(znów zdjęcie zupełnie nie związane z tematem, ale chciałam Wam pokazać jak przy pomocy papilotów radzę sobie z efektem dnia drugiego) |
Dawno, dawno temu, a dokładniej 16 października ubiegłego roku pokazywałam Wam na blogu przepis na moją ukochaną wówczas maseczkę. Dziś chciałabym napisać Wam przepis na kolejną tego typu mieszankę, która ostatnio dosyć często gościła na mojej głowie 🙂
- śmietanka kokosowa – 2 łyżeczki(do kupienia w większych hipermarketach lub sklepach z żywnością orientalną) – EMOLIENT
- 1 łyżeczka miodu – HUMEKTANT
- pół łyżeczki oleju śliwkowego (mój pochodzi ze strony ZSK) – EMOLIENT
- łyżeczkę żelu aloesowego (ja mam marki Cien z Lidla) – HUMEKTANT
- 4 krople panthenolu (z ZSK) – HUMEKTANT
- 4 krople żelu hialuronowego (z ZSK) – HUMEKTANT
- pół łyżeczki nafty (można ją znaleźć w każdej aptece) – EMOLIENT
- 2 łyżeczki maski (u nie była Mypa Karite z Natury, którą w końcu udało mi się zużyć!)
Całość mieszamy i nakładamy na włosy na minimum godzinę przed myciem pod czepek i ręcznik. Zmywamy szamponem (lub odżywką) i możemy jeszcze na chwilę nałożyć na włosy dowolną odżywkę (po to by było nam łatwiej je rozczesać). Moje włosy po takim posiłku są niezwykle miękkie, lśniące i gładkie niczym satynowa wstążka 😉
Oczywiście zarówno proporcje jak i składniki możecie dowolnie modyfikować 🙂
Lubicie się tak “babrać” i tworzyć własne kosmetyki? Ja uwielbiam :)))
Pozdrawiam Was serdecznie,
Ps. Za chwilę mam zamiar przetestować moją nową płukankę do włosów z l- cysteiną. Mam tylko nadzieję, że olejek eteryczny choć trochę zabije jej “piękny” zapach :/
Edit:
Płukanka nadal okropnie śmierdzi 🙁 Przy tym zapachu Amla to najpiękniejsze perfumy! Mam nadzieję, że chociaż skutecznością mi zrekompensuje ten aromat…
Komentarze
o tak czasami bawię sie w domowe specyfiki 😀
Oj,ja już nie pamiętam kiedy kręciłam domowa maskę.ale gdybym miała Twoje produkty,pewnie bym spróbowała:)
Poza podstawową maseczką (nafta , żółtko , cytryna) nigdy nie tworzyłam własnych "eliksirów" 🙂
twój blog jest niesamowity! zasadziłaś we mnie zmobilizowanie do pielęgnacji włosów, które naprawdę tego wymagają!
Tylko jednego nie rozumiem. My się wszystkie męczymy pielęgnacją włosów, wymyślamy to wszystko, żeby wyglądać pięknie, a mój TŻ nie robią zupełnie NIC! i traktując włosy jak zło konieczne ma włosy jak Czarna Orchidea (w poście cz 2. :D) tylko bardziej wpadające w blond. I sobie zdałam sprawę: "Mój TŻ ma mieć lepsze włosy ode mnie!? Nigdy!"
Dziękuję jeszcze raz za motywację 😀
Mogłabyś dopisać gdzie można kupić poszczególne składniki?
Hej, a robiłaś kiedys maski z keratyna hydrolizowaną? Bo ja zakupiłam sobie jako dodatek do maski i chciałbym ją dodać np. do Biovaxa. Wiem, że nie można jej dużo – kilka kropel na całe pudelko -myslisz, że tak można?
Bo chciałam zastąpić sobie ta maskę reconstructora z joico – ktory, jakby nie bylo, wychodzi drogo, a właśnie w skladzie ma keratynę (gdzieś na wysokości 2/3 skladu INCI).
Nie wiedzialam, ze zelu hialuronowego mozna tez dodac do masek / odzywek do wlosow. Mam butelke tegoz zelu w lodowce i jakos mi nie pasuje do twarzy, lece zaraz wyprobowac na wlosach.
Ps. Bardzo rzedko cos komentuje, ale musze napisac, ze Twoj blog to dla mnie biblia wlosowa, odkad tu zagladam (jakies 9 miesiecy) moje wlosy przeszly ogromna metamorfoze.
Podrawiam cieplutko
Ja niedawno zaczęłam zbieranie wszystkich magicznych składników i póki co próbuję nie zbankrutować xD Jak już uzbieram trochę to będę tworzyć bo póki co jest ubogo ;C
cudowne masz włoski! dodawaj częściej ich zdjęcia, bo motywują do dalszego zapuszczania!! 🙂 ja uwielbiam się babrać, własnie czekam na przesyłke z ZSK, wtedy dopiero się zacznie!! 😀
Devis – niestety bardzo dużo zalezy od genów 🙁 tez z zazdrościa patrzę na dziewczyny, które mają piękne zdrowe włosy kompletnie nic z nimi nie robiąc 🙁
Asiu możesz dodać keratynę do biovaxa, ale tylko do jednorazowej porcji (którą od razu zuzyjesz). Gdybyś dodała do całości mógłby Ci się popsuć 🙁 Przyjmuje się, że takie wzbogacane kosmetyki mają trwałość max 2 tygodnie (a i to nie zawsze…)
Cherry Berry – bardzo się cieszę :)))) To może weźmiesz udział w cyklu "Moja włosowa historia"?
Devis dzięki za komplement, o mnie mówisz:) jeśli jesteś ciekawa to na swoim blogu wrzuciłam aktualizację włosów.
pozdrawiam i pięknych włosów życze,ładniejszych od tz;)
Przepraszam, teraz doszłam do twojego poprzedniego wpisu na temat dodatków, więc wiem, ze korzystasz z keratyny, ale mam pytanie – czy keratynę można dodać do maski i ją potem na bieżąco zużywać, czy dodawać tuż przed użyciem (stosunkowo mniej) ?
Aurelia – zacznij od tego co masz już w domu 🙂 możesz dawać miód, aloes (taki z doniczki), cytrynę, siemię lniane (ugotowane wcześniej na żel) śmietanę, banana (chociaż z nim radzę uważać!), avocado, olej, witaminki w kapsułkach (np. a+e) żółtko jajka i pewnie znalazło by się jeszcze wiele innych dobrych dla włosów rzeczy 😀
Iness – dziękuję :*
A własnie niewiele mam bo niedawno się przeprowadziłam i większość ciekawych rzeczy zostało u babci, gdzie mieszkałyśmy chwilkę a mam tam bardzo daleko ;C
Dzięki tobie mam motywację do dbania o włosy od środka c; kupiłam sobie dzisiaj herbatki, tran i będę się pilnować. Moje włosy będą musiały ci podziękować.
anwen tez bardzo lubie robic wlasne maseczki, tuningowac kremy, odzywki i dlatego dzis zakupilam aloes(w doniczce) ostatni wyladowal w sokowirowce 😀 nie ma to jak zrobione cos wlasnorecznie 😉 teraz gotuje ziola na plukanki 😀
Uwielbiam czytać o Twoim babraniu 😉
Pozdrawiam.
Joanna
kurczę, chyba powinnam w końcu coś stworzyć 😉
Apropos maseczek własnoręcznie robionych zanim przeczytałam nowego posta, sama sobie wybabrałam maseczkę- żółtko, 3 łyżki maski do włosów joanny- jajecznej, 2 kapsułki witaminki e, łyczeczka nafty, kilka kropek dpanthenolu i keratyny hydrolizowanej, parę kropelek cytrynki, to na głowę pod czepek i ręcznik.
Eve- a ile kosztuje taki aloesik w doniczce? i czy nie posiadając sokowirówki można to jakoś inaczej wycisnąć? Dzięki z góry za odp:-)
Trza spróbować 😉
http://i1.kwejk.pl/site_media/obrazki/2011/12/b189182a47a285e69b5533344e8ce55c.jpg?1322947706
popatrz *.*
Anonimowy – ojjjj nieeeeeee te włosy jak dla mnie są o wiele za długie :/ moja maxymalna długośc (ze względów estetycznych) to taka do kości ogonowej
O Jezu, jakie włochy straszliwie!… (te z linka, oczywiście 😉
Za to Anwen, jakie piękne fale… Naprawdę żałuję, że moje włosy są absolutnie-zupełnie-i-bez-względu-na-okoliczności-proste… Bo jeśli włosy nie chą się falować ani odrobinę ani w deszcz, ani po olejowaniu, ani po myciu odżywką (a np. mojej mamie z normalnie tylko lekko układającymi się włosami wystarczy naolejować na noc, żeby mieć fale, i umyć odżywką, żeby mieć kręcone… Podejrzewam, że przy odpowiedniej pielęgnacji miałaby loki, ale nie chce)… To chyba już się nie będzie falowało, co?
Twoje fale, Anwen, podziwiam niezmiennie 😉
(Ups, miały być straszliwe włochy, nie straszliwie. xD
Pardon!)
Napisz jak cysteina 🙂
Wiadomo – Wiedźma miesza non stop ;D
jakie Ty masz piękne włosyyyyy!!!
Vicky
Laura – te na zdjęciu to akurat po papilotach. Moje są strasznie kapryśne 🙁 raz się kręcą a raz nie (częściej nie)… a co do Twoich włosów to niestety – falować nie będą 🙁 ale ciesz się – wiesz ile kobiet marzy o prostych włosach i codziennie katuje je prostownicami? 😉 proste są bardziej błyszczące i troszkę łatwiejsze w obsłudze 😀
Czarownicująca – to jakaś masakra :((( przez ten "zapach" nie mogłam usnąć, a w autobusie miałam wrażenie, że ludzie się ode mnie odsuwają 😀 ale nie poddam się jeszcze, bo włosy po płukance już dziś robią wrażenie grubszych, mocniejszych i jakiś takich mięsistych. Spróbuję się jeszcze przemęczyć, ale takiego smrodu (przepraszam za dosadne określenie) to już dawno nie czułam!
Vicky – dziękuję bardzo :*
Ja odkąd odkryłam maseczki Bingo to jakoś nie chce mi się już bawić we własne mieszanki 🙂
Ale włosy Anwen masz piękne!!! 🙂
Koniecznie zrób wpis o tej płukance! 🙂
Pozdrawiam,
MassieDran 🙂
Hej Anwen, korzystajac ze jestem w Wawie, odwiedzilem Auchan i kupilem odzywke Glorie i krem Lorys oil snake, probowalem szukac czosnkowego, ale nie moglem znalezc. Co sadzisz o tych zakupach`?
Mam Do ciebie pytanie na temat olejowania włosów. czy mając przetłuszczające się włosy można stosować taką kurację? Czy to jeszcze bardziej nie przetłuści włosów?
Pozdrawiam
Ania
MassieDran – a ja właśnie do Bigo zawsze dodawałam jakieś półprodukty, świetna była do tuningowania :))
Tomek – glorię niezmiennie uwielbiam i zawsze ja w domu mam 🙂 a co do lorysa wężowego 😉 to w końcu nigdy się na niego nie zdecydowałam więc nie wiem 😉 ale powinien być ok :))
Aniu – oczywiście możesz, nie przetłuści, o tym też już pisałam…
Gaffi ja go kupilam za 12zł ale jeszcze musi troche podrosnac, innego niestety u siebie nie znalazlam. Wczoraj wycisnelam sobie troche sama(bez sokowirowki) na twarz wiec sie da 🙂
Wielkie dzięki – musiałam to przeoczyć.
Pozdrawiam raz jeszcze. 🙂
Ania
dajesz świetne rady, muszę Cię więcej przeczytać, żeby wiedzieć jak właściwie zadbać o moje włosy 🙂
Ach, to papiloty? No, akurat papiloty to może być opcja dla mnie, chociaż długo raczej u mnie nie wytrzymają… 🙂
Wiem, wiem, że "prostota" moich włosów (również w obsłudze 😉 też może być obiektem westchnień… 🙂
Dzięki!
Dziękuję:)
Chętnie bym zrobiła taka maseczkę ale niestety brak mi składników:) Chciałam jeszcze Ciebie spytać czy znasz jakiś sposób na rozdwojone końce i łamanie się włosów?? Od dłuższego czasu nic z nimi nie robię (w sensie nie prostuje), susze b. sporadycznie i ogólnie ciągle je odżywiam maskami, olejami itp. a one dalej się łamią:(( I czy przy zmianie pielęgnacji z sylikonowej na tą bez zauważyłaś na początku jakby pogorszenie włosów?? BO nie wiem czy robię coś nie tak czy taka jest kolej rzeczy. Pozdrawiam 🙂
Ach, te Twoje piękne włosy… Chyba mi się przyśnią, bo ciągle gapię się na to zdjęcie:P