Chce się podzielić z Wami moim (i mojej babci) sposobem na umycie włosów tanio i naturalnie 🙂
Moja świętej pamięci babcia miała piękne, długie włosy i z tego co
słyszałam od mojego dziadka, zawsze takie miała, a gdy rozpuściła lub
zrobiła na papiloty to kobiety na wsi jej zazdrościły 🙂 Pamiętam, że
raz w tygodniu przychodziła do nas i brała od nas tylko 2 jajka. Byłam
mniejsza ,więc myślałam, że na jajecznicę. Z czasem zaczęłam się bardziej
interesować kosmetykami, więc dowiedziałam się od niej, że te jajka nie
idą na jajecznice, a na mycie włosów! Potem jakoś o tym zapomniałam,
ale gdy stałam się włosomaniaczką to właśnie sobie o tym
przypomniałam. Jako, że moja mamcia ma kilka kurek poszłam, wzięłam dwa
jajka, rozbiłam i udałam się z jajkami w kubeczku do łazienki. Nie
chcielibyście zobaczyć miny mojej mamy 😀 Ale do rzeczy.
Umyłam włosy dwa razy, nałożyłam odżywkę i dziewczyny szał ! Włosy miękkie, puszyste, gładkie i odbite od skóry głowy 🙂 Skalp włosów nie wysuszony, ładnie nawilżony !
Najlepsze jest to, że muszę myć włosy co dwa dni, a po tym “szamponie” 3
dnia były jeszcze w miarę czyste, więc mogłam się spokojnie pokazać
ludziom. Stosując go w pewnym sensie trochę go sobie “ulepszyłam” 🙂
Najlepsze jest to, że muszę myć włosy co dwa dni, a po tym “szamponie” 3
dnia były jeszcze w miarę czyste, więc mogłam się spokojnie pokazać
ludziom. Stosując go w pewnym sensie trochę go sobie “ulepszyłam” 🙂
Więc potrzebne wam będzie tak:
– kubek na jajka
– 2 – 3 jajka (zależy od długości włosów)
– łyżeczka przygotowanego siemienia lnianego (ten glutek, ja go przygotowuje więcej, a potem trzymam w lodówce)
Rozbijacie
jajka i dodajecie łyżeczkę siemienia lnianego do kubka i mieszacie.
Taką miksturą myjecie włosy – raz czy dwa to zależy od was (ja zawsze
myje włosy dwa razy). Potem zróbcie to co robicie zawsze po umyciu
włosów. Mam nadzieję, że u was będą podobne odczucia jak i u mnie 🙂
jajka i dodajecie łyżeczkę siemienia lnianego do kubka i mieszacie.
Taką miksturą myjecie włosy – raz czy dwa to zależy od was (ja zawsze
myje włosy dwa razy). Potem zróbcie to co robicie zawsze po umyciu
włosów. Mam nadzieję, że u was będą podobne odczucia jak i u mnie 🙂
PiszącDniem.
Komentarze
ja robię taki szampon: gotuję napar z 2 łyżek korzenia mydlnicy+ szklanka wody, następnie po przestygnięciu dodaję do niego 1 lub 2 żółtka jaja i kilka łyżek soku z cytryny i tym myję włosy- szampon jest rewelacyjny- włosy po nim są miękkie, nawilżone, błyszczące i nie przetłuszczają się tak szybko jak po zwykłym szamponie
ten przepis jest na jedna porcje czy dwie ? 🙂
zależy jakiej długości masz włosy, ja mam do ramion i to jest dla mnie jedna porcja, poza tym szampon słabo się pieni ,ale dobrze czyści włosy
Na jedną raczej, bo jeśli masz trzymać to w lodówce do mycia (czyli jak u Anwen 3 dni) to zapach w lodówce będzie okropny. I na włosy lepuej tego nie dawać.
w lodówce trzyma jedynie glutka z siemienia a nie miksturę z jajkiem. Siemię nie wydziela żadnego zapachu w lodówce, przynajmniej u mnie
Jeszcze dzisiaj umyję włosy jajem 😀
Gdzieś to kiedyś już czytałam…
Mi też się tak wydaję że już to gdzieś czytałam…
Może czytałyście, bo Veronika/PiszącDniem wrzuciła też ten tekst na swojego bloga.
http://vea-loveliness.blogspot.com/2013/10/naturalny-domowy-i-tani-szampon.html
Myłam kiedyś 2 żółtkami z 1 łyżką oliwy i faktycznie myje jak szampon 🙂 Najgorsza była aplikacja, bo trudno ten "szampon" rozprowadzić i wg mnie za mało jajek wzięłam.
Fajny szampon, ale nie jest tani – nie rozumiem, czemu ludzie tak piszą. 2 jajka na 1 mycie, to w najlepszym razie złotówka. Szampon za kilka złotych starcza mi na dużo więcej myć. Działanie super, ale nie oszukujmy się co do ceny.
Potwierdzam! 2 jajka – 1 zł ! Myję włosy co drugi dzień czyli ok 30 razy w ciągu dwóch miesięcy = 30 zł. Dla porównania jeden szampon drogeryjny (który świetnie mi służy) kosztuje 5 zł i starcza mi również na 2 msce (co najmniej) . Koszty samych jajek 6x większe! 🙂
Mama Autorki "przepisu" ma kury, więc samej dziewczyny jajka nic nie kosztują 🙂
Dobrze, że ma kury i nie musze wydawać pieniędzy na te niedobre kupne jajka! A pomysł super 🙂
dla autorki tani, bo ona ma swoje kury 🙂
Tylko, ze tu nie chodzi chyba o cene, a o wyeliminowanie SLS, ktore jednak zbawienne dla skory glowy nie sa.
Miałam napisać to samo, ale mnie uprzedziłyście xD
Fajny pomysł, żeby użyć raz za czas(od święta ;p), a nie do każdego mycia 😉
Nie generalizujmy 😉 Niektórym właśnie brak siarczanów nie służy, nie powinnyśmy chyba rzucać ogólnikowymi hasłami "siarczany są złe" bo to prowadzi do błędów w pielęgnacji. Ile już było historii o tym, że komuś delikatne szampony nie domywają skóry głowy i zaczynają się problemy i ze skórą i z wypadaniem. Moim zdaniem – opartym i na obserwacji praktycznej i na czytaniu tekstów naukowych, jeśli to kogoś przekonuje, chociaż eksperymenty czasem wykazują kompletne bzdury takie jak to, że używanie szamponu i odżywki/maski szkodzi bo na włosach łączą i nabudowują się wtedy substancje które rozpulchniają łuskę i niszczą włos – SLeS czy SLS to nie jest składnik "zły, zły dla wszystkich, zły i koniec", taki to nawet alkohol nie jest, chociaż mogłoby się tak wydawać. Niektórzy siarczanów potrzebują 😉 I nie mówię o wielkim oczyszczaniu nawet, a o codziennym, średnio mocnym – a nie delikatnym, zbyt delikatnym – myciu.
Mogłabyś dać link do tego badania o rozpulchnianiu? 🙂
Nalezy przestac myc glowe codziennie lub co drugi dzien, maksymalnie raz na tydzien, wlosy sie przyzwycaja i beda piekne, mycie zbyt czesto jest bardzo szkodliwe
Tanieo jest w porównaniu do prawdiwego szamponu organicznego bio ze sklepów
Jak na drugi dzień będę miała wolne to wypróbuję, wolę nie ryzykować przed szkołą 😀 Ale brzmi ciekawie, na pewno skorzystam 🙂
Słyszałam o tym już wcześniej, ale wciąż ciężko mi uwierzyć, że jajko domyje skórę głowy… Chyba muszę spróbować i sama się przekonać 😀
Szczerze to Ameryki nie odkryła ;p
Może i ameryki nie odkryła, ale sprawiła, że więcej osób dowiedziało się o tym ciekawym sposobie, zazdrośniku 😉
Ja nigdy o tym nie słyszałam.
Ja słyszałam tylko o maseczce z żółtka, a o myciu włosów jajkiem to pierwszy raz, więc dzięki za posta! 😉
Anonimku z 20:19, są rzeczy których zazdroszczę niektórym osobom ale domowego szamponu z jajka nie. W lipcu będą 2 lata odkąd jestem włosomaniaczką mycie jajkiem to była jedna z pierwszych rzeczy które wypróbowałam. Na drugi raz zanim zarzucisz mi zazdrość sprawdż w słowniku znaczenie tego słowa. Pozdrawiam serdecznie! 🙂
Po encanto się nadaje? 😀
Nadaje się 😛
Naturalnie na pewno, ale nie tanio, nie oszukujmy się. Na jedno mycie 2-3 jajka. Wychodzi drożej niż przeciętny szampon.
Ja na pewno nie wypróbuję, bo nienawidzę zapachu surowych jajek. 😀
A jeszcze najlepiej jak to będą jajeczka swojskie, czyli jeszcze drożej 🙁
Laminowanie żelatyną sama wypróbowałam, ale rozbijanie sobie jaj na głowie? xD Ciekawe jak włosy po takim myciu pachną.
Też się tego boję… jeśli mają śmierdzieć to wolę zwykły szampon.
Po odżywce śmierdzieć nie będą
ja jak czasem nałożę jajko przed myciem na długość włosów, a później jak umyje szamponem z sles to i tak śmierdzą do następnego mycia ;/
Ale przecież autorka napisała, że po umyciu nakłada jeszcze odżywkę, więc włosy na pewno nie będą śmierdzieć jajkiem, tylko pachnieć odżywką…
Czytanie ze zrozumieniem się kłania.
Odżywka nic do tego nie ma, jak włosy przejdą mocnym zapachem to potrafi się on przebijać do następnego mycia albo i dłużej (jak po płukance cysteinowej!)… Więc przed wyjściem do ludzi bym nie ryzykowała 🙂
Serio, te komentarze o czytaniu ze zrozumieniem od błyskotliwych anonimów stają się nudne. Jak włosy przejdą jajem, to nawet odżywka nie pomoże. Piszę na podstawie doświadczeń z maską z jajkiem. Umyłam dwa razy włosy szamponem, nałożyłam odżywkę a i tak do następnego mycia zapach był nieprzyjemny.
Mam 23 lata. Z końcem liceum (czyli dobre ponad 3 lata temu) odstawiłam największe narzędzie tortur jakie znam -prostownicę.To własnie w niej upatrywałam się dręczącego mnie dłuższy czas problemu (mowa o wypadaniu!), ale chyba jednak minęło za dużo czasu, żeby to mogło mieć wpływ. Moje podatne na kręcenie/falowanie, uniesione włosy z bardzo gęstego płaszcza brązowych włosów przeobraziły się w jakieś strasznie przerzedzone coś na głowie. Nie mam prześwitów, ale są zdecydowanie rzadkie, słabe, wypadające. Włosy które były po tej prostownicy bardzo sianowate i zniszczone są już w( moim zdaniem) naprawde dobrej kondycji, z czego jestem niesamowicie dumna. Olejowanie olejem kokosowym, ale też przede wszystkim nakładanie odżywek i balsamów po każdym myciu przywróciły im wygląd. Ale mimo wszystko włosy są słabe. Wypadają, garściami, całymi puklami. Dzienna dawka z całą pewnością przekracza 100 nitek w kranie, już nie mówię o czesaniu.
Nie mam pojęcia co robię źle. Codziennie, od ponad miesiąca piję herbatkę krzemionkową. Jak mi się przypomni wieczorem- robię siemie lniane ( czyli powiedzmy 4, 5 razy w tygodniu). Dodatkowo kupiłam szczotkę drewnianą i jakiś tydzień temu szampon babydream, który ma być bez slsów.. ale chyba się nie spisał, bo o ile włosy są po nim ładne i spokojnie mogę myć je jak zawsze- średnio co 2 dni, to mam wrażenie, że po nim włosy wypadają jeszcze mocniej.. ! Przerażona pobiegłam do apteki po seboradin do włosów wypadających (mimo że sls w składzie), bo wiem, że w większości przypadków moim kożankom pomógł. Ale z calą pewnością zrobię też jajeczny szampon, może on da radę 🙂
Kozieradkę też już mam – od dówch tygodni "psikam" skalp. Różnicy raczej nie zauważyłam 🙁 …
Już nie wiem co mogę zrobić… wypadanie to moja absolutna zmora. Może jeszcze jakieś rady.. może coś robię źle… o.O?
Pomocy.
Całuję, Domi.
Rozumiem cię, mam dokladnie to samo. Na czubku głowy kępy włosów 10 cm długości, znaczy że wszystko co urosło wcześniej niż rok temu wypadło. U mnie wypadają na wiosnę zawsze, Nie ma takiej siły, żadne wcierki, oliwki, jajka, nic nie pomaga. Natury się nie oszuka. Jak się ma takich 5 cienkich włosków to na cuda nie ma co liczyć. Mówię o sobie oczywiście. Ja już sie pogodziłam.
Kup suszona pokrzywe i suszony skrzyp w zielarskim. Pij herbate zaparzona z wymieszanych ziol. Z okolo lyzki. Mi bardzo pomaga juz po kilku dniach picia 🙂
Myślę, że warto to skonsultować z lekarzem
Zrób badanie – hormony tarczycy
Na Twoim miejscu poszłabym do lekarza. Może to jakieś wahanie hormonalne lub nadmiar bądź niedobór jakiegoś pierwiastka lub witamin wc organizmie. Mi włosy strasznie leciały gdy miałam anemię.
A moze zbyt duzo kosmetykow? 😮 /NessaYav
Czy sprawdzałaś ostatnio stan swoich hormonów tarczycy?
Jeśli jeszcze nie przejrzałaś http://www.anwen.pl/2013/09/co-na-wypadajace-wosy.html. Może coś znajdziesz dla siebie.
Mam to samo jak rozwiążesz ten problem to daj znać;) ja pije jeszcze pokrzywy i wcieramy Jantar, włosy nie przestały wypada ale jest więcej nowych
Biegnij do lekarza! Moje włosy także leciały garściami, kiedyś podczas jednego czesania naliczyłam ich gruba ponad 300. Poszłam do lekarza rodzinnego, zrobiłam morfologie i TSH i okazało się, że mam niedoczynność tarczycy. Endokrynolog przepisał mi odpowiednie leki i w ciągu miesiąca wypadanie wróciło do normy 🙂 Zrób sobie badania krwi, w ciągu 2 dni będziesz wiedziała czy nie zmagasz się np. z anemia, albo tak jak ja z tarczycą.
Współczuję Ci bardzo. Z wcierek polecam Seboradin Lotion Niger, pomógł mi, gdy wszystkie znane mi sposoby zawiodły. Jednak według mnie powinnaś wykonać badania krwi.
Powiem Ci co robisz zapewne zle. Zwracasz uwage na typowo wlosowe aspekty sprawy a najwazniejsze jest nie picie siemienia ale jedzenie.miesa warzyw owocow ryb .Tp bardzo wazne.Poza tym powinnas pojsc do.lekarza ,wlosy sa odzwierciedleniem.stanu naszego organizmu.Chora osoba nie bedzie miala.pieknych wlosow. Idz do lekarza i zrob badania i nie zajmuj sie tylko.wlosami ale calym organizmem.odstaw papierosy uzywki Slodycze schudnij jesli masz nadwagę lub przytyj jesli.jestes za chuda
Polecam tabletki Revalid. Rewelacyjne! Najlepiej kupić w aptece internetowej, są o wiele tańsze. I należy je zażywać przez trzy miesiące.Mnie koszmarnie leciały włosy.Po miesiącu widziałam już efekty a po trzech nie wypadał mi ani jeden włos,nawet przy czesaniu.
Robiłaś badania krwi, moczu itp.? Może to hotmony ? Może źle się odzywiasz? Jeśli nie pomagają wcierki, herbatki itd to wybierz się na badania.
Poszukaj postów Anven o wypadaniu włosów i o podstawowych badaniach, które warto zrobić jeśli wypadanie jest wzmożone!
W komentarzach pod poprzednim wpisem jakaś dziewczyna opisała podobny problem – poczytaj:)
Ja też miałam podobną sytuację – okazało się, że tak początkowo popularne olejowanie skóry głowy, mycie odżywką, czy łagodnymi detergentami powodowało u mnie to samo – wzmożone wypadanie. Działo się tak dlatego, że skóra głowy nie była wystarczająco oczyszczona i była "zalepiona" – w efekcie niedotleniona i niedokrwiona a cebulki osłabione. Ostatnio zrezygnowałam również z praktykowanego niemal całe życie lekkiego przetrzymywania (o pół dnia) i myję włosy niemal codziennie – prawie w ogóle mi nie wypadają teraz. Myję, po wielu eksperymentach (Facelle, Hipp, Babydream, Babydream fur Mama, odzywki, orzechy piorące, ziołowe, dziecięce..) zwykłymi silikonowymi szamponami. Zawierają sles lub ales – więc domywają, oraz silikony – więc nie wysuszają i nie plączą, jak ziołowe i mocniejsze dziecięce. Na własne oczy widziałam też krążącą po internecie historię Murzynki, która praktykowała cg – zaczęły masakrycznie wypadać jej włosy i widać było prześwity. Wszystko minęło, jak po prostu wróciła do szamponu.
Mi przy wypadaniu i osłabieniu pomógł olej łopianowy wcierany w skalp i jedzenie drożdży Różnica duża Nadal wypadają ale znacznie mniej Widać mnóstwo nowych włosów i co najważniejsze bardzo szybko rosną Inni aż się dziwią że tak szybko
Nie liście pokrzywy, tylko KORZEŃ pokrzywy. O wiele skuteczniejszy na zahamowanie wypadania włosów. Do picia w wcierania, poczytajcie sobie o korzeniu.
Czy Ty dziewczyno byłaś u lekarza? Czy serio liczysz na to, że znajdziesz odpowiedź w internecie? Włosy nie wypadają bez przyczyny. powinnaś zrobić podstawowe badania, i z wynikami umówić się do dermatologa/trychologa on na podstawie badania zdecyduje co dalej. Czy potrzeba robić dodatkowo badania hormonów czy nie, bo to koszt okolo 200 zł. Im wcześniej wykryjesz przyczynę łysienia tym większa szansa na to, że włosy odrosną.
Anonimowy z 00:38: Dokładnie! Dziewczyny wyżej piszą o tym, że siarczany nie są dobre dla skóry. Przez takie generalizacje początkujące włosomaniaczki rzucają szampony z SLeS a nie każdemu to służy. Ile razy ktoś pisał, że zaczęły mu włosy wypadać od początku świadomej pielęgnacji! Okazało się, że pomaga powrót do średniego a nie bardzo delikatnego szamponu i odstawienie olejów i odżywek na skórę. Wiem, że problem Domi akurat nie jest jednym z tych z serii "od kiedy zaczęłam świadomą pielegnację jest gorzej" ale w kontekście i tak warto o tym wspomnieć.
Zrobię badania krwi i te wszystkie badania na tarczycę w przyszłym tygodniu (czekam aż mi się okres skonczy) 🙂 Tego nie napisałam w komentarzu wyżej, a faktycznie powinnam zaznaczyć że lekarza mam już na uwadze, po prostu zapomniałam dopisać. Dziękuje za wszystkie odpowiedzi, jak coś będę wiedziała-> dam znać:)
Mam dokładnie tak samo, tylko mam o 7 lat mniej.. :C
a korzystasz ze SLSów raz na jakiś czas? Z tego co opisujesz to dosyć dużo rzeczy kładziesz na włosy, a sam delikatny szampon nie da sobie rady z dokładnym oczyszczeniem skóry głowy. Pory się zatykają, skóra nie może oddychać więc włosy zaczynają wypadać. Spróbuj zrobić peeling, najlepiej dokładnie, tak z 2-3 razy w jeden tydzień na początek, a później raz w tygodniu i zobacz czy to coś da
DZIEWCZYNY ! Pomocy!
Wiem, że powrót do zdrowych włosów po rozjaśnianiu to długa droga, ale w sobotę mam bardzo ważną kolację z chłopakiem i muszę wyglądać świetnie, a póki co mam straszną szopę na głowie – każdy włos suchy i w inną stronę!
Polećcie jakiś super sylikonowy produkt, najlepiej drogeryjny, ale mogę też sama zrobić (obym tylko zdążyła), żeby je jakoś ujarzmić, żeby choć ten jeden wieczór wyglądały na zdrowe i lśniące. BŁAGAM!
Spróbuj laminowana włosów. Anwen juz o tym pisała na blogu. 🙂
Odżywka Nivea Long Repair <3
Mi na bad hair Day pomagało olejowanie na noc przed a nast dnia na włosy nakładam maseczkę 2 żółtka łyżka oleju rycynowego łyżka rzepakowego i łyżka nafty z Wit. A+E później dokładne mycie i odżywka Nivea long repair 🙂 na mnie działa, polecam :p tylko z tą maską nie częściej niż raz na 10 dni :p
Polecam Isane z Rossmana, olejek zloty w przezroczystej buteleczce z pompka. Kosztuje 15 zl, ale jest meeeega wydajny. Ja w 4 miesiace zuzylam pol. Najlepiej z godzine przed kolacja naloz duzo, rozczesaj i uloz wlosy. Obowiazkowo jakas odzywka wygladzajaca lub nawilzajaca maska! 😉 /NessaYav
Polecam przejrzeć NDW ANwen 🙂
Loreal profesional ta zolta maska. Albo ampulka loreal !
Myślisz że chłopak będzie na patrzal na Twoje włosy? Oczaruj go pogodą ducha, uśmiechem i ….. dekoldem? 🙂
spróbuj Bed Head Tigi (ten czerwony zestaw szampon i odżywka) same silikony, ale działanie na moje włosy jest jak z Hollywood ;D
Może maska kallos hair botox? (z hebe)
kiedyś jak miałam rozjaśniane włosy to super spisywał sie u mnie balsam Gliss Kur z jedwabiem,a najlepszy efekt był kiedy stosowałam szampon,balsam i na to jeszcze odżywkę w sprayu ( uwaga aby nie przesadzić)
Zrób sobie laminowanie żelatyną, tylko dodaj odrobinę oleju (np. oliwy z oliwek) i do tego odzywkę nawilżającą (np. granat i aloes z alterry) potrzymaj mieszankę na głowie pod czepkiem i ręcznikiem przynajmniej pol godziny do 45 minut ale nie dłużej bo przeproteinujesz włosy. włosy umyj szamponem z silikonami, zabezpiecz końcówki silikonowym serum i włosy powinny wyglądać na zadbane, ale nie oszukujmy się efekt nie utrzyma się na włosach, to tylko chwilowe rozwiązanie. Mocno zniszczonych włosów nie da się naprawić w ciągu godziny… :p pozdrawiam M. :}
Maska Loreal Total Repair żółta, możesz ja dostać w Hebe….juz po pierwszym użyciu powinnas zobaczyc różnicę. Możesz też spróbować odżywki Nivea Long Repair – też jest super.
A może po po prostu laminowanie żelatyną?
Chyba tylko peruka. Nie istnieje chyba nic takiego co nagle z buszu zrobi idealne włosy.
I do tego w tak szybkim czasie.
Zrób sobie laminowanie żelatyną 🙂
Ja bym nie ryzykowała laminowania, nie wiadomo czy akurat włosy się nie przeproteinują i efekt nie będzie odwrotny! (Na moich włosach pierwsza próba wypadła mocno niezadowalająco).
Polecam fioletową ampułkę L'oreal, można kupić prawie wszędzie i jest to wydatek rzędu 3-4 zł. Albo po myciu i którejś z polecanych odżywek zrobić płukankę octową.
Zrób sobie olejowanie w misce- napełnij ją ciepłą wodą, dodaj kilka kropel oleju i wymocz dobrze włosy, wyciśnij nadmiar, zawiń pod czepek i trzymaj ok 30 min, następnie nałóż na to wybraną maseczkę i trzymaj jeszcze 20 min wszystko. Może to nie najszybsza droga do ładnie wyglądających włosów, ale działa 😉 Możesz też ugotować sobie siemie lniane i zrobić z niego maseczkę lub płukankę 🙂
Jeśli masz bardzo suche włosy może spróbuj myć je odżywką-polecam balsam mrs.potters aloesowy. Możesz też zakręcić włosy na noc na chusteczki nawilżane, ładnie podkręca Ci włosy i dodatkowo je nawilżą-będziesz mogła je fajnie upiąć na kolacje.Kurczę, może lepiej nie próbować żadnych ekstremalnych nowości przed wyjściem…:-/ w sobotę prognozują dalszy ciąg upałów,więc po prostu upnij fajnie włosy, odsłonisz zmysłowo szyje:-)))) najgorsze byłoby gdyby rozpuszczone włosy od potu w taki upał, przykleiły Ci się do szyi, ….chociaż wieczorem pewnie bedzie troszkę chłodniej, albo gdyby zmęczył je deszcz podczas burzy. Wiem, że chcesz wyglądać super, ale jak coś nie wyjdzie z tym laminowaniem to dodatkowo sie zestresujesz…laminowanie nie u wszystkich się sprawdza(wiem z doświadczenia-mi bardzo spuszyło włosy….) w każdym razie najważniejsze, żebyś była pewna siebie i uśmiechnięta, dobra energia sprawi, że będziesz lśniła :-))) pozdrawiam i życzę udanego wieczoru:-) P.s daj znać jak było.:-)))
Dziewczyny blagam, nie z chlopakiem tylko z facetem,mezczyzna,partnerem. Mowmy jak dorosli ludzie 🙂
Jak ja mam "busz" na glowie, a musze koniecznie gdzies wyjsc -nalewam na rękę 1 krople oleju rycynowego, rozmasowuje w dłoniach i delikatnie nakładam na włosy tak, by nie nałożyć go za dużo by włosy nie wyglądały na tluste. 🙂 warto spróbować 🙂
Mia
Ze coooo???? To juz slowo chlopak to cos dziecinnego? No ludzie…. hahahah nie moge. Ja mam 25lat, i mam chlopaka ktory ma 27lat i tak na niego mowie. Lepszy chlopak niz "TZ". To dopiero gimbazialny skrocik
Ja bym była ostrożna z laminowaniem. To są proteiny, a przy takich niesamowicie zniszczonych włosach mogą zostać one prze proteinowane. Wtedy na pewno nie będą wyglądały ładnie. Moje włosy są po agresywnym rozjaśnianiu i nie tolerują żadnych protein. Może lepiej udaj się do dobrego fryzjera na jakiś zabieg np. rytuał Kerastase? Wiem, że nie zregeneruje to włosów, ale na pewno będą lepiej wyglądały dodatkowo wymodelowane przez fryzjera.
Anonimowy z 20:30- dokładnie : D
A moze kolezanka nie jest "dorosla" ? Wyobrazacie sobie np 16,18,20 latke mowiaca o swoim chlopaku "partner" 😀 to dopiero smieszne ;p
Dziewczęta, dziękuję za te wszystkie porady! Na szczęście upał ułatwił zadanie, bo włosy upięłam, ale mimo wszystko postawiłam na mega nawilżenie: olej + odżywka na godzinę wieczorem, po umyciu odżywka ta w małej tubce taka fioletowa za 2-3zł, na końcówki kropla olejku połączonego z jedwabiem i po prostu wyglądały super! Chyba zacznę tak robić częściej (oby nie za często). Dzięki wielkie za taką pomoc 🙂
A w kwestii chłopaka, to mam 24 lata, a chłopak zmienił się w narzeczonego 😉
Gratulacje!!! 🙂
Ciekawi mnie, czy taki szampon zadziała, ale na razie nie będę próbować 😀
a kacze mogą być? 😀
Czy można stosować jajka przy każdym myciu? Nie ma ryzyka przeproteinowania?
Mam rozjaśniane włosy i u mnie delikatnie się przeproteinowały, ale zagadałam się i przetrzymałam paćkę na głowie przez godzinę. Dla moich włosów to było za długo. Przy następnym myciu planuję dodać lnianego glutka i wmasowywać to w skalp przez kilka minut.
Teraz pytanie: całe jaja, czy same żółtka?
Same żółtka.
Och! wy naprawdę myjecie tymi jajcami 🙂 jestem pod wrażeniem. Może i ja zacznę, choćby raz na jakiś czas, bo koszt trochę duży w porównaniu. Ale z kolei szampony mają bazowe składniki nienaturalne i np. moje skórki wokół paznokci wyglądają fatalnie po takim kontakcie, to co dopiero skalp musi znosić.
I włosy nie są poklejone żółtkiem? Cały łój się zmywa? Jak długo trwa spłukiwanie takiego kleiku? Czy to sie nadaje dla wszystkich rodzajów włosów, skalpów?
Kloe
Zmywa się ładnie o ile woda nie jest za ciepła (ale nie zimna). Łój się zmywa, ale jajko potrzebuje chwili na jego zemulgowanie.
Lepiej same żółtka czy wraz z białkiem?
Moje włosy (grube, gęste, do łopatek) przy normalnym użytkowaniu wytrzymują 2,5 dnia (myję co 2-3 dni w zal. od potrzeb). Kiedyś przytrzymałam ok 3h na głowie taki miks: 1 żółtko, ok 4 łyżki piwa, kilka kropel olejku z alterry, kilka pompek odzywki z syossa (złotej, kształ buteleczki jak pół kuli). Wymieszane, nałożone, przytrzymane. Włosy po 6 dniach nadal nadawały się do pokazania światu, 7 dnia nie ryzykowałam, ale to z powodu pieszej wędrówki w góry 😉 Bałabym się myć włosy samym żółtkiem, ale do odżywek polecam dodać 😉
przytrzymalas tak przed czy po myciu?
przed
Ale tak całe jajuszka czy tylko żółtka? Boję się trochę białka (zasycha na skorupę i ogólnie mi się wydaje, że przesusza, przynajmniej skórę) i wolę się upewnić.
Oj tam- białko się lepiej pieni:) tylko faktycznie nie można dopuścić do zaschnięcia na włosach… Ale jak się nim myje (na mokre włosy i zaraz potem spłukuje) to raczej zagrożenia nie ma;)
A jeśli chcę umyć jajkiem tylko sam skalp no i lekko włosy nad nim to starczy jedno jajko? Szkoda kasy inaczej.
ale skad my to ma,y wiedziec? Nie widzimy przeciez twojej glowy oraz jak geste sa twoje wlosy. Musisz sama sprawdzic
To zależy od wielu rzeczy – jak gęste masz włosy, jak bardzo były przybrudzone przed myciem, nawet od wielkości jajka… 😉 Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz.
Jeśli je dobrze ubijesz to wystarczy. Ja potraktowałam jajo mikserem, podwoiło objetość i wystarczyło na cały skalp.
A ja się trochę obawiam zapachu. Już dwa razy po maseczce z żółtka, olejku rycynowego i cytryny włosy okropnie śmierdziały jajem. Maseczkę nakładałam przed myciem i po spłukaniu jej wodą myłam włosy dwa razy. Włosy miękkie, gładkie, cudne… ale śmierdzące 😉
Jaką temperaturą wody umyć włosy? Bo boje się, że jak umyję zbyt ciepłą, to zrobi mi się jajecznica na głowie, a jak umyję zbyt zimną, to się nie spłucze do końca.
Pozdrawiam 🙂
Musiałabyś chyba poparzyć sobie głowę żeby zrobić jajecznicę- spokojnie można ciepłą jak zawsze. Chociaż zimna też się spłucze – to jednak jest to niezdrowe dla włosów – można przeziębić cebulki.
Woda powinna być letnia, wtedy najlepiej schodzi i nie robi się ani jajecznica , ani nic innego
to letnią
Letnią w kierunku ciepłej i dokładnie wypłukać. Na pewno nie bardzo gorącą, bo po co narażać włosy, tym szybciej wtedy skalp produkuje łój itd. ale jajecznica na bank się nie zrobi, spokojnie ;D
Wbić całe jajka czy tylko żółtka? 🙂
Żółtka 🙂
Przeciez napisała w poście JAJKA a nie zoltka wiec o co chodzi?
Uwielbiam takie porady. Często z nich korzystam.
ooo a to ciekawe 😀
Hej Anwen, śledzę już jakiś czas Twoją walkę w odbudowie rozjaśnianych włosów. Od jakiegoś czasu też kusi mnie wypróbowanie tego produktu http://polska.alfaparf.com/article/evolution-of-the-color-midollo-di-bamboo-booster , i tu moje pytanie może słyszałaś coś o nim…czy warto inwestować w coś takiego. Czy produkt dodawany do farby może coś zdziałać? Widziałam, że w ofercie jest też coś dla włosów przesuszonych, niestety nie namierzyłam składu…
Ja ten sposób zapożyczyłem od żony bo bardzo chwaliła sobie ten "szampon". Faktycznie, włosy są dłużej świeże niż po użyciu kupnego szamponu i ich kondycja jest o niego lepsza. Takie naturalne składniki mają jednak sporo zalet, babcie wiedziały co dobre 🙂
Hmm może mi to pomoże na te moje kłaki – wiele rzeczy próbowałem i nic na dłużej nie pomaga :/
To mają być całe rozbite jajka, czy żółtka tylko ? Bo czytałam właśnie dużo na temat samych żółtek do mycia 🙂
Ja również robię sobie taki szampon i powiem, że taka porcja, jaką tu napisałaś, mnie starcza na jakieś trzy razy, no ale ja jestem facetem i mam krótkie włosy. Może szampon nie jest zbyt wdzięczny w nakładaniu, ale fakt faktem, że włosy są po nim miękkie i gładkie, tak jak napisałaś. Naprawdę, takiego efektu nie da zwykły sklepowy szampon, no chyba, że jest to jakiś 100% ekologiczny szampon, to wtedy tak, bo ten jest właśnie 100% ekologiczny.
Wypróbowalam, umyłam. Wlosy ani troche nie smierdzialy jajem, za to pachnialy odzywką. Wada taka że juz na drugi dzien miałam tluste wlosy, a normalnie myję co 2-3 dni. W ogóle się nie pieni, ogolnie zle się myje. Więc wolę o wiele tanszy i skuteczniejszy Babydream. Nie polecam tego sposobu.
Wiem, ze post z 2015, ale moze sie to przyda komus: taki szampon z jajek aby dzialal odpowiednio, musi byc przez 5-10 minut wmasowywany, a nastepnie ze 20 potrzymany na glowie. Tak czytalam i tak tez stosuje, wiec w moim przypadku jest to maskoszampon:-)
Muszę koniecznie spróbować !
Jak zrobić ten glutek z siemienia? 😉
mam pytanie , moje włosy w trakcie mycia strasznie wypadają nie tyle co podczas czesania (czyli dużo mniej), nie wiem dlaczego, jaka może być przyczyna? Nie pomogła zmiana szamponów, używam niedawno maskę WAX , ale jest jeszcze gorzej. – kinia
Bardzo to ciekawe. Aż umyję dzisiaj włosy jajami XD Tylko pytanie, czy łatwiej będzie nałożyć jajka (bez Twojej wersji) kiedy będą ubite?