Wcale nie planowałam teraz robić nowej, wspólnej akcji, a już tym bardziej nie takiej. Od kilku dni jednak obserwuję moje paznokcie, które zaczęły mi się dziwnie łamać i rozdwajać. Dla mnie to znak, że organizm potrzebuje dodatkowego wsparcia! Do głowy od razu przyszły mi drożdże, a że ciężko mi się zwykle zmotywować do samodzielnego picia, więc pomyślałam, że zaproszę Was do wspólnej akcji 🙂 Jeśli macie ochotę wzmocnić swoje włosy przy pomocy tego, niedokońcapysznego napoju to zapraszam!
Bez zbędnych wstępów, bo to w końcu już trzecia edycja tej akcji zapraszam Was do wypełnienia ankiety:
Jeśli jednak chciałybyście się czegoś dowiedzieć na temat samych drożdży czy tego jakich efektów możecie się spodziewać to zajrzyjcie TUTAJ.
Co do zasad uczestnictwa w akcji to w skrócie wygląda to tak:
- Akcja trwa od 17 kwietnia 2015 przez miesiąc (czyli do 16 maja 2015), ale zgłoszenia przyjmuję do końca przyszłego tygodnia, a na koniec poczekam na Was z ankietą.
- Każda uczestniczka musi codziennie wypić kubek drożdżowego napoju, niezależnie od okoliczności, pogody czy humoru 😉
- Przed rozpoczęciem kuracji robimy włosom zdjęcie i dokładnie mierzymy ich długość (może być tylko 1 kontrolne pasemko).
- Na bieżąco dzielimy się wrażeniami, przepisami, marudzimy i przede wszystkim wspieramy się nawzajem.
- Nie poddajemy się!
- Po
zakończeniu kuracji znów robimy zdjęcie, mierzymy włosy i skaczemy
do góry ze szczęścia, że aż tyle nam w tym czasie urosły 😉 - Po
całej akcji wypełniamy ankietę (pojawi się na blogu pod koniec maja), a zdjęcia (przed i po – najlepiej w jednym pliku) oraz
ulubionym przepisem na drożdżowy napój przesyłamy na adres: raportdrozdze@gmail.com - Posiadaczki blogów, o ile oczywiście zechcą mogą zamieścić banerek (ten powyżej) u siebie.
Pozdrawiam Was serdecznie,
Komentarze
Super ! Chyba wezme udział 😉
Anwen napiszesz kiedyś o skutkach ubocznych stosowania wcierek piciu ziół czy picia drożdży? Próbowałam tego i tego, po skrzypopokrzywie np. włosy wyrastaly mi okturtnie na twarzy, brzuchu…. po drożdżach wysypało mi buzię, doprowadzałam ją później do dobrego stanu przez pół roku… 🙁 Z chęcią wziełabym udział w jakichś akcjach, które organizujesz, ale przerązają mnie właśnie niepożadane efekty 🙁 a szczerze mówiąc dziewczyny na blogach tylko wychwalają takie naturalne wspomaganie włosów 🙁
Anonimowy, no niestety nie wszystko dla kazdego. Trzeba probowac i sprawdzac co jak u kogo zadziala. Ja nie moge olejowac skalpu na dluzej niz godzine, inaczej wlosy leca a po wcierkach jest ok. Jak na wlosy nakladam olej to zawsze spinam w koczek, bo nagle pojawily mi sie pryszcze na karku. Teraz jak cos mam nowego to sprawdzam jak zereaguje skalp. Wiadomo, przy drozdzach czy piciu herbaty na dzien dobry sie tego nei dowiemy.
Gdzies tu byl wpis o tym, jak dziewczyna nalozyla sobie jaks miksture na glowie i po wlosach miala.
Ale pomysl fajny.
Jako że ostatnio maszynką chłopaka ścięłam sobie ponad 10 cm włosów, to się dołączam, bo już tego żałuję 😀
Nie ma czego ! Na wiosne zmiany sa potrzebne. A jak cie az tak boli strata kilku cm to zapusc, odrosna 😉 ja uwielbiam z dlugich wlosow robic boba. Juz dwa razy tak zrobilam zapuszczam zapuszczam do okolo polowy plecow a potem ciach w maju bobik 😀 uwielbiam to uczucie 😀 jak krasc to miliony-czyli jak scinam to konkretnie zeby poczuc sie inna :)))
U mnie w sumie wielkiej różnicy nie ma, miałam włosy około do pępka, ścięłam je kawałek za biust, ale patrząc na to że chcę zapuścić do tyłka to trochę sporo, ale ważne że końcówki od razu zdrowiej wyglądają 😀
A podacie dokładny przepis? 🙂
Tylko może coś z bananem itp do polepszenia smaku, bo niestety jestem dość wybredna w smaku ;D
ja zalewam drożdże wrzątkiem a jak wystygną miksuję z jednym bananem i cynamonem 🙂
Dzięki 😉
No to chyba jedyna opcja wypicia 😀
Anwen, a ile drożdży zalewasz?
Jakie są proporcje drożdży i wody? 🙂
Dla mnie miksowanie z bananem czy ananasem czy dodawanie czegos do drozdzy to marnotrawstwo. I tak sa okropne w smaku i tak. Ja tam wole zalac tylko woda a potem zatykam nos i biore to na 3 wieksze lyki. Ale oczywiscie jak kto woli:)))
Ja zalewam 1/3 kostki babuni. Ile wody? JAK NAJMNIEJ :)) Gora do polowy kubka zeby wypic to na raz. Calej szklanicy bym nie wypila. Ale tu tez wiadomo jak kto woli.
Ja wypiję tylko drożdże z gorącym mlekiem (bez laktozy). Do tego jeszcze trochę miodu można dodać i da się wytrzymać miesiąc
Tu macie wszystko opisane! https://www.anwen.pl/2014/01/akcja-wosomaniaczek-siemie-lniane-czy.html
Ja to wolę wypić z zatkniętym nosem niż się męczyć w jakieś mikstury 😀 Np. taką wódkę lepiej raz chlasnąć i z głowy, niż męczyć drinka. Szkoda psuć smak soku 😛 T samo tyczy się "uzdrawiających" mikstur 🙂
Ja tam uwielbiam odzywke eveline i ani troche mnie nie interesuja okropme opinie na jej temat ktore kraza po necie i gdzies mam ze zawiera formaline a niech zawiera nawet trupa liczy sie to ze nigdy nie mialam tak pieknych mocnych i dlugich paznokci 🙂 sa jak mini sztytely ;p odkrylam ja jakos na wiosne 2012 roku i uwielbiam dalej niczego zlego mi nie zrobila ani nikomu w moim srodowisku wrecz przeciwnie 🙂
Chyba formaldehyd 😛
Formalinę? A przypadkiem nie formaldehyd? :p
Chodziło Ci chyba o formaldehyd.
Mam dokładnie tak samo. 😉 Moje paznokcie ostatnio zaczęły się łamać, że co tylko je zapuściłam to wyglądały nieestetycznie i właśnie wpisałam już na listę odżywkę Eveline. Podobno każda z nich ma podobny skład, ja zawsze wybieram diamentową. To był mój pierwszy wybór i powielam 😉 Pomaga wszystkim, którym to polecam (a uprzedzam ich z góry, co zawiera i jakie mogą być skutki uboczne). Więc niedługo spieszę do Rossmanna i znów zacznę nią maziać, tym bardziej, że planuję robić sobie niedługo sama hybrydy, a lepiej wyglądają na dłuższych paznokciach 🙂
Eh… formalina to roztwór nasycony formaldehydu, czyli na jedno wychodzi. Też cenię sobie tę odżywkę, używam od kilku lat i jak tylko zrobię sobie dłuższą przerwę to paznokcie zaczynają się rozdwajać. Ale drożdże to fajna rzecz również na cerę.
A co złego może zrobić te 30-50 ml odżywki do paznokci? 😀 Chyba musiałabyś się wykąpać w wannie pełnej formaldehydu albo go wypić.
Formalina to wodny roztwór formaldehydu, a że odżywki zawierają jedno i drugie, to karygodny błąd to nie był.
Formalina to 35-40% roztwór formaldehydu 😀
Tez ja uwielbiam 🙂
Mi odzywka nic nie zrobila ani pazurki nie byly lepsze ani nie zaszkodzila. W tym moje sa jak marzenie, twarde, szybko rosnal, nie lamia sie. Wyjatek to marzec i pazdziernik. Tu sa kruche i lamliwe. Robie mieszanke: rycyna i alverde olejek rozany dla zapachu, dobrze mieszam, w pudeleczko i mam moj krem na paznokcie. Czasami dodam jakas rybke keratynowa. Maziam je na noc, jak ogladam serial na yt, jak siedze w kinie (do torebki mam bez alverde, by nie pachnialo), jak siedze na wykladzie i nie robie notatek, jak siedze w metrze i nei czytam a slucham radio czy muyzki. Maziam i maziam i w ten sposob w tych 2 miesiacach mam krotkie ale ladnie wygladajace pazurki, nie polamane, nie poszczepione.
a co do tej odzywki, jednej osbie nie zrobi nic a inna skonczy z onycholiza.
Formalna to formaldehyd tylko w wyższym stężeniu..
Formalina miało być 😉
Generalnie niemal każda z odżywek do paznokci zawiera właśnie formaldehyd..i tak jak na jednych działa super, np na mnie, to są przypadki kiedy działanie tego specyfiku jest zupełnie odwrotnie i osoby borykają się z odwarstwieniem płytki paznokci od łożyska.
mnie bolą paznokcie jak nią maluje o.O wolę nie ryzykować schodzenia paznokci xd
Sarin a poczytaj, co moze zrobic ta odzywka.
mi nie zaszkodzila, nic nie polepszyla. Przy czym ja mam paznokcie jak z reklamy. W marcu i pazdzierniku maja swoje trudne chwile, potem sa bezproblemowe.
Wsmarowywujer rycyne zmieszana z innym olejkiem.
Do Sarin, uwierz, ze moze zrobic dużo złego. Zazwyczaj ktos nie wie czy jest na to uczulony, a znajomej po tej odżywce wypaliło paznokcie naokoło przy skórkach. Szczera prawda ! A z super działaniem przyrównując do Eveline polecam Golden Rose Diamond
Ja już zaczęłam pić drożdże 07 kwietnia 2015 (zaczęłam 2 tydzień, 2 kuracja) to też mogę wziąć udział w akcji?
K.
pewnie 🙂
Ja zaczęłam dzień wcześniej, 6 kwietnia 🙂 Ale do akcji nie przystąpię, bo nie będę się wygłupiać z robieniem zdjęć. Nie żebym uważała to za głupie, wręcz przeciwnie (to bardzo motywuje), tylko mam włosy coś jak Annie Lennox i postanowiłam je zapuścić do boba. Więc nie mam zamiaru stanowić mizernego tła dla tych wszystkich pięknych włosów.
Ale na pewno będę tu zaglądać i się motywować czytając, bo na razie nic mi nie urosły (widzę po odrostach). Może musi "ruszyć", a potem pójdzie z górki.
Ja zaczęłam dzień wcześniej. Ale nie wezmę udziału w akcji, bo na razie mam włosy jak Annie Lennox i postanowiłam zapuścić do boba. Nie mam więc zamiaru się wygłupiać z robieniem zdjęć i stanowić marnego tła dla tych wszystkich pięknych włosów. Ech…
Ale będę tu zaglądać i się motywować czytając, bo na razie nic nie drgnęło. Widzę po odrostach. Mam nadzieję, że na razie musi minąć trochę czasu i "drgnąć", a potem pójdzie z górki.
Miałam jedno podejście i podziękuję ;D Powcieram sobie seboradin 🙂
Niestety matura za pasem, ale postaram się wygospodarować przez ten miesiąc trochę czasu na wypicie drożdżowego napoju 😉
Aniu a kiedy podsumowanie marca?
Witaj Anwen, chyba miałam okazję Cię dziś spotkać jak byłaś na spacerze z małą 🙂 Może mnie kojarzysz, zakręcona brunetka, byłam z chłopakiem. Bardzo miło było mi zobaczyć Cię na żywo 😉 Nie wiem co Ty na to ale myślę, że większość częstochowskich włosomaniaczek z chęcią przybyłaby na kolejne spotkanie z Tobą 😀 sama nie byłam na ostatnim czego bardzo żałuję ale na kolejne na pewno się zgłoszę 🙂 Pozdrawiam!
pewnie, że kojarzę! :))) takich pięknych, kręconych włosów to ja już dawno nie widziałam 🙂 są naprawdę imponujące, może skusisz się na MWH? a co do spotkania to ja bardzo chętnie, tylko pewnie dopiero bliżej wakacji, bo teraz ciężko by mi się było zorganizować
bardzo mi miło ! 🙂 od dłuższego czasu się zastanawiam nad MWH ale troszkę się boję, że mnie ktoś rozpozna bo sporo moich znajomych podgląda Twój blog, może to głupie i kiedyś się odważę 😀 moje włosy przeszły sporą metamorfozę jakieś 8 lat temu i gdyby nie zakręcone forum na wizażu i Twój blog to dalej miałabym na głowie włosową masakrę 😉
Co do spotkania to
* Co do spotkania to mam nadzieję, że uda się je latem zorganizować 😉
A co z nietolerancją na drożdże? Przecież to jedna z najczęściej występujących nietolerancji pokarmowych… I bóle brzucha gwarantowane…
Jak ktoś ma nietolerancje to logiczne ze nie bierze udziału. Bóle brzucha są po nie zabitych drożdżach
Okropne antyodżywcze pszenne ciasto/pieczywo drożdżowe jesz i nie masz nietolerancji? Chyba że nie jesz 🙂 co staje się coraz bardziej popularne i pro-zdrowotne, gdyż jelita to nasz drugi mózg i nasza odporność, więc dbajmy.
Zabite, nieaktywne drożdże nie wywołają żadnych sensacji. Nawet jeśli masz skłonność do infekcji grzybiczych, to tak spreparowane drożdże nie będą stanowić zagrożenia dla układu pokarmowego. Wręcz odżywiają, uzupełniają niedobory witamin i mikroelementów, ale i do tego potrzeba mieć zdrowe jelita z koloniami bakterii, bo to one produkują witaminy i minerały.
Nietolerancja na drożdże nieaktywne? Pierwsze słyszę, te bóle brzucha to kłopoty z żołądkiem, ale niezależne od drożdży.
Adriana
Nic podobnego, po zabitych wrzątkiem lub pieczeniem również. A o tyle jest to trudne do wyłapania, że daje objaw po czasie. Zatem nie ma tu nic do rzeczy logika.
Adriano z 17 kwietnia 2015 21:34, a ja mam skłonności do grzybicy, skłonności do zaparć, pewne nietolerancje lub wrażliwości (gluten, cukier i nabiał lakto odstawiłam) ale drożdże piję bez skutków ubocznych, żołądek ładnie przyjmuje napój, żadnego bulgotania, skurczy, boleści. I to od tak dawna je piję (z przerwami oczywiście), nic złego się nie dzieje, a nawet dobre rzeczy nastąpiły, bo wreszcie dożywiłam się. I mam więcej energii. Jeżeli coś złego sie dzieje po drożdżach to nie przypisuj automatycznie tych objawów na wszystkich ludzi, tylko zrób coś z własnym trawieniem, już w początkowych etapach może się kryć nieprawidłowość -nieodpowiedni skład śliny, niski poziom kw. żołądkowego, nadżerki żołądka, niewłaściwe łączenie pokarmów (wszystko z wszystkim) i wiele innych.
Chodziło mi o to, że jak ktoś wie, że nie toleruje drożdzy to nie będzie ich pić. To jest logiczne.
Też nie toleruję drożdży w cieście czy zalanych wrzątkiem i to od dzieciństwa. A poza tym sam zapach wywołuje u mnie reakcje wymiotne. W okolicach tłustego czwartku w ogóle nie wchodzę do piekarni, nawet po chleb. Wysyłam męża. W końcu bardzo pożyteczny taki mąż;)
Nigdy w zyciu nie zdecyduje sie na picie drozdzy chocbym lysiala 😀 juz widze jak wyrastaja mi baczki, broda, wasy… a depilacje ciala i wyrywanie brwi musze robic dwa razy dziennie… to taka moja wizja od zawsze ja mam na temat srodkow na porost ktore przyjmuje sie od srodka 😀 wiec to nie dla mnie, wole dzialac od zewnatrz i bezposrednio na to jedno miejsce na ktorym (np poroscie tego miejsca) mi zalezy. :)))
Nie sądziłam nigdy, że tak się stanie, aż zrobiłam sobie trzy miesiące picia skrzypu z pokrzywa. I owszem, włosy na głowie się wzmocniły, ale przy okazji zauważyłam też większy porost na przedramionach, wyskoczyły pojedyncze na brodzie, które muszę wyrywać, górna warga dostała też przyspieszenia 🙁 Tam, gdzie był delikatny meszek na twarzy, to teraz jest powiększony. I teraz głowa wymaga już kolejnej kuracji, ale te włoski na twarzy nawet odrobinę się nie osłabiły. Niektórym takie kuracje służą, ja się sparzyłam. Dlatego Twoje obawy nie są przesadzone.
Zostańmy przy wcierkach działających punktowo 😉
No to mnie zmotywowałaś 🙂
Mam pytanie – może ktoś z Was doradzi, staram się dbać o włosy, ale ostatnio bez "szału", po prostu staram się im nie szkodzić. Niestety znowu pojawił się problem takich powyginanych, suchych drutów w partiach włosów tuż za uszami. Nie suszę suszarką, chodzę w zawsze spiętych włosach (koczek lub warkocz), śpię w luźnym koczku. Reszta włosów wygląda ok. Już wcześniej miałam ten problem z tym, że rozdwajały się kilkukrotnie na całej długości, więc postanowiłam być radykalna i ścięłam na krótko. Teraz gdy znów są lekko za ramiona pojawia się ten problem 🙁 ktoś ma jakiś pomysł co robić?
Warkocz może powodować, że sebum nie będzie miało jak się przemieszczać po całych włosach, co może skutkować podsuszeniem
Zabezpieczać włosy silikonami?
Może Twoim problemem jest właśnie to, że spinasz włosy? Spróbuj związywać je rzadziej i luźniej, pozbądź się gumek z metalowymi elementami albo spróbuj tych invisi bobble od tangle teezera (dostępne w hebe i douglasie). Możesz też kupić olejek arganowy lub lniany i wcierać kilka kropel w długość zaraz po wyschnięciu i przed każdym związaniem 🙂
Dzięki dziewczyny, będę chodzić częściej w rozpuszczonych, zobaczymy czy się coś poprawi. Końcówki zawsze zabezpieczam i używam gumek bez metalowych części, invisi bobble używam zazwyczaj do koczków. Ogólnie włosy są w dobrym stanie, tylko te nieszczęsne partie za uszami. Gdy miałam z tym problem kilka lat temu myślałam, że to wynik intensywnego suszenia suszarką, ale od kiedy ścięłam włosy i zaczęłam o nie jako tako dbać, to suszarki używam bardzo sporadycznie i tylko na chłodnym nawiewie…
Sorki, że nie na temat ale potrzebuję pomocy w poszukiwaniu szczotki okrągłej do modelowania włosów z włosia naturalnego bądź jakiegoś delikatnego. Układam prawie codziennie włosy i szkoda mi ich na plastik 🙁 Macie coś do polecenia?
Hej, przedwczoraj w Rossmannie widziałam okrągłe szczotki z naturalnego włosia za ok. 35zł. Ale były też ze sztucznym, takim delikatniejzszym :). I ostatnio nawet w Biedronce można było dorwać naturalne szczotki za 13zł bo była wyprzedaż Elite, może w twojej jeszcze jest 🙂
Jeszcze niedawno były w rossmanie okrągłe drewniane z naturalnym włosiem Provosta, pewnie są nadal 😉
K.
W rossmannie jest taka z włosia dzika, okrągła , bardzo ją sobie chwalę 🙂
Może coś takiego? Osobiście nie próbowałam, ale wygląda ciekawie, no i opinie całkiem dobre 😉
http://sklep.rossnet.pl/drogeria/For-Your-Beauty-Professional-ceramiczna-szczotka-okr%C4%85g%C5%82a-1-szt-,50,336710
ta jest naprawdę świetna, ale bardzo ciężko się ją czyści, no i stronie jest napisane, że niedostępna :< jeżeli jednak uda ci się ją znaleźć to polecam http://www.sephora.pl/Wlosy/Akcesoria/Szczotki-i-Grzebienie/Szczotka-z-wlosia-dzika-do-modelowania-wlosow/P81311
Jeżeli będę pić instant (nie znalazłam jeszcze swiezych drożdży w Londynie) to moge wziąć udział w akcji? 🙂
Drożdze instant są mniej jakby to powiedzieć skoncentrowane, więc będziesz musiała codziennie zaparzać całą saszetkę
Jak to nie znalazlas swiezych drozdzy w Londynie?? Polecam Whole Foods przy Picadilly Circus, ale chyba w kazdym Whole Foods kupisz. Poza tym widzialam kilka razy w duzych supermarketach.
W pośpiechu napisałam to dość niezrozumiale. Chodziło mi o suszone drożdże instant
W Londynie swieze drozdze sa w polskich sklepach.
Nie skusze się, wole przyjemniejsze metody 🙂
a mogłabyś polecić jakieś "przyjemniejsze" metody? 🙂
Siemię lniane 😀
Jak mam czas to wcieram kozieradke (jej zapach może być uciążliwy, przypomina troche chińską zupke w proszku), jantar (u mnie szału nie było) albo popijam pokrzywe. Dla leniwych i zabieganych najlepsze są suplementy w tabletkach takie jak cp czy vitapil. Do przyjemnych można też zaliczyć masaż skalpu. Jest też dużo alkoholowych wcierek, ale ja nie korzystam, bo przetłuszczają mi skóre głowy a nie mam czasu przed myciem.
No chocby wcierki ktore w orzeciwienswie do drozdzy : ladnie pachna i nie bierze sie ich bo ust ;))
Dzięki 😉 Ja Jantar wcierałam przez jakiś czas tylko, bo powodował właśnie u mnie przetłuszczanie :/ A nie mam potrzeby myć włosów codziennie, więc to byłoby bez sensu robić to tylko ze względu na Jantar. I właśnie…. testowała któraś z Was może jakąś skuteczną wcierkę, która nie powodowałaby przetłuszczania skalpu? Albo jakieś skuteczne suplementy?/Hija
Niestety nie przyłącze się bo nie znosze drożdży. ale może pomoge tym które szukają czegoś innego na poprawe włosków. Przez rok męczyłam się baaardzo z wypadaniem włosów do tego stopnia ze na samej górze głowy było mi wyraźnie widać skóre mimo leczenia u dermatologa wszystkich badań nic nie pomagało a na lekarstwa od P. doktor wydałam majątek i nabawiłam się problemów skórnych na twarzy. więc podjęłam leczenie sama zaczęłam wizyty u fryzjera ściełam włosy na boba iii.
– zaczęłam od detoksu organizmu ( kocham mięso i ogólnie jedzenie więc wytrzymałam tylko ok 3-4 dni później dodawałam cytryny do wody i taką nosiłam do szkoły, mieszanka ta podobno wyrzuca toksyny z organizmu)
-zmieniłam szampon na barwa ( kosztuje 3zł w tesco) myje nim włosy 2 razy i odzwyczaiłam je od częstego mycia,
-stosuje kozieratkę przed myciem lub po na skóre głowy ( mi akurat ten zapach nie przeszkadza)
-używam lnu ( jest lepszy, ponieważ siemię lniane traci dużo dobrych właściwości podczas mielenia) kłade go na włosy po myciu po pewnym czasie spłukuję czasem też jem ten kleik
– używałam też przez pewien czas placenty na włosy ( na allegro za 25 zł op)
-pije codziennie pokrzywe z dodatkiem mięty( moim zdaniem tak lepiej smakuje)
i URATOWAŁAM SWOJE WŁOSY nigdy nie były tak miękkie w dotyku przez niecałe 5 miesięcy urosły mi z 7 cm a całe zycie prawie stały w miejscu. na skalpie widzę małe nowe kłaczki. nie mogę uwierzyć w taki cud, ponieważ zawsze moje włosy były niesforne i przesuszone ile odzywek bym nie stosowała. Polecam kombinowanie z naturalnymi środkami z autopsji wiem ze tak jest taniej, zdrowiej i lepiej 🙂 Życzę wam powodzenia w piciu drożdży za jakiś czas zerknę na wasze rezultaty 🙂
Zapisałabym się, gdyby to była akcja z siemieniem albo ziołami, niestety boję się drożdży pakować w mój wrażliwy żołądek. 🙂 Poczekam na kolejną akcję, bo tkwię we włosowym zwątpieniu i rozważam już zgolenie na łyso, a każdą napotkaną dziewczynę analizuję pod kątem włosów (swoją drogą, z analizy wynika, że większość dam chodzących po ulicy ma naturalne predyspozycje do pięknych włosów, niektóre to piękno wydobyły, inne nie. Przytłacza trochę wizja bycia w pechowej mniejszości…).
Witaj w klubie, kamila
Nie jesteś w tej pechowej mniejszości sama. Ja też lustruję piękne włosy kobiet. Moje już są takie same jak kiedyś, gdy nie potrafiłam jeszcze o nie zadbać. Mam wrażenie, że teraz jest już za poźno:(
Ja też Kamila :). Fakt, ostatnio były nawet komentarze że fala pięknych włosów zaleje Polskę, ale jakoś zwracając uwagę na włosy dziewczyn w tramwajach, autobusach, ogółem na ulicach Gdańska w którym mieszkam wciąż widuję wieeele włosów popalonych prostownicą, z końcówkami proszącymi o podcięcie. Obecnie takie porozdwajane końcówki lub "pokulkowane" (taaak,to naprawdę widać..zwłaszcza na ciemniejszych włosach) wzbudzają mnie wręcz obrzydzenie ;D. Ciekawa jestem jak w innych miastach, może na Pomorzu włosomaniactwo nie rozprzestrzeniło się aż tak. Z drugiej strony pewnie jakby ktoś spojrzał na moje włosy to też by nie powiedział, że skrupulatnie je pielęgnuje – są jeszcze za krótkie do podziwiania ;D
Wylecz żołądek, poprawisz trawienie, nic nie będzie fermentować, reagować bólem, poprawi sie wchłanianie z jelit dobrze strawionych pokarmów to i zyskasz witaminy i minerały z jedzenia, a dzięki temu włosom przybędzie budulca.
Pisząc o tym, że większość dziewczyn ma naturalne predyspozycje, miałam na myśli że widać, iż włosy są grube, niskoporowate. Nawet jeśli właścicielka w którymś momencie zafundowała im traumatyczne przejścia, to widać, że gdyby choć trochę się przyłożyła, to miałaby przepiękne włosy (dużo ładniejsze niż te, które ja pielęgnuję od lat…).
Ale zgodzę się, że wiele osób ma zaniedbane włosy. Bardziej niż popalenie końców, obrzydza mnie tłuszcz na głowach dziewczyn. 🙁 Dziewczyny często ładne, włosy długie, a na głowach po prostu okropny smalec, zupełnie tego nie rozumiem (może dlatego, że nie jestem z pokolenia "nie mam na nic czasu, no dobra, tylko na 5 godzin na fejsie mam czas, ale poza tym nie").
Ja moje pielęgnuję już prawie 1,5 roku, a one nadal nie mogą być świecić przykładem 😛 Może mnie też mierzą jakieś włosomaniaczki w autobusach i myślą sobie: ta to ma siano, mogłaby czasem nałożyć jakiś olejek czy maskę 😛
To się nie zapisuj, ale pij sobie przez miesiąc ten kisielek z siemienia, tak jakby akcja dotyczyła właśnie siemienia. Co do włosów to ja po myciu psikam mgiełką siemieniową i jeszcze taką ze sfarmentowanej wody po gotowaniu ryżu (bez soli). Lubie moje włosy po tych mgiełkach.
Ja o moje włosy dbam blisko roku, ale dopiero od niedawna zobaczyłam znaczną poprawę. A i w ciągu tego roku sporo czasu minęło, zanim nauczyłam się obchodzić ze swoimi włosami. Nie zrezygnowałam całkowicie z prostownicy, gdybym to zrobiła, efekty pewnie byłyby jeszcze szybciej… cóż, póki co staram się jak najbardziej minimalizować używanie tego włosowego niszczyciela 😉 I mimo, że moje włosy nie są jeszcze zadbane, zregenerowane po rozjaśnieniu i odżywione w 100%, wiem, że do ideału jeszcze dużo im brakuje, ale mimo to, widzę, że już teraz nawet inni dostrzegają poprawę kondycji włosów. Moja zaufana fryzjerka powiedziała mi, że nie są zniszczone, gdzie przy poprzednich wizytach zawsze mówiła, że mam tzw. puszek czy sianko. Czasem na efekty trzeba poczekać naprawdę sporo czasu, ale myślę, że przy właściwej pielęgnacji, odżywianiu i dbaniu o swoje zdrowie każde włosy można odratować 🙂 No chyba że ktoś już naprawdę eksperymentował z fryzurą wielokrotnie i przy tym nic z włosami przez lata nie robił, w ogóle o nie nie dbał…
Ostatnio bylam u dobrego i wzietego fryzjera, ktory podczas strzyzenia opowiadal mi o roznych ciekawostkach na temat wzmacniania wlosow. Zapytalam z ciekawosci co mysli o piciu drozdzy i czy rzeczywiscie pomagaja bo czesto czytam na blogach wlosowych ze dziewczyny stosuja te kuracje. Niestety fryzjer wysmial moje pytanie i stwierdzil ze takie dzialanie to czysta glupota gdyz wiekszosc skladnikow ktore drozdze zawieraja wyplukuje sie podczas procesu trawienia i tak naprawde nie jest to skuteczne a wrecz moze prowadzic do zatrucia. Polecal natomiast stosowanie masek drozdzowych, gdzie skladniki wnikaja bezposrednio w cebulki wlosow, odzywiajac je. Pozdrawiam. Maja
To w takim razie skąd efekty? Mi włosy rosną ledwo 1 cm na mc a po piciu drożdży miałam 2,5 cm!!! 😉
nie zgadzam sie .Uzywałam wiele wcierek ,piłam skrzypowite ,brałam tabletki a jedynie po drożdżach dostrzegłam szybszy porost włosów(zamiast 1cm ,ok 2) Zawsze mnie śmieszą fryzjerzy którzy wypowiadają się nie zagłębiając sie w temat.Gdyby to nie działało włosy nie rosły by szybciej:)
Fryzjer-dietetyk? No proszę, rzadko spotykany okaz ;D gdzie tacy są, czemu się ukrywają?
Fryzjer ma duzo racji
Czytałam kiedyś pewien artykuł o tym, że wiele osób uprawiających jakieś sporty wyczynowo właśnie pije drożdże i nie jest to jakaś nowa moda wręcz stosowana od wielu lat… Także ten tego, Twój fryzjer jest chyba jakiś niedoinformowany i sceptyczny 😛
Jak ja uwielbiam mądrości fryzjerów. To może lepiej żebyśmy w ogóle nie jedli niczego prozdrowotnego, bo wszystko wydalimy? Sorry, drożdże to nie błonnik, że go nie strawimy i nie wejdzie do krwiobiegu. A tak z innych ciekawostek to jak ostatnio byłam u fryzjerki i powiedziałam, że nie chcę stylizacji na gorąco to powiedziała, że inaczej ona moich włosów nie ogarnie i mi współczuje. Obok na fotelu siedziała inna młoda dziewczyna i zawtórowała mi, jak jej powiedziałam parę słów. Oczywiście za podcięcie tych "marnych" 3 cm nie zapłaciłam.
"wyplukuje się podczas trawienia" – dość dziwne podejście 🙂
Pisalam na ten temat prace, mialam stycznosc z roznymi wiarygodnymi zrodlami, wiec zgadzam sie z fryzjerem
Anonimowy17 kwietnia 2015 23:30 no to wyjaśnij nam tu wszystkim prędziutko i fachowo, jak to się dzieje, że pijąc drożdże i przy tym odżywiając się jak dotychczas czy przed kuracją drożdżową, po pewnym czasie obserwujemy zmiany. A to sygnał działania drożdży. Czyli, że całe dobro się "wypłukuje podczas trawienia" a nam włosy rosną szybciej, zagęszczają się, pogrubiają, cera się oczyszcza, wygładza itp. dostarczamy sobie prawie kompletu wit. B, które produkują bakterie jelitowe, ale przecież wszystko się wypłukało. Ojej. Magia? 😉 autosugestia? ;]
A jak te "wiarygodne źródła" mają się do fizycznych pomiarów? Przecież tyle osób nie mogło sobie wmówić szybszego przyrostu skoro włosy były mierzone i fotografowane. O ile blask czy miękkość to kwestie subiektywne to miarka nie kłamie.
To może Pan fryzjer powinien się trochę fizjologii człowieka pouczyć, tak poziom gimnazjum chyba by wystarczył. Może wiedziałby, że składniki odżywcze do tkanek (między innymi do skóry i opuszki włosa) docierają za pośrednictwem naczyń krwionośnych, a skąd one tam? Z jelit się wchłaniają do krwi i niektóre do limfy. A tak jeszcze na chłopski rozum – gdyby to co jemy się "wypłukiwało" (cokolwiek to znaczy w tej kwestii) to po co mielibyśmy się w ogóle odżywiać, skąd te składniki wszystkie: białka, tłuszcze, węglowodany, mikro i makroelementy oraz witaminy się biorą w organizmie naszym ludzkim, z fotosyntezy może?
no to super ze fryzjer ma racje i tak sie znacie. wyjasnijcie tylko- SKĄD EFEKTY?
A mój fryzjer powiedział ze powinnam pić drożdże, bo mi wolno wlosy rosną. (ale jakoś nie mogę się na to zdecydować) Wgl polecał wiele patentów wlosomaniaczk np. nakładanie olejku arganowego i kaczka ślimaka 😀
Praca pracą, źródła źródłami, ale prawdą jest, że po drożdżach włosy w 90% przypadkach naprawdę rosną szybciej i są wzmocnione, to samo z paznokciami 😉 Więc nie wiem co to za "wiarygodne źródła" skoro wystarczy popatrzeć na zdjęcia włosów dziewczyn, które brały drożdże i widać jak wyraźnie one urosły 😉 Chyba, że to nie zasługa drożdży, tylko same z siebie nagle urosły 3 cm, gdzie zwykle miesięczny przyrost ogranicza się do 1-1,5 cm 😉 /Hija
Fryzjerzy to osoby po zawodówce najczęściej, czasem nawet nie. Nie mam na celu obrażać osób kończących tą szkołę. Mogą być świetnymi, wziętymi fachowcami i wykonywać swoją pracę naprawdę dobrze. Ale jednak wykształcenia, nawet ogólnego, a tym bardziej kierowanego w stronę biologii/fizjologii człowieka NIE MAJĄ. M.
Chciałam również zauważyć, że ogrom dermatologów poleca picie drożdży jako kuracje na cerę, wiec to również daje do myślenia, poza tym jak pisały dziewczyny wyżej, działa wiec na co drążyć temat? Niektóre Panie chyba dobie wymówki dobrej szukają żeby tylko się nie wysilić i wytrzymać 😀
Ja narazie muszę ograniczyć wypadanie, bo włosy przy szczotkowaniu TT strasznie wypadają mi od kilku lat. Słyszałam, że to przez stres, a mi nigdy nie udaje się odstresować
Nie udaje się, może dlatego, że stale próbujesz zamiast zadziałać metodycznie, celowo. Jest tyle technik relaksacyjnych 🙂 tylko wybrać coś dobrego dla siebie.
Uzupełnij magnez z witaminą B. Na stres pomaga też joga. Wiem, co mówię. Dwa lata temu miałam włosy jak Martusiowy Kuferek. Potem przyszedł 3-miesięczny kontrakt, po którym wypadło mi 3/4 włosów, a to co zostało wołało o pomstę do nieba (3,5 cm w połamanym kucyku). Włosy ścięłam na równi z uszami i zaczęłam odstresowanie. To ciężka praca, żeby zmienić swoje nastawienie, wybór priorytetów życiowych, zaprogramowanie umysłu, że stres niewiele daje, bo na większość rzeczy i tak nie mamy wpływu, albo niewielki. Znajdź sobie hobby, zajmij się sobą a w każdej stresującej sytuacji powtarzaj jak mantrę, że masz to w du**e, żeby ci tylko włosy nie wypadły;) Pomaga! I odstresować naprawdę się da, ale to ciężka i długa praca nad własnym umysłem. Poszukaj w necie metod medytacji i porad psychologów
Ja polecam od sebie także ograniczenie czesania się tt, w ubiegłym roku wypadało mi ich sporo i w ramach testu odstawiłam na tydzień całkowicie tt, wypadanie ustało. Ale Martusiowy Kuferek nie ma gęstych włosów 🙂
A jaka ma być ilość tych drożdży? Cała kostka? 😉
Ja 1/4 kostki zalewam wrzątkiem i czekam aż wystygnie 🙂
ja jestem uczulona na drożdże 🙁 a też bardzo potrzebuję wzmocnienia, co polecacie w zamian?
Skrzypokrzywę lub siemię lniane 😉
Sama miałam jedno podejście do drożdży… i nie wiem czy dam radę jeszcze raz. Nie wytrzymałam, aż mnie skręcało, nawet banany znielubiłam… ale siemię i skrzypokrzywę pić mogę 🙂
Pozdrawiam,
Anarie
Może cynk?
Skrzypokrzywa, albo żelatyna 😉
Jeśli chodzi o włosy to polecam preparat Amocon z biotyna i żelatyną 🙂 wlosy rosną szybciej, pojawiają się babyhair, ma też dobry wpływ na paznokcie 🙂 niestety zauważyłam też, że włosy rosną po nim szybciej wszędzie xD dlatego raczej nie zamierzam stosować go wiosna i latem 😉
Firmy Solgar na włosy i paznokcie. Działa jak wyżej, czyli wszędzie;) i nie zawiera drożdży. Amocon wypróbuję niedługo, bo kończę kurację Solgarem
Abrakadabra
Aniu, ile trzrba tych drożdży wypić za jednym razem? Pół kostki?
wystarczy 1/4 kostki lub 1/3
To dobrze byłoby napomknąć że drożdże zawierają priony a te mogą wywołać śmiertelną i nieuleczalną chorobę.
Polecam film "Jesteśmy tym co jemy" bo po jego obejrzeniu zaczęłam poszukiwać informacji.
Tez polecam ten film
Droga koleżanko, polecam poczytać, czym są priony
' Badacze doszli do wniosku, że priony są niezbędne do rozmnażania komórek drożdży'.
Ponadto istnieje coś takiego jak bariera międzygatunkowa, czyli nie możemy się zarazić prionami drożdży, które są u grzybów odpowiedzialne za procesy wewnątrzkomórkowe.
Ponownie odnoszę się do literatury 'Szerzenie się infekcji prionowych jest ograniczane ze względu na występowanie tzw. barier międzygatunkowych. Gąbczaste encefalopatie przenoszone są jedynie pomiędzy osobnikami z tego samego lub blisko spokrewnionego gatunku. Przykładowo choroba Creutzfelda – Jakoba może przechodzić między ludźmi i szympansami. '
Oto artykuł, który w zasadzie wszystko tłumaczy http://www.e-biotechnologia.pl/Artykuly/Priony/
Nie polecam oglądania niektórych filmów, mogą zrobić sieczkę z mózgu, a w rękach ludzi, którzy nie rozumieją zagadnienia, a starają się sprawiać wrażenie rozumiejących, stają się niebezpieczną bronią :3
ppat: Do bydła raczej się nie zaliczamy, nie jesteśmy też blisko spokrewnionym gatunkiem. A jednak choroba creutzfelda=jakoba, była przenoszona właśnie z krów na człowieka, przez priony. Wyjaśniać czyjeś wątpliwości, rozumiem, ale wymądrzać się jakby się zjadło wszystkie rozumy i rzucać takie kąśliwe uwagi…
Z tego co wiem, to rzeczywiście priony wykorzystywane przez drożdże nie przenoszą się na ludzi, ale z ciekawości chętnie zobaczę, o czym mówili w tym filmie ;P
Nie mówiąc już i tym, że zalewając drożdże wrzątkiem wszystkie niepożądane składniki są 'zabijane'…
ppat radzę doczytać o wspomnianej chorobie Creutzfelda – Jakoba, do której może dojść między innymi w wyniku przepasażowania encefalopatii gąbczastej bydła (BSE) na człowieka (vCJD). Może zamiast czerpać wiedzę z internetu czas zajrzeć do książki?
Pozdrawiam.
Polecam zapoznać się z tym artykułem http://www.olimpbiol.uw.edu.pl/UserFiles/File/wyklady/priony.pdf
Jest to dokument Uniwersytetu Warszawskiego zredagowany na potrzeby Olimpiady Biologicznej. Część II tego tekstu dotyczy właśnie niezakaźnych prionów drożdżowych, które są nazywane prionami tylko dlatego, że mają niektóre cechy wspólne z tymi zakaźnymi: także mogą przyjmować dwie różne konformacje bez zmiany sekwencji aminokwasów i odkładają się w pewnych warunkach w postaci złogów beta-amyloidowych.Priony u drożdży pełnią funkcję zmiany fenotypu. Są całkowicie niezakaźne, ale też giną podczas zalewania ich wrzątkiem wraz z grzybami, więc myślę, że nie mamy czym się martwić.
Filmu nie zamierzam oglądać, ponieważ jest to zwyczajny horror o ludziach kanibalach. A jeśli chodzi o wymądrzanie się, to po prostu próbuję wytłumaczyć koleżance wyżej, że film, który oglądała, niekoniecznie może mówić prawdę, bo to nie jest dokument, tylko horror 🙂
No ale jednak sorry, że to powiem, ale do bydła nam bliżej znacznie, niż do drożdży (jakkolwiek to brzmi hmm), przynajmniej do jednego królestwa należymy, i chyba do gromady też, no nie?
Tłumacząc koleżance podajesz nietrafione przykłady. Odniosłyśmy się do vCJD, bo wyżej napisałaś bzdury.
Zacznij czytać ze zrozumieniem przytaczane artykuły> 2 akapit na 2 str. "Skoro (…)".
Pozdrawiam.
Wierze w dobre intencje, ale wierz mi, ze teraz brzmi to zdecydowanie lepiej 😉 podsumowując pijmy drożdże, na zdrowie !
ja spróbuje od poniedziałku 😛 zaopatrze się w kilka pomocników żeby nie czuć az tak smaku i jak znajde idealny przepis to się zgłoszę! 🙂
Dołączę się 🙂 Uwielbiam smak drożdży, smakują mi piwem, którego jestem fanką, a już od dawna miałam pić, tylko sama jakoś nie mogę się zmotywować 🙂
OOO wreszcie ktoś pisze, że mu drożdże smakują. Ja piwa nie znoszę, ale smak drożdży uwielbiam.
Szukalam motywacji ! Biorę udział! Atka
Ech… szkoda, że akcja zaczyna się już teraz. Mój brat się żeni za niecały miesiąc i nie chcę ryzykować wysypem. Tak czy inaczej bardzo lubię wszystkie akcje i oby było ich jak najwięcej. A wszystkim uczestniczką życzę powodzenia i wytrwałości.
Jakiś czas temu zaczęłam pić humavit skrzyp i pokrywę, zostało mi jeszcze sporo. Do help me: zostawić. to dla akcji/ pić podczas akcji/ zostać przy humavicie tylko?
pic drozdze, te tabletki nic nie daja:P
No dobra… chyba się skuszę.. piłam drożdże przez ponad dwa miesiące, pod koniec zeszłego roku… a na czubku głowy wciąż spore przerzedzenie. Wiem, że nie powinnam się poddawać.. Oprócz tego stosowałam wcierki, Jantar, wodę brzozową, teraz olejek łopianowy, kokosowy.. walczę, wciąż walczę. Ale mój czubek głowy przyprawia mnie o smutek. Poza tym moje włosy fatalnie się przetłuszczają, a końce są suche, porowate, bez połysku, plączą się, brak im sypkości, którą pamiętam z młodych lat:) A mam lat 36:) Kiedyś miałam bujną czuprynę, którą teraz mają moje obie córki:(Spróbuję więc z Tobą, Anwen. Lubię drożdże, a jakże:) Postaram się zacząć jutro.Ale zdjęcie? Wiem, że różnicy nie będzie:(
Pozdrawiam serdecznie
Lusija
ja zaczęłam pić 28 marca, wpisałam taką datę 🙂
Brałam niedawno udział w akcji picia drożdży na innym blogu, więc teraz się nie skuszę. Mało tego – nie wiem czy w ogóle kiedykolwiek jeszcze się skuszę 😉 Efekty – jak dla mnie – były mizerne biorąc pod uwagę moje poświęcenie. Jestem na nie. 😀 Ale trzymam kciuki za każdą osobę, która ma zamiar wziąć udział w akcji. Niech motywacja Was nie opuści! 😀
Ha! Piję od prawie 2 m-cy, więc sama sobie raportuję, a efekty znakomite :)) właśnie takich oczekiwałam, na zakolach mam 5 centymetrowe świeżynki, fajnie sterczą gdy upinam włosy do tyłu. Odrosty pokazały się szybciej, ale z farbowaniem jeszcze zaczekam bez nerwów.
Jako jednej z niewielu bardzo smakuje mi drożdżowy napój 😉 ten czysty bez dodatków, zazwyczaj tak subtelny orzeźwiający, orzechowy posmak, mogłabym wypić dużo więcej, czasami tylko ostrzejszy, kwaśniejszy. Ale reszta opakowania w kolejnym dniu znów delikatna, więc świeżość zachowują.
Od początku stosuję te, których nie lubicie, domowe, fakt surowe mogą się ciągnąć, ale to nie wpływa na ich jakość, dobrze się zaparzają. Zostawiam na kilka sekund pod przykryciem i zaraz się rozpuszczają, rozmieszam resztę i już. Babuni surowe są kruche jak chałwa, łatwe do złamania, a rozpuszczają się identycznie jak domowe.
Aaa ażeby zapobiec dolegliwościom żołądkowym, to raz że musi być zabity wrzątkiem i zaparzony pod przykryciem te 15 minut minimum, a dwa to sprawny żołądek, czyli odpowiedni poziom kwasu żołądkowego – kto ma zbyt niski poziom (niedokwaśność, np. przy refluksie i zgadze) to może każdy pokarm źle przyjmować. Woda z solą (zwykła solanka) na chwilę przed śniadaniem pomaga, a jeśli kłopoty poważniejsze to betaina hcl.
Adi
ja tez lubie drozdze. Tzn. pije bez zadnach problemow. Kupuje najtansze jakie sa w sklepie. tanie ale po co mam placic 25 centow za opakowanie markowych jak moge miec za 12 centow zwykle bez reklamowanej marki.
cala kosteczka na dzien, zaczynam jutro
Moje pytanie nie dotyczy postu. Do czego mogę wykorzystać l-cysteinę, jeśli nie sprawdziła się u mnie do płukanki? Macie jakieś pomysły ;D? Zalega w szafce od kilku miesięcy i chciałabym ją zuzyć, ale nie wiem jak. W internecie natknęłam się na zużycia w kontekście paznokci, jednak nie zrozumiałam czy miałabym dosypywać ją do odżywki, czy sama ukręcić z nią odżywkę do paznokci. Jeśli macie jakieś rady to piszcie 🙂
Można zacząć akcję od 1 maja, czy to już za późno? Do końca miesiąca biorę CP i piję skrzypokrzywę, więc nie chciałabym wprowadzać drożdży już teraz, natomiast miałam zamiar zacząć je pić właśnie od pierwszego.
ivory
Jak zostało napisane, można wziąć udział do końca przyszłego tygodnia wiec od nie 😉
ja osobiście uwielbiam smak drożdży;) pije je zwykle zimnym mlekiem wieczorem;) a wy o jakiej porze?
Ja zaczęłam już drugą kurację (zaczęłam 2 tydzień) i im dłużej piję tym bardziej mi się chce wymiotować po wypiciu napoju drożdżowego.;/
Piję wieczorem, ale często się zdarza, że piję w nocy.
K.
Ja pije ok 2w nocy
Ja też pijam wiecxorem 🙂 Z tym, że zalewam je wrzatkiem i czekam aż zupełnie ostygna. Jak są zimne to nie mam problemu z ich wypiciem:) Zastanawiam się tylko jak ma się picie drożdży do grzybicy pochwy? Wie ktoś coś może? Kiedyś miałam z tym mega problem. Jsk na razie nic mi się od nich nie zrobiło, więc piję dalej, ale zastanawia mnie czy jest takie ryzyko. Oczywiście czytałam na ten temat, ale opinie są różne. Ma ktoś tego typu problem i nadal pija drożdże?
z zimnym mlekiem??? NIE ZABIJASZ ICH? o masakra ja bym tak w zyciu nie mogla. raz takie wypilam to pol dnia w kibelku siedzialam
Anonimowy18 kwietnia 2015 08:12, tylko nie zacznij sobie wmawiać, że coś się zdarzy, bo nic się nie zdarzy. Piję ze skłonnościami do grzybicy i absolutnie żadnych objawów nie mam. Dawniej byłam przeciwna tej akcji (wmówiłam sobie irracjonalnie że drożdże zagrzybiają, unikałam każdych), ale łykałam humavit -piwne, a to ten sam szczep co piekarnicze i winne, objawów też nie miałam.
Przeciw przerostom candidy należy wyrzucić z diety cukier (rafinowany i n/r też) i wyroby piekarnicze, podstawa to niedokarmianie candidy. A i drożdży zabitych wrzątkiem przestaniemy się bać. Na zwykłej diecie wszystkożernej i nawykach smakowych, nie sprzyjamy zdrowiu.
Anonimowy z 08:12 – borykałam się swego czasu z takim problemem i przy kuracji drożdżowej nie miałam absolutnie żadnych nowych sensacji 🙂
Dziekuje dziewczyny:) Ja już odważyłam się pić drożdże i nic mi nie było na szczęście, ale wiecie jakie to informacje można w internecie znaleźć…Wolałam dopytać co i jak:) Weglowodany juz dawno wyeliminowalam z diety, staram się ich unikać jak mogę. Do tego też wzmocnilam odporność, dzięki czemu ten przykry problem mnie jakoś omija:) No i, już bez obaw wezmę udział w akcji:)
Ja się boję wyskoku niespodzianek na twarzy więc raczej nie spróbuję 🙂 póki co stosuję maseczkę z drożdży przeciw niedoskonałościom 🙂
Oooo idealnie trafilas z ta akcja, bo wlasnie, jako poczatkujaca wlosomaniaczka, mialam zamiar zaczac pic drozdze od jutra:) fajnie bedzie robic to w towarzystwie.
Jako ze jednak droge do pieknych, zdrowych, dlugich wlosow musze niestety zaczac od dosc drastycznego ich obciecia, zdjecie zrobie jutro po fryzjerze i zmierze to, co zostanie.
Pozdrawiam, Basia
Aniu wkardła Ci się literówka akcja trwa do 16 maja 2012 chyba powinno być 2015 🙂
Podobają mi się zasady wzięcia udziału 😉 zwłaszcza 6 punkt 😀
Czekałam na wspólną akcje. Od zeszłego roku do lutego sukcesywnie czytałam Twojego bloga w tym czasie przeczytałam praktycznie wszstkie wpisy (wyłączając jedynie po jakimś czasie MWH ale do niej powracam). Sama w marcu ściełam włosy, brakowało mi motywacji by znowu pić drożdże jednak teraz ją zyskałam 🙂
Hah akurat 2 dni temu zaczęłam znowu pić drożdże! 😀
Wcześniej piłam 2x po ponad 2mies z ok miesięczną przerwą jak zaczęły mi już bokiem wychodzić.
Pije drożdże zalane wrzątkiem z dodatkiem mleka i cukru, a czasem też z kakao. Muszę się skusić kiedyś na tą wersję z bananem! 😉
Keira
A ja od wczoraj piję drożdże. Teraz będzie mi łatwiej;)
O jakiej porze najlepiej pić drożdże? 🙂
Bez znaczenia
Picie drożdży to słaba sprawa… Może się źle skończyć dla układu pokarmowego :/
A ja mam pytanie czy w ciąży można pić drożdże? jestem w 3 miesiącu, włosy zaczęły mi wypadać garściami od początku ciąży i przestały rosnąć – od początku stycznia urosły mi aż 1cm a jest już połowa kwietnia 🙁 rok temu jak piła drożdże to efekt był niesamowity i z chęcią bym to powtórzyła;) siemienia lnianego nie wolno pić dlatego pytam czy drożdże można pić 😉
ps. jeśli drożdże mogę pić to czy mogę jednocześnie zażywać tabletki z witaminami dla kobiet w ciąży?
Będąc w ciąży nie przeprowadza się takich kuracji dieto-leczniczych, a szczególnie nic na własną rękę. Pytaj o takie rzeczy własnego lekarza prowadzacego.
Czy ja mogę prosić o dokładny przepis? Ile drożdży na ile wrzątku? Czy mleko? Czytałam i miksowaniu z bananem i cynamonem 😉 z góry dzięki 😉
Ja jednak wolę zewnętrznie 😉 i mam zamiar tego spróbować. Anwen bo w twoim przepisie mieszalas drożdże z kallos late. Czy można z kallos banana lub Ziaja mocno odbuduwujaca?
Możęsz z dowolną, a także z jogurtem
Po ostatnim cięciu i niemożności zebrania "wszystkiego w porządny kucyk" jestem nawet bardziej niż chętna na wypróbowanie drożdży, a nuż pomogą 🙂 mam nadzieję, że moje marne 23 cm (kontrolne pasmo) mnie nie dyskwalifikują 🙂
Sama nie wiem. Kilka razy zabierałam się za picie drożdży, ale kończyło się po tygodniu sensacjami żołądkowymi : / Czułam się jakbym gniła od środka. A zalewałam drożdże wrzątkiem i dobrze mieszałam, więc na pewno je zabiłam. Zastanowię się jeszcze i może się skuszę, bo akurat skończyłam skrzypokrzywę i coś by się przydało ukręcić, szczególnie że ostatnio zrobiły mi się zajady świadczące o niedoborach witamin z grupy B. Jutro spróbuję chyba zmiksować je z bananem i cynamonem albo z mlekiem i kakao. Jak nie wyjdzie to rezygnuję. Jak wyjdzie to jestem z wami! ;D
Pewnie skrzpokrzywa wyplukala Ci witaminy z grupy B.
Tak, wiem, właśnie dlatego chcę je teraz odzyskać. Ale skrzypokrzywa dobrze działa, szkoda że trzeba w tym czasie też suplementować witaminy B 🙂
Super! Akurat chcialam zaczac drozdzowa kurację, nawet juz zakupilam drozdze, ale brakowalo mi motywacji. Teraz juz nie mam wymówki i dołączam do akcji 🙂
oo tak! właśnie takiego motywatora do drożdży potrzebowałam! 🙂 Małe pytanko: jaką ilość pijemy naraz? pół kostki? 1/3?
Czy mozna pic drozdze w czasie karmienia piersia?
Ja rozpoczelam wlasna akcje z maskami drozdzowymi, jedynie na skalp (same drozdze+woda)…i jestem w szoku!!! po jedynie 2 takich zabiegach wlosy pozostaja swierze przez dluzszy czas, mam straszne tlusciochy ktore musze myc codziennei , ale drozdze sa cudowne, odbijaja od nasady i wlosy pozostaja swieze duzo dluzej…no i oczywiscie nadzieja na szybszy porost 🙂 mam 84 cm…zobaczymy co za miesiac bedzie 🙂
pozdrawiam Maja
Dzięki za przypomnienie fajnych efektów! :)) tez lubiłam maskę drożdżową za tę świeżość i pogrubienie włosów. Tylko na skalp nie kładłam po kilku ekperymentach, bo do następnego mycia swędział jakby był niedomyty albo wyczulony na drożdże.
a jak przygotowujesz drożdże? zalewasz wrzątkiem np 1/3 i papka na głowę? dodajesz jakieś dodatki? i ostatnie pytanie – co z zapachem? 🙂
Zazdroszczę dł€gości :))) oraz działąnia maski drożdzówej, u mnie niestety nie ograniczyła przetłuszczania 🙁
hej Bianka:
nie zalewam drozdzy wrzatkiem tylko mieszam z letnia woda i ewentualnie dodaje jogurtu albo soku z cytryny (czasem sama wode) konsystencja jest dosc rzadka, ale ja tak wole. Nabieram papke ztrzykawka i naprowadzam na sama skore glowy na 30-45 minut, pozniej zmywam np. marokanskim szamponem z planeta organica (pieknie mi zapach usuwa) i na koniec czasami robie plukanke lniana bez splukiwania…rezulat wspanialy jak na moje proste niskoporowate wlosy ktore dzieki takiemu zabiegowi sa super odbite od glowy i nie obciazone 🙂 mam zamiar uzywac drozdzy przez miesiac przed kazdym myciem (myje 3-5 razy w tygodniu) pozdrawiam Maja 🙂
hej Kamila:
hmmm, a jak dlugo je stosowalas? i na ile zostawialas na glowie?
Ja też kocham taką drożdżową maseczkę – gwarantowany efekt push-up i jednoczesne odżywienie skóry głowy 🙂 Ja zawsze biorę 1/2 kostki i zalewam ociupinką wody [może być nawet letnia] i taka papa na skalp, ewentualnie mieszałam z aloesową NaturVital. Nakładałam ją po myciu i fakt, zapaszek był, ale znikał po maks pół godziny.
Przez 1,5 miesiąca, 2-3 razy w tyg (z taką częstotliwością myję), a ile zostawiałam heh jak mi się przypomniało
😉 srednio ok. 1.5 godz. Pół kostki mieszałam z jogurtem lub Sericalem Latte, kilka razy kdodałam też lyżkę oleju rycynowego. Tylko na skórę głowy, moje włosy też są proste i niskoporowate. Stosowałam z nadzieją na przyrost i przetłuszcz, nie zadziałąłw obu 🙂
A jak z piciem drozdzy w ciąży? Mogę się skusić? Zaszlam w druga 3 miesiące po pierwszej i włosy dość mocno mi się przerzedziły. Ledwo przestaly masowo wypadać i chciałabym im pomoc. Jakos na mnie zasada ze w ciąży rosną dużo szybciej nie dziala
Ja bym sie bala ale nie z tego powodu o ktorym myskicie tylko jako ze i tak juz panicznie boje sie porodu to z tej paniki wkrecalabym sie ze urosnie mi za duze dziecko… ;/ nie zrozumie ten kto nie ma ciazo i porodo fobii.
NIE.
A ja mam pytanie czy w ciąży można pić drożdże? jestem w 3 miesiącu, włosy zaczęły mi wypadać garściami od początku ciąży i przestały rosnąć – od początku stycznia urosły mi aż 1cm a jest już połowa kwietnia 🙁 rok temu jak piła drożdże to efekt był niesamowity i z chęcią bym to powtórzyła;) siemienia lnianego nie wolno pić dlatego pytam czy drożdże można pić 😉
ps. jeśli drożdże mogę pić to czy mogę jednocześnie zażywać tabletki z witaminami dla kobiet w ciąży?
Nie lepiej zapytac lekarza niż szukać odpowiedzi w internecie?
Może warto pytać o takie rzeczy lekarzy?… ;/
Moze nie ryzykuj zdrowia dziecka dla swoich wymyslow tylko zapytaj swojego lekarza a nie dziewczyny które moga miec po 15 lat?
Naprawdę jako odpowiedzialna matka pilabys/niepilabys drozdzy na podstawie komentarzy nieznanych ludzi? Idz do swojego lekarza i tam uzyskasz rzetelną odpowiedź, a może brak porostu włosów jest spowodowany brakiem witamin? Lekarz będzie wiedział najlepiej
pytałam, myślicie że nie? wyśmiał mnie skąd w ogóle taki pomysł że od kiedy takie coś się pije i na tym kategorycznie zakończył temat…
Dlatego chciałam poradzić się tu, czy jest jakaś mama co piła i jej lekarz zezwolił… Przynajmniej miałabym jakiś punkt zaczepenia przy kolejnej wizycie -.-" i nie piszcie że mam zmienić lekarza bo na takim odludziu gdzie mieszkam kolejnego mam prawie 20km dalej i dwa autobusy by się do niego dostać…
Po raz pierwszy spróbuję wziąć udział w akcji. Mam nadzieję, że dostanę tutaj garść motywacji i nie przestanę po pierwszym kubku 😀 Piłam wcześniej drożdże – ale wytrzymałam około 2 tygodni. Teraz będzie lepiej – musi 🙂
Dziewczyny – czy taki drożdżowy napój może mieć skutki uboczne jeśli chodzi o cerę? Czy raczej "wyleczy" wypryski? Proszę o odpowiedź
joanka
Joanka, skutkiem ubocznym będzie oczyszczona cera 🙂 ale najpierw trzeba się uporać z wysypem krostek. U mnie obyło się bez dramatów, krótko jakoś tak ok. 7 dni i krostki malutkie szybko się goiły, bez śladu. Z tym że przed kuracją, na długo przed, bo jakiś rok czasu jestem na innej diecie, surowej w przewadze i rzadko mięso jem, przeprowadzałam wcześniej detoks taki i owaki, więc już wcześniej zdążyłam się oczyścić ze złogów.
Na początku może być wysyp pryszczy, chociaż ja nic takiego u siebie nie zaobserwowałam 😛
Oczysci ci buzię, jednak faktycznie po wcześniejszym wysypie niedoskonalosci 🙂
Bardzo chętnie bym dołączyła, bo zawsze po drożdżach mam mnóstwo baby hair i rosną jak szalone, ale po ostatniej własnej akcji jaką robiłam i wysypie pryszczy, później przez dwa miesiące doprowadzałam cerę do porządku, więc niestety… Wolę teraz maść końską XD
Jeżeli innym razem będzie okazja wspólnego picia drożdży to na pewno wezmę udział. Aktualnie jestem w ciąży. Trzymam za was kciuki i czekam na rezultaty 🙂 Pozdrowienia
http://mitt-nye-liv.blogspot.com/
Super ! Uwielbiam smak drożdży 🙂
Super ! Własnie od dzisiaj miałam się wziąc za drożdże, a tu taka miła niespodzianka 🙂
Będzie trudno, ale dam radę 😀
Kiedyś już piłam drożdże. Bardzo nie lubię dodawać do nich cukru czy czegokolwiek… mają wtedy jeszcze gorszy smak 😀 Piję duszkiem i szybko popijam wodą 😀
Jaką część kostki wypijacie na raz :D?
i bardzo dobrze! nie wolno slodzic drozdzy a napewno nie swiezo zalanych goraca woda. jak ostygna to wzglednie ale po co? I tak sa niedobre. Ja zalewam tylko wrzatkiem. odstawiam a potem na 2-3 łyki i przepijam sokiem lub herbata :)))
1/3 lub połowę
Ale zbieg okoliczności 🙂 właśnie już od około 2 tyg piję drożdże 😀
Dziewczyny pomóżcie! Co na ponarkozowe wypadanie? Minął miesiąc od operacji, od początku łykam skrzypokrzywe, ale ilość włosów, które znajduję w całym domu jest przerażająca:( Co robić?
Dziewczyny chcialabym wziasc udzial w akcji. Mozecie mi podac jakis smaczny przepis nie ukrywam, ze jestem troszke brzydliwa. Anwen a ty jaka miksture proponujesz? Poprosze o doklady opis co i jak bo w temacie drozdzy to jestem zielona. Pozdrawiam! Emilia
Anwen napisała, że poleca z bananem i cynamonem po czym ja się podpisuje 😉
Zastanawiam się, czy się przyłączyć czy nie.. ale szczerze mówiąc nic tak mnie nie zmotywuje jak wspólna akcja. Nigdy wcześniej nie piłam drożdży, preferowałam nakładanie ich na skalp z jogurtem naturalnym. Zakupię sobie mleko sojowe i będę testować w ten sposób. Mam nadzieję, że dam radę.. i oczywiście jeśli ktoś ma jakieś sposoby dobre na wypicie to poleccie mi bo jestem ciemna w temacie! 😀
Zatykaj nos przy piciu 🙂
Ech, pierwsza wspólna akcja, odkąd podczytuję bloga i niestety się nie mogę przyłączyć 🙁
Pod koniec kwietnia moje włosy idą na ścięcie, więc i pomiarów nie będzie… Jednak od jakiegoś czasu (regularnie, z przerwami) piję drożdże (bez żadnych dodatków, najlepiej mi smakują leciutko ciepłe) i nie do końca widzę efekty. Przyrost włosów przeciętny (ok 1,5-2 cm na miesiąc), a paznokcie jak się łamały, tak się łamią koncertowo, nie mogę nawet na 2 milimetry zapuścić :/
Aww dlaczego scinasz? Jesli sa zniszczone to regeneruj a jesli zniszczone bardzo to Encanto-wspanialy ratunek. Ocalilo moje wlosy przed scieciem
Akurat kiedy kończę swoją 3-miesięczną kurację… ech 😛
To może wpisz swoje rezultaty w ankiecie końcowej? 🙂
Meh. Spodziewałam się czegoś ciekawszego. Nie biorę udziału bo planuję w najbliższym czasie podciąć koło 8 cm. Nie podoba mi się nacisk na długość w tej ankiecie. Gdyby można było pominąć to pole to może bym wzięła udział i skupiła się na zagęszczenie a nie na długości…
Ale spodziewałam się ciekawszej akcji. To już było. Nie lepiej akcję z wcieraniem maści końskiej rozgrzewającej herbamedical? Nic nie daje takiego BABY BUSZU na głowie. I przyrostu w okolicach 3-5 cm. O ile naturalnie ma się ze 2 cm.
Masc konska stosowalas na pare godzin czy na cala noc? Nie podraznia skory glowy?
Mów za siebie, u mnie w/w wymieniona maść niestety nie dała żadnych efektów 🙁
chyba wszystkie akcje juz byly. trudno wymyslec cos nowego.
akcja: maski na wlosy to tez nie byloby cos wyjatkowego, akcja jak akcja. Mi sie podoba, fajnie robic cos razem. Nie mam aparatu, tzn. mam ale na klisze a nie bede chodzic po kolerzankach by mi zdjecie cyknely. Ale reszte zrobie.
Poczakaj na inna, ktora bardziej Ci sie spodoba, bedzie Ci odpowiadac.
Na parę godzin. I na początek lepiej rozcieńczać wodą 🙂
Jeśli nie dała efektów to polecam mieszać np z Jantarem.
Na parę godzin. Na całą noc bym się bała 😛
Nie podrażnia 😉 Ale na wszelki wypadek na początek proponuję rozcieńczać wodą.
Kamila – w takim razie polecam mieszać np. z jantarem. Wtedy może dać bardzo fajny efekt.
Ale w jakim sensie? U mnie Jantar na porost też nic nie robi, za to wytwarza pokłady baby hair, ale obecnie moje włosy są już dość gęste 🙂
Po piciu drożdży mam straszne problemy z cerą, więc w takiej formie nie mogę wziąć udziału :c Szkoda, że akcja nie dopuszcza przyjmowania drożdży w tabletkach, bo te z kolei działają u mnie świetnie, wzmacniają włosy i paznokcie, ale tylko wtedy jak przyjmuję je regularnie. Więc stąd moje pytanie. Czy mogę wziąć udział w akcji przyjmując drożdże w tabletkach?/Hija
A jak dlugo je pilas?? Bo ja tez po 5 kubkach mialam niezly wysyp na twarzy ale nie przestalam pic i potem mialam cere jak pupcia niemowlaczka. Poczatkowy wysyp zdarza sie calkiem czesto ale potem MIJA.
Też bym chciała w tabletkach. Ale chyba nie można 🙁
Taak, ja słyszałam o takim chwilowym wysypie, ale u mnie niestety to trwało ponad dwa tygodnie…. więc myślę, że to chyba zbyt długo jak na taki przejściowy wysyp. Drożdże piłam codziennie, więc jakby przestało po kilku dniach to spoko, ale dwa tygodnie? :c Nie rozumiem tego, bo jak biorę w tabletkach, to trochę więcej mi się pryszczy pojawia, ale po 3-4 dniach ustępuje, więc się tym nie martwię. Ja mimo wszystko wezmę udział w akcji pijąc drożdże w tabletkach, skoro efekt jest tak samo zadowalający, a w moim przypadku nawet bardziej, bo nie mam po nich takich problemów z cerą. Chociaż może Anwen jeszcze odpowie, zależałoby mi na tym, miałabym pewność, czy w takiej formie mogę wziąć udział :)/Hija
dziewczyny przecież nie zaszkodzi wam to a może nawet wyjść na bardzo dobre dla włosów 🙂
Anwen , dziewczyny pomóżcie 🙂 czy podczas karmienia piersią ( córka jest tylko na cycku) można pić drożdze, czy lepiej nie ryzykować?
Zastanawiam się, czy suche drożdże zadziałają tak samo jak świeże… Mieszkam w UK i poza polskimi sklepami nigdzie nie widziałam zwykłych drożdży;/ Mimo wszystko chyba podejmę wyzwanie:)
Ja kupuje w Whole Foods
Możecie mi doradzić jak je przygotować?
Piłam je na razie raz, a przygotowane były tak, że 1/3 kostki zalałam letnią wodą( dodąłam też trochę cukru) i od razu wypiłam. Nie miałam po tym jakichś rewolucji, ale na dłuższą metę bałabym sie pić tak przygotowane… Jak można je wypić i z czym?
Najgorszy sposob jaki jest mozliwy zrobilas. Drozdze zalewa sie gorąco a najlepiej wrząca woda ! Trzeba je zabic inaczej moga urosnac w żołądku. Poza tym NIE SŁODZIMY drozdzy a juz napewno nie zalanych goraco woda. Ciesz sie ze udalo ci sie uniknac konsekwencji.
Ja drozdze tylko wrzatkiem zalewam dla pewnosci do polowy szklanki. Przykrywam dla pewnosci talerzykiem. Jak ostygna wypijam przez slomke byle jak najszybciej i juz.
Nie szukaj sposobu na polepszenie smaku drożdzy bo takiego nie ma. One sa niedobre pod kazdą postacią. A po co sie z tym meczyc? Zalac woda lub mlekiem koniecznie GORĄCYM! i wypic jak ostygna na raz. Idzie sie przyzwyczaic wiem po sobie.
Letnia woda zalac drozdze i jeszcze poslodzic no BRAWO. jak nie mialas rewolucji w zoladku to twoje szczescie. Drozdze gina chyba po zalaniu ich woda o temp powyzej 65 stopni (ale nie jestem pewna). W zyciu bym nie wziela do ust niezabitych drozdzy
drożdże musisz zalewać gorącą wodą!
Drożdże musisz zalać wrzącą wodą lub mlekiem, bo inaczej ich nie zabijesz i mogą się rozmnażać (pączkować), co na dłuższą metę może być szkodliwe dla żołądka.
Ja kilka miesięcy temu piłam drożdże właśnie przez miesiąc, ale niestety musiałam przerwać, bo takiego wysypu niespodzianek na twarzy chyba nie miałam nigdy w życiu 🙁
Oszalałaś… czuję sie słabo, gdy czytam takie komentarze. Ile razy pisałyśmy, że zalewa się wrzątkiem? I po co ten cukier? Mają rosnąć? I przy okazji zamiast sie oczyszczać i dożywiać, to cukier zanieczyszcza jelita, bez sensu.
Letnią!? Nie radze…
Woda ma być wrzatek a nie letnia
drożdże chyba lepiej wrzątkiem zalać, bo wtedy "zabijasz" drożdże i nie są szkodliwe. a potem możesz urozmaicać, np. miksujesz z bananem, ponoć dużo osób tak pije, czy czym tam chcesz, dla zabicia smaku 🙂
drozdze musisz najpierw zabic wrzatkiem
Zalewamy zawsze wrzątkiem a nie letnią wodą!!
Koniecznie zalewaj drożdże wrzątkiem i odstawiaj na kilkanaście minut!:)
Zalewasz wrzątkiem i czekasz conamniej 15 min do wypicia, w cukier i inne dodatki też mozesz dodawać dopiero po tym czasie, bo inaczej drożdze mogą rosnąć
Drozdze sie zabija i cukier dodaje po zabiciu zeby nie mialy pozywki. Nie wierze ze wypilas takie rosnace drozdze. Przeciez nawet jak sie robi ciasto to sie je zabija w piekarniku.
letnią wodą raczej nie zalewaj, tylko wrzątkiem, żeby zabić drożdże- inaczej będą Ci później pracować w żołądku i może być nieprzyjemnie :/
Ojej, tak nie wolno. choc przyznam sie, ze jak w latach 90 jako nastolatka wyczytalam, ze drozdze dobrze dzialaja na wlosy to tez je tak przyrzadzalam. Na moje szczescie nie pilam tego regularnie.Internet to byla rzadkosc w polskich domach, zreszta komputer tez nie kazdy mial. Ale nie o tym.
Drozdze trzeba zalac wrzadkiem. Gotujesz wode, kruszysz drozdze do kubeczka, zalewasz i mieszasz. ja daje cala kostke ale ich smak mnie nie obrzydza, nawet powiedzialabym, ze jest wporzadku. I to jest najwazniejsze, zalac gotujaca sie woda.
Co do ilosci drozdzy to ja mam opakowania po 30 g i biore cale, musisz poprobowac, jaka ilosc Tobie odpowiada.
Jesli bedziesz miec problemy z wypiciem to mozesz dodac po wystygnieciu cukru, cynamonu, mleka, miodu, zmiksowac z bananem. Jak Ci odpowiada.
Koniecznie zalewaj wrzątkiem! I odczekaj z 10 minut. Trzeba zabić drożdże inaczej mogą fermentować w brzuchu, a to już nie jest fajne uczucie :/
powinno się zalewać wrzątkiem, a nie letnią
i nie pijemy od razu, a aż się *zabiją'* – po jakiś 10-15min
Od dawna przymierzałam się do picia drożdży i chyba w końcu się zmotywuje :).
Ja wytrzymalam 80 dni z piciem drozdzy i wiekszych efektow w przyroscie nie bylo nietety wiec wiecej pic nie bede ooo.. ale powodzenia i wytrwalosci zycze!
Już od 2 tygodni próbowałam zabrać się za picie drożdży, ale brakowało mi motywacji, zaczęłam z Tobą, dzięki! 🙂
Swoją drogą – może którejś z Was się przyda – od jakiegoś czasu nie potrafiłam poradzić sobie z moimi włosami, ciągle wyglądały jakby były przesuszone, były strasznie kapryśne, cóż – wiosna.
Nic na nie nie działało, sprawdzone metody zawiodły, w akcie desperacji sięgnęłam po starą metodę – maska z żółtka (Twoja – Anwen – ulubiona wersja, jednak trochę ją zmodyfikowałam, zamiast witaminy E, której nie miałam dodałam B3, nie miałam również gliceryny i oliwy z oliwek, ale za to dodałam 1/2 łyżeczki majonezu i 1/2 łyżeczki oleju z pestek winogron.) efekt? Włosy już po spłukaniu maski były dociążone i miękkie, nie suszyłam ich poczekałam aż naturalnie wyschną i byłam zachwycona. Tego właśnie potrzebowały moje włosy, a już bardzo dawno nie stosowałam tej maski, początki włosomaniactwa mam dawno za sobą. Polecam czasem wrócić do starych, sprawdzonych i zapomnianych metod. 🙂
Pozdrawiam,
abituale
Ja bym się chętnie przyłączyła, jednak niedawno po wypiciu jednego kubka mój żołądek się zbuntował 😉 Ale chętnie obejrzę później zdjęcia 🙂
Wahałam się trochę ale formularz już wysłany i drożdże zakupione 🙂
Jakiś rok temu piłam drożdże od czasu do czasu więc wiem, że mi nie szkodzą. Ale z drugiej strony efektów piorunujących nie zarejestrowałam. Może przez tą nieregularność.
Teraz kończę brać vitapil i drożdże wydają się całkiem niezłym pomysłem na przedłużenie kuracji. Potem pewnie spróbuje z skrzypem i pokrzywą. Włosów na głowie mi nie brak ale zawsze może być więcej 😉
Ponoć słodzenie drożdży obniża ich dobroczynne właściwości. Smak możemy poprawić np. kawą, prawdziwym kakao, herbatą – czyli produktami bez cukrów prostych i sacharozy 🙂
Zaczynam od poniedziałku, biorę udział :))
Zgłaszam się do akcji 😉 jestem po pierwszym kubku oj łatwo nie było ale się udało 😉
Dzisiaj zaczęłam kurację. Trochę się bałam, ale nie było źle. Pierwszy łyk może dziwny, ale reszta poszła już gładko. Zalałam wrzącym mlekiem z cynamonem i smak okazał się całkiem niezły (to zapach może lekko odstraszać). Od dłuższego czasu miałam się zabrać, za picie drożdży, ale jakoś nie mogłam się za to zabrać, a wspólna akcja jednak motywuje!
Piję od 30 marca, więc dołączam się chętnie! 🙂
A czy można w tym samym czasie pić drożdze i brać tabletki Vitalsss plus Skrzyp Optima? Nie przesadzimy z witaminą B?
Skrzyp sprzyja wypłukiwaniu wit. B czyli w sumie wychodziłabyś na zero
Dziewczyny, a kiedy urosną Wam wlosy jak na drożdżach, to możecie "dać wlos": http://www.raknroll.pl/co-robimy/programy/daj-wlos/
Rozczarowujący wybór nowej akcji. Było. Wolałabym coś nowego.
ja od poniedzialku, bo dopiero post przeczytalam a w niedziele slepy pozamykane.
Mi drozdze smakuja, moze to nie cos, co pilabym jak zielona herbatke czy kompot z gruszek jaki robi moja mama ale bez problemu moge pic i mnei nie skreca.
Wiec ja od poniedzialku z Wami. tylko nie mam aparatu, zepsul sie a to, co mam w telefonie to sie raczej nie nadaje. ale wlosy zmierze.
Anwen masz złą datę końcową – 2012
Dziewczyny, pomóżcie! Z racji wykonywanego zawodu codziennie w pracy muszę chodzić 8 godzin w ochronnym czepku. Mimo upinania włosów, podpinania grzywki za każdym razem inaczej włosy są okpalnięte i przylizane. Czy jest jakiś sposób poza zmianą pracy?
Spryskaj czepek od środka suchym szamponem
Musisz zalać wrzątkiem i daj im 15-20min i nie dodawaj cukru od razu bo będą ci rosły.
Koleżanki od włosów doradźcie, czy jeżeli tabletki CP dawały u mnie spektakularne efekty to czy drozdże mają szanse zadziałać tak samo, w sensie tabletki CP mają dużo wit. B i drożdże również. Zastanawiam się nad przyłączeniem do akcji.
Trudno powiedzieć, na każdego działa inaczej, ale skoro drożdże w tabletkach mają ogółem gorsze oceny od tych pitych to myślę że tu analogicznie
Tak chciałam wziąć udział, a już wiem, że przynajmniej dwa dni mi z powodu wycieczki odpadną :<
Dziewczyny, może któraś z Was może mi polecić puder transparentny? Bardzo świeci mi się buzia, używałam kremów matujących, które matują tylko na godzinę- dwie. Mam 16 lat, więc nie chcę nic, co będzie wyglądało nienaturalnie i zmieni kolor mojej twarzy. Dodatkowo, nie wydam zbyt wiele na kosmetyk. Może któraś z Was zna coś takiego? 🙂
mąka ziemniaczana
mi też by się przydały te drożdże…
Malinowe Ciasteczka
Jestem bardzo ciekawa, jakie będą efekty 😀 Osobiście nie przepadam za drożdżami ale po tej akcji pewnie przekonam się do ich picia 😀
A ja właśnie 4 dni temu zaczęłam pić skrzypokrzywę 🙂
Mila
Drożdży w postaci "do picia" nie przełknę. Za to od jakiegoś czasu spożywam w tabletkach. W imię zasady "lepiej tak, niż wcale". 🙂
Piję od 1 marca już, ale też się zgłosiłam, będę miała dodatkową motywację 😀
Super akcja 🙂 właśnie tego trzeba mi po tym jak miesiąc temu zniszczyłam sobie włosy ;/
Baner pożyczony, post wrzucony, mam nadzieję, że o to chodziło 😀
Ciekawe co z tej akcji wyrośnie 😉
Tak się zastanawiam, w poście napisane jest, cyt. : "Akcja trwa od 17 kwietnia 2015 przez miesiąc (czyli do 16 maja 2012)", czyżby czekała nas podróż w czasie z 2015 do 2012? 😀
Ja wolałabym łykać tabletki drożdżowe niż pić więc mimo, że zapuszczam włosy to się nie dołączę 😛
wlasnie wypilam pierwsze drozdze! zabieralam sie do tego 2 dni az w koncu okazalo sie ze to takie strasznenie nie jest 😉 zalalam wrzatkiem drozdze do tego wsypalam duuuzo kakao i co w ogole nie bylo czuc drozdzy :p
A ja na łamliwe, rozdwajające się paznokcie polecam wcieranie w płytkę paznokcia (ja mam taki mały pojemniczek z sephory z pędzelkiem do tego( mieszanki oleju rycynowego, olejków różnych np babydream fur mama i rybek Gal z wit. A+E. Takich mocnych paznokci nigdy nie miałam 🙂 tylko trzeba regularnie olejować przez dłuższy czas ale DZIAŁA. Świetne też jest regenerum do paznokci/
Niedokoncapyszny to eufemizm;) u mnie drozdze powoduja odruch wymiotny. Polecam pic jak juz calkiem wystygna, zatkac nos, a potem zapic czyms innym jeszcze przed odetkaniem nosa:) nie spowoduje to ze drozdze beda smaczne, ale przynajmniej znosne.
Cześć dziewczyny:) a wie ktoś czy można pić drożdże w ciąży??
Super trafiłaś Anwen! Tego właśnie było mi trzeba zeby wytrwać przy piciu tego okropieństwa 🙂 Dzięki!!
Drożdże to świetna sprawa ! Już kiedyś piłam je przez okres trzech miesięcy i muszę przyznać, że nie tylko włosy szybciej rosły ale cera uległa ogromnej poprawie 🙂 Chętnie przyłączę się z Tobą do picia tego małego "świństwa" ;D
można pić drożdże w ciąży?
A mi sie podoba bo to mój pierwszy raz:) ścięłam moje cieniutkie włosy i czekam aż odrosną do swojej długości. Nie jest to napój rewelacja ale popijając go sokiem da sie wypić.
Pije od 18 kwietnia. Zdjęcia zrobione 😛
z miłą chęcia bym się włączyła ale mam w domu fatalnego demotywatora- męża który nie przeżyje zapachu drożdży ;((
To męża do kolegów wysłać:D I wtwdy sobie golnać przepyszne pachnące drożdźe:)
A czy ktoras z Was probowala maseczki z drozdzy na wlosy?
Nastepnym razem polecam bardzo "zarodki pszenne" bogate w vit B .Mniej bolesne 1 lyzeczka do yogurtu albo mleka. Polecam ròwniez platkòw drozdzowych zamiast drozdzy do picia efekt taki sam ale mniej bolesny. Nienawidze pic drozdzy
Ja też dołączam sie do akcji 🙂 pierwszy dzień za mną i nie było źle. Drożdże rozrobiłam w małej ilości wody i w drugiej szklance miałam herbatę zrobiona i szybko popiłam drożdze wiec nawet nei poczułam ich smaku 🙂 polecam taki sposób
To już prawie moje dwa tygodnie z drożdżami i walki o lepsze włosy :)Tak sobie myślę czy dobrze robię. Zagotowuję kubek mleka 1/3 kostki drożdży zalewam przegotowanym mlekiem też tak ok 1/3 kubka aż pokryją drożdże mieszam zostawiam pod przykryciem 15 minut w tym samym czasie robię kakao nesquik a wiadomo ono jest słodkie. Przestygnięte drożdże zapijam kakaem i tak sobie myślę czy cukier zawarty w kakao nie szkodzi witaminkom zawartym w drożdżach. Przy okazji piję pokrzywkę, oraz stosuje kurację seboradin fitocell. i ściskam kciuki za poprawę kondycji włosków 😀
Szkoda, że nie ma forum:( Zapisałam się na akcje już jakiś czas temu, ale zaczęłam pić dopiero 4.05. Mam nadzieję, że dasz przynajmniej dwa tygodnie na uzupełnienie końcowej ankiety, inaczej sama będę musiała zachwycać się swoim przyrostem 😀 Mam nadzieję, że wycisnę coś z nich jeszcze, bo nigdy w życiu nie miałam tak długich jak teraz; przekroczyłam zapięcie od stanika 😀 Apetyt rośnie w miarę jedzenia, chcę dłuższe! 🙂