Ulubieniec miesięcy – Listopad i Grudzień 2013: Olejek winogronowy Aroma Ritual, Dermacol

Do niedawna Dermacol kojarzył mi się jedynie z cudownym i bardzo popularnym podkładem do twarzy, który kryje dosłownie wszystko. Większość osób podobnie jak i ja stosowała go namiętnie jako korektor, bo w tej roli sprawdza się idealnie. Niepozorna, mała tubka, skrywała kosmetyk tak wydajny i tak skuteczny, że wręcz stał się legendą 😉 I taką właśnie legendą mógłby stać się również olejek, o którym dziś Wam napiszę, gdyby tylko był łatwiej dostępny…

Ja swój egzemplarz dostałam od Justyny, mojej czytelniczki, która znając moją miłość do pięknie pachnących kosmetyków wysłała mi buteleczkę na spróbowanie. I muszę przyznać, że trafiła idealnie, bo dawno już nic nie zachwyciło tak i mnie i mojego męża 😉 Oczywiście zapach to nie jedyny atut tego produktu, więc jeśli tylko jesteście ciekawe dlaczego stał się moim ulubieńcem zapraszam poniżej 🙂

Opakowanie/aplikacja

Wygodna i nieduża (50ml) buteleczka z pompką to idealne rozwiązanie w przypadku olejków. Co prawda jest szklana (wiem, że wiele osób na to narzeka), ale mimo, że wypadła mi już kilka razy wciąż jest cała 😉 a oleje zdecydowanie lepiej przechowywać w szkle niż plastiku.

Zapach

To niewątpliwie największy atut tego produktu 🙂 I o ile w przypadku szamponów, odżywek czy masek staram się nie zwracać na to uwagi tak w przypadku olei (i żeli pod prysznic) jest to moim zdaniem ważne. Po pierwsze olejowanie dla wielu osób jest czymś mało przyjemnym, więc o wiele chętniej będą sięgać po taki, pięknie pachnący olej. Po drugie wierzę w moc aromaterapii i antystresowe działanie tego olejku, bo po każdym użyciu czuję się naprawdę lepiej :)) A jak on pachnie? Zdecydowanie winogronowo i choć nie jest to może naturalny aromat tych owoców to jest tak apetyczny, że podoba się każdej osobie, której go pokazałam 😉

Działanie

Teoretycznie olejek ten według producenta jest przeznaczony do masażu i pielęgnacji ciała. Ja oczywiście stosuję go również na włosy, dłonie, a nawet i sporadycznie na twarz. Na włosach sprawdza się idealnie zarówno w olejowaniu na sucho, na mokro czy tylko do zabezpieczania końcówek. Przede wszystkim doskonale wygładza włosy, nie puszy ich i sprawia, że są miękkie i bardziej nawilżone. Po użyciu moje włosy pięknie błyszczą, są
odpowiednio dociążone i lejące, ale nie są ani trochę obciążone. Stosowany na twarz nie zapycha jej, a za to dobrze ją wygładza i sprawia, że rano jest wypoczęta i ładnie napięta. Idealnie sprawdza się też do masażu i zamiast kremu do rąk (jego piękny zapach bardzo długo się utrzymuje na skórze). Od niedawna stosuję go również na nogi po depilacji (oczywiście najpierw spryskuję je alkoholwą mgiełką by je zdezynfekować) i mimo początkowych obaw i w tej roli świetnie mi się sprawdził.

Skład

Poza kilkoma, ciekawymi olejami  (z oliwek, awokado, pestek winogron, orzechów makadamia, pestki moreli i sojowy) znajdziemy w nim również ekstrakt z nagietka i witaminę E. Tego typu miksy zwykle lepiej sprawują się na włosach niż pojedyncze oleje (u mnie również tak właśnie jest), więc jest szansa, że również Dermacol będzie pasował włosom o różnej porowatości.

Dostępność/cena

Olejek podobnie jak i inne produkty Dermacolu dostępny jest na pewno stacjonarnie w drogeriach DM (niestety nie ma ich w Polsce, znajdziecie je między innymi w Czechach, na Słowacji czy w Niemczech). Widziałam go też w kilku sklepach internetowych (po około 20-28zł) i raz na allegro (już go niestety nie ma). Nie wiem ile kosztuje w DM, ale wiem na pewno, że jak tylko będę to kupię sobie jeszcze jedną butelkę na zapas 😉

Jeśli, więc macie dostęp do drogerii DM lub kosmetyków Dermacolu i podobnie jak ja lubicie pięknie pachnące produkty do pielęgnacji to nie wahajcie się ani chwili przed zakupem tego oleju:) Na pewno nie pożałujecie!