Tak jak pisałam Wam już w poście dotyczącym masek zdecydowanie wolę używać czegoś bardziej treściwszego do odżywiania włosów. Niemniej jednak od czasu do czasu zdarza mi się użyć również zwykłej odżywki.
Jeżeli chodzi o tego typu produkty do pielęgnacji włosów to rozróżniamy dwa rodzaje: odżywki do spłukiwania (d/s) oraz odżywki bez spłukiwania (b/s). Te drugie często mają postać mgiełek, są bardzo lekkie i zawierają zazwyczaj niewiele substancji odżywczych, aby nie obciążyć za bardzo włosów. Takie odżywki, zwłaszcza przy długich włosach, bardzo dobrze jest nakładać po każdym myciu (niezależnie od tego czy użyjemy również maski czy innej odżywki d/s). Ich zadaniem jest przede wszystkim zbudowanie na włosie ochronnego filmu, który zabezpieczy go przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi.
Odżywki d/s mają zazwyczaj bogatsze składy. Nadają się codziennego użycia w przeciwieństwie do masek, które producenci zalecają nakładać 1-2 razy w tygodniu (w moim przypadku jest to 4-5 razy w tygodniu i nie zaobserwowałam obciążenia, ale o tym już pisałam). Odżywki d/s mają też zdecydowanie rzadszą konsystencję niż maski i niestety słabsze działanie, które przy włosach bardzo zniszczonych może okazać się niewystarczające. Producenci bardzo często wypuszczają gotowe linie produktów: szampon + odżywka, jednak ja nie polecam używania takich zestawów. Włosy lubią, gdy dostarczamy im różnorodnych składników, a może się okazać, że w takim zestawie substancje czynne powtarzają się w obydwu produktach.
Chciałam Wam pokrótce opisać przynajmniej kilka takich produktów, których sama używam. W sumie w życiu przetestowałam chyba wszystkie na rynku drogeryjne maski ze średniej półki, ale od czasu mojego „włosomaniactwa” używam regularnie tylko kilku z nich i na nich się skoncentruję.
Odżywki d/s – Schauma – Push-Up Volume Jest to jeden z niewielu produktów typu volume, która rzeczywiście nadaje włosom objętości. Na pewno nie działa tak dobrze jak spray Nivea, ale efekt push – up jest zdecydowanie widoczny. Poza tym odżywka ładnie pachnie, ale ma dosyć rzadką konsystencję przez co jest mało wydajna. Włosy się po niej dobrze rozczesują. Nie ma jakiś nadzwyczajnych właściwości odżywczych, ale jako codzienna odżywka sprawdzi się bardzo dobrze.
– The Body Shop – bananowa Jest to jeden z tych produktów na które „zachorowałam” i po prostu musiałam ją mieć! 😉 Skusił mnie przede wszystkim bardzo naturalny skład (w większości to miąższ z bananów) i obietnica pięknego naturalnego zapachu. Niestety zapach okazał się o wiele gorszy niż sobie wyobrażałam, a samo działanie za słabe na moje bardzo zniszczone wówczas włosy. Teraz jak wróciłam do tej odżywki po zabiegu Encanto, gdy moje włosy już się tak nie puszą i ogólnie są w znacznie lepszej formie to muszę przyznać, że polubiłyśmy się 🙂 Odżywka ta sprawdzi się przy zdrowych, zadbanych włosach – nie obciąży ich, pomoże rozczesać po umyciu, pozostawi na nich piękny zapach i delikatnie odżywi je od środka.
– Isana Hair – z olejkiem babassu Jest to moja absolutnie najlepsza odżywka. Jestem pewna, że będzie ona mi towarzyszyć już zawsze. Moje włosy ją wprost kochają (i portfel też 😉 ). Pachnie bardzo przyjemnie, a włosy po jej użyciu są gładkie, lśniące, miękkie i nie puszą się ani trochę. Idealnie nadaje się również do „farbowania odżywką”. Spełnia absolutnie wszystkie moje wymagania odnośnie odżywki d/s. Ma bardzo fajną kremową konsystencję i jest bardzo przyjemna w użyciu. Można ją kupić jedynie w Rossmanie.
– Garnier – Avocado i Karite, Mango i Tiare O ile na wersji Mango i Tiare zawiodłam się i to bardzo, to Avocado i Karite całkowicie przypadło mi do gustu. Mango i Tiare jest strasznie wodniste, nie pachnie tak ładnie jak można by się spodziewać i w sumie kompletnie nic nie robi z włosami. Natomiast wersja z Avocado i Karite jest bardzo odżywcza i ma świetny emolientowy skład. Bardzo ładnie wygładza włosy, ułatwia rozczesywanie i zapobiega puszeniu. Pachnie raczej średnio, ale jest niedroga, łatwo dostępna i nie zawiera silikonów.
Odżywki b/s
– Joanna Naturia – Miód i cytryna Bardzo lekka odżywka. Ma mocno wodnistą konsystencję co w przypadku odżywki b/s jest jak najbardziej zaletą. Nie obciąża włosów ani nie przyspiesza przetłuszczania. Uwielbiana przez kręconowłose 🙂 Przyjemnie pachnie, łatwo się nakłada. Włosy delikatnie wygładza i dyscyplinuje.
– Ziaja – Czarna Rzepa, Witamina Obydwie wersje są bardzo dobre. Pod względem zapachu zdecydowanie wolę Witaminę (Czarna Rzepa ma okropny zapach :/). Niestety pod względem właściwości mam wrażenie, że trochę lepsza jest wersja z czarną rzepą. Odżywki te zawierają w składzie silikon dlatego, jeżeli ktoś obawia się obciążenia lepiej używać je jako d/s. U mnie sprawdzają się w obydwu formach (jako d/s i b/s). Bardzo dobrze wygładzają włosy zapobiegając ich puszeniu się . Włosy po ich użyciu są miękkie i nawilżone.
-WAX (Biovax) – dwufazowe odżywki w sprayu (z filtrem UV, do zniszczonych) Są to chyba najlepsze odżywki w sprayu jakie do tej pory używałam. Włosy po ich użyciu świetnie się rozczesują, stają się elastyczne i nawilżone. Wygładzają i delikatnie nabłyszczają też włosy. Wersja z filtrem UV (obecnie Biovax do ciemnych) przepięknie pachnie. Niestety za mało słońca było w tym roku, żebym mogła uczciwie ocenić czy rzeczywiście tak dobrze chroni włosy przed jego promieniami.
Komentarze
co to jest 'farbowanie odżywką'?
Pisałam o tym we wpisie o nietypowej pielęgnacji. Jest to farbowanie włosów mieszaniną farby i odżywki – sposób dziewczyn z forum LU.
Oj tak, uwielbiam odżywki bs joanny 🙂 Ziaje muszę wypróbować jako odżywki bs, mam też ochotę na jakiś balsam z schaumy, może właśnie ten, który chwalisz 🙂
ziaja jest lepsza teraz- w zimie. W lecie jako b/s mogłaby za bardzo obciazyć.
Mnie obciąża praktycznie każda bs, która ma silikon, więc chyba jednak nie spróbuję 🙂
Joanny bardzo lubię 🙂 Mam takie zboczenie, że nie lubię używać jednej całej, muszę mieć kilka zapachów i używać na zmianę 🙂
Mam Biovax w sprayu niebieską z proteinami mlecznymi i jakoś nieszczególnie mi pasuje – włosy się po niej dziwnie "lepią" (chodzi mi o taki jakby efekt wody z cukrem) :/
ja mam dwie mgiełki Biovaxa i o ile tą z filtrami UV bardzo lubię, to z tą druga do wypadających włosów okropnie się męczę! Już ponad rok jej używam i nie mogę skończyć (a na poczatku bardzo ją lubiłam). A próbowałaś mgiełki jakiś innych firm? np. Fructis – ja uzywam od jakiegos czasu i muszę przyznać, że nieźle się sprawdza 🙂
A czy wg Ciebie mgiełki Biovax są lepsze od tych z serii Gliss Kur(ja lubię tę żółta)? Z kolei z Biovax stosuję maski do włosów, które są naprawdę świetne!
p.s. Fantastyczny internetowy pamiętnik, strasznie dużo cennych porad ciekawie i fantazyjnie opisanych 🙂 Nic tylko polecać znajomym 😉
Nie mam niestety porównania – bo GlissKura daaaawno nie używałam. Jeżeli dobrze na Ciebie działa to nie rezygnuj z niego 🙂 i bardzo dziękuję za komplement :)))) dla mnie to przede wszystkim wielka przyjemność móc pisać o włosach 😉
Dziękuję za odpowiedź 🙂
Anwen kochana – kupiłam z schaumy balsam ekstra owoc i witamina, taki pomarańczowy, ma fajny skład i wysoko ekstrakty:
aqua, cetearyl alcohol, cetrimonium chloride, niacinamide, panthenol, prunus armeniaca kernel oil, lycium barbarum fruit extract, punica granatum fruit extract, paraffinum liquidum, distearoylethyl hydroxyethylmonium methosulfate, phenoxyethanol, lactic acid, parfum, ceteareth-20, glyceryl stearate, sodium methylparaben, amodimethicone, propylene glycol, citric acid, trideceth-5, glycerin, limonene, trideceth-10, CI15985, CI47005
Fajnie działa na włoski, może się skusisz 🙂
Mysiu – wyglada świetnie – pewnie się na nią skuszę jak tylko wykończę którąś z tych co mam – obiecałam sobie, że będę kupować 1 nowy kosmetyk po wykończeniu 1 starego 😉
Też sobie właśnie tak postanowiłam 🙂
Teraz wykańczam joannę jajeczną i glorię, a ostatnio skończyłam coco mask i bingo 🙂
Chciałabym spróbować tego balsamu z schaumy balsam ekstra owoc i witamina, tylko na opakowaniu producent pisze: do spłukiwania i nic poza tym. Zastanawiam się ile czasu trzymać go na włosach żeby uzyskać jakieś efekty ;] Mogłabyś mi coś doradzić?
Luiza – wszystko zalezy od tego ile masz czasu 🙂 Myslę, że minimum to jakieś 5 minut, ale jak masz czas to możesz potrzymać go i pół godziny (pod czepkiem i ręczniekiem tak jak maskę) wtedy mocniej włosy nawilzy i odzywi.
Anwen dziękuję za odpowiedź :*
Ja polecam również odżywki z herbal essences sama używam "nawilżenie , aż po brzegi " i jest świetna w połączeniu z szamponem z tej samej serii . Włosy są po niej świetnie nawilżone i pięknie się błyszczą . Z całej edycjii jest jeszcze kilka serii używałam jeszcze "błyszcze , więc jestem " , jednak gdy użyło się większej porcji włosy były bardzo tłuste .
Używałaś może odżywek z Isany w sprayu?
Jeśli tak, to jakie jest Twoje zdanie na ich temat?
potwierdzam! dwufazowa odżywka w sprayu z filtrem UV z firmy VAX jest fantastyczna 🙂 pięknie pachnie, włoski cudnie się po niej błyszczą, ułatwia rozczesywanie, wygładza i odżywia! I jeden minus- za cholerę nie mogę jej znaleźc ;/ ktokolwiek widział ktokolwiek wie..??
Już mam chrapkę na bananową i na miód i cytrynę :))
Mam pytanie, czy isana nadaje się do metody OMO czyli mycia odżywką?
kochana czy ta odżywka z isany ma w składzie silikony?? dzięki za odp. :*
nie ma 🙂 i jak najbardziej nadaje się do OMO
Polecam odżywkę z Timotei Avocado 😉 Zapach ma ładny, włosy są miękkie i daje ładny połysk . Co do bloga świetny i Twoje włosy – cudo ! 😀
Chciałam Ci tylko podziękować.
Dzięki Twojemu blogowi
– dowiedziałam się o szamponie Baby Dream – wczoraj go kupiłam i cała rodzina zachwyca się wyglądem moich włosów; mam nadzieję, że siostrze i mamie też podpasi, bo jest tani i nie przesusza 🙂
– wróciłam do picia drożdży… kiedyś to robiłam, ale jakąś tak straciłam motywację, i jak głupia wolałam łykać suplementy z cynkiem i selenem
– dowiedziałam się o metodzie nakładania odżywki przed myciem. Nigdy nie udało mi się zapuścić włosów dłuższych niż do ramion, bo są grube, matowe, puszące się – łatwo się wysuszają, nawet kiedy ich nie farbuję. Myślę, że po raz pierwszy w życiu może mi się udać zapuścic długie włosy. Jutro kupuję odżywki Isana i Garnier Avocado&Masło Karite (którą swoją drogą już kiedyś stosowałam – fajna!), które rekomendujesz, i zaczynam ostrą walkę z przesuszeniem.
Mam problem z tłustym łupieżem, używałam Vichy Dercos na łupież tłusty i odrobinę pomagał, ale ostatnio odkryłam lepszą metodę… Ocet jabłkowy. Duża butelka ekologicznego to 6.99zł w Rossmanie. Nierocieńczony wcieram w skalp przed myciem. Włosy przestały wypadać i jest o wiele mniej skorupek (chyba wyleczę się z nałogu drapania po głowie, bo powoli nie ma czego zdrapywać). Mam nadzieję, że ocet + delikatny szampon (Baby dream) + odżywki bez slikonów + olejowanie + drożdże pomogą moim włosom bardzo 😀 Może od czasu do czasu będę stosować ostrzejszy szampon – tak na wszelki wypadek. Zobaczymy jak się włoski będą zachowywać.
Dziękuję!
A ja używam Garniera Avocado i Karite bez spłukiwania i jestem z niego bardzo zadowolona 🙂
Ups, nie ma mego komentarza, w każdym razie dopisuję sobie do listy jeszcze Isanę i Wax, może i u mnie się sprawdzą. 🙂
mam Isanę, ale kupiłam nie różową, tylko beżową, pomyliłam się, ale jestem zadowolona, później kupię tę co masz Ty. One składem się różnią, tak?
Polecam Ziaja -nasza polska, dobra firma, niedrogi kosmetyki, a dobra jakość
Też lubię Biovax i nie rozstaję się z produktami tej firmy. Co do odżywki Isana strasznie obiąża mi włosy, więc chyba nie nadaje się dla moich włosów.
Anwenko, używałam tej z Joanny miód i cytryna i na moich włosach zrobiła totalny dramat:( a polowałam na nią baaardzo długo,wcześniej używałam serii z apteczki babuni i efekty były naprawdę dobre. jednak pewnego dnia stałam się szczęśliwą posiadaczką różowej Isanki jest ona moim numerem 1;] pozdrawiam i czekam na wiece recenzji;]
Uwielbiam wszystkie odżywki b/s Joanny oprócz z miodem i cytryną. Jakoś nie podpasowała moim włosom.
odżywki garniera ładnie pachną ja osobiście wolę właśnie maski czy balsamy do włosów 😉 a z odżywek jak już nie mam czasu to oczywiście 2fazówki 😉 testuję ale na razie nie mam swojej ulubionej.
własnie kupiłam WAX (Biovax) – dwufazową odżywkę w sprayu – mam nadzieje ze się sprawdzi:)
Zdecydowanie pokochałam odżywkę Isany. Używam jej nawet jako odżywki b/s, ale odrobinę. Jeśli chodzi o odżywkę Garniera Awokado i Karitee – właściwie nie zauważyłam jej szczególnych właściwości. Rzeczywiście włosy po samym spłukaniu są fajne, ale po wysuszeniu… szału nie ma. Dwufazowe z Biowaxa – raczej włosy reagują na nie obojętnie. Wygrywa Isana. <3
Cieszę się po prostu skaczę z radości, że trafiłam na ten blog, wiele rozwiązań było pod nosem. Zapisałam już całą kartkę produktów, rzeczy których muszę przestrzegać. Podziwiam Cię, że tak dobrze to wszystko opisujesz. Cieszę się również z tego, że na Twoim blogu nie ma typowych firm np. NIVEA czy DOVE tylko rozmaite produkty z BARDZO DOBRĄ ceną, co jest dla mnie ważne, bo jeszcze nie pracuje… 😀
dziękuje <3!
mam nadzieje, że drożdże pomogą 🙂
Lubię tą odżywkę w spreju z biovax.
Ta odżywka z isany to odzywka czy szampon, bo to zdjęcie co jest dodane to szampon, a opis jest o odżywce… Szukałam w rossmannie tej odżywki i nie znalazłam… 🙁
ten spray nivea nadajacy objetosc jak wyglada i czy nie wysusza wlosow? moglabys wrzucic link??
Jakie odżywki dwufazowe w sprayu polecasz? oprócz wax ? 🙂
Anwen,
wielokrotnie podczas prowadzenia bloga wspominasz o "Isana Hair – z olejkiem babassu" – doczytałam też, że jest już niedostępna (jako sceptyk sprawdziłam też w terenie ;). Czy znalazłaś coś zastępczego?
czy odżywka Joanna Naturia – Miód i cytryna jest dostępna ze spłukiwaniem? Bo chciałam kupić b/s a w domu patrzę w sposobie użycia jest, że spłukać. A w internecie nie ma takiej wersji odżywki.
Hm, chyba źle Cię zrozumiałam, bo źle to napisałaś. Pytasz, czy jest ze spłukiwaniem, tak, widziałam. Ja za to nie mogę znaleźć b/s.
Zdaje się, że ten wpis wymaga już aktualizacji
jaka jest najlepsza obecnie odżywka z issany ? 😀
Anwen, o jakim sprayu Nivea mowisz w 1 punkcie?
Ten WAX (Biovax) jest świetny!