Za chwilę połowa wakacji, a przed nami kolejna fala upałów. Wiele mówi się o ochronie skóry przed promieniowaniem, a moim zdaniem wciąż zbyt mało o tym, że i włosy takiej ochrony potrzebują. Zupełnie nie wiem czemu niektórzy myślą, że skoro włos jest ‘martwy’ to możemy odpuścić jego zabezpieczanie. Gdyby tak było to można by pójść krok dalej i uznać, że cała pielęgnacja nie ma znaczenia, a jedyne co ma wpływ na włosy to zdrowa dieta i ewentualnie wcierki, które działają na ‘żywą’ cebulkę. I powiem Wam szczerze z takimi opiniami się też już spotkałam. No cóż gdyby to była prawda, to ja i wszystkie inne osoby, które widzą efekty pielęgnacji musiałyby chyba doświadczać jakiejś zbiorowej halucynacji 😉
Na szczęście wiedzę o tym jak i dlaczego ochrona przed promieniowaniem UV działa czerpiemy nie z naszego widzimisię, ale przede wszystkim naukowych artykułów i badań. A co one takiego mówią? Już Wam piszę 🙂
Jak prominiowanie UV wpływa na włosy?
Szkodliwe działanie promieni UV prowadzi przede wszystkim do degradacji keratynowej osłonki włosa, rozkładu aminokwasów wchodzących w skład głównego budulca włosa, a także do utleniania lipidów spajających łuski osłonki, nabłyszczających włos i ułatwiających rozczesywanie. Promieniowanie UVA oddziałuje na poziomie osłonki włosa i jest odpowiedzialne za zmianę koloru i redukcję melaniny, natomiast UVB penetruje do kory włosa i powoduje uszkodzenie białek keratynowych.
Czy kolor włosów ma znaczenie?
Zdecydowanie tak, a dokładniej ilość melaniny, która w nich występuje. Włosy bardziej napigmentowane wykazują mniejszą utratę białka podczas ekspozycji na promieniowanie UV. Dzieje się tak właśnie za sprawą melaniny, która pochłania i filtruje szkodliwe promieniowanie UV (UVA i UVB), chroniąc białka włosów. Absorpcja promieniowania i degradacja aminokwasów powoduje wytwarzanie wolnych rodników. Mają one niekorzystny wpływ na białka włosów, szczególnie na keratynę. Melanina może częściowo unieruchomić wolne rodniki i zablokować ich oddziaływanie na matrycę keratynową. W związku z tym melanina jest ważna dla bezpośredniej i pośredniej ochrony białek włosów. Niestety w procesach ochrony fotochemicznej melanina zanika. Efekt ten jest widoczny ‘gołym okiem’ w postaci blaknięcia koloru.
Jak zatem chronić włosy przed fotodegradacją?
Poza oczywistą metodą czyli osłanianiem włosów przed słońcem odpowiednim kapeluszem (koniecznie z naturalnego, przewiewnego materiału by skóra głowy się nadmiernie pod nim nie pociła) czy upięciem, które zmniejsza powierzchnię włosów narażoną na promienie, z pomocą przychodzą nam również preparaty kosmetyczne, które zawierają filtry UV. Stanowią one tak zwaną pierwszą linię obrony, mającą na celu zmniejszenie ilości promieniowania UV, które dociera do struktury włosów. Rozróżniamy filtry fizyczne i chemiczne, które zmniejszają skutki związane z negatywnym oddziaływaniem promieni słonecznych. Zasada działania filtrów fizycznych polega głównie na zjawisku odbijania lub rozpraszania promieniowania ultrafioletowego o różnych długościach fali, natomiast filtry chemiczne wykazują zdolność ich absorbowania. Warto pamiętać, że oprócz syntetycznych filtrów UV, zdolności fotoprotekcyjne mają również składniki pochodzenia naturalnego takie jak np. olej z pestek malin. Istotną rolę odgrywają również wtórne substancje promieniochronne, tj. przeciwutleniacze, stanowiące drugą linię obrony, zmniejszając ilość wolnych rodników wytwarzanych wewnątrz włosów.
Jakie filtry znajdziemy w kosmetykach do włosów?
Fizyczne (inaczej mineralne):
Dwutlenek tytanu (Titanium dioxide)
Tlenek cynku (Zinc oxide)
Chemiczne:
Octocrylene
Octyl Dimethyl PABA
Benzophenone-3
Benzophenone-4
Butyl Methoxydibenzoylmethane
Phenylbenzimidazole Sulfonic Acid
Ethylhexyl Methoxycinnamate
Na koniec mam jeszcze zniżkę, dla wszystkich z Was, którzy chcą zadbać o włosy i ochronić je przed promieniowaniem UV.
Z kodem rabatowym lipiec2019 moją mgiełkę Summer Protect (KLIK)
kupicie 20% taniej 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
Anwen
Komentarze
Bardzo przydatny artykuł, włosy bez ochrony tracą na wyglądzie nawet przy ciemniejszych włosach, chociaż jasne pasemka nigdy mi nie przeszkadzały 😉
Ostatnio kupiłam sobie sobie specjalny spray ochronny do włosów. Mam nadzieję, że faktycznie je ochroni 🙂
Chronię swoje włosy tak samo jak skórę, dzięki czemu nie mam problemu z wysuszeniem. Lubię sięgać po naturalne produkty z filtrem do włosów, np oleje
Też żyliśmy w przekonaniu, że włosów nie trzeba ochraniać. Nasze mamy często wołały za nami, że mamy zakładać czapki/kapelusze/bandamki, ale zawsze było “ale po co? ” Teraz wiemy, że ochrona włosów jest równie ważna, a dzięki Tobie wiemy jak tego dokonać. Merytoryczny tekst pełen dobrych rad 🙂
Pozdrawiamy!
Jak dobrze, że o tym piszesz! Wszyscy tyle mówią o ochronie skóry i oczu, szukają najlepszych kremów z filtrem i okularów przeciwsłonecznych, a o włosach jakoś się mało się wspomina… biedne są na tym słońcu, bo nawet o kapeluszu mało kto pamięta, chyba ze akurat pasuje do plażowej stylizacji 🙁
Latem przywiązuję dużą uwagę do stosowania produktów z filtrem. Jeśli chodzi o włosy, również używam mgiełkę ochronnych, ale z innej firmy. Tej jeszcze nie miałam. 🙂
No to wszystko jest normalne – skoro ciepło potrafi znicszczyć włosy (i wiemy jak degradująco działają na nie suszarki i prostownice, jeśli odpowiednio wlosów nie zabezpieczymy), to i promieniowanie słoneczne musi być szkodliwe… 😉 Ale jest jakieś dziwne przeświadczenie, że to, co robimy dla zdrowia (smarowanie skóry filtrem, żeby zapobiegać np. rakowi skóry) jest niepodważalne, ale jeśli już coś robimy głównie dla urody, to fanaberia…
Bardzo przydatny wpis! Nie tak dawno własnie pisałam o tym samym u siebie na blogu według mnie warto dbać zarówno o skórę jak i włosy. Słońce wbrew pozorom nie jest aż takim sprzymierzeńcem dla pięknego wyglądu. Potrafi zniszcyzć włosy. Warto mimo wszystko mieć odpowiednie kosmetyki by zadbać o nie w każdej sytuacji.
Niestety moje włosy dostały mocno w kość podczas wakacyjnego urlopu….Teraz biorę się za ich regenerację.
Niestety duzo osób zapomina o minusach przebywania na słoncu. Długie przebywanie zdecydowanie jest negatywne na skóry i własnie włosów. Moja żona sie o tym przekonała na tych wakacjach 😛
w lato koniecznie używam filtrów.. a odkąd mam tatuaże tym bardziej się domu nie ruszam bez filtra +50
Zawsze używam spray z filtrem.Nie ryzykuje zniszczenia włosów.