Kilka lat temu, jak zaczynałam prowadzić bloga i miałam na niego zdecydowanie więcej czasu niż teraz, każdego dnia poświęcałam nawet po kilka godzin na odpisywanie na maile od Was. Teraz niestety nawet na pytania w komentarzach nie zawsze mam możliwość by odpisać, więc wymyśliłam inne rozwiązanie, które mam nadzieję przypadnie Wam do gustu 🙂 Wiem, że wiele z Was liczy na moją pomoc, a i ja bardzo lubię taki kontakt z czytelniczkami, więc pomyślałam, że mogę co jakiś czas stworzyć post, w którym krótko odpowiem na pytania zadane przez Was na fb lub Instagramie.
Ok to zaczynamy pierwszą rundę Q&A:
1. Jak
przetrwać wypadanie włosów po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych?
Czym wspomagać włosy, żeby ograniczyć do minimum wypadanie?
Problem wypadania włosów po odstawieniu tabletek jest nie tylko powszechny, ale też niestety dotkliwy, bo często tracimy ich tak dużo, że przerzedzenie włosów jest widoczne gołym okiem. Gospodarka hormonalna musi się uspokoić, a to niestety trwa (nawet i pół roku). Pocieszeniem jest na pewno to, że wypadanie (o ile nasz organizm jest zdrowy i nic poza odstawieniem nie powoduje wypadania) prędzej czy później na pewno ustanie samoistnie, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby trochę ten proces wspomóc korzystając z wcierek. Można wypróbować chociażby kozieradkę, która może nie tyle zahamuje wypadanie całkowicie (prawda jest taka, że podobnie jak w przypadku ciąży co ma wypaść i tak wypadnie), ale na pewno je ograniczy. Warto też sięgnąć po coś co przyspieszy nam porost nowych włosów – moje wpisy na ten temat znajdziecie TUTAJ. Wiem, że sporo dziewczyn po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych korzysta też z ziół, które usprawniają powrót gospodarki hormonalnej do normy i osiąga bardzo zadowalające efekty, ale wolałabym nie doradzać tu nic konkretnego, bo ziołolecznictwo wbrew pozorom może być równie niebezpieczne co pomocne.
2. Jak pielęgnować włosy po intensywnym rozjaśnianiu?
Rok temu sama musiałam sobie odpowiedzieć na to pytanie i okazało się, że na pewno nie jest to łatwe 🙂 Pisałam o tym TUTAJ, więc żeby się nie powtarzać powiem tylko krótko co mi najbardziej pomogło. Emolienty, emolienty i jeszcze raz emolienty 🙂 Oczywiście w diecie nie może też zabraknąć humektantów i protein, bo równowaga PEH musi być zachowana, ale to one są podstawą pielęgnacji takich włosów. Musimy więc często olejować (był czas, że nakładałam olej nawet przed każdym myciem) i wybierać maski z mocno emolientowymi składami (moje ulubione to Czarna marokańska, Toskańska i z Fitcosmetic).
3. Jak poradzić sobie z wypadaniem włosów po porodzie? Czym można się ratować podczas karmienia piersią?
Tak jak już pisałam w pytaniu pierwszym, włosy po porodzie wypadną nam tak czy inaczej, bo po prostu muszą. Wiem, że nie jest łatwo to zaakceptować, bo i ja, chociaż w pełni świadoma, byłam przerażona ilością włosów, które codziennie zdejmowałam ze szczotki czy wyciągałam z zapchanego odpływu. Jeśli nasz organizm jest zdrowy to wypadanie ustaje samoistnie mniej więcej pół roku po porodzie i do tego czasu warto po prostu się tym nie przejmować. Ja przybrałam taktykę, że zamiast na siłę zatrzymywać wypadanie (walka z wiatrakami) postarałam się by włosy zaczęły po prostu jak najszybciej odrastać 🙂 Jeśli chodzi o karmienie piersią to niestety większość kuracji wewnętrznych będzie nie wskazana (a na pewno trzeba je wcześniej skonsultować z lekarzem), ale już z wcierkami nie jest tak źle. Na pewno warto patrzeć na składy i wybierać takie produkty, które nie mają tam nic z TEJ listy, ale też nie ma co wpadać w panikę, bo ilość składników, które przedostaną się do mleka jest naprawdę śladowa.
4. Czy
jest sposób na poprawę kondycji włosów dla zapominalskich/leniwych?
Większość sposobów wymaga dużej konsekwencji, pamiętania o wcieraniu
itp. Czy jest jakaś nadzieja dla takiego nieogara jak ja?
Tak jak podpowiedziały już dziewczyny na facebooku można stworzyć sobie plan pielęgnacji i powiesić go w widocznym miejscu. Warto też ułożyć go w taki sposób by dbanie o włosy stało się dla nas prawdziwą przyjemnością czyli wybierać kosmetyki, które np. pięknie pachną, umawiać się na włosowe SPA z przyjaciółką czy zmotywować się przez wzięcie udziału we wspólnej akcji (takiej jaką ja nie raz organizowałam na blogu, a podobne można teraz znaleźć na innych blogach czy fb). Na początku dobrze jest zmusić się do codziennego dbania o włosy (ustawiając chociażby przypomnienie w telefonie), bo już po 3 tygodniach stanie się to dla nas nawykiem takim jak np. mycie zębów 🙂
5. Niezależnie jakiego szamponu użyję moje włosy rozdzielają się i robią oklapnięte jest jakaś rada?
Skoro szampony nie pomagają to warto dołożyć do pielęgnacji coś jeszcze. Świetna w przypadku oklapniętych włosów jest np. płukanka z mydlnicy lekarskiej, która sprawia, że skóra głowy wolniej się przetłuszcza, włosy są lekko sztywne, ładnie odbite od nasady i bardzo puszyste (nie spuszone!) – dzięki temu jest ich wizualnie więcej.
6. Zapuszczam włosy, ale nienawidzę pic pokrzywy i drożdży poleciłabyś jakąś alternatywę skuteczną w tabletkach?
Sama jak wiecie nie jestem zwolenniczką tabletek i zdecydowanie bardziej polecam po prostu zdrową dietę, ale rozumiem, że nie jest to rozwiązanie dla każdego. Jeśli już miałabym wybierać to zamiast suplementów wolałabym postawić na przebadany lek taki jak np. Biotebal, o którym czytałam bardzo dobre opinie. Te tabletki nie tylko przyspieszają porost, ale też zapobiegają wypadaniu i sprawiają, że rośnie mnóstwo baby hair.
7. Jak radzić sobie z łysieniem łojotokowym?
Podstawą jest oczywiście ograniczenie łojotoku, bo to on jest odpowiedzialny za nadmierne wypadanie włosów, które z czasem może przerodzić się nawet w trwałe łysienie. Najlepiej byłoby udać się do specjalisty – dermatologa i/lub trychologa, którzy dobiorą nam odpowiednie preparaty zmniejszające wydzielanie sebum. Oprócz nich warto też zadbać o dietę bogatą w witaminy z grupy B (B5 i B2), A i PP, a także minerały: cynk i selen. Unikać za to należy ostrych przypraw, słodyczy, tłuszczów trans i smażonych potraw, a także alkoholu i nikotyny. W pielęgnacji należy pamiętać, że łojotokowa głowa nie lubi wysokich temperatur – wskazane jest mycie letnią wodą i odstawienie suszarki z ciepłym nawiewem. Po więcej zajrzyjcie tu: http://lojotokowaglowa.blogspot.com/ 🙂
8. Czy jeśli podczas farbowania skóra głowy nie piecze i nie jest podrażniona to czy pomimo to może farba powodować wypadanie?
Tak, w takim przypadku również farba może być przyczyną nadmiernego wypadania włosów. Jeśli zauważamy, że przez jakiś czas po farbowaniu wypada nam więcej włosów niż normalnie to przyczyną jest na pewno farba nawet jeśli skóra głowy nie daje nam tego odczuć.
9. Najlepsza odżywka nawilżająca włosy?
W tej chwili u mnie najlepiej sprawdza się odżywka Biotebal, która pobiła nawet poprzednią ulubienicę – Włosy Plus Solution. Biotebal ma przyjemny, mocno emolientowy skład z dodatkiem niewielkiej ilości protein i humektantów, więc zachowana jest równowaga PEH. Moje włosy po niej są właśnie świetnie nawilżone, łącznie z najbardziej zniszczonymi końcami.
10. Jak
przywrócić naturalny skręt włosów po długotrwałym prostowaniu? Włosy
się puszą, efekt naturalnie pokręconych włosów utrzymuje się tylko przez
kilka godzin. Jakie kosmetyki stosować?
Myślę, że podstawą będzie doprowadzenie włosów do dobrej kondycji. Suche, zniszczone (w tym przypadku prostownicą) włosy zawsze gorzej się kręcą niż te zdrowe i dobrze nawilżone. Na pewno warto wypróbować pielęgnację CG i mycie odżywką, a do stylizacji np. żel lniany lub inny sklepowy, polecany przez kręconowłose. Tradycyjnie w tym miejscu odsyłam Was na wizaż: http://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=126 bo tam znajdziecie najwięcej polecanych kosmetyków i sposobów do takich właśnie włosów.
11. Jak
nawilżyć włosy, ale bez efektu oklapniętego przylizu? Włosy gęste, ale
bardzo cienkie, delikatne, wysokoporowate. Nawet zdrowo wyglądają, ale
chwila odpuszczenia w pielęgnacji i zaraz się plączą i łamią.
Na pewno warto wypróbować metodę odwróconej pielęgnacji czyli nakładania bogatych masek przed myciem. Lekkie odżywki po myciu trzeba nakładać tylko od ucha w dół i przede wszystkim znaleźć szampon, który pomoże nam odbić włosy od nasady. Ja dodatkowo wspomagam się kosmetykami do stylizacji, które podnoszą włosy, bo dzięki nim nie muszę się obawiać nakładania nawilżających masek.
12. Jak poradzić sobie z przetłuszczającymi się włosami?
To akurat problem z którym sama walczę od lat, więc pisałam o nim na blogu wielokrotnie. Wszystkie posty zebrałam TUTAJ, więc zamiast się powtarzać odsyłam Was po prostu tam :))
13. Istnieją sposoby na zagęszczenie i pogrubienie włosów?
Zarówno gęstość jak i grubość włosów (jak na pewno wiecie to nie jest to samo 🙂 ) jest przede wszystkim zdeterminowana przez nasze geny. Możemy jednak w pewnym stopniu poprawić gęstość (czy raczej zagęszczenie?) naszych włosy, a o tym jak pisałam już TUTAJ. Jeśli chodzi o grubość włosa to jedyną znaną mi metodą jest zastosowanie henny, która nie tylko nadaje włosom kolor (poza bezbarwną Cassią, która jedynie zmienia odcień), ale też właśnie je pogrubia.
14. Jak
stylizować lekkie fale, które nie są wystarczająco mocne na stylizację
typową dla CG : ugniatanie itp. Czesać na sucho czy na mokro? Nie chce, żeby się puszyły, ale to włosy strączkujace się 😉
To takie włosy jakie mam np. ja 🙂 Lubię je właśnie za to, że mogę je stylizować zarówno na prosto jak i w wersji falowanej. Jeśli wysuszymy je na okrągłej szczotce to możemy osiągnąć efekt włosów prawie tak prostych jak po prostownicy. Dodatkowo tak wystylizowane będą gładsze, mniej spuszone (oczywiście nie od razu po suszeniu) i mniej postrączkowane. Jeśli zależy mi na falach to już wysuszone włosy zakręcam w koczek ślimak, po którym odzyskuję skręt. Co do czesania to spokojnie można to robić i na mokro byleby delikatnie i zabezpieczone wcześniej włosy silikonami, olejem, lub odżywką b/s, które ułatwiają rozczesywanie.
15. Co
zrobić z rozdwojonymi końcówkami? Chodzę 3 razy w roku do fryzjera i
zawsze ścinam z 5cm na początku włosy zdrowe, a później wraz się łamią i
są rozdwojone.
Odpowiedzi na ten problem może być tak naprawdę kilka w zależności od tego co jest jego przyczyną. Czasami winę ponoszą nasze włosy, które są zniszczone (np. tak jak moje rozjaśnianiem) znacznie wyżej i rozdwojenia po prostu wychodzą mimo obcięcia jak nam się wydaje wystarczającej ilości końców. U mnie włosy potrafiły się rozdwoić nawet kilka godzin po obcięciu, a teraz gdy pozbyłam się tych najbardziej zniszczonych partii trwa to dłużej, ale wciąż rozdwojenia wracają. Inną przyczyną mogą być same nożyczki, których używa fryzjer. Czasami, gdy są niewystarczająco ostre i zamiast obcinać włos miażdżą go, to potrafi on się rozdwoić dużo szybciej niż stałoby się to normalnie. W tym wypadku może pomóc zmiana fryzjera albo wypróbowanie metody obcinania włosów gorącymi nożyczkami.
16. Dlaczego po umyciu włosów gdy wyschną mi naturalnie to resztę dnia są miłe, gładkie itd a drugiego dnia są suche? 🙂
Może się tak dziać przy suchych włosach o wysokiej porowatości, gdy łuski włosa są rozchylone i stosunkowo szybko tracą nadane im podczas mycia nawilżenie. Dobrze sprawdza się wtedy odżywianie pomiędzy myciami, o którym pisałam TU.
17. Tuż
po umyciu włosów są one strasznie napuszone i niemile w dotyku, dopiero
na drugi dzień się ładnie układają, co zrobić żeby tego pierwszego dnia
po umyciu tez dobrze wyglądały ? Dodam, ze schną naturalnie 🙂
A tutaj dokładnie odwrotny problem, który też często pojawia się przy wysokiej porowatości. Moje włosy po rozjaśnianiu właśnie tak zaczęły się zachowywać i najbardziej pomaga mi nałożenie niewielkiej ilości emolientów (może to być odżywka, maska, odrobina oleju lub kremu) na suche włosy i zawinięcie ich na jakiś czas w koczek ślimak. Są po tym o wiele gładsze i mniej napuszone 🙂
18. Coś na wypadanie włosów?
Polecam przede wszystkim lekturę: http://www.anwen.pl/2013/09/co-na-wypadajace-wosy.html 😉 Sporo na ten temat już pisałam na blogu, bo to zdecydowanie najczęstszy włosowy problem z jakim się spotykam. Ciężko doradzić cokolwiek konkretnego, bo wszystko zależy od tego, co jest przyczyną wypadania.
19. A moje strasznie się elektryzują i nie wiem od czego.
Zerknij w takim razie TU 🙂
20. Jak przedłużyć trwałość ciemnej farby na włosach? Jakie kosmetyki?
Tutaj pomocne są dwie rzeczy – po pierwsze kosmetyki zakwaszające włosy. Zarówno te specjalistyczne jak i domowe: płukanki (z octem, sokiem z cytryny czy innych kwaśnych owoców) czy maski, które domkną łuskę włosa i sprawią, że barwnik nie będzie się z nich tak szybko wypłukiwał. Najlepiej je zastosować od razu po farbowaniu, a potem powtarzać regularnie. Po drugie warto postawić też na kosmetyki z filtrami UV. Często serie przeznaczone specjalnie do włosów farbowanych zawierają je w składzie, ale możemy też wspomóc się olejem z pestek malin, który zawiera naturalny filtr UV o wysokim faktorze.
Jestem bardzo ciekawa co jeszcze doradziłybyście dziewczynom w tych konkretnych pytaniach, a może same macie problem podobny do tych opisywanych w poście i możecie z własnego doświadczenia napisać co najbardziej Wam pomogło 🙂
Pozdrawiam Was serdecznie,
Anwen