Wiele razy byłam przez Was pytana o to w jaki sposób pielęgnuję swoją twarz. W sumie to dopiero od niedawna zaczęłam przykładać do tego większą wagę. Wiadomo z czasem, kiedy na twarzy co raz częściej pojawiają się drobne zmarszczki i skóra nie jest już tak elastyczna ani napięta trzeba się bardziej przykładać do tego co i jak na nią aplikujemy. Zauważyłam, że w moim przypadku sprawdza się zasada „mniej znaczy więcej”. Im mniej kombinuję przy twarzy w tym lepszym jest ona stanie. Czasami rezygnuję z nałożenia kremu rano czy wieczorem jak czuję, że skóra tego nie potrzebuje. Na zdjęciu widzicie prawie wszystkie kosmetyki jakich używam do twarzy. Oczywiście nie używam tego wszystkiego codziennie 😉
Na zdjęciu:
- Ręcznik z mikrofibry – a właściwie zwykła ściereczka do sprzątania z mikrofibry (ja swoją kupiłam w komplecie 3 za 4zł). Używam jej praktycznie codziennie do demakijażu i delikatnego peelingu.
- Hydrolat oczarowy – zamiast toniku. Odświeża, koi podrażnienia, a przy okazji działa antybakteryjnie i przeciwzmarszczkowo. Ja uwielbiam jego delikatny, jakby leśny zapach.
- Mleczko winogronowe – robię z niego serum z wit. C. Nawilża i idealnie łączy się z Cevikapem. Ma dosyć rzadką konsystencję i bardzo delikatny, neutralny zapach.
- Cevikap – krople z wit. C dla dzieci. Do kupienia za kilka zł w aptece. Serum zrobione z nich i mleczka winogronowego świetnie nawilża i rozświetla mi twarz. Nie stosuję za często, bo trochę mnie neistety podrażnia.
- Krem ochronny, Bambino – mój must have w zimie. Idealnie koi przemarznietą buzię, nałożony grubszą warstwą na noc cudownie nawilża nawet bardzo mocno przesuszoną skórę. Zawiera cynk więc przy okazji zapobiega powstawaniu niedoskonałości i szybciej goi te co już są. Bardzo tani i łatwo dostępny, absolutnie niezbędny.
- Intensywnie ujędrniające serum pod oczy, Rival de Loop – niezwykły kontrast pomiędzy ceną a jakością. Bardzo bogaty skład ( aloes, minerały morskie, aminokasy z alg, alantoina, panthenol). Świetnie nawilża i rzeczywiście wygładza drobne zmarszczki pod oczami.
- Tribiotic – na wszelkie niespodzianki. Do kupienia w aptece za ok. 2zł. Ostatnio na szczęście bardzo rzadko w ogóle jest mi potrzebny :)))))) Kiedyś nie raz mnie uratował. Bardzo szybko goi różnego rodzaju ranki i wypryski.
- Olej kokosowy – używam do oczyszczania twarzy metodą OCM.
- Elixir Cure Solution Yves Rocher – z zakraplaczem. Używam za krótko żeby móc cokolwiek o nim powiedzieć. Pachnie tak jak reszta serii i mam nadzieję, że będzie równie skuteczny. Kupiłam dzięki ostatniej promocji Yves Rocher, bo w regularnej cenie na pewno bym go nie kupiła.
- Serum Cure Solution, Yves Rocher – ten też kupiłam w podobnej promocji jak Eliksir. Idealny rano pod makijaż jak i na wieczór. Bardzo lekka, prawie półpłynna konsystencja. Napina skórę, wygładza drobne zmarszczki i nieźle nawilża.
- Maseczka Cure Solution, Yves Rocher – pokochałam po zużyciu próbki, którą dostałam przy zapisywaniu się do klubu Yves Rocher. Twarz po niej jest pięknie rozświetlona, wygląda na wypoczętą, pełna blasku. Uwielbiam ten efekt. Żałuję, że nie można jej stosować codziennie 😉
- Krem na noc z kwasem hialuronowym i Colagenem, Bielenda – całkiem niezły krem, ale raczej więcej go nie kupię. Ma za mocny, drażniący mnie zapach i sprawia się gorzej niż inne które posiadam. Nawilża, odżywia, ale jakoś mnie nie przekonał.
- Płyn micelarny, Delia – najlepszy płyn micelarny jaki do tej pory używałam, a było ich wiele. Jak dla mnie nawet lepszy od słynnej Biodermy. Zwłaszcza jak porównamy cenę do jakości! Świetnie i bardzo szybko zmywa makijaż (szybciej niż Bioderma!!!). Nie podrażnia, wręcz nawilża skórę. Bardzo delikatny i bogaty skład, a kosztuje grosze.
- Krem na dzień Hydrain 2, Dermedic – moje KWC wśród nawilżających kremów. Delikatny, piękny zapach i naprawdę mocno nawilżające działanie. Do tego jest lekki i szybko się wchłania.
- Krem Alantan Plus – idealnie łagodzi podrażnioną skórę pozostawiając za sobą prawdziwy mat. Dla mnie to taki opatrunek na skórę jak dzieje się z nią coś niedobrego i boję się położyć cokolwiek, żeby jej dodatkowo nie podrażnić. Niesamowicie delikatny. Do kupienia w aptece.
- Żel hialuronowy – nakładam go zawsze na lekko wilgotną skórę, a na niego olejek. Świetnie nawilża, wygładza i delikatnie napina skórę.
- Olej z pestek śliwki – czekałam na niego prawie pół roku, bo ciągle był niedostępny na ZSK. Skusił mnie zapach, którym zachwycało się wiele osób. Pachnie marzepanem (niestety nie śliwką), słodko, ale przyjemnie. W duecie z żelem hialuronowym tworzy moje KWC na wieczór.
Brakuje na zdjęciu:
- Żel micelarny BeBeauty (z Biedronki) – podobno produkowany przez Tołpę. Świetnie i szybko zmywa makijaż. Ja nakładam go bezpośrednio na twarz, masuję, a potem ścieram mokrym ręcznikiem z mikrofibry.
- Tonik z kwasem PHA – moja pierwsza w życiu kuracja kwasem. Postanowiłam zacząć od czegoś bardzo łagodnego, bo nie jestem zwolenniczką filtrów i bałam się „linienia” (pewnie niektóre z Was wiedzą o czym mówię). Jak na razie kuracja trwa dosyć krótko, ale już widzę efekty. Kolor twarzy zaczyna mi się wyrównywać. Powoli znikają przebarwienia i drobne zmarszczki.
Mój tygodniowy program pielęgnacji:
Rano:
– Przecieram twarz Hydrolatem Oczarowym.
– Nakładam krem nawilżający Dermedic Hydrain-2 albo serum z Yves Rocher.
Wieczorem:
– Demakijaż – jeżeli mam więcej czasu to oczyszczam twarz metodą OCM, do której używam przede wszystkim oleju kokosowego. Jeżeli nie mam czasu to do demakijażu używam płynu micelarnego Delii albo żelu micelarnego BeBeauty.
– Nakładam na twarz 2 krople Eliksiru z Yves Rocher a na to któryś z moich „nocnych” kremów (krem na noc Bielenda, mieszkanka żelu hialuronowego i oleju z pestek śliwki, krem Bambino, serum Yves Rocher albo Alantan Plus).
– Pod oczy i na powieki nakładam serum Rival de Loop (pod krem).
– co drugi dzień nakładam tonik z kwasem PHA
Raz w tygodniu:
– peeling ściereczką z mikrofibry
– serum z wit. C (moja wersja: 4 krople wit. C Cevikap; 4 krople mleczka winogronowego; kapsułka wit. E)
– Jeżeli tylko mam czas wykonuję masaż twarzy (zazwyczaj przy oczyszczaniu metodą OCM).
– maseczka Cure Solution z Yves Rocher.
Od wewnątrz:
– Codziennie piję pokrzywę, która co prawda na początku kuracji spowodowała u mnie wysyp, ale teraz utrzymuje skórę w dobrym stanie.
– Codziennie piję oleje w formie kapsułkowej (2-3 kapsułki) – zaczęłam od oleju z wiesiołka, potem miałam olej z ogórecznika i tran., teraz znów wróciłam do wiesiołka, bo u mnie sprawia się zdecydowanie lepiej!
Komentarze
też używałam płynów opartch na micelach dopki nie nie poznałam sposobu z oliwą ;)http://fryzurki.blox.pl/2011/05/NATURALNY-DEMAKIJAZ-OLIWA-Z-OLIWEK.html
mam hydrolat oczarowy, leży w szufladzie… chciałam z niego zrobić psikacz, ale jakoś nie miałam chęci i czasu – a widzę, że używasz go jako tonik 🙂 też go dziś tak wypróbuję 🙂
byłam jedną z osób męczących Cię w tym temacie:)
dziękuje Anwen za tak obszerną relację:)
pozdrawiam, A.
Anonimowy – ja tez do demakijażu wolę oleje, miceli uzywam tylko jak nie mam czasu wieczorem 🙂 I zdecydowanie wolę kokosa niż olwię z oliwek – przede wszystkim ze względu na zapach 😉
lenka – mam zamiar zrobić sobie taki piskacz, będzie idealny na upały.
A. – nie ma sprawy. W końcu się zebrałam, żeby wszystko dokładnie opisać. Od tego czasu co Ci pisałam trochę zmieniłam. Przede wszystkim doszły kwasy na które dłuuuugo nie mogłam się zdecydować.
A gdzie można kupić ten hydrolat oczarowy?
Czy ta kuracja witamina C rozjasnia cere? Szukam czegos co pozwoli mi sie wybielic ale kiepsko mi idzie :c
Także stosuję ściereczkę z mikrofibry i jestem z niej bardzo, ale to bardzo zadowolona – super sie sprawdza u mnie w połączeniu z hitowym żelem z biedronki. Duet doskonały.
Skoro tak bardzo spodobały Ci się kosmetyki z serii Cure Solutions, to z całego serca polecam perłę tej serii, czyli krem: http://majtkirambo.blogspot.com/2011/04/yves-rocher-cure-solutions-krem.html Jestem maniaczką kremów, testuja ich sporo, a ten jest naprawdę wyjątkowy.
Fajny program pielęgnacji 🙂 chciałam napisać jakiś komplement, ale przychodzi mi na myśl tylko słowo "zbalansowana", co odnosi się raczej do diety aniżeli do pielęgnacji buzi, więc chyba jednak zamilknę 😉
Z tego posta się dowiedziałam o istnieniu OCM 🙂
Ja muszę poszukać tego specyfiku pod oczy jednak u mnie w rossmanie jakoś go nie widzę;/
Witaj Anwen ! Moja córka ma długie włosy (ma 14 lat). Trochę są rozdwojone ale je podcinamy. Trudno się rozczesują. Czy może stosować już odżywki do włosów żeby wyglądały one ładnie ? Nie wiem czy to dobre w tym wieku już stosować dlatego się pytam. 😉 Czy raczej jej zaszkodzą niż pomogą ? Czekam na odpowiedź
Zostałaś u mnie wyróżniona
http://makeup-farbstift.blogspot.com/2011/05/zasady-1.html
Farizah – np. w ZSK albo mazidłach (to takie sklepy internetowe z półproduktami kosmetycznymi).
Phueah – może odrobinę rozjaśnia, ale nie jest to jakiś spektakularny efekt. Może gdybym robiła to serum częściej byłyby większe efekty…
Leal251 – tez uwielbiam to połączenie 🙂
Majtkirambo – no właśnie to był jedyny produkt z serii, który zupełnie mnie nie zainteresował 🙂 mam już swój ulubiony krem i stwierdziłam, że eliksir pod niego mi wystarczy, ale skoro mówisz, że taki dobry to będę musiała spróbować 😉
Opos-w-wannie – hehhehe 😉 mimo wszystko dziękuję za komplement :*
Wander_women – on jest opakowany w kartonowe pudełko jeszcze i jest bardzo malutki, ale ja widuję go praktycznie w każdym Rossmannie
Anonimowy – spokojnie możesz kupić córce odżywkę. Wybierz na początek może jakąś jak najbardziej delikatną, o prostym składzie. I lepiej, żeby nakładała ją jedynie na włosy („od ucha w dół”), żeby przypadkiem niepotrzebnie nie podrażnić skalpu ani nie obciążyć włosów.
Farbstift – dziękuję :)))
Dopiero odkryłam Twojego bloga, świetne porady, może w końcu uda mi się utrzymać włoski w zdrowej kondycji! Pozdrawiam!
tribiotic na niespodzianki? nie wiedziałam, a akurat mam w domu;D muszę przetestować…
http://nk-naturalkiller.blogspot.com/ 🙂
Tribiotic zawiera aż 3 antybiotyki!, bezpieczniejszy jest Tormentiol (ok.8 zł tubka, apteka). Pa, Kika
Czy odżywka Isana z Olejkiem babassu będzie dobra ? Czy jest ona delikatna ?
Anonimowy – myślę, że jak najbardziej może być ta odżywka 🙂
Mogłabyś napisać nam jakie szampony, odżywki z UV? :)) byłabym wdzięczna.
Anonimowy – sama bym się chętnie dowiedziała 😉 pisałam prośbę w poście o pielęgnacji włosów latem niestety nikt nic nie polecił 🙁 Ja na razie używam mgiełki z Biovaxu (mam jeszcze z zeszłego roku) na zmianę z Jantarem (odzywką w płynie przelaną do butelki z atomizerem). Jak znajdę coś ciekawego to na pewno napiszę. Aha i jak będziesz szukać to patrz tylko na odżywki b/s albo mgiełki. Szampon czy odżywka, którą spłuczesz będą mniej skuteczne.
zostałaś otagowana ;)))
http://to-be-inspiration.blogspot.com/2011/05/otagowana-top-ten-award.html
Anwen, a czy znasz może jakiś dobry preparat przeciwko puszeniu włosów? Pewnie najlepiej jakiś bez silikonów, albo ogólnie taki co nie będzie szkodził a pomagał? 🙂
będę bardzo wdzięczna za rade,
pozdrawiam 🙂
Gdzie można dostać mleczko winogronowe?
Maggie – dziękuję :))
Anonimowy – a masz kręcone/falowane włosy? Może odżywki b/s np joanna naturia pomogą? Szczerze mówiąc ciężko mi coś polecić bo sama nie mam z tym problemu.
Maga – ja swoje kupowałam na mazidłach (mazidla.com)
Podoba mi się taka naturalna pielęgnacja. Ja też codziennie piję pokrzywę i również na początku miałam lekki wysyp pryszczy, bo organizm oczyszcza się z toksyn. Na różne niespodzianki polecam maść rumiankową, choć ciekawa jestem tego Tribioticu.
Jakiej firmy jest ten tonik z PHA i gdzie można go dostać?
TheRajsza – sama go robiłam. Półprodukty kupowałam na zsk (czyli zrobsobiekrem.pl)
Pisz koniecznie, gdzie co można kupić, oszczędzi to nam biegania po sklepach 🙂 Pozdrowionka, pa
Płyn micelarny, Delia. Masz rację ! Jest genialny. U mnie w drogerii kosztuje 8 zł. Najważniejsze jest to, że nie podrażnia oczu. Polecam !
Anwen, być może ślepota rzuciła mi się na oczy ale czy mogłabyś podać przepis na ten tonik z PHA, co do niego konkretnie wrzucasz? 🙂
Ja polecam zrobić sobie maseczke z nasion kozieradki , to co zostanie z robienia ścierki, moją skora super po niej się czuje, tylko nie mogę dobrać kremu nawilzajacego do cery tłustej bardzo… Nie wiem który wybrać..
Uff…Dużo tego.Ja używam mydła ,kremu i płynu do zmywania tuszu. 🙂