W ankiecie, którą zamieściłam ostatnio na blogu (jeśli jeszcze jej nie wypełniałyście koniecznie zerknijcie TU) wiele z Was narzekało na to, że za rzadko na moim blogu pojawiają się recenzje. Nie sposób się z tym nie zgodzić, bo rzeczywiście w zeszłym roku bardzo zaniedbałam wpisy tego typu. Chciałam się wytłumaczyć 😉 bo wynika to nie z tego, że nic nowego nie testuję i nie mam o czym pisać, ale z mojego strachu przed tym by blog nie był jedynie zbiorem recenzji 😉 Sama czytam je jedynie wtedy, gdy chcę kupić konkretny produkt, a normalnie je omijam, bo zwyczajnie mnie nudzą 😛
Mimo wszystko obiecałam sobie, że w tym roku będzie inaczej! Postaram się częściej opisywać Wam to, czego używam i pisać również o produktach, które się u mnie zupełnie nie sprawdziły :)) Chciałabym też urozmaicić nieco recenzje i sprawić by były jeszcze lepsze, ale o tym na końcu…
Skład
Tym razem zacznę od składu, który jak zobaczycie na zdjęciu poniżej jest stosunkowo krótki i bardzo wartościowy. Poza standardowymi emolientami i antystatykami mamy tu sok z liści aloesu (wysoko!) i ekstrakt z owoców jałowca. O aloesie pisałam już tyle razy, więc nawet nie będę się powtarzać, ale chciałabym zwrócić uwagę na ten drugi składnik. Pewnie niewiele z Was wie, że jałowiec jest wręcz idealny w pielęgnacji skóry tłustej, trądzikowej, a co za tym idzie także do przetłuszczającej się skóry głowy i tej z łupieżem! Maskę warto więc nakładać również na skórę, a nie tylko na same włosy 🙂 Poza tym umieszczono tu jeszcze glicerynę (nawilża) i pantenol (odżywia i wzmacnia włosy).
Działanie
Maska zdecydowanie pobiła swoją aloesową koleżankę, o której pisałam TU. O ile z tamtej byłam naprawdę zadowolona, tak ta absolutnie mnie zachwyciła! Pamiętam, że używałam jej na początku zeszłego roku i była ok, ale nie aż tak jak teraz. W grudniu moje włosy były nieco przeładowane proteinami (ale jeszcze nie przeproteinowane) przez prawie codzienne stosowanie odżywki Nivei i kiedy użyłam tej maski to zobaczyłam prawdziwy efekt WOW 😀 Od tamtej pory się z nią nie rozstawałam i zużyłam ją do końca.
Nakładałam ją i przed i po myciu zawsze z uwzględnieniem skalpu. Nie obciążyła moich włosów nawet przy tym drugim sposobie, ale ja zdecydowanie wolę nakładać maski przed myciem, więc najczęściej właśnie tak ją używałam. Po masce Natur Vital moje włosy są bardzo sprężyste i wygładzone, ale równocześnie lekkie. W dotyku przypominają atłasową wstążkę (uwielbiam ten efekt 😉 ). Są też po niej bardzo błyszczące, mocno nawilżone aż po same końce i miękkie. Idealnie rozczesują się zarówno na mokro jak i na sucho i o wiele mniej mi się później plączą. Maska zapobiega też u mnie brzydkiemu strączkowaniu i dodatkowo poprawia skręt sprawiając, że włosy ładniej się układają. Kilka miesięcy temu użyłam jej też na włosach Aliny i ona również zachwyciła się tą maską i kilka dni później kupiła swoje opakowanie 😉
Opakowanie i zapach
Niestety i jedno i drugie w przypadku tej maski to porażka 😉 Przez to górne, dodatkowe wieczko z klapką ciężko jest wydobyć produkt, więc i tak trzeba maskę normalnie odkręcać. Poza tym szczegółem opakowanie jest w porządku – klasyczny, spory słoik plus ładny design 🙂 Zapach za to, jak zwykle w aloesowych produktach jest trudny do określenia, dziwny i niestety niezbyt ładny. Ja już się do niego przyzwyczaiłam, ale pamiętam jak na początku mi przeszkadzał. Na włosach jest na szczęście prawie niewyczuwalny.
Konsystencja i wydajność
Maska jest dość gęsta, ale równocześnie lekka i jakby puszysta 🙂 Bardzo łatwo rozprowadza się na włosach i potrzebujemy jej bardzo niewiele by włosy poczuły jej działanie. Co za tym idzie jest oczywiście bardzo wydajna!
Cena i dostępność
Produkty Natur Vital na pewno są dostępne stacjonarnie w Drogeriach Natura. Podobno można też kupić je i w innych sklepach, ale ja szczerze mówiąc nigdy ich nigdzie indziej nie widziałam. Za 300ml maski zapłacimy około 22zł (chyba, ze trafimy na promocję).
Ankieta
A teraz zapowiadana nowość, która ma uatrakcyjnić recenzje, które będą się od dziś pojawiały na moim blogu 🙂 Chciałabym do każdej z nich zamieszczać taką mini ankietę jak ta poniżej. Pomyślałam, że w ten sposób mogę wykorzystać to, że po pierwsze mojego bloga czyta sporo świadomych własnych włosów i pielęgnacji osób, a po drugie moją miłość do wszelkich analiz 🙂 Po tygodniu zbiorę wyniki i dopiszę do recenzji na jakich włosach dany produkt najlepiej się sprawdza. Myślicie, że to dobry pomysł? :))
Pozdrawiam Was serdecznie,
Podsumowanie ankiety:
Minął już tydzień, a ankietę wypełniło prawie 600 osób, więc czas na podsumowanie 🙂 Tak jak przewidywałam maska jest bardzo wszechstronna i sprawdza się dobrze przy różnych typach włosów. W sumie tylko około 11% ze wszystkich ankietowanych było z niej niezadowolone, a u pozostałych sprawdziła się częściowo (24%) lub całkowicie (65%).
Jeśli chodzi o poszczególne rodzaje włosów to jak zobaczycie w tabelach poniżej wyniki są dosyć zbliżone. Możemy jednak wnioskować, że maska najlepiej sprawdzi się u osób z kręconymi włosami, niską porowatością lub normalnymi, a najgorzej sprawdzi się u tych z włosami falowanymi, o średniej porowatości lub suchymi.
Komentarze
W mojej Naturze jej nie ma 🙁 mam nadzieje, że kiedyś ją przetestuję 🙂 pozdrawiam
W moich trzech Naturach jej nie ma 🙁 i nie ma jej w dostawach 🙁 moze ma ktos namiary na jakąś inna drogerie gdzie jest dostępna.
Wreszcie po długich poszukiwaniach, mimo zapewnien pań z natury ,ze jej raczej juz nie dostaną w dostawie, trafilam na tą odżywkę w Katowicach na Mickiewicza , niestety tylko jedną 🙁 , ale jest nadzieja, że wraca na półki.
Mi również udało się na nią trafić, jeśli ktoś jest z Warszawy może spróbować w Naturze przy metrze Stokłosy, widziałam jeszcze 3 na półce 😉
Moja ulubiona maska, a w zapachu jestem zakochana<3
A mnie i mojej córce zapach właśnie najbardziej się podoba. Mam problem z aloesem, moja skóra się nim nie zachwyca, więc używam przed myciem, a robię to w dużej mierze ze względu na zapach właśnie. Według mnie jest obłędny. Czasem po prostu otwieram ją i wącham. haha Aha, zauważyłam, jakby maska ta lekko się pieniła, czy to tylko moje wrażenie?
Też zauważyłam że przy zmywaniu się pieni 🙂 Uwielbiam tą maskę! szkoda że tak rzadko jest w Naturze ;/
Świetny pomysł z tą ankietą.
Dobrze, że wróciłaś do recenzji. Pomimo tego, że ciebie one nudzą na blogach, to wierz mi – jest wiele osób, które na nie czekają. Dla mnie to właśnie recenzje są największym impulsem o dbania o włosy (na zasadzie "o muszę to mieć!" albo "ooo. recenzja… właśnie sobie przypomniałam, że muszę kupic odżywkę" :D. Wolę je dużo bardziej niż m.in. PIWo
Ja np bardzo lubię recenzje 😀 Dobra okazja do poznania nowego produktu, składu, właściwości i doświadczeń innych ludzi, którzy potrafią odczytać potrzeby włosów 😉 Co jest istotne przy ogromie recenzji "bardzo fajne, ładnie wyglądają włosy, polecam". Zawsze można znaleźć jakąś perełkę, albo dowiedzieć się o jakimś ciekawym składniku. 🙂
ja lubię recenzję za to, że mogę się dowiedzieć o jakimś nowym kosmetyku, na który sama bym nie zwróciła uwagi 🙂
Ja zawsze czytam recenzje produktów, które mogą mnie zainteresować (omijam stylizatory, odżywki i szampony z silikonami, których moje włosy nie lubią), zapamiętuję te najbardziej polecane, dzięki temu gdy kończy mi się szampon albo odżywka nie muszę przeczesywać bloga/ów a widząc w sklepie promocje nie muszę przeglądać nerwowo KWC na komórce 😉
Choć moje włosy są na pierwszy rzut oka zupełnie inne niż Anwen (mam niskoporowate, cienkie, naturalnie jasne druty) często sprawdzają się u nas te same kosmetyki, więc jej recenzje są dla mnie tym wartościowsze!
Jedyny problem z recenzjami to walka z wewnętrznym głosem, krzyczącym: biegnij do sklepu i kup jeszcze dzisiaj!
też najbardziej lubie recenzje i jakieś "nowatorskie sposoby" i jeszcze wszelkie posty fryzurowe! 😛 a seria MWH mi sie już znudziła i najbardziej nie lubie tych postów na Twoim blogu 😛
właśnie wczoraj ją kupiłam. choć wolę tę szałwiową odżywkę, ta maska też jest Ok
Nie mogę na nią trafić:(
Świetny pomysł z tą ankietą 🙂 nie wiem jak innym, ale maska pachniała jakimś iglakiem, co mi absolutnie nie przeszkadzało. Działanie jak dla mnie ok, trochę za bardzo obciążała mi włosy, ale nakładana przed myciem dawała całkiem fajne efekty. Niestety zaobserwowałam, że podrażnia mi skalp (pewnie przez aloes w składzie – jestem jedną ze "szczęśliwców" uczulonych na WSZYSTKO). Mimo wszystko polecam!
Pomysł z ankietą jest naprawdę fajny 😉 Super!
Co do maski to nie używałam jej i nie wiem czy zakupię. U mnie w naturze jeszcze nigdy nie widziałam tych kosmetyków. Bardzo ciężko na nie trafić…
Nie widziałam jej nigdy w Drogeria Natura. Nie wiem czy pomysł z ankietą będzie trafiony, bo boję się, że część osób mimo, że nie używała danego kosmetyku, ale jest uprzedzona do firmy będzie ją i tak wypełniać.
co? jaka wiara w ludzi naprawde… nawet by mi to do głowy nie przyszło, że ktoś może tak zrobić.
Tak samo ktos moze zrobic falszywa recenzje w komentarzu np… Wszystko noze byc takze nie ma co sie sugerowac opiniami tylko na sobie sprawdzac
Skusiłam się kiedyś na nią – instynkt stadny. Włosy blond, rozjaśniane, w kondycji całkiem niezłej, proste, nie puszące się. Szału nie robiła – lekka maska, na pewno nie obciążająca, ale efekt słaby.
Ankieta to genialny 🙂 Mam nadzieję, że to wszystko ładnie ogarniesz. Trzymam kciuki! 🙂
Mnie zazwyczaj tez nudza recenzje i raczej je omijam. Teraz jednak zbliza sie moj urlop i planuje kupic jakies zapasy w Pl. Az sie boje isc do drogerii 🙂 co chwile widze jakies ciekawe produkty na blogach.
mam tylko wersję niebieską, właśnie wiem, że ta jest lepsza, ale jednak jakoś jakoś jakoooś zapach niebieskiej mnie urzekł!
dla mnie również recenzje to najnudniejszy punkt włosowych tekstów, ale jeśli ktoś potrafi je fajnie napisać, to może się je całkiem miło czytać:))
A ja właśnie siedzę w naolejowanych włosach, na które wcześniej nałożyłam właśnie tę maskę:) Taki duet sprawdza się u mnie najlepiej. Nie ma nic lepszego dla moich włosów, niż dawka aloesowego nawilżenia, a na to otoczka w postaci emolientów:) Bardzo lubię ten produkt, jednak uważam, że przy jego stosowaniu należy zwracać uwagę na warunki pogodowe (punkt rosy, humektanty- wiecie o co chodzi:) Pewnego razu kiedy użyłam tej maski solo podczas deszczowego dnia, kiedy wyszłam na zewnątrz uzyskałam niezły puch. Ale w optymalnych warunkach klimatycznych jest to maska, która najlepiej działa na moje włosy:)
ja używałam takiej http://brokatwspreju.pinger.pl/m/15953788 i byłam zadowolona 🙂
"Sama czytam je jedynie wtedy, gdy chcę kupić konkretny produkt, a normalnie je omijam, bo zwyczajnie mnie nudzą :P" A u mnie własnie jest na odwrót, zwykle nie wyszukuję sobie sama kosmetyków, polegam na kilku godnych zaufania blogach i dzięki recenzjom wiem, co wrzucić na listę produktów godnych rozważenia 🙂
Uwielbiam tą maseczkę, miałam już 3 opakowania 🙂 Cudownie łagodzi skalp, ale też świetna na długość – u mnie zawsze z dodatkiem oleju, mam wtedy lejące, aloesowa fale 🙂
Pozwole sobie pod siostra:) bardzo lubie z dodatkiem oleju:) do kazdej maski dodaje olej:) kocham aloes i dziekuje za powrot do recenzji:) na nie najbardzie czekam:) bardziej niz na PIWo 😛
Chętnie bym sie na nią skusiła, ale u mnie nie ma drogerii natura na terenie, bynajmniej ja nie znam. Moje włosy ostatnio nie są za proteinami, ale nawilżanie w każdych ilościach o dziwo. Szkoda, że nie będzie mi dane zakupić, po recenzji i składnię widzę, że chyba u mnie by sie sprawdziła.
Mam ją na oku, bardzo chetnie wypróbuję, może i mi będzie służyć 🙂
Pomysł z ankietami świetny! Jeśli będę miała okazję używać dane produkty to chętnie wypełnię taką ankietę. Pozdrawiam 🙂
Myślałam nie raz nad jej kupnem, ale zawsze było mi trochę szkoda kasy 😀 Poza tym moje włosy chyba nie są zbytnio zakochane w aloesie nie mniej jednak jak dostanę 'zastrzyk' gotówki to może się na nią skusze 🙂
Maska przed myciem ?
Nakładasz na suche włosy ?
Bo pierwszy raz o czymś takim słyszę…
Nieeee Anwen! Teraz będzie ją jeszcze trudniej kupić! 🙂
u mnie też się świetnie sprawdza, była nawet w ulubieńcach jesieni i na zimowych też może wylądować 🙂 bardzo fajny pomysł z tymi ankietami na końcu!
zapraszam na rozdanie 🙂 http://0jla.blogspot.com/2014/01/mae-rozdanie-otwarte.html
Hej, a może wrócisz do tego cyklu: "Na zakupy z Anwen"? 🙂 To był świetny pomysł, a chyba tylko jeden wpis był. Chętnie bym czytała :)))
były dwa wpisy z Rossmanna i z Auchan i na pewno będą następne 🙂
O tak, mi też się bardzo podobał cykl "Na zakupy z Anwen" 🙂
Koniecznie zrób Hebe i Naturę:)
i Tesco 🙂
Pozdrawiam,
Justyna
super pomysł z tą ankietą 🙂 Czy będziesz zamieszczała wyniki potem wg jakiegoś spisu treści? Jak dla mnie to nawet lepsze niż wizażowe KWC, bo tu mam większą pewność, że kosmetyki są oceniane przez świadome włosomaniaczki 🙂 Kocham tę maskę, najlepszy nawilżacz wszechczasów. Może troszeczkę obciąża, ale mam tak cieniutkie włosy, że u mnie o to nietrudno 😉 Zawsze używam jej na ratunek po przypadkowym przeproteinowaniu, czy dłuższych okresach czasu kiedy zaniedbywałam włosy 🙂 Zdaje się, że na jakiś czas była wycofana, ale mam nadzieje, ze to już się nie zdarzy 😀
Muszę ją wypróbować-tak i moja kolekcja masek znów się powiększa 🙂 A, że tak zapytam: co to za piękny kolor lakieru na Twoich paznokciach, Anwen? Spodobał mi się 🙂 Pozdrawiam!
to akurat dwa kolory: Inglot 715 + jakiś stary brokatowy z Delii (60), ale pewnie go już nie ma w sprzedaży, bo mam go już kilka lat 🙁
Dziękuję za odpowiedź! 🙂
maska raczej nie dla mnie niestety.
kiedy beda wyniki konkursu (sesja)?
czekam na decyzje jury 😉
Mam ją i bardzo lubię (mimo dziwnego zapachu).
A co do opakowania – akurat mi pasuje takie otwieranie u góry, ale co kto lubi 😛
Uważam, że te ankiet to świetny pomysł! Myślę nawet, że dobrym pomyłem byłoby, gdybyś wraz z każdym nowym postem zamieszczała taką ankietę dotyczącą produktów, które już dawno temu opisałaś i zrecenzowałaś, wzbogaci to wcześniejsze posty (jeśli dokleisz no nich wyniki ankiet), a przecież duzo osób bardzo często wraca do poprzednich postów, nawet sprzed kilku lat.
Marta z Łodzi
Na moich włosach w odpowiedniej kombinacji również potrafiła zdziałać nie małe cuda 🙂 Szkoda tylko, że jest problem z jej dostępnością, z Natury wychodzi jak ciepłe bułeczki.
Anwen co powiesz na taki pomysł:
* Metamorfozy włosów czytelniczek 😀 myślę, że jest sporo włosomaniaczek, które chętnie oddałyby swoje włoski w Twoje łapki, przy takiej metamorfozie można pogadać i czytelniczki będą mogły zaspokoić swoją ciekawość i uzupełnić wiedzę. Następnie wyniki przed i po pokazać i opisać recenzję ze spotkania, a i czytelniczki będą mogły pochwalić się swoim spotkaniem z Tobą 🙂
plusy:
– szybsze zużycie kosmetyków zalegających na półkach 😀
Sporo czytelniczek jest w stanie do Ciebie dojechać nawet kawałek drogi 🙂 Gdyby taki post był 2 razy w miesiącu byłoby wystarczająco, ale jakby było częściej 3-4 nie pogniewamy się 🙂
W ankiecie z pomysłami napisałam o tym i jestem za, myślę że włosomaniaczki by się cieszyły 🙂
Pozdrawiam 😀
oo, ja też o tym wspominałam w ankiecie ^_^ sama nie mam pomysłu na swoje włosy i ich pielęgnację, więc wszelkie bezpośrednie rady byłyby pomocne 😉 a poza tym fajnie jest spotkać się ze swoim włosowym guru 😉
takie spotkania to łączenie przyjemnego z pożytecznym 🙂 ja nawet swojej porowatości określić nie potrafię podejrzewam że jest średnia 🙂 próbuję po trochu wszystkiego i nie mam pomysłu tak samo na ich pielęgnacje 🙁 a uzyskanie cennych wskazówek od włosowego guru na co zwrócić szczególną uwagę w pielęgnacji i samo spotkanie + oddanie włosków w dobre, fachowe ręce byłoby niesamowitą przyjemnością 🙂 można zrobić na próbę jeden post=jedno spotkanie i jak okaże się ciekawe to zapewniam, że chętnych włosomaniaczek na pewno nie braknie 🙂 pozdrawiam
Kiedyś polowałam na tą maskę w Naturze, ale ile razy tam byłam zastawałam po niej tylko puste miejsce i tabliczkę z ceną, a potem o niej zapomniałam. Czas wznowić poszukiwania 😀
super pomysł z ankietą! będzie można łatwiej dobrać produkt do swojego typu włosów 🙂
Dla mnie zapach tej maski to proszek do prania.
u mnie się kompletnie nie sprawdziła… a mam włosy suche i puszące się
super pomysł z tymi ankietami!!
Moim zdaniem recenzje to najlepsza kategoria bloga 😀 Bardzo lubie czytać co sprawdziło się na kogoś włosach zwłaszcza jeżeli ma podobne włoski do moich 😉 I zauważyłam również, że to co sprawdza się super u Ciebie u mnie okazuje się za słabe, ale to pewnie kwestia tego że mam bardzo zniszczone włosy ;p
dla mnie pachnie spoko, ale puszy nie milosiernie..
raz na jakis czas miszam ja z olejami przed myciem, ale w innym przypadku sie nienadaje :/
Dorisss
Właśnie czytam, że wiele dziewczyn tak robi, spróbuję ten sposób, bo solo po myciu to faktycznie bez rewelacji
Zapach jest rzeczywiście dość mocny, ale nie przeszkadzał mi. Za to forma opakowania bardzo przypadła mi do gustu:) a jesli chodzi o działanie, to maska odratowała mi włosy, gdy były zniszczone farbowaniem. Natomiast jak już miałam ponad 5 cm odrostów, obciążała mi nieco włosy:( ale i tak kiedyś do niej wrócę, włosy wyglądają po niej mega zdrowo!
U mnie w ogóle się nie sprawdziła – mam włosy suche, farbowane, ale dzięki odpowiedniej pielęgnacji średnioporowate i wyglądające naprawdę dobrze, jednak naprawdę liczyłam na to obiecane nawilżenie… Miałam wrażenie, że nie robi NIC. 🙁
A ja tą maskę dostałam pod choinkę 😀 Za pierwszym razem po użyciu miałam włosy niestety napuszone, choć naprawdę miękkie. Za drugim zauważyłam, że moje proste włosy się falują… Dziś naolejowałam włosy na tą maskę – zobaczę co mi z tego wyjdzie 🙂
Z tą ankietą to świetny pomysł! Ja miałam tylko problem z ostatnim pytaniem, bo mam włosy przetłuszczające się u nasady, ale na długości suche. Zaznaczyłam suche, bo pytałaś o włosy, a och większa część jest właśnie sucha 😀
Świetna maska:))
A może jakiś post o półproduktach. Co warto zakupić, w jakiej ilości używać, jak często…
Pewnie nie tylko mi by się przydał:)
Hej, co macie na myśli pisząc o nakładaniu maski przed umyciem włosów? Na sucho? Na jak długo zwykle nakładacie i ile? tak żeby całe włosy były "tłuste" czy nie aż tak?;D Z góry dziękuję za odpowiedź bardziej doświadczonych dziewczyn;)
Ja nakładam maski przed myciem zmieszane z łyżką lub dwiema jakiegoś oleju. Samej maski zużywam około 2 lub 3(jeśli maska jest rzadka) lekko czubatych łyżek. To przeważnie wystarcza żeby pokryć włosy na długości 😉
Właśnie te mnie to ciekawi 😉
Ja nakładam maskę przed myciem na mokro a nie na sucho. Po prostu polewam całe włosy wodą, żeby były całkiem mokre, odsączam trochę wodę ręcznikiem, następnie rozczesuję i nakładam maskę. Potem czepek i czapka, po jakimś czasie zmywam szamponem i znów nakładam maskę, ale jakąś inną.
Ok 😉 dzięki
A ja mam takie inne pytanie, bo w SuperPharm jest taka butla soku z aloesu za 10 zł, czy piłyście go może, jak działanie, a może na włosy też dobry ? Bo zawsze się zastanawiam czy kupić, a co jak nie będzie mi smakował ?
Podbijam pytanie! Też mnie to ciekawi. 🙂
Miałam go wiele razy, ale głównie po to, by dodawać go do soków lub szejków. Niestety sam w smaku nie jest zbyt dobry, chyba ma za dużo kwasku cytrynowego, bo szczypie mnie w gardło. Za to piłam aloes firmy EkoMedica i był dużo lepszy w smaku, no ale też 3 razy droższy 🙂 Mam nadzieję, że odrobinkę pomogłam.
Zależy do czego potrzebujesz tego aloesu. 😉
Jeśli ma działać na żołądek, to odpuść sobie i kup do jego lepszą, certyfikowaną wersję – klik!. Kiedyś pisałam w tej sprawie do producenta i odpisał mi, że ten certyfikowany ma lepsze działanie, bo jest pozyskiwany w specjalnych warunkach. Co jednak nie oznacza, że "zwykła" wersja jest beznadziejna!
Natomiast jeśli szukasz aloesu w celach kosmetycznych, to ten, o którym piszesz jest idealny. Sprawdza się znakomicie w kilku rolach – do przemywania twarzy, jako dodatek do masek, mgiełek, płukanek. Warto spróbować. 😉
W internecie znalazłam że kosmetyki tej marki są w ofercie Ziko apteki jednak nie miałam okazji sprawdzić w punkcie stacjonarnym czy na pewno.
Aż mnie kusi ta obietnica poprawy skrętu! Na pewno wypróbuję.
Pozdrawiam. 🙂
Nigdy jeszcze nie miałam nic aloesowego, więc zastanawiam się czy da radę na moich suchych farbowanych włosach. Na pewno sprawdzę przy jakiejś okazji, czy jest w Naturze.
Na moich rozjaśnianych blond włosach kiepsko się ta maska sprawdziła, miałam po niej włosy jakieś takie spuszone i tępe. Equilibra za to bardzo mi odpowiada.
Kurdę, ostatnio miałam tę przyjemność być w Naturze (w moim mieście są dwie – w jednej nigdy nie ma tego, co jest popularne i zachwalane w blogosferze oraz na YouTube, a druga jest strasznieeee daleko i rzadko tam bywam) i zastanawiałam się nad tymi maskami, ale w końcu stwierdziłam, że muszę poczytać jakieś jej recenzję (i zużyć swoje obecne nabytki) i nie wzięłam… Ja to mam szczęście! :/ A recenzje poproszę! Poproszę dużo, bo jak na razie nie jestem specjalistką od składów INCI i głownie małpuję kosmetyki od osób, których blogi czytam. Boję się kupować w ciemno i wydawać kasę, no coś co okaże się chemicznym śmieciem i się nie sprawdzi.
zgadzam się, pomysł z ankietą jest genialny. co do maski jeszcze nie miałam okazji jej używać ale w przyszłości napewno przetestuje 😉
"że po pierwsze mojego bloga czyta sporo, świadomych własnych włosów i pielęgnacji osób" <– po sporo nie powinno być przecinka 😉 Wybacz grammar nazi, tak już mamy, że się czepiamy. Nie publikuj tego komentarza 🙂 P.S. Dobry pomysł z ankietą, szkoda, że nie mam dostępu do tej maski :/
Miałam ją i była jedną z moich ulubionych masek, świetnie nawilżała moje włosy i bardzo lubiłam jej zapach 😉 Chętnie kupie ją ponownie 😉 Ogólnie moje włosy i skóra bardzo lubią aloes.
Widzisz Anwen Ty już nic prawie nie testujesz, ale Twoje czytelniczki tak! i ja uwielbiam kiedy coś co kupuję jest zrecenzowane na Twoim blogu:) Można by powiedzieć "szkoda, że masz już takie piękne włosy bo nie potrzeba im już tak intensywnej i zróżnicowanej pięlęgnacji". Ubolewam 😉 ale też oczywiście podziwiam 😀
Miałam szampon z tej samej serii i bardzo się nie sprawdził 🙁 piekielnie swędział mnie po nim skalp i włosy zaczęły bardziej wypadać. Także po kilku użyciach "podałam go" dalej 😉 W związku z tym nie wiem, czy ryzykować z maską..
mi po tej masce wypadło sporo włosów, nie polecam
Jeszcze jej nie miałam, ale na pewno wypróbuję 🙂
Uwielbiam tą maskę – mam po niej mocny skręt i fajnie nawilżone włosy:) – szkoda tylko, że tyle się trzeba nachodzić żeby na nią trafić
Osobiście czekam na każdą twoją recenzję, gdyż zaraziłaś mnie włosomaniactwem i jesteś moim guru 🙂 Gdy tylko coś polecisz, wiem, że muszę to wypróbować 🙂
Ta maska jako jeden z nielicznych produktów do włosów, które są w Polsce znalazłam w Hiszpanii 🙂 Jednak nie jestem pewna czy ma identyczny skład. Przy najbliższych zakupach porównam i może zakupię, bo zapasy z Polski się kończą 🙁
Dobra recenzja, świetny pomysł z ankieta na końcu. 🙂
Zastanawiam się, czy kupić tę czy Biovax z aloesem do słabych i wypadajacych…
Ta ankieta to świetny pomysł. Jeszcze nigdzie się z taką formą recenzji nie spotkałam 🙂 Myślę, że będzie to miał pozytywne odzwierciedlenie gdy zbierze się w jedną całość te wszystkie recenzje 🙂
Pomysł z ankietami genialny 🙂 Podziwiam Twoje zacięcie do analizowania wszystkiego 🙂
Tak nie na temat- bardzo ładny lakier 😀
Anwen a kiedy bedzie cos o tej wcierce
Japonskiej i ziolach indyjskich?
Zalezy mi na recenzji bo mam latwiejszy dostep do tych produktow niz do polskich czy rosyjskich. Pliz
kupienie jej graniczy z cudem !!! :/ :((
Genialny pomysł z tymi mini ankietami! Nie wiem, czy ktoś już o tym napisał (wyjątkowo teraz nie czytam komentarzy, zmęczona jestem eh, jutro to nadrobię :P) ale warto byłoby nawet zrobić na pasku oddzielny odnośnik i wszystkie takie mini recenzje wrzucić w jedno miejsce. A w ogóle genialne byłoby dalej podzielić to na kilka oddzielnych miejsc (tabelek?) gdzie osoby o prostych/kręconych/wysoko i niskoporowatych włosach mogłyby zobaczyć, które maski najlepiej (z reguły) mogą się na ich włosach sprawdzić, a które lepiej omijać szerokim łukiem 🙂 Pozdrawiam i dobranoc!
Kasia
Ja proponuje umieszczenie w górnym panelu zakładki "wyniki z ankiet" czy coś w tym stylu bo szukać tych wyników potem pod starszymi postami może być uciążliwe, a tak wszystko będzie się znajdowało na wierzchu i możliwa będzie szybka "konsultacja" . A do samej ankiety, to chętnie bym przeczytała czy produkt był nakładany przed myciem włosów czy po. Pozdrawiam
Kupiłam i się zakochałam, teraz poluję na nowe opakowanie, ale to pojawia się i znika, a jak zniknie, to na długo. Chyba trzeba za każdym pobytem w Naturze pytać o tę maskę, to może zaczną w większej ilości sprowadzać…
ja miałam wrażenie, że odżywka z tej serii działa na moje włosy lepiej. uwielbiam natur vital 🙂
Witaj!
zgadzam się, ze blog z samymi recenzjami nie ma sensu.
mogłyby się częściej pojawiać, ale bez przesady oczywiście 🙂
tej maski nie używałam więc ankiety nie wypełniłam
po Twojej recenzji jednak muszę wpisać tę maskę na listę rzeczy do kupienia. po prostu muszę ją wypróbować.
dzięki!
pozdrawiam
Angie
dziewczęta, czy w którejś Naturze w Katowicach można dorwać tą maskę? Kiedyś kupiłam ją na dworcu, ale ostatnio specjalnie po nią pojechałam z Częstochowy (bo u nas oczywiście nie ma Natury) i w Naturze na dworcu już ich nie było. A niestety, że pojechałam w niedzielę, to pozostałe dwie te drogerie były zamknięte. Dostanę ją gdzieś? Bo muszę wiedzieć czy mam po co znowu jechać 😀
Nigdy bym nie pomyślała, że komuś może nie podobać się opakowanie tej maski 🙂 a tu proszę. Ja uwielbiam tą maskę właśnie za działanie i wspaniałe opakowanie. Zapach też mi się nie podoba, ale to zależy od nosa 😉 Po wykończeniu maski postanowiłam zostawić opakowanie, wymyłam je dobrze, tak mi się wydawało. Jadąc na studia, wzięłam do tego opakowania odlewkę Bioetiki. Uwierzysz, że zapach NaturVital jest tak intensywny, że mimo umytego opakowania i wywietrzenia przez jakiś czas Bioetika przeszła nim? W sumie zastanawiam się czy przez to, że Bioetika ma zapach NaturVital nie zmieniły się jej właściwości. Co o tym sądzisz?
Em
Fajny pomysł z tą ankietą! 🙂
Bardzo fajna. Moje w włosy cudownie wygładza, sprawia, że są mięsiste, a nakładana na kilka minut nawet na skórę, ma działanie kojące, co przy myciu miejską, twardą wodą, jest bardzo pożądane 🙂
🙂
Dwa razy robiłam podejście do tej maski :
* pierwszy raz miałam włosy przesuszone i niezbyt zdrowe
* drugi raz gdy moje włosy były w lepszym stanie (po kilku miesiącach włosomaniactwa )
Zdecydowanie lepiej sprawdziła się przy drugiej próbie. Na b. zniszczone włosy nie polecam tej maski 😉
Bardzo dobry pomysł z ankietami. Szkoda, że jakieś słupki chociaż nie pojawiają się na bieżąco:P
od tej maski zaczęło się moje włosomaniactwo 😉 bylam zadowolona z jej działania, może nie było efektu wow ale była bardzo fajna:) co do opakowania to wydaje mi się naprawdę wygodne, podobnie jak zapach.
Pomysł z ankietą rewelacyjny! Też uwielbiam wszelkie analizy, czekam na wyniki! Nie używałam tej maski, więc tym bardziej chętnie zobaczę, na jakich włosach najlepiej się sprawdza 🙂
Fajny pomysł z ankietą 😀
Bardzo fajna strona 🙂 Co polecacie do jasnych, suchych i wypadających włosów?
Hit nad hitami ta maska, mój ulubieniec, stały element pielęgnacji, i w ogóle hymny pochwalne na jej temat mogę układać . Teraz zrobiłam przerwę, bo testuję rosyjską maskę z olejkiem z zielonej kawy i aloesem, ale zdziwię się, jeśli tą przebije.
Szczerze powiedziawszy nie wiem dlaczego masz problemy z opakowaniem XD Ja wyrzuciłam ten kawałek tekturki i po prostu otwieram wieczko zamiast je odkręcać…Ale dzięki tobie odkryłam tą maskę i mi bardzo przypadła do gustu 🙂
Ja mam mieszane uczucia co do tej maski. Po pierwszym użyciu byłem zachwycony: wygładziła moje włosy, ładnie podzieliła moje loko-fale w części, włosy bardzo dobrze wyglądały. Byłem tak zachwycony, że kupiłem szybko drugie opakowanie na zapas, bo nigdy wcześniej nie miałem tak dobrze działającego kosmetyku. Niestety nic nie trwa wiecznie i już pod koniec pierwszego opakowania działanie maski się pogorszyło. Właściwie obecnie to ta maska nie działa już na plus a na minus, gdyż puszy mi włosy. Nie wiem co się stało. Czy to przesycenie maską, czy porowatość moich włosów uległą zmianie, czy coś innego… Obecnie mam przerwę od niej i mam nadzieję, że jeszcze mnie pozytywnie zaskoczy… (moje włosy są suche, loki – ale takie słabe, loko-fale (ni to w pełni loki, ni fale), jak maska działała to były długości lekko przed ramiona, obecnie są lekko za ramiona).
a gdy nakładałaś tę maskę na włosy przed myciem, to moczyłaś je czy aplikowałaś na suche?
Wypełniałam ankietę, mam niskoporowate włosy, proste i przetłuszczające się. Ankieta jest w miarę wiarygodna, bo u mnie się maska sprawdziła 🙂
Moje włosy są średnioporowate w kierunku wysokiej, a maska sprawdza się u mnie idealnie 🙂 Polecam dodać kilkanaście kropel ulubionego oleju do maski ( ja dodaję ok 15-20 kropel oleju ze słodkich migdałów) i wtedy maska działa zupełnie inaczej – bardzo ładnie "domyka" nawilżenie we włosie, są bardziej wygładzone. Ta maska to moje dobro największe i stratą jest używanie jej na kilka minut, najlepiej użyć jej do dłuższego rytuału np. 30-40 min 🙂
Od czasu do czasu dodaję do niej hydrolizowaną keratynę i oczywiście olej, dzięki czemu jest idealnie zachowana równowaga między najważniejszymi składnikami potrzebnymi włosom i faktycznie są nieco grubsze po dodaniu keratyny hydrolizowanej, ale przy tym pięknie nawilżone i wygładzone.
Ponadto to jedyny jak do tej pory kosmetyk, który w mgnieniu oka łagodzi podrażnienia skóry głowy.
Naprawdę warto kupić maskę, polecam ! 🙂
Muszę kupić;P
warto nakładać ją również na skalp? Czy nie da to jakiś większych efektów lub może uczulić?
Gdzie ją znaleźć w Polsce , w których naturach szukać ?
Maska jest naprawdę świetna, już przy spłukiwaniu i po myciu kremowym żelem pod prysznic Alterry czułam, że moje włosy są nawilżone i miękkie, tak jak pisałaś, efekt atłasowej wstążki. Jedynym minusem jest opakowanie, będące kompletną porażką. Maska mimo tego, że była w kosmetyczce, podczas podróży po prostu zalała mi połowę ubrań, właśnie przez tę koszmarną klapkę. Czytaj ponad połowę po prostu straciłam. Ale i tak mam zamiar włączyć ją do mojego stałego grona kosmetyków.
A propos żelu Alterry – używam żelu pod prysznic Pomarańcza i Wanilia, zarówno pod prysznicem, jak i po prostu jako łagodnego szamponu – słabo się pieni, ale cudownie odświeża, a jego zapach sprawia, że mam wrażenie, że myję włosy świeżutkim sokiem z pomarańczy. Gorąco polecam ten żel! Kosztuje 6 zł w Rossmanie. Pomarańczowe mydło Alterry pachnie sztucznie, jak napoje, a ten żel ma naprawdę apetyczny, świeży i autentyczny zapach 🙂
Ja nie używam tej klapki, nie wyjęłam tego dodatkowego wieczka, tylko po prostu odkręcam całość, to poręczniejsze przy wydobywaniu maski i nic się nie wyleje podczas podróży.
Mam włosy średnioporowate i o ile maska świetnie koi mój skalp tak na długości w ogóle się nie sprawdza 🙁 Robiłam już do niej kilka podejść i po jej użyciu włosy są w dotyku takie, jakbym nie użyła żadnej maski + zaliczają po niej oklap. Brak objętości (a i tak mam włosy cienkie) dyskwalifikuje ją.
Jednak wymyśliłam, że będę ją stosować na skalp podczas gdy na długości trzymam moje Biovaxowe cudeńka 😉
Ta analiza trochę słaba nie wiadomo co do czego i nieczytelne 😛 zwłaszcza te tabelki. Polecam program R.
Cześć! Jak często stosujesz tą maskę? Po każdym myciu, czy np raz w tygodniu? Dopiero zaczynam swoją drogę z pielęgnacją włosów i zamierzam kupić maskę Stapiz, Sleek Line i stosować ją raz w tygodniu (tak jak pisałaś w innym poście). Do tego chciałabym dobrać coś do stosowania codziennie, jakąś odżywkę lub maskę do spłukiwania. Myślisz, że to będzie okej?
Niestety u mnie maska nie sprawdziła się, a była to pierwsza maska polecona przez panią z Natury a kupiona przeze mnie na samym początku intensywnej pielęgnacji moich włosów, nie wiedziałam wtedy jeszcze, że aloes kompletnie mi nie służy, na włosach puch niesamowity, próbowałam kilka razy i wciąż to samo, zresztą tak samo jak przy oleju kokosowym i żelu lnianym, włosy strasznie wyglądają, powoli testując produkty poznaje wymagania moich włosów, a maskę…muszę po prostu oddać komuś, komu lepiej posłuży, aloes nie dla mnie 🙁