Kiedy przyszłam na świat, wszystkie pielęgniarki zbiegały
się mnie oglądać, bo miałam gęste, czarne jak heban włosy i grzywę,
której nie powstydziłaby się niejedna zbuntowana nastolatka.
Włosy
przez długi czas stały w miejscu, po czym pojaśniały i zaczęły się
kręcić. I tak biegałam sobie z brązowymi sprężynkami, które jednak
okazały się być bardzo przejściowe, gdyż zniknęły po pierwszym
podcięciu. I już jako ośmioletnia dziewczynka miałam włosy proste,
brązowe z naturalnymi pasemkami, które były tak jasne, że starsze panie
zaczepiały moją mamę na ulicy i prawiły jej morały, że jaka z niej
matka, skoro takiemu małemu dziecku pozwala farbować włosy! Niestety na
zdjęciu widać tylko jedno pasemko z przodu.
Włosy rosły, rosły, jednak były regularnie przycinane. Bo tak mi było
wygodnie, a byłam dzieckiem bardzo szczęśliwym, które zupełnie nie
przejmowało się swoim wyglądem. Nadszedł jednak czas, który dla włosów
większości dziewczyn z włosowych historii stanowił rewolucję, niestety w
najgorszym tego słowa znaczeniu… Nadeszło gimnazjum. Prostowanie.
Farbowanie. Cieniowanie, którego skutki “leczę”, a raczej obcinam do
teraz. Zrobiłam sobie na włosach koszmar. Były rzadziutkie, popalone,
łamały się. Wtedy oczywiście tego nie widziałam, a wręcz podobały mi
się.
Nadeszły wakacje.
Postanowiłam, że podczas wyjazdu w 2012 roku dam włosom odpocząć od
moich dotychczasowych “zabiegów upiększających”. Przeglądając asortyment
w supermarketach znalazłam wiele kosmetyków chroniących przed wysoką
temperaturą. Postanowiłam, że po powrocie zadbam o włosy i zacznę je
zabezpieczać przed prostowaniem! Taaaaka byłam hojna i wspaniałomyślna,
no żyć nie umierać, prawda, włosięta? Prezentowały się wtedy tak:
Całe
szczęście, że postanowiłam wtedy przeszukać internet w poszukiwaniu
recenzji tych właśnie kosmetyków. Tak od opinii do opinii, od strony do
strony, trafiłam… na bloga Anwen! Boże, dostawałam oczopląsu od
nadmiaru informacji. Na początku wyłączyłam go, myśląc, że to brednie i w
ogóle za dużo informacji, bym mogła to pojąć. No szaleństwo, myślałam.
Po jakimś czasie jednak naszły mnie myśli, że może coś w tym jest…
Zaczęłam się wczytywać i wpadłam na całego. Chciałam wypróbować wszystko
na raz, choć na początku “postanowiłam”, że w żadnych olejach i
wcierkach to ja się paćkać nie będę, nie będę brać suplementów, a
półprodukty to już w ogóle czarna magia. Gdybym tylko wiedziała, jak
bardzo byłam w błędzie… 😉 Kamieniem milowym mojego dbania o włosy
było zakupienie trzech produktów: szamponu Barwa pokrzywowa, maski Crema
El Latte oraz oleju Babydream fur mama. Były one podstawą mojej
pielęgnacji przez rok i to one są odpowiedzialne za prawdziwe
odbudowanie moich włosów. Piękniały sobie z dnia na dzień.
Poznałam
pojęcia humektanów, emolientów i protein. Zaczęłam stopniowo dołączać
do mojej pielęgnacji co raz to nowe produkty. W momencie, gdy moje włosy
były jeszcze bardzo zniszczone, chłonęły maski litrami. Głównie
Kallosy, Biovaxy, Sleek Line. Po nieudanej przygodzie z Alterrą,
przerzuciłam się na mycie włosów zamiennie szamponem Babydream oraz
nadal Barwą. Nadal stosowałam tylko jeden olej, a włosy zdrowiały w
oczach.
Odkryłam kosmetyki rosyjskie
oraz hennę. Wcześniej zdarzało mi się zafarbować włosy farbą chemiczną w
kolorze palona kawa, jednak kolor ten był bardzo nienaturalny. Hennę
kocham za niezwykle trójwymiarowy kolor oraz widoczne poprawienie stanu
włosów. Oczywiście nie da się uniknąć przesuszu bezpośrednio po użyciu,
co widać na pierwszym zdjęciu poniżej, jednak na dłuższą metę naprawdę
widać odbudowę. Zdjęcia poniżej są już z czasu, kiedy doskonale
wiedziałam, co służy moim włosom i wiedziałam, jak zrobić im dobrze 😉
Kiedy
cieniowałam włosy, były bardzo cienkie, biedne, smutne, warkoczyk
wyglądał jak mysi ogonem. Kiedy jednak zaczęłam regularnie podcinać
najkrótszą warstwę i “schodzić” z cieniowania, okazało się, że moje
włosy są tak gęste i grube jak w dzieciństwie.
Czasem
robię sobie warkocz francuski na noc, bo powstaję mi po nim śliczne
fale, które jednak nawet z lakierem znikają zanim zdążę dojechać do
szkoły 😉
Moje włosy są ekstremalnie
niskoporowate, śliskie i ciężkie. Wybuchają śmiechem na widok wszelkich
spinek, klamerek, cienkich gumek czy też tak zachwalanych ostatnio
gumek-kabelków, invisibobble. Jeśli znajdzie się jakiś śmiałek, który
podejmie się upięcia się je w jakiegoś fikuśnego koka, to naprawdę
wręczę mu nagrodę. Naprawdę, moje włosy noszę tylko rozpuszczone, nie
nadają się do żadnych upięć. Jedyna fryzura, jaka się na nich trzyma, to
warkocz francuski. Kucyki, koki i zwykłe warkocze muszę poprawiać 50
tysięcy razy w ciągu dnia. Są nie do okiełznania, ale kochamy się i
żyjemy w symbiozie. Ja dbam o nie jak mogę, za to one nie zawodzą mnie
podczas ważnych okazji i uroczystości. Niektórzy ludzie pukają się w
głowę, mówiąc mi, że jestem nienormalna, dziwna, że mam świra, że jak ja
mogę tyle czasu poświęcać włosom. Zazwyczaj nie odpowiadam na takie
zaczepki, bo tylko włosomaniaczka zrozumie drugą włosomaniaczkę 😉
Obecnie
moja pielęgnacja jest bardzo bogata, jednak precyzyjna. Wiem doskonale,
co służy moim włosom a co nie i posiadam tylko kosmetyki, które im
pasują. Moje włosy lubią różnorodność, dlatego każdego kosmetyku używam
co 4-5 myć.
Obecna pielęgnacja:
*szampony, faworyci:
– Yves Rocher z malwą
– L2M z papryczką chilli
– PO, marokański
– mydło cedrowe
– babydream
*maski i balsamy, faworyci
– PO, ajurwedyjska
– Romantik, wszystkie wersje
– balsam marokański
– balsam z olejem cedrowym
– Nivea Long Repair
– Inecto kokos
*oleje, faworyci:
– Amla
– BD fur mama
– olej z orzechów włoskich
– olej ajurwedyjski
Myję
włosy co dwa dni, zawsze też suszę je suszarką, ciepłym nawiewem. Śpię w
rozpuszczonych włosach przerzuconych przed poduszkę. Raz w tygodniu
robię im domową maskę złożoną z jajka, skrobii, kakao, miodu, nafty,
spiruliny i kallosa. Kochają ją z całego włosowego serca 😉 Podcinam
końcówki średnio co 2-3 miesiące, w domu czeszę włosy zwykłą szczotką,
poza domem tangle teezerem, choć nie mogę powiedzieć, że jestem z niego w
pełni zadowolona, bo muszę dzielić włosy na warstwy by je dobrze
rozczesać, gdyż nie przebija się on do skóry głowy. Olejuję co mycie, na
całą noc. Piję skrzypokrzywę, łykam Priorin, jem dużo siemienia
lnianego. W zakola wcieram maść końską lub olej, który właśnie daję na
włosy. Dążę do całkowitego pozbycia się cieniowanych partii, a potem mam
zamiar zapuścić włosy do pasa. W swoją włosomanię wkręciłam dwie moje
przyjaciółki, Oliwkę i Darię, które z tego miejsca serdecznie
pozdrawiam. Jesteście najlepsze! :*
Porównanie warkoczy sprzed dwóch lat i obecnych.
A tutaj najbardziej aktualne zdjęcia, bo z wczoraj. Przed oraz po podcięciu. Obecnie moje włosy mają 14 cm w kucyku.
Komentarze
Cudowna przemiana!
Mess, ile masz lat? 😉
Zgadzam się! Zmiana fantastyczna! Nie mogę się napatrzeć i nadziwić ♥
O to samo chciałam zapytać… ja mam problem bo nie wiem które produkty są lubiane przez moje włosy, a które nie… jak to się sprawdza?
Sprawdzajc :p
Mam 18 lat 😉 No cóż, ja raczej dobierałam produkty metodą prób i błędów. Na początek polecam właśnie tę metodę, a potem już patrząc po składach można wpaść na to, co nam szkodzi, a co pomaga.
trzeba wiele rzeczy sprobować, na początku jest tak, że może nam się wydawac, ze cos jest super, ale jak po jakims czasie probujemy czegos inaczej poprzedni kosmetyk wypada słabo.
Więc na początku proponuje sprobować wielu rzeczy, żeby mieć porównanie.
Sama będziesz wiedziała, kiedy lubisz swoje włosy a kiedy nie 🙂
Ja ciągle jestem na etapie testów 🙂
w wieku 18 lat też miałam gęste włosy… niestety 10 lat później, co by się z nimi nie robiło to już nie ma takiego efektu. Szkoda, że nie ma więcej historii starszych włosomaniaczek, jak tu jakieś są to zachęcem do pisania. Chyba mnie już łysienie dopadło, niczym faceta 😀
Gratuluję wspaniałej przemiany, cudownego warkocza (aaale zazdroszczę!) i świetnie napisanej historii. Widziałam, że poprzednie MWH bywały krytykowane, ale Twoją czytałam z prawdziwą przyjemnością – opisałaś swoja drogę do idealnych włosów nie tylko bardzo dokładnie, ale i ciekawie 🙂
Opis gładkich niskoporów- jakbym czytała o swoich włosiętach. Włosomaniacze przykazanie "spinaj na noc", najlepiej w luźnego koka budzi mój szczery uśmiech 🙂
Mam jeszcze jedno pytanie – czy nosząc rozpuszczone włosy nie masz problemu plączących się pasemek od spodu? Mimo miesięcy pielęgnacji, z tym kompletnie nie mogę sobie poradzić.
WOW *.* zazdroszczę takiej gęstości! moje z natury są cienkie i choć mam ich dużo to wcale tak nie wygląda:( chociaż bardzo o nie dbam!
Piękne włosiska! szczególnie widać to na zdjęciach z warkoczami, jak bardzo są grube, gęste i zdrowe. Zazdroszczę!
Ja mam jeden warkocz taki jak ona dwa ;( 😀
Jakbym widziała swoje włosy! <3
Dziewczyna z Raciborza! 1 LO i łącznik 😀 Prawda? Pozdrawiam, Raciborzanka
Prawda! Pozdrawiam również 😀
Tez pozdrawiam racibórz:)
Ale się cieszę, że czytam historię dziewczyny, która chodziła do mojej szkoły 🙂 na zdjęciach szkoła wydawała mi się znajoma 😉 pozdrawiam Cię serdecznie 🙂
Również pozdrawiam Racibórz, no I LO:)
Ale historia i warkocze, wow 😀 Ja od mikołaja dostanę Twoją książkę (narazie mogłam tylko przejrzeć, pozachwycać się i czekam na nią do gwiazdki), może kiedyś sama będę miała coś do pokazania 😛
ten kłos i warkocze… WOW!
Uwielbiam MWH! 🙂 Właśnie takie są motywacją do działania. Śliczne włosy i wymarzona gęstość! 🙂
Gratuluję z całego serca! Z każdym takim wpisem jestem bardziej zmotywowana i bardziej cierpliwa!
14 cmw kucyku? Az zzielenialam z zazdrosci.pieeeeeeekne wloski masz!
Ja też… A ja głupia tak się cieszyłam, że z 6,5 doszłam do 7,5 😉 Jestem okropna, ale strrrrrrrasznie zazdroszczę dziewczynom, którym geny dały potencjał do osiągnięcia takiej gęstości.
Ale takie historie dają mi motywację do wcierania, łykania i picia. Jutro kupuję wreszcie skrzyp i pokrzywę i wracam do wcierek!
Gratuluję! Takie historie bardzo mocno mnie motywują!
14cm! :OO Niesamowite 🙂
O mamusiu jakie piękne! Zazdroszczę bardzo 😀
Nie wierzę 😀
niesamowite włosy !! <3
14cm w kucyku! Gratuluję i zazdroszczę takich włosów, jednak tak szczerze takie historie działają na mnie demotywująco. Cienkowłose mimo nie wiadomo jakiej gęstości nie osiągną takiego efektu. Tak szczerze odkąd śledzę bloga prawie każda MWH opiera się na tym samym scenariuszu: w dzieciństwie super włosy, potem okres buntu i niszczenie ich farbą/ prostowaniem i na końcu odnowa włosów. Oczywiście takie przemiany są najbardziej spektakularne, ale jak wspomniałam na początku – tylko mnie dołują, bo wiem, że moje cienkie włosy, których nigdy nie farbowałam, ani nie prostowałam i nigdy nie były w bardzo złym stanie; nie odwdzięczą mi się taką przemianą za moją troskę o nie.
Coś jest w tym co piszesz. Mam podobne odczucia. Geny to geny 🙂
Moje włosy też są cienkie i delikatne, walczę z wypadaniem i zakolami. Doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nigdy nie będę miała lwiej grzywy, ale hej! staram się wykorzystac w stu procentach ten potencjał, który mam. Mam kilka koleżanek, które mimo tego, że mają gęste, grube włosy, nie potrafią o nie zadbać we właściwy sposób i ich włosy tracą przez to sporo uroku. Te same kolażanki patrzą na mnie z politowaniem, kiedy piję w pracy herbatkę z pokrzywy, podczas gdy one parzą sobie trzecią tego dnia kawę.
Wlosy dzisiejszej bohaterki są absolutnie przepiękne i patrzę na te zdjęcia z podziwem! W dodatku bardzo podoba mi się sposób, w jaki historia jest opisana – sporo zdjęć, dokładny opis typy włosów, 'zachowań' włosa i dużo informacji na temat aktualnej pielęgnacji – coś, czego czasem brakuje.
Życie nie jest sprawiedliwe, nie tylko w kwestii włosów ale i całej reszty. Niektórzy mają piękne, gęste włosy, inni nieskazitelną cerę jeszcze inni super figurę – trzeba umieć znaleźć swoje atuty i się z nich cieszyć 😉 Co nie znaczy, że cienkie włosy nie mogą być piękne, bo mogą, czasem nawet piękniejsze od tych grubych i gęstych jeżeli pasują danej osobie.
K.
Mam ekstremalnie niskoporowate włosy. Są piekne ale cienkie. Kondycją zachwycają się wszyscy-nie siwieja, nie rozdwajają się, nie mają łupieżu. Nie da sie ich związać upiąć, więc niedawno obcięłam je do brody, bo już nie jestem w wieku kiedy można warkocze pleść. Błyszczą się naturalnie więc z wyjątkiem olejowania i zmienianego szmponu nie potrzebuja żadnej odżywki. Kręcą się cudownie. I za czasów kucyka max 4 cm objętości. Geny i jeszcze raz geny
Też to czuję:(
Ja tu sie z wiekszoscia nie zgodze 🙂 Jako dziecko-wlosy piorka, cieniutkie, rzadkie. I takie byly az do ok roku po zaczeciu pielegnacji. Tera sa gladkie i nadal cienkie, ale bardzo geste. To wszystko zasluga regularnego uzywania wcierek, 3 miesiace wcierania, miesiac przerwy i calcium panothenicum. Oprocz tego uzywam tylko oleju z oliwek, 2 razy w tygodniu, zadnych masek tylko szampony i odzywki bez silikonow.
Ja również mam podobne odczucia. Jeśli ktoś ma dobre geny, to odpowiednia pielęgnacja włosów może dać właśnie takie efekty. Gęstość naprawdę imponująca i trzeba przyznać, że włosy wyglądają jak z reklamy. Ja jednak chętniej bym przeczytała o włosowej historii kogoś, kto tak jak ja urodził się z cienkimi, delikatnymi włosami i dzięki pielęgnacji osiągnął zdumiewające efekty. Swoich genów nie zmienimy, ale to właśnie takie historie byłyby najbardziej motywujące.
Takie historie też są, Anwen pokazuje wszystkie, i bardzo dobrze. Ta jest tak samo motywująca jak historie "cienkowłosych", a nawet bardziej bo włosy są przepiękne, a że jest ich dużo to tym bardziej chce się walczyć, żeby i na naszej głowie było trochę więcej. Sama mam cienkie włosy, ale denerwują mnie już te wszystkie płaczliwe cienkowłose sierotki, które tylko użalają się jak mają mało włosów, jak im przykro jak widzą gęste włosy i chciałyby, żeby wszyscy pisali i czytali tyko o cienkich włosach
I ja sie pod tym podpisuje właścicielka od zawsze marnych włosków ktora ma wrażenie ze pomimo wszelkich starań o piękne wlosy to tak jakbym walczyla z wiatrakami podczas wiatru takie dbanie wydaje sie bez sensu :/
Moje włosy też są z natury kiepskie (mysi blond, cienkie i o średniej gęstości ok. 7 cm objętości po zapuszczeniu grzywki), ale zauważyłam poprawę po zaczęciu zabawy z włosomaniactwem – na razie bardziej w dotyku niż wizualnie. Moje włosy nigdy nie będą tak zjawiskowe jak te bohaterki MWH, ale raczej estetycznie neutralne i przynajmniej za jakiś czas nie będę się szpecić szaloną przesuszoną szopą 🙂
Anonimowy z 14:43 zgadzam się z Tobą w pełni. Też mam cienkie włosy i też denerwują mnie takie płaczliwe komentarze. Od takich komentarzy nie przybędzie komuś włosów, ani nie staną się grubsze. Cza zaakceptować rzeczywistość. I chociaż chciałabym mieć więcej włosów, i żeby były grubsze, to lubię patrzeć na takie włosy, bo są po prostu ładne.
Zaczyna to już być trochę irytujące że pod każdą MWH pojawiają się komentarze typu-dziewczyna miała zawsze gęste i grube włosy, więc jej było łatwiej, ja mam cienkie i rzadkie, i nigdy czegoś takiego nie osiągnę itd itp Sama raczej cienkich włosów nie mam, ale na pewno są rzadkie i nie lamentuje pod każdym wpisem. Walczę wcierkami, suplementami itp ale jak nic z tego nie będzie to trudno się mówi, nie można mieć wszystkiego. Jedna na gęste włosy, inna ładną cerę jeszcze inna długie nogi. Takie lamenty na nic się nie zdają, w końcu to tylko włosy. A Anwen publikuje takie historie jakie dostaje, skoro nie dostaje od dziewczyn cienkowłosych, to jak ma niby publikować??
Moja matka twierdzi, ze w zyciuby nie pomyslala ze bede miec tyle wlosow.
Od dziecinstwa cienkie i byle jakie. Pozniej tylko cinsze i jeszcze bardziej bylejakie.
Teraz pomimo, ze bardzo cienkie to w ilosci max. Nie sa takie jak w tej historii i nigdy nie beda, ale to nic.
Sa ladne. A takie historie to najlepszy dowod na to, ze warto o wlosy dbac. Moja siostra obdarzona wlosami blond – grubymi, dlugimi, gestymi ( grubosc jak u autorki) zniszczyla je doszczetnie twierdzac, ze im nic nie zaszkodzi.
Aż muszę skomentować, niesamowita grubość, też chcę takie, bo na razie mam smutny cienki warkoczyk. To przez cieniowanie ale nie tak drastyczne, bo byłam modelką na szkoleniu fryzjerskim, więc za dużo się nie mogłam odzywać, ale będę dążyć do grubych i prostych. Testuje 3 miesięczną kuracje Priorin, ale te tabletki nic na mnie nie działają, dlatego zaczęłam też wcierać mgiełkę green pharmacy.
Z tego co czytałam na innych blogach i zauważyłam u siebie – te tabletki chyba na nikogo nie działają ;P
A co do MWH… brak mi słów! Niesamowite włosy! Nie dziwię się, że pielęgniarki chciały zobaczyć dziecko z tak gęstymi włosami – sama bym przyleciała 😀
14 cm w kucyku <3 Dziewczyno, zazdroszczę z całego serca, przepiękne włosy! Zamieńmy się genami 😀
powiedziała dziewczyna, która ma 13. Weź Balbina nie świruj ;P
Jakie piękne włosy! Ja mam warkocza jak Twój jeden. Ale nic to 🙂 taka natura.Dobrze, że umiesz docenić to, co masz i należycie dbać o włosy 🙂
14cm w kucyku :O Nawet nie wiedziałam, że to możliwe 😀 ponad 2x więcej ode mnie
A ja myslałam, ze moje 12, 5 cm to mega dużo włosów. Pozdrawiam autorkę MWH i podziwiam piękne włosy..
Mess! Gratuluję publikacji!
Teraz to az mam ochote sie ogolic na lyso
W sumie ja też.
I ja 😀
Haha padłam 😀
Ja tak samo
Niemożliwe, żeby te warkocze były prawdziwe! 🙂 PRZEPIĘKNE WŁOSY!!
piękne włosy, zachwycający blask
Boże święty!!! Jak dla mnie masakra! 😀 (W pozytywnym znaczeniu. :P) Gratuluję z całego serca! Ja jestem włosomaniaczką w sumie od lutego, także przede mną jeszcze trochę do ideału <3 :*
Imponujące włosy!
Wow, spektakularne włosiska!
OMG!!! Ja chcę takie włosy!!! Piękne, nawet nie wiesz jak ci zazdroszczę. I łączę się z tobą w bólu krytyki osób które nie rozumieją włosomaniactwa. Ile to razy słyszałam że od tego wszystkiego to mi włosy wypadną i łysa będę… I jeszcze jedno: myślałam że to ja mam dużo kosmetyków do włosów, teraz mam podejrzenie że jednak się myliłam.
Jeju cudowne! Super gęstość 😀 życzę powodzenia w osiągnięciu celu 🙂
rany to chyba największy obwód kucyka jaki w życiu widziałam
14 cm w kucyku! 😉 ZAZDROSZCZĘ 😀 oddałabym wszystko, żeby mieć tak grube włosy jak Twój jeden warkoczyk, ale cóż, genów się nie wybiera.
Gratuluję takiej przemiany 😉
14 cm w kucyku! Nie mam pytań… Gratuluję, piękne włosy!
Jakie piękne włosy! Też bym chciała takie mieć <3 zazdroszczę włosowej metamorfozy! Inspirujesz do dbania 😀
duza.mi
14cm w kucyku : oo mam równo połowę 7cm 🙁 szkoda ze mam cieniutkie włosy.. te są cudowne, tylko patrzec i podziwiać 😀
14 cm to naprawdę sporo! Ja mam co prawda (tylko albo aż) 8cm, ale moje włosy są bardzo cienkie, więc wnioskuję, że jest ich dużo.
Gratuluję przemiany + piękny kolor. 🙂
14 cm? Czytałam to zdanie z pięć razy. Wow!
Możesz powiedzieć jaką henną farbujesz włosy i której dokładnie maści końskiej używasz? 🙂
Dziewczyny używają tej z Herbamedicus, dostępna jest okresowo w Biedronkach, w Rossmanie są za 20zł duże opakowanie i saszetka 30ml za niedałe 5 zł, tylko pamiętajcie o próbie uczuleniowej bo to jednak jest mocniejszy specyfik. Ja mam saszetki na wypróbowanie, tutaj jest wątek:
http://www.goodhairday.pl/forum/wcierki-suplemety-i-plukanki/masc-konska-dzialanie-przeciwbolowe-czy-wcierka-idealna/
Co do maści to anonim mnie wyręczył, dziękuję 😉 Natomiast do hennowania używam "ciemnego brązu" Khadi, za każdym razem wychodzi inaczej 😀
Jestem pod ogromnym wrażeniem.
Rzadko kiedy komentuję bloga, ale teraz muszę wręcz. WOW! Niesamowita przemiana, zazdroszczę strasznie genów, włosy są cudowne! Miałam pielęgnacyjny zastój, ale Ty mnie zainspirowałaś do dalszego intensywnego dbania o włosy. 🙂
Jestem pod ogromnym wrazeniem, piekne wlosy 🙂 Super, ze udalo sie wrocic do dawnej gestosci 🙂
O rany…. Mam JEDEN warkocz taki jak Mess przed przemianą dwa… Kucyk 6 – 7 cm. Po dwóch latach włosomaniactwa, olejowania, suplementowania, etc. itp. Nie żałuję, moje włosy wyglądają znacznie lepiej (regularnie farbuje bo mam dużo siwych i opornych na koloryzację więc delikatne farby nie wchodzą w grę, a po farbach bez amoniaku wypadają mi włosy więc bez amoniaku ani rusz 😉 ) ale jednak genetyki się nie przeskoczy… Zazdroszczę (ale pozytywnie!) i szczerze podziwiam.
tluste.klaczki
Cudowne <3 Normalnie zazdroszczę 😮 <3
Fantastyczne zmiana – naprawdę podziwiam i zazdroszczę 😉 🙂
Płonę zazdrością! Piękne włosy. <3
przeprzeprzeprzepiękne !
14cm!! WOW!! Ja nie mam połowy tego. Pielęgnacja to jedno ale "wlosowe geny" musisz mieć rewelacyjne 🙂 Oj jak ja zazdroszczę…
Oglądam wiele metamorfoz i włosowych historii, ale teraz po prostu było takie wielkie WOW do ekranu laptopa. Cudowne włosy!
"Jezus, Maria jakie piękne włosy!" to moja reakcja po zobaczeniu porównania dwóch warkoczy na przedostatnim zdjęciu 🙂 Przecudowne włosy Mess!
Magdalena
Cudowne włosy:D Zazdroszczę z całego serca. O swoje dbam od dobrego roku, ale niestety natura mnie nie obdarzyła pięknymi, grubymi i gęstymi włosami. Podziwiam.
miłe zaskoczenie włosowe!
WOW!
Co do kucyków, spróbuj gumek scunci:
http://3.bp.blogspot.com/-zbTC8tm63nM/TgyQy5vLbcI/AAAAAAAAAE8/0RrE7IfSENk/s1600/Scunci-hairties.jpg (lub tańszej wersji dostępnej w rossmannie, takiej dla dzieci- różowe, czarne i bezbarwne lub wersja kolorowa ok. 5 zł)
Być może nie są super delikatne do włosów, ale z delikatnym traktowaniem super trzymają włosy. Nie zsuwają się, nie ciągną.
Szczerze zazdroszczę włosów! Podziękuj rodzicom za geny 😉
Pozdrawiam, K.
Może kiedyś się skuszę, choć wyglądają bardzo niepozornie 😉 A rodzicom, a raczej mamie, milion razy już dziękowałam 😀
Prze-pię-kne włosy! Gratuluję autorce z całego serca i mam nadzieję, że kiedyś też będę mogła pochwalić się taką czupryną. 14 cm w kucyku, wow. 😀
ale gęste :OOOOO ja mam w kucyku jakieś 8-8,5 cm i myślałam, że to nie jest zniewalający wynik ale też nie najgorzej, ale teraz….
Znam historię włosową Mess z forum Anwen i za każdym razem,jak ktoś mnie pyta co w ogóle daje włosomaniactwo,po co całe szaleństwo włosowe,to pokazuję zdjęcie warkoczy Mess i wtedy więcej pytań zazwyczaj nie ma,są za to zachwyty:)
<3
Taaak, tylko taki drobny niuansik, że autorka MWH miała takie włosy, zanim je zniszczyła w okresie gimnazjalnym. Jak się ma "od zawsze" cienkie włosy to o takich cudach nie ma mowy. Jestem włosomaniaczką od 2,5 roku i poza większym blaskiem i okresowym wyhodowaniem "baby hair" gówno mi to za przeproszeniem dało, a mnóstwo pieniędzy poszło w błoto 😉
Zależy od tego czego używasz i ile masz szczęścia na ogolno dostępnym syfie wiele nie osiągniesz bo producenci muszą mieć kupców 😉 też mam od małego cienkie i rzadkie włosy ale przez rok z 7cm doszłam do 14 nigdy nie były tak gęste więc może jednak warto szukać dobrych jakościowo nie popularnych produktów robionych dla mas 😉
Znam ten ból 😉
To nie dbaj o wlosy, przeciez chyba nikt Cie nie zmusza 😉
Al KhazzaR, wierzę Ci, ale patrząc po sobie, nie wiem, jak to możliwe, mnie od początku intensywnej pielęgnacji włosy straciły na objętości i gęstości, bo od tych wszystkich wcierek i olejów właśnie strasznie zaczęły wypadać. Dopiero to wypadanie się kończy, trwało prawie pół roku. Możesz zdradzić, jakich produktów Ty używasz?
U mnie też bardzo straciły na objetosci ale tylko wizualnie-pozbycie się większości szopy puchu niestety tym skutkuje, że nagle widzimy jak mało jest ich realnie 🙁 jednak pomiary i warkocze nie kłamią. Faktycznie nie każdy skalp lubi oleje, a już tym bardziej mało który lubi wcierki na alkoholu i niestety jeśli faktycznie na tak długo wzmozyly u Ciebie wypadanie to może być problem, bo nie wygląda to na przejściowe odrzucanie słabszych włosów które trwa maksymalnie miesiąc czy dwa.Do moich ulubionych produktów zdecydowanie należą robione w domu gotowe mieszanki, których stosowałam wiele na początku później z ciekawości sięgnęłam po gotowce-piekielnie wydajne ryoe jayangyunmo, maść konska 20pare ziół z herbamedicus, ryoe spa, wcierka z orientany(strasznie przetluszcza przez gliceryne ale daje sporo BH) oprócz tego oleje- khadi 18 ziół(popularny na porost mnie uczula), dhathri czarny, aktualnie sesa i wewnętrznie skrzyp+ pokrzywa oraz triphala, typowych sztucznych suplementów nie zazywam. Co do ziół do wcierek na forum mamy ich spis gdybyś była zainteresowana wybór jest ogromny zależnie od potrzeb, może takie domowe nie będą cię podrażniac w odróżnieniu od kupnych? Zauważyłam też ze wzmaga u mnie wypadanie głupia rzecz- za długie paznokcie 😉
Jakich wcierek już uzywalas? Wybacz błędy pisze z telefonu
Al KhazzaR, od wieków nie używam "typowego sklepowego syfu". Używałam Kallosów, Biovaxów, ziołowe jak i delikatne szampony, rosyjskie kosmetyki, testowałam przeróżne oleje, wcierki, piłam drożdże, pokrzywy, brałam tabletki ze skrzypem – testowałam to w różnych konfiguracjach, notując, obserwując przez odpowiedni okres czasu. Nigdy ich nie farbowałam, fakt, w gimnazjum był epizod z prostownicą, ale bez dramatycznych szkód, suszarkę odstawiłam ze 3 lata temu, podcinam je regularnie – są albo przesuszone (nawet o największych nawilżaczach), albo klapnięte i smętnie zwisające nędzne piórka. Dbanie o włosy było moim hobby, ale nie mam już siły, szkoda, że nie wszyscy mogą uzyskać efekty.
Jeśli mogę Ci coś podpowiedzieć z własnego doświadczenia- spróbuj odżywek lub masek insight też próbowałam ponad 20 rosyjskich i w końcu odkryłam, że to po nich tak strasznie rozdwajaja mi się włosy mimo tego, że w dotyku były ok.Biovaxy dla mnie są zdecydowanie za lekkie niby coś tam nawilża ale latają i są zbyt puchate. Poleciłam insighta kilku znajomym i nawet te które zawsze lecą na silikonach były zadowolone mimo ich braku (zwykle jednak czegoś brakuje przy zejściu z silikonow).Tez nigdy nie farbowalam mam włosy które w najgorszych momentach potrafiłam podcinac co 4-5dni ostrymi nożyczkami a i tak wracały do stanu rozdwojowego.Zauwazylam, że moim włosom zwyczajnie nie służy to co większości wlosomaniaczek- kallosy stosowałam przed wariactwem i ten okres wspominam najgorzej przez 4 lata włosy nie urosły nic tak bardzo się łamaly, jedyne co dawały to możliwość rozczesania jeśli masz tak wymagające włosy jak przypuszczam po opisie możliwe, że są podobne do moich.przejrzyj ofertę insighta na newstyler lub e-piekno (mają taniej) tylko pamiętaj, żeby jeśli się zdecydujesz dobrać je pod swoje włosy mają kilka dla włosów lubiących oleje nasycone i nienasycone i całkiem przystępne ceny. Podejmij ostatnią próbę jest duża szansa, że będzie warto 😉
14 cm w kucyku :ooo Łoo rany, włosy niesamowite 🙂 Maść końska.. słyszałam juz o tym sposobie na szybszy porost włosów ale jakoś się boje 😉
Co za cudne warkocze! Piękne, grube i gęste włosy. A te warkocze mnie podbiły 🙂
piekne wlosy:) mam bardzo podobną pielęgnacje do tej dziewczyny, czy jest możliwość, aby moje włosy także uzyskały taką grubość pomimo, iż są rozjaśniane blond farbami garniera? czy takie wlosy sa skazane na porażkę?
Bez odpowiedniego podłoża genetycznego? Niestety, musisz zapomnieć i pokochać swoje piórka, jak większość z nas :/
Jestem w mega pozytywnym szoku 😀 piękne włosy ^^
to ja nie mam nawet takich warkoczyków jakie Ty miałaś z przed dwóch lat;(
Oczy wyszły mi na wierzch *.*. Piękne! Jakim odcieniem henny malujesz włosy, autorko tej fantastycznej przemiany?
Dziękuję! Ciemny brąz Khadi 😉
Jakie gęste*.*
Nawet dwa lata temu były gęste. Oto, co może zdziałać dobra pielęgnacja, na włosach o dobrych genach i potencjale.
OMG!!!!! Tylko pozazdrościć, ja nigdy takich gęstych włosów nie będę miała. Moje wyglądają jak Twoje warkocze sprzed dwóch lat, a nawet są cieńsze ;((
Niesamowite! Tak grubych włosów jeszcze nie widziałam, w warkoczu wyglądają przepięknie!
Fantastyczna historia, gratuluje niebywalych efektow 🙂
Piękne warkocze – gratuluję – wymarzone 😀
14 cm w kucyku, dwa razy więcej ode mnie 😮 Wielkie wow, zazdroszczę genów 😀 I gratuluję samozaparcia i włożonej pracy, naprawdę piękne włoski 🙂
Jestem pod mega wrażeniem, wielkie gratulacje dla autorki 🙂 Zdjęcia z warkoczami, także tymi francuskimi, pokazują, że ma bardzo gęste włosy [14 cm? Marzenie!], tylko pozazdrościć 🙂
Super przemiana, masz piękne włosy!!!
Porównanie warkoczy – wow! 🙂
piękne! Różnica w warkoczykach imponująca!
Cud natury,po prostu:)
Niesamowita przemiana ;). Mam bardzo długie włosy, ale zniszczone poprzez farbowanie, potrzebuje pomocy w odbudowie, czy ktoś jest w stanie mi pomóc?
Pozdrawiam, Magdalena.
Super! Dziewczyny, a ja mam pytanie. Czym oczyscic wlosy i skore glowe po keratynowym prostowaniu wlosow 🙂 ?
wow wow woooow!!! kolosalna zmiana a porównanie warkoczyków rzuca na kolana, piękne!
O rany jakie piękne włosy. Chciałabym coś zrobić ze swoimi ale zupełnie nie wiem.od czego zacząc. Jakbyś mogła mi pomóc: blask_ksiazek@op.pl
Fajnie by było jakbyś napisała. Piękne masz te włosy <3
Buźka.:*
Proponuje przeczytanie bloga Anwen a nie czekanie na gotowca 🙂
Piękne 😉
Grubość godna zazdrości 😉 Moje całe włosy to jeden taki warkocz albo i nie 😀
Miło w końcu zobaczyć włosy podobne do swoich 🙂 gratuluję pięknych włosów !
Zapraszam na forum goodhairday, chętnie poznałabym włosową siostrę! 😀
Ale mam teraz doła ;)))
14 cm ;o ja mam biedne 6 z kawałkiem 😛 pozazdrościć gęstości, choć i ja swoją też lubię 😉
A mi się niesamowicie podoba kolor włosów z tego zdjęcia z krzesłem! I mam pytanie do właścicielki włosów, o ile to nie tylko takie zdjęcie, ale rzeczywisty kolor, jaką farbą go uzyskała.
Niestety podejrzewam, że to kwestia oświetlenia i ujęcia, bo używam tylko Khadi ciemny brąz i nie kombinuję z odcieniami.
Hej Mess, nie wiem czy jeszcze to przeczytasz ale chcialabym sie z toba skontaktowac w kwestii wlosow, jaki jest twoj email?
Ach, szkoda:/ Już myślałam, że się dowiem, jak coś takiego uzyskać. Ja używałam przez chwilęhenny, ale każdy odcień brązu, nawet ten jasny, wychodzi u mnie jak prawie czarny i z niej zrezygnowałam:/
Mega włosy! 🙂 zazdroszczę tej gęstości
Pewnie codziennie słyszysz komplementy 😉
2015- rok wcierek 😀
Rzadko komentuję, jestem raczej wiernym czytelnikiem. Masz chyba najpiękniejsze włosy jakie w życiu widziałam. Nic tylko pozazdrościć, marzę o takich! 🙂
Pozdrawiam Ania 🙂
Urywają tyłek i tyle w temacie 🙂
Moje włosy wyglądają jak jeden Twój warkoczyk sprzed dwóch lat… Jestem taka zazdrosna, a jednocześnie zmotywowana, żeby pielęgnować moje "piorka" 🙂
mam tak samo.. co ja bym dała za choć półowe jej słowów, choć za jeden jej obecny warkoczyk <3
Zbieram szczękę z podłogi ! Piękne włosy – wręcz idealne <3
Pora zawalczyć o gęstość z dzieciństwa 😀 Bo kiedyś też miałam niesamowicie dużo włosów, teraz połowa powypadała… i w końcu MWH co zmotywowała 😀
Aż mi dech zaparło jak przeczytałam i zobaczyłam takie efekty 🙂 REWELACJA!!
Ale zazdroszczę ! :d Gratuluję, piękne są! 😀 … gdzie moim kłaczkom do Twoich … ach 🙁 u mnie 11cm . Ale tak mnie zmotywowałaś że od przerwy świątecznej jantar, maska drożdżowa i CP. 😀
Anwen:
PS. Czy pytania wysłane wiadomości na fb odczytujesz czy raczej wysłać email? 🙂
strasznie zazdroszę :(((((( piękne włosy!
14 cm!!! Mowę mi odjęło…
Bosiu przenajświętsza 14 centymetrów w kucyku! Podziel się, bo to aż ciężko nosić na karku! 😛 Niesamowicie piękne włosy, aż nie mogę uwierzyć, że ktoś się jeszcze dziwi, że poświęcasz im tyle uwagi, skoro na pierwszy rzut oka widać, że warto:)
Mess, Mess, Mess <3 są cudowne, JAK ZAWSZE! 😀 Cieszę się, że na goodhairday.pl się nimi z nami dzielisz! <3
<3!
Jestem pełna podziwu, piękne włosy… ale po tym jak otrząsnęłam się z szoku (14cm!!!) dotarło do mnie, że w życiu bym się na takie nie zamieniła do czego przekonał mnie fragment o ekstremalnie niskiej porowatości i problemie z upinaniem. Wolę moje fruwające 9,5 cm, które upnę bez większych problemów, bo to jednak wygoda i świetna zabawa (próbowanie nowych fryzur, możliwość spięcia ołówkiem ;)). Także dziewczyny proszę tu nie jęczeć, ta opcja też ma wady 😉
Myślę, że to kwestia przyzwyczajenia, bo ja też w życiu bym się nie zamieniła na lżejsze i bardziej fruwające 😀 Choć zdarza się, że irytuje mnie ta śliskość i trudność w upinaniu, na przykład kiedy myślę o zbliżającej się studniówce.
Idę płakać po zobaczeniu tych warkoczy. Włosy idealne, naprawdę!
Dwie myśli:
1) Piękne!!
2) O borze, ale to musi być utrapienie – tak dużo, tak ciężkie i tak śliskie 🙂
Gdybym to była dla mnie udręka, to przecież nie nosiłabym ich w takiej długości 😉 Owszem, czasem pomyślę "a niech Was, włosy", ale biorąc pod uwagę całokształt, to je uwielbiam!
14 cm super! ja jestem swoimi 7cm zachwycona��widać ze dbasz o włosy. gratuluję!
Piękne włosy!!!
Matka Natura jest niesprawiedliwa! 😉 Niesamowite włosy! 🙂
Te włosy są cudowne, piękne i nie da się temu zaprzeczyć, ale… są też dla dziewczyn które lubią pielęgnację, lubią je czesać bawić się itd. Mam znajomą o włosach z podobną gęstością tylko, że ona ma 1/4 głowy wygoloną (i już bez tej 1/4 są tak grube). Czesałam ją kilka razy i rozumiem, że np. ona tych włosów nienawidzi. Jest osobą, która mało skupia się na tematyce włosów. Dla niej mają być tylko czyste i nie przeszkadzać, a przy tej grubości dla niej są po prostu udręką. Tak więc mimo, że jestem zakochana w zdjęciach, sama mam 8 cm w kucyku, moim marzeniem byłoby mieć… 10 cm. To taki dla mnie max grubości i jednocześnie wygody.
OOOO jej jakie włosiska!!! Cudowne !! 😀 Nie napatrzę się chyba na nie! <3
Też marzę żeby móc się kiedyś pochwalić takim kucykiem. Moje włoski po codziennym katowaniu ich prostownicą i teraz już rocznej świadomej pielęgnacji mają około 9cm (bez grzywki, bo ona mi jeszcze nie sięga do kucyka) 😉
Ale jej… gratuluję takiej wytrwałości i genów 😉
14 cm?!?!?!?! Najpiękniejsze włosy jakie kiedykolwiek widziałam 🙂 Gratuluję:)
Najpiękniejsza przemiana i najgrubsze pasma! 😮 🙂
Zdjęcie z warkoczami mnie powaliło!!!
Gratuluję.
Pozdrawiam
Ania
mam pytanie : czy wiesz że kobiety wstawiające zdjęcia i gadające ciągle o swoim dziecku są obiektem drwin? serio, to jest śmieszne 🙂
tak wiem, bo do niedawna sama się z tego śmiałam, ale wiesz co, teraz mam to gdzieś 😉 jak kiedyś będziesz miała dziecko to być może też to zrozumiesz 🙂
Dobrze powiedziane Anwen 🙂
Ale trzeba być matką żeby to zrozumieć.
A ja lubię słuchać/czytać o dzieciach, chociaż własnych nie mam. Ale po prostu lubię dzieci 🙂
A tutaj na pierwszym zdjęciu Mess jako niemowlak z czupryną wygląda bosssko! 🙂
Mozna mieć dziecko i nie zameczac nim innych:p a zazwyczaj to ludzie maja gdzieś ze 'Kubuś zjadł jabuszko' :d
Ej, sorry, ale ja na przykład nie mam dzieci a mimo to zawsze się jaram jak Anwen wrzuca jakieś zdjęcia tej małej ślicznotki^^ więc nie ma reguły, jak komuś nie pasuje oglądanie takich zdjęć to po prostu niech nie wchodzi na instagrama, a dwa słowa w MWH o Zuzi to przecież nie koniec świata:) Pozdrawiam Cię Anwen i małą Zuzię oczywiście też;* Magda
Eee, Anwen, z całym szacunkiem, ale nie. Spoko, jarasz się byciem mamą, masz małe dziecko i się cieszysz, ale to jest blog o włosach, a nie o Twoim dziecku.
Tylko, że takiego dziecka nikt się nie pyta, czy chce, żeby cały świat oglądał je w kąpieli, na spacerku, jak je, jak jest chore na ospę itd. Czy Wy czasem nie czujecie się zażenowani, kiedy Wasza matka wyciąga na przyjęciu zdjęcia z Waszego dzieciństwa i pokazuje znajomym? Ja się czuję, a teraz, w dobie internetu, te biedne dzieci nie mają wyjścia, każdy może je oglądać, ja bym miała coś takiego za złe rodzicom. Poza tym naprawdę ludzi na ogół nie interesuje "pierwszy raz na nocniczku małego Jasia" ani 5 tysięcy zdjęć w tej samej pozycji tego samego dziecka. Tym się zachwycają tylko rodzice i dziadkowie. Ewentualnie kilka koleżanek, które mają dzieci w podobnym wieku, rozpłynie się nad takim zdjęciem tylko po to, żeby matka potem się odwdzięczyła i też utwierdziła je w przekonaniu, że ich dziecko jest najwspanialsze, najpiękniejsze i najsłodsze. A prawda jest taka, że dla przeciętnego człowieka wszystkie niemowlaki wyglądają tak samo.
z całym szacunkiem, ale tak 🙂 jakbyś nie zauważyła to na blogu o dziecku nie piszę – chyba, że masz na myśli to jedno zdanie w dzisiejszym poście? no cóż jeśli Cię to ąz tak razi to na przyszłość polecam nie wchodzić na mojego bloga, bo takie wzmianki pewnie nie raz się jeszcze pojawią 😉
Pierwszy raz komentuję, tylko po to żeby napisać, że w głowie mi się nie mieści, jak można czepiać się takich drobiazgów. Po pierwsze to blog Anwen, ma prawo wrzucać tu co zechce; po drugie, przeczytawszy ten "komentarz" aż wróciłam na górę, bo wzmianka o Zuzi była tak nieznaczna i tak bardzo kontekstowo na miejscu, że zapomniałam, że w ogóle była. Osoba komentująca chyba powinna znaleźć sobie jakieś zajęcie, bo z nadmiaru wolnego czasu jak widać różne bzdety do głowy przychodzą ;p
jestem autorką 1 komentarza i pisałam tak bardziej ogólnie, bo niektórym matkom na serio odbija i żal patrzeć 😛 może za jakieś 100 lat zrozumiem, ale jak na razie mam inne priorytety no i nie lubię dzieci 😉
Chyba ktoś nie może przeżyć, że można mieć jednocześnie poczytnego bloga, dobrą pracę, urodę, kochającego męża i jeszcze być do tego szczęśliwą młodą mamą 😀 Złość piękności szkodzi, miłe panie! Więcej pozytywnego podejścia do życia Wam życzę 🙂
Ludzie no dajcie spokój! Mało to blogów, nie podoba się ten to czytajcie inny. Dzieci was zniesmaczają… no przesada jakaś. Dziewczyna pisze o czym chce i lubi. Wielu się podoba, bo trochę czytelników jednak ma.
Anonimowy – jak bym Cie miala w zasiegu reki, to skopalabym Ci to marudne dupsko ! 😀 zjedzaj stąd jak Ci sie nie podoba, to NIE JEST TWOJ BLOG, tylko anwen i bedzie pisala o czym jej sie podoba – ja o dziecku chetnie poczytam i wlasnie czekam na taka notke – CALA O DZIECKU !
Tak trzymaj Anwen 😉
a czy wiesz, że inni mają gdzieś Twoją Zuzię ? 🙂
wyobraź sobie, że wiem 🙂 aż tak naiwna nie jestem, żeby wierzyć, że wszyscy będą się interesowali moim dzieckiem, ale wiem też, że są i tacy, którzy nie mają jej gdzieś 😉 podobnie jak wiem, że są ludzie, którzy mają gdzieś pielęgnację włosów jako taką – i co mam nie pisać bloga bo kogośtam to nie interesuje? 😀
Nie za bardzo rozumiem,dlaczego tego typu komentarze przechodzą przez moderację. 🙂 Niedługo komentarze na temat włosów będą stanowić mniejszość w morzu rozważań o tym czy Anwen za dużo pisze o dziecku, nosi modne bluzki, czy dziecko Anwen ma modne bluzki…
Nie będę obiektywna, gdyż lubię dzieci i zdjęcia maluchów mnie rozczulają (chociaż swojego nie mam – mam dopiero 18 lat ;p) – mała Zuzia jest cudowna i Anwen ma pełne prawo być dumna 🙂
Ale moje drogie anonimy: skąd komentarze o "ciągłym wspominaniu o dziecku" pod Włosową Historią? Na litość boską. -,-
Pozdrawiam, Marta 🙂
Kochane zawistne dziewuchy, to nie jest blog o WŁOSACH a prywatny blog Anwen, i to wy dostosujcie się do tego co ona wstawia i dziękujcie za rady, albo wypad bo pod własnym nickiem to już nie skomentujecie?
Ja również nie lubię oglądać np. na facebooku codziennych postów i zdjęć o tym czego to nie zrobiło dziecko, ale uważam że Anwen tego nie robi, więc nie wiem o czym mowa. A od czasu do czasu chciałabym zobaczyć co słychać u małej przyszłej włosomaniaczki 🙂
Z jednej strony zazdroszczę oraz gratuluję gęstości i grubości włosów, a z drugiej współczuję, bo sama mam 9 cm obwodu w kucyku i ledwo co wytrzymuje wakacyjny upał!
zawsze się zastanawiam, po co wam tyle kosmetyków… ja jednej odżywki używam miesiąc a nakładam dużo. Trochę umiaru
Hm… rozumiem, że zobaczyłaś zdjęcia powyżej i nadal się zastanawiasz? 🙂 Jak coś to podpowiadam – w nich jest odpowiedź.
A masz takie włosy jak autorka wpisu? 😉 Każdemu służy coś innego.
skoro jej to służy to po co zalecasz jej umiar? 🙂
Hahahahah uwielbiam to, wchodzi taka babka na bloga o włosach, po to żeby hejtować że włosomianiaczki używają za dużo kosmetyków, albo że ogólnie są nienormalne bo dbają o włosy 😀 po co tu wchodzisz skoro taka pielęgnacja to dla ciebie totalna abstrakcja? Żeby nawrócić nas na jedyną słuszną drogę "jednej odżywki na miesiąc"? Ale w sumie co się dziwić, 90% polek, a nawet więcej, chodzi z szopą zniszczonego/tłustego siana na głowie, więc jak tu oczekiwać że zrozumieją włosomaniaczki 😉
jak patrzę na włosy włosomaniaczek to nie widzę wielkiej różnicy między nimi a każdą inna dziewczyną. Sama dbam normalnie o wlosy, jakiś szampon, odżywka i koniec a wyglądają dobrze.
Hahaha dokładnie, ja tak samo lubię poczytać czasem komentarze, jest z czego pośmiać:)
Sama lubię podziwiać piękne włosy, a o swoje też dbam 😉 A najbardziej mnie wkurza komentarz typu: ''ty to masz czas!" Ta jasne po trudno znaleźć 2 min na nałożenie oleju, kiedy wiem ze nie będę nigdzie wychodzić, ahh ja tam mam swoją satysfakcję z tego 🙂
Bo możemy. Tyle w temacie 😀
Jejku Twoje wlosy sa przepiekne!!! Ta gestosc i balsk-marzenie 🙂 Zazdrosc mnie zzera 🙁
o Qrczę ! jakie warkocze !!! 14 cm !!! Ja nie mam nawet jednego z tyłu takiego , ale mam niestety cieniowane włosy i właśnie dążę do wyrównania . W życiu nie widziałam takiej gęstości 🙂
Wspaniałe włosy. 🙂 U mnie też cieniowanie nie wyszło na dobre i nie będę polecać. 🙂
zdradź proszę autorko czy olejowałaś olejem babydream także skórę głowy czy tylko włosy? 🙂
Raczej tylko włosy i ewentualnie wcierałam go w zakola.
dziękuję 🙂 sama walczę o gęstość z dzieciństwa, bo było 12 cm, ale farbowanie i prostowanie zrobiło swoje, a Tobie gratuluję cudnych włosów 🙂
Piękne włosy, absolutnie piękne włosy. Upięte w kłos robią ogromne wrażenie. I to 14 cm… *.*
Jestem w szoku…. w życiu grubszych włosów nie widzialam!!! Moglabys mi oddać 1/6 swoich, a juz by mi wystarczylo hehe ja mam tylko 6cm w kucyku, mogę się tylko schować…
No proszę ! Znowu pojawił się wątek końskiej maści na zakola. Cieszę się że działa:-) Jak kiedyś o tym wspomniałam to niektóre dziewczyny mnie zjechały od góry do dołu 🙂
Włosy cudowne…:-)
zazdroszcze gestosci! ja mimo swiadomej pielegnacji, podcinaniu, nieuzywaniu w ogole prostownic, farb, suszarek mam w kucyku 8,5cm. Niestety, takie geny heh :))
Jest co podziwiać ;)!
grubość marzenie… moje 7 cm przy ŁZS chce tych 14!…
14 cm?!?!?! WOOOOOOOW!
OMG, Piękne! Szok po prostu. Nie wiem czy kiedykolwiek widziałam kogoś z taką ilością włosów… 14cm kucyk? Ja mam ledwie połowę z tego… Ale walczę 🙂 A autorce tekstu szczerze gratuluję 🙂
Twoje włosy są olśniewające! Bardzo mnie zmotywowała ta włosowa historia, chociaż moje włosy nie są tak gęste i grube. Widać tutaj włożoną pracę, ogrom pracy! Przede wszystkim zmotywował mnie efekt ścinania pocieniowanych partii i dzięki temu zagęszczenie włosów. Można to odnieść tak naprawdę do każdego typu i rodzaju włosów. Gratuluję przemiany! 🙂
Porównanie warkoczy mnie zabiło… I nawet mam wrażenie, że na tym lewym zdjęciu dziewczyna jest bliżej obiektywu, więc warkocze wydają się być ciut grubsze, niż w rzeczywistości pewnie jeszcze chudsze ogonki 🙂
Przepiękne włosy 🙂
Zdjęcie warkocza sprzed dwóch lat i obecnego wyjaśnia wszystko! 🙂 Pięknie
Hej Anwen! 🙂 Znalazłam taki balsam do włosów Color&Soin http://www.doz.pl/apteka/p64492-ColorSoinbalsamdo_wlosow_z_wyciagami_roslinnymi_250_ml
Pamiętam, że zawsze się zachwycałaś tym dołączonym do farby – ciekawe czy to to samo? 🙂
Pozdrawiam 🙂
Wow, 14 cm zwaliło mnie z nóg! mam o połowę mniej 🙁 piękne włosy!!! idealne, tylko pozazdrościć 🙂
ja mam o 10 cm mniej ! 🙁 ten jej kłos <3 marzenie.. ehh
Przepiękne! Przyznam ze ja z wlosomaniactwa zrezygnowalam-wlosy przy wzmozonym dbaniu nie zmienily sie ani troche, zawsze cienkie, delikatne i blyszczace. Obcielam do brody, pozbywam sie resztek henny.
Jak zobaczyłam zdjęcie kłosa, to szczęka opadła mi na podłogę 🙂
Wreszcie ktoś, kto ma tak samo niskoporowate, śliskie włosy jak ja 😀 moje jedynie są trochę rzadsze i aktualnie krótkie 😀 Muszę przyjrzeć się kosmetykom, których używasz i wypróbować je na sobie:D
http://1.bp.blogspot.com/-_H1yFxYTr0w/VINICQcQHhI/AAAAAAAAUC8/0Phhvp8XOs0/s1600/20.JPG
PRZEPIĘKNY KOLOR. Czy ktoś mógłby mi powiedzieć jaką farbą/henną można uzyskać takie cudo? help 🙂
Typowy "Kasztanowy brąz" + dobra pielęgnacja
dziękuje 🙂
Włosy są piękne trzeba Ci to przyznać! Ale… współczuje ci, sama mam gęste i grube włosy i wiem jaka to męka (przynajmniej dla mnie!:P)
Są idealne! Ta gęstość i kolor <3
jak patrzę na zdjęcia z dziecinstwa, to mam wrażenie, że ktoś mi je brzydko pod..ł 😛 twarz, włosy, "wystrój wnętrz" jak łóżeczko, tapeta, firanka, a nawet żółtaczka! 😀 czyli co, jest dla mnie nadzieja? 😉 też mam włosy nie do ułożenia, mimo że mam ich dużo mniej, a więc chętnie bym taką objętość przyjęła. nigdy nie słyszałam, żeby ktoś miał 14 cm w kucyku- chyba jesteś jakąś rekordzistką 😉
Witam,
bardzo bym prosiła o podpowiedź gdzie można kupić te rzeczy, bo na Allegro nic nie ma:
– Romantik
– Inecto kokos
– maski Crema El Latte
– oleju Babydream fur mama.
Z góry dziękuję za odp,
pozdrawiam
Romantik w Auchan, Hebe
Inecto w Hebe
Crema el latte w Hebe
BDFM w Rossmannie
🙂
Romantic w Auchan, kiedyś były w biedronce,
Babydream to chyba produkt rossman.
Tego drugiego produktu sama nie znam, ale:
– oliwkę Babydream dostaniesz w Rossmannie w dziale z kosmetykami dla ciężarnych
– maska nazywa sie ROMANTIC (przez "c" na końcu) i jest do kupienia często w hipermarketach typu Real, była też chyba kiedyś w Biedronce
– maska mleczna to Crema AL Latte i jest firmy Serical – teraz na pewno ją już znajdziesz, ale stacjonarnie dorwiesz ją także w Hebe 🙂
Jeszcze mam pytanie, bo byłam w Rossmanie i tak był z tej serii Fur mama LOTION tylko i to na rozstępy, do smarowania brzucha i ciała w ogóle. To pewnie nie o to chodziło, prawda? Do czego ten olejek powinien być? Szamponu dla mamy z tej serii tez nie było, tylko dla dzieci ehh 🙁
witam ponownie,
znalazłam juz kilka z w/w listy, lecz mam problemy ze znalezieniem oleju babydream. w rosmmanie znalazlam tylko olejek dla mam, ale do rozstepow i do ciala ogolnie, wiec to chyba nie o to chodzi prawda? owiedzilam specjalnie kilka rossmanow i nic wiecej procz tego nie maja.. jeszcze bym prosila o firme maski cream al latte. na allegro znalazlam duzy pojemnik bialo niebieski 1l lub taki mniejszy pojemnik z wielkimi literami LATTE, wiec nie wiem ktory to ten wlasciwy 😉 pozdrawiam
Piękne włosy! Ja w włosomaniactwo wkręciłąm siostrę.
Patrzę i oczom nie wierzę 🙂 Najlepsza historia jak dla mnie 😀
Czytam te wszystkie komentarze z zachwytami i przepełnia mnie taka wielka radość, że ktoś widzi i docenia moje starania, że mam ochotę Was wszystkie wyściskać! Dziękuję bardzo za komplementy, dla mnie one są naprawdę największą motywacją do dalszego dbania o włosy. Najchętniej odpisałabym na każdy komentarz, jednak jest ich tak dużo, że bym nie wyrobiła. W każdym razie – nie rezygnujcie z intensywnej pielęgnacji i bądźcie wytrwałe, bo warto, naprawdę warto. Ja nie wyobrażam sobie już życia bez włosomaniaczenia, wielką przyjemność sprawia mi patrzenie, jak włosy pięknieją z dnia na dzień. Przesyłam gorąąąące uściski wszystkim siostrom "po fachu"! :*
Ja od prawie roku dbam o włosy, przez ten czas praktycznie nie widzę poprawy, jedyne co to systematycznie ścinam popalone prostownicą włosy, ponad rok zmagam się z wypadaniem i nic mi nie pomaga 🙁 a w objętości kucyka mam ledwie 7 cm, mój jeden warkocz nie jest tak gruby jak Twój z połowy włosów, więc szczerze gratuluję tak pięknych włosów, będziesz moją kolejną inspiracją 🙂
Pozdrawiam Ewa
swoje musisz po prosru sciac. w pewnym momencie wlosy sa tak zniszczone ze nic ich nie uratuje. ale spokojnie bedziesz miala jeszcze ladne : )
Włosy naprawdę piękne, ale uważam, że tyle kosmetyków to jednak przesada 🙂
W życiu nie liczy się tylko wygląd 🙂
Autorka wcale nie napisała, że dla niej w życiu liczy się tylko wygląd:) nie oceniajmy, kogoś kogo nie znamy:) Poza tym czy sprawy rodzinne, zawodowe, edukacja itd wykluczają dbanie o wygląd? Chyba nie 🙂 A jak komuś takie kosmetyki służą i ma ich dużo to na pewno jego życie "pozawyglądowe" na tym nie ucierpi:) pozdrawiam! 🙂
Ale skąd wiesz, że ona nie czyta również tylu książek, co zużywa kosmetyków, jedno nie wyklucza drugiego.
Jeśli jej te kosmetyki służą, nie widzę nic złego w używaniu ich wszystkich. Złem byłoby marnowanie/wyrzucanie produktów. Tymczasem kiedy kupujemy i używamy wiele produktów, poprawiamy sprzedaż np. firmie, która je produkuje, sprzedaje itd., dzięki temu ktoś ma pracę i satysfakcję, a użytkowniczki/włsomaniaczki- satysfakcję i piękne włosy:)
Mam pytanie do Anwen, jak i innych włosomaniaczek. Jaką szczotkę z włosia dzika poleciłybyście do włosów długich, średnio grubych i dość gęstych (około 9-10 cm w kucyku)? Dziękuję za odpowiedzi i pozdrawiam 🙂
Shiina
Ja mam 12,5 w kucyku, średnio gruby włos, długość do łopatek i od tygodnia testuję Helenę Khaja (taka jak Anwen ma) i jestem bardzo zadowolona, kupowałam z niedowierzaniem, ze się sprawdzi, że rozczeszę nią włosy, a jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.
Wow jakie piękne włosy! Niedoścignione marzenie :))
Zazdroszczę, ale tak pozytywnie nie zawistnie. Najbardziej podoba mi się różnica w warkoczykach :)))
Pozdrawiam
Nat
OMG no dobra. pierwszy wpis ktory przeczytalam od poczatku do konca i … uwierzylam !! przy nastepnej podrozy do PL zaopatrze sie w czesc produktow z Twojej listy.. 🙂
hej dziewczyny. co powiecie o tym składzie? http://4.bp.blogspot.com/-8IqwsA3LxJY/UmVsh0UIgNI/AAAAAAAAP9k/EYJAZDscaPM/s640/DSCF1384.JPG jest to "nawilżający olejek do włosów ze śródziemnomorską oliwą z oliwek" planet spa z avonu 🙂
Niestety, szału raczej nie będzie 🙁 Wspomniana oliwa jest na szarym końcu, daleko za zapachem i konserwantami, po niej są już tylko barwniki. A na wysokich miejscach też nie ma nic ciekawego: ot, trochę filmomerów, silikon, tyle. Na pewno nie kupiłabym tego nawet w cenie promocyjnej, a c dopiero w regularnej. W ogóle uważam, że Avon ma strasznie kiepskie produkty do włosów.
Dużo lepiej i taniej będzie Ci kupić zwykłą oliwę z oliwek, a jeśli chciałabyś coś mniej "spożywczego" to chyba któryś olejek Alterry ma w sobie oliwę 🙂
spraw sobie zwykłą oliwe z oliwek, wyjdzie Ci taniej i lepiej. Tutaj oliwa jest na szarym końcu.
Syf.
Zbieram zęby z podłogi! 14cm – szacun!
Szczęka mi opadła do samej ziemi przy porównaniu warkoczyków. To jest grubość! Moja przyjaciółka ma podobnie, jej włosów nie da się okiełznać żadną gumką, są niemal jak oddzielny organizm. XD
Ja od czterech miesięcy intensywnie dbam o włosy, podstawa to olejowanie i podcinanie koncowek. Moje włosy były suche, popalone codziennym prostowaniem, łamały się na potegę, a teraz na prawdę są coraz bardziej nawilżone i coraz zdrowsze, nareszcie tez widzę, że rosną, więc kochane nie poddawajcie się, bo cierpliwość popłaca :)) Pozdrawiam ;*
super historia i zazdroszcze gestosci 🙂 czy znacie moze jakies sposoby na lysienie spowodowane hormonami oraz niedoczynnoscia tarczycy? blagam o pomoc 🙁
Tak naprawdę to dopóki nie opanujesz tego, co dzieje się z tymi hormonami to niewiele da się zrobić 🙁 Możesz ewentualnie spróbować poprosić swojego lekarza o receptę na Loxon 5%, ale to tylko trochę opóźni wypadnięcie tych włosów, które "mają wypaść" (no i przy okazji przyspieszy odrastania nowych w miejsce tych, które stracisz).
Masz piękne i grube włosy 🙂
14cm… boże, niesamowita grubość.
ja najmniej miałam 3cm w kucyku, teraz koło 6, więc jak słyszę o 14 to mam łzy w oczach i oblewam się zazdrością 🙂
Gdy zobaczyłam na Twoim facebooku zdjęcie z porównaniem grubości warkoczy, byłam w szoku 🙂 Piękna przemiana, gratuluję :)!
az pobieglam zmierzyc swoje! 13 cm prawie Cie doganiam! jak jeszcze troszke wloski podreperuje to podeślę swoja historie : )
14 cm odwód kucyka?! O raju, jak ja Ci zazdroszczę! Przepiękne włosy, a jakie grube warkocze!
O matulu, jaki gruby warkocz ;D a zdjęcie z porównaniem świetne. Popatrzyłam na swoje włosy, twój warkocz z połowy jest jak mój z całych włosów… Zazdroszczę i życzę powodzenia, dbaj o nie. Lubię takie MWH 🙂
Kobieto! Dziewczyno! Babeczko! Toz to najpiekniejszewlosy jakie widzialam ! Dreszcze mnie pszeszly!
Dbaj, dbaj. Sa tak piekne ze mi zal dupe scisnal,ze ja takich nie mam.
Napisałaś że jesz siemie..w jakiej postaci je stosujesz;p?
w jaki sposób używałaś maści końskiej i co ona Ci dała?
Włosy po prostu przepiękne:) A jaki kolor! Marzenie!
Mess jak zmywasz olej z włosów? 🙂
Zamurowało mnie po prostu,tak niesamowicie pięknych włosów nie widziałam nigdy w życiu,gratuluję!
Moje marnotki mają zaledwie 9 cm w kucyku, ale cóż trzeba się cieszyć i tym , bo niektóre kobitki nawet tyle nie mają 😉
Moje maja 10 cm w obwodzie a jak zrobie jeden warkocz to jest o grubosci jednego z twoich dwoch warkoczy T.T zazdroszcze 😀
Super efekt 🙂 gratuluję wytrwałości 🙂
Ja bym chciała zacząć dbać o włosy ale nie wiem jak się za to zabrać…
Włosy przepięęękne! Mam pytanie do Mess czy odkąd zaczęłaś tak dbać o włosy czy dużo Ci ich wypadało dziennie i jak jest teraz? Przez te dwa lata niesamowicie zgęstniały 😉
Natalia
Śliczne włosy, chyba bardziej mi się podobają wycieniowane, ale teraz też są piękne :).
zdjęcie anwen-bobas genialne 😀 …nie dziwię się, że wywołałaś poruszenie na porodówce 😉
Jestem pod ogromnym wrażeniem! Twoja włosowa historia jest dla mnie ogromną inspiracją, bo trochę widzę w niej samą siebie. Już robię printscreen z Twojego zdjęcia warkoczyków sprzed 2 lat i obecnych, i codziennie będę powtarzać sobie "Widzisz? Można!". Dzięki, że wysłałaś Anwen MWH i serdecznie Cię pozdrawiam 🙂
Wow…polowa moich wypadla a mam 10 cm w kucyku i dzieki tobie bede zapuszczac i obcinac, zeby dojsc do mojej ,,starej,,objetosci. Wow, naprawde gratuluje i podziwiam. Warkocz jak piącha:)
Piekne
Patrząc na taką przemiane mam jeszcze większą motywacje do działania i choć włosomaniaczką się nazwać nie mogę…przyznam szczerze że ja z moimi włosami się bez przerwy muszę "godzić" 😉 Wszystko tłumacze sobie tym że tak jak dziewczyny piszą z genami nie wygrasz…to i tak grzech narzekać 😀
Tak patrzę na zdjęcie porównujące 2 warkoczę i dochodzę do wniosku, że moim celem są takie włosy jak miałaś przed. W zupełności by mi to wystarczyło, bo moje są naprawdę cienkie i jest ich mało.
mój mąż jak zobaczył to zdjęcie to stwierdził że tymi warkoczami mogłabyś młócić zboże 😀
Nie wierzę. Nie da się tak zagęścić włosów. Jeśli już to minimalnie. Ale nie aż tak!Posłuchajcie, jeśli ktoś ma tyle cebulek włosów, iloma obdarzyła go natura, to nie przybędzie ich w cudowny sposób dziesięć razy tyle.Da się pobudzić cebulki, a właściwie włosy do wzrostu, ale cebulek nie przybędzie. Wystarczy tylko się dobrze zastanowić, a każda z Was do tego dojdzie.
MESS jak Twoje włosy teraz się mają ?