a dokładniej idealny odcień. Tak jak zapowiadałam w TYM poście mam zamiar zmienić kolor włosów na nieco jaśniejszy. Czerń w której tak dobrze się czułam zaczęła mnie męczyć. Po pierwsze moje odrosty bardzo się odznaczały i już po 2 tygodniach od farbowania, włosy nie wyglądały najlepiej, a wielokrotne pytania o mój szeroki przedziałek (spowodowany właśnie jasnym odrostem) zaczęły mnie już męczyć. Po drugie miałam wrażenie, że czerń mnie przytłacza. Nie wiem czy to kwestia wieku 😉 czy raczej znudzenia tak ciemnym odcieniem, ale czułam, że muszę ją zmienić. Po trzecie i ostatnie przemówiła do mnie argumentacja fryzjera, który stwierdził, że owszem ta długość, której od kilku lat tak kurczowo się trzymam jest dla mnie optymalna, ale włosy będą wyglądały lżej jak będą nieco jaśniejsze. Nabiorą dzięki temu objętości i będą wyglądały naturalniej.
Poszukując nowego koloru zaczęłam oczywiście od palety Color&Soin, bo tym farbom ufam już od lat i nigdy się na nich nie zawiodłam. Są trwałe, a przy tym bardzo delikatne dla mojej skóry i włosów. Pierwsze próby z odcieniem 4N jak wiecie skończyły się jednak fiaskiem. Kolor wypłukiwał się do jasnego, rudawego brązu, który po pierwsze wyglądał okropnie przy czarnej reszcie, a po drugie taki ciepły odcień zupełnie nie pasował do mojego typu urody.
Miałam już zrezygnować z C&S, bo myślałam, że może wszystkie ich brązy wychodzą tak rudawo, ale w komentarzach poradziłyście mi by spróbować z nieco ciemniejszą 3N. I chociaż początkowo myślałam, że odcień jest za ciemny (w końcu niewiele różni się od czerni) to z czasem przekonałam się, że to jest to 🙂
Nie do końca udało mi się uchwycić ten kolor, bo w każdym świetle na zdjęciach wychodził inaczej niż na żywo. Najlepsze moim zdaniem jest to poniżej, zrobione w naturalnym, dziennym świetle. Tak moje włosy wyglądały po ponad 3 tygodniach od farbowania. Kolor oczywiście trochę się wypłukuje i w mocnym słońcu wpada w rudy, ale ogólnie rzecz biorąc dobrze stapia się zarówno z czarnymi końcami, jak i z moim naturalnym odrostem.
Co planuję dalej? Poza farbowaniem co miesiąc samych odrostów kolorem 3N chciałabym rozjaśnić również czarny dół. Jakiś czas temu kupiłam też rozjaśniacz Joanny do pasemek i nie wiem czy nie spróbuję sama pobawić się z kolorem stosując TEN sposób. Na pewno najpierw przetestuję go na jednym pasemku, żeby sprawdzić jak zareagują moje włosy, a jeśli będę zadowolona z efektu to może odważę się zafarbować całość.
Co do samej farby, tytułowej bohaterki dzisiejszego wpisu, to nie będę jej recenzować, bo musiałabym powtórzyć to, co napisałam TUTAJ, poza punktem dotyczącym koloru, ale ten omówiłam już powyżej 😉
Jak co roku na wiosnę znów kusi mnie takie mocniejsze skrócenie włosów i grzywka (głównie dlatego, że oglądam teraz siódmy sezon Gilmore Girls), ale znam się już na tyle, że dobrze wiem, że i tak się pewnie na taką zmianę nie zdecyduję 😀
Jestem za to ciekawa czy i Was dopadła już wiosenna chęć zmian 🙂 Jeśli tak to dajcie znać w komentarzach co ciekawego planujecie zrobić na swoich głowach.
Pozdrawiam Was serdecznie,
Komentarze
Jeszcze sie nie ciesz, po kilku miesiacach dopiero zacznie ci rudziec.
Co do rozjasnienia, jesli znow zaproponuje ci "dekoloryzacje" na 1% to powodzenia, ja nie wiem tacy fryzjerzy to sa pokazywani w Ostrym Cieciu, mam czasem ubaw jak ogladam i Andrzej i Tomek zadaja jakies banalne pytania, fryzjerki czy fryzjerzy nie wiedza, a ja nie bedac fryzjerka znam odpowiedzi na kazde ich pytania… Uwielbiam ten program 🙂
A co do zmian, jak zwykle na maj chce boba. Byl juz w 2012 i teraz wlosy ogroooomnie odrosly dlatego pora na kolejne ostre ciecie, jak zmiany to tylko konkretne, takie lubie najbardziej 🙂
też uwielbiam ten program, ale oglądam go z przerażeniem 😉 co do koloru to domyślam się, że będzie rudział, ale wtedy pobawię się płukankami albo mixtonami
Byłam u Rafała na początku stycznia, pięknie opowiada co by zrobił i zmienił, gorzej z realizacją…. :/ Na pewno nie polecam go do strzyżenia włosów kręconych, bo ma o tym słabe pojęcie i po jego strzyżeniu musiałam ściąć 15 cm postrzępionych, wiszących smętnie dolnych partii włosów, jako że jestem na etapie zapuszczania był to dla mnie ogromny problem. Każdy fryzjer u którego byłam zawsze podkreślał że włosów kręconych, ale cienkich nie cieniujemy i nie degażujemy. I to święta prawda.
Jeśli chodzi o koloryzację to również nie powala, stosunek jakości do ceny zupełnie nie adekwatny.
Nie chciałam robić mu czarnego PRu, ale widząc dzisiejszy wpis i podlinkowane informacje o nim czuję się w obowiązku poinformować o moich odczuciach
Pozdrawiam Paulina
myślałam, że lepiej radzi sobie z kręconymi, bo ścinał je m.in. Alinie i była zadowolona 🙂 Ja z cięcia byłam zadowolona w 100% a koloru nie oceniam, bo nie robiłam, ale widziałam kilka jego klientek i było super :)) Rzeczywiście takich włosów jak Twoje się nie cieniuje, a tym bardziej nie degażuje :/ to taka wiedza podstawowa… masz może jakieś zdjęcia po wizycie? jestem strasznie ciekawa efektu
Alina ma grube, gęste włosy- takie wnioski wysnuwam wyłącznie na podstawie zdjęć oczywiście, moich jest dużo ale są cienkie i najlepiej wyglądają obcięte na prosto. Zdjęć po wizycie u Rafała nie mam, po tygodniu skruszona wróciłam do fryzjerki do której chodziłam wcześniej i wyrównałam włosy do jednej linii, do ramion, na szczęście rosną względnie szybko. Nie chciałam ich tak drastycznie ścinać ale każda osoba reagowała na mój widok podobnie- boże, co się stało z twoimi lokami :/
Co do koloru- wg mnie nie został właściwie dobrany, fatalnie czułam się w takim odcieniu, na szczęście w ekspresowym tempie wypłukał się z moich włosów-co w tej sytuacji oceniam na plus, ale wyłącznie w tej-po 2 tygodniach praktycznie nie było po nim śladu, mam też sporo uwag co do dokładności w nałożeniu koloru. Uważam że cena za usługę jest nie adekwatna do efektów, mimo że jest ona porównywalna do cen w innych krakowskich salonach.
Nie chcę w żaden sposób zaszkodzić Rafałowi i nie jest moim celem oczernianie go, po prostu ja nie byłam zadowolona z wizyty, być może jestem wyjątkiem od reguły. Na pewno nie można mu odmówić tego że jest bardzo sympatycznym facetem i czas spędzony na fotelu minął ekspresowo, za to duży plus:)
Paulina
Ja też słyszałam kilka bardzo niepochlebnych opinii o Rafale, najczęściej właśnie o cięciu kręconych włosów, ale nigdy u niego nie byłam i nie wiem, na ile to prawda.
Amelia ale tak jest zawsze ze wszystkimi fryzjerami 😉 nie ma tego co by wszystkim dogodził, po moim wpisie o Viru też pisały do mnie niezadowolona dziewczyny, a domyślam się, że Ty podobnie jak i ja ją polecasz :))
Cześć Anwen.
Mnie też dopadła chęć zmian. Do tej pory farbowałam włosy tą samą farbą co Ty ale odcieniem 5N. Wychodził mi jak czerń, doskonała, głęboka czerń ale ciepła. Zrezygnowałam z niej ponieważ C&S zaczął mi się szybko wypłukiwać na odrostach. Nawet po pierwszym myciu potrafiły być znacznie jaśniejsze. Bardzo mnie to męczyło bo z natury mam dość jasne włosy i do tego szybko rosną.
Dlatego pierw spróbowałam dekoloryzacji by pozbyć się ciemnego pigmentu nie naruszając struktury włosa. Koloru pozbyłam się ale TYLKO z okolić odrostów. Miałam słoneczny żółty 20 cm odrost wraz z czarną resztą. Dekoloryzację robiłam 2 razy. Efektów zero a kasa uszczuplona.
Polecono mi więc jako kolejny etap kąpiel rozjaśniającą z wykorzystaniem rozjaśniacza Joanna. Wykorzystałam metodę którą podlinkowałaś. Zero efektu – wciąż niemal czarna reszta. Zrobiłam kolejne rozjaśnianie ale tym razem bez dodatku odżywki z mniejszą zawartością szamponu. Coś ruszyło. Skończyłam z bardzo ciemnym rudawym brązem i żółtymi odrostami 😉
Takich kąpieli z samym szamponem zrobiłam 3 lub 4 kończąc ostatecznie z rudawym, złocistym średnim brązem/ciemnym blondem. Wyglądało to tragicznie biorąc pod uwagę żółte odrosty. Byłam wściekła, że tyle zabiegów a ja wciąż jestem daleko od efektu wyrównania tych kolorów gryzących się kolorów.
W każdym razie efekt na długości był piękny, gdyby nie odrosty to tak bym zostawiła. W końcu sobie darowałam dalsze rozjaśnianie i nałożyłam farbę (tym razem Joanny Naturię odcień 240 – mam z nią dobre wspomnienia). Bałam się, że na odrostach i tak wyjdzie za jasna a na długości nic nie będzie widać. Ale o dziwo wszystko ładnie równo chwyciło i nawet trochę ciemniej niż oczekiwałam po obrazku i teraz mam złocisty brąz/ciemny złocisty blond.
Dlatego jeśli chcesz kombinować z nawet lekkim rozjaśnieniem czerni, przygotuj się na możliwe porażki. Może lepiej od razu przejść się do fryzjera?
Chciałam jeszcze dodać, że pomimo tych zabiegów moje włosy o dziwo są w genialnej kondycji. Nie zauważyłam jakichś tragicznych następstw takiej ilości kąpieli rozjaśniających wykonanych po mojemu.
Czekam na relacje z Twojej batalii.
Oj dopadła, dopadła ;D Planuję włosy ściąć na równo. Już niewiele brakuje, by warstwa cieniowana zrównała się z resztą włosów, więc zaryzykuję i zetnę na prosto. Co do koloru to już "zaszalałam" z henną, ale wydaje mi się, że kolor mam dalej taki sam jak miałam XD Twój nowy rzeczywiście ładnie się zlewa i nie widać drastycznej różnicy między nim a czernią, więc gratuluję znalezienia idealnego odcienia! Ciekawe jak będą wyglądać całe włosy w takim kolorze. Też kocham chłodne brązy, bo są wbrew pozorom bardzo rzadkie.
Anwen, muszę Cię zapytać, czy podróżujesz może komunikacją miejską? Bo albo widziałam wczoraj Ciebie w autobusie 144 w stronę Prądnika, albo masz klona o równie pięknych błyszczących czarnych włosach, upiętych w koczek ślimaczek na czubku głowy 🙂 Twarz mignęła mi tylko przez chwilę, więc nie byłam do końca pewna, czy to Ty, a zaraz musiałam wysiąść, więc już sama nie wiem 😀
niee, to na pewno nie byłam ja 🙂 ale ja mam sporo takich 'sobowtórów' w całej Polsce 😉
A ja właśnie się zastanawiam co z sobą zrobić na wiosnę 😉
To na slubie mialas odrosty? Mysle ze raczej nie…. Na pewno mialas je zrobione jak na kazda wazniejsza okazje. Bo ja (jak i wiekszosc komentujacych) twoj przedzialek zauwazylam na zdj slubnych, wiec to raczej nie kwestia odrostow bo na slub zadna z nas by nie poszla z odrostami 🙂
tygodniowe + mocna lampa błyskowa dały taki efekt
Zawszę pisałaś, że włosy rosną Ci bardzo wolną. A po przyśpieszaczach to najwięcej ponad 2 cm, więc nie wydaje mi się, aby na tym zdjęciu ślubnym "tygodniowy" odrost byłby taki wielki, a nawet miesięczny (miesięczny, ponieważ jak wiemy masz już swoją wymarzoną długość i nie używasz nic aby porost przyśpieszyć, więc po miesiącu odrost miałby ok.1 cm) Ja jestem naturalną JASNĄ blondynką, farbuję włosy na brązowo, rosną mi tak samo jak tobie ok. cm na miesiąc, i po tym czasie jednego cm praktycznie nie widać 🙂 . A poza tym sama blondynką z natury nie jesteś (jasną), więc jak już to miałabyś o wiele ciemniejszy odrost niż "ten" na zdjęciu. (i to na pewno nie wina oświetlenia, bo z ciemniejszych włosów nagle na zdjęciu nie wyjdą białe) Więc coś tu jest nie halo
tak, mam rzadkie włosy 😉 o czym pisałam chyba z milion razy
też mam rzadkie, ciemne włosy, a na zdjeciach keidy widać przedziałek wygląda jakbym miała odrost 1-2 cm 🙂
przecież sobie nie zasadzi włosów na czubku głowy, jak ma tam niewiele…. ważne, że są zadbane i ładnie się układają. Ja mam gęstsze włosy niż Anwen ale cieńsze i nie wyglądają tak dobrze, jak jej, mimo że przedziałek nie jest tak szeroki.
Mam jeszcze do ciebie pytanie Anwen – mówisz, że chcesz zrobić próbę rozjaśniaczem joanny, z tego co wiem, jest on w saszetkach. Czy (i jak) można taką otworzoną saszetkę przechowywać? Tak samo z używaniem połowy farby jeśli jest ona w saszetkach? Nie utleni się to?
Jak jest w saszetkach to raczej przechowywać się jej nie da, można by pewnie spróbować przelać do szczelnego pojemnika, ale nie wiem czy i to pomoże. Ja pewnie kupię po prostu kolejne opakowanie jeśli próba się uda 🙂
Oj, nie trzeba być skandynawską blondynką, żeby odrost wyglądał na bardzo jasny. Przy bardzo ciemnych farbach (co dopiero czarnych) mój naturalny, średni mysi brąz wygląda jak łysina. I właśnie najgorzej jest przy 1cm. A podkreślę, że farbuję na bardzo ciemny brąz, a nie czerń.
Analiza przedziałka i działań włosowo-przyrostowych godna doktora House'a, z tym, że może zamiast tracić czas na teorie spiskowe wystarczyło się przyjrzeć, że w okolicy przedziałka włosy są obecne lecz pod wpływem lampy nabrały bardzo jasnego koloru. Naprawdę wystarczy się przyjrzeć a nie dziewczynie tyłek bzdurami zawracać.
Pat
Boze swiety my tylko stwierdzalysmy ze szeroki przedzialek to nir wina odrostow, jakAnwen napisala w notce, tylko wina rzadkich wlpspw. Tyle. Nikt tu nie wypominal jej rzadkich wlpspw, ale to co napisalam. Czytajcie ze zrozumieniem inne wypowiedzi.
A co do pytania o przrchowywanie joanny. Ja trzymam zamknieteszaszetki spinaxzem. To samo robilam zfarbami ktore zamiast butelki mialy saszetki i nigdy nic mi sie nie dzialo, efekt zawsze byl ten sam. Nawet szamponetki w saszetkach kiedy uzywalam tylko pol to tez zapinalam spinaxzami i do lodowki chowalam. Ostatnio sie dowiedzialam ze moja znajoma robi identycznie 🙂
I zadnego problemu nie mamy nigdy.
a jednak to wina odrostów, bo przy jaśniejszym kolorze włosów i mniejszym kontraście nie rzuca się to tak w oczy 😉 i o tym właśnie pisałam w notce
Przecież dziewczyny nie maja co robic, tylko wypatruja sie "szerokosci przedzialka"…
potwierdzam jak ma sie jasne wlosy naturalne a farbuje na ciemny braz, a co dopiero czern to odrost widoczny jest mega szybko i nie ma sie co dziwic.
Także dziewczynki weźcie sie zajmijscie czyms pozytecznym;)
J.
J- Dalej wiem co pisalysmy i nie chce mi sie juz pwtarzac skoro nie rozumiesz sensu naszych wypowiedzi.
Ps. Pod zdjeciami slubnymi Anwen jakos nie pisala ze szeroki przedzial ma od odrostow, tylko dlatego ze ma rzadkie wlosy. A teraz zmienila zdanie. Do tego wlasnoe nawiazalam. Nie wiem moze nielogicznie pisze, ale ja wiem o co mi chodzilo. Konoec tematu ja jestem przy swoim.
Wszystkim którzy tak niezwykle fascynują się przedziałkiem – czy rzadkie włosy, czy jednak odrost, polecam ten artykuł: http://zmemlani.pl/traktat-o-przypierdalaniu-sie/ (fragment opiniotwórstwo). Serio wiecie lepiej niż Anewn co jest z jej włosami? A nawet jeśli wiecie lepiej to czy waszą misją jest przekonanie jej do swojej racji?
Kasiak
Anwen, ale mi nie chodziło o to, że masz rzadkie włosy 🙂
Anonimowy wyzej- no mnie wlasnie tez o to nie chodzilo :Dprobowalam logiczniej wytlumaczyc, ale dalej powyzsze anonimy nie rozumialy co mialam na mysli, wiec poddaje sie 😀
Uwielbiam Twoją długość, nie obcinaj włosów i zapomnij o tej grzywce 😛
włosy na pewno podetnę 🙂 ale myślę, że skończy się na max 10m 😉
cm! 😀
hahahhaha 😀
Ufff 😀
Tez zastanawiam sie nad grzywka.. kiedy udało mi sie w koncu zapuscic wlosy do pasa okazalo sie ze wygladam źle (wlosy sciete na prosto) strasznie ciagna ciało i twarz w dół.. tak wiec na razie podciełam mocno przód i tak małymi kroczkami bede dochodzic do grzywki na bok 🙂
Może zamiast grzywki zrób sobie przedzialek na środku głowy.
Moja babcia mnie teraz nęka bym sobie taki robiła "bo to przecież modne!"
Ten sposob o kapiel rozjasniajaca, pisze jakby komus sie nie chcialo wchodzic w link. Tez tak rozjanialam i juz jedna kapiel pozwolila mi pozbyc sie mojej znienawidzonej juz czerni. Polecam kazdemu! I tylko joanny, niech wam czasem nie przyjdzie do glowy delia, to jest masakra…
I kazdy rozjaniacz z joanny sie nada, a ten do pasemek jest chyba z tego co pamietam 12% wiec jak ktos sie boi zniszczen polecam 9%. Otworzcie pudelko i sprawdzcie jaki %. Ja bralam 9%.
i jak wykonywałaś tą kąpiel? Bo ja już nie mam siły na moje włosy i chyba zostanę przy 'palonej kawie' z mariona
tak, joanna ma 12% (przynajmniej ten mój, nie wiem, czy mają jakieś dziewiątki)
we wpisie masz link, tam jest wyjaśnione lub jeszcze możesz tu podejrzeć:
http://kokardka-mysi.blogspot.com/2012/04/wosy-w-kapieli-kapiel-rozjasniajaca.html
ja robiłam chcąc mieć ombre na włosach i super wyszło, włosy nadal w porządku. Kiedyś rozjaśniałam normalnie, to masakra, więc mam porównanie. Ale i tak po kąpieli trzeba zastosować "wzmożoną" pielęgnację.
/Paula
Paula, a jak dokładnie robiłaś to ombre? bo powiem szczerze kusi mnie rozjaśnienie właśnie samych końców (w razie czego będę się mogła ich pozbyć) i nie do końca wiem jak samodzielnie się do tego zabrać…
Oczywiscie ze maja 9%. Tak jak napisalam wyzej, Joanna ma kilka rodzajow rozjasniaczy. Te do pasemek sa mocniejsze. Pozostale maja 9%. I nie wiem czy jeszcze nie ma 6% (2-3tony). Ale wtej chwili nie pamietam dokladnie.
Robilam z przepisu swojego bazujac na przepisie chyba… Mysi. Zniszczen zero w moim wypadku.
Tez chcialam Ci doradzic zaczecie zabawy z rozjasnianiem od kapieli ale ktos juz podlinkowal:) Mysia zna ie na rzeczy wiec polecam poczytac u niej:)
Polecam lekture Mysi bloga. Tam sa konkterne przepisy co i jak zrobic. Anwen nie boj sie, z Mysia nie spalisz sobie wlosow a pozbedziesz czerni i nie bedziesz w ciapki. Prosze, zajrzyj tam.
ale ja znam bloga Misi 🙂 a o kąpieli był wpis również u mnie, podlinkowałam go nawet w dzisiejszym poście 😉
Kupiłam rozjaśniacz Joanna Naturia, rozrobiłam połowę wg "przepisu" z bloga Mysi. Ustaliłam sobie dokąd chcę mieć najjaśniejszą partię włosów i zrobiłam na niej kąpiel. Po tygodniu przerwy (w tym czasie po każdym myciu nakładałam maskę, przed olejowałam, to chyba pomogło rozjaśnianym włosom) powtórzyłam czynności, tylko, że tym razem zrobiłam trochę wyżej i niektóre pasemka pociągnęłam jeszcze wyżej, żeby efekt przejścia rozjaśniania nie był aż tak widoczny. Ta część włosów, którą rozjaśniałam tydzień wcześniej jeszcze bardziej się rozjaśniła, ale wszystko razem ładnie wyszło, z delikatnym przejściem, bo nie chciałam mieć super blond końców, a ciemnych włosów przy skalpie. A ogólnie to jestem ciemną brunetką, chociaż ostatnimi razy farbowałam włosy na poziomie 6-7, bo naszło mnie na jaśniejszy brąz niż mój naturalny. Kilka dni temu (tydzień po drugim rozjaśnianiu), pofarbowałam włosy farbą Wellaton 7.0, która jest niby blondem, ale u mnie wychodzi ciemny brąz, a to jedyna farba, która kryje moje siwe włosy, których mam mnóstwo!. Więc teraz mam, zaczynając od góry, ciemny brąz, później średni brąz, aż do ciemnych blond końcówek. A jeszcze, żeby pozbyć się żółtawych końców, to co drugie mycie używam szampony fioletowego z Joanny.
Jak na razie nie odnotowałam większych uszkodzeń włosów. A jak już wcześniej wspomniałam, moje włosy naprawdę fatalnie znoszą rozjaśnianie. Jednak kąpiel aż tak im nie zaszkodziła.
Chociaż myślę Anwen, że jak tak długo farbowałaś włosy czarną farbą, to może będziesz musiała, jeśli się zdecydujesz, zrobić więcej niż dwie kąpiele rozjaśniające. A tylko jeszcze dodam, że siostra mojego męża farbowała włosy kilka lat na czarno (naturalne włosy ma takie jak Ty) farbą Loreal Preference. Postanowiła zrobić dekoloryzację i z końców włosów farba czarna słabo zeszła, ale fryzjerka zrobiła jej właśnie kąpiel rozjaśniającą, po której już miała taki jasny, lekko rudawy brąz.
Ale się rozpisałam 😉
/Paula
dzięki Paula za szczegółowy opis :)) mi nie zależy na takim bardzo widocznym efekcie ombre, raczej na tym by te końce miały odcień ciemnego brązu takiego jak te moje u nasady obecnie. Domyślam się, że jedna kąpiel może nie wystarczyć, ale pobawię się :)) niech tylko będę miała na to czas, bo jak na razie to co weekend mi coś wypada, a na tygodniu po pracy jestem za bardzo zmęczona by tak kombinować.
Anwen jak kusi Cie rozjaśnienie końców to nic prostszego- związujesz je w kucyk na czubku głowy jak do obcięcia i dokładnie smarujesz rozjaśniaczem koniec kucyka http://www.antywieszak.pl/ombre-hair-diy-tutorial/
jakiś czas temu znalazłam u Ciebie opinię na temat C&S. Wypróbowałam i pokochałam. Jednak przy mojej długości włosów potrzebowałam dwie farby, a zważywszy na to, że:
-naturalne włosy mam ciemne, a farbowałam na jasne,
-moje włosy bardzo szybko rosną i już po ok. 3 tyg. miałam widoczne okropne odrosty
stwierdziłam, że poszukam alternatywnej farby (tańszej). Znalazłam reklamowaną ostatnio z olejkami bez amoniaku i zafarbowałam… To był błąd! Włosy wyszły dużo ciemniejsze, matowe, a niektóre pasemka wręcz wpadające w odcień zgniłej zieleni :/
Zastanawiam się teraz czy iść do fryzjera, żeby uzyskać poprzedni kolor czy kupić C&S..
I jeszcze tak na marginesie dodam, że jeśli chce się oszczędzać na ważnych rzeczach, to zawsze wyda się dwa razy tyle, zatem nie warto ;))
Pozdrawiam 🙂
Możesz napisać jaki miałaś kolor wyjściowy i na jaki farbowałaś C&S? Sama chciałam rozjaśnić trochę włosy jakąś farbą C&S właśnie, no ale się trochę boję 🙂
teź jestem ciekawa….odpisz proszę!
Niee, nie rób grzywki, tak Ci ślicznie 😉
Mnie też dopadła chęć zmian! 😛 jestem naturalną blondynką, ale marzy mi się taki kolor włosów jak ma Melonowa, jej włosowa historia bardzo mi się spodobała. 🙂 mimo wszystko boję się, że zniszczę sobie włosy, że zaczną mi wypadać, albo że tak się popalą, że będę musiała obciąć (teraz mam za ramiona, ale zapuszczam do talii) I tak są bardzo rzadkie i cienkie. eh sama nie wiem co robić, hehe my kobiety 🙂 poradzicie coś? jak w razie czego pielęgnować takie włosy? anwen może mogłabyś zrobić o tym notkę??
Mnie dopadła wczoraj chęć zmian 😉 własnie stałam się z kasztanowego brązu blondynką!!! Pierwsze wrażenie to szok i nie wiem czy zostawie ten kolor, czy nie polece po jakąś szamponetke 😛 ale fryzjerka powiedziała, że mam bardzo zdrowe i gęste włosy więc nie żałuje 🙂
Nie widzę żadnej różnicy 😛
I szczerze mówiąc nie dziwne, że rozjaśniając zaledwie 2% nic Ci nie chwyciło. U Mysi czytałam kiedyś o rozjaśnianiu i wspominała, że rozjaśnienie można uzyskać oxydantem 6% (lub 9, nie jestem pewna) lub wyżej.
można i niższymi – wszystko zależy od koloru, wcześniejszych farb i samych włosów
Ja również nie widzę różnicy między tym jaki kolor miałaś kiedyś (czerń) a tym co masz teraz. Wydaje mi się, że żeby uzyskac choć trochę jaśniejszy kolor na Twoich wlosach, trzeba najpierw kolor zdjąć, a później dopiero położyć farbę docelową.
Mam nadzieję, że fryzjer dobrze Ci doradzi:)Basia
Anonimowy przecież Anwen nie nakładała tej farby na całe włosy, tylko na same odrosty, które są w jej naturalnym kolorze (''mysim'') więc nie musi ściągać tej czerni 😉 A różnica między ciemnym brązem a czernią jest przecież niewielka ;D Kiedyś też farbowalam na bardzo ciemny, zimny brąz a i tak każdy mówił że to czerń 😛
no jasne ze 1 czy 2 procent to mało! ja rozjasniam całe włosy 6 a u góry 9 (pasemka) i naprawde sa w dobrej kondycji 😉
A ja idę do fryzjera 1 kwietnia, jak tylko skończę olejować z Anwen 🙂
Anwen wiem, że planujesz pewnie cały oddzielny wpis, ale ciekawi mnie, czy ze względu na ciążę odstawiłaś jakieś konkretne kosmetyki, czy Twoja pielęgnacja się nie zmieniła ?
planuję wpis 🙂
To fajnie, może w końcu ktoś odpowie mi na pytanie, które często zadawałam na wielu forach i nikt nie potrafił się ustosunkować. Mianowicie chodzi mi o unikanie Disodium EDTA w ciąży. Może w końcu Ty coś powiesz. Czekam z niecierpliwością.
Też czekam 🙂
Alicja
Używam dokładnie tego odcienia i jestem bardzo zadowolona 🙂
właśnie sobie obejrzałam efekty u Ciebie 🙂 a powiedz mi po dłuższym czasie jak się ten kolor wypłukuje? Ty już farbowałaś nim kilka razy prawda?
Tylko nie grzywka :* uwielbiam Twoje włosy !! Ale fakt jaśniejsze będą lżej wyglądać 😉 zapraszam do mnie recenzja Schwarzkopf Essence Ultime 😉 Buuuzka :*
według mnie grzywka nie za bardzo będzie ci pasować, bo nieodpowiedni kształt twarzy do tego – węższe czoło, szersze policzki i dół twarzy – grzywka ci jeszcze te proporcje pogorszy
no właśnie dokładnie odwrotnie 🙂 zakryje wąskie czoło i proporcje wyrówna, a takie dłuższe boki (zobacz sobie na zdjęciu, które podlinkowałam) wyszczuplają dodatkowo twarz. Wiem co mówię bo taką grzywkę nosiłam bardzo długo 😉
Zgadzam sie, grzywki sa dobre przy wysokich lub szerokich czolach, szczuplych twarzach, a tak grzywka jeszcze bardziej zrobi Anwen oktagla twarz. A jesli chodzi o prosta grzywke to najlepiej wyglada przy malych zgrabnych nosach, zauwazylam ze prosta grzywka duze lub szerokie nosy jeszcze bardziej uwydatnia. Najbezpiexzniej grzywke na bok, ale i to trzeva dokladnie przemyslec zeby pasowala a nie zaszkodzila
ja bym na twoim miejscu robiła grzywkę 😀
do odważnych świat należy, a przy twoim kształcie twarzy tym bardziej wyglądałabyś korzystnie.
Zapewne wszystko zależy od cięcia, ale u mnie grzywka skutecznie wyszczupla moją 'szeroką' twarz. Ale tak jak napisała Anwen boki grzywki są dłuższe.
Anwen mam podobny kształt twarzy i przez wiele lat nosiłąm taką własnie grzywke jak Ty mówisz, wyglądałam OK ale odkąd kiedyś podpiełam ją spinką do tyłu wiele osób powiedziało mi "ale fajnie wyglądasz" i potem postanowiłam ją zapuscić i teraz wyglądam dużo lepeij ( nie tylko moja opinia ale róznych osób) i przede wszystkim troche starzej (w wieku 22 lat wszyscy nowo poznani dawali mi góra 17 lat grzywce,)
No to dopiero teraz Ci sie zacznie…zawsze uważałam że włosy farbowane na ciemne kolory-brąz,czarne o niebo lepiej wyglądają od włosów blond bez większego wysiłku.Łatwiej uzyskać jednolity kolor,nie widać zniszczeń.Farbując na ciemny kolor pigment wnika do włosa,oblepia go przez co włos jest grubszy, nie niszczy naturalnego barwnika -rozjaśnianie (całkowite usunięcie barwnika z włosa-włos pusty),farbowanie na blond (częściowe usunięcie barwnika) Nikt nigdy mnie nie przekona,że tak samo ciężko mieć zdrowe włosy brązowe, czarne.Znam dziewczyny z farbowanymi czarnymi włosami,które stosują szampon obojętnie jaki + odżywka,prostują i mają kapitalne piękne długie włosy.Kobieta zmienną jest i bardzo dobrze.Zawsze kiebicuje dziewczyną, które schodzą z czerni bo sama wiem że nie jest to łatwa droga.Pielęgnacja włosów rozjaśnianych to dopiero wyzwanie.Powodzenia;)
jak to dopiero się zacznie? 😉 Przecież ja startowałam od włosów po dwóch trwałych i baaaardzo kiepsko wykonanej dekoloryzacji (z czerni do blondu), więc doskonale wiem co to znaczy :)) I zgadzam się w 100% z tym, że łatwiej dbać o włosy farbowane na ciemne kolory niż rozjaśniane, dlatego tak podziwiam dziewczyny, którym udaje się pogodzić blond z dobrą kondycją włosów, a znam takie 🙂
Rzeczywiście farba idealnie się zlewa z czarnymi końcami 🙂
Wiem, że lubisz C&S i masz do tych farb zaufanie, ale chciałam się zapytać, czy brałaś pod uwagę hennę, a jeśli tak, to czemu się jednak zdecydowałaś na C&S? Pytam z ciekawości 🙂
próbowałam z henną trzy razy, niestety z moich naturalnych włosów wypłukuje się ona błyskawicznie i po tygodniu miałam taki sam odrost jak przed farbowaniem 🙁 do tego męczył mnie czas trzymania, zapach i ból głowy po hennowaniu. Wahałam się nawet teraz czy nie spróbować z ciemnobrązową henną, ale stwierdziłam, że najpierw dam szanse C&S
Ja mam ciemne, a bardzo bym chciała ponownie rozjaśnić do rudego, jednak obawiam się zniszczeń :/
Czy Was już też dopadło wiosenne wypadanie włosów?:( Jestem załamana. Co uda mi się nieco poprawić kondycję włosów, to wiosna i jesień wszystko niweczą:( W dodatku u mnie to jesienne i wiosenne wypadanie włosów wiąże się z tym, że skóra głowy staje się sucha i łój czopuje mieszki włosowe. Ktoś ma jakiś pomysł, jak sobie z tym radzić, jak zapobiegać? Dodam, że nie bardzo mogę stosować oleje na skalp, ale przed każdym myciem wcierałam odrobinę Emolium i – nie wystarczyło.
peeling cukrowy
Ostatnio zrobiłam peeling scubem z rokitnikiem z Natura Siberica (który dla niektórych jest za delikatny, np. eve) i to był koszmar, jak mnie swędziała głowa po tym.
kochana Anwen, mam długie, bardzo grube włosy, robiłam 6 kąpieli rozjaśniających wg Mysi, z tym, że najpierw nakładałam na końće, stopniowo w górę idąc, żeby był naturalny efekt. nie idz do fryzjera, zrób to sama w domu powoli i kontrolując efekt. z tym,że moje włosy są jakby rudawe, słoneczne (nie bordo) po tym rozjaśnianiu. ale efekt jest tak super i naturalny, że nie kładłam na to farby, tylko 6 rozjaśnień delikatnych każde w odstępie tygodnia lub kilku dni. włosy się Wcale nie zniszczyły, a coz tego że będę może trochę zdrowsze jeśli miały odcień ohydnego bordowawego przypalonego bardzo ciemnego brązu???teraz są jakby koniakowe na końćach, odrosty robię garnier 6.0 ciemny blond(!) a był garnier 4 pa kochana
ja trochę się obawiam że wyjdą mi właśnie różne odcienie lub że jak dojdę do odrostu i po chwili zmyję to on i tak wyjdzie jaśniejszy a reszta ciemniejsza?? samej ciężko kontrolować z głową nachyloną w łazienkowym świetle… czy zniszczenie kąpielą rozjaśniającą może wyjść po kilku miesiącach(gdzieś tak wyczytałam) że włosy z czasem zrobią się bardzo suche :/ boję się tego bo mam zadbane zdrowe, włoski, a chciałabym czekoladowy brąz rozjaśnić do jasnego brązu…Pozdrawiam
najlepiej robić kompiel jak się nie ma widoczynego odrostu, ponieważ jak odrost masz naturalny na kilka cm, to te kilka cm zrobi się pomarańczowe/żółte a reszta włosów rozjaśniona tylko o kilka tonów
hehe, zwykle kobiety w ciąży maja zachciewajki co do jedzenia, a u Anwen objawia się to checia zmiany ulubionego koloru wlosow ;))
te jedzeniowe też niestety mam 😉
To ja chyba powinnam byc juz w 24 roku ciazy, gdyz zachciewajki jedzeniowe i wygladowe sa u mnie na porzadku dziennym 😀
ja mam tak samo, chyba to ludzka rzecz a nie domena kobiet w ciąży:)
oj, naprawdę dajcie spokój. to wcale nie jest tak, że wszystko wnika przez skalp i prooościutko podąża do łożyska. nie przeginajmy. ciąża to nie choroba ani żaden niesamowity stan, żeby na siebie chuchać i dmuchać jak na wydmuszkę. ten mit dotyczący farbowania w ciąży został dawno obalony. myślę, że większym zagrożeniem są różne antybiotyki w mięsie czy spaliny niż farbowanie raz na miesiąc. demonizujemy takie czynności, które w porównaniu z naszą codziennością i tak nie są szkodliwe.
A mnie ciekawi czy można w ciąży farbować włosy? bo słyszałam juz od kilku według mnie wiarygodnych osób, że składniki które są w fabie szkodzą dziecku
Ja kilka dni temu dowiedziałam się że jestem w upragnionej ciąży i na pewno nie będę farbować włosów, ponieważ syn mojej siostry zmarł na chorobę, która może być właśnie wywoływana przez farbowanie włosów w ciąży, to nie jest straszenie, tylko ostrzeżenie, ale każdy robi jak uważa.
Farbowałam włosy będąc w pierwszej ciąży , teraz tez mam zamiar. Z pierwszej ciazy mam zdrowiutkiego synka :). Jesli mozesz napisc jaka to choroba bede wdzieczna, bo prawde mowiac jakos nie chce mi sie w takie choroby wierzyc. Bedac w pierwszej ciazy pytalam i fryzjerke i ginke o farbowanie , nikt przeciwskazan nie widzial.
Anwen niecierpliwie czekam na tekst co zmienilas w pielegnacji w czasie ciazy 🙂
choroba to neuroblastoma, farbowanie włosów jest wymienione w czynnikach ryzyka
Ja mam zamiar farbowac mimo tego co sie slyszy. Nie wyobrazam sobie chodzic z odrostami. Szlag by mnie trafil
oczywiście że można farbować, nie straszcie Anwen takimi opowieściami, ciąża to wystarczający stres
Nie powinno się farbowac w ciazy. Każda chemia podtruwa nienarodzone dziecko. W pewnym momencie trzeba wybrać albo dziecko albo żenujące zachcianki. Jeśli ktoś tego nie rozumie to nie powinien mieć dzieci.
jak najbardziej można o szczegółach napiszę w poście dotyczącym włosów w ciąży i proszę więcej nie powielać tego mitu w komentarzach 😉
Nie jesteś wyrocznia, alfa i omega, która coś napisze i tak już jest. Ginekolog który prowadził moja ciążę pozwolił mi farbowac jedynie na własne ryzyko. Neonalog również odradził farbowanie. Odrost to nie koniec świata.
nie jestem, ale jestem w ciąży i nie sądzisz chyba, że ryzykowałabym zdrowie dziecka dla swojego widzimisię… nie pisałabym też tego, gdybym wcześniej takiej informacji nie sprawdziła
Mnie również odradzano farbowanie. Zarówno ginekolog tutaj w Polsce, jak i ten który prowadził moją ciążę za granicą.
Powiedział dokładnie to samo – frabuję na własne ryzyko.
Słuchajcie studiuje na uczelni medycznej i tak jak Anwen pisze to MIT, Nie ma potwierdzen na to ze substancje zawarte w farbach do wlosow szkodza dziecku. Każdy doktor, położna, pielegniarka uczona naukami wspolczesnymi opartymi na dowodach naukowych to potwierdzi.
W XXI wieku nie ma przeciwwskazań do farbowania wlosow podczas ciązy i nic dzidziusiowi nie grozi:)
To przed czym teraz powinno sie przestrzegac to spozywanie alkoholu w ciazy, chociazby jednego kieliszka i mimo, że niektórym wyda się to banalne w rzeczywistości bardzo różnie z tym bywa, a to jest dopiero ogromne zagrożenie dla dziecka
Anwen widzisz ze zdania są podzielone , jednak coś w tym musi być , nawet jeśli masz 99% pewności że nie szkodzi, to jednak zawsze zostaje ten 1 % , naprawde nie warto, ale to Twoja decyzja i Twoje dziecko , zrobisz jak uważasz 🙂
Czy wy wyobrażacie sobie jakby wyglądały 9-miesięczne jasnobrązowe odrosty Anwen przy czarnych włosach? Każdy ma prawo dbać o siebie, ciąża nie równa się zostawaniu niezadbaną Matką Polką.
Ostatni anonim ma rację jeśli jest jakakolwiek wątpliwość to lepiej sobie darować i mieć czyste sumienie.
gdyby to był 1% to na pewno bym nie ryzykowała 😉 a tu nie chodzi o podzielone zdania tylko o fakty i badania :))
Dawanie arugmentow, ze nie ma potwierdzenia, ze farbowanie moze byc szkodliwe dla dziecka jest glupie. Naukowcy nie moga temu w 100% ani zaprzeczyc ani potwierdzic. Z prostych przyczyn – nie moge tego testowac na ludziach! Wiec tak czy siak osoba farbujaca wlosy z ciazy bierze na siebei pewne ryzyko
Anwen oczywiscie to co zrobisz jest twoja decyzja, ale pokaz mi wg twoich slow skoro chodzi o "fakty i badania" to badanie, ktore (aby bylo wiarygodne) bylo przeprowadzone na wiekszej liczbie kobiet w ciazy. Jesli takie bylo to zostalo one na pewno opublikowane…
Anwen dajesz 100% gwarancji – to bardzo mocne słowa. Czyli dałabyś sobie ręke uciąć, że to jest bezpieczne? Lekarze, którzy odradzają, mylą się? A może lekarze nie czytają w internecie badań "amerykańskich naukowców" tylko zdają się na swój rozum, wiedze i intuicje? Ciekawe czy dodasz ten komentarz. Pozdrawiam
po pierwsze nigdzie nie napisałam, że daje 100% gwarancji 🙂 a po drugie myślisz ze w takiej sprawie opierałabym się jedynie na internetowych opiniach??? ja też zdaję się na lekarzy, to chyba oczywiste, właśnie tych, którzy mają swój rozum, wiedzę i intuicję
ktoś napisał że nawet jeśli byś miała 99% gwarancji to jeszcze zostaje ten jeden, a TY powiedziałaś że nawet jakbyś miała 1 % niepewności to byś nie ryzykowałą . 99+1 = 100.
Pozdrawiam
a to ułamków się jeszcze nie uczyłaś? 😉
Anwen nie chce się z Tobą kłócić ani Cie tym bardziej denerwować w Twoim stanie, sama byłam w ciąży i mi osobiście lekarz odradził (wróć ODRADZIŁ nie ZAKAZAŁ) farbowanie , zgodziłam się , włosy rosły bardzo szybko nie wyglądało to ciekawie ale widząc że może być nawet ten 0.0001 % nie robiłąm tego . Szczerze za bardzo się nie wgłębiałam w ten temat czy to mit czy prawda, lekarz tak pwoiedził – nie robie tego. Tyle. Moje zdanie, mój wybór, moje włosy, moje odrosty. NO i moje dziecko. Wiem że uznajesz mnie za wredną hejterke, po prostu mówie jak było . Ty zrobisz jak uważasz i jak uznasz za stosowne. Pozdrawiam
Nie wolno farbować, bo dziecko będzie rude 😀
W końcu zawód lekarz, to automatyczna racja w zakresie medycznym. 🙂 Nie ma w końcu mylących się, albo nieobeznanych lekarzy. Każdy jeden jest nieomylny. Tylko dlaczego istnieje pojęcie błąd lekarski, dlaczego zarówno ja miałam sytuacje, gdzie u każdego lekarza (tej samej specjalizacji) dowiadywałam się czego innego, dlaczego byłam świadkiem (jak się później okazało, błędnej) diagnozy "na oko", bez żadnych badań…
To taka dygresja od farbowania w ciąży. Lekarz to człowiek, tytuł naukowy nie daje mu wszechwiedzy. Są lepsi i gorsi. Są bardziej poinformowani, są mniej. Medycyna to dziedzina, która wciąż się rozwija, nie każdy lekarz nadąża, nie każdy wie wszystko.
Kto chce to farbuje a kto nie to nie 🙂
No tak, nie farbować włosów, nie stosować gotowych kosmetyków, nie jeść nic, co mogłoby być niezdrowe (w tym owoców i warzyw skażonych pestycydami) i wdychać zdrowe powietrze. Patrząc na ostatni punkt- konieczna wyprowadzka z Krakowa 😀
haha padłam jak przeczytałam niektóre komentarze 🙂 moje drogie panie, jedyne co może zaszkodzić dziecku kiedy mama farbuje włosy to smród tej farby, który będzie ewentualnie wdychać, oczywiście teraz mamy takie farby które wręcz pachną. Już nawet pomijając jakieś tam dowody medyczne – wezcie to na logike. Co ma włos do łożyska w którym znajduje się dziecko? Dlaczego wierzycie w takie bajki, nie macie własnego rozumu? Omg, średniowiecze. Tylko nie mówicie że lekarz to jakaś wyrocznia, co lekarz to inna opinia. Oni nie są nieomylni, a ci co wam radzili nie farbować to jakieś stare wapna pewnie.
matki polki od siedmiu boleści haha najlepiej przeleżeć w łóżku całą ciążę bo jeszcze coś dziecku zaszkodzi. puknijcie się
A ja padłam jak przeczytałam twój komentarz.. Przecież nie chodzi o wnikanie farby przez włosy, tylko przez skórę głowy 😐 Weź to na logikę..
Ja w tym roku zapuszczam, to spora odmiana bo zawsze na przednówku obcinałam włosy na krótko lub bardzo krótko aby pozbyć się tych przepalonych słońcem poprzedniego lata.
Nie mam jakiś bajecznych wdzięcznych włosów i zawsze kusi mnie cięcie.
Uwielbiam Kochane Klopoty: D
Ja mam mega dylemat. Moja wymarzona dlugosc to wlosy do talii, a brakuje mi jeszcze z 10cm. Z drugiej strony od polowy mam zniszczone wlosy i rzadko kiedy udaje mi sie je okielznac. Te same zestawy kosmetykow i polproduktow daja rozny efekt w zaleznosci od dnia. Mam wrazenie, ze moje wlosy wygladaja niechlujnie, ale od klientek czesto slysze, ze mam piekne wlosy (sklep fryzjerski). Spodobala mi sie ostatnio fryzura Shini z park&cube, ale wiem, ze za chwile bede zalowac i wyc w poduszke, ze po co skracalam wlosy. Moj chlopak mowi, ze lepiej mi w takich dugich wlosach, ja natomiast chcialabym pozbyc sie spalonej czesci i jednoczesnie szybko osiagnac dlugosc do talii. Aha, i jeszcze nie mam pieniedzy ani na fryzjera ani na nozyczki. Jakies sugestie?
nie obcinać 🙂 lepiej poszukaj jakiegoś fajnego upięcia, które da Ci namiastkę jakiejś zmiany, a zniszczonych końców pozbywaj się podcinając je regularnie, ale wiesz, że ja nie jestem obiektywna 😀
Dziękuję Anwen za odpowiedz:) Wiem, ze nie jestes obiektywna, ale pod katem dlugosci wlosow chyba wszystkie wlosomaniaczki sa podobne. Moze zetne tylko koncowki, zeby zagescic optycznie wlosy. Dziękuje i gorąco pozdrawiam, Ania
Też oglądam ostre cięcie. Ostatnio nauczyłam się, że farby farbą nie rozjaśnię, czyli nie mam co w ten sposób próbować zdjąć koloru 😀 Ale kolor wygląda bardzo ładnie u Ciebie. Nawet odrostów się nie dopatrzyłam, jeśli je masz!
Farba ktora ma 12%i jest w azwie farba rozjasnijaca-rozjasnisz. Dobry program ale wiadomo ze nie podadza tam wszystkiego, kazdegoszczegolu bo by na szkoleniach nie zarobili. Ale podstaw wiele da sie nauczyc od nich 😉
Tylko nie grzywka! Wiesz, że na początku będzie fajnie, ale po 2 tygodniach pomyślisz 'obcięłam grzywkę po to, żeby ją zapuścić' ;D zawsze tak mam, najpierw obcinam, a później żałuję, ale już jest za późno 😛
i moim zdaniem różnica w kolorze jest widoczna. Dobra decyzja 🙂
Hej Anwen. Używałam C&S 3N tak samo jak Ty na włosy farbowane czernią. Początkowo byłam zadowolona, ale z czasem przebijające rudości doprowadzały mnie do szału. Miesiąc temu wróciłam do czerni C&S., w sumie to jest dobrze. Ja również mam odrost koloru mysiego szatynu, ale postanowiłam farbować sam odrost na przemian 1N z 3N. to daje mi dwa farbowania na czarno dwa na ciemny szatyn (dzielę farbę na pół.). Zobaczymy co będzie. Pozdrowienia ze Śląska 🙂
ten odcień jest bardzo ładny 🙂
A mam pytanie troszkę inne od tematu postu.
Teraz gdy masz maluszka pod serduszkiem nie drażnią Cię zapachy tych wszystkich szamponów,maseczek,farby itp.?
Dużo zdrówka dla Was 🙂
już nie 🙂 rzeczywiście na początku ciąży byłam dużo bardziej wrażliwa na zapachy i nie wszystkich produktów mogłam wtedy używać, ale wraz z ustaniem mdłości minęło i to 🙂
Grzywka z Gilmore Girls byłaby dla Ciebie super. Nie zastanawiaj się.
Anwen nie baw się tym rozjaśniaczem!
Ja na Twoim miejscu wybrałabym się do Mysia na taki zabieg. (kokardka Mysi – blog)
Ten Pan Rafał ostatnio chciał Ci rozjaśniacz włosy na oxy 1,9%. Nic nie wyszło i mnie to nie dziwi… włosy tyle lat farbowane na czarno nie mają szansy rozjaśnić się na takim oxydancie.
Witaj Anwen 🙂 Mam ostatnio straszny problem ze skórą głowy :/ Stała się sucha, swędząca, zaczerwieniona… Mogłabyś mi doradzić jak się tego pozbyć? Jaki szampon? Jakaś specjalna pielęgnacja? Kasia.
Emulsja Emolium, Cerkogel 30.. Szampony najlepiej delikatne, dla dzieci np Hipp
z farb polecam Wella Color Touch.
w celu ochłodzenia moża zmieszać z niebieskim mixtonem i nie ma szans na przebijanie rudości 🙂
Ja podcięłam końcówki i od razu wycieniowałam lekko włosy, czuję się teraz o niebo lepiej 🙂 Nie wiem czy obecna długość nie jest dla mnie idealna 🙂
W ciazy NI WOLNO FARBOWAC WLOSOW! bo zaszkodzisz dziecku !
Takie gadanie tylko a jednak wiekszosc farbuje. Ja nie znam zadnej ciezarnej ktoraby przestala farbowac.
Najczęściej spotykam sie z tym, ze ciezarne kobiety nie farbuja wlosow, bo nie moga zniesc zapachu farby. Color&soin jest delikatna farba i mysle, ze nikomu nic sie nie stanie.
Lepiej zacisnac zeby i przez 30-50minut zniesc zapach, niz 9 miesiacy znosic okropne odrosty, dlatego ja na pewno bede farbowac w ciazy.
Ja myślę czy nie ściąć włosów idealnie na równo. Są już długie udało mi się zejść z cieniowania prawie całkowicie i jestem ciekawa jak by się układały. poza tym ktoś wyżej pisał że kręconych nie powinno się degażować?
jak masz kręcone to lepiej nie 🙂 ścięte na równo raczej nie będą się dobrze układać. Takich włosów owszem nie cieniuje się ani nie degażuje w przypadku gdy są cienkie, wtedy je stopniujemy (ale to już musi zrobić dobry fryzjer, który właśnie specjalizuje się w kręconych włosach)
Polecam wspomnianą wyżej Viru – dba o moje włosy od ponad roku, bardzo pozytywna osoba, z głową pełną pomysłów / trafionych/, jako że sama jestem posiadaczką włosów kręconych wiem, że strzyże je we właściwy sposób – trafiłam do niej po wpisie na Twoim blogu i jestem mega zadowolona. Nie degażuje, nie cieniuje, świetnie dobiera kolory. Wg mnie to genialny fryzjer 🙂 gorące pozdrowienia z Dobczyc, o których często wspominasz:) Mieszkam w Krakowie ale pochodzę z tej miejscowości i uwielbiam tu wracać. Aga
ja planuję jak na razie tylko i wyłącznie pielęgnację i wzbogacanie samej kondycji włosów….ja z kolei zaczęłam kurację CP i mam nadzieję, że bedzie jakiś efekt:)
Nie polecam mycia rozjaśniaczem. Sama farbowałam włosy drogeryjnymi farbami na czarny kolor przez około 2 lata i oczywiście zachciało mi się zmian 🙂 teraz żałuję, bo wiem, że przez to mycie zniczszyłam włosy praktycznie na całej długości, a kolor na końcach (czyli tam, dzie farba była nakładana najwięcej razy) i tak nie ruszył ani o ton. Uwierzyłam, że to taka bezpieczna metoda 😉 Teraz wolałabym poczekać, aż włosy same odrosną albo pójść do profesjonalisty. Ale mądra kobieta po szkodzie 😛 Pozdrawiam 🙂
dlatego mam zamiar najpierw przetestować metodę na 1 pasemku 😉
Kusi mnie ta farba aby wyrównać kolor reszty włosów do odrostów. Nie widzę jej jednak nigdzie stacjonarnie do kupienia. Kolor nawet znalazłam, ale farby nie ma gdzie nabyć. Ładniej by włosy takie wyrównane wyglądały.
ja zamawiam zawsze na doz.pl i odbieram w wybranej aptece 🙂 za przesyłkę się nie płaci
A ja widuję ją w aptekach czasem, niewielkich, wcale nie w wielkich miastach. Najczęściej w takich, które poza lekarstwami mają też sporo kosmetyków (Bioderma, Vichy itd.) Pewnie każda apteka trochę ma, ale są takie, które jednak mają połowę półek "kosmetyczną". I tam są też takie farby 🙂
W Krakowie są w aptekach w centrach handlowych (M1, Galeria Krakowska, Zakopianka). Czasem są na wystawie, a czasem schowane w jakimś mrocznym kącie, więc warto pytać. 🙂
Anwen dzięki, nie wiedziałam, że tak mozna. Musze sprawdzić czy w moim mieście będzie na liście (podejrzewam, że tak) i wtedy zamówię.
Mam pytanie 😉 Gdzie kupujesz tą farbę i za ile ? Mnie też dopadła chęć zmian, we wakacje planuję zrobić sobie grzywkę na bok.
Mam dokładnie ten sam problem co Ty. Jestem naturalną, jasną blondynką i po 2 tygodniu naprawdę odrosty zaczynają wyglądać wręcz okropnie. W dodatku mam bladą cerę i czarne oczy (korzenie ojca, tyle że ojciec ma czarne włosy – dlaczego nie mam po ojcu pięknych, czarnych, gęstych, kręconych włosów chlip – i czarne oczy) i w blondzie wyglądam blado i zwyczajnie kiepsko. Ale ostatnio zaczęłam się zastanawiać czy nie zrezygnować z czerni, tyle że musiałabym obciąć włosy, bo na myśl o dekoloryzacji cierpnie mi skóra. Kiedyś miałam robioną dekoloryzację i tragicznie to wyszło. Wprawdzie udało się kolor ściągnąć ale włosy po tym były jak siano.
Super, że zdecydowałaś się na tę trójeczkę 🙂 Pamiętam, że pisałam w komentarzu pod relacją z czwórki, że na Twoim miejscu machnęłabym trójkę 🙂 Kolor o wiele bardziej naturalny, super.
Szkoda, że nie mieszkasz w województwie Łódzkim, bo sama chętnie zaprosiłabym Cie na zdjęcie tej czerni :). Wyglądałabyś idealnie w jasnym, chłodnym brązie. 🙂
Czy były wyniki rozdania kosmetyków Balea? Dziś w naturze jest ostatni dzień do wykorzystania kuponów 10 zł niestety nie znalazłam maski aloesowej 🙁
wyniki były pod koniec posta o ciąży 🙂
co do maski aloesowej z natury, to bardzo ciężko ją dorwać. Ostatnio specjalnie pojechałam do katowic, bo tam są 3 natury i w końcu w jednej udało mi się ją znaleźć. Ostatnią z półki wzięłam!
nigdy nie słyszałam o tej farbie, ale może moim włosom też zrobiłaby taki cud:)
A może dobrym wyjściem byłoby ściąganie koloru dekoloryzatorem? Ja miałam mnóstwo warstw farby na włosach (ciemny brąz, który po farbowanie wychodził jak czerń; farbowane do miesiąc przez 2 lata) a mimo to moje włosy pojaśniały od dekoloryzatora o 2 tony i teraz zapuszczam naturalki, bo moje odrosty (jasny brąz) świetnie zlewają się z średnio-brązowymi farbowańcami. Bałam się, że wyjdzie mi żarówiasty kolor, ale – o dziwo – kolor jest stonowany i w miarę chłodny. Dużo chłodniejszy niż jak farbowałam C&S 3N, który po kilku miesiącach dawał wręcz pomarańczową poświatę. Zdziwiłam się, że po dekoloryzacji moje włosy już nie promieniują takim kolorem :DD.
Może dekoloryzator (nie rozjaśniacz!) byłby dla ciebie dobrym rozwiązaniem? Skoro nie niszczy włosów to nie masz nic do stracenia, a szanse powodzenia są większe niż w przypadku kąpieli rozjaśniającej na dwuprocentowej wodzie. To moim zdaniem najfajniejszy sposób, żeby ściągnąć trochę pigmentu.
A jeśli Cię to interesuje to color&soin 3N po roku farbowania wyglądał tak: http://oi62.tinypic.com/2557v28.jpg (wiem, że niewiele widać, ale to takie poglądowe zdjęcie :))
fajnie jak byś dorzuciła zdj z końcówkami przy włosach na czubku głowy by móc zobaczyć różnice w kolorach ;)))
Piszę tutaj bo widze ze tu odpisujesz na komentarze a przy innym poscie niestety nie. Chcialam zapytac o ten konkurs (fotodepilacja) a dokladniej czy fryzura moze byc wykonana na czyjejs glowie czy koniecznie na moich wlosach? z gory dziekuje za odpowiedz i pozdrawiam.
może być wykonana na cudzej głowie 🙂
Co prawda nie jestem w ciąży i nie wiem czy kiedykolwiek będę, ale cieszę się, że powstanie włosowa seria z rzeczowym rozprawianiem się z mitami dotyczącymi ciąży. 🙂 Myślę, że to będzie bardzo ciekawe. I od razu współczuję nawału, który już powoli się zaczął, pt "nie wolno farbować/myć włosów/malować się/oddychać w ciąży bo to szkodzi!!!11111". 🙂
Lubię to!
Ja planuje ściąć włosy ale to dopiero po swoim ślubie w lipcu a do tej pory muszę się męczyć z włosami po farbowaniu itp na szczęście odrosty są duże. Już nie mogę się doczekać lipca i ścięcie z 5-4 cm.
Gratulacje i życzę dużo zdrówka dla Ciebie i dzidziusia;)
Pozdrawiam
Droga Anwen!
W poniedziałek mam wycieczkę (jeszcze się uczę) i chciałam zrobić laminowanie dla moich włosów, ale nie wiem czy moje włosy lubią proteiny (dopiero od tygodnia jestem na twoim blogu). Mam włosy koloru ciemnego blondu, są wycieniowane i wycięte w U (najdłuższe sięgają połowy klatki piersiowej). Moje włosy lubią się przetłuszczać po 2 dniach i są wiecznie przyklapnięte. Mogłabyś mi coś doradzić w tej sprawie? A może są inne 'zabiegi' podobne do laminowania.
Ps. Prawie bym zapomniała laminowanie może uczulić?
Chęć zmiany na wiosnę? Myślałam, że to tylko u mnie 😀
dzielnie przeglądam zdjęcia i utwierdzam się w przekonaniu, że nie, nie warto teraz ścinać, nie, nie warto robić grzywki i nie, jeszcze nie farbujemy:D
kiedy jakaś metamorfoza ????? 🙂
Hej wszystkim! Nie wiem,czy pojawil sie tu juz ten problem, ale biorac pood uwage to, jak skanuje tego bloga, nie sadze, by mi to umknelo. Wlosy z prawej strony dramatycznie roznia sie od mojej lewej. Sa ciensze, jest ich wyraznie mniej, nieziemsko sie koltunia. Stosuję wcierki, bardzo dbam o wlosy, zadnych farb (no dobra, raz, ale to dawno i bez amoniaku), suszen, a ta prawa strona jest niereformowalna. Ma ktoras z Was tak, albo podejrzewa przyczyne ?
A, no i pierwszy raz przymierzam sie do jasnobrazowej Khadi, wyszla komuś czerwonawa? Mam ciemny blond i troche sie boję :<<
Torebka. 🙂 Też tak mam, różnica jest naprawdę dramatyczna. Walczę z tym porządnie zabezpieczając włosy i uważając na paski od torebek. Jeśli lubisz, to noś włosy spięte.
hej 🙂 może śpisz na prawym boku, albo nosisz po tej stronie torebkę i to uszkadza włosy? pozdrawiam, kasia
Gdzieś już o tym czytałam i chyba u Anwen. Jednym z powodów może być spanie na jednej stronie
Torebka! Noszę na lewej i mimo, ze staram się uważać jest dużo gorsza niż prawa. spanie na jednym boku aż tak nie niszczy, bo śpię na prawym.
a ja mam pytanko czy ktoś farbował włosy C&S kolorem 7G??????? na necie zero info, oprócz włosów z próbnika, gdzie wiadomo że prawdy koloru nie oddaje…..czy to ciemny kolor? na pudełku wygląda na jasny… a na próbniku na tragicznie ciemny….
Cześć Anwen 🙂 Ja jestem pełna podziwu dla Ciebie mimo wszystko, że nie szalejesz z kolorami i długością tylko tak powoli chcesz zejść do lekko jaśniejszego koloru niż masz obecnie.
Opublikowałam na moim blogu moją włosową historię, jednak jest ona w trakcie edycji… jeżeli już będę miała włosy w takim stanie jak przed ich zniszczeniem to Ci podeślę 🙂 może się nada na bloga 🙂
Bardzo fajny kolor 🙂 Ładnie Ci w nim 🙂 Heh może i kwestia wieku ;p bo moja znajoma mniej więcej w twoim wieku po dobrych kilku latach farbowania na czarno wróciła do swojego naturalnego blondu 🙂
Fajnie, że dobrałaś sobie idealny odcień farby do włosów 🙂 Ja swoich nie farbuję już prawie 3 lata 🙂
Jeśli chodzi o grzywkę uważam, że to świetny pomysł 🙂 bardzo dobrze Ci było w tej z ostatniego zdjęcia w poście o Twojej historii włosowej przed włosomaniactwem (w sensie nie taka na całe czoło, tylko delikatnie opadająca) 😀 Mogłabyś zrobić post o najlepszych kosmetykach, których używałaś na samym początku pielęgnacji, które najbardziej Ci pomogły?
Wiosna jest ZUA dla włosomaniaczek 😉
Za mną "chodzi" grzywka. Bardzo-bardzo. Ale trzymam się dzielnie, do fryzjera idę za 2 tygodnie i tylko podciąć końcówki (zapuszczam do wyrównania).
Dopadła, ide się farbować na rudo ( na razie szamponetką )
U mnie to nie będzie radykalna zmiana. Na zimę wlosy ciemnieja a i pod czapka czy kapturem nie wiele widac ale juz niestety powoli mozna chodzic bez czapki i tu niespodzianka nie wiem czy to już tak pojaśniały czy to juz siwe ale trzeba coś z tym zrobić 😀 wlosy farbuje zwykle 2 do 3 razy w roku 🙂
pozdrawiam
Ja zafundowałam sobie encanto tydzien temu i jestem mega happy, ciagle miziam się po wlosach z zachwytu, mam nadzieje, ze ten zabieg utrzyma sie w miare "trochę" 🙂 najwazniejsze, oby wlosy nie byly po tym wszystkich w gorszym stanie niz przed, ale na razie nic zlego powiedziec nie moge. Są nieziemsko nawilzone, proste, gladkie, lsniace.. I moglabym tak mowic godzinami… 😉 Polecam wszystkim posiadaczkom puszacych się, falowanych lub kręconych włosów 🙂
Pozdrawiam
Ania
Anwen odważę się coś Ci doradzić 🙂
Chodzi mi o przedziałek, na który narzekasz. Po ostrym wypadaniu mam ten sam problem i ostatnio fryzjerka poradziła mi świetny trick. Nie należy robić przedziałka równo, takiej kreski, tylko bardziej zygzakowaty. Równy zygzak wygląda moim zdaniem słabo, ale taki nieregularny wicherek całkowicie ukrywa duży przedziałek. I ma jeszcze jeden ogromny plus- świetnie odbija włosy w tym miejscu.
Kurcze, takie proste ale jakoś sama na to nie wpadłam 🙂
Anwen, a czy mogłabyś napisać, dlaczego już nie chodzisz do Viru?
Czy Rafał jest wg Ciebie lepszym fryzjerem?
Pytam, bo pamiętam pierwszą recenzję po powrocie od Viru. Byłaś z niej bardzo zadowolona, ale potem już twoimi włosami i tak zajmował się Rafał.
Zastanawiam się, komu powierzyć moje włosy, chciałabym właśnie iść do kogoś sprawdzonego.
Pozdrawiam serdecznie i dużo zdrowia w ciąży 😉
Marta
Hej Marta 🙂 moja opinia o Viru się nie zmieniła. W zeszłym roku na jesieni nie mogłyśmy się zgrać z terminami i w końcu z polecenia trafiłam do Rafała. Uważam, że oboje są świetnymi fryzjerami i ciężko byłoby mi wybrać kto z nich jest lepszy.
Kobieto jesteś w ciąży. Zaraz włosy zaczną ci lecieć więc je skróć chociaż do ramion. Po porodzie nie tylko będziesz musiała ściąć grzywkę, ale i resztę włosów na zapałkę. Więc nie czaj się czy skrócić 2cm, bo niedługo 20cm to będzie za mało do ścięcia.
Ale głupoty mówisz, niesamowite 🙂
genialna porada 😀 dziękuję Anonimowa, zaraz zapiszę się do fryzjera by ściąć włosy na zapałkę 😉
To zalezy… Ja będąc w ciąży miałam włosy jak nigdy dotąd – zdrowe i lśniące a po porodzie w trakcie karmienia może trochę zaczęły wypadac ale nie scielam ich a dla wygody przy dziecku po prostu je upinalam. Pozdrawiam Joanna
Wiekszej bzdury nie słyszałam:)zapałka, usmiałam się. zaliczyłam dwie ciąże, a włosy tylko wypadały mi w okresie karmienia, na ich miejsce wyrosło mnóstwo baby hair
A dekoloryzator "ściągacz koloru" firmy Elgon? Może udałoby się ściągnąć tą czerń chociaż trochę bez zniszczenia włosów?
niestety w moim przypadku nie ma na to szans 🙂 farbuję włosy na czarno już od ponad 4 lat, więc warstwa farby jest zbyt duża by mógł zadziałać
myślę, że dałoby radę. mi dekoloryzator ściągnął dwuletnią czerń. W internecie jest wiele zdjęć takich przypadków.
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=429444680534422&set=a.166519363493623.60286.166511786827714&type=1&theater
Poza tym co miesiąc farbujesz tylko odrosty, a nie całe włosy. Ja farbowałam co miesiąc na czerń całe włosy (myślałam, że to odświeży kolor i włosy staną się bardziej błyszczące).
https://www.facebook.com/photo.php?fbid=426057830873107&set=a.166519363493623.60286.166511786827714&type=1&theater
O, a tu farbowane 6 lat na czerń
Ja bym się trochę bała na własną rękę rozjaśniać tak czarne włosy. Bałabym się, że wyjdą rude plamy.:) Kiedyś miałam czarne i na końce położyłam rozjaśniacz, żeby wyszły jakieś blond czy coś. Wyszły jakieś rudawe:P Mnie jeszcze nie dopadły wiosenne zachciewajki, no może teraz płaczę, by odrosły mi włosy wierzchniej warstwy, bo te ze spodu mam już długie a końce robią się przez to przerzedzone.
Pozdrawiam;)
Super, że udało Ci się znaleźć swój brąz, jestem ciekawa, jak będziesz wyglądać w jaśniejszych włosach ;]
Ja wczoraj akurat byłam u fryzjera i ścięłam grzywkę. Długo nad tym myslałam, bo jednak grzywkę starałam się zapuścić – toż to trzeba układać i myć codziennie, włazi na oczy itp, ale uznałam, że to bez sensu, moja twarz nie lubi, kiedy przy związanych włosach nic koło niej nie lata.
Chciałam też pocieniować, bo moje włosy mają tendencję do falowania się, kiedy są lżejsze, ale mam mało włosów i boję się, że będą sprawiały wrażenie jakby było ich jeszcze mniej, więc tylko wyrównałam końcówki.
Właśnie, Ty też chyba wspominałaś kiedyś, że masz problem z gęstością, a cieniujesz. Nie wyglądają przez to jakby było ich mniej?
przy falowanych włosach cieniowanie się sprawdza i wręcz optycznie zagęszcza włosy 🙂 ważne tylko by fryzjer zrobił to z wyczuciem i nie zostawił zbyt cienkiej najdłuższej warstwy. Ja lubię jak są lekko wycieniowane na prawie całej długości (tak mniej więcej od ramion w dół), wtedy układają się najlepiej 🙂
Anonimowy27 marca 2014 01:50 Tja. Jakoś kobiety mające przeciętnie więcej dzieci niż Polki – Hinduski, Wenezuelki, Arabki – mają ładne, długie i gęste włosy – bo nikt im nie wkręca, że się muszą opitolić, bo inaczej wyłysieją.
Nie dalam rady przeczytac dzisiaj wszystkich komentarzy, a juz mam humor lekko zepsuty, po co jestesmy dla siebie niemile w miejscu ktore wiaze sie z pielegnacja – czyli generalnie przyjemnoscia? Co do slynnego przedzialka – kochana Anwen, sama mam kilka szokujacych zdjec z czasow kiedy farbowalam sie na ciemny braz a moj naturalny kolor jest doslownie dwa odcienie jasniejszy, wiec znam doskonale ten problem. Schodzenie z ciemnego brazu, ktorym farbowalam sie przez piec lat zabralo mi dwie dekoloryzacje i jedno zrobienie pasemek w salonie Loreala plus kilkanascie domowych podejsc, wiec wiem, na pewno ze nie bedzie Ci latwo zejsc z dlugo kladzionej czerni, ale komu jak nie Tobie ma sie udac nasza ekspertko! Trzymam kciuki. Wszystkim przerazonym farbowaniem przyszlym mamom polecam henne, indygo i amle bo chodzenie z wielomiesiecznym odrostem jest dla wiekszosci kobiet zrodlem takiego stresu, ktory w 100% moglby zagrozic dziecku.
ja widzę bardzo dokładnie różnicę między odrostami farbowanymi na brąz a czarną resztą z typową niebieską poświatą. Bardzo kontrastowe kolory (platyna,czerń,czerwień itp) pasują małej ilości osób a ten brąz jest śliczny i myślę że w takim kolorze byłoby ci idealnie, kolor dalej jest ciemny ale o wiele naturalniejszy, lżejszy i twarzowy;)
witam.
dzisiaj koleżanka pociągnęła mnie kilkanaście razy za włosy w czasie "bójki" i wyrwała mi wiele wiele włosów 🙁 🙁 🙁 🙁 :(. jak myslisz, czego moglabym uzyc zeby odrosły?
proszę o pomoc
http://www.anwen.pl/2013/09/jak-przyspieszyc-porost-wosow.html
"dzisiaj koleżanka pociągnęła mnie kilkanaście razy za włosy w czasie "bójki" i wyrwała mi wiele wiele włosów" – leżę i kwiczę:D
Hej Anwen! Też skusiłam się raz na kąpiel rozjaśniającą. Byłam przekonana, że nie zniszczy mi włosów tak jak normalne rozjaśnianie. Musiałam zrobić coś nie tak, prawdopodobnie za długo trzymałam mieszankę na włosach i za krótko masowałam bo włosy miałam bardzo zniszczone. Też miałam bardzo ciemne włosy i długo nosiłam się z zamiarem rozjaśnienia ich. Nie chciałam ich też za bardzo ruszać bo i tak były zniszczone – a to w końcu ogromny przeciw robieniu kąpieli bo jeszcze te włosy może nam dobić. Twoim zdrowym włosom nie powinna zaszkodzić. W końcu zdecydowałam się rozjaśnić włosy stopniowo, pasemkami. Chodzę sobie co 2 miesiące do fryzjera i po 3 wizycie mam już dość fajny blondzik. Za 4 razem będę już miała nałożoną farbę na całość. Chciałabym coś w odcieniu naturalnego, średniego, beżowego blondu. Nie chciałabym, żeby wyszedł zbyt chłodny, zbyt jasny ani też zbyt ciepły. Ciężko uzyskać ładny blond. Teraz wiem, że w błędem było zabieranie się do tego samemu, przynajmniej w moim przypadku. Mam bardzo dobrą fryzjerkę, która nie zniszczyła mi włosów, a wiem, że to się często zdarza przy rozjaśnianiu. Była ze mną szczera, bo włosy miałam w opłakanym stanie, nie szło ich rozczesać, powiedziała, że trzeba je ściąć bo to nie wygląda ładnie, ale ponieważ widziała przerażenie w moich oczach, zgodziła się, żeby to zrobić stopniowo 🙂 tak więc w sumie od listopada obcięłam ok 15 cm i jestem super zadowolona! W końcu mam zdrowe końcówki. W końcu mam zdrowe włosy. Od razu wyglądają i czują się lepiej. To widać. Są bardziej ciężkie, lejące, nie potrzebują modelowania ani prostowania. Moja propozycja dla dziewczyn, które na siłe próbują odratować swoje suche strąki: na wiosnę najlepiej pomoże im mocne cięcie! A wiosną i latem włosy rosną szybciej, więc to najlepszy moment na taką decyzję 🙂
cześć Anwen 😉 Tak sobie myslę, że chyba nie można używać rozjaśniacza będąc w ciąży 🙂 Mam pytanie, czy nie myślałaś, o zlocie włosomaniaczek ? 😀
Byl zlot. Slyszalam ze na forum sie umawialy. Pewnie bedzie i nastepny, ale tylko przypuszczam bo nie jestem pewna gdyz nie interesuje sie tym, nie mam zamiaru brac w tym udzialu.
Nie ma ku temu (używanie rozjaśniacza w ciąży) żadnych przeciwwskazań ani badań naukowych, potwierdzających Twoją tezę. A jeśli takowe się pojawiły to proszę o link.
Dziewczyny z krakowa w sobote impreza w bonarce! Pomagamy naszym kochanym! :))) Im nas wiecej bedzie tym lepej, przekazujcie dalej 🙂
Oooo super! Poczytalam i uwazam ze wreszcie jakas sensowna akcja, a nie tylko dzieciom dzieciom … Przekaze znajomym! 🙂
Karola.
Rzeczywiście ładnie się stapia 🙂
Byłam miesiąc temu na wizycie u Rafała i trochę się rozczarowałam.. tzn. nie! rozczarowałam, to za mocne słowo, po prostu lekko zmieszałam. Na samym początku zapytał, jak go znalazłam, powiedziałam, że na blogu pewnej dziewczyny, która bardzo rzetelnie i szczerze opisała swoją wizytę. Zaśmiał się ironicznie, że to jest głupota te "całe blogi" i mówi: "mam nadzieje, że nie na żadnym blogu potocznie mówiąc włosomaniaczki, bo poczuję się poniżony i shańbiony, że moje nazwisko pojawiło się na jakimś blogu mało profesjonalnej osoby, ktora nie ma pojęcia o włosach" nie zdążyłam nic odpowiedzieć, bo zrobiło mi się głupio. Zaczął wyśmiewać olejowanie, naturalną pielęgnacje, wszystkie domowe specyfiki, unikanie silikonów itp itd. wg niego pielęgnacja to tylko kosmetyki Wella i Big Tigi ( ciekawe czemu akurat tej firmy, która sponsoruje jego zakład.. 🙂 nieważne) przyszłam z nastawieniem, że zrobi coś wow mojej nudnej fryzurze, ale zrobił NIC szczególnego. Pokazywałam przykładowe fryzury, pytałam jak bym wyglądała w różnych upięciach i NIJAK nie skomentowal. Na początku stwierdził, że zrobię największą głupotę jak zafarbuję wlosy, wychwalał je przez 5minut, po czym na końcu przy wyjściu stwierdził, że wykona mi ombre i umówił na kolejną wizytę.. nie zdązyłam nawet się odezwać! podsumowując, obciął mi 6cm włosów I NIC POZA TYM. NIC A NIC. i zapłaciłam 150zł… prawie oszalałam. Wiedziałam, że nie należy do tanich, ale ja oczekiwałam jakiejś zmiany, jakiegoś doradzenia, 5x powtarzałam, że źle się czuję w obecnych włosach i muszę coś zmienić, grzywkę, długośc, cieniowanie.. COKOLWIEK. a wyszłam bez zmiany.. nie uwzględniając tony silikonów nałożonych na włosy. 4h i miałam przytlustawe włosy, zwijające się w strączki 🙂 Uważam, że facet zna się na rzeczy, ma dobrą rękę i jest profesjonalistą.. ale bardzo zniesmaczyło mnie jego zachowanie i usuwanie szybko z fotela, bo kolejna klinetka przyszla.
jak tak czytam Twój komentarz to mam wrażenie jakbyśmy były u dwóch zupełnie różnych ludzi… przyznam szczerze, że teraz mi przykro
Anonimku łączę się z Tobą w bólu, również byłam na wizycie u Rafała i odniosłam takie samo wrażenie co Ty, wręcz nie rozumiem takich ludzi co zamiast cieszyć się że trafiają do niego klientki z bloga to wyśmiewa i uważa "całe blogi" za głupotę! Nawet nie dokończyłam na jakim blogu o nim czytałam bo ZATKAŁO mnie jego ironiczne wyśmiewanie, z wizyty jestem nie zadowolona, byłam tam pierwszy i ostatni raz, a Rafał takim podejściem tylko zniechęca do kolejnej wizyty (może ma już za dużo klientek i mu nie zależy) nie wiem i jest mi strasznie przykro :/
Hej Anwen, przeczytałam wczoraj ten wpis oraz o kąpieli rozjaśniającej,
więc po pracy poleciałam do rossmanna kupić rozjaśniacz Joanny do pasemek..
Mimo tego, że bałam się że zostanę łysa… albo ruda… nałożyłam na włosy …
Mimo, iż trzymałam dłużej mieszankę na włosach, bo ponad 40 minut, moje włosy nawet nie drgnęły!
Dalej są kruczo-czarne.. Jedynie trochę się przesuszyły, ale po umyciu nałożyłam maseczkę Gloria i na końcę ciut olejku i jest dobrze. Szkoda, że chociaż o odrobinę się nie rozjaśniły, ale farbuję na czarno już kilka lat i chyba już tak zostanie do końca
Moim pierwsza kapiel tez nie pomogla, mialam tylko bordowe refleksy delikatne. Do drugiej kapieli dolalam cieplej wody bardzo cieplej i mniej szamponu oraz mniej odzywki i dopiero wtedy rozjasnilo do pieknej mandaryny i zdjelo ten wegiel.
świetna decyzja z rozjaśnieniem włosów. Ja uważam, że czarny kolor postarza i przytłacza. i mało komu pasuje. Odrobinę jaśniejszy kolor i zaraz twarz wygląda zupełnie inaczej.
Ja w tym roku żadnych szaleństw. W tamtym roku w kwietniu obcięłam sobie 30 cm włosów i miałam długość do obojczyka. Myślałam, że długie włosy mi się znudziły więc dlatego postanowiłam je ściąć. Po dwóch miesiącach (czerwiec) okazało się, że tęsknię za długimi włosami. W lipcu miałam pofarbować odrosty, ale się na to nie zdecydowałam i stwierdziłam, że chcę wrócić do naturalnego koloru włosów. Od tamtej pory co 3 miesiące podcinam końcówki. Farbowanych włosów mam jeszcze około 15 cm i chcę się ich pozbyć całkowicie, ale stopniowo. Niedługo mija rok odkąd moje włosy miały ostatni kontakt z farbą chemiczną. W sytuacjach kryzysowych sięgałam po hennę Khadi, bo mój czekoladowy brąz wypłukał się na rudo i czasami wyglądało to okropnie wraz z odrostami w średnim brązie. Tak więc w tym roku zero szaleństw. Tylko podcinanie, olejowanie i zapuszczanie.
kolor w porządku, najważniejsze aby wyglądał naturalnie;) pozdrawiamy
Moja rada, jako osoby szczupła tak jak ja – zadbaj o skórę na brzuchu już teraz, potem nie jest tak prosto jak z włosami to naprawic, skóra nie odrasta 🙂 a ja mam ten problem właśnie!!!
Kasia Gie
Witajcie dziewczyny 🙂 Moje naturalne puchate fale są standardowego szaro burego koloru. Od czasów liceum zdarzało się używanie brązowych szamponetek, pod koniec liceum zamarzyło mi się zmiany i ufarbowałam płomienną lawą sayosa-włosy suche, paskudna farba. Poszerzyłam pielęgnację o oleje, odżywki, maski, jedwab z green pharmacy. Kolejno farbowałam u fryzjera na truskawkowy blond, wyszedł paskudny beżowo łaciaty kolor. Później balansowałam na odcieniach rudości i blondu. Na studiach chciałam zaoszczędzić i zaczęłam farbować castingiem: jasny brąz-szybko się wypłukał, ciemny brąz-wyszedł CZARNY;później jeszcze zafarbowałam kasztanowym.Co 3 miesiące chodziłam do fryzjera na podcinanie końcówek, w listopadzie zaszalałam i ścięłam 30 cm i zrobiłam toporną w układaniu grzywkę. Catingi mają świetną formułę do aplikowania na włosy, jednak z każdym kolejnym farbowaniem końce robiły się coraz bardziej ciemne mimo, że nakładałam najpierw farbę na odrosty i pod ostatnie 5 minut nakładałam farbę z wodą i spieniałam. Teraz męczyłam się z odrostami 3 miesięcznymi i postanowiłam rozjaśnić. Korzystając z tego, że w naturze jest promocja na większość produktów mariona, wybrałam super rozjaśniacz do 4-5 tonów nr 985, cena 1szt to niecałe 4zł. Kupiłam najpierw 2 opakowania, z duszą na ramieniu przyrządziłam mieszankę, dodałam do niej odżywkę isana do kręconych włosów myślę, że ok 80ml i odrobinę emulsji gloria i z 15 kropel jedwabiu. Nakładałam od dołu, pędzel mało się przydał lepiej wychodziło wmasowywanie tego palcami. Trzymałam 25 minut co jakiś czas ruszając włosy. Spłukałam, umyłam szamponem z elseve przeciwko wypadaniu włosów, nałożyłam maskę gloria i pod czepek na 20 minut, później nałożyłam saszetkę maski biovax do suchych włosów i czepek+czapka na pół godziny. Spłukałam nałożyłam jeszcze odrobinę odżywki ziaja z miodem obniżającą ph. Lekko wysuszyłam, bardzo łatwo rozczesały się tt. Efekt-góra włosów miodowo-żółta, koło ucha jasno brązowe a ostatnie 20 cm rudo brązowe. Właściwie kolor na samych końcówkach bardzo mi się podoba jednak muszę coś zrobić ze wzgl na odrosty. Kupiłam jeszcze opakowanie rozjaśniacza, farbę loreal feria preference 74mango i zastanwawiam się czy rozjaśniać jeszcze czy nie. Włosy nie są teraz zniszczone, ogólnie są zawsze szybko przetłuszczające się przy skalpie a końce suche. Myślę, że przy częstym stosowaniu masek nie ołysieję.
Jeśli zdecydujesz się na taki zabieg to polecam ubrać się w najgorsze ubrania, mam czarno różowe leginsy i rozjaśniłam koszulkę mojego narzeczonego :p
Dziś w nocy zaszalałam i zrobiłam znowu kąpiel rozjaśniającą z tylko 1 opakowania, na długości wyszła ładna rudość a na wysokości uszu jest niestety brąz,ciemny i nie wiem co robić. Muszę do jutra się pofarbować a nie wiem czy farba chwyci te ciemne 🙁
Skoro mowa o farbach. Dzisia zafarbowałam swoje średio brązowe włosy po raz pierwszy farbą biocap odcień 10.0 bardzo jasny blond. Liczyłam na uzyskanie ciemnego blondu ale wszędzie czytałam, że ta farba bardzo cieno wychodzi. A co mi tam, najwyżej się nie uda. 3/4 farby zużyłam na obszar przy skórze, resztę na całe włosy. Bałam się co wyjdzie bo tz. Odrosty miałam po 20 minutach rozjaśnione a reszta włosów po tym czasie nawet nie zmieniła barwy. Po splukaniu szystko wyszło mega naturalnie. U góry mam ciemny blond, na dole ciemny blond / jasny brąz. Będę musiała kupować po 2 farby bo widać jedna nie starcza na pokrycie wszystkich włosów:) pójdę jutro do apteki po ten sam kolor i zrobię resztę włosów bo jak na razie przez te końce to wizualnie wygląda jak jasny brąz ( kolory bardzo podobne więc się zmywają ze sobą). Mam nadzieję, że po 2 farbie będę mieć całe włosy w pięknym ciemnym blondzie.
śliczna ta fryzurka z linka, zainspirowałaś mnie:)
ps
też schodziłam z czerni rok temu i mam w końcu brąz:) rozjaśniałam u fryzjera (z renee blanche), baaardzo mozolnie schodziło ale udało się rozjaśnić na tyle, by przykryć farbą na poziomie 6. btw, gratulacje z okazji dzidziusia 😉
Jeszcze go nie ma przeciez
Hej, kiedy będzie podsumowanie akcji marzec miesiącem olejowania i gdzie można podesłać fotki? 🙂
Farba to farba, nie rozjaśnia się włosów metodą "farba na farbę" 😉 Jedynym rozwiązaniem jest udanie się do DOBREGO fryzjera, nie przeciętnego i nie głupiego (jako wielka fanka Ostrego Cięcia aż łapie się za głowę, widząc te pseudo fryzjerki, które same na głowach mają 3 włosy na krzyż, w kolorze ohydnej platyny, a końce czarne..). Droga Anwen, przez ponad 2 lata farbowałam włosy na czarno/ciemny brąz, aż któregoś dnia wybrałam się do fryzjera. Mam bardzo cienkie, delikatne i podatne na zmiany temperatury włosy, a jednak – dekoloryzacja wyszła pomyślnie! Wyszłam z pięknym, jasnym, orzechowym brązem, z ombre na końcach, za JEDYNE 150 zł (długość moich włosów była za łopatki). Systematycznie Cię tutaj odwiedzam, jednak Twój blog -jak dla mnie-troszeczkę mija się z celem – to znaczy – faktycznie, pokazujesz, jak dbać o włosy, niektóre sposoby są genialne, jednak w dalszym ciągu masz farbowane, sztucznie czarne włosy. Gdybyś udała się na dekoloryzację, wróciła do swoich naturalnych włosów – wtedy rezultaty byłyby bardziej widoczne. Farbowane włosy to niestety nie to samo, co naturalne. Przemyśl wizytę u dobrego fryzjera, bo lepiej wydać pieniądze na wizytę, niż nic nie warte farby, które mimo wszystkich zabiegów, które wykonujesz – i tak będą zawsze zniszczone (nawet jeśli nie na zewnątrz, to wewnątrz). Jeśli któraś z czytelniczek farbuje włosy, polecam z całego serca farbę BIOKAP 😉 Chociaż i tak polecam powrót do naturalnego koloru – jaki by nie był – lepsze swoje zdrowe włosy, niż spalona strzecha na głowie 😉 po 10 latach farbowania (a mam 22! ) wiem, co piszę i pozdrawiam!
po pierwsze przeczysz sama sobie, a po drugie niestety nic nie zrozumiałaś 😉 ani z tego wpisu, ani z całego bloga
Rzeczywiście masz czym się chwalić, farbować włosy od podstawówki 😛
Co sie dziwic,wiele osob zaczyna kombinowac z kolorami w podstawowce. To popierwsze. A po drugiepo co atakujesz, nie ma powodu.