Moja obecna ‘kolekcja’ liczy niecałe 10 sztuk, a wśród nich jest 5 ulubieńców, po których sięgam najczęściej i które sprawdzają się u mnie najlepiej. Być może Was zaskoczę, ale aż trzech z nich używam również w kuchni i moim zdaniem to świetne rozwiązanie, bo łatwiej wykorzystać tak dużą butelkę, a i ich ceny nie zbijają z nóg 😉
Jakbym miała wybrać tylko jeden olej do włosów, ten najbardziej ulubiony to zdecydowanie byłby właśnie kameliowy. Moje włosy polubiły się z nim od pierwszego użycia i natychmiast pobił mój poprzedni numer jeden czyli olej lniany, który pojawi się poniżej. Włosy po oleju kameliowym są najlepiej wygładzone, błyszczące i sypkie. Nie jest to najtańszy olej i trochę szkoda mi go stosować solo czy robić z niego olejowe serum, więc najczęściej mieszam go z olejem lnianym (zwykle pół na pół lub z niewielką przewagą lnianego) i taki miks nakładam na spryskane mgiełką włosy. Efekt jest minimalnie gorszy niż po samym oleju kameliowym, ale wciąż lepszy niż po lnianym. To taka moja włosowa optymalizacja 😀
Tak jak już wspomniałam to mój poprzedni ulubieniec, który doskonale sprawdzał mi się, gdy moje włosy były w naprawdę kiepskiej kondycji. Wtedy pokochałam ten olej i używałam praktycznie tylko jego, czasem mieszając z innymi olejami, które chciałam zużyć, a które nie dawały tak dobrych efektów na moich włosach. Teraz używam go do mieszania z olejem kameliowym, bo jednak taka kombinacja daje lepsze efekty niż sam olej lniany. Lubię go za przystępną cenę i łatwą dostępność (można go kupić stacjonarnie). Nie znoszę jego zapachu, ale po tak długim czasie już się do niego przyzwyczaiłam.
Trafiłam na niego przez przypadek, gdy skończył mi się olej śliwkowy, a nie miałam ochoty zamawiać kolejnego opakowania przez internet. Stwierdziłam, że poszukam mu zastępstwa stacjonarnie i trafiłam na ten olej. Liczyłam na coś, co będzie ładnie pachniało i będzie na tyle lekkie by dało się nim zabezpieczyć końcówki. I nie przeliczyłam się! Pamiętacie moją nieudaną próbę zrobienia oleju o zapachu róży (KLIK) ten w końcu pachnie tak jak sobie wymarzyłam :)) Używam go właśnie głównie do zabezpieczania końcówek, ale zdarzało mi się też nakładać go na całe włosy. Efekty nie były spektakularne, ale traktowałam to raczej jak aromaterapię niż kurację dla włosów. Miałam też nadzieję, że dodany do lnianego czy kameliowego poprawi ich zapach, ale niestety jest na to za mało intensywny.
Pewnie większość z Was ma go w domu, a tylko nieliczni używają go do włosów. Oliwę ze zdjęcia (grecką z Lidla) uwielbiam do tego stopnia, że gdy tylko pojawia się w ofercie to kupuję na zapas po kilka butelek. Ma przyjemny smak (idealny do sałatek) i stosuję ją jeszcze w jeden sposób, o którym napiszę Wam innym razem. Jeśli chodzi o włosy to służy mi do tworzenia olejowego serum, bo w nim nie ma znaczenia to jaki olej dodam. Efekt na włosach zależy głównie od proporcji i wybranej odżywki. Oliwa z oliwek nadaje się więc idealnie, bo jest najtańsza z całej pokazanej Wam dziś piątki 🙂
poprawić jego stan“. Obecnie używam go nie tylko na swoje włosy, ale i Zu i u niej sprawdza się naprawdę świetnie. Najbardziej lubię oleje kokosowe nierafinowane (ten ze zdjęcia niestety taki nie jest), które oprócz działania mają też przyjemny, lekko kokosowy zapach. Jego dodatkowy plus – lubię go używać w kuchni 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
Anwen
Komentarze
U mnie must have olej z orzechów włoskich :))
oj tak! nigdzie nigdy nie pojawia się w zestawieniach, a to ulubieniec moich cienkich i wiecznie suchych włosów! i do tego ma obłędny zapach
Dokładnie! Jeden z nielicznych (przynajmniej z tych w niższych cenach) który potrafi zapobiec puszeniu się moich włosów 😉 Poza tym u mnie takie działanie ma olejek sesa ale to już cenowo inaczej wychodzi 😉
przepraszam na czym polega olejowanie wlosow?jak to robic'
Oooo kameliowy wygląda ciekawie muszę go przetestować 🙂
Moim hitem o ecnie jest olej z orzeszków ziemnych. Nakładał na większą część włosów na całą noc, włosy są na drugi dzień sypkie i przyjemne w dotyku. Stosuje go na zmianę z lnianym 🙂
Olej kameliowy to bym sama chciała:) Mój ulubieniec to lniany:)
Moi ulubieńcy to olej shea (karité) i… olej rycynowy! Fakt, że ten drugi fatalnie się aplikuje, a jeszcze gorzej zmywa, jednak uparcie torpeduję nim włosy. Mam przy tym swoją metodę, któa sprawia że nie wyrywam włosów ani ich nie ciągnę. Pojawia się na mojej głowie średnio co dwa tygodnie i muszę przyznać, że włosy są zdecydowanie w lepszej kondycji niż przed odkryciem przeze mnie świata olejów 😉
Pozdrawiam!
Olej rycynowy jest fantastyczny! Mieszałam go z arganowym z EcoLab i stosowałam do zmywania makijażu, dzięki temu przedłużyłam i poprawiłam stan moich dość krótkich rzęs.
A co do głowy: po oleju rycynowym rosną mi takie dwa niesforne pasma włosów na skroniach, gdzie wcierałam ten olej rok temu. Uwielbiam!
Panna Agnieszka
Czy mogłabyś zdradzić tę metodę?
Do zmywania makijażu polecam olej z awokado!
Co do metody – jako że olej rycynowy jest koszmarny w aplikacji upinam niemal wszystkie włosy, zostawiam tylko pasmo, które rozczesuję i wtedy rycynuję od samej nasady. Delikatnie wmasowuję i rozczesuję na długości, potem kolejne pasmo i zabawa zaczyna się od nowa. Trzeba brać naprawdę małe pasma włosów, wtedy w ogóle się nie plączą, nie szarpiesz ani nie wyrywasz włosów. Ważne jest, żeby baaaardzo dobrze rozczesać je przed olejowaniem.
Końcówki zostawiam na sam koniec, wtedy delikatnie wmasowuję w nie olej. Trzymam pod ciepłym ręcznikiem z dobrą godzinę.
Pozdrawiam!
Dziękuję! Bardzo mi pomogłaś bo moje włosy bardzo lubią olej rycynowy, a aplikowanie go zawsze było dla mnie bardzo uciążliwe.
Ściskam mocno!
Ojej, a Khadi jako ulubieniec poza rankingiem?
Aniu próbowałaś może oleju z nasion bawełny? Bądź oleju konopnego do włosów? 😉
A co z mikołajkowym losowaniem z Biovaxem?kiedy wyniki?;))
Ja używałam tylko oliwy z oliwek, oleju z pestek winogron, Green pharmacy(tylko już nie pamiętam ktorego) aktualnie używam kokosowego ❤ Ela
a gdzie można kupić olej kamieliowy? 🙂
Ja uwielbiam olej lniany:) a moim pierwszym był olej kokosowy,
Pozdrawiam 🙂
Akurat dziś kupiłam olej lniany. Producent wskazał na opakowaniu, że olej powinien być trzymany w lodówce. Przelałam malutką ilość do opakowania z pompką, bo chcę go stosować do zabezpieczania końcówek. Mam nadzieję, że spełni się w tej roli.
Mam pytanie co do oleju kokosowego – czy warto stosować ten rafinowany na włosy? Mam duży słoik i nie zużyję go w kuchni w całości, więc pomyślałam, że mogłabym go zmieszać np z nierafinowanym kokosowym i nałożyć na włosy, ale właśnie nie mam pojęcia czy ma to sens.. nierafinowany mi się kończy więc w ten sposób miałabym więcej 😀
Warto 🙂 Te cenne składniki tracone z rafinacją to jedno, ale samo olejowanie też dobrze uelastycznia włosy i wzmacnia.
A wyniki konkursu oleokremów? Miały być w tym tygodniu i cisza..
Całkiem fajna kolekcja 🙂 Nigdy nie używałam oleju kameliowego, pewnie wypróbuje, ale jak skończę zużywać olej z pestek śliwki(który nawiasem mówiąc jest moim ulubieńcem od dość niedawna :D)
również oliwa z oliwek,oraz olejek arganowy:)
Najczęściej stosuje Khadi. Zawsze mam w domu olej kokosowy i oliwę ale stosuje je niezwykle rzadko bo uwielbiam "sandalowy smrodzik" i działania Khadi. Chciałbym jeszcze wypróbowac lniany i ze sliwki ale jakoś zawsze zapominam poszukać i kupić.
Ja nie znalazłam jeszcze swojego ulubionego, wciąż szukam. Do tej pory najlepszy dla mnie jest arganowy.
Może któraś z czytelniczek miała podobną sytuację jak ja i odpowie mi na pytanie: Co byłoby lepsze na meega zniszczone włosy, olej lniany, kokosowy czy może jeszcze jakiś inny?
Mam włosy falowane, średnio porowate, ale bardzo zniszczone, łamiące się i rozdwajające na całej długości. Częściowo ich stan to moja wina bo od długiego czasu zupełnie o nie nie dbałam (i czesałam szczotką na sucho…). Naprawdę nie chciałabym ich ścinać bo tyle czasu marzyłam o długich włosach, więc chwilowo próbuję je ratować na wszelkie sposoby.
Używam w dużych ilościach maski Alterra z granatem, odżywki Nivea Targeted Care, żółtej odżywki Garniera z awokado, zielonej maski biovax i wkrótce przyjdzie do mnie maska O'Herbal do włosów kręconych. Jako zabezpieczenie stosuję głównie diamentowy oleo-krem, ale nie mam zupełnie pojęcia jaki olej byłby dobry.
Będę wdzięczna za wszelką pomoc bo obiecałam mężowi, że postaram się je odratować na tyle by nie musieć ścinać całości (końcówki podcięłam już sama, ale niestety reszta wciąż nie wygląda dobrze)… jeśli przez dwa miesiące nie uda się poprawić ich stanu chociaż trochę to niestety czeka mnie fryzjer 🙁
Spróbuj olejować olejem lnianym na glicerynę 🙂
Hej, tez mam srednioporowate włosy i póki co najlepsze oleje dla mnie to awokado ze słodkich migdałów i z orzeszków ziemnych. Spróbuj tez arganowy, bo może poprawić kondycję wlosow
kokosowy broń Boże..Lniany, z orzechów włoskich,migdałowy, oliwa z oliwek bedzie super 😉 z masek mogę polecic toskanska z planeta organica. Stosuj wcierki, zazywaj suplementy aby wlosy Ci szybciej rosly a te najbardzoej zjiszczone podninaj co 2-3miesiace
Na moje średnio-doświadczone oko powinnaś wypróbować oliwę z oliwek – extra virgin, tłoczona na zimno jest idealna do włosów średnioporowatych.
Poniżej wklejam Ci linka z innego bloga – wypisane są oleje do konkretnego typu włosów:
http://www.alinarose.pl/2014/06/jaki-olej-do-olejowania-dla-wosow.html
Poza tym Anwen ma świętą rację – oleje spożywcze są najlepszą inwestycją: zużyjesz je w kuchni, jeżeli akurat dla Twoich włosów okażą się nieodpowiednie.
Spróbuj także z myciem włosów metodą OMO – czyli
1. Odżywka (emolientowa, np. Twój Garnier z avocado, lub Olejowanie oliwą) – nałożyć na włosy, trzymać ok. 0,5-1 h pod foliowym czepkiem i czapką (żeby miały ciepło)
2. Mycie – dość łagodnym szamponem, żeby nie wymyć doszczętnie skutków odżywienia. Bez obaw, nie powinny być tłuste
3. Odżywka nawilżająca na kilka minut po myciu – dobra będzie Alterra z granatem
No i zawsze możesz spróbować laminowania – skoro są zniszczone, to może domagają się uzupełnienia budulca? Anwen popełniłą o tym wpis:
https://www.anwen.pl/2012/08/laminowanie-wosow-zelatyna-moje.html
Powodzenia 😀
hej,
również mam włosy lekko falowane, średnio porowate. Zapuszczam włosy, w tej chwili mam do połowy pleców. Wysuszone włosy na długości nie wyglądają dobrze. Ja znalazłam na to następujący sposób, co drugie mycie wcieram kozieradkę ( bo mi do tego strasznie wypadały ) tak na godzinę, dwie przed myciem. Następnie myje włosy szamponem bez silikonów do wrażliwej skóry, potem nakładam odżywkę vax do ciemnych włosów ( ostatnio do niej wróciłam po kilkunastoletniej przerwie). I teraz to co pomaga na moje wysuszone na długości włosy, gry są jeszcze wilgotne rozcieram w dłoniach kilka kropli oleju lnianego i dokładnie wmasowuję tak od brody w dół, najwięcej na końcach. Trzeba tylko uważać żeby nie przesadzić bo będą wyglądały potem na
tłuste. O dziwo jak wysychają nie ma śladu po oleju , są za to błyszczące i śliskie. Robię tak od 2 miesięcy, po każdym myciu. Nie wiem czy u Ciebie się sprawdzi ale nic nie zaszkodzi spróbować. Dziś wypróbowałam to na włosach mojej córki, bo strasznie Jej się puszą, są do pasa a do tego ma ich bardzo duuuuuużo. Zobaczymy co z tego wyjdzie.
pozdrawiam
Dzięki za wszystkie odpowiedzi, myślę, że na początek wypróbuję lniany (do kokosu jestem nastawiona sceptycznie bo wszelkie kokosowe maski powodowały u mnie niemiłosierny puch i kołtuny), jak nie zadziała to oliwę z oliwek albo arganowy.
Laminowanie na żelatynę również zamierzam w najbliższym czasie wypróbować bo mam wrażenie, że może pomóc. Ogólnie jakieś podstawy pielęgnacji znam, bo kilka lat temu się tym interesowałam, jednak przez ostatni rok jakoś zupełnie to wszystko "olałam" i teraz mam efekty 🙁
Kokosowy nie sprawdza sie na wyspkoporowatych i rzadko na sredniopprowatych. Bardziej uniwersalny to ze slodkich migdalow
Nie uogólniajcie, niektóre wysokoporowate lubią kokosowy
A ja polecam Ci maskę biovax do włosów suchych i znieszczonych i LOVE 2 MIX maska do włosów z efektem laminowania. U mnie na początku dawały bardzo dobry efekt!
Słyszałam dużo o oleju kameliowym. Pokładam w nim duże nadzieję 🙂 Liczę na zmniejszenie puszenia.
Ja testuję ostatnio olej arganowy i z orzechów włoskich, oba sprawdzają się u mnie świetnie 🙂 Ładnie wygładzają i dociążają moje wysokoporowate, kręcone włosy.
Ja mam pytanie z innej beczki, wiem że masz/miałaś termoloki z babyliss 3021 E dzisiaj właśnie je zakupiłam, odrazu po przyjściu ze sklepu zalaczylam żeby zobaczyć jak spisują się na moich włosach. I moje pytanie czy pierwsze nagrzewanie trwa dłużej niż normalnie? Bo grzaly się ponad 30 min i nadal nie paliła się biała lampka..
Ja Ci odpowiem, bo też je kupiłam 🙂
To nie jest lampka, tylko kolorowy punkcik. On się nie zaświeci, ale zmieni kolor z pomarańczowego na biały. Też mnie to zmyliło za pierwszym razem!
Jak na razie przez dłuższy czas używałam oliwy z oliwek. Dobrze dziłała, lecz mialam wrażenie, że lekko przyciemnia moje włosy. Nastepny był kokosowy, któremu dalam 2 szanse i dość czesto go nakładałam. Niestety chyba nie był dla mnie, gdyż moje włosy były lekko spuszone po ciągłym jego stosowaniu. Obecnie testuje olej lniany 😀 zobaczymy czy i na moich włoskach się sprawdzi. Podtanowiłam tez pić 1 łyżkę dziennie, Na porost ,na nawilżenie skóry i na odporność 🙂
Też zaczęłam pić olej lniany, wierzę, ze spełni pokłądane w nim nadzieje 🙂 Do włosów też go wypróbuję, ale najpierw zużyję te, które mam napoczęte. 🙂
A jakich olejów używasz? Masz jakiś ulubiony? 😀
Bede musiała wypróbować niektóre oleje przez ciebie polecane. Ja jak narazie wypróbowałam na sobie jedynie oliwę z oliwek (super się sprawdza), olej ze slodkich migdalow oraz alterre brzoza i pomarańcza. Mam zamiar wypróbować jeszcze moje kuchenne oleje, czyli olej rzepakowo-lniany Golden drop oraz właśnie olej kokosowy. I właśnie mialabym do ciebie Aniu w tej kwestii pytanie: czy w przypadku oleju kokosowego robi różnice, że olej jest rafinowany lub nierafinowany? Ktory jest lepszy dla włosów?
Nakladasz oleje tylko na włosy, czy też na skalp? bo chciałabym nakładać też na skalp ale boję się nadmiernego wypadania (chociaż i tak mi teraz strasznie wypadają bo jestem 4 miesiące po porodzie i hormony robią swoje).
Na włosy lepszy będzie nierafinowany.
Wiele dziewczyn olejuje też skórę głowy, ale nie u każdego się to sprawdza – tak naprawdę dopóki nie spróbujesz, to się nie przekonasz…
Moje ulubione oleje to mało shea, olejek do włosów Yves Rocher oraz sesa i kokosowy na skalp 🙂
Nie przepadam za olejowaniem wolę maski do wlosow jedyny olej którego uzywam to olej kokosowy przed farbowaniem -zgodnie z twoją radą:)zapraszam na swój blog
body-and-hair-girl.blogspot.com
Na włosach o jakiej porowatości ma szansę najlepiej sprawdzić się olej kameliowy? 🙂
Mam pytanie co do pewnego skladu 🙂
Aqua, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Distearoylethyl Dimonim Chloride, Cocos Nucifera Oil, Olea Europaea Fruit Oil, Helianthus Annuss Hybrid Oil,Melaleuca Alternifolia Leaf Oil, Argania Spinosa Kernel Oil, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Simmondisa Chinensis Seed Oil, Rubus Idaeus Seed Oil, Oenothera Biennis Oil, Rosmarinus Officinalis Flower Extract, Rubus Chamaemorus Fruit Extract, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Lavandula Angustifolia Oil, Citrus Limon Peel Oil, Camellia Oleifena Seed Oil, Citrus Aurantium Dulcis (Orange) Seed Oil, Amaranthus Spinosus Seed Oil, Coffea Arabica Seed Oil, Rosa Canina Fruit Oil, Hippophae Rhamnoides Fruit Oil, Vitis Vinifera Seed Oil, Persea Gratissima Oil, Tocopherol, Guar Hydroxypropyltrimonium Chloride, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Benzyl Alcohol, Dehydroacetic Acid, Citric Acid, Parfum, Linalool, Limonene, CI 77491
Jakie jest pytanie?
Zapomnialam napisac na koncu 🙂 co myslicie dziewczyny?
Moim zdaniem to bogata odżywka/maska,mix olejów, więc mniejsze ryzyko, że obciąży/spuszy. Przy okazji zestaw konserwantów nie razi jak przy niektórych kosmetykach.
Jak rozumiem, to jest jakaś mieszanka olejów, którą chcesz olejować włosy? Fajna bardzo 🙂 Ciężko ocenić jak konkretny miks sprawdzi się na losowych włosach, ale na pewno warto spróbować 🙂
Jest to odzywka zakupiona stacjonarnie w sklepie zielarskim 🙂
Dodam, ze zostala kupiona przez moja mame w zastepstwie bez konsultacji ze mna, kiedy robila mi zapasy. Po tym jak przeczytalam sklad to powiedziec, ze opadla mi szczeka to troche malo. Pozniej zaczelam sie zastanawiac jak wlosy moga zareagowac i troche sie przestraszylam i podeszlam do niej sceptycznie. Dlatego to pytanie
A czego to skład?
Dr Konopka's Anti hair-loss conditioner.
Jestem bezapelacyjnie zakochana w oleju kokosowym, ale też moje włosy lubią zmiany więc zaraz przerzucę się na lniany, bo jeszcze nie miałam okazji go wypróbować 🙂
Ja w kuchni mam zwykle co najmniej trzy-cztery oleje: lniany do sałatek i innych surowych dań, oliwę do krótkiego smażenia oraz rzepakowy i rafinowany kokosowy do długiego smażenia. Z tych wszystkich tylko rzepakiem lubię olejować moje kręcone, średnioporowate włosy. Ale zakupiłam ostatnio olej jedwabny EcoLab, który jest na bazie oleju lnianego (super!) z dodatkiem innych rzeczy (w tym protein, które kocham) i z ładnym zapachem ;)))
Jedwabny ecolab jest wspaniały, również go uwielbiam 🙂
U mnie najlepiej sprawdza się przepracowany olej silnikowy, nic tak nie odżywia moich niesfornych kosmyków 🙂
Nagroda Trolla Roku 2016 idzie do… 😀
;d
Trollololololololololololololololo
No ale fajnie się tak czasem uśmiać no hehe 😀
Ja już nie olejuję. Ale kiedyś najlepiej sprawdzał się olej sezamowy na glicerynę lub na maskę BingoSpa algi i shea. Dla średnioporowatych niesfornych włosów to była dobra dawka nawilżenia i wygładzenia.
U mnie niezastąpiony jest okej z nasion bawełny 🙂
yyyyyy że co? olej silnikowy? w zeszłym roku użyłam takowego, ale do zabezpieczenia uszczelek w aucie przed zamarzaniem i nie był to dobry pomysł, bo olej się po prostu w nie wżarł..
ja uwielbiam olej z awokado 🙂 kiedyś używałam lnianego i to też mój numer dwa, a jeszcze wcześniej oleju konopnego (średnio się u mnie sprawdził, nie dawał takiego wygładzania), kokosowego (z nim zaczęłam, chyba jak każdy:)), green pharmaceris z papryką, khadi i z pestek malin (fajny do końcówek). Trochę tego było 🙂
Konopny fajnie mi włosy skręcał, ale faktycznie nie wygładza tak, jak inne 😉 Awokado również bardzo lubię 🙂
dla mnie najlepszy okazał się z orzechów arachidowych , po ponad 5 letnim próbowaniu wszelakich 🙂
A ja lubię monoi 🙂 ale najlepiej spisują się kombinacje olei np. maska olejowa nacomi – obłędny zapach czy z ecolab
trzeb wypróbować, bo moje włosy są w opłakanym stanie
Z Twojej kolekcji znam tylko kokosowy i oliwę z oliwek i bardzo sobie chwale 😉
Ten olej lniany i u mnie dobrze się sprawdza – także w wersji olejowania od środka. Smakuje mi o wiele bardziej niż np. oliwa z oliwek, a działa rewelacyjnie 🙂
Hej. Mam pytanie odnośnie oleju lnianego. Używam go w kuchni i bardzo sobie cenie. Chciałabym nakładać go także na włosy. Mój olej jest wysokolinolenowy, ma krótka datę przydatności i stoi w lodówce. moje pytanie brzmi: czy powinnam go nakładać "od razu" zimny na włosy i czy trzymany pod ręcznikiem nie straci swoich właściwości? z góry dziękuję za odpowiedź.
Nakładałam taki zimny właśnie, taki olej z krótka datą przydatności jest właśnie najlepszy 😀
Hej dziewczyny !
U mnie oleje sprawdzają się świetnie , w szczególności olej rycynowy – on po prostu potrafi zdziałać cuda 🙂 W niedługim czasie sprawił, że włosy zaczęły szybciej rosnąć a po dłuższym stosowaniu włosy delikatnie zmieniły kolor na ciemniejszy . Mój sposób był banalnie prosty – a Wam pewnie doskonale znany z różnych blogów. Dodawałam 2 kropelki oleju do szamponu przy myciu włosów. Przy czym starałam się aby szampon był lekki , bez zbędnych ulepszaczy, które powodowałyby u mnie szybsze przetłuszczanie się włosów. Zatem jeśli chcecie zapuścić włosy to serdecznie polecam!
Ja natomiast mam do Was pytanie, który z olei nadaje się do dość szybko przetłuszczających się włosów ( przy przesuszonych końcach ) ?
Ps. Czy olej lniany będzie lepszy czy może kokosowy?
Na ciepło /zimno ? Czy to nie ma znaczenia? 🙂
Pozdrawiam ciepło ! :):):)
Nie znalazłam swojego ulubieńca a szukam już od dwóch lat…w tym momencie używam Khadi i daje nijakie efekty 🙂 olej z orzechów włoskich nawet wygładzał włosy ale je przyciemniał więc zużyłam do sałatki :p jak na razie najlepsza wydaje mi się oliwka z Rossmanna babydream 🙂
Olej lniany. Cudowny. Kiedyś miałam sianowate włosy (najpaskudniejsze, jakie widziałam, nikt takich nie miał, niby zniszczone, chociaż niefarbowane, niesuszone, nieprostowane, nielokowane), po drodze jeszcze rozjaśniłam o jakieś 4-5 tonów, a olej lniany sprawił, że wyglądały dobrze jak nigdy. Potem chciałam przetestować winogronowy, ale już tak cudownie nie było. Na szczęście niedługo kończę butelkę 500 ml, i wrócę do swojego faworyta…
Oo, olej kameliowy jest na mojej olejowej chciejliście 2017 roku, muszę go sobie sprawić 🙂 Jak na razie najbardziej cenię sobie lniany (wreszcie udało mi się go porządnie przetestować), awokado oraz pestki moreli i orzech laskowy 😀
Kokosowy uwielbiam <3
Dziewczyny a czy któraś z Was stosowała terapię ajurwedyjską? Od niedawna używam. Co sądzicie o składzie?
Pełny skład: Cocos Nucifera Oil (olej kokosowy), Sesamum Indicum Oil (olej sezamowy), Lactobacillus/ Lac Ferment (ferment mleczny), Nilibhrungandi Oil , Elettaria Cardamonum Seed Oil (olej kardamonowy), Ferri Peroxi Dumrubrum, Eclipta Alba Powder, Terminalia Chebula Extract (ekstrakt z migdałecznika), Sugandhit Dravya Extract, Centella Asiatica Leaf Extract (ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej), Jasminum Officinale Flower Oil (olejek jaśminowy), Abrus Precatorius Root Extract (ekstrakt z korzenia paciorecznika), Citrullus Colocynthis Fruit Extract (ekstrakt z owocu arbuza kolokwinty), Triticum Vulgare Germ Oil (olejek z kiełków pszenicznych), Citrus Medica Vulgaris Peel Oil (olejek z skórki cytryny), Datura Stramonium Leaf Extract (ekstrakt z bielunia), Indigofera Tinctoria Extract (ekstrakt z indygowca), Nardostachys Jatamansi Oil (olejek ze szpikanardu), Pongamia Glabra Seed Oil (olejek karanja), Azadirachta Indica Leaf Extract (ekstrakt z miodli indyjskiej), Lawsonia Inermis Extract (ekstrakt z lawsonii), Berberis Aristata Root Extract (ekstrakt z korzenia berberysu), Anacyclus Pyrethrum Root Extract (ekstrakt z bertramu lekarskiego), Acorus Calamus Root Oil (ekstrakt z korzenia tataraku), Glycyrrhiza Glabra Root Extract (ekstrakt z korzenia lukrecji).
Po samym składzie nic nie da się powiedzieć ze stuprocentową pewnością, ale na pewno dwa zagrożenia można tu wypatrzec:
– po pierwsze kuracja opiera się na oleju kokosowym, czyli może lepiej sprawdzać się na włosach niskoporowatych
– po drugie taka ilość ekstraktów ziołowych często ma tendencję do podsuszania włosów…
Czyli może lepiej stosować go jako dodatek do maski? Będzie tak bezpieczniej?
Moje ulubione to: Reparation YR (oficjalnie do kręconych), służył mi bardzo, chociaż to jest miks wszystkiego i nie jestem w stanie określić, który z tych olejów zadziałał. Teraz używam jako 1 fazy OMO oliwki do ciała Limonka i Oliwka z Rossmanna – oliwa z oliwek i jojoba.
Włosy mam w dwóch typach jednocześnie, więc muszę je traktować kompromisowo 🙂
Olej z róży japońskiej firmy Bioetiq
Dziewczyny czym zmywacie oleje ?
Najłatwiej odżywką o prostym składzie, można też łagodnym szamponem 🙂