Za każdym razem jak ogłaszam na blogu konkurs to nie mogę się nadziwić dwóm rzeczom. Po pierwsze temu, jak wiele osób się do nich zgłasza :))) a po drugie jak bardzo kreatywne i pełne ciekawych pomysłów jesteście! Tym razem również napisałyście mnóstwo świetnych odpowiedzi na konkursowe pytanie i będę miała co testować na swoich włosach przez najbliższe miesiące 😀
Niestety i tym razem nie potrafiłam wybrać jednej najlepszej odpowiedzi, a co za tym idzie zwycięzcy. Ba! Ja na początku nie mogłam nawet wybrać 10 najlepszych 😉 Po wielokrotnym czytaniu w końcu wyłoniłam trzy, które wg mnie najbardziej zasługują na nagrodę. Was chciałabym poprosić, abyście pomogły mi wybrać, która z autorek tych trzech komentarzy powinna wygrać. Pozostałe dwie dostaną ode mnie nagrody pocieszenie – jeszcze nie wiem jakie – ustalę to z Wami drogą mailową 😉
Przeczytajcie zatem te trzy odpowiedzi i napiszcie proszę w komentarzu, która Wam się najbardziej podoba. Jutro o godzinie 15 przeliczę głosy i będziemy miały zwyciężczynię 🙂
Odpowiedź nr1 |
Odpowiedź nr 2 |
Ten trzeci komentarz na tyle mnie zaintrygował, że od jutra mam zamiar rozpocząć miesięczny eksperyment z piciem żelatyny. Może miałybyście ochotę się do mnie przyłączyć? 😉 Jeśli znalazłyby się jakieś chętne to może zrobimy akcję podobną do tej drożdżowej?
Komentarze
pierwszy zdecydowanie komentarz;)!
ja już miałam chęć przetestowania żelatyny ale chyba najpierw spróbuje z lnem ;d
odpowiedź nr 3, bo zdecydowanie mam po niej ochotę pójść do kuchni po wszystkie wymienione w niej składniki i nałożyć na 'łeb';)
Picie żelatyny? Ale jaaaak? 😀 Ewentualnie mogę galaretki jeść codziennie 😀
O żelatynie było już chwilę temu głośno na blogspocie. Dodaje się łyżeczkę żelatyny do herbaty i pije. Ja jestem w trakcie "kuracji". Dodatkowo możemy liczyć na wzmocnienie stawów :).
żelatyna do herbaty? brzmi mało wymagająco. mogę pić 🙂
Mi najbardziej podoba się drugi komentarz, jest w fajny sposób napisany i jest tam kilka produktów, które można stosować na włosy. Bardzo fajnie się to czyta 🙂 a ten 3 z żelatyną bardzo intrygujący i ciekawy, chociaż trochę bym się bała pić żelatynę ;p a ten pierwszy komentarz najmniej mi się podoba z tego względu że chodziło o sposoby pielęgnacji włosów a tam mamy raczej farbowanie i dotyczy tylko czarnych włosów więc nie dla każdego ta informacja jest przydatna i ciekawa ;p
Myślę że numer kandydatka nr.1 :))
a jeśli zrobisz akcję żelatynową to ja jestem chętna :)))
Szkoda, że wyczuję "pozbawioną smaku i zapachu" żelatynę. Robi mi się od niej niedobrze ;/.
Ja głosuje na 3, super pomysł!
Nr 3!
I mam zamiar wypróbować kolejny eliksir z żelatyną, choćby od jutra więc zapisuje się!
Tuska 🙂
odpowiedź nr 2.
Też jestem za numerem 2, poczułam się jak w bajce:D
Ponieważ sposób z żelazną znam i jestem jego fanka to głosuje na odp nr 3
Pomidory na włosy jeszcze niekladlam ale na pewno przetestuje to!
tak szczerze powiedziawszy żaden mi się nie podoba 😛 przefantazjowane 😛
ale jak już bym miała wybierać, to wybrałabym bajkę numer jeden 😛
nr 3;)
trójeczka świetna :))
Nr 3:).Super pomysł z tą żelatyną 😉
ja głosuję na numer 2:) a z tą żelatyną to tak zdrowo? trochę się boję:D
choroba wściekłych krów xD xD pomyśl o tych świnkach, krówkach, kurczątkach z których produkują żelatynę 😉
Numer 2, moja wyobraźnia ruszyła :))
2! oryginlny i pracochlonny komentarz:)
Jestem chętna na akcje żelatynowa:D
Nr. 2 🙂
Jak dla mnie nr 3 🙂
Właśnie dzisiaj trafiłam na twojego bloga i jestem zafascynowana. Nie mogę przestać czytać twoich postów co jedne to ciekawszy 😉 Skłoniłaś mnie też do zamówienia kilku kosmetyków do włosów i już czekam z niecierpliwością na paczkę 😉
Jeśli chodzi o konkurs to najbardziej podoba mi się odpowiedź 3 😉
Sama wypróbuję żelatynę 😉
żelatynaaa??? ja się nie piszę 😉 to się robi z biednych zwierzątek. bleee…
Odpowiedź nr 1 podobała mi się ze względu na tajemniczość owego bazarkowego kryształu. Nr 2 była niezwykle ciekawą i świetnie napisaną baśnią ,dzięki której przeniosłam się do innego świata. Autorka wspaniale ukazała potężną moc ziół w kwestii pielęgnacji włosów. Zaś odpowiedź numer 3 zaintrygowała mnie niekonwencjonalnością metod dbania o włosy i rozbudziła we mnie chęć uczestnictwa w kuracji żelatynowej. Najbardziej praktyczna wydaje mi się właśnie ostatnia z odpowiedzi. Same możemy przetestować bezproblemowo każdą z metod w wyniku ich wspaniałej dostępności a myślę ,że o to właśnie chodziło w tym konkursie. Tak więc mój wybór definitywnie padła na trójkę 🙂
Ja się wstrzymam od głosu bo jakoś nie przekonuje mnie żadna z tych odpowiedzi. Nad tą żelatyną się jednak zastanowię i może wypróbuję może coś w tym jest 😀
jednak oddaję swój głos na odpowiedź numer 2 – autorka musiała włożyć dużo pracy w te opowiadanie 🙂
http://www.hodujswinie.pl/files/image/numery/2011/6/1_1.jpg
<3 <3 <3 kochaaanaa <3
Spojrzcie na tą małą, śliczną świnkę, z której za pewno już zrobili żelatynę ;( 🙁 🙁 🙁
Mam nadzieję, że jesteś wegetarianką skoro napisałaś taki komentarz
NR 1 zdecydowanie!!!
Mnie sie najbardziej podoba nr 1, zwlaszcza ze mam sentyment do Balkanow i ich tajemnic:)
Pozdrawiam z Cypru i zapraszam do siebie!
odpowiedź nr 3 uniwersalna i praktyczna, ale ta żelatyna ze zwierzątek ;/, odpowiedź nr 2 to opowiadanie w fajnym klimacie, ale jakieś nie praktyczne się zdaje, a odpowiedź nr 1 jest ekstra, bo ten kryształ został tak opisany, ze choć blondyna, to chcę go mieć. 😀
Na kogo głosowałabym? Kryształ mi nieprzydatny, żelatyna jest ze zwierzątek, wiec głosuję na najpiękniejszą bajkę nr 2 i może coś z niej wyciągnę dla siebie. 😉
jak dla mnie numer 2. poczułam się jak w bajce. 😀
odpowiedź nr 2 🙂
odpowiedz numer 3- zdecydowanie!
Choć wszystkie odpowiedzi są ciekawe (nie dziwię się, że miałaś problem z wyborem), wg mnie prym wiedzie zdecydowanie odpowiedź nr 3 – żelatynowa kuracja mnie zaintrygowała, zaczynam od poniedziałku 😉
Nie przemawiają do mnie te odpowiedzi. Ten kryształ to w sumie takie nie wiadomo co; na żelatynę, która jest wyciągiem z tkanek wieprzowych, też bym się nie zdecydowała, a na pewno już nie jako dodatek do jogurtu.
Głosuję na odpowiedź 2 – nie ma jakiegoś super pomysłu na naturalną pielęgnację, ale przynajmniej autorka włożyła trochę trudu w napisanie barwnej historyjki…
Anwen, bardzo podoba mi się Twój blog i jesteś dużą pomocą dla wielu dziewczyn, które chcą poprawić stan swoich włosów i oduczyć się używania "fałszywych" kosmetyków zawierających prawie same silikony i niepotrzebne substancje. Wiele Twoich rad w sprawie moich włosów była naprawdę trafna, ale chciałabym zwrócić na coś uwagę… pisałaś niedawno, że planujesz zacząć kupowanie kosmetyków nietestowanych, wspominałaś także kiedyś o zainteresowaniu wegetarianizmem (jeśli dobrze pamiętam). dlatego proszę – odpuść tę żelatynę. Jest na pewno wiele innych, roślinnych substancji które równie dobrze wpłyną na włosy i zdrowie. Zwróciłam na to uwagę, ponieważ sama robię co mogę, jestem wegetarianką, nie kupuję testowanych kosmetyków, bo jest to dla mnie niehumanitarne i nieetyczne, a zachęcając czytelniczki do stosowania żelatyny niestety przyczynia się do śmierci tych biednych zwierząt 🙁 zresztą już sam fakt, z czego produkowana jest żelatyna… budzi niesmak.
Chciałam tym komentarzem tylko zwrócić na to uwagę i mam nadzieję, że przemyślicie jeszcze raz sprawę tej nieszczęsnej żelatyny 🙂 Pozdrawiam, Monique
zdecydowanie odp. nr. 2:)
Zdecydowanie 2 🙂
fajnie ze cos mozna przeczytac;p
Numer 3 okazał mi się najbardziej przydatny ,więc go wybieram. Nie maluję włosów ,więc 1 odpada. Natomiast mam problemy z cerą ,paznokcie mi się wiecznie rozdwajają i łamią i dopiero zaczynam włosomaniactwo ,więc żelantynę idę wypróbować już zaraz 😉
mnie również zainspirowała odpowiedź nr 3 🙂 już podaję uzasadnienie: wydaje się to tak prostym i typowo domowej roboty sposobem że mam ochotę rozpłaszczyć sobie pomidora na włosach, odp nr 1 jest fajnym niekonwencjonalnym sposobem, ale tylko na farbowanie na czarno :(, a odpowiedź nr 2 mimo, że bardzo kreatywna jest dla mnie za skomplikowana, niby składniki naturalne, ale po te wszystkie rzeczy musiałabym się wybrać na długi i odchudzający portfel trip do apteki i pszczelarza, a kto nie ma w domu pomidorów i oliwy z oliwek? – no chyba że jest uczulony ;]. dlatego mój głos leci do pani nr 3! 🙂
1~!
Racja, trudny wybór. Ja oddaje głos na odpowiedź nr 1.
Jestem za zrobienie akcji żelatynowej. Chętnie bym się przyłączyła, bo do drożdżowej nie mogłam, bo nie daje rady pić często drożdży. Fuj 😉
Chyba najbardziej w temacie jest odpowiedź nr 3 🙂
Zastanawia mnie ta żelatyna.. Chcesz ją pić? Tak samą czy z dodatkami? Jakoś sobie nie wyobrażam 🙂 I ciekawe czy koleżanka dodawała ten sam proszek do jogurtu?
Numer 3 ciekawy pomysł. Sama spróbuję.
Odpowiedź 1 mnie zaintrygowała:)
2
Ja żelatynę piję już od 6 dni (łyżeczkę żelatyny zalewam 1/3 szklanki wrzątku, resztę uzupełniam jakimś sokiem), ale jeśli zorganizujecie akcję, to chętnie się przyłączę 🙂
Stawiam na 2,dużo wysiłku kosztowało napisanie tej historii.A co do żelatyny to chyba się nie skuszę,wiem z czego jest produkowana 🙁
Numer 2, ponieważ tutaj było włożone dużo wysiłku. 3-owszem, dobre pomysły, ale na nagrodę zasługuje ktoś, kto dał od siebie "trochę wiecej". Co do żelatyny-mam problemy ze stawami, tragiczna cera, włosy wypadają-myślę, ze ze względu na to potrafiłabym się do niej przełamać. Jśli będzie akcja-dołączam się 🙂
numer 3 😉
głosuję na odpowiedź numer 2 😀 a z tą żelatyną to chyba sama spróbuję 🙂
Numer 2 🙂
I chyba wreszcie skuszę się na żelatynę!
Anwen gdybyś tak zebrała w jednym miejscu żelatynowe przepisy 🙂
nr.3! już nawet byłam sprawdzić w kuchni czy nie ma tam przypadkiem jakiegoś pomidora:D
a do żelatynowej akcji z chęcią się przyłączę, bo jest wygodniejsza od drozdży (na stawy w kolanach piłam kiedyś saszetki żelatyny). To kiedy miesiąc z żelatynką? 😀
Anwen chętnie dołączę do akcji! ale znalazłam lepszy i tańszy przepis na napój z żelatyną. Po prostu zaparzamy ulubioną herbatkę, słodzimy jeśli ktoś słodzi i dosypujemy dwie łyżeczki żelatyny lub jedną łyżkę stołową, czekamy aż wystygnie i pijemy. Co o tym przepisie myślisz?
tylko się boję że może mieć negatywny wpływ na dietę dla tych co chcą schudnąć…
Numer 1!:) A z tym kryształkiem barwiącym jak henna to prawda? czy to jest fikcyjna opowieść?;p
nr 2 zasługuje na nagrodę, po pierwsze: dziewczynie zajęło sporo czasu, żeby cos takiego wymyślić, a po drugie jest to bardzo oryginalne 😉
nr 1!!!
Nr 3! łatwy przepis, prawie każda ma w domu składniki więc nie trzeba latać po sklepach żeby coś ukręcić na głowę. Ja mogę z chęcią dołączyć do żelatynowego boju, ale jakieś przepisy na "dania: by się przydały bo sam jogurt to do znudzenia będzie się jadło 😀
Nr 3! Ciekawy i każdy może go wypróbować!
Mam też pytanie, czy olejkiem o takim składzie mogę olejować włosy: Heliantus Annuus (Sunflower) Seed Oil, Parfum, Rosmarinus Officinalis (Rosemary) Leaf Extract, Tocopherol, Citral, Geraniol, Linolool, Limonene ???
nr3 🙂
mam pytanie do kogos co się zna na rzeczy czy w tym wpisie http://anwena.blogspot.com/2010/08/silikony.html są przedstawione wszystkie silikony ?bo chcialabym wydrukowac sobie taka sciage z nimi do portfela,ale nie wiem czy jeszcze czyms mnie nie zaskoczy sklad np.odzywki ;d
świetny pomysł z tym wydrukowaniem! że też na to nie wpadłam. Ostatnio siedziałam w sklepie z telefonem w ręku i w googlach szukalam obcych mi skladnikow 😉
U Anwen chyba wszystkie silikony – porównaj sobie z tym artykułem: http://cudownediety.blogspot.com/2011/11/silikony-w-kosmetykach-jaki-szampon-i.html
nie, nie wszystkie, ale wypisanie w jednym miejscu wszystkich nazw silikonów graniczyłoby z cudem (w sensie jest tego ba-ardzo dużo) 🙂 te tutaj są tymi najbardziej popularnymi, najczęściej stosowanymi w produktach do pielęgnacji włosów. generalnie jeśli nazwa składnika kończy się postfiksem '-siloxane', '-silanol', '-silicone', '-methicone' itd., to mamy do czynienia z silikonem. lub inaczej – jeśli nazwa składnika jest dość długa, skomplikowana i 'chemicznie' brzmiąca, to najprawdopodobniej jest to silikon;)
długie i skomplikowane są też nazwy antystatyków 😛
Nr 3! 😀
aha i bardzo podoba mi się ten pomysł z żelatynową akcją, chętnie bym się do niej przyłączyła :))
Mam pytanie:
Czytalam Twoją recenzję Tangle Teezer i przymierzam się do zakupu. Chcialabym jednak przed tym dowiedzieć się, czy szczotka nadal robi na Tobie takie dobre wrażenie? 🙂
I jak uważasz: lepiej kupic TT na allegro za niższą cenę (obawiam sie ze na allegro TT mogą nie byc oryginalne…) czy lepiej kupić oryginalne za wyższa cene?
Z góry dziękuję za odp 😀
ja kupiłam na allegro i mam oryginalną 😉
Zgłaszam się do akcji!
Nr 1 ok, ale jako ciekawostka, nic konstruktywnego nie wnosi – chyba że Autorka dotrzyma obietnicy i podzieli się nabytkiem.
Przez nr 2 nie udalo mi się przebrnąć, z bardzo mi trąci grafomanią.
Nr 3 bezpretensjonalny i inspirujący. Duży plus za użycie sformułowania "skóra głowy" zamiast okropnie brzmiącego słowa "skalp";) (skąd się moda na to slowo wzięła u włosomaniaczek??).
Tak więc glosuję zdecydowanie na nr 3.
straaasznie się zgadzam jeżeli chodzi o słowo skalp, okropne!!
Dokładnie 🙂 Nie ma mowy, że go kiedykolwiek użyję, poza sytuacją, w której na zajęciach z historii USA będziemy rozmawiać o Indianach.
zdecydowanie numer 3 – najpraktyczniejsze i juz by sie chcialo wyprobowac na glowie bo skladniki dostepne on-line
a z ta elatyna to mozna jednoczesnie pic drozdze, lykac skrzyp i pic jeszcze zelatyne???
jesli tak to ja sie lapie
ewa
Głosuję na 3, bo jest o żelatynie, a o kuracji nią myślę od jakiegoś czasu, jako alternatywa dla drożdży:)
Zdecydowanie mój numer jeden to numer trzy:) Pierwsza historia mało intrygująca i niedostępna dla każdego, druga trochę nudnawa, a trzecia tak mnie zaintrygowała że właśnie siedzę z pomidorową papką na głowie;) CO do żelatyny to też chętnie spróbuję:)
adosz
Numer 1 :))
A ja wybieram nr 3 🙂
I chętnie dopisze sie do listy na zelatynę. Pamietam, ze moja pani dermatolog polecała mi na łamliwe paznokcie drogi preparat (teraz nie pamietam nazwy), ale był w saszetkach i chyba miesięczna kuracja kosztowala coś ok 100 zl. I własnie opierał sie na żelatynie. Nie wpadlam na to, że w zasadzie żelatyna spożywcza jest w sklepach i toto praktycznie to samo (plus witaminy tam bvyły jakieś, ale piję drożdże, więc mam wit. z grupy B, owoce są teraz wiec cała reszta witamin tez jest dostępna:) ).
I dzisiaj testowałam nową odżywkę, która dorawałam w Naturze – natur vital, pewnie znana 😉 Prosty skład – głównie aloes, w nocy nakładałam z nia olej, rano po myciu (odzywką) ta sama odzywka wzmocniona o d-panthenol, 2 krople oleju makadamia, troche ekstraktu wzacniającego włosy i krople kwasu hialuronowego i moje włosy są boskie. (na glowie mam też stylizatory zgodne z CG, bo jestem falowana). Dawno moje wlosy nie byly takie miękkie. Jednak aloes robi swoje…
JA TEZ WYBIERAM OPCJE 3 !!!!
ja jestem baaardzo chetna na zelatynowy pomysl 😉 ja moge pic ja z Toba 😉 pilam juz drozdze i zelatyne zjem bez problemu 😉
Ja też jestem za piciem żelatyny:).Pije drożdże od 3 tygodni,więc mam nadzieje,że z żelatyną nie byłoby problemu:).Fajnie jakby więcej osób zgłosiło się to tego.Tak jak do akcji z drożdżami:))
3:)
3 bo mnie to zaintrygowalo i mam chec sprawdzic;)
Anwena – hehe, troche wstyd o tym pisac .. ale co tam 😉 Snilas mi sie ostatnio. Zobaczylam Cie we snie, tam gdzie wlasnie mieszkasz w krakowie i ogladalam Twoje wlosy – zapewne zarowno jak we snie w rezczywistosci tez masz tak piekne wlosy. Przywitalam sie z Toba i rozmawialysmy o Twoim blogu i o Twoich wlosach … po prostu chyba uzaleznilam sie o Twojego i kilku innych wlosowych blogow 😉
Pozdrawiam i mam nadzieje ze nie gniewasz sie na mnie za ten wpis 😉
Maseczkę z pomidorów i żelatyny wypróbuję bardzo chętnie :)) Do picia się nie przyłącze, bo na razie piję sok z pietruszki, pokrzywę oraz siemię lniane :>
Gratuluję zwycięzcą! 🙂
aha i głosuję na nr 3 🙂
3;)a co do akcji to bardzo chętnie;D
Wybieram trójkę 🙂
Jestem za trójką i też piszę się na wspólne picie żelatyny 🙂
Numer 3 🙂 chyba zacznę coś kombinować z żelatyną, jestem za akcją 🙂
Numer 2 – za ciekawe nawiązanie do celtyckiej sagi 🙂
Trudny wybór, najbardziej przypadła mi do gustu odpowiedź nr 2 🙂
Ja nie miałabym wątpliwości:)
NR 2 zdecydowanie!
Kasia
ja glosuje na 3:)
Głosuję na odpowiedź nr 3, ale wg mnie osoby piszące pod nickiem "Anonimowy" nie powinny być w ogóle brane pod uwagę przy zliczaniu głosów, z oczywistego powodu.
właśnie już miałam to wcześniej napisać zdecydowanie nie powinny być liczone i mam nadzieję że tak się stanie ;))
Głosuję na numer 3 🙂
Świetny pomysł z tymi pomidorami. Każdy ma je w domu, są zawsze i wszędzie dostępne. Jestem pełna podziwu dla autorki, ponieważ sama na to wpadła, a na tym polega przecież włosomaniactwo. Na testowaniu, szukaniu, odnajdywaniu prostych, skutecznych i naturalnych sposobów na piękne włosy 🙂
Co do żelatyny, chociaż nieco mnie ona obrzydza, to chętnie przyłączyłabym się do akcji. Do drożdży nie mogę się przekonać, a trochę żelatyny do herbaty/jogurtu to w sumie nic takiego, a i moim kruchym paznokciom na dobre wyjdzie.
Pozdrawiam 🙂
Nr 2! Super opowiesc!
Dwójka to genialna inwencja twórcza, ale chodziło tu głównie o sposób więc głosuję na jedynkę 🙂
zdecydowanie numer 3 😉
I jestem chętna na akcję żelatynową!
Numer 2,spodobała mi się ta opowieść 🙂
A ja jestem za numerem 3. 🙂 Chyba najbardziej na temat i do tego podany prosty sposób, który może wykorzystać każda z nas. 🙂
Opowieść nr 2 bardzo mi się spodobała, widać talent, widać, że autorka się napracowała, widać super inwencję twórczą i ten pomysł… ale mam wrażenie, że temat konkursu był nieco inny. Gdyby to była "Historia z naturalnymi produktami do włosów w tle" to by była dla mnie zwyciężczynią niekwestionowaną, no ale.. miałyśmy napisać jaki naturalny produkt (nie kosmetyk) najbardziej lubimy wykorzystywać w pielęgnacji włosów (+sposób ewentualnie). A w opowiadaniu jednoznacznej odpowiedzi nie ma. Niestety, bo przeogromnie mi się podoba, i gdyby nie ten jeden mankament, to na pewno bym na to głosowała. 🙂
Numer 1 też przedstawiła coś ciekawego, ale tak nieosiągalnego dla większości z nas, że głosuję na numer 3. 🙂
I też jestem za akcją żelatynową! 😀
Zdecydowanie nr 3 – najbardziej inspirujący. Do tego sposób z jogurtem wydaje się najrozsądniejszy (doceniłabym jednak radę lekarza). Jak podaje to źródło: http://www.sfd.pl/%C5%BBELATYNA_CO_MYSLICIE_-t122937.html żelatyna zawiera niepełny zestaw aminokwasów i aby go uzupełnić wskazane jest towarzystwo białka jajka lub mleka. Jogurt naturalny i pozostawienie w nim żelatyny na chwilę do napęcznienia, to może być to. Trzeba jeszcze poszperać 🙂
Witam! Mam takie szybkie, krótkie pytanko: czy olejowanie włosów może zmienić pogłębić kolor lub zmienić ich barwę? Pozdrawiam serdecznie, wspaniały blog!
Może. Jeśli masz zniszczone włosy, albo mocno porowate moga uzupełniac się pod łuską włosa (np. kokos) i zamykać łuski, dzięki temu wysadją się miec intenswniejszy kolor. Widac to zwłaszcza na ciemnych włosach (mój osobisty przykład:) ). Są też oleje, które mogą przyciemniać włosy – jak np. z orzecha włoskiego (dlatego nadaje się do ciemnych włosów).
Bardzo dziękuję za tak szybką odpowiedź! 🙂 Wczoraj pierwszy raz zastosowałam na włosy olej rycynowy, ponieważ akurat miałam go w apteczce, zobaczymy jaki wpływ będzie miał na moją fryzurę po kilku stosowaniach.. 😉 Pozdrawiam gorąco!
Nr 3 zdecydowanie, patent z żelatyną i pomidorem najlepszy!
Głosuje na nr 3 u będę musiała sama spróbować. Do tego kocham pomidory !!! Zaczynam równiez akcje z żelatyną ! 🙂
Najlepszy patent to ten z nr 3W zdecydowanie najbardziej intrygujący, chyba tez zacznę próbę z żelatyną… 🙂
Tess
Patent nr 3 🙂
nr 3
zdecydowanie nr 3! chyba wypróbuję ^^
Moim zdaniem nr 1 🙂
Zdecydowanie 3 !!
🙂
Pozdrawiam:)
3
O nie, tylko nie żelatyna. Ile ja się namęczyłam ze znalezieniem jogurtu, galaretki czy jakiegoś suplementu diety bez żelatyny… Jestem wegetarianką i u mnie żelatyna odpada. Poza tym picie jej na włosy wydaje mi się okropne. Głosuję na nr 2
Wegetarianka 🙂
Dobra jednak wole żelatynę ;D Ktoś może napisać czy można ją po prostu wsypać do jogurtu czy trzeba ją rozpuścić ??
mam pytanie jak często trzeba pić drożdże ?
Aby włosy szybciej rosły i nabrały zdrowego wyglądu,
najlepiej codziennie przez miesiąc:)
dziękuję 🙂 pije się je z mlekiem tak ?:)
Zdecydowanie nr 2 -fajnie się to czytało !
A co do żelatyny to ostatnio jest o niej głośnio na blogach, ale ja ponieważ jestem wegetarianką nie będę kupować tego produktu, nawet jeśli miałby działać. niemniej jednak Tobie życzę powodzenia w kuracji.
ja jestem za 2 🙂
Numer jeden mnie martwi, kryształ i czarny barwinik kojarzy mi sie ze związkami ołowiu, tradycyjnie używanymi we wschodnim makijażu, ale jak można sie domyslić nie jest to zbyt zdrowe.
Wydaje mi sie że to jest jakiś ołowian wapnia (otrzymany przez rekcje tlenku ołowiu i wodorotlenku wapnia), który, zmieszany z wodą, w kontakcie z siarką z keratyny wytrąca kryształki siarczku ołowiu (galeny)
http://www.scientificamerican.com/article.cfm?id=ancient-hair-dye-harnesse
piernik
pierwszy i ostatni!!
2! Jest świetna
Witam. Naczytałam się u Ciebie wiele dobrego o żelu aloesowym, lecz bardzo ciężko go znaleźć. Myślisz,że ten byłby dobry do pielęgnacji włosów ?? http://wizaz.pl/kosmetyki/produkt.php?produkt=30190
3 🙂
3 🙂
Aniu, gdzie kpić taki olejek łopianowy z czerwoną papryką z Green Pharmacy?? Z tej firmy mam już "Eliksir: do włosów wypadających i zniszczonych oraz balsam z olejkiem łopianowym – jest świetny dla mnie
no to gratulacje 🙂
Jeżeli chodzi o żelatynę – świetnie działa na włosy i paznokcie, ale niestety powoduje też zaparcia, a jak ktoś ma problemy z wypróżnianiem to nawet kamienie kałowe, więc ostrożnie 😉