Kilka lat temu, jak zaczynałam prowadzić bloga i miałam na niego zdecydowanie więcej czasu niż teraz, każdego dnia poświęcałam nawet po kilka godzin na odpisywanie na maile od Was. Teraz niestety nawet na pytania w komentarzach nie zawsze mam możliwość by odpisać, więc wymyśliłam inne rozwiązanie, które mam nadzieję przypadnie Wam do gustu 🙂 Wiem, że wiele z Was liczy na moją pomoc, a i ja bardzo lubię taki kontakt z czytelniczkami, więc pomyślałam, że mogę co jakiś czas stworzyć post, w którym krótko odpowiem na pytania zadane przez Was na fb lub Instagramie.
Ok to zaczynamy pierwszą rundę Q&A:
1. Jak
przetrwać wypadanie włosów po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych?
Czym wspomagać włosy, żeby ograniczyć do minimum wypadanie?
Problem wypadania włosów po odstawieniu tabletek jest nie tylko powszechny, ale też niestety dotkliwy, bo często tracimy ich tak dużo, że przerzedzenie włosów jest widoczne gołym okiem. Gospodarka hormonalna musi się uspokoić, a to niestety trwa (nawet i pół roku). Pocieszeniem jest na pewno to, że wypadanie (o ile nasz organizm jest zdrowy i nic poza odstawieniem nie powoduje wypadania) prędzej czy później na pewno ustanie samoistnie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby trochę ten proces wspomóc korzystając z wcierek. Można wypróbować chociażby kozieradkę, która może nie tyle zahamuje wypadanie całkowicie (prawda jest taka, że podobnie jak w przypadku ciąży co ma wypaść i tak wypadnie), ale na pewno je ograniczy. Warto też sięgnąć po coś co przyspieszy nam porost nowych włosów – moje wpisy na ten temat znajdziecie TUTAJ. Wiem, że sporo dziewczyn po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych korzysta też z ziół, które usprawniają powrót gospodarki hormonalnej do normy i osiąga bardzo zadowalające efekty, ale wolałabym nie doradzać tu nic konkretnego, bo ziołolecznictwo wbrew pozorom może być równie niebezpieczne co pomocne.
2. Jak pielęgnować włosy po intensywnym rozjaśnianiu?
Rok temu sama musiałam sobie odpowiedzieć na to pytanie i okazało się, że na pewno nie jest to łatwe 🙂 Pisałam o tym TUTAJ, więc żeby się nie powtarzać powiem tylko krótko co mi najbardziej pomogło. Emolienty, emolienty i jeszcze raz emolienty 🙂 Oczywiście w diecie nie może też zabraknąć humektantów i protein, bo równowaga PEH musi być zachowana, ale to one są podstawą pielęgnacji takich włosów. Musimy więc często olejować (był czas, że nakładałam olej nawet przed każdym myciem) i wybierać maski z mocno emolientowymi składami (moje ulubione to Czarna marokańska, Toskańska i z Fitcosmetic).
3. Jak poradzić sobie z wypadaniem włosów po porodzie? Czym można się ratować podczas karmienia piersią?
Tak jak już pisałam w pytaniu pierwszym, włosy po porodzie wypadną nam tak czy inaczej, bo po prostu muszą. Wiem, że nie jest łatwo to zaakceptować, bo i ja, chociaż w pełni świadoma, byłam przerażona ilością włosów, które codziennie zdejmowałam ze szczotki czy wyciągałam z zapchanego odpływu. Jeśli nasz organizm jest zdrowy to wypadanie ustaje samoistnie mniej więcej pół roku po porodzie i do tego czasu warto po prostu się tym nie przejmować. Ja przybrałam taktykę, że zamiast na siłę zatrzymywać wypadanie (walka z wiatrakami) postarałam się by włosy zaczęły po prostu jak najszybciej odrastać 🙂 Jeśli chodzi o karmienie piersią to niestety większość kuracji wewnętrznych będzie nie wskazana (a na pewno trzeba je wcześniej skonsultować z lekarzem), ale już z wcierkami nie jest tak źle. Na pewno warto patrzeć na składy i wybierać takie produkty, które nie mają tam nic z TEJ listy, ale też nie ma co wpadać w panikę, bo ilość składników, które przedostaną się do mleka jest naprawdę śladowa.
4. Czy
jest sposób na poprawę kondycji włosów dla zapominalskich/leniwych?
Większość sposobów wymaga dużej konsekwencji, pamiętania o wcieraniu
itp. Czy jest jakaś nadzieja dla takiego nieogara jak ja?
Tak jak podpowiedziały już dziewczyny na facebooku można stworzyć sobie plan pielęgnacji i powiesić go w widocznym miejscu. Warto też ułożyć go w taki sposób by dbanie o włosy stało się dla nas prawdziwą przyjemnością czyli wybierać kosmetyki, które np. pięknie pachną, umawiać się na włosowe SPA z przyjaciółką czy zmotywować się przez wzięcie udziału we wspólnej akcji (takiej jaką ja nie raz organizowałam na blogu, a podobne można teraz znaleźć na innych blogach czy fb). Na początku dobrze jest zmusić się do codziennego dbania o włosy (ustawiając chociażby przypomnienie w telefonie), bo już po 3 tygodniach stanie się to dla nas nawykiem takim jak np. mycie zębów 🙂
5. Niezależnie jakiego szamponu użyję moje włosy rozdzielają się i robią oklapnięte jest jakaś rada?
Skoro szampony nie pomagają to warto dołożyć do pielęgnacji coś jeszcze. Świetna w przypadku oklapniętych włosów jest np. płukanka z mydlnicy lekarskiej, która sprawia, że skóra głowy wolniej się przetłuszcza, włosy są lekko sztywne, ładnie odbite od nasady i bardzo puszyste (nie spuszone!) – dzięki temu jest ich wizualnie więcej.
6. Zapuszczam włosy, ale nienawidzę pic pokrzywy i drożdży poleciłabyś jakąś alternatywę skuteczną w tabletkach?
Sama jak wiecie nie jestem zwolenniczką tabletek i zdecydowanie bardziej polecam po prostu zdrową dietę, ale rozumiem, że nie jest to rozwiązanie dla każdego. Jeśli już miałabym wybierać to zamiast suplementów wolałabym postawić na przebadany lek taki jak np. Biotebal, o którym czytałam bardzo dobre opinie. Te tabletki nie tylko przyspieszają porost, ale też zapobiegają wypadaniu i sprawiają, że rośnie mnóstwo baby hair.
7. Jak radzić sobie z łysieniem łojotokowym?
Podstawą jest oczywiście ograniczenie łojotoku, bo to on jest odpowiedzialny za nadmierne wypadanie włosów, które z czasem może przerodzić się nawet w trwałe łysienie. Najlepiej byłoby udać się do specjalisty – dermatologa i/lub trychologa, którzy dobiorą nam odpowiednie preparaty zmniejszające wydzielanie sebum. Oprócz nich warto też zadbać o dietę bogatą w witaminy z grupy B (B5 i B2), A i PP, a także minerały: cynk i selen. Unikać za to należy ostrych przypraw, słodyczy, tłuszczów trans i smażonych potraw, a także alkoholu i nikotyny. W pielęgnacji należy pamiętać, że łojotokowa głowa nie lubi wysokich temperatur – wskazane jest mycie letnią wodą i odstawienie suszarki z ciepłym nawiewem. Po więcej zajrzyjcie tu: http://lojotokowaglowa.blogspot.com/ 🙂
8. Czy jeśli podczas farbowania skóra głowy nie piecze i nie jest podrażniona to czy pomimo to może farba powodować wypadanie?
Tak, w takim przypadku również farba może być przyczyną nadmiernego wypadania włosów. Jeśli zauważamy, że przez jakiś czas po farbowaniu wypada nam więcej włosów niż normalnie to przyczyną jest na pewno farba nawet jeśli skóra głowy nie daje nam tego odczuć.
9. Najlepsza odżywka nawilżająca włosy?
W tej chwili u mnie najlepiej sprawdza się odżywka Biotebal, która pobiła nawet poprzednią ulubienicę – Włosy Plus Solution. Biotebal ma przyjemny, mocno emolientowy skład z dodatkiem niewielkiej ilości protein i humektantów, więc zachowana jest równowaga PEH. Moje włosy po niej są właśnie świetnie nawilżone, łącznie z najbardziej zniszczonymi końcami.
10. Jak
przywrócić naturalny skręt włosów po długotrwałym prostowaniu? Włosy
się puszą, efekt naturalnie pokręconych włosów utrzymuje się tylko przez
kilka godzin. Jakie kosmetyki stosować?
Myślę, że podstawą będzie doprowadzenie włosów do dobrej kondycji. Suche, zniszczone (w tym przypadku prostownicą) włosy zawsze gorzej się kręcą niż te zdrowe i dobrze nawilżone. Na pewno warto wypróbować pielęgnację CG i mycie odżywką, a do stylizacji np. żel lniany lub inny sklepowy, polecany przez kręconowłose. Tradycyjnie w tym miejscu odsyłam Was na wizaż: http://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=126 bo tam znajdziecie najwięcej polecanych kosmetyków i sposobów do takich właśnie włosów.
11. Jak
nawilżyć włosy, ale bez efektu oklapniętego przylizu? Włosy gęste, ale
bardzo cienkie, delikatne, wysokoporowate. Nawet zdrowo wyglądają, ale
chwila odpuszczenia w pielęgnacji i zaraz się plączą i łamią.
Na pewno warto wypróbować metodę odwróconej pielęgnacji czyli nakładania bogatych masek przed myciem. Lekkie odżywki po myciu trzeba nakładać tylko od ucha w dół i przede wszystkim znaleźć szampon, który pomoże nam odbić włosy od nasady. Ja dodatkowo wspomagam się kosmetykami do stylizacji, które podnoszą włosy, bo dzięki nim nie muszę się obawiać nakładania nawilżających masek.
12. Jak poradzić sobie z przetłuszczającymi się włosami?
To akurat problem z którym sama walczę od lat, więc pisałam o nim na blogu wielokrotnie. Wszystkie posty zebrałam TUTAJ, więc zamiast się powtarzać odsyłam Was po prostu tam :))
13. Istnieją sposoby na zagęszczenie i pogrubienie włosów?
Zarówno gęstość jak i grubość włosów (jak na pewno wiecie to nie jest to samo 🙂 ) jest przede wszystkim zdeterminowana przez nasze geny. Możemy jednak w pewnym stopniu poprawić gęstość (czy raczej zagęszczenie?) naszych włosy, a o tym jak pisałam już TUTAJ. Jeśli chodzi o grubość włosa to jedyną znaną mi metodą jest zastosowanie henny, która nie tylko nadaje włosom kolor (poza bezbarwną Cassią, która jedynie zmienia odcień), ale też właśnie je pogrubia.
14. Jak
stylizować lekkie fale, które nie są wystarczająco mocne na stylizację
typową dla CG : ugniatanie itp. Czesać na sucho czy na mokro? Nie chce, żeby się puszyły, ale to włosy strączkujace się 😉
To takie włosy jakie mam np. ja 🙂 Lubię je właśnie za to, że mogę je stylizować zarówno na prosto jak i w wersji falowanej. Jeśli wysuszymy je na okrągłej szczotce to możemy osiągnąć efekt włosów prawie tak prostych jak po prostownicy. Dodatkowo tak wystylizowane będą gładsze, mniej spuszone (oczywiście nie od razu po suszeniu) i mniej postrączkowane. Jeśli zależy mi na falach to już wysuszone włosy zakręcam w koczek ślimak, po którym odzyskuję skręt. Co do czesania to spokojnie można to robić i na mokro byleby delikatnie i zabezpieczone wcześniej włosy silikonami, olejem, lub odżywką b/s, które ułatwiają rozczesywanie.
15. Co
zrobić z rozdwojonymi końcówkami? Chodzę 3 razy w roku do fryzjera i
zawsze ścinam z 5cm na początku włosy zdrowe, a później wraz się łamią i
są rozdwojone.
Odpowiedzi na ten problem może być tak naprawdę kilka w zależności od tego co jest jego przyczyną. Czasami winę ponoszą nasze włosy, które są zniszczone (np. tak jak moje rozjaśnianiem) znacznie wyżej i rozdwojenia po prostu wychodzą mimo obcięcia jak nam się wydaje wystarczającej ilości końców. U mnie włosy potrafiły się rozdwoić nawet kilka godzin po obcięciu, a teraz gdy pozbyłam się tych najbardziej zniszczonych partii trwa to dłużej, ale wciąż rozdwojenia wracają. Inną przyczyną mogą być same nożyczki, których używa fryzjer. Czasami, gdy są niewystarczająco ostre i zamiast obcinać włos miażdżą go, to potrafi on się rozdwoić dużo szybciej niż stałoby się to normalnie. W tym wypadku może pomóc zmiana fryzjera albo wypróbowanie metody obcinania włosów gorącymi nożyczkami.
16. Dlaczego po umyciu włosów gdy wyschną mi naturalnie to resztę dnia są miłe, gładkie itd a drugiego dnia są suche? 🙂
Może się tak dziać przy suchych włosach o wysokiej porowatości, gdy łuski włosa są rozchylone i stosunkowo szybko tracą nadane im podczas mycia nawilżenie. Dobrze sprawdza się wtedy odżywianie pomiędzy myciami, o którym pisałam TU.
17. Tuż
po umyciu włosów są one strasznie napuszone i niemile w dotyku, dopiero
na drugi dzień się ładnie układają, co zrobić żeby tego pierwszego dnia
po umyciu tez dobrze wyglądały ? Dodam, ze schną naturalnie 🙂
A tutaj dokładnie odwrotny problem, który też często pojawia się przy wysokiej porowatości. Moje włosy po rozjaśnianiu właśnie tak zaczęły się zachowywać i najbardziej pomaga mi nałożenie niewielkiej ilości emolientów (może to być odżywka, maska, odrobina oleju lub kremu) na suche włosy i zawinięcie ich na jakiś czas w koczek ślimak. Są po tym o wiele gładsze i mniej napuszone 🙂
18. Coś na wypadanie włosów?
Polecam przede wszystkim lekturę: https://www.anwen.pl/2013/09/co-na-wypadajace-wosy.html 😉 Sporo na ten temat już pisałam na blogu, bo to zdecydowanie najczęstszy włosowy problem z jakim się spotykam. Ciężko doradzić cokolwiek konkretnego, bo wszystko zależy od tego, co jest przyczyną wypadania.
19. A moje strasznie się elektryzują i nie wiem od czego.
Zerknij w takim razie TU 🙂
20. Jak przedłużyć trwałość ciemnej farby na włosach? Jakie kosmetyki?
Tutaj pomocne są dwie rzeczy – po pierwsze kosmetyki zakwaszające włosy. Zarówno te specjalistyczne jak i domowe: płukanki (z octem, sokiem z cytryny czy innych kwaśnych owoców) czy maski, które domkną łuskę włosa i sprawią, że barwnik nie będzie się z nich tak szybko wypłukiwał. Najlepiej je zastosować od razu po farbowaniu, a potem powtarzać regularnie. Po drugie warto postawić też na kosmetyki z filtrami UV. Często serie przeznaczone specjalnie do włosów farbowanych zawierają je w składzie, ale możemy też wspomóc się olejem z pestek malin, który zawiera naturalny filtr UV o wysokim faktorze.
Jestem bardzo ciekawa co jeszcze doradziłybyście dziewczynom w tych konkretnych pytaniach, a może same macie problem podobny do tych opisywanych w poście i możecie z własnego doświadczenia napisać co najbardziej Wam pomogło 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
Anwen
Komentarze
"10. Jak przywrócić naturalny skręt włosów po długotrwałym prostowaniu? Włosy się puszą, efekt naturalnie pokręconych włosów utrzymuje się tylko przez kilka godzin. Jakie kosmetyki stosować?"
Może uda mi się coś pomóc 😉 Sama kilka lat temu miałam taki problem – kilka lat prostowałam moje falo-loki, przez co były suche, matowe i łamały się. U mnie pomogło ścięcie najbardziej zniszczonej części włosów (jakieś 15cm), regularna pielęgnacja i cierpliwe, bardzo regularne ugniatanie włosów. Na początku nie prezentowały się zbyt dobrze, ale efekty zauważyłam już po 2 miesiącach pielęgnacji 😉 Jeśli chodzi o żel do stylizacji – polecam pomarańczowo-czarny żel syoss men, dostępny w rossmanach. Jest mocny, ale jeśli użyjemy pod niego odżywki bez spłukiwania (w tej roli polecam rozwodnione meolientowe kallosy) i nałożymy żel na bardzo mokre włosy, powinien spisać się dobrze 🙂 Więcej pisałam o nim tutaj: http://www.kasianafali.pl/2016/01/zel-do-wosow-syoss-men-skreca-zakreca-i.html
oraz tutaj: http://www.kasianafali.pl/2016/01/moj-pierwszy-raz-z-zelem-do-wosow-syoss.html
Myłam włosy odżywkami – wtedy balsamami mrs. potters, teraz zmienili im składy i używam maseczki scandic fruit – do kupienia litrowe opakowania w hurtowniach fryzjerskich albo przez internet 😉 Do tego nawilżająco-emolientowe maseczki, płukanki lniane, nawilżające półprodukty i raz za czas proteiny – najchętniej ukochana keratyna hydrolziowana i mleczko pszczele 😉
nie zazdroszcze odpowiadania na te pytania, większość przewijała się na blogu, ja zazwyczaj korzystam z wyszukiwarki u góry, tak mi najwygodniej.
Zgadzam się. Doceniam pracę Anwen i dziwie się, że sie jej chce, bo na dobrą sprawę do większości pytań można by po prostu podlinkować wpis. To wkurzające, że niektórym nie chcę się choć trochę wysilić tylko czekają na gotowe. Nie rozumiem tego, tym bardziej, że gdyby sami tego poszukali to mogliby mieć odpowiedź o wiele szybciej.
Widze ze wkladasz duzo pracy w swoj blog, moglby zarobic dla ciebie niezle pieniadze. Jest sposob monetyzacji stron, ktory mozna zastosować na stronach o niemal każdej tematyce, na twojej jak najbardziej, wygogluj sobie – jak zarobić na blogu drugą wypłatę
Ja cały czas mam problem z utrzymaniem wilgoci we włosach. Dlatego tez muszę myć je codziennie. Męczy mnie to, ale chodze w rozpuszczonych włosach i po prostu lubię gdy pięknie wyglądają 🙂
Ania S.
Hej Aniu, też miałam taki problem!!! Na drugi dzień włosy były nie tyle przetłuszczone, tylko po prostu tak okropnie suche i smętne, że nic tylko umyć… Rozwiązaniem okazała się płukanka z siemieniem lnianym. Musi być go dużo, czasem 1:3 albo nawet 1:2. Problem naprawdę zniknął, włosy są pięknie nawilżone, dłużej trzymają świeżość i kształt, są wygładzone. Polecam 🙂
Dokładnie, taki paradoks. Myć włosy bo są suche a nie przetluszczone… Plukanki próbowałam , ale efekt byl taki, że włosy zrobiły się sztywne i wyglądały jak dready 😉 Muszę bardziej rozszerzać glutka 🙂 Tak poleciła mi kiedyś Ania/Kosmonautka :*
Ania S.
Świetnie dziala również maska z żelem lnianym. Lyzka zelu i tyle samo maski emolientowej i efekt nawilzenia utrzymuje sie do kolejnego mycia :-). Albo olejowanie na aloes czyli plukamy wlosy w litrze wody z 2-3 lyzkami aloesu i na odciśnięte z wody nakladamy olej, po kilku godzinach myjemy 🙂
ooo wiele ciekawych informacji
"15. Co zrobić z rozdwojonymi końcówkami? Chodzę 3 razy w roku do fryzjera i zawsze ścinam z 5cm na początku włosy zdrowe, a później wraz się łamią i są rozdwojone."
Borykałam się z rozdwajającymi się szybko końcówkami pół roku temu. W moim przypadku było to prawdopodobnie spowodowane farbowaniem włosów. Pomogło regularne stosowanie oleju lnianego przed każdym myciem, albo prawie każdym myciem i zabezpieczanie końcówek silikonami. Warto też zadbać o maskę, która dobrze nawilża, moja ulubiona to biowax do włosów osłabionych i wypadających z aloesem. Pozdrawiam 🙂
Rewelacyjny wpis! Dowiedziałam się z niego wielu przydatnych rzeczy a nawet dzięki odnośnikom, dotarłam do notek na Twoim blogu, których jeszcze nie czytałam 😀
Dziękuję za odpowiedź na moje pytanie �� dla mnie już nie ma innego ratunku jak lekarz specjalista który doradzić coś na ten okropny łzs….
Przy rozjaśnianych włosach trzymałabym sie z dala od protein, przynajmniej na początku. Moje włosy po rozjaśnianiu tolerują tylko emolienty, humektanty pasują im tylko w towarzystwie emolientów (najlepszy sposób to maska wymieszana z dosyć sporą ilością oleju) a jedyne proteiny jakie akceptują to te w Kallosie Latte i to nie częściej niż 1 w miesiącu. Pamiętam, że po 3-4 zastosowaniach jedwabiu Chi końcówki przeproteinowały mi się do tego stopnia, że musiałam je ściąć (a przed jedwabiem nakładałam olej). Teraz wszystkie kosmetyki, które stosuję to emolientowe i jest o niebo lepiej 😉 Dlatego lepiej nie ryzykować z proteinami, bo można naprawdę sobie zaszkodzić.
Jezuuu, ja nie wiedziałam,że jedwab chi to proteiny… Traktowalam je po prostu jak serum silikonowe. I zamiast wygladzenia mam właśnie przesusz… Jaki jedwab jest bardziej emolientowy…?
Jedwab Green Pharmacy wbrew mylacej nazwie nie zawiera w ogole jedwabiu ani zadnych protein 🙂
Ale, tak na marginesie, to jesli minimalna ilosc protein w CHI Ci nie szkodzila, to moze zmiana nie jest potrzebna? 🙂
Ale ma nawilzajacy aloes, ktory u mnie nie do konca sie sprawdza. Moje wlosy tez kochaja maski emo
To moze serum Biovax A+E?
A stosowalyscie może serum milaArgan ? Bardzo polecane przez Wizazanki 🙂 Oczywiście mam na myśli zabezpieczanie końców a nie cudowną regenerację 😉
mi po rozjaśnianiu najbardziej szkodza nie proteiny a humektanty, włosy po nich są spuszone i brzydkie. nie wiem, moze jestem wyjątkiem, ale moje wlosy zdecydowanie nie przepadaja za humektantami (a juz zwłaszcza za aloesem), to co je ratuje po takich głupich pomyslach jak "a moze im brakuje nawilżenia?" to nałozenie oleju na mokre włosy, wysuszenie takich cieplym nawiewem, zmycie szamponem i odzywka z proteinami na koniec np Nivea LR. Robie takie zabiegi raz w tygodniu
Hallo, nie wiem czy będziesz to czytała, ale pokładam w tym komentarzu dużo nadzei. A więc od jakiegoś roku mam ogromne problemy ze skórą glowy.. cały tył głowy meega swędzi, przez drapanie robią mi się mega bolące przy dotykaniu rany, a włosy stały się meega kruche i ciągle ich ubywa… przy ostatniej wizycie u dermatologa, ten stwierdził ze mam atopowe zapallenie skóry. dostałąm balsam i tyle. nic nie pomoglo.. a owiem nawet że jest coraz gorzej, bo coraz większy rejon skóry głowy mnie swędzi, coraz więcej włsoów wypada, a gdzie nie usiądze i co nie ubiore jest białe od zeschniętej skóry.. próbowałam z sieniem lnianym i olejem kokosowym.. sienie działa przez chwile a przez olej kokosowy moje włosy się wysuszają.. dodam że mam meega kręcone loki który mniej więcej 2 razy w tygodniu modeluje na szczotce za pomocą suszarki. Bardzo zależy mi na jakiś wskazówkach. Z góry dziękuje za odpowiedź 🙂
Moim zdaniem Twój problem jest typowo "zdrowotny", a nie "pielęgnacyjny" i powinnaś iść po prostu jeszcze raz do lekarza. Albo do tego samego z prośbą o inne leczenie, albo do innego – popytaj o polecanych, a na wizycie powiedz co do tej pory stosowałaś (najlepiej weź ze sobą ten balsam od dermatologa).
Hej 🙂 Mam podobny problem (i chyba odziedziczyłam go po tacie), więc moge podzielić się tym co pomaga akurat mi. Zalecałabym jednak ostrożność, szczególnie kiedy masz na głowie rany (wiem jak trudno przestać sie drapać, czasem robię to nawet przez sen). A zatem, u mnie sprawdził się salicylol. To mieszanka oleju rycynowego (pomaga na wypadanie) i kwasu salicylowego. Można dostać go w aptece za niecałe 15 złociszy. Jest uciążliwy w aplikacji, ale pomagam sobie strzykawką i dokładnie masuje opuszkami palców. Potem dokładne zmywanie. Jednak nie samym szamponem, a tutaj polecam maskę peelingującą z Planeta Organica (którą zresztą polecała Anwen). I niestety, ale zawsze kiedy pozwalam moim długim i bardzo gęstym włosom (dzięki Tato) wyschnać samodzielnie, swędzenie sie nasila (w parze z płatkami skóry na ramionach). Przed suszeniem nakładam jeszcze wcierkę przeciwłupieżową z Kallosa (takie ampułki, polecam przelać do czegoś z dzióbkiem, żeby ułatwić aplikację. U mnie to pusta ampułka z artego, ma taki meega pomocny gumowy dzióbek). I tak, brzmi to jak przeprawa wojenna, ale naprawdę, naprawdę kiedy pierwszy raz użyłam kombinacji salicylol+maska z peelingiem+ obowiązkowe suszenie poczułam się milion razy lżejsza… A! I zapomniałabym o jeszcze jednym spostrzeżeniu. Woda. Problem pojawił się kiedy przeprowadziłam się w miejsce z okropną wodą. W moim rodzinnym domu problem zmniejsza się już po kilku dniach. Zauważyłam, że w zależności od miejsca, w którym myję włosy, a mam spore porównanie, jest lepiej albo gorzej. Niestety co na to poradzić, już nie mam pojęcia…
Pozdrawiam serdecznie 🙂
M.
dziękuje za Twoją odpowiedz. u mnie dokładnie ta sama sytuacja, moj tato ma ten sam problem. Na pewno spróbuje pielęgnacji o której napisałaś. mam nadzieje, ze mi chociaż na chwile ulży.. bo ostatnimi czasami boje się że sobie do mózgu dodrapie ;D
Pozdrawiam
Hej, miałam podobny problem w zeszłym roku. Ogólnie mam Atopowe Zapalenie Skóry, ale raczej objawiało się to na dłoniach, a nie na głowie, więc nie wiem, czy to AZS było przyczyną… Zaczęło się od jednej ranki z boku, a potem miałam podobnie, cały tył głowy tak mnie swędział, że aż prawie bolał, cały czas się drapałam i wszędzie zostawały białe ślady skóry. Myślałam, że to jakiś problem z przesuszeniem, też próbowałam z olejami, żeby nawilżyć skórę. Chwilowo pomagało, ale prawie od razu problem wracał. Miałam to szczęście, że włosy nie zaczęły wypadać. 4-5 miesięcy to się ciągnęło. W końcu miałam dość i kupiłam sobie zwykły Nizoral w aptece… Kiedyś przy problemach z łupieżem używałam szamponu Polytar AF (chyba go już nie ma) i miałam przekonanie, że Nizoral, to bardziej komercha, bo był czas, że wszędzie go reklamowali. Ale o dziwo, pomógł. Około miesiąc to zajęło, myłam tylko nim i zrezygnowałam z używania suszarki. Potem problem już nie wrócił, a na dłoniach nieraz mam wysypkę, wiec to chyba nie AZS.
Nie wiem czy akurat sprawdzi sie to u Ciebie, ale mnie bardzo pomaga na swedzaca i podrazniona skore glowy mycie szamponem Babydream med Waschgel&shampoo 2 in 1- dostepny w niektorych sklepach Rossmann w dzialach dzieciecych; on bardzo koi skore glowy. Ewentualnie dzieciecy szampon i plyn do kapieli Pat&Rub, albo zel i szampon z Momme dla dzieci. To wszystko serie dzieciece, ale swietnie sia sprawdzaja przy AZS – nawet u doroslych. Mam jeszcze szampon z serii trychologicznej Orising Calm – tez lagodzi skore glowy ale nie tak dobrze jak Babydream Med. Szampon lagodzacy to moim zdaniem podstawa. A odzywki i maski nakladane TYLKO na wlosy – daleko od nasady. Z wlasnego doswiadczenia wiem, ze nie warto ryzykowac podraznienia skory glowy nakladaniem odzywek, ktore nawet maja w opisie ze nadaja sie do nakladania u nasady. Sa tez preparaty trychologiczne do lagodzenia podraznien – np Orising, MonRin, ale nie sprawdzalam zadnej. Za to mam wcierke Mineral Treatment na porost wlosow i w ogole nie podraznia skory glowy, co zaliczam do jej plusow.
Może pomóc też Cerkogel, złuszcza i nawilża. Pewnie będzie łagodniejszy niż Salicylol. Jeśli masz w niektórych miejscach na skórze ranki, Salicylol chyba będzie szczypał.
Nietrzymanie głowy pod ręcznikiem/koszulką długo też powinno polepszyć sytuację. Odsączaj wodę najkrócej jak się da.
Emulsję Emolium do suchej skóry głowy też polecam. Jeśli problem leży w przesuszeniu, powinna pomóc bardzo szybko.
Możesz Cerkogel i Emolium stosować w zasadzie co mycie, jeśli będą działały, potem zobaczy czy przy rzadszych aplikacjach nadal będzie okej.
Henrietta, apropos cerkogelu. Jak go nakładać na skórę głowy? Wmasowywać?
Mi te objawy wyglądają raczej na początki łuszczycy. Najlepiej pójdź z tym jeszcze raz do lekarza, ale raczej zmień go na takiego polecanego.
Przy rozjaśnianych włosach fajne są proteiny o większych cząsteczkach, te filmotwórcze. Moje włosy stają się niesamowicie gładkie po masce z dodatkiem kolagenu i elastyny, a z keratyną muszę baardzo uważać. No i faktycznie – emolienty, emolienty, emolienty. Olejowanie przede wszystkim 😉
Odżywkę Biotebal koniecznie wypróbuję, bo moje włosy lubią nawilżanie. Bardzo podoba mi się taka seria postów 🙂
Świetny pomysł! Tylu rzeczy będzie można się przy okazji dowiedzieć.
Myślę, że na grubość włosów może wpłynąć dobra pielęgnacja, ale dotyczy to "nowych" włosów, które wyrastają już grubsze. Zaobserwowałam to po długim czasie od zmiany pielęgnacji i sądzę, że takiego efektu nie osiągniemy zestawem szampon/odżywka/maska, ale czymś co pobudza cebulki włosowe. Na długość wspomniana henna, a na "nowe" grube włosy zioła typu Amla czy Brahmi (ja używam tych z Hesh), oleje (te wcierane w skórę głowy), różne wcierki.
Hej 🙂 Mam bardzo sztywne włosy, są jakieś metody, aby je unieść? Używałam wielu odżywek, próbowałam różnych sposobów, a one i tak są oklapłe, przez co nie wyglądają zadowalająco. Byłabym wdzięczna za poradę. Pozdrawiam serdecznie 🙂
Cześć Anwen.
Właśnie wyszlam od fryzjerki która ochrzanila mnie za używanie henny do włosów! Że jest szkodliwa, że zawiera szkodliwe chemiczne dodatki typu metale ciężkie, że powoduje ubytki w strukturze, że niszczy włosy i absolutnie nie wolno jej używać! A "zdrowotne" właściwości to tylko dźwignia handlu.
Powiedziała mi, że przy moim odroscie 1, 5cm ubytek wynosi około 30% …. i że niszczy moje włosy przez to się krusza i wyglądają tragicznie. Do tego skóra głowy zostaje przez henne podrażnionia.
Anwen, powiedz mi szczerze co o tym sadzisz, ponieważ na internecie nie mogę nic znaleźć na ten temat.
Pomocy.
Pozdrawiam
Gabrysia
Nie jestem Anwen ale może pomogę – pomyśl sobie, fryzjerka twierdzi że hennę reklamują Ci co chcą na niej zarobić, a fryzjerka odradzając Ci hennę "reklamuje" swoje usługi 😉 Hennę nakładasz sama w domu, na farbowanie przyjdziesz do salonu. Może dlatego fryzjerzy tak nie lubią henny 😉 Jednak większość źródeł zgadza się z tym, że henna i inne indyjskie zioła odżywiają włosy, mają na nie dobry wpływ. Oczywiście jeśli henna faktycznie jest henną a nie mieszanką z dodatkową chemią, bo chyba takie też są na rynku. Nie trzeba długo szukać żeby znaleźć przykłady dziewczyn które hennują włosy od lat i nie widać żeby miały włosy zniszczone 🙂 Choćby Agnieszka z bloga wwwlosy.
Eh wydaje mi się, że Twoja fryzjerka nie odróżnia henny naturalnej, czyli spproszkowanych ziół od henny jako balsamu koloryzujacego. I skąd wie, że przy Twoim odroscie ubytek to 30%? :p włosy po hennie naturalnej zawsze na początku są lekko przesuszone, przez co miga wyglądać nieciekawie.
Rzadko komentuję posty, ale dla Ciebie zrobię wyjątek i odpowiem: bzdety! Sama hennuję włosy od 2 lat i jestem zachwycona! Włosy są na prawdę grubsze i tak lśniące, że nigdy zadna odżywka ani maska nie dały takiego efektu. Co do szkodliwości- owszem, szkodzi, ale ta która nie jest w 100% naturalna. Do takiej faktycznie dodają jakieś świństwa, ale czy w zwykłej farbie mamy lepsze składniki? Henna 100% naturalna np Khadi jest przebadana i bazuje tylko na składnikach roślinnych.
Co do powodowania ubytków- również nieprawda. Henna ma niezwykłą właściwość wiązania się z rdzeniem (czy czymś takim) w środku włosa przez co trwale pogrubia włos, a nie tylko oblepia jak np. niektóre odżywki.
Co do wysuszania i wykruszania- moze to być spowodowane zbyt slabą pielegnacją. Henna jak każde zioło (z wyjątkiem oczywiście tych nawilżających) ma silne działanie wysuszające i włosy na początku potrzebują większej troski. Ja akurat uwielbiam ten efekt bo mam wtedy tyyyyle włosów na głowie ;)..
ogólnie- nie słuchaj fryzjerki albo zmień hennę jeżeli używasz 'stuningowanej'
Jak by mi to powiedziala to bym ja wysmiala, pseudo fryzjerek nie znajacych sie wcale na wlosach jest w… bardzo duzo na tym swiecie, bardzo sie pomylila. jedyna szkodliwa ''henna'' to Venita bo ma w sobie syfy a odrobinke henny naturalnej, a te inne typu Orientana Khadi sa 100% naturalne i NIE polskie, wiec moze nie zna sie. Henna naturalna odbbudowuje wlosa, zalepia te ubytki a nie tworzy, co tez wplywa na grubość, bo wlos zniszczony to cienki z ubytkami a odzywiony po hennie to zlepiony dobrociami i pogrubiony. podraznienia, niektorych moga podraznic, ale to tylko dlatego ze sa z samych ziol, ziola sa alergenne ale henna sama w sobie NIE PODRAZNIA. Henna może jedynie wysuszyc lekko wlosy, wkoncu to ziola, zaznaczam po raz kolejny, ziola dziaaja lekko wysuszajaco ale to tak samo plukanki ziolowe, wystarczy dobrze wlosy nawilzyc i juz. A tobie radze zmienic nie sposob farbowania, bo jesli uzywasz ta naturalna to robisz najlepsza rzecz, a fryzjerke. byc moze chciala na tobie zarobic i wpakowac ci farbowanie super drogimi najlepszymi najbezpieczniejszymi farbami u niej a pozniej jakbys przyszla to ze trzeba odbudowac po tamtej hennie wlosy zabiegami za 500+ olaplexem czy czyms innym, unikaj!
Ale przeciez naturalna henna np khadi to tylko sproszkowane rosliny. Moze chodzilo jej o te twory hennopodobne ktore mozna kupic np w rossmanie. Napisane jest na nich ze to henna ale z naturalna henna nie maja nic wspolnego. Z reszta jakby byla taka szkidliwa to hinduski nie mialyby takich pieknych wlosow a uzywaja glownie henny.
O losie, co za fryzjerskie bzdury. Aż smutno jak się to czyta. Jestem daleka od generalizowania, ale większość fryzjerek ma zerowe (albo, jak widać ujemne ;)) pojęcie o hennie. Pseudo-henny, te w kremie, w saszetkach, może i mają nieciekawe składy. Ale henna w proszku, o ile nie jest napisane, że coś jeszcze ma, to po prostu nie ma. Ziołowy proszek, kropka.
Co do niszczenia włosów… Poczytaj (najprędzej na forach anglojęzycznych) wypowiedzi osób które od lat używają henny. Zobacz zdjęcia. Ich włosy nie są zniszczone. Może to wystarczyłoby jako dowód do obalenia absurdalnej teorii fryzjerki.
Dźwignią handlu nazwałabym raczej bzdury o odżywczych właściwościach fryzjerskich i drogeryjnych farb do włosów. Leczące oleje i inne kłamstewka. I co, zamiast henny masz przychodzić do niej na farbowanie? 😉
Te obliczenia wzięła skąd, o 30%? 😉
W ogóle to co mówią fryzjerki czasami jest tak żałosne, że aż śmieszy 🙂 Moja mówi , że umiejętne degazowanie poprawia kondycję włosów gdyż pozbywamy się większości zniszczonych końców 😀 Albo ze nie sam rozjasniacz niszczy włosy tylko zbyt mocna woda 😀
Dziewczyny, dzięki śliczne za komentarze. Na początku trochę się wsytraszyłam i zasmuciłam, ale teraz wiem że to bzdety 🙂 farbuje henną Khadi 🙂 sciskam was, pozdrowienia
Henna wysusza, jak się doda za dużo soku z cytryny. Ja stosuję cassię. Zamiast soku, więcej wody i problem z przesuszem odpada. Zmień fryzjerkę!
Nan
Co to znaczy zbyt mocna woda? 😀
Nie wiesz co to woda do rozjasniacza ?? Oxydant… Chodziło o zbyt mocne stężenie.
Fryzjerkom, ktore tylko twierdzą że sie znają na swoim fachu to wszystko możliwe o co chodzi. Tak czytam, albo czasem słucham ich bredni, że pomyślałam że chodzi o zwykłą czystą wodę. Wiadomo co w otchłaniach główek siedzi.
Anwen jestem w ciazy mialam wlosy ktore dawały sie podkrecac, a teraz samiostnie staly sie proste jak druty co zrobic??
Myślę, że to sprawka hormonów i póki co nic z tym nie poradzisz za bardzo.
Hormony 😉 Moje w ciąży zaczęły dużo mocniej się kręcić 🙂
hej czy pielegnica piszczy gdy wlosy sa zbyt nawilżone ? cz tylko jak zniszczone..bo odżywiam bardzo wlosy i gd ja robie pisczy jak to odbierać ?
he he 🙂 ona po prostu tak działa, zawsze możesz ściszyć głośność do minimum 🙂
Co zrobić z " białymi kulkami , kropkami"na końcach włosów? Czy jedynym ratunkiem jest ichścięcie?
Niestety tak.
Farbuje włosy na czerwono (uwielbiam ten kolor!) i zastanawia mnie czy jeśli użyłabym bezbarwnej henny w celu ich pogrubienia kolidowałoby to z dalszym zachowaniem tego koloru 🙂 Jeśli tak to ile trzeba odczekać po takim ,,farbowaniu''? Farbuje włosy 1-3 razy w roku a między koloryzacjami odświeżam je pianką. ,,Czerwona'' henna mnie nie interesuje bo no właśnie, nie jest czerwona 😀 Tylko ruda. I na koniec czy takie coś by pomogło i miało sens, czy henna rzeczywiście pogrubia włosy? Bo gęste mam tylko pojedyncze są bardzo cienkie.
Zobacz jak farbują dziewczyny z sophieczerymoja.com One caly czas farbują dwustopniowo farbą i henną.
K.
nigdy nie miałam problemów z przetłuszczaniem się włosów czy łupieżem, a teraz włosy muszę myć co drugi dzień i zaczął pojawiać się łupież, mimo że robię peeling skóry głowy cukrem, nawilżam siemieniem lnianym przy kolejnym myciu żeby skóra była nawilżana to i tak się pojawia, nie jest go wiele, tylko w wybranych miejscach, ale jednak swędzi i nie wygląda to dobrze.
Tez tak czasem mam, u mnie to zależy od tego jakiego szamponu używam. Jeśli za często używam szamponu z SLS em na poczatku to jest większe prawdopodobieństwo ze łupież wystąpi 🙂
Może "przedobrzyłaś". Może skóra reaguje wydzielaniem sebum w reakcji na zbyt intensywne oczyszczanie? spróbuj na dwa tygodnie wrócić do pielęgnacji typu: delikatny, nie podrażniający szampon, bez peelingów, bez wcierek, a wszystkie kosmetyki pielęgnujące nakładane na włosy z pominięciem skóry głowy. Według mnie przesuszyłaś i podrażniłaś skórę peelingiem, daj jej się odbudować 🙂
Na temat pielęgnacji włosów po rozjasnianiu również pisalam jakis czas temu dosc obszerny post 🙂 jak ktos jest zainteresowany to polecam szukać go u siebie w zakladce "poradnik blondynki" 🙂
https://www.anwen.pl/2014/05/diy-nawilzajaco-wygadzajaca-mgieka-do.html
fajny przepis, a myślicie, że dałoby radę wymieszać aloes z GorVity z siemieniem i olejkiem suchym nuxe? Tak trochę kombinuję, żeby ukręcić coś z tego, co mam w domu 😉
Świetny pomysł 🙂
dzięki za ten wpis, dużo się dowiedziałam
Witam. Mam takie pytanko czy ktoś używał odżywki ekspresowej Herbal Care chmielowej? Jeśli tak to prosiłabym o jakieś opinie ponieważ nic nie mogę znaleść. Z góry dziękuję 🙂
Już od jakiegoś czasu przetłuszczają mi się włosy i od roku mam łupież. Stosuję łagodny szampon (Babydream) na przemian z Nizoralem.Co 2 tyg. robię peeling skóry głowy,stosowałam wcierkę brzozową. I nic. Skóra głowy itak swędzi i cały czas sie drapię.
Czy ktoś ma jakąś radę?Bardzo proszę o pomoc. Lub o doradzenie jakich kosmetyków używać.
Pozdrawiam 🙂
Ja poszłabym do lekarza i odstawiła wcierkę oraz peelingi, a dała skórze głowy odpocząć.
mi przeszło, a miałam też problem ze swędzeniem, strupkami i suchym łupieżem
1. Używam więcej facelle niż babydream i myję metodą kubeczkową (rozcieńczam w kubku i polewam skórę głowy, spieniam, spłukę – jak trzeba powtarzam)
2. Unikam nakładania odżywki na skórę głowy, chyba że jest do tego przeznaczona
3. Staram się używać olejów przeznaczone do cery trądzikowej, wyciszające łagodzące np. konopny (na skalp, na długość coś innego)
4. Wcierka z kozieradki – znajdziesz więcej info u anwen
5. Aloes z GorVity świetnie nawilża i łagodzi skórę na ciele, twarzy i skalp.
6. Raz na jakiś czas oczyszczam włosy i skórę głowy prostym szamponem z SLS, bez silikonów typu Barwa.
Powodzenia!
Koniecznie odstaw Babydream i zobaczysz, że wszystko wróci do normy. Ja też myłam nim włosy, bo myślałam, że skoro jest przeznaczony dla dzieci, to musi być bezpieczny i delikatny. Nabawiłam się łupieżu i okropnego swędzenia skóry głowy. Niestety, zawiera on składniki, które mogą wywołać reakcje alergiczne, poza tym jego ph jest zbyt kwaśne.
Hej, wiem, że nie w temacie, ale wpis dotyczący pytań, więc i ja mam jedno. Czy któraś z Was stosowała odżywki do włosów Biovax BB beauty benefit szczególnie blond lub pogrubiająca i zagęszczająca? Jeżeli tak to co o nich sądzicie?
Dziewczyny lub Anwen , mozecie mi cos powiedziec na temat glinki w ampułkach na przetluszczanie wlosow z montobello lub kemon? mial ktos i pomaga? musze myc glowe codziennie i szukam rozwiazania na prtzetluszczanie sie wlosów, ale dodam ze jestem leniem i wolałabym cos gotowego zastosowac niz robic sama jakies plukanki czy cos i tak wlasnie wpadlam na takie glinki do przetluszczajacych sie wlosow, wie moze ktoras czy to działa? głowe myje zawsze rano a wieczorem nie raz juz mam wlosy nie swieze, chce cos z tym zrobic. pomozcie
spróbuj najpierw po umyciu i wysuszeniu wetrzeć odrobinę skrobii (ziemniaczanej lub ryżowej) ewentualnie puder bambusowy. Powinno przedłużyć świeżość 🙂
A na lenia nic nie pomoże – wcierki i płukanki ziołowe na skalp to najlepsza opcja na zmniejszenie przetłuszczania. Pomyśl tak – ten czas co poświęcisz teraz na znormalizowanie skóry głowy potem oszczędzisz na rzadszym myciu.
No i na noc upinaj włosy w koczka "do góry" wtedy nie obudzisz się z tłustym przyklapem 😉
Powodzenia!
Włosy mam na razie do ramion, wiec kok u gory na noc odpada. rano uzywam teraz wcierki kaminomoto na szybszy wzrost włosa,a to jest na ziołach chyba wiec zobaczymy czy to cos da. narazie nie zauwazyłam zeby jakos zaczeły sie mniej przetłuszczac. A przyklap u mnie to nawet zaraz po umyciu jest, mam cieniutkie włosy i jest ich dosyc mało i juz nie moge sobie z tym poradzic, ciagle przyklapniete , na dodatek szybko staja sie nieswieze:(
Z takimi problemami jak Twoje (cienkie włosy, przyklap, przetłuszczanie…) w pięknym stylu walczy Marta z Martusiowego Kuferka, więc jej blog powinien być dla Ciebie skarbnicą wiedzy 🙂
Acha, też polecam Martusiowy kuferek. Ja mam włosy przed ramię (do połowy szyi) i upinam ich przednia część, raz że nie ma przyklapu i myję co drugi dzień, dwa, że się wierzchnia warstwa nie niszczy. Polecam upiąć żabkami
Jak zmyć masełko kokosowe z włosów ?
Wieczorem umyłam włosy szamponem a następnie nałożyłam masełka na końcówki i skórę głowy. Na okrągłym pudełku nie było dokładnie wyjaśnione w jakich proporcjach stosować . Nigdy nie używałam tego typu produktu i wydaje mi się że użyłam go trochę za dużo. Potem gdy spłukałam włosy i je wysuszyłam był one tłuste i ciężkie , umyłam je jeszcze raz, lecz nic.Znowu to samo. Postanowiłam to zostawić . Zrobiłam sobie warkocza i poszłam spać. Na następny dzień dowiedziałam się że trzeba nałożyć odżywkę do włosów i trzymać przez 30 min . Jestem właśnie w trakcie czekania tych 30 min. PROSZĘ o odpowiedź jak pielęgnować masłem kokosowym (przeznaczonym do wlosow).
Ilość zależy od długości i gęstości włosów, ale średnio – powiedzmy jedna łyżka stołowa, nie czubata 😛 Można rozgrzać w dłoniach, można na spodeczku nad kubkiem gorącej herbaty 😉 Nakładać najlepiej od ucha w dół, chyba że włosy są zniszczone na całej długości. A potem faktycznie rozemulgować odżywką i spłukać wodą 🙂
Bardzo fajnie wyszłaś z tej sytuacji, ciekaw pomysł z wielu względów 🙂
Dziewczyny, ratujcie mnie, błagam.
Od zawsze marzyły mi się jaśniejsze włosy. Były w kondycji naprawdę godnej pozazdroszczenia. Po wykonaniu sauny fryzjerskiej odczekałam kilka dni i przystąpiłam do działania. Z ciemnego blondu zeszłam do satyny wymieszanej z żółtym i gdzieniegdzie białym. Pierwszego dnia włosy – poza niemiłym odczuciem w dotyku – wydawały się wcale nie ucierpieć. Na całe noce nakładałam służące im oleje, odżywki i maski (tak na długość, jak i na skórę głowy), aby nie dopuścić do zbytniego pogorszenia się ich stanu. Rano myłam głowę szamponem Babydream, a na długości myłam je odżywką. Choć słyszałam o niszczeniu włosów rozjaśnianiem niejedno, myślałam, że przy odpowiedniej pielęgnacji uda mi się temu zapobiec. Och, ja naiwna…
Z dnia na dzień jest coraz gorzej. Dzisiaj mija piąty dzień od farbowania (było to pierwsze w moim życiu). Pojedyncze pasma na długości przypominają spalone siano. Podczas mycia głowy, choć Babydream zawsze świetnie na nie działał, stały się ohydnie nieprzyjemne w dotyku, suche – ciężko było cokolwiek z nimi zrobić, te przy nasadzie zrobiły się sztywne jak druty i szorstkie. Pomimo ciągłego zwilżania wodą nie udało mi się pozbyć wrażenia okropnej suchości. Są praktycznie niemożliwe do rozczesania, ciągle się plączą – jeszcze bardziej niż zwykle. Wypadają garściami.
Poradźcie mi, proszę: co jeszcze mogę dla nich zrobić, aby choć trochę poprawić ich stan? Nie chcę ich ścinać – nie dość, że jestem w trakcie zapuszczania, to nie po to je farbowałam, aby teraz się ich pozbywać. Myślę o udaniu się do fryzjera i przemalowaniu ich nie na blond, a całkowicie na biało. Kwestia gustu, a przy tym pozbyłabym się żółtych refleksów i efektu kurczaka. 😉 Zdałabym się na olaplex. Czy myślicie, że to pomoże?
Bardzo niecierpliwie czekam na rady i z góry dziękuję. Pozdrawiam!
Wydaje mi się, że niestety ale zniszczyłaś sobie włosy i podrażniłaś skórę głowy. Zadbaj o jej nawilżenie, może glutek z siemienia. Próbuj olejowania, ale może zmień olej bo prawdopodobnie zwiększyła się ich porowatość. Nie jestem fryzjerem ale farbowanie, czy rozjaśnianie aż do białości kojarzy mi się z wytrawieniem całego koloru z włosów wiec nie wiem czy to dobry pomysł, a olaplex to nie cudotwórca – zniszczonych włosow nic po za cieciem nie uratuje.
Czepek do mycia włosów na sucho z odżywką…czy tylko ja się zdziwiłam ? Czego to nie wymyślą, spójrzcie na cenę 🙂
https://www.doz.pl/apteka/p124827-Tena_Shampoo_Cap_czepek_do_mycia_wlosow_na_sucho_1_szt.
Czy przed olejowaniem włosów powinno się je umyć? Mam krótkie włosy i dosłownie tonę lakieru na nich. Zastanawiam się czy powinnam nałożyć olej na takie posklejane włosy. Tak samo z maskami.
Jakiego lakieru używasz? Najlepiej byłoby żeby to był taki, który da się porządnie wyczesać z włosów i nałożyć olej dopiero wtedy.
Hm, bez sensu jest myć włosy przed olejowaniem skoro musisz później znów umyć włosy. Lepiej je zmoczyć i dopiero olejować. Maski to raczej logiczne, że na mokre włosy więc problem się rozwiązuje 😉 dodatkowo lakier zapewne ma alkohol w składzie, więc wysusza Ci włosy.
Ja bym je oczyściła zeby cokolwiek do włosów dotarło. Lakier? Czy to konieczne? Ponoć strasznie niszczy włosy. Ja bym na twoim miejscu, jeśli włosy lubią, włączyła troche więcej aloesu do pielęgnacji, mi np. stają sie podatne na układanie kiedy na koniec kąpieli przemyje je chłodna woda z aloesem proporcjami 1:1.
Cześć ! Czy ktoś by mógł mi pomóc ! ?
Napotkałam ma pewien problem . Od pol roku zapuszczam swoj odrost i mam włosy na długości w trzech rożnych kondychach. Odrost ok 7 cm zdrowy , mięsisty widomo naturalny, kolornciemnybblond .Poniżej ok 10 cm jest farba jasny blond złoty , kondycja średni a na dole ok 7 cm niestety jeszcze rozjaśnić ( balejaż pasemka na moich naturalnych włosach z rozjasniczem ) Od kiedy stałam sie wlosomaniaczka obcielam włosy 20 cm gdyż im niżej tym było bardzo sucho i matowo , na dodatek włosy plątały sie , dbam o nie ale napotkałam na pewien problem gdyż nie wiem juz jak mam dobrać pielęgnacje, często chodzę w jakby – niedomytych włosach , czuje obciążenie , ostatnio rownież świat , zakupiłam szampon oczyszczający aby miec swieżość od skory głodu i nim byle skalp a długość myje delikatnymi szamponami , mask… – juz nie wiem jakich używać , niektóre odciążają włosy i poprawnie działają tylko na sam dół a na gorze juz jest nadmierne obciążeni . W tej chwil susze chłodnym nawiewem , gdy pozostawię je do wyschnięcia sam dół jest bardzo brZydki po wywija sie odżyje swoim życiem , czy brzydko kręci w takie "połamane " fale . Czy moge pozwolić sobie na używanie dalej tego chłodnego nawiewu czyli modelowanie na szczotce i to nie zniszczy mi włosów czy zrezygnować o jakos przetrwać ten etap? Wiecej włosów nie chce ścinać gdyż chce ja zapuszczać ale przechodzę teraz mega kryzys i nie wiem co robić !!!
Dziękuje jesli mi ktoś odpisze
Iga
Po pierwsze oczyść szamponem z lsl o prostym składzie nie tylko skórę głowy ale i włosy bo być może nabudowalo się na nich za dużo substancji filmo-twórczych. Po drugie może używasz w pielęgnacji za dużo emolientow a za mało protein skoro są obciążone?
Moim zdaniem w Twojej sytuacji to suszenie i modelowanie ujdzie. Chłodny nawiew to nie zbrodnia, a poza tym też musisz się dobrze czuć w tych włosach! 🙂
Myślę, że rozdzielenie pielęgnacji skóry głowy (szampon oczyszczający) od reszty włosów (łagodny szampon) to świetny pomysł, tylko ja poszłabym o krok dalej i myła włosy na długości odżywką 🙂
Maski/odżywki nakładaj od ucha w dół, żeby nie obciążały u nasady. Nie piszesz nic o olejowaniu, więc bardzo namawiam Cię na wprowadzenie tego kroku do pielęgnacji – oczywiście, również nie od samej nasady. Nie wspomniałaś też nic o zabezpieczaniu końcówek, a kropelka lekkiego oleju albo dobrego silikonowego serum wtarta w te dolne 7 cm mogłoby je ładnie dociążyć i pomóc przetrwać ten okres, kiedy nie możesz jeszcze ich ściąć (bo że w przyszłości będzie to konieczne jest raczej pewne).
1. Szamponu używa się na skórę głowy, a nie na włosy. Poczytaj o metodzie OMO.
2. Maski, odżywki nakładaj od ucha w dół skoro obciążają Ci odrost.
3. Chłodny nawiew domyka łuski, więc jak najbardziej zadziała pozytywnie.
4. Czytaj komentarz zanim go opublikujesz bo zagmatwany jest jak siemasz ;p
Ja tam włosów wcale nie suszę i wyglądają potem o wiele lepiej niż jak użyję suszarki. Jeśli masz problem z przeciążeniem włosów u nasady a dobrym dociążeniem na końcach, to na twoim miejscu maski i odzywki nakladalabym dopiero od ucha w dół, Anwen chyba tak kiedys nawet pisała. Sama te metodę stosuje, odżywkę nakładam najpierw właśnie od połowy włosów w dół, potem z tym co mi pozostaje na dłoniach przecieram tylko lekko nad skalpem, odczekuje chwile i zmywam juz normalnie zimna woda. Po takiej czynności włosy sie tak szybko u nasady nie przetłuszczają niz jakbym nakładała odżywkę na cała długość (sama mam problem z przetluszczajacymi sie włosami, muszę myć praktycznie codziennie). Na skore głowy podobno pomagają aloes (chociaż ten jednocześnie moze podrażniać jeśli jest sie uczulonym wiec lepiej najpierw sprawdzić czy mozesz go używać), a na bank sprawdza sie drożdże. Czytałam wiele komentarzy włosomaniaczek, które miały problem ze świądem a drożdże pomogły. Sama nie wiem co jeszcze doradzić bo tez nie jestem zaawansowaną w tej kwestii, ale te metody co opisałam pomagają mi nieco dzięki czemu włosy wytrzymują te 24 godziny a nie 15. Czasem tez je oczyszczam w ciagu dnia zwykłą mąką ziemniaczaną, ale w drobnych ilościach bo inaczej przeciąża włosy nad skalpem. Anwen pisała o tym tez, wiec wystarczy wygooglować i cos znajdziesz ;).
Wie ktoś może gdzie jeszcze można zdobyć maski planeta organica morze martwe ( ta do masażu ) i planeta organica afryka? bo wycofali je ze sprzedaży, hugo wie czemu 🙁
Czy mógłby ktoś powiedzieć czy w tym składzie jest coś szkodliwego, albo jakiś silikon?
Paeonia Officinalis Flower Extract, Propanediol, Isodecyl Neopentanoate, Water, Cetearyl Alcohol, Pouteria Sapota Seed Butter, Mauritia Flexuosa Fruit Oil, Adansonia Digitata Seed Oil, Polyquaternium-37,Polyquaternium-70, Fragrance, Polymnia Sonchifolia Root Juice, Behentrimonium Methosulfate, Saccharide Isomerate, Dipropylene Glycol, Phenoxyethanol, Chlorphenesin, Glycerin, Citric Acid, Vitis Vinifera (Grape) Seed Extract, Alcohol, Hydrolyzed Corn Protein, Hydrolyzed Soy Protein, Hydrolyzed Wheat Protein, Tocopherol. Peg-40 Hydrogenated Castor Oil, Xanthan Gum, Sodium Citrate. Maltodextrin, Carmine (CI 75470), Sodium Benzoate, Potassium Sorbate.
Polecam cosdna.com.
Droga Anwen – mam do Ciebie pytanie – czy jest jeszcze szansa na to, że "reaktywujesz" drugiego bloga? Podczas poszukiwań jednego przepisu, zostałam przekierowana na niego przez wyszukiwarkę i, co tu dużo mówić – ogromnie żałuję, że już tam nie publikujesz. Bardzo lubię to, jak piszesz o włosach, ale to, w jaki sposób mówisz o innych sprawach, nie tylko tych związanych z urodą, dzielisz się radami na różne tematy, podoba mi się jeszcze bardziej! Zdaję sobie sprawę z tego, że większość Twojego czasu na pewno pochłania rodzina, życie prywatne, zwłaszcza opieka nad Zuzią, a jest jeszcze ta strona… Niemniej jednak naprawdę ogromnie ucieszyłabym się, gdybyś wróciła do dodawania tam postów. Chociaż raz na kilka, czy kilkanaście dni. Serdecznie Cię pozdrawiam!
Fajna seria, na pewno się przyda 🙂
Mam pytanie 😉 Czy mogę używać maski po terminie? Jak długo? Na dermokonsultacjach Sylveco, pod koniec maja kupiłam maskę, którą należało zużyć do maja… Niestety nie zostałam o tym poinformowana 🙁 Ale nie będę wyrzucać maski za 15 zł… Mam plan aby zużyć ją do końca czerwca.
Jak nie zmieniła zapachu, konsystencji to używaj, jedynie może nie na skórę głowy. Był z resztą wpis o terminach przydatności z tego co pamiętam.
Ja bym używała, wątpię, by chemia jakoś się "zepsuła" po tym czasie.
Niestety, ale nie mam pojęcia czy zapach lub konsystencja się zmieniła- kupiłam ją po raz pierwszy. Jedynie myślę, że konsystencja się nie zmieniła, patrząc na zdjęcia w Internecie. Tak więc maskę jak najszybciej zużyję, co niestety nie jest trudne, bo jest średnio wydajna i jest jej mało. Wolę jednak Kallosy i Biovaxy 🙂 Z Sylveco to chyba jednak będzie krótki "romans".
Aniu dlaczego nie piszesz? Czy coś się stało złego?
Dziewczynki, w Rossmannie jest Biovax przeceniony na jakieś 7/8 złotych ;). Piszę bo może któraś jest zainteresowana żeby mniej wydać.
Tak! Ja za swojego kawiorka dałam 9 zł a i batiste przeceniony za 11 zl;)
Co do rozdwojonych końcówek, to u mnie okazało się, że same włosy ocierając się o siebie powodowały, że te się niszczyły, rozdwajały. Pomogło obcięcie ich na zupełnie prosto, żadnego cieniowania i intensywna pielęgnacja. Rok później mogłam znowu pocieniować, kiedy włosy wzmocniły się i przestały być takie delikatne.
Widzę, że bardzo jesteś zaangażowana w prowadzenie bloga, taki pomysł jest świetny. Również mam takie same zdanie, ze kontakt z nami jest dla Ciebie ważny i świetnie, że strasz odpowiedzieć się na w miare możliwości prawie każde pytanie od nas. To jest bardzo ważne. Super pomysł i czekam na kolejny wpis!:)
Anwen, ja mam trochę nietypową sprawę. Kiedyś miałam piękne, gęste i grube włoski, a w wieku 4 lat zachorowałam na nowotwór. Włosy wypadły 2 razy, odrosły słabe, rzadkie. A przecież te cebulki wciąż tam siedzą! Możesz mi coś poradzić? Kosmetyk, zabieg? Kaminomoto?
Mam problem. Kiedyś miałam piękne zdrowe i mocne włosy ale od jakiegoś czasu zaczęłam się mocniej wszystkim przejmować, miałam coraz więcej spraw na głowie i coraz mniej włosów. Teraz z moich dosyć gęstych włosów zostały się 2/3 i wypadają, wypadają i nie przestają. Niestety stresu wyeliminować się nie da w moim przypadku. Co mam zrobić?
Czy wcierka Vianek jest bezpieczna w trakcie karmienia piersią? Olejek rozmarynowy raczej nie jest zalecany, ale nie jest go tu dużo.
Aqua, Propanediol, Glycerin, Urtica Dioica Leaf Extract, Equisetum Arvense Leaf Extract, Arctium Lappa Extract, Salvia Officinalis Leaf Extract, Betula Alba Leaf Extract, Panthenol, Coco-Glucoside, Lactic Acid, Cocamidopropyl Betaine, Phytic Acid, Rosmarinus Officinalis Oil, Eucalyptus Globulus Leaf Oil, Benzyl Alcohol, Parfum, Limonene, Linalool, Geraniol, Citral, Dehydroacetic Acid.