To nie będzie wpis o tym jak najlepiej zorganizować sobie półkę z kosmetykami. Nie pokażę Ci też pięknego pinterestowego zdjęcia, na którym byłyby estetycznie poustawiane przyciągające oko pudełeczka i flakoniki. Chciałam Ci dziś za to opowiedzieć o tym, czego nasze kosmetyki nie lubią, co sprawia, że szybciej się psują i jak w takim razie je przechowywać by służyły nam jak najdłużej.
W lodówce
To tutaj trzymamy większość z półproduktów czyli substancji, które kupujemy by tworzyć własne lub wzbogacać gotowe kosmetyki. Zwykle na opakowaniu mają wyraźnie napisane w jakiej temperaturze powinny być przechowywane. Jeśli mamy informację o magazynowaniu w temperaturze poniżej 20 stopni, a wiemy, że w naszym domu jest cieplej to dla bezpieczeństwa też lepiej taki półprodukt włożyć do lodówki.
Podobnie sprawa ma się z olejami. Szczególnie wrażliwe na temperaturę są oleje nierafinowane o dużej zawartości kwasów wielonienasyconych, takie jak olej lniany, z kiełków pszenicy, z nasion wiesiołka czy z pestek czarnego bzu. To głównie oleje przeznaczone do włosów wysokoporowatych, inaczej nazywane schnącymi. W moim sklepie znajdziecie je TUTAJ.
W temperaturze pokojowej (poza łazienką)
Czyli najlepiej właśnie do tych umownych 20 stopni (choć 1 czy 2 powyżej jeszcze szkody nie uczynią). Tak przechowujemy wszelkie produkty naturalne, łącznie z tymi olejami, które nie muszą być przechowywane w lodówce. Oczywiście zwracamy uwagę też na to, by nie stały przy oknie. Najlepiej im będzie w zamkniętym pudełku czy szafce. Musimy również pamiętać, że światło słoneczne też może mieć niekorzystny wpływ, zwłaszcza na oleje, ale nie tylko. Kosmetyki naturalne, takie w których użyto łagodniejszych konserwantów i zwykle też mniejszej ich ilości będą bardziej wrażliwe na temperaturę (i jej wahania), światło czy dużą wilgotność.
W łazience
Tutaj najlepiej będą się czuły kosmetyki ‘standardowe’. Takie, które mają długie terminy PAO czyli przydatności do użycia po otwarciu (to ten uchylony słoiczek na etykiecie kosmetyków z liczbą miesięcy). Oczywiście jeśli nasza łazienka jest wystarczająco duża, dobrze wentylowana i nie panują w niej tropiki to możemy się pokusić o przetrzymywanie w niej nawet naturalnych kosmetyków, ale najlepiej nie bezpośrednio na wannie/pod prysznicem, a w jakiejś zamykanej szafce.
Mam nadzieję, że wpis się Wam przyda, choć zdaję sobie sprawę, że dla wielu z Was są to sprawy oczywiste 🙂
Pozdrawiam serdecznie,
Anwen
Komentarze
Bardzo cenne porady, na szczęście intuicja mnie nie myli 🙂
Bardzo przydatne rady, ja sama większość kosmetyków jednak trzymam w łazience
Cenne porady
Bardzo przydatny wpis! Kobiety zwykle potrzebują więcej miejsca w mieszkaniu niż mężczyźni, żeby móc trzymać wszystkie swoje kosmetyki, biżuterię i inne dodatki. Ale warto, bo to pomaga dbać o siebie i wyglądać piękniej!
Muszę wypróbować te sposoby koniecznie! 🙂
Wiadomości na pewno przydatne, szczególnie dla kosmetyków które kosztują niemało, ale są niezwykle skuteczne. Czasami nasza lodówka jest za mała.
Fajnie, że o tym piszesz.