Włosowy prezentownik 2017

Zeszłoroczny wpis prezentowy (KLIK) cieszył się bardzo dużym powodzeniem, więc pomyślałam, że i w tym roku przygotuję zestawienie idealnych prezentów dla Włosomaniaczki :)Znalazły się tu zarówno produkty, których używam od dawna i które uwielbiam, te z którymi dopiero się poznajemy, ale zapowiadają się świetnie, jak i takie, których jeszcze nie znam, ale wybrałabym na prezent np. dla siebie. Przeglądając ofertę sklepu hairstore.pl, który jest partnerem dzisiejszego wpisu wytypowałam 10 typowo włosowych prezentów i 1 niewłosowy. Z przyjemnością powtórzyłabym kilka punktów z zeszłorocznej listy, bo chociażby termoloki, szczotka Finger Brush czy nożyczki Jaguar to wg mnie jedne z najlepszych pomysłów na prezenty, ale chciałam dać Wam większy wybór. Jeśli jesteście ciekawe co w tym roku znalazło się na mojej liście to zapraszam poniżej:

To najdroższa pozycja z mojej listy, więc zdecydowanie bardziej pomysł na luksusowy prezent niż kosmetyk na co dzień, bo sama bym pewnie go sobie nie kupiła. Spodobała mi się idea tego produktu czyli kuracji nocnej, która będzie idealna dla zabieganych kobiet myjących włosy rano (mam kilka takich koleżanek i wiem, że byłyby zachwycone tym rozwiązaniem). Widzę oczami wyobraźni Kobietę Sukcesu, która siedząc wieczorem na łóżku przegląda raporty w laptopie, a drugą ręką nakłada na włosy tę maskę by rano cieszyć się idealną fryzurą 😉 Uwielbiam efekt jaki daje ta maska – włosy są idealnie odżywione, gładkie i błyszczące, ale przy tym nieobciążone. Link do produktu (KLIK).

2. Alterna Bamboo Smooth, intensywna maska przeciw puszeniu się włosów

O tej masce pisałam na początku roku i wciąż jestem nią tak samo zachwycona (KLIK). Po jej użyciu moje włosy za każdym razem prezentują najlepszą wersję siebie czyli są gładkie, sypkie i bardzo błyszczące. Wyglądają tak jak po wyjściu od naprawdę dobrego fryzjera, więc trzymam ją na specjalne okazji (mimo to niestety dobija już dna). Maska sprawdzi się na różnego typu włosach, nawet tych bardzo zniszczonych i będzie idealna również dla osób niekoniecznie zainteresowanych pielęgnacją włosów. Link do produktu (KLIK).

W takim zestawieniu po prostu nie mogło jej zabraknąć 🙂 To w końcu moje własne dziecko, z którego jestem baaardzo dumna i uważam za świetny prezent. Na zdjęciu akurat moja maska do włosów średnioporowatych, ale polecam wszystkie trzy rodzaje. Link do produktu (KLIK).

Rok temu pokazywałam Wam pełnowymiarową wersję tej szczotki, która do dziś jest moim numerem 1 i niczym innym nie czeszę już włosów. Ta mała, składana wersja do torebki podbiła moje serce w równym stopniu i nie ruszam się już bez niej z domu. Żeby tego było mało to jest to moim zdaniem najlepsza szczotka dla małych włosomaniaczek, bo rozczesuje delikatniej niż TT i moja Zu tylko nią pozwala mi się czesać 🙂 Link do produktu (KLIK).

Ta pianka to dla mnie nowość, ale zachwycił mnie pomysł na kosmetyk 2w1, który unosi włosy u nasady i nadaje im objętości, a jednocześnie dba o skórę głowy – pobudzając włosy do wzrostu (kofeina) i dbając o to by wyrastały mocniejsze i bardziej gęste (tauryna, biotyna i krzemionka). Jak się sprawdzi w praktyce jeszcze nie wiem, ale zdecydowanie jest to ciekawy pomysł na prezent dla cienkowłosych włosomaniaczek. Link do produktu (KLIK).

Być może część z Was pamięta, że kiedy robiłam zestawienie produktów dodających objętości najbardziej zachwycił mnie puder American Crew (KLIK) i to on jest moim numerem jeden. Wiem jednak, że nie wszyscy lubią taką formułę, więc pomyślałam, że do prezentownika wybiorę coś bardziej uniwersalnego. Tecni Art to leciutki spray, który przepięknie pachnie (serio kocham ten zapach!) i naprawdę dodaje wspaniałą objętość włosów bez jakiegokolwiek sklejenia czy usztywnienia. Link do produktu (KLIK).

Ta ampułka działa u mnie właściwie tak samo jak wspomniana wyżej maska Alterny czyli jak ja to nazywam Photoshop w płynie. Włosy po użyciu wyglądają po prostu ‘jak z reklamy’ niezależnie od tego czy je wystylizuję czy tylko zostawię do naturalnego wyschnięcia i bez względu na to czego używałam wcześniej albo jaka jest pogoda. Świetna opcja na wszelkie Sylwestry, Andrzejki, Studniówki czy inne imprezy 😉 Wybór zależy właściwie tylko od tego ile chcecie przeznaczyć na prezent – większą kwotę na pełnowymiarowe opakowanie czy może mniejszą – na ampułkę, która wystarczy na 1 lub 2 użycia. Link do produktu (KLIK).

Bardzo ciekawa, żelowa konsystencja maski plus możliwość wzbogacenia jej dowolną ampułką z Serie Expert zainteresowały mnie na tyle, że postanowiłam zamieścić ten zestaw na tegorocznej liście prezentowej. Jak na razie miałam okazję użyć jej tylko raz i włosy wyglądały po niej naprawdę dobrze, więc to nieco tańsza alternatywa dla wcześniej pokazywanych masek Alterny. Link do produktu (KLIK i KLIK).

Alternatywa dla tradycyjnego serum silikonowego czyli balsam chroniący końcówki włosów. Pomysł na prezent dla osób o mocno puszących się lub zniszczonych, ale cienkich włosach, bo wygładza końce kompletnie ich przy tym nie obciążając. Link do produktu (KLIK).

To akurat jeden z tych produktów, których jeszcze nie używałam. Planuję pofarbować całe włosy na początku roku i pomyślałam, że mogę przy okazji wypróbować jak sprawdzi się alternatywa dla Olaplexu. Pomysł na prezent dla regularnie farbującej Włosomaniaczki. Link do produktu (KLIK).

Produkt mocno kontrowersyjny, bo ma tylu zwolenników co przeciwników, ale ja zdecydowanie należę do tej pierwszej grupy. Oczywiście znam jego skład i z pełną świadomością używam już od 3 lat (z krótkimi przerwami). Moje oczy mają się dobrze, żadnych skutków ubocznych nie odnotowałam, za to mogę się cieszyć naprawdę dłuuugimi rzęsami. Kocham go i mimo wszystko bardzo polecam 🙂 Link do produktu (KLIK).