Wszystko zaczęło się od recenzji suchego szamponu, na którą trafiłam na YT. Pamiętam, że kiedyś już rozważałam taka opcję, ale jakoś ciężko było mi uwierzyć w to, że one rzeczywiście działają, a poza tym wolałam codziennie umyć włosy i nałożyć na nie olej, maskę czy odżywkę. Niestety ostatnio mam o wiele mniej czasu na zajmowanie się włosami, więc zainteresowałam się sposobami na przedłużenie ich świeżości. Niezmiernie ucieszyłam się jak zobaczyłam w gazetce Super-Pharm, że właśnie teraz jest promocja na suchy szampon z firmy Beauty Formulas. Oprócz tego miałam zamiar kupić sobie również w promocyjnej cenie maskę Biovax, bo moja jest już na wykończeniu. Niestety po przejechaniu całego miasta specjalnie w tym celu okazało się, że nic z interesujących mnie produktów już nie zostało :/ Pani w drogerii ze spokojem stwierdziła, że pewnie wszystko zostało już wykupione, a to był dopiero 2 dzień obowiązywania promocji! Oczywiście nie muszę Wam pisać jak zła byłam, zwłaszcza, że wcześniej spędziłam godzinę w kolejce w salonie Play. Na szczęście przypomniał mi się sposób, o którym już jakiś czas temu czytałam na forum wizaż.pl. Dziewczyny piszą tam, że zamiast suchego szamponu można użyć sproszkowanej glinki czy alg, zasypki dla niemowląt a nawet zwykłej skrobi ziemniaczanej. Ja miałam w domu perfumowany talk, który dostałam kiedyś z zestawie z mydełkiem od siostry, która mieszka w UK. Nigdy nie wiedziałam do czego mogłabym go użyć, więc leżał sobie spokojnie w szafie. Wczoraj wypróbowałam go jako suchego szamponu. Nałożyłam go wieczorem w niewielkiej ilości na skórę głowy – delikatnie wcierając opuszkami palców. Włosy podniosły się u nasady i wyglądały tak jakbym je natapirowała. Zrobiło się ich o wiele więcej i ogólnie efekt bardzo mi się spodobał. Oczywiście miałam pewne obawy jak włosy będą wyglądały po nocy, bo zazwyczaj rano nie nadawały się już do wyjścia, ale stwierdziłam, że najwyżej poświęcę się, wyjątkowo wstanę wcześniej i je po prostu umyję. Na szczęście nic takiego się nie stało 🙂 Włosy dziś wyglądały bardzo dobrze, nadal były delikatnie podniesione u nasady i z pewnością nie były tłuste. Przyznaję, że po kilku godzinach (po południu) ich stan trochę się pogorszył, ale nadal nie było tak źle, żebym czuła się niekomfortowo. Na pewno nie jest to sposób, który praktykowałabym na co dzień. Zdecydowanie wolę mieć świeżo umyte włosy, ale w wyjątkowych sytuacjach jest to na pewno lepsze niż wyjście z domu z tłustymi włosami. Wydaje mi się, że efekt byłby o wiele gorszy gdybym próbowała w ten sposób odświeżyć już przetłuszczone włosy, ale z takimi eksperymentami zaczekam do weekendu 😉 Dziś spróbuję też wykorzystać pomysł wizażanki Chatul, która nakłada glinkę/talk/algi od razu po wysuszeniu włosów, w ten sposób przedłużając ich świeżość.
Powiązane posty
- 22 listopada 2016
Mgiełka z mydlnicy lekarskiej – HIT na przetłuszczające się włosy!
- 15 grudnia 2015
Komentarze
Spróbuj nałożyć na włosy…białko jajka. Dziwnie to brzmi, ale jajko wysychając sztywnieje i kruszy się, wtedy SUCHE należy wyczesać. Uzyskanie efektu umytych, czystych włosów nie jest szybkie, bo wymaga czasu, ale jest to alternatywa dla tych którzy zbyt często myją głowę i chcą zmienić ten zwyczaj. Jeżeli efekt Cię nie zadowoli, potraktuj tę próbę jako maseczkę i nie rób tego rano gdy się spieszysz.
oj nieee.. białko jajka to już zbyt ekstremalne rozwiązenie, nawet dla mnie 😉 poza tym jak sama piszesz wymaga to czasu, a w takim wypadku wolę tradycyjnym sposobem umyć włosy- szamponem albo odżywką. Ale dziękuję za podrzucenie pomysłu 🙂 Może komuś innemu się przyda.
Całe zycie bardzo przetłuszczały mi sie włosy. Nie mogłam myc ich wieczorem bo rano juz były nieswieze. Ostatnio odkryłam nowy produkt, a mianowicie orzechy do prania. Zawieraja naturalne saponiny. Mozna z nich robic tez szampon. Włosy sa czyste 3-4dni!!! Poniewaz na razie myłam dopiero 4 razy to czekam na efekty. Moze skóra przyzwyczai sie i znowu zaczna sie przetłuszczac, ale jak na razie rewelacja!!!! Minusem jest to, ze nie pieni sie na głowie i nie daj Boze zeby dostał sie ten płyn do oczu-szczypie niesamowicie.
Anonimowy – przez Ciebie kupiłam dzis te orzechy 😉 Mam nadzieję, ze w przypadku moich włosów tez sę sprawdzą. Dziękuję za polecenie :* i pozdrawiam
Spodobał mi się pomysł z talkiem, chociaż trochę inaczej ;P Mam dość wrażliwą skórę głowy, lubi się podrażnić bez wyraźnego powodu i wtedy zaczyna swędzieć, a w konsekwencji robi się łupież i tłusto a nie powinnam myć za często ze względu właśnie na skórę. Raz przy zalążkach podrażnienia wtarłam w skalp trochę talku i pomogło 🙂 Skóra nie rozswędziała się i nie musiałam myć 🙂
M
Mi na takie podrażnienia zawsze pomagał żel aloesowy Palomy (niestety już mi się skończył), ewentualnie olej kokosowy albo gloria. Talk mam perfumowany więc niestety ale działa odwrotnie – prędzej rozswędzi mnie po nim głowa niż złagodzi jakiekolwiek podrażnienie. W każdym bądź razie cieszę się, że mój wpis mógł pomóc 🙂
Ha! Zatestowałam ten talk i potwierdzam skuteczność. Szkoda, że dopiero teraz znam ten sposób…ile to razy człowiek np. za późno wstał, a tu do pracy trzeba gnać, a jak tu się pokazać ludziom z nieumytymi włosami!?! W efekcie przybywałam na miejsce z niedosuszonym sianem (bo szkoda czasu na odżywkę, no i włosy rozdmuchane suszarką):/ Najlepiej na noc zasypać sobie skalp obficie, rano ewentualnie poprawić, wyczesać – i jest ok 🙂
Cieszę się, że u Ciebie też działa! Ja właśnie testuję szampon z orzechów piorących 🙂 Pewnie za jakiś czas o nim też napiszę
Hej. Jak tam testy z szamponem z orzechów? Czy włosy nie przetłuszczają się po nim? jestem ciekawa też czy nie wysusza końcówek.
Hej postaram się w przyszłym tygidniu napisac co nieco o tych orzechach 🙂
Cześć dziewczyny;)
Ja na włosy przetłuszczające się polecam zrobić sobie peeling skóry głowy przed myciem. Robi się go raz w tygodniu. Poleciła mi go pani trycholog jak byłam na badaniu włosów. Do niewielkiej ilości odżywki dosypać trochę cukru i masować skórę głowy, potem umyć szamponem i już! Polecam potem użyć odżywki żeby łatwiej rozczesać włosy. Podobno po takim peelingu lepiej wchłaniają się wcierki:-)
Anonimowy – mogłabym napisać o Twoim sposobie bezpośrenio na blogu? Jesli nie ma nic przeciwko napisz mi prosze jak się nazywasz (może być pseudonim) to bedę mogła napisać, że pomysł pochodzi od Ciebie :))) Pozdrawiam serdecznie :*
to są orzechy piorące, ale można z nich zrobić szampon
po użyciu szamponu na mojej głowie pojawiła się krwawa łupież, CO ROBIĆ?!?!
o nie zasypka sprawiła że miałam strasznie naelektryzowane włosy a jakoś specjalnie ich nie odświeżyła za to myć musiałam 2 razy.. tego sposobu nine polecam
mi przetłuszczają sie włosy wdodatku wypadają garściami i śmierdzą stosuje vitapil i olej rycynowy ale to nie pomaga co robić???(w dodatku podczas teg zabiegu z olejem jeszcze bardziej wypadają włosy!)CO ROBIĆ?//