Od początku tego roku myślałam nad nową serią wpisów na bloga, która zastąpiłaby PIWa. Nie wiem jak Wam, ale mi się one już nieco znudziły, a moje zeszłoroczne, noworoczne postanowienie o nauczeniu się nowych fryzur już przestało obowiązywać, więc i z PIW zrezygnowałam. Najpierw myślałam o tym, by w nowej serii pokazywać Wam taki “dzień z życia” moich włosów, tak byście mogły podejrzeć jak dokładnie teraz o nie dbam, ale potem wpadłam na pomysł by trochę to rozszerzyć i zrobić z tego większą, całoroczną akcję – podobną do tych ze wspólnym piciem drożdży czy siemienia :))
Jak będą wyglądały “Niedziele dla włosów”?
Po pierwsze w każdym takim wpisie opowiem Wam co tego dnia robiłam z włosami. Niedziele od zawsze były moim włosowym dniem, bo właśnie wtedy mam dla nich najwięcej czasu. Postaram się też do każdego takiego wpisu zrobić zdjęcie włosów tak byście mogły zobaczyć efekt końcowy (od razu uprzedzam, że pewnie nie zawsze będzie to możliwe). Na końcu zamieszczę specjalny gadżet, w którym Wy będziecie mogły linkować do swoich postów z serii “Niedziela dla włosów”. Linki te będą widoczne na blogu przez cały czas trwania akcji, ale na zamieszczenie ich macie czas do soboty następnego tygodnia. Z takich linków powstanie galeria podobna do tych, które pojawiają się na blogu Sen Mai przy okazji jej fotograficznych wyzwań. Myślę, że takie urozmaicenie będzie dobre zarówno dla tych z Was, które dołączą do akcji “Niedziela dla włosów”, bo dzięki temu więcej osób trafi na Wasze blogi, ale również i dla tych, które tylko czytają, bo będą miały w jednym miejscu zgromadzone również inne, ciekawe wpisy o podobnej tematyce :)) Mam nadzieję, że ten pomysł Wam się spodoba, a na razie zapraszam Was do przyjrzenia się mojej pierwszej niedzieli dla włosów.
Zabieg laminowania jak pewnie wszystkie wiecie zrobił prawdziwą furorę w blogosferze w 2012 roku po tym jak opisałam go ja i kilka innych blogerek. Oczywiście znalazł się producent, który ten bum wykorzystał i wypuścił na rynek produkt, który ma szansę zastąpić nam domową wersję laminowania. Marion w swoim produkcie umieścił oczywiście żelatynę (i to dosyć wysoko w składzie), dokładając przy okazji sporo emolientów, które mają szansę wykluczyć lub chociaż zminimalizować problem przeproteinowania włosów po zabiegu.
Taką podwójną saszetkę zamówiłam ostatnio na allegro przy okazji zupełnie innych zakupów i postanowiłam, że to właśnie jej użyję w tym pierwszym wpisie z serii “Niedziela dla włosów”. Opakowanie zawiera 2 razy po 10ml i kosztuje około 2,70zł + przesyłka. Zapewne można to kupić i stacjonarnie, ale ja tego produktu jeszcze nigdzie nie widziałam. Sam produkt jest baaaardzo gęsty, ale rozprowadza się całkiem nieźle. Pachnie słodko i chemicznie, ale na szczęście nie aż tak intensywnie by miało to nam przeszkadzać.
Zanim jednak nałożyłam go na włosy dzień wcześniej wieczorem wtarłam Kaminomoto w moje zakola, a na końce włosów nałożyłam jedną pompkę TEGO olejku (trochę bałam się przeproteinowania, bo maska, której obecnie używam ma w składzie dosyć sporo protein). Rano umyłam włosy dokładnie Czarnym mydłem Babuszki Agafii i po osuszeniu ich ręcznikiem nałożyłam produkt Marion i rozczesałam dobrze włosy szczotką Tangle Teezer tak by równomiernie go rozprowadzić. Zostawiłam go na włosach na około 30minut (chociaż producent zaleca krótszy czas – jedynie 10 minut, ale moim zdaniem to nie wystarczy). Po tym czasie spłukałam włosy samą wodą i wysuszyłam je suszarką modelując na okrągłej szczotce (tak jak zaleca nam producent z czym zresztą się zgadzam, bo i przy domowym laminowaniu efektu są lepsze i dłużej się utrzymują jeśli włosy wysuszymy ciepłym powietrzem).
Efekt? Wygląda dokładnie tak:
Moje włosy są teraz dokładnie takie jak po zabiegu laminowania: bardzo mocno wygładzone, błyszczące, śliskie, sypkie, w dotyku przypominają jedwabną wstążkę i sprawiają wrażenie idealnie zdrowych. Jestem bardzo ciekawa czy ten efekt utrzyma się u mnie przez 2-3 tygodnie jak po laminowaniu żelatyną. Jeśli tak to jest to na pewno świetne rozwiązanie dla tych z Was, które miały problemy z grudkami, proporcjami czy choćby czasochłonnością domowego zabiegu. Tutaj wszystko przebiega łatwo, miło i przyjemnie i nie trzeba nic kombinować 🙂
Dla zainteresowanych pełny skład produktu:
Jestem ciekawa czy już używałyście tego produktu i jak sprawdził się u Was? 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
PS Tutaj możecie wstawiać linki do Waszych wpisów (tylko tych stworzonych specjalnie do cyklu Niedziela dla włosów – ale nie musicie ich publikować w niedzielę 😉 ):
document.write(”);
Komentarze
PIWO mi też się znudziło, świetny pomysł z Niedzielą dla włosów!
widziałam w Naturze (Poznań – Pestka) ten produkt 🙂
dobrze wiedzieć, muszę się wybrać do Natury 🙂
w Poznaniu w zrodlaurody.pl też mają :)) + zabieg parafinowy na stopy Mariona, ogólnie ja bardzo lubię ich produkty, samej nie chciałoby mi się laminować włosów żelatyną a tu gotowiec 🙂 i to jest chyba największy plus
Super! 🙂 Ja też mam w weekendy najwięcej czasu, więc na pewno się przyłączę 🙂
Widziałam ostatnio te saszetki w drogerii Firlit na Karmelickiej w Krakowie. 🙂
a czy przy takim zabiegu jest prawdopodobieństwo obciażenia włosów? moje są proste jak druty i oklapniętę, ale przeszkadzają mi odstające końcówki (zchodzę z cieniowania), poleciłabyś mi to czy raczej nie? 🙂
pozdrawiam! 🙂
Mam tak samo! Jednak boje sie troche obciążenia lub zbijania w strąki doradź 🙂
po laminowaniu jest wręcz odwrotnie – włosy mniej się strączkują niż zwykle, a obciążenia też nie musicie się obawiać, bo produktu nie nakłada się na skórę głowy a jedynie na włosy na długości. Są bardzo lekkie i sypkie 🙂
właśnie miałam spytać o to samo- dzięki. a tak przy okazji fajny pomysł na nową serię już wiem dlaczego ostatnio nie było PIWa, pozdrawiam
anusss
zgadzam się seria super 🙂 i dziękuje za szybką odpowiedź 🙂 a testowałaś może drugą kurację ? (chyba z olejkiem arganowym)
U mnie efekt laminowania włosów tym produktem utrzymuje się do następnego mycia 🙂 Niesamowite wygładzenie i koniec z puszącymi się włosami. Dokładnie tak jak napisałaś – efekt jedwabnej wstążki za bardzo przystępną cenę 😉
Super pomysł 🙂 Muszę się rozejrzeć za tym produktem, bo w swojej osiedlowej drogerii mam pełną gamę Mariona.
jestem na tak ! 🙂
a to laminowanie jest niezłe – muszę poszukać w sklepach, bo z domowym za dużo zachodu 🙂
Ciekawa jestem kiedy będzie można dostać ją w drogeriach. Z nazwy kojarzę, że w Naturach są maski tego producenta.
Boże, jakie piękne – zdecydowanie wracam do laminowania!
Ta propozycja od Marion może być moją ostatnią deską ratunku, jeśli chodzi o laminowanie moich włosów. Klasyczna metoda w najróżniejszych wariacjach niestety nie spodobała się moim włosom. ;( Nie moge się doczekać aż ją wypróbuję. 🙂
Niestety ten sposób również nie jest dla mnie. 🙁 Co prawda nie było takiej tragedii jak po klasyczym laminowaniu, ale wygładzenia włosów praktycznie nie zauważyłam. Równie dobrze mogłabym zmieszać maskę granat z różową odżywką z Isany i efekt dostałabym ten sam.
chyba wypróbuję zabieg laminowania u siebie w przyszłą niedzielę 🙂
szkoda, że nie zrobiłaś zdjęcia przed i po laminowaniu. wtedy lepiej byłoby widać efekt działania tego produktu.
i myślisz, że gładkość, śliskość albo sypkość włosów da się uchwycić na zdjęciu? niestety nie 🙁 robienie zdjęć przed i po niestety nie ma sensu, bo różnice na dwuwymiarowej fotografii są właściwie niezauważalne – najlepiej można to ocenić na żywo, przede wszystkim dotykają włosów, a tego w żaden sposób na blogu zamieścić się nie da 😉
Oczywiscie ze sie da. Sama wielokrotnie za swoich zdjeciach to widzialam. Ta roznice kiedy uzylam jakoegos produktu. Wiele razy tez widzialam na innych blogach zdjecia przed i po, po jakims zabiegu, masce, szczotce itd. Widac widac.
Z reszta, spojzalam na inne zdjecia twoich wlosow, pozniej na te, roznice widac. Delikatna ale jest i zgadzam sie ze fajnoe by bylo dodawac zdj przed dla porownania efektow. Bo sa.
🙂
oczywiście na włosach bardziej zniszczonych/matowych/puszących się niż moje różnica będzie pewnie widoczna i na zdjęciach – u mnie niestety nie jest, wiem, bo nie raz już próbowałam to uchwycić
Moze Anwen nie widzi roznicy bo patrzy na swoje wlosy codziennie, ale ja tez dostrzeglam roznice patrzac na te zdjecia a z ostatniego wpisu ze zdjeciami
wtrącę się 😀 Ale popieram Anwen – samo fotografowanie czarnych włosów jest bardziej wymagające… Bez lampy prawie nic nie widać, a samo światło musi być doskonałe. Niejednokrotnie robiłam zdjęcia podobnie ciemnych włosów, ciężko pokazać jakąkolwiek zmianę, nawet lepszym aparatem.
A jaki sens ma robienie zdjęć z lampą? I tez sztuczny zachwyt:"Jakie błyszczące!" Łał.
w przypadku czarnych włosów? taki, żeby w ogóle było je widać 😉 o czym chyba dość wyraźnie napisała Blond regeneracja…
dla zainteresowanych zakupem saszetki marion stacjonarnie, jest dostępna w galerii krk w tej dużej drogerii 🙂 mają również sporo innych produktów marion oraz całą półkę produktów equilibra
Bylam ostatnio w galeri i krakowskiej i jaka tam jest drogeria oprocz rossmana daglasa i sefory??? Od lat jezdze i tylko te widze zawsze…
Ta przy c and a 😉
mediq- czy jakoś tak na tym piętrze gdzie jest new yorker i reserved. to jest polaczenie drogerii z apteka
Dzieki dziewczyny nastepnym razem wejde tam, bylam pewna ze to tylko apteka.. 🙂
Świetna akcja, bardzo chętnie do niej dołączę! 🙂
A ja widziałam tą saszetkę w Leclercu, i oczywiście ją zakupiłam:) Ale póki co leży w szafce, przeczytałam kilka niepochlebnych opinii na wizażu (były oczywiście też te świetne) i troche się boję jej użyć bo moje włosy nigdy nie lubiły protein, ale z drugiej strony protein nie używałam już baaaardzo długo więc może warto spróbować:) ?
Oczywiscie ze warto! Czego tu sie bac… 😀 przeciez jak nie sprobujesz to sie nie dowiesz… A jak efekty beda zle to zrob to w dzien w ktoryn nie masz randki czy innego waznego spotkania.
Fajny produkt, daje ładne efekty… do następnego mycia. A przynajmniej tak było u mnie. Przynajmniej nie jest drogi, więc nie miałam poczucia "wyrzucenia pieniędzy w błoto"
za taką cenę to nawet jeśli efekt się nie utrzyma to i tak warto :))
Włosy masz wprost cudowne! 🙂
I-am-Journalist.blogspot.com
Hejka mam pytanie.mam włosy blond czy zabieg laminowania włosów z firmy Marion mi nie zaszkodzi na mój kolor?bo na opakowaniu widzę czarny kolor włosów ale nie jest napisane do jakich włosów się go stosuje(czyli do jakiego koloru włosów).proszę o szybką pomoc.czekam na odpowiedz.pozdrawiam Magda.:)
jeeeej, muszę to gdzieś znaleźć 😀
Tez używałam i byłam z Mariona zadowolona. Dopiero zaczynam zabawę w zapuszczanie, i mi ta maska przydaje jak chcę mieć proste gładkie jeszcze nastepnego dnia jeszczee to produkt przydatny tylko nie trafiam na niego w zadnej drogerii, wcześniej kupiłam na allegro.
Bardzo chętnie się dołączę zaczynając od przyszłego tygodnia 😉 Anwen masz bardzo fajne pomysły 😉
Sandra możesz zacząć już od tego 🙂 link można będzie wstawiać aż do soboty, a na zabawę z włosami masz dziś jeszcze kilka godzin 😉
Skoro zdjecia mozna wstawiac do soboty, to mozesz zabieg zrobic w tygodniu, kto ci broni, co za roznica czy nd czy sroda 😀 a nie musisz pisac prawdy ze nie robilas w nd 😀
nawet nie trzeba kłamać 🙂 można robić "niedzielę dla włosów" we wtorek ;))) chodzi o ideę i czas, którego z reguły mamy najwięcej w niedzielę 😉
Tego zabiegu z Marion używałam dopiero raz, ale efekt jak dla mnie żaden, mam, włosy wysoko porowate,
też zwykle w niedziele myje włosy rano, żeby mieć świeże, za to dzisiaj zrobię maseczkę, a może olej ;),
a zabieg laminowania muszę powtórzyć. Saszetki dostępne są w sieci sklepów E.Leclerc (Bydgoszcz) i w Drogeriach Natura ostatnio w promocji były po 2,50.
Chyba w nie we wszystkich Naturach są dostępne, bo u mnie w mieście patrzyłam i nie ma 🙁
W drogerii jaśmin też można dostać. Próbowałam i byłam bardzo zaadowolona. Jednak efekt raczej do kolejnego mycia tylko…
co powiecie o odżywkach w spray'u gliss kura?
stosuje od niedawna i jestem zadowolona. włosy lepiej się rozczesują, są miękkie i bardziej proste (mam falowane włosy)
Sa najlepsze. Polecam rozowa, zolta. Probuje kazdej po kolei, mam ochote na turkusowa teraz ale sa tak wydajne ze nie wiem kiedy sie zolta skonczy! :))) mam ja od wrzesnia uzywam litrami a dopiero polowa zuzyta 😀
Anonimowy26 stycznia 2014 16:38, mam identycznie :p Miałam złotą, teraz mam żółtą i chciałabym turkusową, ale nie mam pojęcia, kiedy będę mogła sobie ja kupić bez wyrzutów sumienia (bo po co mi dwie?) ;))
Lagoena, jeszcze kilka miesiecy temu byn kupila naraz nawet trzy, ale postanowilam byc twarda i nie brac na zapas czegos czego nie zuzywam szybko, nawet jesli w promocni:) wiec czekam az wykoncze i jak znowu bedzie promocja na te spraye po 10zl, kupie znow tylko jeden :))
U mnie ten produkt nie sprawdził się tak jak miałam nadzieję – włosy średnio wygładzone, a efekt trzymał się do następnego mycia. A szkoda bo zapowiadało się ciekawie.
Poleciałam na allegro na zakupy 🙂
Piękne włosy i super pomysł na serię postów 🙂
świetny pomysł! może się przyłączę do akcji 🙂
i ten produkt do laminowania bardzo intrygujący. jak go gdzieś przyuważę, to na pewno kupię – jestem ciekawa czy się u mnie sprawdzi 😉
Fajny pomysł. U mnie niedziela to też zazwyczaj czas dla włosów. Zrobiłam masaż, wtarłam wcierkę i potem będzie jeszcze maseczka. A ten produkt do laminowania kiedyś spróbuję. Efekty bardzo pozytywne!
Szkoda, że Twój blog tak pozytywnie się rozwija i bardzo odciąga od nauki do sesji… 😉 Często mnie kusiły te saszetki, ale zdrowy rozsądek wygrał z chęcią testowania. W Krakowie widziałam je jeszcze w aptece w zakopiance. 🙂
Muszę koniecznie wypróbować tę saszetkę z Marionu 🙂 Niedziela dla włosów genialny pomysł 🙂
Gorzkakokoszka tym razem zrobię wyjątek i nie będę kasowała Twojego linka, ale na przyszłość prosiłabym o nie linkowanie do starych postów, a jedynie do tych z serii Niedziela dla włosów 🙂
Ok, dziękuję. Nie zrozumiałam dobrze. Czyli trzeba nazwać posta "niedziela dla włosów" i napisać o jakimś pomyśle na "niedzielną pielęgnację"?
Muszę koniecznie wypróbować, bo uwielbiam produkty Marion: ampułki i odżywki 🙂 A efekt na Twoich włosach, Anwen tylko do tego zachęca 🙂 A niedziela dla włosów jest świetnym pomysłem!
ampułki i dwie kuracje na gorąco Mariona już czekają na swoją kolej 😉
Ja będę się "niedzielować" niestety bez bloga ale produkty, które będziecie pokazywać będę testować, testować i jeszcze raz testować a sam pomysł bardzo mi się spodobał 🙂
czy można używać tej maseczki tak 1-2 w tyg czy na dłuższą mete będzie to niszczące dla włosów?
niszczące nie, ale przy takiej częstotliwości zapewne szybko przeproteinowałabyś włosy
U mnie po Marionie też super efekt ale nie utrzymał się 2-3 tygodnie. Może dlatego, że nie suszyłam włosów suszarką 🙂 W Olsztynie można dostać czasem w sklepach AGD Społem :).
szukałam tej saszetki ostatnio w Naturze i nie znalazłam, a szkoda, bo byłam bardzo ciekawa działania na moich włosach. kiedyś usiłowałam zrobić laminowanie żelatyną, ale włosy wyglądały wręcz gorzej. myślę, że teraz, po kilku miesiącach dobrej pielęgnacji efekt będzie inny;)
moją niedzielę też można nazwać "dla włosów". nawet teraz siedzę z własną emulsją olejową na głowie 😀
ja niezbyt lubię laminowanie żelatyną, ale jesten ciekawa jak ta saszetka by się sprawdziła 😉
Ja widziałam te saszetki w Intermarche 🙂
Uzywalam. Ja ta saszetke dodaje jako dodatek do domowego laminowania i efekty sa lepsze z nia :))
Laminat robisz tak, jak kiedyś Anwen napisała – żelatyna+woda+odżywka/maska i do tego jeszcze saszetkę, czy saszetkę zamiast odżywki? 🙂
Anwen, dziś doszłam do wniosku, co sprawiło, że Twój blog stal się takim fenomenem. Moim zdaniem to nie tylko to, że blog jest kopalnią wiedzy, ale przede wszystkim Twoja osoba. Nie budzisz negatywnych emocji, jesteś konkretną i pozytywną osobą. Powiem szczerze, że nie wszystkie blogerki takie są- po prostu trudno Cię nie lubić 😉
ooo jak mi miło :))) dziękuję :*
Świetny pomysł na taki cykl postów!! Ale masz piękne włosy!
Ula to Ty mnie zainspirowałaś :))
Jestem pod wrażeniem tego pomysłu z linkami, aż żałuję, że nie piszę o włosach 🙂 A i zawartość "niedziel" zapowiada się super.
rzeczywiście musiałabyś chyba zacząć prowadzić trzeciego bloga 😉
Czy laminowanie niszczy włosy? Można je robić już zniszczonym włosom?
nie niszczy 🙂 wszystko zależy od tego jak Twoje włosy reagują na proteiny
wspaniały pomysł na nową serię 🙂
Świetny pomysł i na pewno się przyłącze, ale od następnej niedzieli. Muszę trochę inaczej plan pielęgnacji ułożyć czasowo. 🙂
Czy któraś z was używała do mycia włosów Yves Rocher, Tradition de Hammam, Huile de Douche Orientale (Oliwka pod prysznic z olejkiem arganowym) ? Czy można myć nią włosy ? Ja dzisiaj umyłam i mam mięciutkie włosy i cudownie nawilżoną skórę głowy , ale zastanawiam się czy nie zaszkodzi przy dłuższym stosowaniu .
W Krakowie te saszetki można znaleźć w drogerii Firlit 🙂
Wow, nie widziałam nigdzie takiej saszetki, a dzięki Tobie kliknęłam już ją sobie na allegro 🙂 Koszt przesyłki aż 2 zł 😛
Super seria! Pozdrawiam i czekam na więcej takich pomysłów 😉
Czy zabieg może nam jakoś zaszkodzić lub uczulić czy nawet podrażnić ?
może jedynie przeproteinować włosy: http://www.anwen.pl/2013/04/przeproteinowanie-jak-sobie-z-nim.html
hej, mogłabyś napisać coś o Kaminomoto? 🙂
na razie jeszcze nic 🙁 do tej pory używał go jedynie mój mąż i on w sumie nie widzi jakiejś specjalnej różnicy, ale przy jego mega krótkich włosach to w sumie ciężko coś dojrzeć 😉 jak poużywam dłużej to na pewno napiszę
widziałam te saszetki w drogerii Natura 😉
piękne masz włosy 🙂
Anwen użyłaś na swoje włosy 10 ml czy 20 ml ?
10ml ale jeśli masz gęstsze niż ja to na pewno będziesz potrzebowała 20, bo mi ledwo wystarczyło
mam pytanie i mam nadzieję ze dasz radę pomóc 🙂 mój naturalny kolor to brąz http ://img.szafa.pl/forum/0/foto_cache/302/2d8/104/ca7/220/c38/46e/0b9/201/527/ba_500x640.jpg <- mniej wiecej taki. jaki efekt dałaby na takich włosach farba http ://www.joanna.pl/produkty/wlosy-all/koloryzacja-i-rozjasnianie/naturia-color/240-slodkie-cappuccino ? bedzie cokolwiek widac czy lepiej nie kombinować ? 🙂
🙂 ?
a ja będę tęsknić na PIWami 🙁
Świetny pomysł:) Kilka razy laminowałam włosy żelatyną (Twoim sposobem, bez suszarki itd) i efekt był naprawdę świetny, ale utrzymywał się tylko do następnego mycia. Ciekawa jestem, jak sprawdziłby się ten produkt.
Bardzo lubię czytać takie posty, co się zrobiło dobrego dla włosów, na pewno będę czytać niedzielne posty 😉
Czaję się na tą saszetkę z mariona, jak tylko znajdę, na pewno spróbuję na sobie 😉
około 1,5 tyg temu skusiłam się zakupić i przetestować ten laminat …niestety dla moich włosów nie okazał się zbyt dobrym produktem …włosy robiły się suche i strasznie podatne na plątanie ….dla mnie wielkie Not;( ..nie każdemu wszystko pasuje ;(
Widziałam tą saszetkę w drogerii Firlit na ul.Długiej w Krakowie 🙂 Już 2 razy miałam ją kupić, ale zawsze mi to wylatywało z głowy 😀 Co prawda moje włosy nie za bardzo przepadały za laminowaniem, ale może w takiej formie bardziej by je polubiły 🙂 Poza tym ostatni raz laminowałam włosy ok pół roku temu więc przez ten czas może coś się zmieniło 🙂
Bardzo fajny pomysł na nową akcję, będę czytać na pewno 🙂
używałam kilka razy 🙂
o jednym razie wspominałąm tutaj 🙂 także zapraszam Ciebie i innych zainteresowanych 😉
Janigdy nie laminowalam wlosow, jakos nie przepadam za eksperymentowaniem, a boje sie, ze moglabym uzyskac siano 🙁
Marion zabieg do laminowania można kupić w drogerii FIRLIT na Karmelickiej 🙂
Cześć, Anwen i dziewczyny! Może mogłybyście mi pomóc ? Chciałabym zrobić własną wcierkę z kawy i ziół, jednak ilość, która powstanie, nadawałaby się do dłuższego stosowania. Wiem jednak, że taką mieszankę można trzymać w lodówce góra trzy dni. Mam konserwant FEOG zakupiony na ZSK. Myślicie, że spokojnie mogłabym go dodać do mojej wcierki?
Pozdrawiam ;*
Agata
oczywiście, że możesz użyć FEOG 🙂
O prosze, widze ze mamy z Anwen podobne pomysly na niedziele 😉
Wlasnie laminowalam sobie wlosy iiii przeproteinowalam je, ale tak mega jak nigdy w zyciu! 😀 Mam wiec piekna szope sztywna jak druty 😉 wygladam jakby mnie prad kopnal… Nic nie dalo nalozenie serum i olejkow na wilgotne, dalej szorstkie bleee
Wiec to chyba przeproteinowanie domyslam sie 😉
ja tak jak anwen – 2 dni przed użyciem tego zabiegu używałam tylko nawilżających masek i olejowałam i oprócz wspomnianymi przeze mnie wcześniej białymi końcówkami było ładnie. może przestudiuj więc składy tego co używałaś przed zabiegiem i może po prostu było tego za dużo. jeśli to jednak nie to, to chyba może Ci po prostu to nie służyć…
Nie pamietam czego ostatnio uzywalam, uzywam ciagle czegos innego bo moje wlosy lubia roznorodnosc. Nie planowalam tego laminowania dlatego nie moglam nawilzac ich wczesniej, zawsze zabiore sie za laminowanie nagle, jak mi sie przypomni i okaze sie ze mam duzo czasu 😉 jestem juz kilka godzin po zabievu i wlosy mam idealne jak nigdy po tym! Nie wiem czemu po splukaniu byky takie okropne, nie dalo sie ich nawet rozczesac bez szarpania… A teraz nie moge przestac ich dotykac!!! :)))
Nigdy po laminowaniu nie mialam takiego efektu, ze po zmyciu i na mokro okropn sucha sztywna szopa (bylam pewna ze dzis przeproteinowalam) a po wyschnieciu wlosy jak z reklamy…
Podejzewam ze moze zasluga maski ktorej do tego dodalam Karites Home Institut. Ogolnie super maska i dalam jej kapke tylko bo szoda duzo ale nawet po samej tej masce nie mialam tak slicznychwlosow 🙂 widac idealna maska do duetu z zelatyna 🙂
Super pomysł 🙂 aż mi szkoda, że nie prowadzę bloga… Ja dziś też mam "włosową niedzielę" – właśnie siedzę z maską (naturvital aloesowa +odżywka z garniera + olej rycynowy) 😀 zobaczymy co z tego wyjdzie 🙂
Pozdrawiam wszystkie włosomaniaczki 🙂
Dominika
Super, bardzo się cieszę z niedzielnej nowej serii ! 😉
Czy taki zabieg nie niszczy włosów?
Nieeeeee…. Ale noe naklada sie przy skorze. Z 5cm od nasady najlepiej.
u mnie też efekty niemalże jak u Ciebie, ale z jedną różnicą: włosy,owszem,na długości wygładzone itd, ale ostatnie dosłownie 1-2mm jakby, hm, pobielały ? może to jakiś znak, że trzeba je podciąć..? nie wiem co z tym chodzi, niemniej, będę używać może raz na dwa tygodnie, w celu dostarczenia włosom protein, bo teraz mam głównie emolientową pielęgnację (wiadomo, pora roku), a poza tym te końcówki jednak też były jakimś sygnałem ostrzegawczym – sądzę, że jednak przy częstszym stosowaniu mogłoby być dla nich destrukcyjne 😉
Podoba mi się pomysł z nową serią, sama na pewno się przyłączę, bo zazwyczaj w niedzielę najbardziej dopieszczam włosy 🙂
Chętnie wypróbuję Mariona 😉 Ciekawe czy można go dorwać w Naturkach czy trzeba będzie się naszukać – im trudniej tym apetyt rośnie 😉 np płukanki malinowej z Marion nie widzę nigdzie .. ;(
Jeszcze go nie miałam, ale widać, że się sprawdza. Muszę dorwać;)
Kupiłam dziś w Naturze, wypróbuję we wtorek 🙂
Genialny pomysł z tą nową serią 🙂 Sama bardzo chętnie się przyłącze bo dopiero od niecałych 3 miesięcy zaczęłam przykładać się do pielęgnacji włosów 🙂 Pozdrawiam 🙂
Haha, ja też przeczytałam Twój wpis Anwen i pobiegłam do Natury:)
Kupiłam dwie saszetki Mariona i siedzę właśnie z czepkiem na głowie:)
Pozdrawiam serdecznie z Poznania!
Kaś
Ja tak z innej beczki ktoś kradnie Twoje zdjęcia – > http://www.fotka.pl/profil/milaxdziewczynka
dzięki, już zgłosiłam 🙂
Przed laminowaniem trzeba jakoś specjalnie przygotować włosy? Nie wiem jakiego użyć szamponu: delikatnego, bez detergentów, czy może jednak ze SLESem, żeby je najpierw dokładniej oczyścić z silikonów?n
szampon tu akurat nie gra roli, ale dobrze jest nawilżyć wcześniej włosy, olejować i nie stosować protein
Ciekawy produkt, choć proteiny u mnie się zupełnie nie sprawdzają, a szkoda :(( Fajny nowy cykl!! I niezły pomysł z tymi linkowaniem, choć moim zdaniem fajniej by było, gdyby linkowano tylko ten produkt, który akurat stosowałaś w niedzieli dla włosów. Wtedy w jednym miejscu można by było zobaczyć jak dany produkt spisał się u innych włosomaniaczek ;)) ale to Twój blog :))
Pozdrawiam
w niedzielach dla włosów nie zawsze będą konkretne produkty, ta seria ma zupełnie inny cel 🙂
nie widzialam produktu, laminowalam sposobem domowym, bylam zachwycona, jedynie chcialam spytac czy Wam dziewczyny również po zabiegu laminowania, po czesaniu włosów na szczotce TT pozostaje 'biały nalot' ?
może źle spłukałaś żelatynę? nie powinno być żadnego nalotu 🙂
Wow, nie wiedziałam, że Marion jest z mojego miasta!! :))) I widzę, że dużo jest miejsc, gdzie sprzedają ich produkty w Gdyni, miło! Na pewno po powrocie do Polski zajadę i kupię, ostatnio jak laminowałam własną przygotowaną żelatyną dość mocno wysuszyło mi końcówki, ale wtedy miałam jeszcze duuużo resztek wysokoporowatych od ombre, teraz już zostały wycięte więc powinno być ok! Już się nie mogę doczekać 😀
że też nie nudzi Ci cię ciągle ta sama długość, te same cięcie:)
Ja tam tęsknię za cyklem PIW, ale nowy cykl tez zapowiada się super 🙂 a Marion czeka u mnie w szafce aż mnie natchnie żeby go użyć 😀 Kupiłam go w Naturze za kilka zł 🙂
fajny pomysl. ja mialam ten produkt i kupilam go w drogerii Jasmin na Dworcu Centralnym w Wawie. u mnie zadnej roznicy nie bylo,wiec troche czulam sie rozczarowana, bo moje wlosy potrzebuja dobrego wygladzenia!
Może kogoś to zainteresuje …
*****************************************************************************************
W . o f e r c i i e . B I E D R O N K I . o d . 3 0 . s t y c z n i a
b ę d ą . d o s t ę p n e . m a s k i . L' b i o t i c a . B I O V A X
w . s a s z e t k a c h — w . c e n i e 1,99 . z a . s a s z e t k ę
*****************************************************************************************
szczegóły na stronie
http://www.biedronka.pl/oferta/piekne_walentynki/
Anwen zamieść informacje/ posta o szczotkach do modelowania. Jeśli juz taki był podlinkuj go do tego wpisu. Dzięki!
Anwen nie jest fryzjerka i sama chyba wlosow nie modeluje wiec mysle ze na temat modelowania wie tyle co ktos kto nie modeluje. Takze mysle ze taki post by nic nie wniosl 🙂
Świetny pomysł:) A jeszcze bardziej podoba mi się to że inni będa mogli pisac o swojej niedzielnej kuracji. Jestem na etapie testowania i szukania tego co moje włosy lubią, a to będzie swietna okazja do poznania nowych patentów:) Więc jak najbardziej przyłączam się do akcji:)
Saszetki widziałam w auchan Żory i Drogeriach Polskich DP
Mam pytanko czy powróci cykl "na zakupy z Anwen"? Z przyjemnością czytałam wcześniejsze posty i szczerze powiedziawszy bardzo mi pomogły w wyborze kosmetyków (i na co zwracać w nich uwagę).
Pozdrawiam
S.
Ja dziś je kupiłam w drogerii Wispol za 2,90 zł 🙂
Czy można zalaminować kręcone włosy ze skłonnością do puszenia się aby uzyskać gładkie fale?
Kupiłam w drogerii Natura, trzymałam na głowie 10min i efekt jest bardzo fajny, po wysuszeniu i uczesaniu przez dłuższy czas głaskałam się po włosach; teraz zobaczę, ile efekt się utrzyma, ale na pewno wrócę do tego produktu ^^
Droga Anwen, zachęcona twoją recenzja zakupiłam te saszetki i dziś wypróbowałm i powiem Ci ,że jestem bardzo bardzo pozytywnie zaskoczona. Mam problem z tym, że moje włosy są z natury lekko falowane(czytaj bardzo źle się układają, prostownica pomaga może na godzinę), po użyciu tej saszetki i wysuszeniu ich suszarką (nawet nie na okrągłej szczotce) cały dzień są proste, ani trochę się nie wywijają!
Do tego są jakby cięższe i końcówki wyglądają na zdrowsze no i oczywiście miękkie i błyszczące! Dodam, że po zwykłym laminowaniu nigdy tak nie miałam, wiec coś w tej saszetce musi ewidentnie im służyć!
Dziękuje Ci za odkrycie mojego nowego "must have'u"!
PS mam nadzieje, że efekt nie zejdzie po jednym myciu:(
Nie wiem czy ktoś zauważył ale ta maseczka zawiera zmywalny tylko SLS trimethylsilylamodimethicone :/ może dlatego włosy są dociążone i mocno wygładzone.
I wlasnie o to w tym chpdzi. Zeby wlosy byly raz na jakos czas na wazne okazje jak z reklamy. Sls zlem nie jezt wiec nie widze problemu w tej saszetce.
Laminowanie żelatyną wmorzyło u mnie puszenie się, jednak włosy były miękkie i lśniące. Myślicie, ze saszetka może u mnie wywołać puch?
W Płocku dostępna w Auchan
Teraz w naturze jest na to promocja – kosztuje niecałe 2 zł 🙂
to samo właśnie chciałam napisać 😉
Sprawdź w Drogerii Jasmin na Długiej 🙂 lub na Jerzmanowskiego:)
Ja wczoraj kupiłam u siebie w Naturze, bo jest w promocji 😉 ale jeszcze nie próbowałam. Nie nakładałaś go na skalp?
Może jakaś instagramowa akcja z hasztagami #niedzieladlawlosow 😀
Właśnie kupiłam sobie zabieg laminowania i zastanawiam się czy ma duże znaczenie to czym umyjemy włosy przed zabiegiem? Może być to zwykły szampon z Alterry czy np. z Green Pharmacy?