Nie pamiętam już gdzie (pewnie w komentarzach na moim blogu) przeczytałam o jego świetnym działaniu na zniszczone np. rozjaśnianiem włosy i skuszona wizją niesamowicie pozytywnych efektów wrzuciłam go do wirtualnego koszyka. Po ponad dwóch miesiącach testów stwierdzam definitywnie – to nie jest olej dla mnie i zaraz Wam powiem dlaczego…
Po pierwsze zapach
Co prawda dla kogoś kto wytrzymał pachnącą rosołem kurację kozieradką, płukanki z l’cysteiny woniejące niczym publiczna toaleta czy orientalny smrodek oleju Amla nie powinien być on żadnym problemem, ale jednak używanie tego oleju nie było przyjemne. Pewnie zniosłabym ten jego dziwny, trudny do określenia i niezbyt miły zapach gdyby nie…
Efekty
a raczej brak jakichkolwiek pozytywnych. Olej z awokado albo nie dawał o sobie żadnego znaku albo sprawiał, że moje włosy były obciążone tuż po myciu (gdy nałożyłam go w większej ilości). Niezależnie od tego czy olejowałam w misce, z maską, na sucho czy na mokro moje włosy nigdy nie wyglądały po nim dobrze. Nałożony po myciu, nawet w naprawdę minimalnej ilości sprawiał, że były one tłuste i sklejały się w nieestetyczne strączki.
Po trzecie zmywanie
To kolejny argument za tym bym już nigdy nie kupowała tego oleju. Jego gęsta i ciężka konsystencja sprawia, że trudno go zmyć nawet szamponem z SLES (Yves Rocher Volume), nie mówiąc już o próbach z myciem samą maską czy delikatnym szamponem (kremowym też z Yves Rocher). Moje rozjaśniane włosy nie znoszą mycia na długości szamponem, ani nawet spływającą jedynie po nich pianą, więc jak na razie ten olej wędruje na półkę bubli. Pewnie go komuś sprezentuję, bo ze względu na punkt pierwszy nie mam nawet ochoty sprawdzać jak zadziałałby na mojej skórze.
Wiem jednak, że olej z awokado ma swoich zwolenników i ciekawa jestem na jakich włosach tak naprawdę się sprawdza. Jeśli go używałyście to będę wdzięczna za wypełnienie krótkiej ankiety:
Pozdrawiam Was serdecznie,
Komentarze
Dopiero co skończyłam identyczny olej i częściowo podzielam Twoją negatywną opinię. Paskudny zapach, działanie przeciętne. Ładnie dociąża, szczególnie puszące się i porowate włosy, ale cudów nie robi.
Bo olej z awokado przeznaczony jest do włosów wysokoporowatych, to olej wnikający stąd u Anwen te tłuste włosy posklejane, postrączkowane.
Zanim kupi się olej warto sprawdzić o nim co nieco informacji, żeby się nie rozczarować własną nieświadomością 😉
skoro dla wysokoporów to niewnikający, skoro Anwen nic nie zrobił i miała tłuste to to logiczne że ma zbyt zdrowe włosy tj, domknięte łuski które tego oleju nie chcą przepuścić, wnikające oleje są dla niskoporowatych lub średnio (rzadziej) bo lepiej się przedostają w głąb włosa np kokosowy.
anonim z 21;52 wlasnie jest nieswiadomy co mowi…
Hmm. Ale włosy Anwen po rozjaśnianiu zwiększyły swoją porowatość, więc de facto olej powinien być OK. 🙂 Ale moge się mylić. 🙂
Przecież u Anwen po rozjaśnianiu zmieniła się porowatość i obecnie ma włosy wysokoporowate. Poza tym tak naprawdę nie ma to większego znaczenia, bo olej może według kryteriów pasować, a jak się zastosuje na sobie to okaże się, że jednak nie. Tak samo na odwrót, mówi się, że olej kokosowy jest dla niskoporowatych, bo wysokoporowate puszy, a jednak okazuje się, że u wielu wysokoporowatych się sprawdza. Także te informacje to tylko drobne sugestie, a nie wyrocznie 😉
Chyba niskoporowatych jeśli wnikający .:)
ale ja sprostowałam to co napisał pierwszy anonim bo przyjmuje się że wnikające są dla niskoporów a niewnikające dla wysokoporów, w rzeczywistości jest bardzo różnie, ale najczęsciej jest tak jak napisałam
Tak zgadzam się z Tobą; mój komentarz odnosił się do pierwszego Anonima. 🙂
Yves rocher Volume ma chyba ALS ? Czy się może pomyliłam? 😛
Co do oleju daaawno go nie testowałam, pamiętam jednak kilka lat temu jak mocno obciążal mi wlosy zawarty w odżywce i masce. Później już jakoś o nim zapomniałam i raczej nie chętnie widzi mi się do niego wrócić..
ALS od SLS różni się tym, że w składzie zamiast sodu posiada kation amonowy, a cała reszta tej soli jest taka sama, więc jej działanie prawie takie same jak SLS. (kation amonowy jest słabszy od kationu sodowego)
Dzieki za odpowiedz;-) Czyli jednak jest różnica.
Mnie się wydaje ze ten szampon troche mniej wysusza włosy od szamponow z SLS/SLES 🙂
Jestem bardzo zdziwiona, że ten olej Ci nie podpasował. Używam którąś już buteleczkę również tego z ZSK i jak dla mnie jest na drugim miejscu. Stosowałam go zarówno przy włosach średnio jak i obecnie niskoporowatych. Zmywa się świetnie szamponem Babydream już za pierwszym myciem i ani trochę nie obciążał mi włosów 🙂
Mój olej awokado nie ma żadnego zapachu, może jakiś rafinowany jest? Na włosach jest przeciętny, ale na twarzy działa cuda;)
Miałam włosy kilkakrotnie rozjaśniane i na to mam położoną brązową farbę. Olej awokado jest moim drugim ulubieńcem zaraz po oleju lnianym. Działa nawilżająco i wygładzająco na moje włosy. Nie wiem dlaczego u Ciebie się nie sprawdził 🙁 Może chodzi tu o firmę? Chociaż olej to olej… w każdym bądź razie moim wosom nie szkodzi a wręcz przeciwnie 🙂
Jak go miałam to używałam do OCM, bo wtedy jeszcze nie słyszałam o olejowaniu włosów 😀 Do rozjaśnianych włosów mi sprawdzał się słonecznikowy i z tego co widziałam w internecie to nie tylko moje zdanie 🙂 Warto spróbować, a jak włosy go nie polubią to można go przecież zjeść 😀
Okazuje się,że nie wszystko nadaję się dla każdego 😉 Sama nigdy nie próbowałam wolę olej kokosowy albo na sucho olejek arganowy 😉 Pozdrawiam
U mnie awokado nie robiło nic. Ani krzywdy ani pożytku. Równie dobrze mogłabym nic nie nakładać i był ten sam efekt 😉 Konsekwentnie zużyłam całe 200 ml które miałam i rozstałam się z nim bez żalu. Jednak nie narzekałam na jego gęstość, zmywałam normalnie szamponem z Sls. A sezamowy mi służył już świetnie choć są podobne.
Droga Anwen bardzo mi się podoba nowy wygląd strony, a logo jest przecudowne. Mam pytanie trochę niezwiązane z tematem ;). Mój kot ma problem z lizaniem sierści na brzuchu i już jest właściwie tam łysy. Oczywiście byłam u weterynarza i nie jest chory. I tu jest moje pytanie, wiesz coś na ten temat, czy mogłabym mu smarować brzuszek kozieradką, żeby mu włosy szybciej odrosły? Wiesz coś na temat jej szkodliwości dla kotów?
Pozdrawiam
Kot może być zdrowy fizycznie, a to może być przypadłość na tle nerwowym. Radzę zmienić weterynarza, jeśli stwierdził, że kot jest zdrowy i zakończył sprawę. Warto zobaczyć się z behawiorystą, pomogła w przypadku mojego kota (nie chciał się myć, okazało się, że kot nie jest brudasem, a jest tego konkretna przyczyna). Nie ma co "zaleczać" niepokojących objawów, tym bardziej, że kot wyliże sobie sierść od nowa.
To może taki mój mały apel… Zanim podejmiesz jakieś kroki, błagam, skonsultuj się ze swoim lekarzem weterynarii w tej kwestii. Poza tym – moim osobistym zdaniem – wcieranie czegokolwiek w sierść/skórę, co nie jest niezbędne (bo skoro nie jest chory, to nie ma takiej potrzeby), narażać może zwierzę na niepotrzebny stres, powodować nadmierne wylizywanie (bo kotu może nie pasować, że czymś go posmarowałaś i będzie chciał się tego pozbyć). A sierść w końcu kiedyś odrośnie. Jeśli kotu to nie przeszkadza, to najważniejsze.
Kot jest chory na bank. Jeśli przyczyną nie jest dolegliwość fizyczna, to przyczyna na pewno leży w psychice zwierzątka. Radzę poszukać rady u drugiego lekarza i pomoc zwierzęciu, a nie martwić się o to, jak przyspieszyć mu odrastanie sierści. To sprawa naprawdę drugorzędna. 🙂
Kot może być alergikiem, albo to kwestia związana ze stresem. Lepiej skonsultuj się z innym weterynarzem, może potrzebna jest zmiana karmy, może coś innego. Nie smaruj mu tego niczym bez żadnej diagnozy, przecież on to i tak wyliże, nie wiadomo przecież czy mu nie zaszkodzi.
A co oceniał weterynarz? Czy badał skórę tylko czy pobierał też krew? Zgadzam się całkowicie z wypowiedzią Anonimka. Stanowczo odradzam eksperymenty z kozieradką. Może bardziej zaszkodzić niż pomóc tym bardziej, że kot będzie ją zlizywał ze skóry i połykał. Nie mam pojęcia jak kozieradka działa na koty ale wiele substancji nieszkodliwych dla ludzi może być trucizną dla zwierząt.
Mój pies łysiał i okazało się, że ma gronkowca. Czy weterynarz pobrał wymaz z tamtych miejsc? Bardzo ciężko jest znaleźć wteterynarza, który nie lekceważy łysienia… sama byłam u dwóch i dopiero za 3 razem mi się poszczęściło i postawił trafną diagnozę…
Moja kicia też wylizywała brzuszek i miała łysą plamkę. Weterynarz się nie domyślił o co chodzi, a ja po przeszukaniu całego internetu znalazłam przyczynę – zapchane gruczoły okołoodbytowe. Zasugerowałam to weterynarzowi, wykonał zabieg i rzeczywiście pomogło. Kotek zdrowy i szczęśliwy, a futerko na brzuchu odrosło samo. Teraz co pół roku jeżdżę z nią na "przetykanie", trwa chwilkę i kosztuje kilka złotych 😉
u mnie też olej z awokado się nie sprawdził gdyż strasznie puszy mi włosy.. nie używałam, go od jakiegoś miesiąca i dziś po niego sięgnę znowu z nadzieją, że może tym razem będzie ok 🙂
drogie dziewczyny, nabyłam ostatnio maskę/krem kojący do skóry głowy. nabyłam już wiedzę teoretyczną i praktyczną o pielęgnacji włosów, a z kolei dopiero co robię rozeznanie o pielęgnacji skalpu. czy mogłybyście mi powiedzieć czy skład takiej kojącej maski na skórę głowy jest odpowiedni? i jak go stosować? pierwsza moja próba skończyła się katastrofą, nałożyłam na skalp na całą noc na mokre włosy po myciu.. i rano włosy były obrzydliwie przetłuszczone, wynika z tego, że 'maskę' trzeba zmyć? czy jest tu ktoś z uk, kto miał do czynienia z ITCHY SCALP MOISTURE CREME firmy SAHARA SINGLE BIBLE? oto skład:
petrolatum, aqua, isopropyl myristate, glycerin, ceteareth-20, cetearyl alcohol, olive (olea europaea) oil, paraffin,
castor (ricinus communis) oil, menthol carbomer, triethanolamine, tea tree (melaleuca alternifolia) oil, neem (melia
azadirachta) oil, peppermint (mentha piperita) oil, camphor, tocopheryl acetate, sweet almond (prunus dulcis) oil, aloe barbadensis, rosemary (rosmarinus officinalis) oil, propynele glycol, chamomile (chamomilla recutita) extract, seaweed (fucus vesiculosus) extract, phenoxyethanol, ethylpparaben, methylparaben, butylparaben, isobutylparaben, propylparaben
Nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to czy jakiś skład jest odpowiedni. W tej masce jest dużo obciążających substancji, więc TAK, maskę trzeba zmyć i najlepiej nie nakładać jej przy blisko skóry, bo na samym początku składu ma wazelinę, a potem przewija się jeszcze parafina. A jeżeli już nałoży się blisko skóry – to dokładnie zmyć.
Poza tym – skoro przepisałaś cały skład chemiczny, to czemu po prostu nie wpiszesz w google każdego składnika z osobna i nie poczytasz o nim? To świetny sposób, żeby uzupełnić wiedzę na temat chemii kosmetycznej, tego co może nam pomagać albo szkodzić. To dużo lepsze niż pytać anonimowe osoby w internecie.
wiesz, ze w ogóle to tym nie pomyślałam? niestety w większości przypadków mózg znajduje najprostsze rozwiązania, czyli żeby ktoś nam podał gotową odpowiedź.. przykre ale niestety tak jest. Dzięki i pozdrawiam 🙂
Polecam tę metodę jako świetny sposób nauki. O wiele łatwiej przyswaja się informacje, które można sprawdzić na własnej skórze/włosach. No i jest się potem świadomą klientką, która wie czego potrzebuje i czego oczekuje od kosmetyków. 🙂
Również pozdrawiam 😉
ja mam olej awokado z firmy delawell i jest cudowny. Moje wlosy sa po nim niesamowicie nawilzone i jesli przed myciem naloze na nie maske to nie mam najmniejszych problemow z domyciem ich delikanym szamponem babydream (bez nakladania maski nie probowalam, zawsze ja nakladam przed zmyciem jakiegokolwiek oleju 😉 ) Na dodatek pieknie pachnie… Nie wiem skad ta roznica…
Mam olej innej firmy i też jest cudowny!!! Ale olej awokado ze sklepu ekologicznego również był fantastyczny.
Również nigdy nie miałam problemów ze zmyciem jego.
Za to nie za bardzo byłam zadowolona z olejów z ZSK. Nie wiem czemu, nie robiły mi na włosach nic dobrego. I miałam przy każdym ich oleju problem z usunięciem ich z włosów i strączkami..
Też mam olej z avocado, użyłam go dwa razy i też miałam niezbyt miłe odczucia. Za pierwszym razem straszne siano, za drugim już trochę lepiej, ale po np. kokosowym czy arganowym wyglądają dużo, dużo lepiej niż po nim… Szkoda mi jednak trochę 30 zł, które na niego wydałam i tak się zastanawiam, czy ten olej mimo, że nie daje efektów widocznych od razu, to może odżywi je długofalowo? Czy jest to możliwe, żeby olej odżywiał włosy, mimo że nie wyglądają one po nim pięknie na drugi dzień? Czy jednak powinnam go definitywnie odstawić?
ja też mam nadzieję, że pomimo puszenia i obciążenia włosów odżywi moje włosy. nakładam na całą noc, a rano po zmyciu i suszeniu pokornie zawijam włosy w koczek, bo również szkoda mi wydanych pieniędzy,
Sprawdźcie jak się sprawuje użyty do podrasowania odżywki/ maski/ w serum olejowym/ mgiełce czy tak samo będą się wam puszyć.
A tak w ogóle to nie wyrzucajcie oleju z awokado, świetnie nadaje się do smarowania skóry latem, dzięki zawartości naturalnego filtra p/s od 4 do 15 SPF jak na nasze polskie warunki taki filtr jest wystarczający, a przy tym bezpieczny dla organizmu! Gdy wychodzę na krótko to smaruję się nim, bo awokado chroni przez poparzeniami. Gdy na dłuższą kąpiel słoneczną to zabieram olej malinowy – 30-50 SPF. A mam dość jasną karnację i nigdy tak zabezpieczona nie poparzyłam się.
Nie to co te chemizowane kremy syntetyki, skóra wszystko chłonie jak gąbka, a potem takie dziwne substancje kumulowane są w narządach i niestety wykrywane w materiale pobranym do biopsji 🙁
moj nr 1! jest cudowny
U mnie niestety też się nie sprawdził. Włosy są matowe i suche.
Wielka szkoda. Ale może spróbuj jednak na skórę – nie jako bazę, ale dodatek do ładnie pachnącego olejku (alterra, wellness&beauty). Ja dawałam go solo na twarz i byłam zadowolona – wchłaniał się szybko, a skóra była elastyczna i gładka. Zapach mi nie przeszkadzał jakoś specjalnie, ale też nie robiłam sobie nim aromaterapii ; D ot taki umiarkowany śmierdziuszek, jak oliwa. Na moich włosach sprawdzał się świetnie, ale ze względu na wysoką cenę jakoś przestałam go używać – zamieniłam na olej z pestek winogron, który dawał podobne rezultaty 🙂
Kiedy ukażą sie wyniki ankiety? 😀
Anwen czy nie myślałaś może o zrobieniu wpisu, w którym zrobiłabyś listę szamponów, odżywek, masek, które sprawdziły się na Twoich rozjaśnionych włosach? Zebranie tych produktów w jednym wpisie pomogłoby wielu dziewczynom, które również rozjaśniają swoje włoski. Pozdrawiam 🙂
nie próbowałam nigdy oleju z awokado..
Ja ostatnio wypróbowałam na moich rozjaśnionych niedawno, suchych i puszących sie włosach olej z prażonego sezamu i byłam w szoku! Zaden olej nie zadziałał na nie tak dobrze jak ten, i to po pierwszym użyciu, po nałozeniu na zaledwie 3-4 godziny. Włosy były miękkie, dociążone, nie puszyły się i wydawały sie duzo grubsze. Nie było też widac przesuszonych rozjaśnianiem końcówek. Tak jakbym nigdy nie rozjasnala włosów 😉
U mnie olej sezamowy także działa cuda, jak żaden inny. 😀 Tylko ten smród… Mam o taki:
http://www.aptekagemini.pl/olej-sezamowy-250ml.html
i niestety nie mogę używać, bo nie idzie wytrzymać tego zapachu… Zużywałam go z wielką trudnością (mimo fenomenalnego wpływu na włosy), a po jakimś czasie się podałam i jego reszta stoi w spiżarce i na mnie zerka od czasu do czasu. ;D
No to zrób sobie masaż detoksykujący na skórę całego ciała. Idealnie oczyszcza, bo to jedyny olej, który wyciąga toksyny. Godzinę odczekać i umyć się jakimś myjadłem.
Ja swój nabyłam ostatnio w biedronce, razem z kokosowym (który niby nie jest do włosów wysokoporowatych, a świetnie nawilża i wygładza moje suche koncówki po myciu),które kosztowały chyba 7,99zl za 250ml każdy!
To ten sezamowy: http://www.hiperpromo.pl/promocja_biedronka-olej_wyborny_250_ml-7883131.html
A z zapachem, masz rację, ciężko go znieść. Dlatego postanowilam stosować go co drugie olejowanie, bo na pewno z niego nie zrezygnuje jak działa takie cuda 😉
Jeśli Wam nie pasuje zapach, to polecam olej sezamowy z nieprażonych ziaren, nie ma takiego zapachu i nie ociepla koloru jak ten z prażonych.
Ja jak dotychczas używałam tylko BBFM, oleju kokosowego + mam w zapasie olej z orzechów włoskich. Awokado tylko blendowałam i dodawałam do maski – bez większych efektów 😉
miałam kupić ten olej, ale muszę to jeszcze przemyśleć… PS nowy wygląd bloga – na plus 🙂
Ja go nie miałam, ale nietrafione olejki (zwłaszcza śmierdzące) zużywam albo do wzbogacania masek, albo na końcówki, albo do urozmaicenia maseczek z glinki – wtedy zapach na szczęście nie przeszkadza 🙂
Moim włosom też nie bardzo pasuje ten olej, ale za to skóra bardzo go lubi 🙂 Lubię też dodawać go do domowych mydełek, bo daje ładny, zielonkawy kolor.
A ja od wczoraj próbuję domyć pewne "cudo" z parafiną wysoko w składzie;((( Rozumiem więc efekt obciążenia i nieestetyczne strąki, chociaż nigdy wcześniej nie miałam problemu ze zmyciem żadnego oleju. Myślę, że moje włosy trochę ucierpią przez tę kurację;(
Nie miałam, ale się zastanawiałam ;] Zobaczymy 🙂
P.S. Blog prezentuje się bardzo dobrze 🙂
Uwielbiam olej awokado, choć kiedyś, przy wyższej porowatości mnie lekko puszył 🙂
A ja bardzo chcę go wypróbować, planuję zakup, gdyż maska i szampon z dużą jego zawartością (PO seria Afryka bodajże, ta sama, z jakiej Ty miałaś maskę z masłem mango :)) naprawdę rewelacyjnie się sprawdzał u mnie. 🙂
U mnie awokado sprawdził się super, ale wiesz, że moje włosy są zupełnie inne od Twoich – niestety nie znam ich porowatości więc nie wypełnię ankiety 🙁
Ale przecież w ankiecie są pytania o tym włosa i właśnie o to w niej chodzi, by wypełniło ją jak najwięcej dziewczyn z różnymi czuprynami 🙂
Aniu, myślałas o odsprzedaniu zbednych kosmetykow?:)
Awokado mam zamiar przetestować, także będę oczekiwała z niecierpliwością na wyniki ankiety! 🙂
Miałam podobną przygodę z olejem jojoba- tylu osobom pasuje a mi sklejał włosy, powodował "przyklap". Nic miłego…
To mój ulubiony olej! Moje włosy się nim wręcz upijają – po pół godzinie od nałożenia są prawie suche. I jestem zdziwiona, że u Ciebie nie zadziałał. Moje włosy też są suche i zniszczone, ale nie rozjaśnianiem a prostowaniem. Używam go głównie na długości, tradycyjnie przed myciem na zwilżone włosy; na czubek głowy tylko kropelkę, bo jednak jest to olej dość ciężki i boję się reakcji mojego przetłuszczającego się skalpu. Ciekawa jestem od czego to tak naprawdę zależy…
nie olej, ale za to samo awokado zmiksowane w blenderze np. z jakąs maską) jest na moje wlosy cudowny!!!!!!!!
Jej, czytając twoją recenzję tylko zapach mi się zgadza. Może są jakieś różne odmiany? 😀 Bo u mnie sprawdza się świetnie w każdej postaci! I zmywa się też naprawdę łatwo, wystarczy sama odżywka
Chyba mam go gdzieś w zapasach… muszę sprawdzic bo jeszcze go nie używałam 😀
Wykończyłam 100ml i muszę powiedzieć, że jest przyzwoity na średnioporowatych włosach. Dodatkowo używałam różnych kallosów, może to podbiło efekt.
Anwen, teraz strona wygląda świetnie, przez chwilę byłam pewna, że wpisałam zły adres. Logo z grzebieniem też fajne, od razu skojarzył mi się z drewnianymi eko 🙂 Bardzo, bardzo ładnie wszystko wygląda i akurat w moim ulubionym kolorze 🙂 Pozdrawiam.
Jejku, gdybym przeczytała ten post zanim go kupiłam!!! Mam dokładnie to samo, punkt po punkcie wszystko się u mnie zgadza! Mam wysokoporowate włosy i liczyłam na ich nawilżenie…
Hej, mam pytanie może już trochę spóźnione, ale odnośnie tego https://www.anwen.pl/2011/12/ulubieniec-miesiaca-grudzien-mgieka.html 🙂 planuję sobie zrobić taką mgiełkę. Czytałam o konserwancie FEOG, pamiętasz może, czy dodawałaś go do tej mgiełki? Jeśli tak to jak myślisz, jaka ilość byłaby wystarczająca? Z góry dzięki za odpowiedź ! 🙂
Zgodnie z zaleceniami producenta 6-12 kropli na całość. Ja spróbowałabym dać z dziesięć i trzymać w lodówce, przy robieniu kolejnej porcji można jeszcze kombinować ze zmniejszaniem ilości 🙂
Hej,mam małe pytanko trochę nie na temat. Dziewczyny co sądzicie o maści końskiej biedronkowej na scalp w celu przyspieszenia wzrostu?. Trochę o tym czytałam ale tutaj nie mogę o tym nic znaleźć, no chyba że źle szukam. anwen co o tym sądzisz? Stosował ktoś? co prawda to już dwa razy założyłam na scalp ,uczulenia na razie nie zaobserwowalam, nic nie piecze. Tylko zastanawiam się czy warto w to brnac ? Czy np zamiast pomóc to może mi jakoś zaszkodzić?
Jesli nic zlego ci nie robi, nie uczula, to stosuj, sama mam wkoncu zamiar sprobowac z tym ale jak skoncze wcierke pokrzywowa 😉
Sama nie wiem skład ma niby ziołowy. Używałam kiedyś na zakola ale tylko parę razy; mnie nie uczuliło ale to indywidualna sprawa. Jak masz bez tego gęste włosy to chyba poszukałabym bardziej sprawdzonych metod.
Wypełniłabym ankiete ale brakuje mi dodatkowego pytania: "w jaki sposób używałaś oleju". Nie próbowałam go do olejowania, bo dostałam tylko małą próbkę i było mi go po prostu szkoda zużyć od tak na 1 raz, ale za to bardzo dobrze się sprawdza do ulepszenia drogeryjnych odżywek, dodaje po parę kropli i moje cienkie, falowane i puszące się włosy są zadowolone bardziej niż po użyciu samej maski/odżywki 😉
Pozdrawiam, Keira
Nigdy nie używałam tego oleju ale odżywka Garniera z avokado sprawdzała się u mnie świetnie. 😉
Czytałam i tak sobie pomyślałam, że napiszę Ci, że u mnie ten olej sprawdza się super… A tu taka niespodzianka na końcu w postaci ankiety 🙂
u mnie (rozjaśniane, suche włosy) rewelacyjne efekty daje … olej rzepakowy 🙂 z tym, że nie ten dostępny w każdym sklepie, ale ekologiczny, z certyfikowanych upraw, kupowany w sklepie ze zdrową żywnością. Spróbuj olej rzepakowy z Góry Świętego Wawrzyńca 🙂 Pozdrawiam!
Też stosowałam olej z awokado i się u mnie nie sprawdził, w dodatku czułam jego paskudny (ziemisty?) zapach, a moja przyjaciółka (dużo bardziej wrażliwa na zapachy ode mnie) go nie czuła (choć kupowałyśmy razem olej nierafinowany na zsk). Dobrze Anwen, że napisałaś o tym oleju, bo tak się składa, że będąc niedawno w Czechach zahaczyłam o DM i nabyłam zachwalany przez Ciebie olej DERMACOL, a on ma w składzie olej z awokado już na drugim miejscu. Dermacolu jeszcze nie stosowałam, ale mam nadzieję, że będzie tak jak u Ciebie – olej solo nie powala, a w mieszance będzie super 😀 Pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
Aaa, jeszcze jedno – pomysł z grzebieniem zamiast E jest po prostu genialny w swej prostocie i wygląda super 😀
Oto przykład że każde włosy lubią coś innego. Ja uwielbiam olej z avocado. Moj na pewno nie śmierdzi , prawie nie ma zapachu. Zmywa się po pierwszym umyciu włosów a najważniejsze że działa! Włosy rosną jak szalone, są gęste, mocne i na pewno nie tłuste. Bardzo chwalę sobie ten olej. Najlepszy jaki miałam a przetestowałam bardzo dużo. Pozdrawiam 🙂
Anwen,
Czy masz moze meile do dziewczyn z MWH ? Duzo z nich nie ma blogow jak mozna z nimi sie skontaktowac?
Witam
Dziewczyny bardzo proszę o pomoc 🙂
Mój naturalny kolor włosów to ciemny blond, od lat farbuję włosy na blond ( jasny blond, piaskowy blond) z różnym efektem. Kolor nie jest jednolity, są pasma jasnego blondu, ale też i złotego blondu, niektóre zaś wchodzą w odcień miodowego blondu. Odrost zaś jest ciemny.
Chciałabym zafarbować włosy na beżowy blond, a konkretnie farbą Joico vero jasny beżowy blond 9B, jaki % wody wybrać? I czy w ogóle jest szansa na uzyskanie takiego koloru.
K.
używam oleju awokado już jakiś czas i na moich wysokoporowatkach spisuje się bosko (chyba najlepszy mój olej do tej pory), włoski mięsiste i błyszczące prawie jak po parafinie. jednak mój nie ma żadnego zapachu i nie jest za specjalnie ciężki – mam z firmy Nacomi.
Polecam używać olej z awokado jako zamiennik kremu do rąk! 🙂 Na moich włosach się nie sprawdził, ale znając jego właściwości postanowiłam smarować nim suche ręce. W efekcie skórki przestały pękać, a skóra była nawilżona nawet po umyciu rąk 🙂 Jak dla mnie nie był zbyt tłusty (a bardzo nie lubię kiedy czuję coś na skórze), a zapach… no cóż, każdy ma inną wrażliwość – dla mnie nie był taki zły. Ps. Anwen – świetna robota jeżeli chodzi o całego bloga i dziękuję! 🙂
Co prawda do włosów nie używałam, ale na suchej skórze (przesuszonej dodatkowo kosmetykami antytrądzikowymi) czyni prawdziwe cuda 🙂
Aniu, przepraszam, że nie na temat notki, ale Twój blog fatalnie wygląda od momentu zmienienia szablonu na telefonie – obcina mi końcowe literki w notce, nie jestem w stanie pomniejszyć obrazu, żeby wszystko zmieściło się w pionie. Do tego notki strasznie długo się ładują. Z żadnym innym blogiem nie mam tego problemu, także to wina tego szablonu, nie telefonu ani aplikacji (korzystam z bloglovin, ale na zwykłej przeglądarce /safari/ też próbowałam i nic z tego). Jest jakaś szansa, żeby to poprawić? Nie ukrywam, uwielbiam Twojego bloga czytać w łóżku, późnym wieczorem i byłam strasznie przybita, jak odkryłam, że muszę nadrabiać notki następnego dnia na komputerze 😀
Pozdrawiam 🙂
Ja mam dokładnie ten sam problem na telefonie!
tego oleju jeszcze nie miałam. Szkoda, że się u Ciebie nie sprawdził… niestey tak już jest że nawet jeśli poczytamy, że olej nadaje siędla naszych włosów w efekcie może być całkowicie inaczej 🙂
A ja już o nim zapomniałam. Muszę dodać go do listy zakupów! Już nawet nie pamiętam jak się u mnie sprawdzał ;/
ja jestem bardzo zadowolona z oleju z awokado,miałam suche końcówki,rozdwajające się przesuszone po farbie, po nim włosy odżyły,nie rozdwajają się
Dziewczyny, szukam bloga/postu o pielegnacji wlosow przy niedoczynnosci tarczycy! Z góry dziękuje za pomoc!
Poza mną udziela się tu jeszcze kilka dziewczyn z tym problemem, ale o ile wiem – żadna z nas nie prowadzi bloga "sprofilowanego" pod kątem tarczycy. Ja nie dokonałam takiego uściślenia tematyki, bo moim zdaniem wystarczy dbać o sprawy hormonalne u dobrego endokrynologa + dbać o włosy zgodnie z opisanymi na tym blogu wskazówkami włosomaniaczek. U mnie się to sprawdza, nie wiem jaką taktykę obrały dziewczyny 🙂
Pisząc z własnego doświadczenia, przy niedoczynności tarczycy grunt to unormowanie gospodarki hormonalnej 🙂 Pielęgnacja wiele się nie różni od tej dla "zdrowych tarczycowo" osób 🙂
Dziewczyny, mam do Was pytanie o dobór dobrego oleju 🙂 Na moich włosach (zdrowych, falowanych, średnio- lub wysokoporowatych, ciężko to określić) świetnie sprawdził się olej rycynowy. Chciałam wypróbować inny z jego grupy, niestety okazało się, że we wszystkich wpisach odnośnie klasyfikacji figuruje w grupie "inne". Dodam, że używałam także kokosowego i Alterra brzoza i pomarańcza, ale one nie robiły nic, tak samo wyglądały włosy bez nich jak i po ich użyciu. Jaki olej byście polecały dla mnie? 🙂
spróbuj z migdałowym, jest że tak powiem uniwersalny bo przyjmuje sie wielu dziewczynom 😉 ze słodkich migdałow
Dosyć gęstym olejem (a zatem mającym co nieco wspólnego z rycynowym) jest oliwa z oliwek. Spotkałam się z informacją, że oliwa rafinowana jest olejem nieschnącym (czyli "podobnym" do kokosowego, a więc lepszym do włosów niskoporowatych), a oliwa nierafinowana – olejem półschnącym, a więc w sam raz do średnioporków. Innymi popularnymi półschnącymi są olej rzepakowy i słonecznikowy. Tanie i dobre oleje idealne dla osób, które dopiero szukają swojego ideału 🙂
Jeśli zaś chciałabyś spróbować czegoś schnącego, bardziej dla wysokoporowatych włosów, to polecam olej z pestek winogron i lniany. Też stosunkowo łatwo dostępne i niedrogie.
Kurcze, olej rucynowy to w nadmiarze może wysuszyć wiec aż podziwiam, że tak dobrze dział 🙂 może lniany? Sporo osób chwali. Albo szukaj w olejach dostosowanych do porowatosci włosów 🙂
Właśnie też słyszałam, że może wysuszyć, dlatego sama się zdziwiłam, że moje włosy robią się po nim gładkie i dobrze dociążone. Nie chcę go właśnie też za dużo używać, bo może przestać tak dobrze działać, a poza tym podobno przyciemnia kolor, a wolę żeby mój ciemny blond miał jednak jasne refleksy xP
Dziękuję Wam za porady, może spróbuję lniany w pierwszej kolejności skoro tyle osób go chwali 😉
Musze to napisać – przepiękny nowy szablon! Profesjonalny, elegancki, dojrzały. Poprzedni był w takiej trochę amatorskiej stylistyce. A najlepsze jest nowe logo – idealne. Koniecznie pochwal się, kto Ci ten projekt wykonał 🙂
Próbowałam różnych olei a tu proszę zwykły rzepakowy i włosy super
o kurczę, a moje włosy po niczym nie są tak ładne jak po olejku z avocado. tyle że ja mam ten kosmetyczny, bezzapachowy. no i 90% moich odżywek też ma w składzie avocado 😉
Świetnie opisane! Dzieki