Nie będę Wam dziś pisać o tym jak ciężki jest powrót z urlopu, ani o tym gdzie dokładnie byliśmy i co robiliśmy przez ostatnie dni (chociaż i taki wpis planuję w najbliższym czasie), ale chciałabym opowiedzieć o pewnym kosmetyku, który znalazł się w mojej wakacyjnej walizce i który sprawdził się idealnie na moich włosach, zarówno w Chorwacji jak i jeszcze przed wyjazdem.
Duo-maska to nowość marki Jantar – bardzo ciekawy i z tego co widziałam na innych blogach już lubiany produkt. Mi bardzo spodobał się jego skład (o nim za chwilę) i sama koncepcja maski idealnej do metody OMO. Żadnej Włosomaniaczce z pewnością nie muszę tłumaczyć czym jest ta metoda, ale wiem, że na mojego bloga wciąż trafiają osoby, które dopiero zaczynają przygodę ze świadomą pielęgnacją włosów, więc pozwolę sobie na kilka słów wyjaśnienia.
Metoda OMO (skrót pochodzi od słów Odżywka-Mycie-Odżywka) to metoda mycia włosów polegająca na tym, że po zmoczeniu ich, a przed nałożeniem szamponu aplikujemy na włosy na długości odżywkę bądź maskę, które zabezpieczą je przed szkodliwym, wysuszającym działaniem szamponu. Następnie nie zmywając maski/odżywki nakładamy na skórę głowy szampon i dokładnie myjemy. Po spłukaniu całości jeszcze raz nakładamy na włosy odżywczy produkt. Metoda ta sprawia, że włosy po takim myciu są lepiej odżywione, gładsze i mniej narażone na działanie detergentów zawartych w szamponie. To jaki produkt użyjemy przed myciem zależy głównie od tego jakie są nasze włosy. Przy tych, które łatwo obciążyć lepiej przed myciem używać tych bogatszych składowo, treściwszych, które nałożone po myciu dałyby niezadowalający efekt. Przy włosach suchych, zniszczonych, grubszych lepiej użyć ich po szamponie.
Duo-maska Jantar od Laboratorium Kosmetyków Naturalnych Farmona ułatwia nam ten wybór, ponieważ została tak skomponowana, że możemy używać jej zarówno przed jak i po myciu, a najlepiej użyć jej w obu przypadkach. Ja tak właśnie robiłam, tzn nakładałam ją na chwilę przed użyciem szamponu, a dodatkowo po myciu, ale wtedy pozwalałam jej zostać na włosach dłużej (nawet do 30 minut) by zadziałała jeszcze lepiej.
Maska jest bardzo gęsta i ma przyjemną, kremową konsystencję.
W jej składzie znalazł się nie tylko tytułowy wyciąg z bursztynu, ale także sporo innych dobroczynnych składników. Mamy tu oleje: awokado, kokosowy, jojoba i słonecznikowy. Mamy także mleczne lipidy i ceramidy, a do tego dwa silikony.
Aqua (Water), Persea Gratissima (Avocado) Oil, Glycerin*, Cocos Nucifera (Coconut) Oil*, Cetearyl Alcohol*, Cyclopentasiloxane, Behentrimonium Chloride, Dimethicone, Simmondsia Chinensis (Jojoba) Seed Oil*, Propylene Glycol, Amber Extract*, Milk Lipids, Ceramide 3, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract*, Helianthus Annuus (Sunflower) Seed Oil*, Tocopheryl Acetate, Hydroxypropyl Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, Dimethiconol, Hydroxyethylcellulose, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Lactic Acid, Parfum (Fragrance), Limonene.
Skład byłby więc typowo emolientowy, gdyby nie gliceryna dosyć wysoko w nim umieszczona. Ostatecznie więc mamy produkt, który zadziała nawilżająco i wygładzająco. U mnie ta mieszanka sprawdziła się idealnie i włosy po jej użyciu wyglądały naprawdę ładnie. Nie wiem czy udało mi się ten efekt uchwycić na zdjęciach, ale byłam z nich zadowolona:
w naturalnym świetle, w cieniu, po lewej suszone naturalnie, po prawej po koczku ślimaczku |
Po zastosowaniu metody OMO z użyciem Duo-maski Jantar moje włosy przede wszystkim dużo mniej się puszyły. Były bardziej gładkie i pozytywnie dociążone. Świetnie sprawdzała się zwłaszcza po kąpielach w słonej, morskiej wodzie, bo dosłownie czuć było jak dzięki niej odzyskują miękkość i elastyczność.
To co mnie pozytywnie zaskoczyło to kompletny brak obciążenia. Po takim składzie i konsystencji obawiałam się trochę, że włosy będą oklapnięte i stracą na objętości, ale nic takiego nie miało miejsca. Oczywiście przy włosach cienkich maska może tak zadziałać, ale wtedy zapewne wystarczy ograniczenie się do użycia jej przed myciem, a po szamponie sięgnięcie po lżejszy produkt np. mgiełkę.
Maski używam już od kilku tygodni (oczywiście na zmianę z innymi produktami) i jak na razie wydaje mi się dosyć wydajna. Mimo używania jej dwukrotnie przy każdym myciu, wciąż jest jej sporo w opakowaniu. Dzięki konsystencji bardzo łatwo się rozprowadza i nie musimy nakładać jej w dużej ilości by zadziałała.
Podsumowując jest to moim zdaniem bardzo dobry, drogeryjny kosmetyk, z ciekawym głównie emolientowym składem, który ma szansę sprawdzić się na wielu głowach.
A Wy już miałyście okazję ją wypróbować? Dajcie znać jak się sprawdziła!
Pozdrawiam Was serdecznie,
Anwen
Komentarze
Jeszcze nie miałam okazji jej wypróbować ale po Twojej recenzji biegnę do drogerii! 🙂
Ciekawe jakby się u mnie sprawdziła, lubię Farmonę 🙂
Patrząc na skład, nie sprawdzi się u mnie
Czytałam dużo pochlebnych komentarzy odnośnie tej maski.
Przyznam bez bicia, że nawet nie podejrzewałam jej o bycie fajną maską i nie zdjęłam z półki, żeby zerknąć na skład. Ale po tym poście chyba znajdzie się na zakupowej liście 😉
Mam tak samo 😉 jakoś nie przyszło mi do głowy że może być warta uwagi, a tu proszę, szok 😉
Wygląda rewelacyjnie. Na pewno się skuszę.
Koniecznie muszę zakupić!!:)
Ja również koniecznie muszę zakupić tą maskę i wypróbować metodę OMO. 🙂
Dziewczyny, gdzie można kupić stacjonarnie? Nigdzie jeszcze na nią nie trafiłam, a czaję się miesiąc
U nas w Płocku jest w Wizaż24.pl na Przemysłowej
Hej, czy ta odżywka nadawałaby się do pielęgnacji włosów po keratynowym prostowaniu?
Mam pytanie nie na temat, ale może mi ktoś doradzi. Miałam włosy do pasa, tydzień temu podcięłam jakieś 10 cm i chciałabym żeby szybko odrosły. Mam w domu taki masażer elektryczny, wibracyjny do ciała z wymiennymi końcówkami i z podczerwienią. Zastanawiam się, czy mogę nim masować głowę. kilka razy spróbowałam, tylko czy mi nie zaszkodzi, bo mocno wibruje, kręci się w głowie, więc delikatnie nim dotykałam głowy. Ten pomysł wpadł mi do głowy po obejrzeniu na internecie takich maseżerów wibracyjnych przeznaczonych do głowy.
Teraz muszę ją koniecznie kupić 😀
Droga Anwen. Mogłabyś uaktualnić zdjęcia swojego "lasu w słoiku"
Bardzo ciekawa jestem jak wygląda po takim czasie.. Pozdrawiam wszystkich
Skład wydaje sie idealny dla mnie. Szkoda ze nie kupiłam jej przy ostatniej promocji w ross. Aniu, czekałam na recenzje kosmetyków, ostatnio jakoś mi ich brakuje na włosowych blogach- ciągle natykam sie na recenzje profesjonalnych kosmetyków na które mnie jeszcze nie stać. Dziekije:)
Czy stosowała któraś maskę joanny jajeczną z olejem rycynowym? Ostatnio zawiesiłam na niej oko w sklepie, skład wydaje sie fajny
brzmi ciekawie, ale boje sie o olej kokosowy, którego moje włosy wręcz nienawidzą, choć cena pewnie przystępna, więc kto wie może wypróbuję 😉
Anwen-czy mogę mieć prośbę? Mogłabyś nie pisać " Mi" Tylko "mnie"? To słowo nie jest poprawne w j. polskim i razi po prostu….
Gdzie w takim razie interpunkcja w Twojej wypowiedzi? Po cholerę Ci myślnik po słowie "Anwen",Pani polonistko 😉
Chodzi o "Mi" tylko na początku zdania….
Maska jest super i cena świetna. Bo maski Anwen niestety masakra cenowo.
Hej dziewczyny 😉 Pytanie z innej beczki 🙂
Czy któraś z was mogłaby mi polecić jakąś sprawdzoną stronę, gdzie mogłabym bezpiecznie zamówić olejek Khadi stymulujący porost włosów?
khadi.pl
Mam ochotę spróbować, ale niestety jeszcze nie widziałam jej ani w Rossmannie ani w Naturze.
Mam nadzieję, że wkrótce się pojawi 🙂
W Rossmannie ma być od października.
Hej, mam pytanie. Jak odpowiednio zadbac o włosy po dekoloryzacji?
Unikac olejow, kosmetykow ktore przyciemnia wlosy. A jesli chodzi o pielegnacje to po prostu odzywcze, regenerujace kosmetyki i olejowanie aby wlosy nie zmienily porowatosci na wyzsza.
Ja w tej chwili używam szamponu i wcierki Jantar i szczerze mówiąc, mam mieszane uczucia, więc nie wiem czy będę miała odwagę sięgnąć po taką maskę:/
Wczoraj ją kupiłam, ciekawe jak u mnie sie sprawdzi.
Obserwuje i pozdrawiam:)
tej duo nie używałam jeszcze
Jest to zdecydowanie jedna z moich ulubionych masek! 🙂
Anwen mam pewein problem z wlosami a wlasciwie z prawa stroną włosów są bradziej zniszczone niz po lewej stronie (przedziałek nosze po srodku glowy) i nie wiem od czego to jest zalezne, często jest tak ze widzę po prawej stronie rozdwojenia i polamania na wlosach a lewa strona jest gęstsza i zdrowsza, nawet podcinajac w lustrze samemu włosy robię to niestety tylko po prawej stronie bo tam są zniszczenia a lewej strony nie muszę podcinac przez co moja fryzura powoli zaczyna robic sie asymetryczna i prawa strona jest bardziej pocieniowana niż lewa (nie cieniuję włosów tylko przez podcinanie koncówek samemu są różnice w długosci), wlosy odpwoiednio pielęgnuję (maski, odzywki, oleje itd) i najlepsze jest to ze spię od dziecka na lewym boku wiec teoretycznie wlosy po lewej stronie powinny byc podniszczne niz po prawej ale też już z przyzwyczajenia odgarniam wlosy za poduszkę i nigdy nie spię na włosach więc nie wiem od czego to zalezy. Wiem i od zawsze mi mówiono że jedna brew jest gorsza jakosciowo niż druga (u mnie wlasnie prawa) ale żeby to samo tyczyło się włosów? Wcześniej nigdy tak chyba nie było a przynajmniej nie było to az tak zauwazalne… nie wiem co robic poza regularnym podcinaniem prawej strony i niestety za chwile będzie trzeba isc do fryjera wyrownac włosy poniewaz dysproporcja przynajmniej dla mnie zaczyna byc widoczna.. dodam też ze nie farbuję ani nie użwyam suszarki czy prostownicy ani nie kręce włosów.
Zacznij intensywniej pielegnowac ta zniszczona strone, nakladaj na nia wiecej serow silikonowych, olejow aby uelastycznic i ochronic. Moze jednak w trakcie snu zmieniasz polozenie i spisz na prawej stronie? Proponuje poszewke na poduszke jedwabna, satynowa zeby byla sliska i wlos sie nie niszczyl, czasem moze uciekac z lozka ale da sie przyzwyczaic 🙂 sprobuj czesac sie na ktoras strone i sprawdz czy nowe pasma tez sie zniszcza czy moze wina lezy po stronie slabego ukrwienia jednej strony glowy? Nie wiem czy to jest mozliwe ale moze
Opisywał tu kiedyś ktoś w komentarzach podobny problem. Komentujące zasugerowały, że winowajcą może być pasek od torebki, którą to torebkę dziewczyna lubiła nosić właśnie po stronie, po której niszczyły się włosy. Może to jest Twój problem.
skoro wcierka daje efekty, to ta maska pewnie tez
nie trafiłam na to jeszcze
nic specjalnego jak dla mnie
Firmę Jantar znam tylko z wcierki, może skuszę się też na maskę 🙂
Nie natrafiłam nigdzie na tą maskę 😮 może jest tak dobra, że wszyscy ją wykupują przede mną 😛 muszę ją wypróbować 🙂