Dziś mija dokładnie 6 tygodni od ostatniego farbowania i dopiero teraz miałam w końcu czas by to zrobić. Muszę przyznać, że jaśniejszy kolor włosów strasznie rozleniwia, bo po co mam farbować skoro odrosty nie wyglądają aż tak źle. Ostatnio jednak w pracy koleżanka zapytała mnie czy zmieniam kolor na blond 😀 bo w tym oświetleniu moje naturalne włosy były aż tak jasne i dotarło do mnie, że już trochę przesadziłam z niefarbowaniem.
Tak więc niedziela dla włosów znów pod znakiem farby, ale tym razem trochę ją urozmaiciłam o czym przekonacie się za chwilę…
Najpierw jednak zdjęcie moich włosów przed farbowaniem, kolory oczywiście nieco przekłamane, bo zdjęcie robione w sztucznym oświetleniu łazienki, ale widać, że przez ten czas kolor jednak trochę się wypłukał i ocieplił.
Nie na tyle jednak bym miała ochotę szukać nowej farby. Tak jak już pisałam ostatnio zostaję przy Color&Soin 3N. Po farbowaniu jak zawsze nałożyłam na włosy balsam dołączony do farby:
Ten z C&S ma nie tylko przyjemny rozmarynowy zapach, ale i wyśmienity skład: AQUA PURIFICATA (woda destylowana). QUATERNIUM-83. ROSMARINUS
OFFICINALIS (olejek rozmarynowy). mocznik IMIDAZOLIDINYLowy. EUCALYPTUS
GLOBULUS (olejek eukaliptusowy). Moje włosy, go uwielbiają i marzę o tym by producent zaczął go sprzedawać w pełnowymiarowych opakowaniach. Niestety odżywka z tej serii, którą można kupić jest zupełnie inna i nie działa już tak fajnie.
OFFICINALIS (olejek rozmarynowy). mocznik IMIDAZOLIDINYLowy. EUCALYPTUS
GLOBULUS (olejek eukaliptusowy). Moje włosy, go uwielbiają i marzę o tym by producent zaczął go sprzedawać w pełnowymiarowych opakowaniach. Niestety odżywka z tej serii, którą można kupić jest zupełnie inna i nie działa już tak fajnie.
Po spłukaniu balsamu postanowiłam włosy dodatkowo zakwasić płukanką. Jest to bardzo wskazane po farbowaniu, bo utrwala kolor, domyka łuski włosa i sprawia, że włosy ładniej błyszczą. Zwykle właśnie odżywki dołączone do farb mają kwaśne pH, po to by zastąpić nam konieczność stosowania płukanek.
Od kilku dni zajadam się jednak pysznym pomarańczami i mam ich w domu jeszcze z kilogram albo i więcej, więc pomyślałam, że mogę jedną wykorzystać na włosy 😉 Sok z jednej pomarańczy zmieszałam z przegotowaną wodą i około 1/4 szklanki soku z aloesu i taką mieszanką wypłukałam włosy. Płukanka pachniała bardzo apetycznie, niestety na włosach ten zapach został zabity przez aromat farby 🙁
Nierozczesane, wysuszone na szybko suszarką bez modelowania szczotką 🙂 Przy okazji możecie zobaczyć to moje testowe, rozjaśniane pasemko |
A jak tam Wasze dzisiejsze włosowe SPA? 😉
Pozdrawiam Was serdecznie,
PS. Miejsce na Wasze linki:
Komentarze
piękne, zdrowe włosy!
Za każdym razem zachwycam się Twoimi włosami, zwłaszcza, że piszesz, że ich nie modelowałaś ani nic z tych rzeczy 🙂 Chciałabym, żeby moje się tak ładnie falowały.
Mam dokładnie to samo, żeby moje włosy choć w połowie wyglądały tak pięknie jak Anwen musiałabym chyba spędzić cały dzień na modelowaniu i nabłyszczaniu 😀
O soku z pomarańczy na włosy jeszcze nie słyszałam, ciekawy pomysł.
łagodniejszy od octu czy cytryny, ale też daje rade 😉
ja dodaje do henny i dziala
Na pewno wyprobuje 🙂 Ocet i cytryna juz dawno za mna, a pomarancza przeciez ma taki cudny zapach 🙂
Super ! 🙂
Anwen ta plukanka z pomaranczy i aloesu na co jest?
zakwaszająca podobnie jak ta z octu, cytryny czy z hibiskusa 🙂
przecież napisała, że na zakwaszenie
napisała że użyła jej aby zamknąć łuski włosów i dodać włosom blasku 😉
Zrobila odstep/ akapit i odczytalam to inaczej. Bez cisnien dziewczyny :)) maski i plukanki maja wiele wlasciwosci.
Będzie Ci pasować w tym kolorze 🙂
Powiedz mi, proszę, gdzie kupiłaś ten sok z aloesu? Bo sama rozglądam się za takim do picia i płukanek 🙂
Apteki, sklepy zielarskie, można też dostać w sklepach ze zdrową żywnością 🙂
ja kupuje w SuperPharm tam jest często w promocji
dziś maska-samoróbka po olejowaniu i myciu equilibrą!
jaką ważność ma sok z aloesu, wiesz może? ile masz napisane na superpharmowej butli?
pozdrawiam, huraganka 🙂
Z tego co pamiętam trzeba sok spożyć miesiąc po otworzeniu.
kurcze króciutko…
skład tego balsamu jest rzeczywiście super. U mnie też stoi butla aloesu, ale póki co, boję się jej dotykać:D
Dzisiaj oczarowałaś mnie włosami, nie że wcześniej nie, ale ten kolor jaśniejszy dodaje innego uroku im jednak. 🙂
Testowe to to po Twojej prawej, bardziej na środku? Tyle już patrzę na Twoje włosy w czerni, że trudno mi wyobrazić sobie jakiś lepszy kolor.
dokładnie tak 🙂 ale na razie zostanie czerń
Oh, przepiękne masz włosy! 😉
ja dziś olejowanie tak jak przed każdym myciem a do tego dołożyłam później jeszcze maskę z miodu, mleka i śmietany 🙂
Mogłabyś napisać na jaką długość włosów starcza 1 opakowanie farby C&S i Biokap? 🙂
nie wiem bo farbuję tylko odrosty połową farby, a to i tak zależy też od gęstości włosów 🙂
Ja dziś co prawda włosów za bardzo nie dopieściłam, ale nadrobię jutro 🙂
Łał! To próbne pasemko wygląda bardzo obiecująco!
Czy tego soku można używać np. jako nawilżającą mgiełkę (po rozcieńczeniu)?
Pozdrawiam
Kasia 🙂
Ja ostatnio robiłam plukanke octowa i nie ma ZADNEGO efektu…
U mnie byl efekt…smrodu. Uzylam octu jablkowego. Omg jak to cuchnie… I nic wiecej nie robi.
Ostatnio jesz dużo pomarańczy – widzę, ze ciaza robi swoje. 🙂 Wlosy pomimo, ze nieulozone, pieknie wygladaja.
zawsze jadłam dużo 😉 ale w tym roku są jakieś wyjątkowo smaczne :))
ale biceps 😀
gdzie? 😀
Bardzo ładnie i zdrowo wyglądają Twoje włosy. Znowu 😀
Akurat kilka dni temu myślałam nad użyciem pomarańczy jako dodatku do płukanki lub maseczki, ale nie byłam pewna czy da jakkolwiek efekt. Teraz na pewno ją wypróbuje.
Ciekawa ta farba, muszę poszukać jakiegoś koloru dla siebie 🙂
pisalas ze masz siwe wlosy, gdzie???? bo ja ani jednego nie widze 🙂 ja zawsze przepieeekne!!!!
akurat na tej stronie mam niewiele 😉 na środku i drugim boku jest ich niestety o wiele więcej
Śliczne włosy, świetny sposób na płukankę. 🙂
Po farbowaniu najlepiej zakwasić płukanką. A jak dalej dbać o kolor? 🙂 Ostatnio w komentarzach chyba właśnie u Ciebie Anwen (nie mogę tego znaleźć…) ktoś zapytał o pielęgnacje włosów farbowanych i była odpowiedź, że przed i po farbowaniu należy kilka dni unikać olejowania, a przecież nawet jest polecana metoda farbowania na olej, prawda? Jest w tym ziarno prawdy, czy rada wyssana z palca?
szykuję właśnie wpis o pielęgnacji włosów farbowanych, za kilka dni będzie na blogu :))
Świetnie! 🙂 Czekam 🙂
Ja też 🙂
Od jakieś 2 miesięcy przeglądam Twojego bloga.
Moja historia zaczęła się w styczniu, kiedy z tyłu głowy na moich włosach [są baaardzo gęste i liczą sobie długości do połowy pleców] pojawił się SUPEŁ, który z biegiem czasu przerodził się niemalże w DREDA! Jednak mój cudowny chłopak pomógł rozprawić mi się z problemem i wtedy stwierdziłam, że nadszedł czas o zadbanie. Przeglądałam strony internetowe i trafiłam na Twojego bloga! To wiele wyjaśniło. Już wiem, że moje włosy są porowate i dlatego właśnie bez specjalnej pielęgnacji nie będę w stanie ich dobrze czesać. Staram się nie używać suszarki. Nakupowałam masek, szamponów, olejów… Wpakowałam w to sporo pieniędzy i wcale nie żałuję. Moje włosy są o niebo lepsze! Nakłam olej kiedy sobie o nim przypomnę, ale za każdym razem -co 2 dni- myję włosy maską/ odżywką, szampon i na koniec maska lub odżywka. Nie stosuje żadnych wcierek, czasami peeling cukrowy. Dzięki Tobie moje włosy co wieczór ładnie pachną i pięknie wyglądają. Dziękuję 😀
A probowałaś może henny Khadi ? Ja jestem pod wrażeniem tego specyfiku : ) Moje niedzielne spa wyglądało tak, że nalozam jedynie maskę z Welli. Przy zbyt aktywnym trybie życia rzadko mam czas na włosowe sprawy. Ale spodziewam się dostawy z Lawendowej …i się biorę do roboty 🙂
próbowałam 🙂
Masz piękne i zdrowe włosy! 🙂
Kurczę, gdybym nałożyła na włosy to co Ty – miałabym szczotę stulecia 🙂 A Ty masz lśniącą taflę 🙂
PS: IMIDAZOLIDINYL UREA to konserwant, dopuszczalne stężenie 0,6%. Niestety z nawilżającym mocznikiem łączy go ino nazwa.
skład skopiowany ze strony Color&Soin 😉
szkoda że na koniec nie wstawiłaś fotki już zafarbowanych odrostów, ale włosy śliczne. Ja dziś ruszam do fryzjera na podcięcie grzywki i końcówek bo nie ma mi kto obciąć. Ciekawe czy zrozumie ile to jest 1 cm…
anusss
pokazywałam już na blogu efekty farbowania tym kolorem, więc uznałam, że nie ma sensu tego powtarzać 🙂
Ale chciałybyśmy zobaczyć efekt po, bo przecież kolor brązowy "przesuwa się" w dół, bo włosy rosną, a ty farbujesz odrosty 😀
Mam wielką ochotę pomalować włosy ale boję się, że znowu je zniszczę. Dopiero co wygrałam z suchością i mam dylemat wielki 😀 A kolor odrostów też bardzo ładny 🙂 Ja niestety naturalne mam mysie, więc czasem już nie mogę na siebie patrzeć, już bym wolała żeby się rozjaśniły do blondu (chociaż marzę teraz o brązie).
Jeśli nie masz jeszcze siwych, nie rób tego. Jak się pojawią to i tak będziesz musiała a wtedy będziesz się martwić o to, że to włosy niszczy. Jeszcze się w życiu nafarbujesz 🙂 Mój naturalny kolor to też mysi, w dodatku są suche z natury. Bardzo dbam o włosy ale farbowanie przez tak wiele lat robi swoje. Żałuję że tak wcześnie zaczęłam chociaż nie musiałam, teraz niestety muszę (coraz więcej siwych). A ,,mysi" jeśli włosy są zadbane i ładnie obcięte może wyglądać super
Ja bym spróbowała z farbą w zbliżonym kolorze, która wyblaknie po jakimś czasie do naturalnych. Np casting creme gloss. Też wahałam się długo czy farbować, czy nie. A teraz farbowanie to mój ulubiony "zabieg" włosowy, a rozświetlenie twarzy przy nowym kolorze, nie do opisania. 🙂 Warto spróbować.
to mam ten sam problem. mój kolor to rudo-mysi, ale blond, ech, marzy mi się blond…
piękne masz te włosy !!! 🙂
przydałoby się cos na temat powrotu do naturalnego koloru i pielegnacji 🙂
a Twoje wlosy robia mega wrazenie 🙂
pozdrawiam 🙂
Zużyłam ostatnie opakowanie henny Venita (używam naturalnej, w składzie jest tylko henna i talk), bo w drogerii w Galerii Krakowskiej podobno pojawiła się khadi – chcę ją wypróbować w przyszłym miesiącu 🙂 Do henny jak zwykle dodałam olejek rycynowy, a potem na całe włosy nałożyłam maskę BioVaxu z jedwabiem – świetnie dociąża włosy 🙂
Rude kręciołki z linków piękne 🙂
Anwen, włosy piękne, jak zawsze 🙂 A ja mam pytanko o farbowanie C&S. Zakupłam ją i w ulotce jest napisane, by najlepiej farbować po 48godz.od ostatniego mycia. Czy jeżeli umyłam włosy i nałożyłam żel do stylizacji (Bielenda, z rzepą) to lepiej go najpierw zmyć, czy zupełnie nie przeszkodzi i mogę farbę położyc na suche włosy po żelu? Czy dla lepszego efektu przetrzymać te 48 godzin? A może wystarczy wcześnej nałożyc olej na włosy i na niego farbę? Wybaczcie, jeśli pytam o banały oczywiste dla wszystkich Włosomaniaczek 🙂 Pozdrawiam, Karka
Możesz spokojnie bez mycia farbowac
Dziękuję 🙂
Ale na żel polecasz jej farbować? No nie wiem…
Pomocy! Jestem uczulona na wszelakiej maści cytrusy, a ocet bardzo źle wpływa na moje włosy. Z czego jeszcze mogę zrobić płukankę zakwaszającą?
z herbaty z hibiskusa 🙂
Dziękuję! <3
Zdjęcia robisz kitowym obiektywem?
nie, 50mm 1.8
Idealne włoski masz 🙂
dziwie sie Tobie szczerze ze jestes w ciazy a nadal farbujesz włosy. a tak poza tym włosy piekne 🙂
Farbowanie nic nie szkodzi , jeśli bez amoniaku i uważamy na skórę głowy 😉 wiem, bo sama jestem w 5 miesiącu . Ale, Kochana Anwen , uważaj proszę na rozmaryn w produktach !!! pytałam się ginekologa i trzeba uważać, bo może powodować poronienia , uważaj na siebie , zdróweczka 🙂
hej kiedyś słyszałam, że w ciąży w którymś trymestrze nie powinno jeść się cytrusów bo dziecko może mieć alergie ale nie wiem czy to prawda 😀 poprawcie mnie jak źle mówię, bo w ciąży nigdy nie byłam 🙂
nieprawda. nie ma żadnego uzasadnienia unikania potencjalnych alergenów w ciąży lub podczas karmienia piersią.
Magda Położna
Jedne polożne mówią tak, inne inaczej. Lepiej zaufać w takich sytuacjach wlasnej intuicji, potrzebom organizmu. Chociaż ciąża to stan kiedy hormony mogą nam blędnie "podpowiadać"…
stosujecie może produkty plantur? Ja zaczęłam, ciekawa jestem czy będzie jakiś efekt
Pytanie do prostowłosych: jak związujecie włosy na noc? Bo jak zwiążę w 2 warkocze to są bardzo ładne, ale pofalowane (a chcę aby były proste :p), a jak w kucyku to na drugi dzień są strasznie szorstkie :c
Masz piękne włosy 🙂
A to w ciąży można farbować włosy?
Studiuje kierunek związany ze zdrowiem i slyszałam tam, że w czasie ciąży nie powinno się farbować włosów i nie jest to wymyślony zabobon.. Farba wnika w skórę i w nasz układ krwionośny a on wszystko wysyła do dziecka. Dziecko żywi się tymi środkami i nawet najmniejsza ilość może potem wpłynąć np na inteligencję dziecka lub choroby wrodzone. Może się wydawać, że to głupoty ale wolałabym odpuścić na Twoim miejscu na jakiś cas ;(
A ja bym wam dziewczyny radzila przystopowac. Sama jestem w ciazy i choc staram sie puszczac wszystkie komentarze bokiem to sa one irytujace. To Ty jeszcze chodzisz na silownie?? To Ci wolno pic kawe?? To Ty jesz … moglabym wymieniac w nieskonczonosc. To milo ze ludzie sie przejmuja ale kazda kobieta powinna konsultowac wszystko z lekarzem, pozatym panietajcie ze wiele sie zmienia na przestrzeni lat chociazby farby – naprawde jest roznica pomiedzy tymi smierdzacymi amoniakiem z przed paru lat a tym co mozna kupic dzis. I nie wiem czy Anwen tez tak to odbiera ale dla mnie osobiscie wiele z komentarzy jest naprawde uszczypliwych
Anwen wlosy jak zwykl piekne!!
Ludzie naprawdę głupieją. To chyba jakieś zaraźliwe pieluszkowe zapalenie mózgu spowodowane cudzą ciążą. Taki jest w Polsce problem – dziecko staje się ważniejsze od matki. Coś, co ma stać się dopiero człowiekiem ma być ważniejsze od czegoś, co już osobą ludzką jest i też ma swoje potrzeby – choćby takie, żeby wyglądać ładnie i bez odrostów czy zjeść cytrusy. A tu nagle wszyscy wyskakują z zabobonami rodem z średniowiecza. Niech kobiety nie wychodzą z domu, bo na dworze są spaliny, niech nie jedzą jabłek, bo rosły na dworze i bla bla bla pestycydy. Niech leżą w worku pokutnym i tyją. To jest najlepsze dla nich według mądrości internetowych.
Uważaj, wchodzisz na niebezpieczny grunt strofując, pouczając, poblażając. W Polsce pod szczególną ochroną jest zarówno przyszla matka/ciężarna, jak i dziecko jeszcze nienarodzone, choć nie ma żadnych zakazów odgórnie narzuconych każdej ciężarnej, jedynie można poslużyć się autorytetem, doświadczeniem, by kobiety jakoś zdyscyplinować, zapobiegać przykrym zdarzeniom, aby zaczęly dbać o siebie i potomka. I nie chodzi tu o straszenie, stresowanie, tylko szczerą troskę, pomoc. Ciąża to nie choroba, ale nie wszystko jest zalecane w tym stanie, ot po prostu lepiej zapobiegać niż zmagac się z ewentualnymi skutkami. Nie wiem dlaczego widzicie tu tylko falsz, nachalność, niedelikatność i uszczypliwości. Odbieracie to przez negatywny filtr? Ostatecznie i tak kobieta sama zdecyduje, co będzie dla niej dobre czy szkodliwe.
może zanim zaczniesz swoja wielce '' madra '' krytyke wygłaszac i wyolbrzymiac to moze poszukaj chociaz w internecie ( bo watpie zebys kiedykolwiek ksiazke od biologi w rekach miała ) a potem zaczynaj atakowac jak szerszen 🙂 Ciekawi mnie czy jak bedziesz ty w ciazy i nadal bedziesz uwazac to sa sredniowieczne poglady to jak to wpłynie na zdrowie twojego dziecka. Moim zdaniem to ty masz jakies sredniowieczne poglady zyjemy w czasach nowozytnych kazdy ma prawo do wygloszenia wlasnego zdania ( chociaz jak czytam twoje komentarze to sie zastanawiam czy to na pewno jest tak do konca dobre.. ) zwlaszcza ze to sa dobre rady i raczej wynikajace z troski niz z krytyki. Zreszta Anwen zrobi jak uwaza ale watpie zeby byla zla czy tez obrazona za dobre rady bo to tak jakby ktos obraził sie na kogos bo mu mowi zeby sie cieplo ubrac bo jest zimno – ale najwidoczniej dla Ciebie to jest obraza czy tez sredniowieczne poglady .
pozdrawiam serdecznie 🙂
sredniowieczne poglady? najpierw tak gadaj potem sie dziw ze nastapiły mutacje i dziecko jest chore. ehhh
moja bratowa w ciąży też wiele porad uważała za średniowieczne poglądy, uparcie trzymała się swojego zdania i robiła co uważała za słuszne, jakie było jej zdziwienie gdy poroniła w 5 miesiącu ciąży, gdzie lekarze zupełnie nie wiedzieli dlaczego bo wszystko w dziecku rozwinęło się prawidłowo i matka czuła się dobrze. Teraz tylko płacz i żal, bratowa(nie piła, nie paliła), ale cofnęłaby czas i z pewnością unikałaby miedzy innymi farbowania i pyta "dlaczego" ale nikt nie zna odpowiedzi, teraz załamanie, psychiatra, ale wcześniej wiedziała wszystko najlepiej i sprzeczała się na każdym kroku i nie słuchała nikogo porad, bo według niej to przecież średniowieczne poglądy są!!! Człowiek uczy się na błędach i ja wolę nie lekceważyć porad które mogą okazać się słuszne…
dziwne, że lekarze nie znaleźli przyczyny poronienia, zwłaszcza w tak późnym momencie ciąży powód zwykle jest konkretny i na pewno nie jest to wina farbowania
" Nie wiem dlaczego widzicie tu tylko falsz, nachalność, niedelikatność i uszczypliwości. Odbieracie to przez negatywny filtr?"
Dlatego, że ten problem był już poruszany sto razy, a wy nadal traktujecie dorosłą kobietę jak trzynastolatkę, która wpadła, bo zapomniała kupić ten egzemplarz bravo, w którym był temat o antykoncepcji. Tak szczerze myślicie, że Anwen nie konsultowała się z lekarzem? Albo, że ten lekarz kupił swój dyplom na allegro?
Właśnie w tym problem, że chcecie "zdyscyplinować" obcą, dorosłą, samodzielną osobę.
Jestem w drugiej już ciąży. W pierwszej ciąży farbowałam w drugiej też to robię i wszystko jest ok.
Kobieta ma swoją intuicję, szczególnie w trakcie ciąży bardzo silnie daję o sobie znać, więc zamiast czytać głupoty powinnyśmy się w nią wsłuchać.
pozdrawiam
chyba ci sie cos pomyliło . Zdyscyplinowac ? a co moze ktos stoi z biczem i mowi masz sie zachowac tak i tak a jak nie to bat ? Przeciez nikt nie mowi nie jedz tego i tego nie wychodz z domu nie czytajksiazek itp. tylko wspomnienie o głupim farbowaniu ktore moze byc skodzliwe dla płodu . Ciekawi mi czy jakby piła i palila to tez by była taka ogolna obrona bo przeciez przyszła matka moze robic co chce lol.
chyba Tobie się niestety coś pomyliło – jest ogromna różnica między piciem i paleniem a farbowaniem włosów. Szkodliwość farb to właśnie przestarzałe poglądy, które wciąż są bezpodstawnie powtarzane mimo braku jakichkolwiek dowodów. Oczywiście nie każda farba się nadaje dla kobiet w ciąży, ale całkowita rezygnacja z farbowania nie jest konieczna. Jeśli masz na nią ochotę to proszę bardzo, ale nie narzucaj mi ani innym swojej woli
Aniu jeśli chodzi o bratową to ja też nie twierdzę że poroniła od farbowania, uważam, że złożyło się na to kilka czynników, bratowa doskonale wiedziała wszystko, uznawała różne porady za średniowieczne i robiła po swojemu. Mimo iż 5 miesiąc, lekarze nie podali przyczyny, zbadali martwe zdrowe dziecko, matkę, łożysko i wszystko rozwijało się prawidłowo, lekarz tylko powiedział, że znalazła się w 1% kobiet które poroniły bez przyczyny, a ona ciągle zadaje pytanie"dlaczego", ze chciałaby cofnąć czas, była na badaniu w środę wszystko super, a w sobotę poroniła, może lekarze nie chcieli powiedzieć jaka była rzeczywista przyczyna, by ona się nie obwiniała…bo obwinia się strasznie, że nikogo słuchać nie chciała i po fakcie twierdzi że unikałaby między innymi farbowania, bo wystarczy że dużo chemii mamy w jedzeniu :/ Pozdrawiam
acha jeszcze Anwen ja Wam życzę wszystkiego dobrego, naprawdę dbaj o siebie i trzymam kciuki za szczęśliwe rozwiązanie, czasem warto coś sobie odpuścić, mieć głowę spokojną, że nie naraża się zdrowia i późniejszego rozwoju dziecka. Bratowa z bratem czekali na dziecko (był chłopiec) 4 lata, nigdy bym nie pomyślała że to może się zdarzyć w naszej rodzinie, dopóki tego nie przeżyliśmy, chyba nigdy nie znajdą odpowiedzi na pytanie "dlaczego" :/ bratowa teraz mówi, że nie warto upierać się przy swoich przekonaniach i nie dopuszczać porad nikogo.
Pozdrawiam i trzymajcie się zdrowiutko 🙂
średniowieczne poglądy czy nie- lepiej dmuchać na zimne 🙂
Kompletnie bez przesuszu!
Cześć, mój komentarz nie będzie do końca w temacie farbowania, ale czy wiedziałaś, że w Krakowie można kupić stacjonarnie kosmetyki rosyjskie? Wczoraj przez przypadek weszłam do drogerii Jaśmin na ul. Długiej niedaleko Nowego Kleparza. Ceny chyba dość zbliżone do tych w sklepach internetowych, są też promocje:) A propos farbowania: są też henny;) Pozdrawiam:)
Jakie piękne włosy 🙂