Przyznam szczerze, że tym razem się trochę zawiodłam. Liczyłam na to, że w akcji weźmie udział więcej osób, a przede wszystkim, że więcej z nich wypełni ankietę. Ostatecznie wypełniło ją tylko 91 osób, co biorąc pod uwagę spore rozproszenie pod kątem wybranej wcierki nie daje zbyt wiele materiału do analizy 🙁 Szkoda, bo miałam nadzieję, że dzięki tej akcji dowiemy się nieco więcej na temat takich nietypowych metod jak wcieranie maści końskiej czy kropli żołądkowych.
Mimo to jakieś (choć niezbyt mocne) wnioski można wyciągnąć i dziś właśnie kilka słów podsumowania naszej akcji 🙂 Jak widzicie na diagramie powyżej najwięcej osób zdecydowało się wcierać dobrze wszystkim znany Jantar. Na drugim miejscu była nowość – krople żołądkowe, które stosowało 11 osób, a na trzecim Kozieradka (9 osób). Zestawienie wszystkich wcierek wraz z ilością osób, które je testowało możecie zobaczyć w tabeli poniżej:
Jeśli chodzi o wyniki w postaci przyspieszonego porostu to tym razem najwyższy uzyskała Maja – 5,5cm po kroplach żołądkowych. Na drugim miejscu z przyrostem po 4cm były malaaga (Olej musztardowy) i rosie (Jantar). Trzecie z wynikiem 3,8cm należy do xaxa, która również wcierała Jantar. Co ciekawe aż 25 osób uzyskało po 3 dodatkowe centymetry w miesiąc, co moim zdaniem jest naprawdę świetnym efektem, bo samej nigdy mi się nie udało takiego osiągnąć. Zestawienie wszystkich wcierek i średnich przyrostów uzyskanych dzięki nim znalazło się w tabeli poniżej:
Przed rozpoczęciem analizowania ankiet planowałam jako następną przetestować maść końską, ale wyniki, choć mało miarodajne (bo tylko 2 osoby ją wcierało) są mało zachęcające. Prędzej już zdecyduję się na krople żołądkowe, ale na razie chcę skończyć kurację TYM.
Jeśli chodzi o pozostałe efekty wcierania wcierek to możemy przede wszystkim spodziewać się ‘baby hair’ , zmniejszonego wypadania włosów i niestety szybszego ich przetłuszczania. Dla mnie akurat jest to spory minus, odkąd nie myję włosów codziennie i niestety zauważyłam, że np. olejowe wcierki (jak ta z imbirem) przyspieszają wydzielanie sebum nawet jeśli nakładam je przed myciem, mimo, że staram się bardzo dokładnie oczyszczać skórę głowy.
Poniżej jeszcze tabela z zestawieniem tego, ile osób zauważyło dany efekt po konkretnej wcierce (można ją powiększyć otwierając w nowym oknie).
Na koniec tylko mała uwaga – pamiętajcie, że każdy z nas jest inny i inaczej reaguje na różne substancje. Nigdy nie będziemy mieli pewności, że osiągniemy taki sam efekt jak inne osoby stosujące daną wcierkę.
Nie wiem kiedy zdecyduję się na zorganizowanie kolejnej wspólnej akcji na blogu, bo mimo, że wiele osób się o nie upominało zainteresowanie jest wyraźnie mniejsze. Będę jednak pamiętała by w przyszłości dać Wam mniejszy wybór i testować tylko 1 (ewentualnie max 3) różne sposoby, bo gdybyśmy tu miały 91 osób wcierających np. tylko krople żołądkowe to ta analiza byłaby zdecydowanie bardziej miarodajna. Niemniej jednak mam nadzieję, że i to podsumowanie okaże się przydatne :))
Pozdrawiam Was serdecznie,
Anwen
Komentarze
Myślę, że to i tak sporo osób. Biorąc pod uwagę, że na stronie ostatnio jest mniej postów i tematy mniej włosowe. I tak super ze jest takie podsumowanie 🙂
nie słyszałam, że można wcierać krople żołądkowe. będę musiała spróbować
Ja tak samo xD czytam jakie wcierki dziewczyny używały a tu nagle "krople żoładkowe". Moja myśl: 'cooooooo???' 🙂
Kosmetyczna Hedonistka odkryła ten sposób, był u niej obszerny post na ten temat.
Kosmetyczna Hedonistka to wymyśliła 😀
No nie bardzo kosmetyczna hedonistka, bo wcześniej taki pomysł pojawił się na tym blogu: http://laxnax.blogspot.com/2015/07/krople-zoadkowe-jako-wcierka-do-skory.html?m=1
O rok wcześniej laski 😉
O kurcze! Nieładnie tak z strony hedonistki że pisze że to jej sposób.Co śmieszniejsze na pytanie jak na to wpadła odpowiada tym samym co autorka. Masakra
Mogła sama na to przecież wpaść nie czytając tamtego bloga
Jeśli komuś przychodzi jakiś pomysł do głowy, to najpierw sprawdza Internet, czy o tym już nie było. Mi to wygląda na kradzież.
Nie każdy od razu przeczesuje internet jak wpadnie na jakiś pomysł. Moim zdaniem niesłusznie oskarżacie Kosmetyczną Hedonistkę. Ona też zna się na składach
kosmetyczna hedonistka ten sposob rozreklamowała mocno, zgadzam sie z dziewczynami
Chciałam wziąść udział ale serum Agafii dotarło do mnie po czasie. Na razie najlepiej sprawdziło się u mnie wcieranie soku z cebuli i czosnku przed myciem na noc a po myciu gotowa wcierka. Teraz kończę Agafii i czekam na Vianka. Po drodze z powodu opóźnienia będę chyba zmuszona przetestować lokalny produkt. Co sądzisz o tym składzie wcierki :INCI: aqua (water), alcohol denat, isododecane, equus (horse mane tissue) extract, parfum (fragrance), citric acid, hydroxycitronellal, limonene, geraniol, linalool, benzyl alcohol, butylphenyl methylpropional, amyl cinnamal, cinnamyl alcohol, citronellol, benzyl salicylate, alpha-isomethyl ionone, eugenol, isoeugenol.
Czy lepsza będzie wcierka Kolorane? Z góry dziękuję za sugestie.
Tak z ciekawości i naprawdę bez złośliwości:a co z zapachem tego czosnku i cebuli na włosach? Czuć to jakoś mocno czy po szamponie znika?
Jak u ciebie zadziałało serum Agafii ?
Myśle że małe zainteresowanie było też spowodowane faktem okresu świąt, sylwestra itd. ja natomiast boje sie używać wcierek. Mam włosy szybko przetłuszczające sie , prawdopodobnie to wina tego że kiedyś bez potrzeby mylam je codziennie i teraz już niestety bez wieczornego mycia sie nie obędzie, myślalam nad myciem rano ale nie mam wystarczającej ilości czasu. Na dodatek moje wlosy nie są gęste, (obwód kucyka u cm) i już po kilku godzinach przyklapnięte przez co prezentują sie jeszcze bardziej mizernie zwłaszcza że są z natury proste.Zastanawiam sie nad lekkim cieniowaniem co o tym myślisz?
Znasz może jakąś wcierke która stosowana rano odbije wlosy od nasady (i nie będe przy tym pachniała jak koziradkowy kurczak?:D) a w efektach choć troche zagęści i przyspieszy porost? Zastanawiam sie nad zakupem szamponu dodającego objętości z alterry. Polecisz jakiś inny kosmetyk tego typu? No i stylizator większość nizebyt drogich dodających objętości ma w składzie alkohol a wolałabym żeby kosmetyk do codziennej stylizacji nie wpływał na kondycje włosa, która jest dość dobra jednak mam problem z szybko rozdwajającymi sie końcówkami na które używam Oleokremu Gold i serum silikonowego. Czasem w razie potrzeby Gliss kur bs do rozczesania. Przepraszam że tak sie rozpisałam, może jednak powinnam napisać maila? 😀
Z góry dzięki za odpowiedź 🙂
Szampon z alterry bardzo polecam, moje włosy wyglądają po nim niebo lepiej.
Mi objętości dodawała wcierka Joanna Rzepa, zaczęło mi też po niej wyrastać mnóstwo nowych włosów.
Anwen nie jestem, ale może Ci to coś da. 🙂
Lipcowa
woda brzozowa
Dzięki dziewczyny:)
No to kupuje szampon i musze tylko zdecydować sie co wcierać-rzepe czy wode brzozową teraz to już napewno musze jechać do rossmana:D
Na naszych głowach wcierka Joanny niestety narobiła samych szkód. Nie zawsze wszystko u wszystkich działa tak samo dobrze. Faktycznie może przedłużyć świeżość, bo alkohol jest na drugim miejscu w składzie, ale w gratisie były też łupież, swędziawka i wypadanie włosów (a miało być na lepsze). Również kiedyś na forum, rozmawiając z jedną z włosomaniaczek o wcierkach właśnie, okazało się, że miała identyczne problemy. Oczywiście decyzja jest indywidualna. Najważniejsze to próbować i obserwować jak reaguje skóra.
Mniej osób wypełniło też pewnie z powodu późnego pojawienia się ankiety a nie zaraz po akcji. Myśle, że fajnie też w trakcie akcji przypominać i mobilizować, np. Przy okazji innego posta wpsomnieć, że połowa akcji już za nami albo że to ostatni tydzień wcierania.
Pomimo tego wyniki i tak są ciekawe, a 91 osób to sporo.. Czasami efekty kremów które są dumnie ogłaszane w reklamach i opakowaniach są mierzone na 20 osobach:-)
Cóż, w takim razie biegnę po krople żołądkowe nigdy bym o ich wcieraniu nie pomyślała, a z tego co widzę były bardzo popularne 🙂
Anwen, zrob kolejna akcje na wiosne i daj do wyboru tylko drozdze/skrzypokrzywe/siemie lniane 😉
To może wspólna akcja wcierania jakiejś konkretnej wcierki? Można by najpierw zrobić na blogu/fanpage'u ankietę co czytelniczki chciałyby testować i wtedy wybrać to, co cieszyło się największym wzięciem 🙂 Troszkę jak ze wspólnymi akcjami picia drożdży, kiedy mimo wszystko suplementacja była zawężana do tego jednego "smakołyku" 😀
I ja jestem za i za Anonimkiem z 17:24 🙂
dokladnie! albo jakies sumplementy, wybrac 3 czy 4 i dziewczyny beda testowac 🙂
pomysł z ankietą bardzo dobry 🙂 i na pewno następnym razem tak zrobię
a pomyslisz o nastepnym razie na wiosne? ;)) a kolejna na jesien? ;)))
Z niecierpliwością czekałam na podsumowanie i szczerze również myślałam,że odzew będzie trochę większy.
Od ponad tygodnia stosuje krople codziennie/co drugi dzień. Włosów nie mierzyłam, ale co miesiąc robię zdjęcie włosów. Na tę akcję wcierania się nie załapałam, ale gdyby była kolejna to byłabym chętna. : )
🙂
Zaczęłam za późno maść końską i się nie załapałam:-(
Hej 🙂 Dopiero od niedawna zaczęłam się interesować swoimi włosami. W sensie, tak na porządnie. Dawno pielęgnacja włosów sprowadzała się do mycia obojętnie jakim szamponem + ewentualnie jakaś maska nałożona na krótki czas. Teraz jednak postanowiłam, że na tyle na ile mogę to 'pomogę' swoim włosom, które są każdy dzień prostowane, i farbowane raz na 2 miesiące.
Zaczęło się od tabletek Skrzypovity (poprawił mi się wygląd cery i wzmocniły paznokcie, ale na włosy jakoś nie podziałała), następnie natrafiłam całkiem przypadkiem na Maskę do włosów Banii Agafii (i to był strzał w dziesiątkę !) – tą maskę mogę polecić każdemu kto chce mieć dużo baby hair. Do tego doszedł także Castor Oil oraz mgiełka wzmacniająca Radical. Zamierzam także wypróbować Serum Agafii na porost włosów oraz Balsam aktywator wzrostu (ma ktoś jakieś opinie? ). w sumie widać poprawę kondycji włosów i podobno troszkę mi urosły (tak mówią).
Całkiem niedawno natrafiłam też na ten blog i od razu starałam się przeczytać większość wpisów i natrafiłam ten o akcji wcierania. I myślę sobie : "Ale fajny pomysł ! ". Niestety było już za późno na wzięcie w tej akcji udziału. Także czekam na następne. 🙂
a jaka ta była maska?:) jestem zdesperowana i chce użyć wszystkiego 😀
Maska drożdżowa Banii Agafii
Podaję linka w razie czego : http://skarbysyberii.pl/pl/home/41-maska-do-wlosow-agafii-drozdzowa-4607040319534.html
Ja probowalam z Jantarem, ale dostalam takiego uczulenia, że przez prawie 2 miesiace musialam doprowadzac skore glowy do normalnosci 🙁 Za to Andree (w polaczeniu z Joanna Power Hair) moja skora uwielbia ?
A mnie się wydaje, że popularność bloga spadła, ponieważ jest teraz ich mnóstwo i każda znajduje inspirację gdzieś indziej(bo np. nie każda ma włosy takie jak Twoje. Mogę sie mylic ale kilka lat temu do takich akcji wlączało się ponad 1000 osób (jaka różnica:))No i też trochę zapominasz o tych podsumowaniach, niekiedy dziewczyny się niecierpliwiły pod innymi postami przypominając Ci o nich:P
chyba więcej zależy od tematu akcji niż czasu, bo i kilka lat temu zdarzały się tak liczne jak piszesz (olejowanie czy testowanie Kallosów – rekord), jak i takie mniej popularne (jak chociażby z masowaniem, zdrową dietą – też około 100 anket czy piciem drożdży/siemienia) – ilość osób, które czytają mojego bloga aż tak drastycznie nie zmalała 😉 chyba bardziej stawiałabym na okres świąteczny + właśnie niechęć do regularnego wcierania wcierek
Anwen,zrób drugą turę testowania Kallosów!to super pomysł. Włosomaniaczek jest teraz jakieś 3 razy więcej (chyba to już modne) a biorąc pod uwagę czas i to że kazdy rodzaj odżywki ma osobną ankietę można by storzyć super diagramy. Ja np.przetestowałam 6 od tamtego czasu i nowa aktualizacjaaktualizacja by sie przydała
ale kallosy maja slabe sklady. Jest duzo rodzajow ale kazda dziala podobnie…i kazda wlosomaniaczka na poczatku testuje kallosy…po 2 czy 3 latach wlosomaniactwa to jest bez sensu…jest tyle duzo lepszych masek…biovaxy sa duzo lepsze ale to juz tez bylo…
planeta organica ma.duzo rodzajow ale tez bylo juz walkowane to w blogosferze….trzeba cos nowego i przemyslanego 🙂
Anwen, zrob ankiete co bysmy chcialy testowac…ja stawiam na wewnetrzne kuracje typu drozdze/siemie/skrzypokrzywa lub do wyboru 3 suplementy ze sredniej polki i testowanie, w sam raz na marzec! Ktos jest za?
ja oczywiście! Już pisałyśmy wyżej,że to super pomysł!:D
Aniu dla mnie ta akcja ogłoszona była trochę późno. 🙁 Nie wiem, może nie ogarnęłam i pisałaś o tym wcześniej ale pamiętam, że już nie zdążyłam się zaopatrzyć we wcierkę. Pozdrowienia,
moglby ktos wstawić jakiś sprawdzony link do Andrei?
Nie brałam udziału w akcji wcierania,ale z czystym sercem mogę polecić ampułki z Yves Rocher z białym łubinem.Jako jedyne zatrzymały wypadanie włosów po kuracji Izotekiem,a próbowałam niemalże wszystkiego.Moje włosy nadal są bardzo przerzedzone na długości i muszę je podcinac bardzo często,ale przez dwa miesiące dzięki tym ampulkom mam baby hairy prawie do brwi.Jeśli chodzi o gęstość,to nawet przed kuracja takiej nie miałam.Z czasem odrosna wszystkie włosy,ale jeszcze długa droga przed nimi.Dodam,że musiałam ściąć włosy z długości za łopatki na długość do ramion po izotekowej kuracji.Szkoda,że na jedno pomaga,a na drugie szkodzi.W kazdym razie bardzo polecam Yves Rocher z lubinem.
Robilam dwa podejscia do jantara i zawsze zero efektów, poza wzmozonym wypadaniem 🙁
Pora kupic i zacząć testować krople!
Fajnie, ze pojawiły się wyniki, teraz wiem, co będę mogła wcierać, bo Vianek nie wyszedł u mnie najlepiej.
Przepraszam za nowy komentarz, nie działa i mnie opcja "odpowiedz". Co do zapachu cebuli i czosnku to wystarczy jedno mycie szamponem, dodatkowo po myciu na skalp idzie mieszanka indyjskich ziół ( kapoor kahli, kalpi tone, amla, boring tajniki w zależności co posiadam ) z maską drozdzowa lub jogurtem naturalnym na 40 min i to właśnie zioła czasem czuć po myciu. Co do wcierki Agafii widzę efekty, włosy szybciej rosną i praktycznie nie wypadają ale trudno określić na ile zawdzięczam to wcierce bo zarówno serum Agafii jak i wcieranie cebuli i czosnku przed myciem stosuje od początku grudnia. Aczkolwiek przez 2,5 roku ciągłego wcierania ta kuracja dała najlepsze efekty.
Czemu nie jest napisane jaki był czas stosowania wcierek? Takie przyrosty były po miesiącu?
Od rozpoczęcia do zakończenia akcji, wszystko przecież jest
Nie brałam udziału w akcji wcierkowej (ani żadnej tego typu), ponieważ jako główne kryterium podawany jest miesięczny przyrost. A ja po prostu nie mierzę długości włosów ani przyrostu i nie zamierzam tego robić. Co więcej – na tym przyroście absolutnie mi nie zależy, mógłby być nawet mniejszy 😛 (noszę grzywkę i maluje włosy henną). Do tego jestem zadowolona z mojej obecnej długości włosów, końcówki mi się nie rozdwajają, więc cięcie raz na pół roku dla odświeżenia kształtu fryzury w zupełności mi wystarcza. Oczywiście dbam o włosy, używam wcierek (obecnie dermena, ale za wcześnie na efekty). Ale zależy mi przede wszystkim na zahamowaniu wypadania i zagęszczeniu włosów. Także nie dla każdej włosomaniaczki liczy się tylko długość 😉
Pozdrawiam:) Aga
Jakbym swoją wypowiedź czytała. 🙂 Też nigdy nie mierzyłam włosów, nawet gdy zapuszczałam do łokci. Teraz po podcięciu staram się włosy jedynie zagęścić, bo podoba mi się ich długość.
P.S. Serdecznie pozdrawiam "włosową siostrę", również farbuję henną i noszę grzywkę 😀
Ja dokładnie tez nie mierzę włosów , widzę to po pojawiającym się odroście 🙂
Aniu,u mnie akurat maść końska spisała się dobrze, jakbyś chciała spróbować kiedyś – wcierałam ponad miesiąc chyba 2 lata temu, jakoś 2 razy w tygodniu. O ile normalny przyrost to 1cm albo i mniej, tak tutaj miałam 2cm – dla mnie to już coś 🙂
Anwen może zrobisz na blogu jaką serie wpisów, gdzie inne blogerki będą mogły dodawać swoje linki? Brakuje mi ndw czy moim ulubionym…, dzięki takim wpisom można było poznać wiele fajnych blogów i pomysłów na pielęgnacje włosów
U mnie zgrany duet tworza tabletki Biotebal i odżywka Jantar,stosuje rowniez szampon z tej serii..wlosy zawsze mialam,krotkie,cienkie no masakra..rosly do ramion po czym musialam je obcinac bo koncowki byly w oplakanym stanie..teraz wlosy rosna mi na praWde bardzo szybko zgestnialy,urosly za lopatki i nie przetluszczaja sie tak okropnie jak dawniej..niebo a ziemia 😉
Wcierałam Jantar, ale mierzenie przyrostu i długości włosów to dla mnie koszmar… Kompletnie nie umiem tego robić ; p Plus i tak mam prawie zerowy miesięczny przyrost, więc nie ma się czym chwalić. Ogólnie zdecydowanie trudniej wypełnić taką ankietę. : )
*LICZBA osób!!!
Nie uzupełniłam ankiety, ponieważ któryś używanych przeze mnie kosmetyków powodował swędzenie skóry głowy. Pierwsze co odstawiłam to wcierka (Vianek), dlatego nie ukończyłam akcji.
Co do Vianka: mam wrażenie, że powodował przetłuszczanie włosów (chociaż to może być skutkiem masażu samego w sobie). Pozytywnych efektów ocenić nie mogę, jednak po podleczeniu skalpu zrobię jeszcze jedno podejście do tej wcierki, bo może to coś innego spowodowało u mnie swędzenie.
Anwen, absolutnie nie rezygnuj ze wspólnych akcji! 🙂 Tak jak już wcześniej zostało napisane, mniejszy odzew był wynikiem kilku różnych czynników. Myślę, że teraz – zimą sprawdziłoby się olejowanie oraz właśnie pitne kuracje. Taką ankietę mogłoby uzupełnić więcej włosomaniaczek w oparciu o swoje wcześniejsze doświadczenia z tymi kuracjami 🙂
Witaj, kupilam Silice glownie ze wzgledu na wypadanie wlosow i zly stan cery, moge ja stosowac razem z herbata ze skrzypokrzywy? Do tego magnez i d-vitrum? A co z koniecznoscia uzupelniania przy skrzypokrzywie wit. b, w jakich tabletkach moge ja znalezc? Pozdrawiam 🙂
Ooooo a ja nie wiedziałam o akcji. A testuje teraz maść końska, a skończyłam Jantar i mogłabym się wypowiedzieć…. Miałabyś 92 osobę…..
A mi przy cienkich włosach od wcierki jeszcze bardziej wszystko leci. Pewnie stres doklada swoje. Myslalam nad suplementacja ale nie wiem czy dam rade przy nadmiarze pracy, często zabiegana zapominam cos łyknac, ale może skusze sie olej z wiesiolka z oeparolu, ten na włosy fajny , i na skore dbze robi, a wiadomo zima i wszystko peka mimo kremu. Kolezanka z pracy lyka od dłuzeszgo czasu i widzi efekty,a od dłuższego czasu walczy z łzs
ja wcieram lotion vitapil i biore tabletki i mniej wypada i sporo malych wloskow,do tego jeszcze olej musztardowy na skalp,polecam..jantar jakos u mnie przestal tak dobrze dzialac,dlatego kombinuje z czyms innym
Zeby zrobic dobre badanie tego typu, trzeba by bylo wykluczyc kilka rzeczy.
Po pierwsze zrobic wystarczajaco dlugi okres kontrolny okres przyrostu, gdzie wykluczamy czynniki dodatkowe, blad pomiaru, problem oczekiwan i sezonowosc:
1. Przyrost jest kontrolowalny i realnie mierzalny (np. pofarbowane pasemko i odrost itd.) i wykluczone sa czynniki, ktore moga zaburzyc badanie (np. jesli dajesz miesieczny okres probny, to 2-tygodniowe wakacje w 4-gwiazdkowym hotelu na kanarach, gdzie dostajesz 4 zdrowe, zrownowazone i roznorodne posilki w stosunku do okresu, gdy pracujesz i codziennie rano chapiesz jagodzianke i kawe, a potem jakies odgrzewki z mikrofali na obiad) moga zrobic duza roznice, niezaleznie od wcierki. Albo odwrotnie – 5 dni grypy zoladkowej.
2. Trzeba by wykluczyc efekt potwierdzenia wywolany marketingiem (w idealnym swiecie uczestniczki dostaja probki z zaproponowanej im wczesniej listy i nie wiedza, co wcieraja, a 30% z nich wciera wode, czyli jest w grupie placebo). Po odjeciu sredniego przyrostu grupy placebo od przyrostow poszczegolnych wcierek mamy w miare realny efekt.
Marudze, bo bardzo lubie Twoj blog, ksiazke, mnostwo rzeczy sie z nichdowiedzialam, ale pracuje w tym temacie zawodowo i po prostu jak widze ta ankiete, to mnie fizycznie boli ;).
Mimbla oczywiście masz rację 🙂 ale to nie miały być badania, a wspólna akcja mobilizująca dziewczyny do wcierania. Zdaję sobie sprawę, że jest to baaardzo dalekie od metodologii, ale serio to miała być tylko zabawa :)) Sama nie zajmuję się tym zawodowo, ani nie mam odpowiedniego wykształcenia (tylko matematyczne), więc gdybym miała na serio takie badania zorganizować zleciłabym przygotowanie tego komuś kto się zna.