Od kilku dni w mojej głowie układał się plan. Teraz, kiedy z moich włosów zniknęła czerń, a wraz z nią świetna jak dotąd kondycja włosów, nadeszła pora by zacząć o włosy dbać zupełnie inaczej niż dotychczas. Wiem, że wiele ulubionych produktów czy zabiegów nie będzie już u mnie tak dobrze działać, więc muszę znów poszukać takich by włosy były zadowolone.
I to nie tylko przed myciem. W tej chwili moje włosy są tak spragnione emolientów, że mogę olej nakładać po myciu nawet kilka razy i nie są po nim tłuste. Mam zamiar olejować na mgiełkę lub odżywkę przed każdym myciem, a potem dokładać jeszcze po kropli oleju kilka razy pomiędzy myciami. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że w ten sposób ocieplę sobie kolor (w sumie już się tak stało) i przyspieszę wypłukiwanie farby, ale tym momencie ważniejsza jest dla mnie poprawa kondycji włosów, bo kolor mogę poprawić na szybko nawet w ostatniej chwili przed jakimś ważnym wyjściem. Mimo to…
korzystając ze sposobu Ewy. Część Gliss Kura (chyba, że kupię inną odżywkę w sprayu) mam zamiar wymieszać z gencjaną i tym pryskać włosy po myciu. Pewnie nie po każdym, bo taka mieszanka może również nieco przesuszać włosy, a tego bardzo bym w tej chwili nie chciała, ale od czasu do czasu nie powinna im zaszkodzić.
Na razie wydaje mi się, że serum (niezawodny Mythic Oil) i silikonowa odżywka w sprayu powinny włosom wystarczyć. Jeśli jednak okaże się, że to za mało to poszukam jeszcze odżywki d/s ze sporą ilością tych składników, a w ostateczności i szamponu. Nie chcę dopuścić do tego by włosy zaczęły się łamać czy kruszyć, a silikony stworzą właśnie taka ochronną warstwę, która powinna temu zapobiec.
Kilka z Was pisało mi, że stan moich włosów może się jeszcze pogorszyć. Z tym też oczywiście się liczę i przygotowałam sobie “plan B”. W razie czego, tak jak kilka lat temu zrobię na włosach Encanto albo inne keratynowe prostowanie. Co prawda na samą myśl o tym, że przez kilka miesięcy moje włosy będą idealnie proste robi mi się słabo, ale wiem, że jest to skuteczna metoda na wyjście z mocno zniszczonych włosów. Mam jednak nadzieję, że przy odpowiedniej pielęgnacji nie będzie ona konieczna 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
Komentarze
Wytrwałości w pielęgnacji i powodzenia w odzyskiwaniu super kondycji włosów 🙂 przy Twojej włosowej wiedzy i doświadczeniu pewnie całkiem szybko osiągniesz zadowalający efekt, więc masz dodatkową motywację 🙂 pozdrawiam, Karola
Polecam mgielke radical żółta 🙂 jest na bazie wody a nie alkoholu, nastepnie dwa silikony a reszta to dobrodziejstwa 🙂
muszę się jej przyjrzeć 🙂 mam nadzieję, ze ją znajdę
http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=59136
Dostępne w każdym ssmanie, i nawet w mniejszych drogeriach i sklepikach, też mnie zauroczył ten sprey 🙂
Ja jeszcze używam szamponu regenerującego Seboradin i serio jestem bardzo zadowolona. Miałam duży problem z włosami bo były suche i zniszczone a teraz są odżywione, miękkie i zdrowe. Ciesze się bo nareszcie znalazłam idealny kosmetyk dla mnie!
w koncu cos ciekawego dzieje sie na blogu 🙂 uwazaj tylko na kolejne farbowania bo na rozjasnianych wlosach farby ciemniej lapia przypadkiem mozesz wrocic do punktu wyjscia.
Hej Anwen. Chciałam Ci napisać, że twoje włosy po zmianie koloru wyglądają totalnie tragicznie.. nie wiem jak jako włosomaniaczka mogłaś doprowadzić je do takiego stanu.. Te końce wyglądają okropnie.. Włosy to był twój wielki atut, niestety tak go zniszcyłaś..
To smutne ale popieram Anomika powyżej, jak można swój atut i znak rozpoznawczy tak potraktować :/ przykre
Wlosomaniaczka to nie koniecznie taka osoba co ma włosy w idealnym stanie tylko taka, która o nie świadomie dba i sprawia jej to przyjemność 😉 Jak mogła… Ba! Chciała! I co teraz?
Anonimowy, Anwen doskonale zdała sobie sprawe z tego że zniszczyła włosy, ale posiada na tyle wlosowe wiedzy, że szybko nadrobi zaległosci w ich kondycji. Jakbyś uwazniej czyaał/a to wiedziałabyś że zmane w kolorze planowała już od dawna
Co z tego że zmieniła kolor? Włosy nie są od tego by je chodować tylko się nimi bawić i podreślać nimi urodę, a każda kobieta zmienną jest 🙂 , wiec nie reaguj tak gwałtownie C;
Anonimowy bo jestem włosomaniaczką a nie włosowariatką 😉 Jak mogłam dłużej chodzić w czarnych włosach, które przestały mi się podobać? Próbowałam zmienić kolor mniej radykalnie, nie udało się, więc postawiłam na rozjaśnianie w pełni świadoma tego, że włosy na pewno przynajmniej trochę się zniszczą.
Nie przesadzałabym z tymi tragicznymi włosami o.O
Moim zdaniem ten kolor zdecydowanie bardziej fituje, Anwen :DD a wszelkie zniszczenia na pewno szybko odbudujesz.
Jesteś włosowariatką, bo poprzednio napisałaś, że dwie noce nie mogłaś spać, bo myślałaś o tym, w jakiej kondycji będą Twoje włosy, a teraz piszesz, że robi Ci się słabo, jak pomyślisz, że Twoje włosy będą przez długi czas proste.
Niestety, z wielkim bólem, dołączam się do osób, które piszą o zniszczonych, brzydkich strąkach 🙁
Było pięknie, a jest bylejak.
Zupełnie nie ta Anwen, której włosy zapierały dech w piersiach!
Rozumiem, że kolor czarny się znudził, ale nie pojmuję tak drastycznej w skutkach zmiany 🙁
Za szybko i za agresywnie. Efekt jaki jest, każdy widzi, dlatego mocno trzymam kciuki za regenerację i powrót do idealnego stanu włosków 🙂
Anonimie, nie powiedziałabym, że Anwen zrobiła to za szybko bo już z rok pisze o swoich staraniach w zmianie koloru włosów ;P Inną opcją mogłoby być… zgolenie wszystkich włosów i czekanie aż odrosną? To proponujecie? Wy byście tak zrobiły?
A włosy wcale nie są w tragicznym stanie. Chyba pierwszy raz widzicie jakiekolwiek włosy skoro tak twierdzicie 😀
Ja juz nie mam po co wchodzić na tą stronę, już nie będzie pięknych czarnych włosów a w tych Anwen mi się nie podoba
Anonimowi – i po blogu. Wszystko psu w dupę ;-);-);)
Anwen – jest spoko. Wierzę, że Twoje włosy za kilka miesięcy będą znów wyglądały rewelacyjnie 🙂
Madi
Hahahahaha, nie no Anwen wracaj do czerni bo tracisz czytelników. 😀 Ludzie, serio? Kierujecie się takimi wyznacznikami? Jesteśmy ludźmi, każda z nas ponosi jakieś konsekwencje na tle urody. Czy gdyby sąsiad z dołu Powiedział, że nie będzie Ci mówił dzień dobry bo twoje włosy są suche i zostały ścięte, rzuciła byś wszystkoo i postanowiła odzyskać sympatię sąsiada? Każdy ze sobą może robić to co mu się podoba. A wasze komentarze są w tym zbędne. 😀
Anwen została mamą mimo to nie zaniedbuje bloga, ale nie wy umiecie tylko gderać narzekać i wymagać.
Aniu, mimo że masz gorszy włosowy czas jestem z Tobą. 🙂
Anwen, za jakiś czas na pewno odbudujesz swoje włosy i będą w super kondycji, a wszystkim 'życzliwym' szczęka wtedy opadnie ! 🙂
Sorry ale posrało was, czy co? ;D Były włosy w stanie praktycznie idealnym i było, na co patrzeć, a teraz kondycja gorsza i zaczyna być znowu ekscytująco 😉 ja tam się cieszę na nowe odkrycia pielęgnacyjne i spektakularne efekty na samej autorce, brakowało mi tego. Włosy są ozdobą i mają tę cudowną właściwość, że możemy je sobie zmieniać, zawsze mnie śmieszą dziewczyny, które żyją dla wosów nosząc często taką samą fryzurę pół życia, byle by tylko nic nie zniszczyć i co z tego macie?
Anwen, zmiana prześwietna! Bardzo naturalnie, świeżo, po prostu super! Teraz możesz rozwinąć swoje profesjonalne już skrzydła włosomaniacze, myślę, że dojście do poprzedniej kondycji nie zajmie Ci dużo czasu 😉
Ja tam się cieszę, że Anven pokusiła się o tak drastyczną zmianę, bo teraz na blogu będzie się więcej działo, a dziewczyny które są w podobnej sytuacji będą mogły na własne oczy zobaczyć jak walczyć z takim problemem. 😀
Btw, chciałabym żeby moje sianowate włosy wyglądały tak jak teraz włosy Anven, a nie jak 1 wielki puch xD
Ot po prostu osoby, które prawdopodobnie były psychofankami, kiedy włosy były "łatwe", atrakcyjne, przyciągały uwagę, budziły zachwyt, pokładały w nich nadzieję dla siebie, chcąc je odwzorować, stały się symbolem, świętością a Anwen traktowały bezkrytycznie jak guru (pisałam już kiedyś o niebezpieczeństwie określania kogoś mianem guru – nie lubię skrajności)
Teraz gdy włosy w ich odczuciu (subiektywnym rzecz jasna, bo jakim innym) nieco straciły na atrakcyjności, są "trudniejsze" w odbiorze, przestały je motywować, pojawił się kryzys utrata tego wzoru, do którego dążyły i krytyka, bunt. Zabrano im świętość. Zamieniły się zatem w hejterki.
Ot taka kolej rzeczy i nie ma w tym opisie nic prześmiewczego, serio piszę. I to nawet bez względu na wiek można przejść takie fazy. Wystarczy im małe potknięcie, włosowy kryzys, cokolwiek co w ich oczach obniża wartość i już mają za złe, skłonne obrazić się, oznajmić, że już nie ma po co tu zaglądać. To już same muszą sobie poradzić z tymi trudnymi emocjami.
Lili
Ale niestety to prawda co pisze anonim wyzej. Zeby z powodu wlosow nie spac dwie noce… no wlasnie…
Ludzie żartujecie? przecież to jest własnie super!!! w końcu będzie na co patrzeć a nie w kółko te same idealne włosy które lepiej już wyglądać nie będą 😀 bardzo się cieszę że w końcu będzie co czytać! <3
LOL 😀 Pewnie niejedna babka dałaby się pokroić, żeby jej włosy wyglądały jak włosy Anwen po tym"tragicznym zniszczeniu" 😀
Anwen, nie przejmuj się, zawsze się jacyś malkontenci znajdą 😉 Popieram zmianę koloru, bardzo ładnie wyglądasz w jaśniejszych włosach. A z drugiej strony dla mnie, osoby, która ma bardzo przesuszone włosy rozjaśnianiem, blog stał się ciekawszy. Do tej pory Twoje idealne włosy nie wymagały szczególnej pielęgnacji więc każdy z wpisów był dla mnie bardziej ciekawostką niż motywacją do dbania o własne włosy. Teraz, kiedy również zmagasz się z łamliwością, przesuszeniem i puszeniem się włosów każdy Twój wpis będzie dla mnie cenną wskazówką jak radzić sobie z takim stanem.
Pozdrawiam 🙂
No poplułam laptopa ze śmiechu 😀 😀 😀 W 100% popieram Iwonę!
Anwen bardzo ładnie Ci w tym kolorze włosów 🙂 a do tych gderających to SĄ WŁOSY ANI i może z nimi robić co chce, jak się Wam nie podoba to nie czytajcie tego bloga. To włosy są dla nas a nie my dla włosów 🙂 Pozdrawiam Teresa
NIe wiedziałam że tu taka dyskusja się wykształciła 😀 Włosomaniaczka to moim zdaniem taka osoba, która z włosami może zrobić wszystko! Swoją drogą tak jjuż wcześniej napisałam, nie wierzę, że Anwen… No wiecie kto jak kto, ale Ona chyba sobie radę. Do tego, wydaje mi się, że teraz będzie czas wzmożonego blogowania, na co chyba każdy się cieszy 😀
Wszyscy ludzie co tak krytykują Anwen – dziewczyny ogarnijcie się.
Anwen sama bardzo dobrze określiła to – jest włosomaniaczką a nie włosoWARIATKĄ.
Nie chodzi o to by mieć włosy w idealnym stanie a o to, że podobać się sobie i być zadowolonym z ich stanu.
Nie zrobiła nic drastycznego – rozjaśniła włosy, tragedia po prostu, naprawdę.
Zrobiły się jej trochę bardziej… suche i przepalone może.
Nie wyłysiała
Nie zgoliła się na łyso
Nie wypadła jej połowa.
A nawet gdyby? Idea jest taka by się nimi zajmować a nie traktować jak przedłużenie swojego życia.
Zachowujecie się jakby zabiła wam zwierzątko.
Jej włosy, jej decyzja. Wygląda pięknie. Włosy ma w cudownym kolorze, wygląda promiennie z nimi i jestem zachwycona tym rezultatem.
Dalej jest tą samą Anwen, dalej zajmuje się swoimi włosami i dalej radzi nam jak MY mamy to robić.
Koleżankom włosowariatkom polecam wrócić do życia – przykro mi bardzo, ale na chwilę obecną kojarzycie mi się wszystkie tylko i wyłącznie z Fankami One Direction które teraz grożą zespołowi że się będą zabijać bo ktośtam odchodzi.
Wróćcie dziewczyny do rzeczywistości, proszę, bo… uwaga, zaraz mnie zlinczujecie – mimo wszystko WŁOSY to nie całe wasze życie.
A Anwen – mówię jeszcze raz – wyglądasz pięknie! O wiele bardziej rzucasz się w oczy i przyciągasz uwagę niż w tych czarnych!
"To już same muszą sobie poradzić z tymi trudnymi emocjami."
Amen.
Wiecie co? Juz nawet ja sie znieczulilam na ta krytyke. Wczesniej gdy czytalam takie komenatrze irytowalam sie bo przeciez dlaczego itd. A teraz podchodze do tego obojetnie. W koncu ile mozna sluchac durnych komentarzy?
O rany… Piszecie, jakbyście nie czytały żadnej MWH na blogu Anwen! Kolejnych historii dziewczyn, które spaliły włosy rozjaśniaczem, trwałą, rozplątywały dredy (ta zrobiła na mnie ogromne wrażenie!), traciły włosy w wyniku choroby, a po kilku(nastu) miesiącach dzięki odpowiedniej pielęgnacji doprowadzały je do porządku 🙂
Bardzo cieszyłam się, że Anwen postanowiła rozjaśnić włosy, zawsze wydawało mi się, że w delikatniejszym i bardziej naturalnym kolorze będzie jej znacznie ładniej niż w czerni. Owszem wiązało się to z pogorszeniem stanu włosów, ale wierzę, że tylko chwilowym. Anwen, jako specjalistka od pielęgnacji włosów, znająca działanie poszczególnych składników i umiejąca ocenić efekt ich stosowania, jest w znacznie lepszej sytuacji niż anonimowa włosomaniaczka, próbująca zregenerować swoje włosy po drastycznych zabiegach. Słowa "teraz blog będzie ciekawszy", które padały w komentarzach powyżej brzmią okrutnie, ale myślę, że Moja Włosowa Historia po Rozjaśnieniu by Anwen będzie bardzo inspirująca dla czytelniczek, próbujących zregenerować swoje zniszczone włosy.
Obserwowałam też przemianę Idalii, która z szatynki stała się blondynką (schodziła z henny) – musiała mocno skrócić włosy, zmienić pielęgnację, ale teraz, po kilku miesiącach, jej włosy wyglądają równie dobrze jak przed rozjaśnianiem. Wymaga(ło) to dużego wysiłku, ale podobnie jak Anwen przystępowała do przemiany w pełni świadoma jej skutków i dobrze na nie przygotowana.
Blondhaircare dla odmiany wracała do naturalnego koloru – też dostawała regularnie ochrzan od czytelniczek, rozczarowanych burym kolorem i odrostami.
I jak tu dogodzić czytelniczkom? 😉
Anwen – gratuluję słusznej decyzji i odwagi pokazania włosów po rozjaśnieniu. Jak widać, naraziło Cię to na bardzo niemiłe reakcje czytelniczek… Powodzenia!
Z tymi psychofankami to faktycznie trafnie ujęte. Trochę przeraził mnie poziom hejtu bo Anwen postanowiła zmienić kolor. Jak dla mnie to kapitalna decyzja. Anwen zdecydowała się na długo planowaną zmianę z całą świadomością jej konsekwencji. Teraz znów walczy o to co setki jej czytelniczek przez co jest im o niebo bliższa. Z przyjemnością potowarzyszę jej w tej "podróży" wynosząc też coś dla siebie. 🙂
Ja właśnie się cieszę (nie miało to aż tak źle zadbać). Pielęgnacja idealnych włosów jest dość łatwa, jasne zawsze jest coś co mogłoby być lepsze, ale nie oszukujmy się, niewiele dziewczyn ma takie idealne włosy jak miała Anwen. Teraz są w trochę gorszym stanie, ale właśnie to jest motywujące bo większość czytelniczek będzie mogło przechodzić drogę ratowania włosów wraz z Anwen. Ja sama pamiętam jak z własnej głupoty zapragnęłam mieć ombre (dodam, ze mam włosy w kolorze średniego brązu) i sama sobie je utleniłam do bieli… I zaczęły się moje problemy z dotychczasowo bezproblemowymi włosami.
Kiedy zdjęcia z akcji? 🙁
Czuję się pocieszona 🙂 Naprawdę, podniosłam się na duchu teraz, że mi też się uda.
Powodzenia (nam) życzę !! 🙂
Kasia
Powodzenia z pielegnacja! I fajnie ze rozjasnilas wlosy, ladnie wygladasz. Wlosy sa tez dla nas, a nie my dla nich 😉
Strategia obyślana! 🙂 nie martw się, masz piękne włosy, takim planem zregenerujesz je na pewno:* mam nadzieje, że uda Ci się bez encanto, bo genialne fale masz teraz. Powodzenia kochana!!
Czemu chcesz ograniczyć mycie włosów?
Tez mnie to zastanawia. Mycie wlosom wcale nie szkodzi. Chyba ze je sie szoruje samym slsem dzien w dzien i nie naklada nic wiecej.
Moze anwen chce zeby naturalny łój wlosy dodatkowo ochranial…
Mycie wlosow im nie szkodzi
Samo mycie nie, ale mokry włos jest bardziej narażony na uszkodzenia, a zostawiając włosy do naturalnego wyschnięcia są one mokre przez kilka godzin.
Lepsze mycie niz zostawianie przetluszczonej skory glowy. Z reszta. Ja nie wyobrszam sobie nie umyc wlosow codziennie. To tak jak bym przy codziennej kapieli odpuscila sobie mycie np jednej nogi czy pachy 😀 wychodze na dwor, brud kurz zapachy dotykam w ciagu dnia wlosow to wszystko na nich zostaje smierdza dymem itd. No ja lubie miec czyste i pachnace wlosy tak jak reszte ciala, moje zdanie 🙂
Ale czy używanie talku/suchego szamponu nie jest z kolei bardziej szkodliwe niż umycie szamponem? Pytam poważnie, gdyż sama mam często taki dylemat
Znaczy chodziło mi czy nie jest bardziej szkodliwe dla skóry głowy
do anonima z 13:44.
Ja za to niewyobrażam sobie mycia swojej głowy codziennie, gdyż po prostu zbuntowałaby mi się. Mój skalp potrzebuje oczyszczania co 4-5 dni i robienie tego codziennie skończyłoby się podrażnieniami.
Co do talku to tak, rakotwórczy i dziwi mnie, dlaczego znajduje się w zasypkach dla niemowląt.
Bo częste mycie niszczy włosy. Mówię to jako osoba mająca niskoporowate i niefarbowane włosy myte codziennie. Muszę o o nie dbać tak, jak osoby o suchych zniszczonych włosach, bo inaczej szybko im się pogarsza, mimo że są zdrowe i naturalne. A jak człowiek umyje włosy, to musi je jakoś wysuszyć, niszcząc je suszarką, albo mieć duuużo czasu, żeby same wyschły, co trwa i trwa – przy małym dziecku pewnie Anwen nie ma nadmiaru wolnego czasu.
Talk to minerał i sam w sobie nie jest rakotwórczy. Są badania, które stwierdziły obecność azbestu w niektórych odmianach talku i stąd w ogóle wziął się pomysł o rakotwórczości talku. Bzdurny, bo talk używany w kosmetykach jest obecnie przebadany i oczyszczony, tak jak glinki czy inne składniki mineralne. Poza tym nie mam pewności, czy azbest wchłania się przez skórę – chyba nie, bardziej przez drogi oddechowe, a nikt przecież nie oddycha talkiem 🙂
Akurat jak sie siedzi w domu to ma sie czas na naturalne wysychanie. Jak sie pracuje to lepiej bo szybciej uzyc suszarki.
Zgadzam się, mnie też codzienne mycie może podrażniać. Skórę całego ciała ratujemy balsamami i kremami, skóry głowy nie posmaruję po myciu, musi sobie radzić sama. Nawilżam go, ale to nie to samo.
No i w przypadku suchych, wysokoporowatych włosów częste mycie naprawdę szkodzi. Moje włosy gdy były długie dochodziły do siebie około doby po myciu, potrzebowały tyle czasu i zadne koczki-ślimaczki nie pomagały, a naprawdę dobrze wyglądały dopiero kilka dni po myciu. Przeszkadzało mi to, bo lubię myć głowę co dwa dni (codziennie tego nie robię ze względu na skórę głowy), więc zwyczajnie włosy ściełam i teraz się tak nie buntują, ale nie każdy musi mieć na to ochotę.
Proszę o rzetelne źródła o rakotwórczości talku 😉 Publikacje naukowe, a nie jakieś "urban legend" i niekoniecznie ze strony Różańskiego…
podoba mi się ten pomysł z masowaniem maski 🙂
U mnie zniszczenia wylazły dopiero po 1-2 miesiącach od rozjaśniania, wtedy mimo pielęgnacji nie dało się z nimi zrobić nic poza lekką poprawą wizualną więc zostało mi stopniowe obcięcie całości i zapuszczanie od zera 🙁 Zdecydowanie nie życzę Ci takiej przeprawy bo szkoda tak długich włosów.
Też tak miałam, że zniszczenia wyszły po czasie i nic nie dało się zrobić mimo wzmożonej pielęgnacji, dlatego lepiej schodzić z koloru stopniowo refleksami, niż całością.
Także popieram, zniszczenia wychodzą później i niestety nic nie da się z tym zrobić..
Zdecydowanie popieram. Po rozjaśnianiu minęło już pół roku megaintensywnej pielęgnacji i dalej mam problemy z włosami. Dużo dały oleje ale niestety widzę niesamowitą różnicę między moimi naturalnymi a tą dolną partią rozjaśnianą. Już pogodziłam się z tym, że ich się nie da odratować w 100%, trzeba cierpliwie czekać aż odrosną. Są ładne ale… problematyczne niesamowicie. Nie polecam nikomu rozjaśniania.
Anwen na tym zdjęciu faktycznie włosy wyglądają smutno 🙁 może dodaj jakieś inne zdjęcie, z innej perspektywy, bo to tylko wywołuje fale zawistnych komentarzy, że jak mogłaś się do takiego stanu doprowadzić:)
Trzymam kciuki żeby Ci się udało choć w połowie przywrócić im dawną kondycję 🙂
"Anwen na tym zdjęciu faktycznie włosy wyglądają smutno 🙁 może dodaj jakieś inne zdjęcie, z innej perspektywy, bo to tylko wywołuje fale zawistnych komentarzy, że jak mogłaś się do takiego stanu doprowadzić:)"
Ale to chyba raczej jest powód do przemyśleń dla tych komentujących, żeby się ogarnęli trochę i zajęli swoimi włosami? Można wstawiać najlepsze zdjęcia, można nawet użyć fotoszopa, ale po co? Żeby ucieszyć garstkę fetyszystek? Chyba nie po to jest ten blog. Jak się komuś nie podoba, jest taki krzyżyk w górnym rogu okna, zawsze można go użyć…
Nie wiem czego dokładnie szukasz w odżywkach w sprayu, ale moim zdaniem bardzo fajną serię takich produktów ma też Ziaja (np. odżywka Codzienna Pielęgnacja). U mnie sprawują się świetnie! 🙂
przede wszystkim silikonów 🙂
Nowe mgiełki Biovax mają świene składy. Silikony też są 🙂
Anwen piękne masz te włosy.To rozjaśnianie nie zaszkodziło im jakoś znacząco.A te komentarze"jak mogłaś je tak zniszczyć" nie wiem kto pisze.Stawiam na zawistne babska.
Sama w grudniu rozjaśniłam włosy i pierwszy raz muszę tak mocno o nie walczyć.Niestety bez nożyczek się nie obeszło.Jednak jest lepiej,dużo lepiej.Trzymam kciuki za włosy wszystkich z nas-rozjaśniających(ja sobie już obiecuję,że nigdy więcej)
Anwen i czekam na to co wynajdziesz z silikonami.Sama używam tylko psikadła oil z gliss kura.Może skuszę się z to mythic oil.
W b iedronce widzialam oil elixir gliss kura w skladzie same olejki i silikony to olejkowe serum na koncowki sklad wyglada swietnie co o nim sadzicie uzywal ktos ???
ja mam ten elixir i działa rewelacyjnie, pięknie nabłyszcza, zabezpiecza końce, stosuję nawet od połowy włosów w dół, wystarczy odrobina jedna kropla, więc jest wydajny, bo już z większą jego ilością można przedobrzyć i obciążyć włosy. W zapachu się zakochałam jest mega 🙂 Pozdrawiam.
Ewelina.
Witam Anwen mam nadzieję ze uda Ci się wrócić do takiego stanu włosów jak przed ich rozjaśnianiem masz śliczne włosy i wiesz jak o nie dbać 🙂 zazdroszczę. I mam pytanie czy słyszałaś może o tym by rozjaśniacz zmieszać z szamponem i odzywką i tak przygotowana miksturką umyc wlosy i pozostawić na pol godzinki wtedy mniej się niszczy włosy podobno czy wiesz cos na ten temat? pozdrawiam 🙂
Rozjaśniacz miesza się z wodą (3,6,9) procentową, dodaje się odżywke i szampon i nakłada na włosy. Jest to kąpiel rozjaśniająca właśnie aby włosy rozjaśnić 😉 trzyma się około 30 minut ale to zależy ile chcemy aby się rozjaśniły. Ale uwaga, mogą być plamy. Na tak rozjaśnione włosy kładzie się farbę . 🙂
Powodzenia w spełnianiu planu i oby były efekty jak najszybciej 😉
Polecam Ci te mgiełki z Gliss Kura. Ja stosuję je między myciami i dobrze zabezpieczają włosy, muszę tylko uważać żeby ich nie obciążać. No ale ja mam cienkie włosy 🙂
Czyli taka pielęgnacja, jaką ja stosuję na nierozjaśniane włosy 🙂 oprócz tej gencjany 🙂
Za jakiś czas Twoje włosy na pewno będą znów tak piękne jak wcześniej 🙂
A może zamiast encanto wybrałabyś keratynową odbudowę włosa, która ich nie prostuje? 😀
aaaa wiesz, że zapomniałam, że już przecież jest coś takiego 😀 na pewno w razie czego poszukam, ale mam nadzieję, ze nie będę musiała
Sama pisałaś o takim zabiegu o ile kojarzę tamten wpis 🙂
Jestem początkującą włosomaniaczką i mam prośbę. Czy mogłabyś stworzyć listę maseczek/odżywek emolientowych i proteinowych? Mam suche, wysokoporowate włosy i właśnie się dowiedziałam, że szkodzą mi proteiny w nadmiarze, ale nie potrafię wyczytać ich ze składu używanych przeze mnie produktów. Przydałby się taki post z wyszczególnionymi maseczkami 🙂
No faktycznie byloby to dobre. Pewnie jest cos takiego na blogu ale stare sprzed pieciu lat pewnie, a duzo nowych rzeczy powychodzilo
Wystarczy poczytać czym są proteiny i szukać ich w maskach ( zwłaszcza, że zazwyczaj widnieje słowo protein) 😉 to nie takie trudne. Emolienty to oleje wiec w składzie tez nie jest ciężko ich poszukac.
Ciężko czy nie, wpis z podziałem masek na pewno by się przydał i ułatwił sprawę początkującym włosomaniaczką 🙂
http://lmgtfy.com/?q=maski+proteinowe+i+emolientowe+spis+blog
Dziewczyny, trochę samodzielności
Wiadomo. Ale jakiś wysiłek własny też by się przydał, a nie wszystko trzeba napisać 🙂 zwłaszcza, że nikt nie każe rozszyfrowywać dziwnych nazw tylko wyszukać słowo "protein" lub "oil" 😉 dodatkowo maski/odżywki zwykle mają napisane po polsku, że posiadają np proteiny mleczne czy jakieś tam olejki 🙂 a w razie wątpliwości polecam stronkę cosdna.com, można przeanalizować całe składy.
Ale co ma ułatwiać? Olej jest oznaczony jako OIL a proteiny jako PROTEIN, tylko przed tym słowem jest pochodzenie np: :RICE PROTEIN – PROTEINY RYŻOWE, OLIVE OIL – OLEJ Z OLIWEK, dziewczyny to nic trudnego zapamiętać dwa słowa…
Uważam że każdy powyżej 10 roku życia potrafi przeczytać dwa słowa w składach produktów kosmetycznych: protein i oil…
Wystarczy będąc w sklepie czytając skład (nawet jeśli większości nie rozumiemy) szukać wyrazu protein, który oznacza proteiny, i wyrazu oil, który oznacza olej. Jeśli coś zawiera np milk protein znaczy ze to maska proteinowa z zawartością protein mlecznych, jak maska ma w składzie avocado oil, znaczy że to maska emolientowa z olejem awokado 🙂
Czym innym jest sprawdzenie takiego spisu i pójście do sklepu z zamiarem kupienia konkretnej maski, a czym innym pójście do sklepu i czytanie kilkunastu składów. Dla początkującej taki spis to nie lada ułatwienia. Na forum goodhairday jest taki spis.
Ale co to dla ciebie za utrudnienie przeczytać dwa wyrazy w sklepie na powiedzmy 5 maskach? No nie róbmy z siebie inwalidów…
Tu sie nie zgodze. Ja z Wami jestem od sierpnia i poczatkowo sie gubilam a mam 33 lata. Teraz to potrafie rozpykac sklad ale na poczatku byla to troche czarna magia. Bo tylke nazw, na co dokladnie zwracac uwage, co czy jest.
Tez szukalam spisow masek z proteinami, silikonami itd. Zanim cos kupilam to wizaz a i tak mialam pelno balsamow z silikonami, bo nie polapalam sie.
Wiec rozumie te dziewczyny. Bo na dzien dobry to masa info. Na pocieszenie powiem, ze sa listy w necie i ze po paru miesiacach bedziecie smigac w skladach.
ps. nie, nie uwazam silikony za zlo ale u mnie tylko jako mgielka albo serum. w kosmetykach silikon, parafina sprawiaja, ze wlosy sa takie nijakie.
aga
Dużo lepszym szamponem od BabyDream jest żel do mycia głowy i ciała Linuś – jest zdecydowanie bardziej delikatny
Albo nowa biedrowa dada
nowej Dady jeszcze nie widziałam, a tego Linusia też nie znam – dzięki dziewczyny! 🙂
Linuś? A gdzie go można kupić? 🙂
np. w aptece… Linuś Linomag, a skład ma taki:
Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Cocamide DEA, Sodium Cocoamphoacetate, Cocoamidopropyl Betaine (and) Glyceryl Laurate, Laureth-6, Disodium Laureth Sulfosuccinate, Linum Usitatissimum, Parfum, Citric Acid, Glycol Distearate, Stearamide MEA, Ethylparaben, Propylparaben.
Poraziło mnie 🙁
A skład Linusia żelu dla ciała i głowy taki:
Aqua, Sorbitol, Sodium Cocoamphoacetate, Cocoamidopropyl Betaine, Lauryl Glycoside, Coco-Glucoside and Glyceryl Oleate, Lactic Acid, Glyceryl Caprylate, Panthenol, Parfum
Jeśli to jest delikatne, to może następnym krokiem będzie polecanie mycia ciała Domestosem? 😀
Olga, wczytaj więcej komentarzy tam na samym dole. Ten pierwszy Linuś ze składem to szampon, ten drugi to żel do mycia ciała i głowy. A jaka różnica w składzie…
Nie wiem skąd wzięłaś ten skład, Anonimie.
Tu znaleziona w internecie recenzja ze składem rzeczywistym:
http://agugupazdziernik.blogspot.com/2014/02/idealna-pielegnacja-skory-niemowlat.html
Podałaś skład szamponu Linuś, a ja polecałam żel do mycia głowy i ciała
Skład: Aqua, sorbitol, sodium cocoamphoacetate, cocoamidopropyl betaine, lauryn glycoside, coco-glucoside and glyceryl oleate, lactic acid, glyceryl caprylate, panthenol, parfum.
Jeszcze kilkanaście miesięcy temu miałam bardzo przesuszone włosy i ekstremalnie wysoko porowate. W czasie mojej pielęgnacji za każdym razem suszyłam włosy suszarką, a nadmienię, że myje je codziennie. Unikanie suszarki może zrobić naszemu skalpowi więcej złego niż dobrego. I jeszcze jedna drobna uwaga po szamponie oczyszczającym należy włosy zakwasić więc jak używam barwy i zawsze po niej jest facelle.
A wracając do początku mojej wypowiedzi już po kilku miesiącach odpowiedniej pielęgnacji moje włosy są nawilżone, błyszczące, a ich ekstremalna porowatość odeszła w zapomnienie. Dodam nawet, że z prostych zrobiły się pięknie falowane.
Zgadzam się z tą suszarką, też uważam, że to często mniejsze zło. Polecam chociaż skórę głowy wysuszyć. Jedyny minus jest taki, że suszarka prostuje mi włosy, no ale jestem w stanie jej to wybaczyć :).
Anwen, powiedz mi, jak uzyskujesz taką objętość włosów u nasady i odbicie? 🙂 kiedyś nie miałam z tym problemu, ale od kiedy moje włosy są dłuższe, dociążone i mają swój naturalny kolor, stały się też bardziej oklapnięte u nasady i mimo, że są świeże nawet 3 dni po myciu, to raczej "przylegają" do głowy. masz na to jakiś sposób bez użycia ciepła? 🙂
Ania czasem używa suchego szamponu jako stylizatora do nadania objętości, ostatnio pisała też, że po koczku ślimaczku uzyskuje odbicie. Zapewne fakt, że włosy Ani są falowane też ma tu duże znaczenie 🙂
Czyli tyle lat stosowania naturalnych metod pielegnacji, praktycznie bez silikonow, po to, aby uzyskac bardzo nierownomierny kolor na wlosach, siedzac u fryzjera 7 godzin i teraz pielegnacja wlosow silikonami, maskami, nakladanie olejow, ktore ociepla kolor po to, aby znow pofarbowac? Przepraszam, ale widze tu same sprzecznosci. Sledze Twojego bloga od niedawna i wiele sie z niego nauczylam, ale w tym momencie przeczysz wszystkiemu, co wczesniej pisalas. Nie hejtuje, tylko totalnie tego nie rozumiem? I czym wczesniej farbowalas wlosy, ze po sciagnieciu koloru wyszedl Ci taki balejaz?
Racja, i tak koło się zamyka, farbowanie na wymarzony kolor, pogarszanie stanu włosów rozjaśnianiem i od nowa pięlęgnacja i ocieplanie koloru olejami i wypłukiwanie się w ekspresowym tempie wymarzonego koloru do rudości, czerwieni 🙂 syzyfowa praca 😀 7h dla efektu tylko u fryzjera za ogromne pieniądze, po czym w domu po myciu upragniony kolor znika i wraca rudość 🙂
Obojętnie czym farbowane włosy zawsze podczas rozjaśniania wyjdą rózne kolory. Gdzie sama sobie przeczy? Przecież nigdzie nie napisała, że silikony są ble, że maski nigdy na włosy nie nałoży, a olejów nie używa. Przecież tak czy siak Ania będzie musiała farbować włos, bo jak wiele razy mówiła, ma siwe włosy. Całe życie miała by mieć taki kolor włosów i nigdy nic nie zmieniać tylko dlatego, że włosy były w idealnym stanie? Bez przesady. Po to jesteśmy kobietami, żeby coś zmieniać :p
Anwen o ile dobrze kojarzę, ściągnęła kolor, żeby teraz móc zafarbować na taki jaki sobie wymarzyła – chłodny brąz, więc oba te zabiegi były/są konieczne. To chyba zrozumiałe, że teraz, dopóki nie zdecyduje się na farbowanie, chce jak najbardziej włosy odżywić i doprowadzić je do dobrego stanu. Samo farbowanie później ich tak nie niszczy, zwłaszcza farbą nie chemiczną.
też jestem ciekawa w którym miejscu sama sobie przeczę 🙂
To bycie włosomaniaczką oznacza, że przez całe życie nie można zmienić koloru włosów? Nie popadajcie w paranoję, każdy ma prawo zmienić kolor, jeśli ma na to ochotę, nikt nie będzie więźniem własnych włosów. A że trochę na tym ucierpią to przecież normalne, od tego jest pielęgnacja, żeby je wspomóc i przywrócić im dobrą kondycję. A włosy nie zostały doszczętnie zniszczone, że teraz to już trzeba ściąć się na zapałkę, wystarczy im zwiększone maskowanie i olejowanie i dojdą do siebie.
Anwen przeczysz sobie i to bardzo. Przez cały czas pisałaś i doradzałaś innym dziewczynom, że silikony to ZŁO, nawet po rozjaśnianiu. Tylko naturalna pielęgnacja. A teraz sama chcesz ich używać. To tak samo jak z tym poporodowym wypadaniem włosów. Wcześniej się wymądrzałaś, że nie każdą kobietę dotyka i można sobie z nim poradzić. Dopiero, gdy Ciebie też dopadło to zmieniłaś zdanie. Jak dla mnie nie jesteś żadnym "włosowym guru" jak to niektóre dziewczyny Cię określają. Poza tym dziwi mnie to, że taka mądra kobieta a nie przyjmuje żadnych słów krytyki. Zaznaczę konstruktywnej krytyki a nie hejtowania.
Po pierwsze jako fryzjerka mowie: podzas rozjasniania (jesli robi to fryzjerka ktora na praktyce sie UCZYLA a nie zgarniala kase co miesiac) niekoniecznie musi wyjsc kilka kolorow, fryzjer musi miec na uwadze kiedy ostatnio farbowane byly wlosy, ile mniej wiecej odrasta miedzy farbowami, jesli to wie to Anwen miala by jeden kolor, a nie cztery, przynajmniej ja tyle zauwazam ze zdjec. Dobry salon nie oznacza ze pracuja w nim dobrzy fryzjerzy. Teraz jesli pofarbuje sie chlodnym kolorem czyli zalozmy 5.12, 4.12- dla przykladu to pasma chlodne beda mialy fioletowy lub popielaty odcien a te cieplejsze ponizej beda sie wyplukiwaly do 3,4 czyli sloneczych lub rudosci, a przez pierwsze farbowania bedzie sie to bardzo odznaczalo. A wiec jesli pojdziesz nastepnym razem do salonu, powinna ocieplic lub ochlodzic dane pasma kapiela, a kilka myc pozniej dopiero zastosowac farbe zeby efekt byl w miare ladny. Taka moja rada 😉
http://www.anwen.pl/2012/05/pielegnacja-wosow-rozjasnianych.html
http://www.anwen.pl/2010/08/silikony.html
chyba pomyliłaś blogi 😉
Alicja Fit Body- jak mniemam zajmujesz się fitnessem itp. Czy Ty jak raz postanowiłaś, że będziesz ćwiczyć i zdrowo się odżywiać (zakładając, że tak było) raz na zawsze wykreśliłaś ze swojego życia pizzę , ulubione ciasto i chrupiący chlebek? Bo po co jeść takie rzeczy, a potem znowu je spalać? Syzyfowa praca. Otóż takie myślenie jest durne, bo o każde włosy, zniszczone czy nie, trzeba dbać. Tak jak trzeba dbać o aktywność fizyczną. Każdy jest zmienny i każdy ma prawo do swoich wyborów. Skoro śledzisz bloga Anwen to sama dbasz o włosy w sposób bardziej zaawansowany niż przeciętna kobieta, a jednak nawet na miniaturze zdjęcia widać, że farbujesz włosy,a co gorsza je rozjaśniasz. Po co więc to robisz, przecież sama sobie zaprzeczasz? I czym Ty farbujesz, że masz takie odrosty???:)Pozdrawiam
Anwen gratuluję decyzji.
Jeszcze nigdy nie widziałam tylu bzdur w komentarzach 😀 Anwen, nie przejmuj się, wybrnęłaś już z gorszej sytuacji z włosami 😉
Eh często się spotykam z nieczytaniem ze zrozumieniem (ręce mi opadają jak próbuje coś wytłumaczyć motłochowi…) xD
Niestety chyba nadal słabo tego uczą w szkołach jak widać po tych bzdurnych komentarzach o przeczeniu sobie xD
hahaha ciekawe czy anonim z 27 marca 2015 16:06 jest w stanie pokazać chociaż jedną notkę, w której anwen twierdzi, że silikony to zło 😀
Przeczytałam tego bloga od deski do deski i jakoś nie zaobserwowałam, żeby Anwen kiedykolwiek uważała silikony za zło. Silikony pełnią funkcję ochronną, a nie odżywczą i w ten sposób należy je stosować.Wielokrotnie było na tym blogu, że silikony przydają się włosom zniszczonym (jako ochrona), przydają się zimą itd. Chyba serio czytasz innego bloga 😉
Anwen, dlaczego przepuszczasz komentarze, które obrażają inne komentujące? "Motłoch"? Gratuluję klasy…
Autorce bloga gratuluje cierpliwości w tłumaczeniu czytelniczkom, że silikony to nie zło, a wręcz przeciwnie, bo są potrzebne w pielęgnacji włosów. Dziewczyny jak Wy te posty czytacie?:)
Droga Anwen. Śmieszy mnie twoj ukryty bulwers na wszystkie opinie ktore ci nie pasują. To nie jest hejt. Po prostu nie rozumiem tego co ty robisz. Faktycznie sama sobie zaprzeczasz. Bo te wszystkie lata pielęgnacji były po to zeby teraz doprowadzić wlosy do takiego stanu. To nawet ja (niewlosowamiaczka) po zabiegu takim jak twoj miałabym taki sam stan wlosow. A ty tylko zmarnowałaś masę kasy na te wlosy i to na marne.
"Droga Anwen. Śmieszy mnie twoj ukryty bulwers na wszystkie opinie ktore ci nie pasują. To nie jest hejt. Po prostu nie rozumiem tego co ty robisz."
Ja nie widzę bulwersu, raczej może cierpliwości i zwykłą asertywność. Nie rozumiesz? No trudno…
Nie chcę, abyś odebrała to źle, ale cieszę się, że kondycja Twoich włosów się pogorszyła bo może teraz kosmetyki o których będziesz pisała sprawdzą się również na moich włosach, które również są po rozjaśnianiu. Ale znając Ciebie zapewne sprawnie pójdzie Ci doprowadzenie włosów ponownie do stanu bardzo dobrego jak nie idealnego! 🙂 Powodzenia! 🙂
Jestem przekonana ze włosy szybko dojdą do zadowalającego stanu i będą zachwycać swoją kondycją;) życzę powodzenia i aby plan bardzo szybko się powiódł;) dopóki nie trzeba obcinać wierze ze będzie dobrze;) Justyna16235
Aniu, tez niedawno schodziłam z ciemnych włosów ale u mnie było duzo kombinacji na własną rękę i moje włosy są strasznie zniszczone. Cieszę się, że będę mogła podpatrywać co aktualnie robisz z włosami, bo gdy Twoje włosy były idealne, to pielęgnacja i kosmetyki które stosowałaś zupełnie mi nie pasowały. Teraz jesteśmy na podobnym włosowym etapie i z radością będę chłonąć wiedzę którą posiadasz by wrócić to stanu włosów z przed rozjaśniania 🙂 Pozdrawiam serdecznie! Gosia.
ciesze się ze wkoncu się cos dzieje! Ja tez chche pofarbować wlosy i potrzebuje regeneracji!! Będę postepowac dokładnie jak Ty może cos pomoze
Trzymam kciuki, żeby wszystko poszło zgodnie z planem A! :*
Jestem ciekawa, dlaczego chciałabyś przeciągnąć mycie do dwóch razy w tygodniu? Wydaje mi się, że mycie raz na 3-4 dni to rzadko przy wzmocnionej regeneracji, a myjąc np. raz na dwa dni łagodnym szamponem + używając masek, olei, itd szybciej osiągnęłabyś rezultaty. To tylko luźne przemyślenia, jednak jeśli włosy potrzebują odżywienia, to wybrałabym częstsze łagodne mycie i nawilżanie niż suchy szampon. Pozdrawiam 🙂
chce ograniczyć czas w którym włosy będą mokre, nie susząc ich muszę czekać kilka godzin aż wyschną, a wtedy są bardziej narażone na uszkodzenia 🙂 w te pozostałe dni planuję nakładać olej, więc włosy będą pielęgnowane codziennie
no tak -> w szale włosomaniactwa czasem zapominam, że poza włosami trzeba jeszcze skupić się na prowadzeniu domu/pracy/dziecku i normalnie "żyć" 😀
Anwen a nie boisz się wzmożonego wypadania włosów przy ograniczeniu ich mycia? Mnie takie przeciąganie zrobiło więcej krzywdy niż pożytku.
Mnie tez. Przeciaganie mycia i trzymanie nieumytych wlosow to najgorsze zlo jakie moge zrobic moim wlosom…
Nikt tu nie mówi o trzymaniu włosów do momentu aż będą mega tłuste… tylko o myciu jak najrzadziej aby były w znośnym stanie.
Dokładnie Anwen, uważaj z tym, mi też się wydawało, że mogę przedłużać świeżość szamponami Batiste i myć włosy nawet i co 3-4 dni (wcześniej było to średnio co drugi dzień lub nawet codziennie) i mocno się na to nacięłam. Przez kilka miesięcy wszystko było w porządku i nagle włosy zaczęły lecieć garściami, nigdy czegoś takiego u siebie nie widziałam, podczas mycia wyciągałam całe pasma… Od kilku tygodni wcieram Jantar, myję włosy co drugi dzień i nie patrzę już z przerażeniem na szczotkę po każdym rozczesaniu włosów. Dodam, że zrobiłam badania i wszystkie wyniki były w normie, nie testowałam też nic nowego na włosach/skórze głowy, a dieta zmieniła się ale na plus, więc to ewidentnie wina za rzadkiego mycia.
Skoro wypadanie nastąpiło po kilku miesiącach to nie była wina mycia, wtedy leciałyby od razu.
Anonimowy z 20.03 20:22 – mi teraz też włosy szaleją, a nic nie zmieniłam. To normalne o tej porze roku, zanim więc zwalimy winę na pielęgnacje, warto sprawdzić, czy to nie po prostu sezonowe wypadanie włosów.
Anwen nie martw się na pewno dasz radę odbudować włosy 🙂 włosy maja być dla nas nie my dla włosów i myślę, ze to była super decyzja, że zmieniłaś kolor pomimo, ze się troszkę zniszczyły. Jak weszłam na Twojego instagrama to byłam w szoku widząc Cię pierwszy raz w brązie, wyglądasz super i zmiana jest na plus !!! Jak trzy lata temu odkryłam Twoj blog i wpadłam po uszy we wlosomaniactwo to miałam długie prawie do pasa rozjaśniane wlosy do poziomu 10. Nie były w tragicznym stanie ale ubzduralam sobie, ze zapuszcze naturalny blond. Później kiedy odrosty były na pol głowy zafarbowalam je C&S na zbliżony do naturalnego ciemny blond, ze wyszedł dużo za ciemny to zaryzykowalam i zafarbowalam na brązowo (nie chciałam ich rozjaśniać i niszczyć), później farbowalam henna. Chodziłam z brązem rok i wyglądałam okropnie 🙂 ale ttwalam w przekonaniu, ze jest super bo są zdrowe jak nigdy. W styczniu rok temu scielam je do ramion i zaczęłam akcje powrót do blondu co się udało dopiero po pkl roku z przygodami z zielenią i niebieskim 🙂 teraz mam piaskowy blond na głowie, długość do pasa i pomiomo, ze są trochę zniszczone to jestem szczęśliwa bo to MOJ kolor 🙂 najwazniejssze to dobrze czuć się samemu ze sobą a kondycja włosów poprawia się z czasem w miarę pielęgnacji 🙂 zycze Ci powodzenia <3
przez rok urosły Ci z ramion do pasa? co za sciema
Twoje włoski zmieniły się diametralnie, ale dzięki temu na blogu będzie ciekawiej i zachęcisz wiele osób do walki 🙂
Ja, dzięki Twojemu i innym blogom stałam się włosomaniaczką. Niedawno ścięłam 10cm, z 60cm na 50, ale to był dobry ruch, bo pozbyłam się suchych i rzadkich końcówek.
W tym miesiącu założyłam też bloga http://yes-to-the-beauty.blogspot.com/
Dziś pojawi się pierwszy blog o moich włosach 🙂
w sumie plan ciekawy nawet jeśli nie ma się zniszczonych włosów po rozjaśnianiu 😀 może i ja się podepnę, żeby włosy odwdzięczyły mi się pięknym wyglądem 🙂
powodzenia Anwen!
Czekam na efekty, choć ja osobiście chciałabym mieć włosy w takiej kondycji, jaką Ty teraz masz – jest i tak o niebo lepsza, niż moja 🙂
Witaj Anwen. Wsiąknęłam w Twojego bloga całkowicie. Najpierw wybiórczo, teraz lecę chronologicznie. Bo trochę się jeszcze gubię i pierwsze pytanie które mi przyszło do głowy- -jak zacząć?!. I jak zadbać o włosy 6-cio letniej dziewczynce z włosami do pasa. Żeby nie pisała potem w MWH że mama to tylko szampon i szczotka…;) Z gorącymi pozdrowieniami
Natalia z Blondhaircare miała chyba ze dwa wpisy o tym jak wypielęgnowała włosy małym dziewczynkom – może tam poszukaj? Wkleiłabym linki, ale nie wiem czy tak można u kogoś na blogu… W każdym razie, wpisz w Google: " blondhaircare metamorfoza włosów dziecięcych" i powinno się znaleźć.
Pozdrawiam 🙂
Zamiast szamponów polecam mycie tylko maskami, np. Biowaxami. Po kilku myciach zobaczysz różnicę. W Twoim przypadku rozsądnie jest się zastanowić, czy w ogóle by nie zrezygnować z szamponów.
włosy na długości myję maskami (OMO), ale skalp akurat szamponu potrzebuje
Dlaczego olej ociepla kolor?
Czy na niefarbowanych włosach również?
niefarbowane nie
Bo sprawia ze farba sie szybciej wyplukuje blaknie a jak farba schodzi to sie ociepla czyli: braz jak schodzi to rudzieje czarny jak schodzi to brazowieje a blond zolknie
Ja mam niefarbowane i olej nie ociepla koloru. Anwen, a myślałaś o olejowaniu Amlą dla ochłodzenia koloru? Albo o samej amli solo, można kupić samo zielsko 🙂
A dlaczego farba wypłukuje się pod wpływem oleju? Jak to działa?
Olej rozpuszcza barwniki.
są już teraz sposoby na keratynę dla kręconowłosych 🙂 oby w ogole nie była potrzebna!
Jaki to model aparatu? czy to canon 600d ?
500d 🙂
Hej hej heloł polecam ci gliskura żółtego jest najlepszy moim zdaniem. A fajne tez z biedro sa te biosilki olej marakuja. Ladnie pachnie i efekt super 🙂
Sposob z gencjana faktycznie dziala. Do glisskura dalam 40kropli gencjany i pryskam po myciu. Dodatkowo mam druga mgielke bo kupilam kiedys plukanke ale nie chcialo mi sie bawic w przeplukiwanie wiec stala i stala…az wpadlam zeby do pustej but z psikaczem wlac plukanke pol na pol z woda mineralna i to dziala jeszcze lepiej od gencjalny ale dlatego ze gencjana to fiolet a plukanke mam z niebieskimi pigmentami/barwnikami. Psikam i jednym i drugim i dziala 🙂
poszukam jeszcze niebieskiej płukanki jak sama gencjana nie da rady 🙂
Anwen a myślałaś o maskach które zmieniają tylko refleks? Moja siostra ma kolor podobny do Twojego, i używa maski dla blondynek. Maska ma fioletowy kolor, ale nawet trzymana pół godziny nie zabarwiła włosów tylko ochłodziła. Ja zdecydowałam się na taką maskę o kolorze miedzianym, i stosując co 2 tyg na 5 min jestem w stanie utrzymać idealnie rudy kolor 🙂
A zna ktoś jakiś niebieski szampon/maskę/płukankę? Ale żeby rzeczywiście blue był w składzie, a nie tylko w nazwie 😀
A jakiej firmy ta maska do włosów rudych? I gdzie ja kupujesz? Pozdrawiam serdecznie 😉
Ja kupuje firmy itely riflessi za 39, ale sa tez podobne vitalisys tylko ze za 50 i mniejsze opakowanie 🙂 sa na stronie uradka.pl lub sklep fryzjerski pl lub allegro 🙂 czemu nie odkrylam ich kilka lat temu 🙁
Na wizazu sa opinie itely riflessi 😛 dla blondynek rudych i czarnych, wszystkich chyba 🙂
Ja też jakiś czas temu rozjaśniłam włosy ( a w zasadzie część, zrobiłam flamboyage). Polecam robić płukankę z gencjany pomiędzy myciem a maską, tzn. po spłukaniu szamponu, płuczę włosy gencjaną i nakładam odżywkę/maskę. Dzięki temu włosy nie są przesuszone. Poza tym u mnie ograniczenie nawilżania i zwiększenie emolientów nie sprawdziło się. Po pewnym czasie włosy były bardzo suche. Teraz zwiększyłam nawilżenie i wreszcie wyglądają dobrze.
Deia chyba ma blue o ile dobrze pamietam
Delia*
Lepiej gencjane do odzywek w sprayu. Bo plukanka brudzila mi wanne za bardzo. A dodawana do masek rece i paznokcie farbowala.
Ja serdecznie polecam srebrną płukankę Flor Illum, kosztuje ok 12zł w sklepach fryzjerskich, ja ją dodawałam do masek (zamiast rozpuścić 20 kropel w wodzie, dodawałam je do ciepłej maski, dzięki temu wszystko lądowało na włosach i efekt był wyraźniejszy, dodatkowo nie było nawet minimalnego wysuszenia). Tego sposobu z gencjaną w spreju próbowałam… i sorry ale nikt mi nie wmówi, ze to nie brudzi! Albo moja wanna, zlew i ubrania są jakieś inne albo ja taka zdolna. Także gencjanę też tylko do masek/odżywek.
oooo encanto 🙂 anwen w prostych wlosach ciekawe 🙂 proste wlosy sa najjjpiekniejsze 🙂
Proste włosy są nudne 🙂 Oczywiście są osoby, którym taka fryzura pasuję. Ale osobiście uważam, że najpiękniejsze są włosy "podatne", które po koczku ślimaczku są pare godzin pofalowane, które po papilotach są dwa dni pokręcone, które można na szczotkę wyprostować i są proste jak druty 🙂 A z prostych włosów jednak bardzo trudno coś wyczarować.
A Anwen myślałaś może o keratynowej odbudowie dla falowanych i kręconowłosych? Coś jak Encanto, lecz nie są później proste, ale wydaje mi się, że kiedyś o tym wspominalaś 🙂 Piękne masz włosy:)
a jeśli chodzi o kolor, ten szampon: http://lokikoki.pl/product-pol-3114-Treat-Color-Reflect-Brown-szampon-do-wlosow-z-refleksami-brazowy-300-ml-Montibello.html powinien się sprawdzić. Mi przyciemnił włosy i ochłodził 🙂
hej dziewczynky i Witaj Anwen pytanie do Ciebie mam 3 letnia córeczke ma blond włoski i krecone ostatnio włosy miała podcieten by sie jej lepiej kreciły myje jej szamponem nivea nałyszczajacy raz w tyg robi jej nafta na 5 min a dzis pierwszy raz po umyciu szaponem nałozyłam na 1 min odzywke alterra . moja mała czesto ma suche koncówki nie ma rozdwojonych włosów ale suche końce. czy dobrze ze daje jej takie odzywki czy moze powinam cos innego zastsować???
heeeeeelp
Ja u swojej córeczki (4 lata) nie stosuję żadnych maseczek i odżywek, uważam że małe dziecko ma zbyt delikatną skórę, co dla nas jest łagodne to dla takiego dziecka może zaszkodzić. Zamiast tego olejuję jej włosy 🙂 Olejkiem którym kiedyś smarowałam jej ciałko, lub po prostu zwykłym olejem do spożycia (używam aktualnie winogronowego). Włoski ma bardzo ładne, nie widzę suchych końców ani żadnych reakcji alergicznych. Oczywiście na jej włoski wystarczy tylko rozetrzeć kilka kropli w dloniach i "poczesać" nimi włoski. Tak to polubiła, że teraz domaga się myć główkę codziennie 🙂
Anonim z 12,57 wlosy to nie skora. Tu bylo pytanie o nakladanie masek na wlosy a nie skore. Duzo osob dzieciom naklada odzywki dla lepszego rozczesania. Najczesciej te w spreju. Sama pamietam jak bylam dzieckiem i nienawidzilam mycia glowy i potem rozczesywania tych przekletych kudlow…
Ja bym myła małej włoski łagodniejszym szamponem jak babydream, albo balsamem do kąpieli fur mama, dodatkowo nawilży małej włoski
Właśnie ja mowie o samych końcach wlosow ma szczotke DTanger do włosów ale chcem by miała końce nawilzone niesuche jak siano
Ja bym też odpuściła, jeśli nie ma kłopotów z rozczesywaniem. A już na pewno z naftą, ona nawet moją skórę bardzo podrażnia (a stosuję tylko na długość, mimo to zawsze gdzieś tam dotknę), u 3-letniego dziecka bym nie ryzykowała. Widziałam gdzieś też kiedyś zdjęcia skóry córki jednej z blogerek po użyciu oleju rycynowego.
Pomijam już to, że wg mnie dzieciństwo jest od biegania po podwórku, a nie przesiadywania z olejami :).
Jakąś delikatną odżywkę z prostym składem na długość, jeśli włosy źle się rozczesują – ok. Ale pełnowymiarową pielęgnęcja zostawiłabym na potem.
Piekny kolor! 😀 a kondycja wróci napewno momentalnie 🙂 a apropo ochładzania koloru… istnieje jakiś sposób aby ochłodzić kolor po hennie? mozna stosować gencjane?
ja ochładzałam pozostałości po hennie naturalną farbą i płukanką z orzecha włoskiego, bo gencjana nie dawała rady 😉 tylko że ten orzech może przyciemnić włosy :/
Życzę Ci powodzenia w powrocie do poprzedniego stanu włosów i witam z powrotem w gronie wysokoporów. 😉 Może powinnaś rozważyć regenerację Joico? To niezły zabieg, wiem, bo moja przyjaciólka jest fryzjerką i dzięki temu dowiaduję się trochę o zabiegach i fryzjerstwie od kuchni. 😉 Paul Mitchell ma chyba też podobny zabieg. Z tego, co wiem, nie powodują one wyprostowania włosów, jak te, o których wspominałaś. Mogę też polecić Ci maskę, która pięknie wygładza i kondycjonuje moje baaardzo wymagające włosy – LadySpa Argan&Silk. Powodzenia! 🙂
Hej Anwen! Chciałam Ci bardzo polecić moje odkrycie sprzed zimy 🙂 szukałam silnie ochronnej mgiełki bądź odżywki w spreyu, coś silikonowego aby ochroniło mnie przed mrozami i gorącymi grzejnikami. Otóż dziwię się wszystkim że tak chwalą Glisskura (nie wiem jak się to pisze :p), jeśli jest tyle fajnych innych rzeczy, np znana Farmona. Kupiłam odżywkę w spreyu Radical do włosów suchych. Bardzo Ci polecam, bo różnicę czuć od razu po zastosowaniu, pomaga okiełznąć włosy w ich najgorszym momencie, no i zabezpiecza włosy. Przedstawiam Ci skład:
aqua, cyclopentasiloxane, cyclohexasiloxane, isohexadecane, aloe barbadensis leaf juice, propylene glycol, tricum vulgare bran extract, equisetum arvense herb extract, hydrolyzed keratin, inulin, ppg-3 benzyl ether myristate, disodium edta, citric acid, parfum, diazolidinyl urea
Ja używałam tej mgiełki i niestety okazała się jedną, wielką masakrą. Za to glisskury sobię chwalę. Wszystko zależy od włosów 🙂
U mnie tez ta seria to masakra. Moje wlosy nie lubia extraktow, ziol. Wysuszone sa po nich. i nie lubia cyclopentasiloxane, elektryzuja sie i sa za lekkie, fruwaja, bo to za slaby silikon. LUbia oleje i dimethicone. Glisskury wiec kochaja 😉
No to trzymam kciuki, ja na własne życzenie spalulam sobie włosy całkowicie, bo rozjasnialam je rozjasniaczem wiec zatoczylam kolo braz-czern-blond-brąz, przy czym akcja czerń-blond była najgorsza. Prawdziwa skala zniszczeń ukazała się po 2-3 miesiącach, na szczęście w środę ostatecznie wycielam w pień spalone końce. Ale ja wcale nie przykladalam się od regeneracji, bo u mnie włosy zeszły wtedy na liście priorytetów na ostatni plan 😀
Najgorszy był dla mnie moment, kiedy polowe włosów miałam niskoporowata a polowe wysoko.
Teraz od nowa czeka mnie zapuszczanie. 🙂
Hej dziewczyny! Mam wielką prośbę do tych z Was, które używały oleju Heenara. Otóż zachwycona działaniem oleju Khadi, który zdziałam ogromne cuda, postanowiłam spróbować czegoś innego z linii "indyjskiej" 🙂 Może popełniłam błąd, że wcześniej więcej nie poczytałam o tym oleju, ale dopiero po rozpakowaniu przesyłki zobaczyłam jego kolor. Mam włosy koloru średni blond, i stąd moje pytanie: czy jeśli stosując ten olej przed każdym myciem, nie ocieple swojego koloru? Przy olejach jednoskładnikowych nic takiego nie zauważyłam, Khadi, Sesa i Bhringraj również nie spowodowały u mnie zmiany koloru, ale ta czerwień mnie przeraża 🙂 Bardzo proszę o jakąkolwiek rade.
Pozdrawiam Was gorąco!
Katarzyna.
Obawiam się, że kolor może Ci sie ocieplić. Ja mam bardzo ciemne włosy, naturalny ciemny brąz (niemal czarny) a ten olej w wyraźny sposób wydobywał z nich czerwone tony. W słońcu byłam wręcz ruda, co widział nawet mój mąż (ślepy na kolory). Na pocieszenie powiem, że te czerwone refleksy po pewnym czasie nieolejowania Heenarą zanikały.
Poza tym to świetny olej, jeden z moich ulubionych:) Włosy po nim są piękne, lśniące, świetny jest na skórę głowy, znośnie pachnie i jest tani:D I ten kolor też jest piękny!
Ja nie widziałam zmiany koloru po tym oleju, ale też nie używałam go długo – najmniej wydajny olej, jaki w życiu miałam, 200 ml skończyłam w 2 tygodnie, porażka 🙁
Prawdopodobnie twoje wysokoporowate włosy już nie polubią protein jak dawniej.
jestem ogromnie ciekawa co polecisz nam następnym razem w ulubiencu miesiąca, jakie kosmetyki przetestujesz i czy starzy ulubieńcy sie sprawdzą(np mythic oil). Lubię twój blog, ale wcześniej nie stosowałam polecanych produktow (po nieprzekonaniu się do naturvital aloesowa) teraz bardziej oczekuje wpisów i sprawdzenia tego u siebie.
Anwen, miałaś cudowne wlosy, przepiękne, błyszczące. Rozumiem chciałaś zmienić kolor.Ja mam jasno brązowe (ciemny blond) wlosy i czasem mam ochotę przefarbowac się na czarno. Ale wiem, że kondycja włosów to priorytet. Nie uważasz, że postąpiłaś bardzo źle? Ja bym się załamała, gdybym miała wlosy jak z reklamy i przeszłabym taką dlugą drogę, a przez jedno głupie farbowanie poszło wszystko na marne! W sumie twoje wlosy, twoja sprawa, ale twój blog właśnie jest "o włosach" i to właśnie twoje wlosy powinny być jego wizytówką. Nie odpisuj na mój komentarz.
a czemu miałabym na niego nie odpisywać? 🙂 owszem dla mnie kondycja włosów też długo była priorytetem jak pewnie wiesz przez ponad rok próbowałam zejść z czerni w nieinwazyjny sposób ale mi sie nie udało. W tej chwili priorytetem było pozbycie się czerni, następnie poprawa kondycji, a potem wymarzony chłodny brąz. I nie uważam, żebym postąpiła źle, bo jak na razie włosy mam, nie muszę ich ścinać na krótko i wierzę, ze odpowiednią pielęgnacją (a to o niej, a nie o moich włosach jest przede wszystkim ten blog) uda mi się znów doprowadzić włosy do dobrej kondycji. Wtedy rzeczywiście będą wizytówką tego, że te metody naprawdę działają 🙂
Takie komentarze pewnie będą się ciągle pojawiały, bo "jak mogłaś zniszczyć włosy, skoro jesteś włosomaniaczką???". Nie ogarniam takich ludzi. Według mnie nawet i dobrze, że masz 'gorsze' włosy, bo teraz będzie się ciekawiej śledziło bloga i Twoje poczynania 🙂 A może przy okazji, znajdziesz jakieś nowe przepisy, recepty, produkty z których wiele osób skorzysta. Pozdrawiam 🙂
Ale przecież Anwen nie zniszczyła włosów doszczętnie, według mnie nadal wyglądają bardzo ładnie. A że trochę się przesuszyły to normalne, dojdą przecież do siebie. Blog jest o tym jak włosy pielęgnować, a nie jak nic nie robić i mieć ładne, więc nie wymyślaj anonimie i nie zachowuj się jak włosowa paranoiczka.
Śmiesznie zabrzmiał ten komentarz "Anwen, postąpiłaś bardzo źle!" Zgrzeszyłaś, Anwen, popełniłaś włosową zbrodnię, jak mogłaś!:D
Też nie rozumiem, czemu akurat kondycja włosów miałaby być priorytetem. Ja też jestem przywiązana do swoich włosów, ale nie przesadzajmy z traktowaniem ich jak jakąś nietykalną świętość, że nic nie można zrobić, tylko im ołtarz zbudować. Ja np. prostuję włosy, choć wiem, że im to szkodzi, ale takie bardziej mi się podobają i już. Nie będę z tego rezygnować. Za to dbam o nie dwa razy bardziej.
NIe ma co histeryzować.
Anonimie to wolałabyś całe życie czuć się niedobrze w danym kolorze bo"kondycja włosów ponad wszystko"? Pozatym Anwen nie przeszła na platynowy blond…
Moim zdaniem jaśniejsze włosy odmładzają Anwen i nie wyglądają na bardzo zniszczone 🙂
Kurczę… ja w ogóle przeglądam te wszystkie komentarze i nie wierzę w to co czytam 😀 Tzn. faktycznie kondycja włosów Anwen uległa pogorszeniu (wg. mnie minimalnemu, ale ktoś pisał, że później może być gorzej – nie wiem, nigdy nie rozjaśniałam, choć mnie korciło). W każdym razie, to wszystko nieważne – jej włosy, jej sprawa i zgadzam się z tymi, które mówią, że dzięki temu na blogu Anwen powieje świeżością, a i ja może skorzystam kiedyś (bardzo kiedyś :D) z jej rad, bo myślę, że nie wytrzymam i rozjaśnię włosy albo i teraz jak zapragnę po rozjaśnionym indygo mieć zieleń – i to będą moje podniszczone i zielone włosy 🙂
A wracając do tych komentarzy, w które nie wierzę (wybaczcie dygresyjność i chaotyczność mojej wypowiedzi – mam z tym problem), to naprawdę nie wyobrażam sobie, żeby piszące je osoby, miały więcej niż 15 lat, bo to brzmi jak: "Byłaś kiedyś moją idolką, ale teraz chodzisz z moim Justinem Bieberem i już cię nienawidzę!" Jeśli to piszą osoby powyżej 15 roku życia lub co gorsza w moim wieku i starsze, to wgryzam zęby we framugę i wkładam robota kuchennego do oczu.
Jestem rozczarowana, ale też szczerze ubawiona.
Pozdrawiam.
Nie popadajmy ze skrajności w skrajność, czerń w pewnym momencie zaczyna męczyć i przytłaczać 🙂 wiem po sobie, teraz mam brąz i czuje się o niebo lepiej
heh ;D powiedzieć kobiecie, że odmłodniała w nowym kolorze to jakby od razu oznajmić, że wcześniej wyglądała jak własna babcia 😉
"Nie uważasz, że postąpiłaś bardzo źle?"
Hm, na pewno Anwen tak uważa. W ogóle to pewnie dlatego przeprowadziła się do Częstochowy – żeby żałować za swoje grzechy.
Hahaha, no błagam 😀 czasem nie mogę przestać się śmiać z niektórych komentarzu tu 😀 Boże, to włosy są dla nas, czy my dla włosów? 😛
P.
Dziewczyny, czy znacie może jakiegoś dobrego fryzjera w województwie lubelskim? Jestem z Białej Podl, niby to nie takie małe miasto ale tu chyba nie ma żadnego dobrego fryzjera! Może Lublin..?
witam bialczankę 😀 ja wcześniej chodziłam do "Lalki" – nieźle dziewczyny sobie radzą z włosami, ale trochę nie na moją kieszeń. teraz zaglądam do "Pasji" na placu wolności. p. Iwona zanim sięgnie po nożyczki dokładnie obejrzy włosy i powie jaką ma wizję 😉 i co najważniejsze – słucha klienta!
Dzięki wielkie! wybiorę się tam przy najbliższej okazji 🙂
Montownia Fryzur w Lublinie jest bardzo chwalona, ale też się cenią 😉 Ja mam swoją osobistą wspaniałą fryzjerkę w Krasnymstawie, ale tu chyba masz nie bardzo po drodze 😉 Anwen powinna wiedzieć coś o Zamościu, bo ona nasza 😉 Powodzenia w szukaniu fryzjera idealnego, bo wiem jakie to trudne, ale ja znalazłam więc i Tobie się uda 🙂
Aniu a masz w planach wstawiać zdjęcia z akcji? 🙂
Anwen, po rozjaśnianiu uważaj na prostowanie keratynowe, lepiej zacząć może od białkowych rekonstruktorów używanych na gorąco bez prostownicy (Joico K-Pak, Aphogee 2-step Protein Treatment etc.) albo spróbuj ampułek keratynowych Structural by Fama, są super. Ostatnio w ramach prób rekonstrukcji rozjaśnianych włosów zrobiłam prostowanie keratynowe – ściągnęło mi CAŁĄ farbę i musiałam się ratować tonerem, a po tygodniu efekt wygładzenia spłynął, zostawiając mnie z włosami spalonymi i pourywanymi na różnych wysokościach, nie u każdego się to tak drastycznie skończy, ale raczej nie warto ryzykować i lepiej zacząć od czegoś niższego kalibru, powinno spokojnie wystarczyć 😉 powodzenia!
Jaki szampon z silikonami ale taki co nie obciąży za bardzo włosów polecasz?
Ja polecam zloty dove. wysoko w skladzie trzy olejki swietniw wygladza dociaza ale jednoczesnie wlosy przy skorze nie sa tluste ani pozbawione objetosci tylko swieze
Właśnie tego kiedyś używałam (przed włosomaniactwem) i dobrze się spisywał, dzięki za przypomnieniem o nim! 🙂
Timotei drogocenne olejki. Troche smierdzi swietami czyli cynamonem jakby… (?) Ale za to okropne swiateczne skojazenie wynagradza efektem wlosy sa super po nim
ale przynajmniej teraz blog będzie ciekawszy ;d no i włosy są dla nas a nie na odwrót, więc najważniejsze żeby dobrze się czuć np w innym kolorze.
W takim razie trzymam mocno kciuki!! :))
Ojj… Żeby każda dbała o włosy jak Anwen i je mimo to farbowała, utrzymywała w dobrym stanie, to po polskich ulicach chodziłyby dziewczyny jak z reklam. Tymczasem nie chodzą. Popatrzcie na swoje włosy krytycznie, bo innych oceniać jest najprościej.
Życzę powodzenia Anwen!
Uważam, że jedynym skutecznym sposobem na odbudowę włosów jest ich stopniowe obcinanie. Ciężko się pożegnać się z długimi włosami dla włosomaniaczki, więc absolutnie odradzam obcinać, np z 15cm. Jednak wtedy są najlepsze efekty. Ale stopniowe obcinanie suchych końców poprawi kondycję włosów, a połączenie tego z olejowanie i innymi zabiegami, które wymieniła Ania przywróci im dawne piękno.
Dziewczyny polecicie jakąś odżywkę b/s z lekkimi silikonami?:)
Radical żółta 🙂
Ziaja z serii "intensywnej" (np.Intensywne Nawilżanie, Intensywna Regeneracja itp.), są świetne! 🙂
Hej, mam pytanie techniczne. Zawsze pisze się,żeby odżywki/maski nakładać na włosy od ucha w dół. Moje włosy po niedawnym ścięciu mają teraz długość właśnie do ucha,czy w takim razie nic nie mam na nie nakładać?
Są zdrowe, niskoporowate, rozczesują się bez prolemu po sdzamponie.
Końcówki grzywki zabezpieczam silikonami, bo jest dużo wrażliwsza od reszty włosów (nie rozdwaja się ale końcowki się łamią i są wyraźnie jaśniejsze-widoczne tylko na ciemnym materiale), a zależy mi na tym, by miała długość równą z resztą włosów.Nie farbuję,nie stylizuję.
Jak mogę jeszcze zabezpieczać grzywkę i czy nakładać cokolwiek na tak krótkie włosy?
Nie nakładaj po prostu tylko na skórę głowy.
Ale mając włosy takiej długości nie da się nalożyć na nie maski/odzywki nie zahaczając o skórę głowy, przynajmniej ja nie potrafię
Ja przy włosach nieco dłuższych nakładałam maskę na włosy z przodu opuszczając głowę w dół. Na partie włosów z tyłu – odchylając do tyłu. Trochę ekwilibrystyki, ale to się sprawdzało. Czasami zdarzało mi się pomuskać skórę głowy.
Nakładaj. Te porady nie dotyczą krótkowłosych, bo piszą je dziewczyny z dłuższymi włosami 😉 Po prostu używaj produktów, które nie przeciążą włosów, najlepiej bez silikonów. Spokojnie możesz olejować, co w jakiś sposób polepszy stan grzywki.
Hej Dziewczyny!
Mój problem polega na tym,że moje włosy wyginają sie na wszystkie strony. Nawet babyhair mają takie typowe odgięcia (mam nadzieję, ze rozumiecie o co mi chodzi). Niektóre to wyglądają wręcz jakby były złożone w harmonijkę, z której próbują się rozprostować. Chodzę praktycznie cały czas w rozpuszczonych włosach. Co mam zrobić w tej sytuacji?
Może są to włosy dysplastyczne? One mają często taki nietypowy kształt
Dziewczyny mam pytanie, przepraszam że nie związane z treścią posta. Czy od wcierki ( woda brzozowa , sok z brzozy ) mogą rozjaśnić się włosy ? Może to głupie pytanie, ale nigdy nie używałam wcierek i kompletnie nic o nich nie wiem 🙁 Proszę o odpowiedź, pozdrawiam 🙂
U mnie nic się nie rozjaśniło
Na Twoim miejscu pokusiłabym się jeszcze o dorzucenie do pielęgnacji nafty kosmetycznej.
Bardzo długo ograniczałam się do olejów i silikonów, a okazało się, że dorzucenie do tej dwójki jeszcze nafty najlepiej zabezpiecza włosy przed rozdwajaniem i łamaniem.
Czasami wcieram ją w suche włosy przed myciem tak jak olejek, czasami mieszam z olejkiem. Warto dać jej szansę, ma naprawdę świetne zabezpieczające i upiększające właściwości. 🙂
Popieram, nafta działa cuda, tylko uwaga na skórze, może podrażniać.
Nie wiem z jakiego powodu, ale jakoś bałam się zawsze nafty.. ;p musze w końcu siė przełamać i spróbować 🙂
Aniu jakie teraz dlugie masz wlosy?
W wpisie o niedzieli i wizycie u fryzjera są zdjęcia włosów Ani z tyłu, widać tam że ma je mniej więcej za łopatki
Obserwuj skórę główy, jeśli nie będzie podrażniona/przesuszona to używaj codziennie 🙂
Moim zdaniem kolor jest ładny i nie rozumiem wszystkich którzy kwestionują Twoją decyzje. Twoje włosy, Twoja sprawa. Jak dla mnie to zmiana jest bardzo pozytywna i sama chciałabym mieć takie włosy jak Ty. Wszyscy opłakujący idealny stan Twoich włosów powinni mu pogrzeb odprawić i zapomnieć. Na blogu zrobiło się troche nudno, ale teraz znowu będzie ciekawie 🙂 A co do protein to polecam odżywke sayoss keratin, 10 zł za pół litra i ładny skład.
Czy szampony soboradin można stosować codziennie?
Zależy od twojego skalpu, sama musisz spróbować i stwierdzić, czy nie przesusza ci skóry, albo czy nie masz wzmożonego wypadania. Ja stosowałam codziennie (ten pomaranczowy, z zen-szeniem?) około 1-2 mc i zauważyłam przesuszenie.
Dziewczyny czepiacie się tego że Ania zniszczyla włosy a popatrzcie na jej początki wlosomaniactwa też miała zniszczone włosy i chyba miały gorszą kondycję a jakoś potrafiła zrobic cudo z nimi i tym razem też tak będzie. Zamiast pisać jej te zbędne negatywne komentarze , powinniście być duchem z nią i pomóc jej w dojściu do nowej i lepszej kondycji:)
Jestem pewna, że intensywną pielęgnacją znowu doprowadzisz włosy do stanu "jak z reklamy" 🙂 w sumie kto jak nie Ty zna się na tym najlepiej 🙂 A' propos mgiełek z silikonami, to polecam Ci odżywkę w sprayu Prosalon (Chantal) Intensive Moisiture – zawiera w składzie aż 6 silikonów, ale pomimo tego nie obciąża ich jakoś znacznie. Bardzo dobrze wygładza i zabezpiecza włosy, a do tego ładnie pachnie i ma świetny rozpylacz – jak dla mnie najlepszy wśród odżywek w sprayu. Jest dostępna w Hebe. Powodzenia we włosowym wyzwaniu 🙂
Zapewne za niedlugi okres czasu uda Ci sie je podreperowac.
Do stanu takiego jak mowisz "prawie idealnego" pewnie jeszcze dluga droga, kazda z Nas, ktora miala rozjasniane wlosy chociaz raz, wie doskonale o tym, jak trudno pozniej jest doprowadzic je do ladu.
Wyobraszasz sobie co byloby gdybys rozjasnila je do blondu??? Wtedy dopiero mialabys zajecie .
Ja schodze caly czas z blondu i emolienty to podstawa w dalszym ciagu u mnie i oczywiscie olejowanie przed kazdym myciem .
Pozdrawiam 🙂
Hej 😉 Anwen jakie odzywki i maski stosowac do metody Omo ,aby nie obciazyc wlosow?. I co najlepiej stosowac na koncowki aby sie nie lamaly i nie rozdwajaly.?
Możma używać dowolnych do pierwszego O, przecież i tak je zmywasz, a do drugiego najlepiej jakieś lekkie i do spłukiwania, wtedy nie obiążą
Co stosowac do metody omo?
Pierwsze O to olej lub odzywka/maska – dowolna,może yć taka co ci sie nie sprawdzila ale szkoda wyrzucić. Drugie O to twoja ulubiona odzywka/maska
To, co mowia litery. Czyli
O olej odzywka kub maska
m mycie szamponem
o odzywka lub maska
To co ci służy
Kobiety,dajcie tej Anwen żyć. Zrobiła to co chciała,wie jak poprawić kondycje włosów i koniec. Odczepcie się.
Zgadzam się. Poza tym jak można trwać przy jednym kolorze włosów? Toż to można oszaleć! 🙂
Zamiast kombinacji z mieszaniem Glisskurra z gencją proponuję po prostu zaopatrzyć się w srebrny szampon Joanny usuwający rudości i myć nim raz na jakiś czas włosy. Efekt już po 1 użyciu, bez obaw, że wszystko na około się pobrudzi i bez marnowania GlissKurra(szampon jest o połowę tańszy, przy stosowaniu raz na tydzien lub raz na dwa tygodnie- nie częściej bo będą siwo-niebieskie) starcza na baaardzo długo. 🙂
Cackasz się z tymi włosami jak z jajkiem. Rozjaśniłaś włosy tylko trochę, a mialas je w stanie idealnym, więc na pewno się nie zniszczyły. Jakaś stylizacja też powinna być a nie teraz boisz się użyc suszarki , bo zniszczysz włosy. Oczywiście masz ładne włosy, nie mówie że nie, ale nie popadajmy w paranoje, tak przezywasz te farbe jakbyś platynowy blond zrobiła…
Dobre kosmetyki do rozjaśniania włosów oferuje firma Chantal, ich produkty są profesjonalne i używane w salonach fryzjerskich ale można zakupić je w internecie w dobrych cenach 😉 Polecam!
Czytam komentarze pod tym postem i jestem załamana. Kiedy znalazłam bloga Ani (jakoś pod koniec 2011 r) wszystko wyglądało inaczej. Dziewczyny zadawały pytania, komentarze były konstruktywne i inteligentne. Teraz widzę, że dziewczyny i młode kobiety, które lubią zajmować sie swoimi włosami, traktują pielęgnację jako fajne hobby – zostaly zastąpione przez jakieś stado "wlosowariatek" traktujących każdy włos jak świętość i uważających za wielki grzech wszelkie zabiegi mogace je w jakikolwiek sposób zniszczyć.
Sorry, ale wychodze z założenia, że włosy są dla mnie, a nie ja dla nich i jeśli przestaje mi się w nich coś podobać to zmieniam to choćby kosztem kondycji. W końcu to włos – prędzej czy później odrośnie.
Nigdy nie nazywałam Ani guru (dla mnie to słowo ma pejoratywny kojarzący się z sektą wydźwięk), ale widzę, że są tu osoby, którym przepraszam za okeślenie "odbiło" na punkcie włosów. Dodam, że co gorsza włosów niekoniecznie swoich ale właścicielki bloga.
Aniu życzę Ci jaknajszybszego powrotu do pięknych włosów. Uważam, że te aktualne wcale nie są w złej kondycji, rozumiem, że wcześniej miałaś wlosy w stanie idealnym i dla Ciebie różnica jest znacząca. Myślę jednak, że juz za kilka miesięcy będziesz cieszyła sie tak samo pieknymi włosami jak kiedyś i to w nowym odpowiadającym Ci kolorze 🙂
popieram, cale studia bylam z dawnym blogiem, i klasa komentujacych a teraz…jad, i ublizanie..
Jeden z niewielu rozsądnych komentarzy. Brawo! Dla większości hejterów tutaj kondycja włosa to taka sztuka dla sztuki. Musi być idealna, choćby i nie miało to sensu. Co za sekta.
Jad i ubliżanie? Serio?
Dziewczyny, rozumiem, że podoba Wam się nowy kolor Anwen i że ją lubicie (ja też), ale bez przesady… brak pochwalnego pienia od razu nazywacie laniem jadu i ubliżaniem? Nikt w publikowanych komentarzach nie ubliża Ani, dziewczyny wyrażają swoje opinie, również negatywne. A skoro właścicielka bloga takie komentarze przepuszcza, to najwyraźniej jej nie przeszkadzają.
Im większa popularność bloga – tym więcej hejterów i dziwnych komentarzy 😉 Pewnie gdyby anonimy nie mogły komentować, złośliwości ucięłyby się w dużym stopniu. Tak, wiem, że są też normalne anonimy 😉
Co do włosów, widać, że się podniszczyły, ale tym bardziej będzie ciekawe obserwować, jak wracają do dawnej kondycji. Nie ukrywajmy, że przedtem przy każdej aktualizacji wyglądały idealnie.
Tak to już jest, kiedy coś staje się spopularyzowane. Z jednej strony – świetnie, że coraz więcej dziewczyn/kobiet dba o włosy, z drugiej – liczmy się z tym, że nie każdy wie, co to kultura wypowiedzi i własne życie, bo przeżywanie decyzji Anwen o zmianie koloru włosów pokazuje, że chyba ktoś nie ma co robić ;P Dobra, nie każdemu się podoba kolor, to można zrozumieć i wyrazić na blogu w kulturalny sposób, ale te wszystkie "wielkie kłótnie" i "uświadamianie siebie nawzajem" i te "wielkie walki w obronie Anwen" to taka żenada, że aż przykro na to patrzeć i w komentarze zaglądać.
kubekczekolady, u siebie też tak określasz niezalogowanych? Przestańmy wreszcie stygmatyzować. Tak po prawdzie, spójrz sobie tylko na komentarze, większości od niezalogowanych można się dowiedzieć czegoś merytorycznego, najczęściej się udzielają, mają chęć napisać coś z własnego doświadczenia, udzielić jakiejś wskazówki. Blogerki z innych blogów piszą mniej i rzadziej odpisują.
Jakoś Anwen nie myśli o zablokowaniu niezalogowanych, jak to uczyniły inne usprawiedliwiając się dużą ilością spamu (Anwen go nie ma?) przez to tracąc czytelników.
Ad.
Gdyby anonimy nie moglyby komentowac to pozakladalyby konta. Ale z anonima jest poprostu szybciej. Bez logowania itd. Czasem sie na szybko w wolnej chwili przeglada bloga chce sie cos migiem napisac i z anonima szybciej. Po co mam konto zakladac i zawrwcac sobie nim glowe…
noo mnie tak denerwuja te wlosomaniaczki że złapałam obrzydzenie do dbania o wlosy albo raczej o mowieniu o tym.
Traktuja wlosy jak sietosc zal
W nowym kolorze wyglądasz pięknie, więc nie wiem skąd wszelkie uszczypliwe komentarze. A do tego na blogu będzie się teraz więcej działo i początkujące włosomaniaczki będą mogły razem z Tobą podjąć akcję ratowania włosów. Ja w Twojej zmianie widzę same plusy, powodzenia 🙂
A emolientowe odżywki,to jakie masz na myśli dokładnie ? Ja też jestem po rozjaśnianiu ( w grudniu rozjaśniałam) i kilka dni temu poszłam podciąć włosy..fryzjerka mi powiedziała,że mam popękane włosy na całej długości po rozjaśnianiu i zauważyła,że koloryzowałam je szamponetką, co mi odradziła. Powiedziała,że lepiej już zwykłą farbą, bo szampony koloryzujące niesamowicie wysuszają. Obecnie szukam ,,maski cud'' na moje biedne podcięte włosy. Dzis mi przyszedł keratynowy kallos. Zobaczymy,co wyjdzie 🙂
Np. Garnier Awokado, Garnier Oleo Repair, Isana Oil Care. Mające po prsotu w skladzie emolietny
Maska Kallos Banana też jest emolientowa. Z tego co pamietam u Kascysko byl spis odzywke emolentowych, wpisz te fraze w google to ci wyskoczy 🙂
Widzę, że problem wypłukiwania koloru przy stosowaniu olei to nie tylko mój problem. I zastanawiam czy (oczywiście poza blond kolorem włosów) rozwiązaniem nie byłby tutaj olej AMLA. Podobno przyciemnia o ton. Więc wydaje mi się, że mógłby nadać fajną głębie koloru przy brązowych włosach. Nie testowałam jeszcze. Czekam dopiero na przesyłkę 🙂
Mam pytanie, dlaczego chcesz zrezygnować z suszarki? Wydawało mi się że suszenie chlodnym nawiewiem nie zniszczy włosów, wrecz przeciwnie,zdrowiej dla wlosow wysuszyc je. mokre sa bardziej podatne na zniszczenia,jak sama twierdzisz.
tez jestem ciekawa:)
Anwen sama pisała kiedyś, że suszarka wcale nie jet taka zła.
Ale myślę że jej plan jest dobrze przemyślany 😉
Ja mam duzo ładniejsze wlosy jak same wyschna, ladnie sie ukladaja i blyszcza ( mam falowane) a jak wysusze suszarka to mam albo siano i takie sa szorstkie w dotyku nawet jak wysusze chlodnym powietrzem; ( wiec nie każdemu pasuje suszenie wlosow suszarka…
Słyszałam gdzieś, że fioletowy barwnik spożywczy nadaje się do ochładzania koloru włosów tak samo jak gencjana, ale nie wysusza włosów.
Ja rozjaśniałam włosy od połowy, rozjaśniaczem i obyło się bez prostowania trwałego, a mam falowane/kręcone włosy. Więcej troski o nie, odzywki, mgiełki, olejki i włosy są jak nowe 🙂
Bez przesady z tymi strasznie zniszczonymi wlosami, uwazam ze anwen wyglada znacznie lepiej, mlodziej, jasniejszy kolor zlagodzil twarz, zmiana na plus 🙂
spoko, ja rozjaśniam włosy regularnie od ok 2 lat. Używam farb bez amoniaku, ale to nadal rozjaśnianie. Oleje, gliss kur, maski, odżywki, delikany szampon, mycie odżywką, a jak kolor zaczyna się ocieplać regularne płukanki z octu jabłkowego (wg proporcji z Twojego bloga) – nie dość, że domyka to ładnie wyciąga kolor właśnciwy wystarcza. Mam włosy w bardzo dobrym stanie, okresowo oczywiście wymagają więcej uwagi, ale NIGDY nie zaczęły się kruszyć. Bez obaw, znasz się na tym,więc na pewno efekt będzie zadowalający 🙂 pozdrawiam!
sole amonowe zawarte w farbach bez amoniaku sa nawet gorsze od osławionego amoniaku :>
Dziękuję Ci Anwen!
Jestem w podobnej sytuacji, rozjaśniłam włosy, które były w dobrej kondycji i teraz próbuję je odratować. Rozumiem też chęć zmiany czegoś w swoim wyglądzie, w końcu kobieta zmienną jest:) I nie przejmuj się słowami krytyki, trzymam kciuki za Ciebie! Twoje postępy będą mnie motywować i dawać cenne wskazówki:)
Dziewczyny ogarnijcie sie, życie Anwen to nie tylko anwen.pl ma prawo robić z włosami co jej się podoba ,może nawet zafarbować na platyne i co Wam do tego? Blog jest o pielęgnacji włosów a nie jak mieć cały czas piękne i gładkie włosy !
Może i masz rację, ale przypomnijmy sobie, że Anwen wydała książkę jak dbać o włosy, a sama je zniszczyła. Mówicie wszyscy, że od roku planowała zmianę koloru, ale nie wyszło, a nie lepiej było zapuszczać odrost? Wszyscy wiemy, że Anwen próbowała, ale po pewnym czasie zafarbowała odrost brązem i wszystko poszło na nic. Trzeba było trochę poczekać i być cierpliwym. Jest wiele osób zapuszczającym odrost i wracających do naturalnego koloru bądź zapuszczających by zafarbować na inny. Przykładem są np. Natalia z bloga Blond Hair Care czy Dzika Wózkowa, u której kontrast był naprawdę duży, ponieważ jej naturalne włosy to średni blond, a farbowane były na czarno. jednak została zmuszona do tego i musiała jakoś wytrzymać bez farbowania. Wybacz Aniu, że tak wszyscy na Ciebie naskakujemy, ale są to słowa owszem krytyki, ale nie wymyślonej, tylko prawdziwej. Wiemy, że tak bardzo zależało Ci na nowym kolorze, ale jako osoba, która jest wszechobecnie znana, występuje w telewizji, reklamach, sklepy polecają polecane przez Ciebie produkty to robiąc taki krok częściowo zniszczyłaś to na co pracowałaś i zaufanie jakim darzyło Cię tyle dziewczyn. Fakt, że na blogu zaczęło być nudnawo i pisałaś nieregularnie posty, ale czy rozjaśnianie włosów miało wywołać taki szum wokół bloga? Bo mam właśnie takie wrażenie, że rozjaśnianie dla nowego koloru, ale także dla publiki i rozgłosu. Może się mylę, ale takie właśnie odnoszę wrażenie. No bo przecież nie miałaś wystarczającej wiedzy na ten temat, jak inne dziewczyny… Może uraziłam albo zdenerwowałam Cię tym postem, ale napisałam to co myślę i swego zdania nie zmienię. Nie musisz dodawać tego komentarza, ale po prostu uświadom sobie, że zrobiłaś błąd. Nie jest to żaden grzech, nie będę Ci go wypominać, ale skoro zależało Ci na nowym kolorze może trzeba było zapuszczać odrost i obciąć włosy np. do ramion? Wiem, że dla Ciebie długość jest ważna i mówisz, że to Twój atut, ale czy utrata kondycji na rzecz zniszczeń jest tego warta?
Zapuszczać odrost i chodzić z siwymi? Sorry, ale powinnaś się leczyć. Ania podjęła świetną decyzję, jaśniejszy kolor jej pasuje, a włosy tylko minimalnie ucierpiały. Anwen zna się na pielęgnacji, więc na pewno włosy raz dwa odzyskają poprzednią kondycję. Poza tym co to ciebie obchodzi co obcy człowiek robi ze swoimi włosami? A jeśli już nawet patrzeć na wizerunek bloga, to właśnie to był tym bardziej bardzo dobry krok. Przecież będzie pokazane, że nie należy być więźniem włosów, można je rozjaśniać i nie zniszczyć ich przy tym doszczętnie. Wystarczy to robić z głową.
Masakra, jak się czyta takie komentarze to prawie do ostatniego słowa nie wiadomo czy to żart, czy to na poważnie – a przy "Nie jest to żaden grzech, nie będę Ci go wypominać (…) zaśmiałam się po prostu na głos ^^ Zobacz, Anwen, jakie masz łaskawe czytelniczki, nie będą Ci wypominać najgorszego błędu jaki można w życiu popełnić czyli rozjaśnienia włosów ;D
Okej, żarty żartami, ale w sumie to chciałam odnieść się do Twoich zarzutów, Anonimku, i jeśli zajrzysz tu kiedyś to chętnie przeczytałabym Twoją odpowiedź.
Po pierwsze, jeśli długie i idealnie zadbane włosy Anwen są Twoim zdaniem jej nienaruszalnym atutem, to czemu Twoim zdaniem powinna je obcinać, a nie rozjaśniać? Przecież wtedy wylałoby się na nią dokładnie takie samo morze hejtu od ortodoksyjnych włosmaniaczek herbu Włosy Do Pasa I Ani Centymetra Mniej. Był zresztą w ciągu ostatniego pół roku post o komentarzu, jaki pojawił się u Kascysko, której zapowiedziano, że po obcięciu włosów straci swoją wiarygodność jako włosomaniaczka 😉 Jeśli chodzi o chodzenie z odrostami, to byłoby również tak samo – zajrzyj do komentarzy pod NdW z czasów zapuszczania przez Anię odrostu. Te same niby zatroskane, a tak naprawdę "wbijające szpileczki" uwagi o tym, że włosy to jej wizytówka i odrost naczelnej polskiej włosomaniaczce nie przystoi. Ty uważasz, że najlepszą opcją byłoby ścięcie, BHC czy Dzika Wózkowa postawiły na chodzenie z odrostem, a Anwen wybrała rozjaśnianie – i serio, nie uważam, by któraś z tych metod była dużo lepsza czy dużo gorsza; każdy powinien po prostu dobrać ją pod siebie i nie prawić innym morałów, że "moja racja jest mojsza niż Twojsza" 😉 Bo – że tak zwrócę się do wszystkich osób, które mają wielki problem z tym nieszczęsnym rozjaśnianiem – kim Wy jesteście, by decydować co dla kogo jest najlepsze? Jest jakaś obiektywna prawda, jakieś wytyczne, których złamanie to śmiertelny grzech? 😉
Jak już wywołałaś dwie inne blogerki zmieniające kolor włosów, to pozwolę sobie napisać rzeczy oczywiste, jeśli znasz te blogi. BHC zapuszczała włosy z ciemniejszym odrostem, czyli mając jaśniejsze końcówki wyglądała co najwyżej jak osoba z kiepsko zrobionym ombre – i to w czasach największej popularności tego zabiegu, kiedy (nawiasem mówiąc) znaczna większość dziewczyn miała je zresztą zrobione bardzo kiepsko 😀 Więc problem moim zdaniem dużo mniejszy, niż końcówki czarne. A jeśli o Dziką Wózkową chodzi, to jak sama napisała – jej pomogło to, że z racji ciąży nie musiała wychodzić do ludzi tyle, co przeciętny człowiek i najgorszy etap zniosła z godnością w domu. Z kolei Anwen pracuje zawodowo, promuje książkę na spotkaniach, występuje w telewizji – to jest chyba trochę inny tryb życia…
Chciałabym odnieść się też do Twojego pierwszego zarzutu, że włosy rozjaśniła osoba, która wydała książkę. Tego to już w ogóle nie rozumiem – czy w tej książce padło coś na temat nie robienia z włosami niczego, co może im zaszkodzić? Przez cały okres prowadzenia bloga Ania farbowała włosy (zbrodnia!), od dłuższego czasu zdarzało się jej regularnie stylizować je na gorąco (na stos!!!), a w okolicach ślubu czy występów w TV w ruch szły pewnie niszczycielskie zastępy lakierów, pianek, prostownic i bogowie wiedzą czego jeszcze 😉 Pod tamtymi postami też zdarzały się karcące komentarze, ale to co rozgrywa się tutaj jest moim zdaniem po prostu niesmaczne. Jak już zwróciło uwagę kilka osób wcześniej: blog (i książka) są o dbaniu o włosy – nie o oprawianiu ich ramkę albo chowaniu w muzealnej gablocie, żeby się im czasem jedna końcóweczka nie rozdwoiła 😉
Aha, i jeszcze jedno. Irytuje mnie też, kiedy piszesz o tym, jak Anwen zniszczyła zaufanie, jakim ją obdarzyłyśmy. Mów za siebie – jeśli jej wiedza w świetle ostatnich wydarzeń wydaje Ci się jakaś mniej wartościowa, to ja nie mam więcej pytań, życzę powodzenia w przyszłości 😀 Ale jest mnóstwo osób, które albo mają na temat wylane, albo wręcz cieszą się, że teraz na blogu będzie więcej o pielęgnacji włosów zniszczonych/wysokoporowatych. A ten "szum" który Ania rzekomo chciała rozjaśnianiem spowodować nakręca nie kto inny, jak Wy. Wy, czyli osoby, którym w głowie nie mieści się, że ktoś może mieć inne priorytety i inne zdanie na temat własnego koloru włosów 😉
Jezu przecież anwen ma siwe włosy! Ciekawe czy ty byś zapuściła siwe wlosy tylko po to żeby po 3 latach móc zafarbowac je na brąz.
Zapuszczanie odrostu zajęło by jej mnóstwo czasu, dodatkowo Ania już nie raz wspominała, że musi farbować włosy bo ma już trochę siwych. Co ma zaufanie do zmiany koloru włosów? Ludzie! Ogarnijcie się…To są Ani włosy, ma prawo z nimi robić co chce. Prowadzi bloga o pielęgnacji włosów a nie o swoich włosach, a wraz z rozjaśnieniem ich jej wiedza i autorytet się nie zmniejszył. "Nie jest to żaden grzech, nie będę Ci go wypominać…" oh łaskawa…
"Nie musisz dodawać tego komentarza, ale po prostu uświadom sobie, że zrobiłaś błąd."
Słowo honoru, jak czytam niektóre komentarze, to przypomina mi się "Misery"…
Polecam maske z Actyvy Ricce jest ona regenerująca , pomimo tego że jest droga naprawde warto 🙂 i nie rezygnuj z szurki kładąc się z mokrymi włosami spać uszkadzasz łuski 🙂 pozdrawiam 🙂
Dziewczyny, mam do was pytanie w temacie. Zastanawiam się nad rzuceniem pracy, dosyć długa droga do budynku i częste przebywanie w klimatyzowanych pomieszczeniach mają zgubny wpływ na moje włosy, a przecież moim priorytetem jest ich dobry stan. To trochę syzyfowa praca z mojej strony, olejować włosy a potem wychodzić z domu na niszczycielski wiatr/deszcz/upał. Czasem nawet otwierając okno czuję, że robię bardzo źle, bo każdy podmuch potencjalnie rozdwaja moje długo pielęgnowane włosy. Powoli wchodzę w zgubny kręg: pielęgnuję, wychodzę z domu i niszczę słońcem włosy, wracam i pielęgnuję, żebym potem znowu zniszczyć…
A tak na poważnie 😉 Z dużym zainteresowaniem będę śledzić jak sprawia się nowy plan pielęgnacji. Sama zastanawiałam się nad zejściem z "prawie czerni", ale chyba jednak w tak ciemnym kolorze czuję się najlepiej.
Hahahah
Widzą komentarze pod tym postem, byłabym skłonna uwierzyć, że pierwsza część twojego komentarza jest prawdziwa. Kondycja włosów jest przecież solą życia 😉
Na włosowych bogów, rzuć tę pracę w poniedziałek! 😉 Koniecznie.
Piękne podsumowanie krytyki 😀 próżniowy klosz na glowe dla co poniektórych wlosomaniaczek, swietna nisza na rynku do wypelnienia:D:D
Już mi się cisnęło na usta, że to na pewno żart bo nikt aż taki głupi nie jest 😀 ale po końcówce ulżyło mi i zaczęłam się śmiać 😀
Mnie się podobają włosy Anwen i jako czarne i takie jak ma teraz. Jeszcze długa droga przed nią, ale na pewno jej się uda.
Na Twoim miejscu rzucilabym pracę. Sama przestałam wychodzić z domu, żeby nie narażać włosów na zniszczenia. Pilnuje, aby temperatura oraz wilgotność w pomieszczeniach im odpowiadała 😀 Nie warto ryzykować stanu włosów dla durnej pracy. Mam nadzieję, że ulatwilam podjęcie decyzji 😛
Moim zdaniem z tą drogą do budynku to przesadzasz i wymyślasz sobie problemy, przecież wystarczy włosy naolejować i schować w skarpetę, a to wszystko przykryć jedwabnym czepkiem, dziwię się, że jeszcze na to nie wpadłaś. Faktycznie zaniedbujesz włosy, skoro do tej pory chodziłaś do pracy z gołą głową, wystawiając je na promieniowanie UV, wiatr i zanieczyszczenia…
W pracy, jest już trochę gorzej, niestety, nie pracuje sama w pokoju i powyżej 30 stopni moja koleżanka włącza klimatyzację. Tak samo zimą po zmroku włącza światło, a nie wiadomo, jak takie świetlówki działają na włosy… Próbowałam z nią rozmawiać, ale to nic nie daje…
Rozważałam też, czy nie powinnam zrezygnować z seksu. Na razie wciąż się waham, póki co upinam włosy w koczek i surwo zabroniłam partnerowi ich dotykania, ale też się obawiam, że nie są wystarczająco zabezpieczone :|… Ktoś może ma podobny problem?
Wiadomo przecież, że najlepsze zabezpieczenie podczas seksu, to prezerwatywa, więc już chyba wiesz co masz robić 😀
Karolina – wybawco! Nie wpadłabym na to :D!
A może dobre będą oleje ktc do włosów, np jaśminowy? jego skład to parafina + zapach, tak więc nie rewelacja, ale jak dla mnie super działa właśnie pod względem ochrony włosów. Moje są bardzo podatne na zniszczenia i używam dużo sylikonów, a ten olej na prawdę się super spisuje 🙂
*silikonów, mój błąd 🙂
Czesc:) Czy któraś z dziewczyn moze mi polecić dobrego fryzjera we Wroclawiu?:)
Goska
Fryzjer przez którego żałuję, że mieszkam w 3mieście. Obejrzyj sobie jego prace:
http://andyfromhell.blogspot.com
Polecam Patryka z salonu Hair w biurowcu Times przy Rynku
Marek "Marconi" Salon Le Grand
Polecam szampon z Białego Jelenia kozie mleko, który nie zawiera SLF 🙂 zaskoczył mnie przede wszystkim tym, że ma przyjemny zapach co z produktach Białego Jelenia jest rzadkością 🙂
Pozdrawiam 🙂
Cześć, Mam ten sam problem co ty. Jestem po wizycie u fryzjera i miałam rozjaśniane końcówki. Mogłabyś polecić jakiś dobry szampon i odżywkę z silikonami? Bo po fryzjerze włosy strasznie mi sie puszą i rozdwajają;/
Pozdrawiam Kamila
Aniu a plukanka kawowa nie ochlodzi koloru ?
Ona chyba ociepla 😉
Kawowa ociepla, przy dłuższym stosowaniu mogą powstac nawet lekko rudawe refleksy.
Blagam napiszcie mi dziewczyny czy polecacie jakis szampon lub odzywke b/s z schaumy, bo jest teraz na promocji zestaw szampon + odzywka za 14,99, oplaca sie? Jakie jest wasze zdanie?
Tez zastanawiam sie na tymi zestawami, wiec moglby nam ktos cos polecic? 🙁
W biedronce???? Ja chyba kuoie ta odbudowe z kokosem i maslem shea. ostatnio mam chcice na kokosowe zapachy. Kupilam juz maske kallos omega pachnie kokosem jakby i jeszcze do zestawu zeszta mi potrzebna i mysle nad ta shauma ktos gdzies pisal ze wlasnie pachnie kokosem i czyytalam opinie ze dobre sa
też rozważam ten zakup
Spojrzałam tylko na skład jednej z nich, tzn odżywki bez spłukiwania i na drugim miejscu jest alkohol denat. więc…
raczej nie 🙁
Jeśli masz włosy wysoko porowate puszące na wilgoci, to radzę użyć kremu fryzjerskiego z olejem zamiast odżywki b/s. Jeśli średnio porowate to może być odżywka b/s.
Ja tak samo jak Anwen zamarzyłam sobie chłodny brąz, moje włosy to była ciemna czekolada, a naturalnie jestem ciemną blondynką. Mój problem jest taki, że farba z góry i odrostu wypłukuje się po tygodniu, farba u fryzjera wytrzymała 2 tyg. nie wiem co robić 🙁
płukanka octowa
Najlepsza jest farba fryzjerska, która się nie wypłukuje. Na odroście trzymasz 20 minut, potem przeciągasz na resztę włosów na 10 min. Farby: Lecher, Oyster itp. ze sklepu fryzjerskiego. Ja farbowałam farbą Oyster cacao blond na 3% wodzie, a wyszedł mi właśnie kolor, o jaki mi chodziło. Tylko wtedy trzeba uważać, bo farba może się nie wypłukać.
Świetnie, że zdecydowałaś się na taką zmianę. Masz szansę pokazać, że jak włosy rozjaśniane, to jeszcze nie skazane na wieczny przesusz, życzę powodzenia 😉 . Będę na bieżąco śledzić postępy, bo mnie również czeka teraz ostra walka o piękne włosy. Z tym, że ja startuję o zdecydowanego obcięcia zniszczonej części, bo tam już nie ma co ratować. Jeśli byś szukała odżywki proteinowej, to mogę polecić coś co na moich cienkich (i chyba podobnych do Twoich) włosach całkiem dobrze się sprawdza. Jest to odżywka bez spłukiwania z keratyną i elastyną z kolorowka.com. To solidna dawka protein, więc pewnie nie sprawdzi się u Ciebie używana po każdym myciu, ale myślę że warto spróbować. Jeszcze raz powodzenia!
Matko… A ja podziwiam za odwagę. Polacy to chyba jakiś taki naród z wrodzonym narzekaniem. Miałaś włosy w idealnym stanie – źle, nuda, nie ma o czym czytać. Postanowiłaś coś zmienić, urozmaicić – źle bo przeczysz sama sobie wprowadzając nowy plan pielęgnacji, który notabene pomoże czytelniczkom z podobnymi problemami. Ogarnijcie się :O
Anwen, nowy kolor jest fajny – może włosy w czerni same w sobie robiły większe wrażenie, ale brąz ładniej podkreśla rysy twarzy, wyglądają delikatniej. Pisałam wyżej o Amli, która Ci kiedyś bardzo dobrze służyła 🙂 ale może daj jeszcze szansę Sesie – u mnie była po niej mega przemiana. Moim hitem jest też nierafinowany olej palmowy, działa lepiej niż kokos, po prostu mega, ale nie polecam Ci go teraz, bo jest okropnie uciążliwy – brudzi i farbuje wszystko dookoła, a zmywanie go to większa operacja. Pewnie przy małej masz dość na głowie, żeby szorować łazienkę po każdym myciu włosów. Pozdrawiam!
o gencjanie:
http://gapowo.blogspot.com/2015/03/moj-sposob-na-gencjane-wiecej-odwagi.html
Aniu a ja uwazam ze powinnas zrobic taki"wpis opierdalacz" i raz na zawsze wyjasnic o co chodzilo z tym "niszczeniem" wlosow i poprosic czytelnikow ze jezeli kogos nie interesuje Twoja walka o powrot do lepszej kondycji i sie na Ciebie "obrazil", bo widze ze dziewczyny sa zdolne do takich czynow, to niech nie wchodzi na bloga. Bo odpisywanie na tak idiotyczne komentarze to syzyfowa praca.. pozdrawiam:)
Trzymam kciuki!
Dziewczyny przede wszystkim jesteście włosomaniaczkami a nie włosowariatkami. Gdyby wam zależało na każdym włosie to musiałybyście płakać nad każdym włosem który wam wypadnie z przyczyn biologicznych czy też stosować zawsze naturalne metody pielęgnacji gdyż każda chemia w mniejszym bądź większym stopniu oddziałowuje ( otwiera łuski itp) więc musiałybyście wyrzucić szampony i stosować same zioła do mycia głowy 🙂 . Włosy są dla nas a nie my dla włosó w 🙂 . Sama rozjaśniałam ostatnio włosy i muszę powiedzieć że bałam się zmiany struktury. Teraz minęły dwa miesiące i decyzji nie żałuję .Włosy są miekkie , nie wypadają , jedyne o czym muszę pamiętać to o stosowaniu sylikonów , włosy po rozjaśnianiu lubią się puszczyć i trzeba je też czymś dociążać , ale dopracowałam już ich gładkość i pod tym względem są takie jak dawniej . POZDRAWIAM AGNIESZKA 🙂 .
A tak sobie pomyślałam… Może zorganizujesz akcję,, odbudowa rozjaśnianych włosów" lub coś w tym stylu. Powiem, że sama chętnie przystąpiłabym i widzę w komentarzach wiele chętnych 😀
Na mniejsze przetłuszczanie włosów u nasady a tym samym mniej myć w tygodniu polecam ci jako domową wcierkę przecedzony napar z kozieradki tymianku i goździków z odrobiną wody brzozowej jako konserwant. Nie śmierdzi rosołem, zwiększa objętość i pozwolił mi zejść z mycia co drugi dzień do mycia raz na 5 dni, no i włosy przestały mi wypadać
Jestem bardzo ciekawa, jak spiszą się te zabiegi u Ciebie! 😀 Będę czekać na notki z kolejnymi efektami 🙂
Super, że rozjaśniłaś włosy 🙂 Ja też mam rozjaśniane, więc będę wzorować się na Twoich radach. A Twoje włosy nie są w takiej złej kondycji. Ja zanim trafiłam na Twój blog miałam ich stan dużo dużo gorszy. A teraz… dzięki Tobie… są piękne 🙂 Dziękuję, że potrafisz tak zmotywować 🙂
Teraz będę mogła bardziej podpatrywac Twoja pielęgnację.Świetny kolor.
Ostatnio zauważyłam, że przy większym stresie strasznie swędzi mnie głowa. 🙁 Czym to może być spowodowane?
Kochana, facelleystkich ma rumianek i mnie po myciu tym płynem niesamowicie zrudziały włosy, wiec lepiej ostrożnie z nim 🙂
Tyle jest o wspaniałej pielęgnacji, tutaj ukłony w kierunku Anwen, mimo wszystko mam wrażenie ze ten temat ciągle pozostaje dla większości kobiet obcy, w tak dużym mieście jak Kraków bardzo rzadko mozna spotkać,kogoś z naprawdę pięknymi włosami.
Niestety, dla mnie ten temat znany, a pięknych włosów nie mam. 🙂 jedno nie gwarantuje automatycznie drugiego.
Anwen, Twoje włosy jak zawsze zachwycają. Nie mam pojęcia, gdzie ludzie widzą te "tragiczne końcówki" itp.. W pewnym momencie nie wiedziałam, czy śmieć się, czy płakać. Włosy mają przecież być naszą ozdobą, a nie eksponatem w muzeum, którego nie wolno dotykać, bo nie daj boże się zniszczy. Ludzie, raz się żyje! Lepsze włosy w troszkę gorszej (na pewno nie na długo) kondycji, które podobają się właścicielce, niż ciągle idealne ale niezmienne ze strach przed zniszczeniem. Anwen, podziwiam Cię zawsze, robisz kawał dobrej roboty! Ola
Ja też miesiąc temu zdecydowałam się na rozjaśnienie czarnych włosów i chętnie poczytam jakich produktów używasz do pielęgnacji 🙂
Też ostatnio przeszłam rozjaśnianie, zrobiłam w domu ombre z farbowanego brązu do platyny i potem blond pokryłam turkusowym tonerem. Nie zaolejowane włosy są OKROPNE: łamią się, puszą i są nieprzyjemne szorstkie w dotyku.
Kupiłam w rossmanie z ISANY dwie odżywki z serii Isana Profesional Oil Care, jedyne co tam wyczytałam w tym składzie co rozumiem to to, że ma oleje z pestek śliwy, arganowy i migładowy jeśli dobrze rozumiem kod. Jest to odżywka do spłukiwania za 10zł i drugi, olej, w małej tubce za 5zł i nie do spłukiwania już. Mają w składzie emolienty zaraz na samym początku… i tyle się znam na czytaniu składów.
W tygodniu robię tak, że nakładam odżywkę, potem myję włosy, znowu odżywka i malutka ilość tego oleju na mokre włosy. Potem odczekam trochę i niestety suszę. Po wysuszeniu znowu nakładam trochę oleju.
Przy nałożeniu na mokre oleju i od razu wysuszeniu włosy są nieprzyjemne, jakby zalaminowane, chyba dlatego że olej nie wchodzi dokładnie. Dlatego na mokre daję troszkę. Potem na suche włosy można już nakładać i nakładać ile włosy potrzebują, jeszcze mi się nie zdarzyło by mieć potem je tłuste. Do tego przy nałożeniu na suche nie puszą się i są niewyobrażalnie miękkie.
Z początku kupiłam to, bo na gwałt potrzebowałam coś, a nie miałam ani czasu ani pieniędzy na zamawianie czegoś czy bieganie. Teraz bym tej Isany nie oddała nikomu.
Ah, i nadaje się też ta isana do olejowania. Często nakładam ten olej na całą noc i rano myję już bez nakładania odżywki.
Boziu, ale esej napisałam
ładny kolorek 😉 słusznie ze rozjasnilas wygladasz mlodziej cern postarza i obnaża bladosc cery 😉
zycze powodzenia w pielegnacji 😉
p.s nie lubisz prostych wlosow ? dla mnie takie sa najpiekniejsze jak ma blondhaircare ale Twoje ze zdj po farbowaniu ideal prosty 😉 proste kazdemu pasuja krecone nie koniecznie albo jakies tapiry
Sprawdź Revlon Professional Equave i daj znać co myślisz. Ola
Aniu a myślałaś o skróceniu włosów np. do ramion? Myślę że przebolałabyś tę stratę, może lepiej skupić się na przyspieszeniu porostu niż ratowaniu czegoś co i tak pójdzie do ścięcia w przyszłości gdyż sama wiesz że takie włosy ciężko odratować.
Zazdroscisz dlugosci czy co?
Ja też jestem po dekoloryzacji, miałam ją wykonaną tydzień temu w salonie fryzjerskim. Moje włosy zrobiły się za ciemne, mimo nakładania farby ciemny blond ( nr 7) były w kolorze ciemny brąz, końcówki czarne i rudy odrost.
Dekoloryzacja nie zniszczyła mi włosów, a mam włosy kręcone, szkliste, wysokoporowate. Jedynie je trochę przesuszyła i to głównie w górnej warstwie. Teraz mam włosy na poziomie prawdziwej 7, fakt, że trzeba go będzie poprawić, bo jest trochę za ciepły, ale to dopiero za miesiąc.
Polecam Ci Anwen pielęgnację dla włosów szklistych, o której pisała Mysia. Jest idealna dla zmęczonych inwazyjnymi zabiegami włosów.
Pozdrawiam:)
Aniu, byłoby fajnie, gdybyś po koniec każdego miesiąca robiła małe podsumowanie, z porównaniem zdjęć miesiąc przed i aktualnego. Taka włosowa aktualizacja, ale właśnie ze zdjęciami, wówczas wszystko wyraźnie widać.
Niestety (na szczęście?) ja Ci nic nie poradzę, ponieważ mam zupełnie inne włosy niż Ty ;D Olej kokosowy siał spustoszenie, wszystkie płukanki poza piwną i cytrynową wysuszają mi włosy (a próbowałam każdej, jaką u Ciebie znalazłam). Ale… kiedyś zrobiłam płukankę ze świeżych listków bazylii – pokroiłam je drobno i zalałam wrzątkiem. Widocznie przyciemniła mi kolor (jestem blondynką). Może u Ciebie się sprawdzi? Wydaje mi się, że kolor był chłodny. Krzaczek bazylii kosztuje ok. 5zł, a jak nie spodoba Ci się efekt, to zawsze można go po prostu zjeść 😀
Któraś z dziewczyn pisała o szamponie z Joanny zmywającym rudości – polecam, moja współlokatorka stosowała i efekty były cudowne.
A.
PS Podziwiam Cię, że tak często dajesz posty, a do tego opiekujesz się małą i zajmujesz domem 😉
Ale w sumie, jeśli NWD co tydzień, to po co miesięczne podsumowanie?
Przecież podsumowania też są
Same fanatyczki tu zaglądają, tak z przymrużeniem oka napiszę 😉 Dziewczyny, nie płaczcie nad włosami Anwen, przecież włosy to nie wszystko. Nie są zniszczone na amen, chociaż też się zgodzę, że końcówkom przydałyby się nożyczki. Powodzenia w pielęgnacji, witamy w gronie wysokoporowych 😉
Anwen od razu lepiej wyglądasz 😉 młodziej, promienniej itd. 🙂 cudowny kolor 😉 dziewczyny znacie może jakiś spray do włosów chroniący przed UV?
A jak sobie radzisz z wypadaniem włosów?
Bardzo ładnie Ci w jaśniejszych włoskach 🙂
Mam pyt dotyczące metody OMO po ile min trzymac pierwsze O i ile drugie ?
a drugie pyt czy Gliss Kur moze byc zastąpiony odżywkami Marion. Kiedys używałam Gliss Kura a zastanawiam sie czy tanszy Marion również sie spisze 😉
Teraz mam odżywke Sleek Line w sprayu i zastanawiam się jaką kupić po jej zużyciu (niewiele zostalo)
Ja również bardzo się cieszę, że zdecydowałaś się na taką zmianę i uważam, że wyjdzie to na korzyść dla Ciebie jak i dla bloga. Zmieniasz coś w swoim wyglądzie (zdecydowanie na plus!), będziesz też miała okazję do "wykazania się" w kwestii pielęgnacji, w końcu co to za wyzwanie dbać o idealne włosy 😉 cieszę się również z tego względu, że sama planuję rozjaśnić włosy za kilka miesięcy, będę więc śledzić Twoje poczynania i notować postępy, żeby wiedzieć na co się przygotować 😀 Powodzenia!
Zrobilas bardzo dobrze pozbywajac sie czerni masz taka blada twarz totalnie zero oplenizny i ta czern totalnie cie oszpecala. nie jest to hejt to czysta prawda. nie chodzilas pewni nigdy na solarium ani nic z tych rzeczy? bo ja nie wiem jak mozna tak swiecic bladoscia i farbowac sie na czarno oO czarny jest dla troszke sniadszych dziewczyn
To się nazywa Zima, a spalone na solarium i czarne spalone włosy to lepiej..?
Czy mnie się zdaje czy tu http://ekopiekno.pl/pl/c/Szampony-bez-SlS-i-SLES/66/1/default/3 w kategorii "szampony bez SLS i SLES" w składach widoczne jest SLS? O co chodzi?
JA właśnie rozjaśniłam swoje włosy tzn. zrobiłam ombre, miałam piękne włosy zdrowe długie ale ciągle ciemne i ile można ? już mi zbrzydły, teraz są w gorszym stanie o wiele, wykruszone trochę, ale odratuje je, nie żałuje, że rozjaśniłam bo w końcu jakaś zmiana.
Także walczę razem z Toba o powrót kondycji włosów z przed rozjaśniania:) Będzie dobrze
😀
Ja mam tak często; ) jak juz wlosy sa w dobrej kondycji to zawsze mi cos odbija i rozjasniam bo potrzebuje zmiany; 0 a pozniej znow przyciemniam;) koboeta zmienna jest;) uwielbam kombinować z wlosami a mimo to mam zadbane wlosy bo o nie dbam;) i wcale nie rozpaczam jak przez jakis czas sa przesuszone bo pozniej i tak udaje mi sie je zregenerować a;) nie bojcie sie tak o wlosy;) maja to do tego ze odrastaja;)
Hej dziewczyny 🙂 Mam pytanie, szczególnie do kręconowłosych 😉 Odnośnie suchych szamponów.;) Rozczesuje je tylko na mokro i zastanawiam się jak stosować taki szampon bez rozczesywania na sucho. Liczę na waszą pomoc, pozdrawiam 🙂
Wystarczy palcami potrzeć włosy u nasady i nie ma po nim śladu
Hej dziewczyny ! bardzo rzadko ogólnie komentuję na blogach;D ale ta cała nagonka na Ankę no proszę Was mam nadzieję, że nic sobie z tego nie robisz;D Zamiast wspierać to wbijacie nóż w plecy zamiast pomagać krytykujecie…… no dziewczyny ogarnijcie się mialam nadzieje ze w komentarzach dowiem sie nowych ciekawostek a tu tylko krytyka….. zgadzam sie z Anwen włosomaniaczka to nie włosowariatka !!! przez Was inne osoby uwazaja ze mamy cos z głową!;-)
Pozdrawiam
Anwen mam małe pytanko…jakie konkretnie maski będziesz używać?
czy oleje z marketów spożywczych nadają się do olejowania ? np lniany lub z orzechów ? bo coraz wiecej olei widze w zwyklych sklepach 😉
Tak
Jak najbardziej się nadają:)
Super fryzurka! Moim zdaniem ten kolor bardziej ci pasuje niż czarny 😉 Powiedz, jak zrobiłaś takie fale na włosach?
Nie lubię Cie Jako osoby, bo wydajesz się być nudnym matematykiem bez polotu ,a i tak wchodzę na Twojego bloga .Jest dobrze napisany i są w nim przydatne porady.Jak się jest profesjonalnym to i tak ludzie będą Cię odwiedzać .
Hahaha !!! Umarlam !!! Co za idiotka to napisala!;)
Anwen, absolutnie nie przejmuj się nieprzychylnymi komentarzami!! To, że dbamy o włosy nie oznacza, że ich nie farbujemy, nie rozjaśniamy i radykalnie nie skracamy!!! 🙂 Włosy są dla nas, a nie my dla włosów. Nie chodzi o to, że za wszelką cenę (np. naszego złego samopoczucia) musimy dążyć do tego, żeby były długie, naturalne i nie-wiadomo-jakie. Masz piękne włosy i imponującą długość, a Twoje doświadczenie opisane na blogu to kopalnia wiedzy. Z mojej strony mogę polecić odżywkę do spłukiwania Garnier Oleo Repair. Nie wiem, czy znasz/czy Ci pasuje, ale wg mnie jest genialna 🙂
Anwen zerknij na to : molejulatne wypełbienie włsów Wella Liquid Hair. Mi bardzo podoba się Twoja zmiana, jest fajnie 😉
Świetny plan, sama kilka dni temu rozjaśniałam włosy, kondycja się pogorszyła, ale zastosuję parę Twoich rad 😀
Anwen dlaczego nie odpisujesz na komentarze dziewczyn ??
Dlaczego MWH pojawiają sie co 2 tygodnie?
To jest tylko moje zdanie i oczywiscie mozesz sie z nim nie zgodzic ale skoro tyle dziewczyn napisalo ci ze twoje wlosy wygladaja gorzej to chyba cos musi w tym byc naprawde mialas idealne wlosy a teraz bez obrazy wedlug mnie sa przecietne takie jak wlosy polowy dsiewczyn ktore codziennie mijam. I nie kryj sie z tym ze tegi nie widzisz bo tez napewno wiesz jak wygladaja i zalujesz ze je rozjasnilas i do dziewczyn ktore wyrazaja swoja opinie jestes niegrzeczna.
"I nie kryj sie z tym ze tegi nie widzisz bo tez napewno wiesz jak wygladaja i zalujesz ze je rozjasnilas i do dziewczyn ktore wyrazaja swoja opinie jestes niegrzeczna."
A co, jeśli nie żałuje ? Rozumiem, że to boli, ale, laski, niestety, nie macie tutaj NIC do gadania i musicie się z tym faktem pogodzić ;). Sorry, ale Anwen, ani nikt inny, nie żyje po to, żeby Wam robić dobrze, musicie sobie ze swoją frustracją radzić same. Chcesz mieć długie czarne włosy, to sobie noś, ktoś Ci broni? Anwen nie chciała i zdanie anonimów w necie ją za pewne tyle obchodzi, co zeszłoroczny śnieg.
A o tym, co jest grzeczne, a co nie – nie rozśmieszajcie mnie…
Długie włosy niestety wymagają pielęgnacji :), ale są piękne
bo może najzwyczajniej w świecie ma co innego do roboty 😉 widzisz ile tu jest komentarzy? zdziwiłabym się gdyby na wszystkie skrupulatnie odpisywała ^^ Dziewczyna ma życie poza blogiem 😉
Witaj Anwen/Aniu/Pani Aniu! Jak juz doszlam do samego dolu strony zeby dodac komentarz to reka mnie rozbolala. Uderz w stól a… wiadomo. Bardzo ładnie wygladasz, uwazam ze korzystniej. A i potencjalnie nowych tematow na blogu wiecej. Z pewnością wielu dziewczynom będą pomocne. Borykalam sie z rozjasnianymi wlosami dobre 15 lat i to co moge doradzic to nie "urozmaicaj" koloryzacji tylko trzymaj sie tego samego rozwiazania/koloru jak najdluzej. Mialam fajne wlosy do momentu zmieniania oddcieni co chwile, "przeciagania" farby po calej dlugosci. Ciezkie maski i oleje to podstawa. Keratynowe prostowanie bardzo pomoglo w poradzeniu sobie z puchem. Suszarkolokowka bardzo wygladza. Ktos juz powyzej pisal o ochlodzaniu:mycie+plukanka z gencjana+maska. Mi zwieksza sie wypadanie po "przetrzymaniu" mycia i suchym szamponie. Sprobuj elseve maski w sloiczkach czerwona i zólta. Teraz inaczej pielegnuje wlosy gdyz mam ciemny kolor ale zjadlam zeby na rozjasnianych. Radze: nie rozjasniaj juz rozjasnionych tylko odrost na tyle ile to mozliwe. Pozdrawiam Panie zgnusniale, ktore nie rozumieja idei tego bloga. A wiem że i tak bedziecie sledzic wpisy. Hihi.
Fajnie,że pokazujesz fanatycznym wlosomaniaczkom iż pielęgnacja jest ważna, lecz nie kosztem całego życia spędzonego w 1kolorze włosów – bo przecież wsie zabiegi koloryzacyjne są beeee. 🙂
A na rude refleksy polecam MY COLOR REFLEX artègo w kolorze niebieskim – sama miałam rozjaśniane włosy i u mnie rudość zniwelował.
Powodzenia!
Ojej, powiem tak. Wlosy troche dostaly po tylku ale i tak mi sie podobaja, choc ja bardzo lubie zestawienie czarne i niebiekskie oczeta. To nie bedzie zlosliwe, choc moze tak sie wyawac ale ciesze sie, ze Twoje wlosy nie sa teraz idealne. Dlaczego? Ano bo teraz to bedzie wiele roznych wpisow na blogu. Moze wiecej akcji. Bedzie jeszcze ciekawiej. ""
A co do wlosow to z czasem sie odbije, bedzie dobrze i znowu wroca do dobrej kondycji. Raz juz sie udalo, uda i drugi raz. Nie mowiac o tym, ze bedzie skarbnica wiedzy dla dziewczyn "po rozjasnianiu"
Wiec glowa do gory.
Aniu super kolor, czern była okropna!!! tez zeszłam z ciemnego brązu do jasnego na poziomie 6. stosowałam kąpiele rozjaśniające mysi. teraz silikony i nic widać suszu – choć jest. dodam że mam bardzo gęste grube włosy, falowane. wolę ładny kolor i silikonowanie niż brzydki kolor. jak np. blonhaircare – ma mysi kolor co z tego że naturalny?
Droga Anwen. Jestem włosomaniaczką od około 3 lat. Mam naturalnie kręcone włosy (właściwie teraz to straszny puch i mase siana) , gdy je podetne za 2 tygodnie znów mam rozdwojone końcówki. Stosowałam wiele kuracji, olejowania, wcierek. Nic nie pomogło. Miesiąc temu zrobiłam encanto. Włosy były jedynie błyszczące przez nie całe dwa tygodnie. Kochana, czy jest jakiś ratunek dla moich włosów?
Wiem że to nie ma nic wspólnego z włosami ale twój blog jest popularny i wszyscy fani sagi księżycowej poroszą o pomoc bo wydawnictwo nie chce wydać następnej części bardzo fajnej seri godnej polecenia prosimy o jakom kolwiek pomoc w rosławieniu lub podpisania petycji związanej z tą sprawą proszę pomurz nam bo to naprawdę super książka
Anwen co myślisz o tej metodzie : http://kobietanaj.pl/21544,jak-rozjasnic-wlosy-nie-niszczac-ich-kapiel-rozjasniajaca- ??
polecam serię aptecznych produktów Pilomax. Efekty po 2 tygodniach stosowania spowodowały, że moje włosy stały się:
– bardziej nawilżone,
– pełne blasku,
– mniej wypadają,
– nie puszą się,
– lepiej się rozczesują i układają,
– bardziej sprężyste i miękkie,
– szybciej rosną,
– są lekkie i zyskały na objętości.
Na prawdę są warte spróbowania…..koszt tych produktów jest niewielki a ich wydajność spora, także wystarcza na długo.
Do regeneracji zdecydowanie polecam produkty nawilżające Prosalon, dobry wybór, serio. Jest tego parę, ale najlepszy wynik się osiąga gdy się użyje wszyskich, chociaż jak ktoś chce to może na spróowanie np kupić samą odżywkę 😉 ale zobaczycie, jak się można nakręcić, dobra firma, dobrze radzę ;D
Anwuś gratuluje odwagija sama po 8 latach farbowania na czarno zapragnelam platyny teraz mam braz i przestalam farbowac my kobiety tak mamy podswiadomosc nie da nam spokoju poki czegos w sobie nie zmienimy dlayego nie przejmuj sie jestem z toba 😉
Dla mnie najlepiej sie sprawdza L'biotica – Pearl, super fajny szampon 🙂 ma dzialanie nawilzajace, nablyszczajace i zmniejszajace lamliwosc wlosow, wiem z doswiadczenia 🙂