Nie wiem czy tym wpisem kogokolwiek zaskoczę, ale przyznam Wam szczerze, że jak pierwszy raz o tym przeczytałam to nie byłam przekonana. Oczywiście jak to ja mimo wszystko stwierdziłam, że wypróbuję. Od razu jednak odrzuciłam wersję z kawą, bo skojarzyła mi się z moja nieprzyjemną, bananową historią 😉 a cukier wydał mi się bezpieczniejszy, bo miałam pewność, że rozpuści się pod wpływem cieplej wody i nie będzie problemu z wypłukaniem go.
Jak zrobić taki peeling?
Bardzo prosto! Wystarczy wymieszać 4 łyżki cukru z 2 łyżkami szamponu (ewentualnie z odżywką albo żelem aloesowym) i dokładnie, ale delikatnie wymasować skórę głowy. Od razu Wam powiem, że wcale nie tak łatwo jest dotrzeć z peelingiem do skóry, zwłaszcza przy długich włosach, ale da się to zrobić. Potem wystarczy to dokładnie wypłukać i nie trzeba już drugi raz myć włosów. Oczywiście po umyciu nakładamy odżywkę/maskę tak jak po normalnym szamponie.
Co nam da taki peeling?
Przede wszystkim bardzo dokładnie oczyści skórę głowy z obumarłego naskórka, wyreguluje nam pracę gruczołów łojowych, a także może pomóc pozbyć się łupieżu (o nim napiszę Wam w następnym poście). A co najlepsze poprawia nam także krążenie, przez co może stymulować wzrost włosów lub zapobiegać ich wypadaniu! Oczywiście trzeba taki peeling wykonywać regularnie i nie spodziewać się rezultatów po 1 użyciu. Za to od razu zauważymy wyjątkowe odświeżenie i baaaardzo dużo piany 😉
Po co właściwie robić taki peeling?
Na niedokładnie umytych włosach tworzy się pancerz zanieczyszczeń, który nie pozwala składnikom odżywczym wniknąć w głąb włosa. Dzięki odpowiedniemu oczyszczeniu nawet taka odżywka czy maska, która do tej pory była bezskuteczna, po peelingu może nas mile zaskoczyć 😉 Do tego zanieczyszczona skóra głowy może objawiać się nieprzyjemnym swędzeniem. Dodatkowym plusem jest to, że cukier jest humektantem czyli działa nawilżająco na skórę głowy.
Jak często możemy go robić?
Na pewno nie codziennie, bo mogłoby to nam nadmiernie podrażnić skórę głowy i osłabić cebulki. Wydaje mi się, że najbardziej optymalne będzie wykonywanie takiego peelingu raz w tygodniu (albo nawet rzadziej).
Przekonałam Was? 😉 Dajcie znać w komentarzach, jeśli wypróbujecie, jakie Wy miałyście wrażenia :))))
Komentarze
ok zaufam ci 😀 dam znać jak wrażenia 😀
ja się zaciekawiłam 🙂
muszę spróbować:)
zupelnie nie rozumiem po co dajecie takie wpisy. co to wnosi!?? moze najpierw sprobuj a potem podziel sie efektami?!
też nie rozumiem, tym bardziej że 99% komentarzy pod postami tak wygląda xD
spróbuję dzisiaj! uwielbiam Twojego bloga 🙂
ja wypróbuję, może pomoże na moje problemy ze skórą głowy 🙂 pozdrawiam!
na pewno spróbuję 😀
Bardzo ciekawe,na pewno wypróbuję 😀
A teraz cukier taki drogi…, nie no ale wypróbuje ;P
Ja zaczelam to robic jak przezucilam sie na mycie wlosow odzywka. Lubie uczucie czystego skalpu 😀
Świetna sprawa, polecam i ja. Cudne uczucie czystej głowy;)
Przyznam się szczerze, że nigdy wcześniej o tym nie słyszałam, ale dzisiaj spróbuję. :)))
Zastanawiałam się nad sodą (bo gdzieś też o tym przeczytałam) ale odczyn zasadowy, zakwaszanie itp i postanowiłam dać sobie z tym spokój. Ale cukier chyba mi krzywdy nie zrobi. Wypróbuję jutro ten sposób. Pozdrawiam
Też spróbuje, niby czemu by nie…
ej ja tez sprobuje 😀
Pierwszy raz słyszę o czymś takim, ale ciekawi mnie efekt 🙂 Jutro wypróbuję, bo na lato jak znalazł ;p
Muszę spróbować!
Na pewno wypróbuję 🙂 nie słyszałam wcześniej o peelingu skóry głowy 😉
Zadziwiające jak wspaniale pieni się radical przy tym peelingu może to moje złudne wrażenie ale mam uczucie czystszego skalpu. Mama nadzieje że po takim peelingu maska biovax będzie jeszcze bardziej efektywna. Na efekty penie muszę jeszcze poczekać :)Pozdrawiam serdecznie Skarbnico wiedzy 🙂
Anwen – zostałaś przeze mnie otagowana 🙂 http://greydotcom.blogspot.com/2011/05/top-10-award-tag.html
Anwen, proszę o radę.
Mam już długie włosy, ledwo udało mi się je zapuścić. Zawsze miałam z tym problem.. Jak były krótkie to trochę je prostowałam. Potem przestałam. Teraz są długie ale mają bardzo rozdwojone końcówki. Nie chcę ich całkowicie ścinać. Jak sądzisz ile mogę je ściąć, ale tak aby zachować długość. I żeby miało sens ich ścięcie. Proszę o radę : ))
Ja ci odpowiem. Nie wiem w jakiej kondycji twoje włosy są teraz, ale jeżeli są rozdwojone to musisz je ściąć, ponieważ kiedy włosy rosną z góry czyli ze skory głowy to w tym czasie rozdwojone końcówki rozdzielają sie coraz bardziej idąc do góry i niszcząc włos, a to przeciez bezsensu..
hmm. wypróbuję ;P
Bardzo fajny pomysł z tym peelingiem. Pamiętam, że kiedyś wydałam niemałą fortunę, żeby kupić w drogerii właśnie peeling do skóry głowy (oczywiście zawierający pewnie całą kolekcję substancji chemicznych). A tu takie proste i tanie (chociaż ostatnio już nie tak bardzo ;-)) rozwiązanie. Ale skoro jeszcze kawa wchodzi w grę, to mam pytanie: co myślisz o peelingu z soli morskiej? Gdzieś na necie przeczytałam, że można, ale wolę zasięgnąć opinii eksperta.
Pozdrawiam,
Aga.
Robiłam kiedyś peeling z sody i ciut przesadziłam z tarciem, w efekcie włosy dostały mocno (bardzo) w kość i już więcej sody nie tykałam 🙂
Na cukier się skusiłam i efekt super. Tak się dziś zastanawiałam, co one takie ładne, aż sobie przypomniałam, że je przecież wypeelingowałam. Dzięki!
A tak przy okazji, Anwen, próbowałaś może MSM i biotyny na szybszy porost? Ja zaczęłam łykać i się zastanawiam, czy rzeczywiście to coś da. Bardzo na to liczę, bo nigdy nie udało mi się zapuścić naprawdę długich włosów (tak do pasa), zawsze zapuszczeniowe plany miałam duże aż w pewnym momencie włosy zaczynały mnie irytować albo mi się po prostu nudziły i ścinałam.
Anonimowy – jesli chcesz, żeby włosy za chwilę znów nie zaczęły się rozdwajać to niestety musisz je obciąć conajmniej 1-2 cm powyżej rozdwojenia. Czasami nawet więcej…
Aga – pewnie, że mozesz użyć soli! Tylko właśnie morskiej. I oczywiście podobnie jak w przypadku cukru uważaj, żeby nie robić peelingu za mocno 🙂
Anonimowy2 – niestety nie próbowałam ani MSM ani biotyny. Daj znać jeśli poskutkuje to i ja się na nie skuszę :))
Dzięki Anwen, znalazłam w domu sól z morza martwego, więc wypróbuję dzisiaj. Oczywiście będę ostrożna 🙂
Pozdrawiam,
Aga.
Anwen jak tam prawko? 😀 ja wczoraj juz 2 raz oblalam, o ile za pierwszym nie wyjechalam z placu,to wczoraj mi sie rowerzysta wwalil jak juz pol godziny jezdzilam ;/ tyle kasy poszlo, ale musze sie spiąć posladki i jakos zdac, ale nie powiem, zdolowana jestem.
probowalam wczoraj i ilosc gestej piany poprostu mnie zauroczyla! niestety, nie odczulam jakiegos mega oczyszczenia skalpu, moze dlatego ze uzywam szamponow ziolowych i po nich wlosy zawsze 'skrzypia';)
Orchideo – ja dopiero skończyłam (wczoraj) część teoretyczną. Na szczęście! bo już robiło się nudno pod koniec 😉 i nie miałam zupełnie czasu na blogowanie (zajęcia codziennie od razu po pracy do wieczora). W poniedziałek mam zadzwonić do instruktora umówić się na 1 jazdę, ale pewnie troche sobie poczekam, bo wybrałam "najlepszego" i ponoć kiepsko u niego z terminami, no ale zobaczymy 😉 Ty zdajesz w Zamościu? Kurcze współczuję Ci – wiem jaki to stres a do tego jeszcze koszty… a rowerzystów już od jakiegoś czasu na drodze nie znoszę 😉 mieliśmy kiedyś bardzo nieprzyjemną sytuację przez jednego.. na szczęście nic się nie stało 🙂
Wypróbowałam i stwierdzam, że chyba po raz pierwszy od dłuższego czasu skóra mojej głowy jest naprawdę czysta;)a włosy zrobiły się mięciutkie. Dzięki Anwen!:)
wiesz co ? spróbowałam i jestem w szoku !! tak jakoś czysto 😀 tak lżej 😉
pomysł genialny szkoda tylko, że większość soli zgubiła się na włosach i do skóry nie dotarła i nie wiem jak zrobić żeby dotarła;/
cukier, a nie sol..
jutro próbuję!!!
Jeszcze nigdy nie robiłam peelingu skóry głowy. Fajny przepis 🙂 Na pewno wypróbuję.
Pozdrawiam,
Agata
Chyba dziś wypróbuję !! 🙂
a jeśli uzyje cukru to nie skleją mi się potem włosy? bo chyba z cukru i wody sie usztywnia materiały…
No, w końcu peeling sobie zrobię. 😀
Ja zrobilam sobie dzis ten peeling, tylko mam włosy do ramion i trochę przesadziłam z iloscia;) ale jestem zadowolona. Az strach pomyslec ze pol roku temu bylam na oczyszczaniu skory głowy u fryzjera i zapłaciłam 100zl…a efekt podobny:)
Kasia
przy następnym myciu sprubuje
Ten przepis jest prosty, a jednocześnie skuteczny. U mnie wielka różnica była już po pierwszym razie. Zniknęło swędzenie i łupież się zmniejszył. Bardzo dziękuję 🙂
Ps. Bardzo chętnie odwiedzam Twojego bloga. Dowiedziałam się z niego jeszcze innych ciekawych rzeczy, które planuję wykorzystać w swojej pielęgnacji.
Na pewno wypróbuję. ;p
Wypróbowałam wczoraj i jestem bardzo zadowolona. Dodatkowo olej kokosowy na kilka godzin. Dzisiaj włosy sa miękkie i bardziej sypkie (mam kręcone włosy ze skłonnościa do przesuszania). Nie sądziłam, że po pierwszym razie będą tak widoczne efekty. Bardzo się cieszę, że trafiam na Twojego bloga:)
Ja używałam póki co gruboziarnistego peelingu do ciała.
Dzięki za wskazówki:) Twojego bloga odkryłam 3 dni temu, na razie mam krótkie włosy i nigdy nie miałam długich, ale może dzięki nowej motywacji się to zmieni:) Dziś zrobiłam sobie peeling cukrowy, bardzo przyjemny, polecam:)
Ja dziś zrobię na pewno 😉 dam znać!
Ja dziś sobie zrobiłam, tylko niezbyt dobrze. przez przypadek zamiast 2 łyżek szamponu, do 4 łyżek cukru dodałam 2 łyżki wody. Czy coś może wyjść niezgodnie z planem? Ja mam jeszcze mokre włosy bo dopiero wyszłam z prysznica i weszłam na ten wpis, aby sobie sprawdzić, czy dobrze zrobiłam i trochę się rozczarowałam, że byłam z siebie taka dumna, a jednak zrobiłam to źle:(
A ten peeling trzeba zrobić na suche czy mokre włosy? I po myciu, prze myciem czy to nie ma znaczenia? Bardzo proszę o odpowiedź. Mam nadzieję, że to wzmocni moje cebulki włosów, bo ostatnio strasznie mi wypadają… Wszędzie widzę moje włosy ;p
też jutro zrobię 😀
Chciałam zapytać, czy przy stosowaniu metody OMO peeling robi się po nałożeniu pierwszej warstwy odzywki, czy wogóle jej nie nakładać i umyć włosy na zasadzie szampon -> odżywka?
Pozdrawiam 🙂
Ja zwykle odpuszczam sobie OMO przy peelingu 🙂
Jutro wypróbuję i napiszę jakie efekty.
GOSIA.
Właśnie jestem po wypróbowaniu peelingu, jestem zachwycona, jeszcze nigdy skóra głowy nie była tak oczyszczona. Po peelingu nałożyłam maseczkę wax na pół godzinki owinęłam głowę folią i założyłam czapkę, zmyłam maskę i włosy wyschły naturalnie. Efekty które dostrzegłam przeszły moje oczekiwania w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Mam włosy sypkie, lśniące i na pewno się nie poddam i dalej będę trwać w zapuszczaniu. Na pewno ten peeling będę stosować raz w tygodniu. Anwen jesteś niesamowita.
GOSIA.
Także polecam 🙂
Wczoraj i dzis zrobilam sobie taki peeling z cukru, bylam pod wrażeniem bo myslalam ze wlosy po takim eksperymencie będą sie kleiły i tak naprawde nie wierzyłam ze mogloby byc inaczej a tu niespodzianka wlosy sa rewelka skora glowy tez ok:)
Przy następnym myciu włosów wypróbuje ten sposób 😉 A póki co zapraszam do siebie :3
ja stosuje peeling z kawy raz w miesiącu:D dzisiaj spróbuje z cukrem:D
napewno wyprobuje ten piling. a co z wlosami ktore caly czas sie elektryzuja ja nie mam juz na nie sily,pomocy co moge zrobic.
Pewnie już tego nie zobaczysz,ale może komuś się przyda: na elektryzujące się włosy pomaga szczotka z naturalnego włosia 🙂
Po szczotce z włosia dzika moje włosy elektryzują się o 70% bardziej niz jak używam plastikowego grzebienia :/
zaciekawiło mnie to na pewno dziś wypróbuję 🙂
Mnie przekonałaś, jeszcze na pewno w tym tygodniu wypróbuję tego sposobu 🙂
Muszę coś zrobić z włosami, które "niby" fryzjerka raczyła mi zniszczyć:(
Dlatego wchodzę na Twojego bloga i zaczęłam pielęgnację ponad miesiąc temu a już widać efekty ^^
właśnie wypróbowałam 🙂 niesamowite uczucie 🙂
Twój blog jest po prostu genialny! Peeling właśnie wypróbowałam i po pierwszym razie jest efekt, fantastycznie!
A czy taki peeling nie spowoduje, że włosy będą narażone na pocieranie i inne czynniki mechaniczne i że się skołtunią itp?
Uwielbiam ten peeling :). Już po pierwszym użyciu miałam niesamowite wrażenie czystego skalpu, a po miesiącu stosowaniu moje włosy stały się miękkie, gładkie i ich stan wyraźnie się poprawił(wzmocnienie), a dodatkowo zaczęły mi rosnąć baby hair. Kooocham go ;D
Nie słyszałam wcześniej o tym, że można peelingować skórę głowy, ale bardzo chętnie go wypróbuję – tym bardziej, że pojawił się u mnie problem z łupieżem. Pozdrawiam! 🙂
Jutro wypróbuję. Chociaż boję się trochę, że będę mieć oblepione cukrem włosy…
Ale zaufam Ci! 😀 😉
pytanie: czy trzeba jakiś czas to trzymać czy od razu spłukać??
Ja oprócz głowy użyłam na całe ciało. Szał
Hej 😉 pierwszy raz słyszę o peelingu dla włosów … właśnie zaczęły się wakacje a ja postanowiłam zadbać o moje włosy ale najbardziej zależy mi o zapuszczeniu ich … mam je jakoś za piersi a chciałabym do łokci… czy ten peeling coś da… juz dzisiaj wypróbuję 😀
czy peelingu używać wraz z szamponem delikatnym czy oczyszczającym ?
też się właśnie nad tym zastanawiam.
Wprawdzie ufam ci prawie bezgranicznie i jak dzisiaj przy myciu głowy wypróbuję, ale tak się zastanawiam… Czy do oczyszczenia skóry głowy nie wystarczy oczyszczający, SLS-owy szampon ( pewnie, że nam nie wyreguluje gruczołów łojowych ani łupieżu, ale… BTW czy przypadkiem intensywne masowanie i peelingowanie nie pobudzi gruczołów łojowych do pracy?) I jak oczyszczanie skóry głowy ma zwiększyć skuteczność maski nakładanej na długość włosów?
Nie jestem Anwen ale się wypowiem. Porównałabym szampon z SLS do silnego żelu pod prysznic np z mocniejszymi detergentami. Skóra jest wyraźnie czystsza, ale jednak nie tak bardzo jak po peelingu całego ciała. To samo się dzieje na głowie. Poza usunięciem brudu, oczyszczenia skóry dodatkowo usuwamy martwy naskórek który na skórze głowy także się zbiera i przez to dotleniamy cebulki. Ostatnio wysłuchałam jakiejś Pani dermatolog w telewizji i twierdziła ona że peeling głowy jest jednym z ważniejszych rytuałów jakie powinniśmy wykonywać raz na tydzień czy dwa dla naszych włosów(skóry głowy), bo tylko na skórze głowy jesteśmy w stanie w realny sposób jakoś wpłynąć na ich kondycję, wzrost czy walkę z wypadaniem. Oczywiście bez diety i wspomagania od wewnątrz sam peeling nic nie da, ale to chyba włosomaniaczki wiedzą już od dawna:-)
Czy jeśli stosuje się ten peelnig z delikatnym szamponem to można zrezygnować z tradycyjnego oczyszczania szamponami z SLS?
Chyba nie. Taki cukier oczyszcza skalp, a SLS włosy na długości. Cukrem silikonów itp nie zetrzesz, sls nie usunie martwego naskórka
A czy przypadkiem to nie niszczy włosów? Bo cukier jest twardy, jak ociera się o włosy to ich czasem nie "drapie"?
Ja robiłam z odżywką, byłam zachwycona 🙂 Dzięki za pomysł.
Polecam! Ja jestem po 1. zastosowaniu i przez ten czas włosy mi się mniej tłuszczą, będe chyba robic regularnie 🙂
Przekonałaś mnie. 🙂 Mam nieprzyjemny świąd skóry głowy, więc przy następnym myciu włosów zastosuję peeling. 🙂
Mam właśnie takie włosy jak Ty, przyzwyczaiłam je do codziennego mycia no i często są właśnie oklapnięte przy głowie… Używam kilka z produktów, które wymieniłaś w tym wpisie (działają całkiem dobrze), ale będę musiała zainteresować się także resztą 🙂
Spróbowałam i wyszło świetnie! 😀 Zwykle muszę myć włosy co 3 dni, a po zastosowaniu peelingu włosy musiałam umyć po 4 dniu. Rewelacja, włosy mniej się tłuszczą. 🙂
Uwielbiam Twojego bloga Anwen! Jestem zachwycona. trafiłam na niego wczoraj i teraz zdałam sobie sprawę jak ja męczyłam swoje włosy.. Dziękuję! 🙂
Nie wiem czy cos źle zrobiłam, ale po takim zabiegu miałam strasznie sztywne i sklejone włosy i musiałam umyć włosy ponownie.A teraz są niemiłe w dotyku, mimo, że zastosowałam odżywkę 🙁
a czy taki peeling nie zniszczy włosów? Skoro cukier jest ostry, a nie da się przecież rozprowadzić tego tylko na skórze? Ja zrobiłam wczoraj i mam mieszane uczucia. Skóra owszem ok, ale włosy – mam wrażenie że je zniszczę w ten sposób. Moje są cieniutkie i suche (niefarbowane, po prostu taka ich uroda) i mam wrażenie że są niezadowolone po tym zabiegu. Co Wy na to?
Ehh mi sporo włosów przy tym "zabiegu" wyleciało 🙁 to jednak chyba nie dla moich słabych i cienkich włosów… a znacie dziewczyny może jakieś łagodniejsze sposoby oczyszczania włosów? 🙂
Ja próbowałam kilka dni temu, jest świetny. Jestem pod mega wrażeniem. Dzisiaj jak włosy przyjmą farbę, po takim zabiegu. Ale rzeczywiście włosy są lekkie, miękkie, skóra głowy nie swędzi, a ja mam bardzo duże problemy z tym, gdyż mam nawracające łojotokowe zapalenie skóry głowy, no i włoski są dłużej świeże 😉 Nie miałam ich bardzo tłustych nawet po treningu w 30-stopniowym upale 😉
Skoro nawet ja do Ciebie dotarłam to znaczy, że czas użyć cukier 😀
Już dzisiaj spróbuję 😀
Wypróbowałam wczoraj wieczorem, dziś rano włosy były ciut posklejane ale może to moja wina bo z racji tej, że są kręcone nie rozczesałam ich po myciu. Mam straszny problem z łupieżem i swędzeniem skóry głowy i mimo, że użyłam peelingu pierwszy raz przez cały dzień nic mnie nie swędziało c:
Myślę, że zacznę go używać regularnie.
Dzisiaj wypróbuję ten peeling 🙂
Hej! ja wczoraj zrobiłam eksperyment i na skóre głowy nałożyłam piling enzymatyczny do skóry wrażliwej z firmy perfecta. chcialam sobie kupic jakis profesjoanlny fryzjersk,i ale ceny mnie odstraszyły. kupilam wiec za 11 zł ten z perfekty, sprawdziłam skład – nie było parafiny, no to ok kupuje. ten piling zostawia sie na twarzy jak krem na noc, wiec ja tez nałozyłam na skóre głowy na całą noc.Rano byłam milo zaskoczona, skóra głowy przyjemnie oczyszczona, włosy jak po nałozeniu delikatnej odzywki, łatwo zmyłam piling szamponem. włosy nie były obciążone i cały dzien pozostały świeże. planuje zabieg powtórzyc w przyszłym tygodniu
Przekonałas mnie dziś bede działać:)pozdrawiam
Zaraz spróbuje 🙂
Wypróbuje przy następnym myciu. 🙂
Muszę wypróbować 🙂 Szczerze mówiąc dopiero zaczynam swoją przygodę i obawiam się, że nie połapię się z tym wszystkim – strasznie duuużo tego. Mam problem z doborem produktów 🙁 i oceną własnych włosów 😛
W moim domu nie ma cukru… Może być ksylitol? Czy nie wywoła on żadnych negatywnych efektów na włosach?
Hej Dziewczyny! czy można myć skórę głowy delikatnym żelem peelingujacym takim do ciała ? Mam fajny firmy Biały Jeleń. Nigdzie nie znalazlam typowego do skory glowy a cukier tez probowalam, jakos nie przypadl mi do gustu, za szybko sie rozpuszcza;-) Pomocy 🙂
Na pewno spróbuję 😉
Muszę koniecznie wypróbować tę metodę 🙂 Myślisz, że uda się to połączyć z aktualnie stosowanym przeze mnie szamponem? Używam seboradinu niger (mój ukochany szampon, uwielbiam!) <3
Aloha,
Spróbowałem peelingu, wykonałem go wedle instrukcji i po nim moja głowa czuję sie lżejsza, jakby caly nieżywy naskórek opadl wraz z wodą do odplywu. Jestem tutaj nowy ale wydaję mi się że zawitam tu na dłużej :p
świetnie że tak uświadamiasz! ja przetestowała każdy twój przepis i jest super 🙂 ale teraz lenistwo wygrało i zaczęłam stosować peeling trichoplex silcare i też mogę powiedzieć że działa rewelacyjnie