Znacie ten moment, gdy macie ochotę rzucić całą tę pielęgnację w kąt, a najlepiej ogolić się na łyso? 😀 Włosowe kryzysy to niestety zmora wszystkich wysokoporowatych włosów i z utęsknieniem czekam na sobotnią wizytę u fryzjera by pozbyć się tego siana. Do tego czasu muszę sobie jakoś radzić, a ostatnio nic, dosłownie NIC na moje włosy nie działało.
Takie kryzysy nie zdarzają mi się często i zwykle radziłam sobie z nimi tak jak opisywałam to w TYM wpisie, ale tym razem od kilku myć była tragedia i żadna konfiguracja PEHowa nie chciała sprawić by moje włosy zaczęły wyglądać dobrze. Nawet te maski, które do tej pory zawsze mnie ratowały w takich sytuacjach nagle przestały działać.
Co gorsza wiedziałam, że akurat tego jednego dnia moje włosy MUSZĄ wyglądać dobrze, więc została mi już ostatnia deska ratunku – silikony 🙂 Przegrzebując pudło z kosmetykami, które trafiły do mnie przypadkiem (to te słynne “dary losu”) i czekają na oddanie, trafiłam na odżywkę, która miała skład ‘idealny’, dokładnie taki jakiego szukałam!
INCI: Aqua, Cyclopentasiloxane, Myristyl Alkohol, Cetearyl Alkohol, Hydrogenated Polyisobutene, Cetrimonium Chloride, Bis Hydroxy/methoxy Amodimethicone, Dimethiconol, Argania Spinosa Kernel Oil, Epilobium Angustifolium Flower/leaf/stem Extract, Ethylhexylmethoxycinnamate, Benzophenone-4, Propylene Glycol, Dmdm Hydantoin, Phosphoric Acid, Tocopheryl Acetate, Polyamide-2, Parfum, Benzyl Salicylate, Limonene, Hexyl Cinnamal, Tetrasodium Edta, Methylisothiazolinone, Methylchloroisothiazolinone, CI 15510.
Praktycznie same silikony, żadnych protein ani humektantów 🙂 Głównie emolienty i jedynie jeden, nieszkodliwy olej arganowy. To musiało się udać! Zaczęłam oczywiście od dokładnego oczyszczenia włosów i skóry głowy mocnym szamponem. Wybrałam Czarne mydło babuszki Agafii, którym naprawdę dokładnie wyszorowałam całe włosy, a dodatkowo pianę zostawiłam na nich na dwie minuty. Zależało mi na tym by pozbyć się wszystkich substancji, które zapewne nadbudowały mi się na włosach i przez które moje włosy ciągle wyglądały źle. Potem nałożyłam wspomnianą wyżej odżywkę Artego Sunrise (jak wskazuje nazwa to kosmetyk typowo letni czyli zawiera filtry UV).
Efekt? Tak jak się spodziewałam 🙂 Włosy w końcu były gładkie, lejące i błyszczące. Może nie wyglądały aż tak dobrze jak po idealnie dobranym zestawie PEH, ale w końcu siano zniknęło i nawet zniszczone końce wyglądały na zdrowe (o ile nikt nie przyglądałby się im z bliska). Po odpowiedniej stylizacji wyglądały prawie ‘jak z reklamy’ 😉 a ja byłam gotowa na ważne wyjście :))
naturalne światło, bez lampy 🙂 |
Wiem, że silikony to taka droga na skróty i choć od lat staram się zwalczać na blogu mit o ich szkodliwości, wciąż mają złą sławę, ale jak widzicie czasami to najlepsze, a nie raz i jedyne wyjście by poradzić sobie z włosowym kryzysem :))
Pozdrawiam Was serdecznie,
Anwen
Komentarze
mnie zachwyciła tu przede wszystkim Twoja cera, zazdro
nie ma czego zazdrościć 🙂 dobry podkład i tyle 😉
A jaki?
PSAnwen polecam Ci nowy szampon do ciala i wlosow z Nivea emolienty.Moja wlosy sa po nim wspaniale wyprubuj koniecznie!!!
Anwen kiedyś pisała, że używa Double Wear
Tez zwrocilam uwage na cere, w tym i poscie o nowych, krotkich wlosach?
Ja mam właśnie teraz lekki kryzys włosowy, ale chyba powoli z niego wychodzę- dziś włoski już były przyjemniejsze w dotyku 🙂
Oo, tez ostatnio mam kryzys wlosowy. Ciagle oklapniete i nic nie pomaga. Skad wziac ta odzywke?
Łucja niestety nie wiem, ja ją po prostu dostałam 🙁 ale myślę, że typowo drogeryjna odżywka typu Pantene czy inny Loreal z takim silikonowym składzie sprawdzi się równie dobrze
Ja z takich silikonowych bomb mogę polecić Ziaję i ich maski, zwłaszcza Ceramidy i Jedwab. Robią prawie taflę z wysokoporowatch fal. Za całe 8 złotych;)
Podobnie działa Nivea ale do niej trzeba już raczej miec włosy lubiące proteiny, po keratyna potrafi pokazać swoje działanie silniej niż silikony.
Loreal niekoniecznie bo miewa w swoich odżywkach też dużo odżywczych składników (np. protein) ale co do Pantene się zgadzam 🙂 nadają się tylko do pomocy w rozczesaniu i efektu wizualnego
odżywka BEZ PROTEIN Nivea Hydro Care nawilżająca (w tych nowych butelkach) jest super, bo właśnie nie zawiera protein z którymi moje niskoporowate włosy się nie lubią. Czy ktoś wie czy ta odżywka zostaje wycofana? niestety w Rossmannie jest na "cenie na do widzenia" 🙁
Wszystko zależy od włosów- moje na najmniejszą dawkę silikonów reagują puchem, jakbym je przeproteinowała xD Ale u Ciebie na prawdę świetnie się spisały 🙂
na silikony puchem? 🙂 a to ci dopiero :)) ale masz rację każde włosy są inne i nie ma uniwersalnych zasad 🙁 niemniej jednak silikony w większości przypadków używane świadomie i z umiarem działają jak photoshop
Ja mam ostatnio okropny problem z niedomyciem oleju, choć wcześniej bezproblemowo zmywala je sama odżywka! A teraz odżywka, szampon oczyszczający, płyn do h i zakwaszajacy, kolejna odżywka nic, po prostu nic ich nie domywa! Mam ochotę zrezygnować z olejowania 🙁
może rzeczywiście przyda im się przerwa od olejowania 🙂
A jakim olejem olejujesz? Może zmniejszyła się ich porowatość i potrzebny Ci już olej o mniejszych cząsteczkach?
Te uważam, że Twoje włosy narazie mają dośc olejowania i nie ma co dawać im go na siłę, odstaw oleje na np. miesiąc i potem testuj, jak włosy dadzą wreszcie zielone światło olejom to spróbuj ponownie
Kiedyś przechodziłam przesyt olejami. Po miesiącu odwyku mogłam normalnie wrócić do nakładania, ale ograniczyłam się do jednego razu na tydzień
Dokładnie, Anwen i Blondynka maja rację. Odstaw na jakiś czas oleje, może włosy mają ich już dość i przyda im się taka przerwa.
ja tak mialam, zmienilam na inny olej i przeszlo juz sie wszystko domywalo. moze sprobuj z innym olejem
Warto jeszcze olejować włosy na odżywkę. Odkąd zaczęłam przygodę z olejowaniem, zawsze miałam problem ze zmyciem oleju z włosów, ale odżywka nałożona przed olejem załatwiła sprawę 🙂
Ja mam taki kryzys gdy widzę na swoich cienkich włosach kolejny raz zniszczone końcówki mimo ścinania. Mimo, że włosy są niskoporowate, zdrowe to cholery się strasznie niszczą…pociesza mnie tylko wizja zapuszczenia całkowicie "swoich" włosów.
A może spróbuj przetrzymać te końcówki przez dłuższy czas, np. kilka miesięcy i sprawdzaj, czy ich stan jest ciągle taki sam, czy zniszczenia nie idą wyżej itd. To jest takie blędne koło, podcinasz końce i wystawiasz nowe dziewicze włosy na niszczenie, przez kilka tygodni są super a potem znowu to samo. Lax nax [isała o zostawianiu końcówek jako warstwa ochronna, zgadzam się z tym bo z własnego doświadczenia mam tak na przednich pasmach tuż przy twarzy, może sama niedługo rozwinę ten temat a tobie radzę naprawdę spróbować 🙂
Chyba tak zrobię, ale cholera mnie bierze kiedy na słońcu wiedzę te mendy 😛
Może wybierz się do fryzjera na podcięcie gorącymi nożyczkami? Mi pomogło, też mam cienkie i delikatne włosy 🙂
Ja bym nie próbowała przetrzymywania zniszczonych końcówek. Sama na swoim przykładzie wiem, jak szybko zniszczenia przesuwają się w górę. Miałam ten sam problem, zwlekałam z podcinaniem, bo chciałam mieć długie włosy. W końcu podcięłam i po krótkim czasie zniszczenia znowu się pojawiły. I tak w kółko. Zniknęły dopiero jak ścięłam naprawdę wysoko. Takze to, że tak szybko pojawiają się zniszczone końcówki może świadczyć o tym, że włosy są zniszczone wyżej.
Tylko właśnie na moich włosach, jedyne co zostało to henna. Wszelkie rozjaśniania i farbowania juz dawno są ścięte…są gładkie, błyszczące, ale cienkie i długie. Za uszkodzene końce obwiniam pp prostu tarcie o ubrania, mimo, że większość czasu są związane. 🙂 mam tylko nadzieję, że jak zrosną mi już te z henną to sytuacja się poprawi. Myslalam o cięciu za obojczyki ale z drugiej strony co z tego jak znów będą trzeć…
A zabezpieczasz końcówki silikonowym serum? Ja naprawdę polecam Ci te gorące nożyczki
Ja obcięłam teraz koło 10-12 cm, czułam się super, bo jednak lubię taką długość, za 2 dni patrzę, o ładnie wyglądają, aż tu nagle Rozdwojona końcówka -.-
Mimo wszystko myślę, że warto spróbować obciąć kilka cm więcej, kilka cm ponad zniszczeniami, zaszaleć, a nie tylko 2-3 cm, bo może to rozwiązać problem
A u mnie, cóż, może ten typ tak ma -.- nie będę jescze panikowac od tego jednego włosa…
Tak, tak, zabezpieczam 🙂 może faktycznie poszukam kogoś kto podcina gorącymi nożyczkami, dziękuję 🙂
Hair Majesty ale przecież napisałam, żeby dziewczyna obserwowała swoje włosy i jeśłi jednak będą szły wyzęj to niech scina
A co zrobic ze swedzaca skora glowy i jak to kupic w uk?
niestety nie wiem co jest dostępne w UK, więc może dziewczyny pomogą, a z domowych sposobów nieźle działa żel z siemienia lnianego. Pytanie co jest powodem swędzenia? Szampon, woda, podrażnienie czy jeszcze coś innego?
Nadmiar łoju prawdopodobnie… Głowa czysta, tylko się świeci często ;/
Ja kiedyś "wyleczylam" swędzącą skórę głowy właśnie żelem z siemienia, więc polecam, to może zadziałać:) tylko jeszcze dodam, że u mnie skóra głowy była podrażniona (przeszuszona?) przez codzienne płukanki mocnym naparem rumianku.
w UK możesz kupić polskie kosmetyki w sklepie m-shop.eu, ja tam kupuję jak jestem akurat w Szkocji, polecam 😉
Może znajdziesz jakiś sposób dla siebie na blogu Łojotokowa Głowa?
Mnie skóra głowy swędzi zawsze jak się stresuję. Niestety wtedy nic nie pomaga.
Mnie pomagaja szampony jakies eko albo z krotka lista skladnikow. Najwyrazniej cos mnie w niektorych uczula. Na lojotok mojego chlopaka pomaga zwykly head and shoulders. czasem podbieram bo mnir to nie uczula. Jemu lekarka polecila stosowac tez pirolam. Dostepny w polskiej aptece w Uk musialabys chyba poczytac o skladniku aktywnym tego szamponu i znalesc ekwiwalent jesli to jest twoj problem.
Ja podpowiem gdzie mozna kupic w UK : Osobiscie robie zakupy w sklepie natureco lub beautyspin.co.uk – wystarczy przejrzec oferte badz wpisac to czego szukamy i jest! Ceny równiez bardzo przystepne i czesto obie stronki maja wyprzedaze i obnizki cen wiec warto sie zainteresowac ich ofertami 🙂
Pozdrawiam!
Napisałaś, że z utęsknieniem czekasz na wizytę u fryzjera, aby pozbyć się "tego siana" 😀 co będziesz robić, jakiś zabieg, ciekawa jestem co można na to poradzić u fryzjera.
obciąć 😀
A tak się zastanawiałam na co się zdecydowałaś 😀 czekam na relację z wizyty 😀
Czyli zamierzasz podciąć więcej niż planowane 6cm, czy włosy wyżej tego nie potrzebują?
Według mnie lepiej parę cm powyżej zniszczeń, nie bać się obciąć więcej na wszelki wypadek, dzięki temu na pewno pozostaną tylko zdrowe
Zazdroszczę, że silikony ci pomagają. Ja mam wrażenie, że moje kręcone włosy są całkiem inne od pozostałych równie kręconych 🙁 nie tolerują m.in. silikonów, oleju arganowego (nawet w najmniejszych ilościach), emolienty i drożdże nie dają żadnych efektów… za to uwielbiają skrzyp polny i olej ze słodkich migdałów. Mimo, że zioła mogą je jeszcze bardziej przesuszyć niż są teraz, to jedyne co daje jakieś efekty u mnie.
Ja uzywam szamponu I odzywki pantene – podejrzewam ze I one maja mnostwo silikonow, ale to wlasnie po tym zestawie moje wlosy sa swietne!
Zależy który szampon, ja ostatnio odkryłam że jedynie wersja Gęste i mocne nie ma silikonów (Aqua Light też ich nie ma, ale ma inne oblepiacze w składzie), ale skoro włosy wyglądają po tym dobrze to kto by się tym przejmował przecież o to właśnie chodzi w dbaniu o włosy by były ładne wizualnie a nie męczyć się na siłę z naturalną. W ogóle zastanawiam się, skąd wział się ten bum na silikony skoro Anwen od początku bloga pisała że onre nie są złe
Z Wizażu, a tam z Curly Girl Community, Naturally Curly i innych tym podobnych zgromadzeń (głównie) ciemnoskórych kobiet o mocno kręconych włosach, dla których "drogeryjna" pielęgnacja nie sprawdzała się 🙂
Ja mam kryzys włosowy średnio raz w miesiącu, kiedy moja walka z przetłuszczaniem nadal nie przynosi większych efektów. Pomaga mi zawsze trochę czekolady i dobra kawa, jak się nastrój poprawi to kryzys sam się zażegnuje 😀 Ale przyznaję, że nie raz i nie dwa byłam już tak wściekła na te "kłaki", że myślałam o ścięciu ich na chłopaka, miałabym w końcu święty spokój 😀
Ja po podobnych produktach wygladalam jakby mnie pies oblizal. Po prostu jakbym sie miesiac nie myla. W sumie pozazdroscic takiego szybkiego fixa. Niestety dla mnie nie ma drogi na skroty. ?
Tylko w takim razie nie rozumiem… Skoro silikony poprawiają wygląd twoich włosów to dlaczego używasz ich od święta?
dlatego, ze używane zbyt często dają efekt dokładnie odwrotny 😉
Czyli jak codziennie po umyciu włosów nakładam serum silikonowe na końcówki, to robię źle? 🙂 Czy powinnam robić to co drugie/trzecie mycie?
Nie, jeśli chodzi o końcówki to spokojnie możesz używać codziennie, chyba że sama zauważysz, że szybko się od tego obciążają 🙂
Bardzo dziękuję! 🙂
A propos zniszczonych końców, środków doraźnych itp. – dziś na moim fanpage'u opublikowałam ciekawy post, który może zainteresować albo Ciebie (zanim zetniesz zniszczenia) albo czytelniczki zmagające się z rozdwojonymi końcówkami 🙂 Mam nadzieję, że nie uznacie tego za tanią reklamę – chodzi mi tylko o to, by każdy się o tym dowiedział! 🙂
już lecę czytać 🙂
a swoją drogą kto jak kto, ale Ty możesz się u mnie 'reklamować' do woli 😉
Oj, bo się zarumienię 😉 W takim razie podrzucam link: https://www.facebook.com/kosmeologika/posts/627495954080659
A mam pytanko – zdradzisz co to za silikonowy preparat nałożyłaś na włosy? 🙂 Też by mi się przydało coś na "większe wyjścia"
Jest w poście – Artego sunrise
Tak, abstrahując od tematu. W Hebe widziałam czarne mydło, szampon oraz balsamy od Babuszki Agafii 🙂
Pięknie wyglądają twoje włosy po tym zestawie wyglądają, zgadzam się że jak z reklamy – myślałam że reklamy kłamią i nie można osiągnąć takiego efektu a tu proszę 😉
Ja sobie 2 dni temu zrobiłam porządne oczyszczanie i henne, po czym musiałam się męczyć dobę bez silikonów, a z moim sianem to tylko warkocz pozostaje w takiej sytuacji xD Jutro za to zafunduje moim włosom porządne olejowanie, nawilżanie i silikony. Mam nadzieje, że będą się nadawały do rozpuszczenia :'D
Mam zdrowie, proste, niskoporowate włosy, ale też zdarzają im się BHD typu puch, odstające baby hair i ogólna katastrofa, i wtedy silikony działają cuda, robiąc z szopy taflę. Stosuję Gliss Kur w sprayu – wiem, że nie przesadzę z ilością i nie obciążę za bardzo kłaków. Sprawdza się też do ochrony spodniej warstwy włosów – łatwiej go rozprowadzić niż jedwab. Ogólnie – silikony stosowane z głową i umiarem są bardzo przydatne 🙂
Ja używam tylko odzywek i masek z silikonami, w czasie mycia tarmoszę włosy (tylko wtedy czuję że je domyłam ;p) i pomagają mi je rozczesać
A ja przechodziłam już chyba wszystkie kombinacje z moimi włosami oraz np. wlosami mojej mamy i dochodzę do wniosku, że używanie silikonow zarówno w produkcie ds (odżywka/maska) i bs (spray/serum/whatever) naprawdę sprawdza się i wcale nie wpływa źle na włos (w końcu to oblepiacz, ochraniacz, pośrednio emolient), pod warunkiem, że
raz na 2 tygodnie/tydzień oczyścimy grzywę (szampon na całą długość i masowanie) bezsilikonowcem i nałożymy dalej również bezsilikonowe produkty (jeszcze lepiej, gdy będą naprawdę mocno odżywcze);
produkty uzywane codziennie to nie czyste bomby silikonowe, ale zrównowazone mieszanki silikonów i lubianych przez wlosy skladnikow odzywczych (panthenol, jedwab, olej arganowy etc.);
w szamponach czy innych myjadłach nie ma silikonów (co najwyżej lotne);
odzywek, masek, serum i olejów naprawde nie kładziemy u nasady.
Tym sposobem i wilk syty i owca cała – włosy są odżywiane, ale nie przeciążane, a ewentualne tzw. niedoskonałości zamaskowane (niczym korektor na buzi ;)), plus mamy jeszcze ochronę włosów. 🙂
Nie uważam, że sprawdzi się to u każdego, ale w moim otoczeniu dziewczyny chwalą sobie taką wersję pielęgnacji. Ja również go sobie chwalè, choć ostatnio mam dłuższy kryzys z powodu problemów zdrowotnych, ale to musi się organizm wyleczyć i dopiero włosy zaczną dochodzić do siebie.
Przepraszam za bledy, ale piszę z telefonu ktory szwankuje.
Moim sposobem na ładny wygląd włosów jest nałożenie kilka kropelek oleju na końcówki. Potem rozczesuję włosy szczotką z dzika i związuję na kilkanaście minut w koczka na czubku głowy. Po rozpuszczeniu wyglądają super 🙂 Moje włosy są bardzo kapryśne, nie lubią silikonów (strączkują się i zupełnie nie układają, silikony ich niestety nie wygładzają)
Może jestem dziwna, ale nigdy nie przyszło mi to do głowy żebym mogła ogolić się na łyso xD ale co prawda to prawda silikony ułatwiają życie (co najmniej mi) 😉
pozdrawiam 😉
Witam Dziewczyny ☺
Ślczne włosy ☺
Mam pytanie co do składów dwóch szamponów, odżywki, dwóch masek i olejku do włosów. Nie znam się na składach, próbuję się uczyć ☺
Szampon Vianek nawilżający:
Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Glycerin, Taraxacum Officinale Root Extract, Panthenol, Glyceryl Laurate, Triticum Vulgare Germ Oil, Hydrolyzed Oats, Lactic Acid, Cyamopsis Tetragonoloba Gum, Glyceryl Oleate, Parfum, Sodium Benzoate
Szampon Vianek odżywczy:
Aqua, Cocamidopropyl Betaine, Lauryl Glucoside, Glycerin, Mel Extract, Decyl Glucoside, Pulmonaria Officinalis Extract, Panthenol, Coco- Glucoside, Lecithin, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Glyceryl Oleate, Lactic Acid,Cyamopsis Tetragonoloba Gum, Sodium Benzoate, Parfum
Odżywka Vianek nawilżająca:
Aqua, Cetyl Alcohol, Sucrose, Coco-Caprylate, Glycerin, Tussilago Farfara Leaf Extract, Tilia Platyphyllos Flower Extract, Stearic Acid, Triticum Vulgare Germ Oil, Panthenol, Decyl Glucoside, Glyceryl Oleate, Lactic Acid, Cyamopsis Tetragonoloba Gum, Cocamidopropyl Betaine, Parfum, Sodium Benzoate
Maska Vianek odżywcza:
Aqua, Cetearyl Alcohol, Mel Extract, Cetyl Alcohol, Glycerin, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Ricinus Communis Seed Oil, Persea Gratissima Butter, Calendula Officinalis Flower Extract, Potentillae Anserinae Herba Extract, Stearic Acid, Decyl Glucoside, Glyceryl Laurate, Panthenol, Cyamopsis Tetragonoloba Gum, Lactic Acid, Lecithin, Tocopheryl Acetate, Cocamidopropyl Betaine, Sodium Benzoate, Parfum
Maska Sylveco lniana:
Woda, Ekstrakt z nasion lnu, Alkohol cetylowy, Olej kokosowy, Cukier, Gliceryna, Olej z pestek winogron, Kwas stearynowy, Panthenol, Glukozyd decylowy, Oleinian glicerolu, Kwas mlekowy, Guma guar, Witamina E, Benzoesan sodu, Betaina kokamidopropylowa
Olejek Vianek odżywczy:
Glycine Soja Oil, Prunus Armeniaca Kernel Oil, Coco-Caprylate, Persea Gratissima Butter, Calendula Officinalis Flower Extract, Pulmonaria Officinalis Extract, Potentillae Anserinae Herba Extract, Tocopheryl Acetate, Hippophae Rhamnoides Oil, Lecithin, Parfum
Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź ☺
Pozdrawiam serdecznie☺
Nuśka
Nuśka, większość (wszystkie?) kosmetyki ze stajni Sylveco/Biolaven/Vianek mają ciekawe składy, więc nie ma tutaj nad czym się rozwodzić. Są dobre. Ale nie zadałaś nam żadnego pytania więc nie wiemy czy mamy Ci doradzić który szampon wybrać? Czy ocenić je pod Twoim kątem? Przydałoby się też trochę informacji o tym czego chcesz od tych kosmetyków: jakie masz włosy, skórę głowy i jakie cele 🙂
Mam problemy ze kórą głowy: łupież, wypadanie (spowodowane łupieżem), swędzi mnie skalp, najwięcej dolegliwości mam na drugi dzień po myciu (myję włosy co drugi dzień). Próbowałam różnych szamponów: Babydream, Hipp, Jonhsons baby, Biovax, Wax, Alterra i nie znalazłam takiego który by mi pasował. Myłam też włosy szamponami mocniejszymi Yves Rocher, Herbal Care, ale wysuszają mi skalp. Używałam też szamponów przeciwłupieżowych: Nizoral, Ziaja i Receptury Babuszki Agafii i miałam wrażenie, że przez chwilę jest lepiej, ale później było coraz gorzej. Używałam olejku łopianowego z Nami i też miałam łupież. Stosowałam olejek łopianowy z Green Pharmacy i przez chwilę było super, ale juz przestał na mnie działać ? i nie wiem czy to olejki nie działają czy to wina szamponu.
Czytałam, że szampony z Vianka są bardzo delikatne i chciałam ich spróbować.
Mam wrażenie, że mój skalp jest przesuszony i może dlatego mam z nim problemy. Teraz zaczęłam testować maskę do skóry głowy z Nacomi.
Maski są emolientowe, proteinowe czy humektantowe?
Olejek z Vianka można nakładać na skalp czy tylko na włosy?
Pozdrawiam
Nuśka ☺
Olej nada się i na to, i na to, ale pamiętaj, że nie u każdego olejowanie skóry głowy się sprawdza 🙂
Maska lniana typowo humektantowa, Vianek nawilżająca też, a Vianek odżywczą określiłabym jako emolientowo-huektantową. Każda z nich jest pozbawiona protein.
Szampony są faktycznie bardzo łagodne.
Natomiast moim zdaniem powinnaś z tą skórą głowy iść do dobrego lekarza. Aż tyle objawów na raz nie wygląda dobrze, to że żadna pielęgnacja z drogerii nie pomaga też jest jakąś wskazówką. Oczywiście warto skórę nawilżać, ale ja z obawy o niepożądane reakcje ograniczyłabym się do stosowania prostych, jednoskładnikowych nawilżaczy takich jak glutek lniany czy żel aloesowy (jeśli nie masz alergii na aloes). I zdecydowanie poszłabym do dermatologa.
Dziękuję za odpowiedź ☺
Jaki żel aloesowy warto kupić? Nawilżać (glutek z siemienia lnianego, żel aloesowy) przed myciem czy po myciu?
Zaczynam poszukawania dobrego dermatologa
Pozdrawiam
Nuśka
Spróbuj zacząć od żelu GorVita i od nakładania jego lub glutka lnianego przed myciem, np. na dwie godziny. W tym czasie obserwuj się i w razie czego kombinuj z metodami (bo nie ma jedynej słusznej) i szukaj lekarza 🙂
Dziękuję za odpowiedź ☺
Pozdrawiam ☺
Nuśka
Nuska. Lupiez to schorzenie powodowane bakteria. Kup nizoral! Z szamponow podtrzymujacych efekt pirolam. Naturalne metody sa spoko ale lupiez to lupiez.Trzeba wyleczyc i dopiero potem brac sie za pielegnacje
Łupież łupieżowi nierówny, a akurat Nizoral zawiera substancję przeciwgrzybiczą, a nie przeciwbakteryjną (Pirolam też, tylko inną). Ale oczywiście rada dotycząca porady lekarskiej jak najbardziej na miejscu.
Po takiej dawce silikonow – włosy miód malina :-D. Ja ostatnio miałam potężny kryzys i chciałam obciaz włosy do ramion… Ale opamiętałam się poleciało tylko (a może aż) 8 cm 🙂 teraz jestem zadowolona i z długości i ze stanu włosów. Powodzenia na wizycie fryzjerskiej 🙂
ale Twoje włosy wyglądają zdrowo !
Anwen,
ja trochę nie w temacie, ale nigdzie nie mogę znaleźć informacji – jak jest z kozieratką? Ten wywar, co się przygotowuje trzeba zużyć od razu czy można przelać do butelki z atomizerem i psukać kilka dni z rzędu?
Kozieradką. O ile nie zgnije to możesz jej używać 😉 ja dodałam do niej konserwantu.
Czyżby to było coś marki John Frieda? 😉
Bo u mnie to ich specyfiki to właśnie TA ,,kryzysowa" mieszanina siloksanów i polyquatów 😉
Artego 🙂
Włosy wyglądają tak zdrowo jakby były prosto od fryzjera:-)
cudne włosy masz na zdjęciach! Ja właśnie bałam się silikonów i w ogóle nawet ich nie kupowałam, ale może się skuszę, jeśli piszesz, że używane od święta nie zrobią włosom nic złego 🙂 Pozdrawiam!
Jest moc! 😉
Świetne notatki 🙂
Ja od zawsze używam silikonów i się ich nie boje. Wolę mieć cały czas ochronę na włosach żeby się nie niszczyły, niż nie używać ich i się złościć 🙂
Boze Anwen jaka Ty jesteś piękna.
Droga Anwen,
Moje włosy raczej nie lubią protein, ale mocno się puszą i brak im gładkości i połysku. Chciałabym wykonać sobie w domu prostowanie keratynowe. Czy to dobry pomysł?
Pozdrawiam
Oj silikony nie raz uratowały mnie przed jakimiś drastycznymi krokami. To takie błędne koło, podcinasz-jest dobrze, a po kilku tygodniach już znów trzeba obciąć to, co dopiero urosło i z zapuszczania nici. A dzięki silikonom jednak trochę przedłużam idealny stan kocówek. Także zgadzam się z Tobą nie demonizujmy ich
A Twoje włosy po takiej bombie naprawdę cudowne ♥
Muszę kupić maskę opartą na silikonach. Polecacie coś łatwo dostępnego?
Ja bym poleciła do dowlnej maski dodać serum silikonowe 🙂
a jak sie spisuje czarne mydlo?
Anwen, co polecasz dla włosów kręconych po dekoloryzacji, na czym skupić się w pielęgnacji włosów aby wróciły do życia? 😉 Pozdrawiam
Twoje usta zwróciły moją uwagę bo na tym zdjęciu wyglądają identycznie jak moje :p Włosy faktycznie piękne po silikonach a mnie ciekawi jeszcze ile masz wzrostu bo chyba nigdzie o tym nie wspominałaś…albo przeoczyłam?
167cm 🙂
Maska z Flos leku elastabion W to moje odkrycie roku. Po pierwszym użyciu włosy były gładkie i lejące zachwycający efekt.
super !
zazdroszczę
Każda z nas ma czasem taki dzień i jednorazowy ratunek za pomocą silikonów nie jest zły. Ja jestem w trakcie kuacji pilfoodem więc staram się oszczędzać moje włosy, ale gdyby było jakieś wielkie wyjście, to kto wie. 😉
Cześć dziewczyny! Witaj Anwen.Od dłuższego czasu stale korzystam z twoich porad,wskazowek.Wiele bym dała zeby mieć takie włosy jak Twoje. Czego to ja nie robiłam żeby moje włosy wyglądaly chociaż troszke na ładne.Od kilku lat,moze to juz kilka (przestałam liczyć) chodzę tylko w kucyku,bardziej nazwałabym to koczkiem,bo w kucyku to wygladam okropnie,a w rozpuszczonych to wstyd mi sie pokazac.Wygladam jak bym o nie nie dbała.Nie chcę się użalac nad sobą,ale NIE WIDZIAŁAM gorszych włosów od moich. Mimo ze dbam o nie,korzystam z waszych porad,z Twojej Anwen to może w stopniu niewielkim poprawila sie ich struktura.Moje rozpuszczone włosy wygładaja jakbym sobie je regularnie wyrywala.Są przerzedzone,kazdy w inna stronę.Od zawsze mialam cienkie włosy,ale marzy mi sie chociaz dobrze wygladac w kucyku.Nachodzą mnie takie myśli zeby ściąć je na bardzo,bardzo krotko i zacząć wszystko od nowa.Nie radzę sobie z moimi włosami.Jeśli któraś z Was chcialaby zobaczyc moje włosy to mogę wysłać na E-MAIL Jestem juz nawet gotowa isć na analizę pierwiatkową włosa,ktora jest bardzo kosztowna,bo juz nie wiem czym jest spowodowany taki wyglad moich włosow 🙁 Pozdrawiam Was serdecznie
Jak skoncze swoje eliksiry silikonowe (za milion lat) to kupie ten z artego, ktory kiedys zachwalalas? I.R.
ja staram się unikać własnie tych z silikonem, a od jakichś dwóch miesięcy robię sobie też maseczkę z żelu aloesowego skin79 na włosy, ale trzeba uważać na podróbki tych produktów. ja kupuję tylko ze stronki polskiego producenta i mam pewność, że nakladam na włosy wartościowy żel 😀
Mi pomogła zmiana suszarki na panasonic z jonizacją, od razu włosy są inne – mniej suche i puszące. Tak wiec czasem niewiele trzeba 🙂
Jak dokładnie nazywa sie ta odżywka ??
Artego Sunrise 🙂
Ale Jak wyszukuje to wyskakuje mi jakiś fluid przeciwsloneczny
Dasz radę wysłać fotkę produktu?
Dokładnie…mnie tak samo pojawia się zupełnie coś innego niż odżywka.
A może po prostu ten produkt nie jest już dostępny ?