Kiedy zakładałam firmę z myślą o tworzeniu własnych kosmetyków do pielęgnacji włosów nie sądziłam, że tak szybko uda mi się wypuścić aż tyle produktów. W tym momencie jest ich już 39! W naszym sklepie mamy już maski, odżywki, oleje, szampon peelingujący, mgiełkę z filtrami UV, a teraz w końcu i szampony Anwen. Takie delikatne, do częstego mycia, o które tyle z Was mnie pytało właściwie od samego początku.
Dlaczego dopiero teraz?
Moje pierwsze kosmetyki, a dokładnie trzy maski dopasowane do porowatości włosów pojawiły się w sprzedaży już ponad 2 lata temu. Od tego czasu myślałam o szamponach. W między czasie wypuściłyśmy szampon peelingujący Mint It Up, który do dziś sprzedał się już dokładnie w 18 343 egzemplarzach (policzyłam 🙂 ) i który osobiście uwielbiam, ale w rodzince Anwen wciąż brakowało szamponu, którym można by było myć włosy codziennie. Prace nad nimi trwały prawie rok. Szukanie odpowiednio delikatnych substancji myjących, które przy okazji będą skuteczne nie było łatwe, ale udało nam się! Mamy szampon (KLIK), który choć naturalny i delikatny to naprawdę domywa włosy. Z doświadczenia (a przez 9 lat prowadzenia bloga przetestowałam naprawdę setki różnych produktów) wiem, że niedomywanie włosów to częsty problem przy tego typu produktach i chciałam go uniknąć. Poza tradycyjnymi detergentami postawiłam na naturalne ekstrakty z roślin bogatych w saponiny (czyli naturalne substancje myjące): shikakai, kolibła egipskiego, gipsówki wiechowatej i mydlnicy lekarskiej.
Dlaczego tylko dwa rodzaje, a nie trzy dopasowane np. do porowatości?
Jak już pewnie wiesz szampony podzieliłam na dwa rodzaje dopasowując je do typu skóry głowy, a nie do porowatości włosów. Wiele ludzi pytając mnie o szampon opowiada o tym jakie ma włosy i do nich próbuje go dobrać. A to błąd! Szampon służy przede wszystkim do mycia skóry głowy, a nie do dbania o włosy. Jego głównym zadaniem jest sprawne usuwanie zanieczyszczeń. Nasze naturalne sebum, użyte kosmetyki do stylizacji czy wszelkiego rodzaju pyłki i kurz osadzają się na głowie i poza niefajnym efektem estetycznym mogą przyczyniać się do nadmiernego wypadania włosów, jeśli nie będziemy ich odpowiednio usuwać. Do typu włosów dobieramy odżywki i maski, bo to one mają za zadanie je pielęgnować i tutaj rzeczywiście patrzymy np. na ich porowatość. Przechodząc do meritum zdecydowałam się podzielić szampony na dwa rodzaje: pierwszy do skóry normalnej lub przetłuszczającej się i drugi do skóry suchej i/lub wrażliwej.
Co mają w składzie?
Poza niezbędnymi w szamponie detergentami znajdziesz tu jeszcze kilka składników, które dobrze wpływają na stan skóry głowy. Nawilżające ekstrakty z siemienia lnianego, prawoślazu, lukrecji i betainę w wersji do skóry suchej i wrażliwej, a regulujące produkcję sebum ekstrakt z wierzbownicy, mydlnicy lekarskiej i cynk w wersji do skóry normalnej i przetłuszczającej się.
Szampon w piance?
Tak, właśnie tak! Już w 2013 roku pisałam o moim odkryciu na blogu, ale jak widać nikt do tego czasu nie zdecydował się na produkcję szamponu w takiej formie, więc nasz jest pierwszy 🙂 Większość szamponów dostępnych na rynku to koncentraty, które powinniśmy przed użyciem rozcieńczyć wodą. Dzięki temu nie tylko łatwiej umyć głowę, ale przede wszystkim ograniczamy ryzyko ewentualnego podrażnienia skóry. Takie mycie – rozcieńczonym szamponem to w słowniczku Włosomaniaczek metoda kubeczkowa. Nie przepadam za nią, bo taki rozwodniony szampon spływa i z ręki i z włosów co jest nieco upierdliwe. Szamponu w piance nie trzeba rozcieńczać, jest więc bardzo wygodny w użyciu i możemy nim bardzo szybko i dokładnie umyć skórę głowy nie plącząc przy tym zupełnie włosów. Z tego też względu polubiła go moja córeczka – Zuzia 🙂
A co jeśli jestem tradycjonalistką?
Nie ma problemu 🙂 Do wyboru jest też szampon w klasycznej formie w butelce z pompką. Ich składy są zbliżone, choć forma pianki wymusiła na nas delikatne zmiany. W obu wersjach zostawiłam jednak te same zapachy. Często pytacie nas też o to, który z nich jest bardziej wydajny i choć z moich testów (jak zwykle ważyłam szampony przed i po użyciu by dokładnie ocenić ile ich ubywa podczas jednego mycia) wynika, że ten w piance jest wydajniejszy to przez to, że jego pojemność jest nieco mniejsza, oba wystarczają na podobną ilość myć, z przewagą dla tego tradycyjnego.
A jak pachną szampony?
Szukanie idealnych zapachów to jeden z najprzyjemniejszych elementów mojej pracy. Jak byłam mała stworzyłam sobie ‘skrzynkę zapachową’ na wzór tej z filmu “Francuski Pocałunek” (oglądałaś??? jeśli nie to koniecznie musisz nadrobić!), a teraz mam takich w domu kilkanaście! Szukając zapachów do szamponu kierowałam się przede wszystkim tym by były świeże, nienachalne i nieoczywiste. I takie właśnie są 🙂 Pomarańcza delikatnie przełamana bergamotką i brzoskwinia z nutą kolendry od razu przypadły mi do gustu i mam nadzieję, że zachwycą i Ciebie. W końcu szamponu używamy najczęściej, więc dobrze by było by jego zapach był dla nas przyjemny.
Domyślam się, że to jeszcze nie wszystkie pytania, jakie chciałabyś mi zadać, więc śmiało – pisz w komentarzu, a odpowiem na nie wszystkie!
Pozdrawiam serdecznie,
Anwen
Komentarze
Ale super! Wreszcie to, na co czekałam! Nie spróbowałam jeszcze żadnego z Twoich produktów, bo w moim mieście nie ma sklepu z nimi, a przez internet nigdy nie kupowałam i też jakoś nie czułam do nich pociągu (choć przyznam, że był przez chwilę do peelingującego szamponu, do czasu aż znalazłam inny produkt peelingujący z L’Biotica?) ale z czystym sumieniem i ręką na sercu mogę powiedzieć, że pojadę choćby na koniec Polski (czytaj: Wrocław lub Poznań, jeżeli tam można kupić 😉 ) by wypróbować te szampony!
I dwa małe pytanka 🙂 :
1) Czy są już w sprzedaży stacjonarnej? Jeżeli nie, to kiedy będą?
2) Czy pianka PiB nadaje się do mycia co 2-3 dni przy przetłuszczających się włosach? (wiem, że do nich jest przyznaczona, ale piszesz, że jest do częstego mycia, a bardzo chciałabym wypróbować tę formę)
Czy szampon nadaje się do włosów po keratynowym prostowaniu?
Dziękuję ?
Tak, nie zawierają soli. Ogólnie rzecz biorąc, większość szamponów nadaje się do włosów po keratynowym prostowaniu. Wrogiem “keratyny” jest sól (sodium chloride) i ogólnie lepiej nie szorować włosów zanadto detergentami, a jak nie myjemy zbyt intensywne włosów to teoretycznie powinniśmy przemyśleć stosowanie silikonów czy innych substancji, które się mogą na włosach nadbudowywac. Ale twierdzenie, że silikony albo parabeny niweczą efekty zabiegu jest po prostu głupie.
Jak przełożyć właściwości lub/i skład szamponu na skórę głowy? Dla przykładu: https://sylveco.pl/produkt/normalizujacy-szampon-do-wlosow/ – czy ten szampon będzie odpowiedni do skóry przetłuszczającej się?
Oh tak! Kupię na pewno. Używałam juz wszystkie Twoje maski. Odżywkę. Mam szampon peelingujacy i na pewno zakupie szampon do codziennego stosowania który będę mogła dzielić z dziećmi. Bardzo mi to odpowiada;)
Jedyne czego się boje to zapach. Przyznam szczerze, że jeśli chodzi o zapachy masek to podpasowala mi tylko z pszenica i kakao, ale najgorsza była odżywka o zapachu bzu. Przepraszam, ale dla mnie to byl zapach jak dla starej babci. Okropnie sztuczny. Nie wykorzystałam odżywki do końca. Nikt też jej ode mnie nie chciał przez ten zapach. Po zakupie tej odżywki zniechecilam się do testowania pozostałych. Mam nadzieje, ze się nie obrazisz za ta opinie:) gusta są różne, mi zdecydowanie ten bez kojarzył się źle i nie byłam w stanie używać tej odżywki bo zapach na włosach niestety się utrzymywał. Osobiście chyba bym szła w zapachy owocowe-te wydaje mi się ze podobają się każdemu, a przynajmniej są akceptowalne przez wszsytkich;)
Jednakże szampon o zapachu pomarańczy wypróbuje na pewno:)
Pozdrawiam
Magda
A dla mnie właśnie bzowa odżywka ma najpiękniejszy zapach na świecie i mogłabym nią myć codziennie 🙂 ubolewam że jest humektantowa co dla moich kręconych włosów oznacza, ze używam jej tylko jako pierwsze O w OMO 🙁 i nie mogę nacieszyć się jej zapachem na włosach. Z kolei zapachów owocowych bardzo nie lubię i wydaje mi się, że jest wręcz przeciwnie – raczej zapachy kwiatowe są bardziej neutralne niż mocne owocowe. Także rzecz gustu 🙂 jak mi ktoś się każe myć czyms o zapachu pomarańczy to mi się robi niedobrze 🙁
Proszę o profesjonalną poradę i z góry dziękuję.
Jak to jest z tym alkoholem denat w składzie ścierek do skóry głowy i niektórych szamponów. Zaczęłam używać ACM Novophane do skóry głowy jako kurację wzmacniającą. Wszędzie czytam, że są bardzo dobre efekty. Jednak na drugom miejscu w składzie jest tam alkohol denat zaraz po wodzie i zawsze czytałam, że tem denat to bardzo zły na włosy, ale jako wcierka na skalp to może być.
Nie chcę sobie zrobić krzywdy i osłabić włosów jeszcze bardziej niż mam.
Proszę o info czy ten denat we wcierkach na skalp może być czy nie?
Ilona
Alkohol denat we wcierkach zwiększa przenikanie składników aktywnych głębiej. Jednocześnie może przesuszać skórę głowy, więc przy bardzo wrażliwej/ przesuszonej skórze głowy odradzam. Jeśli nie masz z tym większych problemów- stosuj śmiało, obserwuj skórę głowy czy nie jest podrazniona, w ten sposób dostosuj częstotliwość użytkowania 🙂
Mustella ma szampon w piance, tyle że dla dzieci. Jest szalenie wydajny i moja córka go lubi 🙂 Sama chętnie bym kupiła taki dla siebie. Czy jeżeli myję włosy co 3 dni to ta nowość będzie za słaba ?
Kochana Anwen!
Długo byłam włosomaniaczką i od dawien dawna śledzę twój rozwój na blogu! Jestem przeszczęśliwa, że udało ci się rozpocząć własny biznes związany z kosmetykami do włosów!
Jednak w reakcji na stan naszej planety postanowiłam przerzucić się na styl życia bardzo ograniczając zużycie plastiku. Dotyczy to również pielęgnacji, gdzie wybieram produkty w szkle, a szampony do włosów w kostkach myjących podobnych do mydła. Jednak chciałam się zapytać, czy nie byłoby dobrym pomysłem, aby w firmie Anwen była możliwość ponownego napełniania starych plastikowych butelek? Dzięki temu zyskalibyście pewnie grono “stałych klientek”, które do tej samej butelki lub słoiczka ponownie kupowałyby Wasze produkty. Działania proekologiczne byłyby też dobrze odebrane wśród fanek. Może nawet moglibyście rozważyć propozycję napełniania waszymi produktami szklanych opakowań przyniesionych przez klientki?
Pozdrawiam serdecznie i mam nadzieję na pozytywną reakcję 🙂
A moze warto by rozważyć produkcję szamponu w kostce??
Dobry szampon to dopiero podstawa. Mam nadzieję, że niedługo przetestuję szampon Anwen na własnych włosach. Po waszym opisie wydaje mi się, że to własnie jego potrzebuje. Kiedyś ufałam tylko znanym markom dostępnym w sieciówkach. Dziś skupiam się raczej na kosmetykach naturalnych.
Jestem z Tobą od 2013 roku i niesamowicie cieszę się, że tak rozwijasz się w tym co kochasz 🙂 Trzymam kciuki za kolejne sukcesy <3
Mam włosy wysokoporowate.
Szukam dobrego szamponu do tego typu włosów czy dobry jest szampon od kallos keratin ?
Świetny artykuł i jeszcze lepsze produkty! Kocham Twoje szampony, nic tak dobrze nie robi moim włosom <3 Trzymam kciuki za dalszy rozwój!
Dziś się na nie natknęłam w sklepie i bardzo mnie zainteresowały będę testować!
Xoxo https://www.wolfiepoli.com/
Kupiłam w piątek szampon w piance do skóry przetluszczajacej się. Jest wspaniały! Świetnie spisuje się na moich włosach. To naprawdę jedyny szampon bez SLS, po którym mam uczucie czystych włosów i jedyny, który już w połowie dnia nie powoduje oklapu i przetłuszczenia. Dodam też, że nie skleja i nie plącze włosów, a to było moje częste doświadczenie z naturalnymi szamponami z saponinami w składzie. Ach, no i mam po nim bardzo gładkie i miękkie włosy. Wczoraj nie mogłam przestać ich dotykać. 😀 Bardzo się cieszę, że ten produkt powstał i że mogę go kupić w krakowskim Pigmencie. Dziękuję, Anwen! Świetna robota. ? Warto było czekać.
Pianka robi robotę! 🙂
Mam cienkie wysokoporowate włosy. Nie ma znaczenia czy użyje produktu za 5zl czy za 50zł moje włosy i tak wyglądają marnie (a próbowałam naprawdę różnych), dlatego dla mnie decyzja jest oczywista. Ze skórą głowy nie mam problemów.Jeśli nie ma efektów, nie ma sensu płacić więcej. Dlatego nie planuje zakupu tego szamponu, przykro mi. Być może na innym rodzaju włosów rodzaj szamponu robi różnicę.
Czy jest opcja aby opakowanie miało ciut inny dozownik. Aby łatwiej było z niego wydostać resztki kosmetyku.do produktów z pompką mam pecha niemal każdy mi się zepsul..czy opakowania podlegają recyklingowi?
Uwielbiam pianki do mycia włosów 🙂
Nigdy jeszcze nie używałam szamponu w piance. Ciekawa alternatywa.
Przyznam, że nigdy nie rozumiałam podejścia na zasadzie “szampon służy do mycia a nie do pielęgnacji”. Kosmetyk, który jest niemal codziennie w użyciu, ma na włosy ogromny wpływ (zwłaszcza na tak wrażliwe włosy jak moje). Większość szamponów zawiera na szczęście substancje pielęgnujące. Aktualnie używam np. szamponu dr duda i różnica jest ogromna. Twoja pomarańcza i bergamotka też czeka na testy, zobaczymy;) Natomiast razem z szamponem zamówiłam także nawilżający bez, i jestem absolutnie zachwycona! To jedyna odżywka, którą mogę nakładać od ucha w dół po myciu włosów (zamiast przed) a która nie obciąża i naprawdę świetnie działa. Zapach jak dla mnie OBŁĘDNY. Takie te moje włosy są, mega łatwo je obciążyć, więc do tej pory często rezygnowałam z odżywek, co odbijalo się niestety na ich kondycji. Są srednioporowate, w kierunku niskiej porowatosci a np. nie znoszą kokosa, ani żadnych emolientów, ani nie przepadają za proteinami. Która z pozostałych Twoich odżywek mogłaby na nie dobrze zadziałać? Pozdrawiam!
Kupiłam całą serię dla włosów o średniej porowatości i dodatkowo maskę do wysokoporowatych. Używam 3 tygodnie, a kondycja włosów jest nieporównywalnie lepsza. Są piękne, mięciutkie, gładkie. A same kosmetyki bardzo wydajne. Na pewno kupię znów jak mi się skończą.
Jeszcze nie miałam tych produktów, chętnie wypróbuję. 🙂
Co poleca Pani do cienkich, rzadkich i falowanych włosów o wysokiej porowatości? 🙂
Korzystając z okazji dziękuję za tego bloga, ogrom Pani wiedzy i pracy pomógł mi w ciężkich czasach, gdzie włosy nie miały tylko złego dnia, ale cały zły rok 😉
Sama jestem ciekawa jakby sprawdziła się u mnie piankowa forma 😀 Od dawna rozcieńczam szampon wodą i taki prosty krok radykalnie odmienił efekty całej mojej pielęgnacji <3
Mam ta wersję zwykłą o ile zawartość jest mega i idealnie działa na skórę głowy i w końcu nie swędzi to mam problem z nakładaniem bo ten szampon wg się nie pieni nakładam masuje A on znika i przez to nie wiem gdzie już założyłam A gdzie nie. Może sobie to jakoś nie tak. A do tego włosy niestety bardzo się plączą i są szorstkie. Proszę o wskazówki
Na delikatne szampony muszę przyznać jest teraz moda! Muszę przyznać, że pięknie się prezentują Twoje szampony:)
dziękuję za kolekcje odzywek do wlosow ze wzgl. na ich porowatość (stosuję dla wysokopor., polecam)oraz za wegańską odzywkę (wprawdzie srednioporowata ale dąże do uzywania kosmetyków cf). natomiast c do szamponów, czy tylko ja tak mam, że nie myją włosów moich?
Nie znałam ich 🙂
Kochana uwielbiam Twoje kosmetyki, nic tylko teraz mam prośbę, żeby zrezygnować z plastiku i przejść na szkło,malbo na tzw. system refill:)??? Co myślisz o takim pomyśle by trochę pomóc naszej planecie z tym paskudnym plastikiem? Myślę, że wiele osób mogłoby dopłacić parę złotych do szklanego opakowania lub kupować dolewkiw Twoim sklepie. Przemyśl proszę tą kwestię bo na rynku nic ciekawego się nie dzieje, a przecież kosmetyków do włosów używamy tak dużo i często! Ściskam i dziękuję za naprawdę świetne produkty, który pierwszy raz pomogły poradzić mi sobie z moimi włosami:)
Popieram w 100%
Ja też popieram!!! Marzę o waszych odżywkach i szamponach w szkle 🙂
Hej 🙂 Szampon w piance to ciekawa propozycja, ale fajnie by było zobaczyć szampon i odżywkę w kostce od Anwen, bo to jest nisza na polskim rynku 🙂 Taki szampon ma już Naturologia, 4Szpaki i Herbs&Hydro, ale odżywki nadal nie widać. Super jest odżywka w kostkach Beauty Cubes, ale to marka brytyjska. Ja mam kręcone włosy i unikam mocnych detergentów, na szczęście moja pielęgnacja w wersji ZERO WASTE, czyli bez śmieci, wygląda tak: https://eko-lajf.blogspot.com/2019/06/metoda-curly-girl-w-wersji-zero-waste.html
Dzisiaj odebrałam paczuszkę z szamponami (mint i pomarańczowy) i odżywkami (róża i bez). Nie miałam jeszcze okazji przetestować, ale pachną obłędnie! Zapach świeżutki, delikatny, ale jednocześnie zdecydowany.
Jeśli tylko sprawdzą się na mojej głowie, na pewno na stałe u mnie zagoszczą.
Osobiście bardzo lubię kosmetyki z tej serii.
Jestem pod wrażeniem, koniecznie muszę wypróbować!
Hej, a co w sytuacji, kiedy moja skóra głowy nie tylko szybko się przetłuszcza, ale także swędzi i produkuje zarówno suchy jak i “mokry” łupież? Jestem w totalnej kropce, testowałam tysiące szamponów i jeszcze żaden nie uspokoił tego problemu 🙁
Ola u mnie sprawdza się ten Brzoskwiniowy, mimo wszystko jest lepszy, bo przede wszystkim koi skórę i likwiduje swędzenie
Przyznam że zainteresowała mnie formuła szamponu w piance, jednakże zauważyłam że w składzie tychże szamponów występuje benzyl alkohol, który jak wiadomo w dłuższej perspektywie wysusza włosy. Nawet jeśli występuje na końcu składu to nadal wzbudza moją podejrzliwość względem tego produktu. Czy ktoś jest w stanie mi wyjaśnić dlaczego alkohol ten został tam dodany? I czy w związku z tym produkt ten jest bezpieczny dla naszych włosów?
to składnik kompozycji zapachowej i jest tu naprawdę w ilościach śladowych, które nie będą miały wpływ na włosy 🙂
Chyba czas złożyć zamówienie… 🙂
Anwen. W swoim czasie czytałam Cię codziennie. To były czasy kiedy pobijałaś rekordy wyświetleń w swojej dziedzinie. Włosy mi odżyły, prywatnie doszły nowe obowiązki i priorytety i blog też zszedł na inne tory. I nagle pewnego dni widzę sobie w Lidlu odżywkę i szampon Anwen. I zastanawiam czy to ta Anwen? Sprawdzam w necie. Wszystko się zgadza, no to z samego sentymentu kupiłam. Zastanawiałam się na ilesą to dobre kosmetyki, a na ile jakiś tam produkt pod szyldem kultowej wlosomaniaczki. I jestem pełna podziwu i uznania. Za lata doświadczenia, pracy, analiz i przełożenia tego w te piękne tubeczki i buteleczki. Możesz chodzić z uniesionymi włosami:)
Misia dziękuję :* tym bardziej, że to nie tylko udzielenie marki (miałam kiedyś taką propozycję, ale nie skorzystałam), ale rzeczywiście za każdym produktem siedzę ja – od wymyślenia samej koncepcji, dobór składników aktywnych, zapachu aż po projekt etykiety (choć grafiki oczywiście nie są moje, a przezdolnej Ani), a nierzadko nawet fizyczne pakowanie wysyłek :))
A ja mam problem z szamponem brzoskwinia & kolendra… Wypłukać go z włosów to jest po prostu jakiś cud nad Wisłą. Po 20 min., jak wydaje mi się, że jest szansa, e w końcu się uda, suszę włosy i… są całe oblepione i nadają się tylko i wyłącznie do ponownego mycia i to szamponem z SLS, bo nic innego mi ich potem nie domywa…
Ja zdecydowanie wolę tradycyjne, ale muszę wypróbować piankę 🙂