A jednak nie udało mi się już wczoraj nawet zajrzeć na bloga :)) Urodziny spędziłam baaardzo przyjemnie, ale o tym jak przekonacie się w tygodniu w zdjęciach. Dziś za to mam dla Was kolejną włosową historię. Włosy M. są delikatnie falowane, bardzo długie i rude 😀 dla mnie bliskie ideału :)) Zobaczcie same:
Moje włosy od kiedy pamiętam zawsze wyglądały podobnie, długość
poza ramiona i niezbyt imponujący wygląd, dodatkowo wywijające się
brzydko we wszystkie strony (uroki niepielęgnowanych fal). Oczywiście w
gimnazjum mocno je stopniowałam i codziennie prostowałam… Żałuję, że
nie mam dla Was zdjęć z tego okresu. W liceum zaczęłam kombinować z
olejowaniem, używałam Biosilku (bo jakże by inaczej) na końcówki, ale
podstawowa pielęgnacja opierała się na drogeryjnym szamponie typu
Pantene i równie wspaniałej, losowo wybranej z półki odżywce. Dodatkowo
farbowałam brązowe włosy na brąz, co było jednym z moich
“genialniejszych” pomysłów Równo rok temu postanowiłam zadbać o włosy
intensywniej, a przyczyniło się do tego oczywiście rozpoczęcie przygody z
Wizażem i poznaniem bloga Anwen. 🙂 Wtedy włosy prezentowały się tak:
poza ramiona i niezbyt imponujący wygląd, dodatkowo wywijające się
brzydko we wszystkie strony (uroki niepielęgnowanych fal). Oczywiście w
gimnazjum mocno je stopniowałam i codziennie prostowałam… Żałuję, że
nie mam dla Was zdjęć z tego okresu. W liceum zaczęłam kombinować z
olejowaniem, używałam Biosilku (bo jakże by inaczej) na końcówki, ale
podstawowa pielęgnacja opierała się na drogeryjnym szamponie typu
Pantene i równie wspaniałej, losowo wybranej z półki odżywce. Dodatkowo
farbowałam brązowe włosy na brąz, co było jednym z moich
“genialniejszych” pomysłów Równo rok temu postanowiłam zadbać o włosy
intensywniej, a przyczyniło się do tego oczywiście rozpoczęcie przygody z
Wizażem i poznaniem bloga Anwen. 🙂 Wtedy włosy prezentowały się tak:
czerwiec 2012 |
Jak widać, nie było to nic szczególnie urodziwego.
Ot, takie sobie przesuszone, zmęczone farbowaniem piórka. Wydawało mi
się wtedy, że kłaczki nie były w stanie najgorszym i miesiąc, dwa
wizażowo-anwenowej pielęgnacji wystarczą, żebym zobaczyła na swojej
głowie włosy niczym Roszpunka. Jak pewnie się domyślacie, bardzo się
myliłam! Zgodnie z zaleceniami, odstawiłam całkowicie silikony i mimo
odpowiedniej (jak mi się wtedy wydawało) pielęgnacji, we wrześniu na
mojej głowie zaistniała istna masakra:
Ot, takie sobie przesuszone, zmęczone farbowaniem piórka. Wydawało mi
się wtedy, że kłaczki nie były w stanie najgorszym i miesiąc, dwa
wizażowo-anwenowej pielęgnacji wystarczą, żebym zobaczyła na swojej
głowie włosy niczym Roszpunka. Jak pewnie się domyślacie, bardzo się
myliłam! Zgodnie z zaleceniami, odstawiłam całkowicie silikony i mimo
odpowiedniej (jak mi się wtedy wydawało) pielęgnacji, we wrześniu na
mojej głowie zaistniała istna masakra:
wrzesień 2012 |
Moim oczom ukazał się prawdziwy, niezamaskowany
silikonami stan włosów, co strasznie mnie przeraziło i mocno podłamało,
bo przecież jak to? Dwa miesiące “intensywnej” pielęgnacji i taki efekt?
Byłam bliska poddania się, jednak znalazłam oparcie (po raz pierwszy,
ale nie ostatni) w Was, Włosomaniaczki. Zrozumiałam, że nie dla mnie
całkowicie bezsilikonowa pielęgnacja i potulnie wróciłam do silikonowego
serum. Doszłam także do wniosku, że moje włosy niekoniecznie lubią
proteiny, za to bardzo polubiły się z nawilżaczami i olejami. W tamtym
momencie postawiłam głównie właśnie na nawilżanie i zaprzyjaźniłam się z
półproduktami. Efekt:
silikonami stan włosów, co strasznie mnie przeraziło i mocno podłamało,
bo przecież jak to? Dwa miesiące “intensywnej” pielęgnacji i taki efekt?
Byłam bliska poddania się, jednak znalazłam oparcie (po raz pierwszy,
ale nie ostatni) w Was, Włosomaniaczki. Zrozumiałam, że nie dla mnie
całkowicie bezsilikonowa pielęgnacja i potulnie wróciłam do silikonowego
serum. Doszłam także do wniosku, że moje włosy niekoniecznie lubią
proteiny, za to bardzo polubiły się z nawilżaczami i olejami. W tamtym
momencie postawiłam głównie właśnie na nawilżanie i zaprzyjaźniłam się z
półproduktami. Efekt:
grudzień 2012 |
Czupryna była w lepszym stanie, jednak wciąż
wiele jej brakowało. System pielęgnacji sprawdzał się jednak dobrze,
dlatego postanowiłam w nim wytrwać, nie zmieniając kosmetyków i
półproduktów, które przyczyniły się do zauważalnej zmiany. Teraz wydaje
mi się, że błędem z początku włosomaniactwa nie było tylko odstawienie
silikonów, ale także “zachłyśnięcie się” prawidłową pielęgnacją i
zbytnie żonglowanie kosmetykami. W marcu miałam już skompletowaną moją
małą armię, której z małymi wyjątkami trzymam się do dzisiaj. Wtedy
włosy zaczęły prezentować się coraz lepiej:
wiele jej brakowało. System pielęgnacji sprawdzał się jednak dobrze,
dlatego postanowiłam w nim wytrwać, nie zmieniając kosmetyków i
półproduktów, które przyczyniły się do zauważalnej zmiany. Teraz wydaje
mi się, że błędem z początku włosomaniactwa nie było tylko odstawienie
silikonów, ale także “zachłyśnięcie się” prawidłową pielęgnacją i
zbytnie żonglowanie kosmetykami. W marcu miałam już skompletowaną moją
małą armię, której z małymi wyjątkami trzymam się do dzisiaj. Wtedy
włosy zaczęły prezentować się coraz lepiej:
marzec 2013 |
Mimo całkiem zadowalającego stanu, wciąż zmagałam
się z brakiem połysku. Ze smutkiem oglądałam zdjęcia błyszczących
włosów niektórych z Was. Z pomocą przyszła henna! Dawno temu farbowałam
nią włosy kilka razy, ale nie robiłam tego prawidłowo (henna trzymana na
głowie godzinę, silikonowy szampon itd.) Na początku maja włosy
wyglądały następująco:
się z brakiem połysku. Ze smutkiem oglądałam zdjęcia błyszczących
włosów niektórych z Was. Z pomocą przyszła henna! Dawno temu farbowałam
nią włosy kilka razy, ale nie robiłam tego prawidłowo (henna trzymana na
głowie godzinę, silikonowy szampon itd.) Na początku maja włosy
wyglądały następująco:
maj 2013 |
Natomiast na dzień dzisiejszy, po
równym roku świadomej pielęgnacji, prezentują się tak:
równym roku świadomej pielęgnacji, prezentują się tak:
lipiec 2013 |
Jestem z nich prawie, prawie całkowicie zadowolona,
jednak wciąż mam kilka celów do zdobycia!
Moja pielęgnacja wygląda następująco:
Szampony: Mrs. Potter’s z ekstraktem z melisy, Babydream, Alterra, czasem inne. Włosy myję dwa razy w tygodniu.
Odżywki: Po wycofaniu odżywki Isany z olejkiem
babassu zakochałam się po uszy w Garnier Ultra Doux z awokado i masłem
karite. Mimo, że jest całkiem bogata w oleje, lubię dodawać do niej
dodatkowo łyżkę któregoś z mojego olejku, co moim włosom bardzo służy.
babassu zakochałam się po uszy w Garnier Ultra Doux z awokado i masłem
karite. Mimo, że jest całkiem bogata w oleje, lubię dodawać do niej
dodatkowo łyżkę któregoś z mojego olejku, co moim włosom bardzo służy.
Maski: Kallos Latte, L’Biotica Biovax do włosów
suchych i zniszczonych, Maska z miodem Sari, wszystkie często
tuningowane półproduktami.
suchych i zniszczonych, Maska z miodem Sari, wszystkie często
tuningowane półproduktami.
Oleje: kokosowy, lniany, z pestek malin i pestek truskawek, konopny, oliwa z oliwek
Półprodukty: zatężony aloes, kwas hialuronowy, gliceryna, keratyna i l-cysteina (śmierdzoszek :)) należą do moich ulubionych
Wcierki: Jantar, Woda brzozowa w okresie wzmożonego wypadania
Mgiełki: głównie własne, półproduktowe lub z siemieniem lnianym
Płukanki: Szałowiowa, cytrynowa, octowa, z l-cysteiny podczas kataru 🙂
Inne: Siemię lniane w każdej postaci, skrzypokrzywa, suplementy, silikonowe serum na końcówki (obecnie Green Pharmacy)
Pozdrawiam Was Włosomaniaczki i Ciebie Anwen bardzo serdecznie,
autorka bloga urodaiwlosy.pl
Komentarze
piękne w marcu 2013!
zgadzam się!
Szkoda, że po farbowaniu utraciły trochę swój skręt. Piękne w grudniu i marcu <3
Trzymam kciuki za dalszą pielęgnacje i osiąganie dalszych celów.
fakt… pierwsze zdjęcie po farbowaniu henną jest przerażające. Absolutnie nie przysłużyła się tym zjawiskowym włosom.
niestety musze sie zgodzic – przed henna wygladaly o niebo lepiej 🙁
Piękne włoski 🙂
Piekne wlosy, jest czego pozazdroscic, ja rowniez daze do swiadomej pielegnacji, ale jeszcze troche mi w tej kwestii brakuje 😛
ooo ! znam te włosy! cudowne są! zazdroszczę marcowego skrętu:)
Piękne włosy, takie delikatne się wydają i zwiewne jak u księżniczki 🙂
Włosy teraz wyglądają cudownie i w tej pielęgnacji widzę kilka (choć niewiele) moich produktów do pielęgnacji 😉
piękne cudowne loki 🙂 takie jakie zawsze chciałam, delikatne i bardzo kobiece!
A jakie to są cele, które masz do osiągnięcia? 🙂
Zawsze wzdycham z zachwytu jak widzę ostatnie zdjęcie Twoich włosów <3 Mam nadzieję, że za parę miesięcy moje też będą prezentować się równie pięknie 🙂 A i muszę w końcu wrócić do tej odżywki z Garniera, bo miałam ją na początku włosomaniactwa i moje włosy też bardzo ją polubiły 🙂
Jak ładnie błyszczą ci włosy na ostatnim zdjęciu i podziwiam ile pracy włożyłaś w to jak wyglądają teraz.
a jakie długaśne!:) brawo 🙂
piękne włosy, te fale są cudowne
Bardzo ładny kolor:)Widac ,że kuracja pomogła yley tylko dobrze produkty dobrać:) Ja chya be zsilikonow bym nie mogła, super ,że wytrwałaś:P
Najbardziej podoba mi się zdjęcie z marca 2013 🙂 bardzo ładna przemiana!
Bardzo ładny blask 🙂 U mnie nawet po roku pielęgnacji nie było tak spektakularnych efektów, zazdroszczę!
Gratuluję efektów i zgadzam sie z Anwen tak wyglądają włosy idealne, niestety mnie do takich daleko, pozdrawiam 😉
Piękne włosy, historia inspiruje. Efekt zachęca do henny, ostatnio bardzo jestem rozczarowana farbami (Color&Soin zmył mi się w 1,5 tygodnia) i coraz częściej myślę o hennie, bo przynajmniej można ją robić często i nie szkodzi.
W marcu 2013 baaaaardzo piękne!
Jak oglądam te zdjęcia zaczynam tęsknić za byciem rudzielcem ;D Włosy cuuudowne 😉
Znam i czytam blog tej dziewczyny 🙂 włosy wprost cudowne 🙂
kolor włosów przepiękny! uzyskałaś taki rezultat farbując henną?
Tak, mieszanką ciemnego brązu i amli 🙂
Przepiękne włosy *.*
ależ potencjał mają te włosy, żel z siemienia lnianego i ugniatamy, ugniatamy, ugniatamy… 😉
Po ugniataniu żelkiem i bawełnianą koszulką kręcą się jak na zdjęciu z marca, ale efekt nie utrzymuje się zbyt długo 🙁 chyba są za ciężkie.
Spróbuj inny żel. Lniany jest dobry dla loków, a fale potrzebują coś mocniej utrwalającego a mniej obciążającego. Żel męski (Isana, Lidl) bez alkoholu i ugniatamy 🙂
Włosy byłyby absolutnie zachwycające gdyby podciąć przerzedzone końcówki które niesamowicie psują efekt. Ale fale piękne 🙂
piękne włosy!! szczerze zazdroszczę, chciałabym mieć takie fale 🙂
czemu każda zaczynająca włosomaniaczka ZAWSZE ŚLEPO odstawia silikony????????????? czy to jest przepraszam kwintesencja włosomaniacta? Odstawiam silikony i bach już jestem włosomaniaczą? Chyba nie na tym to polega? Czemu każdy kto zaczyna ślepo idzie za radami innych nie znając swoich włosów?
Każdy popełnia błędy, nie należy sie tym tak emocjonować :). Na początku włosomaniactwa przy takim natłoku informacji łatwo sie pogubić!
Włosomaniactwo polega na świadomej pielęgnacji włosów, a nie na odstawianiu silikonów "i bach już jestem włosomaniczką". I może to jest błędne stwierdzenie, że każda zaczynająca włosomaniaczka zawszę ślepo rezygnuję z sylikonów, po prostu tak jak ja chcę spróbować czy taka pielęgnacja będzie dla moich włosów lepsza, bo jak wiemy u niektórych dziewczyn właśnie to się sprawdza, więc Magdo nie wypisuj głupot 🙂
Magdo, najczęściej, żeby poznać swoje włosy, trzeba niestety się uczyć na błędach i próbować różnych wariantów pielęgnacyjnych. Tu nie ma się czym wkurzać
Z własnego doświadczenia dodam do tych twierdzeń tyle, że u mnie etap "a na samym początku odstawiłam silikony" wynikał z faktu, że trafiłam akurat na takie wpisy, które mówiły jeszcze, że silikony to zło najgorsze, najgłębsze i najczarniejsze ; ) Tyle, że ja przeżyłam to raczej bezboleśnie, bo nie były w opłakanym stanie aczkolwiek po czasie umiem docenić ich rolę w zabezpieczaniu ; )
Jak zaczyna się dbanie o włosy, to każdy jest przytłoczony wieloma informacjami i ślepo rzuca się na wszystko 😉 Nie tylko wyrzuca silikony, ale i dobiera nieodpowiednie oleje, maski, odżywki… Początki zawsze są trudne.
Jak jesteś początkującym kierowcą to jesteś w stanie po dźwięku silnika rozpoznać, jakie obrotu ma silnik i czy trzeba zmienić bieg? Raczej nie… Zapewne nauczysz się, że przy określonej prędkości zazwyczaj zmienia się bieg, co nie zawsze się sprawdza. Dlatego na początku dowiesz się, że silikony nie są kwintesencją pielęgnacji, więc je odstawiasz. Skoro silikony to zło to ja ich nie chcę. Dopiero potem okazuje się, że ich funkcja zależy od rodzaju i potrzeb włosów. Poznanie własnych włosów jest zbyt trudne, żeby od razu wiedzieć, że mam używać tego i tego to będzie ok. Skąd ten bulwers to nie rozumiem 😉
Dramatyzujesz.
Po pierwsze z tym odstawieniem silikonów chodzi o to, że silikony maskują prawdziwy stan włosów. Włosy mogą być suche, zajechane, ale oblepione silikonami będę wyglądać na zdrowe (nie u każdego oczywiście). Odstawiamy silikony, żeby zobaczyć jak naprawde wyglądają nasze włosy i jak reagują na pielęgnacje, by obserwować jak poprawia się ich stan. Silikony mogą być ok, ale używane świadomie, a nie szampon ze silikonem, odżywka ze silikonem, na to jeszcze biosilk (który sam w sobie może niszczyć włosy, ale co tam– przecież nie widać!)
Według mnie odstawienie produktów ze silikonami to dobry pierwszy krok. Ale kto twierdzi, że czyni to z osoby włosomaniaczką? wtf To tak samo jak powiedzieć, że "jestem włosomaniaczką, bo odstawiałam szampon z SLS". Taki szampon też może być ok, używany świadomie. Wszystko w umiarze jest dla ludzi/włosomaniaczek, nawet prostownica 😉
Na początku przygody z pielęgnacją włosy były ładne i według mnie miały fajniejszy kolor 🙂 Ale i tak są świetne, widać, że są pielęgnowane 🙂
jakie piękna włosy (:
Piękne. Śliczny kolor i imponująca długość, jednak ja podcięłabym nieco koncówki 🙂
marzec 2013 <3
uwielbiam jej bloga i włosy, są tak piękne, że nie mogę przestać na nie patrzeć. Zazdroszczę gęstości i długości. Są cudne!
moje ulubione blogowe włosy 🙂
Jakie śliczne! *-* Ładnie się falują
Piękne włosy, o takiej długości marzę:)
Moim błędem także była całkowita eliminacja silikonów :/ Mimo dużego dbania były strasznie sianowate.
piękne włosy i piękny kolor, i takie długie… chyba będę oglądać te zdjęcie kiedy znowu przyjdzie mi ochota na ścięcie włosów 😉
chciałabym mieć takie włosy 🙂
Ach jakie marzenie 😉
Ooo, moje włosy tutaj, miły początek dnia! 🙂 dziękuję za miłe słowa dziewczyny 🙂
śliczny kolor przede wszystkim 🙂
powiedz proszę jaką henną (bo chyba henną) uzyskujesz ten śliczny kolor?
Khadi mieszanka ciemnego brązu i amli 🙂
Piękne włosy. Zazdroszczę, że przez rok udało jej się uzyskać takie efekty 😉
widać w nich potencjał, ale chyba jeszcze dużo potrzeba pracy nad nimi 😉
Jak dla mnie po tej hennie włosy wyglądają gorzej, najlepiej wyglądają w marcu… może to tylko kestia stylizacji
anwen czy wiesz , że na dozie wprowadzili odżywkę i maskę equilibry? 😉
próbowałaś już może?
W drogerii Wispol (przynajmniej w Stalowej Woli) wprowadzili całą serię Equilibry.
bardzo ładnie wyglądały w marcu a kolor super, ja właśnie czekam na rozwój barwnika w hennie i paciam się dziś, a na dniach będzie recenzja i foty u mnie…już się nie mogę doczekać koloru:)
pozdrawiam
Piękne włosy, szczególnie na tym zdjęciu z marca mi się podobają 🙂
W marcu 2013 najlepsze. Widać, że pielęgnujesz! Długość byłaby rewelacyjna, ale podetnij końce, bo jak ktoś tu wcześniej zauważył, są przerzedzone i psują efekt. Bardzo ładny kolor włosów – taki mniej pospolity, rzadziej spotykany na ulicy bym powiedziała 🙂
Ja się teraz męczę z moimi. Marzy mi się podobny efekt jak u M. w marcu, tylko może mocniejszy skręt, bo mam naturalnie taki. Dużą przeszkodą są dla mnie suche i rozdwojone końce. Chociaż rozdwojonych włosów wyraźnie ubyło i mam wrażenie, że mniej się wykruszają, to dalej są suche i sianowate. Nakładam odżywki, nawet z silikonami; do mycia głowy stosuję OMO ( mycie odżywką się u mnie nie sprawdza – za szybko mam przetłuszczoną skórę głowy 🙁 ); na co dzień myję bez SLS, SLES, ale raz w tygodniu szamponem z SLS, żeby oczyścić włosy. Olejuję olejem kokosowym głównie, dodając do niego kilka kropel rycynowego i kropelkę olejku eterycznego z rozmarynu, ewentualnie z grapefruita. Ostatnio mam problem z tym, że moje włosy nawet po umyciu wydają się być przeciążone, posklejane i strąkują się, chociaż odżywki nakładam minimalnie, a skórę głowy myję bardzo, ale to bardzo dokładnie. Może coś poradzicie, nie obrażę się też za konstruktywną krytykę 🙂
O ten przyklap i przeciążenie, patrząc na opis pielęgnacji, obwiniłabym przenawilżenie 😉 spróbuj trochę dopieścić je proteinami, a jeżeli się z nimi nie lubią, to może przerzucić się na lżejszą formułę odżywek po każdym myciu? Zamiast do spłukiwania to b/s w sprayu? Nie wiemy jak bardzo "sianowate" są końcówki 😉 może to wystarczy + ujarzmianie ich lekkimi silikonami?
Dzięki za radę! Na pewno wezmę sobie do serca. Z tymi proteinami to jestem w złej sytuacji. Moje włosy nie znoszą laminowania. Wyglądają po tym jakbym je prażyła przez pół godziny gorącym nawiewem suszarki, są sztywne i robią się sianowate po całości, a nie tylko na końcach. Końce dotychczas ratowałam odżywką z silikonami. Mam też odżywkę w sprayu ale zawiera IPA wiec trochę się jej boję 😀 Ponad to posiadam sławnego avocado + masło karite garniera, więc spróbuję go nakładać po umyciu. Mam tylko 3 pytania jeszcze:
1. Przy metodzie omo, zakładając, że pierwszym O nie jest olejowanie ( często tak robię ) jaką odżywkę wybrać? Mam wspomnianego garniera, maskę też z Garniera nutri gładki, Gliss Kur Marrakesh Oil & Coconut, oraz resztki nivea intensive repair i wella pro series repair. Wszystkie prócz ganiera avocado i garniera nutri gładki ( tu nie jestem pewna, ale na moje niewprawne oko tak jest ) zawierają silikony.
2. Jaka odżywka polecana jest do pierwszego o w omo? Głownie zastanawiam się, czy zważywszy na krótki czas trzymania jej na włosach jakiekolwiek składniki odżywcze wnikną do włosa, czy też żadne?
3. Odżywka z gliss kurra ma w składzie "Hydroxypropyl Hydrolyzed Keratin, Hydrolyzed Keratin" czy to są proteiny?
Miałam podobny problem. Moje kocówki są bardziej suche i zniszczone niż reszta włosów, dlatego często albo miałam sianowate włosy, albo oklapnięte. Proteiny pomagały na przyklap, ale końce wtedy były jak suche badyle. Pomogło mi dodawanie do żelatyny kilku kropli olejku, albo mieszanie odżywki proteinowej z emolientową. Moje końcówki łatwiej przełykają takie połączenie. Co do sylikonów, to ja staram się ich unikać, bo powodują u mnie oklap, zabezpieczam jedynie końcówki sylikonowym serum.
Bardzo ładne włosy i kolor! sama ostatnio znów myślę nad jakąś miedzią czy czymś podobnym 😉
Najładniejsze są na zdjęciu z marca (ok, i grudnia). Po hennie coś im się stało, straciły objętość i sa jakieś takie oklapnięte.
Marzec po prostu idealny <3 Czy to efekt samodzielnego hennowania czy po prostu światło z okna sprawia, że włoski po prawej są jakby jaśniejsze?
światło, światło 🙂
piękne 🙂
piękne! 🙂 chociaż ja bym je podcięła(dążąc do zrównania po cieniowaniu), bo te przerzedzone końce nie wyglądają najlepiej. i spróbowała płukanki z siemienia lnianego(konkretniej z glutka), a potem włosy ugniatała tym żelem, powinno się trzymać dłużej 😉 do tego oczywiście ręcznikowanie. jeśli nadal nic nie skutkuje dobrym sposobem jest nakłądanie żelu na włosy lekko podeschnięte, ale tylko trochę.
Piękne włosy!! Ach… jak ja bym chciałam, żeby moje tak falowały. Czy jest możliwość skontaktowania się z właścicielką zdjęć, bo chciałabym ich użyć na mojego tumblr'a ? 🙂
bierz 🙂 a jak coś to pisz na maila zivitfrihauf@gmail.com 🙂
masz cudowne włosy 🙂 gratuluję umiejętnego doboru pielęgnacji 🙂 ja cały czas szukam tych najlepszych produktów i półproduktów ;p
Historia w pewien sposób pouczająca, zwłaszcza dla początkujących – np. dla mnie.
Włosy bohaterki piękne.
Z innej beczki: Anwen, czy byłabyś tak miła i poradziła w sprawie masek? Po lekturze postanowiłam kupić Kallos Latte, ale nigdzie w mieście nie znalazłam (Stalowa Wola). Spojrzałam na Allegro – maska sama w sobie tania, ale przesyłka drugie tyle. Sprzedawca ma dostępne również polecane przez Ciebie maski Stapiz oraz Bioetiki (których również nie udało mi się znaleźć w sklepach). Aby bardziej się opłacało, pomyślałam o zakupieniu wszystkich trzech masek. Tu pytanie: czy nie są one (wg Ciebie) np. za bardzo do siebie podobne, aby kupować 3?
Do Bohaterki MWH: Jakie masz wlosy pod wzgledem porowatosci?
Stety niestety wysoka porowatość 😉
Dzieki za odpowiedz. Stety niestety, mamy wobec tego takie same wlosy 😉 i podobnie jak u Ciebie, po odstawieniu silikonow oczom moim ukazala sie brutalna prawda o ich strasznym stanie… I tez walcze, choc one wspolpracowac nie chca 😉 i ani drgna ku lepszemu… Dzieki za ta MWH, podniosla mnie nieco na duchu i zmotywowala, by sie jednak nie pddawac 😉
Nie poddawaj się, kiedyś na pewno się odwdzięczą ze zdwojoną siłą! 🙂
Wydrukuje sobie ostatnie zdjecie (jak pozwolisz:*) pójde do siostry- fryzjerki i może wreszcie mnie zrozumię jakie chce scięcie <3 Cudowne masz włosy- kolor, długośc, ściecie, połysk <3
Haha, jasne, że pozwalam. Dziękuję :*
Wreszcie udało mi się trafić na MWH dziewczyny, która ma bardzo podobne włosy do moich. Odkąd stałam się włosomaniaczką o swoje włosy dbałam tylko i włącznie produktami bez silikonów. Po dłuższym czasie zauważyłam, że stan moich włosów nie poprawia się, a wręcz przeciwnie, jest coraz gorzej(wyglądały dokładnie tak jak Twoje włosy, ale tłumaczyłam sobie, że tak powinny wyglądać na początku, gdyż to jest ich prawdziwy stan, ale z czasem powinno być lepiej). Włosy sianowate, suche, bez połysku. Ze smutkiem zakupiłam szampon silikonowy, nie wiedząc czy robię dobrze czy źle, jednak nie mogłam już znieść tego opłakanego widoku, miesiące mijały, a stan ich nie poprawiał się, mimo bogatej pielęgnacji. Obecnie włosy wyglądają nieco lepiej, ale dalej zastanawiam się, czy nie powinnam dać im jeszcze trochę czasu na 'zaprzyjaźnienie' się z bezsilikonową pielęgnacją (zależy mi na pięknych ale przede wszystkim zdrowych włosach). Obecnie pielęgnuję je w bardzo podobny sposób do Twojego i podobnymi produktami, jednak szampon babydream po jakimś czasie spowodował u mnie łupież z którym nigdy wcześniej nie miałam problemu.
Podzrawiam Cię M. i myślę, że nie raz będę wracać do Twojej włosowej historii, jest dla mnie wielką pomocą i motywacją.
Ja ostro dbam o włosy od jakiegoś roku i generalnie nie jestem zadowolona z ich stanu 🙂 A raczej tego jak się prezentują. Widzę, że są zdrowe, nie rozdwajają się, nie są już tam matowe (ma do tego mega tendencję, kiedy miałam grzywkę i nie dbałam tak o włosy, odrastająca bardzo szybko zaczynała mnie drapać w twarz– końcówki były tak szorstkie), ale moje włosy nie są piękne, jedynie czasami (zaraz po myciu, czy chwilę po rozpuszczeniu koczka ślimaczka…)
Mam bardzo grube, puszące się włosy. Nie są wcale tak gęste jak niektórym się wydaje widząc moją szopę, bo przez lata mocno mi wypadały (od stresu chyba głównie), w dzieciństwie miałam gęste włosy. Cały czas mają skłonność do szybkiego matowienia. Nie farbuję, nie używam suszarki, ani prostownicy, ale końcówki robią się szybko matowe, powyginane, odbarwiają się i są jaśniejsze i bardziej rude niż reszta włosów…
… ale nie poddaję się! Ciągle próbuję: testuję nowe oleje, maski, sposoby pielęgnacji. Ostatnio laminowanie żelatyną naprostowało mi trochę te powyginane końce włosów, odkryłam też, że po każdym myciu powinnam stosować treściwe maski, które innym włosomaniaczkom często obciążają włosy. Moje włosy bardzo lubią też domowe maski z dodatkiem śmietany– słodkiej czy kwaśnej (śmierdzą po nich jak rzygi, ale cóż… 😉 ) Także Ty też się nie poddawaj! Eksperymentuj. I nie schodź na złą drogę 😉 Na pewno się opłaci.
Droga Anwen!
Planuję zakup suszarki z dyfuzorem, aby skrócić czas schnięcia moich fal. Dostępne suszarki są z jonizacją bądź bez niej. Które będą lepsze?
Bardzo proszę o odpowiedź.
Pozdrawiam I.
Śliczne
jakie piękne włosy! fale są najpiękniejsze, a jeszcze gdy tak się błyszczą.. cud miód:)) mam troszkę podobne włoski, ale oczywiście dwa razy krótsze i w gorszym stanie i moje nie cierpią kokosa:/ niemiłosiernie się puszą.. pozdrawiam gorąco M. i życzę wytrwałości we włosomaniactwie
Wow. Wow. No po prostu…WOW.
Zgadzam się, że włosy bliskie ideału. Kolor nie mój (nigdy nie kręciły mnie rude włosy, najbardziej lubię ciemne blondy i jasne/średnie brązy), ale długość, objętość, fale… Piękne i naprawdę robią wrażenie, zwłaszcza przy takiej zgrabnej, drobnej i szczupłej sylwetce. Zdjęcia zapisuje, żeby mnie motywowały, kiedy mam ochotę to całe dbanie o włosy rzucić w cholerę! 😀
w marcu były najładniejsze 🙂 /w
Koniecznie zetnij końce, jakieś 10cm.
Szczerze mówiąc, najbardziej podoba mi się z MARCA 2013 🙂
na zdjęciu z marca '13 wyglądają pięknie! 🙂
Dobrze, że nie ścięłaś! Ja zrobiłam ten błąd i męczę się z krótszymi ! 🙁
marcowe włosy <3
Bardzo ładne, najładniejsze na pierwszym foto 🙂
Jak dla mnie najpiękniej wyglądające włosy ze wszystkich dotychczasowych MWH na blogu, idealna długość podkreślająca piękną talię. ^^ Szczerze zazdroszczę.
"Odżywki: Po wycofaniu odżywki Isany z olejkiem babassu zakochałam się po uszy w Garnier Ultra Doux z awokado i masłem karite. Mimo, że jest całkiem bogata w oleje, lubię dodawać do niej dodatkowo łyżkę któregoś z mojego olejku, co moim włosom bardzo służy. " jak to jest z tym olejem dodatkowym? Dodaje się go do odżywki w pierwszym O? A w drugim już nie?