2. Sportową torbę np. tę Pumy
3. Wełnianą czapkę Moniki Kamińskiej
Kilka ostatnich zim przechodziłam bez czapki, bo wystarczał mi mój kaptur wyłożony futerkiem. W tym roku wymieniłam kurtkę (starej należała się już emerytura) i okazało się, że choć puchowa kurtka jest dużo cieplejsza i wygodniejsza to już sam kaptur niestety nie wystarcza. Markę Moniki Kamińskiej obserwuję od samego początku. Bardzo jej kibicuję, tym bardziej, że Monikę znam osobiście i wiem, że bardzo dba o wysoką jakość wszystkich swoich produktów. Jej czapka wpadła mi w oko, bo ma dokładnie taki fason jak najbardziej lubię, a do tego jest wykonana w 100% z wełny, więc na pewno w niej nie zmarznę.
4. Mikser
6. Piżamę Lunaby Laura Roses
7. Rękawiczki do ekranów dotykowych
Pięć lat temu też o takie prosiłam (KLIK) i do tej pory Mikołaj mi ich nie przyniósł. Chyba jednak nie jestem wystarczająco grzeczna 😉 Niestety wciąż nie mogę trafić na takie by mi się równocześnie podobały (np. takie w pepitkę!) i współpracowały z telefonem 🙁
8. Jungle Case
To piękne etui na telefon wypatrzyłam u Pauli (KLIK), która co roku tworzy najlepsze blogowe przewodniki prezentowe 🙂 Ten roślinny wzór (czy tylko ja w tym roku mam ‘fazę’ na takie wzory?) na pewno będzie mój, nawet jeśli żaden mikołaj nie zechce mi go przynieść 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
Anwen
Komentarze
Przyznaję, robi wrażenie. Ja też przygotowuję takie wishlisty i udostępniam je bliskim, którzy szykują dla mnie prezenty. Myślę, że to o wiele lepsza opcja, niż późniejsze zwracanie podarunków do sklepów 😉 Jeśli jeszcze tego nie praktykujecie, to warto spróbować.