Burak to takie niewdzięczne (przynajmniej na pierwszy rzut oka) warzywo. Na sklepowej półce wygląda wyjątkowo nieatrakcyjnie, jego sok mocno barwi (również skórę!) i zdecydowanie najczęściej, jeśli w ogóle, trafia do nas wygotowany (choć muszę przyznać, że i tak przy tym pyszny) i przez to niezbyt wartościowy jako jarzynka do obiadu. Dziś chciałabym przekonać Was do buraków, ale w takiej surowej – najzdrowszej wersji!
Zanim jednak pokażę Wam w jaki sposób ja je przyrządzam chciałabym Wam opowiedzieć co nieco o ich właściwościach. Buraki są zdecydowanie jednym z najbardziej niedocenianych warzyw, a zwłaszcza nam – kobietom powinno zależeć na tym by znalazły się w naszej codziennej diecie. Dzięki nim możemy uchronić się przed przedwczesnym siwieniem, matowieniem włosów czy łamliwością paznokci, ale to nie wszystko. Buraki przede wszystkim są bardzo zdrowe. Dzięki bardzo dużej zawartości kwasu foliowego i innych witamin z grupy B buraki pomagają zwalczać nam stresy, depresje i zmniejszać napięcie nerwowe.
Buraki są również doskonałym źródłem antocyjanów, które działają przeciwnowotworowo i są bardzo silnym antyoksydantem. Istnieją nawet badania, które potwierdzają wpływ buraków na zahamowanie rozwoju raka.
Z takich bardziej przyziemnych efektów picia buraczanego soku, na które ja liczę są wzmocnienie odporności (po ostatniej chorobie mam plan już więcej w tym sezonie nie chorować 😉 ).
Buraki są również znane z właściwości wyjątkowo skutecznego oczyszczania organizmu – przyspieszają wydalanie toksyn, oczyszczają krew, wątrobę i nerki. Przyspieszają również przemianę materii, pobudzają krążenie, wzmacniają serce i poprawiają wchłanianie aminokwasów.
Ostatnim punktem, którym chciałabym Was do picia buraczanego soku przekonać są ich właściwości zapobiegające przedwczesnemu starzeniu. Chyba każda z nas chce zachować zdrowie i urodę jak najdłużej? 😉
Przepis na eliksir młodości:
– jabłko
– nieduży burak ćwikłowy
– woda mineralna (ok. pół szklanki)
– ewentualnie seler, marchewka, banan czy inne owoce
Przy czym ja najczęściej piję wersję podstawową z jabłka i buraka. Tego drugiego obieram cienko ze skórki – koniecznie w rękawiczkach. Wszystko kroję w grubą kostkę i miksuję w blenderze. Jeśli nie lubicie takich gęstych konsystencji możecie dodać więcej wody lub użyć sokowirówki. Koktajl jest w smaku dosyć słodki i lekko pikantny (od buraków), ale bardzo smaczny. Jest też przy tym dosyć syty, więc mi zastępuje jeden z posiłków.
Moja kuracja buraczana ma trwać około 6 tygodni 🙂 ale już czuję, że ciężko mi się będzie rozstać z buraczanym sokiem 😉
Pozdrawiam Was serdecznie,
Anwen
Komentarze
Aniu, jak dobrze że znów piszesz 🙂 Bloga znam od lat i często wracałam, mam książkę, na pewno w przyszłości kupię kosmetyki, niestety teraz walczę o odrastanie nowych włosów (kiedyś strasznie mi wypadały) i używam głównie aptecznych kosmetyków, więc zamówienie Anwenówek zostawiam na czas gdy już będzie lepiej 🙂
Twój blog i książka to prawdziwa skarbnica wiedzy 🙂 Nie przejmuj się niekonstruktywną krytyką (hejtem na kafeterii) – przypadkiem trafiłam na tamten wątek… Ludzie są okropni!
Bardzo bardzo lubię Twój blog, a przez to wszystko polubiłam Ciebie jeszcze bardziej, bo widać jak szczera jesteś w tym wszystkim co mówisz/robisz/piszesz 🙂
Pozdrawiam 🙂
Hej MB :))) dziękuję za ten komentarz, oczywiście staram się takimi hejtami nie przejmować, ale wiadomo, nie zawsze to wychodzi 😉 Czasem jak człowiek ma gorszy dzień to boli, ale na co dzień mam poważniejsze problemy niż to, co ktoś anonimowy myśli na mój temat, tym bardziej, gdy wiem, że ta osoba mnie nawet nie zna, a jej wyobrażenie o mnie nijak się ma do rzeczywistości 🙂
Przecież tam na każdego wylewają wiadro pomyj, przypadkowo weszłam na post o dwóch bardziej znanych osobach i mimo, że nie przepadam za tymi osobami to zrobiło mi się przykro. Zbiorowisko smutnych ludzi z kompleksami. Nigdy tam już nie zaglądnę i gdybym była znana to bym nawet tam nie wchodziła poczytać :D. Robić swoje i nie patrzeć na innych.
A blender to może byc taki ręczny podłużny (żyrafa się chyba na to mówi)? Burak nie jest za twardy na taki sprzęt? Chętnie bym spróbowała, kiedyś w supermarkecie pan mnie poczęstował sokiem z buraka z sokowirówki wolnoobrotowej… pychota! A ten sprzęt niestety za 2 500 zł :O, na ten moment nie mogę sobie pozwolić…
ja bym nie zniosla takiej krytyki , szczegolnie ze pewnie ludzie komentuja nie tylko Ciebie ale i meza i Zuze.Jaki byl najgorszy kom ktory uslyszalas?
Ty tak na poważnie liczysz na to, że Anwen będzie tu cytowała pomyje autorstwa mniejszych czy większych frustratek? Dziwne…
też myślę, że to ktoś z kafeterii napisał xDD jak można 😉
Niektóre komentarze są chamskie, a autorów powinno się wręcz ścignąć, żeby odpowiedzieli za takie szczucie. Jednak niektórzy zwyczajnie wyrażają swoją opinię, przecież nie każda musi być pozytywna 🙂 Tak jak jest miejsce, w którym każdy Anwen wychwala, czyli tutaj czy na instagramie, tak równie dobrze może istnieć miejsce, w którym ludzie wymieniają spostrzeżenia dotyczące tego, co im się w Anwen i jej blogu nie podoba, czy co drażni. I nie nazywajmy tego hejtem, a wyrażeniem opinii. A jeśli i tak krytykę zawsze uważacie za hejt, to równie dobrze, komplementy uznajmy za wazelinowanie.
Spoko, a czytałaś jakieś jak to nazwałaś “opinie” na kafeterii?? Bo ja niestety tak (nie na temat Anwen, a na temat dwóch innych youtuberek), przykro sie takie rzeczy czyta i nie, nie jest to “opinia” a hejt, bo jak “opinia” o piosenkarce, youtuberce makijażowej schodzi na tematy typu “A widzieliscie jej twarz? Matko, wygląda jakby …” (słowo twarz zastąp innym pejoratywnym określeniem), to jest to już hejt i nawoływanie do nienawiści (najczęściej jedna osoba napędza drugą do coraz to gorszych określeń). Nie wierzę, że muszę (prawdopodobnie) dorosłą osobę uczyć różnicy między hejtem a opinią, przykład hejtu podany powyżej. Konstruktywna krytyka: “Wydaję mi się, że za mało miejsca w swojej recenzji poświęciłaś na opis “tego czy tamtego” przez co mam wrażenie, że recenzja jest niezbyt rzetelna” “Niezbyt dokładnie wytłumaczyłaś działanie tego i owego”, jest jeszcze typ bezsensownej opinii nic nie wnoszący “Głupie to” – głupie bo co? dlaczego?
Też zerknęłam na forum na kafeterii. Bardzo współczuje anwen jak i wszystkim ktorych ten hejt dosiegnał. Ja bym sie zalamala czytajac takie opinie obcych ludzi na swoj temat, z reszta mysle ze dziewczyny prowadzace owy wątek na kafeterii też.
Swoja droga uśmialam sie z poziomu jakie one reprezentują. Najpierw pisza ze ta i ta blogerka przytyla, ma taka twarz i takoe dziecko. Kilka postow dalej zarzekaja sie ze przeciez to tylko opinia. A do tego jeszcze gadaja same na siebie.
Zastanawialam sie co nimi kieruje, co to sa za ludzie i przychodza mi do glowy takie pomysły:
1. Sa to dziewczynki w wieku gimnazjalno licealnym, ktorym nie chce sie uczyc, wola ponaparzac laskę ktorej nie znają
2. Brak jakiejkolwiek kultury osobistej i obycia w świecie (tu nie ma wątpliwości. Nie wystarczy mieszkac w duzym miescie zeby cos soba reprezentowac)
3. Bardzo niski poziom inteligencji (intelogentna osoba pożytkuje swoj czas i inny sposob)
4. Zazdrość. Dziewczyny kiedys pozakladaly blogi, udzielaly sie na wizażu i na tym stanęlo. Teraz boli ich ze ktos ma lepiej, poczynego bloga i pieniadze z tego co lubi
5. Ewentualnie miks tych rzeczy.
Jestem pewna ze dzieczyny z kaferetii to przeczytają i potem napiszą o mnie ze jestem glupia i mam siano na glowie (obraza wyzszego kalibru?). Ale mam nadziehe ze chociaz jedna cos sobie uswiadomi i zobaczy ze ma problem. Bo hejt (i nie odroznianie go od opinii) jest waszym problemem drogie kafe-forumowiczki z owego sławnego wątku:)
Ja kupuję sok z buraków z Piotr i Pawła ich marki, ciekawe czy to że jest pasteryzowany powoduje że ma mniej dobroci od takiego nie pasteryzowanego. Robienie swojego odstrasza mnie właśnie ze względu na to brudzenie.
Anwen, odkąd pojawił się nowy szablon mam problem z Twoim blogiem. Muszę go kilka razy odświeżać bo wyskakuje błąd i nie pokazują mi się żadne wpisy 🙁 Korzystam z przeglądarki Safari
Przekażę to do osoby odpowiedzialnej za przeniesienie, dziękuję, że napisałaś 🙂
Bardzo lubię sok z burak, jabłka i marchewki – robiłam go sobie zawsze latem z warzyw prosto z ogródka 🙂
Nie ma czegoś takiego jak zakwaszenie organizmu. Możesz mieć kwasicę, ale ta świadczy o poważnych zaburzeniach wodno-elektrolitowych i powinna być leczona przez lekarza, na pewno nie sokiem z buraka, który sam w sobie faktycznie jest bardzo zdrowy.
Usunęłam już to zdanie by nie wprowadzać nikogo w błąd 🙂
Swego czasu miałam zajawkę na robienie smoothie, w tym właśnie z buraka. W wersji z jabłkiem jest smaczne, ale robiłam też w innej wersji i ciężko przechodziło przez gardło 😀 niestety nie pamiętam już z czym. Zrobienie smoothie zajmuje chwilę a obecnie nawet na to ciężko mi się zdobyć 🙁
Ja lubię robić smoothie tylko dlatego, że mam taki nieduży blender, który łatwo jest później umyć 😉 Jak miałam duży, kielichowy to tez mi się nigdy nie chciało
A zdradzisz, jaki masz blender? Własnie juz tyle razy chciałam zacząć pić smoothie, ale mój blender nie daje rady :/ 🙂
wciąż taki sam co tutaj: https://www.anwen.pl/2012/04/nietypowy-haul-i-znow-o-odzywianiu.html 🙂 a dokładniej to już 2 egzemplarz, bo z poprzedniego udało mi się rozbić obydwa kubki i nigdzie nie mogłam ich dokupić 🙁
ej jak dla mnie to burak ma taki posmak ziemi
ooo mam to samo, aż nie mogę przełknąć
Aniu nie ma czegoś takiego jak “zakwaszenie organizmu” – można co najwyżej zakwasić żołądek, ale to wystarczy pić wodę z cytryną 🙂
już to usunęłam 🙂
Przepraszam za offtop, ale pod właściwym wpisem już się nie da komentować 😛 Otóż: owszem, bardzo chętnie wypróbowałabym twoje maski i inne produkty, ale ten szampon peelingujący…. Takiego produktu właśnie mi trzeba, świetny pomysł! Super te rozdrobnione pestki moreli zamiast sztuczności <3 Byłabym przeszczęśliwa, gdyby dało go się kupić stacjonarnie w Katowicach, a jeszcze bardziej, gdyby pojawił się też peeling do ciała (zakładam, że nic mi nie odpadnie przy użyciu tego specyfiku do ciała, no ale się nie znam, może nie ta konsystencja itp.)
Hej Aniu tez znam ten eliksir i często go piłam po porodzie bo miałam spora anemię. Ale dzięki tobie sobie o nim przypomniałam bo jak to w życiu bywa wyniki dobre to już człowiek sięozleniwia i przestaje robić sok czy gotować bitwie a to ostatnie uwielbiam;*
Mialo byc: botwinka .ta zupa z liśćmi i lodygami buraka .do tego dobierane ziemniaczki i wystarczy za 2 danie:)
polecam połączenie burak+marchewka+pomarańcza – pychotka 🙂
Buraka warto przed tą operacją upiec lub podgotować na parze – na surowo jest ciężkostrawny.
Anwen, napisz proszę jakich teraz używasz kosmetyków “bez spłukiwania” nie mogę znaleźć na blogu aktualnego wpisu w tym temacie.
P.S. Uwielbiam Twoje kosmetyki! Nie mogę się doczekać kolejnych propozycji 😉
Aniu, mamy sqoetnu timing. Niedawno przekonalam sie do burakow i teraz jem je ciagle. W prawdzie tylko gotowane i pieczone, ale na surowo tez sprobuje. Uwielbiam buraczki do obiadu, takie tradycyjne, barszcz, botwinke, a od niedawna tez koktail (a raczej mus) z buraka, jablka, pomaranczy, salatke z burakiem i gruszka, burqka z orzechami i mozarella, feta, serem plesniowym czy kozim. Dzis na sniadanie kanapka z burakiem i serkiem smietankowym. A poza smakiem powodem dla ktorych jem je w takich ilosciach jest cena- teraz w zimie warzywa sa drogie i niesmaczne, szukalam jakiejs alternatywy zeby zjesc przynajmniej 3 porcje warzyw dziennie. Na razie udaje mi sie to bez nadwyrężania budżetu.
Pisz czesciej, nie koniecznie o wlosach! Pozdrawiam:)
Miałam ciężką anemię i też robiłam takie koktajle ale jednak wolę zetrzeć na tartce buraka, jabłko i marchew i zjeść w postaci takiej sałatki 🙂
Warto dodać, że sok z buraków zaczynamy pić od małych dawek , stopniowo je zwiększając. Jak wspomniałaś mają właściwości odtruwające i wypite w dobrej wierze, ale w zbyt dużej ilości mogą wywołać mdłości. Ja piję taki z sokowirówki w różnych kombinacjach owocowo – warzywnych.
Pozdrawiam
Szczerze mówiąc ja też zaniedbuję buraka choć mam hopla na punkcie zdrowej żywności 😀 Mam jednak takiego ususzonego i jak pamiętam to dorzucam łyżeczkę do koktajlu 😉 Przekonałaś mnie jednak żeby spróbować z tym świeżym, bo to, co w nim uwielbiam to…kolor 😀
P.S. Bardzo ładnie się tu u Ciebie zrobiło, szablon jest prosty i bardzo estetyczny. Super zmiana – dobra zmiana xD
Ten koktajl wygląda u Ciebie apetycznie, jednak jakoś ciężko mi będzie się przekonać do smaku buraka, czy rzeczywiście będzie dobry…ale spróbować będę musiała. 🙂
Może sprobuj polaczyc z jakblkiem lub gruszka. Wg mnie pycha:)
Ciekawostka:Koń Mahometa nazywał się Burak ;D
Co do kosmetykow to maseczkami jestem zachwycona, oleją są w porządku choć może bez szału. Czekam na szampony, szybkie odżywki, wcierkę , np podkład pod olejowanie. To byloby super
Kiedyś piłam przez 2 miesiące soki z sokowirówki z buraka, jabłka i natki pietruszki. Mając jednak niskie ciśnienie (u mnie standardowo 90/60), należy podejść do tematu bardzo ostrożnie. Buraki przyczyniają się do jego obniżenia (u mnie do ok. 70/50) i bardzo często miałam zawroty głowy i omdlenia. Po wizycie u lekarza i zrobieniu szeregu badań, które nic nie wykazały, dostałam zalecenie, żebym odstawiła na jakiś czas ten sok. Ciśnienie wróciło do normy.
Czy kiedykolwiek będą jeszcze włosowe historie, czy porzuciłaś już tę tematykę wpisów?
Dzisiaj lecę do sklepu i kupuję zapas buraków! Tak banalny przepis,a bez twojego posta bym o nim nie pomyślała 🙂 Będę musiała bardzo uważać i pić przez słomkę, żeby nie zabarwic jasnych ligatur w aparacie, ale zdrowie najważniejsze 🙂
Uwielbiam maskę dla wlosow srednioporowatych. Przymierzam się też do kupienia szamponu peelingujacego. Mam nadzieję że to będzie ten idealny,bo peeling cukrem potrafi być uciazliwy 🙂
Pozdrawiam ciepło. To dalej to co robisz 🙂
*Rób dalej to co robisz!!
Sok z buraka nie tylko znajduje zastosowanie w zwiększaniu odporności, czy poprawianiu stanu paznokci. Buraki mają mnóstwo błonnika, a więc sprawdza się świetnie również na dolegliwości żołądkowe i lepszą perystaltykę jelit, a dodatkowo pomaga przy problemach z nadciśnieniem. Co więcej, to jedno z tych dobrodziejstw, które smakują dobrze zarówno w wersji wytrawnej z selerem naciowym, szpinakiem, czy pomidorem, ale i na słodko z jabłuszkiem i bananem. No i trzeba dodać, że burak czaruje nas swoim kolorem. 🙂
Pozdrawiamy – Versum
W końcu twoja strona zaczęła mi działać! Hura! 😀 Tak czułam, że ma to związek ze zmianą szablonu. Bardzo podoba mi się ten obecny. Jest przejrzysty, czytelny i ma bardzo “świeżą” kolorystykę.
Buraki to moje ulubione warzywo <3 Jako dziecko na obiad mogłabym dostawać same buraki, czy to gotowane, podsmażane czy nawet surowe. Zostało mi to do tej pory i muszę przyznać, że jestem jedną z najmniej chorujących i przeziębiających się osób jakie znam.
Polecam też spróbować kotlecików z buraka z dodatkiem kaszy jaglanej. Pychota!
Anwen,co się z Tobą stało????mam wrażenie,że ten blog spadł na niziny,Kobieto ,weź no się w garść,bo dzięki Tobie wychodowalam włosy po pas i to rozjaśniane ,Wydaje mi się,że “konkurencja” Cię zjadła blondhairecare itp itd,wybacz Anwen też pochodzę z Zamościa,nie mieszkam tam,jak Ty ,ale sentyment pozostał do Ciebie,ale ……jesteś prowodyrem tych blogów!,daj kopa Kobieto,czekam tu w Irlandii na to!!!!!
Bo burak to takie trochę dziwne warzywo. Szczerze mówiąc ja też zaniedbuję buraki i zazwyczaj stosuje je do jednego rodzaju “surówki” choć mam hopla na punkcie zdrowej żywności ? Mam jednak takiego ususzonego i jak pamiętam to dorzucam łyżeczkę do koktajlu ? Przekonałaś mnie jednak żeby spróbować z tym świeżym, bo to, co w nim uwielbiam to…kolor ?
Dziewczyny, jak radzicie sobie ze zblendowaniem buraka? Mi wychodzi gęsty mus, a jeżeli rozcieńczę go wodą, to wychodzi zawiesina gęstego musu w wodzie 🙁 Blenduję blenderem ręcznym surowego buraka pokrojonego w kostkę z jabłkiem i wodą. Macie jakieś patenty na ułatwienie tego procesu?
Proponuję poczytać o azotanach, bardzo wysoka zawartość w burakach i o azotynach działających rakotwórczo, mutogennie i teratogennie.
Podobno nie ma nic lepszego od soku z kiszonych buraków, czy wiadomo Ci coś na ten temat? Mam kiepskie wyniki krwi i ktoś mi to doradził, ale nie mam wiedzy i pomysłu na zrobienie tego specyfiku
Dzięki za ten przepis 😉 Mam anemię i dla mnie jest super ja zrobiłam sok w wyciskarce i jest pyszny.
Co do hejtu, pozwij jedną z drugą o zniesławienie, to się nauczą.
próbowałam, ale sie nie da, no ja nie dam rady wypic buraka
Od zawsze uwielbiam buraki, ale tego jeszcze nie próbowałem 🙂
Sama prawda. Burak to ponoć najzdrowsze z warzyw, każdy powinien pić taki sok, żeby być w dobrej formie i dobrym zdrowiu.