Maska właśnie wczoraj dobiła dna, więc chyba najwyższa pora na recenzję 🙂 Używałam jej od ponad dwóch miesięcy – w ramach współpracy dostałam ją do przetestowania od sklepu Kalina na początku lipca i od tego czasu właśnie po nią sięgałam najczęściej. Niestety nie do końca się polubiłyśmy, a o tym dlaczego będziecie mogły przeczytać poniżej…
Opakowanie
Zupełnie nieadekwatne do jej konsystencji. Przez to, że jest taka rzadka ciężko ją było wydobyć ze słoiczka, który w dodatku ma dosyć ostro zakończony rant. Pewnie posiadaczki mniejszych dłoni nawet tego nie zauważyły, ale przy moich wielkich łapach 😉 było to nieco upierdliwe. Poza tym kolorystyka opakowania zupełnie nie w moim guście, ale to już raczej nic nie znaczący szczegół 😉
Zapach
Przyjemny, słodki, niezbyt nachalny. Mi osobiście kojarzył się z krówkami lub innymi tego typu słodkimi, mlecznymi cukierkami. Na włosach po wyschnięciu jest praktycznie niewyczuwalny, ale w tym wypadku traktuję to jako plus.
Stosowanie i działanie
Maskę próbowałam nakładać zarówno przed jak i po myciu. Nakładałam ją solo i wzbogaconą w inne składniki. Trzymałam ją na włosach bardzo krótko (ok. 1-2 minut jak zaleca producent) jak i długo pod czepkiem i ręcznikiem. W końcu okazało się, że u mnie najlepiej sprawdza się stosowana według instrukcji na etykiecie (jakież zaskoczenie 😉 ) czyli nałożona po myciu dosłownie na chwilę, a więc jak typowa odżywka, a nie maska. Gdy trzymałam ją zbyt długo – obciążała włosy. Nakładana przed myciem nie robiła z włosami nic. Do tuningowania była natomiast zdecydowanie zbyt rzadka. A jaki działała? W sumie efekt był bardzo przeciętny. Włosy trochę lepiej się po niej rozczesywały, nie były za to ani bardziej gładkie, ani jakoś nadzwyczajnie błyszczące. Na pewno nie robiła włosom niczego złego: nie puszyła ich ani nie obciążała, ale też nie zauważyłam, aby je nawilżyła czy odżywiła (a używałam jej regularnie).
Wydajność
Bardzo słaba. Maska jest praktycznie płynna i zwykle przy nakładaniu część lądowała w wannie 🙁 Na moje włosy potrzebowałam jej naprawdę sporo. Po odlaniu części maski dla pewnej znajomej włosomaniaczki to co zostało wystarczyło mi na 7 użyć. Szczerze mówiąc pierwszy raz od dawna udało mi się jakiś kosmetyk do włosów tak szybko wykończyć.
Cena/dostępność
W sklepie Kalina 300ml tej maski kupimy za 18,50zł. Jak na maskę to nie byłaby moim zdaniem wygórowana cena, ale że ten produkt według mnie maską wcale nie jest to i jego cena jest nieco za wysoka.
Skład
Tak jak i w przypadku innych rosyjskich kosmetyków skład maski nie budzi moich zastrzeżeń, wręcz odwrotnie jest imponujący. Znajdziemy tam proteiny jajeczne, słód żytni, sok z brzozy, ekstrakty z szałwii, maliny moroszki i różańca górskiego, a także oleje: z rokitnika, dyni (który od niedawna stosuję wewnętrznie) czy leszczyny. Naprawdę na bogato!
Podsumowanie
Gdyby producent nie nazwał tego maską i zamknął swój produkt w innym opakowaniu (buteleczce czy tubie) to pewnie byłabym bardziej zadowolona. Niestety po masce spodziewam się czegoś zupełnie innego i moje oczekiwania są zwykle wyższe. W porównaniu chociażby z balsamem na kwiatowym propolisie, o którym pisałam TU maska jajeczna wypada bardzo słabo i ja na pewno do niej nie wrócę. Oczywiście jak wszystko również i ona ma swoich zwolenników 🙂 Na blogach znajdziecie wiele innych, zwykle bardziej pozytywnych recenzji, mnie ona niestety zupełnie nie przekonała.
A Wy miałyście z nią już do czynienia? A może jakaś inna rosyjska maska zrobiła na Was piorunujące wrażenie? 😉
Pozdrawiam Was serdecznie,
Komentarze
Nie używałam niczego z rosyjskich produktów 🙂 Za to właśnie po raz pierwszy próbuję maski Bingo SPA, zobaczymy co to będzie 🙂
SORRY, że piszę tutaj, ale chcę aby to info było widoczne.
WYCOFUJĄ ALTERRĘ BABASSU Z ROSSMANNA!
http://patrycjaa-wardrobe.blogspot.com/2012/09/niefajna-wiadomosc-isana-z-babassu.html
https://www.facebook.com/events/259846900801415/
A używałaś może rosyjską maskę drożdżową? Jeśli tak to powiedz proszę jak się u Ciebie sprawdziła?
Nie używałam, ale widziałam opinie, że są bardzo podobne, więc pewnie się na nią nie zdecyduję 🙂
Jak dla mnie to drozdzowa jest lepsza, idealna :). Ja akurat widzialam opinie rozne od calkowitych zachwytow jak u mnie po rozczarowanie.
tak, maska drożdżowa jest cudowna! i na pewno zamówię kolejną, bo aktualną mam na wykończeniu
Drożdżowej zużywam właśnie drugie opakowanie – jest cudowna 🙂
Świetnie działa na skórę głowy 🙂 Mi opakowania masek z kolei bardzo się podobają 😉
Drożdżową zamierzam zamówić 🙂
Ja używam drozdzowej od dawna. Nawet nie wiem które już mam opakowanie z kolei;) Jest cudowna! Uwielbiam dotykać swoich wlosow po jej zastosowaniu oczywiscie już po wysuszeniu.:) I ten zapach… obłed:) Naprawde polecam:) Łopianowa także;) lecz moje serce ukradla drozdzowa;p z Tym, ze ja kupuje na Skarby Syberii jest tansza;) niecałe 14zl;)
A mi maska drożdżowa w ogóle nie podpasowała. Starczyła mi na miesiąc i bardzo cieszy mnie to, że już się skończyła. Bardzo przetłuszczała mi włosy do tego stopnia, że w połowie dnia już miałam tłuste włosy, a rano myłam głowę. Miała pomóc a wręcz przysporzyła mi po zwiększonego wytworzenia się łoju. Dlatego nie polecam jej dla osób, które mają skłonność do przetłuszczania się włosów, ponieważ pogłębi ich problem.
przez Wasze kuszenie zrobiłam w zeszły piątek zamówienie w tym sklepie :]
Uwielbiam zakupy w drogerii, oglądanie i wąchanie kosmetyków. Nie mogę się przekonać do zakupów kosmetyków w internecie. To nie to samo, szkoda, że nie są dostępne stacjonarnie 🙁
szkoda, że Ci nie przypadła do gustu, bo skład faktycznie bardzo przyjemny. Prawie 20zł za maskę to dla mnie dosyć dużo, przyzwyczaiłam się już do dobrych i tanich kosmetyków (Gloria, Bingo i inne) 😉
za naprawdę dobrą maskę jestem w stanie tyle zapłacić, ale za tą na pewno nie 🙂
Od kiedy przestałam zamawiać kosmetyki z faberlica to nie miała do czynienia z żadnym rosyjskim kosmetykiem – a szkoda …
Anwen, która maska jest wg. Ciebie najlepsza pod kątem nawilżenia? 🙂
Kurczę, a mnie kusi ta drożdżowa, ale tania nie jest, a po Twojej recenzji się trochę zniechęciłam 🙁
Pierwszy raz spotkałam się z rosyjską maseczką 😉 Ja preferuje POLSKIE produkty naturalne 🙂 Zapraszam do mnie na konkurs !
szkoda tylko, że POLSKIE produkty naturalne są tak drogie 😉
nigdy nie słyszałam o tej masce 🙂
Stosowałam maskę drożdżową, czasami dodając do niej miód i przy moich suchych puszących się włosach byłam mile zaskoczona. Dodawała włosom blasku, wyraźnie regenerowałam. Polecam więc drożdżową.
Ja przymierzam się do kupna masek ze sklepu Kalina, juz sama nie wiem którą wybrać 🙂
może lepiej spróbuj coś z balsamów na propolisie albo z natura siberica 🙂 wydaje mi się, że są lepsze
Cena nawet jak na dobrą odżywkę nie jest wysoka 🙂
Na pewno się skuszę, bo moje włosy lubią mleko i jajka 🙂
ciekawe dlaczego po mimo tak dobrego składu nie sprawdziła się u Ciebie
skład niestety nigdy nie daje nam gwarancji, że kosmetyk się sprawdzi. To nie pierwszy o takim fajnym składzie, który mi nie pasuje, a znam za to takie co skład mają bardzo słabiutki a działają super (Kallos latte czy Pilomax Kamille)
Kochana a wiesz że prawdopodobnie wycofali odzywke isany z olejkiem babassu
Kochana a wiesz czy wycofali isane z babassu
czytałam o tym na wizażu, ale jeszcze nie ma informacji na 100% pewnej… tak czy inaczej jak tylko będę miała czas idę upolować jakieś zapasy 🙁 Mam nadzieję, że jeszcze mi się uda ją dorwać!
No właśnie chciałam o tym napisać 🙁 Kupiłam sobie 3 na zapas, ale nie mam pojęcia co zrobię, jak ją faktycznie wycofają 🙁 Alterra jest stosunkowo droga (przy Isanie), a staram się naprawdę dbać o włosy wg Twoich porad 😉 I w każdej odżywce szukam dobrych składników, olejków i ekstraktów… A ciężko znaleźć tanią i dobrą… Z maskami jest łatwiej 😉
Wlasnie dzis bylam w rossmanie i mialam kupis ta isane z olejkiem babassu i nie bylo :(. Zastanawialam sie wlasnie czemu nie ma , jak teraz to przeczytalam to zalamka 🙁
A u mnie są nią przepełnione półki, fakt że przez tydzień albo i nawet więcej nie było ani jednej a teraz ? Kilka półek i Isaną o.0 Strasznie mnie to zdziwiło..
A anwen weź podaj linka do wizazu gdzie jest coś o wycofaniu Isana bo ja nie mogę się do tego dokopać..
O nie… tymi wpisami tylko mnie upewniłyście… Ja już od jakiegoś czasu nie mogę jej dostać. są wszystkie inne, a babassu nie 🙁 Byłam już w kilku Rossmanach, wszędzie odżywki brak. Co się dzieje? Nie mam pojęcia czym ją zastąpić ;( Jeżeli dalej będą taką politykę prowadzić, to ja już nie mam po co do Rossmanna zaglądać 🙁
Anwen ratuj! Wiem, że nie na temat, ale moje włosy zrobiły się strasznie przesuszone, po prostu siano na głowie i miałam nadzieję, że może coś byś mi doradziła. Co mogę na nie położyć, żeby przynieść im ulgę?
a od czego się takie zrobiły? Co ostatnio stosowałaś? Robiłaś jakieś zabiegi (farbowanie, rozjaśnianie, prostowanie itp)?
Parę tygodni temu robiłam swój standard, czyli odrosty. Mam też nowy szampon z odżywką do których nie powinnam się przyznawać, bo nie stały nawet przez chwilę obok włosomaniactwa, ale pomyślałam o tym samym co Ty i już je odstawiłam. Różnica jest, ale minimalna. Pomyślałam o czymś jeszcze. Jakiś czas temu zrobiłam sobie oczyszczanie włosów, żeby przygotować je na wszystkie super zabiegi. Użyłam szamponu Barwa, który pewnie znasz z blogu HairCare. I żeby nie było, że ją o coś oskarżam, biedna nie ma z tym absolutnie nic wspólnego. To nie jej wina. Po kilku dniach zrobił mi się kołtun z tyłu głowy, straszne siano. I od tamtej pory nie mogę dojść z nimi do ładu. Nic nie jest w stanie ich nawilżyć. A ponieważ łamały się przy każdym czesaniu, musiałam wrócić do silikonowych szamponów. I stanęłam w martwym punkcie. Oleju kokosowego moje włosy nie lubią, Biovax na nie nie działa… Ehh… Zastanawiam się tylko, czy jeśli w tamtym miejscu włosy są martwe lub bardzo zniszczone to jestem w stanie zrobić z nimi cokolwiek? Jaki powinien być mój następny krok?
o Barwie to i ja pisałam 😉 Nie sądzę, żeby jednorazowe użycie tego szamponu mogło włosom tak zaszkodzić…
a czego teraz używasz? Jakich masek, odżywek? Bo jeśli samego szamponu to nie ma się co dziwić, że są suche 🙁
Barwy używałam przez jakiś tydzień. Potem przeskoczyłam na BDFM i różne maski, np. Biovax, Natur Vital i nic. Siano nie zniknęło. Więc wróciłam do tego co było kiedyś, czyli szampon i odżywkę z L'Oreala do włosów farbowanych. Lekko mojego kołtuna wygładziły, ale bardzo obciążają mi włosy, a przede wszystkim przetłuszczają u nasady. Bo niestety do tego mam tendencję. Chciałaby wrócić do naturalnej pielęgnacji, ale nie wiem czego użyć, żeby siano nie wróciło.
Tydzien to juz sporo 🙂 Do oczyszczenia wystarczy jedno mycie mocnym szamponem. Nie ma sensu katować włosów takimi detergentami dłużej. Zwłaszcza włosów rozjaśnianych (a Ty takie masz prawda?) Może spróbuj przestawić się na OMO, jako pierwsze O nałóż dowolną odżywke – moze być np. Biovax potrzymaj to kilkanascie minut do pol godziny ,nie spłukuj jej, potem umyj łagodnym szamponem, ale tylko skore glowy (np alterra facelle lub np.jakims aloesowym), a na koniec po zmyciu szamponu i maski naloz jeszcze na chwile ta odzywke loral ale tylko na wlosy od ucha w dół. Powinno być lepiej. Skora glowy nie bedzie obciazona, wlosy beda odzywione Biovaxem i wygladzone silikonami z loreala 🙂 Jesli to nie pomoze to pisz do mnie na maila. Postaram sie cos jeszcze wykombinowac 🙂
Anwen, jesteś wielka 🙂 Bardzo Ci dziękuję. Jutro wypróbuję i jak coś, będę pisać.
Aha, tak, mam rozjaśniane włosy.
Ja żadnej rosyjskiej maski jeszcze nie miałam. Stosowałam natomiast tonik wzmacniający z serii Receptury Babuszki Agafii i ten kosmetyk sprawdził się u mnie rewelacyjnie.
nie wiem czy kiedykolwiek miałam jakiś ruski kosmetyk 😀
nie słyszałam o tym:)
Strasznie nie lubię takich lejących konsystencji. Do szału mnie doprowadza jak połowa kosmetyku ląduje w wannie :/
ja stosuję także drożdżową, ale bardzo rzadko, jakoś specjalnych efektów nie widzę, a poza tym to chciałabym Ci podziękować za wszystkie wpisy,bo odkąd znalazłam Twojego bloga moje włosy są w dużo lepszej kondycji,co prawda nie farbuję włosów,ale były cienkie i łamliwe.. tak samo niedawno wzięłam się za farbowane zniszczone i suche włosy mojej mamy,korzystając z Twoim rad, jest zadowolona bardzo z efektu:) pozdrawiam i czekam na więcej;*
nie słyszałam o tym kosmetyku…
Świetny Blog 😉
Kochana Anwen, mam prośbę. Od kilku mies. pielęgnuję blond loki za łopatki wg Twojego bloga ale chyba z czymś przegięłam, bo od miesiąca włosy lecą jak nigdy dotąd (ogolnie zawsze wypadały ale w normie). Właśnie siedzę po myciu i olejowaniu,z biovaxem na głowie i jestem przerażona bo naprawdę dużo ich wypada, są takie ciągnące się, wychodzą bez większgo wysiłku. Dzis kiedy chciałam zdjąc z wężyka od prysznica taki zbitek który się o niego zaczepił to po prostu padłam, bo zwyczajnie leciutko pociągnęłam (megalekko, naprawdę) a one się po prostu… rooozciągnęły i rozerwały, nie wiem jak to wytłumaczyć, ale może tak, że w rozerwanie tego pokaźnego splątanego zbitka włosów włożyłam mniej siły niż w np. w oderwanie małej nitki, która wystaje z ubrania. O.o Nie wiem co robię nie tak, proszę o jakąś radę, pozdrawiam serdecznie!
a jak u Ciebie z proteinami? napisz mi może maila co konkretnie używasz- spróbuję coś doradzić 🙂
Anwen jesteś wspaniała 🙂 jesteś moim natchnieniem do pracy nad włosami <3 uwielbiam Cię za mądrość, rozsądek i inteligencję !! naprawdę piszesz w taki sposób że zachęcasz do działania i człowiek Ci ufa bo wszystko co robisz i co opisujesz ma sens, nie dajesz sie zwariować i podchodzisz do pielęgnacji włosów z głową !! gratuluję wspaniałego bloga i niesamowitej pracowitości :***** (to tak a propos maski jajecznej 😉 )
pozdrawiam Jagoda 🙂
Jagoda dziękuję :))) aż chyba sobie zapiszę Twój komentarz i będę go czytać w chwilach zwątpienia 😉
🙂
Anweno! Byłam dziś u dermatologa, przy okazji leczenia trądziku .. i spytałam się o nadmierne wypadanie włosów bo ostatnio mam z tym problem i to duży. Pani dermatolog powiedziała żebym codziennie jadła galaretkę, taką zwykłą owocową. Wypowiesz się na ten temat ? :>
Czy odżywka Isana z olejekiem babassu została wycofana? Bo od dłuższego czasu nie ma jej w rossmannach .
Ja szukałam w kilku aż wreszcie zrezygnowana znalazłam na końcu miasta! Miałam szczęście bo oprócz tej którą wzięłam, została tylko jedna! Widocznie ma takie wzięcie 🙂
Anwen, mam pytanie. Czy jakiś produkt uczulił Cię tak bardzo, że przez jakiś czas swędziała Cię skóra głowy? Ja zaczęłam moja włosową kurację i wcierałam wodę brzozową. Gdy skóra głowy zaczęła mnie niemiłosiernie swędzieć pomyślałam, że to pewnie przez alkohol w niej zawarty i odłożyłam ją a skóra swędzi dalej, już niewiem co mam robić. Myję włosy szamponem babydream, olejek też z tej serii a maska z masłem shea Garniera, czy w tych produktach mogą być jakieś mocno uczulające składniki ?
spróbuj odstawić babydream, mnie po nim po dłuższym czasie też właśnie mocno swędziała skóra głowy. Może to być wina rumianku albo betainy-ona też niektórych podrażnia.
konsystencja wygląda na strasznie lejącą… nie przepadam za takimi… nie używałam nigdy ani tej maski ani innych rosyjskich kosmetyków. mimo wszystko na pewno kiedyś po nie sięgnę (trzeba w końcu wszystkiego próbowac na sobie :)).
Dziewczyny, slyszalyscie ze Rossmann podobno wycofuje Isane z babassu?
jest na mojej liście zakupów masek 😉
Anwen, a ja tak z innej beczki. Pamiętasz, jak pisałaś o zimowej pielęgnacji? Że wtedy bardziej niż kiedy indziej dozwolone są silikony, zwłaszcza dla SG? Kochana, otóż, bo z czasów przed włosomaniactwem mam maskę – nie przeraź się – z Pantene. Znalazłam ją w czeluściach szafki i nie wiem, czy mogę ją wykorzystać jakoś mądrze czy nie za bardzo. Choć skłaniam się ku drugiej wersji, postanowiłam zapytać eksperta 😀 z góry dzięki za odpowiedź, pozdrawiam 🙂
Cześć, moim zdaniem najlepsza maska z jajek to maska z żółtkami cytryną i oliwą, to jest kompletny the best i żadna sklepowa wzorująca sie na to nie przewyzszy jej działania! a jesli chodzi o pielęgnacje włosów to chcę napisać , że próbowałam już wszystkiego. naturalnych produktów, produktow wypchanych po brzegi silikonami i "zlymi" skladnikami ("chemią" ponoc), mycia odżywką, olejowania itd. wydawalam mase kasy na maski i inne produkty, tracilam mnostwo czasu czytając na temat pielegnacji wlosow i zdobywałam nowe informacje by po przetestowaniu tego w praktyce kompletnie to odrzucić… obecnie używam szamponu pokrzywowego bez sls z silikonem (jednym) i odżywki wypchanej silikonami a olej kokosowy sluży mi jako stylizator. plus wyżej wspomniana maska jajeczna. takich włosow nie miałam po godzinach trzymania oleju, po godzinach pielegnacji, nakladaniu dwoch odzywek albo maski +odzywki a przed myciem oleju a po myciu jeszcze plukanki… i mam wlosy w dobrym zadowalającym mnie stanie używając minimum produktow i poswięcając im absolutne minimum czasu. te wszystkie rady, obchodzenie się z włosami jak z jajkiem… to nie dla mnie! pozdrawiam. a dzielę się tym tylko dlatego, że może ktoś ma podobne poglądy albo u kogoś ta pielęgnacja i tony produktów rownież sie nie sprawdzają- radzę odstawić to i nie czekać na efekty które mogą nigdy nie nadejsc, ja czekałam i się nie doczekałam… polecam tez powrot do mycia włosów mydłem i płukania octem. chyba najlepsze co mogły wymyślić nasze prababcie. ja sama do tego dążę, jednak minie kilka/nascie/ myć zanim wlosy się przyzwyczają.
Ja kupuję w triny.pl, mają dobre ceny: http://triny.pl/maska_jajeczna.htm tutaj mają trochę taniej.
a mi mąż ostatnio kupił maskę jajeczną oraz drożdżową na Rosji za 5.5zl za sztukę 🙂 Ale ceny…..szkoda, że ja z nim tam sie wybrac nie moge 🙁