Ostatnio zrobiłam sobie spis wszystkich kosmetyków, których recenzje powinny pojawić się na blogu i wśród nich znalazł się właśnie szampon Joanny, który towarzyszył mi przez prawie cały grudzień. Myślę, że minęło już wystarczająco dużo czasu by mogłabym Wam o nim, co nieco opowiedzieć.
Szampon jak wiecie dostałam dotestowania od firmy Joanna. Sama używałam go już kilka lat temu (jeszcze przed tą całą włosową manią), ale szczerze mówiąc zupełnie nie pamiętałam jego działania. Teraz używałam wyłącznie jego przez praktycznie cały miesiąc i pomijając jeden minus, o którym napiszę na końcu bardzo się polubiliśmy.
Zacznę od tych mniej istotnych informacji. Szampon ma dosyć gęstą, żelową konsystencję i przez to jest bardzo wydajny. Wystarczy dosłownie odrobina by otrzymać mnóstwo gęstej, kremowej piany, która doskonale oczyszcza włosy. Zapach typowy dla ziołowych szamponów jednym będzie odpowiadał, innym wręcz odwrotnie 😉 Ja osobiście uwielbiam zioła, więc ich zapach jest dla mnie jak najbardziej przyjemny.
Szampon doskonale zmywa oleje, a przy tym w żaden sposób nie wysuszał mi włosów. To, co podobało mi się najbardziej to efekt – włosy po nim były sypkie, lekkie i dłużej świeże (spokojnie wytrzymywały 2 dni, co dla mnie już jest super osiągnięciem). Nie wiem czy wzmocnił mi włosy, ale ja ogólnie nie do końca wierzę w odżywcze właściwości zwykłych szamponów 🙂 Zbyt krótko trzymam go na głowie, żeby mógł zdziałać coś więcej.
Niewątpliwym plusem jest też na pewno cena i dostępność. Za kilka złotych (ok. 5-6) dostajemy 300ml bardzo dobrego szamponu w pięknej, stylizowanej buteleczce, który nie był testowany na zwierzętach (a wiem, że dla niektórych z Was jest to ważna kwestia).
Niestety jest jeden minus, przez który więcej się na niego nie zdecyduję. Szampon zawiera w składzie DMDM Hydantoinę, która mnie osobiście mocno podrażnia 🙁 Przez ten miesiąc łudziłam się, że może nie jest to jedynie wina tego szamponu, ale po odstawieniu problem swędzącej skóry od razu minął.
Jeżeli więc nie jesteście posiadaczkami wrażliwych głów szampon Joanny mogę Wam spokojnie polecić. Zwłaszcza jeśli szukacie czegoś niedrogiego do solidnego oczyszczania (po olejach albo raz na jakiś czas, jeśli myjecie włosy odżywką czy łagodnymi szamponami), co przy okazji zmniejszy przetłuszczanie włosów.
Pozdrawiam Was serdecznie,
PS. Jeszcze skład: Aqua, Sodium Laureth Sulfate, Sodium Chloride, Cocamidopropyl Betaine, Glycereth-2 Cocoate, Cocamidopropylamine Oxide, Polyquaternium-7, Rosmarinus Officinalis Extract, Equisetum Arvense Extract, Propylene Glycol, Alcohol Denat., Panthenol, Citric Acid, Disodium EDTA, Parfum, Hexyl Cinnamal, DMDM Hydantoin, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone.