Włosy Szarlotki nie miały z nią łatwo 😉 Mimo to nie dały jej się i teraz, choć może nie są długie do pasa (jak zwykle u bohaterek MWH) to i tak prezentują się świetnie, a dzisiejsza historia jest moim zdaniem bardzo pouczająca :))
Cześć Anwen!
Chciałabym podzielić się z Tobą i innymi dziewczynami moją
włosową historią. Może komuś okaże się pomocna, kogoś zainspiruje.. mi
pojawienie się jej na blogu da jeszcze więcej motywacji i cierpliwości w walce
o piękne włosy 🙂
włosową historią. Może komuś okaże się pomocna, kogoś zainspiruje.. mi
pojawienie się jej na blogu da jeszcze więcej motywacji i cierpliwości w walce
o piękne włosy 🙂
Zacznijmy rzecz jasna od początku…
Jako dziecko miałam ładne, gęste blond włosy. Nie zapuszczałam
ich do komunii, nie myślałam o nich jak to dziecko, żyły swoim własnym życiem – to akurat klasyk
w tym wieku.
ich do komunii, nie myślałam o nich jak to dziecko, żyły swoim własnym życiem – to akurat klasyk
w tym wieku.
Okres gimnazjum minął na szczęście bez szaleństw z farbami. Zdecydowałam się za to na drastyczne cięcia.
Najpierw na boba…
Najpierw na boba…
…a później na
zupełnie krótko (co nie było dobrym pomysłem z perspektywy czasu, nie
wyglądałam korzystnie ale wtedy jakimś cudem mi się podobało).
zupełnie krótko (co nie było dobrym pomysłem z perspektywy czasu, nie
wyglądałam korzystnie ale wtedy jakimś cudem mi się podobało).
Włosy myłam drogeryjnym szamponem, nie używałam odżywek, ale
jako, że nie eksperymentowałam z farbą wyglądały zdrowo i dobrze. Do czasu..
jako, że nie eksperymentowałam z farbą wyglądały zdrowo i dobrze. Do czasu..
Okres liceum. Ha! Tutaj już powoli się zaczyna. Włosy
naturalnie ściemniały do mysiego blondu, odrosły do boba i zamarzyły mi się
jasne pasemka. Pojawiły się.
naturalnie ściemniały do mysiego blondu, odrosły do boba i zamarzyły mi się
jasne pasemka. Pojawiły się.
Pojawiały się sukcesywnie, aż zostałam blondynką. Oczywiście
o włosy nadal nie dbałam prawidłowo – drogeryjny szampon, od wielkiego dzwonu maska mamy Loreal Intense
Repair (używana nieświadomie na kilka
chwil na całkiem mokre włosy), zero odżywek. I tak całe liceum. Gorący nawie
suszarki – poproszę. Podcinanie końcówek
– bardzo niechętnie, przez co nie były zbyt ładne, ale jakimś sposobem rosły i
rosły..
o włosy nadal nie dbałam prawidłowo – drogeryjny szampon, od wielkiego dzwonu maska mamy Loreal Intense
Repair (używana nieświadomie na kilka
chwil na całkiem mokre włosy), zero odżywek. I tak całe liceum. Gorący nawie
suszarki – poproszę. Podcinanie końcówek
– bardzo niechętnie, przez co nie były zbyt ładne, ale jakimś sposobem rosły i
rosły..
..a mnie wraz z nimi szybko ubywało. Zachorowałam na
zaburzenia odżywiania. Nie chcę rozwlekać tematu bo nie o to tutaj chodzi –
taka informacja w zupełności wystarczy żeby zrozumieć moje włosy 🙂
zaburzenia odżywiania. Nie chcę rozwlekać tematu bo nie o to tutaj chodzi –
taka informacja w zupełności wystarczy żeby zrozumieć moje włosy 🙂
Czerwiec 2013 – z okazji wyjazdu do innego miasta włosy
przyciemnione na brąz, dzięki czemu wyglądały lepiej, jednak to było to tylko
złudzenie. Pielęgnacja nadal bez zmian. Zdjęcia nie oddają ich złego stanu. Silikony
które stosowałam od czasu do czasu w postaci Intense Repair tuszowały ich
niezdrowy wygląd. Pozorna gęstość? Dziękuję wam wałki!
przyciemnione na brąz, dzięki czemu wyglądały lepiej, jednak to było to tylko
złudzenie. Pielęgnacja nadal bez zmian. Zdjęcia nie oddają ich złego stanu. Silikony
które stosowałam od czasu do czasu w postaci Intense Repair tuszowały ich
niezdrowy wygląd. Pozorna gęstość? Dziękuję wam wałki!
Leciały z głowy bez opamiętania. Oczywiście za sprawą
niejedzenia. Przerzedziły się totalnie. Jednak wtedy jeszcze nie miało to dla
mnie wielkiego znaczenia..
niejedzenia. Przerzedziły się totalnie. Jednak wtedy jeszcze nie miało to dla
mnie wielkiego znaczenia..
Pierwszy włosowy postęp – w październiku 2013 ścięłam te przerzedzone
pędzelki. Farba się płukała, nie poprawiałam jej, znów żyły własnym życiem.
Drogeryjny szampon i na wielkie wyjście Intense Repair.
pędzelki. Farba się płukała, nie poprawiałam jej, znów żyły własnym życiem.
Drogeryjny szampon i na wielkie wyjście Intense Repair.
Rok 2014. Zaczęłam coś jeść, włosy przestały wypadać.
Troszkę poprawiłam kolor obracając się nadal wokół brązów. I w tym właśnie roku
przez totalny przypadek trafiłam na bloga Anwen. Nie szukałam niczego o
włosach, był to totalny przypadek. Zaczęłam czytać. I wpadłam na dobre. Kupiłam
biovaxy, kallosy, olejki, łagodny szampon i działałam. Włosy zaczęły wyglądać
ale to nie były włosy włosomaniaczki, dopiero je poznawałam. Aha i oczywiście
zrezygnowałam totalnie z silikonów twierdząc, że skoro chce mieć zdrowe włosy
to musze je wyeliminować. Przyciemniłam włosy. Bardzo. Na czarno..
Troszkę poprawiłam kolor obracając się nadal wokół brązów. I w tym właśnie roku
przez totalny przypadek trafiłam na bloga Anwen. Nie szukałam niczego o
włosach, był to totalny przypadek. Zaczęłam czytać. I wpadłam na dobre. Kupiłam
biovaxy, kallosy, olejki, łagodny szampon i działałam. Włosy zaczęły wyglądać
ale to nie były włosy włosomaniaczki, dopiero je poznawałam. Aha i oczywiście
zrezygnowałam totalnie z silikonów twierdząc, że skoro chce mieć zdrowe włosy
to musze je wyeliminować. Przyciemniłam włosy. Bardzo. Na czarno..
Niezły pomysł, ale
kompletnie nietwarzowy. Mamy październik 2014. Źle czułam się w takim kolorze
włosów więc postanowiłam – DEKOLORYZACJA! Na szczęście u fryzjera, nigdy nie
farbowałam włosów sama.
kompletnie nietwarzowy. Mamy październik 2014. Źle czułam się w takim kolorze
włosów więc postanowiłam – DEKOLORYZACJA! Na szczęście u fryzjera, nigdy nie
farbowałam włosów sama.
Włosy o dziwo przeżyły. Właściwie to nie wiem dlaczego
przeżyły i miały się tak dobrze 🙂
Zejście za pierwszym razem z czerni do ciemnego blondu to niezłe wyzwanie.
Olejowałam je codziennie na całą noc olejem z orzechow włoskich, oliwą z oliwek
i mieszanką baby dream fur mama (żaden z nich nie został moim ulubieńcem ale
wtedy twardo olejowałam). Po każdym myciu (a myję włosy codziennie) maska
biovax pomarańczowa lub kallos late. Zmywane szamponem babydream. Olejek
arganowy na końcówki. Były zadowolone.
przeżyły i miały się tak dobrze 🙂
Zejście za pierwszym razem z czerni do ciemnego blondu to niezłe wyzwanie.
Olejowałam je codziennie na całą noc olejem z orzechow włoskich, oliwą z oliwek
i mieszanką baby dream fur mama (żaden z nich nie został moim ulubieńcem ale
wtedy twardo olejowałam). Po każdym myciu (a myję włosy codziennie) maska
biovax pomarańczowa lub kallos late. Zmywane szamponem babydream. Olejek
arganowy na końcówki. Były zadowolone.
(głowa pochylona do tyłu, takie długie niestety nie
były)
były)
Luty 2015 – odświeżenie koloru i odrosty. Zapisałam się od
innej fryzjerki niż zwykle i…mała katastrofa. Odrost świecił się na żółto i był
o wiele jaśniejszy niż reszta włosów, które były znacznie ciemniejsze niż
wcześniej. Nie mam zdjęcia ale wierzcie mi, że nie wyglądało to dobrze. Od razu
złożyłam reklamację. Zostałam umówiona na następny dzień na naprawienie szkód.
I o to zaczyna się koszmar dla moich dzielnych włosów.
Okazało się, że aby wrócić do tego co miałam i wyrównać kolor potrzebna jest
dekoloryzacja. Że też nie zapaliła mi się czerwona lampka. Skoro fryzjerka raz
skopała to prawdopodobnie przy bardziej inwazyjnym zabiegu zrobi to
ponownie..ale nic, byłam zdenerwowana, chciałam wrócić do tego co miałam i
poddałam się kolejnej dekoloryzacji.
Okazało się, że aby wrócić do tego co miałam i wyrównać kolor potrzebna jest
dekoloryzacja. Że też nie zapaliła mi się czerwona lampka. Skoro fryzjerka raz
skopała to prawdopodobnie przy bardziej inwazyjnym zabiegu zrobi to
ponownie..ale nic, byłam zdenerwowana, chciałam wrócić do tego co miałam i
poddałam się kolejnej dekoloryzacji.
Włosy musiały zostać sporo podcięte. To zrozumiałe. Wyraźnie
zastrzegłam, że nie cieniujemy bo zapuszczam do równej długości. Wesoła
twórczość panią fryzjerkę poniosła i je pocieniowała. Żeby to jeszcze
ładnie. Wyszłam zdenerwowana z salonu i
zaczęłam się śmiać. To był znacznie lepszy pomysł niż płacz. Włosy w salonie –
żółte, ogarnięte przez silikony. W domu po pierwszym myciu – żółte i zniszczone.
To był kolor z którym nie dało się funkcjonować. Do tego brzydko pocieniowane
co dodatkowo mnie rozzłościło, bo odkąd zaczęłam czytać włosowe historie
pokochałam włosy proste od linijki. Wyglądały tak:
zastrzegłam, że nie cieniujemy bo zapuszczam do równej długości. Wesoła
twórczość panią fryzjerkę poniosła i je pocieniowała. Żeby to jeszcze
ładnie. Wyszłam zdenerwowana z salonu i
zaczęłam się śmiać. To był znacznie lepszy pomysł niż płacz. Włosy w salonie –
żółte, ogarnięte przez silikony. W domu po pierwszym myciu – żółte i zniszczone.
To był kolor z którym nie dało się funkcjonować. Do tego brzydko pocieniowane
co dodatkowo mnie rozzłościło, bo odkąd zaczęłam czytać włosowe historie
pokochałam włosy proste od linijki. Wyglądały tak:
z silikonami i bez silikonów
Miałam dwie możliwości – albo płakać i ściąć je jak w
czasach gimnazjum na krótko, albo działać. Dałam im tydzień na odpoczynek od
fryzjerów. W tym czasie chodziłam z olejkiem arganowym na kosmykach właściwie
cały czas. Wieczorem nakładałam go na suche włosy, szłam spać, budziłam się,
myłam, po myciu biovax pod czepek, suszenie chłodnym nawiewem suszarki i…znów
olejek arganowy od połowy długości, koczek nad szyją i tak szłam do pracy. Tak
to wyglądało przez tydzień.
Po tygodniu poszłam do fryzjera. Nadał im ładny zimny odcień
blondu, znacznie ściął, a ja nadal uparcie olejowałam na sucho i używałam biovaxa
i kallos latte. Dołączyłam do tego maskę marokańską, z minerałami z morza
martwego z planety organica i drożdżową babuszki agafii. Myłam włosy codziennie
babydreamem, po każdym myciu maska. Na końce kropla olejku arganowego. Odkryłam
olejowanie na mokro olejkiem ze słodkich migdałów. To było to. Odżyły. Żadnych
silikonów. W krótkim czasie zdecydowałam się jeszcze bardziej je ściąć aby
pozbyć się resztek cieniowania. W czerwcu 2015 wyglądały tak..
blondu, znacznie ściął, a ja nadal uparcie olejowałam na sucho i używałam biovaxa
i kallos latte. Dołączyłam do tego maskę marokańską, z minerałami z morza
martwego z planety organica i drożdżową babuszki agafii. Myłam włosy codziennie
babydreamem, po każdym myciu maska. Na końce kropla olejku arganowego. Odkryłam
olejowanie na mokro olejkiem ze słodkich migdałów. To było to. Odżyły. Żadnych
silikonów. W krótkim czasie zdecydowałam się jeszcze bardziej je ściąć aby
pozbyć się resztek cieniowania. W czerwcu 2015 wyglądały tak..
Od marca do sierpnia właściwie nic nie urosły, bo co miesiąc
je podcinałam aby pozbyć się jak największej ilości zniszczonych końcówek. Niestety również co
miesiąc tonowałam kolor, bo około 3 tygodnie po koloryzacji zaczynał wpadać w
żółty. W sierpniu 2015 zaczęłam eksperymentować z gencjaną ale było to męczące,
kolor wciąż był zbyt trudny do utrzymania.
je podcinałam aby pozbyć się jak największej ilości zniszczonych końcówek. Niestety również co
miesiąc tonowałam kolor, bo około 3 tygodnie po koloryzacji zaczynał wpadać w
żółty. W sierpniu 2015 zaczęłam eksperymentować z gencjaną ale było to męczące,
kolor wciąż był zbyt trudny do utrzymania.
Wrzesień 2015 – wizyta u fryzjera. Decyzja o przyciemnieniu
do mniej wymagającego koloru. Skoro już odżyły wymyśliłam, że chce mieć
mahoniowe włosy. Ah ta moja impulsywność 🙂
Kolor był piękny jednak nie czułam się w nim dobrze.
do mniej wymagającego koloru. Skoro już odżyły wymyśliłam, że chce mieć
mahoniowe włosy. Ah ta moja impulsywność 🙂
Kolor był piękny jednak nie czułam się w nim dobrze.
Na szczęście czerwienie mają to do siebie, że wypłukują się
bardzo szybko. Aktualnie moje włosy wyglądają tak (bez silikonów)
(urosły znacznie w stosunku do poprzedniego zdjęcia, są
po prostu podkręcone na koncach 🙂 )
po prostu podkręcone na koncach 🙂 )
Jedyne co je niedługo czeka to
pozbycie się tego ciepłego koloru i zafarbowanie na średni naturalny brąz i postanawiam
absolutny koniec z eksperymentami! Niech sobie w końcu spokojnie rosną i
odpoczną.
pozbycie się tego ciepłego koloru i zafarbowanie na średni naturalny brąz i postanawiam
absolutny koniec z eksperymentami! Niech sobie w końcu spokojnie rosną i
odpoczną.
Największe
przełomy w pielęgnacji?
przełomy w pielęgnacji?
1.
Polubienie silikonów pamiętając, żeby oprócz
nich znalazło się w masce coś wartościowego. Po drugiej dekoloryzacji, pomimo
tego, że włosy naturalnymi metodami wyglądały dobrze to dopiero po silikonach w
masce (których użyłam pierwszy raz we wrześniu po ponad roku pielęgnacji
bezsilikonowej) wyglądały tak, że zrobiłam WOW! W końcu włosy są dla mnie a nie
ja dla włosów o czym na początku drogi często zapominałam, w myśl zasady „może
i wyglądają na przyklapnięte i bez życia ale przynajmniej są odżywione”J
Polubienie silikonów pamiętając, żeby oprócz
nich znalazło się w masce coś wartościowego. Po drugiej dekoloryzacji, pomimo
tego, że włosy naturalnymi metodami wyglądały dobrze to dopiero po silikonach w
masce (których użyłam pierwszy raz we wrześniu po ponad roku pielęgnacji
bezsilikonowej) wyglądały tak, że zrobiłam WOW! W końcu włosy są dla mnie a nie
ja dla włosów o czym na początku drogi często zapominałam, w myśl zasady „może
i wyglądają na przyklapnięte i bez życia ale przynajmniej są odżywione”J
2.
Oprócz olejku arganowego na końcówki dołożenie
do tego silikonowego serum (wcześnie nie – w końcu to silikon J)
Oprócz olejku arganowego na końcówki dołożenie
do tego silikonowego serum (wcześnie nie – w końcu to silikon J)
3.
OLEJEK Z CZARNUSZKI. To jemu zawdzięczam
aktualny blask którego wcześniej nie potrafiłam do końca wydobyć i największy
progres w pielęgnacji. Co więcej – nałożony za pomocą olejowej mgiełki. Mój
przepis (same składniki, proporcje na oko 😉 ) – biovax pomarańczowy, kwas
hialuronowy, łyżeczka olejku z czarnuszki, kilka kropel olejek ze słodkich
migdałów i arganowego, woda)
OLEJEK Z CZARNUSZKI. To jemu zawdzięczam
aktualny blask którego wcześniej nie potrafiłam do końca wydobyć i największy
progres w pielęgnacji. Co więcej – nałożony za pomocą olejowej mgiełki. Mój
przepis (same składniki, proporcje na oko 😉 ) – biovax pomarańczowy, kwas
hialuronowy, łyżeczka olejku z czarnuszki, kilka kropel olejek ze słodkich
migdałów i arganowego, woda)
4.
Zrezygnowanie z szamponu dla dzieci na rzecz
czegoś dla dorosłych J
długo zajęło mi dojście do wniosku, że moje włosy go nie lubią
Zrezygnowanie z szamponu dla dzieci na rzecz
czegoś dla dorosłych J
długo zajęło mi dojście do wniosku, że moje włosy go nie lubią
(taka
prywata do Ciebie Anwen – serdecznie Ci polecam olejek z czarnuszki dla Twoich
rozjaśnionych włosów. Działa cuda. Tego nie musisz umieszczać na blogu 🙂
)
prywata do Ciebie Anwen – serdecznie Ci polecam olejek z czarnuszki dla Twoich
rozjaśnionych włosów. Działa cuda. Tego nie musisz umieszczać na blogu 🙂
)
To by było na tyle. Mam nadzieję dostarczyć kolejną włosową
historię za rok, kiedy włosy już urosną i będzie się można pochwalić czymś więcej 🙂 Dziękuję oczywiście
Tobie Anwen, bo gdyby nie Ty i wiedza, którą zdobyłam dzięki Tobie to pewnie
nosiłabym teraz krótkie włosy, jak za czasów gimnazjum i przez długi czas nie
mogła spojrzeć w lustro 🙂
historię za rok, kiedy włosy już urosną i będzie się można pochwalić czymś więcej 🙂 Dziękuję oczywiście
Tobie Anwen, bo gdyby nie Ty i wiedza, którą zdobyłam dzięki Tobie to pewnie
nosiłabym teraz krótkie włosy, jak za czasów gimnazjum i przez długi czas nie
mogła spojrzeć w lustro 🙂
Moja
aktualna pielęgnacja:
aktualna pielęgnacja:
Szampon – Yves Rocher Volume (codziennie) i
oczyszczająca Barwa w razie
zbytniego obciążenia
oczyszczająca Barwa w razie
zbytniego obciążenia
Odżywka – Nivea Long Repaire (którą traktuje
jak maskę)
jak maskę)
Maski:
Bezsilikonowe – Biovax pomarańczowy,
Isana oil care (zawsze na pół godziny pod czepkiem)
Isana oil care (zawsze na pół godziny pod czepkiem)
Silikonowe – Loreal Absolut
Repaire Lipidium oraz moje odkrycie maska Momo i Nounou marki Davines – kosmetyki profesjonalne ale
naturalne, naprawdę świetne, mój nr 1. Dość drogie ale bardzo wydajne. Polecam
wszystkim niezniechęconym do łatwo zmywalnych silikonów włosomaniaczkom 🙂
Repaire Lipidium oraz moje odkrycie maska Momo i Nounou marki Davines – kosmetyki profesjonalne ale
naturalne, naprawdę świetne, mój nr 1. Dość drogie ale bardzo wydajne. Polecam
wszystkim niezniechęconym do łatwo zmywalnych silikonów włosomaniaczkom 🙂
Serum – Loreal Mistic Oil
Oleje – z czarnuszki, ze słodkich migdałów, arganowy (olejowanie przed
każdym myciem na godzinę do półtorej)
każdym myciem na godzinę do półtorej)
Stylizacja – tylko chłodny nawiew suszarki, od ponad 1,5 roku nie
użyłam prostownicy. Moja ulubiona metoda stylizacji – wałki 🙂
użyłam prostownicy. Moja ulubiona metoda stylizacji – wałki 🙂
Inne – często wzbogacam maski półproduktami tj. kwas hialuronowy i gliceryna. Często też do porcji maski dolewam
kilka kropel olejku.
kilka kropel olejku.
Dla przyspieszenia porostu wcierałam i wcieram kozieradkę,
jantar, robię kuracje siemieniem lnianym. Z suplementów zażywam i polecam
Bio-Silice Max (nie pije skrzypokrzywy, ponieważ boję się jej działania
odwadniającego. Te tabletki są naprawdę
bardzo dobrym suplementem na wypadanie i szybszy porost, polecam 🙂 ). Do tego wszystkiego
dbam o zdrową i zrównoważoną dietę.
jantar, robię kuracje siemieniem lnianym. Z suplementów zażywam i polecam
Bio-Silice Max (nie pije skrzypokrzywy, ponieważ boję się jej działania
odwadniającego. Te tabletki są naprawdę
bardzo dobrym suplementem na wypadanie i szybszy porost, polecam 🙂 ). Do tego wszystkiego
dbam o zdrową i zrównoważoną dietę.
Pozdrawiam
serdecznie Ciebie i wszystkie zakręcone włosomaniaczki,
Szarlotka 🙂
Komentarze
Jak często mogę używać szamponu i maski kallos?
A są jakieś ograniczenia?
Tyle ile Ci pasuje.
słyszałam, że można przeproteinować włosy, jestem w tym temacie nowa dlatego pytam.
Powodzenia w dalszej pielęgnacji 😉
Śliczne włosy! Wydają się takie mięsiste i konkretne 😀 I fajna fryzurka. Sama sobie taką strzeliłam wczoraj, więc mi się podoba ;D A tak na poważnie to zazdroszczę gęstości i życzę powodzenia w dalszym dbaniu o włosy.
Dziękuję Ci bardzo kochana! Fajnie, że mam tu włosową siostrę bo większość to jednak piękne-długowłose 🙂 Dziękuję tobie i wszystkim innymi życzliwie komentującym włosomaniaczkom! To naprawdę bardzo motywujące 🙂 Powodzenia wszystkim 🙂
Fajna historia, ladne wlosy 🙂
tylko gdzie kupić ten olej z czarnuszki?
na przyklad tu – http://www.zrobsobiekrem.pl – swietna strona z olejami i innymi polproduktami 🙂
https://www.doz.pl/apteka/p60213-Virdepol_Czarny_Kmin_100_olej_50_ml
https://www.doz.pl/apteka/p60934-Natuwit_Olej_z_czarnuszki_egipskiej_250_ml
Jeśli masz w swoich okolicach "HeBe" to tam go znajdziesz 🙂
w każdym sklepie zielarski.
Przepiękne włosy! <3
Potwornie drogi jest ten olej z czarnuszki niestety… nie na każdą kieszeń :/
Ale warto tyle zapłacić. Niesamowity blask i odżywienie włosów. Wystarczył mi na pół roku przy każdym myciu. Więc wychodzi nie tak drogo 🙂
Dokładnie w takiej cenie jak ten z wiesiołka. http://semco.pl/index.php/sklep-oleje
za 100ml płacę 22 zł
Na zsk 30ml za 8 zł, na olejowanie wystarczy 😉
a nie można by zmacerować? Na oleju słonecznikowym, z nasion czarnuszki. Wyjdzie, nie wyjdzie? Wiadomo nie będzie to wytłoczony na zimno z nasion…
o tak kosmetyki davines to dla moich włosów raj na ziemii 😉
Słowo "ziemi" pisze się przez jedno "i" na końcu 😉
Słowo się mówi a to jest wyraz;-)
Przed "a", stawia się przecinek 😉
Zdanie kończy się kropką. 🙂
Bardzo ładnie odżyły te Twoje włoski 🙂
Muszę wypróbować kiedyś odżywkę Nivea Long Repair. Nigdy jej nie miałam 🙂 Ładne włosy 🙂
Kurka wodna. Historia pełna zwrotów akcji, naprawdę…
Również stosuję olej z czarnuszki. I polecam. 🙂 daje fajne efekty. Właśnie zakupilam też olej aloesowy. Czy może ktoś stosował?? 🙂
Dziewczyny najtańsze oleje macie na allegro, polecam firmę Olvita. Może czasem warto się szarpnąć, ja taką butelkę oleju zużywam BARDZO DŁUGO.
super przemiana! 😀
Dlatego też nie chodzę do fryzjerów… zabiłabym na Twoim miejscu… -.- Jak tacy ludzie mogą w ogóle kogokolwiek obsługiwać w salonie?! :/
Dzięki bogu "fryzjerka" po moim liście z zażaleniem do szefostwa salonu juz nie pracuje i oby wzieła to sobie do serca i już nikomu nie zrobiła krzywdy 🙂
Fajna historia, dalszej drogi ze świadomą i dobrą pielęgnacji życzę :
Pozdrawiam Kasia
No i morał z tego taki, że najważniejsza dieta:)
Ja również uwielbiam olejek z czarnuszki 🙂 Powodzenia !
Namowilas mnie na ten olej! Czekam juz na paczuszke, dzieki? Super blyszczace wloski ?
Bardzo się cieszę 🙂 dziękuję i powodzenia w pielęgnacji! 🙂
Gdzie w Krakowie mogę kupić maskę inebrya kromask cioccolsto, w niedzielę? Pilne!
ładne masz włosy 😉
Ciekawa historia, a (nie)koniec świetny;) Gratuluję pięknych włosów!
Też przechodziłam etap drastycznej diety, czy nie wiem jak inaczej to nazwać, włosy leciały wtedy garściami. Teraz już wiem, że podstawa to odżywianie włosów, ale od środka:)
Dokładnie tak, najlepsze kosmetyki i wcierki nie pomogą jak dieta kuleje.. Dziękuję za miły komentarz:)
Kupcie olej z czarnuszki spożywczy, a nie kosmetyczny, wychodzi taniej i nie ma dodatków. W internecie poszukajcie sobie 🙂
Również polecam.Stosuje na włosy,na ciało i dodaje do różnych potraw.Bardzo zdrowy.
Hm.. to chyba dopiero początek tej włosowej historii?
Dlaczego? Włosy są idealne, nie każdy musi mieć do pasa
Lubię taką długość włosów, kobieca a nie pochłaniająca wiele czasu. Sama teraz zapuszczam do talii, ale podejrzewam, że na wiosnę znowu chciałabym mieć takie urocze, krótsze włosy 😉 Najgorsze jest zapuszczanie z tej długości do takiej do łopatek.
Bardzo ładny blask. I nie mam na myśli najnowszych zdjęć, tylko również te starsze, widać, że już tak mają 😉
Olej z czarnuszki czyni też cuda od środka, jak również i sama czarnuszka 🙂
Olejek z czarnuszki specyficznie pachnie:) też używałam jakiś czas. Lepiej się sprawdza jako dodatek do masek niż samodzielnie (w duecie z jajkiem)- moim zdaniem. Do kremu także się nadaje, więc jeśli nie zużyjecie do włosów to możecie zrobić sobie krem albo dodać do gotowego kremu.
Historia krótka, wydaje się być ciekawym epilogiem;)
Fryzjer i bez silikonów potrafi uzyskać gładką taflę- najważniejsza jest stylizacja, to na czym i jak suszymy włosy.
Chyba kazda z nas przeszla podobna historie z fryzjerem… Eh… Współczuję… Ja kiedyś poszlam do fryzjerki i prosilam o koloryzacje w odcieniu czekoladowy brąz a wyszlam z ryżymi wlosami.. Ogniste rude! Myślałam że sie zaplacze… Do mnie nie pasuja odcienie radości i czerwieni i zawsze teho unikam w koloryzacji a tu prosze! Bach! Ostatnio prosilam fryzjerke (inna) o zrobienie lekkiej grzywki tak zeby troszke zakryc zakola… No i… Ponioslo ja i skrocila cale włosy o ok 2-3cm… Bylam wściekła… Kolezanka zas od zawsze rozjasniala wlosy… Zaszalala i zrobila sobie czern… Nie na korzysc.. Wiec udala sie do fryzjerka na dekoloryzacje.. Wyszla z placzem bo spalila jej cale wlosy… Miala dlugie… Poprostu w momencie wszystkie sie ulamaly i dlugo meczyla sie z krotkimi na dlugosc ok 2cm… To byla maskra.. Plakala caly czas 🙁 nie dziwie sie gdyz od dziecka miala dlugie i nigdy nie scinala na krotko..
Olejowanie na włosy czy skore??
O co chodzi z tymi silikonami ?
Pamiętam, jak podcięłam pierwszy raz swoje piórka i przez pół roku podcinałam zniszczone końcówki,żeby całkiem się ich pozbyć. Z jednej strony wiedziałam,że to im pomoże, a z drugiej chodziłam przygnębiona, bo ścinałam swój przyrost. 😉 Mam nadzieję,że koleżanka pochwali się swoimi włosami za jakiś czas. 😉
Spalone dekoloryzcją włosy są martwe. Olejowanie ich codziennie lub nawet pięćdziesiąt razy dziennie jest nieporozumieniem. To tak, jakby oczekiwać, że olejując słomianą miotłę do zamiatania liści przywrócimy zeschłe, martwe sztywne kłosy z powrotem do młodej, jędrnej zielonej trawy.
Nie zgodzę się we wszystkim z Tobą. Fakt – są martwe i nic nie sprawi, że staną się zdrowe. Fakt – po regularnym olejowaniu stają się bardziej elastyczne i zdyscyplinowane, znacznie mniej się puszą, mniej wykruszają. Pozdrawiam
Włosy są martwe- ach, toż to dziw nad dziwy…! Mam nadzieję, że Twoje włosy nie wyłamują się z tej zasady i również są martwe, bo jeśli nie, to chyba jesteś Meduzą. A jeśli uważasz, że natłuszczanie martwych rzeczy jest bez sensu, to ciekawi mnie, jak pielęgnujesz skórzane buty.
Nawet niespalone wlosy sa martwe… Wlosy w ogole sa martwe, tak samo jak paznokcie, sa martwe juz przy wylazeniu ze skory, zywe jest cialo, tkanka.
Olejowanie nie przywroci zdrowia itp ale wizualnie wplynie na poprawe wygladu, tak jak odzywki itp
Bo włosy nie są długie do pasa?
Mam pytanie dziewczyny, poniewż dlugo już walczę o piękne włosy a rezultaty przychodzą bardzo powoli może mi coś podpowiecie, mam blond włosy używam szapon BARWA lub JANTAR, odzywke LONG HAIR NIVEA, lub karllos latte, końcówki olejkiem oraz psikam jantarem skóre głowy, olej babydream. Mimo wszystko, ze kondycja włosów jest coraz lepsza cierpię na KOŁTUNY… mi się tak plączą włosy szczotka TT suche czesze 25 minut.. rece mam jak bym na siłownie chodziła… może powinnam używać jakiś połproduktów? probowałam aloes.. POMOCYYY :))
Włosy kołtunią się przez to, że ich powierzchnia nie jest gładka. Jak na osobę, która długo dba o włosy to Twoja pielęgnacja jest dosyć uboga 🙂 barwa to mocny zdzierak, long repair i latte to odżywki tylko proteinowe, a gdzie humektanty, emolienty.
mi pomogło olejowanie ale dopiero po pół roku regularnego nakladania oleju 🙂
zastanawiam się czy w twojej pielęgnacji nie ma za dużo protein? nivea i kallos latte je zawierają, nie każde włosy lubią taka ilość
zapewne przeproteinowałaś włosy kallosem late. sama tak miałam. poszukaj w necie ratunku w takiej sytuacji(o ile się nie mylę pomoże jedwab do włosów). Bo jeżeli wcześniej takich nie miałaś, a obecna pielęgnacja, to wywołała, to raczej nie kwestia tego , że masz za skromną pielęgnacje. Pozdrawiam
Mi na koltuny pomógł Marion natura silk jedwabna kuracja, taka mgiełka za 5zł na promocji kupiona, bardzo ładnie wygładza;)
Też miałam zaburzenia odżywiania, a wypadanie włosów uporczywie tłumaczyłam tym, że te wszystkie wcierki, oleje są do niczego na moje beznadziejne włosy… 😉 jak zaczęłam jeść to prawie w ogóle mi nie wypadają, czym byłam na początku mocno zdziwiona 😛 i nagle wszystkoe wcierki i oleje zaczęły magicznie działać 😛
Powodzenia i wytrwałości!:)
Bardzo podoba mi się aktualny kolor, piękny 🙂
Czytało się jak film akcji ?
ale metamorfozy! powodzenia dalej!
Piekne, zdrowe wlosy.
Ja po roku cieniowania chyba z powrotem wrócę do jednej długości – wtedy mam wrażenie, że mam włosów znacznie więcej 🙂
Wow, jakie grubaśne! 🙂
mam pytanie: ten olej z czarnuszki powinien być oczyszczony czy nieoczyszczony?
Kupuję ten: https://www.zrobsobiekrem.pl/pl/p/Olej-z-Czarnuszki-siewnej-SUROWY/506 i działa 🙂
dziękuję ślicznie za odpowiedź, chyba się skuszę. A włosy bardzo ładne: zadbane, lśniące i zdrowe. pozdrawiam
Dla mnie rewelacja, sama mam podobna fryzure, niestety rzadka (mi wypadly wlosy przez leczenie) ola
Włoski wyglądają bardzo ładnie 🙂
Piękne włosy i dobre, świadomie podejście do pielęgnacji. Rzeczywiście, to włosy są dla nas, a nie my dla włosów, musimy o tym pamiętać 🙂 Fajnie widzieć potwierdzenie, że można mieć bardzo zdrowe i błyszczące włosy, jednocześnie nie rezygnując zupełnie z farbowania i stylizacji. No i coraz bardziej przekonuję się do częstego olejowania.