![]() |
zdjęcie z Internetu (KLIK), bo mądra ja najpierw swoje opakowanie ze złością wyrzuciłam, a dopiero potem wpadłam na pomysł, że farbę mogę na blogu opisać 😉 |
W swoim życiu przetestowałam już tyle farb, że ich opakowaniami mogłabym spokojnie wytapetować ścianę. Były wśród nich prawdziwe hity, takie, które stosowałam latami i nie miałam ochoty ich zmieniać, ale były też farby porażki jak ta dzisiejsza. Oczywiście jest to wyłącznie moja subiektywna opinia i biorę pod uwagę to, że może znaleźć się ktoś równie zachwycony Inebrya Bionic jak ja byłam zawiedziona.
Od farb do włosów nie wymagam zbyt wiele, nie muszą ‘dbać’ o moje włosy jak to często obiecują obecnie ich producenci. Przede wszystkim zależy mi na tym by farba mi nie szkodziła (czyli nie podrażniała skóry głowy, ani nie przesuszała zanadto włosów), kolor był ładny i oczywiście trwały. Przyznam szczerze, że nie przepadam za farbowaniem włosów i obecnie robię to tylko z musu, by nie świecić siwizną, więc wizja poprawiania koloru co 2 tygodnie jest równie nieprzyjemna jak ta dotycząca kolejnego remontu w moim domu.
Na farbę Inebrya Bionic zdecydowałam się spontanicznie, bo wcześniej kilka razy z rzędu używałam jej drugiej, standardowej wersji i byłam z niej bardzo zadowolona. Bionic mogła być idealna, bo od tamtej odróżniał ją brak PPD w składzie. I choć kolor wyszedł naprawdę ładny, a sama farba nie podrażniła mi skóry, ani nie przesuszyła włosów to do ideału jej jednak bardzo daleko z trzech zasadniczych powodów:
NIE jak NIEtrwała
Kolor jak już wspomniałam jest naprawdę ładny i 7.1 jest rzeczywiście chłodnym, jasnym brązem (a może już ciemnym blondem), dokładnie takim jaki chciałabym widzieć na swoich włosach to bardzo szybko się z nich wypłukuje. Właściwie już po kilku myciach zaczyna płowieć i rudzieć. Włosy wyglądają naprawdę słabo, dając mi wygląd zaniedbanej Matki Polki… Zdecydowanie nie jest to look, który chciałabym oglądać codziennie w lustrze :/
NIE jak NIEwydajna
Farbę kupujemy w dużej 100ml tubce i dodatkowo mieszamy ją w proporcji 1:1,5 z oxydantem, więc w zestawie jest jej naprawdę sporo. Standardową wersję dzieliłam na pół i miałam pewność, że spokojnie pokryję nią CAŁE włosy. Po wersji Bionic spodziewałam się, więc tego samego co niestety okazało się nierealne. Na moje włosy potrzeba co najmniej 3/4 opakowania, a najlepiej byłoby pewnie użyć całego. Wtedy farba przestaje być już “atrakcyjna cenowo” i wpada do koszyka “za droga”, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę jeszcze jej nietrwałość.
NIE jak NIEpokrywająca siwizny
Ostatni argument by już nigdy więcej po Inebrye Bionic nie sięgnąć jest jej niechęć do pokrywania siwizny. Owszem mając 1-2 siwe włosy mogłabym jej to wybaczyć, ale u mnie jest ich już zdecydowanie więcej. Prowadząc własny biznes już od jakiegoś czasu, dobrze wiem, że będzie mi ich systematycznie przybywać, więc wolę poszukać czegoś co pozwoli mi dalej udawać, że wcale nie mam 33 lat 😛
Ok już wiecie jakiej farby nie kupię 😉 Ci co czytają mojego Facebooka wiedzą też co kupiłam jako następne do przetestowania, ale to już zupełnie inna i jak się okazało mocno skomplikowana historia 😉
Pozdrawiam Was serdecznie,
Anwen
Komentarze
Ja obecnie używam farby z Alfaparf i jestem z niej całkiem zadowolona 🙂 naprawdę masz 33 lata? Ja powiedziałabym, że góra 25 🙂
jeszcze nie, ale za miesiąc już będę miała 😀 heheh czyli dobrze się maskuję 😉
Anwen, w którym poście na Facebooku pisałaś o obecnej koloryzacji? Właśnie dołączyłam do grona obserwujących:) farbuję włosy Inebrya Bionic od ok. 2 miesięcy, zachęcona Twoim opisem farby ale również zauważyłam, że niestety włosy bardzo szybko płowieją. Chętnie przetestowałabym coś nowego…
ja czekam jeszcze na zamówioną Goldwell Topchic (już ponad miesiąc!), jak tylko wypróbuję to dam znać 🙂
Dziękuję Ci ślicznie:) Co do farby Inebrya Bionik, to muszę dodać, że po farbowaniu (odcieniami popielatymi) przez okres ok. 1,5 tyg. kolor był przepiękny, bardzo naturalny i faktycznie popielaty. Szkoda, że farba jest nietrwała i nie trzyma się siwków:(
dokładnie, popiele wyglądają rzeczywiście popielato, kolory piękne, ale cóż z tego skoro tak szybko znikają :((
Nie znalam tych farb. Teraz bede na nie uwazac 😉
Ja inebrye KOCHAM nad życie… wiec to pewno od włosów zależy 🙂
Podoba mi się taka opinia – konkretna i rzeczowa. Wielkie dzięki za podzielnie się swoim zdaniem w bardzo elegancko sposób.
Droga Anwen!
Jakis czas temu mój chłopak postanowił zminimalizować fryzurę na taką ktora wymaga nażelowania nieco dłuższej grzywki. Problem w tym ze te włosy zaczęły mu się straszne niszczyć. Jakby się łamią się i bardziej wypadają, są ogólnie w góry stanie. Dodam że żel ma niezły, choć nie idealny skład.
Nie bardzo wiem jak podejść do ich regeneracji, bo facet tego żelu stanowczo nie odpuści… Możesz mi poradzić jakieś podejście? Na co postawić? Myślałam o żelu lnianym i garnierze z karite, bo to dość proste w użyciu i go nie przestraszy.
Z góry dziękuję za pomoc! 🙂
na żel lniany może być go ciężko namówić (wiem coś o tym 😉 ), ale poszukaj mu może czegoś o dobrym składzie, może jakaś pasta zamiast żelu? ważne by nie było alko, no i odżywka, np. ta z garniera i na bank będzie lepiej 🙂
Dziękuję pięknie 🙂
Hej, przepraszam, że nie na temat, ale ta sprawa mnie nurtuje od jakiegoś czasu 😉 Na Instagramie pokazywałaś zdjęcie kuchni i napisałaś, że tym razem wybrałaś matowe fronty. Sama też niedługo mam remont kuchni i bardzo mi się podobają białe fronty na wysoki połysk. Czy coś było z nimi nie tak, że już się nie zdecydowałaś? Czy przy dzieciach warto je w ogóle rozważać? Z góry dziękuję za odpowiedź 🙂
są po prostu bardzo trudne w utrzymaniu bo widać na nich każdy odcisk palca, właściwie można by je kilka razy dziennie polerować 😉 a to nie na moje nerwy 😛
Tak czułam, ale zaślepiona pięknem połysku brałam do siebie tylko opinie, że łatwo się je czyści. Muszę chyba zmienić plany, bo przy trójce dzieci mam już wystarczająco dużo powodów do nerwów 😉
A tak w ogóle to jeden z pierwszych moich komentarzy, choć czytam Twojego bloga od 2011 roku i bardzo go lubię. Kiedyś uważałam się za włosomaniaczkę, teraz już mniej (chyba, że by uznać, iż przeszłam w stan włosowego minimalizmu:), ale nadal śledzę z zainteresowaniem wszystko co piszesz. Często mam podobne spostrzeżenia, a ostatnio uśmiechnęłam się pod nosem, kiedy napisałaś o planie oddania włosów, bo sama od jakiegoś czasu o tym myślę:) Pozdrawiam i życzę powodzenia. Robisz dobrą robotę:)
Ja mam biała kuchnie z połyskiem i przy tym dzieci i nie zamieniłabym jej na żadną inną. Bez przesady z tymi odciskami a czyści się ją prosto i bezproblemowo. Więc ja ze swojej strony polecam.
owszem prosto i bezproblemowo, ale trzeba to robić baaardzo często 😉 a to już nie dla mnie. Nie wiem może to kwestia tego, że miałam okno na przeciwko i było widać dosłownie każdy odcisk palca
Lubię takie opinie na blogach, przynajmniej wiadomo, który produkt stwarza ryzyko niepowodzenia. Tym bardziej, że farbuję swoją mamę i czasem kupujemy coś na szybko.
Ogólnie polecam (biorąc pod uwagę doświadczenia mamy) farbę L'Oreal Inoa Supreme. Kryje nienagannie i odcienie są naprawdę ładne, naturalne. Moja mama używa średniego popielato-złocistego brązu i jest zadowolona. Chociaż ze skalpem zawsze trudno przewidzieć, jak to będzie.
o tym Loreal słyszałam sporo dobrego, ale sama jeszcze nie testowałam, na razie zobaczę jak sprawdzi się zamówiony Goldwell, jak go w końcu dostanę :/
Anwen kochana, nie chceby zdjęć tubki,chcemy zdjęcia farby na Twoich włosach. Chcemy dużo Twoich włosów.. 🙂
Popieram!
Kochana ja po tym jak napisałaś na blogu , że zamowìłaś tę farbę zrobiłam to samo i mam o niej dokładnie takie samo zadanie. Kolor bardzo nie trwały- miałam ciemny brąz i faktycznie z tyłu głowy i wyrudział?Po 1,5 miesiaca musiałam farbować od nowa. Siwe też zaraz mi wyszły. Szkoda gadać?
Z jaka woda to Pani robiła?
z 3 i 6%
Hmm, u mnie to samo bylo z wersja podstawowa tej farby. Siwe po 3 myciach wyszly
i kolor… Kolezanki po tyg pytaly czy farbowalam się na rudo (pod zimowe światło dzienne tak to wygladalo).
Od 3 lat farbuje u fryzjera włosy farba Allwaves, chyba jedna z tańszych, na wodzie max 3, kolor 3.05.
Oczywiście trzeba stosować pielęgnację do włosów farbowanych, wtedy kolor jest najtrwalszy, gdy kombinuje, delikatnie ulega szybszemu zmywaniu, ale pozwala na farbowanie tylko odrostow od bardzo długiego czasu.
Może poszukaj czy nie mają Twojego odcienia, ja jestem zadowolona, włosy się nie niszczą,farbuje odrosty co ok. 2 mies, a to niby tylko woda 3 jak w farbach na 24 mycia, które u mnie po 3 tygodniach wyglądały słabo.
faktycznie bubel. ; )
Chyba każdy kto farbuje włosy choć raz trafił na niewypał farby ? u mnie tragiczna w skutkach okazała sie Joanna srebrny pył która co ciekawe używałam wcześniej i byłam zadowolona. Lecz zmiana opakowania jak widać niosła ze sobą też jakaś zmianę składu ?
Anwen, mam ogromny problem z moimi suchymi i puszacymi się wlosami. Nawet najmniejsza ilość humektantów w emolientowej masce potrafi je spuszyc i wysuszyć, woda dosłownie z nich ucieka, więc nie mogę ich w żaden sposób nawilżyć… A przez przesuszenie coraz bardziej się niszczą i łamią. Od niedawna staram się je regularnie olejowac. Jak mam nad nimi zapanować? 🙁
a próbowałaś dawać humektanty (żel aloesowy, lniany albo np. mgiełkę na bazie miodu) pod olej, a po myciu już tylko odżywkę emolientową – bez ani grama nawilżaczy? po takiej konfiguracji powinny być nawilżone, ale bez puchu
A dlaczego już nie używasz Color&Soin?:) U mnie ładnie pokrywa siwe włosy i jest całkiem trwała, włosów nie niszczy, kolory można znaleźć ok. Coś Ci w niej przestało pasować?
Czy ktos moze stosowal pol permanentne prostowanie keratynowe z il salone z alfaparf? To jest tanie ale zastanawiam sie czy mi nie spali wlosow a opinii nigdzie nie ma
Na grupie włosing na Facebooku jest o tym trochę, ja robiłam, włosy się nie zniszczyły, były proste i wygładzone, bez puchu przez około miesiąc. Jak za takie pieniądze chyba warto, chociaż każdy musi sam na sobie sprawdzić, bo dziewczyny pisały, że efekt trzymał się do następnego mycia, więc to chyba kwestia indywidualna.
Ja nie mam akurat problemu z puchem ale chcialam prostowaniem dociazyc wlosy i wygladzic wlasnie bo mi sie zbijaja czasem i sa suche a ta tafla jaka widac po keratynowym mocno mnie przekonuje oO
I dziekuje za odpowiedz 🙂
Witam,Anwen proszę napisz mi którą farbę polecasz aby uzyskać ciemny zimny brąz która nie będzie spłukiwać się na czerwono,podobają mi się odcienie włosów od np:kim kardashian,demi lovato,demi moore,jak również ania przybylska,adriana lima,katie holmes, miesiąc temu fryzjerka zafarbowała mi włosy mieszanką brąz kolor 4.0+ 5 ale nie pamiętam ile po kropce oraz dodała trochę czerwieni,z racji iż myję codziennie włosy szybko ta farba zeszła z moich włosów a tak po za to w ogóle w świetle dziennym przechodziła na czerwień ,czego nie cierpię:)po tygodniu od tego farbowania w salonie zdecydowała się na paloną kawę z joanny teraz miesiąc po tym farbowaniu mam brąz ale wychodzi w świetle dziennym znowu na czerwień,chciałabym sobie w końcu ufarbować żeby przestały te czerwienie wychodzić z natury jestem naturalną ciemną brunetką z piwnymi oczami ale już sama nie wiem jaką farbę kupić ,jak widzę te moje odrosty to stwierdzam że mam je ciemniejsze niż te co mam położoną farbę proszę doradz nie chcę również żeby wyszły czarne,jeszcze jedno pytanie masz jakiś sprawdzony sposób na wzmocnienie włosów ponieważ mam cienkie i długie a nie chcę ich obcinać chciałbym je wzmocnić aby stały się grubsze.Z góry DZIĘKUJE CI ZA RADĘ:)
Nie jestem Anwen, ale też miałam ten problem, Joanna 'Mroźny brąz' jak na razie jest moim ideałem.
Witam,to proszę napisz mi jaki kolor jest po farbowaniu tą farbą możesz mi coś więcej napisać.
A jeszcze zapytam nie wiesz co pomoże na łysienie plackowate ??dermatolog już nie umie poradzić.
Zapytaniem odnośnie tego łysienia które napisane wyżej- dotyczy osoby którą znam i szukamy wszelkiej pomocy w tej sprawie jest to młody chłopak dermatolog twierdzi że ma to na tle nerwowym.
Przez wiele lat farbowalam wlosy roznymi farbami, jedne byly lepsze, inne gorsze. Przeszlam od ciemnego brazu, przez blondy i rudosci. Jakies 2-3 lata temu wlosy mialam w oplakanym stanie bo nieudanym przejsciu z ciemnego koloru na jasniejszy i sprobowalam farbowanie wlosow henna. Ta zmiana bardzo poprawila kondycje moich wlosow, sa grubsze, mocniejsze i duzo mniej zniszczone. Choc przyznaje ze zmienianie koloru jest nieco trudniejsze, to teraz juz nie planuje powrotu do tradycyjnych farb. Zwlaszcza, ze kolor nie wyplukuje sie tak szybko. Anwen – myslalas o tym rozwiazaniu?
miałam właśnie pisać to samo, moje włosy może nie były w złym stanie po farbowaniu, ale były cienkie i się kruszyły. Dzięki hennie mają piękny blask i co najważniejsze są o wiele grubsze! nawet fryzjer to zauważył :). Wejdź na grupę na fejsie henna, miksologia i poczytaj, henna działa cuda 🙂