Są takie produkty wokół których
krążę po kilka, jak nie kilkanaście tygodni zanim zdecyduję się wrzucić je do
koszyka. Ten puder ‘chodził za mną’ chyba nawet dłużej, ale wciąż nie byłam
przekonana do sposobu aplikacji i tego czy on w ogóle działa. Nie przepadam za
firmą Schwarzkopf, bo nie podoba mi się ich taktyka wypuszczania identycznych
produktów pod różnymi markami i oczywiście cenami, a do tego chyba żaden ich
produkt do tej pory się u mnie nie sprawdził. Mimo wszystko jak wiecie moją największą włosową bolączką jest
wieczny brak objętości i jestem w stanie użyć prawie wszystkiego by tylko
uzyskać na głowie długotrwały efekt uniesienia włosów u nasady 😉 Czy ten puder
zadziałał i czy się polubiliśmy przekonacie się poniżej:
krążę po kilka, jak nie kilkanaście tygodni zanim zdecyduję się wrzucić je do
koszyka. Ten puder ‘chodził za mną’ chyba nawet dłużej, ale wciąż nie byłam
przekonana do sposobu aplikacji i tego czy on w ogóle działa. Nie przepadam za
firmą Schwarzkopf, bo nie podoba mi się ich taktyka wypuszczania identycznych
produktów pod różnymi markami i oczywiście cenami, a do tego chyba żaden ich
produkt do tej pory się u mnie nie sprawdził. Mimo wszystko jak wiecie moją największą włosową bolączką jest
wieczny brak objętości i jestem w stanie użyć prawie wszystkiego by tylko
uzyskać na głowie długotrwały efekt uniesienia włosów u nasady 😉 Czy ten puder
zadziałał i czy się polubiliśmy przekonacie się poniżej:
Opakowanie/aplikacja
Opakowanie jest zdecydowanie na
plus. Puder wysypuje się z niego w
odpowiedniej ilości i bez strachu możemy go aplikować bezpośrednio na włosy. Ma to o tyle duże znaczenie, że
aplikując go w ten sposób (a nie najpierw na dłonie, a potem na włosy)
uzyskujemy o wiele lepszy efekt. Puder jest strasznie dziwny, bo wydaje się być mokry, szybko łapie
skórę i jakby w nią wnika. Zanim nałożymy go na włosy mam wrażenie, że niewiele
go już zostaje. Poza tym okropnie się lepi.
plus. Puder wysypuje się z niego w
odpowiedniej ilości i bez strachu możemy go aplikować bezpośrednio na włosy. Ma to o tyle duże znaczenie, że
aplikując go w ten sposób (a nie najpierw na dłonie, a potem na włosy)
uzyskujemy o wiele lepszy efekt. Puder jest strasznie dziwny, bo wydaje się być mokry, szybko łapie
skórę i jakby w nią wnika. Zanim nałożymy go na włosy mam wrażenie, że niewiele
go już zostaje. Poza tym okropnie się lepi.
Działanie
Co do tego nie mam najmniejszych
wątpliwości – puder działa czyli
rzeczywiście unosi włosy u nasady. Może nie jest to efekt jak u Heidi Klum
w reklamie, a może tylko ja go jeszcze na tyle nie opanowałam by podobny efekt
uzyskać, ale na pewno włosów robi się
wizualnie więcej. Muszę również przyznać, że efekt ten utrzymuje się całkiem długo – dłużej niż po suchym
szamponie. Wystarczy przeczesać włosy palcami głową w dół by go odświeżyć i
znów cieszyć się włosowym push-upem. Bardzo fajne jest też to, że nie bieli włosów tak jak to robią suche
szampony. Po tym pudrze dosłownie nie ma śladu (w sensie koloru) i nie trzeba się jakoś
specjalnie starać by nie było go na włosach widać.
wątpliwości – puder działa czyli
rzeczywiście unosi włosy u nasady. Może nie jest to efekt jak u Heidi Klum
w reklamie, a może tylko ja go jeszcze na tyle nie opanowałam by podobny efekt
uzyskać, ale na pewno włosów robi się
wizualnie więcej. Muszę również przyznać, że efekt ten utrzymuje się całkiem długo – dłużej niż po suchym
szamponie. Wystarczy przeczesać włosy palcami głową w dół by go odświeżyć i
znów cieszyć się włosowym push-upem. Bardzo fajne jest też to, że nie bieli włosów tak jak to robią suche
szampony. Po tym pudrze dosłownie nie ma śladu (w sensie koloru) i nie trzeba się jakoś
specjalnie starać by nie było go na włosach widać.
Czy go polecam?
Niestety nie 🙁 bo pomimo jego
skuteczności ilość minusów przeważa. Po pierwsze włosy po nim niesamowicie się elektryzują. Ja nie mam z tym problemu,
nawet w sezonie grzewczo-czapkowym moje włosy nie maja do tego tendencji, a po
użyciu tego pudru dosłownie fruwają wokół głowy. Po drugie skleja włosy (może nie aż tak jak lakier) i sprawia, ze stają się
bardzo nieprzyjemne w dotyku, szorstkie,
tępe i trudne do rozczesania. Po trzecie puder matowi włosy i to znacznie. U mnie akurat ten efekt nie jest jakoś
bardzo denerwujący, bo moje włosy same z siebie są bardzo błyszczące, ale na
włosach nieco bardziej zniszczonych czy przesuszonych fryzura może wyglądać
nieciekawie. Po czwarte i ostatnie strasznie
ciężko jest go z włosów usunąć. Nie ma możliwości by go wyczesać tak jak
niektóre lakiery czy suche szampony. Po użyciu musimy po prostu umyć włosy i
raczej nie mamy co liczyć na to, że następnego dnia będziemy ‘jakoś wyglądać’.
skuteczności ilość minusów przeważa. Po pierwsze włosy po nim niesamowicie się elektryzują. Ja nie mam z tym problemu,
nawet w sezonie grzewczo-czapkowym moje włosy nie maja do tego tendencji, a po
użyciu tego pudru dosłownie fruwają wokół głowy. Po drugie skleja włosy (może nie aż tak jak lakier) i sprawia, ze stają się
bardzo nieprzyjemne w dotyku, szorstkie,
tępe i trudne do rozczesania. Po trzecie puder matowi włosy i to znacznie. U mnie akurat ten efekt nie jest jakoś
bardzo denerwujący, bo moje włosy same z siebie są bardzo błyszczące, ale na
włosach nieco bardziej zniszczonych czy przesuszonych fryzura może wyglądać
nieciekawie. Po czwarte i ostatnie strasznie
ciężko jest go z włosów usunąć. Nie ma możliwości by go wyczesać tak jak
niektóre lakiery czy suche szampony. Po użyciu musimy po prostu umyć włosy i
raczej nie mamy co liczyć na to, że następnego dnia będziemy ‘jakoś wyglądać’.
Informacyjnie
Puder znajdziemy praktycznie we wszystkich większych drogeriach czy
marketach. Normalnie kosztuje ok. 19zł, ale w tej chwili trwa jeszcze promocja na niego w Super-Pharm. Tam za
10 gramowe opakowanie zapłacimy ok. 14zł.
Przy okazji wspomnę Wam, że w promocji są również wszystkie maski Biovax (za 9,99zł) i sok aloesowy (też za 9,99zł) 😉
marketach. Normalnie kosztuje ok. 19zł, ale w tej chwili trwa jeszcze promocja na niego w Super-Pharm. Tam za
10 gramowe opakowanie zapłacimy ok. 14zł.
Przy okazji wspomnę Wam, że w promocji są również wszystkie maski Biovax (za 9,99zł) i sok aloesowy (też za 9,99zł) 😉
Skład: Aqua, Silica Silylate,
Sodium Benzoate, Citric Acid, Octylacrylamide/Acrylates/Butylaminoethyl
Methacrylate Copolymer
Sodium Benzoate, Citric Acid, Octylacrylamide/Acrylates/Butylaminoethyl
Methacrylate Copolymer
W ramach ciekawostki powiem Wam tylko, że identyczny skład ma puder
Got2b (w tej chwili również w promocji w Super-Pharm kosztuje ok. 20zł) i prawdopodobnie
również puder z profesjonalnej linii Osis+ (kosztuje ok. 60zł).
Got2b (w tej chwili również w promocji w Super-Pharm kosztuje ok. 20zł) i prawdopodobnie
również puder z profesjonalnej linii Osis+ (kosztuje ok. 60zł).
Znacie go? Lubicie? 🙂 a może polecicie mi coś innego na objętość?
Pozdrawiam Was serdecznie,
Komentarze
ja mam puder got2be i dokładnie to samo bym o nim powiedziała. włosy są wręcz ohydne po nim 🙁 i zdecydowanie lepiej używa mi się go wysypując najpierw na rękę, bo jak za dużo wysypie się na włosy od razu to już koniec, nic nie da się zrobić..
Szkoda, bo też krążyłam wokół niego 🙁
Nigdy nie używałam takich preparatów na objetość,ale nie nawidzę,gdy elektryzują mi się włosy;/
Najpierw piszesz: Po tym pudrze dosłownie nie ma śladu i nie trzeba się jakoś specjalnie starać by wyczesać go z włosów.
Następnie: Po czwarte i ostatnie strasznie ciężko jest go z włosów usunąć. Nie ma możliwości by go wyczesać tak jak niektóre lakiery czy suche szampony.
Dla mnie to jedno i to samo, celem jest 'zdjęcie' go z włosów. Także już pogubiłam się w twoim teście.
tak myślałam, ze to będzie nie jasne 😉 w tym pierwszym zdaniu miałam na myśli jedynie kolor, a w drugim raczej to ze go czuć na włosach
mogę polecić suchy szampon Batiste w wersji BIG VOLUME (lepszy efekt niż po standardowych wersjach) i puder zwiększający objętość z tej samej serii, którego jeszcze nie próbowałam, ale biorąc pod uwagę działanie suchego szamponu myślę że się sprawdzi 🙂 (dostępny na allegro)
Moja mama z niego korzysta, mi też się zdarzyło i owszem zgodzę się, że unosi włosy, ale stosuję go baardzo rzadko bo też mi nie pasują jego minusy – oprócz tych co opisałaś mi nie pasuje zapach tego produktu 😀
Miałam kiedyś coś podobnego, ale też jakoś tyłka nie urwało… Znacznie bardziej lubię efekt po użyciu suchego szamponu. 🙂
Na szczęście nie mam tak dużego problemu z przyklapniętymi włosami(owszem, zdarza się czasami). Nigdy nie używałam tego pudru, ani żadnego innego. Jeżeli już zdarzy mi się przyklap to używam suchego szamponu, albo wiąże włosy w koczka 🙂
Mam go od kilku tyogn, ale jeszcze na włsoach nie próboałam.
Batiste ma w swojej ofercie podobny puder – to nowość w ofercie marki. Jestem ciekawa, czy działa równie dobrze jak szampony.
na pewno go w najbliższym czasie wypróbuję 😀
od niedawna jestem posiadaczką batistowego pudru zwiększającego objętość. zainspirował mnie ten oto filmik http://www.youtube.com/watch?v=4FARSAo8R6s
miałam nadzieję, że moje cienkie i oklapnięte włosy są w stanie wykrzesać z siebie choć trochę objętości. być może nie mam jakichś zdolności wydobywania z nich tego co najlepsze, ponieważ pozytywnego zaskoczenia nie było 🙂
Ja mam puder Got2be i mam takie samo zdanie jak Ty :/
Kupiłam Got2be, jak tylko pokazał się w sklepach i rozczarował mnie.
Wiedziałam, że Schwarzkopf ma kilka linii, ale że sprzedaje dokładnie te same produkty w różnych cenach, zależnych od szyldu? Świństwo i nabijanie konsumenta w butelkę…
Spróbuj suchy szampon Batiste XXL Volume 🙂 U mnie działa- nie dość, że faktycznie odświeża włosy to nadaje mega objętości 🙂
a masz może porównanie z innymi szamponami Batiste? 🙂
Poza wersją XXL Volume używałam wersji dla brunetek i porównując je obie to po XXL faktycznie ta objętość jest zauważalna. Najlepsze jest to, że trzyma się na moich włosach nawet do dnia następnego. Wyczytałam, że ta wersja posiada w sobie lakier i to dlatego, ale w ogóle tego nie wyczułam. Gdybym o tym nie przeczytała w życiu bym się nie domyśliła, więc to muszą być śladowe ilości.
ooo dzięki za informacje 🙂 w takim razie następnym razem go zamówię :)))
Mam nadzieję, że będziesz zadowolona 🙂
Ja Got2be używałam do fryzury siostry, u niej ładnie się sprawdził, ale włosy bardzo sztywne, ja osobiście nienawidzę uczucia sztywności na głowie ; /
W Superpharm jest też promocja na sok aloesowy za 10 zł 😉
o soku pisałam w poście 😉
Zastanawiałam się ostatnio w sklepie nad tym produktem bo mam taki "przyklap" od jakichś trzech tygodni… jednak po Twojej opinii nie ma szans nie kupię go 🙂
ja mam zawsze jakieś takie wrażenie że takie preparaty na objętość dziwnie sie wypłókuja podczas mycia włosów tzn mam wrażenie że ten produkt nadal gdzieś jest na mojej skórze czy włosach
Osobiście nie czuję potrzeby dodawania objętości moim włosom, Ale czasami, jak idę na jakąś imprezę to po prostu tapiruje je, ale to się rzadko zdarza :>
Mam got2b i takie samo zdanie jak ty na temat taft. 🙂
Miałam właśnie pytać o ten got2b, ale jak widzę żaden nie jest wart kupienia.
o jak ja się ciesze, że moje włosy nie są oklapnięte i objętościowo też jest nieźle.
Ale Anwen wydaje mi się, że ty raczej z objętością też problemów nie masz 😉
Mi akurat objętość nie jest potrzebna, ale może polecę go mojej koleżance, która ma problem z wiecznie oklapniętymi włosami. A ten sok aloesowy z Super-Pharm nadaje się też do stosowania na włosy czy tylko raczej do użytku wewnętrznego? Myślałam żeby zacząć robić płukanki z soku aloesowego albo mgiełki do włosów i nie wiem czy opłaca mi się jechać specjalnie do Galerii Kazimierz żeby go kupić 😀
Sądzę, że on jest raczej do stosowania zewnętrznego (stosowałam do masek na włosy), gdyż ma konswerwanty, więc nie wiem jaki jest sens w piciu zdrowego soku z aloesu z takimi dodatkami. 8D Ale to tylko moja opinia, może się mylę.
na włosy jak najbardziej się nadaje – sama takiego właśnie używałam 🙂 do użytku wewnętrznego też 😉
Dziękuję Wam za odpowiedź 🙂
Oh God, why. Wczoraj kupiłam biovaxa w hebe za 19 zł 😉 ale za to facelle w Rossmanie kosztował tylko 3 zł. Hura! 🙂
biovax jest w hebe?!:) fantastyczni!
Jest na dziale z lekami, a nie tam gdzie możnaby się go spodziewać, czyli przy kosmetykach do włosów 😀 przynajmniej w Gliwicach tak go ustawili.
Ja używam VO5 🙂 identyczny puder i całkiem ciekawie działa – na pewno nie skleja a od nasady unosi:) niestety tylko na wyspach. ;/
Przydałby mi się dobry produkt dodający objętości, jednak moje włosy lubią się elektryzować, więc ten puder chyba nie przypadłby mi do gustu
No to ja mam coś do dorzucenia na ten temat! Dostałam w ramach promocji w Rossmanie jakiś czas temu podobny proszek VLUME LIFT SYOSS. Jeszcze go nie użyłam, bo obawiałam się że to sama chemia, inne produkty SYOSS są nią napakowane… Zaraz po przeczytaniu tego posta wyciągnęłam go z ciekawości z pudła- czytam skład- no nie, to samo!
Skład: Aqua, Silica Silylate, Sodium Benzoate, Citric Acid, Octylacrylamide/Acrylates/Butylaminoethyl Methacrylate Copolymer
patrze a tu producent: Schwarzkopf & Henkel
Anwen masz racje! produkują ten sam produky pod inną linią SYOSS…
Ciekawe ile ten kosztował? ktoś go kupował/używał? ja nie wiem sama czy się odważę.. i nie wiem do czego go użyć hehe 🙂
Ja mam tego syossa 🙂 Wrażenia takie same jak Anwen – działa super (tzn sprawia że włosy mają dziką objętość, może nie do końca to, o co mi chodzi) ale włosy są po prostu obleśne w dotyku, i na pewno nie nadają się do rozpuszczenia bo wyglądają po prostu niezdrowo(i na pewno nie chciałybyście żeby ktokolwiek je dotykał). Nadaje się do nadania włosom tekstury do upięć; ja używam na grzywkę jeżeli chcę ją podpiąć do góry.
Mam ten puder z SYOSS, nie wiem ile kosztował bo też go dostałam w promocji jak coś kupiłam :). Moje wrażenia po nim są takie same jak opisała Anwen, mega sklejone i tępe włosy na dodatek ma się odczucie jakby się nie myło od paru dni włosów:(
Taki sam skład tak różne ceny @__@"
Czyli urocz robienie konsumenta w balona ._."
A z promocji na sok aloesowy skorzystałam :3
dobrze, że o nim napisałaś. Czaiłam się na niego, a tu tak….
ja na noc robię sobie koczka na czubku głowy taki jak tu-> http://www.blondhaircare.com/2013/01/nocny-koczek.html a objętość rano jest i to bardzo duża także polecam 😀
Mam pytanie trochę z innej beczki.. Czy używanie oleju przed farbowaniem szamponetką będzie okej? Cy nie ma takiej potrzeby?
myślałam, że to coś fajnego ;(
Objętością martwić się będę dopiero jak zahamuję wypadanie włosów spowodowane stresem podczas sesji, ale to później, bo ona wciąż trwa aż do czwartku (pozdrawiam AGH). Ogółem mam też wieczny problem z przyklapniętymi włosami, ale to dlatego, że są cienkie i rzadkie. Jedyne, co działało przez jakis czas to szampon z Alterry z papają (ten na objętość) – ładnie oczyszczał włosy i unosił je u nasady. Ale przestał działać, bo włosy się skubane przyzwyczaiły.
Zmieniłaś nagłówek widzę. Muszę przyznać, że średnio mi się podoba. Przede wszystkim ten pytajnik po "czyli jak dbać o włosy". Moim zdaniem to nie jest pytanie, tylko stwierdzenie – "czyli (o tym), jak dbać o włosy". Stwierdzasz, a nie pytasz. Tak mnie uczyli na polskim w klasie humanistycznej, tak zapamiętałam i tego używam, ale wiem, że ludzie mogą inaczej to interpretować.
pozdrawiam 🙂
Też zrobilam mu recenzję u siebie,ale ja mam na jego temat raczej pozytywne zdanie,zapraszam:)
Szkoda, bo już myślałam że będzie warty uwagi 🙂
Mam ten drugi, i czasem wygląda dobrze, czasem tragicznie…nie umiem go rozgryźć, a szkoda, bo mam wieczny przyklap :/
Szkoda, że elektryzuje i skleja 🙁
Droga Anwen,
wiem, że pewnie setki dziewczyn zadają Ci to pytanie i nie można na nie jednoznacznie odpowiedzieć, bo ile rodzajów włosów tyle też odpowiedzi :/
… ale, co robić kiedy właściwa pielęgnacja przestaje przynosić jakiekolwiek efekty?
dbam o włosy jak szalona, olejuje niemalże co mycie (Vatika, Sesa, Himalaya), zawsze po myciu maska+czepek ! (odżywek już w ogóle nie używam, dla mnie maska=odżywka!!!) łykam co popadnie na zmianę (CP, Bellissę i inne…), wcieram (woda brzozowa, Jantar…) ostatnie płukanie to lodowata woda ! po 1) żeby domknąć łuski, po 2) żeby pobudzić skórę głowy! do wycierania używam też bawełnianej koszulki zamiast ręcznika!!!
jeśli wychodzę z drogerii bez nowej maski to niemalże cud!!! wydaje mi się, a właściwie widzę to, że zaczynam popadać w jakąś włosową paranoje… jak mam iść do fryzjera to jestem nerwowa, że w ogóle nie uważa na moje włosy !!! moja właściwa pielęgnacja trwa już nieco ponad rok i powinno być widać już JAKIEŚ-JAKIEKOLWIEK efekty, a co gorsze, patrząc na zdjęcia mam wrażenie że ok miesiąc po rozpoczęciu w.p. włosy były w lepszym stanie aniżeli teraz…
sama siebie zaczynam mieć dosyć!! :/
liczę na jakieś sensowne porady Twoje i innych włosomaniaczek …
(a najlepiej kogoś kto jest w podobnej sytuacji do mojej :/ ) …
pozdrawiam Was dziewczyny serdecznie…
Nie jestem aż tak obeznana we włosowych tematach jak Anwen czy inne dziewczyny, ale radziłabym m.in nie płukać włosów lodowatą wodą, bo może to powodować szybsze przetłuszczanie się skalpu. Myślę też, że używasz zbyt wielu produktów i to też może spowalniać efekty, bo pewnie nie wiesz które z nich służą Twoim włosom, a które nie. Ja też na początku używałam co mycie innego szamponu/odżywki/oleju i długo nie widziałam efektów, a jak ograniczyłam ilość używanych kosmetyków i stosowałam te same produkty chociaż 2 razy pod rząd w końcu zaczęłam widzieć jakiekolwiek efekty 🙂 Poza tym może częste olejowanie też nie służy Twoim włosom? Poza tym jakiego typu są Twoje włosy? Wtedy łatwiej byłoby coś konkretniej doradzić 🙂
dziękuje za odpowiedz 🙂
moje włosy są farbowane, blond, falowane i wysoko porowate…
niegdyś maltretowane platynowym blondem i prostowane nawet kilka razy dziennie jeśli była taka potrzeba!
ale pomimo tego, że je tak katowałam to jednak dbałam o nie od kiedy pamietam… ale zazwyczaj byly to serie kosmetykow L'oreal, Gliss Kur etc, etc… Mozna powiedzieć że włosomaniaczką jestem od zawsze tyle tylko, że nie fachową… od ponad roku już się męczę robiąc dosłownie wszystko dla moich włosów, jednak z efektem jest niestety kiepsko…
Jeśli chodzi o olej/szampon/maskę to owszem wiem, że należy używać jednego produktu tak by sprawdzić jego działanie i tak też robie… Używam jednego, aż się skończy i sięgam po następny… (używam ok. 3 tygodnie – miesiąc)
Tyle tylko, że po ok miesiącu, półtora od rozpoczęcia właściwej pielęgnacji był efekt WOOW!!!
a teraz mimo, że włosy nie są już w tak opłakanym stanie to jednak efekty wręcz marne… :/
To jesteśmy w podobnej sytuacji. Ja o włosy dbam ponad rok i efekty są jednak dość znikome i w ogóle nie dostrzegalne przez innych (nie licząc przyrostu) co czasem sprawia troche przykrości. Nie mniej jednak nie możemy się poddawać 🙂 Ostatnio np znalazłam 'swój' sposób na olejowanie włosów, a raczej taki który spodobał się w końcu moim suchym i falowanym włosom i po którym widać w końcu jakieś efekty. Otóż włosy delikatnie zwilżam wodą (tak żeby woda z nich nie kapała) następnie mieszam olej z odżywką w proporcji 2:1 i nakładam na włosy na 40min-8godz. Kiedyś miałam bardzo podobny sposób tylko, że najpierw nakładałam odżywkę, a dopiero potem olej i efekty były znikome. Niby taka subtelna różnica, a ile potrafi zmienić! Może Twoje włosy też polubiłyby taką metodę? Poza tym stosujesz silikony? Może Twoim włosom służyłaby ich obecność w pielęgnacji. Np jako serum do zabezpieczania końców czy po prostu stosowanie jakiejś odżywki z nimi np co 2-3mycie. Polecam Ci też płukanki np korzenia prawoślazu, bo bardzo fajnie nawilża i zmiękcza włosy. Mam nadzieję, że troszkę pomogłam 🙂
Pytasz o produkt dodający objętości – a co z mydełkiem Sesa? Jeszcze niedawno w recenzji go zachwalałaś? 🙂 Zmieniłaś zdanie? 😉 Jeszcze kozieradka w wersji gęstej i w obfitej ilości nałożona na włosy u nasady usztywnia i nadaje objętości, ale zapachu nie umiem przezwyciężyć żadnymi dodatkami 😛
Trzymając się tematu suchych szamponów czy pudrów nadających objętość to wiele ciemnowłosych polecało dodatek do talku kakao. Próbowałaś? W sumie bogate w Mg kakao moze być także odżywką do skóry głowy 😉
pewnie, że nie zmieniłam 🙂 ale teraz jak testuje fructisy o mydełku muszę zapomnieć 😀 a szampon z silikonami robi u mnie tragiczny przyklep :(( Poza tym szukam czegoś czym można włosy potraktować już na sucho w razie potrzeby 😉 i czegoś co będzie działało dłuuuugo
W takim razie nie pomogę 🙁 Silikony w szamponie lub odżywce na włosach u nasady sprawiają, że moje włosy są ulizane. W pewnym stopniu pomaga suchy szampon, ale kołtun jaki zostawia nie nadaje się do pokazania na drugi dzień 🙁 Możesz spróbować nałożyć na włosy u nasady piankę lub lakier, a jak wyschnie lekko "roztrzepać" palcami. Jednak nie wiem czy są takie kosmetyki bez alkoholu, a spustoszenia na głowie lepiej sobie nie fundować 🙁
A tak myślałam by go kupić, ale skoro skleja włosy to chyba zrezygnuje :/
Pozdrawiam i zapraszam do mnie 🙂
Już się ucieszyłam, bo mam problemy z objętością włosów, ale potem, czytając o minusach, mina mi zrzedła. Chyba rozejrzę się za tym Batiste o którym pisały dziewczyny wyżej.
Mam ten puder (podkradłam mamie 😉 i zgadzam się z Tobą w 100% na zdrowych, błyszczących włosach lekkie matowienie nie przeszkadza, raz na jakiś czas jest ok, ale też na pewno ponownie nie kupię ^^"
Piękny nagłówek <3
Nie miałam okazji wypróbować tego produktu i szczerze mówiąc nie jestem ufna wobec pudrów do włosów 🙂
Konkurs z nagłówkiem już został rozstrzygnięty? bo widzę, że masz nowy… 🙂
jeszcze nie 🙂 ten jest tymczasowy, do czasu rozstrzygnięcia konkursu bo na stary nie mogłam już patrzeć 😉
Ja mam ten puder z got2b, uzywałam go przez pewien czas, ale zaczęło mnie denerwować to uczucie szorstkich włosów 🙁
Chociaż działał całkiem nieźle, ale raczej na większe okazję.
Pozdrawiam :*
Jakies pól roku temu kupiłam got2b, wszytsko za sprawą filmiku, gdzie dziewczyna zachwalała ten produkt. U mnie sie nie sprawdził. Podobnie jak u Ciebie, moje włosy są posklejane i tępe w dotyku. Produkt leży na dnie szuflady. Może jeszcze kiedyś do niego wrócę…
Czy tylko mi to 'A' w nagłówku przypomina igłę z nicią?
Racja! Też mi to coś przypominało, tylko nie mogłam sobie uzmysłowić, co 🙂
Testujesz nowe nagłówki czy faktycznie konkurs rozstrzygnięty?
O jaa! Teraz zauważyłam 🙂 No faktycznie, może troszkę przypomina. Anwen z Twoją twarzyczką baner podobał mi się bardziej, natomiast ten znaczek "A" (igła z nitką :D) jest bardzo estetyczny i profesjonalny.
Konkurs jeszcze nie rozstrzygnięty 🙂 Ten jest tylko na razie, bo nie mogłam już na siebie patrzeć 😉
No jasne, szalej sobie, u siebie jesteś 😀 🙂
"bo nie mogłam już na siebie patrzeć" -Co?!! Mnie baaardzo brakuje twojego zdjęcia w nagłówku, było taaakie piękne!
ja mam wersję got2b i powiem Ci szczerze, że jestem mega zadowolona! ale! ja mam krótkie włosy, które tak czy siak myję codziennie, więc nie odczuwam Twoich minusów. Szukałam długo czegoś, co postawi mi włosy na irokeza z jednej strony (mam asymetrię) i że oklapie po godzinie – i ten produkt super się do tego sprawdza. tak jak napisałaś, wystarczy włożyć dłoń we włosy, zmierzwić je i włosy dalej stoją dęba. Na pewno go polecam osobom o krótszych włosach, które mają problem z "kładzeniem się" włosów 🙂
Dziewczynki ratujcie;) farbuje zawsze wlosy na olej kokosowy a teraz nie mam go ze soba zabralam jedynie altery czy na olejek altery da rade ufarbowac wlosy?
Klaudia
zależy jeszcze na jaki kolor farbujesz 🙂 jak na blondy to lepiej nie ryzykować
na ciemny braz
Ja osobiście nie lubię wszelkiego rodzaju lakierów, pianek, żeli, pudrów i wszelkich innych "oblepiaczy" włosów. Jednak niestety również mam problem z przyklapem. Przeczytałam jednak ostatnio o super sposobie na dodanie objętości włosom. u mnie efekt utrzymuje się cały dzień.
Otóż: myję włosy, pozostawiam je do wyschnięcia (można również wysuszyć je suszarką). gdy już będą suche robimy na czubku głowy kucyk i związujemy go grubą frotką (fryzura na cebulkę, na pewno każda z nas nosiła ją w dzieciństwie), i nosimy ją tak minimum pół godziny (ja ostatnio zostawiłam taki kucyk na całą noc. Efekt bombowy przynajmniej u mnie 100 razy lepszy niż koczek ślimaczek. Zachęcam do wypróbowania.
Pozdrawiam
Paulina
u mnie skutkuje bólem cebulek, "krzymymi włosami" i tym, że włosy od razu wyglądają na tłuste w niektórych miesjcach przy głowie
Czyli lepszy jest suchy szampon, ok 🙂 Czaję się na ten Batiste od jakiegoś czasu, zachęciłaś mnie. Powiedz mi czy w Krakowie kupię stacjonarnie produkty Natura Siberica oraz Czarną Maskę Marokańską? Bo wybieram się w najbliższym czasie. Najlepiej, żeby było gdzieś w centrum 🙂
Napisz mi jeszcze Kochana czy kupię w Krakowie maseczkę Stapiz Sleek Line Repair stacjonarnie 🙂
niestety nic mi o tym nie wiadomo 🙁
Ok, może któraś dziewczyna będzie wiedziała.
nie wiem, czy drogeria hebe jest w Krakowie, ale tam są te maseczki,zresztą polecam się za nimi rozglądnąć. Ja kupiłam swoją online, a potem okazało się, że są w hebe, spotkałam je jeszcze w cantrum handlowym na takim stoisku-wyspie oraz jak szłam jedną z głównych ulic Katowic był plakat-reklama jakiegoś sklepu fryzjerskiego w bramie i było tam zdjęcie tej maseczki. Teraz żałuje, że płaciłam za wysyłkę bo jak się dobrze rozejrzeć, to te maseczki atakują na każdym kroku 🙂
Niestety nie nie ma Hebe w Krakowie, ale fajnie jakby się pojawiła. To chyba dość nowa sieć drogerii? Te produkty, o które pytacie też raczej tylko przez internet.
Anwen, odpisujesz czasem na maile? nie pytalam o to jakim szamponem umyc wlosy ani nic takiego. to bylo wazne dla mnie. przykro mi troche….
jak mam czas to odpisuję 🙂 ale nawet nie wiem czy do Twojego maila już dotarłam, bo się nie podpisałaś 🙁
Ja mam naturalny push-up ale i to wcale nie jest tak dobrze
Ooo, dzięki że napisałaś o promocji na maski Biovax, dzięki Tobie zaoszczędze. 🙂
hej Anwen 🙂
z Twojego polecenia wkrótce wyląduję na cięciu u Viru. Mam nadzieję, że też wyjdę zadowolona 😉
pozdrawiam serdecznie
eS.
Z tym konkretnym pudrem jeszcze nie miałam do czynienia, ale przyznaję że produkt sam w sobie jest moim odkryciem ostatnich miesięcy! Zaczęło się od A+ MATTIFYING POWDER, który zakupiłam u znajomej fryzjerki – kosztował ok. 38zł. Drugim testowanym był Syoss, na który skusiłam się przy promocji w Super-Pharm 😉 Ceną był zbliżony do opisanego w poście 🙂 Muszę przyznać, że o ile obydwa sprawują się bardzo dobrze, jeśli chodzi o uniesienie u nasady i trwałość[efekt utrzymuje się praktycznie cały dzień], to jednak A+ jest moim faworytem. Włosy po nim nie są aż tak mocno zmatowione, zużywam go o wiele mniej na jedną aplikację, ponadto nie obciąża włosów i nie muszę myć ich następnego dnia – zazwyczaj dokładam go po prostu jeszcze trochę. Syoss niestety jest dość ciężki i lepki, dlatego wieczorem mycie jest koniecznością 😉 Moim zdaniem sprawiają się o wiele lepiej niż suche szampony – może to dlatego, że nie przepadam za formą ich aplikowania[szamponów ;)]. Drażnił mnie zawsze również ich zapach i spore opakowanie. Tutaj te problemy znikają 🙂 Ciekawi mnie tylko, jakie skutki może mieć nadmierne stosowanie tych produktów? Pozdrawiam serdecznie 🙂
Anwen, mam pyt. dotyczące poszewki. Planuję kupić satynową, ale jest parę rodzajów. Która byłaby lepsza satyna bawełniana, czy poliestrowa?
Z góry dzięki :>
Satyna to rodzaj splotu, bawełna i poliester to rodzaj włókna…
Poliester jest sztuczny, elektryzuje się. Z tego co wiem, najlepsze dla włosów są poszewki z jedwabiu albo z satyny bawełnianej.
ok, dziękuje
Ja również uwielbiam puder got2b, daje niesamowity efekt push up na moich cienkich włosach. Wcale nie są mocno sklejone, pudru nakłada się odrobinę, na pewno trzeba popróbować kilka razy zanim uzyska się pożądany efekt – mam na myśli dozowanie produktu. Najlepiej zastosować tylko na czubku głowy, nie ma potrzeby posypywania całych włosów. Ja polecam.
Marta
Używałam tego pudru kiedyś i rzeczywiście włosy są paskudne w dotyku – ale dzięki niemu udało mi się zrobić skomplikowany warkocz, który trzymał się cały dzień! Efekt matujący włosy na plus 🙂
Na objętość używam szamponu Alterra w duecie z odżywką Elseve Volume Collagen (ta fioletowa). Odbija odrobinę włosy u nasady i nie wyglądam jak topielica 🙂 A jak już Ci mówiłam, pokochałam moje włosy takimi jakie są, więc już nie kombinuję zanadto z ich unoszeniem. Wstyd przyznać, ale kiedyś myślałam nawet o trwałej!
Ja tez go przetestowalam na blogu i mm takie same zastrzezenia. Nie znosze kiedy wlosy sa tak lepkie ze nie moge ich przeczesac palcami.
Ja chciała go kupić bo bardzo lubię objętość na włosach ale widocznie nie warto , a szkoda .
A mam takie pytanie stosował ktoś kiedyś lakier gloria taki w szklanej buteleczce, bo ostatnio widziałam i się zastanawiam czy warto kupić ?
Kupuje to cudo od roku – w koncu objetost jak z reklamy to marzenie 😉 Teraz juz wiem ze to bylby blad. I dziekuje sobie za swoje sknerostwo 😀
Dirty secret dry conditioner bodaj firmy Tigi poleca poznański fryzjer slawk stawarski, nie próbowałam ale można by sprawdzić…mi tez pomagał szampon Batiste ale nieco matowi wlosy…użyty w dniu użycia wlosow, w niewielkiej ilości przedłużył u mnie świeżość o 2 dni No i objętość tez była 🙂 catty_ie
mam z got2be i nie jestem zadowolona ..
też kupiłam got2be, bo marzyłam o tinie turner na głowie;) Tak jak piszesz włosy są po nim tępe, szorstkie i okropne w dotyku. U mnie zwiększa przetłuszczanie włosów…może jeszcze kiedyś użyję na jakieś wielkie wyjście.
pozdrawiam.
A.
Na mnie nie zrobił super wrażenia, w sumie to stoi nieużywany już ponad rok… Jego zapach jest okropny i jak dla mnie to przypomina… kupę!
a ja mam krótkie/pół-długie-bardziej i oklapusy straszne. got2be jest super i mimo ze wlosy mi sie elektryzują to wystarczy ze spryskam je doslownie lekko mgiełką lakieru i od razu przestaja sie elektryzowac. nie mowie o mega pryskaniu bo to tylko obciazy wlosy, ale jedynie troszke. ewentualnie mokra od wody reka „ulizać 🙂
a w dotyku wlosy tez są ok bo proszek sypie na dłonie 🙂
jestem ogolnie mega zadowolona 🙂
Droga Anwen , mam to samo zdanie o tym pudrze . Dziwnie skleja i włosy wyglądają jak nieumyte ;/ Polecam suchy szampon Bastiste XXL ten co polecały dziewczyny wyżej , ale moim skromnym zdaniem nie działa , aż tak odświeżająco jak reszta Batiste lepiej sprawdza się jako lakier do włosów albo właśnie aby nadać objętość ale raczej nie sprawdza się jako suchy szampon, przynajmniej w moim przypadku 😉