Dzisiejszy wpis jest co prawda nie do końca zgodny z założeniem serii, ale mam nadzieję, że taka włosowa ciekawostka i Wam się spodoba. Włosy hindusek (przede wszystkim tych z telewizji) zawsze wzbudzały we mnie ogromną zazdrość i wyobrażałam sobie, że ulice są tam pełne pięknowłosych kobiet. Jak widać myliłam się… 🙂
Na blogach “włosowych” często pojawiają się zachwyty włosami Hindusek, połyskiem, wyglądem, tym jakie są zadbane.
Chciałabym trochę ten pogląd zweryfikować 🙂 Warto pamiętać, że większość z nas ogląda włosy Hindusek z TV, kina Bollywood itd. I tak jak włosy Polek nie wyglądają tak, jak włosy Marty Żmudy-Trzebiatiowskiej w reklamie Pantene, tak włosy Hindusek nie wyglądają wcale tak idealnie.
Rzeczywiście, większość kobiet ma włosy długie, bardzo gęste i grube. Ale jednocześnie pojedyncze włosy są aż za grube, bardzo sztywne, często przesuszone. Piszę tu o włosach zwykłych Hindusek, jakie można spotkać na ulicy. Wiele Hindusek (starszych) ma też dużo siwych włosów, często nie farbowanych. Znowu farbowane włosy wcale nie wyglądają tak idealnie, problemem jest przesuszenie i dziwny rudy kolor, zupełnie niepotrzebnie “psujący” naturalną czerń. Zapewne jest to naturalna henna.
Kolejny olbrzymi problem to zanieczyszczenie w miastach, powietrze jest naprawdę b. brudne, pełne spalin i kurzu. Moje normalnie gładkie i błyszczące włosy po kilku godzinach także stawały się sztywne i matowe.
Międzynarodowe koncerny w reklamach TV głównie stawiają na zmiękczenie i połysk. Myślę więc, że są to główne problemy Hindusek.
Podsumowując, nie gloryfikujmy i nie uogólniajmy: nasze włosy wcale nie są takie złe w porównaniu do włosów przeciętnej Hinduski, choć oczywiście wiele kobiet ma wspaniałe czarne włosy, ale naprawdę nie wszystkie 🙂 Indie to przede wszystkim kraj niesamowicie biedny i myślę, że większość kobiet ma na głowie ważniejsze rzeczy niż pielęgnacja włosów, a bez niej ich włosy wcale aż tak nie zachwycają.
Poniżej kilka zdjęć, gdzie można pooglądać Hinduski 🙂
Pozdrawiam,
Gośka
Komentarze
moim zdaniem maja genetycznie lepsze predyspozycje do pięknych włosów. Naturalny kolor sprzyja nie farbowaniu
To nie sprawa genetyki tylko ich wierzeń i kultury hindusów. Już od najmłodszych lat dziewczynkom wciera się w głowy różnego rodzaju olejki, i to nie z myślą o ich wyglądzie. Z stąd ich lśniący i zdrowy wygląd. Ja mojej córce wcierałam olejek arganowy 100% ma teraz włosy jak z reklamy zdrowe i lśniące, naprawdę żałuje że w Polsce nie ma takiego zwyczaju, bo ja też chciałabym mieć takie włosy 🙂
Na zdjęciach widać ,że mają naprawdę gęste włosy,ale większość z nich jest w upięciach ,więc trudno ocenić:)
Dokładnie 🙂
Zgadzam sie. Podoba mi sie tez kolor 🙂
Większość z nich na moje oko wygląda na inne niż w opisie – są właśnie jakby gładkie, błyszczące.
przede wszystkim widać że mają bardzo gęste włosy 🙂
geste i grube 🙂 ale nie aż tak oszałamiające jak się spodziewałam 😉
Mnie gęstość też rozczarowała. Ale trzeba pamiętać, że Indie to chyba główne źródło włosów na peruki i inne takie takie. Nie zdziwię się jeśli te wszystkie bollywoodzkie gwiazdy mają doczepiane warkocze i tym podobne.
Kilka zdjęć nie świadczy od razu o tym, że wszystkie Hinduski takie mają. NIE zgadzam się ze zdaniem Gosi z powodu własnych doświadczeń. 🙂
Byłam w Indiach, obserwowałam, większość Hindusek ma włosy grube, a nawet bardzo grube, nawet te biedniejsze miały co pokazać – mają po prostu dobre geny pod tym względem, poza tym naturalny kolor nigdy nie farbowany = nie zniszczone włosy. Mniej więcej 70% kobiet miało włosy w lepszym stanie (bardziej błyszczące, grubsze i gęstsze) od Polek które widuje w Warszawie. Nie wszystkie miały takie jak w reklamach (wiadomo w reklamach często się przesadza), ale przekonanie o pięknych włosach Hindusek jest prawdziwe. Nie raz widziałam Hinduski z włosami prawie do kolan zadbanymi, pytałam się jak o nie dbają, odpowiedź często brzmiała – prawie nic… szampon, olejek i do tego bardzo rzadko. 🙂
Fajny wpis, leczy z kompleksów. 🙂
Ja mam teraz okazję oglądać z bliska włosy Japonek… i (nie)stety nie mogę powiedzieć tego, co Gosia. 😉 Azjatki naprawdę mają grube, lśniące, przepięknie czarne włosy. Wiadomo, że zdarzają się rzadsze czuprnki, wiadomo, że część ma włsoy gęste, ale przesuszone i spuszone, niektóre dziewczyny niepotrzebnie wycinają sobie jedną trzecią włosów przy cieniowaniu… Ale bardzo dużo widzę tu ładnych, zadbanych i przede wszystkim gęstych włosów, oj, jak ja im zazdroszczę tej objętości. 🙂 Sądząc z reklam: główny cel to zmiękczanie i wygładzanie, wygładzanie, wygładzaie aż do znudzenia. Olejów do włosów stacjonarnie nie sposób kupić, ale moda na odstawienie silikonów powoli dociera. Czaję się na słynną wcierkę Kaminomoto. 😀
No i wątpliwości rozwiane 😉
No tak, to trochę jakbyśmy wierzyły, że Angelina w realu ma takie same włosy jak na szklanym ekranie 😉
Hm jest coś takiego jak zbyt gęste włosy – klęska urodzaju ;]
ale kolorku wciąż można pozazdrościć 😀
ojjj tak :))))
Anwen, przepraszam, że odbiegnę od tematu. Chcę zapytać o ochronę włosów latem. Masło shea ma naturalny filtr. Czy można je jakoś wykorzystać do pielęgnacji włosów?
pewnie, że można – na plaże będzie super (zabezpieczy przy okazji przed wodą), a najwyższy naturalny filtr ma olej z pestek malin.
W przypadku Hindusek jest tak samo jak w przypadku Polek, Angielek czy Koreanek. Idąc ulicą zawsze widać dziewczyny z cudownie zadbanymi włosami, ale też takie ze strasznie zaniedbaną fryzurą. Takie życie 🙂
Co nie zmienia faktu, że naturalne predyspozycje wynikają z genów i z tym się nic nie da zrobić…
Zgadzam się z Tobą 🙂
Niektóre osoby mają tak śliczne i wypielęgnowane włosy, ale zawsze znajdą się też i takie, które są totalnie zaniedbane i zniszczone.
Cóż to sprawa indywidualna, a co do Hindusek to zazdroszczę im tego pięknego koloru 🙁
Włosy grube i lśniące!
A odbiegając od tematu – kiedy liczyć można na drożdżowe podsumowania? Jestem ogromnie ciekawa wyników :))
Ela
Ela nie prędko 🙂 Mam do zebrania ponad 80 maili… musicie uzbroić się w cierpliwość zwłaszcza, że w piątek wyjeżdżam :))
Trochę szokującym jest, że kruczoczarne włosy hindusek są postrzegane jako ideał przez Polki – którym tak głęboka naturalna czerń zdarza się niezmiernie rzadko.
Wiele Europejek ma piękne włosy od naturalnego blondu po ciemny brąz i jakoś nie widzę tutaj powodu do ubolewania czy zazdrości.
Nawet włosy cienkie i delikatne mogą okazać się o wiele bardziej podatne na zabiegi pielęgnacyjne i łatwiejsze do ujarzmienia.
Niedocenianie własnego typu urody wśród Polek jest dla mnie bardzo dziwnym fenomenem.
Osobiście zmagam się z łysieniem i wiele bym dała, żeby mieć włosy takie jak widzę na blogach włosomaniaczek. O hinduskuch włosach nie marzę nawet pomimo mojego problemu – nie pasują ani do mojej urody ani stylu.
W ostatnim zdaniu sama sobie odpowiedziałaś :)) Do Ciebie nie pasują, a do mnie np. tak i to bardzo dlatego marzy mi się taki kolor naturalnie, bez konieczność farbowania włosów co 3 tygodnie…
jakbyś taki miała to pewnie byś ubolewała, że nie da się z niego zrobić blondu 🙂
J
raczej nie :)) Blond mi się nigdy nie podobał
Co jak co ale my Polki jesteśmy najładniejsze 😀
Dokładnie 😀
M.
bzdura.
m.
nie zgodzę się do końca- włosy Azjatyckie zazwyczaj są grubsze i bardziej błyszczące niż nasze. Poza tym biedne Słowianki, które nie mają środków i czasu na pielęgnację włosów mają o wiele gorsze kosmyki niż większość równie biednych Hindusek. Taka Słowiańska uroda- mamy włosy bardziej podatne, mniej wypigmentowane i cieńsze.
A z tymi spalinami… Religią narodową w większości tych krajów jest Islam, gdzie włosy cały czas muszą być zakryte. A tam, gdzie Islamu nie ma kobiety też zakrywają twarze w ochronie przed Słońcem i brudem. I uwierzcie mi, że pod burkami i chustami mają najczęściej przepiękne, naturalne włosy i grube włosy.
Tak, są też również bardzo często bardziej przesuszone i bardziej sztywne. Jesli już mówimy o nacjach które mają ładne włosy, to bez wątpienia są to mieszkańcy Ameryki Południowej. Brazylijki mają ciemne, geste grube i przede wszystkim PUSZYSTE WŁOSY. Sztywny to może być ogon konia, a nie kobiece włosy. One mają być miękkie.
nie pasuje mi hinduski typ urody. O ile jestem zachwycona ich naturalną pielęgnacją, to jednak nie chciałabym wyglądać jak one. Moje włosy mają kolor orzechowy, w słońcu kasztanowy. Nie narzekałabym również na złocisty blond, ale taki mi niestety nie pasuje, moje naturalnie czarne brwi już i tak wyglądają nietypowo 😛 W każdym razie, nie ma brzydkiego NATURALNEGO koloru włosów 😉
Ciekawy wpis;)
Przede wszystkim zazdroszczę im naturalnego koloru 🙂 Sama mam `inne` korzenie ale przez chorobę straciłam gęstość 🙂 Na pewno im jest łatwiej wyhodować ładną czuprynkę niż niektórym europejkom 🙂
widuje hinduski na codzien ,mijam je na ulicy , mieszkaja obok mnie i zawsze podziwialam ich wlosy bo sa zawsze blyszczace , dlugie i grube ..nigdy nie spotkalam u siebie hinduski z obcietymi wlosami :/ zawsze nosza je tez rozpuszczone i to je wyroznia w bialym tlumie 🙂
ich wlosy sa fenomenalne i to trzeba im przyznac ogolem 🙂
ich sekretem jest olej kokosowy , kiedys bylam w mieszkaniu hinduski i podpatrzylam co uzywa do wlosow 🙂 a wlosy myja baardzo rzadko i nie przywiazuja takiej uwagi do odzywek jak my 🙂 u nich tez jest inna kultura i woda to taka rzecz swieta , ktorej nalezy uzywac z rozwaga do wszelkich domowych i higienicznych zabiegow:)nie marnuja wody jak my europejczycy , lejac ja strumianiami do umycia buzi czy zebow , oni w tym celu uzywaja wiaderek i misek w ktorych sie myja ..mieszkajac w cywilizowanym swiecie nadal zyja skromnie i wszystko oszczedzaja ..a wiem to bo znam kilka rodzin hinduskich i bylam u nich w domu 🙂
i często śmierdzą… niestety…
może i zwyczajne Hinduski nie mają zachwycających włosów, ale niezmiennie inspirują mnie gwiazdy Bollywood 🙂
I tak im zazdroszczę grubości i gęstości tych włosów…
Mój partner również jest Azjatą a dokładniej z centralnej Azji. Włosy ma przeboskie! Głęboka czerń a błyszczą się tak jakby były lekko naolejowane/niedomyte z oleju lub jakby stylizował je żelem. W jego kraju dziewczyny również bardzo często mają lśniące proste włosy.
Ale nie da się ukryć, że jest to włos sztywny, gruby, niekoniecznie gęsty.
Jak patrzę na te zwyczajne Hinduski powyżej, to mimo wszystko wciąż większość z nich ma lśniące kosmyki, przynajmniej z daleka na takie wyglądają.
U mnie (Belgia) jest wielka różnorodność narodowości. W szkole mojego dziecka widać to szczególnie. Włosy japońskie są grube, ale nie aż tak gęste, jak mogłoby się wydawać. Włosy Mulatek i Murzynek są trudne w pielęgnacji, rosną wolno. Ślicznie wyglądają dzieciaki z mieszanych par mające kręcone włosy w kolorze blond. Ładne włosy mają arabskie dziewczynki – grube, gęste i zwykle falowane, no ale spora część ukryje je pod chustami. Belgijki są przeważnie szatynkami, rzadko się farbują, młode dziewczyny (mieszkam blisko liceum) noszą długie, rozpuszczone włosy, które wyglądają znakomicie. U Polek razi mnie często źle dobrany kolor (w 90% jest to blond) i w związku z tym przesuszone włosy. Mam też wrażenie, że Polki boją się naturalności – tak własnego koloru włosów, jak i skóry bez makijażu. Dlatego też w Belgii wyróżniają się w tłumie, ale nie wiem, czy na plus.
Sama stwierdziłam, że mam to, co mam – cienkie i gęste włosy w kolorze średni brąz. Przestałam je farbować w 1999 i od tamtej pory nie mam kłopotów z łupieżem czy końcówkami.
🙂 cenna uwaga :)tez mieszkam w Belgii i jestem rozjasniana blondynka :))) typowe belgijki to nawet nie maluja sie :/
🙂 Nie mam nic przeciwko, sama przeszłam fazę farbowania włosów, ale mnie to nie służy. Pozdrowienia z BXL
A na poczcie w P. pod Warszawą siedzi w okienku pani, która wygląda na pół-Hinduskę. Ma długie, lśniące, ciemnobrązowe włosy, prześliczne.
w Polsce niestety wyfarbowana na żółtko (ewentualnie czarny + solara) i w tapecie dla wielu znaczy piękna i zadbana
na szczęście nie dla wszystkich :)) nie wiem jak jest w mniejszych miastach, ale np. w Krakowie już co raz rzadziej widzi się takie kobiety
Obserwuję też opcję bliższą natury, tj. Arabki z makijażem permanentnym z henny: rzęsy, brwi, włosy mocno ufarbowane. Z drugiej strony widzę wyraźnie, jak w brukselskim metrze czarnoskóre kobiety zerkają na moje jasnowłose i jasnoskóre dziecko – każdy chce mieć coś, czego nie ma :-).
ostatnio dużo czasu spędziłam/mieszkałam w warszawie – zero naturalności, wszystko przestylizowane, a włosy pożal się boże – wypalone białawe kłaki :/
faktycznie nie każda polka ma włosy jak modelka z rekalmy z kilogramem ps
Anwen używałaś może olejków do ciast na włosy? Np waniliowego, pomarańczowego itp? Gdzieś czytałam że działają super, ale chciałabym poznać twoją opinię.
Anwen jak dużo spiruliny dodajesz do masek ? Dodajesz ją bezpośrednio do maski czy rozrabiasz najpierw z wodą? Pozdarwiam
http://kwejk.pl/obrazek/1178127/w%C5%82osyy,..html – to jest w ogóle możliwe? 😀
;O przesada
zdecydowanie za długie 😉
Podoba mi się gęstość i kolor włosów Hindusek. Zdjęcia potwierdzają, że włosy mają ładne.
Hah ile bym dała, żeby mieć "za grube i za sztywne włosy" xD Lepiej mieć za grube niż za cienkie 😀
Zostałaś otagowana: http://ika-bezika.blogspot.com/2012/05/11-questions-tag.html
lepiej miec przesuszone i za sztywne ale grube, geste niz cienkie i powywijane szopy jak tu u nas. Tutaj tez maja zwykle przesuszone, tez siwieja i coz z tego
Kolor włosów mają świetny 🙂
Niestety wiem ,że nawet Arabki zachwycają się włosami Hindusek, a ich ideałem są włosy hinduskie, a mianem włosów idealnych i pięknych określa się że są one "hindi" 🙂 (czyli hinduskie) pozdrawiam
Ja mieszkam w takim rejonie, gdzie Hinduski i Pakistanki widze non-stop i uwazam, ze one maja potencjal na piekne wlosy, ale to zaniedbuja.
Poza tym już małym dziewczynkom w Indiach wciera się we włosy oleje (głównie kokosowy) no to z czym my do ludzi…:D
Anwen, mogłabyś mi powiedzieć czy jeśli używam sylikonowego serum na końcówki (jedwab z mariona) to jeśli nałożę olej na nieumyte włosy to on nie przeniknie tam gdzie są sylikony? czy problem jest dopiero gdy się nadbuduje?
Wlasnie, mam takie samo pytanie :-)???
?
Bylam na Srilance, warkocze jakie tam nosi co druga kobieta wzbudzaly moj zachwyt. Piekne ,blyszczace i do pasa.
nawet potargane włosy biednych Hindusek wyglądają lepiej niż moje 😉 nienawidzę siebie za to że 9 miesięcy temu je pofarbowałam i nadal muszę zapuszczać naturalne. Szanujmy to co mamy, Hinduski przynajmniej umieją podkreślać piękno czarnych pukli ozdobnymi upięciami
Hej,
to może jeszcze jedna informacja ode mnie – autorki informacji 🙂
Oczywiście, że wiele z nich ma piękne grube włosy, ale jednocześnie dość sztywne, takie trochę druty. Zdjęcia pewnie tego nie oddadzą, szczególnie, że nie robiłam ich z nastawieniem na włosy.
I bierzcie proszę pod uwagę, że to są w większości kobiety, które coś zwiedzały, podróżowały z rodziną, było je na to stać, więc na 100% nie jest to najbiedniejsza część społeczeństwa.
Jeśli chodzi o kolor, to młode kobiety mają ładny, mocny kolor. Niestety wiele, moim zdaniem niepotrzebnie, je farbuje i mają delikatne rude zabarwienie, które jest mało twarzowe. Na tak ciemnych włosach mocno też widać każdy siwy włos! Tu przewagę mają nasze mysie odcienie, w których się więcej ukryje.
Ale wiadomo jak jest: blondynki chcą być brunetkami, prostowłose kręcą, kręcone prostują 🙂 To chyba globalna przypadłość kobiet.
Ja do Indii jechałam z przekonaniem, że ulice będą wypełnione pięknymi kobietami, z niesamowitymi włosami, bo taka ich genetyka, bo takie są.
Okazało się, że jest jak wszędzie: i piękne, super zgrabne kobiety i mniej urodziwe, zadbane, niezadbane.
Pozdrawiam,
G.
Gosiu i ja to dokładnie tak zrozumiałam :)) Wiemy, ze hinduskie włosy genetycznie są mocniejsze, grubsze i mają potencjał o którym pisały dziewczyny wyżej, dlatego myślałam, że bardziej powszechne będą piękne, a nawet zachwycające włosy na ulicach, bo po prostu łatwiej jest im to osiągnąć. A tak jak piszesz okazuje się, że jest tak jak wszędzie: po prostu różnie :)))
a jeszcze odnośnie tego rudawego koloru- czy to jest po prostu przebarwienie od silnego słońca?
Nie wydaje mi się, żeby to były słoneczne refleksy, czy przebarwienia.
Może raczej a podstawowa chyba może dawać taki kolor, odcień.
Tatuaże hennowe są także bardzo popularne, duża część Hindusek tak zdobi swoje ciało, przede wszystkim stopy, ale także dłonie.
Przed wyjazdem podejrzewałam, że to raczej atrakcja dla turystek 🙂
G.
Zostałaś oTAGowana! http://amocosmetici.blogspot.com/2012/05/tag-lubie-to.html
Na co dzień widuję dużo kobiet z Indii, mieszkam obecnie w Anglii i pracuję w tzw "ciapatej" dzielnicy. Zgodzę się z autorką tekstu, że niektóre kobiety nie mają włosów które można by było zaliczyć do kanonu indyjskiego piękna, ale większość z nich ma włosy zadbane, grube i zdrowe. Najbardziej mi się podoba, kiedy starsza już kobieta, dumnie nosi swoje włosy rozpuszczone i zachwyca otoczenie (no przynajmniej mnie;-)). Co do rudego odcienia, wydaje mi się że to jest henna, jest dostępna w każdym indyjskim "grocery" zamiast chemicznego farbowania, dotychczas widziałam brąz (ciepły z rudością), czarny oraz naturalną samą hennę czyli czerwony. Jednak na ulicy jest przewaga kobiet z czarnymi włosami.
To prawda, że większość nosi długie, a nawet bardzo długie włosy.
W przeciwieństwie do PL, u nas jednak sporo kobiet ścina włosy "w pewnym wieku" 🙂 Kiedyś zresztą panował taki zwyczaj i po ślubie nie wypadało nosić długich włosów. Mam wrażenie, że powoli się to szczęśliwie zmienia.
Co do Hindusek z UK, to myślę, że ich status ekonomiczny jest o niebo lepszy, więc pewnie większy % może sobie pozwolić na dbanie, kosmetyki i wydobywanie naturalnego uroku 🙂
G.
Anwen, napisz notke o pielegnacji wlosow latem, bo zaczynaja sie upaly i martwie sie o moja czupryne..
Zamiast się martwić skorzystaj z wyszukiwarki, bo taki wpis już jest.
Zostałaś oTAGowana! http://czarownicujaco.blogspot.com/2012/05/tag-lubie-to.html 🙂
Cześć 🙂
Mogłabyś mi napisać,czy olej lniany mogę stosować bezpośrednio na włosy,czy może go z czymś mieszać? Z góry dziękuję 🙂
można nakładać solo, chociaż gdzieś czytałam, że na dłuższą metę może wysuszać :/ Może najlepiej stosować go na włosy spryskane mgiełką albo na jakąś odżywkę/maskę
gestosc ich wlosow nie jest tylko sprawa genetyki. Henna oblepia wlos, nie wnika w niego, przez objetosc wlosow sie zwieksza.
kurde ja mam bardzo cienkie wlosy i nie jest ich duzo, genetycznie, chyba powinnam sie zastrzelic ;o pewnie jak mnie takie włosomaniaczki widzą na ulicy to maja z czego się smiac
Oj a ja bym chętnie oddała moje wschodni-europejskie włosy za włosy Indusek. Moje koleżanki bardzo chronią głowy przed słońcem, nacierają olejami, farbują naturalną farbą i mają bardzo długie i lśniące włosy. Tylko jedna znana mi Induska ma przesuszoną czuprynę. Wiele pań około 60 ma długie, gęste włosy. Dla większości Indusek włosy to największa ozdoba chociaż znam krótkowłose hinduski. Gdzie jest sekret pięknych włosów nie wiem, ale wiem, że bardzo długo goli się dziewczynkom włoski do gołej skóry a potem naciera olejami by rosły ładne i zdrowe.
Byłam w Indiach i widziałam na własne oczy: GRUBE LŚNIĄCE B. CZĘSTO ZA TYŁEK A NAWET DO KOLAN WŁOSY HINDUSEK.czasem tez zdarzy się ktośz gorszą czupryną ale to normalne.Co więcej mój mąż jest hindusem i tez ma b. gęste, grube lśniące włosy. czasem włosy hindusów nie są zadbane, bo mnóstwo tam biedy,, i mają ważniejsze rzeczy na głowie,ale niepodważalnym faktem jest,że mają grubsze i gęściejsze włosy o których my, możemy tylko pomarzyć…dlatego nie nie i jeszcze raz nie zgadzam sie ze zdaniem Gośki