Od rozjaśnienia minął co prawda dopiero tydzień, ale ja już wiem, że to była świetna decyzja! Nie dość, że mam w końcu “ombre”, o którym od tak dawna marzyłam to jeszcze kondycja włosów nie ucierpiała aż tak bardzo jak się obawiałam.
Po poprzedniej, marcowej katastrofie byłam przygotowana na najgorsze. Tym bardziej, że sama Viru po zrobieniu ‘testu włosa’ uprzedziła mnie, że włosy tym rozjaśnianiem dostaną mocno w kość, bo choć wizualnie wyglądały dobrze to były mocno kruche i łamliwe. Mimo to podjęłam ryzyko i nie żałuję.
Nie wiem na ile to zasługa Olaplexu, ale tym bardziej żałuję, że za pierwszym razem trochę nie poczekałam, bo jego premiera w Polsce nastąpiła jakieś 2 tygodnie po mojej niefortunnej wizycie u Sylwii. Być może, gdyby i wtedy został użyty nie miałabym teraz tak zniszczonych włosów.
Oczywiście skłamałabym jakbym Wam napisała, że po rozjaśnianiu u Viru są dokładnie w takim samym stanie jak przed. Aż takich cudów nie ma się co spodziewać, ale poza końcówkami, które będę musiała za najpóźniej miesiąc czy dwa podciąć (chętnie zrobiłabym to wcześniej, gdybym mieszkała w Krakowie) jest tylko minimalnie gorzej.
W dotyku są wciąż tak samo gładkie i przyjemne, jedynie znów trochę mocniej się puszą. Na szczęście mam na nie sposób :))) Odżywka Włosy Plus Solution, której dziś po raz kolejny użyłam zasługuje już nie tylko na miano ulubieńca miesiąca, ale na największe włosowe odkrycie 2015 roku! W przyszłym tygodniu napiszę jej pełną recenzję, bo już powoli sięgam jej dna.
Zanim jednak metodą Henri wtarłam ją we włosy umyłam je najpierw ziołowym szamponem Theraneem. Gdy lekko podeschły końce zabezpieczyłam kroplą serum Artego i zostawiłam je do naturalnego wyschnięcia. Na obu zdjęciach choć nie rozczesane wyglądają moim zdaniem naprawdę dobrze:
w sztucznym świetle z lampą |
w naturalnym, bez lampy |
Co do koloru to żadne z tych zdjęć nie oddaje go w 100%, bardziej realny kolor możecie zobaczyć na tych u Viru, np. TUTAJ. Od razu uprzedzam, że wszelkie dyskusje na jego temat będą ucinane (oczywiście wciąż możecie pisać, że Wam się nie podoba), bo naprawdę mam już serdecznie dość tłumaczenia, że moje włosy nie są czarne 😉 Jeśli ktoś wciąż widzi tu czerń to już jego problem i niech to zachowa dla siebie.
Pozdrawiam Was serdecznie,
Anwen
PS Miejsce na Wasze linki:
Komentarze
Naprawdę piękne włosy 😀 za niedługo zamierzam sprawić sobie taką odżywkę tylko najpierw musze ja gdzieś znaleźć 😛
Wyglądają naprawdę dobrze, pięknie błyszczą:) aż wypróbuje tą odżywkę na swoich włosach. Zainteresowała mnie bardzo. Ja powoli tracę nadzieję, że doprowadzę je do zadowalającego mnie stanu ale co są jakie są i chyba czas to zaakceptować:) Pozdrawiam Cię serdecznie:)A
Anwen, mi Twoje włosy i kolor bardzo się podoba!co ja bym dała, by mieć takie włosy. Od roku dbam o moje lekko za ramiona włosy,efekty są słabe. Nie potrafię sobie poradzić z polamanych,odstajacymi włosami praktycznie na całej długości. Często nakładem olej,dużo masek emolientowych,co 2-3 mycie humektanty ale mało, proteiny raz na dwa tyg. Włosy wyglądają brzydko.co mogłabyś mi poradzić,by jakoś te włosy ogarnąć,by były bardziej zdyscyplinowane a nie puch odstajacymi włosów na glowie?? Pozdrawiam Iza, p.s nie przejmuj się komentarzami kobiet zazdrosny,bo Ty i tak robisz i zrobiłaś kawał dobrej roboty z włosami 😀
podpinam się pod pytanie 🙂 niestety mam dokładnie to samo
A próbowałyście używać odzywek bez spłukiwania (nie mgiełek) i/lub płukanki z siemienia lnianego? 🙂
Odżywki bez spłukiwania robią mi mega brzydki przyklap i włosy zaczynają się strączkować. A mam ten sam problem co dziewczyny wyżej. Myślałam, że lekkie silikony coś pomogą. Ale niestety tylko przesuszyłam sobie końcówki 🙁 Może płukanki faktycznie coś by pomogły.
hmm jesli silikony przesluszyly CI wlosy to moze mialy w skladnie alkohol? Mi na puch zazwyczaj pomaga "wykonczenie" włosów kroplą lub dwiema mythic oil… Ale włosy są różne, te o wyższej porowatości potrafią się puszyć chyba prawie bez powodu…
Dziewczyny mam problem, jestem włosomaniaczką już 2 lata, znam dobrze swoje włosy, kiedyś bardzo perfidnie je niszczyłam, ale poszłam po rozum do głowy. 😉 Mój problem polega na tym, że zapuszczam włosy, z natury są one bardzo delikatne i cienkie, bardzo dbam o pielęgnacje i wyglądają o niebo lepiej niż przed włosomaniactwem, generalnie jestem z nich zadowolona, jednak mój problem polega nad przyrostem, sięgają mi do ramion, zaczęłam stosować przeróżne specyfiki na porost i czekam na efekty 😀 ale zauważyłam, że od niedawna zaczęły mi się łamać włoski od grzywki i jedno pasemko koło grzywki, oba pasma są krótsze niż reszta włosów o jakieś 10cm, bardzo mi zależało, aby w jakimś stopniu je wyrównać…a mianowicie zaniedługo planuje fryzjera i co mi doradzacie, ściąć te połamane i reszte włosów o jakieś 3-4cm? 🙂
Napisz w jaki sposób dbasz o swoje włosy – co nakładasz, jak często? Czym stylizujesz i zabezpieczasz włosy?
Jeśli włosy się łamią należy podciąć (może warto spróbować cięcia na gorąco) i później zabezpieczać silikonowym serum (każde dobre byle bez alkoholu w składzie).
Zawsze przed myciem olejuję włosy, myję łagodnym szamponem, natomiast często oczyszczam mocniejszym, raz na 2 tygodnie nakładam proteiny (moje włosy nie potrzebują już tak często), w zależności od pogody humektanty i po każdym myciu maskę emolientową,aby dobrze dociążyć włosy. Co do serum, codziennie nakładam serum z Green Pharmacy zamiennie z serum z Mariona (3 silikony na początku składu, więc całkiem przyjemnie:) ). Na noc zawsze związuje włoski i właśnie w tym problem, związuje małymi recepturkami i podejrzewam, że od tego poi prostu się połamały….na długości jest dobrze, może dlatego, że jest ich więcej, ale te dwa krótsze pasma muszę związać oddzielnie do warkoczyka bo są po prostu za krótkie….planuję kupić delikatne gumeczki, aby nie łamały włosków:) ale co z tymi co są już połamane? najlepiej ściąć, ale bardzo mi tego szkoda, ponieważ zapuszczam włoski i planowałam ścinać co 3 miesiące po 2cm….a teraz będe musiała z tych połamanych pasm ściąć około 5cm, natomiast z długości około 3, żeby za wielkiej różnicy między nimi nie było 🙂
Co do gorących nożyczek to słyszałam bardzo wiele opini, że dopiero po kilku-kilkunastu podcięciach jest jakaś różnica 🙂
Nie wiem jak często myjesz włosy, ale proponowałabym myć tak co 2-3 dni – skalp łagodnym szamponem, a dół odżywką (o prostym składzie bez silikonów na 15 minut pod czepek, aby mogła zemulgować olej). W ten sposób także odżywiasz i dociążasz włosy.
Po odżywce możesz nałożyć pod czepek maskę lub bardziej treściwą odżywkę na 30 minut, ale nie częściej niż raz w tygodniu, ponieważ jak piszesz masz cienkie i delikatne włosy (dociążamy, ale nie obciążamy).
Po każdym myciu na końce kroplę ulubionego oleju (dociążenie i zabezpieczenie w jednym) i dopiero wtedy zabezpieczyć silikonowym serum – dlaczego używasz silikonów codziennie? Od mycia do mycia wystarczy. Jeśli włosy się puszą wgnieć w nie kroplę oleju.
Raz w tygodniu zrób oczyszczanie szamponem z SLS + peeling skóry głowy (+ to co napisałam 2 akapity wyżej i masz NdW).
Gumki recepturki zamień na delikatne frotki bez metalowych elementów bądź gumki sprężynki. Pasemka przy grzywce spinaj wsuwkami lub żabkami.
Długość włosów do ramion jest o tyle kłopotliwa, że włosy ocierają się o ubrania i końce szybko się niszczą, zwłaszcza podczas chłodniejszych pór roku – podpinaj włosy tak często jak to możliwe. Noszenie czapki jest wskazane, aby włosy nie zaczęły masowo wypadać.
Jeśli włosy są połamane to nie ma na nie bardziej cudownego sposobu niż nożyczki (chyba że chcesz spróbować ratować je w salonie przy pomocy Olaplexu). Włosów szkoda, ale zniszczenie może postępować w górę, więc lepiej podciąć teraz i dobrze zabezpieczać przed kolejnymi uszkodzeniami.
Polecam spróbować cięcia na gorąco, bo koszt jest zbliżony do standardowego a może przynieść więcej korzyści dla Ciebie jako osoby zapuszczającej włosy delikatne. Za Thermocut + mycie + modelowanie zapłaciłam 50zł, w jednym z większych polskich miast (usługę za 80zł > też widziałam).
Jeśli zapuszczasz włosy włącz do swojej pielęgnacji (i diety) preparaty wpływające na przyspieszenie porostu włosów i/lub ich zagęszczenie. Nie wszystko jednak od razu. U każdego działają inne preparaty, ale zawsze warto zacząć od tych najbardziej sprawdzonych zewnętrznie i wewnętrznie. Wszystkie preparaty należy stosować regularnie przez 3 miesiące, aby były widoczne efekty, a następnie zrobić miesięczną przerwę w suplementacji i kurację – jeśli istnieje taka chęć i potrzeba – można rozpocząć od początku.
Poza tym nie napisałaś czy farbujesz włosy, używasz środków do stylizacji (zwróć uwagę na denat. w składach), modelujesz/suszysz włosy (suszarki, prostownice, lokówki), co z włosami sprzed okresu świadomego dbania – czym je niszczyłaś, czym czeszesz włosy?
dzięki za ten komentarz!
Przed świadomą pielęgnacją myłam włosy zwykłymi mocnymi szamponami, prostowałam codziennie i po każdym myciu katowałam je suszarką, bez odżywek, ani zabezpieczania…:)
Jednak wszystko się zmieniło, odstawiłam suszarkę i prostownicę i zaczęłam stosować świadomą pielęgnację. Aktualnie myję włosy 2 razy w tygodniu, raz na 2 tygodnie (co 4mycia) oczyszczam, gdyż moje włosy nie potrzebują częściej, tak jest optymalnie:) Czeszę włosy Tangle Teezer, planuję zakup zachwalanej szczotki z włosia dzika:) włosów nie farbuję, natomiast planuję hennę jasny blond z Khadi, ale to w niedalekiej przyszłości dopiero, mam naturalki. Co do serum to daję po kropelce codziennie, max co 2 dni, z tego powodu, że zauważyłam jak daję od mycia do mycia to pojawiają mi się drobne rozdwojone końcóweczki. Niczym nie stylizuję włosów, nie używam produktów z alkoholem w składzie….wydaję mi się, że problem polega w tych gumeczkach recepturkach…
ale bardzo dziękuję za odpowiedź! 🙂
To na 100% te recepturki – ja też mam cienkie, w miarę proste i niskoporowate (na szczęście nie jestem łysa) – mało co chce się na nich trzymać. Gumki recepturki to moja trauma z dzieciństwa – przyczepiają się do włosa, potrafią mocno ciągnąć za włos i skutecznie się zaplątać. I na 100% łamią – katastrofa gwarantowana.
Nie wiem co można użyć zamiast nich – na moich włosach nawet zwykłe gumki potrafią się zsuwać, więc rozumiem twój problem. Wsuwek zdecydowanie nie polecam – u mnie to się zwykle kończy na podrażnionym skalpie w miejscu użycia i naciągniętych pasmach. Już lepiej zebrać to co jest i robić kilka mniejszych warkoczyków (jak umiesz to robić sprawnie, to może nawet dobierane). Jeśli masz włosy na tyle niesforne, że warkoczyk robi się niewygodnie, to możesz wszystkie włosy, które chcesz w nim umieścić, zebrać pod gumką (nie recepturką!) słabo zaciśniętą i tak zaplatać. Na końcu tylko zsuwasz z tego gumkę i zawiązujesz nią końcówkę (u mnie ten ostatni mysi ogonek to tak z 10 razy muszę gumką owinąć, żeby trzymało – ale też w ten sposób włosy są naciskane na dużej powierzchni i tam się na 100% nie łamią). Tym sposobem możesz zrobić sobie warkoczyka w dowolnym miejscu na głowie np. na czubku w miejscu kucyka i na pewno w trakcie robienia ci się nie przemieści.
Poza tym dobra sztuczka – lekko naolejowane włosy dobrze się zaplata i nie wysnuwają się z warkoczyka tak chętnie – tylko tym sposobem jestem w stanie posiadać warkocza, a nie kudłate coś zwisające smętnie z tyłu. Jeśli nie chcesz ich przetłuścić można użyć dowolnej kombinacji odżywki, kremu (nietłustego) lub oleju z wodą. Mi to pomaga, a rano włosy mają ładne fale po warkoczu.
Pytanie: Jak ci się sprawdza Tangle Teezer? Ja niemal od zawsze czeszę włosy na sucho grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami i ewentualnie poprawiam takim zwykłym. Przy właściwej pielęgnacji nie wyrywam/łamię sobie nim dużo włosów (jak na moje standardy). Typowo zostaje mi coś koło 5-10 sztuk.
Legendarnego dzika też rozważam – ale on ma zupełnie inne zastosowanie niż grzebień. To ma masować skalpik i przenosić tłuszczyk ze skóry na całą długość włosa. Rozczesywać i tak trzeba czym innym. Póki nie mam takiej szczotki, to używam olejów na długość (od ucha w dół).
Wow pięknie wyglądasz na zdjęciu Viru na fb 🙂 Z każdym Twoim słowem o wychwalanej odżywce mam coraz większą ochotę ją kupić. Mam nadzieję, że u mnie sprawdzi się tak samo dobrze, jak u Ciebie 🙂
Ten olapleks mnie zainteresował już jakiś czas temu, ciekawa opcja szczególnie że napaliłam się na rozjaśnianie włosów 🙂
Włosy wyglądają coraz lepiej:). Pamiętam jak na ulicy zaczepiła mnie dziewczyna z ankietą na temat nazwy/logo tej odżywki:).
Aniu, czemu nie rozczesujesz włosów do zdjęć? Pytam z ciekawości 🙂
Miłego dnia! :*
Anwen,napisz jak masz obciete włosy tzn czy sa one postopniowane czy warstwowo cięte czy jeszcze inaczej.dzieki
Moje rozjaśnianie czarnych włosów zakończyło się tym że mam teraz włosy do karku juz nigdy nie popełniłę tego błędu, i walczę o nowe włosy mam teraz czekoladowy kolor który na zdjęciach też wygląda ciemno☺
Wiele zależy od ustawień monitora. U mnie na przykład, gdy oglądałam Twoje zdjęcia z poprzedniej niedzieli to widziałam rude ombre i bardzo ciemną górę, prawie jak czarny, natomiast, kiedy zobaczyłam te zdjęcia na monitorze u mojego narzeczonego, to widziałam chłodny brąz z bardzo łagodnym przejściem do ciepłego brązu. 😀 Dlatego ja się do zdjęć nie odnoszę, bo myślę, że każdy musiałby cię na żywo zobaczyć, żeby realnie ocenić kolor włosów. 😀
Aczkolwiek cieszę się, że jesteś zadowolona z wizyty u Viru i dobrze, że włosy jakoś to przetrwały. ^^
Pozdrawiam,
Ania.
Aniu, jak Ty pięknie wyglądasz, naprawdę pasuje Ci ombre! :))
Na tym zdjeciu w naturalnym swietle i na stronie Viru bardzo mi sie Twoje wlosy podobaja:) Przejscie jest ladne i odcienie dobrze sie komponuja:) Ciezko sie robi zdjecia wlosom. Ja mam na zywo bardzo klasyczny, naturalny blond. A na zdjeciach, to albo w miedz wpadaja, albo jakis kurczak z nich wychodzi. Milej niedzieli!
pięknie:)
Prezentują się całkiem dobrze 🙂
Ach, ta lampa fotograficzna… pamiętam, jak sama miałam ombre i do zdjęcia w kronice je rozpuściłam (oświetlenie zimne, choć studyjne, białe ściany, szara podłoga, nie było chyba z czego "zebrać koloru")… potem na ekranie patrzę, a tam zielonkawy blond zamiast faktycznego, średniego brązu. Dlatego super, że wstawiłaś też zdjęcie bez lampy – przejście wygląda naprawdę dużo subtelniej i "ładniej"! I cieszę się, że jesteś zadowolona z efektu! Jestem ciekawa, jak dalej rozwinie się Twoja "walka" o jeszcze lepszą kondycję!
Na pierwszym zdjęciu widzę ogromny kontrast w kolorach i rudą plamę, a na drugim przejście w ogóle nie jest już widoczne 😀 To jest okropne, że nie da się uchwycić koloru takiego, jaki się widzi na co dzień. A może pokombinujesz w Photoshopie?
Zaciekawiłaś mnie tą odżywką. Ale ostatnio trochę przesadzam i znowu tworzy mi się niemała kolekcja odżywek, więc nie powinnam znowu czegoś chcieć 😀 Poczekam na recenzję.
Moim zdaniem zmiana na plus:)
Jest szansa, że dostanę tą odżywkę gdzieś stacjonarnie?
Super jest Anwen , bardzo mi się podoba i przede wszystkim ważne , że Tobie się podoba 🙂
Piekne wlosy I jestes piekna ale ten makijarz na fb z viru jak nie ty postarza cie
to nawet nie makijaż co obróbka 😉
Właśnie mi się podoba 🙂 jak jakas aktorka Sagi Zmierzch 🙂 nie moglam się napatrzec
nigdy nie mogę wyjść z podziwu, cudownie zadbane włosy 🙂
Ponawiam swoje pytanie, czy możecie polecić dobrego trychologa w Warszawie (oprócz hairmedici). Może jakiś dermatolog – trycholog?:)
mam to samo pytanie, bo w hairmedice nie pracuja lekarze, a szukam dermatologa-trychologa
Dziewczyny, osobiście nie znam przypadku dermatologa-trychologa. Albo jeden albo drugi
Zasada jest taka – jeśli nie pomoże Ci trycholog, to zrobi to dermatolog dermatolog jest od skóry głowy i jeśli masz bardzo poważne problemy to wtedy dermatolog wskazany. Masz jakiś konkretny problem z włosami ? z tego co pamiętam hairmedica na fejsie reklamowała te darmowe wizyty i to mnie skusiło bo prywatnie dostac się do dermatologa to jednak kosztowna sprawa… a specjalista też może być równie skuteczny jak lekarz.
Anwen, a jak później zamierzasz farbować odrosty – w domu czy za każdym razem u fryzjera? Pytam, bo sama się zastanawiam nad ombre (włosy naturalne mam blond a farbuje co miesiąc na brąz) i boję się, że farbując w domu zniszczę ten efekt:(
Pozdrawiam:)
Nie będzie tego robić na własną reke- już pisała Ania 🙂
Na zdjeciu z Viru wygladasz rewelacyjnie!!!!!! Anno teraz zadadnicze pytanie,czemu do zdjec sie nie usmiechasz? Masz piekny usmiech…
Kolor na fb Viru wygląda PRZEpięknie! A jakość/zdrowie/wygląd włosów również do pozazdroszczenia.
Mi, po rozjaśnianiu, zostało kilka szczurzych ogonów zamiast końców. Pozostał dylemat czy udawać, że to specjalnie, czy zgolić na łyso, czy zainwestować w doczepy. 😉
Może w nastepnej niedzieli je podetniesz? Ja zawsze podcinam 1cm przed zimą i 1 cm po, a jak nie podetne to potem muszę ścimać 4,5cm. Na twoim miejscu ścięłabym 4cm i nie czekała tego miesiąca. PsUżywałaś ostatnio jakiejś wcierki na porost? Ps2 Tydzień temu nie komentowałam ale teraz się nie powstrzymam. Wyrzuć tą lampę,bo kiedy w ostatniej niedzieli widziałam twoje włosy to pomyślałam "ale brzydkie" ale jak ci się podoba to najważniejsze,a teraz kompletnie inne przejście i nie ma tej paskudnej rudośći i wygląda to super! A tak wogóle to dobrze że coś robisz z włosami,a nie słuchasz tych głupich bab co mówią że piękne włosy miałaś,bla bla bla.Przecież po to olejujesz,maseczkujesz, żeby się zregenerowały a mnie i tak nigdy nie podobały się czarne włosy bo kojarzyły mi się z maniurami które albo miały platyne albo czarne. Ale się nagadałam? Podsumowując wyglądasz jak nowoczesna włosomaniaczka która poddaje włosy zabiegom fryzjerskim a i tak zachwycają a nie jakieś stereotypy , nie ruszone farbą, idealne długie jak z Krakowa do Warszawy. Zresztą włosy nie powinny być dłuższe niż przed talię bo przytłaczają. Pozdrawiam Lena
hmmm ja mysle, ze Anwen powinna wlosy sciac za 1, 5 tygodnia. Bo ja tez tak zrobie.
Prosze nie wrzucac wszystkich czarnowlosych do jednego worka czarnoplatynowcow. U mnie pol rodziny ma niebieskoczarne wlosy i niebieskie oczy. I nikt nie pasowalby do tego worka. Mi sie bardzo Anwen podobala w czarnych wlosach, bo lubie taki typ. Nie wiem, jakim cudem ja mam piwne oczy, jak pol rodzinki niebieski, noo neisprawiedliwosc. Braz tez sliczny kolor.
Nie, wlosy nie powinny byc dluzsze czy krotsze. Wlosy powinny byc takie, jakie my chcemy miec. Kazdy ma wybor, ja zazdroszcze dziewczynom, co nie musza farbowac. Jakby nie siwe to moje klaczki nie widzialyby farby. szufladkowanie nie jest fajne.
Odzywka trafila na liste ale najpierw wykoncze inne. Ostatnio w Polsce kupilam zestaw Ziajii. I kakaowa nie robi cudow ale zapach utrzymuje sie do 4 dni. Jak nie uprawiam sportu to moge spokojnie myc co 4 dni. Jedyny produkt do wlosow, ktory ma naprawde trwaly zapach… przynajmniej na moich wlosach.
"hmmm ja mysle, ze Anwen powinna wlosy sciac za 1, 5 tygodnia. Bo ja tez tak zrobie."
hahahahah no naprawdę, zrobiłaś mi dzień tym tekstem 😀
gdzie w Krakowie stacjonarnie mogę dostać tą odżywkę? 😉
pozdrowienia Aniu 🙂
Myslalas zeby troche ochlodzic konce gencjaną ?
Anwen, dziewczyny… Możecie plecić mi jakieś dobre, termoochronne kosmetyki? Ostatnio zauważyłam pogorszenie stanu włosów, a mój luby nie ukrywa, że woli mnie w wyprostowanych ;d
Prostownica zawsze będzie mocno niszczyć włosy… Myślałaś o suszeniu na szczotkę, np. okrągłą albo tangle teezer blow styling? I przed suszeniem oczywiście serum silikonowe.
zmień lubego 😛
a tak serio – suchy olejek termoochronny z Gliss Kurra daje radę 🙂 ma bardzo fajny skład, ładnie pachnie i u mnie się sprawdza pod suszarkę (głównie).
mi pomogła ta mgiełka:) http://hairheaven.pl/pl/p/Marion-Tremoochrona-mgielka-chroniaca-przed-wysokimi-temperaturami-130ml/158
wiedzialam, że moge na was liczyć! 😉 wypróbuje wszystko 😉 z okrągłą szczotka mam taki problem ze puszy moje wysokoporowate włosy. Probowalam po takiej stylizacji robić na noc koczka, ale kończylo sie tym, ze powstawaly brzydkie odgniecenia, ktore w koncu musialam wyprostowac… ;/
Obawiam się, że masz szczotkę złej jakości (polecam te Olivia Garden) albo suszysz włosy pod włos, a nie z włosem. Prawidłowe suszenie na dobrej szczotce powinno dobrze wygładzać porowate włosy. Swoją drogą, znam fryzjerki, które uważają, że lepiej jednak prostować prostownicą, podejrzewam, że wyciąganie włosów na okrągłej szczotce może być gorsze wtedy, kiedy włosy są gumowate i można je wtedy dodatkowo rozciągnąć (a one nie wrócą do poprzedniego stanu). Jednak jeśli włosy nie są w tak złej kondycji to wg mnie lepiej jest stylizować je na szczotce.
A tak w ogóle, może warto pomyśleć o keratynowym prostowaniu?
Maskara, prostujesz dlatego, że Twój luby od Ciebie tego chce? Sytuacja nieciekawa. I powiem Ci, że ja też kiedyś namiętnie prostowałam włosy dzień w dzień, aż wypadła mi ich połowa i do dzisiaj pomimo świadomej pielęgnacji, włosy nie odzyskały poprzedniej gęstości. Potraktuj to jako przestrogę, bo ja do dzisiaj żałuję. I stosowałam wtedy kosmetyki termoochronne. Jak widać, na nic się nie zdały.
Powiem wam, ze wczesniej przez dłuższy czas prostowałam włosy, ale z wypadaniem problemów nie miałam. Moje włosy to takie czarne kędziory, a nie ladnie zdefiniowane loki, nazbyt długie, bardzo gęste, niewyprostowane wyglądają niczym hełm na glowie. Bardzo dużo osób, mówi mi, ze lepiej mi w prostych. Chyba musze rozważyć prostowanie keratynowe, moze dłuższe włosy lepiej będą wyglądać w naturalnym wydaniu ;). Bardzo chce je zapuścić ( wyprostowane sięgają łopatek), ale chce tez się sobie podobać, innym zreszta tez ;). Dzieki dziewczyny, za rady i ostrzeżenia ;). A co do szczotki to zapewne nie potrafię się nią posługiwać. Brakuje mi rąk;d
Te bez lampy super 🙂
Ja osobiście za ombre nie przepadam, ale Tobie jest ładnie. Każdy potrzebuje jakiś zmian, a to, że włosy Ci się podniszczyły to żaden problem, bo teraz masz przynajmniej cel, by przywrócić je do poprzedniej kondycji. Pielęgnacja wiecznie zdrowych włosów mogłaby Ci się wkrótce znudzić, a teraz masz przynajmniej nową misję. 🙂
Pozdrawiam! 🙂
A mi się na zdjęciu z fb strasznie podoba bolerko i spodnie. Gdzie kupiłaś? Jakiej marki są? Super wyglądasz. Ta odżywka też strasznie mnie interesuje, jak wykoncze ta co mam,to musze ją wypróbować!
świetny jest ten nowy kolor, zupełnie nie rozumiem dlaczego tak broniłaś się przed ciepłymi brązami
mam nadzieję, że już przywykłaś do tego 🙂 Twoje zadowolenie jest w tym przypadku najważniejsze
🙂 a ja z zapytaniem podobnym do powyższego – kanapa na której siedzisz jest rozkładana – gdzie takie można zleźć? 🙂
Jak ktoś widzi tu czerń to musi być chyba daltonistą 🙂 Anwen piękne włosy jak zawsze 🙂 a tą odżywkę muszę wypróbować na sobie! Mamy chyba podobne włosy bo większość Twoich hitów sprawdza się całkiem nieźle u mnie 😉 Pozdrawiam Cię serdecznie!
Świetnie Aniu – że wstawiłaś zdjęcie bez lampy – kolorek bardzo ładny, przejście subtelne. No i dobrze, że kondycja włosów jakoś dramatycznie nie ucierpiała 🙂
Ostatnio miałam keratynowe prostowanie włosów i wiem że po tym zabiegu powinno się używać kosmetyków z keratyną właśnie. Ale czy należy robić przy każdym myciu włosów czy co jakiś czas? boje się że moje włosy się jeszcze bardziej od tego puszą i niszczą;/;/ może je przeproteinowałam? ;/ Może mi ktoś opisać jak dokładnie powinna wyglądać pielęgnacja takich włosów? bo niestety na różnych stronach różne opinie czytam;/ i trochę się w tym gubię;/
Marta z FairHairCare stworzyła dobry post na ten temat 🙂 http://mfairhaircare.blogspot.com/2014/12/jak-dbac-owosy-tuz-po-zabiegu-abynie.html
rzeczywiście bardzo fajny wpis!:) bardzo dziękuję:)
A ja się z tym postem nie zgadzam. Sól owszem, wypłukuje keratynę. Przede wszystkim chodzi o duże ilości soli, chociażby w morskiej wodzie 😉 Co do silikonów- ich jedyną wadą jest to, że trzeba je jakoś zmyć, a szorowanie włosów szamponem może przyczynić się do szybszego wypłukiwania się keratyny. Problem w tym, że silikony nie są jedynymi substancjami powłokotwórczymi, które trzeba z włosów zmyć i tak na dobrą sprawę, to musielibyśmy wykluczyć wiele innych produktów. A kto myje włosy na długości jedynie odżywką/maską, niezależnie od tego, co na nich miał- dlaczego miałby nagle przestać stosować silikony? Co do alkoholu- nie ma żadnych badań, które wskazywałyby na to, iż przyspiesza wypłukiwanie się keratyny. W tym poście jest trochę przydatnych informacji, ale część to wg mnie powielanie mitów.
Aniu, polecasz odżywkę, która – pomiajam, że cały skład nie wygląda na najlepszy – ma w sobie alkohol denaturat…
Musiałaś pomylić odżywki, bo w tej alkoholu na pewno nie ma 🙂
Anwen, próbowałaś już może maski Kallos pro-tox (wczesniej nazwa Botox)? Ma super dobre opinie, ale chętnie przeczytałabym też Twoją recenzje 😉
włosy już trochę odżyły ale jeszcze trochę będą dochodzić do siebie. Zdecydowanie lepiej Ci było w czerni, ale jesli dobrze się czujesz z swoim kolorem włosów to nam nic do tego;)
odbiegając troszkę, co myślisz o podcinaniu końcówek nożycami na gorąco? 🙂
Witaj:) Czytam bloga już od dawna i dzieki Tobie moje włosy wyglądają już nawet dobrze:) Pierwszy raz zostawiam komentarz, pewnie takich jak ja jest dużo dużo więcej.
Mam pytanie, chyba dość nietypowe, ale w sumie jesteś jedyną znaną mi osobą, która chyba będzie w stanie odpowiedzieć. Jestem w ciąży, włosy faktycznie troszkę przysppieszyły porost. Czy mogę stosować jakieś wcierki (suplementy wolałabym chyba nie) tak, by rosły jeszcze szybciej, i po ciąży nie wypadały tak bardzo? (0becnie jestem w 5 miesiacu). Zmieniałaś może jakoś szczególnie swoją pielęgnacje w tym okresie? Z góry dziekuję za odpowiedż i ciepło pozdrawiam:)
p.s. w tym kolorze włosów wyglądasz dużo dużo lepiej! tak bardziej świeżo:) nie słuchaj hejterów:)
A czy alkohol w tych wszystkich maskach i odzywkach jest szkodliwy ? Ńie znam sie na tym doradźcie prosze
wygladaja na odzywione i dobrze utrzymane- super 🙂