Do napisania dzisiejszego posta sprowokowały mnie dyskusje, które pojawiają się ostatnio w komentarzach za każdym razem, gdy piszę o kolorze moich włosów. W końcu dotarło do mnie, że nie każdy z Was czyta każdy mój wpis i widocznie część osób nie do końca rozumie jak i po co ‘schodzę z czerni’. Mam nadzieję, że po tym wpisie wszystko stanie się jasne.
Po pierwsze dlaczego rezygnuję z czerni?
Czarne włosy to przecież mój znak rozpoznawczy, a do tego moim zdaniem bardzo pasują do mojego typu urody i świetnie się w tym kolorze czuję. Niestety jest to kolor, który przy moich, dosyć jasnych naturalnie włosach trzeba bardzo często odświeżać by wyglądał dobrze. Tak naprawdę już po 3 tygodniach odrosty są widoczne, a na zdjęciach dodatkowo potęgują efekt rzadkich włosów, bo przedziałek wydaje się szerszy niż jest w rzeczywistości. Najbardziej optymalne byłoby farbowanie co 2 tygodnie, a to dla mnie zdecydowanie zbyt często. Nie tylko ze względu na czas, który to zajmuje, ale też na same włosy, bo jednak farbowanie nie jest dla nich obojętne. Druga sprawa to barwnik – PPD, który w czarnych farbach występuje w najwyższym stężeniu i u mnie powoduje wypadanie włosów. Owszem używając farb Color&Soin udało mi się to zminimalizować, ale nie wykluczyć w 100%. Ostatni powód – bardzo prozaiczny – po prostu mam ochotę coś zmienić. Czarne włosy noszę już prawie 10 lat (z krótką przerwą na rudość) i zwyczajnie chcę zobaczyć się w innym kolorze.
Po drugie dlaczego nie rozjaśnię włosów na długości?
Najczęściej to właśnie sugeruje mi część z Was w komentarzach, ewentualnie jeszcze obcięcie włosów na krótko 😉 Żadna z tych opcji nie wchodzi w grę, bo ja lubię swoje długie włosy i w takich czuję się najlepiej. Uważam, że są moim atutem, więc dlaczego miałabym się go świadomie pozbawiać? Niestety rozjaśnienie/dekoloryzacja nie wchodzi w grę, bo choć moje włosy są teraz w naprawdę dobrym stanie: zdrowe i zadbane to ich struktura uniemożliwia mi wykonanie takiego zabiegu bez zniszczenia ich i to w stopniu takim, że pewnie nadawałyby się wtedy już tylko do ścięcia. Być może istnieje gdzieś fryzjer, który umiałby w bezpieczny sposób zmienić mi kolor włosów, ale niestety ja go jeszcze nie znalazłam, a Ci z którymi się konsultowałam nie chcieli się tego podjąć. Robiłam też próbę rozjaśnienia włosów na własną rękę na jednym pasemku i niestety jak wspominałam na blogu kompletnie się to nie udało. Została mi więc inna, trudniejsza i dłuższa droga..
Po trzecie co planuję?
Tak jak pisałam w TYM poście – jeszcze w grudniu zeszłego roku przestałam farbować włosy na czarno. Od tego czasu przetestowałam już kilka kolorów: Color&Soin 4N i 3N (przy tym byłam najdłużej), potem Syoss, a ostatnio Wella Illumina i niestety wciąż jeszcze nie znalazłam tego koloru, o który mi chodzi. Najbliższy mu był 3N, ale niestety nie jest to farba na tyle trwała bym mogła się na nią zdecydować. Po dłuższym czasie kolor wypłukiwał się do ciepłego brązu, którego chcę uniknąć.
Wracając do moich planów to uznałam, że najlepszym dla mnie, bo najbezpieczniejszym dla moich włosów wyjściem jest stopniowe schodzenie z czerni poprzez farbowanie odrostów jaśniejszym odcieniem. Warunek, aby to dobrze wyglądało jest taki, że odrost nie może być ani zbyt jasny ani zbyt ciepły. W tej chwili udało mi się już zapuścić z 10cm brązowych włosów albo i więcej, ale ciężko to ocenić, bo na moich włosach nie ma wyraźnej granicy pomiędzy czernią a późniejszymi brązami. Przez ten prawie już rok czerń u góry włosów też mi się już nieco wypłukała i nie jest aż tak czarna 🙂 Jedynie końce włosów nawet nie drgnęły, ale na nich jak łatwo się domyślić jest tyle warstw farby, że nie sposób ją ruszyć.
Co do odrostów to do niedawna wyglądały naprawdę nieźle. Dopiero teraz, po ostatnim farbowaniu Wellą na poziomie 5 są zdecydowanie za jasne i za bardzo rzucają się w oczy. Był to jednak całkowicie świadomy eksperyment, który przekonał mnie o tym, że muszę szukać koloru z poziomu 4 (te z 3 były za ciemnie i właściwie niewiele różniły się od czerni). Teraz ‘wystarczy’, że znajdę farbę o chłodnym odcieniu, która nie będzie się aż tak wypłukiwała i będę mogła w końcu realizować swój plan 🙂
W dalszej perspektywie mam zamiar pozbywać się sukcesywnie tych najciemniejszych końcówek poprzez regularne podcinanie włosów, a za jakiś czas być może rozjaśnić nieco dół. Zrobię to jednak dopiero wtedy, gdy będzie ich na tyle mało, że nie będę się bała zaryzykować ewentualnej konieczności obcięcia spalonych włosów lub gdy znajdę fryzjera, któremu pod tym względem zaufam.
Wiem, że w ten sposób wymarzony kolor na głowie osiągnę dopiero za rok, a może i dwa, ale nie jest to dla mnie żadnym problemem. Nie mam też problemu z tym, że na moich włosach są i będą widoczne jaśniejsze odrosty. Zdaję sobie sprawę z tego, że dla kogoś może to być nieestetyczne, ale wg mnie dopóki różnica nie będzie tak widoczna jak na zdjęciu z TEGO posta (a na żywo nawet teraz nie wygląda to aż tak źle jak na tym zdjęciu) to nie mam się czym przejmować. Oczywiście nie zaryzykuję już więcej farbowania włosów jasnymi brązami, a te średnie, zwłaszcza chłodne nie powinny się aż tak rzucać w oczy. Przekonam się o tym już w najbliższy weekend, bo jak wspominałam nowa farba już czeka na użycie, a ja czekam na kogoś kto pomoże mi w równym jej nałożeniu :))
Pozdrawiam Was serdecznie,
Komentarze
Trzymam kciuki! Sama schodzę z czerni (też mam jasny typ urody) na chłodny brąz tyle, że moja włosy sięgają ramion więc cały proces zajmie mniej czasu :)) /Kaja
Powodzenia w realizacji planu!
Wiadomo, że każdy sam ocenia, w jakim kolorze, długości czuje się najlepiej i skoro u Ciebie jest to długa czerń, to będziesz szła w tym kierunku 🙂 Ale mi bardzo podobają się Twoje odrosty, tzn ich naturalny kolor 🙂 Ciekawe jak byś wyglądała w całych włosach w takim odcieniu.
Farby nie tylko niszczą włosy ale również i nie są obojętne dla zdrowia.
Anwen, wypróbuj http://www.uber.com.pl/zmywacz-koloru-do-wlosow.html
Polecam naprawdę, u mnie się sprawdziło. Bez problemu i zniszczeń (w dodatku – w ciąży!) przeszłam z soczystej rudości do mojego naturalnego blondu!
czy ten zmywacz niszczy włosy? 🙂
Powiem Ci, że włosy po nim miałam o 100% przyjemniejsze w dotyku. Sypkie i cudownieeee miękkie 🙂
miałam i nie polecam, kompeltny pic na wodę, nie zmywa koloru tylko go rozjaśnia, w efekcie z bronzu robi się pomarańczowo rudy. Drogie, śmierdzi i może zrobić naprawdę krzywdę jeżeli mówimy o kolorze włosów. Odradzam!
Z moich płomiennych rudych włosów wyszedł chłodny blond, ale to może dlatego, że nie kombinowałam sama, tylko zdałam się na fryzjera. Zależy od włosów, myślisz…?
zaintrygowałaś mnie 😉 ale w sumie boję się sama robić takie rzeczy w domu – moje włosy i tak są cienkie i wrażliwe ;( obecnie chciałabym pozbyć się czerwieni i rudości i mieć blond (niekoniecznie super jasny). Pewnie wybiorę się do fryzjera, ale niestety ceny są kosmiczne u profesjonalistów ;o
To nie uber rozjaśnia włosy. On tylko zmywa kolor, a późniejszy efekt, czyli włosy o ton jaśniejsze (o czym firma wspomina) jest efektem tego, że farby zazwyczaj też mieszamy z utleniaczem, 3, 6, a nawet 9% i to jest powód, że włosy mogły wyjść pomarańczowo rude 😉 ale generalnie to wszystko zależy od koloru naturalnego, ilości nałożonych farb, firm, utleniaczy.. tak czy siak, włosów na pewno nie zniszczy, ponieważ nie zawiera on w sobie żadnych rozjaśniaczy (w przeciwieństwie do dekoloryzatorów)
Pozdrawiam 🙂
Anonimku, to po prostu reduktor 😉 Wystarczy zapoznać się wcześniej z zasadami jego działania. Swoją drogą, rozjaśnienie włosów od brązu do rudości jest całkowicie naturalne. A że dekoloryzator to nie farba to efektem jego działania będzie ciepły odcień. A.
Sama kiedyś myślałam o tym zmywaczu, przeglądałam opinie i maglowałam fora na wszystkie strony. Osobiście doszłam do wniosku, że jest to bubel, chociażby z tego względu, że pozytywne opinie na KWC pisze prawdopodobnie podstawiona, jedna (!) osoba. Proponuje czytać negatywne komentarze i co się stało z tymi włosami. Pozdrawiam.
Witaj Anwen,
Wiem, że to nie jest twój kolor, ale dla mnie twoje odrosty są w przepięknym odcieniu, bardzo mi się marzy taki ciepły brąz wpadający w rudości. Sama schodzę z wiśniowej czerwieni… nie farbuję włosów już 8 miesięcy i żeby nie widzieć tych odrostów często chodzę teraz w związanych włosach. Pomaga mi to się nie łamać i nie pofarbować odrostów. Trzymam kciuki i pozdrawiam Jowita
U mnie podobnie, nie farbowałam od 5 m-cy, odrosty są ogromne szatyn przeplatany miedzianymi refleksami, reszta długich końcówek ciemna juz nie czarna, jasny odrost najbardziej widoczny gdy związuję włosy, a mnie już korci zafarbować te okropne odrosty na naturalną czerń hebanową i chyba to zrobię, bo farbowane na brązy szybciej mi się wypłukują niż hebanowa, a mogę ją nałożyć na krótszy czas, żeby od razu nie łapała kruczo.
Też miałam problem bo każdy brąz wypłukiwał mi się do brzydkich rudości…. I wreszcie chyba znalazłam perfect mousse mroźna mocca. Mam na głowie od 2tyg i pierwszy raz od kiedy farbuje włosy nie pojawił mi sie ten rudy refleks. Życzę wytrwałości i pozdrawiam
A ja schodzę do naturalnych…odrosty bardzo mało widoczne, ale jednak trochę denerwują. A Ty dobrze się czujesz z jaśniejszymi włosami u nasady? Możesz też myć włosy szamponem z rumiankiem i dodawać do masek miód…choć jak tyle lat farbowałaś na czarno to nie wiem czy naturalne sposoby zadziałają
powodzenia w dążeniu do nowej fryzury 🙂
Witaj w klubie. Ja też schodzę do naturalnych. Ale zanim będę mogła się nimi nacieszyć minie sporo czasu. Odrosty są najgorsze i fakt, że włosy tak wolno rosną.
ja zafarbowalam najpierw farba najbardziej podobna do moich naturalnych, a niedawno zrobiłam delikatne pasemka. wygląda to bardzo naturalnie 🙂 choc denerwuje mnie sama świadomość, że odrosty są i musze troche czekac na efekt końcowy.
przyspieszam porost calcium procostam 😉 piciem lnu i pokrzywy (sporo daja tez drożdże) przez co rosnie mi jakieś 3cm na miesiąc.
A ile bierzesz na dzień tego calcium? 🙂
Zmiany są potrzebne! Czekam na rezultaty 🙂
Moja siostra schodzi z czerni właśnie farbując sam odrost szamponem koloryzującym Wella Touch. Wygląda to ładnie naturalnie.
Wiem coś o schodzeniu z czerni, ale wybrałam już mega ekstremalną drogę czyli w ogóle nie farbowałam włosów. Mam o wiele krótsze włosy niż Ty i tak naprawdę po dwóch latach są cały czas tej samej długości, bo non stop je obcinałam. Okres schodzenia z koloru wspominam jako męczący ze względu na komentarze otoczenia (och chyba już czas odrosty pofarbować), ale przetrwałam i mam z powrotem swoje blond kłaczki. U Ciebie różnica jest faktycznie mało widoczna i w ogóle nie widzę potrzeby radykalnego ścinania długości.
Właśnie oglądam filmiki jak wyglądają włosy dziewczyn po użyciu tego zmywacza koloru. Mówią tam, że nie działa na włosy farbowane henną i tu moje pytanie. Czy jeżeli zaczęłam farbować włosy henną ( oczywiście na odroście sama henna, na długości henna na farbę trwałą), to czy ten zmywacz ruszy włosy farbowane wcześniej farbą, na którą nałożyłam też hennę. Mam nadzieję, że rozumiecie o co mi chodzi. Z góry dzięki za odpowiedzi.
No raczej nie :p
Najpierw musisz wypłukać hennę np. olejując przy każdym myciu i dodając do odżywek i masek drożdże, a gdy już pozbędziesz się henny dopiero pokombinować ze zmyciem farby z odrostu inaczej może zajść ciekawa reakcja chemiczna prowadząca do niezłej tęczy na włosach, więc może lepiej zainwestować w profesjonalnego fryzjera zamiast obcinać później zielone włosy 😉
jeżeli to czysta henna (np. khadi) to ona ci się nie wypłucze, nie rozjaśni jej żaden rozjaśniacz, jedyne co możesz zrobić to zafarbować się na kolor ciemniejszy niż henna… co półtora miesiąca rozjaśniam włosy 9% i henna wgl nie rusza 😉 odrosty pięknie łapią blond, a rude końce kompletnie n i c
ja też cały czas szukam ciemnego, chłodnego brązu, który by się nie wypłukiwał- na razie marnie mi to idzie, wszystkie odcienie wychodzą za ciepłe… więc droga Anwen, doskonale Cię rozumiem i trzymam kciuki,żeby udało Ci się znaleźć farbę idealną 🙂
A może ochłodzenie rudości amlą? u mnie działa – mam 'kasztanowo – rudawe' (nie potrafie okreslic :P) włosy – maska z amli lub amla + maska drogeryjna raz na jakiś czas i daje mi to efekt chłodnego blasku… a przy tym włosy zyskują u mnie na objętości. a odrosty farbuję właśnie brązami/ciemnymi rudymi odcieniami i pozwala mi to uzyskać odrobinę bardziej brązowo-chłodny odcień 😉
A mogłabyś wrzucić link do jakiegoś zdjęcia z kolorem, o którym mówisz, że masz na włosach? Bardzo bym chciała z ciemnego blondu zrobić sobie właśnie rudo-kasztanowe jakąś henną, ale poza jednym położeniem Cassi nie mam doświadczenia. Podpowiesz coś? 🙂 Jak uzyskać kolor, jak często i czym koloryzować odrosty?
B.
Jeśli sądzisz że ten post sprawi że nie będziesz dostawać dziwnych, wrednych komentarzy to niestety jesteś w błędzie.
Ja zapuszczam naturalne, które są w kolorze blondu i bardzo odcinają się od farbowanych czarnych, niestety to nie był do końca mój wybór, ponieważ dostałam całkiem silnej reakcji alergicznej na PPD w czarnej farbie i od tego czasu strasznie boję się nałożyć jakąkolwiek farbę. Wyjaśniałam to na moim blogu nie raz a i tak wiecznie czytam komentarze "czemu zrobiłam sobie takie idiotyczne ombre". Byle do grudnia, wtedy ścinam farbowańce!
Wiem, że Ty nie wracasz do naturalnego, ale i tak trzymam kciuki za wytrwanie, zwłaszcza że u Ciebie różnica w kolorach jest niewielka i nie rzuca się aż tak w oczy.
A komentarzami się nie przejmuj, chyba zawsze będa osoby, które zrobią wszystko żeby znaleźć powód do narzekań.
masz rację, że komentarze się nie skończą 🙂 ale zamiast odpisywać będę mogła podesłać link do tego wpisu 😉
Mam nadzieje, że się nie przejmujesz takimi głupimi komentarzami? To do jasnej cholery są tylko i wyłącznie Twoje włosy jak i Twój blog(sama podkreślałaś, że piszesz go dla siebie), więc jeśli komuś się nie podoba co masz na głowie, to już jego problem i niech się pochlasta czy coś jeśli mu to żyć nie daje…
Rzadko się u Ciebie odzywam, ale ten post mnie wywołał do tablicy 🙂 Sama przez rok farbowałam włosy na czarno mieszanką henny i indygo z Khadi, jak można się domyślić, czarny barwnik stał się już częścią moich włosów na stałe . W styczniu tego roku czerń zaczęła mi przeszkadzać – chciałam coś zmienić, jak Ty i w dodatku miałam wrażenie, że po zimie wyglądam na smutną i zmęczoną. Udało mi się wtedy lekko ściągnąć miodem, wodą utlenioną i sodą barwnik z ostatniego hennowania, potem się jeszcze wypłukał, dzięki czemu na starcie zyskałam 3-4 cm odrostów gotowych przyjąć… czerwień. Wszyscy mi to odradzali, a potem byli w szoku, jak dobrze to wygląda, z każdym kolejnym centymetrem coraz lepiej 🙂 Kładę hennę na całą długość, więc różnica między odrostem a czernią zaciera się, szczególnie w słońcu. Nie ma jednak cudów, kudły na długości są czarne, jak były 😀
Cześć Anwen, moim zdaniem to w ogóle nie powinnaś się tłumaczyć jeśli chodzi o Twój kolor włosów. Dyskusje w komentarzach były, są i będą to normalne gdy prowadzisz swojego bloga, ale powinnaś o tym wiedzieć. Jak dla mnie są świetne i nic Ci nie brakuje, pozdrawiam cieplutko 🙂
pewnie, ze nie muszę się tłumaczyć, ale jednak włosy to podstawowy temat tego bloga, więc uznałam, że jednak warto poruszyć ten temat 🙂
po tych wszystkich kombinacjach nachodzi mnie pytanie jedno : a czy nie lepiej zapuścić naturalne ?
Bo kolorem, który Anwen chce osiągnąć jest chłodny brąz a nie jej naturalny.
mój naturalny też jest chłodnym brązem, ale jasnym, jak dla mnie zbyt jasnym i w dodatku poprzetykanym siwizną, więc nie planuję go zapuszczać 😉
Nachodzi mnie pytanie jedno : skoro nie potrafisz czytać ( w poście dokładnie było wyjaśnione i wielokrotnie powtarzane na blogu) , to jak tu weszłaś?
Rozumiem chęć zmiany, ja zdecydowałam się na bardzo drastyczne rozwiązanie – z czerni do blondu w kilka miesięcy, i to wtedy kiedy moje włosy były w zadowalającym stanie, były zdrowe. Czarny pigment z moich włosów niesamowicie ciężko było wybawić, bawiłam się w dekoloryztory, kąpiele rozjaśniające, a także same rozjaśniacze, wydałam łącznie ponad 1000 zł na samego fryzjera… Jednego wieczoru potrafiłam zrobić sobie dwa razy dekoloryzację, dwie kąpiele rozjaśniające i na to wszystko jeszcze blond farbę… To był mega akt desperacji, bo nie mogłam już znieść pomarańczy i żółci… Minął ponad rok a kolor dalej nie jest taki jakbym chciała. Co do stanu włosów – łącznie kilkanaście cm ściełam, kondycja się oczywiście pogorszyła, struktura włosa zmieniła się całkowicie, ale myślałam, że będzie gorzej! Szopy i łamiących się drutów nie ma. Przy odpowiedniej pielęgnacji i ogromnej ilości olejów nawet cienkie i liche włosy jak moje potraktowane takim koszmarem, są w stanie jakoś dać radę 😉 do ochładzania koloru stosuje gencjanę. Pozdrawiam i powodzenia w szukaniu idealnej farby, ja też wciąż jej szukam 🙂
Hej Anwen, jesli mogę Ci coś zaproponować to spróbuj zapoznać się z henna Glory brown henna. Mysle, że można kupić ją przez internet. Odkryłam ją w pewnym tureckim sklepie w Norwegii i bardzo żałuje, że nie zrobiłam zapasów do Polski. Miałam ten sam problem z zejściem z koloru czarnego (Paletta ;/ ) po farbowaniu henna odrost ładnie się schował, włosy mam ciemne, ale jest to ciemny brąz. Nie jest rudawy, ładnie się spłukuje. Włosy farbowałam 4 msc temu a odrost jakoś sie tak stopił z resztą włosów i kolor na długości wyglada bardzo naturalnie..Nie sądze aby była to 100% naturalna henna, bo taka utrzymuje mi sie na włosach ok 2 tyg, ale również jest w formie zielonego proszku. Być może znajdziesz wiecej informacji na jej temat. Mi bardzo pomogła.
Pozdrawiam i powodzenia 🙂
Farby Alfaparf mają fajny chłodny odcień, to pierwsza farba która nie spiera się u mnie na żółto (farbuję na chłodny blond na poziomie 8-9).
Ja do sprawy powrotu do naturalnego koloru podeszłam nieco bardziej radykalnie – golarką 😉 No, ale ja nie miałam pięknych pukli do pasa, a zniszczone i przerzedzone po chorobie kłaki nawet nie do ramion w brzydkim, niepasującym kolorze, którym fryzjerka zafundowała jakąś koszmarną fryzurkę. Także to nawet nie była trudna decyzja.
Teraz testuję wszelkie sposoby na przyśpieszenie porostu włosów – działają!
Ponura
Aniu, z tego co wiem to bardzo trudno znaleźć brąz o chłodnym odcieniu, który się utrzyma. Każdy w końcu zrudzieje, bo czerwień to najsilniejszy pigment, który zawsze wyłazi…
Dlatego może wspomóż się płukanką? Mysia kiedyś obszernie opisała ten temat (http://kokardka-mysi.blogspot.com/2013/03/jak-wybrac-wasciwa-pukanke-do-wosow.html) i mi na rudziejący brąz poleciła srebrną Delię. Poza tym farbowała mi włosy farbą zmieszaną z fioletowym mixtonem nadającym chłodny odcień.
Mam nadzieję, że pomogłam! Pozdrawiam 🙂
muszę dokupić srebrną delię 🙂 ciekawe czy się u mnie sprawdzi- dziękuję!
Ja ze swojej strony mogę polecić Flor illum srebro. Przy schodzeniu do swojego koloru rozjaśniłam włosy na długości i udało zrównać mi się kolor, ale nawet po farbowaniu rozjaśnionej części wciąż przebijał rudy. Początkowo stosowałam ją z odżywką, ale efekt był średni więc po jakimś czasie zostawiłam włosy w spokoju. Ostatnio wróciłam do tego preparatu i zastosowałam tak, jak jest napisane na opakowaniu. Efekt o niebo lepszy i po reakcji otoczenia mogę stwierdzić, że w ciepłym brązie zdecydowanie mi nie do twarzy.
Wczoraj o 3:43 dałaś post na temat 200 stron w Wordzie. Jeny, potrafisz o tej porze funkcjonować? Podziwiam!
o 3:43 akurat dziś nie spałam 😉 ale nie dlatego, że dodawałam posta na facebooku 😀 on się pojawił ok. 12:45 – nie mam pojęcia czemu u Ciebie wyświetla się inaczej :))
Czyżby uroki karmienia Małej?
Rozjaśnianie na długości albo obcięcie zapewne doradzały Ci te ''życzliwe" czytelniczki które albo same nie potrafią nawet ruszyć palcem w stronę odpowiedniej pięlęgnacji swoich włosów albo są zazdrosne na maksa. Więc jest zła wiadomość dla nich- ANI JEDNEGO ANI DRUGIEGO ANWEN NIE ZROBI!!! Pozdrawiam
Daj może Anwen decydować, co zrobi, co? 😉
Z posta wynika, że Anwen nie wyklucza rozjaśniania, tylko ścinać nie chce. A nawet, gdyby ścięła, to co? Jej włosy, jej sprawa. W moich oczach na pewno nie straci, kto powiedział, że włosomaniaczka musi mieć jedynie słuszną fryzurę…
Od prawie sześciu lat farbowałam włosy na brąz (4.0). Najpierw miałam krótkie, ledwo za ucho, dziś sięgają już prawie talii. Jak łatwo się domyślić po kilku przeciągnięciach farbą na długości były prawie czarne, w zeszłym roku dojrzałam do rozjaśnienia, ale zdecydowałam się tylko na ombre, niestety mimo dobrego salonu i markowych produktów końcówki były bardzo przesuszone. Ale chęć rozjaśnienia nie dała mi spokoju, więc szukałam fryzjera, który zrobi to bez szkody dla moich włosów 😉 Od prawie dwóch tygodni moje włosy są o kilka tonów jaśniejsze – najpierw dekoloryzacja (mieszanka opierała się na oleju kokosowym), a potem farbowanie (8.0). Nie udało się uniknąć delikatnej rudości (chociaż nie zależało mi na tym specjalnie), zdecydowałam też, obcinam najbardziej zniszczone końce (ok. 10 cm), ale jestem bardzo zadowolona z efektu. No i włosy są w świetnej kondycji, na czym fryzjerce także bardzo zależało. Są jeszcze fryzjerzy, którzy naprawdę dbają o włosy 😉
A ja troszkę z innym pytaniem czy proste włosy powinno się rozczesywać na sucho czy mokro ? 🙂
na sucho 🙂
Ja rozczesuje na mokro grzebieniem z szerokim rozstawem zębów ale nie szarpię włosów tylko delikatnie rozczesuje. Muszę tak robić bo później nie ułożę ich tak jak chcę (mam grzywkę). Po umyciu używam odżywki do spłukiwania także wszystko idzie "gładko" 😉 Anwen gdzieś pisała, że jeżeli nic się włosom nie dzieje a robimy to delikatnie to nie ma problemu.
Dziękuję dziewczyny za odpowiedzi 🙂
ja cale zycie rozczesywalam na mokro( zawsze mialam wielkie koltuny sadzilam ze na sucho to juz wogole grzebienia w nie nie wsadze) , ciagnelam wyrywalam takie mialam koltuny az kiedys mialam tyle na glowie ze nie zdazylam rozczesac az wyschly. I wtedy CUD bez zadnego problemu bez szarpania rozczesalam pierwszy raz wlosy. Od tamtej chwili tylko na SUCHO:)
Kiedy będą wyniku konkursu Rowenty?
Pewnie, najłatwiej zrobić dekoloryzację u jakiegoś "fachowca" i w ciągu kilku godzin zamiast czerni mieć blond… Tylko co to zrobi z włosami? Nie wierzę w coś takiego jak delikatna dekoloryzacja. Sama w życiu nie zaryzykowałabym takiego "wywabiania" ciemnego koloru, szkoda byłoby mi włosów… Dlatego też wybrałam dłuższą ale bezpieczniejszą dla włosów drogę i w ciągu kilku lat zeszłam całkowicie z czerni (która jak się okazało potęgowała moją bladość i niestety mi nie służyła) do złotego, karmelowego blondu, który noszę już od dwóch lat i bardzo lubię 🙂 Łatwo nie było, ale udało mi się stopniowo zejść z 2 do 6 poziomu 🙂 Oczywiście moje długie włosy jeszcze nie są w całości w tym kolorze, ale ciemniejsze nieco końce ładnie stapiają się z jaśniejszą górą i wygląda to całkiem naturalnie. Tak więc żadna dekoloryzacja ani tym bardziej obcinanie (a swoją drogą zastanawiam się jak można w ogóle coś takiego radzić Anwen, najsłynniejszej Włosomaniaczce???) Pozdrawiam serdecznie 🙂
Witaj Anwen:) czytam twojego bloga z wielkim usmiechem na twarzy bo sprawia mi to wielka przyjemnosc, lubie twoje posty. Jesli moglabym cie prosic o porade to bylabym wdzieczna:) przez dlugi okres czasu rozjasnialam wlosy ale od dluzszego czasu farbuje wlosy farbami artego w odcieniu 7.01 (poprzednia o ton jasniejsza), odrazu po farbowaniu i przez najblizszy tydzien gora dwa jest to piekny kolor ale niestety na moich rozjasnianych wlosach bardzo szybko sie wyplukuje, czy da sie to jakos opoznic?
I dobrze. Twój naturalny kolor jest zarąbisty. Ja też nigdy nie farbowałam włosów > Tu moja aktualizacja włosów w lipcu zaraz po fryzjerze na wesele > http://i.imgur.com/S2v8Byu.png
Ojj też schodziłam z czerni, tyle że moja czerń nie była zamierzona. Po prostu jakieś 8 lat farbowałam włosy na ciemny brąz, w pewnym momencie spostrzegłam, że one już nie są brązowe tylko czarne, co przy mojej jasnej cerze wyglądało fatalnie. Miałam 2 wyjścia: albo farbować jaśniej tak jak Ty, albo zapodać rozjaśniacz. Wybrałam drugą opcję. Przyznam, że było to diabelnie ryzykowna decyzja, ponieważ moje włosy są cienkie, delikatne, wysokoporowate. Rozjaśniacz wybrałam taki, który miał najwięcej pozytywnych komentarzy wśród znajomych czy w internecie, na blogach. A co do efektu… mimo moich wielkich obaw włosy zniosły rozjaśnianie bardzo dobrze. Być może dlatego, że sam rozjaśniacz trzymałam na włosach 1/3 zalecanego czasu, z tego co pamiętam to było coś 10-12 minut. Tak krótki czas ponieważ chciałam osiągnąć brąz a nie blond 🙂 Owszem, zdaję sobie sprawę, że przy moich włosach mogło się to kiepsko skończyć, ale z drugiej strony i tak farbuję włosy. Nie ważne jaką kto wybierze metodę, ważne żeby osiągnąć zamierzony rezultat 🙂
A może mix z syoss brown black? czarny brąz jest chłodnym odcieniem, jest też chyba nieco jaśniejszy mix z brązów. Nie wygląda jak czerń, tylko właśnie nasycony błyszczący ciemny brąz w chłodnej tonacji. Oczywiście nie wiem jak zachowa się na włosach innych niż moje… 🙂 Adi
Ja także schodziłam z czerni przy długich włosach. Trwało to ok 8m-cy. Robiłam to narzucając na nie jasne refleksy w rudawych odcieniach. I tak co wizytę u fryzjera to więcej refleksów,aż teraz przefarbowałam całe włosy na brąz i mam już swój kolor:)
Dziewczyny co wy macie w głowie że jeszcze kupujecie farby w drogeriach? Idźcie do hurtowni fryzjerskiej! Jakościowo są lepsze, a cenowo dużej rozbieżności nie ma i napewno każda dobierze jakiś kolor dla siebie.
Nawet nie wiem czy u mnie w mieście są takie hurtownie.
To mamy, że farba drogeryjna lepiej się sprawdza na naszych włosach i głowach niż te z hurtowni fryzjerskich, albo od fryzjerów. 🙂
Nie ma dużej rozbieżności cenowej? Ja kupuje farby Joanna naturia, albo Marion, które kosztują jakieś 5-6zł…
No ja właśnie tydzień temu zgłupiałam i kupiłam pierwszy raz profesjonalną farbę, a dokładnie majirel 9,22 i cóż, odrost zalatuje rudym (naturalny dość jasny 'mysi' blond). Takie rzeczy nigdy mi się nie zdarzały po farbach z drogerii, których do tej pory używałam. Także 'profesjonalnym' farbom mówię nie 😉
Polecam farbę maxima, ciekawa paleta kolorów, ma linie zakwaszajaca (szampon/emulsja, odżywka)
i dobrze robisz:) myślę że wyglądałabyś super w ciemnym chłodnym brązie 🙂
A ja kilka dni temu właśnie wymyśliłam akcję "Zimowe bezfarbie" 😉 Już poinformowałam czytelników na fb, teraz tylko musze zmontować akcję na blogu.A wszystko po to, żeby miec wsparcie no i głupio się potem wykręcić jeśli postanowiłam coś publicznie 😉 Też mam ochotę na zmiany po jakichś 6 latach (moze dłużej) z czernią na głowie. A zimą jest czapka, niech się wyplukujaą, a na wiosnę wybiorę jakis ładny brąz 🙂
ok wchodzę w to!
Myślę, że w chłodnym brązie będziesz wyglądała na prawdę olśniewająco, chociaż ładnemu we wszystkim ładnie i te jasnobrązowe odrosty nie są takie złe 🙂
najważniejsze, żebyś nie potraktowała swoich włosów rozjaśniaczem… ja to zrobiłam u fryzjera i włosy, które miałam juz do łopatek musiałam w końcu ściąć do ramion. Nie mogłam ich przywrócić do stanu sprzed dekoloryzacji. A w efekcie i tak wróciłam do swojego koloru ciemnego brązu.
Jeśli to Cię pocieszy, to mówię, że i ja mam teraz takie włosy. Bardzo ciemna długość i jasne odrosty, mimo ze malowałam jasnym brązem sayoss tak jak polecała tu jedna z dziewczyn, u mnie wyszło na naturalnych mysich ciemnych mysich odrostach jak jaśniutki, rudawy brąz. Też szukam odpowiedniej farby w chłodnych brązach ale jeszcze nie trafiłam na odpowiednia.
Pozdrawiam L.
Droga Anwen, sama po 8 latach czerni wróciłam do brązu. Początkowo stopniowo farbowałam jaśniejszymi tonami jak ty, aż w końcu wybrałam się do fryzjera, który doprowadził włosy do poziomu ok. 5-6, włosy na tym ucierpiały i postanowiłam ich już nie torturować i wrócić do naturalek. Od tej chwili farbowałam włosy (bez odrostu) brązami, gdy tylko się spłukiwały, aby zatrzeć linię odrostu. Co mogę powiedzieć? Chłodny brąz jest gorszy w utrzymaniu niż czerń, bo chłód błyskawicznie zastępują rudości. Dodam jeszcze, że wypróbowałam naprawdę wiele farb oraz salonów fryzjerskich.
Właśnie decyduję, czy zafarbować włosy na czarno czy zostać przy ciemnym brązie i trochę poczytałam o rozjaśnianiu czerni po latach farbowania (taki ze mnie cykor, że zanim podejmę taką decyzję to już chcę się dowiedzieć, co będzie gdy za parę lat zmienię zdanie ;)). Niesamowite, bo na polskich forach dziewczyny piszą, że to niemożliwe, a gdy szukam po angielsku to jest milion filmików i tutoriali, jak to zrobić. W każdym razie na Twoim miejscu poczytałabym o tym trochę na zagranicznych forach. Są różne naturalne i mało inwazyjne metody rozjaśniania włosów, jak np. witaminą C, cytryna, szampony przeciwłupieżowe itp. Oczywiście nie mówię, żebyś zrezygnowała z metody, którą obrałaś, po prostu mogłabyś sobie pomóc ten kolor rozjaśnić w trakcie, gdy włosy będą rosły swoim tempem. Znalazłam np. informację, że przed dekoloryzacją warto nakładać codziennie odżywkę na włosy na 2-3h, żeby przed zabiegiem były bardzo mocno nawilżone. Wiem, że nie ja tu jestem włosowym ekspertem, ale może akurat na coś się moje rady przydadzą. Życzę powodzenia ze zmianą koloru, prawdopodobnie za tydzień sama zostanę brunetką i będzie czekać mnie wracanie do brązu za parę lat 🙂 Mam nadzieję, że wtedy tu na blogu opiszesz swoją historię z rozjaśnianiem włosów i będę mogła skorzystać z Twoich rad 🙂
polecam hennę Khadi:) kolorów jest mało,ale przynajmniej natura.:) pozdrawiam
Ja też już od roku zapuszczam naturalne włosy. Przez ciągłe farbowania (czarny, rudy, brąz) w ostatnich latach moje włosy nabrały miedziano-rudych przebłysków i strasznie mi się to nie podoba. Zanim zaczęłam farbować miałam fajny, chłodny kolor brązu, ale niestety zepsułam go różnymi dziwnymi pomysłami. Rok temu postanowiłam, że koniec ze sztucznymi próbami odzyskania dawnego koloru. Po prostu trzeba zacisnąć zęby i czekać 😉 Początki były ciężkie, bo odrosty wyglądały fatalnie, ale teraz włosy są już na tyle długie, że wygląda jak bym miała ombre, a jak zwiążę włosy (co często robię) to te paskudne końce są z tyłu i przynajmniej ja w lustrze nie muszę na nie patrzeć 😉 Generalnie nauczyłam się, że jeśli ktoś ma fajny albo chociaż znośny kolor włosów to nie warto kombinować, bo jakość włosa liczy się bardziej niż umyślony kolor 😉
A ja Ci polecam farby firmy Kemon ( Cramer , NaYo – te testowałam 😉 są świetne! Farba trzyma się na włosach niesamowicie długo 🙂 Po 3 msc niefarbowania usłyszałam od obcej osoby , że mam piękny kolor włosów! A farbuję na rudy – który zwykle ma krótki żywot a tu taka niespodzianka 🙂 Pozdrawiam :*
moze sproboj wella deep brown 6.71? chociaz mom zdaniem pieknie ci w tej welli, ktora zastosowalas…
Powodzenia w zapuszczaniu 🙂 ja osobiście farbuje na jasny blond i przeważnie za każdym razem inną farbą… wiem że to nie najlepiej ale po prostu nie trafiłam na taką farbę która by mnie zadowoliła. W następnym tygodniu planuję farbowanie odrostów Syoss oleo intense. Faarbowałam już farbą bez amoniaku i byłam zadowolona z pokrycia odrostów ale nie mogłam wytrzymać swędzenia. Byłam prawie pewna że farba wżera mi się w głowe… stąd kolejna zmiana. Obawiam się troche kolejnego malowania farbą bez amoniaku bo czytałam że są nawet gorsze od amoniaku ale jakoś to "bez amoniaku" bardziej zachęca do zakupu ;).
A może któraś z Was ma sprawdzoną farbę blond którą może mi polecić???? chodzi mi o kolor zbliżony do tego który mam – http://szmaragdowy-deszcz.blogspot.com/2014/10/maska-imbirowa-recenzja-przepis-1-yzka.html
"bez amoniaku" to taki chwyt, że niby bardziej pożądane, ale amoniak szybko się ulatnia po farbowaniu, potrzebny jest tylko po to, by rozchylić łuskę włosa w celu wniknięcia pigmentu, po czym może trochę podniszczyć włos (ale do zadania ochrony przeznaczone są inne składniki farby) znika, wiec nie ma szans zrobić krzywdy. Te bez amoniaku zawierają sole amonowe – monoetanoloamina – która nie wyparowuje tylko częściowo "siedzi" we włosach i czyni szkodę.
Amoniak jest mniej szkodliwy. Adi
Fajny kolor na odrostach. Miałam podobny etap, który Ty obecnie przechodzisz – z włosów farbowanych najpierw C&S 3N, a potem czarną henną, do brązu jaki teraz masz na odrostach (mieszam hennę), z tą różnicą, że nie nic nie robię z ciepłą tonacją, bo chyba mi pasuje. 🙂 Zajęło mi to 8 miesięcy, znacznie pomógł miód oraz banan. Końce mam suche jak diabli, więc farba się wypłukiwała od góry, ale też i od dołu. zostało mi jakieś 5 cm bardzo ciemnego brązu gdzieś po środku włosów, hehe. Jestem z siebie dumna, że zrobiłam to bez kropli rozjaśniacza.
Poza tym… niektóre dziewczyny, to są nienormalne na punkcie włosów. Tak niezdrowo nienormalne. Będę szczera: widziałam to nawet, a może szczególnie, na spotkaniu włosowym w Częstochowie ("Anwen powiedziała, że mam ładne włosy, o Boże, mogę umierać" 😉 ). Na prawdę smutne życie mają te dziewczyny, które mają problemy na poziomie "nie można wyjść do ludzi z odrostami". Pewnie je chłostają za takie występki. 🙁
Szczerze? W kolorze jak na odrostach wyglądałabyś o wiele ładniej niż w czerni. Moim zdaniem taki kruczoczarny kolor ci nie służył
A według mnie Anwen przepięknie wygląda w czerni, podkreśla jej urodę i stwarza wizerunek tak zwanej „Królewny Śnieżki”, a same włosy wyglądają w tym kolorze bardzo zjawiskowo i przekłuwają wzrok. No ale cóż, to zupełnie normalne, że czasem nam się nudzi ;d Jak to mówią, ładnemu we wszystkim ładnie, więc uważam, że brąz również ma szansę się sprawdzić.
Mój naturalny kolor również jest mysi i chociaż nigdy nic do niego nie miałam, to jednak pragnęłam odmiany. Muszę przyznać, że znalezienie chłodnego, trwałego brązu w pewnym momencie zaczęło mi się wydawać niewykonalne, więc przerzuciłam się na czerń. Jest łatwa w obsłudze i nie wypłukuje się na rudo ;d
Pozdrawiam!
…więc w blondzie też będzie jej ładnie? To powiedzonko nie przystaje do rzeczywistości, nie każdemu jest we wszystkim ładnie. Kolor dobieramy czysto subiektywnie i albo trafimy albo nie, a ludzie nas oceniając też nie potrafią obiektywnie stwierdzić, czy kolor jest dopasowany, oceniają po sobie zazwyczaj, emocjonalnie, przykładają własne upodobania do innych osób, tak jak to zrobiła hiestera01 pisząc, że w kolorze odrostów wyglądałaby ładniej niż w czarnych… ech. Setki osób może teraz tu wejść i wydać zupełnie inne opinie, zaprzeczyć i podyskutować w czym komu ładniej.
Jak najbardziej, oczywiście tylko na podstawie moich wyobrażeń, jestem w stanie mało subiektywnie stwierdzić, że tak. Tak, Anwen, moim zdaniem, wyglądałaby dobrze w zimnym, dość jasnym blondzie, być może nawet lepiej niż w ciemnych ;d
I nie mieszam tutaj moich upodobań. Jasna, porcelanowa karnacja w zimnym tonie, niebieskie oczy i dość jasna oprawa oczu predysponują Anwen do posiadania jasnych włosów. I tyle. Taki typ urody.
W wakacje porafrbowałam sobie włosy na brązowy ale wyszedł prawie czarny i byłam załamana bo naturalnie jestem blondynką i źle mi w bardzo ciemnych odcieniach. Od razu zaczęłam szukać informacji jak pozbyć się tego koloru bez standardowej dekoloryzacji i znalazłam uber hair. Nie próbowałam tego bo kolor sam bardzo szybko się wypłukał ale czytałam o tym dużo i podobno nie niszczy włosów. Nie wiem czy to prawda ale może poczytaj o tym. Możliwe, że już o tym słyszałaś, nie wchodzę tu tak często i nie znam bloga na pamięć a w końcu to Ty znasz się na włosach o wiele lepiej 🙂 Ale jeśli jest szansa, że o tym nie słyszałaś to polecam sprawdzić, może to się okaze rozwiązaniem.
Droga Anwen, ja rowniez mam pytanie do Ciebie dot. wlosow . Wiem , ze nie znajde lepszej osoby, u ktorej moglabym sie poradzic 🙂 Od dobrychkilku lat mialam dosc ciemne , brązowe wlosy , prawie czarne ( farbowane ) . 2 lata temu zdecydowalam sie na rozjasnianie . Najpierw dekoloryzacja u fryzjera, potem samodzielne farbowanie coraz jasniejszymi farbami , raz rozjasniane rozjasniaczem ( maslo maślane 😀 ) a na koncu pasemka . Polowa wlosow oczywiscie została scięta , aby pozbyć się zniszczonych i przesuszonych koncowek . Na chwilę obecną mam włosy sredniej długosci i chciałabym zapuszczać . W zwiazku z tym Nie rozjasniam wlosow od 10 miesiecy , tylko farbuje najjasniejszą farbą garniera . Jednak i tak wyraznie widac granice miedzy rozjasnianymi a tymi farbowanymi odrostami ( moj naturalny kolor to sredni brązowy ) . Chciałabym zrobic ombre na wlosach polegające na tym ze polowa bylaby w kolorze zblizonym do naturalnego ( aby juz nie farbowac ), a druga te moje blond rozjasnione , niestety wiem ze ciemna farba wyplukala by sie z moich rozjasnionych , czy dobrze myślę ? Chciałabym zebys mi cos doradzila ,chociaz wiem Ze czytelniczki rowniez znają sie na rzeczy . kazda wskazowka bedzie bardzo przydatna 🙂
KIEDY WYNIKI KONKURSY PROSTOWNICY DODAJĄCEJ OBJĘTOŚĆ??
Ja najbardziej lubię brunetki są dla mnie niezwykle piękne. Blondynki i rude odpadają od razu. Ewentualnie jeszcze zawieszę oko, na szatynkach. Jeśli jednak kobieta maluje się, na inne kolory niz standardowe to chyba tylko pani z Rd Lips wygląda bardzo dobrze reszta róznokolorowych fryzur jakoś średnio mnie urzeka.
ja mam odwrotnie – nie wyobrażam sobie jak można ładnie wyglądać w ciemnych włosach – ewentulnie jednostki, którym faktycznie pasują ciemne odcienie. Afroamerykanki wyglądają o niebo lepiej w ciemnym blondzie i jasnym brązie niż swoim naturalnym czarnym kolorze, azjatki też. Nie wierzysz to wygoogluj zdjęcia.
Anwen nie wiem czy juz wiesz ale wyszla nowa seria odzywek Biovax BB widzialam sklady dwoch i sa wg. bardzo dobre moze bys o nich napisala?, mnie interesuje sklad keratyna i jedwab bardzo chcialabym go poznac;)
uzyskanie chłodnego brązu graniczy z cudem, myślę że jest to praktycznie niemożliwe. Chyba trzeba się z tym pogodzić z tym ''rudawym'' odcieniem, on jest w sumie i tak widoczny tylko w słońcu
Farby Herbatint mają ładne popielate kolory. Miałam jeden z nich chyba popielaty kszatan (?) i nie wyplulal się na rudo, jednak na moich ciemnych włosach wyszedł prawie czarny.
11 przykzanie: nie bedziesz scinac przepieknych wlosow.
ewentualnie mi je jakos oddaj. ja z natury czarna wiec mi nie beda przeszkadzac.
Anwen, ja mam może głupie pytanie, ale mnie ciekawi strasznie: po co w ogóle farbujesz włosy? Jaki jest Twój naturalny kolor/nie jest Ci w nim do twarzy?
Farbuje bo ma już siwe, i nie podoba jej się naturalny kolor włosów. Ma 'mysie' 😛
Spróbuj farb Lanza, bardzo trwała. Ja jestem właśnie po dekoloryzacji, raczej moje włosy były w gorszym stanie i rzadsze od Twoich i nic im się nie stało (przy okazji dekoloryzacji robią od razu odnowę włosa), polecam Kuźnię Jewuły gdybyś była w Tarnowie. Dzięki nim nie muszę świecić jasnym odrostem, który wygląda paskudnie, zwłaszcza w dziennym świetle.
Farbowalam dzisiaj wella illumina 5/81, zaryzykowalam i nałożyłam farbe tylko na odrosty na 40 min, po tym czasie polalam głowę woda i wmasowalam splywajaca farbe na długości, kolor wyszedl całkiem równy, odrost ładnie wtapia się we wlosy na dlugosci ktore sa koloru sredniego brązu. Dziękuję ci Anwen ze znalazlas ta farbe, pierwszy raz nie musialam katowac włosów farba po dlugosci, moze wkoncu uda mi sie zapuścić dlugie zdrowe wlosy. Wzorem Anwen kupilam tez mythic oil z loreala – poprostu bajka, dziękuję Anwenko, twoj blog jest super, Pozdrawiam, christine
też wychodziłam z czerni. Ja zdecydowałam się na obcięcie włosów- szaleństwo – zrobiłam irokeza:) Wyglądało genialnie :). Teraz wygląda gorzej , a z Twoją pomocą próbuję zapuszczać. Narazie włoski ok 5 cm na czubku głowy i 2 cm po boczkach. Ja marzę o włoskach tylko do ramion ale kto wie kiedy się zatrzymam. Pozdrawiam,
I ja schodziłam z 15to letniej czerni z włosów za ramiona. Twoja droga, jeśli tylko znośna dla Ciebie, jest słuszna. Ja uległam fryzjerom i robiłam 1 kąpiel rozjaśniającą i 1raz gommage i 1 raz pasemka. Za każdym razem potem szła farba, bo efekt po tych zabiegach, to jaśniejsz bądź ciemniejszy rydz i kurczak. Farba niestety trzyma się bardzo krótko i znów kurczak. Od 6 mcy nie robię nic z kolorem poza stosowaniem odżywki fioletowej shu uemura lub filetowej i piaskowej artego. Wyglądam ok takie pasemkowo odrostowe ombre. Ale i mójj kolor nigdy nie był jednolity. Stąd w ogóle zaczęłam farbować. Wszystki fryzjerski sztuczki bardzo naruszły strukturę włosa i mocno nadwyrężyły ostatnio 15 cm poszło pod nożyczki. Tak więc jestem zadowolona, że to wszysko mam już za sobą. ( przede mną jeszcze jakieś 10 cm do ścięcia, żeby to jakoś wyglądało zdrowo). Nie ulegaj, idź swoją drogą jeśli tylko masz cierpliwość. Polecam różne fioletowe kosmetyki, mi pomagają na złocienie i miedzie na głowie. Unikaj oszołomów w salonach fryzjerskich, bo wyjdziesz łaciata, a po każdym myciu stóg siana na głowie Ci zostanie. Pozdro!
Anwen w wywiadzie radiowym powiedziałaś, żeby zrezygnować z zabiegów niszczących włosy i pokochać swoje naturalne włosy takie jakie są (nie niszczyć prostownicą itd) . Dlaczego więc sama tego nie czynisz tylko namiętnie farbujesz włosy a nie pokochasz ich koloru takiego jaki jest?? ( wiem , że znalazłaś super wytłumaczenie że " siwiejesz" ale pewne źródła donoszą, że to ściema byle nie musisieć sie ciągle tłumaczyć z katowania włosów farbami 100 razy w miesiącu 🙂 ). "Włosomaniaczko"!! dlaczego niszczysz włosy już u nasady(!!) wysoką temperaturą tym "super urządzeniem" za którego reklamowy post dostałaś sporą kase?? Dlaczego nie pokochasz swoich przyklapniętych włosów??? Licze na odpowiedz. Sandra
Droga Sandro to może napiszesz mi co to za źródła Ci doniosły, że niby nie mam siwych włosów, bo ciekawa jestem kto niby oprócz moich najbliższych znajomych mógłby Ci coś takiego powiedzieć, a ich o to nie posądzam 😉 Druga sprawa to to farbowanie 100 razy w miesiącu – kolejna bzdura wyssana z palca – wystarczy poczytać wpisy o farbowaniu, będziesz wiedzieć jak często sięgam po farbę. Trzecia rzecz to palenie włosów u nasady – gdybyś przeczytała posta to wiedziałabyś, ze urządzenie to traktuję jako sposób na stylizację włosów na specjalne okazje, na co dzień akceptuje i kocham swoje, nawet przyklapnięte włosy, ale to chyba normalne, że czasem chcę by wyglądały super 😉 O rezygnacji z zabiegów niszczących zawsze wypowiadałam się w kontekście stosowania ich na co dzień, nie widzę problemu w sięganiu po lokówkę czy prostownicę raz na jakiś czas, na specjalną okazję i zawsze w ten sposób o nich pisałam.
100 razy w miesiącu to taki skrót myślowy, który ma na celu opisanie częstego farbowania odrostów przeróżnymi farbami byle w końcu uzyskać ten "idealny" odcień. Co do siwienia to sama najlepiej wiesz jak jest 🙂 Sama Cie nie znam, ale znam pewną znajomą Krzyśka 🙂
Niestety, niektórzy mają włosy kręcone i jest im w nich nie do twarzy więc muszą prostować często, nawet kosztem zdrowych włosów dla własnego dobrego samopoczucia, sama dobrze wiesz o czym mowa, gdyż źle czujesz się we własnym naturalnym kolorze . To mi się" rzuciło w uszy" słuchając tego starego wywiadu radiowego z Tobą.
Dzięki za odpowiedz, Sandra
Znajoma Krzyśka wie z pewnością lepiej niż sama Anwen czy jej włosy siwieją 😀 😛
Bzdury piszesz droga Sandro.. kazdy ma prawo do robienia różnych rzeczy, nawet tych "zakazanych". Gdybym byla palaczem i uwielbiala palic bo sprawia mi to przyjemność to czy nie mam prawa powiedziec Tobie ze odradzam Ci ten nalog bo jest szkodliwy dla zdrowia? Oczywiscie ze mam bo takie jest przyjete prawo i normy ze promujemy to co jest zdrowe. Oczywiscie ja bede niewiarygodna wowczas, bo gdy pokaze Ci zdjecie moich pluc to powiesz ze g**no sie znam na zdrowiu skoro moje jest w takim stanie, ale widzac wlosy Anwen mozemy wszyscy smialo stwierdzic ze to farbowanie za ktore ja tak zlinczowalas nie szkodzi ani zdrowiu ani wyglądowi jej wlosow. Także Anwen w żaden sposob nie strscila dobrego imienia tym ze robi co innego niz doradza innym. A moze ona wlasnie w ten sposob wyraza milosc do swoich włosów? Moze taka jest jej taktyka ze kocha wlosy bardziej gdy sa ufarbowane, moze wtedy bardziej nad nimi pracowac, odzywiac i sie tym z nami dzielić? Podwazanie wlosomaniactwa Anwen piszac to slowo w cudzyslowie jest moim zdaniem gruba przesada, w dodatku poparta baaardzo slabymi argumentami… nie uwazam aby ktokolwiek mial prawo czynic komukolwiek wyrzuty z tytulu jego prywatnych decyzji..
basia
I nie uwazasz ze to nie na miejscu przeprowadzac wywiad środowiskowy czy anwen siwieje czy tez nie..? Wspolczuje Twoim znajomym jesli o nich tez tak plotkujesz
"Włosy są dla nas, a nie my dla włosów"
Pozdrawiam!
Moze ta znajoma sama zaczela opowiadac o Anwen? O tym nie pomyslalyscie. Tylko od razu posadzacie dziewczyne. Nie wiemy jak bylo.
Anwen dziwnie selekcjonujesz komentarze… jak sandra nawypisywala Ci mase zarzutow z ktorych mussisz sie przez dobre pare minut tlumaczyc (a przypuszczam ze przy małym dziecku masz ciekawsze zajecia) to go dodalas, a moj rownie dlugi komentarz ale o pozytywnej dla Twojej osoby tresci pominelas.. mam rozumiec ze hejty sa na tym blogu bardziej pozadane niz te mile?
basia
A dlaczego Anwen miałaby go nie udostępnić? Często się zdarza (przynajmniej mi), że komentarz po prostu się nie załadował albo nie wysłał.
albo mógł automatycznie trafić do spamu – ostatnio znów sporo komentarzy tam u mnie trafia nie wiem czemu 🙁
Anwen, a czy wiesz może, czy w "rudych" farbach też występuje jakiś barwnik, który może powodować wypadanie włosów? Odkąd zaczęłam farbować włosy na rudy kolor, ale o odcieniu bardziej czerwonym moje wlosy zaczęły wychodzić garściami… wiem, że powodów jest mnóstwo, ale zmieniłam już wszystko; dietę, pielegnację, nie prostuję włosów, nie suszę, a włosy nadal wypadają… Bardzo lubię twojego bloga i często tu zaglądam 🙂 Pozdrawiam, Klaudia
Kiedy będzie podsumowanie akcji płukankowej?
Myślę że Sandra ma niezupełną rację ale niestety muszę się z nią zgodzić. Oprócz wpisów o farbowaniu twoich włosów , nie pojawiają się żadne inne dotyczące farbowania. A co z blondami , rudzielcami i szatynkami ? Osoby które chcą mieć ten kolor włosów po farbowaniu i wchodzą na twojego bloga nie dowiadują się zupełnie nic , a przecież jest tu tyle osób , wystarczyłoby nawiązać kontakty z niektórymi dziewczynami i wspólnie stworzyć posta o farbowaniu nie tylko na czerń. Ten blog przypomina twój pamiętnik , a nie porady.
Wejdz na blondhaircare i przeczytaj starsze wpisy zanim Natalia zaczęła zapuszczac naturale. Chyba nie spodziewasz się że Anwen przefarbuje się na blond żeby ci doradzić, pomyśl najpierw a potem wstawiaj komentarz.
Pozdrawiam,
Christine
Anonim wyzej, 22,14. Eh ty tez pomysl najperw i przeczytaj uwaznie, potem wstaw komentarz. Padly slowa "nawiazac kontakt z innymi dziewczynami, stworzyc wspolnie". To mowi samo za siebie jasno i logicznie o co chodzilo. Nikt tu nie kaze farbowac sie Anwen na wsytkie kolory teczy…
Ja zrozumialam i stwerdzam ze dobry pomysl.
Ann.
Na czerń? A mnie się wydawało, że ostatnio Anwen farbuje na brązy ;d
Wystarczy się trochę zainteresować, w HWN jest wiele dziewczyn farbujących, w wielu historiach można znaleźć ciekawe porady na temat farbowania na różne kolory.
Poza tym, Anwen nie opisuje, jak farbować się na czerń, bo to dość proste, tak samo, jak nie opisuje, jak farbować na inne kolory. Wystarczy kupić farbę w odpowiednim odcieniu.
Jest post o pielęgnacji włosów rozjaśnianych, o pielęgnacji włosów farbowanych (nie tylko ciemnych), porady na wypłukujący się kolor, o ochładzaniu koloru (co jest pomocne nie tylko przy włosach brązowych, ale również przy włosach blond).
Moje pytanie – jakiego postu konkretnie oczekujesz? Bo ja, farbując na rudo, po przeczytaniu wszystkiego tutaj, nie mam więcej pytań ani pretensji ;d
Pozdrawiam!
Wiecie, że istnieje seria "czytelnicy mają głos" i tam blondynki i szatynki mogą bez problemu wrzucać swoje włosowe porady i przemyślenia? 😉 Wolę własne spostrzeżenia i porady autora, powstałe na podstawie doświadczenia, niż zlepek wiadomości od nie wiadomo kogo. Lepiej mieć parę źródeł, a każde wiarygodne w innym temacie, niż jedno od wszystkiego. Bo jak coś jest od wszystkiego to jest do niczego.
Proszę was czytelniczki o pomoc. Miesiąc temu pofarbowałam włosy joanną naturią, wcześniej miałam piękne, lśniące (farbowane loreal) po farbowaniu były jak siano, nadal są suche. Moja siostra używa tej farby i jest zadowolona. Czy stan moich włosów ma związek z tym że po farb. nałożyłam odżywkę z loreala? Co może być przyczyną? Gosia.
Powiem Wam jedno moje Drogie… farbując włosy farbami drogeryjnymi nigdy nie będą one w dobrej kondycji, ponieważ farby te wżerają się we włosy i naprawdę potem ciężko jest np. zejść z czerni na jasny kolor. A poza tym jest metoda na ściągnięcie koloru, przy tym oszczędzając jak najbardziej stan włosów, poprzez preparat Color OFF firmy ESTEL, który jest najdelikatniejszym środkiem ściągającym. Jeśli kogoś zainteresuje ta metoda, mogę napisać o tym więcej. Ja sama miałam ściągany kolor z włosyów tą metodą w salonie fryzjerskim i włosy naprawdę nie "dostały po tyłku" kolokwialnie mówiąc.
Ja używam hennę czarną i właśnie mam ciemny chłodny brąz, zero rudości! Z racji siwulców często farbuję, mało to wygodne ale dam radę.
Każdy chce coś poradzić,ale to są twoje włosy Anwen i Ty decydujesz co z nimi zrobisz 🙂 Każda kobieta pragnie zmian więc dlaczego i Ty nie możesz zmieć czegoś? Powodzenia 🙂
A mi zaczęły wpadać włosy po farbowaniu u fryzjera, być może to kwestia że pofarbowałam na ciemny kasztan a mam włosy popielaty blond ( czy jakoś tak). Czy to przez ten barwnik o którym wspomniałaś w poście? Czy jak pofarbuje na popielaty blond to przestaną wypadać? Czy jakieś odbarwianie zrobić? Nie mam pomysłu za bardzo nie znam się na pielęgnacji włosów.
A baralas pod uwage dekoloryzatory, np. Colorpeel albo Eclair Clair Creme Decolorant L'Oreala? Probowalam obu i efekt byl naprawde niesamowity, kolor schodzil duzo latwiej i szybciej niz w przypadku plukanek rozjasniajacych, a straty byly nieporownywalnie mniejsze.
no tak… ja też kiedyś schodziłam z blondu do czerni 🙂 wymyśliłam sobie w 1 dzień , po prostu na czarny położyłam rozjaśniacz,a potem blond. Wyszedł rudy blond, który następnego dnia poprawiała mi fryzjerka bo mi się nie podobał 🙂 To tak dla śmiechu napisałam, sama się dziwię sobie co ja kiedyś robiłam z moimi włosami 🙂 Teraz mam czarne, które najbardziej do mnie pasują 🙂 Anwen nic nikomu nie musisz wyjaśniać, zawsze będą istniały osoby, które nie doczytają lub są złośliwe i napiszą "odpowiednie" komentarze. U Ciebie na blogu też się pojawiają, trzeba się z nich śmiać bo są leniwi lub zazdrośni 🙂 Normalni ludzie nie rozumiejąc czegoś sięgną głębiej albo inteligentnie zapytają . Zresztą Ty piszesz w taki sposób, że nie sposób czegoś nie zrozumieć 🙂
Wolę Cię w czarnych włosach, ale może dlatego że lubię ten kolor 🙂
Hej Anwen! Śledzę Twojego bloga już od bardzo dawna. Jednak może mi umknęło, a może to jakaś nowość, ale chciałam zapytać Ciebie jako eksperta: co sądzisz o olejku na gorąco z oriflame? nie umiem ocenic jego skladu… Czy on nadaje sie do stosowania 2 razy w tygodniu? daję link i proszę o odpowiedź (najlepiej przez fejsa, bo nie wiem czy odnajdę ją w tym gąszczu komentarzy). http://pl.oriflame.com/products/product-detail.jhtml?prodCode=22698
Mam w rekach farbę Joanna Naturia Organic (bo z organicznym olejem arganowym) białe opakowanie, jak dla mnie nowośc nie widziałam jej jeszcze, bez Amoniaku i PPD – taki napis przywitał mnie na opakowaniu. Co o tym myślicie? Testowałyście już? Siwe ma pokrywać, trwała koloryz., ochrona skalpu i włosów. Czyli, że w składzie faktycznie nie ma PPD…? Czy w jakichś śladowych ilosciach?
Lili
oooooooo wyszly jakies nowe joanki? ciekawe jakie ooooodcienie……………
Mało odcieni, ale miłe dla oka.
Tu masz odcienie :)) http://www.joanna.pl/produkty/wlosy-all/koloryzacja-i-rozjasnianie/nowosc-naturia-organic
Aniu,
naprawdę serdecznie współczuję, że musisz to wszystko czytać. Wiem, że taki urok prowadzenia popularnego bloga, ale to chyba byłoby ponad moje siły. Ledwo przebrnęłam przez większość komentarzy i boli mnie głowa od ilości dobrych rad, zjadliwych uwag, nieustającej walki między anonimami (proA-consA). To jest tak męczące, że cieszę się, że kilka lat temu wysypka u mojego maluszka spowodowała, że odłożyłam założenie bloga na potem. I nigdy go już nie założyłam:)))) i to była jedna z lepszych decyzji w moim życiu;P Pewnie byłby jednym z miliona bieda-blogów o wszystkim i o niczym tzw lajfstajlowy, o nowym lakierze, wygrzebanej spódnicy w lumpeksie albo trampach po babci, ewentualnie gilach mojej córki. A pod spodem dostałabym pewnie ze dwa pozytywne komentarze i dwadzieścia ociekających jadem, ale jakże ważnym, w końcu byłaby to niewątpliwie 'krytyka konstruktywna' w oczach autora.
Taka oto mnie refleksja dopadła wieczorkiem przy ciepłej herbacie z sokiem malinowym:)
pozdrawiam Cię gorąco i podziwiam Twoje poświęcenie i upór
marysia
Marysiu, powyższe słowa napisałaś również jako anonim 😉 nie tylko niezalogowane osoby ze sobą walczą, poslużyłaś się stereotypem, który nie przystaje do rzeczywistości, tak więc zamiast napisać coś miłego, pozytywnego przez większość komentarza wyżaliłaś się na innych, widzisz – spuszczenie emocji komentarzem na blogu nikomu nie jest obce 😉 może pomóc w równowadze emocjonalnej. A że ktoś udziela rad niepytany… jesteśmy tylko ludźmi, lubimy sobie pomagać, ale nie możemy być odpowiedzialni za efekty lub skutki, trzeba oddzielić 'dobre rady' od rad, które mogą się okazać dobre, trafne.
Nie miły dla oka ten odrost…
Ja mam już podobną droge za sobą. Z blondu przeszlam na brąz, później zdarzały sie wpadki z zaciemnymi farbami i skończyłam prawie na czerni. Wtedy zrozumialam, ze jednak to nie to i chce wrócić do jasnego brązu. Trwało to dlugo, tez zaczynałam od jasniejszych odrostow, później dodałam pasemka, az w końcu rozjaśnilam całość. Bylo to jakiś czas temu i moja wiedza o pielęgnacji i farbowanie była marna przez co moje wlosy mocno ucierpiały. Życzę Ci wytrwałości i rozwagi, radze też uważać na fryzjerów mnie robiąc pasemka spalili włosy.
Znam to uczucie ze chce sie cos zmienic;) a włoski wypadać teraz będa po ciązy tak ok 1 roku tez to przeszłam po prostu bierz skrzyp olejek rycynowy i tyle;) a co do farbek to po każdej niewazne czy czarna czy brąz czy rudy – włsoki wypadać lekko będa taki urok farbowanka;) a na koniec wnioskuje że i tak wrócisz do czerni hihi;D pozdrawiam 🙂 XXX
Tak sobie czytam od czasu do czasu ten blog i mam krotkie przemyslenia. Nie nie o tresci bloga a osobach komentujacych. ŻENUJĄCY jestescie co niektorzy. Ja przyznaje bez bicia ze czasem mam inne zdanie na tematy ktore opisuje ANWEN. Ale szanuje ją bo to jest JEJ BLOG. Moze pisac co chce a jak ja sie nie zgadzam to trudno. Nie musze zaraz z wyrzutami pisac ze nie ma racji itp itd. Ludzie sa strasznie nakreceni, to nasze spoleczenstwo takie jest. Zawsze musi byc ich na wierzchu. Troche pokory. Nie pasuje mi to tu nie wchodze i tyle. Nie trzeba od razu na sile przekonywac do swoich racji.
Anwen, właśnie przyszła Twoja książka!!!! (przynajmniej tak myślę, bo nic mi nie wiadomo o innych zamówieniach z Helionu, które robiłby mój Mąż) 😀 mam nadzieję, że dostanę ją niedługo oficjalnie, bo zdechnę jeśli będę musiała czekać z otwarciem do urodzin 😛 ściskam mocno 🙂
U mnie czerń się wypłukała i teraż śmiało farbuję na brąz, ale chcę zejsć do jasnego brązu 😉
mam dokładnie taki sam problem co Ty i te same powody, by nie dekoloryzować włosów
dzisiaj zafarbowałam włosy Syoss 3-12 MIX AMARETTO I CIEMNEGO BRĄZU
http://www.syoss.pl/syoss/pl/pl/home/koloryzacja-wlosow/mixing_colours/brown/twisted_dark_brown.html
EFEKT WYSZEDŁ REWELACYJNY!
na moich czarnych włosach ( farbowanych od 20 lat) z dużą ilością drostów, w tym siwych) kolor wyszedł brązowy
może jeszcze troszkę zbyt ciepły, ale będę ją używać, aż pozbędę się czerni, by potem przejść w zimny braż:)
długa droga przede mną, bo włosy mam do ramion, ale wreszcie znalazłam brąz, a nie wyleniałe "nie wiem co"
Pozdrawiam serdecznie!!
Gratuluje świetnego występu w DDTVN 🙂
Anwen, wypróbuj Garnier- mroźny kasztan 🙂 jest właśnie na poziomie 4 i u mnie wypłukuje sie na ładny, chłodny brąz 🙂
tez długo schodziłam z czerni. Ładnemu we wszystkim ładnie! Nie przejmuj się hejtami, zazdrośników 😉
Anie myślałaś o tym,żeby po prostu ściagnąć kolor który masz na włosach? Jeśli wcześniej ich nie rozjaśniałaś a tylko nakładałaś ciemną farbę to świetnie sprawdziłby się u Ciebie UBER HAIR COLOUR REMOVER ( nie mam nic wspólnego ze sprzedażą tego środka )- jest wiele filmików na YT, ponoć nie niszczy on w żaden sposób włosów i nie zmienia naturalnego ich koloru- tylko ściaga warstwy farb jakie sobie nałożyłyśmy przez lata farbowania.
Cześć:) Ja tez jestem na tym etapie, staram się zejść z czerni do poziomu 4. Z tym, że ja już znalazłam świetną farbę która mi bardzo pasuje. Mimo, że pozimo 4 to delikatna różnica w odroście jest bardzo subtelna, kolor się nie wypłukuje, a farba dodatkowo ma olej arganowy i masło shea więc moje włosy nie odczuwają jakiegoś ubytku 🙂 A farba jest z firmy Affinage 🙂
Moje włosy są niestety, albo właśnie stety są do talii więc też długa jeszcze droga przede mną 🙂
Życzę Tobie jak i sobie wytrwałości !!!
Pozdrawiam 🙂
GK
"Czarne włosy noszę już prawie 10 lat…" Anwen to ile ty masz lat?
~Ania
Hejka.
Wiem co to znaczy mieć długie i czarne włosy – widzę że Ty Anwen jeszcze takiej tragicznej czerni nie masz.
Ja niestety mam włosy w kolorze hmm.. palonej smoły czyli ciemniejszego koloru już nie ma.
Przed dwoma tygodniami postanowiłam to zmienić.
Po zakupie rozjaśniacza w kremie – i tu był błąd ale pani w sklepie innej nie miała , to wzięłam . Powinnam wziąć dwa opakowania ale się nie zanm aż tak dobrze a i pani stwierdziła że jedno wystarczy – i farby Pallette Jasna miedź na mojej głowie po użyciu rozjaśniacza wyszedł niesamowity czekoladowy kolr , mogłam zostawić to bez użycia jakiejkolwiek farby ale nie bo uparłam się na rudy.
Po około 2 dniach kupiłam tym razem po 2 opakowania farby – ale takiej zwykłej – Naturia Płomienna iskra, i i 2 opakowania rozjaśniacza – Joanny coś związanego z blondem. Po takiej dawce nie było mowy żeby nie wyszedł rudy 🙂
I wiesz co? nie żałuje, mówią że pasuje mi ten kolor. Teraz tylko muszę znowu pofarbować odrosty ale to już pikuś. 😛
Więc jeśli i Ty zdecydowałaś że czas na zmianę to jestem całkowicie za 🙂
Pozdrawiam i czekam na efekty Twojej pracy. Joasia