Od kilku dni chodzę i zastanawiam się w jaki sposób napisać Wam na blogu o fundacji DKMS. W zeszłym roku oboje z mężem zgłosiliśmy się do ich bazy dawców komórek macierzystych, a niedawno okazało się, że być może mój mąż będzie mógł komuś pomóc. Co mnie strasznie zaskoczyło to reakcje naszych znajomych. Bardzo wielu z nich nie wiedziało na czym to tak naprawdę polega i powtarzało mity o bolesnym i niebezpiecznym pobieraniu szpiku z kręgosłupa :/ Nie wiem ile z Was, moich czytelniczek jest już zarejestrowanych jako potencjalni dawcy, ale mam nadzieję, że tym wpisem przekonam Was, że naprawdę warto się zgłosić i przede wszystkim nie ma się czego bać. W 80% przypadków wystarczy samo oddanie krwi, bo to z niej są pobierane komórki macierzyste. Białaczka to niestety bardzo poważna i co raz częstsza choroba. Być może macie kogoś kto na nią cierpi w swoim otoczeniu i nawet o tym nie wiecie. Dziś na blogu historia Maciejki, która nie tylko wygrała walkę z chorobą, ale też zapuściła przepiękne włosy.
Cześć dziewczyny 🙂
Zawsze chciałam opowiedzieć moją włosową historię i dziś w końcu postanowiłam spróbować.
Gdy
miałam 11 lat dowiedziałam się, że mam białaczkę. Pierwszym pytaniem,
które zadałam było oczywiście to czy wypadną mi wszystkie włosy. Wypadły
i to dosłownie wszystkie. Wcześniej moje włosy były bardzo grube i
zdrowe. I trudno było mi się od nich odzwyczaić.. Nie miałam rzęs ani
brwi. Prze 3 lata byłam łysa jak jajko. Ciągle czekałam na to aż pojawią
się pierwsze włosy, ale przez chemię nic nie chciało rosnąć… w końcu
po ponad 3 latach przestałam brać “ostrą” chemię i włosy zaczęły
odrastać. Wyglądały jak włosy nowo narodzonego dziecka, mały rzadki
puszek, włosy były prawie siwe. Babcia zaczęła poić mnie pokrzywą (którą
sama zbierała i suszyła) piłam też skrzyp z apteki. Nie wiem czy
pokrzywa i skrzyp mają wpływ akurat na sam porost włosów, lecz na pewno
pomogły się im wzmocnić. Piłam bardzo regularnie. Puszek trochę urósł,
ale nie chciał się zmienić w normalne włosy wiec…. ścięłam go maszynką
do zera. Zrobiłam to jeszcze jakieś 3 razy, póki włosy które zaczęły
wyrastać nie stały się normalne. Po ok 4-5 miesiącach od pierwszego
puszku włosy zaczęły normalne rosnąć! wtedy zaczęłam nakładać na głowę
odżywkę z drożdży, 4 razy w tygodniu. Myłam włosy delikatnym szamponem
dla dzieci. Po prawie roku moje włosy urosły tak :
miałam 11 lat dowiedziałam się, że mam białaczkę. Pierwszym pytaniem,
które zadałam było oczywiście to czy wypadną mi wszystkie włosy. Wypadły
i to dosłownie wszystkie. Wcześniej moje włosy były bardzo grube i
zdrowe. I trudno było mi się od nich odzwyczaić.. Nie miałam rzęs ani
brwi. Prze 3 lata byłam łysa jak jajko. Ciągle czekałam na to aż pojawią
się pierwsze włosy, ale przez chemię nic nie chciało rosnąć… w końcu
po ponad 3 latach przestałam brać “ostrą” chemię i włosy zaczęły
odrastać. Wyglądały jak włosy nowo narodzonego dziecka, mały rzadki
puszek, włosy były prawie siwe. Babcia zaczęła poić mnie pokrzywą (którą
sama zbierała i suszyła) piłam też skrzyp z apteki. Nie wiem czy
pokrzywa i skrzyp mają wpływ akurat na sam porost włosów, lecz na pewno
pomogły się im wzmocnić. Piłam bardzo regularnie. Puszek trochę urósł,
ale nie chciał się zmienić w normalne włosy wiec…. ścięłam go maszynką
do zera. Zrobiłam to jeszcze jakieś 3 razy, póki włosy które zaczęły
wyrastać nie stały się normalne. Po ok 4-5 miesiącach od pierwszego
puszku włosy zaczęły normalne rosnąć! wtedy zaczęłam nakładać na głowę
odżywkę z drożdży, 4 razy w tygodniu. Myłam włosy delikatnym szamponem
dla dzieci. Po prawie roku moje włosy urosły tak :
Kiedy
już miałam taką czuprynę mogłam zacząć używać lepszych odżywek,
zaczęłam też interesować się różnymi specyfikami, mój zapał rósł razem z
moimi włosami 🙂 Kupowałam dużo odżywek, było ich tyle, że nawet nie
pamiętam ich nazw, wypróbowałam chyba wszystkie… nie wiedziałam
jeszcze co się sprawdzi na moich włosach więc eksperymentowałam… lecz
cały czas piłam pokrzywę i stosowałam maskę domową z drożdży. po ok 5
miesiącach stosowania przeróżnych odzywek i szamponów moje włosy były
takie :
już miałam taką czuprynę mogłam zacząć używać lepszych odżywek,
zaczęłam też interesować się różnymi specyfikami, mój zapał rósł razem z
moimi włosami 🙂 Kupowałam dużo odżywek, było ich tyle, że nawet nie
pamiętam ich nazw, wypróbowałam chyba wszystkie… nie wiedziałam
jeszcze co się sprawdzi na moich włosach więc eksperymentowałam… lecz
cały czas piłam pokrzywę i stosowałam maskę domową z drożdży. po ok 5
miesiącach stosowania przeróżnych odzywek i szamponów moje włosy były
takie :
Włosy wyprostowały się ułożyły, były wtedy naprawdę w bardzo dobrej kondycji. I ich długość była niczego sobie 🙂
Później
nadszedł czas gimnazjum, w ruch poszła lokówka, prostownica… poszłam
wtedy pierwszy raz do szkoły. Zapomniałam o odżywkach, pokrzywie i
drożdżach.. włosy nie wyglądały źle, bardzo urosły, ale w dotyku były
jak siano.
nadszedł czas gimnazjum, w ruch poszła lokówka, prostownica… poszłam
wtedy pierwszy raz do szkoły. Zapomniałam o odżywkach, pokrzywie i
drożdżach.. włosy nie wyglądały źle, bardzo urosły, ale w dotyku były
jak siano.
Po jakimś
roku wzięłam się znowu porządnie za moją grzywę. Przestałam je
prostować. Podcięłam końcówki. Dużo czytałam o włosach w internecie.
Używałam szamponów z Pantene na przemian z ziołowymi szamponami bez
sls-ów, często myłam włosy jedynie odżywką. Robiłam domowe maseczki z
jajka mleka i miodu, a także płukanki z naparu z pokrzywy, i oczywiście
zaczęłam ją pić 🙂 Używałam odzywek do włosów suchych i zniszczonych
głownie tych rosyjskich kupionych w sklepie zielarskim, używałam tez
olejku rycynowego
roku wzięłam się znowu porządnie za moją grzywę. Przestałam je
prostować. Podcięłam końcówki. Dużo czytałam o włosach w internecie.
Używałam szamponów z Pantene na przemian z ziołowymi szamponami bez
sls-ów, często myłam włosy jedynie odżywką. Robiłam domowe maseczki z
jajka mleka i miodu, a także płukanki z naparu z pokrzywy, i oczywiście
zaczęłam ją pić 🙂 Używałam odzywek do włosów suchych i zniszczonych
głownie tych rosyjskich kupionych w sklepie zielarskim, używałam tez
olejku rycynowego
i włosy wyglądały tak :
Regularnie podcinałam włosy i używałam ulubionych i moim zdaniem najbardziej pasujących mi odżywek włosy były na prawdę długie
W
przypływie radości pofarbowałam włosy czarną farbą czego bardzo
żałuje.. przez pół roku próbowałam się jej pozbyć. Włosy zaczęły
wypadać… kupiłam szampon i odżywkę RADICAL, a także łykałam suplementy
olej z wiesiołka i skrzypowitę. Od tamtej pory używam henny. Ciemny
brąz+ miedziany. I czarna farba schodzi… nałogowo czytam blog anwen i
próbuje nowych odżywek, które poleca:) a to moje włosy dziś :
przypływie radości pofarbowałam włosy czarną farbą czego bardzo
żałuje.. przez pół roku próbowałam się jej pozbyć. Włosy zaczęły
wypadać… kupiłam szampon i odżywkę RADICAL, a także łykałam suplementy
olej z wiesiołka i skrzypowitę. Od tamtej pory używam henny. Ciemny
brąz+ miedziany. I czarna farba schodzi… nałogowo czytam blog anwen i
próbuje nowych odżywek, które poleca:) a to moje włosy dziś :
Produkty, których używam bardzo długo i regularnie:
– 1-2 razy w tygodniu Kallos al latte – podstawa mojej pielęgnacji !!!
– 1 w tyg nakładam olejek rycynowy
– po każdym myciu odżywkę z Isany tej różowej
– szampon Radical na wypadanie włosów na przemian z Green Pharmacy bez slsów i innych takich
– serum z avonu na rozdwojone końcówki
– pije pokrzywę !!!
Taka
pielęgnacja w zupełności mi wystarcza 🙂 Z tego co zdążyłam
zaobserwować stwierdzam, że bardzo ważna jest regularność. Dzięki mojej
systematyczności i zawziętości szybko odrosły mi włosy po chorobie… a
to nie było łatwe zadanie. Codziennie słyszę miłe słowa, iż dałam radę
zapuścić takie zdrowe i długie włosy… i mam bzika na ich punkcie
pielęgnacja w zupełności mi wystarcza 🙂 Z tego co zdążyłam
zaobserwować stwierdzam, że bardzo ważna jest regularność. Dzięki mojej
systematyczności i zawziętości szybko odrosły mi włosy po chorobie… a
to nie było łatwe zadanie. Codziennie słyszę miłe słowa, iż dałam radę
zapuścić takie zdrowe i długie włosy… i mam bzika na ich punkcie
Dziękuję
za przeczytanie mojej historii i za to, że w końcu mam szansę z kim się
nią podzielić 🙂 Mam nadzieję, że wszystko jasno opisałam 🙂
za przeczytanie mojej historii i za to, że w końcu mam szansę z kim się
nią podzielić 🙂 Mam nadzieję, że wszystko jasno opisałam 🙂
Maciejka
Komentarze
Jejku podziwiam! Włosy są przepiękne i szybko urosły 🙂
Śliczna historia 🙂 moja mama teraz zapuszcza wlosy po chemioterapii więc wiem jakie to było uczucie
Cudowne włosy:)
Piękne włosy i świetne historia! 🙂
Ja od trzech lat próbuję zapuścić włosy,ale niestety nie jest dobrze 🙁
piękne piękne piękne! grstuluje wygranej walki z chorobą! trzymaj sie ciepło 🙂 .
Niesamowita historia! 🙂
Mi jeszcze brakuje do pełnoletności 2 lata i chętnie oddawałabym potem choćby krew, ale ta moja nie szczęsna fobia..nawet przy pobieraniu krwi do badania trzęsę się jak galareta. Popracuję nad tym i mam nadzieję, że kiedyś będę mogła komuś pomóc.
strach ma wielkie oczy! i czymże on jest skoro dzięki temu możesz uratować czyjeś życie 🙂
Jakie długie <3 te przedostatnie zdjęcie śliczne 🙂
piękne włosy! niesamowicie piękne! podziwiam bohaterkę za walkę z chorobą i upór, życzę dużo zdrowia! i proszę nigdy nie obcinaj tych pięknych włosoów!
Piękne włosy. Naturalny kolor też ładny, moim zdaniem nie ma się męczyć farbowaniem 🙂
Też jestem zarejestrowana w bazie DKMS!
Piękne są! 🙂
wygladaja jak moje 😛
Wow. Ta długość, której pewnie nigdy nie osiągnę 🙁 ta dziewczyna może być idealną inspiracją i motywatorem 😉
powodzenia w zapuszczaniu 🙂 wszystko da się zrobić, tylko trzeba być upartym 🙂
Piękne włosy! Jedyne czego mogę się przyczepić to serum z Avonu, ma bardzo wysoko w składzie alkohol co wysusza końcówki, wiem to po sobie no i widzę też to u Ciebie na zdjęciu. Dobrym zamiennikiem może być serum Biovaxu.
Pozdrawiam
Aneta
Masz rację.. już nie używam tego serum, w zamian kupiłam olejek arganowy i smaruje nim końcówki 🙂
Wow! Zazdroszczę Ci tych włosów 🙂
Piekne sa 😉
Gratuluję wygranej walki – to przede wszystkim! A do tego podziwiam za wytrwałość : ) Piękne włosy!
Piękne włosy 🙂 Bardzo podziwiam Cię za tą pewnie bardzo ciężką walkę z chorobą i życzę powodzenia w dalszej pielęgnacji włosów 🙂
Najbardziej na świecie życzę zdrowia!
Włosy masz piękne, najlepiej wyglądały jako rude.
Wielkie wow dla bohaterki historii za walkę z chorobą i tak piękne włosy:)
Mam pytanie do włosomaniaczek
Czy istnieją inne grupy dziewczyn dbających o konkretną część ciała?
Fajnie wyglądały jak były takie krótkie i się kręciły 🙂 Gratuluję wygrania z chorobą!
Przepiękne włosy!
Gratuluję zapuszczenia tak pięknych i długich włosów! I życzę powodzenia w dalszej pielęgnacji 🙂
Niesamowita dłguość 🙂 Gratuluję wygranego zdrowia i pięknych włosów:-)
Piękne 🙂 i brawa za wygraną z chorobą!
PS. Czy mierzysz miesięczny przyrost włosów? Jeśli tak, to ile on mniej więcej wynosi?
Witaj 🙂 wcześniej nie mierzyłam porostu włosów, nie pomyślałam o tym a szkoda.. zaczęłam to robić 2 miesiące temu i wyszło mi, że w jednym miesiącu urosły 2 cm a w drugim ok 1,5 cm 🙂 to chyba dobry wynik 🙂 ?
WOW ! Gratulacje ! 😀
Przepiękne włosy. Naprawdę podziwiam za walkę i wytrwałość. Ja osobiście jakiś miesiąc temu wysłałam patyczki z wymazem, czekam na rejestrację, jeszcze muszę załatwić oświadczenie o zgodzie na oddanie organów po śmierci. Próbowałam oddawać krew, ale niestety ciągle wraca mi anemia… ale się nie poddaję 😀
Uważam, że powinniśmy pomagać, bo kto wie, czy nam lub naszym bliskim nie będzie kiedyś potrzebna pomoc. A po co mi np. taka nerka czy inny płat wątroby, jeśli umrę, a będzie sprawny ;3|
Maciejko, gratuluję siły i hartu ducha! 🙂
Dziękuję Ci bardzo ! 🙂 i fajnie, że jesteś chętna 😀 mam nadzieję, że szybko wyleczysz anemie 🙂
wspaniala silna dziewczyna a włosy cudo ! 🙂
Włosy są przecudowne!
wow,gratuluję wygranej walki z chorobą 🙂 a włosy cudowne! pozdrawiam 🙂
Przecudowna! Nie mogę napatrzeć się na przedostatnie zdjęcie. .. 🙂
Gratuluję wytrwałości! Prześliczne włosy <3
Piękne włosy
Wielki szacunek!
Piękne włosy
Piękna historia, wspaniałe zakończenie.
Szkoda tego farbowania. Nie ma moim zdaniem gorszej decyzji, niż pofarbowanie włosów na czarno. Czarna farba powinna być ustawowo zabroniona!:)). Jest wstrętna.
Haha zgadzam się 😀 gdybym tylko mogła cofnąć czas, matko jak łatwiejsze byłoby życie 😀 ale cóż, człowiek uczy się na błędach 🙂
Rewelacja!!!! Trzymaj się ciepło i zdrowo!!!
Wspaniała historia i wspaniałe włosy!
Ogromne, ogromne gratulacje należą ci się od wszystkich, to się nazywa prawdziwa pozytywna motywacja 🙂 Jesteś niesamowita, takich ludzi należy podziwiać za upór i wewnętrzną siłę, brawo i wszystkiego dobrego kochana!
Dziękuję bardzo 🙂 o to mi chodziło, żeby pokazać, że włosy da się wyhodować z "niczego", to taka moja metafora nowego życia, powracałam do zdrowia razem z włosami i do dziś mam kota na ich punkcie 🙂
Ahh! Jak bardzo żałuję że nie mogę zobaczyć twarzy tej pięknej dziewczyny!
Oczywiście baaardzo ładne i zadbane włosy, chcę takie 🙂
nie ma czego żałować ;d możesz mieć wszystko jeśli chcesz, także włosy 😀 haha 😀
Wczoraj chodziło mi po głowie imię Maciejka! :)) niesamowite przyciąganie.
Wspaniała konsekwencja, pięknie wyhodowane włosie. Masz moc, dziewczyno! 🙂
Po ciężkich chorobach gdy organizm się oczyści z toksyn chemicznych i innych, zwykle, tak się słyszy, że włosy nabierają większej siły, rosną szybciej, mocniejsze, czasem też dotąd proste nagle stają się kręcone, czy też odrastają już bez siwych.
Dziękuje Ci :3 to prawda, że włosy rosną całkiem inne, kiedyś poznałam na oddziale dziewczyne, która miała przed chorobą blond włosy a wyrosły jej ciemne brązowe !
Niestety nie mogę być dawcą. Moja waga jest poniżej dopuszczalnej, ale na szczęście wielu członków mojej rodziny jest zarejestrowanych.
A włosy piękne, zazdroszczę, bo choć nigdy nie byłam na nic poważnego chora nie mam szans na taką długość. No i gratuluję wygranej z chorobą:-)
Wow, piękne włosy 🙂
Wspaniała zarówno autorka MWH jak i jej włosy <3
wow…podziwiam determinację i gratuluje wygranej z chorobą!:)
Gratuluję wygranej z chorobą i włosów!!!
Wspaniałe! Jestem pod wrażeniem!
PS. Również jestem zarejestrowana jako potencjalny dawca i byłabym najszczęśliwszą osobą na świecie, gdybym mogła komuś pomóc 🙂 To BARDZO ważne, gorąco zachęcam do rejestracji w fundacji DKMS! Wystarczy mały krok, aby uratować komuś życie! 🙂
2 ostatnie zdjęcia niesamowite, włosy jedne z najpiękniejszych jakie widziałam :O i taaakie długie o jakich ja mogę pomażyć 🙂
Dziękuje!!! czemu masz tylko marzyć ? wszystko da się zrobić 🙂
Włosy – marzenie! Ale przede wszystkim gratuluję pokonania choroby 🙂
Jedna rzecz. Pamiętaj, że pokrzywa wypłukuje witaminy z gr. B z organizmu. Suplementuj albo pij drożdże 🙂
to skrzyp wypłukuje b2, którą pokrzywa zawiera
Dziękuję 🙂 i wiem, że wypłukuje, czasem trzeba robić np tydzień przerwy od picia pokrzywy 🙂
a jak często myjesz włosy :)?
są przepiękne <3!!!
Dziękuje 🙂 staram się myć co 2 dni 🙂
Gratuluję wytrwałości! Piękne 😉
Niesamowita historia! Nie dość, że to jedne z najpiękniejszych włosów w polskiej blogosferze jakie widziałam, to w dodatku jestem pewna, że tym wpisem dodasz siły wielu kobietom. Wszystkiego dobrego! :*
Ojej dziękuje Ci bardzo <3 Mam nadzieję, że zmotywowałam wiele osób, wszystko da się zrobić, trzeba tylko być wytrwałym i upartym !!
zdrowia zycze szczegolnie,cierpliwosc i regularnosc przynosza efekty,u mnie tez
Niesamowita historia 🙂 Cudowne włosy, osiągnełaś ogromny sukces !
Rejestrowałam niedawno dawców… I stąd dowiedziałam się, że moje alergie wykluczają mnie jako dawcę. Bardzo mnie cieszy, że postanowiłaś poruszyć tę kwestię na swoim blogu.
Maciejko, gratuluję włosów.
Przepiękne włosy! Przedostatnie zdjęcie cudowne!
Wielkie gratulacje za wygranie z chorobą i piękne włosy! I też zachęcam do rejestrowania się jako potencjalny dawca szpiku, jako niepełnoletnia jestem na razie wolontariuszem DKMSu, ale mam nadzieję zarejestrować się już w przyszłym roku 🙂
historia imponująca, choć włosy moim zdaniem już za długie – wszystko ma swoje granice 😉
Rzadko komentuję posty u Anwen, ale tutaj nie mogę się powstrzymać! Masz włosy piękniejsze niż zapewne większość włosomaniaczek, a gdy myślę o tym, że przez tak długi czas włosów nie miałaś w ogóle, jeszcze bardziej Cię podziwiam. 🙂
Czas bez włosów to był okropny czas, teraz są dla mnie na wagę złota 🙂 Dziękuję za miłe słowa 🙂
Hej:)
gratuluję pięknych włosków:)i wygranej walki:D ja zachorowałam (nie wiem czy to dobre słowo,ale cóż POLSKA SŁUŻBA ZDROWIA…) wieku 6 lat, ale nie na białaczkę,ale też wyszly mi wlosy.
Anwen świetny blog, doskonały w każdym calu:)
Też się przymierzam do opisania mojej historii (jeżeli oczywiście Anwen wyrazi taką zgode:) na co bardzo liczę;p )chociaż dopiero rozpoczynam moją prawdziwą!pielęgnacje włosów.
Pozdrawiam serdecznie:)
Pisz śmiało, w razie czego trochę poczekasz na publikację, z chęcią przeczytamy
jakie piękne włosy! ; ) a w DKMS też od niedawna jestem : )
Przepiękne włosy a bohaterka wspaniała, silna dziewczyna !
sZacun !
Piękne włosy!!! Gratuluję udanej walki z chorobą jak i o piękne włosy 🙂
Śliczne włosy, gratuluje wytrwałości i systematyczności 😀
Masz cudowne, idealne włosy ! ♥️ Jestem na początku swojej włosomaniaczej drogi i dopiero poznaje potrzeby swoich wlosow. Mam jednak nadzieje, ze choć w połowie uzyskam taką czuprynę jak ty ! ?
Prześliczne włosy! Nic tylko pogratulować w sumie podwójnego zwycięstwa ! W walce z chorobą i o piękne włosy. Mam nadzieje, że nie zabraknie Ci sił i dalszej motywacji do walki i zdobędziesz każdy cel który sobie wyznaczysz !
Jesteś inspiracją dla wielu osób! 🙂
trzymam kciuki i pozdrawiam
Sandra 🙂
Dziękuję bardzo ! tyle czasu już minęło a motywacji nigdy mi nie braknie 🙂 Będzie jeszcze lepiej 🙂
Maciejka, piękne włosy!
Anwen, świetnie, że wspierasz DKMS.
Wow, kłaniam się nisko z podziwu! 🙂
Przede wszystkim podziwiam za wytrwałość, ja załamałabym się, gdybym musiała czekać tak długo aż mi włosy odrosną. Ale, jak widać, opłacało się. Masz przepiękne włosy i bardzo zadbane.
Brawo! <3
wow! po prostu wow!
😀
Ale piękne. Super ze pokonałaś chorobę:))
Wlosy ,cudo , lepsze niż w reklamie <3
Od DKMS bardziej pewne i mniej kosztowne dla szpitali są bazy polskie przez nie prowadzone. Idea piękna, szkoda tylko, że za udostępnienie danych z DKMSu oddziały hematologiczne muszą płacić nie takie małe kwoty.
piekne włosy! 🙂
Cudowna historia! Przede wszystkim gratuluję wygranej walki z chorobą i zawzięcia w dążeniu do posiadania takich włosów 🙂 Są przepiękne!
A co do DKMS, to dobrze Anwen, że zachęcasz do rejestracji. Ja sama już dawno jestem w bazie i próbuję namawiać do tego innych 🙂
Anwen zawsze mozna po prostu zrobic wpis. Wiele osob nie wie o takich fundacjach, wiele sie obawia.
Sliczne wlosiska. pozazdroscic i ciesze sie, ze pokonalas chorobe.
Cudowne włosy! Wyglądają na takie gładkie i miękkie. Wielkie brawa dla Ciebie, Maciejko! Trzymam kciuki zarówno za pielęgnację Twoich włosów, jak i za Twoje zdrowie. A co tam, trzymam kciuki za wszystko! 🙂
Dziękuje ! tak super jest czytać takie wspaniałe komentarze, aż wszystko zdaje się piękniejsze jak ludzie dowiadują się co się stało i doceniają to 🙂
piękna historia i piękne włosy…! 🙂
gratuluję sukcesu! 🙂
Piękne włosy!!! Długość, kolor i jakość 🙂 Też jestem w fundacji DKMS, zachęcam wszystkich 🙂
Nie dziwię się, że Maciejka ma bzika na punkcie swoich włosów – są przepiękne!!! 🙂 Podziwiam!
Wspaniałe!! Cudo! Gratuluje Ci ogromnie Maciejko wygranej z choroba oraz twoich prześlicznych włosów , pozdrawiam, patitattoo
Zakochałam się w przedostatnim zdjęciu! <3 Włosy marzenie, jesteś moją inspiracją 🙂 gratuluję 🙂
piękne walka, piękne włosy:) pełen respekt!
Wow!!!!! Przepiękne<3
Cudowne włosy! Prześliczna i dzielna dziewczyna 🙂
Inspirująca historia! Gratuluję wytrwałości, włosy są piękne 🙂
OMG najpiękniejsze włosy, szczególnie na zdj z pleneru 😀 super!!!
Wow, niesamowite włosy!To "przejście" pomiędzy foto z gimnazjum a następnym…ahh.. Właśnie mnie przekonałaś do regularności w pielęgnacji, zazwyczaj "mieszam" kosmetyki i eksperymentuję i w efekcie nie wiem do końca co służy moim kłaczkom.Aa właśnie dziewczyny, jakaś kosmetyczna rada co do włosów wysokoporowatych które spośród wszystkich niszczycieli najgorzej reagują na…słońce i wiatr?! Ani suszarka ani prostownica nie czynią takich szkód jak wyjście na słońce+wiatr na parę godzin…I zna któraś może spray z filtrami przeciwsłonecznymi do włosów?
Co do dawcy szpiku popieram w stu procentach! Jestem zarejestrowana od siedmiu lat.Nikt póki co nie potrzebował mojego szpiku ale kto wie.Pamiętajcie że to nie jest zwykła przysługa tylko szansa na uratowanie czyjegoś życia, coś wspaniałego i bardzo szlachetnego! Warto choćby dla poczucia własnej wartości i szlachetności.
Niesamowita historia. 🙂 gratuluję wygranej z chorobą 🙂 ?
Ja również jestem w DKMSie, dodatkowo też w Dawcach 🙂 tylko krwi nie mogę oddawać, ponieważ mam za wąskie żyły :(. Nie ma się czego bać, a można uratować komuś życie. Czasami nawet niejedno.
Nie wyobrażam sobie co musiałaś przejść nie posiadając ani jednego włosa, ale teraz efekt jest powalający!
powiem Ci, że miało to jeden jedyny plus ! albowiem przy 30 stopniowym upale czułam powiew wiatru na swojej jajowatej głowie podczas gdy inni zdychali w cieniu !! 😀 pozdrawiam :*
Jestem pod ogromnym wrażeniem, chciałabym kiedyś choć w połowie mieć takie piękne i długie włosy, są przepiękne, bardzo gratuluję i życzę Ci wszystkiego co najlepsze 😉
przepiękne włosy!
Piękne włosy. Gratuluję tej pozytywnej zawziętości we wszystkim. Powodzenia w dalszej pielęgnacji.
To przedostatnie zdjęcie – WOW.
Gratulacje, śliczne włosy. 🙂
Piękne włosy! 🙂 Mam nadzieję, że moje też tak szybko odrosną i nie będę się musiała męczyć z pofarbowanymi. A bohaterce gratuluję efektu! 🙂
C.
Piękne <3
Najbardziej inspirujaca mwh z jaka mialam do czynienia, BRAWO:D
Dziękuję <3
Przepiękne, długość fascynująca.
Cudowne włosy, gratuluję 🙂
Podziwiam wytrwałość w dbaniu o włosy. Pięknie. Oby tak dalej.
Masz za sobą trudną historię i jak sama napisałaś byłaś trzy lata "łysa jak jajko".. Życzę zdrówka 🙂
Pozdrawiam ciepło.
To jest najlepsza włosowa historia do tej pory. Znam ból łysienia w czasie chemioterapii i pamiętam te nieszczęsne piórka po odstawieniu. Brawo za wytrwałość! Twoja historia będzie inspiracją dla niejednej z nas.
Dziękuję bardzo <3 tyle tu tych wspaniałych komentarzy, że siedzę i tylko spamuje anwen w odpowiadaniu na nie 🙂
Obłędnie cudowne włosy!
Teraz większość ludzi sie poddaje, zamiast walczyć. A tu jest dobry przykład, że pomimo choroby można żyć, walczyć, zapuszczać włosy 🙂
gratuluję autorce wygranej walki z chorobą i prześlicznych włosów 🙂 historie takie jak ta są dla mnie najbardziej motywujące
Bardzo wzruszyłam się czytając tę MWH. Tym bardziej, że znalazła tak pozytywne zkończenie. Twoje włosy wyglądają imponująco. Życzę Ci wszystkiego najlepszego 🙂
Ja już od dwóch lat jestem zarejestrowana w bazie potencjalnych dawców szpiku, zrobiłam to właśnie za pośrednictwem DKMS i zachęcam wszystkich, którzy mogą się zarejestrować, aby to uczynili. Bo liczy się każdy!!! Pozdrawiam serdecznie 🙂
Wow, jestem pod wrażeniem. Naprawdę śliczne włosy. Życzę zdrowia. 😉
Wow, cudownie że wygrałaś, że udało Ci się zapuścić tak długie włosy. Mi podobały się też na 2 zdjęciu widać jak były zdrowe? Życzę Ci wszystkiego dobrego i dalszej wytrwałości 😉
"W Polsce bardzo prężnie działa jej „córka”, czyli Fundacja DKMS-Polska, która rekrutuje polskich dawców do niemieckiego rejestru ZKRD." – cytat z tego artykułu: http://wpolityce.pl/polityka/159517-sadowa-kapitulacja-dkms-polska-fundacja-wycofuje-sie-z-procesow-o-ochrone-dobr-osobistych-przeciwko-hematologom-ktorzy-w-programie-misja-specjalna-krytycznie-wypowiadali-sie-na-jej-temat
Niestety dowiedziałam się o tym już po zarejestrowaniu w ich bazie danych. Teraz planuję wypisać się z DKMS i zapisać do krajowej bazy http://www.dawcy-szpiku.pl/. Zatem – rejestrujmy się, ale sprawdzajmy dokładnie kto i jak będzie rozporządzał naszymi danymi.
Niesamowite!
Takie wlosy bez oleju? Jej to gratulacje moje bez oleju to by pozdychaly 🙂 imponująca dlugosc sama marze o podobnej, z 15 cm krótszych i wycieniowanych. I do tego ta gestosc…
Chciałabym poruszyć pewną istotną kwestię dotyczącą DKMS. Oczywiście chęć zostania dawcą jest piękna i godna pochwały i moím zdaniem lepiej być dawcą w DKMS niż nigdzie, bo zawsze jest to kolejna szansa by pomóc ale…niestety polskie społeczenstwo jest zarzucane promocją tylko tej jednej bazy, przez co chyba nie do końca zdaje sobie sprawę, że nie jest to baza polska, a niemiecka. Skutkiem tego opłata przy korzystaniu z bazy gdy polski ośrodek szuka w niej dawcy dla polskiego pacjenta jest znacznie wyższa, niż gdy rejestracja nastąpiła w polskiej bazie, np. Poltransplantu (oczywiscie ostatecznie bazy są połączone- jeśli chodzi o dane dawców, by była jak największa szansa znalezienia pasującego- chodzi o koszty wynikające z miejsca rejestracji ). Podkreślam jeszcze raz, że nie jestem przeciwko DKMS, ostatecznie chodzi przecież o to, by baza dawców była jak najwieksza. Jednak warto zastanowić sie, poszukać, poczytać przed dokonaniem decyzji, jest też nasz bank, Poltransplantu. Nie jest on tak reklamowany jak DKMS (szczególnie w jednej stacji TV), który część śwoich zysków przeznacza właśnie na promocję w Polsce. Pozdrawiam,
Kasia
Przepiękne włosy! Należą Ci się wielkie gratulacje :D!
Piękne, moje za nic nie chcą być takie gładkie :/
Są śliczne! Gratuluję, że wygrałaś z chorobą i się nie poddałaś i zapuściłaś takie piękne włosy 🙂 ja swoich od kilku lat nie mogę zapuścić, stoją w miejscu..ktoś może tak miał i wie jak mi pomóc? 🙁
Dziękuję ! a drożdży próbowałaś ? 🙂
Cudne włosy! Takie piękne! Ile lat mniej wiecej zapuszczalas włosy?
Dziękuję! mniej więcej 5 lat 🙂
Niesamowita metamorfoza., piękne włosy i imponująca długość. 😉
Biegnę dziś do kuzynki pokazać jej ten wpis. (Dziś jest w podobnej sytuacji, w której Ty się znalazłaś jakiś czas temu) Jestem pewna , że będzie to dla niej idealny motywator. Sama z resztą napewno wiesz , jak to ciężko uwierzyć w siebie i w to, że przy odrobinie starań uda się ponownie wydohować włoski. 😉
Szkoda, że wiele z nas docenia włosy dopiero gdy je traci. NA codzień zupełnie nie dostrzegamy naszego szcześcia z posiadania włosów. Pomimo bad hair day, niesfornych włosów, puszących się i nie takich jak chcemy- to nadal wielkie szczęście, doceńmy to. 😉
pozdrów kuzynkę i powiedz, że nie ma się poddawać! zajmie to trochę czasu, ale warto!! nie traci się tylko włosów i nie tylko je się docenia. Tak naprawdę nie możesz nawet iść na spacer albo do sklepu po loda, i zaczynasz doceniać takie głupoty, których wcześniej nie zauważałaś 🙂
Podziwiam, gratuluję – piękne włosy
Przepiękne włosy! Gratuluję właścicielce determinacji.
Co do DKMS-u. Jestem zarejestrowana, a kiedy powiedziałam o tym przyjaciółce odpowiedziała, że ona by się bała. Kiedy zapytałam czego usłyszałam coś co prawie zwaliło mnie z nóg. "No wiesz, tak żyć bez jednego z narządów".
Pozdrawiam,
Nana
Umarłam właśnie na te włosy! Przepiękne! 🙂
piękne włosy 🙂
Wśród moich znajomych mity na temat pobierania szpiku są tak silne, że nie znam osoby którza zainteresowałaby się fundacją DKMS.
Mam tylko taką uwagę. Ponieważ sama nie mogę oddawać krwi z powodu tarczycy i mialam silną potrzebę pomocy w jakikolwiek sposób, więc postanowiłam zgłosić się do fundacji. Jednak tarczyca nie jest moim jedynym problemem, dlatego napisałam maila do nich opisując swoje choroby i okazało się, że o ile sama tarczyca problemem nie jest (nie mam hashimoto), o tyle kumulacja moich chorób może być przy pobraniu szpiku problemem dla mojego życia, a także dla życia biorcy. Więc do przeszczepu by nie doszło, a ja zrobiłabym złudną nadzieję. Jako że sama fundacja odradzała, ale nie zabraniała mi zgłoszenia się, to miałam silny wewnętrzny konflikt z samą sobą, w rezultacie postanowiłam zrezygnować, by nie robić niepotrzebnej nadziei, bo chyba nie ma nic gorszego w tej sytuacji.
Dlatego myślę, że jeśli ktoś ma ochotę się zgłosić, ale choruje na coś, to dobrym pomysłem byłoby skontaktowanie się z fundacją i omówienie swojego przypadku.
Przepiękne włosy, bardzo duże samozaparcie przy tak systematycznej pielęgnacji 🙂
Justyna
Justyna gratuluje świadomej i odpowiedzialnej decyzji! Niestety nie wszyscy są na tyle odpowiedzialni. Pomagam czasami fundacji DKMS jako wolontariuszka i rejestruje nowych potencjalnych dawców. Zdarzyło mi się kilka razy, że odesłałam kogoś "z kwitkiem" i nie z powodu jakichś chorób, tylko z powodu lekceważącego i niepoważnego podejścia do tej sprawy. Jedna pani powiedziała np: "to ja dzisiaj się zarejestruje, a później najwyżej zrezygnuję". Moim zdaniem jeśli ktoś nie jest pewny tego czy chce pomóc (lub czy może) nie powinien zapisywać się do banku, aby w przyszłość nie robić komuś złudnych nadziei .
Do dziewczyn pijacych pokrzywę. Czy zaobserwowalyscie na swojej skórze wysyp krostek i zaczerwienienie skóry? Czy to jest naturalny objaw oczyszczania skóry czy po prostu uczulenie?
to tylko oczyszczenie, wszystkie toksyny wychodzą więc nagle zauważasz wysyp krost, wszędzie, trzeba to przeczekać a potem żadna już nie wyjdzie i skóra jest taka czysta i świeża 🙂
Włosy ładne, ale kolor brzydki.
Wow, włosy są niesamowite! I mają cudowną długość…. Gratuluję! :*
Najbardziej podoba mi się przedostatnie zdjęcie <3
Wowowowow LECĘ PO POKRZYWĘ.
Bardzo miło się czytało masz piękne włosy <3
zapraszam do mnie http://martynkasardynka.blogspot.com/
Świetne włosy, takie gładkie i błyszczące 🙂 i gratuluję pokonania choroby!
Najgorsze jest to, że chciałbyś oddawać, a nie możesz przez różne własne schorzenia, a zdrowe osoby powielają ploty o zarażaniu się HIV, bólu etc.
Włosy z MWH wydają mi się troszkę suche, zwłaszcza końce 🙂 Może warto zmienić olej albo dodać siemię lniane do pielęgnacji?
Taka osoba może opowiadać i zachęcać innych 🙂
Jakie śliczne ! <3 :*
Gratuluje Ci bardzo wytrwałości.
Pozazdrościć długości ! 😉
Aq
Piękne włosy, tylko pozazdrościć 🙂
PIĘKNA HISTORIA I CUDOWNE REZULTATY! GRATULACJE WYTRWAŁOSCI I ZDROWIA ŻYCZĘ <3
Cudowne włosy *-*
Gratuluję wygranej z chorobą :}
szczerze gratuluję tak pięknych włosów, zwłaszcza gdy okoliczności nie sprzyjały. Oby już nigdy nie wypadły, życzę powodzenia i zdrowia.
Gratuluje wytrwałości! Włosy śliczne, zazdroszcze 😉
Przepiekne wlosy! Cud miod i orzeszki;) zwlaszcza przedostatnie zdjecie zwala z nog. Zazdroszcze i gratuluje!
Piękne!!!
wow 🙂
Dzielna dziewczyna 🙂
A wlosy oczywiscie piekne, dlugosc oszalamiajaca 🙂
Sliczne wlosy i brawa dla ciebie za to, ze sienie poddalas chorobie i za Twoja wytrwałość i konsekwencje. P.s. w bazie DKMS jestem już od półtora roku i zachecam do tego wszystkich – możemy uratować komuś życie i nic nas to nie kosztuje to czemu tego nie zrobić?
Piękne włosy, a to zdjęcie gdzie siedzisz w sukience na trawie- cudowne!
Piękne włosy *O* Nie znam Cię, ale jestem z Ciebie dumna. Bądź zdrowa i szczęśliwa … i nie ścinaj włosów!
przepiękne włosy i kolor o którym marzę 🙂
śliczne włosy! sama do takich dążę!
jakie piękne włosy!!!!
Piękne włosy! Gratulacje dla posiadaczki, trzy ostatnie zdjęcia przecudne 🙂
Ja oczywiście już zarejestrowana w fundacji DKMS zaraz po 18 czyli dwa lata temu 🙂
Piękne włosy! A najbardziej podobają mi się na przedostatnim zdjęciu 🙂 tez chcę takie! 😀
Podziwiam ! Piękne włosy 🙂
Anwen mam pytanie – w ostatnim czasie moje wlosy są dosyc suche , od zawsze byly cienkie , ale teraz wyjątkowo łatwo je obciążyć . Jak mam je nawilzyc , nie obciążając ich przy tym ?
Jestem pod bardzo wielkim wrażeniem. Niezwykła dziewczyna, która stoczyła walkę z chorobą, a jeszcze udało jej się zapuścić takie piękne włosy. Grunt to się nie załamywać i być wytrwałym. Wielkie ukłony dla niej.
Pozdrawiam 🙂
było ciężko, ale dałam radę bo czemu nie 😀 pozdrawiam :*
Piękne włosy i historia z optymizmem:)
Brawo Brawo Brawo !!! 🙂
Piękne włosy! Gratuluję wytrwałości i dziękuję za zmotywowanie mnie jeszcze bardziej 🙂
Podziwiam:) Piękne włosy i historia.
Maciejko cieszę się, że wygrałaś walkę z tą paskudną chorobą i życzę Ci dużo zdrowia i szczęścia w przyszłości!
Anwen bardzo dobrze, że namawiasz ludzi do zapisywania się do banku dawców szpiku, gorąco to popieram (sama jestem od kilku lat w bazie dawców), ale w Twoim wpisie pojawiło się małe niedomówienie. Szpik kostny można pobrać dwoma metodami. O tym która metoda zostanie zastosowana u danego dawcy decyduje lekarz. Pierwsza metoda polega na pobraniu szpiku z talerza kości biodrowej i odbywa się pod narkozą. Druga metoda to pobranie komórek macierzystych z krwi obwodowej. Metoda ta nie polega na oddaniu krwi, tylko przypomina dializę. Czyli z jednej żyły krew jest przetaczana do maszyny, która separuje komórki macierzyste, a reszta wraca drugą żyłą do naszego organizmu. Ten zabieg trwa kilka godzin i nie wymaga narkozy. Obecnie w 80% przypadków pobranie szpiku odbywa się tą drugą metodą, w więc z krwi obwodowej.
Samo zapisanie się do bazy dawców trwa kilka minut i polega albo na pobraniu wymazu z jamy ustnej albo próbki krwi.
Dziewczyny zachęcam Was do zapisywania się do banku dawców szpiku, bo możecie komuś uratować życie! Ale pamiętajcie, że musi to być świadoma i przemyślana decyzja, a nie podjęta pod wpływem chwili.
To prawda, o komórki macierzyste pobierane są też z talerza kości biodrowej. Ale ZAWSZE dawca musi wyrazić zgodę na dany sposób ich pobierania. Jeśli wskazane byłoby np. pobranie szpiku z talerza kości biodrowej a dawca nie wyrazi na to zgody to pobiera się komórki z krwi przez tzw.separator. Tutaj nikt nie może zostać do niczego przymuszony:)
A czy to przetaczanie krwii z jednej żyły przez maszynę do drugiej jest dla osób, które reagują dosyć kiepsko na samo pobieranie? Ja niestety przy każdym pobieraniu krwii mam zawroty głowy i źle się czuję dlatego musi to być na leżąco i muszę iść z kimś:(
Gratulacje ! Śliczne włosy i mogę powiedzieć, że szczerze zazdroszczę takich włosów ! 🙂
Piękne włosy, do tego jaka długość! Gratuluję efektu 🙂
http://keepstayingclaasy.blogspot.com
Brawo! 🙂
inspirująca historia! nic nie jest w stanie zniszczyć zapału włosomaniaczki 😉
duuużo zdrowia życzę!
cudowne włoski!
Niesamowita moim zdaniem wlosowa historia. Coś wspaniałego jak zajęłaś się włosami po chorobie. Chore osoby jak zauważyłam dużo bardziej doceniają pewne sprawy i sa dużo bardziej dojrzałe. Mam znajomą, która ma białaczkę. Przechodziła jako dziecko i potem nawrót. Znów chemia i brak włosów, ale podziwiam ją nie zalamuje się, jest bardzo dojrzala. Warto zglosić się do fundacji, o której wspomina Anwen. W mojej szkole była prowadzona taka akcja dla pewnej dziewczynki i wiele dorosłych osób się zgłosiło, do jednego chłopaka zadzwonił telefon i okazało się, że może pomoc. Ja sama czekam na ukończenie 18 roku życia i zgłoszenie się. Rzeczywiście nie jest to bolesne, żadnego pobierania szpiku z kręgosłupa. 😉
Autorce historii pragnę pogratulować pięknych włosów i walki, a także podziękować. Jesteś niesamowitą motywacją dla osób chorych! 😉
Gdy nie miałam włosów bardzo za nimi tęskniłam, te całe dbanie, pielęgnowanie, zapuszczanie, bardzo pomogło mi również psychicznie stanąć na nogi.. a gdy widziałąm efekty było jeszcze lepiej 🙂 Trzymam kciuki za Twoją koleżankę 🙂
Jaaakie piękne <3 zazdraszczam ^^ nigdy bym nie powiedziała, że przeszłaś tak ciężką chorobę, jestem w szoku…
Piękne włosy! Gratuluję 🙂
ajjjj, jakie długie ! śliczne włosy 🙂
Od ponad roku jestem zarejestrowana jako dawca 🙂 najbardziej przerażające jest to, że ludzie sobie wyobrazili, że oddawanie szpiku to wbijanie igły w kręgosłup (to jest punkcja….), że boli, że nie. A ich bliźniak genetyczny czeka każdego dnia na swojego dawcę, który jest po prostu egoistą. Według mnie trzeba się jakoś strasznie wyrzekać życia, czy się poświęcać. Jak ktoś jest zdrowy, silny, młody i ma silny organizm, żal się nie podzielić cząstką siebie.
Zazdroszczę determinacji! Piękne włosy, sama marzę o takiej długości 🙂
Przepiękne włosy! Długie, gęste… Mam pytanie, jak robiłaś tą maskę drożdżową?
Dziękuję! rozpuszczałam drożdże w ciepłej wodzie, czasem dodawałam też żółtko, różnie, zawsze szukałam przepisów w internecie 🙂
Wooow jestem pod wrażeniem tych włosów! Godne podziwu 🙂
Cudowna historia, przepiękne włosy!
Mogłabyś podać przepis na maseczkę drożdżową?
Pozdrawiam serdecznie ?
Dziękuję ! brałam przepisy z internetu, jest ich od groma 🙂
Autorce MWH należą się ogromne brawa i gratulacje! Życzę szczęścia w życiu i wytrwałości w dalszej pielęgnacji włosów 🙂 Karolka
Naprawdę piękne włoski 🙂 Zazdroszczę długości 🙂
Naprawdę podziwiam! Nie wolno się poddawać! Szczerze gratuluję tak pięknych, długich włosów!
Chylę czoła i podziwiam! Niesamowita historia a włosy odrosły PRZEPIĘKNE! Pozdrawiam serdecznie, Monika
Gratuluję pokonania choroby i zapuszczenia tak długich, pięknych włosów. Szczerze podziwiam 🙂
piękne włosy 😉
Śliczne włosy, aż ciężko uwierzyć, że tak szybko doszłaś do tak niesamowitej długości!
Pozdrawiam ciepło : )
widać zmianę i poprawę stanu włosów.Trzymaj tak dalej ! 🙂
Prześliczne włosy! Wspaniale, że dałaś radę wyjść z tak poważnej choroby!
nika
Piękne włosy brawo
Wow są cudowne! Naprawdę zazdroszczę, próbuję zapuścić włosy do takiej długości ale przede mną jeszcze długa droga… Naprawdę jestem pod wrażeniem!
Gratuluje wyhodowania tak wspaniałych włosów!!:)
cudowne włosy! <3
aga
b. ładnie
Jakie piękne włosy 🙂 najbardziej podobają mi się przed tą czarną farbą ale takie proste jak na końcu też mają swój urok. Gratulacje
Droga Anwen i inne wlosomaniaczki!
Mam poważny problem. Od kilku lat farbuje włosy z naturalnego ciemnego brązu na odcienie miedziane. Raz miałam przygodę z czarnym kolorem. Od jakiegoś roku moje włosy przestały przyjmować farbę i kolor zaraz po farbowaniu jest piękny i intensywny, ale po kilku dniach farba się wypłukuje i praktycznie zostaje taki herbaciany odcień. Czy istnieje jakiś sposób oprócz ściągania koloru aby to naprawić? Włosy zwykle farbuje farba syos.
Pozdrawiam!
Mi też nigdy rudy syosa sie nie utrzymał długo na włosach…
omg POWAŻNY PROBLEM
kobieto zastanów się . Poważny problem to miała dziewczyna której wypadły wszystkie włosy i która bała się o swoje życie. A nie Ty która farbujesz włosy na jakiś tam miedziany odcien. Zlituj się i chociaż pod tym postem nie wypisuj takich rzeczy. Ok pod każdym innym ale NIE POD TYM.
Mam identycznie to samo… tyle że ja z jasnego brązu na czarny. Włosy są zdrowe jak na tak długie farbowanie- tak mówią fryzjerki. A ostatnio czarna farba się nie przyjmuje. Próbowałam juz różnych farb i metod i nic 🙁
Pomocy.
Jako fryzjerka doradziłabym Ci zmianę farby na którąś z profesjonalnych, salonowych (ale w takim odcieniu jaki najczęściej stosujesz). Zapytaj u fryzjera, poszukaj w internecie lub w hurtowni fryzjerskiej o ile takową masz w pobliżu 🙂
Gratuluje wygranej z chorobą i bardzo pięknych włosów. Na przed ostatnim zdjęciu włoski były cieniowane??
Pozdrawiam Alucha
Prawie dwa lata temu oddałam szpik. Miałam pobierany z talerza kości biodrowej. Wszystko było do przeżycia. Gdybym miała to zrobić jeszcze raz nie zastanawiałabym sie nawet sekundy.
Szacunek za odwagę! Bardzo cieszę się, że mogłam przeczytać Twoją historię i dzięki niej po raz drugi zacząć zastanawiać się nad zostaniem dawcą (za pierwszym razem stchórzyłam, niestety. Teraz, gdy dojrzałam, chcę nim zostać naprawdę).
Życzę pomyślności! 🙂
Piękne włosy
Przepiękna dziewczyna, przepiękny włosy. (tak, wiem że twarz zakryta, ale coś-coś widać;))
cudowne!
Przede wszystkim ogromne brawa za pokonanie choroby. Życzę wszystkiego co najlepsze.
A na temat włosów chyba nie muszę się wypowiadać, bo każdy widzi, że są obłędne. Gratuluję:)))))
wow.
wow! gratuluję wygranej walki!
Super historia, cieszę się z tobą wygranym życiem i muszę powiedzieć, żewłosy masz przepiękne!:)
Piękne! Zwłaszcza, że Maciejka zapuszczała włosy od zera. Daje do myślenia, pobudza, do działania i inspiruje:). Super:).
jaaaaakie długie włosy! 🙂 przedostatnie zdjęcie bardzo mi się podoba, jak z tumblra. gratuluję wytrwałości w zapuszczaniu – dążę do takiej długości. trzymaj się kochana :*
Masz prześliczne włosy kochana. Szczerze Ci ich gratuluje. A Twoja minimalistyczna pielęgnacja bardzo mnie zainteresowała. Chyba sama przeorganizuje włosową pielęgnacje na mniejszą a regularną. Dziękuje za inspiracje
Anwen. Bardzo Ci dziękuje za wstawienie tej włosowej historii. Postać Maciejki jest wspaniałą inspiracją dla każdego z nas. I wcale tu nie mówię tu tylko o włosach 🙂
Ja także jestem członkiem DKMS starającym się wyplenić wśród znajomych błędne przekonania o oddawaniu szpiku kostnego. Jednakże momentami to czysta walka z wiatrakami 🙁 No ale poddawać się nigdy nie można.
Pozdrawiam
Kasia
Zakochałam się w twoich włosach <3 Chciałam ci pogratulować wytrwałości ! Jesteś niesamowita i piękna
M
Piękne włosy, gratulacje! JK
Super 😉 gratulacje 🙂
Taaaakie długie włosy! I śliczne! Od zera do bohatera. 😉
Aż się poczułam zainspirowana przykładem, żeby wrócić do popijania skrzypokrzywy. 😀
Ja tak samo. Moja pierwsza myśl to gdzie się podziała moja pokrzywa? Czy wciąż leży w szafce? 🙂
Od prawie 2 lat jestem zarejestrowana jako dawca szpiku. Ale szczerze mówiąc, mam nadzieję, że mój genetyczny bliźniak (jeśli taki jest i gdzieś sobie żyje) nigdy nie będzie potrzebował pomocy. Moja rodzina i znajomi byli niezadowoleni z decyzji o zostaniu dawcą, przecież to duże ryzyko itd. Nic sobie z tego nie robię, każdy ma wybór.
Duże ryzyko? Przecież ryzyko jest prawie żadne 🙂 w 80% przypadków wystarczy pobranie krwi, gdzie tu ryzyko? w pozostałych 20% przypadków narkoza, na upartego- oczywiście może coś pójść nie tak,ale nie popadajmy w panikę 😉
śliczne włosy
Piękne, piękne. Szkoda tylko, że nie pokazałaś zdjęć z okresu dzieciństwa.
Piękne włosy, gratuluję! 😉 W razie, gdyby autorka historii czytała komentarze, to mam dwa pytania: jakie odżywki się sprawdzają i co ile farbujesz włosy henną?
Dziękuję ! w sumie nie znam się nadal na odżywkach tak żeby komuś je doradzać, ale na moich włosach sprawdzają się np chociażby te tanie odżywki z Isany, są takie lekkie i przyjemne do codziennego stosowania i oczywiście maski z kallosa 🙂 farbuje henną raz na miesiąc, pod koniec kolor jest już spłukany, ale nie chce farbować częściej 🙂
Przepiękne włosy? życzę duuużo zdrówka ?
Piekne dlugie kobiecie wlosy:) gratuluje:)
Podziwiam Twoja wytrwałość i przepiękne włosy!!twoja historia zmotywowała mnie do starań o moje włosy, dzięki i ściskam mocno!!
Piekne włoski,moim duzo jeszcze brak do takiego wygladu;))
Wygladalas cudnie w krotkich wlosach.
jak robiłaś maskę z drożdży? piękne włosy!gratuluję sukcesu i wygranej z chorobą!
Gratuluję pięknych włosów i powrotu do zdrowia 🙂 Długość godna pozazdroszczenia. Czy drożdże nakładałaś solo- rozrobione z wodą, czy z jakimiś dodatkami?
Koniara.pl
Dziękuję 🙂 najczęściej solo, czasem szukałam jakiś ciekawych przepisów w internecie 🙂 zależy jak mi się chciało 🙂
Gratuluję wygranej z chorobą i pięknych włosów!jak robiłaś maskę z drożdży?
Przepiękne włosy <3 I dzielna dziewczyna
Jestem zarejestrowana juz 3 lata. Mam nadzieje, ze będę miała szansę komuś pomóc 🙂
piękne włosy! i ta długość…pozazdrościć 🙂
Maciejka, piękne, przepiękne włosy! A do oddania komórek sama się zabieram, zwłaszcza jak dowiedziałam się, że zwykle wystarczy po prostu oddać krew, żeby kogoś uratować.
Kurcze jakie zaskoczenie
To chyba najbardziej niezwykła MWH na tym blogu- żadne wariacje, palenie prostownicą/lokówką/ rozjasnianie, tylko AŻ wygranie z chorobą. Oby tak dalej
Niemożliwe jak szybko urosły 😮 zazdroszczę, są piękne, szczególnie na przedostatnim zdjęciu :3
Podziwiam Cię �� cudowne włosy!!
przepiękne!!! marzę o takich jak te z przedostatniego zdjęcia 🙂
Przepiekna wlosy! <3 zazdroszcze !
Cud ze udalo Ci sie doprowadzić do takiej długości oraz gęstości po chorobie.
Ciesza.mnie takie historie z miłym zakonczeniem. Brawo za wytrwalosc i determinacje:)
Bardzo piękne masz włosy, i podziwiam za determinację by do takiego stanu je doprowadzić 🙂 oraz że nie poddałaś się tak łatwo. Pozdrawiam serdecznie Emily.
Aż czuję dumę,że już dwukrotnie byłam studenckim ambasadorem Fundacji DKMS! 😀 co do mitów,masz rację,straszne jak mało nadal ludzie wiedzą. Mamy potencjał na naprawdę wielu dawców!
Z takich ciekawostek włosowych, podobno kiedyś jedna dziewczyna z Polski, o włosach typowo polskich, 'odziedziczyła' od swojego dawcy z Meksyku włosy czarne i kręcone 😉
Piękna historia i piękne włosy! Cieszę się, że wygrałaś walke z chorobą i nowe życie! Wszystkiego co najlepsze! 🙂
Piekne wlosy, Gratuluje wytrwalosci!!
Jestem w bazie DKMS i namawiam innych do tej decyzji 🙂
piękne włosy 🙂
Ja jestem zarejestrowana jako potencjalny dawca i namawiam każdego! Gdybym mogła komuś pomóc byłabym przeszczęśliwa 🙂 sama rejestracja trwała chwilę. Wiele moich koleżanek nie miało pojęcia o sposobach pobierania komórek i powielały mity, o których napisałaś… na szczęście większość po rozwianiu wątpliwości się zarejestrowała 🙂
jestem zarejestrowana na DKMS już od 5 lat, a włosy koleżanki przepiekne! 🙂
Gratuluje wygranej z chorobą i bardzo pięknych włosów. Mam pytanko czy włoski na przedostatnim zdjęciu były cieniowane??
Pozdrawiam Alucha
Dziękuję 🙂 nie był cieniowane, był po prostu strasznie nierówne 😀 bawiłam się sama w podcinanie włosów jak był krótsze i potem urosły tak jak urosły. Dopiero na ostatnim zdjęciu są w miare wyrównane przez fryzjera 🙂
Ja jestem zarejestrowana w bazie dawców mimo, że szanse na to, że będę mogła oddać szpik są nikłe ze względu na wagę ciała. Trochę prawdy w tym jest, że oddanie szpiku jest bolesne. W tych 80 % przypadków to nie jest takie zwykłe pobranie krwi. To jest tak, że podłączają Cię do maszyny i ta krew jest przetaczana, biorą z niej to co potrzebne i taką "wyjałowioną" wpuszczają z powrotem do krwioobiegu. Na pewno po czymś takim człowiek nie czuje się normalnie, dopóki ta krew się nie zregeneruje. Mimo to uważam, że warto pomagać. W włosy piękne 😉
Prześliczne włosy! Gratuluję i życzę dużo zdrówka właścicielce:)
To przykre, że pod innymi, błahymi postami jest miliard komentarzy, a kiedy Maciejka dzieli się z nami niełatwym kawałkiem siebie to brak komentarzy.
Maciejko – masz absolutnie wspaniałe włosy! 🙂 A te średnio długie kręciołki z wcześniejszych zdjęć mnie zaczarowały po prostu 😀
Gratuluję ogromnie – przede wszystkim wygranej walki z chorobą i drugiego życia 😀 I przepięknych kudełków 🙂 Trzymaj się ciepło!
Dziękuję Ci ! zawsze chciałam się tym podzielić.. A czytać tyle wspaniałych komentarzy- bezcenne 🙂
Gratuluję cierpliwości i wytrwałości w zapuszczaniu włosów. Imponująca długość na przedostatnim zdjęciu i wogóle przecudne włosy 🙂
Ps. Co do DKMS jestem zarejestrowana tam od dwóch lat, nie zasatnawiałam się ani minuty nad decyzją, za to mój mąż decydował się rok ale wkońcu i on się też zarejestrował.
Pozdrawiam Teresa
Piękna historia! A włosy śliczne 🙂
Niesamowite włosy! Gratuluję wytrwałości w pielęgnacji 🙂
piękne włosy 😉
piękne włosy – gratuluję 🙂
wiele przeszłaś, ale jesteś bardzo silna – życzę dużo szczęścia i zdrowia
codowne włosy:) gratuluje wygranej z chorobą!
Ja też zapisałam się do dkms tuż na początku pierwszego roku studiów.. Nic to nie kosztuje a nóż widelec trafi się na bliźniaka… 🙂
Co do wpisu, wspaniałe włosy! Jestem pełna podziwu i czekam z niecierpliwością jak moje będą takie długie 🙂
I ja dołączam się do gratulacji. Powinnaś dostać nagrodę za wytrwałość.
Piękne włosy 😉
Pięknie włosy! Podziwiam za wytrwałość! A do wszystkich czytelniczek bloga – rejestrujcie się jako potencjalni dawcy, im więcej nas w bazie tym większa szansa na znalezienie bliźniaka, mówię to Wam jako dawczyni z 2005 roku – życie ludzkie jest bezcenne!
Doskonale rozumiem Maciejkę. Sama to przechodziłam, ostrą chemię, przeszczep komórek macierzystych (tylko jako osoba 23 letnia). Przeróżne rodzaje chemii, po jednych włosy wypadały, na innych zaczynały rosnąć.
W sumie włosy odrastały mi dwa razy. Dokładnie były takie jak opisuje autorka MWH, jak u niemowlaka taki puszek, ja ścinałam go chyba raz, wtedy gdy był wyraźnie długi i na każdym włosie było widać to kiedy przestawał być puchem a stawał się normalnym grubym włosem. Ścięłam na ok 1cm, aby łysą głową tak nie świecić.
Co ciekawe włosy które mi odrastały były bardzo kręcone taki typ 3b/3c układające się w milion małych korkociągów (przed chorobą miałam włosy " podatne", po wgnieceniu pianki wychodziły fale, o korkociągach nie było mowy). Od samego początku "nowych" włosów stosowałam mniej więcej pielęgnację dla kręconowłosych, unikałam silikonów.. "Mniej więcej" gdyż moje włosy nie potrzebowały przecież żadnej regeneracji, nie były zniszczone, bo niby czym? Moja pielęgnacja była na czuja, gdyż żaden z blogów włosowy na które trafiałam nie dostrzegł problemu pielęgnacji takich włosów, zdrowych, no i krótkich, wszystko było o zniszczonych długich.Rady typu "odżywka od ucha w dół, absolutnie nie na skórę głowy" nie miały u mnie żadnego zastosowania bo niby jak to wykonać przy 3 cm włosach?
Ogólnie włosy wyglądały niesamowicie, obcy ludzie zaczepiali mnie na ulicy i chwalili, dopytywali czy naturalne 🙂 I te komentarze "jak laleczka…" Dość ciekawe przeżycie, zwłaszcza gdy wcześniej przed chorobą nikt nie zwracał uwagi na moje włosy, tylko czasem fryzjerka wspomniała że grube.
Teraz po ponad 3 latach od przeszczepu włosy nadal są kręcone , tylko dłuższe skręt raczej 3a, w gorsze dni 2c.
Autorko historii, czy Twoje włosy również po leczeniu odrosły inne niż przed? Ciekawi mnie to niesamowicie, gdyż nie znam nikogo komu przytrafiło się coś takiego jak mi, zupełnie inne włosy.
Witaj 🙂 jak fajnie usłyszeć kogoś z podobnym problemem 🙂 powinni wymyśleć specjalną pielęgnację dla takich jak my 😀 ciężka sprawa z tymi włosami.. chciałabym bardzo zobaczyć Twoje włosy !! moje włosy miały inny kolor jak odrosły, był jaśniejsze i długo się kręciły jak widać na zdjęciach, ale prócz tego wydaję mi się, że są takie jak przed chorobą, już się nie kręcą 🙂 tylko rosną o wiele szybciej niż kiedyś 🙂
Tak, racja, ja mialam to samo – moja babcia twierdzi, ze nie warto narazac swojego zdrowia dla zdrowia osoby ktorej i tak nie znamy. Ja czekam jeszcze rok i juz sie nie moge doczekac oddawania krwi. 😀
Piekne wlosy!
/Ania
Gratuluje wygranej z choroba! Czytajac ta historie mialam lzy w oczach. Szkoda, ze mlodzi ludzie ktorzy jeszcze malo przeszli w zyciu tez choruja… Piekne wlosy!
a może i dobrze, że chorują ? nie wyobrażam sobie jaka byłabym teraz bez tego co przeszłam, cieszę się, że tak się stało w moim wypadku..człowiek całkiem inaczej patrzy na świat i potem żyje jeszcze lepiej i bardziej. Jednak najgorsze jest to, że nie wszyscy mieli takie szczęście… dziękuję bardzo i pozdrawiam 🙂
Brawo, brawo, brawo! Gratuluje wygranej walki z choroba i wygranej walki o piekne wlosy.
Co do tego bolu to roznie bywa. Szpik nie pobiera sie tylko z krwi czasem trzeba z talerza kosci biodrowej. Na szczescie odbywa sie to w znieczuleniu ogolnym. A trzeba mimo wszystko powiedziec ze KAZDE znieczulenie jakies ryzyko niesie. Jestem jak najbardziej ZA rejestracja w bazie szpiku ale jednak trzeba informowac o wszystkich aspektach tej decyzji.
Mnie tam zaden bol by nie powstrzymal przed uratowaniem komus zycia:)) nawet na żywca jakby pobierali 🙂
Włosy cudne. Nigdy nie mialam tak dlugich i zadbanych gratuluje 🙂
prześliczne włosy, marzę o takich 🙂 i to wszystko osiągnęłaś tak minimalistyczną pielęgnacją, mniej znaczy więcej, podziwiam
Gratulacje wygranej walki, podziwiam takich ludzi 🙂 Pomimo że masz zamazaną twarz na zdjęciach widać że jesteś piękna 🙂
Wlosy piekne, geste, ale jak w kazdym przypadku kluczowa role odgrywaja geny.
Piękne włosy i historia mimo choroby. Gratuluję wytrwałości.
A co do wpisu ANWEN juz jestem zarejestrowana w DKMS – wielka radość. :)))
Przepiekne wlosy:))
Ojej ale się ciesze, że mój email został opublikowany 😀 Jak to fajnie zobaczyć swoje włosy na tym blogu 😀 😀 dziękuję wszystkim za miłe słowa 🙂 !!! Anwen masz racje z tym, że ludzie boją się oddawać szpik, krew też boją się oddawać spotkałam się z tym wiele razy.. Ja chociaż bardzo bym chciała nie mogę oddać nic już przez całe życie, zostało mi tylko namawianie innych !!!!
Przepiekne wlosy i przemiana! Gratulacje i wszystkiego dobrego !!
Piękne wlosy kochana !! Podziwiam cie <333
Wow! Ale piękne wlosy! :O Zazdroszczę, też chcę takie! Mimo, że olejuję je regularnie, nakładam maseczki, uzywam odżywek i szamponów bez sls, nie rosną tak szybko jak bym chciała 😛
Cudowne włosy <3 i jaka imponująca długość 🙂 ale najbardziej gratuluje wygranej z chorobą, jesteś wielka Maciejko!
Też jestem zarejestrowana jako potencjalny dawca szpiku w DKMS i serdecznie do tego zachęcam wszystkich, którzy chcą podzielić się cząstką siebie 🙂
Ps- ktoś zna magiczną miksturę na domową maskę z drożdży na skalp? Czy ona nie podrażni? 😉
Jestem w szoku serio. Masz piekne cudowne wlosy o jakich ja moge sobie pomarzyc. SA PIEKNE. Brak mi slow. Jestem pelna podziwu jak doskonale dalas sobie rade. Jestes moja inspiracja! Trzymam kciuki.
Ale zazdroszczę!!! Ja mam cienkie włosy po mamie i niewiele da się zmienić 🙁
Anwen, chylę czoła 🙂 Sam jestem zapisany do DKMS i staram się zachęcać znajomych. Niestety spotykam się z podobną ich reakcją, zabobony robią złą politykę bankowi… A szkoda bo oni robią tak wiele żeby to zmienić… Włosami bohaterki artykułu jestem zachwycony, przepiękne włosy. Wioletta dobrze to ujęła: "od zera do bohatera".
Wow. Jesteś naprawdę bardzo dzielna, że opowiadasz nam tu swoją historię, jakby nigdy nic. To cudowne, że tu jesteś, że udało Ci się wygrać z chorobą. I jestem pewna, ze Ty i Twoje włosy dodacie siły wielu osobom dotkniętym bezpośrednio lub pośrednio z nowotworami. Bo pokazałaś, że nie tylkomożna wygrać, ale też wyjść z walki silniejsza, zwycięską ręką.
Super historia. Gratuluję, szczerze dziękuję i pozdrawiam 😉
Ktoś wie jaki kolor na 3 zdjęciu od dołu? Tak by mając z tyłu światło tworzyło taką rudo-czerwoną poświatę?
Angie