Jak pewnie każda z długowłosych włosomaniaczek raz na jakiś czas marzę o krótkich włosach. Tęsknię za fryzurą, którą nosiłam dawniej wielokrotnie czyli włosami mniej więcej do ramion (takiego typowego boba nigdy nie miałam). Oczywiście zdarza mi się to rzadko i zwykle szybko mija, więc nie wyobrażam sobie ścinania swoich włosów, które tak kocham i które stały się nieodłącznym elementem mojego image 😉
Na szczęście z pomocą przychodzą nam styliści, którzy od jakiegoś czasu promują idealną na takie momenty dla mnie fryzurę – faux bob. Przyznam szczerze, że sama dałam się nabrać widząc zdjęcia Dody czy Natalii Siwiec.
Zdecydowanie wolę wersję stworzoną z przynajmniej lekko pokręconych/pofalowanych włosów niż z takich całkiem prostych:
I mimo mojej ogromnej miłości do włosów Kim, w takiej wersji baaaardzo mi się podoba:
Jakiś czas temu trafiłam na tutorial wykonania takiej fryzury i bardzo intensywnie ją ćwiczę :)) Niestety moje manualne umiejętności jakie są, każdy widzi 😛 więc na razie fryzura nie nadaje się jeszcze by pokazać ją światu (ani tym bardziej Wam na blogu), ale mam nadzieję, że w końcu mi wyjdzie!
![]() |
klik |
Pozdrawiam Was serdecznie,