Dawniej zafarbowanie moich włosów to był banał. Kupowałam tę samą co zawsze, sprawdzoną Color&Soin 1N, nakładałam tylko na odrosty i zawsze wiedziałam co zobaczę, gdy wysuszę włosy. Teraz z każdym farbowaniem zaczynam lepiej rozumieć dziewczyny z wizażowego wątku “brązowowłose farbowane”, które kiedyś skrycie oskarżałam o małą paranoję.
W każdym razie ja mam już trochę dosyć tego eksperymentowania. Włosy po kilku farbowaniach choć wciąż brązowe (a nie czarne, jak próbują mi wmówić niektórzy na blogu) to stały się nieco za ciemne, ale teraz już się nie wypłukują tak szybko jak na początku, zaraz po rozjaśnianiu. Będę chciała to na pewno skorygować, przy okazji wizyty u Viru, ale pytanie co potem? Nie mam możliwości jeździć do niej co miesiąc ani co dwa, a farbować odrosty wciąż będę musiała, odświeżać długość pewnie też…
Ciekawa jestem jakie Wy macie doświadczenia z farbowaniem na brązy 🙂 Może macie jakieś swoje patenty/ulubione farby? A może zechciałybyście wysłać mi swoje zdjęcie, pofarbowanych na brąz włosów z opisem czym i jak uzyskałyście taki kolor? Może tworząc taką galerię na blogu pomogę sobie i innym doborze farby 🙂
Color&Soin 3N, zaraz po farbowaniu, niestety wypłukiwał się na ciepły brąz: http://www.anwen.pl/2014/03/znalazam-farbe-idealna.html
Wella Illumina 5.81 po 6 tygodniach od farbowania: http://www.anwen.pl/2014/10/kolory-moich-wosow-wella-illumina-581.html
Syoss 3-1 bardzo ciemny, chłodny brąz: http://www.anwen.pl/2015/02/kolory-moich-wosow-syoss-3-1-ciemny-braz.html
Syoss Oleo Intense 3-10 zaraz po farbowaniu wyszedł czarny: http://www.anwen.pl/2014/08/kolory-moich-wosow-syoss-oleo-intense-3.html
Wella Illumina 4.00 też wyszła prawie czarna, jedynie w łazience dało się zauważyć, że to jednak brąz: http://www.anwen.pl/2014/12/kolory-moich-wosow-inebrya-400-sredni.html
Yo.Coloring Kemona w odcieniach 5.2 i 6.0 z wodą 1.8 http://www.anwen.pl/2015/05/niedziela-dla-wosow-62-farbowanie-i.html
Szamponetki Marion: Orzechowy Brąz i Jasny Perłowy Blond: http://www.anwen.pl/2015/07/niedziela-dla-wosow-71-szamponetki.html
Pozdrawiam Was serdecznie,
Anwen
Komentarze
O kobieto! Farbowanie włosów i uzyskanie wymarzonego koloru to jakieś miejskie legendy. Moja koleżanka ciągle kombinuje i NIGDY jej nie wychodzi tak, jak powinno. Sama rozjaśniam i choć naturalne mam blond, to z natury zdrowe, więc wiele farb normalnie nie łapie. Osiągnięcie wymarzonego koloru- poproszę!
garnier kasztanowa miedz
U mnie ukubione farby to :
Casting mrozna trufla 517
Wellaton jasny popielaty blond 5,1
Syoss jasny braz 5,1
Idealny post dla mnie! 😉 Po rozjaśnieniu z czerni byłam całkowicie zmęczona kombinowaniem związanym z kolorami farb, poszłam do fryzjera (myśląc, że fryzjer wie lepiej ;)) i wylądowałam z blondem, który po reklamacji został zamalowany czymś, co wygląda jak czerń i chyba tak już zostanie. 😉
Nie wiem czy da się farbować włosy na brązowo i nie oszaleć. 😉 I uzyskać wymarzony efekt. Coraz częściej w to wątpię. Może gdybyśmy miały pod ręką jakiegoś szalonego artystę-geniusza fryzjera, miliony złotych i możliwość farbowania się co dwa tygodnie. 😉
Jeju… a ja myślałam, że z moim rozjaśnieniem włosków (jasny blondzik) jest problem – a to żółte, a to miedziane albo jeszcze szare… A! i zieleń też była…. Współczuje 🙁
Farbuje na brąz, chociaż ten brąz to wychodzi tylko w teorii. W praktyce przeważnie mam czarne. Nie używałam jakichś agresywnych farb, tylko zazwyczaj jakieś szampony koloryzujące typu loreal casting – brąz, ciemny brąz, czekolada, czarny imbir (swoją drogą bardzo ładny ciemny, ale nie czarny) Nie mogę osiągnąc takiego koloru jaki chce, bardzo to trudne. Mnie bardzo denerwowały rude odrosty, które pojawiały się przy cieplejszych odcieniach. obecnie próbuje się pozbyć czarnych końcówek więc jeśli muszę to farbuję tylko odrosty… ale co wyjdzie to i tak nie wiem 🙂 chciałabym miec fajny odcien brazu, ale nie czerni! dekoloryzacji sie obawiam, slyszalam, ze moga spowodować zmniejszenie sie skrętu wlosu przez naruszenie struktury a tego bym nie chciala 🙂
Mam to samo co Ty 🙂
Aktualnie jestem blondynką.;p Jeszcze 3 miesiące temu kombinowałam z brązami.Na początku jasne ale potem robiły się ciemne-prawie że czarne. ;p Jak chcesz możesz zobaczyć mojego instagrama @jestemmegara,tam mam własnie zdjecia z tego okresu .;p
Jak przeszlas z ciemnego koloru na blond?
nie ma opcji zebys farbowala same odrosty decydujac sie na brazy. zawsze beda plowiec i wyplukiwac sie 🙁
Nieźle się składa, bo niedawno akurat zostałam świeżo ufarbowaną brązowowłosą! To moje pierwsze farbowanie od kilkunastu lat, więc mega bałam się co z tego wyjdzie. Mój naturalny kolor to jaśniutki brąz, a chciałam coś ciemniejszego. Fryzjer zaproponował mi kevin.murphy color.me. Najpier, oczywiście, przeanalizowalam skład- brak PPD i mnóstwo naturalnych składników skutecznie mnie przekonało. Na wszelki wypadek jednak poprosiłam o domieszkę Olaplexu. Numer farby to (jeśli dobrze pamiętam) 6.7 wymieszane z 7.7 czekoladowych brązów. Z kolei od nasady nałożył mi inny odcień, aby odrost był jak najmniej widoczny; niestety, nie pamiętam numeru… Kolor wyszedł niesamowicie naturalny i bardzio zbliżony do tego na próbniku 🙂 zadowolenie- 100%! Fryzjer uprzedził, że farba może się lekko wypłukać, ale nie muszę się obawiać efektu "sprania" i matu i tak też jest:) także mega polecam farby tej firmy 🙂
Potwierdzam. Farbuję kevin.murphy włosy od 1,5 roku (schodziłam z henny, która po kilku latach nabudowała się i zrobiła się za ciemna) i obecnie mam kolor tak naturalny, że prawie nie widać odrostów (zdradzają mnie siwki ;). Tuż po farbowaniu kolor jest jednolity a potem delikatnie się wypłukuje do refleksów w tej samej tonacji. Włosy niszczy bardziej niż henna 😉 ale to nic w porównaniu do innych farb. Bardzo polecam.
Gdzie mogę kupić tą farbę?
Ja od jakiegoś czasu próbuję (niezbyt skutecznie) uzyskać brąz farbując hennami Khadi. Efekt jest taki, że w każdym miejscu na głowie mam trochę inny kolor… Końce rude po wcześniejszych eksperymentach, przy głowie, gdzie są odrosty orzechowy brąz Khadi łapie mi na złotożółty bardziej niż na brąz… Najlepszy efekt był po nałożeniu ciemnego brązu po wcześniejszym farbowaniem jasnym brązem, ale niestety czarny barwnik zawsze wypłukuje się z moich włosów i potem kończę z rudymi. Skomplikowana sprawa.
Ze zwykłymi farbami nawet nie chcę próbować. Kiedyś farbowałam trwałą farbą i nie mogłam znieść widoku takich zniszczonych włosów (chociaż teoretycznie w jakimś bardzo złym stanie nie były), w końcu je obcięłam na krótko. Takie tam, traumatyczne przeżycia :p
Ja farbowałam orzechową Khadi ponad pół roku, z koloru ogólnie byłam zadowolona – był dość jednolity, ale nie w 100% (co mi pasowało, bo wyglądało naturalnie), brąz wychodził dość ciemny, raczej zimny (mocno łapało mi indygo). Jednak ma to podstawową wadę – usuwanie kiedy się znudzi. Rozjaśniacza nie położę, bo wyjdę zielona, dekoloryzacji próbowałam, ale nie wyszło (kolor się nie wypłukał i po 3 dniach utlenił z powrotem, a smrodek dekoloryzatora unosił się przez miesiąc za każdym razem, kiedy miałam mokre włosy). Muszę teraz zagryźć zęby i czekać latami (bo włosy mam do pasa i ani myślę ścinać), aż odrośnie, na szczęście różnica nie jest drastyczna, bo z natury mam jasny brąz/ciemny blond.
Mi indygo prawie wcale nie chce łapać włosów. Po dwóch myciach całe się wypłukuje, za to wszelkie rude odcienie łapią tak, że nie sposób ich się pozbyć, nawet szamponetki rude nie schodzą…
Naturalny kolor chłodny popielaty/takie szare.
Ja przez kilka lat farbowałam orzechowym brązem khadi, byłam bardzo zadowolona. Kolor był bardzo 'wielowymiarowy', odcień chłodny. Włosy przepięknie błyszczały. Jednak istotnie jest ryzyko, że kolejne farby nie złapią. Teraz wróciłam do natury, jedna warstwa khadi zeszła z myciem niemal całkowicie i spoto skróciłam włosy.
bardzo polecam hennę, jednak jak wiadomo "there is no free lunch". Teraz zapuszczam i choć miałam już nie farbować to zastanawiam się czy nie dać się namówić Viru.
Justyna – podobno da się wypłukać hennę i indygo colą albo środkiem z kwasem bornym z apteki. Nie próbowałam, ale tak czytałam 🙂
Polecam Ci farby fanola, piękne brązy. 5.29 + 3% piękna czekolada 🙂
Mnie łapią zwykłe szamponetki i henny,wiec nie mam doswiadczenia. Mnie bardziej ciekawi jak to robisz, że zawsze masz pieknie odbite u nasady włosy.
Odkąd zeszłam z czarnego, wyprodukowanego brązowa farbą, przeszlam na hennę i mam co chciałam. Brązowy brąz 😉 Jestem zadowolona bo cieply odcien mi pasuje i nie muszę się bać co to będzie, bo zawsze jest super. Milka
Ja czym bym nie farbowała, raz słońce zobaczą i robią się rudawo-miedziane, próby zostania blondynką zawsze kończyły się jakimś odcieniem rudości 😀 po prostu moje mysie włosy mają w sobie ukrytą rudą złośliwość i kupuję przypadkowe farby, bo i tak zawsze jest coś innego 😀
🙂 Strzał w dziesiątkę: pokochać to, jakim się jest i nie przejmować;-)
Abrakadabra
Ja farbowalam niedawno czwarty raz u tego samego fryzjera, tą samą farbą i czwarty raz wyszedł mi inny kolor 🙂 Więc nie wiem czy jest sens wysylac zdjęcia, chociaż tylko raz nie byłam zadowolona z koloru. A wyplukuje mi się strasznie, prawie do mojego ciemnego blondu i nie mam pojęcia co jest tego przyczyną. Kupiłam biovaxa do farbowanych, nie będę opisywać w sumie, ale robię wiele by podtrzymać kolor i nic z tego.. Chociaż szczęścia tyle, że mimo 22lat siwkow już nie widać nawet jak się kolor mocno wyplucze.. 🙂 Masz piękne włosy, ale nie jestem pewna czy jest jakiś brąz, który będzie zawsze wychodził tak samo 🙂 Jesli ktoś zna- proszę o info. Pytałam wielu kobiet i jak na razie wszystkie mają takie same odczucia- inny kolor, wyplukiwanie, może mniejsze czasem niż u mnie, ale zawsze..
Siądziesz z Viru i na spokojnie ci wytłumaczy na jakiej zasadzie dobiera się poziom i odcień farby(zwykle nawet doradza po jaką farbę sięgnąć w kwestii odrostów);) To nie jest czarna magia, tylko niestety brak usystematyzowanej wiedzy.
Od 10 lat farbuję włosy na brąz i tak jak napisałaś killka razy udało mi się osiągnąć taki kolor jak chciałam-przypadkiem. I farbami z droogerii i tymi profesjonalnymi. To co na pudle czy wzorniku nigdy nie wychodzi tak na włosach. Kilka razy się wkurzyłam i je rozjaśniłam mocno po czym jak się znudziłam włosy znów farbowałam na ciemno i cóż poziom 6 za jasny, poziom 5 czasem wychodzi prawie czarny, a jak wyjdzie za 1 razem super to przy drugim razie czarny. Już o 3 i 4 nie wspomnę. Teraz farbowałam czymś na poziomie 5 syossem jakimś chyba to mam na głowie brąz odbijający na czerwień na zdjęciach jak heban. Podejrzewam, że za jakiś czas znowu się rozjaśnie, bo wkurza mnie to. Jak miałam blond nie było tak upierdliwie, farbowałam się castingiem 8.13 i było ok. A z brązem ta sama farba za 1 razem da Ci ekstra kolor, za drugim heban.
a mi się chyba najbardziej podobałaś w czarnych włosach 🙂 tym bardziej, że niewielu osobom on pasuje i naprawdę trzeba dbać o włosy, by w czarnym wyglądały dobrze. a Twoje wyglądały rewelacyjnie!
ja, gdy jeszcze farbowałam włosy, nigdy nie uzyskałam wymarzonego, chłodnego, piaskowego koloru 😉 fakt, że nie wiedziałam wtedy jeszcze, jak to zrobić, odcienie zawsze wychodziły ciepłe, ale i zbyt ciemne, by być takim jasnym piaskowym blondem. rzuciłam farbowanie, zapuściłam naturalki, mój kolor to ciepły, miodowo-złoty blond z jasnymi pasemkami. i przy nim chyba na razie zostanę 😉
Daruj sobie. Gdyby Ania zaczynala wlosomaniactwo z brązem na glowie, a potem pomalowala na czarno i pogorszyla ich kondycje ( co jest niemożliwe w gruncie rzeczy) to polowa blogosfery stwierdziłaby, ze w brązie bylo lepiej. Nie ma sensu wałkować tematu dawnej czernii Anwen, bo to juz się robi nudne. Uważam, ze Ania podjęła swietna decyzje i nie dla tego, ze mi się podoba tylko jej..
dziewczyna wyrazila tylko swoje zdanie więc ty sobie daruj ten komentarz..
Ale kto wie może gdyby zaczęła ze swoim naturalnym brązem byśmy tak mówili? W sumie natura nie bez powodu obdarza nas danym kolorkiem na głowie 😉
Wiem co czujesz kochana, ja probuje farbowac wlosy na blond a zawsze wychodza rude 🙁
Joanna palona kawa
Wychodzi zbyt ciemno! Prawie czarny. Jeśli już to najlepiej ją zmieszać z jaśniejszą – ale zgodzę się że farby joanny są dobre.
Ooo, Anwen, idealnie trafiłaś! Farbowanie na brąz to mój problem od kilku lat! Naturalny mam całkowicie chłodny, szarawy, raczej jasny niż ciemny, szatyn. Kiedyś farbowałam bo mi się nie podobał, ostatnimi czasy, bo mam bardzo dużo siwych, mimo, że mam dopiero 27 lat. Byłam już u wielu fryzjerów, zawsze proszę o chłodny jasny brąz, czasem ciemniejszy brąz ale nadal chłodny i ANI RAZU taki nie wyszedł :/ Zawsze kolor jest za ciepły, wypłukuje mi się do miedzi, wygląda strasznie :/ Ostatnio stwierdziłam, że mam tego dosyć, że to jest droga przez mękę i zapuszczam naturalki… Martwią mnie te siwe, bo jest ich naprawdę dużo…, ale stwierdziłam, że już lepsze swoje z siwymi, które będą lepiej pasować do mojej zimnej karnacji, niż te miedziane odcienie, które gryzą się z moją skórą jak za mocny makijaż :/ Także nie wiem, co Ci doradzić Anwen… Może też zapuścisz naturalki? A jak nie, to pozostaje Ci szukać koloru i liczyć, że w końcu wyjdzie Ci taki jak chciałaś 😉
Też zrezygnowałam z farbowania, ostatni raz próbowałam 3 lata temu. Jestem w podobnej sytuacji jak Ty – mam 26 lat, chłodną karnację, sporo siwych włosów i ogniste refleksy po brązowej farbie 😛 i olewam to, siwe włosy z naturalnym, popielatym brązem się całkiem nieźle komponują.
U mnie cale szczescie powrot do naturalnego koloru dobiegl konca, ale przejscia z farbowaniem to material na niezly film grozy! Rudosci rudosciami, ale przygode z brazem zaczelam od prawie czarnego koloru, ktory wyplukal sie do (a jakze) rudego blondu (?!), potem farbowane ciemnym CHLODNYM! blondem dalo cieply czekoladowy braz, ktory po dwoch tygodniach stal sie znow rudy i calkiem jasny… Potem wyszedl mi czyms chlodny braz, ale na tydzien, bo znow wyplukal sie do miedzi. No i wrocilam do rudych. A potem utlenilam do platyny. Do tej pory zastanawiam sie co mialam w glowie 😉 (ale to niedlugo opisze w MWH!). Szczerze wiem co czujesz z farbowaniem na chlodny braz, bo ja zwariowalam po 2-3 razach. Ciesze sie z mojego naturalnego koloru, bo tak jak go wczesniej nienawidzilam, tak teraz uwielbiam, ale wiem, ze nie kazdy chce lub moze do niego wrocic. Trzymam kciuki, zebys w koncu znalazla ideal! 🙂
Iii taaam. Ja farbuję niemal za każdym razem inna farbą i tylko odrosty, dzięki temu mam trójwymiarowy a nie płaski kolor 🙂
Mało tego, u niektórych ludzi wygląda to o wiele bardziej naturalnie niż jeden polski brązowy kolor. Ja mam naturalnie mysi brązowy i właśnie na końcach jest jaśniejszy i w zależności od oświetlenia wpada a to w rudy a to w ciemny blond. Taka natura;)
ech, nie "polski" tylko "płaski" miało być…
Naturalnie mam wlosy jasnobrazowe, cos w stylu 'mysi polski', a farbuje na ciemny braz od kilku lat. Chwilowo moja ulubiona farba jest syoss sredni braz. Zaraz po pofarbowaniu wychodzi bardzo ciemny a po trzech- czterech myciach robi sie naprawde ladny odcien brazu. Niestety wyplukuje sie do jakiegos fatalnego miedzianego brazu ktory strasznie sie kloci z moimi odrostami, wiec nie ma opcji zeby nie farbowac wlosow w odstepach dluzszych niz miesiac. Ale poki co to jeden z moich ulubiencow. Zawsze lubilam tez farby z garniera, tylko niestety moje wlosy strasznie sie od nich niszcza. Z kolei casting ktory wgl nie niszczy mi wlosow zawsze wychodzi rudawy. Przerobilam tony roznych farb i nigdy nie wychodzi to co powinno. Ale prawda jest ze lepiej brac farbe troche jasniejsza niz kolor ktory chce sie uzyskac – a juz szczegolnie przy farbach garniera, z ktorych odcien braz wychodzi na glowie prawie czarny.
Moje naturalne włosy są brązowe na poziomie ok. 5. Dawniej farbowałam na ciemniejsze (poziom 4), potem na jaśniejsze (6 i 7) a teraz wracam do 5. Nigdy nie sugeruję się próbnikami i nazwami tylko czytam numerki. Dzięki temu przestałam mieć problem, że przypadkiem wyszły z rudym poblaskiem. Niestety każdy producent kolory poziomów ma trochę inne, ale też uważam że brązy wychodzą ciemniejsze niż widać na próbniku. Jak wielka jest różnica niestety zależy od włosów. Osobiście najbardziej lubię farby ton w ton (nie widać tak bardzo odrostów jeśli się chce zmienić jedynie odcień, a nie kolor na zupełnie inny). Moja ulubiona to dia richesse 5.32 z wodą 1.8, ale to ciepły odcień.
A może spróbuj coś z Goldwell Colorance. To są zmywalne farby (do około miesiąca) a mają naprawdę fajne kolory. Możesz sobie wymieszać tak żeby wyszedł taki odcień jaki chcesz. Do kupienia w sklepach fryzjerskich.
Wprawdzie nie gustuję w brązach, ale zgadzam się z tym, że farby wychodzą zawsze o wiele ciemniej, niż by się chciało. Mój Garnier Nr 7 Blond na włosach jest jak szatyn. To akurat mi odpowiada, ale dochodziłam do tego metodą prób i błędów całymi latami.
Ja po 5 latach farbowania, osiągnęłam idealny rudy kolor. 😉
Farbowanie na brąz to jest koszmar, nigdy nie osiągnęłam takiego koloru, jaki chciałam :/
Mówisz to mnie, rozjaśnianej blondynce. Od ponad 10 lat robię blond (jestem naturalną szatynką) i zawsze wyjdzie coś nie tak, a nawet jak wyjdzie super to albo po kilku myciach zżółkną albo zrudzieją. Masz Ci los 😛
Blond też przerabiałam, więc ten temat też znam 🙂
Najlepsze brązy wychodziły mi farbą Loreal Majirel. Warta wypróbowania 🙂
Ja po dekoloryzacji i rozjasnianiu mieszam farbe 24 mycia z maska na wlosy nakladam na 10 min i splukuje. Wlosy sa odswiezone kolor podbity wyrazniejszy.
Ja mam naturalny kolor tak ciemny brąz, że wszyscy zawsze mylą z czarnym kolorem. Teraz staram się wrócić do naturalnego 🙁
Dla mnie super pomysł z tą galeria zdjęć!!!!! Sama próbuje uzyskać głęboki brąz z czarnego, ale boję się sięgnąć po jakąkolwiek farbę. Taka galeria pomocy niejednej z nas :))
Ja próbowałam ostatnio Garnier: Miedziany Kasztan, bo mojej koleżance po tym wyszedł bardzo ładny brąz, a z moich ciemnych włosów wyszedł kolor…bordowy 😀 Dzięki Bogu, ze szybko się wypłukał, ale z przodu mam brzydkie przebłyski. Niestety nie mam zdjęć po farbowaniu.
Też szukam czegoś lepszego…może henna? Jest ktoś, kto się zna?
Ja kiedys malowalam zawsze joanna palona kawa, a potem mrozny braz bodajze, bo byl nieco chlodniejszy. Palona kawa wychodzila czerwona wrecz po kilku tygodniach..potem zaczelam kombinowac zmueniac i czesto wychodzil czarny, ktory zazwyczaj wyplukiwal sie na cieply braz. Wszystkie farby byly nieprofesjonalne, jednak zaczelo sie gdy wyjechakam z polski i zaczelam szukac swojego idealu..wszystko wychodzilo czarne i wyplukuwalo sie do cieplego brazu i farby drogeryjne i te profesjonalne. chlodny kolor uzyskalam jedynie po czarnej farbie:/ W koncu sie poddalam i postanowilam wrocic do swojego koloru. Walcze z tym juz ponad pol roku, jednak jedna z farb tak mi sie "wgryzla" we wlosy, ze caly czas mam czerwony pas na wlosach i pomoze chyba tylko sciecie..takze nic nie polece, ale szczerze wspolczuje, bo dobrze znam ten bol
Kupował ktoś może takowe nożyczki z tej firmy BNB? jak wrażenia? dobre czy badziew i lepiej w jaguara inwestowac? http://olx.pl/oferta/profesjonalne-nozyczki-fryzjerskie-CID619-ID6Acep.html#de21b1739e
to link do stronki na której sa sprzedawane te nożyczki
U mnie z drogeryjnych farb świetnie sprawdza się Joanna Mroźny brąz 😉
hahaaa 😀 znaczy nie śmieję się z Ciebie tylko przypominają mi się moje batalie od czerni z niebieskim połyskiem po blond i nigdy przenigdy nie był to ten kolor co chciałam…. rudego też miałam wszystkie możliwe odcienie, aż wreszcie zlądowałam w czułych objęciach henny, takiej najhennowszej, sto procent jednego jedynego zielska. Mój rytm wygląda tak, że co około sześć tygodni farbuję odrosty henną a raz na trzy/cztery miesiące odświeżam kolor całości i również co około trzy miesiące same odrosty traktuję jasnorudą farbą z drogerii, gdy są już wyraźnie ciemniejsze od reszty (mój naturalny kolor to bardzo ciemny, jaśniejący od słońca bury szatyn). Kolor mam zawsze tak samo cudowny i słyszę na jego temat dużo komplementów. Pamiętam że kiedyś pisaś że henna nie do końca Ci pasuje ale może dałabyś szansę tej jasnobrązowej? Ona może nie jest superbardzo chłodna ale przewidywalna.
Ojj Ania, przechodziłam podobny koszmar…
1,5roku rozjaśniałam włosy blond pasemkami. Wygladały bardzo dobrze, nigdy nie były żółte, dobrze komponowały się z moim naturalnym średnim blondem. Naszło mnie żeby zmienić coś w sobie, zdecydowałam, się na brąz. Był piekny, ciemny, idealny! Do pierwszego mycia… Kolor bardzo szybko się wypłukiwał, a w miejscach wczesniejszych pasemek pojawiał się odcień zieleni. Kolor nie był jednolity. Co chwile musiałam farbować włosy, przynajmniej raz w miesiącu, choć przydałoby się co 2 tyg i czasem tak robiłam. Farby u fryzjera kryły nierówności tylko do pierwszego mycia, wiec postawiłam na farby drogeryjne. Garnier, Syoss, wychodziły ciemniejsze, ale kryły na dłużej…chociaż nierówności wyglądały fatalnie. W jednym miejscu czarne, w innym ciemnobrązowe, w kolejnym jasne, a jeszcze innym pozostałości zielonego blondu. Ogólnie w ciemnych włosach czułam się świetnie, ale taka mieszanka kolorystyczna, ciągle widoczne jasne odrosty i nierówności nie wyglądały dobrze. Postanowiłam wrócić do własnego, naturalnego blondu…poprzez dekoloryzacje. Włosy wyszły blondo-rude…teraz oglądając zdjęcia stwierdzam, że kolor naprawde nie był tragiczny choć wtedy czułam, że są w kolorze moczu haha Do dekoloryzacji miałam zapuszczony ok 5cm odrost. Niestety podczas zabiegu naturalne włosy (odrost) zostały również odbarwione i to było masakrą! Przez kolejny rok zmagałam się z przesuszonym, totalnie zniszczonym, poziomym pasmem włosów. Myślę, że całe moje włosy ucierpiały podczas tego zabiegu, ale to pasmo było tak tragiczne, że skupiałam się tylko na nim i reszta włosów była przy tym wspaniała pod względem kondycji. Nie udało się zrobić z nim nic…aż do obcięcia. Z włosów za linię stanika przed dekoloryzacją, ściełam po roku do ramion. Na szczęscie włosy szybko rosły, więc po jeszcze po kilkukrotnym ścinaniu końcówek pozbyłam się tego pasma, ale trwało to chyba ok 2 lat. W ciągu tych 2 lat raz zrobiłam pasemka blond (ok 2 miesiące po dekoloryzacji) żeby pozbyć się tej lekkiej rudości, a następnie starałam się zbliżyć do swojego naturalnego koloru. Oczywiście kolor wciąż nie spełniał moich oczekiwań. Po wielu próbach w końcu był ładny, rozświetlony pasemkami, baza była w kolorze naturalnym, ale ja bardzo chciałam swój kolor, swoje włosy, wiec przestałam je farbować całkowicie. Kolor farbowany róznił się od mojego, ale nie na tyle, żeby było mi wstyd pokazywać się z moimi odrostami…a że był to okres szału na ombre to miałam naturalne ombre 😛 Obecnie (po niecałych 3 latach zapuszczania i ponad 4 od dekoloryzacji) moje włosy mają swój naturalny kolor od nasady, aż po same końce 😉 Pomijając gorsze problemy włosowe z jakimi się zmagam jestem zadowolona z koloru i szczęśliwa, że udało mi się to przetrwać 😉
P.S. Anwen, poradź mi jak odżywić włosy po wakacjach? Są niesamowicie przesuszone ;/ zaczęłam już olejować (obecnie babydreamem, potem chce wypróbować olej Sesa i Amla, wprowadziłam emolienty (odżywka Garnier A&K, chce też wypróbować Isane Oil Care), za niedługo dostarcze im również humentantów (myślę o masce Alterra z granatem i aloesem tylko czekam na niższe temperatury, aby nie było puchu). Proteiny na razie odstawiłam, bo przez wakacje używałam w zasadzie ich najczęściej, wiec być może moje włosy dotyczy również przeproteinowanie. Za czesto myłam też włosy szamponem oczyszczającym, szczególnie mocną Barwą, ale wróciłam już do delikatniejszych szamponów i myję je obecnie Alterrą. Od wewnątrz wspomagam się skrzypokrzywą, tabletkami Solgar, siemieniem lnianym i grzybkiem tybetańskim (jeśli o nim nie słyszałaś to polecam!!! nie tylko na włosy). Wcieram również Jantar, ale to i wewnętrzne kuracje stosują głównie na wypadanie włosów. A co ze zniszczeniami gorącym słońcem? Myślisz, że mój plan i produkty, które wypisałam pomogą przywrócić im stan sprzed wakacji czyli względnie dobry?
Z góry dziękuję za pomoc <3
I trzymam kciuki za Twój wymarzony kolor oraz poprawe kondycji 😉
Jeśli się nie mylę, to farby Liese Bubble Color robią z kolei "żarcik" w drugą stronę – z każdym farbowaniem kolor robi się coraz jaśniejszy i z tego powodu czasem trudno przewidzieć, co wyjdzie. Może to dlatego, że to firma z Azji i produkty są przystosowane do innej struktury włosa?
Przecież te farby są z rozjaśniaczem. Nic dziwnego, że wychodzą jaśniej.
Ja mam takie włosy, na które żadna farba nie działa. W sierpniu sobie rozjaśniłam rozjaśniaczem końcówki, ale już bardzo ściemniały. W sumie to lubię mój naturalny brąz, ale czasami chce się poszaleć na głowie;)
Po dwóch latach nie farbowania włosów postanowiłam podrasować swój kolor. Bardzo fajny efekt uzyskałam stosując Syossa – "Sredni brąz". Ostatnio jednak zafarbowałam ciemnym brązem Garniera i… wyszłam prawie czarna. Obecnie wierzch wypłukał mi sie na dokładnie taki odcień jaki chciałam mieć, a spód jest nadal bardzo ciemny. Ogólny wygląd włosów na szczęście nie jest zły, ale zgadzam się całkowicie z całym postem. Bądź tu człowieku mądry, pisz wierszem (i farbuj się na brązowo ;))
A ja zawsze korzystam z usług fryzjerki. Zawsze doradzi, a kolor wychodzi taki jaki powinien być.
Ja przez prawie 10 lat farbowałam odcieniami rubinu. Pomimo, że każdy mi mówił żeby włosy ściąć bo nic innego nie da się z nimi zrobić – ja na przekór wszystkim ściągnęłam farbę sama w domu i zaczęłam przygodę z brązami. I odkąd dopadłam Castinga (nr 613 – mroźne macchiato) to kolor zawsze wychodzi taki jaki chce, nigdy nie był za ciemny. Co najważniejsze wcale nie wysusza mi włosów. Wypłukuje się co prawda do lekko rudych refleksów ale i tak uważam, że to najlepsza drogeryjna farba o takim odcieniu.
Bardzo długo farbowałem na rudy i po jakimś czasie po prostu przywykłem do rosyjskiej ruletki. Prawda obawiam się jest taka, że jest za dużo czynników które wpływają na docelowy kolor – partia farby, stan włosów, miękkość wody, kolor wyjściowy, poprzednio nakładane farby – żeby ze 100% pewnością określić co na włosach wyjdzie. Dokładając do tego takie czynniki jak światło pod którym patrzymy na kolor a potem wypłukiwanie, to już w ogóle porzuciłbym wszelką nadzieję na "idealny i wymarzony" kolor. Chcesz stałości, Anwen, wróć do czerni, a brąz zawsze już będzie kapryśny, bo taka natura chemii i włosów.
Dodałabym: zaakceptuj to co masz na głowie, co pojawia się wraz z farbą i po jej wypłukiwaniu się, daj sobie luz, spójrz pod kątem żywiołowości brązów, to jest w nich fajne, że potrafią przejść wszelką tonację i to bez naszej wiedzy w samym tylko zmiennym świetle 🙂 brąz żyje, bawi się ze światłem, podobnie jak połyskliwe blondy gdy w cieniu jest spopielony wytonowany, a świetle gra przeróżnymi refleksami. super sprawa. Ważne, aby włosy były zdrowe, w ładnym fasonie, tylko takie doskonale oddają kolor, współgrają z nim.
Kloe
Parę lat temu rozjaśniałam czarny do brązu, u fryzjera. Przy każdej kolejnej wizycie włosy farbowala mi farba 4. Przez ponad rok zawsze wyplukiwaly się do jasnego brązu z rudym połyskiem którego nienawidzę :/ zmagałam się z tymi sami problemami. Teraz proponuje Ci wizualnie rozjaśnić włosy refleksami, a później farbowac farba 5, ja jestem bardzo zadowolona z montibello 🙂 ps. Czy to tylko zdjęcia czy Twoje włosy mają lekko czerwowonawy odcień?
Dobrze wspominam farbowanie metodą repigmentacji (którą znalazłam na blogu kokardka mysi bodajże). Farbowałam się na rudo i chciałam powrócić do naturalnego koloru. To było rok temu i więcej farbowania nie powtarzałam, a włosy wyglądają dobrze :). Prawie wcale nie ma różnicy między odrostem a farbowanymi włosami (sama muszę się dobrze przypatrzeć)
Link do tego posta – http://www.got-blogger.com/kokardka-mysi/5759438057878905825/
na brąz farbowałam tylko raz, żeby przykryć rudy i wrócić do naturalnego koloru. co prawda ten rudy i tak wylazł w końcu na wierzch, ale efekt był w miarę naturalny, więc nawet byłam zadowolona. a farbując na rudo i używając tego samego koloru i tak za każdym razem mi wychodził inny kolor, więc podejrzewam że to jest kwestia farta żeby sobie trafić. a non stop trafiać się nie da 😉
Ja uzyskalam brąz, prawie taki o jakim marzyłam. Farbowałam włosy na dwie raty. Pierwszy dzień pozostawiłam farbę na włosach na połowę krócej jak było napisane na ulotce, wyplukalam ja tylko wodą, nie myłam szamponem, i nalozylam odzywkę pod czepek i ręcznik. Drugiego dnia zrobiłam to samo,ale zostawilam farbe na 5 minut dłużej (oczywiscie taką samą) po czym splukałam dokałdnie samą wodą i nalozylam na nie dołączona odżywke. na trzeci dzień umyłam dokąłdnie włosy szamponem. Włosy nie wyszly tak ciemno brązowe że na pierwszy rzut oka były czarne i brązu trzebabyło się doszukiwać, lecz wyszły brązowe prawie takie jak na opakowaniu 😀
Brąz to najłatwiejszy kolor IMO .. całe lata farbowałam włosy na różne odcienie brązu z reguły farbami fryzjerskimi i efekt zawsze był taki jak oczekiwałam..Farby nie wypłukiwały się i włosy były zdrowe.
wzorniki pokazują kolor jaki uzyskamy na włosach naturalnych ok poziomu 7..
Jak mi się blondu zachciało to dopiero zaczeły się schody… wróciłam do jasnego tym razem brązu i nadal nie mam kłopotów z uzyskoaniem oczekiwanego koloru.
Polecam krem koloryzujący Nook Nectar Kolor Kromatic Cream Chocolate dla odświeżenia koloru. Mnie generalnie pasuje henna i już chyba ponad rok nie farbuję włosów chemicznie. Włosy zyskały na zdrowiu i kolor jest naturalny. 🙂 Pozdrawiam.
Moja przygoda z farbowaniami na brąz nie była udana. Moje włosy naturalnie są w odcieniu ciemnego kasztanowatego brązu. Kilka lat temu zamarzył mi się ciemny chłodny brąz. Wszystko co nakładałam na łeb zawsze wychodziło czarne mimo, że farbę trzymałam krócej niż zalecano. Teraz całkowicie pogodziłam się z naturalnym kolorem 🙂
Garnier Mroźny Kasztan. Farbowałam nim przez lata, od momentu pozbycia się czerni. Byłam zadowolona, nie wychodził czarny, nie był ciepły ani rudy. Polecam
Ja wciąż jestem zakochana w czarnej wersji Twoich włosów, choć oczywiście rozumiem, że każda z nas ma ochotę na zmiany i najważniejsze jest aby sama dobrze czuła się w kolorze. 🙂
Ja również farbuję na brąz, wstyd przyznać ale wybieram czekoladowy brąz z Joanny za jakieś 7 zł. Nie mam odwagi spojrzeć w jej skład. http://www.m-shop.eu/pol_pm_Joanna-Multi-Cream-Color-Farba-do-wlosow-z-efektem-3D-41-CZEKOLADOWY-BRAZ-5901018013301-20049_2.png (na obrazku jest błąd, to oczywiście nie jest hebanowa czerń:)
Kolor jest perfekcyjny, choć na początku szybko się wypłukiwał i po 2 tygodniach miałam okropną, czerwoną poświatę na włosach, a ostatnio wyszedł trochę za ciemny.
Ciągle przymierzam się albo do henny albo jakieś innej naturalnej farby, ale boję się, że będzie się szybko wypłukiwać, a cena jest w porównaniu do mojej Joanny za śmieszne 7 zł przerażająca. Jeżeli farbujesz tylko odrost, co robisz z resztą farby?
Jak tak patrzę na zdjęcia, to dochodzę do wniosku, że mamy bardzo podobny typ włosów (oczywiście moje nie robią takiego efektu i nie sięgam nawet do stóp, ale mimo wszystko). Kiedyś może podeślę jakąś fotkę na dowód. 🙂
Pozdrawiam.
Ja farbowalam henna khadi ciemny braz po pol tora roku dodalam do niej khadi indygo i stwierdzilam ze mam dosc, z pieknego brazu doszlam do naprawde ciemnego, wszyscy mowili ze czarne mam wlosy. wk…sie i od kwietnia nie farbuje niczym, wracam do swych naturalnych:P mam na glowie 10-12cm odrost ktory o dziwo juz sie wtopil w reszte wlosow ( w sensie ze nie rzuca sie juz tak w oczy). Swoj naturalny mam slowianski blond (mysi jak kto woli).
I powiem Ci, ze jestem dumna z siebie, bo natura wie co robi i kolor naturalny jest dla mnie idealny. Wlosy mam do pasa wiec dluga droga az odrosna ale i tak jest sukces. Najgorsze przetrwalam i nawet na weselu bylam w takich wlosach, i nikt nie komentowal ze dziwnie wygladam. Takze moze ty tez wroc do swojego naturalnego koloru zamiast farbowac odrosty za kazdym razem na inny kolor, ktory i tak cie nie zadowala. 😉
pozdrawiam
Tiulowa
Ania chyba wspominała, że ma dużo siwych włosów, wiec ta opcja jej nie pasuje…
ale ja również jestem zdania, że naturalne włosy królują, ostatnio nawet chyba taka moda bo wszyscy wracają do naturalków. Ja do swoich wraciłam po wszelkich blondach, brązach poprzez rudości i znowu blondy. Zaden odcień mimo prob nie przypominał mojego wiec przestałam farbować całkowicie i przez naturalne ombre doszłam do swojego. Teraz całe włoski są już moje, trochę naturalnie rozświetlone przez letnie słonce, ale zawsze to natura 😀 jeśli będę miała ochotę na ciemne to zawsze jest opcja krótkotrwałej szamponetki 😉
u mnie ładny nie ciepły brąz wychodził po garnierze natural ciemny blond nie był jakoś specjalnie chłodny ale od czego są płukanki 🙂 efekt na głowie za każdym razem ten sam. teraz już nie farbuję bo zapuszczam swoje naturalki ale gdybym miała chęć ukryć siwki to właśnie tę farbę bym wybrała 🙂
ps. też schodziłam z czerni
Nigdy więcej Syossa. Nigdy, nigdy, nigdy! Pierwszy raz farbowałam się nim, gdy jeszcze miałam czarne włosy. 2 miesiące po tej farbie byłam ściągać kolor, bo jednak znudziła mi się czerń i stwierdziłam, że nie wyglądam w niej dobrze (czarne włosy miała przez pół roku. Pierwszy raz zafarbowane w salonie Matrixem, potem pianką Wella, która, jak pewnie wiesz była beznadziejna – brudziła i szybko się spłukała i pod koniec Syossem) Dekoloryzacja wyszła okropnie. Miałam włosy w ciapki, ale to już inna historia. A fryzjerka o taki efekt oskarżyła właśnie farbę Syoss. Potem moja mama próbowała któregoś brązu z serii Oleo Intense i pamietam, że bardzo źle farba pokryła siwe włosy i właśnie zafundowała mojej mamie czubek 4 razy jaśniejszy od reszty, która zrobiła się czarna. Ja korzystałam z farb Scandic Line z miodem i jogurtem, o ile się nie mylę w nazwie, i byłam bardzo zadowolona z efektu. Chciałam ciemnego, czekoladowego brązu i taki właśnie wyszedł. Potem zmieniłam kolor na jaśniejszy, bardziej rudawy oraz farby na (podobno włoskie, które dopiero co wchodziły wtedy na polski rynek, a było to mniej więcej pół roku temu) Tutto. I jak do tej pory jestem zadowolona, choć zawsze chcę, żeby moje włosy mniej wpadały w czerwień, a i tak na początku w nią właśnie wpadają. Na szczęście po kilku myciach jest już ok.
Farby, które mają w nazwie "szatyn" wychodzą jako zimny brąz.
Hej Nigdy nie sugeruj sie pasmem kontrolnym tylko poziomami i kierunkami czyli w skrocie numerki na farbie:
1-czarny 2-bardzo ciemny braz3-ciemny braz4-braz5-b.ciemny blad6ciemny blad 7blond 8 jasny blond9 bardzo jasny i potem sa ultra jasne blondy! Nastepnie kierujemy sie tym jaki chcemy miec kierunek cZyli :
1-popielaty
2-opalizujacy
3-zloty
4-miedziany
5-machoniowy
6-czerwony
8-mocca
Ja w swoim życiu pomalowałam włosy dwa razy. Choć jestem szatynka, to i tak pomalowałam na brązowy :3 jednak to nie była normalna farba tylko taki shake z Palette. Kolor strasznie mi się podobał, na początku był bardzo ciemnym brązem, niemal czarnym. A pod światło było widać było fioletowe refleksy <3 z czasem refleksy robiły się czerwone. Kolor się wypłukiwał do jaśniejszego brązu niż mój naturalny. Generalnie efekt bardzo mi się podobał ale teraz już tych shakow nie ma i ooo :/
Ccialam mieć znów takie włosy ale właśnie boje się bawić z normalnymi farbami. Mój naturalny kolor jest ok, a ostatecznie mogłabym sobie zaszkodzić złym odcieniem 🙁
Ale cóż. .. mam nadzieje, ze znajdziesz farbę idealna 🙂
A mnie się udało znaleźć kolor idealny, nie kombinuję już i farbuję na pewniaka. Jestem dosyć jasną blondynką, a przyciemniam na średni chłodnawy brąz. Używam farby fryzjerskiej L'oreal Majirel Cool Cover i mieszam 5 z 6.1, do tego utleniacz 6% i wychodzi tak jak chcę, mimo, że z nazwy farb powinnam mieć jasny brąz (wychodzi średni brąz). Do tego kolor wypłukuje się ładnie, bo nie na rudo. Tyle, że ja nie rozjaśniałam włosów tylko przyciemniam naturalne, więc pewnie to robi różnicę.
Droga Aniu oraz Dziewczyny!
Pisałam już na blogu Aliny, ale zapytam jeszcze tutaj:
Moje włosy mają skłonność do przesuszania się i dbam o nie jak mogę – oleje, odżywki (wiadomo 😉 ), żeby wyglądały jak najlepiej i były miękkie w dotyku. Okazuje się jednak, że te odżywki/oleje, które do tej pory najlepiej sprawdzały się na moich włosach, są nie do przejścia dla mojego faceta, jeśli chodzi o ich zapach 😀 Czy jesteście w stanie polecić mi coś, co "nie będzie pachniało kosmetykiem i ziołami", tylko kwiatami, owocami… – jednym słowem "ładnie" ? Ciekawa jestem czy miałyście podobny 'problem'? 😉
Może dodawaj do tych śmierdoszków jakieś olejki eteryczne, które by trochę je zniwelowały? 🙂 mój narzeka najbardziej na Amle 😉 ale jej chyba nie da się zabić niczym wiec biedak musi przeżyć i trochę poględzić. :p
może olejowanie na wodę różaną? a olejki też wybieraj w połączeniu z cytrusami czyli np Alterra Brzoza i Pomarańcza 😉
No juz bez przesady… madz tyrana w domu? Nie mozesz o siebie normalnie zadbac bo mu raz w tyg zadmierdzi jakis olej? No ale nie moja spraws, polecam oleje naturalne. A z masek to nie wiem jakie uzywasz ale wiekszosc pachnie ladnie, babuszka, PO, natura siberica biovaxy kallosy…
Olej ze słodkich migdałów (przynajmniej firmy Profarm) nie pachnie wcale – to może być plus 😉 Olej z pestek śliwki pachnie marcepanem, jeśli oboje lubicie będzie fajnie 🙂 Oleje Alterry też przynajmniej dla niektórych osób mogą pachnieć ładnie (pewnie nie dla wszystkich, ale jest chociaż szansa, bo z drugiej strony są paskudy które chyba ani jednej osobie na Ziemi nie podpasują): Brzoza i Pomarańcza pachnie gorzką pomarańczą a Limetka i Oliwa mocną cytrynową herbatą. Niektórzy mówią, że sera do koncówek Kerastase Elixir K Ultime i L'Oreal Mythic Oil pachną jak perfumy do włosów (mnie trochę te zapachy rozczarowały, są ładne, ale nie aż tak jak się spodziewałam) więc może mogłabyś używać takich mocno i (subiektywnie) ładnie pachnących serów jako wykończenia żeby maskowały ewentualny zostający we włosach zapach odżywki. Balsam prowansalski Planeta Organica pachnie najpiękniej na świecie, nie do opisania, chyba kwiatowo, w każdym razie cudnie. Nie zioła i nie chemiczny zapach kosmetyku 😉 Maska Biovax Latte pachnie słodko, kokosem.
Napisałam Biovax i zaskoczyło 🙂 Te nowe maski, z serii Glamour, te małe, mają perfumowe zapachy. Szczególnie polecam Orchid, potem Caviar. Moim zdaniem są boskie. To już one bardziej niż Kerastase i Mythic Oil pachną dla mnie jak perfumy. Pearl i Diamond są trochę bardziej owocowe, zwłaszcza Diamond. Ale już Gold to kadzidlane nuty, może nie pasować.
Jak coś jeszcze wymyślę, dopiszę komentarz! 🙂
LadySpa maska Argan&Silk (jest na pewno też szampon i chyba coś jeszcze z tej serii, ale używałam tylko maski – rewelacyjna), odżywka Schauma brązowa (kokosowa) też świetnie pachnie (przynajmniej tak bylo, gdy kupowałam ją lata temu). Na razie tylko to mi przyszło do głowy; ale faktem jest, że na moich włosach ich zapach utrzymuje się bardzo długo. O, zapach odżywki i maski Alterry też jest fajny. 😉
a alterra aloes granat? A zresztą czy on czuje ten zapach po umyciu? Albo ja mam słaby węch, ale w ogóle ich nie czuję…bo chyba nie przeszkadza mu to, ze w lazience stoi sobie olejek arganowy.
W sumie tylko po kozieradce… Ale mój T jest bardzo tolerancyjny^^
Możesz spróbować dodawać kropelkę olejków eterycznych, np. pomarańczowego, bergamotki, mandarynka (jest przepiękna!), konwalii… Możliwości jest dużo. Możesz też pokombinować z mieszaniem olejków, ale stosuj ich niedużo, bo gdy przesadzisz to mogą wysuszać włosy. Wybieraj te naturalne i rób zawsze próbę uczuleniową. Pozdrawiam;)
Hej, daleko mi do tytułu specjalistki, ale może coś Ci podpowiem 🙂
Próbowałaś może kosmetyków z Apteczki Agafii? Co prawda, z tych "ładnie pachnących" (i spełniających ustawione przez Ciebie kryteria) to oprócz mydeł "do ciała i włosów" próbowałam tylko balsamu z propolisem lipowym (pachnie bardzo podobnie do opisywanego przez Anwen czarnego mydła ziołowego Agafii, jak dla mnie – ogromny plus), ale w serii jest też wersja kwiatowa i może jest równie "udana" zapachowo?
Co do olejów to pewnie trudno znaleźć coś, co będzie równie dobrze działało i do tego ładnie pachniało…może warto spróbować dodawać olejów do masek, aby zniwelować nieco ich zapach? Nie wiem co prawda, jakie masz włosy ani jakie oleje są dla Ciebie najlepsze, ale może mogłabyś też spróbować jakiegoś miksu, np dodać kilka kropli olejku różanego?
może po prostu oleje rafinowane czyli bezzapachowe, albo dodawanie olejków eterycznych w ulubionym zapachu?
Odzywka bananowa The Body Shop! 🙂
Super, dzięki Wam Dziewczyny za wszystkie odpowiedzi! Z taką bazą na pewno znajdę coś, co będzie pasowało i moim włosom, i mnie, i mojemu tż 🙂 pozdrawiam bardzo serdecznie!
@ Anonimowy z 11 września 21:57 – nie tyrana 😉 Moje włosy potrzebują oleju jak najczęściej, czyli realnie 2-3 razy w tygodniu i oczywiście, że mogę o siebie zadbać! 🙂 Ale jeżeli mam taką możliwość, to nie widzę powodu, dlaczego miałabym nie szukać takich kosmetyków, z którymi i moje włosy się polubią, i ja zapachem oczaruję mojego ukochanego? 😉 sama nie znoszę tego, jak nieoczekiwanie zmoczona ulewą czuję – zamiast przyjemnego zapachu włosów – mniej lub bardziej niezidentyfikowane resztki oleju czy "prawie neutralnej" odżywki 😉
PYTANIE: Mam kilka zdjęć przed i po farbach brązowych – na jaki mail mogę przysłać?
Ja farbuję na brąz mieszanką indygo z henną. Wcześniej brązy z Khadi, ostatnio Lass: opakowanie brązu mieszane z połową opakowania czerni. Wychodzi ładny, ciemny brąz, który z czasem płowieje, lekko rudzieje (ale rudy blask ma tylko w słońcu, tak to jest dość ciemny brąz). Największa zaleta jest taka, że zawsze przejście odrost-część farbowana jest całkiem naturalne i jakoś nie rzuca się w oczy.
Aha, jak się wcześniej odrosty zrobi czystą henną, to potem te mieszanki z indygo lepiej się trzymają. 🙂
Moim zdaniem w jaśniejszym brązie jest Ci o wiele lepiej 🙂
Od kąd rozjaśniłam swoje włosy, to brązy wypłukują się szybko. Miałam włosy pofarbowane na taki głęboki brąz, dość ciemny i wypłukał się do ciemnego blondu no i taki już pozostał. Niech rosną biedne moje kłaczki 😀
Ja póki co korzystam z farb artego, ale trafienie z idealnym kolorem jest okropnie trudne. Moje szczęście, że nie jestem w tej kwestii aż tak wybredna i większość odcieni mi pasuje. Dla przykładu farba "jasny chłodny złoty brąz" wychodzi jak średni brąz, ale koniec końcow kolor jest genialny! 😉
Moze to glupie, ale Twoje wlosy sa wizytowka Twojego bloga Anwen. Jesli czujesz potrzebe bycia strzyzona dobrze oraz by Twoje wlosy wychodzily na zdjeciach tak jak tego chcesz – to pogadaj o tym z mezem i raz na 2-3 miesiace niech Ci da dzien wolnego od dziecka i domu na wypad do Krakowa do fryzjera. Wiem, jasne, dzieci, dom bla bla… ale Twoje dobre samopoczucie wplywa pozytywnie na samopoczucie wszystkich domownikow, co? Wiec… to dla ich dobra ;-). Pozdrawiam znad morza 🙂
Aniu, moim skromnym zdaniem bardziej by Ci pasował chłodny brąz 🙂 Wiem, ze chciałaś taki uzyskać ale też wiem, ze to niełatwe. Zastanawiam się czy i dlaczego nie rozważasz powrotu do naturalnego koloru? Czytam bloga od jakiegoś czasu ale chyba nie natrafiłam na zdjęcia Twojego naturalnego koloru wlosow? 🙂 Jak patrze na kobiety to uważam, że naprawdę większości pasuje bardziej naturalny kolor. Nawet te przez wielu wyklinane szarawe blondy polskie sa moim zdaniem piękne jak są zadbane. Polki tez często maja chłodny typ urody a farbowane brazy maja niestety tendencję do ocieplania się, co często nie pasuje Polkom 🙁 ( bo co z tego jak kolor sam w sobie ładny jak sie gryzie z typem urody?) Zastanawiam sie czy kategorycznie nie dopuszczasz myśli do powrotu do naturalnego koloru? Jestem bardzo ciekawa 🙂
pozdrawiam
Bo ma siwe… A naturalny kolor pokazywała we wpisie "fryzury anwen przed włosomaniactwem"
a co zlego w siwych wlosach? 🙁 ja mam sporo siwych, mam 29 lat i nie farbuje, czasmi mysle sobie, czy ludzie oceniaja mnie jako nie wiem, niechluja, bo olewam te siwe wlosy? w Polsce siwe wlosy to jakas zbrodnia chyba 🙁
Ja mam 27 i zapuszczam naturalki z siwymi, także nie jesteś sama 🙂 Myślę, że lepsze takie, ale pasujące do cery, niż usilnie farbowane, które gryzą się ze skórą. Z natury mam mysie, szare i takiego koloru nie udało mi się farbą uzyskać, więc zaprzestałam farbowania 🙂
Jak ktos sie czuje dobrze z siwymi to czemu nie. Ale ja z siwymi czuje sie np stara i zaniedbana. Lubie sie elegancko ubierac,lubie perfekcyjny makijaz, czerwone usta. Nie pasuja mi do tego siwe wlosy. Sie wlosy to wedlug mnie moze miec babcia 🙂 wiec tak jak anwen wolę narazie to ukrywac farbujac wlosy. Pozatym lubie jak do meza mowia ze masz sexowna zonke. A siwe wlosy i sexi to wedlug mnie nie ida w parze.
Brązy są to kolory ciepłe wiec jeśli marzy się wam chłodny brąz to tylko przez chwilę taki on będzie. Zawsze wyplukuje się do odcieni rudego. Wyjątkiem od reguły są oczywiście chłodne brązy naturalne
Bardzo ladny i naturalny braz wychodzi po lorealu excellence 5 , w nazwie jasny braz, w rzeczywistości jest ciemnym brazem, ale wyplukuje sie do idealnego brązu. Tyle ze aby utrzymać efekt, nalezy potem farbowac tylko odrosty;)wtedy nie ma ryzyka, że zrobi sie czarny po kolejnym farbowaniu i wlosy sa zdrowsze.
Ojjj, znam ten ból 🙁 Tak naprawdę jedyną farbą, jaka mi wychodzi identycznie, jak na opakowaniu, jest Marion (taka w czarnym opakowaniu), o dziwo. Farba za jakieś 5-6 zł. Ja używam kasztanowego brązu i rzeczywiście, tylko ta wychodzi tak, jak na opakowaniu, a reszta to ruletka. Do tej pory wszystko, co miało w nazwie kasztan, wychodziło u mnie czerwone, wszystko, co miało miedź było pomarańczowe, złoto – żółte, popiel – szare. Moje włosy traktują bardzo dosłownie wszelkie nazwy farb :/
Ja uzyskałam kolor idealny, piękny rudy i się go trzymam:)muszę jednak przyznać, że z brązami też miałam problem nigdy nie wychodził tai jak bym chciała
Serio dziwię się, że kombinujesz tak sama w domu. Masz oczywiście ogromną "włosową" wiedzę, ale jak widać farbowanie średnio Ci wychodzi… A każda kolejna kombinacja wpływa na ich stan. Zdaj się na fryzjera. On musi Ci zrobić kolor o jaki prosisz. Myślę, że szansa na to iż wyjdzie kolor jaki sobie zażyczysz jest dużo większa niż robiąc samemu drogeryjnymi (o wiele bardziej inwazyjnymi!) farbami. A w razie czego możesz zawsze się domagać poprawienia koloru jeśli z winy fryzjera wyjdzie nie tak.
Wiadomo, że u fryzjera najfajniej, najbezpieczniej i wszystkie "naj". Tylko co potem? Z każdym farbowaniem chodzić do fryzjera, coby odrosty mieć pofarbowane w odpowiednim kolorze? Jeżeli założymy, że fryzjerem nie jest "ciocia Stasia", która położy farbę za kawę i ciasto to raczej mało kogo stać na taki luksus…
anwen stać 😉
a to ciekawe 🙂 znasz stan mojego konta? 😀
Padłam!! 😀
Nikomu w portfel nie zaglądam, ale myślę, że raz na 2-3 miesiące pójść do fryzjera to nie są Bóg wie jakie koszty. Skoro kogoś stać na te wszystkie oleje, kosmetyki do włosów i farby drogeryjne to lepiej chyba iść do fryzjera niż później dopłacać za skutki samodzielnego farbowania?
Dopóki będziesz używać takich różnych dziwaków to tak będzie. Kolor naturalny mam ciemny blond i u mnie doszło do tego że miałam już czarne od tych drogeryjnych "gorzkich czekolad". Po przerwie znów postanowiłam farbować, ale znalazłam super fryzjerkę, która pracuje na farbach Matrix i jest genialnie. Zawsze kolor mi wychodzi taki sam, piękny chłodny brąz ale nie za ciemny. (mamy już opracowany) i sie ładnie wypłukuję. Dobre są jeszcze Loreal Luo Color
Cieszę się, że mam naturalnie brązowe włosy 🙂 Szaleństwo z farbowaniem omija mnie szerokim łukiem, na szczęście.
Mój neturalny kolor włosów – ciemny brąz, farbuję jaśniejszymi brązami z rudymi refleksami (uwydatniają zielony kolor oczu) i zawsze po farbowaniu jestem czarna. Dopiero po 3-4 myciach włosy jaśnieją i ukazują rude refleksy. Takż eja zawsze wiem jaki będę miała kolor po farbowaniu – czarny, nie wiem natomiast co wyjdzie po kilku myciach 🙂
Cześć 🙂
Piszę z prośbą o radę. Od pewnego czasu nie mogę dojść do ładu z moimi włosami. Od listopada-grudnia ubiegłego roku zaobserwowałam wzmożone wypadanie włosów oraz ich zmatowienie. Początkowo obwiniałam zmianę otoczenia po przeprowadzce ( niezbyt przyjemną wodę miejską). Potem pomyślałam, że moje włosy (obecnie prawie sięgające prawie za łopatki) po prostu urosły ile mogły i ulegają naturalnej wymianie. I pomyślałam też o rodzinnych predyspozycjach- u mnie wszyscy mają cienkie i rzadkie włosy. Nie dawało mi to jednak spokoju- sięgnęłam po drożdże w tabletkach i Jantar. O ile przy drożdżach zaobserwowałem zahamowanie wypadania i "baby hair" to Jantar zbyt wiele nie zrobił, jedynie przetłuszczał mi włosy, przez co musiałam je myć częściej (a wystarczało mi raz w tygodniu, bo są suche i kręcone). Niestety mimo długiej drożdżowej terapii, piciu pokrzywy stan moich włosów nie uległ poprawie. Mam wrażenie, że pozornie coś ruszało z miejsca jak je brałam, a po odstawieniu efekty jakby znikały… Nadal mój warkocz przypomina mysi ogonek, a kiedyś był raz grubszy… Ostatnio zauważyłam też , że mimo standardowej pielęgnacji ( oliwa z oliwek, olej rycynowy, nafta kosmetyczna, szampon rzepa z Joanny, odzywka garnier z masłem karite, ziaja odżywka intensywnie regenerujaca, maska gloria, płukanka octowa) włosy stały się bardziej błyszczące, ale nadal jest ich mało, a w dotyku stały się zupełnie włosy małego dziecka- takie bardzo cieniutkie. Nie mam pojęcia jak to jest możliwe… Dodam, że nie używam suszarki, lokówki, prostownicy. Byłabym wdzięczna za jakąś radę lub wskazówkę :-).
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Eliza.
Przede wszystkim powinnaś udać się do lekarza aby zrobić badania krwi, hormonów być może zdrowie na to wpłynęło, jeśli wszystko będzie wporządku to może ta zmiana otoczenia, muszą sie przyzwyczaić do zmian.
Nic nie piszesz o swojej diecie, ew. poziomie stresu i badaniach, a to od tego powinnaś zacząć szukanie przyczyny… Także koniecznie zrób badania m.in. tarczycy
Kochana, zrób badania tarczycy- TSH,T3 I T4 .oraz krzywą cukrową.najczęstsza przyczyną zmiany struktury włosów oraz nadmiernego wypadania są zaburzenia hormonalne,a w szczególności tarczycy.!!!!
Bardzo dziękuję za wszystkie pomocne wskazówki 🙂 Co do diety, to nie odchudzam się, unikam fast foodów, wyskoko przetworzonej żywności i staram się zdrowo odżywiać, ale nie wykluczam, że czegoś jednak brakuje w mojej diecie. Stres- to może być to, ponieważ ostatni rok był czasem dużych zmian dla mnie i możliwe, że stresowłam się podświadomie, nie zdająć sobie z tego sprawy. Teraz do głowy przyszło mi jeszcze AZS, które pojawiło się u mnie kilka miesięcy temu. Z pewnością wybiorę się na badania, żeby być spokojna. Pewnie problem jest bardziej złożony, niż mi się wydawało.
Serdecznie Wam dziękuję i pozdrawiam 🙂
Eliza
Miałam podobny problem – każdy brąz wychodził po prostu czarny, w dodatku nie zawsze schodził. Potem przeszłam na rudości i po tym etapie znów zapragnęłam chłodnego brązu- trafiam na Color&Soin 5N i dla mnie to była farba idealna. Kolor wychodził taki jak chciałam i absolutnie nie był czarny. Niestety szybko wypłukiwał się do "spranej rudości" więc ostatecznie postanowiłam wrócić do naturalnego koloru włosów. Ale gdybym jeszcze kiedyś zdecydowała się na farbę- na pewno byłby to właśnie odcień 5N 🙂
Polecam średni blond od Wellanon (drogeryjna). Oczywiście żartuje, chodzi o mój przypadek, kiedy zainspirowana Twoim blogiem i włosowymi historiami dziewczyn zapragnęłam wrócić do naturalnego kolorku. Ponieważ włosy rozjaśniałam, miały ładny kolor jasnego blondu, niestety regularnie rozjaśniania czupryna była w takim sobie stanie. Mój naturalny kolor, to średni blond, trochę mysi, raczej ciepły odcień. Niewiele myśląc (niestety) chwyciłam wyżej wymienioną farbę z nadzieją na uzyskanie wspaniałego efektu, koloru dzięki któremu moje naturalne odrosty nie będą się rzucać w oczy. Nałożyłam farbę na włosy i po 15 min. zobaczyłam że są one czarne! Zaczęłam w pośpiechu zmywać farbę, ale kolor i tak wyszedł ciemnobrązowy. Sam w sobie jest ładny, ale nie takiego efektu się spodziewałam 😉
Ja farbuję L'oreal Preferance 6.45 (Brooklyn). Taki ładny, ciepły brąz z rudym połyskiem. Powiem szczerze, że nigdy jeszcze nie wyszedł tak jak chciałam. Jednak zawsze wypłukiwał się do jaśniejszego koloru o który mi chodziło (pierwszy raz -o zgrozo- wyszedł prawie czarny). W tym momencie zastanawiam się czy nie przestać farbować bo widzę jak to niszczy moje włosy… Jednak nie lubię swojego naturalnego koloru (jest trochę ciemniejszy niż twój naturalny). Mam dylemat. Farbuję włosy co dwa, czasem co trzy miesiące bo odrosty u mnie są słabo widoczne (na szczęście). Może uda mi się zapuścić na tyle duży odrost że stwierdzę, że to bez sensu 😀
ja mialam tak samo kiedy farbowalam na jasny blond (ooo gluuupia, bo dodam, ze zawsze bylam jasna blondynka i na nic mi bylo farbowanie!) Zawsze wychodzil mi inny odcien niz mial wyjsc a po kilku myciach kolor zamienial sie w kurczakowo zolty! Od dwoch lat ciesze sie zyciem bez farby :)))
Dziewczyny polecacie jakieś beżowe farby do włosów?
Ja w ogole nie farbuje wlosow i mam nadzieje, ze dopiero zrobie to jak pojawia sie siwe wloski, ale zobaczymy. 🙂
Olaboga! Po kilkuletnim farbowaniu włosów na rudo chciałam coś zmienić i – jak nie trudno się domyślić – padło na brąz, ale niestety łatwiej powiedzieć niż zrobić. Moje naturalne włosy mają kolor bardzo ciemnego, zimnego, brązu, ale latami farbowałam je na rudo drogeryjną farbą chemiczną. Ku zazdrości koleżanek mam to szczęście, że farba zawsze "łapie" mi bez problemu, nawet ten marchewkowy kolor wychodził na moich ciemnych włosach jak u pani na obrazku. Brąz już chciałam zrobić henną, no bo w sumie co to za różnica, skoro moje włosy chłoną wszystko jak gąbka, a henna jednak mniej szkodliwa aniżeli chemiczna farba. Wybrałam hennę idealną, po prostu niewiele brakowało a rozpłakałabym się ze wzruszenia 😉 widząc na stronie Khadi kolor, który śnił mi się po nocach – ciepły, czekoladowy brąz. W moim światłym planie nie uwzględniłam tylko tego, że zioła to nie chemia. Mało tego, że na jaśniejszej długości nie osiągnęłam wymarzonego odcienia to ciemne odrosty w ogóle się nie zafarbowały. I pieniążki poszły się kochać. Oczywiście, jak na złość, idealnego odcienia farby chemicznej nie znalazłam. Że tak powiem, bujam się teraz z tymi brązami i chyba będę się z tym bujać już do śmierci. A było zostać z rudymi…
Farbuję u fryzjera. Powiedziałam jej jedno – chcę mieć takie jak moje naturalne (miałam wtedy jakieś 5cm odrostu, a niże zafarbowane na czarno). Zafarbowała mi wtedy na idealny kolor (i farbuje do teraz, ma gdzieś zapisany na jaki kolor ma mi farbować) do tego stopnia, że nigdy nie wiem czy mam już odrosty, dopóki się nie przyjrzę, żeby poszukać siwych włosów. Mam włosy w kolorze ciemnego brązu. Więc da się, ale jak to się robi – nie wiem 😀
Witam ja nic nowego tu nie wymysle ale z wlasnych doswiadczen zauwazylam ze to jaki wyjdzie kolor zalezy od gatunku wlosa np u mojej kolezanki jasny braz wyjdzie pieknie a u mnie ten sam wyjdzie doslownie czarny mimo ze kolory mialysmy wczesniej na tym samym poziomie. Farbuje wlosy od lat dlugo farbowalam goldwell colorance i bylam zawsze zadowolona,potem wyczytalam ze jednak farby z amoniakiem sa mniej szkodliwe. I zafarbowalam wlosy farba 6n wyszly mi czarne wlosy i zaczely mi masakrycznie wypadac. Wiec wrocilam do mojego sprawdzonego goldwella i jestem zadowolona spelnia wszystkie moje oczekiwania. Mam obecnie koloe 6n i jest powiem nieskromnie przepiekny. A w zapasie mam kolor 6bp czyli wyrafinowany perlowy jasny braz. Gdyz uwielbiam chlodne kolory. I wlosy mam ciemne ale nie czarne. Jestem zadowolona i mimo tego co czytam natemat farb bez amoniaku nie bede juz kombinowac.
mnie to już ręce opadają. farbować muszę już niestety i wiecznie albo za ciemny brąz albo za jasny teraz latem tak mi zjaśniały od słońca że poszedł w ruch garnier nutrisse złoty brąz – chociaż obiecałam sobie nie raz nigdy więcej garniera wrr- noż oczywiście wyszły ciemne wypłukał się ale oczywiście tworząc balejaż z pasami w poprzek pod słońce z refleksami rudymi – ale u mnie refleksy są zawsze ale nie byłabym sobą po półtorej miesiąca sięgnęłam po naturalny blond z joanny- i tak planuję ściąć radykalnie włosy więc mi było wszystko jedno i powiem szczerze że jestem na ten moment z koloru zadowolona jest jaśniejszy oczywiście nie jest równy bo odrosty naturalne zawsze są w takim przypadku jaśniejsze ciut od reszty i stworzył się naturalny balejaż ale wygląda lepiej niż było. W każdym razie zawsze jest tak za ciemny i ciut spłukany potem farba o ton lub dwa jaśniejsza. Gdy malowałam stale tą samą farbą tym samym kolorem to ciemny brąz tak mi się wgryzł ze ślady pozostały miejscami do dziś choć rok temu miałam dekoloryzację właśnie z tego ciemnego brązu. włosy niestety nie urosną mi chyba nigdy walczę jak don kichot z wiatrakami z nimi bo 2 lata temu ścięłam na krótko w dodatku fryzjerka mi tak ścieniowała że do dziś równości nie ma i długo jeszcze nie będzie, mimo że 2 w lipcu ścięłam ok 8 cm. ale dla mnie priorytetem jest by były równe w miarę i grubsze. Na pewno powtórzę naturalny blond bo ten i tak wyjdzie mi jasny brąz a co dalej nie wiem ja w jasnych wyglądam tragicznie i w bardzo ciemnych tak samo 🙁 zdjęć sobie samej nie robię ale może czas zacząć 🙂
Prawda nigdy nie leży po środku. Prawda leży tam, gdzie ma leżeć 🙂 w stanie wyjściowym włosów, stopniu ich porowatości, w naturalnych ich możliwościach pigmentacyjnych, wyjściowej chłodnej lub ciepłej tonacji, ich naturalnym kolorze. Włosy dwóch brunetek również naturalnych mogą się różnić pigmentem, bo czarne włosy w słońcu mogą mieć poświatę czerwonawą, rdzawą, niebieskawą, popielatą tak jak i u rudych, szatynek, blondynek. Tak więc włosy koleżanki na oko takie same mogą mieć inne możliwości przyjęcia farby chemicznej czy ziołowej i to tylko od tych konkretnych włosów zależy co wyjdzie na głowie.
Osobiście bardzo podoba mi się co masz na włosach na tych zdjęciach, Anwen, bardzo. Te ciepłe tony, refleksy są niezwykle zmysłowe.
Dajmy sobie spokój z nieustannym nieskazitelnym dopasowywaniem tonacji włosów do cery, oczu itd. można wpaść w perfekcjonizm, obsesje idealnych włosów. Odkąd pozwalam sobie na luz w tej kwestii czuję się lżejsza, tak psychicznie, szczęśliwsza.
Kloe
Ja farbowanie kilka lat na czarno włosy zdekoloryzowalam renee blanche, wyszły mi piękne gładkie i lśniące rude włosy. Jak nigdy. Na to nałożyła farbę Prodigy Garnier. Brąz i wyszedł. Musiałam podarować całość jeszcze 2 razy zanim ruda poswiata zniknęła ale już jest ok. Kolor nie wychodzi przez rozjaśnia pewnie
też mam problem z dobraniem farby ;/ nie umiem uzyskać koloru takiego jaki bym chciała ;/ bardzo bym chciała średni brąz z refleksami do czerwieni, coś w stylu czekolady, niestety zawsze wychodzą rude, żółtawe refleksy.. okropa. pomocy, jaka farbe mam wybrać
Miałam nie pisać gdyż zawsze maluje tą samą farbą (a raczej szamponem). Od jakiś 3 lat pozostaje przy tej samej marce i kolorze a mianowicie pozostaje wierna wymienionej ostatniej firmie przez Ciebie tj. MARION tyle że nie w saszetkach a jest to szampon koloryzujacy w odcieniu bodajże Ciemna czekolada. Jest to szampon w opakowaniu z aplikatorem jak farba(ciężko znaleźć, z tego co mówią znajome gdy pytają o kolor). Praktycznie zawsze wychodzi taki sam kolor chyba ze chce ciemniejsze i trzymam dużo dużej. W czasie tych 3lat używałam chyba jasnego brazu i ciemnego razem ale nie fajny efekt wyszedł. Co do innych firm sie nie moge wypowiedziec bo zawsze tą używam. Teraz przez rok nie malowałam, odrosty fajnie odrosly(najgorszy efekt) i zachcialo mi sie czegoś jaśniejszego i boje się ze za jasno bede wyglądać choć chce się odmlodzic. Ehh i być kobietą.
ehh temat rzeka. zeszłam cudem z czarnego i farbowałam farbą zmywalną 24 zmycia na brąz. raz kupiłam ciemny brąz wyszedł.. tak tak.. czarny który sie nie spłukuje (mitem jest ze te farby sie spłukują po 24 myciach) potem rozjasniłam jakimś tanim g*** i potem wiele miesiecy wypadania, siano na głowie,brak baby hair, włosy sztywne bez połysku. Ale tak jak Anwen staram sie coś z tym zrobić:) ciaża tez dołozyła swoje 3 gorsze.
na odżywienie włosów polecam odżywkę Kellos keratyna- fenomenalna.
przyomnialo mi sie moje pierwsze farbowanie kupilam jasny braz a po umyciu wyszedl cieeeeemny braz a ja liczylam na ciemny blond 🙂
stoje w lazience i patrze na polke co by sie nadalo mam pieknie pachnace olejki z rosmanna wellnes &beauty cufnie pachna i olejek babydreeam fur mama tez ladnie pachnie. Kiedys mialam a alterry pomarancza i brzoza rownuez rosmanowskie tez slicznie pachnial wlasnie pomarancza. Polecam.
acha mam tez tak ze po takie pachnace oleje siegam kiedy zapowiada sie mily wieczor 😉 a jak nie mam na nic ochoty wale amle na wlosy i mam spokoj ciekawe czy sie kiedys domysli ze robie to z premedytacja
Haha dobre 😀
Geniusz zła o.o Szacunek za "pomysł" 😀
Przez kilka lat farbowałam włosy regularnie, u fryzjerki. Zawsze wszystko w okolicach brązów-ciemnych blondów. Moje włosy wolno rosną, więc nie miałam problemu z odrostem, bo ten pojawiał się dopiero po miesiącu-półtora. Niby wyglądałam ładnie, nie sztucznie, ale ciągle coś mi nie pasowało w kolorze. W końcu zrozumiałam, że nie przypadkowo natura obdarzyła mnie chłodnym, mysim brązem, a ja przez ten cały czas próbowałam go ocieplać rudawymi tonami. Teraz mija już drugi rok od kiedy zaprzestałam farbowania i 1/3 moich włosów to te naturalne. Reszta odrost, który jest jaśniejszy, wypłukany, odporny na pielęgnację, którą świetnie tolerują włosy naturalne 😉 Mam niesamowitą ochotę coś z nim zrobić, pociągnąć z mazidła i usunąć to okropieństwo, ale zachowując to co mam naturalne. Także I know the struggle, Anwen 😀
Nie jestem profesjonalistką, ale co nieco wiem o dobieraniu koloru włosów do cery i urody, więc pozwolę sobie Ci coś doradzić, Anwen 🙂 Rozumiem, że większość dziewczyn nie lubi swojego naturalnego koloru włosów, ale dziewczyny, nie bez przyczyny natura obdarza nas takim, a nie innym odcieniem. Jego drastyczna zmiana o kilkanaście tonów prawie nigdy nie wychodzi dobrze, koniec końców nie jest to coś, co przewidziało nasze DNA. Sama przechodziłam przez różne kolory, ale dopiero po powrocie do naturalnego moja twarz, cera zyskały. Ja uważam, Anwen, że w Twoim przypadku najlepiej sprawdziłoby się zejście do chłodnego średniego brązu, nawet na pograniczu ciemnego blondu. Ten ciemny kolor Cię postarza. Tak zyskałabyś na pewno nie tylko zdrowsze włosy, ale i trochę więcej spokoju z farbowaniem. Przemyśl, bo serio to może być strzał w dziesiątkę 😉 Domyślam się, że Twoje naturalne włosy oscylują właśnie w tych granicach kolorystycznych.
Nie zgadzam się. Czarne włosy moim zdaniem bardzo podkreślały urodę Anwen, rysy twarzy i mleczną cerę. Jeżeli natura wie co robi, to dlaczego nosimy aparaty ortodontyczne i w ogóle jesteśmy włosomaniaczkami? Wszyscy tutaj "nieśmiało" doradzają, a przecież najważniejsze jest po prostu to, jak dana osoba czuję się w kolorze. A może te komentarze, to zwykła zazdrość? 😉
A tak spoza tematu… To czy ja nie mogę znaleźć recenzji kosmetyków z podziałem na szampony, odżywki, maski, oleje itd…. Czy po przebudowie strony taki podział zniknął? 🙁
Szukanie kosmetyków w "recenzje" na kilkunastu stronach- jest uciążliwe.
Ja polecam farbę loreal inoa 5.7 rewelacja; ) nareszcie mam fajny brąz idealny;) chlodny brąz
Pytanie typu "już nie wiem, co mam zrobić z włosami, ratunku!!!".
Moje włosy po ścięciu (25 cm poszło) okazały się włosami niskoporowatymi, lol. Wcześniej chyba były pół na pół, o ile coś takiego jest możliwe. Bo u nasady wyglądały zdrowo, przy czym rosły dosyć szybko, zostawiałam je więc samym sobie. Dolne partie włosów z kolei chłonęły oleje jak szalone, szybko schły (nasada nie) i przyjmowały w zasadzie większość upiększaczy, które na nie kładłam.
No i teraz mam wielki problem, bo moje włosy dosłownie nic nie chłoną, ale bez upiększaczy wyglądają… trochę tak no niezbyt. Ładnie, ale czegoś im brakuje. Schną godzinami (HORROR), a jak nałożę coś na nie, to zbijają się w strąki i wyglądają jak kupa nie wiadomo czego, bo na pewno nie włosów. Musiałam nawet szampon zmienić na mocniejszy, bo ten, który stosowałam do tej pory, nie domywał mi włosów.
No ale muszę coś stosować, bo bez mi się nie podoba efekt, więc pytanie do doświadczonych włosomaniaczek w kwestii włosów niskoporowatych – CO? Aktualnie mam jakiś spray/mgiełkę bez spłukiwania z Pantene, jest ok, ale skład jakoś nie zachwyca, a coś lepszego zawsze chętnie przyjmę.
Ja najchętniej nie farbowałabym niczym, mam ładny naturalny kolor (ciemny orzechowy brąz), ale niestety, mam strasznie dużo siwych włosów, mimo młodego wieku:( Farbowałam kilka lat Castingiem l'Oreala, ale nie byłam zadowolona, bo kolor (różne brązy) robił się z czasem coraz bardziej ciemny. Doszło do tego, że włosy miałam prawie czarne. Do tego niszczyły się i wypadały.
Od 2 lat farbuję henną Khadi orzechowy brąz i jestem bardzo zadowolona. Kolor prawie identyczny jak mój naturalny, oczywiście nie wychodzi idealnie równo i siwe są sporo jaśniejsze, ale spodobało mi się to. Włosy wydają się gęstsze a kolor wielowymiarowy. No i głowa nie swędzi ani włosy nie wypadają jak po zwykłych farbach:)
ja farbuję szamponetką Joanny brąz i jest bardzo OK. nie wiem czy pokrywa siwe włosy, ale daje dobry efekt odświeżenia koloru, co do siwków sprawdzę dopiero teraz kiedy mi sie zaczęły pojawiać masowo 🙂
jakiej szamponetki używasz i ile się ona utrzymuje? nie niszczy włosów? 😉
Spróbuj z farbą Inebrya Color. Możesz dokupić do niej także mixtony 🙂
Moje dochodzenie do właściwego koloru włosów to :
3 lata hennowania głównie Khadi (na początku były te rude odcienie, później ciemny brąz),
następnie raz pofarbowałam włosy jakimś naturalnym blondem, bo myślałam że zrównam kolor z odrostami,
Po tym jak włosy wyszły kolorowe w rudych odcieniach nałożyłam znów khadi ciemny brąz.
Od maja nie farbuje wcale. Brąz khadi się wypłukał, kolor jakoś zrównał i odrost zlewa sie z resztą.
Teraz tylko hoduję naturalki.
Anwen dziękuję, że "wróciłaś" 🙂 śledzę Twojego bloga codziennie i z niecierpliwością czekam na każdy wpis, dlatego cieszę się, że w ostatnich dniach zamieszczasz posty prawie codziennie 🙂 pozdrawiam i dziękuję za pomoc w walce o wymarzone włosy 🙂
Nie wiedziałam, że z farbowaniem na brąz są aż takie cyrki! Myślałam, że to najłatwiejszy do uzyskania kolor 🙂
Kochana 🙂 farbuję włosy na brązy już od jakichś 2 lat i szczerze z ręką na sercu podpisuję się pod Tym co ty mówisz. Brązy nigdy nie wychodzą tak jak na opakowaniu. W moim przypadku zawsze wychodzą zbyt ciemno a jak już kolor się wypłucze i jest przez jakiś czas zgodny z kolorem z próbnika to i tak rudzieje. Więc rozumiem twoją frustrację bo samej marzy mi się jaśniutki chłodny brązik ale jak na razie nie udało mi się go uzyskać. Ale nie poddaje się bo do odważnych świat należy i będę próbować dalej. Pozdrawiam Natalia 🙂
Z moich doświadczeń wynika że:
farby:
-aqarelly, matrix – trzymają nieźle ale niszczą włosy
-palette – pali końcówki ale trzyma dłuugoo
-garnier – wychodził ciemniej niż powinien, po farbowaniu dość szybko się wypłukiwał i przy każdym myciu przez ok.2tyg brudził ręcznik
-brązy color & soin (wycofane z aptek z powodu czyjegoś widzimisię!!!!! ;( ) wychodzą dobrze, nie za ciemno ale szybko się ocieplają
Ogólnie wszystkie brązowe farby robione są na bazie czerwonego pigmentu więc prędzej czy później kolor robi się ciepły. Wydaje mi się,(ale sama tego nie próbowałam, bo lubie czerwone refleksy) że wybawieniem byłaby zielona płukanka, której oczywiście nie uświadczymy więc musi nam wystarczyć niebieska.
Palette to najgorsze dla włosów farby!!!
Wszyscy fryzjerzy z którymi się konsultowałam przed dekoloryzacją mówili, że odbarwią każdą farbę oprócz palette. Jest bardzo mocna, wnika bardzo we włosa i niszczy go totalnie.
Zgadzam się, użyłam jej raz kilka lat temu i końcówki po tygodniu poszły "pod nóż"
Piszę trochę nie na temat, ale bardzo nurtuje mnie jedna sprawa :d mianowicie skuszona pozytywnymi opiniami zakupiłam (w dziwnie niskiej cenie bo 12.99zł bez promocji) szampon syberyjski agafii nr 4 na kwiatowym propolisie, w deogerii jaśmin na ul. Długiej w Krakowie. Niestety jak sie później okazało, szampon ma inny skład, a na 2 miejscu sles.. Czyżby kolejna zmiana w dobrych kosmetykach, a może inna wersja? Chociaż na etykiecie widnieje tylko znaczek "bez sls".
Kochana anwen wiem ze dazysz do chłodnego brazu. Niestety na czerwone refleksy najlepsza byłaby zielona płukania której nie ma w sklepach. … ale można zrobić ja samemu. Z zielonej bibuly!!!! Pewnie jako dziecko nieraz większość z nas robiła sobie kolorowe bibulowe pasemka. .. wystarczy odciąć kawałek zielonej bibuły zamoczyc w tej wodzie wlosy i juz!!! Sposób wypróbowałam sama na sobie więc polecam. Pozdrawiam alicee
Dziewczyny.. mam pytanie zupelnie niezwiązane z postem, a mianowicie to jak sie oblicza stezenie w polproduktach ?
M.
Yyy? Podstawy matmy? Procenty byly w podstawowce 🙂
Serio takie pytane? Jak masz podane ze cos sie stosuje w stezeniu 10% to chyba logiczne ze dajesz 9 porcji jakies bazy np wody i 1 porcje tego produktu. Chyba ze chodzi ci zupelnie o cos innego to nie wiem. Bo tak jak ktos napisal wyzej, to sa podatawy matematyki. A jesli trzeba sciagawek to na stronie zeobsobiekrem przy kazdym produkcie podane jest stezenie proporcje lub instrukcja. Pozdeawiam.
Anwen, pokaż na zdjęciu, jaki kolor włosów chciałabyś osiągnąć. Wtedy się okaże, jaka farba, na jakiej wodzie.
A ja nakładam hennę i się cieszę z tego co wychodzi, zawsze nieco inaczej ; )
Mnie to nawet średnie czy jaśniejsze brązy wychodziły zawsze za ciemne lub czarne. Akurat jestem teraz po rozjaśnianiu włosów i pewnie wkrótce je zafarbuję. Mam zamiar zmieszać jasny brąz (11) z gorzką czekoladą (12) i trzymać krócej niż zwykle, mam nadzieję, że tym razem wyjdzie przynajmniej w 70% tak jakbym chciała.
Droga Anwen i czytelniczki jej bloga 🙂
Przywiozłam ostatnio znad morza bursztyn który wykorzystuje się do robienia nalewki. Zastanawiam się teraz, czy da się go wykorzystać do włosów? Może zalać wodą i przygotować wcierkę albo płukankę? W końcu jest głównym składnikiem produktów Jantar. Co o tym myślicie?
Może na wypłukiwanie koloru pomogłaby ta maska z barwnikiem, Inebrya Kromask?
henna khadi orzechowy brąz 😀 meeeega!
Anwen, jak uzyskałaś ten kolor z pierwszego "zbioru" zdjęć (na początku posta), z ostatniego zdjęcia (jesteś w białej bluzce w paski)? To jakaś farba? Czy bardziej przypadek "jeden kolor na inny kolor, się wypłukało i coś wyszło"? Bo właśnie taki odcień chciałabym uzyskać, no ale, oczywiście, za choinkę mi nie wychodzi…
to jest ten sam kolor co na pozostalych zdj w tym rzedzie (złota bluzka, koszula w krate), zaraz po rozjasnianiu u Sylwii, zanim jeszcze się wypłukał 🙂
Anwen i dziewczyny! 😀 ja trochę nie na temat, ale mam problem. 2 dni temu zrobiłam keratynowe prostowanie włosów. I teraz pytanie jakich odżywek i masek mogę używać? Wiem czytałam, że nie mogą być z alkoholem, silikonami ale gubię się w tych składach. Kupiłam garnier AiK jednak czy po zmianie składu i z tym składnikiem "isopropyl alcohol" nadaje się ona? Poza tym w domu mam odżywki i kolejne pytanie czy któraś z nich się nadaje?
1. Balea oil repair – skład: Aqua, Glycerin, Cetearyl alcohol, Isopropyl palmitate, Behentrimonium chloride, Argania spinosa kernel oil, Parfum, Panthenol, Isopropyl alcohol, Sodium benzoate, Hydrolyzed wheat protein, Potassium sorbate, Citric acid.
2.Inter Fragrances, Seboradin, Balsam z żeńszeniem – skład: Aqua, Cetearyl Alcohol, Collagen, Cetrimonium Chloride, Panax Ginseng Root Extract, Propylene Glycol, Behentrimonium Chloride, Isopropyl Alcohol, Isopropyl Myristate, Alcohol, Raphanus Sativus Root Extract, Parfum, Ricinus Communis Seed Oil, Simondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil, Citric Acid, Benzyl Salicylate, Hydroxycitronellal, Hydroxy-Methylpentyl-cyclohexene, Hexyl Cinnamal, CI 15985
3. Aussie 3 minute miracle reconstructor deep conditioner – skład: Aqua, Cetyl Alcohol, Stearamidopropyl Dimethylamine, Stearyl Alcohol, Quaternium-18, Bis-Aminopropyl Dimethicone, Benzyl Alcohol, Cetearyl Alcohol, Hydroxypropyl Guar, Oleyl Alcohol, Glyceryl Stearate, Parfum, Propylene Glycol, Citric Acid, Polysorbate 60, EDTA, Magnesium Nitrate, Melissa Officinalis Leaf Extract, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Phenoxyethanol, CI 19140, Methylchloroisothiazolinone, Methylparaben, Magnesium Chloride, CI 17200, Methylisothiazolinone, Propylparaben, Isobutylparaben, Ethylparaben, Butylparaben, Ascorbic Acid, Sodium Benzoate, Sodium Sulfite, Potassium Sorbate.
4. Maska planeta organica toscania italy – skład:Aqua with infusions of: Organic Olea Europaea Fruit Oil (oliwa z oliwek), Organic Cymbopogon Citratus Essential Oil (organiczny olej z trawy cytrynowej), Vitis Vinifera Seed Oil (olej z pestek winogron), Punica Granatum Fruit Extract (ekstrakt z owoców granata), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej z migdałów), Saccharum Officinarum Extract; Cetearyl Alcohol, Glyceryl Srearate, Bis (C13-15 Alkoxy) PG-Amodimethicone, Cetrimonium Chloride, Behentrimonium Chloride, Cetyl Ether, Cyclopentasiloxane, Dimethiconol, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Parfum, Benzyl Alcohol, Benzoic Acid, Sorbic Acid, Citric Acid.
Ola:)
Mój patent na brązy polegał na tym że przy każdym kolejnym farbowaniu brałam odcień taj samej marki farby o ton jaśniejszy od wcześniejszego aż do uzyskania tego co chciałam. Jak wiadomo ciemny chłodny brąz po nałożeniu jest czarny ale wypłukuje się rudziejąc więc żeby kolejna warstwa nie przyczerniała mi włosów następne farbowanie było średnim brązem, a kolejne jeszcze o ton jaśniejszym. Chodziło o to żeby na odrostach uzyskać to co chciałam finalnie nie przyczerniając końcówek które z racji rozjaśniania i zniszczenia i tek najdłuższej trzymały farbę. Jeśli będziesz ciągle farbować całość włosów ciemnym brązem cała akcja schodzenia z czarnego minie się z celem, dlatego polecam ci farbowanie na kolor jaśniejszy od Twojego wymarzonego na długości a na odrostach wykorzystanie farby o ton ciemniejszej.
Szanowna Anwen . Widziałam Twoje ostatnie zdjęcie na Instagram .Podoba mi się ten efekt prostych włosów. Czy to przy użyciu okrągłej szczotki czy prostownicy.
Ja używałam Syosa w kolorze 4.1 (?) Średni brąz, wychodzi idealny ciemny, zimny brąz, który rzeczywiście jest brązem a nie prawie czernią! Farbuję nim co drugi trzeci miesiąc, zawsze wychodzi taki sam 😉
Moje włosy są po 2 dekoloryzacjach . Raz miałam genialny pomysł pomalować odrost na brąz ,a resztę włosów miała prawie czarne. Po takich doświadczeniach stwierdziłam, że lepiej udać się do sprawdzonego fryzjera. 1 dekoloryzacja mój czarny kolor ani drgnął ,więc fryzjerka zadziałała mocniej (co i tak moich włosów o dziwo nie zniszczyło). Miałam później ciemny/średni brąz ,który ładnie się wypłukał chyba to był kemon.Mieszały jakieś 2 kolory wtedy ,a dobierały je na podstawie tego jak poszła dekoloryzacja. Do tego zrobiły jaśniejsze refleksy nie pasemka.2 dekoloryzacja i byłam coraz bliżej celu – zeszłam na średni brąz ,a na końcówkach ombre.Od tamtego czasu nie musiałam już stosować dekoloryzacji , bo kolor się wypłukał.Prawie rok temu doszłam do wniosku że nie warto farbować i tak chodzę cały czas w spiętych (tego wymagają moje studia , a po drugie nie lubię mieć włosów na twarzy w oczach itp.). I to była najlepsza decyzja zostawiłam to w spokoju i teraz mam coś ala ombre(odrost sięga do ucha-specjalnie obcinam włosy ,żeby nie było to tak widoczne). Po prostu farba tak się wypłukała ,że nie ma zbyt dużej różnicy między odrostem ,a farbą. Zawsze miałam farbowane kemonem poziom 6 lub 5 . Tylko tak jak mówię to trzeba dobrze włosy obejrzeć i dobrać :/
Casting- ciemny blond
Dla mnie najlepsza opcja to henna. Fakt faktem rudzieje, ale po roku hennowania brązem z pola henny miesiąc spędzony w słońcu nie wybił żadnych rudości prawie 🙂 No i zawsze wiem, jaki kolor mi wyjdzie. Za czasów, gdy rudziałam płukałam raz na jakiś czas naparem z kory dębu i szałwii. Co do farb – 5 lat kładzenia brązów i nigdy nie wyszło to, co chciałam.
Podbijam! Henna! I mieszanka ziół to jest to! Farby zawsze wychodziły mi prawie czarne i paliły włosy na końcach
Ja rowniez! 🙂 po hennie wlosy sa zdrowsze, niz po farbie, a efekt rudzienia mi sie podoba ;D
Loreal preferance farby fryzjerskie u mnie wychodza koszmarnie, za zielono (blond) więc braz to chyba wyszedłby heban czarny, lubię http://www.lorealparis.pl/koloryzacja/kolor/recital-preference/A2-kenya-miedziany-bursztyn.aspx
nie wychodzi rudo jak na zdjęciu, ale ciepły brąz
Ja właśnie dwa dni temu farbnęłam się z ciemny blondu z ciemnego brąz i jestem zadowolona 🙂 Tylko że włosy mi zesztywaniały ;/ ogólnie włosy są zdrowe, gęste a po farbowaniu stały się sztywne, sterczą na wszystkie strony po rozpuszczeniu koczka, można rzec że się ,,pogięły'' 🙁 czy olejowanie załatwi sprawę? Help me 🙁
Dziewczyny, pomocy, znacie jakiegoś dobrego trychologa w Warszawie? 🙁
Mysia z bloga Kokardka Mysi robi badania trychologiczne w Ząbkach pod Warszawą
Hair medica!
Na początku (po samym farbowaniu), niezależnie od marki brązowej farby włosy wychodzą na "czarno", dopiero później – po jakimś tygodniu – stopniowo farba się wypłukuje i można dopiero ocenić odcień 🙂 Od lat stosuje farby z firmy Allwaves i pomimo dość nieprzyjemnego składu jestem z nich niesamowicie zadowolona, ja stosuje tych z odcieniem popielatym! 🙂 A co do farbowania odrostów – spokojnie można farbować raz/dwa razy do roku cale włosy a co miesiąc tylko odrosty. Wiadomo, ze kolor się wypłukuje nieco na długości ale naprawdę dzięki temu uzyskuje się bardzo ładny efekt – nie jest to znacząca różnica między kolorami :).
Pozdrawiam,
Wioleta 🙂
Ja jakiś od jakiegoś czasu farbuję włosy na brązowo ze względu na to, że kiedyś podjęłam nierozsądną decyzję o rozjaśnianiu. Jeszcze nie zdarzyło mi się, żeby kolor wyszedł mi nie taki jaki powinien. Używam Joanny Natury słodkie capuccino. Co prawda, nie jest specjalnie delikatna ani nie utrzymuje się jakoś wybitnie długo (u mnie tak ze dwa miesiące) ale kolor zawsze wychodzi przepiękny.
WSZYSTKIE BARDZIEJ DOŚWIADCZONE WŁOSOMANIACZKI – pomocy, mam problem.
Strasznie wypadają mi włosy, przez co nie moge ich zapuścic. Robilam wyniki i wszystko mam książkowo, stosowalam przez kilka miesięcy różne wcierki, a one tak jakby nic nie dają, nie wiem co mam robić, pomocy 🙁
Przedewszystkim dieta, duzo owocow, ciemnozielonych warzyw, ograniczenie smieciowego jedzenia typu slodycze, chipsy.. i ewentualna suplementacja od wewnatrz, drozdze, skrzyp, pokrzywa, lub wspomaganie sie tabletkami typu Calcium Pantothenicum, czy jakies ziolowe. I dopiero przy suplementacji wewnetrznej- wcierki i masaze skory 😉
wcierka z kozieradki, nie ma nic lepszego, codziennie i zauważysz różnicę bardzo szybko
Spróbuj wcierek: Jantar, Joanna Rzepa, woda brzozowa lub nawet maści konskiej ale ta jest głównie na porost 😉 Możesz kupić też suplementy: Revalid, nowy na rynku Hairvity. Zacznij pić olej z wiesiolka i zdrowo się odżywiać 🙂
Na jakim poziomie utrzymuje sie wypadanie (sprobuj policzyc ile wlosow dziennie)? Od kiedy? Moze to stres? Masz jakiekolwiek problemy ze skora glowy? Jak sie odzywiasz?
Ja mam takie pytanie odbiegające tematycznie od tego wpisu, ale dotyczy włosów generalnie. Chodzi o to, że włosy wypadają mi masowo i do tego przetłuszczają się. Czy codzienne mycie włosów nasili ich wypadanie. Dodam, że stosowałam różne wcierki w tym kozieradkę, włosy wypadają cały czas, dawniej pomagał garnier neril, ale ten specyfik wycofali.
Wg mnie powinnaś myć włosy tak często jak tego potrzebują. Przetłuszczona skóra głowy może wzmagać wypadanie. Zrób sobie badania hormonów może, żeby znaleźć przyczynę wypadania i móc działać 🙂
HEJ ANWEN 🙂 mam do Ciebie ogromną prośbę, mianowicie czy mogłabyś zrobić post dotyczący odzywek,masek,mikstur,polproduktow itp. Które prostowaly Ci wlosy,dawaly efekt dociazenia i prostowaly fale lub skręt ( cos w stylu srodkowego zdjecia na gorze). Bylabym bardzo wdzieczna za taki post. Z góry dziękuję 🙂
Ostatnio bardzo zainteresował mnie wpis, kiedy planowałaś wizytę u trychologa. Sama podejrzewam u siebie łysienie androgenowe. Wydaje mi się, że mam spore zakola, włosów jednak nie wypada jakoś dużo więcej niż normalnie. Napiszesz może coś więcej na ten temat ?
Anwen u Viru będziesz robić ten wymarzony kolor czy sombre które chodziło ci po głowie po rozjasnianiu?
mam doświadczenie tylko z color&soin i nie polecam – wypróbowałam chyba dwa dwa jakieś brązy, dwa jakieś odcienie szatyn – wszystko robiło się rudawe 🙁
Anwen mam radę dla Ciebie: gdy farbowałam włosy na średni brąz miałam taki sam problem jak Ty. Za każdym razem włosy były za ciemne i włosy nawet się nie wypłukiwały, a po kilku farbowaniach były prawie czarne i znów dekoloryzacja i tak zniszczyłam włosy.
Moja rada: gdy kupujesz profesjonalną farbę kup taki odcień jaki chcesz uzyskać, ale użyj wody 6%, nie wymyśliłam tego sama, ale gdy kupowałam profesjonalną farbę w hurtowni Pan mi to polecił, mówił, że kolor wychodzi dokładnie taki jaki chcemy (oczywiscie dotyczy to brązów) i poskutkowało:)
Obojętnie jaką farbę stosowałam zawsze wychodziły po prostu bardzo ciemne-jedynie pod światło,w słońcu widac było różnice,refleksy,odcienie.
Wg mnie jedyna rada to włosy rozjaśnić znacznie i na rozjaśnione nakładać jasny brąz ,wtedy wychodzi średni brąz i jest ok 😉
Kasztanowy mógłby być ładny.
Ja poza płowieniem brązu mam jeszcze problem z siwizną. Jedyna farba, która ją pokrywa to londa, podobno ma 9% utleniacz. Odcień 15 wychodzi mi dokładnie taki, jaki chcę, czyli ciepła czekolada, ale wymarzony efekt włosów niny dobrev chyba nie wyjdzie bez fryzjera ;(
Anwen, tajemnica zbyt ciemnego koloru może tkwić w zbyt słabym utleniaczu. niskie stężenia rozchylają łuskę, ale nie niszczą barwnika we włosie (za mało/za słaby utleniacz), ale gdybyć te same, przyciemniające farby dała na oxy 9% to istnieje szansa, że po 2-3 myciach będzie idealnie jak z próbnika.
Ja mogę polecić farby z firmy BIOKAP. Dostępne są głównie w aptekach i sklepach zielarskich, oraz oczywiście w internecie. Mają przyjazny skład, dużo lepszy niż większość drogeryjnych farb i (!) mają osobną serię hypoalergiczną, której mogą używać nawet kobiety w ciąży/z problemami skórnymi. Farbowałam kolorem w odcieniu brązu z czerwonym refleksem i kolor wyszedł dokładnie taki jak na opakowaniu i próbniku. Włosy przed farbowaniem były pomarańczowe (efekt wypłukania się farby i lata), więc miałam pewne obawy z czym zostanę na głowie 😉 ale farby Biokap szczerze polecam.
polecam farbe kemon hd z koncówką 16, czyli fiolet z popielem, jedno gasi zolc, drugi rudy 🙂
Jeszcze mogę polecić Pracownię fryzjerską Dawid Horzela w Świętochłowicach – zawsze to trochę bliżej z Częstochowy niż do Krakowa 🙂
Zajrzyj do niego na fb, ma dużo zdjęć różnych koloryzacji, zna się na tym co robi i lubi to co robi 🙂
Farbowałam u niego włosy trzy razy i za każdym razem najpierw uzgodnił ze mną co chcę, podpowiedział, uprzedził a na koniec farbował. I efekt był taki jak chciałam i ustaliliśmy. Poleciłam go również trzem innym dziewczynom i każda, chociaż mają skrajnie różne włosy i kolory, jest zadowolona 🙂
Ja polecam Casting ciemny blond i jasny brąz. Ciemny blond wychodzi jak zimny szatyn ja sama farbowalam nim włosy. bo miałam odrosty i zapuszczalam naturalki a ciemny blond nalozyłam na wlosy od polowy co moze było ryzykowne ,ale bylam zaskoczona efektem bo wyszedł prawie identycznie do mojego naturalnego. Jasnego brązu tez kiedyś uzywalam kolor początkowo przypomina gorzka czekolade ,ale ładnie sie wypłukuje do zimnego brązu
Zobaczyłam kiedyś u koleżanki idealny brąz na włosach – jak gorzka czekolada ale nie za ciemny, pięknie błyszczący. Zapytałam o farbę i jest ona ze mną już 3 lata 🙂 Moja mama też się w niej zakochała. Le cher Geneza – kolor jasny czekoladowy brąz. Ja wiedziałam jakiego koloru się spodziewać ale zawsze jak ją kupuję to zastanawiam się ile dziewczyn nacięło się na ten przymiotnik "jasny" w nazwie. Bo jasny to on nie jest 🙂
paleta jasny brąz szampon koloryzujący wychodzi zimny brąz i ten brąz jest dość ciemny ale nie czarny
Ja z kolei jak farbuję włosy na brąz (robię to i u fryzjera i w domu, odcienie są mi obojętne, bo lubię i jaśniejsze i ciemniejsze) to jak się nie ruszę, to MUSZĘ, ale to MUSZĘ mieć prześwity czarnego, rudego albo czerwonego. Nigdy nie wyszedł mi idealny brąz i nie wiem dlaczego tak się dzieje :/
Kiedyś w telewizji śniadaniowej był temat o domowym farbowaniu włosów. I tak:
nakładamy farbę na odrost i trzymamy tyle ile jest napisane na ulotce z farby (malowanie odrostów- zazwyczaj ok 20 minut), po tym czasie dolewamy do pozostałej farby 1 kieliszek szamponu (ja używam Joanna rzepa) i 1 kieliszek wody, mieszamy dokładnie i nakładamy na resztę włosów i trzymamy tyle czasu ile na ulotce (zazwyczaj ok 10 minut). Stwierdziłam, że spróbuję i to DZIAŁA…
Sama byłam w szoku, od wielu lat farbuję na brąz i zawsze końcówki były sporo ciemniejsze a teraz kolor jest w miarę równy
Ja bylam mega zadowolona z farby Cece kolor 3/0 + oxy 3%.Wychodzil mega chlodno,wlosy byly lsniace a tubka wystarczala na dwa jak nawet nie trzy farbowania.Polecam przetestowac:)
Co to za kolor na drugim zdjęciu od samej góry? Bardzo proszę o odpowiedź
nie wiem dokładnie o który chodzi 🙂 masz na myśli to pierwsze – zbiorcze zdjęcie?
Ja polecam ciemny czekoladowy brąz tej firmy http://cameleo.eu/pl/
Zgadzam się ten kolorek wychodzi ślicznie 🙂
Ja polecam farbę oreal excellence creme 5 – jasny brąz wychodzi idelany kolor neutralny bez sztucznych przebyskow czerwieni czy rudego, na poczatku jest ciemniejszy , pozniej taki jak na opakowaniu. Jeszcze lepszy jest majirel coo cover i jego zimne brązy np 6.11 idealnie chlodny grafitowy brąz albo nr 5 jest genialny kolor brązu
Cześć , ja farbuję Biokapem zielonym tym delicato i zawsze ten sam kolor 4,05 jest bardzo ładny kasztanowy brąz , czemu zrezygnowałaś z Color&Soin? Pozdrawiam Kasia
Po wielu probach znalezienia idealnego brązu, który albo wychodzil na czarno albo nierownomiernie farbowal np zniszczone, przesuszone konce wlosow byly prawie czarne z bialymi zakonczeniami rozdwojonych koncowek a gora nawet brązowa…ale najgorsze w tym calym farbowaniu bylo to ze pojawiała sie ruda poswiata.
Tego nie moglam znieść..i przestalam sie farbowac, teraz mam swoj naturalny jasny brąz i go na nowo polubilam .jak mnie znow korci by je przyciemnic to powracam do moich zdjec z rudą poswiatą i ochota mija na zmiany?