Nie dalej jak wczoraj pisałam Wam o tym, że zastanawiam się nad zakupem oleju Khadi. Przejrzałam oferty sklepów, przejrzałam inne polecane oleje, które stymulują wzrost włosów, a na końcu przejrzałam swoje zapasy i doszłam do wniosku, że lepiej zrobię sobie własny olej, który pomoże mi zagęścić włosy i sprawi, że będą szybciej rosły! W końcu to nic trudnego :))
Do słoika wsypałam:
– 2 pokruszone listki laurowe
– 1 łyżeczkę kozieradki
– 1/2 łyżeczki czarnuszki
– 1/2 łyżeczki skrzypu
– 1/2 łyżeczki korzenia łopianu
– 1/2 łyżeczki liści brzozy
Całość zalałam mieszanką olei:
– 30ml oleju migdałowego
– 30ml oleju z orzechów laskowych
– 40ml oleju rycynowego
i korzystając z metody macerowania “na ciepło” opisanej przez Klaudynę w jej książce “Ziołowy zakątek” przygotowałam swój olej.
Olej laskowy pobudza krążenie krwi, przyspiesza regenerację naskórka i jest polecany do skóry przetłuszczającej się, a nawet łojotokowej. Migdałowy jest lekki, bardzo łagodny i polecany przede wszystkim do skóry suchej i podrażnionej, jest też idealnym olejem bazowym. Rycynowy za to znany jest ze swoich właściwości wzmacniających włosy. Dzięki niemu możemy ograniczyć wypadanie, zagęścić i przyspieszyć ich wzrost. Najważniejsze są jednak zioła, bo to przede wszystkim one mają tu działać.
O liściach laurowych pisałam Wam ostatnio na blogu, o kozieradce też już wspominałam nie raz. Czarnuszka zapobiega wypadaniu włosów i stymuluje cebulki, przez co przyspiesza ich wzrost. Podobne działanie mają i pozostałe zioła: skrzyp, łopian czy brzoza, które dodatkowo pomagają przy szybko przetłuszczającej się skórze głowy. Miałam zamiar dodać jeszcze gorczycę i imbir, ale ich akurat nie miałam w domu, więc najwyżej wypróbuję następnym razem 🙂
Czy i jak olej zadziała u mnie przekonam się za jakiś miesiąc, o ile tylko będę pamiętała by nakładać go przed każdym myciem. Na pewno dam Wam znać jak się sprawdził, a tymczasem możecie przygotować własne oleje i testować je razem ze mną 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
Anwen
PS Macerat przechowujemy w ciemnym, suchym i chłodnym miejscu nie dłużej niż 6-12 miesięcy (w zależności od użytego oleju bazowego).
Komentarze
Jest czarnuszka w proszku 😮
Też walczę o gęstość, więc na pewno go zrobię, moźe jeszcze dziś 😉
A zdradzisz jak będziesz go użwała? Bo zakładam że metoda nakładania na całe włosy odpada (olej rycynowy i zioła). więc pewnie na skalp, tylko czy na noc czy na godzinę? 🙂 Mnie zwykle olejowanie skalpu odstrasza bo nie mam czasu i wolę na całą noc nakładać na włosy 🙂
ale w jakim sensie odstrasza ? pipetką olej nakłada się minutkę a emulguje maską 🙂
Olej na skalp nie nakłada się na dluzej niż pół h (ryzyko namnażania się bakterii i grzybów)
Na pół godziny tylko w przypadku łupieżu, jak się nie ma problemów ze skórą głowy to można dłużej trzymać olej na skalpie.
JA olej nakładałam nawet na 2 h i nic się takiego nei stało. Korzystałam z oleju rzepakowego z chili
Wszystko zależy od oleju i skóry. Ja mam przetłuszczającą się, jak ją zaniedbam albo coś namieszam, to pojawia się tłusty łupież. Wiem z własnych testów, że nie mogę kłaść Babydream na skórę na dłużej niż półtora godziny, bo skóra mnie swędzi i od razu czuję, że coś jest nie tak. Nakładany na krótko nie robi skórze krzywdy.
Dzisiejszy miks: rycyna+kokos siedzi już chyba z 4h pod czepkiem i ciągle jest ok. Wszystko zależy. Zawsze można dodać parę kropli olejku z drzewa herbacianego albo pichtowego – to zwykle skutecznie morduje bakterie czy grzybki i likwiduje pojawiające się swędzenie.
Podobny numer stosuję z wcierkami – ostatnio dawkuję na skórę jantar + parę kropli olejku rycynowego + parę kropli olejku pichtowego + trochę wody i to wszystko idzie w atomizer – zamiast męczącego nakładania olejku rycynowego dorzucam go w małej ilości razem z wcierką 🙂
No a ja właśnie nie mam za bardzo czasu żeby nakładać na 2h, jak już to na całą noc, ale czytałam, że to dość niezdrowo 😡
Ciekawy przepis, nigdy nie robiłam samodzielnie takiego olejku;) Kiedyś wykonałam za to ziołową wcierkę która fajnie się sprawdziła, zwłaszcza na wypadanie;)
Przepraszam, że nie na temat.
Mam naturalne blond włosy o odcieniu miodowym i nigdy w życiu ich nie farbowałam. Ostatnio natknęłam się w internecie na notkę o farbowaniu bezbarwną henną Senna/Cassia i postanowiłam spróbować tej metody. Nie zależy mi na trwałej i drastycznej zmianie, a jedynie na nadaniu włosom połysku i niewielkiej zmianie o kilka tonów.
Naczytałam się dość sporo na wielu blogach i były to głównie bardzo pozytywne opinie. Ja niestety mam kilka wątpliwości i stąd moje(może dość naiwne) pytania.
1. Podobno henna pogrubia i wzmacnia włosy, czyli rozumiem, że henna dodatkowo odżywi moje włosy zamiast ich zniszczyć, jak to jest w przypadku farbowania chemicznego?
2. Henna Cassia nie zmieni mojego koloru włosów, a jedynie nada im połysku i miodowego/słonecznego odcienia? Czyli za kilka miesięcy nie pojawi się widoczny odrost i przez który musiałabym kontynuować systematyczne farbowanie tą henną??
3. Czy po kilku miesiącach ten odcień się wypłucze się do naturalnego koloru? Jak długo to trwa?
4. Podobno jest ryzyko, iż moje włosy nabiorą żółtawego lub zielonkawego odcienia. Czy to prawda?
Dodam jesczze, iż od niedawna rozjaśniam włosy rumiankiem z cytryną, jednak nie otrzymałam jakiś spektakularnych efektów.
1.tak, mogą być co najwyżej trochę przesuszone, ale jak użyjesz dobrej nawilżającej odżywki przy następnym myciu to będzie ok
2.nie zmieni, nie będzie widoczny odrost. Prędzej będzie widoczny odrost od rozjaśniania rumiankiem i cytryną, ale bardziej sombre niż odrost
3.Raczej wróci, albo efekt osłabnie tak że będzie właściwie niezauważalny
4.Na pewno nie przy cassii nakładanej na naturalny blond.
Mogą być zielonkawe, ale tylko jeżeli po hennie użyjesz rozjaśniacza 🙂
Odrostu nie będzie, u mnie z rozjaśnionych partii (korzeniem rzewienia, cytryną i rumiankiem) zeszedł miodowy odcień, ale u każdego trwa to indywidualnie 😉 Musisz też wziąć pod uwagę, że nie u każdego pojawi się ten odcień, zależy od koloru włosów. Henna usztywia też kosmyki (u mnie to efekt na 2 mycia), ładnie je nabłyszcza i pogrubia 🙂
Dziękuję bardzo za odpowiedź i rozwianie moich wątpliwości! 🙂
Ja mam ciemny blond włosów (naturalne) i używałam henny cassi. Efekt zmiany koloru był niezauważalny (widziałam tylko ja, jak się przypatrzyłam), więc o odrost się nie martw. Nie miałam też żadnego zielonego czy innego odcienia. Na pewno nie zniszczyła mi włosów, ale czy polepszyła ich kondycję? Nie wiem, ogólnie są zdrowsze, ale stosowałam też wtedy masę olei, masek itp. więc ciężko powiedzieć czego to zasługa. W każdym razie na pewno henna ci nie zaszkodzi.
Zanim rzucisz się na hennę, spróbuj najpierw z korzeniem rzewienia. 🙂 Po hennie – mimo wszystko – efekty mogą być trwałe. Szczególnie, jeśli będziesz zabieg regularnie powtarzała. Wszystko też zależy od jej jakości.
Dziewczyny, bardzo dziękuję za Wasze odpowiedzi!:)
Korzeń rzewienia ma większe właściwości rozjaśniające niż rumianek i cytryna? Obecnie stosuję tę metodę, niestety moje włosy robią się po tym lekko sztywne i przesuszone.
Po Waszych odpowiedziach, myślę, że się skuszę na hennę Cassi. 🙂
Uważaj tylko z cytryną – mnie nawet po drobnej dawce swędzi strasznie skóra głowy.
Inne pytania do dziewczyn obeznanych z cassią:
1. Jak długo warto to trzymać? Chciałabym, żeby jak najwięcej dobroci z tej henny "weszło", ale nie chciałabym mieć efektu wypadających włosów z "przetrzymania" tak jak się czasem zdarza przy maskach czy olejach. Osobiście jestem przygotowana na jakieś 6h, ale wolę się upewnić, czy nie wyleci mi połowa włosów 😉
2. Czy używana regularnie (raz na 2 miesiące) ma szansę widocznie pogrubić włosy, albo chociaż zmniejszyć ich łamanie się? Mam naturalnie cienkie włosy (ale nie przesuszone), często olejowane, ale za cholerę nie mogę sobie poradzić z ich łamaniem się na całej długości. Silikony trochę pomogły, warkocz na noc też trochę, ale chciałabym coś co działa przyczynowo, a nie tylko "z wierzchu".
(Poza tym już łykam jakieś witaminki, żeby nie było – tran + drożdże + herbata ze skrzypu na przemian z sokiem z pokrzywy, na skalp jantar + rycyna)
Zielone włosy są jeśli rozjaśnimy je po farbowaniu indygo (czarny kolor i brązy, choć znaczący dodatek indygo jest raczej w ciemnych brążach).
1. Podobno henna pogrubia i wzmacnia włosy TAK
2. Henna Cassia nie zmieni mojego koloru włosów NADA ODCIEŃ MIODOWY
3. Czy po kilku miesiącach ten odcień się wypłucze się do naturalnego koloru? Jak długo to trwa? U MNIE OKOŁO 3 TYGODNIE
4. Podobno jest ryzyko, iż moje włosy nabiorą żółtawego lub zielonkawego odcienia. Czy to prawda? NIE
Uważaj na cytrynę, bo to ona najbardziej wysusza włosy.
Abrakadabra
Spróbuj poczytać na stronie henne for hair, pomoc cassia utlenia się do żółtego poblasku kiedy się ja mocno zakwasi 🙂
Ja byłam dużo bardziej zadowolona po korzeniu rzewienia z dodatkiem rumianku i bodajże nagietka. Cytryne dawałam okazjonalnie 😉
Ja Cassię trzymalam ok. 1-2 godziny, jak miałam czas 😉 efekt był zawsze ten sam, niezależnie od czasu trzymania 😉
Jedyne, na co muszę was uczulić, to nie zakładajcie białych bluzek (szczególnie tych ulubionych ;)), a przy pieewszym płukaniu włosów z genny nie używajcie ulubionych białych ręczników. Niby rzecz oczywista, ale zielone zacieki się nie sprały :p
Ja farbuje henną już nieco ponad rok i odpowiadając na pytanie wygląda to tak:
1. Jak długo warto to trzymać?
Ja mam trochę siwych więc muszę dwuetapowo ( najpierw naturalna na rudo, potem ciemny brąz) i całośc wychodzi mi nieco ponad 3h- każdy etap ok 1,5 h. Na początku po nalożeniu, przykryciu folią na nałożeniu czapki trochę mnie swędziło – ale to inny rodzaj uczucia niż podczas chemicznego farbowania- i przyznam że sprawdzałam w trakcie czy włosy nadal trzymają sie głowy. Teraz juz o tym zapominam i pozwalam jej działać- nic złego się nie dzieje. Myslę że warto spróbować tak jak producent nakazuje- od 0,5 h do 2 żeby sprawdzić jak włosy i skóra głowy reagują.
2. Czy używana regularnie (raz na 2 miesiące) ma szansę widocznie pogrubić włosy, albo chociaż zmniejszyć ich łamanie się?
Z tym pogrubieniem to jest tak ze doskonale działa mniej wiecej do pierwszego/drugiego mycia- są grube, mięsiste i trochę sztywniejsze( ja uwielbiam ten efekt), potem włosy w dotyku sa jak przedtem. Są bardziej błyszczące i mniej wypadają ale struktura specjalnie się nie zmienia. Jeśli chodzi o łamliwość- nie wiem bo moje się nie łamią, ale chyba lepiej w tym przypadku regularnie olejować i nawilżac żeby poprawić ich elastyczność. Po hennie na pewno sa mocniejsze i mniej wypadają, widze że wyrasta tez sporo nowych które teraz fruwają mi wokół głowy;-)
hej blondynki 😉 mam rozjaśnione słońcem włosy na 4/5 długości, jest to naprawdę jasny złoty blond. reszta to odrosty, troszkę myszkowate. jak działałyby na kolor henna i rzewień? czytałam kiedyś, że bardzo jasny blond rzewień może nawet przyciemnić
Bardzo proszę o pomoc: jest ktoś w stanie polecić mi sampon bez silikonów z sls. Chcę nałożyć hennę khadi i nie wiem jakiego szamponu użyć przed 🙁 Luci
Jest takich mnóstwo, ja używam radical chyba z pokrzywą. Jest w rossmanie
Wszystkie szampony Barwa
Zrobiłam! Własnie się gotuje, mam pytanie – ile można przechowywać taki olej i czy trzeba trzymać go w lodówce? Z góry dziękuję za pomoc 🙂
koniecznie daj znać jak się sprawuje! ja co prawda niekoniecznie chcę, aby moje włosy szybciej rosły, ale mojej Mamie by się to przydało.:)
Jak długo taki olej jest przydatny ? I ile trzymać go na głowie 🙂
Własnie – zapomnialaś napisać o warunkach przechowywania i terminie ważności.
Czy zrobiony olej należy nakładać na całe włosy czy tylko przy skórze głowy? Mniej więcej jak długo trzymać go na włosach? 🙂
Raczej nie na całe włosy, bo zioła i olej rycynowy mogą wysuszać i moim zdaniem nie więcej niż 2h, zbyt długie trzymanie oleju na skalpie może powodować wypadanie włosów, ale zdania są podzielone.
Całkiem fajna mikstura ze składnikami, które lubią włosy:) Ciekawa jestem efektów:)
Czekam na efekty:) A pomysl ciekawy jak zawsze 🙂
uwielbiam książkę Klaudyny, jest pięknie wydana 🙂
To podstawa. I na dodatek piękna podstawa:-)
Abrakadabra
O, olejek etja 🙂 Kilka postów temu pytałam się czy używałaś oleje tej firmy. Kupiłam ostatnio dwa i jestem zadowolona, ale ich zapach nie zachwyca (olejek lniany cuchnie rybą, ale to chyba normalne skoro jest naturalny). Jak z działaniem, potrafisz ocenić?
Co z tego mogę wykorzystać do zrobienia takiego domowego oleju? 🙂
– Olej makadamia, kokosowy, lniany, rycynowy
– Liść laurowy, pokrzywa, suszone szyszki chmielu, rumianek, kozieradka, imbir mielony?
Z góry dziękuje za odpowiedź.
Pozdrawiam.
Camillia
oleje będą się nadawać, o ile są rafinowane (tylko takie można podgrzewać). Ziółka są ok, tylko nie przesadź z ilością mielonego imbiru (jest dosyć ostrawy więc bałabym się nakładać w większej ilości na skórę w obawie przed podrażnieniem)
Dziękuje za odpowiedź! Jutro robię swój olej :))
Myślicie, że suszony skrzyp też się tak da, czy tylko to z ziarenkami działa?
BTW. Z imbirem działaj ostrożnie, ja sobie raz ufundowałam festiwal drapania się po głowie 🙁
Dalam naprawde niewiele imbiru wiec mysle ze bedzie ok 🙂 Ja dodałam suszony skrzyp 🙂
Ciekawy pomysł 🙂
Ciekawa mieszanka. Ja planuję zmieszać olejek z henny z rozmarynowym i czymś jeszcze =)
Stosowała może któraś z Was Orofluido na końcowki? Słyszałam, że jest trochę cięższy niż Mythic oil, a mam wrażenie, że właśnie moim włosom aktualnie nie wystarcza nic lekkiego. Jest on godny polecenia? Czy raczej odradzacie?
Aniu gdzie kupiłaś taką czarnuszkę? Gdzieś czytałam, że to jest to samo co czarny kminek używany w kuchni, czy to prawda? Bo mam pomysł, by robić wcierki z czarnuszki, tylko nie wiem gdzie ją kupić.
Pozdrawiam 🙂
Czarnuszkę daje się jako posypkę do pieczenia chleba (pyszna!). Ja swoją trafiłam gdzieś na targowisku na stoisku z przyprawami (Wrocław – Świebodzki albo podobny plac). W marketach jej nie zauważyłam, ale może też warto poszukać. Dostępna jest na 100% z allegro. Ja raz brałam jedno opakowanie przy okazji zamawiania mąki, otrębów i kasz w hurcie 🙂
W Krakowie stoisko z przyprawami na Kleparzu i każdy sklep z żywnością eko
Abrakadabra
Pamiętaj Anwen o próbie uczuleniowej! :))
Czekam z niecierpliwością na efekty po olejku 😉
Hej, Anwen
Po przeczytaniu Twojego posta o postanowieniach noworocznych postanowiłam zmierzyć objętość włosów w kucyku o okazało się że mam 8 cm w obwodzie. Zupełnie nie mam pojęcia czy to dobry wynik. Moje włosy są proste i nie chcą być inne (podejrzewam że mam włosy niskoporowate). Dodam że włosy mi wypadają od zawsze niezależnie od pory roku. Czy 8 cm to dobry wynik?
Pozdrawiam D.
A co z blondynkami? olej rycynowy chyba przyciemnia włosy?
To chyba najwiekszy włosowy mit ehh szkoda ze tak czesto powielany
Czy ja wiem czy to taki mit? Regularnie wcieram wraz z olejem kokosowym przed myciem i moje brązowe włosy przyciemniło do ladnego zimnego ciemnego brązu, przy skórze głowie. Mam naturalny kolor
Czekam na efekty, mam nadzieję, że opiszesz jak olej się u Ciebie sprawdził. Ja trochę boję się nakładać olei na skalp, że przyczyni się on do nadmiernego wypadania. Jeśli u Ciebie efekty będą zadowalające to może się jednak zdecyduję. 🙂
P.S: Szkoda, że nie odpowiedziałaś na moje pytania pod poprzednim postem. Pewnie nie miałaś czasu. Rozumiem, wiem co to zajmowanie się dzieckiem, domem itd. Sama mam 4-letniego brzdąca. 🙂 Pozdrawiam!
Jak przechowywać taki olejek? Chciałabym zrobić 🙂
no wlasnie, czemu o tym nie wspomniałas?
Szukając czegoś na zagęszczenie włosów dosłownie wczoraj natknęłam się na bardzo ciekawą mieszankę olejów, to Natural Mask firmy Nacomi, na pewno część z Was o nie wie 🙂 Skład ma przepiękny ,i trochę podobny do Twojego Anwen oleju, jest olej z czarnuszki, arganowy, tamanu, rycynowy, a także ekstrakty: z kozieradki, skrzypu, pokrzywy, imbiru. Czyli brzmi jak prawdziwy nawóz na baby hairy 😀 Pobiegłam do hebe i dzisiaj pierwszy raz dziś użyję 🙂
Ja bym doprawiła jeszcze olejkiem eterycznym z mięty pieprzowej, słyszałam o bardzo fajnych właściwościach, może wspomagać odrost włosów, więcej pisałam u siebie: http://www.dzikawozkowa.pl/2015/09/oleje-na-wosy-naukowo.html
dziękuje :)) akurat miałam w domu taki olejek wiec dodałam 🙂
Aktualnie testuję olej Bani Agafii przyśpieszający porost włosów, więc po dobrym miesiącu chętnie wykorzystam podobny przepis 🙂
Anwen! Czytam Twojego bloga z wielkim poczuciem głodu wiedzy jaka posiadasz:-* wspominalas o zabiegu keratynowym. Proszę zdradz wiecej czy te losmetyki ktorycj Ty użylas sa dostępne dla wszystkich czy tylko w salonach fryzjerskich. Gdzie je mozna dostać i ile kosztują? Zapraszam Cie również do odwiedzenia mojego świeżego bloga i rzucenie Twoim facjowym okiem na moje włosiska…
ja kupowałam na allegro 🙂
Hej mam do oddania TT model Elite, u mnie sie srednio sprawdzila ale moze ktoras wlosomaniaczka chcialaby wyprobowac 🙂 oddam za darmo ale jesli wysylka to wystarczy pokryc jej koszt 🙂
Ja bym była zainteresowana 🙂
Napisz do mnie: sylwusia90.sb@gmail.com
chetna: patka95@opoczta.pl
Zainteresowana!
Droga Anwen, drogie włosomaniaczki! Ponieważ każdy fryzjer, którego pytam o radę (i przy okazji cenę :P) mówi mi co innego, najlepiej chyba będzie zapytać was, w końcu kto jak nie wy, które "zjadły zęby" na włosach, będzie najlepiej wiedział, co powinnam zrobić 🙂 Od lat farbuję włosy na ciemny brąz, co oczywiście doprowadziło do tego, że włosy wyglądają jak czarne, mimo tego, że czarnej farby na włosach nie miałam nigdy. Fakt faktem ostatnie 5-7 koloryzacji przeprowadziłam na samych odrostach, niestety, końcówki pamiętają lata ciemnej farby (i dwa rozjaśniania, zabawna historia!). Przyszło w końcu do tego, że, jak to już z nami kobietami bywa, ciemny kolor po prostu mi się znudził, co więcej, ciągłemu farbowaniu i męce z odrostami czas powiedzieć STOP. Mój naturalny kolor to zimny, ciemny blond, prawdę powiedziawszy całkiem ładny. Włosy mam w średniej kondycji, wciąż jeszcze szukam dla nich odpowiedniej pielęgnacji, oczywiście maski i oleje zajmują ważne miejsce na mojej półce z kosmetykami. Zmierzam jednak do tego, że od jakiegoś czasu chodzi za mną zrobienie sombre. Z tego, co się zorientowałam, jest to delikatniejsza wersja słynnego ombre. A ponieważ chciałabym przestać moje biedne włosy farbować, uknułam taki oto prosty plan: Górę włosów w kolorze, który podarowała mi natura (oczywiście trzeba będzie i tutaj je rozjaśnić do pierwotnego koloru, to oszczędzi mi w przyszłości farbowania), dół w jasnym blondzie. Przejście nie będzie bardzo spektakularne, tak jak to jest przy statystycznym ombre, zależy mi na przejściu z ciemnego, naturalnego blondu w blond jasny, oczywiście wszystko u dobrego fryzjera. Tu jednak nie koniec. Przeglądając różnego rodzaju blogi natknęłam się na (jak dla mnie) cud, jakim jest keratynowe prostowanie włosów. I tu pojawia się moje pytanie: czy zrobienie sombre, a następnie keratynowe prostowanie, najlepiej w niedługim odstępie czasu, to dobry pomysł? Domyślam się, jak będą prezentować się moje włosy po rozjaśnianiu, a keratynowe prostowanie z całą pewnością nada im odpowiedniego wyglądu, nie wiem tylko, czy przeprowadzenie tego zabiegu zaraz po rozjaśnianiu to dobry pomysł. Dodatkowo jeszcze zainteresowało mnie rozjaśnianie włosów z użyciem Olaplexu, tutaj kolejne pytanie, czy jest to w moim wypadku w stu procentach konieczne? Mój budżet, niestety, nie jest nieograniczony. Z góry dziękuję wam za jakiekolwiek podpowiedzi i sugestie. 🙂
Zrobię taką wcierkę ale na baize alkoholu. Po oleju na skalp wypadają mi włosy. Zawsze!
O! Jak będę miała więcej czasu to z chęcią wypróbuję 🙂
btw przy swoim łysieniu plackowatym od października wmasowuję olejek rycynowy w skalp i obyło się bez stosowania sterydów, bo włosy zaczęły odrastać 🙂
Ten olej tak po prostu wpasować w całą skórę głowy ?też mam taki ogromny problem z włosami 🙁
Czy można zrobić coś podobnego użtywając:liści laurowych,kozieradki,skrzypu,oleju rycynowego,lnianego i z orzechów włoskich?
pewnie 🙂
O, i bardzo dobrze zrobiłaś 🙂 Masz świetny olejek za O WIELE mniej 🙂
dokładnie 🙂 a jakby uzyć jeszcze tańszych olei (słonecznikowy, a nawet rzepakowy)to już w ogóle wychodzi o wieeeele mniej 🙂
Mam pytanie, czy po tych 2-3 godzinach kąpieli wodnej olej jest już gotowy do użycia, czy trzeba odstawić go na 2 tygodnie?
jest już gotowy 🙂
Anwen! Obserwuję Twojego bloga już od kilku lat, ale komentuję dopiero pierwszy raz (wstyd). Bardzo Ci dziękuję za ten wpis, na pewno wypróbuję miksturę. Dziękuję również za wiele innych wpisów, które pomogły mi zmienić myślenie o pielęgnacji włosów i znacznie poprawić ich stan. 🙂
Mam pytanie, czy spotkałaś się może z tym, że tak zwane maski zakwaszające mogą bardzo mocno przesuszyć włosy? Chodzi mi konkretnie o maskę zakwaszającą z Joanny, jestem ciekawa, czy miałaś okazję jej używać. Pozdrawiam Cię serdecznie.
u mnie się tak raz stalo ale po innej masce zakwaszajacej, efekt byl porazajacy, mialam wrazenie, ze wlosy sa gorzej spalone niz po rozjasnianiu, na szczescie po kilku myciach bylo lepiej, a joanny nie używałam
Dziękuję za odpowiedź. W takim razie, tak jak myślałam, to właśnie to świństwo tak mi przesuszyło włosy…
jakie sa warunki przechowywania i termin ważności? gdzie go przechowujesz w lodowce czy pokoju? Widzialam wczesniej ze dziewczyny pytaly ale nie odpisalas,jesli to problem to moze któraś z dziewczyn wie? Bo jesli termin jest przykladowo 3,4 dni to nie oplaca mi się go robić.
trzeba go przechowywać w suchym, ciemnym i chłodnym miejscu, termin przydatności 6-12 mies – dopisałam w poście 🙂
Olej przygotowany! Zacznę go używać od soboty, żeby do tego czasu składniki trochę przeszły 🙂
łączę się z Tobą moja droga, ja też chcę się skupic na zagęszczeniu włosów, a jak szybciej urosną to w ogóle będę się cieszyć 🙂 dałaś pomysł, może coś ukręcę sama. teraz chciałam kupić Amlę Daburu, więc zobaczę co najpierw będę próbować. Moje kochane-akcja olej 🙂
A jak to jest z olejkami eterycznymi? Czy mogę dodać do takiego oleju i podgrzewać go czy olejek eteryczny dodać na samym końcu już po ostygnięciu gotowego oleju? Bo mam zamiar taki właśnie olej dziś zrobić a z eterycznych posiadam : tymiankowy, miętowy i rozmarynowy:)
Z góry dziękuje za odpowiedź
tez jestem ciekawa bo nie moge tego nigdzie znalezc czy olejki nie straca wlsasciwosci jak sie je podgrzeje?
Pytanko. Nakładanie olejków przed myciem głowy nie zaszkodzi? No bo teoretycznie skóra głowy jest brudna + jest na niej no.lakier. czy to nie ma znaczenia?
Pozdrawiam!
Zaraz po powrocie do domu zabieram sie za krecenie 😉
Bylam teraz w Londynie i bylam zdumiona iloscia sprzedawanych olei idndysjkich w cenach £4-£7 ! Takze tez mam teraz liste do przetestowania 🙂
Pozdrawiam
Można spodziewać się opisu efektów w osobnym wpisie?:) jestem bardzo ciekawa 🙂