Dziś właśnie zdałam sobie sprawę z tego jak dawno na moim blogu nie było żadnej recenzji! Uzbierało mi się kilka ciekawych produktów, które w tym czasie testowałam i pomyślałam, że najwyższa pora Wam o nich opowiedzieć. Na pierwszy ogień wybrałam odżywkę z Fructis, którą aktualnie stosuję już od jakiegoś miesiąca.
Fructis trafił do mojego koszyka przy okazji spontanicznych zakupów w Hebe. Szukałam tam co prawda czegoś z silikonami, co pomogłoby mi okiełznać moje aktualnie bardzo niesforne włosy, ale w końcu zdecydowałam się na wersję Mega objętość, bo bylam strasznie ciekawa czy rzeczywiście tak działa.
Zacznę może tradycyjnie od tych mniej ważnych aspektów. Muszę się niestety przyczepić do opakowania, bo o ile sama butelka jest wygodna (plastik nie jest zbyt twardy, więc nie ma problemu z wydobyciem produktu) to już niestety otwarcie mnie okropnie denerwuje. Trudno się otwiera, zwłaszcza mokrymi rękami pod prysznicem i w dodatku strasznie się brudzi. Na plus mogę uznać to, że przez butelkę widać ile jeszcze produktu nam zostało.
Jeśli chodzi o zapach to mi osobiście się on nawet podoba, ale na pewno się nim nie zachwycam. Jest lekko owocowy, trochę słodki i niestety mocno chemiczny, ale to typowe dla większości produktów tej marki. Wiem, że te zapachy mają sporo miłośniczek, znam nawet osoby, które kupują Fructisy tylko dla zapachów 😉 ale ja zdecydowanie do nich nie należę.
Kolejna sprawa to konsystencja, która w przypadku tej odżywki jest bardzo dobra. Nie jest zbyt gęsta, raczej kremowa, lekka i w dodatku bardzo wydajna. Lubię odżywki, które nawet w niewielkiej ilości czuję, gdy nałożę je na włosy i ta właśnie taka jest.
Co do składu to jak zobaczycie poniżej wygląda naprawdę nieźle. Jest trochę emolientów, wysoko antystatyk, witamina B3, która nie tylko dba o nawilżenie włosów, ale też zwiększa syntezę keratyny przez co sprawia, że włosy rosną szybciej i stają się grubsze. Dalej znajdziemy ekstrakt z trzciny cukrowej, który o ile się nie mylę jest tym magicznym ‘termoaktywnym składnikiem’, który ma zapewnić naszym włosom obiecaną objętość po wysuszeniu ich suszarką. Drugi, który obstawiam, że mógłby w ten sposób zadziałać to zagęstnik: hydroxyethylcellulose. Następnie mamy składnik kondycjonujący włosy i działający antystatycznie, konserwant, ekstrakt z herbaty chińskiej i gdzieś tam dalej jeszcze ekstrakt z jabłek. Rzeczywiście nie znajdziemy tu silikonów ani polyquatów, a mimo to odżywka bardzo ułatwia rozczesywanie włosów.
Jeśli już mowa o działaniu to odżywka z Fructisa niestety nie zapewni nam mega objętości na 48 godzin. W sumie to nie zapewni nam takiej objętości nawet na chwilę 😉 Owszem nie obciąża włosów ani trochę i może minimalnie je unosi u nasady, jeśli je odpowiednio przy suszeniu wymodelujemy, ale na pewno nie jest to efekt jakiego można by się spodziewać po produkcie o nazwie “Mega objętość”. Moje włosy natomiast są po niej przyjemnie lekkie, miękkie i gładkie w dotyku, a do tego ładnie puszyste. Efekt, który widzieliście na zdjęciach w TYM poście był jednak zasługą miodu, bo sama odżywka aż tak nie działa.
Nakładałam ją zwykle po myciu na jakieś 2-5 minut i taki czas w zupełności jej wystarczał by zadziałała. Myślę, że Fructis dobrze sprawdzi się jako taka zwykła, codzienna odżywka, zwłaszcza u osób z cienkimi i skłonnymi do obciążania włosami. Dla tych suchych, zniszczonych i bardziej wymagających będzie niestety zbyt lekka i zbyt słaba.
Znacie ją może? Jak się u Was sprawdza? 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
Komentarze
ja ją miałam i u mnie też nie było mega objętości ale za to lubiłam jej zapach 🙂
Ja mialam z tej serii szampon i on faktycznie dawal dobra objetosc 🙂
Też miałam ten szampon i również się podpisuję pod postem powyżej – objętości dodawał.
Rzeczywiście jak na drogeryjną odżywkę ma przyjemny skład 🙂 Może się kiedyś skuszę na zakup 😉
nie miałam nigdy nic z fructisa, jakoś nie mam zaufania do tej firmy 🙂
A mnie strasznie podrażniła, wywołała łupież i wypadanie włosów! Pisałam o niej nawet na swoim blogu.
Miałam ją na oku, ale jednak zrezygnowałam z zakupu.
Nie znam, kiedyś wypróbuję 🙂
Witaj, bardzo zaciekawiłaś mnie tym zdaniem: "witamina B3, która nie tylko dba o nawilżenie włosów, ale też zwiększa syntezę keratyny przez co sprawia, że włosy rosną szybciej i stają się grubsze". Mogłabyś podpowiedzieć jak rozpoznać tę witaminę w składzie? Mam bardzo cienkie włosy i szukam czegoś co choć trochę je pogrubi i zagęści. Pozdrawiam!
Witamina B3 to niacyna. W składach kosmetycznych kryje się pod nazwą niacynamide. 🙂
http://www.biochemiaurody.com/slownik/niacinamide.html
A pomaga w rozczesywaniu włosów? Moje włosy nieraz tak się plączą, że nawet niektóre maski nie dają sobie z tym rady wtedy…
Wystarczy przeczytać dokładnie: "Rzeczywiście nie znajdziemy tu silikonów ani innych oblepiaczy, a mimo to odżywka bardzo ułatwia rozczesywanie włosów."
ale guma guar występuje, też oblepiacz 🙂
Działa jak opisałaś 😉 trochę się zawiodłam, bo na objętość działa minimalnie, ale co tam, nie jest tragiczna. Na pewno o wiele lepsza od tej pomarańczowej, też z Fructisa. W skali szkolnej czwórkę może dostać ^^
nie miałam z nią styczności bo mnie nie przekonują produkty z tej firmy 😉
Zdarza mi się jej używać, kiedy wyjeżdżam i nie mam dostępu do mojego kosmetycznego arsenału. Szału nie ma, ale krzywdy mi nigdy nie zrobiła. 🙂
Ja nie mogę używać szamponów tej firmy, bo po nich swędzi mnie zawsze skóra głowy, ale odżywkę spróbuje jak wyczerpie moje zapasy a nie mam co kupować jak zaraz przeprowadzka ;/ ( ach nie lubię się przeprowadzać)
Pozdrawiam
Niestety, dla moich włosów była zdecydowanie za słaba. Ale nie dziwi mnie to, bo one kochają olejki, lekkie silikony, a ta odżywka jest bardzo delikatna. Na dobrą sprawę nie było różnicy po jej użyciu. Dodam, że mam włosy cienkie, dość gęste, które lubią się puszyć i przesuszać 😉
Dziewczyny jaka odżywkę mocno nawilzajaca ca polecacie? Chodzi mi o altere albo issane.
Nawilżająca to aloesowa Natur Vital
Isana nawilżająca (niebieska);-).
Alterra Granat i Aloes, chociaz wolę maskę.
Alterra granat i aloes czesto powoduje doslownie wysuszenie wlosow,nie polecam
Miałam ją, ogólnie nie jest zła, ale jeśli chodzi o jakąś spektakularną objętość to nie ma co na to liczyć 😉
A jednak nie wszystkie odżywki Fructisa zawierają silikony 🙂 Będę musiala ją wypróbować, bo szukam czegoś lekkiego 😛 Używałam tylko tej żółtej-Oleo Repair i polecam!!! Zawiera jeden silikon ale dopiero gdzieś w połowie składu, 3 olejki i inne ekstrakty ;D Jak miałam bardziej zniszczone włosy to dawała radę ;D
Silikonów nie ma, ale oblepiacz jak najbardziej – pochodną gumy guar 😉
Ja mam cienkie włosy i skłonne do przeciążenia, ale po nałożeniu końcowej lekkiej odżywki na długość dokładałam ją na 1/3 końcowek włosów, świetnie dociążała końcówki.
Też mnie denerwują te zamknięcia produktów Fructisa, zawsze mam z nimi problem. Ciekawa jestem działania tej odżywki. Ale chyba przy moich suchych i puszących się włosach to nie byłby dobry pomysł 🙁
kiedyś używałam szampony Fructisa, kochałam właśnie ich zapach 🙂
Nie mam co prawda cienkich włosów, ale kupiłam ją z uwagi na "Mega objętość", ale moje włosy fatalnie się zachowują, zupełnie się nie układają i "fruwają".
Moje włosy są teraz w super kondycji bo wróciłam do maseczek:) Robię im co 2-3 dni mieszankę z Kallosa al late, maski drożdżowej Bingo Spa, oraz miodu i odrobinki oleju kokosowego lub Altery pomarańcza z brzozą, ewentualnie dodaję kilka kropel nafty 🙂 Są po tym mega nawilżone a zapach utrzymuje się nawet o następnym myciu. Dlatego od lipca, już po sesji biorę się za akcję zapuszczania, wracam do picia drożdży, ale tylko w tabletkach, wcieranie kozieradki i olejowanie olejkiem rycynowym. Do pełni szczęścia nadal brakuje mi ok 30 cm 🙁
Gosiaczku nie martw się. Ja mam tak samo. Powodzenia i wytrwałości.
Annulka
moje włosy lubią drogeryjne produkty, włącznie z fructisem. Kiedyś je odstawiłam ale to był błąd, teraz wróciłam do szamponów, odżywek i masek ''z reklam'' i moje włosy wyglądają o niebo lepiej:) po prostu lubią luksus:D
Składów większości drogeryjnych kosmetyków luksusem bym nie nazwała ;).
Po prostu magia silikonów, a nie żaden luksus 😉 Silikony maskują ich prawdziwy stan 😉
chiciałabym wiedzieć czy tylko mi nie pasują szampony batiste?! sa okropne! wgl nie działają a zostawiają owiele więcej białej poświat na włosach niż inne drogeryjne szampony któe stosowałam! czy może poprostu trafił mi się wadliwy egzemplarz?
Suche szampony niestety nie są dla każdego :/
Drogeryjny zwyklaczek jakich masa w Rossmanach. Po tylu latach włosomaniactwa nie zwracam na takie produkty uwagi.
A ja naprawdę sobie chwalę. Wyraźnie odczułam większą objętość włosów po niej, poza tym bardzo fajnie się rozczesywały 🙂
Aniu a ja kupiłam sobie teraz odżywkę Natura Siberica z serii rokitnikowej "objętość", do wszystkich rodzajów włosów. Ma bardzo dobre opinie, mam nadzieję, że zadziała 🙂 Samajuż przetestowałam kilka rzeczy dodających objętość i jak na razie najlepiej sprawdza się u mnie: szczotka z włosia dzika, drożdże nakładane na skórę głowy w formie maski oraz koczek-ślimaczek na noc.
Chciałabym też wspomnieć o szczotce z włosia dzika do tapirowania włosów, bo również nadaje objętość, ale wiadomo – tapirowanie na codzień nie jest dobre dla włosów, jednak od czasu do czasu można sobie na to pozwolić.
Czy wykonywałaś kiedyś naturalny lakier do włosów tj. woda+ cukier? 🙂
mi mega objetosc daje odzywka dove volume
Moim hitem jest ostatnio inna drogeryjna odzywka- 'Nivea long repair', polecala ja Alina, a ze mam srednioporowate wlosy ( ale zdecydowanie w strone wysokiej) pomyslalam, ze i u mnie moze sie sprawdzic. To jedyna odzywka, ktora daje mi naprawde efect WOW. :). Uzywam oczywiscie wtedy gdy nie mam czasu na maski 😉
Chce Ci powiedziec Anwen, ze dluugo czekalam na taki wpis, najbardziej na Twoim bloku lubie (a reczej UWIELBIAM! ) wlasnie recenzje.
KaSia:)
Hej, czy i wy tak macie, że myjąc głowę wieloma szamponami zawsze swędzi was skalp? Niby szampon z silnym detergentem, niby powinien zmyć nagromadzony tłuszcz (1-2 minuty delikatnego masowania do spienienia) a mimo to sobie nie radzą, dwukrotnie bardzo rzadko myłam, a może to błąd, tyle że moje włosy i skalp nie były obciążane stylizatorami, głowa swędziała już po umyciu i wyschnięciu. Wczoraj zaryzykowałam i użyłam czegoś innego niż typowy szampon – kiedy czytałam, że używacie facelle itp. nie-szamponów to byłam sceptyczna, bo one nie są przeznaczone do skalpu i włosów. no i jakoś sobie tak wbiłam do głowy, że myjadło do włosów musi mieć keratynę, że niby moje jej potrzebują, a czy każde włosy potrzebują jej w szamponie?
Umyłam skalp kremowym mydłem Ziajka – tak, tym dla dzieci (bez slsów ale coco-sulfate i coco-betaina jest), pieni się bardzo leciutko, jedynie skalp mogłam pokryć za pierwszym podejściem, umyłam dwukrotnie dla pewności działania, za drugim razem pienił się już mocniej i lepiej rozprowadził się na części włosów, które myłam i tak zawsze pianą lub odżywką. Bez szarpania, bez plątania, bez spuszenia, nawet blask się ukazał choć bez tafli, ale takie mam włosy, taflę mam tylko po silikonowych kosmetykach i po farbie do włosów. Super sprawa, włosy miękkie, skóra domyta, nic nie swędzi :)) jak po żadnym szamponie.
Nie każde włosy potrzebują protein dostarczanych zewnętrznie, są nawet takie, które się z nimi bardzo nie lubią ;).
Możliwe, że Twoja skóra głowy wymaga porządnego oczyszczania 😉
Trafiłam dziś na stare wpisy na blogach dotyczące wcierki/maski na większy porost z gorczycy. Niestety nie udało mi się znaleźć efektów po wypróbowaniu. Próbował ktoś? O ile cm zwiększył się przyrost?
S.
Anwen, a czy ona jest aktualnie na promocji w Hebe ? 🙂
Moje włosy są cienkie i rzadkie więc nie ma dla nich ratunku niestety ;( Kupie pewnie dlatego że nie zawiera silikonów, bo zaczynam bezsilikonową pielęgnacje, może sprosta elektryzowaniu się włosów? Mam takie pytanie nie do tematu Anwen; myślę o farbowaniu włosów, ale bezpiecznym. Z henny nie ma koloru który bym chciała uzyskać. Czy farby Color&soin, których używasz niszczą włosy?
ja uwielbiam Fructisy za ten zapach!!! Kocham po prostu, włosy pachną baaardzo długo. Ja obecnie mam Oleo Repair, i obłędnie pachnie, a działanie też oceniam na PLUS, mimo iż przy moich wysoko-porowatych szału nie ma 😛
a moze napisałabyś coś o kosmetykach z sayoss'a bardzo jestem ciekawa co o nich sądzisz
odzywki nie sprawdzalam, jednak o dziwo szampon mega objetosc sie sprawdzil:]
Rzeczywiście idealna do codziennego stosowania, nie obciąża nawet cienkich włosów 😉 a objętości niestety też nie zauważyłam po jej użyciu.
Generalnie nie używam fructisów, bo robią mi z uwłosienia straszliwe siano – z wyjątkiem tłustawego serum na końcówki i maski 'pa-pa szkody', którą zresztą mieszam z czym popadnie.
Mam pytanie trochę nie na temat, ale z podobnej półki: odżywka Elseve Fibralogy – warto wypróbować, czy absolutnie nie?
Kochana Anwen..
proszę o pomoc, albo sugestię :*
ostatnio umyłam włosy szamponem Joanna Naturia z Lnem iii rumiankiem, i nie nałożyłam odżywki ani maski, a moje włosy i tak wypadają mocno, dzisiaj jest 3 dzień od mycia i sytuacja jest jeszcze gorsza (chodzi o wypadanie) moje włosy są wszędzie. jak mogę szybko sprawić, żeby wróciły chociaż w malutkim stopniu do formy? jakiego szamponu użyć? pomocy! ;((((((
Podejrzewasz podrażnienie po szamponie, bo nie do końca zrozumiałam?
Jeśli tak, to zrób sobie okład z glutka z siemienia lnianego albo/i jogurtu naturalnego. Jeśli przez tydzień wypadanie się utrzyma to polecałabym wizytę u dermatologa.
Chociażby https://www.anwen.pl/2012/11/kozieradka-cud-na-wypadajace-wosy.html ; ale szybko nie będzie, cudów nie ma.
U mnie szybko zadziałały: wcierki – woda brzozowa, pokrzywowa (po 1 użyciu na godzinę przed myciem, można też po umyciu), kozieradka (po tygodniu), napar z korzenia pokrzywy na godzinę przed myciem – po kilku użyciach, podwójna kuracja, bo jednocześnie piłam go, a z szamponów to schauma kofeina też dość szybko zahamowała uciekanie włosów.
czarnuszka
dziękuję za odpowiedzi;
ile tego glutka , jogurtu? na całe wlosy i skórę?
Kochana Anwen i włosomaniaczki, nie znam się jeszcze na czytaniu składów i mam do Was pytanie, a mianowicie co to za składnik: spilanthes acmella flower extract? Jest to jeden ze składników olejku kokosowego do masażu (cały skład:parrifinum liquidum, fragrance, caprylic/capric trigliceryde, spilanthes acmella flower extract) Szukałam trochę w internecie,ale nigdzie nie znalazłam odpowiedzi na moje pytanie 🙁 Bardzo liczę na odpowiedź 🙂
Żółtodziób wśród włosomaniaczek
Znalazlam w pol minuty 😉
http://biotechnologia.pl/kosmetologia/doniesienia-naukowe/acmella-oleracea-roslina-od-bolu-zeba-i-ziolowy-botox,12745
u mnie ona daje objetosc jak uzyje suszarki – do suszenia wlosow, jak daje im wyschnac samym to efektu brak. I szczerze mowiac to tak mi spusza wlosy ze wyglada jakby ich bylo 3x wiecej 🙂
Znalezienie bezsilikonowych odżywek nie sprawia mi już problemu, mam kilku ulubionych produktów, ale teraz dla odmiany poszukuje czegoś silikonowego,co ochroni miedzy innymi włosy przed słońcem podczas wakacyjnego wyjazdu nad morze.czy zmywalne łagodnymi szamponami silikony wystarczą, czy lepiej sięgnąć po coś cięższego? Będę wdzięczna jeśli polecicie mi jakiś konkretny produkt. Pozdrawiam
No ja jakoś od razu wiedziałam że ta odżywka nie sprosta zadaniu 🙂
Dla mnie wszelkie produkty fructis dzialaja praktycznie tak samo. Do tego mam dosc tego zapachu, jak zuzyje pozostale dwie to dlugo nie kupie nic z tej fitmy.
Nie lubię kosmetyków fructis bo na moje cienkie i przetłuszczające się włosy nie działają. Próbowałam je kilka razy i dałam sobie spokój. Żadnej objętości czy ładnego wyglądu. Ostatnio na nowo odkryłam szampon Johnson's Baby po którym moja czupryna jest w dobrym stanie przez 4-5 dni.
Bardzo dobrym szamponem dodajacym mega objetosci jedt Cien z Lidla,w bialej butelce z zielonymi elementami. I jest bardzo lagodny 🙂
Dla mnie byłaby zbyt lekka.
To chyba coś dla mnie, lubię też treściwe maski i odżywki ale tak na co dzień to odpada bo mam włosy bardzo podatne na obciążenie, a tak na marginesie mam pytanie, czy moje włosy mogą nie lubić silikonów? nałożyłam parę razy jedwab green pharmacy na całe włosy, po paru godzinach (może mniej) włosy były bardzo szorstkie i spuszone co do tej pory prawie nigdy mi się to nie zdarzyło.
mi niestety obciąża włosy 🙁
Ja odżywkę posiadam i jest świetna. Nie obciąża mi włosów i przy odpowiednim modelowaniu ( niestety tylko przy użyciu suszarki ) faktycznie unosi włosy u nasady i wydają się bardziej gęstsze.