Są takie produkty, które mówiąc kolokwialnie ‘rodzą się w bólach’. Ale są na szczęście i takie, które przychodzą mi do głowy w jednej sekundzie i od razu mam wizję tego jak powinny działać, co mieć w składzie, jaki mieć zapach czy jak wyglądać. Tak właśnie było z naszą Pina-lokadą.
Od tego wszystko się zaczęło
Kilka miesięcy temu dostałam kolejną porcję zapachów, tym razem owocowych do przyszłych produktów, a wśród nich właśnie fenomenalny zapach ananasa. Jak tylko go powąchałam, wiedziałam, że koniecznie muszę mieć w swojej ofercie coś o tym zapachu. Moje pierwsze skojarzenie z ananasem to fryzura, którą na noc upinają kręconowłose by utrzymać skręt do rana. Stąd już tylko krok do reanimacji i mgiełki, która pomaga odzyskać skręt fal lub loków na drugi dzień po myciu.
Dla mnie liczy się wnętrze
Myśląc o składzie chciałam oprzeć go na naturze – mamy tu więc ekstrakty z siemienia lnianego, prawoślazu lekarskiego i nasion chia. Być może wiesz, że wszystkie te trzy rośliny tworzą naturalny śluz, który nie tylko świetnie nawilża włosy, ale właśnie pomaga utrzymać nadany im kształt.
Cały skład wygląda tak: Aqua, Linum Usitatissimum Seed Extract, Salvia Hispanica Seed Extract, Althaea Officinalis Root Extract, Prunus Amygdalus Dulcis Fruit Extract, Xanthan Gum, Xylitol, Polysorbate 20, Phenoxyethanol, Benzoic Acid, Dehydroacetic Acid, Caprylic Acid, Sodium Hydroxide, Parfum, Benzyl Alcohol.
I poza wspomnianymi wyżej ekstraktami i genialnym zapachem znalazły się tam jeszcze tylko niezbędna składniki: zagęstnik, emulgator O/W i konserwanty.
Recepturę udało się stworzyć praktycznie od ręki, bo już pierwsza próba działała tak, jak chciałyśmy. Nasze kręcono- i falowanowłose testerki były zachwycone, a nam pozostało wymyślić nazwę i przygotować etykietę.
Nie oceniaj Pina-lokady po okładce, ale doceń etykietę
I tu, cała na biało, wchodzi nasza Olga Copywriterka, która od ręki wymyśliła nam tę genialną nazwę 🙂 Uwielbiam takie zabawy słowem, a Olga jest właśnie mistrzynią takich kreatywnych pomysłów. Gdy Ania – nasza utalentowana graficzka, również od ręki namalowała nam idealnego ananasa, produkt był właściwie gotowy.
Oczywiście potem nastąpił cały szereg, już mniej seksi, przygotowań, takich jak badania, rejestracje, zamówienia surowców i opakowań, a ja jak na szpilkach czekałam na ten dzień by pokazać Ci moje, najmłodsze anwenowe dziecko.
Nie tylko dla zakręconych
Pina-lokada ma wiele twarzy (choć nie 50 :D) i jej skład sprawia, że można ją stosować na różne sposoby. Poza oczywistym czyli reanimacją loków i fal możemy też spryskać nią włosy przed olejowaniem (wtedy dogłębnie je nawilży), możemy użyć jej do utrwalenia loków uzyskanych jedną z TYCH metod, a możemy też po prostu spryskać nią mokre (proste) włosy po myciu przed suszeniem by ułatwić sobie ich stylizację, wygładzić je i nabłyszczyć.
Pozdrawiam Was serdecznie,
Anwen
Komentarze
Ja mam za sobą jej testy na razie tylko w formie “docelowej”, ale niebawem spróbuję i kolejnych żeby w pełni ocenić jej działanie 😀
Ale super, z chęcią wypróbuję! Szczególnie, że ostatnio szukam inspiracji do dbania o moje loki.
Ciekawa jestem intensywności zapachu, mój chłopak od początku epidemii stwierdził że odpuszcza fryzjera i okazało się że jest posiadaczem całkiem pięknych loczków 🙂 Tylko że za nic nie potrafi ich układać a ja, prostowłosa, nie ogarniam tego tak jakbym chciała i myślę że to może być jego koło ratunkowe, z tym że choć lubi ananasa, nie wiem czy chciałby nim pachnieć z daleka:D
zamówione, teraz czas na testy, ech ten fioletowy kolor <3
Witam, mam pytanie zupełnie z innej beczki….czy któreś z Pani produktów nadają się do stosowania po keratynowym prostowaniu włosów (prostowanie było wykonane keratyna winogronową)?
Z góry dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam ?
Można jej używać u dzieci? Mam córkę, która ma włosy-sprężynki. Szukam czegoś co nawilży jej włosy i podkreśli skręt a przy tym ułatwi rozczesywanie.
mozna oczywiscie i u dzieci, ale jako podkreslenie skretu, bo rozczesywania nie ulatwi. Za to za chwile bedziemy mialy spray Bee My Baby stworzony w tym celu 🙂
Produkt zamówiony. Ciekawe jak sprawdzi się w akcji. Czy uważasz że trzeba coś wiedzieć przed jego użytkowaniem? Mam trochę obaw, przyznam…
Czy Pinacolada nadaje się do utrwalania loków stworzonych lokówką?
Czy nadaje się ona jako stylizator włosów lekko falowanych 2a przed wydobyciem skrętu metodą ploppingu?
Na pewno postaram się wypróbować coś podobnego! 🙂