Dziś mam jeden z tych dni kiedy dosłownie nic mi się nie chce… mimo pięknej pogody od rana siedzę w domu i zwyczajnie marnuje czas, czytając w necie kolejne fora internetowe, z których tak naprawdę nic nowego się nie dowiedziałam. Żeby przerwać choć na chwilę tę monotonię i być może zmotywować się do jakiegoś bardziej produktywnego zajęcia przygotowałam dla Was nową włosową historię. Tym razem taką, w której na ostatnich zdjęciach zobaczycie prawdziwy efekt WOW! :))
Właśnie minął mój rok świadomego włosomaniactwa. Przed
nałożeniem pierwszej maski rok temu obiecałam sobie, że jak przetrwam cały rok
to pokażę Wam moją włosową historię.
nałożeniem pierwszej maski rok temu obiecałam sobie, że jak przetrwam cały rok
to pokażę Wam moją włosową historię.
Tak wyglądały moje włosy do 13 roku życia:
Gdy teraz na nie patrzę to wydają mi się idealne, oczywiście
mogłyby być trochę krótsze, ale jeśli chodzi o blask i zdrowie to były takie, jakie teraz
chciałabym mieć. Oczywiście w gimnazjum musiała dopaść mnie moda na cieniowane
włosy. Poszłam więc do fryzjera z zamiarem lekkiego skrócenia i pocieniowania
trochę przydługich włosów. Efekt wizyty był taki:
mogłyby być trochę krótsze, ale jeśli chodzi o blask i zdrowie to były takie, jakie teraz
chciałabym mieć. Oczywiście w gimnazjum musiała dopaść mnie moda na cieniowane
włosy. Poszłam więc do fryzjera z zamiarem lekkiego skrócenia i pocieniowania
trochę przydługich włosów. Efekt wizyty był taki:
Zrozpaczona postanowiłam z powrotem zapuścić włosy. W tym czasie moja
pielęgnacja ograniczała się do drogeryjnego szamponu oraz sporadycznego
podcinania końcówek przez koleżankę
mamy, która jest eks- fryzjerką. Nie miałam wtedy pojęcia, jak bardzo tępe ma
nożyczki. Moje włosy rosły bardzo powoli i stawały się coraz bardziej zniszczone.
pielęgnacja ograniczała się do drogeryjnego szamponu oraz sporadycznego
podcinania końcówek przez koleżankę
mamy, która jest eks- fryzjerką. Nie miałam wtedy pojęcia, jak bardzo tępe ma
nożyczki. Moje włosy rosły bardzo powoli i stawały się coraz bardziej zniszczone.
Gdy zaczęły prezentować się tak jak powyżej postanowiłam
mocno je skrócić i przy okazji zrobić grzywkę. Wyglądało to tak:
mocno je skrócić i przy okazji zrobić grzywkę. Wyglądało to tak:
Niestety fryzjerka nie wzięła pod uwagę faktu, że moje włosy
są dosyć gęste i zrobiła mi super grzywkę od środka głowy. Wyglądało to
koszmarnie, mimo to cieszyłam się, że podcięte na prosto włosy wyglądają na
zdrowsze. Jednak nie na długo 🙁
są dosyć gęste i zrobiła mi super grzywkę od środka głowy. Wyglądało to
koszmarnie, mimo to cieszyłam się, że podcięte na prosto włosy wyglądają na
zdrowsze. Jednak nie na długo 🙁
Tak wyglądały kilka miesięcy później, grzywka jak widać od
razu po ścięciu weszła w etap zapuszczania.
razu po ścięciu weszła w etap zapuszczania.
Włosy rosły sobie powoli dalej, łamały się, dwoiły, troiły i
utraciły swój blask. Katowałam je silnymi szamponami, silikonami, okazyjnym
prostowaniem, szarpaniem, spaniem z mokrymi włosami, a co najgorsze tępymi
nożyczkami “fryzjerki”.
utraciły swój blask. Katowałam je silnymi szamponami, silikonami, okazyjnym
prostowaniem, szarpaniem, spaniem z mokrymi włosami, a co najgorsze tępymi
nożyczkami “fryzjerki”.
Oczywiście, w końcu nastał ten piękny dzień kiedy trafiłam
na bloga Anwen. Zaczełam eksperymentować ze wszystkim, do dzisiaj mi to zostało
i po roku nadal uwielbiam testować wszystko co tylko się da nałożyć na włosy.
na bloga Anwen. Zaczełam eksperymentować ze wszystkim, do dzisiaj mi to zostało
i po roku nadal uwielbiam testować wszystko co tylko się da nałożyć na włosy.
Tak wyglądały moje włosy po nałożeniu pierwszej maseczki:
Tak cztery miesiące później w listopadzie:
Tak wyglądały w lutym:
A tak prezentują się w 1-ego sierpnia, dokładnie po roku świadomej
pielęgnacji:
pielęgnacji:
Wiem, ze jeszcze wiele im brakuje do doskonałości dlatego
postanowiłam sobie nadal intensywnie nad nimi pracować przez kolejny rok i może
w końcu zaczną przypominać swoje dawne ja.
postanowiłam sobie nadal intensywnie nad nimi pracować przez kolejny rok i może
w końcu zaczną przypominać swoje dawne ja.
Moja Pielęgnacja:
Myje włosy codziennie, szamponem dla dzieci, a raz na jakiś
czas oczyszczam mocniejszym.
czas oczyszczam mocniejszym.
Po każdym myciu nakładam odżywkę, a końcówki zabezpieczam
silikonowym serum z Joanny.
silikonowym serum z Joanny.
Olejuję kiedy tylko mam czas, w zimie prawie przed każdym
myciem, a w lecie jakoś 3 razy w tygodniu.
myciem, a w lecie jakoś 3 razy w tygodniu.
Maski używam jakoś 3-4 razy w tygodniu.
Szczotka TT do czesania dla mnie jest najlepsza.
Suszę włosy tylko w sytuacjach awaryjnych.
Komentarze
Jest efekt wow, zgodzę się, przepiękne włosy!:) Choć chyba nie były aż tak mocno zniszczone przed pielęgnacją, mimo to wielkie gratulacje.
Świetny efekt ! Tak ładnie się teraz błyszczą 🙂
co tu dużo mówić/pisać włosy bohaterki są idealne. Myślę,że mając gęstsze włosy,pielęgnacja jest bardziej widoczna niż przy tych cieńszych 😉
Zgadzam się, włosy idealne, nie wiem czy widziałam lepsze do tej pory (są w moim guście), ale jak ma się tyle włosów to efekt jest super widoczny!
Piękne włoski !!!
Pielegnuje wlosy od prawie 9 miesiecy, uzywam olejowego serum przed kazdym myciem (myje 3 razy w tyg), uzywam masek, odzywek po kazdym myciu. nie susze suszarka, nie prostuje a moje klaczki po myciu sa suche jek siano. Dopiero na drugi dzien po myciu staja siebardziej dociazone, ale wtedy sa juz do mycia. 🙁 nie wiem co robic, chcialabym je zapuscic ale to strasznie trudne w moim przypadku, a takie historie jak dzis jeszcze bardziej doluja 🙁
A próbowałaś płukanki z siemienia lnianego albo odżywek bez spłukiwania? Też mam włosy, które wyglądają dobrze dopiero na drugi dzień i to właśnie pomaga mi najbardziej!
Może to wina źle dobranego oleju/maski/odżywki? Może jakiś składnik Ci szkodzi – alkohol, ole kokosowy, jakieś ekstrakty ziołowe, nadmiar protein?
A zastanowiłaś się nad kosmetykami, których używasz? Może to właśnie w nich tkwi problem. Albo zły olej, czy nawet metoda olejowania. Zabezpieczasz je silikonami? A może te włosy należałoby obciąć ? Powodów jest mnóstwo, nie zawsze olejowanie, maski, odżywki itd od razu skazują nas na sukces. Trzeba przyjrzeć się stosowanym kosmetykom, olejom, metodom. Możesz np. używać zbyt często maski z dużą dawką protein, gdy Twoim włosom są potrzebne emolienty. Może nakładasz na włosy co popadnie i nawet nie patrzysz czy Twoje włosy tego potrzebują ( np. na suche włosy żelatyna, a sama wiem, że dobrze to na nie nie wpływa ). Przeanalizuj swoją pielęgnację, oto moja rada.
Tez tak mam. Po 4 latach dbania o wlosy 😀 I sądzę, że po prostu taki mam typ wlosow. Ostatnio o tym problemie pisala BlondHairCare. Od dawna stosuję sie do wszystkich wskazówek i nic sie nie zmienia. A bohaterka dzisiejszej MWH ma zupełnie inny typ wlosow od mojego wiec nie ma co sie frustrowac. Takich wlosow po prostu nie bede miala 😉
Też dbam o swoje włosy długi czas i jedyne co mogę zauważyć to to, że są bardziej gęste. Nie błyszczą się, są sianowate. Zastanawiam się zawsze jak robią to inne dziewczyny z kręconymi włosami, że mają je takie lśniące, niepuszące ale z objętością.
Zainwestuj w silikonową odżywkę i serum. 🙂 Wiem, że dla niektórych to diabły wcielone, ale mi nic nie pozwoliło zapuścić włosów, dopóki nie zaczęłam ich zabezpieczać przed ocieraniem się o plecy, gumki, czesaniem, wiatrem itp. Oprócz tego, faktycznie wypada przyjrzeć się czy nie używa się zbyt wielu puszących składników (zioła, jajko, żelatyna, nivea long repair, henna, indyjskie pudry, a nawet gliceryna).
Witaj w klubie, bo ja już parę lat dbam o włosy a i tak są bardzo przeciętne, czasem mają dobry dzień ale ogólnie to lubią puszyć się, wyglądać sucho i się plątać, końcówki szybko mi się rozdwajają itd. Ale i tak lubię o nie dbać i jednak wyglądają choć trochę lepiej, więc warto. Z natury mam stóg suchego siana na głowie, bardzo cienkiego i puszącego się, w kolorze ni to popielatym ni to słomkowym…
mam to samo od pół roku stosuje się do rad i nic lepiej
:((( suche siano
Ha! Mam to samo. Moje włosy są z natury suche. Choć dbam o nie i są zdrowe to po myciu wyglądają jak suche siano. Trochę się to zmieniło kiedy zrobiłam keratynę. Woda teraz wolniej ucieka z włosa i są bardziej błyszczące. Wiem, takim włosom wyjątkowo nie służy farbowanie na jasne kolory. Ja właśnie wracam do naturalnych i 14 cm odrostu to nie te same włosy co reszta. Są gładsze, mocniejsze i sprawiają wrażenie grubszych.
dziękuje Wam dziewczyny za wszystkie odpowiedzi ;*
Chyba rzeczywiście muszę bardziej przyjrzeć się produktom których uzywam.
+Lucyna Twoje włosy są bardzo podobne do moich. 😉
pozdrawiam 😉
A powiedzcie, czy przed właściwą pielęgnacją niszczyłyście włosy? Jeśli tak, to rozwiązanie jest proste – czekać na odrośnięcie zdrowych. Jeśli nie – wtedy to trudny orzech do zgryzienia…
mam ten sam problem co Wy, dziewczyny. Od ponad roku pielęgnuje moje falowano-pokręcone włosy, a nadal suche i niesforne. Polecam zajrzeć na bloga Mysi. nie wiem czy mogę wstawić tutaj link.. http://kokardka-mysi.blogspot.com/2013/09/najwybredniejsze-z-wybrednych-wosy.html
byłam u Niej, i dobrała mi pielęgnacje, może faktycznie trochę się poprawił stan włosów, mimo to dalej szukam idealnej odżywki. Ale polecam przeczytać ten post, a może okaże się, że któraś z Was ma włosy typu szklistego 🙂
skoro masz loczki, to nie myj ich codziennie 🙂 kręcone włosy są bardziej suche, bo naturalne oleje nie przemieszczają się na nich z taką łatwością 🙂 może wypróbuj metody Curly Girls? Z tego co wiem, to się wiąże raczej ze zrezygnowaniem z silikonów 🙂
ja mam dziewczyny ten sam problem, już prawie 2 lata jestem włosomaniaczką chociaż nikomu się nie przyznam do tego bo chyba by mnie wyśmiano…efektów zero. Oczywiście włosy nie są już zniszczone i popalone prostownicą ponieważ uważam ją za zło wcielone i bardzo rzadko po nią sięgam ale wciąż słyszę teksty " kiedyś miałaś takie ładne włosy" z początku ignorowałam to ale kiedy usłyszałam ten tekst od mojej babci która ma prawie 80 lat to myślałam że się rozpłacze. Nie mam już siły do moich włosów.
Anonimowy, "ładne" to bardzo mało konkretne słowo. 😉 Może ci, którzy je mówią, mają na myśli kolor/długość/tendencje do skrętu, a wcale nie zdrowie i kondycję włosa. Nie wiadomo co ktoś ma na myśli mówiąc coś takiego. Pamiętaj, że celem jest doprowadzenie włosów do ich możliwego, najlepszego stanu, a nie do wygórowanych wymagań z kosmosu innych ludzi. 🙂
Hej dziewczynki 🙂 Witam w klubie, też jestem posiadaczką suchych włosów, ale odkąd przełamałam się i porzuciłam mycie włosów szamponem, różnica jest niewiarygodna. Teraz myje je zazwyczaj maską kallos al latte i są cudownie miękkie i takie mięsiste ;D
A, olejuję włosy przed każdym myciem, zmywają się bez większego problemu 🙂
A zwracacie uwagę na zależność emolienty, humektanty, proteiny? Tu trzeba się przyjrzeć swoim włosom, ich potrzebom, na co jak reagują i stosować w zależności od potrzeb, dostosować częstotliwość i proporcje. Na moje suche siano pomagają głównie emolienty i proteiny do wzmacniania skrętu, a humektanty to w moim przypadku zło wcielone, bo za każdym razem puch stulecia. Odkąd odkryłam jakie zależności działają na moich włosach, to prawie w ogóle nie zdarzają mi się zakupowe buble, bo kupuję tylko to, co wiem, że spodoba się moim włosom. Nie nakładajcie kosmetyków jak leci, tylko szukajcie zasady i się do niej stosujcie 😉
Właśnie zwracam bardzo na to uwagę jeśli chodzi o proteiny, humakenty i emolienty mój mózg chyba nie jest w stanie przyjąć już więcej wiedzy heh ale wiadomo może akurat robie coś źle, nie mam pojęcia. Ktoś wspomniał i tu mogę się zgodzić bardzo fajnie działa mycie odżywką, mr potters( moim zdaniem bardzo dobrze zmywa, tak samo jak szampon) i joanna ( domywa dobrze, używam kiedy nie nakładam oleju) więc to polecam do przetestowania dla pozostałych zrozpaczonych. Sprawdzę jeszcze kallosa polecanego przez innego anonimka:)
a jak używacie szamponów? Próbowałyście nakładać rozcieńczony szampon tylko na skalp? wytworzyć pianę a potem spłukać włosy? Zauważyłam ostatnio jak przerzuciłam się na codzienne olejowanie, że szampon na długości mi puszy włosy. Przerzuciłam się na mycie lekką odżywką (polecam dodać miodu) i też głównie przy skalpie. Pomyciu póki włosy są mokre nie czuję efektu domycia włosów, mam wrażenie takich woskowatych włosów, ale kiedy wyschną są świeże, a część, która była przedmyciem bardziej przetłuszczona robi się miękka, śliska i błyszcząca (końcówki ciągle spuszone, ale po pierwsze są zniszczone rozjaśnianiem po drugie myślę, ze najważniejsze jest,żeby rozprowadzić sebum na całej długości włosa a u mnie nie dotarło do końcówek). Wydaje mi się, że domywanie sebum na długości do poczucia superczystych włosów było u mnie najbardziej problematyczne
Acha, do kręciołków polecam, żel lniany do układania włosów(metodą koszulkową). Ja mam falowane, zawsze działa i zawsze ujarzmia nawet najbardziej sianowate włosy, nadaje połyski baaardzo zmiękcza końcówki.
Niezaskakująca ta historia 😉 Bohaterka nigdy nie miała włosów w złym stanie 😉 ale nie każdy musi mieć tęcze na głowie 😉 włosy są śliczne
piękne, gęste włosy 🙂 pozazdrościć! szkoda, że na cienkich włosach nie widać tak bardzo efektów pielęgnacji
Dokładnie 🙂
Czy tylko ja padam widząc warkocz na pierwszych zdjęciach? Oddala bym za niego wiele…teraz włosy też są ładne.
Nie tylko Ty, ja dalej zbieram szczękę z podłogi 😀
Zdecydowanie, warkocz cudowny *-*
Na widok tego warkocza moge tylko westchnac choc wydawalo mi sie ze tez mialam geste wlosy kiedys to jednak moj warkocz nigdy tak pieknie sie nie prezentowal
ale są piękne 😮
Piękne włosy !
Moim zdaniem wyglądają teraz cudownie! Idealna długość, super blask 🙂
,,Wiele im brakuje do doskonałości" – co?! Dziewczyny, nie bądźcie takie skromne! Jak dla mnie, te włosy są idealne! 😉
O tym samym pomyślałam – co jeszcze chciałabyś osiągnąć, pięknowłosa Autorko? 🙂
Marzę o tym żeby nie mieć ani jednej rozdwojonej końcówki. Niestety wciąż się jakieś pojawią. Na szczęście jest ich coraz mniej i włosy już się tak tragicznie nie łamią. Ostatnie zdjęcie było robione 2,5 miesiąca po podcięciu i jeszcze tragedii nie ma z końcówami. Kiedyś to zaraz po podcięciu było pełno białych kropek a jakieś dwa tygodnie potem co druga końcówka rozdwojona :/
Super 🙂 Moja pielęgnacja nawet po 2 latach nie dała takich efektów jak u Ciebie
Przecudowne !!! 🙂
Piękny kolor, co to za farba? 🙂
Przepiękne! Ile ja bym dała za tak idealnie proste 🙂
Efekt 'WOW' już był na pierwszym zdjęciu, trochę zajęło mi zbieranie szczęki z podłogi 😀 Śliczne włosy, obecnie też prezentują się zjawiskowo, gratulacje <3
Od pierwszego zdjęcia widać potencjał włosów 🙂 "dobre geny" + właściwa pielęgnacja mogą zdziałać cuda
nic dodać, nic ująć 😉
Aż pójdę nałożył olej na włosy… Pierwsze zdjęcie POWALAJĄCE. Po prostu cudowne. 🙂
Cudowne włosy! Zwykle przy takich historiach pojawiaja się komentarze: przecież nie były zniszczone, farbowane, prostowane itp, co to za sztuka doprowadzić je do porządku. Ale jak widać, nawet zdrowe, ładne włosy mogą wyglądać jeszcze lepiej dzięki odpowiedniej pielęgnacji. Może punkt wyjścia jest gdzie indziej, ale efekt – równie imponujący 🙂 Należy tylko zazdrościć autorce, że nie wpadła w szał farbowania i prostowania.
Ta historia szczególnie mi się podoba, bo gdybym pisała swoją – byłaby bardzo podobna, choć z mniejszym łał na końcu 😉 Moje włosy nigdy nie wyglądały naprawdę źle, ale dzięki włosomaniactwu ich stan baaardzo się poprawił.
Widać, że nawet gdyby Ola "wpadła w szał farbowania i prostowania", to i tak doszłaby szybko do perfekcji. Ma z natury włosy prawie idealne i bardzo niskoporowate.
Jak zobaczyłam pierwsze zdjęcie, to szczęka opadła mi na podłogę. Piękne włosy, przede wszystkim – niesamowicie gęste, coś co dla mnie jest tylko marzeniem. 🙂
Super włosy, chcę właśnie takie długgiee i proste..
I mogłabym takie mieć, gdyby nie to głupie cieniowanie w gimnazjum i to kilkakrotnie…
grrrrrr 🙁
Tak ciężko z niego zejść, a ono tak niszczy włosy…
To jedne z najładniejszych włosów jakie widziałam !! Wyglądają jak tafla wody!
zazdroszczę wszystkim posiadaczkom grubych i gęstych włosów 😉 no cóż genetyki się nie zmieni niestety. przepiękne włosy
Nawet bym powiedziala efekt wielkiego WOW 🙂 Piekne wlosy 🙂
Ale piękne. Co ja bym dała, żeby mieć takie gęste włosy 😀
Mocne, gęsta i piękne włosy, pozazdrościć genów 🙂 A zdjęcie z wieku 13 lat powalaja na kolana… wow
Anwen bywasz jeszcze na spisowym emailu? 🙂
dziewczyno mialas piekne wlosy od poczatku teraz masz IDEALNE, nie musisz juz nic poprawiac:)
Tez mam takie proste jak druty wlosy. Nie cierpie ich ciagle wygladam jak ulizana, wogole mi sie nie chca ukladac ani nic:( Ale autorce ladnie bo chociaz ma do pasa no i niesamowicie lśnią:)
Śliczne. Mogłabyś napisać jakich konkretnie kosmetyków używasz?
O właśnie…
O rety przepiękne są! Po prostu marzenie!
Jak dla mnie szału nie ma.
różnica pomiędzy krótkimi a długimi włosami jest kolosalna. Masz teraz piękne włosy, które mają w sobie blask! Piękne, zadbane włosy bywają lepszą ozdobą kobiety niż najdroższa biżuteria 🙂
Włosy są piękne – jak z reklamy! Najbardziej jednak robią na mnie wrażenie takie MHW, które naprawde pokazują jak ze słabych włosów robią się mocniejsze. Geny ach te geny….
Piękne włosy ! Po roku pielęgnacji wyglądają perfekcyjnie !
Przepiękne włosy! Jak dla mnie one były zawsze piękne… Tylko pozazdrościć!
Jestem trochę zdołowana, bo dbam o włosy juz od ponad dwóch lat, teraz wyglądają jak dla mnie o niebo lepiej, a wyglądają jak twoje przed pierwsza maską lub gorzej 🙁
Proszę odpowiedzcie mi czy aloes to proteina?
Nie, humektant 🙂
Nie:)
WOOOOOOOOOOOW!
Cudowne włosy! Piękne, grube, błyszczące 🙂 marzenie
Zazdroszcze, piekne wlosy 🙂
ja nie jestem zaskoczona, po prostu genetycznie cudowne włosy, widać na pierwszych zdjęciach, tylko pozazdrościć 🙂
ale pięknie wróciłaś do tego stanu po fatalnym cieniowaniu, super 🙂
b ladne a czym dokladnie olejowalas?jakie maski?
podbijam:) mam podobny typ włosa i bardzo jestem ciekawa 🙂
Hmmm dalej nie znalazłam olejku albo maski która dała by mi efekt WOW dlatego każda maska którą kupuję jest inna. Po prostu kupuję po kolei wszystkie polecane maski na blogach 😀 Jeśli chodzi o olejki to na początku pielęgnacji używałam antycellulitowego z rossmanna, BD for mama i oleju z pestek winogron teraz włosy mam po nim "gumowe" za to wrócił do łask olejek kokosowy który rok temu powodował mega puch
Przepiękne włosy, ale to już wiesz po powyższych komentarzach… 🙂 Zazdroszczę Ci genów, moje włosy były zawsze bardzo cienkie i delikatne, nie miałam ich wiele, ale dzięki temu założyłam bloga. Wszystko jest po coś… 🙂 Dbaj o włosy, bo dostałaś przepiękny dar od natury i warto go szanować. Pozdrawiam 🙂
piękne, lśniące włosy !!! zazdroszczę !!! Ja o swoje zaczynam walczyć 🙂
Zabrakło mi nazw konkretnych kosmetyków 🙂 Ale włosy piękne 🙂
No bez jaj…moje wlosy po roku swiadomej pielegnacji wygladaja jak Twoje z poczatkow katowania ich 🙁 Ale coz, rzadkie wlosy chocby sie dwoic i troic szalu robic nie beda… 🙁
Hej 🙂 Ja k mogę użyć soku z aloesu? Po płukaniu włosów w nim,trzeba ja potem umyć normlanie szamponem?
Ja tam myłam włosy szamponem dla dzieci, to tak mi je przesuszył włącznie ze skórą głowy, że powiedziałam kategorycznie nie. Co do olejowania szukam olejku idealnego, za kupno maski zabieram się i zabieram ;D
Śliczne, zdrowe włosy. Gratuluje 🙂
Cudownie piękne włoski <3
Zawsze mialam wlosy prawie proste, odkad zaczelam uzywac prostowny, bylo to jakos w gimnazjum (prostownica za 20zl, wydawala byc sie idealna….) no i zrobilo m sie siano na glowie. Dlatego mam pytanie, czy doprowadzilabym wlosy do takiego stanu jakiwgo mialam na poczatku, czyli tak jak ta dziewczyna z dziecinstwa? Zebym nie musiala juz katowac tych wlosow prostownica. Chodzi mi glownie o to, ze przy prostowaniu i suszeniu wlosow bardzo wypadaja mi wlosy. Z gestych wlosow zrobilo mi sie o polowe mniej. Nie wiem co mam robic. A bez prostownicy bardzo ciezko tez mi jest wytrzymac z tego wzgledu, ze jak nie wyprostuje wlosow, to mam takie sianoo, wygladam strasznie
kreatynowe prostowanie, prostownica do kosza i duuuużo nawilżania 🙂
Moja włosowa historia jest bardzo podobna do tej tutaj, nawet kolor i długość włosów mam podobną ;D. I również miałam swoją przygodę z za gęstą grzywką, z której odrastaniem zmagam się do dnia dzisiejszego. W sumie znów zastanawiam się nad grzywką, ale tym razem znacznie cieńszą ;P
świetna przemiana , jest naprawdę wielka różnica 😉
Piękne 🙂 ten blask i wygładzenie 🙂
Dla mnie to nie włosowa historia, tylko po prostu zapuszczenie włosów :/ od początku nie miałaś zniszczonych
gdy byłe cieniowane wyglądały okropnie, teraz jest dzień do nocy 🙂 Magia cięcia na prosto+odpowiednie kosmetyki do pielęgnacji, osobiście widzę sporą zmianę. Każdy kto miał cieniowane piórka wie jak trudno wrócić do prostej,gęstej tafli.
Nie do końca, może nie widać tego na zdjęciach ale miałam duży problem z końcówkami, które były bardzo po rozdwajane. Do tego włosy okropnie mi się łamały, były nieprzyjemne w dotyku i zmatowiały. Pamiętałam jak wyglądały przed ścięciem i dla mnie była to duża różnica. Może nie eksperymentowałam za często z prostownicom i w porównaniu z innymi włosowymi historiami nie były bardzo zniszczone to jednak w porównaniu z tym co było załamywały mnie. Teraz w końcu przestały się łamać i zapuszczanie idzie szybciej:)
A czy włosy koniecznie muszą być męczone farbowaniem i prostowaniem? :/ Moje też zostały zrujnowane przez fatalne bardzo mocne cieniowanie, więc rozumiem Olę. Przynajmniej po uporczywym farbowaniu i prostowaniu człowiek wie, czym sobie zaszkodził, a nie zachodzi w głowę, co się dzieje, że mu się tak niszczą, a wcześniej starczał byle szampon, jakakolwiek odżywka i były ładne…
Chciałabym prosic o porade wlosowa bo jestem zalamana totalnie. Czy napisac bezposrednio e-mail do Anwen czy napisac na forum z prosba o pomoc? Doradzcie mi prosze bo troche sie krepuje 🙂
wcale nie skomplikowana pielęgnacja, a efekt faktycznie WOW 🙂
zazdroszczę, bo ja po 10 miesiącach świadomej pielęgnacji miałam efekt zerowy i zmuszona byłam ściąć włosy do pasa do ramion…. po kolejnych 11 miesiącach pielęgnacji efektów nadal brak, włosy jak były tak są suche, odrastają wolno, a do tego zaczęły wypadać garściami, boję się że pewnego ranka obudzę się z łysymi plackami…
mam podobnie bycie włosomaniaczką daje mi zerowy efekt, chociaż przez ostatni rok przetraciłam fortunę na włosy, wyeliminowałam czynniki niszczące, męczę się z olejami, a włosy jakie były takie są czyli średnio porowate puszące i niezdyscyplinowane.
Wlosy idealne!
efekt jest nawet mega WOW!
ta historia jak dla mnie jest dość dziwna. Nie rozumiem, co ma ścieniowanie włosów do tego, że tak się zniszczyły??? rozumiem, że można być niezadowolonym z cięcia, końcówki po złym cięciu mogą się szybciej niszczyć itd. ale zdjęcia sprzed wizyty u fryzjera oraz zdjęcie po to jakby włosy 2 różnych osób. Poza tym nie nazywajmy katowaniem mycia szamponami z sls, używania silikonów i okazjonalnego prostowania, bo myślę, ze ponad 90% ludzi to robi i ma włosy w lepszym stanie niż te pokazane w części MWH o "katowaniu". No i dalej znów BUM! i włosy jak z reklamy…po roku pielęgnacji. Czyli włosy w końcu były, czy nie były aż tak zniszczone. Wszystkie zawsze zgodnie twierdzimy, że zniszczenia są czasami tak poważne, że tylko cięcie pomoże. Albo czekanie na odrośnięcie włosów…ale przecież w ciągu roku nie możemy mówić o odrośnięciu włosów, zwłaszcza przy tak imponującej długości.
Nie mniej jednak, gratuluję bohaterce przepięknych włosów, myślę, że każda kobieta marzy o takiej czuprynie, łącznie ze mną 🙂
Kiedyś okazyjnie chodziłam z rozpuszczonymi bo były za długie. Gdy je skróciłam to były cały czas rozpuszczone, spałam z mokrymi lub suszyłam gorącym nawiewem. Nie były może traktowaneprostownicą, ale szarpanie grzebieniem i inne niedelikatne zachowania sprawiły, ze stały bardzo zmatowiałe, suche i łamiące się. Podcinała mi je "fryzjerka", taka bez zakładu która ścina znajomych nożyczkami chyba dwudziestoletnimi totalnie tępymi. Moje włosy do dzisiaj mają to do siebie, ze bardzo kiepsko reagują na sles i np silny wiatr bo mają tendencję to szybkiego przesuszania się, Może wydają się mocne ale przy nie opdowiednim traktoaniu bardzo szybko stają się wysokoporowate. Po stosowaniu Jantaru zaczeły też szybciej rosnać chociaż w ciągu tego roku podciełam je ponad 10 cm. Z tego co wiem Moja Włosowa Historia nie jest tylko dla osób, które mordowały włosy i ponoć każdy może wyłać swoją. Tak wygląda moja, chce żeby włosy wyglądały tak jak w dzieciństwie, a największym problemem dla mnie jest to aby je delikatnie traktować
Efekt WOW to jest na pierwszym zdjęciu 🙂 na ostatnim widać, że włosy są zdrowe, ale ja osobiście nie lubię jak włosy tak błyszczą, jednak to moje osobiste odczucia 🙂
Niesamowite włosy.
A jest coś, żeby się włosy nie elektryzowały? jakiś patent, środek… Pięknie proste włosy, ja takiego efektu chyba nigdy nie uzyskam 🙁
Odzywka z antystatykami, np. cetrimonium chloride.
jakiej farby używasz, z gory dziękuję?:)
BOŻE ! do takich włosów dążę, są I D E A L N E !!!! wielkie gratulacje 😀
Piękne włosy, właśnie takie mi się marzą 🙂
przepiękne :))
Sory że zabluźnię ale pierwsze co powiedziałam to o kurwa
Sorki
No nieźle… C: biorę się do roboty
Mam nadzieje, ze uda mi się osiągnąć podobne efekty 🙂 Piękne włosy !
boże jakie piękne grube wlosy! A to wczesniej mialaś krecone a teraz proste? wielu osobom to się chyba tak zmienia po ścięciu 😛
Od zawsze są i były proste. Na zdjęciu z dzieciństwa są pofalowane po warkoczu 🙂
Wow, najpiękniejsze włosy jakie widziałam 🙂 Ja po prawie 1,5 roku pielęgnacji nie mam nawet w połowie tak pięknych włosów jak Ty! Ale nie poddaje się i dodaje Cię do moich włosowych motywacji 🙂
Naprawdę piękne masz włosy. Widać bardzo dużą poprawę. Życzę dalszej wytrwałości w zapuszczaniu ;D