Skłamałabym, gdybym Wam napisała, że to było proste. Ręce trzęsły mi się jak paralitykowi, a od rana ze 30 razy zdążyłam zmienić zdanie czy jednak ciąć czy nie. I chociaż gdy patrzę na zdjęcie powyżej to trochę mi smutno, że już tak nie wyglądam to ani trochę nie żałuję tej decyzji.
O tym, że planuję włosy obciąć i że właściwie tylko po to je zapuszczam pisałam Wam w zeszłym roku: http://www.anwen.pl/2017/06/a-jednak-zapuszczam-czyli-historia.html. Tak gdzieś zimą zaczęłam być co raz bardziej niezadowolona z włosów i wręcz nie mogłam się doczekać tego by je obciąć, ale wciąż były za krótkie. Chciałam je zapuścić na tyle by po podcięciu miały jakieś 50cm czyli tyle ile miały przed zapuszczaniem. Jak widzicie nie udało mi się to, a decyzję podjęłam dość spontanicznie.
Skąd ta nagła decyzja…
Zaczęło się od tego, że w święta wielkanocne mocno się rozchorowałam. Koniec końców trafiłam do szpitala ze wskazaniem do natychmiastowego zabiegu. O tym, że będę musiała usunąć woreczek żółciowy wiedziałam od kilku lat, gdy odkryłam, że mam w nim kamień (i złogi). Myślałam, że uda mi się jeszcze z kilka lat operacji uniknąć. Nie udało się, bo kamień zatkał przewód i wywołał ostre zapalenie. O operacji i pobycie w szpitalu nie będę Wam tu pisała, ale nie mogłam pominąć tego tematu, bo to on sprawił, że podjęłam decyzję o cięciu. Narkoza, duży stres, ogromna ilość leków i przymusowa ponad tygodniowa ‘prawie’ głodówka sprawiły, że włosy zaczęły mi wypadać. Spodziewałam się, że będzie tylko gorzej. Wiele razy dostawałam od Was wiadomości z pytaniem o to jak zahamować wypadanie w takiej sytuacji. Nie chciałam czekać, bo bałam się, że za kilka miesięcy nie będę już miała co obcinać. Bałam się, że większość tych najdłuższych, a co za tym idzie najstarszych włosów do tego czasu wypadnie.
Jak samodzielnie obcięłam włosy?
Wiedziałam już, że chcę oddać włosy na akcję ‘Daj włos’ fundacji Rak’n’Roll i że obetnę je samodzielnie. Postępując wg instrukcji (KLIK) najpierw umyłam je mocno oczyszczającym szamponem i nie nakładałam już na nie żadnej odżywki, serum ani olejku. Takie ‘nagie’ wysuszyłam naturalnie a następnego dnia zabrałam się do ścinania. W pierwsze kolejności podpięłam całą, krótszą i delikatnie rozjaśnianą jakiś czas temu wierzchnią warstwę włosów. Zostawiłam tylko włosy w bardzo dobrej kondycji, które były praktycznie jednej długości. Podzieliłam je na 4 pasma i każde z nich związałam mocną gumką. Odmierzyłam dokładnie 25cm, splotłam warkocze i obcięłam około 2 cm nad gumką. To właśnie ten moment był najtrudniejszy i pierwszy warkocz obcinałam z zamkniętymi oczami 😀 Potem już było łatwiej, bo nie było odwrotu.
Na koniec pozostało wyrównać górną warstwę włosów do reszty i moja ‘niby fryzura’ była gotowa:
Na razie uczę się moich nowych włosów, jeszcze nie wiem w jaki sposób je kręcić, bo w prostych jak wiecie nigdy nie czułam się dobrze. Czeka mnie też farbowanie i cieniowanie (ale to już u fryzjera, bo sama nie wiem jak się do tego zabrać), ale już teraz mogę powiedzieć, że je lubię 🙂 Kiedy patrzę w lusterko nadal się sobie podobam, ale nie mogę się już doczekać, gdy będą choć z 5cm dłuższe 😉 Akcja zapuszczanie więc trwa i pomyślałam, że może chciałybyście się do mnie przyłączyć? Co Wy na to? 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
Anwen
Komentarze
Super decyzja! Sama w zeszłym roku oddałam swoje włosy na fundację Rak’n’Roll.
I bardzo ładnie Ci w krótszych włosach, Aniu 🙂
Według mnie wyglądasz o wiele lepiej w krótkich! Co więcej, uważam, że lepiej byłoby Ci w krótszym bobie 🙂
Ja tez obcięłam dobre 30 cm w tym miesiącu. Miałam dokładnie tak samo – motyle w brzuchu i ciagłe zmiany decyzji, ale jak już włosy leżały przede mną, splecione w warkoczyki, to sobie uświadomiłam jak dobrze ze to zrobiłam. Włosy również poleciały do fundacji rak’n’roll A ja nie mogę nacieszyć się swoją nowa, krótka fryzura.
Zachęcam teraz wszystkich do tego typu akcji!
Buziak ?
Jakie to odczucie jeśli chodzi o wygodę noszenia krótkich włosów i ich pielęgnację? Teraz pewnie dużo łatwiej utrzymać je w dobrej kondycji? Wygląda Pani nadal ślicznie 🙂 Pozdrawiam
Ja ścięłam swoje, po miesięcznej podróży, która dosyć mocno je wysuszyła, a muszę dodać, że i tak już były baaardzo zniszczone. W październiku 2017 z długości “za łopatki” zeszłam do “za ucho” i czułam się cudownie:) Potem zachciało mi się grzywki. I uwierz, że była to najgorsza decyzja mojego życia. Mam włosy bardzo gęste, a fryzjerka, “stylistka” stwierdziła, że ma świetny pomysł na grzywkę dla mnie. No cóż… Był to pierwszy raz w moim życiu, gdy po powrocie od fryzjera się rozpłakałam. Moja “cudowna grzywka” była zebrana od połowy głowy, przez co po umyciu włosów, przez ich gęstość mocno uniosła się do góry tworząc hełm 🙁 Gdyby tego było mało dodam, że kończyła się za uszami. Teraz od trzech miesięcy walczę z kozieradkami, jantarami i innymi wcierkami by te bokobrody, którymi obdarzyła mnie fryzjerka szybko urosły:( Tak więc z ogromną chęcią przyłączam się do wspólnego zapuszczania 🙂
Ja miałam taką grzywkę tylko raz i też zrobiła mi ją fryzjerka, od tamtej pory nauczyłam się ścinać ją i cieniować sama, tak jak mi pasuje. Wyobrażam sobie, jak wygląda twoja grzywka teraz i mogę ci polecić coś na wzór “pazurków”, wtedy to aż tak nie przeszkadza 😉
No, a Anię podziwiam, ja dojrzewam do tej decyzji, ale po noszeniu przez kilka lat włosów do ramion, muszę się jeszcze nacieszyć, a nóż widelec urosną jeszcze bardziej i oddam je na prawdę długie 🙂 Jakieś 10 lat wstecz byłam przez chwilę wolontariuszem w hospicjum i spotykałam osoby chore na raka na co dzień i wierzcie mi lub nie, ale warto pomagać. Szczególnie pamiętam jedną podopieczną, która mimo choroby zawsze rano się czesała, malowała i była promyczkiem całego oddziału. Zawsze znalazła na to siłę 🙂 Pozdrawiam 🙂
Pięknie wyglądasz! Myślę, że ta zmiana Ci służy 🙂
Wyglądasz pięknie – świeża i odmłodzona Anwen! 🙂 Też zapuszczam włosy, też chcę oddać na fundację i planuję mniej więcej Twoja obecną długość. Włosy oddałabym już ze sto razy (mi włosy rosną bardzo szybko) ale od kilku lat borykam się z potwornym rozdwajaniem końcówek i co mi odrosły to musiałam podcinać 2, 3 cm. Ostatnio po drastycznym, około 6 centymetrowym cięciu, olejowaniu na aloes, maskowaniu (Twoja maska do wysokoporów jest rewelacyjna!) i odżywkowaniu jest zauważalnie lepiej. Dlatego uzbrajam się w cierpliwość i czekam na odpowiednia dlugość, na razie mam mniej więcej do zapięcia stanika i to jeszcze trochę za mało….
Mimo tego, że zawsze podobają m się dłuższe włosy, to muszę powiedzieć, że bardzo ładnie wyglądasz i naprawdę pasuje Ci taka długość włosów.
Chętnie bym się przyłączyła do akcji oddawania i zapuszczania ale przy hashimoto mimo wyrównania hormonów moje włosy od 10 lat mimo najlepszej ochrony i pielęgnacji- nie urosły ani centymetra 🙁 więc nie odważe się ich ściąć. Twoje Anwen rosną tak szybko, że nawet nie zauważysz 😉 dlatego uważam, że fajnie postąpiłaś.
Sama mam wrodzona niedoczynność tarczycy ale dzięki dobrym dawkowanie eutyroxu i suplementów włosy są godne pozazdroszczenia (ponoc).trzeba brać selen.cynk .mi dość szybko rosną ale szukam fryzjera idealnego który tj pewna fryzjerka doprowadzi włosy do ładu bo po ostatniej wizycie w innym salonie straciłam ponad pół objętości dzięki cięciu tepymi nożyczkami. …ale odkąd wiem jaka mają porowatosc i co lubią wróciły do kondycji z podstawówki bo w liceum lawirowalam od.włosów. do rumianku i za łopatki. .w 4 kl zrobiłam sobie grzywkę dopiero mając 21-23 lata ta grzywka zaczęła jakoś wyglądaćraz asymetryczna raz niemal na prosto.polokraglo. ..włosy z grzywki podcinam sama
Świetna decyzja! Oby więcej ludzi, którzy chcą pomagać tak bezinteresowne!
Mozna oddawać włosy farbowane ?
Tak
https://www.raknroll.pl/co-robimy/programy/daj-wlos/
Zniszczyłam moje włosy rozjaśnieniem do blondu i od ponad roku zapuszczam swoje naturalne a stare obcięłam wtedy za brodę 🙂 Też staram się by rosły szybciej i zdrowo by osiągnąć całkowicie naturalne, długie i zdrowe włosy 🙂
Anwen, jesteś super, brawo! Też chciałabym za jakiś czas swoje ściąć i oddać, ale jeszcze trochę mi brakuje długości 🙂
Włosy powoli odrosną 😀
Gdy mnie MŁA złamie to moje też przekażę na Rak&Roll. Zapuszczam półtora roku, włosy przekroczyły już 25cm. Może w połowie lata będą już blisko 30cm. Akcja zapuszczanie trwa. Tempo przyrostu niestety nie powala, ale jeszcze mogę się nimi cieszyć.
Partnerce łatwiej chyba znieść długie włosy i Linuxa na każdym kompie, niż muzykę Behemotha ?
Zgłaszam się 😉 po ostatniej wizycie u fryzjera się załamałam – miał być long bob, a jest bob z którym nie umiem sobie nijak poradzić ;-( Marzę o włosach do ramion, a w dalszej przyszłości też planuję zapuścić i oddać fundacji.
A ja z ciemnego brązu zrobiłam się jasną blondynką 🙂 marzyl mi się chłodny odcień i taki mam, nie żałuję decyzji
Super gest! Ja chętna na akcje zapuszczania włosów ?
Anwen! To wspaniała decyzja! Ja również w lutym tego roku oddałam swoje długie włosy na fundację, całe 40 cm. Teraz mam long boba i muszę przyznać, że czuję się w nim wspaniale. Oczywiście trochę szkoda było mi moich wypielęgnowanych włosów ale i tak uważam, że była to najlepsza z urodowych decyzji ostatnich czasów. Pozdrawiam ciepło!
Gratuluję podjęcia decyzji o oddaniu włosów w tak słusznym celu. Moim zdaniem, bardzo, bardzo twarzowo Ci w tych krótszych. Wyglądasz jakoś tak lekko i wiosennie. Ale skoro decydujesz się na ponowne zapuszczanie, to pozostaje mi tylko trzymać kciuki, żeby włosy odrosły szybko, zdrowe i silne! No i oczywiście za to, żeby problemy zdrowotne omijały Cię z daleka!
Na pewno nie była to łatwa decyzja, ale wyglądasz ślicznie w nowej fryzurze 🙂
Też dołączam do zapuiszczania. Fryzjerka ostatnio zrobiła mi z włosów teksanska masakrę. Takze jeszcze trochę i może jakiś dobry fryzjer ciachnie mi przyzwoicie te 30cm, Aniu wygladasz inaczej ale nadal świetnie
Bardzo fajnie wyglądasz w takiej długości. Ładnemu we wszystkim ładnie 🙂 Ja zapuszczałam pół roku i urosły sporo za ramiona, chciałam początkowo zapuszczać dalej jednak kilka dni temu zdecydowalam się na podcięcie do ramion i czuje sie w takiej długości najlepiej i prawopodobnie zostanie tak na dłuzej. Do tego marzy mi się czarny kolor, obecnie mam ciemny braz naturalne a jak wlosy krotsze to i latwiej będzie zadbac.
Jeżeli w przyszlosci zapuszcze wlosy i zetne to na pewno tez oddam na fundacje 🙂
Wspólne akcje jak najbardziej na tak
No błagam…
Gratuluję podjęcia decyzji o oddaniu włosów na szczytny cel, ale niestety nie dołączę się do zachwytów nad “nową fryzurą” To przykre, że Twoje fanki nie potrafią być obiektywne i będą chwalić wszystko co tylko zrobisz. Moim zdaniem teraz fryzurę masz conajmniej kiepską, ale sądzę, że po wizycie u fryzjera będzie dużo lepiej. Raz jeszcze gratuluję decyzji oddania włosów na fundację
Kazdy ma prawo mieć swoje zdanie, ale ja uwazam ze ładnie wygląda w takiej długości. Czy włosy koniecznie muszą być długie? Ważne ze zadbane. Lekka, fajna długość. Zmiany są potrzebne. A nawet jeśli chce spowrotem zapuscic to zapusci, wlosy nie ręka.
Serio?! Absolutnie uważam że w takich włosach wygląda lepiej, a żadną fanką nie jestem. Sama mam włosy nieco dłuższe niż anwenowe sprzed ścięcia i nie mogę doczekać się początku czerwca, kiedy mam wizyte w salonie- też zapuszczałam z myślą o oddaniu na fundację. Im bliżej, tym bardziej nie mogę się doczekać, bo w krótszych włosach wyglądam młodziej a moje ostre rysy są wygładzone. Moje długie włosy podobają mi się wyłącznie na zdjęciach od tyłu 😉 uwierz więc, że Anwen w niwym wydaniu szczerze może się podobać nardziej niż przed. Nie to ładne co ładne, a co się komu podoba
Właśnie miałam pytać czemu nie udałaś się do fryzjera od razu? Rozumiem, że to “fryzura do poprawki przez fryzjera, a sama chciałaś je ściąć? 🙂 Z przodu fajnie i dobrze Ci w takiej długościi, ale od tyłu nie podoba mi się to cięcie. Fryzjer nada im pewnie kształtu. Ja ostatnio podciełam 15 cm włosów (włosy do pasa) i chociaz czuje sie lzej i dobrze, bo konce były podniszczone to nie wyobrazam sobie tak krotko sciac wlosow nawet na szczytny cel, zle bym sie czuła w takich krotkich.
dlatego, że miałam plan pojechać do Viru, ale przez operację termin mi przepadł, a o następny wolny wcale nie tak łatwo 😉 Nie chciałam iść do innego fryzjera, bo jednak przy takich krótkich włosach łatwiej coś zepsuć niż przy zwykłym podcinaniu końcówek i nikomu innemu nie ufam 😀
Wyglądasz nadspodziewanie dobrze w takiej długości, taka fryzura zawsze była wg mnie bardzo kobieca 🙂 podziwiam i gratuluję decyzji, brawo!
Świetnie wyglądasz! Tak świeżo i promiennie 🙂 Jest mi ogromnie przykro z powodu Twoich problemów zdrowotnych i nerwów, ale cieszę się, że udało się to przekuć w coś dobrego! :)))
Sama oddałam włosy na fundację i w pełni rozumiem zarówno to przyjemne uczucie jak i lekki smutek po rozstaniu z długością ? Myślę że masz tak śliczną twarz że każda fryzura Ci pasuje, a teraz wygląda bardzo lekko i wiosennie ?
Hej ? Ja bardzo chętnie przyłączę się do akcji wspólnego zapuszczania ? Mam włosy do ramion,dopiero odżywiają po ciąży i połogu (synek ma 10 miesięcy)… Na szczęście przestały już wypadać a bałam się,że zostanę łysa ? Popełniłam jednak okropny błąd – po 15 miesiącach nie farbowania w zeszłym tygodniu pofarbowałam Schwarzkopfem w żelu na “Po prostu brąz” A wyszły… prawie czarne ☹️☹️☹️ Nie sądziłam,że moje włosy tak mocno wciągną farbę… Co robić? Anwen pomóż,proszę ? Wyglądam… Szkoda słów,jak trupek bo mam bardzo jasną karnację ? Głupia jestem,miałam już prawie swoje włosy (tylko 4 cm końcówki nosiły jeszcze ślady poprzedniego farbowania) i zachciało mi się zmian,głównie przez dosyć liczne siwe włosy (jestem naturalną szatynką i bardzo je widać). Pomocy!!!!!!. P. S. Podziwiam Twoją decyzję,piękny gest w szlachetnym celu i… bardzo Ci ładnie w tej długości ? Teraz tylko nadać im kształt i będzie już całkiem super ?
Wyglądasz pięknie i młodzieńczo w nowej fryzurze! Ja również oddałam włosy na fundacje ale już chyba 3 a może 4 lata temu i od tej pory noszę podobną długość cały czas bo czuję się w takiej fryzurze świeżo 🙂
Bardzo dobrze wyglądasz zarówno w długich włosach jak i takich krótszych 🙂 Taka odmiana jest fajnym doświadczeniem;)
Super decyzja!
Sama się nad tym zastanawiam, jednak na razie muszę je zapuszczać :/
Wyglądasz bardzo ładnie w takiej długości !:-)
Też planowałam obciąć włosy na fundacje. Zapuscilam, a kiedy już były odpowiedniej długości i byłam zdecydowana na sciecie to nagle zmieniłam zdanie. Stwierdziłam, że owszem to szczytny cel, ale zawsze najbardziej podobalam sie sobie w długich włosach, jestem raczej niepewna siebie, a wlosy jako jedyne dodają mi pewności siebie. W dodatku zrobilam sobie test podpinajac wlosy i w krótkich wyglądałam całkiem nijak…
Ale fajnie, że ty jesteś zadowolona z decyzji i dobrze ci w krótkich.
I dobrze, jeśli miałabyś czuć się z tym źle to nie ma sensu, zostaw sobie te długie włosy i wyglądaj i czuj się z nimi pięknie :). I nie daj sobie wmówić że jesteś zła, bo ich jednak nie oddałaś 🙂
Myślę, że moja opinia nie będzie specjalnie oryginalna, ale jestem z Ciebie niesamowicie dumna. Ktoś dzięki Tobie będzie naprawdę szczęśliwy.
Podziwiam.
Ja mam włosy za pośladki i nie obcięłabym więcej niż 20 cm. Nie ma mowy.
Jedna z blogerek kiedyś też miała włosy właśnie za pośladki, później zapragnęła zmiany i je ścięła ale nie oddała ich do fundacji. Sprzedała je i wpłaciła część kwoty na ich konto. Ja też bak zrobię, jeśli kiedykolwiek zdecyduję się ściąć swoje włosy. A prędko to nie nastąpi, bo najpierw muszę je zapuścić a potem się nimi nacieszyć ;D
Podziwiam za odważną decyzję. Ja niestety przez własną głupotę czy też chęć eksperymentowania z czerwieni przeszłam do platyny i ścięłam się na bardzo krótko, do tego wygolone boki i tył. I teraz to wszystko zapuszczam, włosy sięgają już prawie za ucho. Boki trochę się jeszcze kruszą i są bardziej zniszczone ale wszystko jest na dobrej drodze. Szkoda że to tak długo trwa 🙂
ja ścięłam 25 cm dla Fundacji dokładnie rok temu, co do dnia. bardzo żałuję, nie miałam tak długich, dlatego po obcięciu moje włosy były wręcz krótkie, rosną bardzo wolno, strasznie mi brakuje moich długich blond włosów, teraz ledwo sięgają za ramiona….
wiem, że już nigdy tego nie zrobię, są dla mnie zbyt cenne, a jeszcze pewnie parę lat minie zanim będą tamtej długości 🙁
jasne, cel był szczytny, ale o tych emocjach też warto wiedzieć, dziewczyny
Ja oddałam włosy w październiku. było tego z pół metra 🙂 a że grube i niefarbowane to cały salon je sobie pokazywał. a ja w końcu byłam szczęsliwa, że mam takie włosy i mogę sie nimi podzielić 🙂
Taaak! Akcja zapuszczanie 🙂 Gratuluje odwagi i czekam na relacje z zapuszczania
Anwen a ja się spytam jak Twoja trzustka ? Jak się ma , dobrze? Ogolnie to jak sie czujesz?
Poza typowymi dolegliwościami po zabiegu czuję się już bardzo dobrze 🙂 Trzustka w porządku, zapalenie było jedynie w pęcherzu, czekam jeszcze na wyniki badania histopatologicznego, ale chirurg, który mnie operował mówił, że wszystko powinno być dobrze. A poza tym bardzo dziękuję :)) Miło, że pytasz!
Głupio było mi tak się wściubiać co z Tobą, ale bardzo ucieszyła mnie wieść, że już się czujesz dobrze. Wracaj spokojnie do pełni sił, trzymaj się ciepło i łap słońce Aniu.
w takim razie bardzo się cieszę.Moja mama miała to samo, teraz ma się bardzo dobrze.Takie zapalenie to na prawde może być bardzo poważna sprawa.Na początku przez pare lat wyniki jej wychodziły słabe.Teraz już wychodzą w normie i moze jeść wszystko
Na stronie fundacji jest napisane, że nie przyjmują włosów rozjaśnianych – a twoje właśnie takie były. Więc jak to działa ostatecznie? Zawsze chciałam oddać włosy na fundacje, ale od 3 lat mam zrobione delikatne sombre, które daje efekt naturalnego rozświetlenia przez słońce, a więc są bardzo delikatnie rozjaśnione. Włosy mam bardzo zadbane, sądzę, że moje rozjaśniane włosy są w lepszej kondycji niż naturalne włosy większości kobiet 🙂 Dlatego też się dziwię, że przyjęto twoje włosy.
rozjaśnianych oddać nie można, tak jak pisałam we wpisie u mnie rozjaśniane było tylko kilka pasm z przodu i z górnej warstwy i tych nie oddałam 🙂
To wcale nie są krótkie włosy – to są włosy półdługie. Cudownie podkreślają Twoje piękne oczy Gamine.
Jesteś wielka! Piękny gest, no i naprawdę pięknie wyglądasz 🙂 a akcja zapuszczanie – jestem za!
Witaj 🙂
Ja szczerze tego nie rozumiem.
Zapuszczać tyle lat, dbać, pielęgnować i ściąć.
Ok cel jest szczytny ( ale rozumiem ściąć, kiedy nie lubimy już długich włosów, chcemy zmiany )
Po chorobie na pewno nie wypadłaby Ci połowa włosów.
Szkoda takich pięknych długich włosów. Wiem, że będziesz żałować za jakiś czas.
Wyglądasz ładnie w tej długości mimo wszystko 🙂
Ale dlaczego miałaby żałować, skoro zapuszczała włosy specjalnie na akcję? Anwen już kiedyś pisała, że nie chce wracać do tak długich włosów 🙂
Ja nie zapuszczałam włosów specjalnie na tę akcję, w między czasie się o niej dowiedziałam i po prostu oddałam, ani trochę tego nie żałuję. Ktoś inny może się nacieszyć, a włos nie palec, przecież odrośnie.
Wyglądasz przepięknie!! Gratuluję mądrej decyzji!! 🙂
Na prawdę nie lubię się w długich włosach. Włosy do ramion to mój max. Ale przyznam, że zaświtała mi myśl ‘hej, może pomęczyć się i oddać włosy?’…
Od kilku lat śledzę Twojego bloga i to pierwszy włosowy blog na którego trafiłam szukając ratunku dla moich włosów. Gdyby nie Ty to pewnie nie mialabym już co czesać na głowie! 😀 Rzadko komentuję, ale często czytam, przy okazji dziękuję za wszystkie rady i wpisy na blogu, gratuluję własnych kosmetyków, są świetne! Co do skrócenia włosów to odważna decyzja i fajna zmiana, bardzo pasuje Ci ta długość! Do tego jeszcze taki szczytny cel, super! Cudna koszula w koty- mam taką samą 😀 Uwielbiam długie wlosy, ale moje są cienkie i niezbyt gęste, więc mam taką samą długość jak Ty po obcięciu, dzięki temu moje włosy zyskują chociaż odrobinę więcej objętości. Czekam z niecierpliwością na patenty na kręcenie krótszych włosów- jak na razie u mnie sprawdza się kok ślimak.
Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia 🙂
Jesteś wspaniała!!!
Wg mnie bardzo słuszna decyzja. Jak dla mnie moglabys obciac wlosy nawet ciut krocej, przd ramionami. Teraz sa poldlugie, nie krotkie:) co nie zmienia faktu ze dobrze wygladasz, a mozliwe tez ze wlosy zaczna sie bardziej krecic i w ogole bedzie pieknie!
Szczerze mowiac nie za barfzo rozumiem rozczarowania w komentarzach ze obicielas. Jest to dobry uczynek, bezinteresowna pomoc i dziwne jest ze trzeba komus tlumaczyc sie z takiej decyzji. Prawdziwe poswiecenie jest wtedy gdy dajemy nie to co nam zbywa, ale to co kochamy, jakas czesc nas. Sa ta dla mnie podstawy czlowieczenstwa i smutne jest ze teraz sie tego nie rozumie…
Nie widzę rozczarowania w żadnym z powytższych komentarzy, tymbardziej że stali czytelnicy wiedzieli, że Anwen zapuszcza włosy specjalnie do oddania, za co tym bardziej należy się chwała :). Ja bardziej nie rozumiem piętnowania długowłosych które nie chcą ściąć swoich włosów lub wolą po ścięciu je sprzedać, a to niestety częste na innych blogach. Nawet tu jak Anwen wrzuciła pierwszy post o akcji daj włos, to znalazły się takie niemiłe komentarze
Moim zdaniem rownie szlachetne jest sprzedanie włosów i przelanie pieniędzy na dowolną fundację Zresztą moim zdaniem kazdy ma prawo do zrobienia z włosami co mu się podoba.Niektorzy są biedniejsi i takie 500 zl na włosy to duża kwota której nie chcą przeznaczać na fundację , i to tez trzeba zrozumieć.
Bylo kilka komentarzy, np powyższy komentarz Roksany. Wcześniej też pojawialy sie głosy, że po co oddawać (w poprzednich postach i komentarzach na innych blogach). A no po to żeby zrobić cos dobrego.
Piętnowanie długowłoych za to, że sprzedały włosy to zupełnie cos innego. Oczywiście, że nie powinnyśmy zaglącać dziewczynom do portfeli i wytykac która co zrobila, ile kasy wpłaciła itp. Sama chyba nie jestem w stanie zapuścić takich długich włosów, że względu na to że sa kruche i wolno rosną. Jakbym już je zapuściła to nie wiem jaką podjęłabym decyzję. Szczególnie że nie zarabiam dużo i możliwe, że potrzebowałabym tych pieniędzy. Może wybrałabym inna forme pomocy.
Ale to nie zmienia faktu, że anwen wraz z wlosami oddała na fundację swój poświęcony czas, serce i nagłośniła całą akcję, a jest to bardzo ważne.
Nikt nie narzuca nikomu w jaki sposób ma pomagać, ale pytania “po co” jesli w grę wchodzi bezinteresowna pomoc są wg mnie nie ma miejscu. Anwen po prostu zrobila cos dobrego i tak jak napisałaś- chwała jej za to.
BTW troche bawi mnie dyskusja o tym jak to strasznie jest ścinać włosy – uwaga – az do ramion. No trzymajcie mnie. Mam wśród najbliższych osób kobiety, które straciły włosy po chemii. Dla nich to były aż włosy. Dla nas tylko włosy. Nie trzeba ich oddawać, to jasne. Ale może warto zastanowić się nad priorytetami w życiu. Bo jesli dziewczyny piszą (nie mówię tu Kamila konkretnie do Ciebie, tylko ogólnie o obserwacjach- czytam sporo urodowych blogów) że tylko włosy dodają im pewności siebie to wg mnie cos tu jest nie tak z nimi i z ich mniemaniem o sobie.
Super decyzja i wg mnie świetnie wyglądasz. 🙂 Ja również zapuszczam i mam w planach oddać na fundację, tylko muszą mi trochę podrosnąć i muszę się mentalnie do tego przygotować. 😉
Dlaczego w komentarzach pod starszymi postami Twoja nazwa nie wyświetla się jako Anwen tylko ‘usrob’?
Ja,sie dolaczam do akcji o zapuszczaniu 🙂
Wow! Wyglądasz w krótkich bardzo ładnie! Ja jeszcze nie umiem rozstać się ze swoimi;p A wspólna akcja na zapuszczanie to świetny pomysł, bo dawno żadnej nie było 😉
Hej. Przed świętami również podjęłam decyzję o oddaniu włosów na fundację. Decyzja mimo, że już dużo wcześniej podjęte nie należała do najłatwiejszych. Przyzwyczaiłam się do moich dlugich włosów,które zapuszczalam dobre kilka lat. Planowałam ściąć włosy przed wakacjami ale ostatnio miałam problem z ich ogarnieciem wiec decyzja była szybka. W dzień wizytu w salonie bylam tak zestresowana, ale koniec końców nie żałuję tej decyzji. Myślę, ze było warto i teraz zapuszczam włosy aby ponownie je oddać.
Co do pielęgnacji to w sumie się nie zmieniła, jedynie musze je czasen podsuszyc żeby końcówki ładnie sie ułożyły.
Wkręciłam się w włosomaniactwo właśnie po to by oddać włosy na raknroll 😀 a miałam ścięte na chłopaka xD po 3,5 roku zapuszczania, wcierek, olejowania, masek domowych, cudów na kiju ścięłam miesiąc temu i chcę moje długie włosy! Czyli teraz zapuszczam i wcieram i olejuje dla siebie 🙂 Powiem jeszcze coś – nigdy w życiu nie miałam włosów dłuższych niż do zapięcia stanika – dzięki temu że miałam taki cel zapuściłam do pasa 🙂 i już wiem czemu moje koleżanki dygotały o każdy centymetr za dużo ścięty u fryzjera… kiedyś tego nie rozumiałam, dzisiaj sama czuję się bardziej “swojo” w dłuuuugich 🙂
więęęęc… zróbmy wspólna akcję ZAPUSZCZANIE/ZAGĘSZCZANIE ?
please!! ?
Kręcenie włosów do ramion jest dużo łatwiejsze niż długich. Dyfuzor i żel rokitnikowy (http://www.hairstore.pl/natura-siberica-rokitnikowy-zel-do-ukladania-lokow-200ml-p13762.html) albo termoloki 🙂
Duże brawa dla Ciebie za odwagę! Myślę, że słusznie zrobiłam. W krótszych wyglądasz bardzo fajnie, moim zdaniem zmiana na plus. 🙂
https://nataliapoczatek.blogspot.com
Czyli jednak cytryna i oliwa nie pomogły. Życzę zdrowia!
ciężko powiedzieć 🙂 Kamień się nieco zmniejszył, ale nie udało się go całkowicie rozpuścić, za to dzięki cytrynie z oliwą mnie przynajmniej nie bolało.
Myślę, że je pokochasz 🙂 W nowej długości. To też pole do nowych doświadczeń – krótsze włosy są lżejsze i zachowują się inaczej.
Ja mam mocno pocieniowane do ramion, dzięki temu że są lżejsze łatwiej mi o mocny skręt, wcześniej same się prostowały pod wpływem cieżaru(a ostatnie 8 cm wcale sie nie kręciło).
Gratuluję decyzji i baw się dobrze z “nowymi” włosami 🙂
A ja się trochę zawiodłam na fundacji Rak’n’Roll. Kiedy wysłałam do nich ścięte włosy zaznaczyłam opcję w ich formularzu o tym, że proszę o mailowe potwierdzenie, że włosy doatrły, ale niestety mieli mnie w nosie (to było 1,5 roku temu). Ja rozumiem, że mają dużo pracy, ale tę pracę mają dzięki ludziom, którzy bezinteresownie oddają coś naprawdę cennego i wysłanie głupiego maila aby potwierdzić, że włosy dotrały, a nie zostały gdzieś zagubione po drodze, to na prawdę nie jest jakoś bardzo dużo… 🙁 W każdym razie jest mi przykro, że mają takie podejście.
Aniu a może pomylono Twój adres albo podziękowanie wpadło do spamu? Ja dostałam maila z podziękowaniem bardzo szybko i inne znane mi osoby, które oddawały włosy do tej fundacji też, więc podejrzewam, że to nie kwestia podejścia a zwyczajnie jakiejś pomyłki 🙂
Ja dostałam dość szybko maila z potwierdzeniem. W Twoim wypadku musiało pójść coś nie tak :/
W krótszych też Ci ładnie, choć faktycznie mogłyby być kilka cm dłuższe 🙂 Ale zobaczysz, szybko zleci! 🙂 Ważne, że cel świetny! I oby ze zdrowiem było tylko lepiej!
To musiała być dla ciebie ważna decyzja. Tym bardziej, że prowadzisz blog o pielęgnacji włosów
Piękny gest a Ty w nowej długości prezentujesz się fenomenalnie 🙂
Aż mi szczęka opadła jak otworzyłam ten post a tam takie krótkie włosy! Ale ślicznie Ci w tej długości!!! 😉
O.M.G. nie wierzę! Teraz zobaczysz jak szybko będą rosły takie ścięte włosy, zawsze tak jest, kiedy się odetnie sporą część, ale w tej fryzurze Ci doskonale i ogólnie podziwiam za ten wspaniały gest dla osób potrzebujących.
Wow szczerze mówiąc nie myślałam, że w krótkich włosach będzie Ci ładnie, ale ślicznie Ci w tej długości! Wyglądasz 10 lat młodziej 🙂 Aż sama mam ochotę obciąć…
I bardzo dobrze, popieram takie zachowanie 🙂
Świetna inicjatywa
również jestem chętna na akcje zapuszczania;) a nowa fryzura bardzo ładna;)
Aniu jak pięknie!! Jeszcze młodziej (to tak można?!) wyglądasz w tej długości! Cóż, 2 mce temu wkurzona swoimi smętnymi, farbowanymi włosami ścięłam blond pozostałości (długośc do ucha, więc bardzo krótko) by dzięki temu szybciej zapuścić naturalki. Włosy odrastają i cóż, teraz mam zbuntowanego Chopina na głowie 😀 Dobrze czuję się w taklej długości, widzę, że mam całkiem zgrabną szyję ;D, jednak tęsknota za długimi kosmykami jest wielka!
Miałam podobne odczucia jak oddawałam moje włosy 🙁 Ale wiem że zrobiłam dobrze 🙂
Podziwiam Cię za taką decyzję. Ale bardzo ładnie Ci w krótszych 😉
Gratuluje Pani 🙂 Moja córka mając 9 lat sama podjęła decyzję że odda swoje włosy na fundacje Rak n Roll po obejrzeniu programu w telewizji było to 3 lata temu. Od tego czasu zapuszcza znowu by za rok oddać drugi raz włosy. Dla kobiet i dzieci chorych na raka to jest duże wsparcie że mogą założyć perukę z naturalnych włosów i cieszyć się tym pięknem naturalnego włosa. Zakończę swój komentarz słowami z podziękowania jakie dostała córka od fundacji : “Miłość to jedyna rzecz, która się mnoży, kiedy się ją dzieli” Pozdrawiam serdecznie 🙂
Pięknie wyglądasz 🙂 szlachetny gest 🙂
Ja oddałam moje włosy w czerwcu ubiegłego roku. Była to bardzo dobra decyzja, mam bardzo gęste włosy, dobrze wyglądały jak były wyprostowane, co zdarzało się tylko z jakiejś okazji, a naturalne (hmm powiedzmy, że fale) strasznie mnie “przytłaczały”. Po ścięciu dostawałam same komplementy, że wyglądam tak “lekko” i że to dobra odmiana. Teraz włosy trochę urosły, w końcu minęło już 10 miesięcy, mają już odrosło ok. 19 cm i teraz mam dylemat, czy czekać, przemęczyć się jeszcze, do 30 cm i oddać drugi raz, czy zapisać się do fryzjera już teraz, nie oddawać i mieć sprawę to z głowy. Jakieś porady?
i bardzo dobrze zrobiłaś
😀
nooo i popieram
Ja właśnie idę jutro oddać 🙂
Dzięki za zdjęcia przed i po!
Ja mam troszkę krótsze włosy niż Ty, ale się boję, że za bardzo je polubiłam i jak będą dłuższe to już wcale nie będę chciała ich oddać 😉 Zapuszczałam od dosyć krótkiego boba, więc ten powrót może nie będzie taki drastyczny… Szykuję się już psychicznie na kolejne zapuszczanie, bo o dziwo polubiłam długie włosy 🙂
Chciałam tu dopisać wrażenia po 🙂 Choć chciało mi się płakać w momencie ścinania i po wyjściu od fryzjera pobiegłam kupić wcierkę, to nie jest źle. Czuję się tak jak zawsze, nie chce mi się wierzyć, że miałam takie długie włosy, że mogłam oddać, nie wiem jak to się stało 😉 Wydaje mi się, że zawsze miałam krótkie 🙂
Uważam, że było bardzo warto, świadomość, że ktoś będzie nosił moje włosy jest ekstra! 😀
Ponad 1,5 roku temu też podjęłam taką decyzję i bardzo żałuje że nie oddałam włosów do fundacji, głównie przez fryzjerkę, która stwierdziła że mam zniszczone i “farbowane”, włosy ( chociaż nigdy w życiu farby nie widziały, a też o nie dbałam) ubyło ich wtedy dobre 35 cm. Nie żałuje ścięcia, mogłam zobaczyć się w takiej odsłonie i włosy już mi na szczęście urosły 🙂
Dobra decyzja 😀
Ja podjęłam decyzję, że włosy oddam na fundację jak będę w kolejnej ciąży. Od pierwszego porodu minęło 6 miesięcy- włosy wypadały mi tak bardzo, że miałam miejsca na głowie tzw łyse placki- byłam załamana. Obecnie wszystko odrosło ( nawet więcej niż było przed ciążą) dzięki tabletkom. Teraz włosów jest więcej, są mocniejsze i nie wypadają 🙂
Ps- dopiero miesiąc temu przestały wypadać- wcześniej były to dwie garści włosów codziennie 🙁
barwo ty 😀 Każda z nas powinna tak zrobić
Brawo za odwagę i za taki gest. Też o tym myślałam. Niestety wydarzyło się coś zupełnie dla mnie nieprzewidującego. 2 tyg. temu byłam u fryzjera. Włosy do pasa skróciła mi zgodnie z planem o 10 cm. Następnie miała mi zrobić delikatne refleksy. Najpierw nałożyła rozjaśniacz na pasma a następnie na całą głowę farbę. Po kilku dniach szczypała i piekła mnie głowa a teraz wypadają mi garściami włosy. Konieczny był lekarz. Niestety mimo leków głowa nadal szczypie a włosy lecą. Za chwilę będę musiała obciąć je do zera, bo łysieje w trybie ekspresowym 🙁 Czy słyszałaś może o Alpicort E – czy jest to skuteczny lek?
Przepiękny gest. Szacun wielki dla Ciebie. Zapewne nie było łatwo ale podołałaś 🙂 możesz być dumna z siebie. Urosną nowe i jeszcze piękniejsze.
Fajny gest:)
Heja, myślę nad oddaniem włosów 😉 Planowałam ściąć ok. 15 cm z długości ale coraz bardziej myślę się nad ścięciem paru cm więcej. Polecicie dobry salon współpracujący z Rak’n’Roll w Krakowie? Włosy mam prawie do pasa, zapuszczane dość długo i po ścięciu chciałabym wyglądać jak człowiek XD
Na pewno kosztowało Cię to dużo odwagi, zwłaszcza, że włosy to twoja wizytówka i jakby…marka 😀
Uważam, że to bardzo dobry gest z Twojej strony, fajnie że wspierasz takie akcje, a obdarowana z pewnością będzie zadowolona 🙂