Kiedyś na blogu wspomniałam Wam o tym, że słynny żelowy podkład można kupić w dwóch wersjach – przy czym jedna jest zdecydowanie lepsza od drugiej. Jako, że trafiła się okazja – mam obecnie w domu obydwie wersje pomyślałam, że zrobię dla Was takie mini porównanie 🙂
Zacznę może od zdjęć, bo na nich praktycznie wszystko widać 🙂
Jak widzicie wersja z dużym napisem jest o wiele jaśniejsza i nie wpada w róż ani pomarańcz, ta z małym niestety już tak ładna nie jest…
Poza tym podkłady różnią się aplikacją – o ile ten duży (czyli z dużymi napisami) jest banalnie prosty w obsłudze, to tym małym, jeśli nie mamy wprawy możemy z łatwością zrobić sobie plamy i smugi. Kolor nie dopasowuje się do cery i podkład jest na niej widoczny. Ten duży bardzo ładnie się wtapia.
Kolejna rzecz to podkreślanie porów – ten mały robi nam z nich prawdziwe kratery nawet jak normalnie nie mamy z tym aż takiego problemu:
Na takim zbliżeniu wygląda to tragicznie, a wierzcie mi na żywo z innym podkładem nie jest aż tak źle…
Nie wiem czy zwróciłyście uwagę jak kontrastowe opinie o tym podkładzie można znaleźć na Internecie… być może właśnie dlatego, że dziewczyny testowały różne jego wersje 🙂 Ja kupiłam już drugie opakowanie tego z dużymi napisami i nadal jestem z niego bardzo zadowolona. Tego małego na pewno nie zużyję do końca :/
Niestety nie mam pojęcia jak jest w przypadku innych odcieni – czy różnica w ogóle jest i czy jest aż tak widoczna. Mam nadzieję, że wpis mimo wszystko komuś się przyda 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
PS Chciałam Wam jeszcze pokazać mój absolutnie ulubiony napój :))) Jest to miłość od pierwszego wejrzenia (a dokładniej wypicia – w Pradze) i naprawdę rozpaczałam zanim odkryłam, że w Krakowie można go dostać bez problemu! Znacie? Lubicie?
W składzie (oprócz soku i miąższu z aloesu, witaminy C i naturalnego aromatu winogronowego) ma niestety fruktozę 🙁 a co za tym idzie prawie 200 kcal w takiej 500ml butelce, ale raz na jakiś czas można sobie pozwolić 😀
Komentarze
nie pilam nigdy takiego wynalazku:Djak smakuje?
i fajnie że napisalas o tych podkladach, bo kiedys mchcialam go kupic ale w koncu zdecydowalam sie na inny , ale jak kiedys jeszcze bede chciala wyprobowac to bede wiedziala ktory wybrac:D
jeśli będziesz miała kiedyś okazję spróbuj koniecznie – jest przepyszny i zdrowy :)) a smak ma bardzo orzeźwiający nie za słodki – dla mnie idealny 😉
dla mnie niestety zdecydowanie za slodki 🙁
Sama zachodziłam w głowę o co chodzi, że 100 Ivory jest super, a 103 True Ivory ciemnieje i nie nakłada się już tak łatwo… Aż doszłam do tego wniosku co Ty 🙂 zamierzam wkrótce o tym napisać 😉
Napój aloesowy bardzo lubię 🙂
ja na początku wmawiałam sobie, że tylko mi się wydaje 😀 dopóki ich ze sobą nie porównałam 😉
Nie miałam pojęcia że można się tak naciąć… Nie używałam tego podkładu, ale kilka razy zastanawiałam się nad jego zakupem. Teraz przynajmniej wiem, że jesli się zdecyduję, mały mogę sobie odpuścić i sięgnąć od razu po duży 🙂
Nie wiem jak jest w przypadku innych odcieni ale małą 103 omijaj szerokim łukiem 😉
To ciekawe z tymi podkładami.
Ten napój widziałam chyba w Empiku w Bochni ostatnio.
Te dwie wersje to jakiś skandal. Oczywiście trafił mi się z małym napisem 🙂
Hm, ciekawostka z tymi podkładami. Ja sama zużyłam swoje opakowanie Match Perfection uwaga uwaga: wersja z MAŁYM napisem i byłam mimo wszystko bardzo zadowolona 🙂
ja miałam ten z malymi napisami i był okej, chociaz moze dlatego, że nie miałam porównania z tym lepszym.
po miesiącu dostałam wysypu kraterów, bolesnych i gojących się równy miesiąc.
a kysz;/
Ja używam już kolejnego opakowania z małym napisem i jestem zadowolona, muszę sprawdzić te z dużym, to może będę zachwycona. 🙂 🙂
ALe jaja z tym podkładem 😀 Ciekawe czy 100 też się tak różni?
rzeczywiście, duży o wiele lepiej kryje 🙂
Przecież to jest jakaś parodia! Super post, nawet nie wiedziałam, że są dwie wersje – ja mam tą z małymi i nie zwróciłam uwagi na to, żeby było aż tak źle (u mnie), ale może dlatego że mam nr 100 Ivory ?
Ciekawe, ja chyba kupiłam ten z dużymi napisami bo jestem z niego bardzo zadowolona 🙂
Nie miałam pojęcia o kilku wersjach. Mam 100 z mniejszym napisem, ale jest ok 🙂
Ja również nie wiedziałam, że istnieją dwie wersje tego podkładu. Miałam go i byłam zadowolona:)
o kurcze, ogromna różnica 🙂
Ja mam ten z mniejszym napisem ale Ivory 100 i bardzo mi pasuje, może dlatego, że jest jaśniejszy.
Poza tym stosuję podkład Vichy Aera Teint Pure 23 Clair Ivory, i tutaj też są dwie wersje, jedna w formie fluidu druga kremowa. Ja mam i polecam tą kremową,a fluidową też miałam. Kryje idealnie!! bardzo fajnie nawilża, jedyny minut, to po paru godzinach twarz się troszkę błyszczy ale może to też wina mojej cery.
Dla mnie numerem 1 jest i chyba już będzie Vichy!! na allegro z przesyłką można go dostać za ok 25-30 zł zależy od aukcji i jest w 10 ml buteleczce która wystarcza mi ok na miesiąc. Ale zrobiłam reklamę haha
chyba miałam (albo nawet mam) próbkę tego Vichy :)) moim ideałem jest EL Double Wear bo baaaaaaardzo długo się trzyma
łooo ale cena troszkę zabójcza:D
Zastanawiam się nad tym El Double Wear, bo w Revlonie świecę się po dwóch godzinach… ale ja się zawsze świecę i nie wiem, czy jakiś podkład coś na to zaradzi 🙁
Może lepiej pomyśleć o tych bibułkach matujących które przykłada się do twarzy jak się świeci? ja kiedyś je miałam i fajna sprawa
Ja 3 lata używałam DW i byłam zachwycona aż raz zrobiłam przerwę, poużywałam innych podkładów mineranych i tych zwykłych a potem wróciłam do DW, pomalowałam twarz i stwierdziłam, że wygląda koszmarnie… Teraz nie wiem co ja widziałam wcześniej w tym podkładzie poza trwałością :/ Nigdy więcej…
Dzięki za informacje! Przymierzałam się do zakupu tego podkładu, teraz wiem że brać ten z większymi napisami 😉
To by wyjaśniałao całą sprawę, ja miałam ten z małymi napisami i był okropny, oddałam go…
No właśnie ciekawe skąd to się w ogóle wzięło, że jeden podkład ma aż dwie tak skrajne wersje? Chociaż mój Ivory ma chyba małe napisy i uważam, że jest ok 😉
Ja czasami pijam napój aloesowy OKF Aloe Vera King i również go uwielbiam. Tego, który pokazujesz akurat nie widziałam, ale pewnie smakują tak samo 😉
Ooo, aż z ciekawości popatrzę na swój, ale wydaje mi się, że ma małe literki, a jestem z niego naprawdę zadowolona! Ale dobrze wiedzieć, jak bd kupować 2 raz to obejrzę się za dużymi literkami 😀
Dzięki za info, teraz już wiem dlaczego mój podkład jest do du…y :/
Napój aloesowy to najlepsza rzecz jaką znam na upały… i te cząstki miąszu – pycha!
Dziękuję! Już wiem, że jak szukać to tego z dużymi napisami!
Ten napój jest w Ikea wiem bo uwielbiam go jest też w Dużych butelkach na dziale z jedzeniem polecam też Aloe king z superpharm
W przypadku odcienia 100 Ivory jest odwrotnie "duża" wersja ma ciemniejszy kolor, a "mała" jaśniejszy. Co do właściwości mam takie same odczucia.
A gdzie mozna kupic taki napoj w krakowie>
W Ikei 🙂 i w SuperPharm też (patrz komentarz Ann :))
"Piotr i Pawel" 🙂
O kurcze nawet nie wiedziałam… i oczywiście mam tą gorszą wersję.
Jak ja kupowałam to ta "gorsza" wersja była tańsza niż ta lepsza. Na pierwszy rzut oka oba wydawały mi się takie same więc oczywiście kupiłam tą tańszą i "gorszą".
Jednak odcień Ivory 100 w tej "gorszej" wersji mi jak najbardziej pasuje.
Mniam, uwielbiam napój aloesowy, zawsze przywoże zapasy z Czech 🙂
Wow, jestem w szoku!:) A na opakowaniach jest jakaś różnica w opisie czy to jest niby ten sam produkt, z dokładnie takim samym podpisem? U siebie (w Rossmannie) widziałam tylko wersję z małymi literami.
Ja mam dwa odcienie (100 i 103) w tej wersji z małymi literami. 103 ciemnieje – tzn. na początku pasował mi w 100%, ale po jakimś czasie zauważyłam, że ciemnieje dopiero. Odcień 100 jest minimalnie za jasny, ale i tak tego używam aktualnie. Co do aplikacji to się nie zgodzę do końca – to jest mój pierwszy w życiu podkład i od samego początku nie miałam z nim problemów, zarówno przy nakładaniu palcami jak i pędzlem. Ostatnio jakby gorze mi się go aplikuje, ale może to kwestia kremu, którego zaczęłam używać – albo znowu zmiana właściwości po pewnym czasie.
D.
nie jest o jakiś bardzo trudny w aplikacji, ale wersje z dużymi napisami nakłada się o wiele łatwiej 🙂
A jakbyś porównała odcień 100 z tej wersji z małymi literkami z odcieniem 103 z wersji z dużymi? Czy ta "duża" 103 wypada ciemniejsza niż "mała" 100 czy raczej podobnie (z uwagi na to, że jest jaśniejsza niż odpowiednik z małymi literami)? Kurcze, zaplątałam, ale mam nadzieję, że się połapiesz!:)
D.
O, przepraszam, teraz doczytałam gdzieś w komentarzach, że tylko 103 używałaś, ale może ktoś inny ma takie porównanie…?
D.
Wow! Nie wiedziałam, że takie jaja z tym podkładem! Jestem w szoku!
Tez mam dwie wersje jedną 100 druga 300 i nie wiedzialam czy ta roznica tylko mi sie wydaje… Tetaz jyz wiem ze nie jestem wariatka;) dzieki za post;)
hehhehe miałam dokładnie tak samo 😛 przez tydzień wmawiałam sobie ze tylko mi się wydaje 😉 dopóki ich nie porównałam
Nie miałam pojęcia, że są dwie wersje tego podkładu. Jeszcze pytanie… Czy nie daj boże w polskich drogeriach one są pod jednym szyldem wszystkie wsadzone i wymieszane? 😉 Bo z tego, co piszesz to są dwa różne produkty!
no właśnie w tym cały problem, ze to jest niby ten sam produkt. Ja najpierw myślałam, ze to może jego stara i nowa wersja, ale w drogeriach widuje zarówno jedna jak i druga… wiec już sama nie wiem 😉
Ja myslalam ze poprostu palneli sie z czcionka w druku….;/
Najsmaczniejszy napój aloesowy ma dla mnie okf- dostępny w almie.
muszę spróbować! :))
Ja mam tego Rimmelka, ale w wersji z pompką. Przy zakupie mocno się zastanawiałam, który wybrać-żelek czy pompka. Ostatecznie padło na pompkę, a sprawowanie-średnie. Oczekiwałam czegoś lepszego, ale za jakiś czas na pewno wypróbuję wersję w słoiczku-z dużymi napisami. 😀 Bo z tego, co widzę, to nie warto tracić czasu na tę drugą. Tylko trzeba dokładnie zwracać uwagę na czcionkę. Dzięki! 🙂
O beka. Nie myślałam ze są 2 wersje 😀 Trzeba szukać z dużymi ;p
Hmm mam małą wersję i jest… dobra. 😉 Nie wiem, może to zależy od odcienia? (mam 100 ivory) Albo po prostu nie wiem co tracę 😀
Ja przez tydzien uzywałam tej wersji z malymi literami i wmawiałam sobie, ze mi sie tylko wydaje, ze jest gorszy 😉 dopoki ich nie porównałam 😀
a jak jest w przypadku innych odcieni niestety nie wiem 🙁
dobrze ze napisalas o tym. zawsze myslalam ze kometyk to kosmetyk i jak jedna seria, gatunek ,rodzaj nawet pudełko to w środku jest to samo.
Mnie akurat duża ilość kcal zawsze cieszy. 😀 A co do musu to kiedyś miałam, ale innej firmy i się zraziłam… Podkreślał wszystkie niedoskonałości i pory. Ciekawe, czy u mnie by się sprawdził ten Twój jaśniejszy. ;>
O nie miałam pojęcia, że wyszły dwie wersje. 😉
No to zagadkę rozwiązałaś 🙂
Nie pamiętam, którą miałam wersję, ale była okropna!
Ja używałam odcienia 100 w wersji z małymi literami i byłam strasznie zawiedziona z produktu, ponieważ ciemniał i się rolował. To dziwne, że praktycznie to dwa różne działania, a teoretycznie jest to ta sama nazwa ;/
Różnica w odcieniach jest oogggromna.
No pięknie, nawet by mi to przez myśl nie przeszło, że niby ten sam produkt a taka różnica. Ja mam chyba wersję z małymi napisami (sprawdzę od razu jak wrócę do domu) i jak dla mnie jest średnio fajny.
Mam ten z małymi i potwierdzają się wszystkie jego wady, które wymieniłaś. Normalnie szok, że na rynku dostępny jest ten sam produkt z dwoma różnymi formułami. W ogóle pierwszy raz o czymś takim słyszę!
A aloesika uwielbiam, chociaż trochę za słodki dla mnie jest, ale ten miąższ w środku bardzo fajny ;D takie meduzy w szklance XD
Nie wiem jak takie mazidła można nakładać sobie na twarz… a fujjj… szczególnie w lecie.
Ja maluję tylko oczy, usta pociągnę pomadką i jest ok.
Precz z fluidami.
Chi
Gratuluję 🙂 też bym chciała mieć taką cerę by nie musieć nakładać podkładu 😉 a fuuj? niby czemu, co za różnica czy latem czy zimą?
Równie dobrze można powiedzieć, że fuj jest nienakładanie niczego – wtedy buzia ma kontakt z cały brudem "latającym" w powietrzu. A tak makijaż zawsze izoluje skórę od zanieczyszczeń. 😉 Dla mnie fuj jest fakt, że cały miejski smog miałby przyklejać mi się do buzi.
(co nie znaczy, że również nie gratuluję pięknej buzi, niewymagającej poprawek :))
miałam wersje z małym napisem i był straszny
Witam 🙂
Moja Droga, mam pewien problem a Ty pewnie dobrze mi doradzisz 🙂
Chcialabym zaczac chodzic na basen, ale boje sie, ze wlosy zniszcza mi sie od chlorowanej wody. Uwazasz, ze lepiej zmoczyc wlosy a potem je rehabilitowac (chociaz po kilku takich sesjach w tygodniu i tak chlor moze je zniszczyc) czy tez lepiej uzywac gumowych czepkow? Mam dluuugie i geste wlosy wiec na pewno zakladajac taki czepek bardzo bym poszarpala wlosy i powyrywala je. Jest jakis zloty srodek?
Jesli juz cos o tym pisalas na blogu, to bardzo przepraszam. Pozdrawiam 🙂
Dzięki za poradę. Będę wiedzieć, który podkład z tych dwóch kupić.
nie mialam pojecia ze ten podklad ma dwie wersje!!
ostatnio kolezanka opowiadala mi o soku z aloesu z czastkami, podobno pyszny, ja jeszcze nie pilam
Ja też mam jeden z dużym napisem, a jeden z małym. Co ciekawe kupiłam je w tym samym sklepie w krótkim odstępie czasu. Sok z aloesu uwielbiam, mogłabym pić litrami, zwłaszcza ten z kawałkami miąższu.
powinnam w poscie nizej zadac pytanie, ale niech bedzie tutaj, mam nadzieje, ze nikt sie nie oburzy:P
moje wlosy przetluszczaja sie za bardzo, chce jakos, choc nie wiem jak przyzwyczaic je zeby wytrzymaly 2 dni, kupilam suchy szampon, kiedys uzywalam takze zadna nowosc, zmienilam firme, ale pytanie brzmi czemu nie mozna czesto uzywac suchego szmaponu? owszem wiadomo, ze nie zastapi mycia glowy i powinien byc uzywany sporadycznie – byc moze, ale jakie ma skutki zle dla wlosow, jesli ma? i czy nie moge uzywac go tak co 2 dni wlasnie? dodam, ze kiedys wlosy wytrzymywaly normalnie 2-3 dni…
Nie stosowałam nigdy suchego szamponu (jedynie mąkę ziemniaczaną kila razy), ale czytałam, że należy go tylko czasem używać, bo może podrażniać lub powodować przesuszenie skóry, a przede wszystkim wysuszać włosy (tych, których skald czytałam np. Isana, zawierają alkohol).
Paula
Znalazłam tą wodę na stoisku z owocami, w galerii krakowskiej. Uwielbiam ją 🙂
Albo mi się wydaje, albo już kiedyś coś wspominałaś o tym, że są 2 wersje tego podkładu 🙂 Ja miałam tą mniejszą i chyba z ciekawości poszukam też tej 2 i porównam je sobie. Co do napoju to widzę po raz pierwszy i z chęcią bym spróbowała, ale pewnie będzie dość drogi.. Zresztą raz można zaszaleć i kupić 😀
Pozdrawiam
nawet nie wiedziałam, że są takie różnice! dobrze wiedzieć na przyszłość 🙂
Dziewczyny, jesteście bardziej w temacie dbania o urodę niż ja (początkująca, kręconowłoso-maniaczka:)). Ale tym razem nie chodzi mi o włosy tylko o pielęgnację skóry pod oczami. Mam 24 lata i baaaardzo suchą skórą. Nauczyłam się z nią "walczyć" i nie mam już większych problemów poza… skórą pod oczami. Zaczynają robić mi się zmarszczki i kurze łapki. Uważam, że to stanowczo za wcześnie!:) Czy jesteście w stanie poradzć mi jakiś dobry krem pod oczy? Używam obecnie floslek – babka lancetowata oraz oeparol, ale bez lepszych efektów….
Co powiecie o tym "cudzie" http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=46629
Pozdrawiam serdecznie
megan705
Ja też ma 24 lata i już od kilku lat mam zmarszczki pod oczami, które obecnie stały się głębokie. Smuci mnie to, ale widać taka moja (i może Twoja :))uroda, że mam wcześnie zmarszczki + żywa mimika.
Mi najlepiej służy łączenie nawilżającego kremu plus olejek (np. jak ten oeparol)na wieczór, a rano serum z witaminą C i krem przeciwzmarszczkowy np. L'oreal revitalift 10 total repair z pro-retinolem (lubię,ale kupuje tylko po promocji). Nie zawsze mnie stać na cały ulubiony zestaw ;), ale widzę, że samo stosowanie kremu nawilżającego dla młodej skóry to dla mnie zaaaa mało.
Jeśli jesteś pewna, że te zmarszczki to nie objaw przesuszenia, to radzę patrzeć tylko na kremy 35+, tak jak ja robię, lub kupić ze stron jak mazidla czy biochemia urody, serum do skóry dojrzałej/ przeciw zmarszczkom.
Najlepszym wyjściem by był botoks lub inne zabiegi u dermatologa :), bo żaden krem nie pomoże na istniejące zmarszczki.
Dzięki wielkie Anwen za podzielenie się tym spostrzeżeniem o podkładzie, bo myślałam o jego kupnie i teraz będę uważać.
pozdrawiam
paula
Kiedyś na Tvn Style był program w którym testowało się drogie kosmetyki, drogeryjne i takie najzwyklejsze. Raz trafiłam na odcinek właśnie o kremach przeciwzmarszczkowych pod oczy. Chyba 20 kobiet dostało bardzo drogi krem pod oczy, później kolejne 20 tańszy krem i pozostałe najtańszy, najzwyklejszy. I wiecie jaki był rezultat? Najzwyklejszy krem nawilżający działał najlepiej!! w pielęgnacji oczu chodzi głównie o nawilżenie i o nie dopuszczenie do tego żeby oko było podrażnione i suche. Najlepiej przed snem po zmyciu makijażu stosować coś co bardzo nawilży oko, ja stosuję najzwyklejszą Nivee, tą niebieską.
Wychodziłam z założenia, że własnie nawilżanie to jest to, o co chodzi najbardziej w pielęgnacji skóry wokół oczu. Niestety, widzę, że to za mało. Łączyłam nawilżacze z olejkami, dermosanem A+E ale niewiele pomogło:(
Chyba rzeczywiście skuszę się na kremy 30+ i 35+…
Tylko czego ja będę używać za 10 lat?
Dodam, że (niestety) dużo pracuje przy komputerze, często pieką mnie oczy. Zdaję sobie sprawę z tego, że to właśnie komputer jest w dużej mierze sprawcą mojego problemu. Tylko nie wiem jak pogodzić pracę przy kompie z dbaniem o oczy.
Dziękuję Wam dziewczyny za rady:)
Uwzględnie je na pewno przy dalszych poszukiwaniach.
megan705
różnica jest ogromna!!
Takie rzeczy nie powinny mieć miejsca… Jak tu ufać firmie, który wypuszcza tak nierówne produkty.
Anwen w Almie jest napój aloesowy King w fajnej cenie litrowy i jest pyyyyyyyyyszny. Podają go w restauracjach sushi.
na pewno spróbuję :)) już któraś osoba o nim pisze 😉 a ile on kosztuje, bo za ten mój place 5-5,50zł za 500ml
ten z aloesem jest w PIOTRZE I PAWLE bodajze za 1.5l- 10zl 🙂
Nie chciałabym nikogo wprowadzić w błąd, ale ten w Almie chyba jest troszkę droższy. Jest wersja duża i mała oraz smakowe.
Ja mam tą lepszą wersję i zawsze dziwiłam się czemu jest tyle skrajnie różnych opinii i teraz już wiem 🙂 Bardzo lubię ten podkład 🙂
Pozdrawiam :*
Zdziwiło mnie to,że ten sam podkład a tak naprawdę nie ten sam:),co do napoju to już od kilku lat kupuję go od czasu do czasu na promocjach:)Całuski:*
o kurcze – muszę zobaczyć jaki ja ma m !!!!
ciekawe czy firma zdaje sobie sprawe, ze produkuje dwie rozne rzeczy. a sklady maja takie same???
ja aloe nie pilam, ale dzisiaj znalazlam fajna organiczna herbatke za smieszne pieniadze 😉
Ja ostatnio w SuperPharm kupiłam w puszce jakiś napój z aloesem i chyba z mango, super był tylko za małą puszkę 2,70 bodajże, więc gdybym chciała pić do więcej to trochę szkoda 😛
Z tym pudrem to dziwne bardzo… Ja nie przepadam za fluidami Rimmel bo tym jak raz miałam jakiś matujący eko czy coś takiego i był tragiczny, tragiczny na tyle, że nie do zużycia.
W sklepie pod moim dodem jest ten napój, ale nie próbowałam;) Chyba miałam tę gorszą wersję podkładu;(
Cześć 🙂
Napisze tutaj chociaż nie jest to "podkładowe" pytanie, ale może szybciej mi odpowiesz niż na email 😉
Otóż chcę kupic farbę (Londa, Wellaton, Joanna? nie wiem jaka najmniej inwazyjna;/) ponieważ henna szybko mi się wypłukała a chciałabym mieć mocniejszy kolor, więc chcę zafarbować na olej. I teraz dylemat, W domu mam jedynie olej z pestek winogron (z tesco i raczej na parafinie jest ;/), rzepakowy spożywczy, alterre, oraz lniany zimnotłoczony. Przeszukałam pół internetu i nie znalazłam info o innych bardziej dostępnych olejach mogących służyć w takiej sytuacji. Więc może doradzisz mi jeszcze który mógłby służyć a poszukam na mieście ;](kokosowego albo arganowego nie kupie niestety)
Pytanie nr 2 😀 czy mogę do farb dodać balsam mrs. potters aloes i jedwab? Isana mi się skończyła.
Oczywiście pierwsze mam zamiar zrobić próbę na pasemku kontrolnym gdyż cuda mogą wyjść na moich hennowanych włosach.
Pozdrawiam serdecznie 😉
Szkoda, że nie można dodać znacznika 'lubię to'
W życiu nie wpadłabym na to, że ten spam produkt w dwóch przypadkach może tak od siebie się różnć.. Kiedyś przymierzałam się do zakupu tego true match ale żaden z kolorów nie był dla mnie, a tutaj ewidentnie 103 z dużymi literkami jest dla mnie.. Chyba komuś coś się pomieszało w rozlewni i inny odcien wrzucil pod tą samą nazwą co jego ciemniejszy odpowiedni.
Anwen,
jak będziesz miała troche czasu to może uzupełnisz dział "recenzje"?
Bo chyba nie ma tak wszystkiego co opisywałaś, np wiem że używałas szamponu babydream a tak go nie znalazłam… przez wyszukiwarke ciężko coś znaleźć a akurat była mi potrzebna bo chciałam sie w niego zaopatrzyć…
Ja również polecam Aloe Vera King, pierwszy raz spróbowałam go w Holandii, a później kupiłam w Polsce, jest super. Można go kupić w Almie i widziałam w Tesco (ale tylko małe). 500 ml kosztuje ok 5 zł a 1l ok 10 zł:)
Co do podkładów Rimmel to ja używam Ivory 100 i bardzo mi pasuje, dobrze, że nie zmieniłam go na ten 103 bo bym pewnie żałowała 🙂
Z innej beczki ;D
Do olejowania włosów to oliwa z oliwek i to jest taka zwykła ze sklepu, wolałam się upewnic ;D
pozdrawiam, Aieaa.;)
Nie miałam żadnego i może lepiej:)
ja z innej beczki;D- dziewczyny! pomozcie prosze!pogubilam sie troche…jak mozna okreslic mniej wiecej czy wlosow wypada nam wiecej ? wiem ze to byc moze banalne ale martwie sie i nie wiem czy panikowac czy nie:P podjelam srodki zaradcze i probuje tez liczyc wlosy ale roznie to wychodzi, chyba zlym pomyslem jest przeczesywanie palcami wlosow i patrzenie ile ich wyszlo prawda?bo tym samym jej szarpie i wyrywam…dzieki za wszelkie info!!!do 100 wlosow dziennie to jeszcze norma prawda?
Ja miałam obie wersje 100 Ivory i wg mnie nie różnią się niczym 😛 dopiero na necie wyczytałam o różnych rodzajach 😉 natomiast zauważyłam inną prawidłowość, a mianowicie-gdy używam już podkładu z części gdzie przylega do słoiczka bezpośrednio, to szybciej mi ciemnieje na twarzy…nie wiem, może to wina tych lamp w gablotach, które powodują, pogorszenie pigmentu, czy złego transportu, a nie trzymam podkładu w miejscu nasłonecznionym hmmm…
ja mam w odcieniu 100 ivory z malymi napisami i faktycznie cudowny nie jest, ale az taki tragiczny jak u Ciebie tez nie. dziekuje za informacje to sprobuje tego drugiego. w ogole w reklamach nie mowili ze sa jakies dwie wersje, ani nigdzie i faktycznie rozne opinie. ja wzielam sobie ostatnio probke guerlain parure extreme i wkoncu znalazlam swoj ideal. polecam. cena zabojcza,ale na truskawce mniej kosztuje.
Nie wiedziałam, że podkład ten występuje w dwóch wersjach.
Droga anwen bardzo prosze cię o pomoc. Otóż mam strasznie przesuszone włosy, najbardziej to to pasmo od karku… Stosuje szampon BD, raz w tygodniu jakis oczyszczajacy albo rzadziej, odżywki Isana z babassu i ta druga Isany taka beżowa oraz Garnier Avokado. Czasem olej z kokosa, badz alterra granat. Ostatnio tez kryzys mialam i musialam wykonczyc moj silikonowy szampon Syoss i maskę z Welli i odzywke. Ale trwalo to gdzies tydzien. Moje włosy to istne siano. Kazdy wlos jest tak wysuszony ze zamiast tworzyc kosmyk, to kazdy jest osobno ten włos:/
Ale numer! Nie powinno tak być :/ ja nie mam tego podkładu, bo te opinie takie skrajne, więc dałam sobie spokój.
Droga Anwen, mam nadzieję że przeczytasz to przed opracowaniem wyników Akcji picia drożdży. Napisałam tam, że nie stosowałam nic innego co przyspieszyło by porost, ale stosowałam Szampon z Pharmaceris o którym ty też pisałaś http://anwena.blogspot.com/2011/06/recenzje-kosmetykow-cz-x-skoncentrowany.html. Więc możesz to uwzględnić.
Ja mam "mały" 100 Ivory i jestem zadowolona. Używam go dość rzadko, ale dobrze się rozprowadza, nie podkreśla porów i wtapia w cerę. Następnym razem poszukam wersji "dużej" i będę porównywać.
Buu, a mi wyszło ostatnio, że mam uczulenie na aloes 🙁 Odpada picie soku/wody, ale też nawilżanie włosów czymkolwiek z aloesem, maseczki do twarzy i włosów – do pooddawania, szampon aloesowy muszę wykończyć i na wszelki wypadek zakończyć z nim współpracę… Już wiem, czemu mi tak włosy ostatnio leciały.
Pozdrawiam, A.
sok znam 🙂 w Holandii można kupić go bez problemu, ja zaopatruję się w duże 1,5 l butelki. w Polsce niestety nie spotkałam, ale za dwa tygodnie na szczęście wyjeżdzam 🙂 może sprowadzanie tego soczku byłoby dobrym interesem 😛 a kalorie to naprawdę mała cena za ten smak!
kurcze! a ja mam właśnie tą gorszą wersję (także w kolorze 103) i przez cały czas zastanawiałam się skąd tyle pozytywnych opinii tego podkładu… teraz już wiem! i zgadzam się w 100% że ta "mała" wersja jest beznadziejna.
tez mam wersje "maloliterkowa" ale w najjasniejszym odcieniu 100. Jakos nie narzekam na ten podklad, ale skoro duzoliterkowy ma byc lepszy to rozejrze sie za nim :>
Mam ten z dużymi literkami w identycznym odcieniu co Ty 🙂 Jestem bardzo zadowolona! Opaliła mi się trochę buzia, mam nadzieję, że nie będzie dla mnie za jasny za jakiś czas..
pyszny jest ten napój i potwierdzam- ja tez go kupiłam w sklepie IKEA:)
Fajnie,że można poczytać takie porównanie,teraz jeśli będę miała ochotę go kupić,to zwrócę uwagę na napisy,dziękuję:-)
Hej. Jestem zadziwiona jakie to matactwa nam serwują firmy kosmetyczne. Chcę kupić ten podkład, tym bardziej się cieszę, że znalazłam Twój wpis o nim. Dzięki, wam blogerkom odkrywamy te wszystkie krętactwa. Dzięki!
Emi
Piłam ostatnio coś takiego będąc na sushi
o, bałabym się spróbować:p
Ja uwielbiam ten napoj, kupuje go w ikea.
ooo dzięki za info odnośnie tych podkładów, własnie mi się konczy wiec juz bede wiedzieć czym się kierować przy zakupie następnego 🙂 a co do napoju to moj znajomy go rozporowadza jak dla mnie rewelacja 🙂 moga odstraszac te pływające "glutki" ale smakowo idealny, pilam jeszcze o smaku zielonej herbaty ale ten zwykly jest lepszy 🙂 pozdrawiam
Kratery są koloru ciemnego ,jeśli nakładasz odcień "żelu pudrowego" o jaśniejszej tonacji wypełniając tzw"kratery" roznaśniają się i cera wygląda na równomierną : )
a każdy odcień ma dwie wersje?? bo ja np mam odcień 203 z małym napisem i jest raczej ok nie widzę w nim nic złego