Zacznę od tego, iż moje włosy niejednokrotnie przeżywały tragedię ze mną (…), ale o tym za chwilę.
Jako dziecko miałam ładne, bardzo gęste i zdrowe włosy. Moja mama
zabiegała o to, aby były one jak najdłuższe, co zawsze mnie trapiło.
Marzyłam o tym, żeby przekonać się, jak to jest mieć cienkie i krótkie
włosy (dziwne, wiem :D)
Pierwszy raz zafarbowałam je w podstawówce w piątej klasie (nie pytajcie
co na to moja mama :D). Później farbowania nie było końca. Na głowie
miałam już chyba wszystkie możliwe kolory, jednak wciąż nie potrafiłam
trafić na ten swój.
Od drugiej klasy gimnazjum do połowy liceum włosy tapirowałam. Dzień w
dzień. Uważałam, że jest ich mało i trzeba przynajmniej optycznie
zwiększyć ich ilość. Wszyscy dokoła mówili mi, że to wygląda coraz
dziwniej, ale nie chciałam wtedy nikogo słuchać. Tego, co miałam na
głowie, nie wiedzą nawet najstarsi górale.
Jeśli chodzi o pielęgnację włosów, wtedy używałam tylko bele jakiego
szamponu i dwa razy w tygodniu robiłam sobie maseczkę z żółtek (rada
taty).
Pod koniec gimnazjum zafarbowałam włosy na czarno i tak już zostało. Raz
próbowałam zejść z koloru, ale podobnie jak w przypadku Anwen, nie dało
się. Wszelkie kąpiele rozjaśniające, a nawet potraktowanie włosów samym
rozjaśniaczem nic nie dało.
Gdyby nie pewne wydarzenie w moim życiu, nie zaczęłabym dbać o włosy.
Bodajże w 2011 roku, wraz z moim P. postanowiliśmy pojechać na motorze do Niemiec. 12 godzin podróży,
a ja nie spięłam, ani nawet nie schowałam włosów pod kurtkę. To, co
wtedy zrobił wiatr z moimi włosami, przeszło wszelkie granice. Wypadały
mi one garściami. Codziennie musiałam odkurzać podłogę po swoim wyjściu z
łazienki. Gdziekolwiek się nie przemieszczałam, tam zostawiałam ślad po
sobie. Zaczęłam łysieć. Wtedy stwierdziłam, że tak być nie może.
Koleżanka wysłała mi adres strony Anwen i tak się wszystko zaczęło.
W listopadzie moja przyjaciółka (i jedyna osoba, której pozwalam
cokolwiek z moimi włosami zrobić) podcięła mi je tak, że już przestałam
chcieć robić tą swoją “sławną szopę”.
Nieustannie czytałam bloga Anwen i eksperymentowałam. Miałam miesiące
wcierek, masek i kozieradki. I pomimo tego, że efektów nie było widać od
razu, postanowiłam się nie poddawać.
Moje włosy faktycznie zgęstniały i jak żartują moi znajomi “twój kok
jest większy niż twoja głowa”. Objętość moich włosów w kucyku wynosi 9,5 cm.
brakowało. Ostatnie zdj. – mokre włosy, naśladowałam pewną aktorkę ^^
Moje włosy są naturalnie proste. Myję je raczej codziennie (nie dlatego,
że się przetłuszczają, tylko dlatego, że czuję się wtedy lepiej) i
suszę je na szczotce Olivia Gardner 58mm. Prostownicy nie używam,
bo jak widać, nie ma to większego sensu. Końcówek też raczej nie
podcinam (od czasu do czasu zdarzy mi się tylko wyrównać włosy), bo
nigdy z nimi problemu nie miałam. Moim celem jest mieć włosy do tyłka 🙂
Po ostatnim podcięciu, czyt. 23.06.14 moje włosy prezentowały się tak:
Maski – Kallos Latte/Keratina/Serical – dostępne tylko w HEBE, Alterra granatapfel&aloe vera
Odżywki – sporadycznie Nivea Long Repair, Alterra granatapfel&aloe vera
Balsamy – Balsam do włosów z Apteczki Babuni
Olej – olej kokosowy
Wcierki – kozieradka, jantar
Komentarze
jakie urocze zdjęcia z dzieciństwa 🙂
też tak od razu pomyślałam , mała dziewczynka myjąca ręce z takim kucykiem boskim 🙂
to 3 zdjęcie jest urocze ;p
A włosy naprawdę piękne !
ajj też się nad ta fotką rozpływam 😀
Cudne masz włosy 🙂 kiedyś kumpela, fryzjerka, mówiła mi, że wiatr właśnie mocno niszczy włosy, nawet taki zwykły, nie podczas śmigania motocyklem 🙁
Dziękuję Wam wszystkim <3 no ja nie wiedziałam, że aż tak źle będzie po tym motocyklu ;P
Zgadzam się z Wami, te trzecie zdjęcie jest bardzo urocze. 🙂
A wyników rozwiązania konkursu nie będzie? : ) http://www.anwen.pl/2014/06/to-juz-czwarte-urodziny-bloga-konkurs-i.html
Cudowna przemiana:)Zazdroszczę
Kasia
Jestem kręconowłosa (ale wyprostowana encanto) i taka gładka naturalna tafla zawsze wzbudza mój zachwyt. Piękne są :).
niesamowita zmiana! wyglądają idealnie! 🙂
są piękne, ostatnie zdjęcie to jest to! : )
Teraz Twoje włosy wygladają wspaniale 🙂 ja mam pytanie z innej beczki mam wlosy do pada koloru blond ibciete na prosto i chciala bym odswierzyc fryzure zastanawiam sie nad cieniowaniem albo w litere u doradzcie proszę 🙂
Pozdrawiam Karolina
Mam włosy do tyłka ale w litere "U" (zaznaczam że proste, nie potrzebuje prostownicy) i bardzo żałuje że kiedyś się zgodziłam jak namówiła mnie fryzjerka. Chciałabym mieć wlosy cięte pod linijką, To jest piękny efekt. Ostatnio włosy mi się osłabiły troche mi wypadają i optycznie przez sciecie w litere U wydaje sie że mam ich garstke. NIE CIENIUJCIE WŁOSÓW TO JEST NAJGORSZA GŁUPOTA, TRZEBA MIEC NA PRAWDE ŁĄDNE WLOSY ZEBY JE CIENIOWAC, JAK KTOS NIE DBA O NIE TO NIE ROBIE TEGO! 🙂
cieniowania nie radzę 🙂
bardzo mi się podoba ścięcie jak na ostatnim zdjęciu
Cieniowania raczej nie polecam bo wiele osob jest potem niezadowolonych po typ "zabiegu" wlosow tez wydaje sie mniej, ale litera u jak najbardziej sama mam te fryzure i jestem o wiele bardziej zadowolona z tego (kiedys cieniowalam)
Polecam zacząć od słownika ortograficznego, a dopiero potem brać się za włosy.
Sorry za pisownie ale na telefonie troche trudniej sie pisze. I Dziękuję za kąśliwą uwagę. A pozostalym dziewczynom dziękuję za odpowiedzi 🙂
Pozdrawiam Karolina
dokładnie…
Dziewczyny, przecież Wy nie piszecie po polsku. Nic nie można zrozumieć, bo nie używacie znaków interpunkcyjnych. Przecinek wbrew pozorom to bardzo ważna sprawa…
Dokładnie.
Postawienie/ nie postawienie (razem czy osobno? haha) przecinka może diametralnie zmienić sens wypowiedzi.
Śliczne włosy <3
łał- teraz masz naprawdę genialne włosy 😀
Od uroczego dziewczątka do pięknej kobiety 🙂 A włosy z ostatniego zdjęcia jak z reklamy!
mam pytanie- co bardziej Ci pomogło: Jantar czy kozieradka? śliczne włosy! 🙂
Zdecydowanie kozieradka!:)
Piekne wlosy! 🙂
Gratuluje wytrwalosci i zycze dalszych sukcesow w zapuszczaniu.
Obecnie piękne włosy!
Piękne!!!
A do schodzenia z koloru polecam http://www.uber.com.pl/zmywacz-koloru-do-wlosow.html
W zeszłym tygodniu zeszłam z wgryzionej we włosy (nieziemsko!) rudości do jasnego blondu. Nie zawiera wybielaczy, utleniaczy czy amoniaku – KOMPLETNIE nie niszczy włosów i nie wpływa na ich strukturę. Mam nawet lepsze w dotyku, niż miałam przed 😉
Popieram. Uber ściągnął mi trzyletnią czerń – farbowaną castingami, lorealami, a w końcu color&soin. Moje średniobrązowe naturalki w ogóle się nie wyróżniają (nie farbuję już rok) i nie są rude, czego bałam się najbardziej. Zupełnie nie niszczy włosów, ale śmierdzi (chociaż nic nie przebije smrodu henny).
Włosy po użyciu reduktorów faktycznie są znacznie przyjemniejsze, niż po rozjaśniaczu, jednak reduktory również osłabiają strukturę włosa, tak samo, jak i oksydanty.
A znacie jakiś preparat, który ściągnął by henne?
podbijam,
czy ktoś zna metode, która pomoże pozbyć się czerwonego odcienia z włosów po hennie?? 10 miesięcy temu skusiłam się na hennę ciemny brąz, zachęcona informacją, że nabędę głęboki, chłodny odcień brązu. Użyłam henny kilka razy i zniechęciło mnie wypłukiwanie sie brązu do rudego połysku. Teraz wróciłam do farb chemicznych, farbuję na chłodny brąz, ale nie mogę pozbyć się czerwonego wręcz poblasku z części włosów farbowanych henną. I obecnie już po kilku myciach od farbowania mam trzy kolory na włosach, do połowy brązowe wypłukujące sie na czerwono, w połowie chłodno-brązowe wypłukujące sie na zielono, oraz odrosty – ciemne i raczej mysie, połyskujące brudnawoszaro :)))))
o matko, juz mi ręce opadły, jak to wszystko wyrównać??? chciałabym mieć jednolite, chłodnobrązowe, niezbyt ciemne włosy (nie są zbyt długie, sięgają górnej części łopatek) ma ktoś jakiś pomysł???
pozdrawiam serdecznie wszystkie zaglądające do anwen kobietki, a samej autorce życzę wszystkiego najlepszego z okazji podwójnego jubileuszu :))
Magda
A ja najbardziej lubię oglądać jak dziewczyny się zmieniają na przestrzeni lat 🙂
Zazdroszczę takich włosów. ;( te ostatnie zdjęcie,,, chętnie bym się zamieniła. 🙂 gratuluję efektów.
Takie włosowe historie dają nadzieje, że i nam się uda 🙂
Włosy jak marzenie.
ale pieknie lsnia 🙂
Taki mały błąd merytoryczny się wkradł.. Objętość nie może być podawana w cm 🙂 –> "Objętość moich włosów w kucyku wynosi 9,5 cm"
Droga Anwen . czy dalej masz tak pozytywne zdanie o farbie Joanna multi cream? Chodzi o to czy dalej jesteś zdania ze nie niszczy włosów. Bardzo proszę o odpowiedz .
ja nie tylko weekend ale całe życie spędzam przyjemnie,mam pracę związaną z podróżami zagranicznymi:) no ale niektórzy muszą mieć standardowe życie praca-mąż-dzieci, nie każdy ma tyle szczęścia 🙂
aha,super. Cała blogsfera jest wzruszona i gratuluje………..ale co to ma wspólnego z włosami?
buhahaha, dobre :))
no i piona, ja też za kilka miesięcy wyjeżdżam do pracy (dobrej) w Hiszpanii, mam zamiar zwiedzać, podróżować, romansować, poznawać nowych ludzi itd 😉 Przynajmniej coś przeżyję, a nie skończę jak niektóre koleżanki z jakimś polaczkiem w tym kraju rodząc dzieci. Nigdy w życiu:D
Ja mam 16 lat i obiecałam sobie, że nie zabawię długo w Polsce. Wyjeżdżam po studiach (?) do Niemiec, choćby opiekować się staruszką za 1300euro. To na początek. Nie mam zamiaru harować w Polsce za 2000zł, ahahahaha.
16latko prawdziwe życie przed Tobą i przekonasz się, że narobić się trzeba, byłam za granicą 5lat i wiem, że to ciężki kawałek chleba, a pieniądze na ulicy nie leżą. Życie jeszcze nie raz utrze Ci nosa, chociaż nikomu źle nie życzę, stwierdzam tylko fakty 😀
a w Polsce to się nie trzeba narobić? i życie tu nosa nie utrze?;p proszę cię, kończę studia i wiem że też stąd wyjadę, za granicą przynajmniej wiem ZA CO będę pracować, na pewno będzie ciężko(szczególnie na początku) i jestem na to przygotowana 🙂 ale wiem też że jeszcze ciężej jest w Polsce, żeby się czegoś dorobić i żyć na poziomie, za granicą kelnerka zarobi tyle że stać ją na życie o standardzie 5x większym niż tutaj młody człowiek po studiach…także wolę ciężko pracować ale przynajmniej w kraju gdzie będę godnie żyć:)
napisałam tylko odnośnie pracy za granicą, a o pracy w Polsce oczywiście też mam takie zdanie, że i tu trzeba się narobić za znacznie mniejsze pieniądze. W ciągu 5 lat mojej pracy ściągałam do siebie 2 kuzynki i 2 koleżanki, które wracały do Polski po 2 tyg.lub miesiącu oburzone, obrażone z płaczem bo musiały ciężko pracować, a nigdy wcześniej tego nie robiły, myślały że pieniądze będą leżeć na ulicy. Tylko uprzedzam, że kolorowo nie jest, szczególnie jak ktoś wcześniej nie pracował. Ja robiłam po 16h, wiedziałam ZA CO oczywiście, a i poziom był wysoki, ale kręgosłup ma swoje granice wytrzymałości i zdrowia teraz za te "cudowne" pieniądze i extra "standard" nie kupię :/ mając 26lat jestem młoda, a kręgosłup nawala. Powodzenia życzę.
A skąd wiesz, że te koleżanki nie są szczęśliwe z tym "polaczkiem" rodząc dzieci? ;] Dla niektórych pieniądze to nie wszystko, tak jak i nie każdy lubi podróżować- są przecież domatorzy 🙂
Nie wiem ile wy macie lat, ale życie wam jeszcze kopa nie dalo jak widać. Niezle musicie żałować waszych mam, które zapier… caly miesiąc za 2 tysiące, żeby móc kupić jedzenie i podręczniki do gimnazjum swojej córci -paniusi, która jest wynikiem związku z jakimś polaczkiem. Pomyśl dziewczyno, zanim napiszesz coś,co cię skompromituje…
Trochę spóźnione choć szczere życzenia z powodu podwójnej okazji 🙂 Samych radosnych chwil,szczęścia, uśmiechu na twarzy każdego dnia, abyś osiągnęła wszystko o czym marzysz i nigdy Ci nie zabrakło ciepła i miłości kogoś bliskiego. A przede wszystkim zaś pomyślnego rozwiązania i zdrowia dla córeczki.
arianna
Piękne cięcie! Idealne włosy 😉
Przepiękne włosy 🙂 długie i fajnie ścięte 🙂
Niektórym włosom wystarczy nie przeszkadzać, żeby wyglądały ładnie 🙂
Z tapiru się uśmiałam!
Takie piękne włosy, a taka uboga pielęgnacja 🙂 Widać, że dużo nie trzeba! 🙂
Zazdroszczę przemiany, piękne włosy, mimo, że bardziej podobają mi się ścięcia na prosto!:)
Piękne włosy, aż zapisałam sobie ostatnie zdjęcie(może kiedyś osiągnę taką długość:)) Pozdrawiam!
Plus za to, że nie używasz tony kosmetyków 😉
Ja też lekko szokłam jak zobaczyłam jak ich mało oraz to, że są raczej z tych tanich i powszechnie dostępnych… żadne tam ruskie albo organicznie cuda, które trzeba zamawiać nie wiadomo skąd! 🙂
Wow! Super włosy. 🙂 Dowód na to, że nie trzeba mieć mnóstwa kosmetyków, by mieć zadbane, piękne włosy 🙂
Zdecydowanie dobrze, że zrezygnowałaś z tego tapiru.. Piękne teraz masz włosy 🙂
Jakie śliczne włosy ! I moje ulubione cięcie ! Naprawdę mi się podoba 🙂 U mnie po krótkiej pielęgnacji wychodzi, że mam włosy falowane, a nie proste ! Zawsze myślałam, ze proste. Niestety pielęgnację zaczęłam niedawno, więc przede mną długa droga 🙂 Zaczęłam też dzięki Anwen :))) Bez niej chyba nie miałabym włosów 🙂 Jak się już poprawi na tyle, że zdjęcia nie będę się wstydziła pokazać to wyślę swoją MWH 🙂 pozdrawiam wszystkie włosomaniaczki !!
można wiedzieć kto tak cudnie podciął Ci włosy i w jaki sposób? też tak chcę!!!
Mam swoją prywatną fryzjerkę, której pozwalam dotykać moje włosy 🙂 i tylko jej – przyjaciółkę z dawnych lat
Po raz kolejny włosy bohaterki w 'najgorszych dniach' wyglądają lepiej niż moje po latach gorliwej pielęgnacji 🙁
Zgaduję. Jesteś z tych, które nigdy włosów nie krzywdziły? Mam wrażenie, że żeby mieć piękne włosy trzeba je najpierw zniszczyć 😀 A potem rok czy dwa pielęgnacji i jest git 😀
"Po latach gorliwej pielęgnacji" – może za dużo tego wszystkiego? Może doprowadziłaś do depozytu? Może wystarczy minimalizm ale bardzo regularny? Np. moje włosy nie lubią takiego cackania się z nimi i lepiej wyglądają po czymś odżywiającym przed myciem, szamponie a po myciu lekka odżywka na dwie minuty. Nie dla każdego stworzone są całe dnie z maskami, olejami i produktami bez spłukiwania.
Z doświadczenia powiem, że brak dużych efektów olejowania może być spowodowany niewłaściwą metodą przeprowadzania zabiegu. Kiedyś w to nie wierzyłam. Przypadkowo odkryłam, że moje włosy muszą być olejowane na odżywkę, dopiero wtedy są nawilżone i bardziej dociążone.
Olej po czy odżywka bez spłukiwania matowią mi włosy. Tak więc nad ich kondycję (ewentualne rozdwojenia końcówek) przekładam wygląd i po prostu nie kładę na nie czegoś, czego ewidentnie nie lubią.
Może pomóc też związywanie włosów na noc. Ale w coś bardzo luźnego, żeby rano nie były pogniecione. Moje włosy po koczku nad karkiem rano są dużo bardziej wygładzone niż po spaniu w rozpuszczonych, w co też kiedyś nie wierzyłam.
Ostatnia kwestia, jaka przychodzi mi aktualnie do głowy: dieta. Może pora coś zmienić w codziennym menu? Dodać siemię lniane, zielone soki?
Pozdrawiam i życzę odnalezienia właściwej ścieżki 😀
Śliczne, błyszczące, zadbane włosy i imponujaca długość, gratuluje 🙂
Dostepne tylko w hebe ?a internet to co?:) piekne wlosy!
Ostatnie zdjęcie jest piękne, a Twoje włosy idealne!
kto i w jaki sposób robi Ci takie podcięcie?? rewelacja jestem pod wrażeniem 🙂
Moja przyjaciółka z dawnych lat, której pozwalam dotykać swoje włosy (i tylko jej, jeśli chodzi o cięcie)
to przyjaciółka ma talent i rękę do dobrego cięcia, chętnie zobaczyłabym na żywo lub na filmiku jak obcina, Twoje włoski trafiły w bardzo dobre ręce i oby zawsze były dotykane przez przyjaciółkę, bo im to jak widać bardzo służy :* Pozdrawiam
a jeszcze zapytam, czy ta przyjaciółka może mi też tak obciąć włoski 😀 ??? byłabym szczęśliwa 🙂
Zapraszam do Pyskowic 🙂
A jak nazywa się ten salon i kolezanka? jestem z Zabrza i widzę, że Pyskowice nie są daleko.
Koleżanka ścina prywatnie 🙂 Tzn. skończyła właśnie technikum fryzjerskie i ściana raczej po "znajomości" 🙂 jak chcesz, to odezwij się lawendowy.motyl@gmail.com
Dążę do podobnej długości! Cudowne włosy, gratuluje przemiany 😉
PIękne włosy. aczkolwiek dla mnie ta włosowa historia jest dosyć dobijająca. Włosy farbowane, wykańczane.. a wystarczyło trochę pielęgnacji, by wyglądały jak widać. Moje nigdy nie farbowane i wcześniej tylko czasem suszone suszarką mają połamane końcówki. Ja naprawdę tego nie rozumiem, że wiele dziewczyn ma naprawdę zniszczone końcówki i mają długie włosy do pasa, a ja mogę moje (mam nadzieję tylko na razie) zapuścić tylko do ramion. Strasznie dołujące.
Patrycjo nawet nie wiedziałam, że jesteś włosomaniaczką 😉 Włosy masz śliczne i podziwiam Cię, bo ja sama mam grube i gęste włosy i je ścięłam bo czułam się z nimi 'ciężko' i przytłoczona.
Przepiękne masz te włosy 🙂
widzę, że mocno eksperymentowałaś z kolorem… :)tylko ruda nie byłaś 😛
ładnie zadbałaś o włosy, szczególnie o końce. ale wydaje mi się, że ten kruczoczarny to nie jest Twój kolor. masz jakiś sklep z perukami w okolicy? czasami warto się przejść i po przymierzać.
Piekne wlosy!
Hej anwen, moglabys spojtrzec na ten sklad tego zelu pod prysznic i stwierdzic czy bedzie dobry dla wlosow: http://www.sklepnaturaart.pl/pl/p/Zel-pod-Prysznic-Aloesowy-Eko-500-ml-Urtekram/1076 ??
Też kiedyś tapirowałam włosy!! Tapirowałam i spryskiwałam lakierem, codziennie. Potem ten kołtun rozczesać to była masakra 🙁 Przy ten czynności połowę włosów sobie wyrywałam, a drugą połowę przy rozczesywaniu po umyciu, gdzie nie byłam ani troche delikatna, i nie rozczesywalam grzebieniem o szeroko rozstawionych zębach, ale zwykłą szczotką;/ Do tego codziennie prostowalam, suszyłam gorącym powietrzem suszarki, często myłam w gorącej wodzie…masakra. No ale zmądrzałam na szczęście :))
Masz piękne i gęste włosy 🙂 Pozazdrościc!
Droga Anwen / Włosomaniaczki,
Mam gorącą prośbę do Was o pomoc. Dbam o włosy intensywnie od ok. 2 lat. Olejowałam włosy olejem lnianym ok. 1 rok temu, ale moje włosy dalej nim pachną a właściwie śmierdzą, bo teraz jest tak jakby zjełczały. Mój problem jest taki, że nie mogę domyć tego oleju z części włosów od paru miesięcy ( wiem jak głupio to brzmi). Niektóre partie włosów pachnące tym olejem są spuszone i ciągną się jak guma W tym czasie używałam też innych substancji do olejowania, ale nie pomogło oczyścić włosów z tego zapachu. Stosowałam różne szampony ( z SLS, bez SLS), mycie odżywką, savon noir, nawet w akcie desperacji purem wymyłam włosy purem.. i nic nie pomogło. Moje włosy dalej śmierdzą olejem lnianym…Może któraś z Was miała podobny problem. Liczę na pomoc i pozdrawiam wszystkie włosomaniaczki
Ja miałam taki problem po większości olejów. Tylko że w moim przypadku 1-2 mycie załatwiało smrodek.
Czym mylas włosy ?
W moim wypadku wystarczyla zmiana oleju..
piękne włosy i jakie gęste !!
wlosy ladne ,ale sa dziwnie sciete, nie podoba mi się.
Kurde… skąd ja Cię znam?
W pierwszym potrójny zdjęciu ostatnie i wszystkie trzy w następnej trójce kojarzę skądś, gdzieś widziałam. Jakbym Cię znała…
Ciekawe ścięcie, ja jednak wole włosy ścięte w półkole.
Prześliczne włosy i znakomite podcięcie na ostatnim zdjęciu. Zazdroszczę Ci tak zdolnej fryzjerki. Mam proste długie włosy o podobnej jak Ty długości. Tez chciałam mieć tak podcięte włosy, ale fryzjerka mimo, że prosiłam ja o technikę cięcia na prosto, zaczesała do tyłu i wystrzępiła mi końcówki tak, że wyglądają gorzej niż przed cięciem. Płakać mi się chce… Nigdy nie pozwalaj sobie cieniowac końcówek, bo Twoje włosy stracą cały urok. Pozdrawiam
Nie lubię czarnych włosów – w ogóle nie lubię ciemnych – ale te są przepiękne.