Kobiece grube loki i fale to jak wiecie moja ulubiona ‚fryzura’, którą wykorzystuję przy wielu okazjach. W tym roku na święta również w ten sposób ułożyłam włosy, ale pierwszy raz skręt utrzymał mi się tak długo! Postanowiłam więc podzielić się z Wami sposobem na trwałe loki, który przynajmniej u mnie świetnie się sprawdził:
1. Myjemy włosy najlepiej dzień przed kręceniem o ile oczywiście nie przetłuszczają nam się tak szybko, że musimy je myć codziennie. Włosy tuż po myciu są zwykle trudniejsze do opanowania.
2. Przy myciu używamy dobrej odżywki (może być z silikonami), po której nasze włosy są gładkie i dobrze nawilżone. Dzięki temu będą się ładniej kręcić.
3. Włosy suszymy suszarką unosząc u nasady i przy okazji wygładzając na szczotce.
4. Następnego dnia (lub kilka godzin później) przed kręceniem zabezpieczamy je silikonami lub preparatem termoochronnym.
5. Kręcimy wąskie pasma na lokówce. Ja użyłam Babyliss:
6. Po zakręceniu każde pasmo trzymam skręcone w dłoni przy głowie aż do momentu, gdy całkowicie ostygnie. Dopiero wtedy puszczam i zakręcam kolejne – dzięki temu skręt się utrwala. Zamiast podtrzymywać można je w tym momencie skręcone w ‚pierścionek’ przypiąć spinką.
7. Po zakręceniu wszystkich włosów spryskuję je obficie lakierem. Koniecznie takim, który da się całkowicie wyczesać z włosów. Moim zdaniem najlepszy pod tym względem jest Elnett:
8. Czekam aż lakier całkowicie wyschnie i głową w dół rozdzielam wszystkie loki dłońmi lub jeśli zależy mi na bardziej naturalnym wyglądzie rozczesuję szczotką Tangle Teezer:
Efekt końcowy na moich włosach wyglądał tak:
i utrzymał mi się przez trzy dni aż do następnego mycia 🙂 Co prawda drugiego i trzeciego dnia skręt był już luźniejszy, ale nadal wyraźny i naprawdę bardzo ładny, a włosy miały niezłą objętość.
Taka stylizacja zajęła mi może z 15-20 minut, a efekt bardzo przypadł mi do gustu, więc na pewno powtórzę to w Sylwestra i przy wielu innych jeszcze okazjach.
Pozdrawiam Was serdecznie,