Po tym jak pokazałam Wam na blogu wstępne wyniki czerwcowej ankiety olejowej zaczęłam robić analizy dla poszczególnych olei. Niestety jak zobaczycie poniżej okazało się, że dane, które posiadam nie są wystarczające by zrobić to dobrze. Na szczęście nabrałam już wprawy w analizowaniu i na wyniki nowej ankiety, zamieszczonej poniżej, nie będziecie musiały już tak długo czekać 🙂 A mam nadzieję, że tym razem wyniki będą po pierwsze łatwiejsze do przeanalizowania, a po drugie bardziej wiarygodne.
W drugiej tabeli chciałam sprawdzić czy typ naszych włosów ma wpływ na to czy olej lniany się u nas sprawdza. Jak zobaczycie poniżej wyniki są mało czytelne, bo między innymi brakuje nam informacji ile osób w ogóle go przetestowało (w tabeli dla uproszczenia w kolumnie D założyłam, że jest to suma osób u których się sprawdził i tych u których się nie sprawdził).
Zastanawiałam się, która z kolumn z procentami z tabeli poniżej jest najbardziej wiarygodna w analizie i uznałam (jeśli się mylę to mnie poprawcie), że właśnie ta ostatnia. Stąd też wziął się pomysł na nową ankietę z nieco innymi pytaniami. Wypełnienie jej zajmie Wam tylko chwilkę, a ja mam nadzieję bardzo szybko uporam się z analizą i odpowiednim wpisem na bloga 🙂
Wg mnie olej lniany powinien najlepiej sprawdzić się na włosach kręconych, farbowanych, o wysokiej porowatości, cienkich o normalnej gęstości i zniszczonych jedynie na końcach. I to by się chyba nawet zgadzało, bo olej lniany jest ulubionym olejem Aliny, która ma dokładnie takie włosy :))
Ostatnią rzeczą, którą chciałam “wyciągnąć” z ankiet jest informacja jakie jeszcze inne oleje sprawdziły się u osób, które polubiły się z olejem lnianym:
Pozdrawiam Was serdecznie,
Komentarze
Moje włosy: falowane/kręcone/puszące wysokopory. Katowane kiedyś blond pasemkami, teraz na 3/4 długości tylko henna (końcówki pamiętają rozjaśniacz, powoli sie ich pozbywam), ale te 3/4 jest już zdrowe i zadbane. Len to dla nich morderstwo. Olej odpada, glutek lniany tak samo, nawet odżywka Herbal Care z lnem im bardzo nie pasowała. Chyba jestem wyjątkiem potwierdzającym regułę 🙂
Moje też nie polubiły się z olejem lnianym i siemieniem lnianym.
Mnie też Herbal Care z lnem nie pasuje. Włosy po niej to masakra. Nie wiem, jak ją zużyć. A co u Ciebie się sprawdziło?
Jeśli chodzi o oleje to po przerobieniu rycyny, lnianego, kokosowego (przed erą wpisów o porowatości), alterry trafiłam na prawdziwe cuda: winogronowy, awokado, z nasion bawełny i najlepszy z najlepszych czyli ,łopanowy z pszenicą i jojoba z Newskaja Korona (płakac mi sie chce, że już nie do kupienia).
A z masek to hm… przede wszystkim wszystko z tymi wymienionymi wyżej olejami, w ogóle te które maja bardzo emolientowe składy. Odpada wszystko z gliceryną wysoko w składzie, aloes jest im dośc obojętny, panthenol lubią, miód także. Z proteinami bywało różnie, ale na pewno unikam masek które mają keratynę wysoko w składzie.
Jeżeli komuś (tak jak mnie) nie sprawdził się żel lniany to szczeże mogę polecić żel z żywokostu (ja mam np firmy GorVita), do kupienia w aptece, niedrogi i przy moich wysokoporowatych cienkich włosach świtnie nawilża i ujarzmia włoski, a przy tym jest "gotowy" więc dla takich leniwców jak ja to idealny wybór.
Tak z innej beczki…czy skonczylas juz metamorfoze wlosowa? Jestem bardzo ciekawa efektu 🙂 Pozdrawiam
też nie mogę się doczekać <3
A tak jeszcze z innej beczki, jak tam z manią masowania ? 😀 Będzie jakieś podsumowanie ? 🙂
Czy może mi coś umknęło ;p
Ankieta wypełniona! 😉
olej lniany sprawdził się u mnie na samym początku, miałam to szczęście że przypadkiem był w domu. miałam włosy bardzo zniszczone. z tymże już teraz, po 3 miesiącach pielęgnacji, kiedy kondycja włosów znacznie się poprawiła, lniany nie robi z nimi już nic specjalnego, efekty są jakby mniej zauważalne. a moze mi się tylko wydaje? sądziłam, że skoro efekty po kilku użyciach były tak bardzo zadawalające, to tym bardziej po dłuższym czasie. trochę bez sensu 😉
czy wysokoporowate wlosy, to zdrowe czy zniszczone wlosy? nigdy nie moge zapamietac ;(
raczej zniszczone chociaż nawet zdrowe kręcone włosy są z reguły wysokoporowate:) skojarz sobie z porami na twarzy- jeśli jest ich dużo ("wysokoporowate") to nie raczej nie jesteśmy zadowolone ^^
Zniszczone 🙂
wysokoprowate to zniszczone 🙂
Wysokoporowate mogą być zdrowe:) I mogą być zniszczone… Z reguły po prostu łatwiej ulegają uszkodzeniom:)
Wysokoporowate, czyli mają duże otwarte pory, tzn. te łuski włosa. Przez to są szorstkie, czyli zniszczone. Niskoporowate mają mało otwartych porów, dzięki czemu nic nie odstaje od włosa, są gładkie i śliskie – zdrowe. Inaczej się mówi, że włosy są po prostu porowate albo nie.
to nie są synonimy- wysokoporowate nie muszą być zniszczone, choć zniszczone będą wysokoporowate, pewnie o to Ci chodzi 🙂
To jak każdy kwadrat jest prostokątem, ale nie każdy prostokąt jest kwadratem! Zniszczone włosy są wysokoporowate, ale nie zawsze wysokoporowate włosy są zniszczone. Mogą istnieć włosy wysokoporowate z natury, które nie są zniszczone 🙂
Dokładnie. Ja jestem przykładem. Myślałam, że mi porowatośc spadnie jak je "naprawie". No i sie przeliczyłam, taka ich uroda 🙂
Ja uzywalam jeszcze oleju z korzonek lopianu
http://www.pinkmelon.de/wp-content/uploads/2011/08/klettenwurzel_öl_teas1.jpg
Nie wiem, czy w PL ten akurat jest dostepny, ale olej jest wstanialy !
cóż, nie wypełniam ankiety bo większości z tych olei nie próbowałam i moja opinia niewiele zmieni 😉
na Twoim miejscu dodałabym jeszcze oliwkę Babydream ale dla dzieci, sporo osób jej używa do olejowania 🙂 pozdrawiam
Anwen, szalona babo! Lubisz cyferki jeszcze bardziej niż ja :D:D Nie sądziłam że to możliwe 😛
Wyniki Twoich badań będą fantastyczne!
eee tam, u mnie to było wiadomo już od dziecka 😛 moimi pierwszymi słowami nie były mama i tata jak u normalnych dzieci ale jeden, dwa, trzy i tak dalej 😀 a w zerówce robiłam już działania na ułamkach 😉
wysłane :>
wypelnilam ankiete ale u mnie najlepiej sprawdzily sie olej z rokitnika i z pszenicy a ich nie ma w odp. ryzowy tez byl ok
Nie zatwierdza mi tej ankiety ;[
Nigdy jeszcze nie komentowałam, jestem cichym podgląaczem, od 2 miesięcy wprowadziłam Rady Anwen w życie i mimo,że nie miałam nigdy większych problemów z włosami, teraz nie mogę się nadziwić,że mogą być takie piękne:) A to dopiero początek:) Bardzo polubiłam olejowanie, do tej pory spróbowałam tylko kilku olei bo nie chciałam kupować sterty,która będzie potem stała i jełczała. Na poczatek kupiłam łopian z czerwoną papryką, potem kokos, Alterra pomarańcz i Alterra kokos oraz Babydream fur mama i rycynowy. Alterry sprawdziły się bardzo dobrze, włosy są lepiej odżywione mięsiste i miekkie. Ale prawdziwe zaskoczenie to łopian z papryką i rycyna. Oleju rycynowego zaczęłam używać jakoś 2 tygodnie temu, 2x w tygodniu na zmianę z łopianem na skalp. I nie mogę się nadziwić ilości baby hair na razie najlepiej widoczne są na grzywce,ale pojawiły się na całej głowie i zarosły zakola, które zrobiły mi się chyba przez za mocne ściąganie włosów gumką…:) I nie rozumiem gromów słanych na olej rycynowy- nakłada się dobrze,jeszcze nie wyrwałam sobie włosa przy nakładaniu i to bez podgrzewania, spłukiwanie bez problemu dwa razy Barwą Żurawina i to tylko dlatego,że przywykłam myć włosy dwa razy. I nie szczędzę olejku. Po aplikacji masuję głowę druciakiem masażerem i tęż nie sprawia to problemu mimo,że olejek jest trochę klejący. Olejek rycynowy i łopian z papryką naprawdę działają cuda!!
tez jestem ciekawa zdjęć przed i po
Nie wiem czy to normalne ale na tabletach nie mozna wypelnic tej ankiety…
Wypełniłam ankietę i doszłam do wniosku, że muszę jeszcze wypróbować mnóstwo olei 🙁
Jestem mało doświadczoną włosomaniaczką, dlatego nie bardzo potrafię ocenić wpływ oleju na włosy. Kiepsko też u mnie z regularnością. Męczy mnie szukanie najlepszej metody (na sucho, na mokro, na odżywkę, mgiełkę etc.). Mam rzadkie, falowane włosy, normalne w kierunku suchych, kiedyś miałam problem z końcówkami, teraz prawie się nie rozdwajają. Spełniam zatem część założeń wymienionych w poście, ale nie pomaga mi to rozstrzygnąć, czy powinnam dalej próbować z olejem lnianym.
A kiedy ankieta dla podsumowania masażu skalpuuu? 🙂
Anwen, szkoda, że jest tak mało opcji odpowiedzi do pytania o rodzaj włosów. Np. moje są mieszane, inne na każdej długości, przetłuszczające się, ale z suchą resztą, aż do najgorszych końcówek.
Przy większej ilości opcji, dla takiej małej próby nie da się danych w żaden sposób opracować 😉
Wypełniona 😀
kiedy będzie tydzień w zdjęciach? 😉
już jest: http://www.anwen.com.pl/2013/12/tydzien-w-zdjeciach-3-i-4.html :))
a tak z innej beczki… Wiecie co mnie dzisiaj spotkało w aptece? 😀 Nie uwierzycie 😛 Pani farmaceutka usiłowała mnie przekonać żebym nie kupowała od niej kozieradki, ponieważ ona nic nie robi z włosami. Według niej ktoś puścił plotkę i "głupie baby" smarują sobie tym głowy a to nic nie daje…. Przy okazji zaśmiewała się na całego 🙂 …Co wy na to???
Dopiszę tylko, że ja przetestowałam i jak mi włosy nie rosły, tak po tym 2cm w miesiąc na plusie 😀 Jedyny środek, dzięki któremu mi przestały wypadać włosy, a już byłam bliska rozpaczy 😉
Wiem, że ten post nie ma nic wspólnego z kozieradką, ale pomyślałam że umieszczę to jako ciekawostkę 🙂 Od rana mi po głowie chodzi, jak to pani w aptece mi nagadała 🙂
A spojrzałaś co ta pani miała na głowie? Bo bardzo możliwe, że coś nie ten tego 🙂 Moja farmaceutka się zdziwiła, że u niej skrzyp i pokrzywe biorę i zamierzam to pic na porost wlosów, ale to było raczej uprzejme zdziwienie.
Nie spojrzałam, ale powiem jeszcze, że tydzień wcześniej byłam w tej samej aptece i poprosiłam kozieradkę, ale nie było. Pani zapytała więc czemu to ma takie wzięcie ostatnio, bo przychodzi masa ludzi i chce, oni nie mają, i muszą sporo zamówić. Powiedziałam, że zapewne na włoski 🙂 Pani farmaceutka zaciekawiła się, wyczułam raczej zainteresowanie, i powiedziałam że wrócę później, po dostawie 😉 A wczoraj nie wiem co się stało 😛 Chyba tam więcej nie wrócę 🙂
Też dziś kupowałam kozieradkę! 😀 W trzech aptekach nie mieli, poszłam do sklepu firmowego Herbapolu, a tam kosztowała przeszło 6 zł 😀 masakra ^^
Witam mam problemy z włosami poniewaz rosna mi strasznie wolno mialam sciagany 3 lata temu czarny kolor, sa bardzo matowe takie suche,jak umyje pierwszy dzien sa nawet delikatnie gladnie a na drugi sa sianowate i wogole sie nie ukladaja mam wrazenie tez ze sie szybko przetluszczaja nawet co dziennie bym musiala myc niekiedy no i jakos tak nie rosna mi specjalnie szybko, nie farbuje ich tak czesto tylko raz na pol roku, pomozecie co mam z nimi zrobic zeby zaczely mi rosnac i byly mocne i lsniace. Bralam nawet tabletki moze co stam dalo ale szau niema
Ja bym sprawdziła, czy przyczyna nie leży w suchych, łamiących się końcach ( nie musza być rozdwojone ). U mnie przez ciągle łamanie się ostatnich centymetrów włosa nie było w ogóle albo prawie w ogóle przyrostu. Miałaś ściągany kolor więc przypuszczam, że włosy są osłabione tam, gdzie był. Co do wzrostu – wcierki, kuracje, siemię lniane, drożdże, a co do pielęgnacji – na tym blogu znajdziesz mnóstwo sposobów, polecam poczytać 🙂
Jaką odżywkę bs wiążącą wilgoć polecałybyście? Nie musi być tania. Lepsza droga i działająca niż Joanna czy Hebral Care.
ja wypełniłam ankietę bez problemu:) dzięki Ci wielkie za to co robisz, olej lniany wypróbuję gdy mi troszkę włoski odrosną:P
teraz kokosowy prosimy ! :)))
O którym oleju alterea mowa w ankiecie?
Olej lniany jest chyba bardzo uniwersalny. Ja mam włosy proste, grube, bardzo niskoporowe i olej lniany uwielbiam. Do tego ma przyjemną cenę. Tyle że nie jest modny 😉
Ja osobiście oleju lnianego jeszcze nie używałam (może pora zacząć), ale całkiem nieźle sprawdziła się u mnie oliwa z oliwek. Brawo Anwen ! Odwalasz świetną robotę, a te twoje olejowe posty bardzo mi pomagają 🙂 Mam pytanie: Jak rozpoznać neutralny olej ? Pozdrawiam 😉
A ja troszkę wykorzystam temat, mam nadzieję, że uzyskam jakieś odpowiedzi 🙂 od czasu jak poszłam na studia strasznie zaczęły wypadać mi włosy. Dodatkowo straciły na grubości, zaczęły się rozdwajać i są strasznie przesuszone mniej więcej od wysokości ucha (mam włosy do ok połowy pleców). Nie wiem już co robić, żeby doprowadzić te włosy do normalnego stanu… woda brzozowa, olej kokosowy, vatika, amla, kallos latte i laminowanie się u mnie nie sprawdziły… dodatkowo łykam kurację z dereny od ponad miesiąca i nadal nie widać JAKICHKOLWIEK efektów. Również przez 2 m-ce piłam herbatę z pokrzywy i skrzypu polnego… i tu pojawia się moje pytanie – myślicie, że jantar + olejek arganowy oraz picie drożdży mogłyby pomóc? Będę wdzięczna za wszelkie rady
moje włosy też się takie zrobiły, od kiedy zaczęłam chorować na niedoczynność tarczycy.. może po prostu zbadaj się?:)
moje włosy takie się robią,kiedy mam niedobór jakiejś witaminy.
Z olejem kokosowym/lnianym/z pestek winogron/z orzechów jest o tyle łatwiej, że jak się nie sprawdzi na włosach, to może wylądować w kuchni. 🙂 Fajna byłaby seria (ankieta, albo wątek na forum?) porównawcza olei tylko do włosów, np. khadi, różne z vatiki, yves rocher itp, bo jak one się nie sprawdzą, to tylko do golenia nóg, a żal golić nogi na olejku za 50zł. To tylko taka sugestia, bo ja osobiście przetestowałam wszystkie na własnej głowie. 😀
Ja mam akurat olej lniany w kuchni, bo zdrowo go wcinać, ale nie umiem go szybko wykończyć. Może część wykorzystam na włosy 🙂
Świetne zestawienie 🙂 Wychodzi na to, że olej lniany będzie idealny do mojego typu włosów (kręcone, cienkie, farbowane, wysokoporowate 🙂
Anwen, pamiętasz swój wpis włosowe must try? czy coś zmieniło się u Ciebie, masz jakieś nowe produkty bez których się nie obejdziesz? 🙂
czy maska sleek line ma silikone nie zmywalne delikatnym detergentem?
*silikony
Anwen, może zrobiłabyś takie zaktualizowane must try? bo właśnie sama muszę zrobić swoją pierwszą poważną listę kosmetyków do włosów i mam nadzieję że mi to jakoś ułatwisz 🙂
Na moje cienkie, wysoko porowate włosy bardzo sprawdził się olej arachidowy. Stosuje już 2 miesiące i moje włosy najbardziej go polubiły, teraz stały się mięciutkie, błyszczące:) ale doszedł problem wystających włosków z każdej strony, od picia drożdży i pokrzywy powyrastał mi cały mech baby hair które teraz urosły na 3-5cm i wystają z każdej strony przy skórze głowy- nie tylko tam gdzie przedziałek ale też po bokach, z tyłu przebijają się przez włosy i stoją dęba… 🙁 a wygląda to naprawdę brzydko przy moich długich włosach… Dodatkowo teraz schodzę z cieniowania + od olejowania wszystkie najsłabsze resztki włosów poodpadały i na całej długości też wszędzie odstają włoski.. Może macie jakieś pomysły na te wystające włoski?
Cudownie, że doszło do takiej analizy!!!
Hej, tak troche z innej beczki: wlasnie wyprobowalam plukanke kawowa :p niestety albo ja jestem jakas nieumiejetna albo "filtr" z papieru sie nie nadaje i mnostwo ziarenek kawy zostalo mi we wlosach wiec tak czy siak musialam je dokladnie wyplukac 😡 jak zrobic to poprawnie?
Z tego co widze po wynikach ankiety, wydaje się, że olej lniany jest olejem uniwersalnym. 2-3 % możemy powiedzieć, że to w granicach błędu prostu.
U mnie olej lniany działa bardzo dobrze, ale szukam jeszcze czegoś tak dobrego na zmianę, żeby włosy się nie przyzwyczaiły… Dla włosów cienkich, średnioporowatych, prostych ? Może olej z avocado?
Ps. Gdzie można zbadać porowatość swoich włosów w Krakowie?
Mam mało czasu na kombinowanie z olejami, ale kiedyś miałam w użyciu olej lniany i przyniósł niezłe efekty 😉 Niestety kuracji nie kontynuowałam 😉
DZIEWCZYNY o ile z zakupem oleju kokosowego czy innego nie miałam problemu, to może któraś w was poleci mi olej lniany- konkretna firma
Ja kupiłam olej lniany w sklepie zielarskim w moim mieście. Oleofram Len Vitol, Olej lniany budwigowy. Za 500ml zapłaciłam chyba 22zł albo jakoś tak.
a ja jestem jeszcze ciekawa, jak z oddziaływaniem na kolor włosów. moje włosy (naturalny blond) bardzo lubią zmieniać kolory, przez co niestety niektórych świetnych dla mojej porowatości itp. olei nie mogę używać. szczerze mówiąc, przez to dobranie oleju jest jeszcze trudniejsze niż normalnie. słyszałam, że lniany jest ok dla blondynek, ale sama nigdy nie próbowałam… w każdym razie pomyślałam, że może kiedyś, w jakiejś ankiecie, weźmiesz Anwen też ten czynnik pod uwagę. na pewno nie tylko ja borykam się z tym problemem.
Wypełniłam ankietę, ale że nie obejmuje wszystkich olei, jakie stosowałam, to jeszcze umieszczę moje spostrzeżenia tutaj, może komuś się przydadzą w doborze stosownego oleju 😉 Mam włosy farbowane na blond, przed włosomaniactwem zdecydowanie wysokoporowate na całej długości i przesuszone, zniszczone, a do tego cienkie i dość rzadkie (tego jeszcze nie udało mi się diametralnie zmienić, ale sukcesywnie je zagęszczam;). Pierwszym olejem, który zastosowałam pół roku temu był właśnie olej lniany i dość szybko można było zaobserwować znaczną poprawę ich stanu. Początkowo stosowałam go na suche włosy i wydaje mi się, że efekty były mniej spektakularne niż przy olejowaniu na mgiełkę aloesową, ona zdecydowanie potęguje efekt działania olei 😉
Następnym olejem, po jaki sięgnęłam (moje włosy nie były już takie przesuszone, ale wciąż wysokoporowate i łamliwe na końcach) był olej z awokado i to w nim upatruję największego sprzymierzeńca moich włosów. Początkowo stosowałam go solo, żeby zobaczyć jak działa na moje włosy (bardzo intensywnie je zregenerował, z czasem stały się śliskie, miękkie, elastyczne i lśniące – w porównaniu do tych sztywnych, suchych, łamliwych drutów, jakimi stały się odkąd zaczęłam je farbować…), ale później dokupiłam inne oleje i stwierdziłam, że stosowanie mieszanki przyniesie jeszcze lepsze efekty. Tak więc na mgiełkę aloesową nakładałam właśnie olej z awokado na długości, natomiast na skalpie początkowo olej Monoi-frangipani (jednak z czasem zaczęłam go winić o puszenie i zamiast oczekiwanego pobudzenia wzrostu włosów, o ich wypadanie…), a potem olejek migdał-papaja z Alterry (wierzę, że zawarty w nim olejek rycynowy może coś podziała na porost…) – sprawdza się on również bardzo ładnie na długości; stopniowo do mieszanki dodałam również olejek odbudowujący z Yves Rocher (ach, ten zapach!), który również solo działa cuda na długości (co za blask! Ponadto włosy miękkie, elastyczne, widocznie nawilżone). Ostatnio wróciłam znowu do oleju lnianego, który stosuję we wspomnianej mieszance na długości. Olejuję włosy w 90% przypadków na całą noc.
Ach, przez pewien czas po naolejowaniu włosów wspomnianą mieszanką również je kremowałam, początkowo kremem Isany oliwkowym (b. ładne efekty), a później kupiłam jeszcze kakaowy krem Isany (ten zapach!), jednak z czasem go odstawiłam, bo oskarżam zawarty w nim olej kokosowy o puszenie. Co prawda, zawiera również masło shea, które u niektórych osób także wzmaga puszenie, ale jak dotąd masło shea stosowane jedynie w maskach/odżywkach miało na moje włosy bardzo dobry wpływ…
Włosy olejuję minimum raz w tygodniu, ale najczęściej staram się 2-3 razy.
A teraz przejdźmy do efektów: po pół roku włosomaniactwa udało mi się w znacznej mierze zregenerować moje zniszczone farbą włosy. Na długości stały się lśniące, miękkie, gładkie, już prawie się nie łamią, są zatem bardziej elastyczne i silne, jeszcze tylko trochę się rozdwajają na końcach…Zanim się za nie wzięłam były suche i matowe, a teraz przy odpowiednim świetle od moich blond pasm bije złoty blask i jestem z nich wreszcie dumna 🙂 Zanim zaczęłam intensywnie je pielęgnować, były prostymi, suchymi drutami, obecnie zaczęły się lekko falować. Jednak największe efekty widzę na odrostach (teraz farbuje włosy rzadziej, żeby ich tak nie niszczyć): na 3-miesięcznym odroście widzę, że udało mi się przejść od porowatości wysokiej do hmm…na pewno średniej, jeśli nie niskiej (muszę je jeszcze trochę poobserwować, żeby to stwierdzić)…włosy przy skalpie nie są już przesuszone, więc znacznie szybciej się przetłuszczają i łatwo je obciążyć, ale mimo że jest to bardziej kłopotliwe, to cieszę się, że rosną mi takie gładkie, zdrowe włosy 🙂 Tak więc dziewczyny, olejujcie, naprawdę warto!
Pozdrawiam,
Aga
moje włosy w ogóle nie tolerują olejów, odżywek i innych cudów. Zrobiłam sobie siano na głowie wszystkimi cudami kosmetycznymi. Odkąd stosuję tylko szampon, moje włosy wyglądają porządnie i zdrowo !
niezwykłe, nie ma co.
A propos ankiety przydałaby się możliwość dodania małej notki, bo np. u mnie kokos sprawdził się, ale tylko na końcach lub w mieszance – sam bardzo puszy mi włosy =/
no to prawda, też miałam z tym kłopot. u mnie kokos sprawdzał się na początku, potem nie. teraz sprawdza się tylko, jak stosuję raz na jakiś czas, naprzemiennie z innymi olejami. więc też nie wiedziałam, jak odp. ale domyślam się, że analiza nie tylko ankiet, ale dodatkowo notek, byłaby dla Anwen mordęgą.
Ankieta wypełniona 🙂
Ja olejuję włosy od początku listopada tego roku i piewszym olejem jaki zastosowałam był właśnie olej lniany 😉 Mam wysokoporowate włosy i dużo się naczytałam jak to on do nich pasuje. Na razie nie widzę większych efektów, po oleju mam włosy w zasadzie cały czas takie same.. Pewnie na efekty trzeba dłużej poczekać 🙁 Za to moim hitem jest płukanka z piwa, a następnie nałożenie odżywki bez spłukiwania Joanna Naturia miód i i cytryna.. Mam wtedy loki życia 😀 Włosy zwiększają swoją objętość i tak pięknie się kręcą jak nigdy 😀 Są cudowne w dotyku, wspaniałe ;D Niestety efekt jest krótkotrwały, bo po następnym myciu znika, a czasami nawet już wcześniej, bo jak w taką wietrzną pogodę idę w kapturze, to kaptur je ugniata i przyklapują 🙁 Także podsumowując.. ankiety nie wypełniłam, ponieważ jest to mój pierwszy i jedyny olej jaki stosowałam, w dodatku używam dopiero miesiąc, także niestety moja wypowiedź nic by nie wniosła 😉 Ale jestem bardzo ciekawa jakie wyniki będą u osób, które stosowały też inne oleje i u których włosomaniactwo trwa dłużej niż u mnie 🙂
Ja nie mogę wypełnić ankiety, bo do każdego podpunktu musiałabym dopisać adnotację 🙁 moje włosy są proste, gdy wysusze je suszarką, a falowane gdy schną same. Zapuszczam naturalne włosy i już mam spory odrost, odrost jest niskoporowaty, reszta długości raczej wysokoporowata. Przetłuszczające się od skóry głowy, końce suche…. 😀 olej lniany użyłam raz i raczej były po nim sianowate, ale to było moje pierwsze olejowanie więc pewnie popełniłam milion błędów 🙂
Czyli są falowane 😉 włosy proste nie uzyskują fali nigdy. Musisz pewnie o nie zadbać, nawilżyć, wzmocnić żeby odzyskać skręt .
Witaj Anwen-mam pytanie 🙂 czy miałas moze serum do włosów REGENERUM ?
Witam 😉
Olej lniany nie sprawdzi się na włosach niskoporowatych ? 🙂
Pozdrawiam
Wiola 🙂
Piję olej od miesiąca i nie widze kompletnie żadnej różnicy na moich wlosach. Nie mam ich więcej nie sa mocniejsze nie ma baby hair nadal wypadają itd
Mając już dłuższy czas olej lniany w lodówce dopiero dzisiaj wpadałam na pomysł użycia go na włosach. Jak ja mogłam od razu o tym nie pomyśleć?! Z ankiety wynika, że olej powinien dobrze się spisać, więc lecę go nakładać 🙂
Pozdrawiam, Misi 🙂
Dopiero zaczynam przygodę z olejem lnianym bio, wcześniej używałam olej kokosowy. Używam oleju lnianego przede wszystkim do sałatek ale czytam o jego pozytywnych właściwościach na włosy – zobaczymy 🙂
Świetny post! Dopiero zaczynam przygodę z olejowaniem, od kiedy fryzjerka oceniła moje włosy jako wysokoporowate i teraz już wiem, jakiego oleju używać 🙂 Czy zwykły olej lniany się nada, czy lepiej poszukać oleju bio?
Próbowałam się zorientować jak jest u mnie i.. nie wiem. Na razie testuję olej lniany kapsułki i mam szczerą nadzieję, że przyniesie fajne efekty. 🙂
Testowalam olej kokosowy i jniany, z kokosowego bylam zadowolona, bardzo podnosil mi wlosy, nawilzal , z lnianego nie do konca, byc moze dlatego ze mam na niego uczulenie… tereaz testuje olej z wiesiolka gdyz mam problemy z wypadajacymi wlosami wrecz lysienie zwlaszcza na czubku glowy. Czy pomoze nie wiem ale zobacze jak to bedzie wygladac po miesiacu.