Bardzo rzadko zdarza mi się załamywać czy popadać w ponury nastrój przez tak błahą rzecz jaką są włosy (i mówi to włosomaniaczka!). Zwykle ani Bad Hair Day, ani nieudana koloryzacja nie wyprowadzają mnie z równowagi, ale wczoraj wieczorem dopadł mnie prawdziwy dół właśnie przez włosy!
Przygotowując wpis niechcący natknęłam się na swoje zdjęcia sprzed kilku lat i autentycznie zrobiło mi się smutno. Nie pomogła ani czekolada, ani ulubiony serial i poszłam spać z myślą, że coś muszę z tym zrobić.
Rano przejrzałam zdjęcia jeszcze raz i podjęłam decyzję – idę do Trychologa! Co prawda konsultowałam się już kilka razy, robiłam szereg różnych badań i w 99% wykluczono u mnie łysienie androgenowe, ale ewidentnie coś jest na rzeczy.
Rozumiem, że poporodowe wypadanie zostawiło na włosach ślad i włosy na długości nie prezentują się już tak okazale, ale niestety również u nasady mam ich o wiele mniej niż dawniej. Widzę jak dużo baby – hair mi się pojawiło w ciągu ostatnich kilku miesięcy. Mają one teraz kilka centymetrów, ale wciąż baardzo daleko mi do tego co było kiedyś.
Znalazłam już trychologa, umówiłam się na wizytę i mam nadzieję, że tym razem dowiem się czegoś konkretnego. Do tego czasu mam zamiar wrócić do regularnego masażu i wcierki. A do Was mam pytanie/prośbę 🙂 O co chcielibyście bym zapytała na wizycie? Bo jeśli już idę to przy okazji mogę przepytać Panią Trycholog i przygotować dla Was przydany wpis.
Pozdrawiam Was serdecznie,
Anwen
Komentarze
Mnie interesuje czy (i jak!) można odzyskać dawną gęstość włosów przy chorobach tarczycy (niedoczynność, Hashimoto), bo mam wrażenie, że samo wyregulowanie hormonów nie pomaga;|
Mi pomoglo, wiec zycze cierpliwosci i duuuzo szczescia, by i u Ciebie tak bylo 🙂
odezwij się do Kamili z bloga eminabella – ona też z tego co wiem ma hashimoto i jest trychologiem 🙂
Też mam takie wrażenie. Podobno trzeba przeczekać, po wyregulowaniu hormonów powinny zacząć wracać do normy jak już wypadnie wszystko co miało wypaść. Mam nadzieję, bo jeśli nie to zostanę łysa…
Mam niedoczynność tarczycy (uregulowaną od ponad 10 lat) – a obecnie mam 24 lata. Jestem przykładem na to,że da się mieć grube (te co wcześniej) włosy będąc chorym. Endokrynolog powiedział mi kiedyś, że przy prawidłowej diecie i dbaniu o włosy (raz na jakiś czas wcierka) mogę mieć zdrowe,normalne włosy nawet lepsze (grubsze) niż osoby zdrowe, które nic nie robią z włosami. Potwierdzam tak właśnie jest, odzyskałam swoje grube (takie jak w dzieciństwie) włosy. (Mam porównanie, bo w książce z dzieciństwa,którą ostatnio oglądałam, znalazłam swój dawny włos, który porównałam z obecnym i widzę, że są tak samo grube) Oto co mi pomogło: używanie wcierki Equilibra (koncentrat wzmacniający) na zmianę z Seboradinem Forte (ampułki) przez około 3- 4 miesiące w roku (po myciu, czyli ok co 2,3 dni), zimą piję 2 butle soku z pokrzywy (wysyp baby hair). Systematycznie całorocznie raz na 2,3 dni (przed myciem) smaruje skalp olejem Green Pharmacy z papryczką i łopianem, trzymam to ok. 30 minut pod czepkiem i później normalnie myje włosy. Włosy prawie wogóle mi nie wypadają, przed wcierkami leciało ich trochę. Najlepszą radą jest stosowanie sprawdzonych, tych samych, przez dłuższy czas kosmetyków i cierpliwość. Noi zaangażowanie się w inne niż włosowe rzeczy, żeby nie roztrząsać cały czas problemu.
Mnie również interesuje ten temat.
Ooo, właśnie mnie też to bardzo interesuje!
Niedoczynność tarczycy i insulinooporność, włosy przetłuszczające się a gęstość włosów – co można zrobić, żeby włosów było więcej, jak kiedyś?
Flo, a czego próbowałaś? 🙂 Podziel się swoimi sposobami, proszę 🙂
podbijam! 😉
Podbijam pytanie również mam niedoczynność tarczycy włosy wypadają jak szalone 🙁 i gęstość włosów już nie ta co parę lat temu 🙁
Wszyscy, którzy cierpią na choroby cywilizacyjne jak zaburzenia pracy tarczycy powinni przeczytać książkę Jerzego Zięby 'Ukryte Terapie'. Oprócz tego kluczowa jest tutaj dieta. Bez cukru, bez nabiału (bomba zwierzęcych hormonów), bez konwencjonalnego mięsa oraz przetworzonej, białej mąki. Strączki są dyskusyjne (fitohormony). Ja miałam alergie i PCOS, wyleczyłam się sama. 9 lat chodzenia po poradniach endokrynologicznych, nie przynosiło u mnie żadnych efektów, oprócz oczywiście maskowania objawów.
Pozdrawiam
Kinga
Właśnie odebrałam wyniki tarczycy – mocno podwyższone TSH. Więc do pytania w tym temacie z chęcią się dołączę 😉
Ja również podbijam bo już mi ręce opadają i kończą się pomysły co jeszcze można zrobić.
Też mnie to interesuję. Włosy mam tak cienkie że w środę idę je ściąć bo nie mogę na nie patrzeć 🙁
Ja mam Hashimoto, niedoczynnosc tarczycy i mam włosy jak kiedyś a nawet o wiele lepsze. Po prostu nie wyobrażam sobie życia bez wcierek, olejków i witamin. Od kiedy dbam o to wszystko włosy sa naprawdę w idealnym stanie a rozjaśniam i prostuje. Niestety na okres jesienny dopada mnie wzmożone wypadanie ale nigdy sie tym nie przejmuje bo zaczynam po prostu dbać intensywniej i jest okej.
Kinga z 17.26
Napisz jeśli to nie problem: tylda03@Gmail.com
Mogę powiedzieć coś z własnego doświadczenia, ponieważ Hashimoto i niedoczynność tarczycy sprawiły, że pozbyłam się grubego na kilka dobrych centymetrów warkocza, którego do tej pory nie odzyskałam. Wiele, naprawdę wiele zależy od lekarza. Są tacy, którzy popatrzą tylko na dawkę leku i jeśli na pytanie "Jak się Pani czuje?" odpowiesz "dobrze", po prostu wystawią Ci receptę na tę samą ilość leku. Naprawdę dobry endokrynolog zapyta o wszystko, i każdą bzdurę weźmie pod uwagę, coś doradzi, nawet, jeśli nie jest to stricte ich dziedzina. Niestety, tarczyca i Hashimoto sprawią, że wiele rzeczy wymaga dwa razy więcej uwagi, niż przed chorobą. Grunt to dobry lekarz zainteresowany pacjentem i ogromna samoświadomość. Dobrego endokrynologa znaleźć jest trudno i po latach leczenia wiem, że nie warto oszczędzać czy omijać prywatnego sektora, a także trzeba jak najwięcej dowiedzieć o swojej chorobie.
Też miałam problemy z tarczycą plus insulinooporność. Zaniedbałam sprawę i nie pilnowałam sprawy tarczycowej przez ostatnie 7 lat. Jutro jadę odebrać aktualne wyniki i aż się boje.
Natomiast nigdy nie powiązałam tarczycy z wypadaniem włosów, a już na pewno nie wpadłam na pomysł powiązania tego z ich grubością.
Borykam się z tarczycą od 10 lat, ale nigdy nie miałam problemów z włosami.
Mam "małe" problemy z łysieniem androgenowym i trądzikiem, zaczęłam brać tabletki z wierzbownicą drobnokwiatową, które bardzo mi pomogły. Jeśli chodzi o suplementy, to biorę jeszcze witaminę d oraz tran, szczególnie witamina d fantastycznie mi pomogła na tarczycę.
Ale parę postów wyżej przeczytałam coś, co tylko potwierdziło mnie w przekonaniu, że przy chorobach tarczycy trzeba odstawić nabiał. Jestem też straszną alergiczką, a po odstawieniu nabiału zniknął mi wiecznie zatkany nos!!!!!! I trądzik o wiele mniejszy 🙂
pozdrawiam
Podbijam pytanie.
I ja dołączam się do pytania. Mam potwierdzone Hashimoto od prawie dwóch lat, trudne do uregulowania. Początkowo włosy wypadały garściami, następnie po wcierkach i innych radach zaczerpniętych tutaj, od Anwen przystopowały, a obecnie, mimo ciągłej pielęgnacji lecą jak liście z drzew jesienią. Obecnie próbuję wzmocnić krążenie – myję włosy zimną wodą,chodzę na saunę, ale mimo miesięcznej terapii nie widzę różnicy :/
Dołączam się do pytania z tym, że ja przy nadczynności i gravesie basedowie.
Straciłam większość włosów, które na dodatek musiałam jeszcze ściąć jak możliwie najwięcej,
Po rozpoczęciu brania leków jest ciut lepiej, zaczęły się pojawiać baby hair no i przede wszystkim zagęściły się i pokryły większość prześwitów.
Również zmagam się z niedoczynnością i Hashimoto od kilku lat. Przed zdiagnozowaniem włosy leciały garściami, jednak po regularnym stosowaniu euthyroxu wszystko wróciło do normy. Nie jestem jednak systematyczna i przez te kilka lat nadal nie mogę wyrobić nawyku łykania rano tabletki. Zdarzało mi się brać je regularnie przez kilka tygodni, po czym robić przerwę na miesiąc czy więcej. W tym roku dostałam wiele komplementów odnośnie moich włosów, a konkretnie ich gęstości. Zawsze były i wciąż są cienkie i delikatne, ale znacznie wzrosła ich ilość (głównie przez pielęgnację od zewnątrz i suplementację od wewnątrz). Niestety długo nie cieszyłam się takim stanem rzeczy bo w ostatnich dniach włosy zaczęły mi nadmiernie wypadać (zwłaszcza podczas mycia). Nie wiem czy w końcu zbuntowała się moja tarczyca i w ten sposób karze mnie za nieregularne branie tabletek, czy jest też tego inny powód. Mam jednak inne pytanie do dziewczyn zmagających się z chorobami tarczycy: czy któraś z was leczy się naturalnymi sposobami? Wiele czytałam na ten temat, jednak nie mogę poskładać wszystkich informacji do kupy. Nie chcę być do końca życia uzależniona od tabletek, które tylko rozleniwiają naszą tarczycę, jednak boję się, że jeśli nie podejdę rozsądnie do sprawy, w końcu zostanie mi na głowie połowa tego co miałam. Czy macie w tej kwestii jakieś doświadczenia? Pozdrawiam
Czy anemia może wpływać na wypadanie/rośnięcie włosów i po jakim czasie mogę spodziewać się poprawy kondycji?
Jeśli któraś z czytelniczek ma takie informacje, to proszę o odpowiedź 🙂
Na wypadanie na pewno 🙂 jak z rośnięciem to nie wiem, bo aż tak tego nie obserwowałam, ale pewnie też ma wpływ. Włoski przestają wypadać po prostu kiedy pozbędziesz sie anemii 😀 natomiast wracanie do straconej gęstości trwa dłuuugo. Warto też w międzyczasie zadbać o skalp. A w leczeniu anemii polecam sok z pokrzywy.
przyłączam się do pytania 🙂
Ja mam anemie i niestety włosy nie mogę przyspieszyć wzrostu włosów. Ale za to mam mnóstwo baby hair. Wypada mi bardzo mało włosów. Zadbaj o dietę i będzie poprawa 🙂
Tez mnie to zastanawia :C mam wrazenie ze kiedy przestaje brac zelazo w tabletkach to wlosy bardziej wypadaja, sa wrazliwsze i delikatniejsze, bardziej podatne na odksztalcenia – tyle :v TeVi
Był kiedyś wpis u Ani anoreksja a włosy http://www.anwen.pl/2014/09/porady-wosowe-u-anwen-wosy-po-anoreksji.html Anoreksji często towarzyszy anemia, więc myślę że może znajdziesz w tym wpisie jakieś przydatne rady :). Z tego co słyszałam też, anemia ma właśnie spory wpływ na wypadanie, czasami jest to jeden z objawow
Mi właśnie przez anemię zaczęły wypadać włosy, niestety… Zaczęły wypadać na jesień, w okolicach października, więc się tym nie przejęłam za bardzo (na jesień zawsze więcej włosów mi wypada). Jednak po okresie jesiennym wcale nie wypadało ich mniej. W maju poszłam na bilans ze szkoły i okazało się, że mam ostrą anemię… Co prawda sama jestem sobie winna, bo mało jadałam mięsa. Lekarz przepisał mi żelazo, a ja zmieniłam swoją dietę. Zaczęłam jeść mięso przynajmniej 4 razy w tygodniu. W tym czasie też poratowałam się kozieradką, co ograniczyło wypadanie włosów. Ale dopiero po całkowitym wyleczeniu się z anemii i zmienieniu diety włosy odżyły, przestały nadmiernie wypadać (nawet po odstawieniu kozieradki) i pojawiło się baaaaardzo dużo baby hair. 😀
Tak.ma bardzo duży wpływ.wypadały mi garściami.brałam żelazo w tabletkach i troche pomogło.Posiłkowałam się również cp,skrzypowitąi humavit z a wcierki to tylko radical i woda brzozowa.Wtedy dopiero przestały nadmiernie wypadać
A moje włosy nadal wypadają mimo diety, hormonów, małej ilosci stresu. Najbardziej smuci, gdy widzę, że wiele z nich to baby hair hodowane na drożdżach, wcierkach i masażach. Nie każdemu pisane są gęste włosy.
U mojej siostry z nawracającą anemią jest tak: jest anemia – włosy lecą jak szalone, aż do prześwitów. Anemia się cofa – włosy jak szalone odrastają, kitka 3x grubsza z powodu, że babyhair tworzą drugą fryzurę, odrastają jedną gęstą partią, jakby ktoś strzygł co drugi włos 😉 Cykl obserwowany na przestrzeni iluś lat.
+ pytanie do ciebie, Anwen 🙂 Ulubiony serial czyli jaki teraz konkretnie? 🙂
Umawiałaś się do trychologa w Częstochowie?
Trzymam kciuki, aby wszystko było w porządku 🙂
Co to za trycholog? Jestem z Częstochowy i chętnie się wybiorę 🙂
Głowa do góry 😉
Mam pytanie, choruję na AZS i chciałabym się dowiedzieć czy jest szansa, aby włosy,które wypadły (u mnie praktycznie połowa) odrosły? Z góry dziękuję za pomoc. Pozdrawiam Kasia 🙂
Mam AZS i dostałam ran na zakolach 😛 wszystko wypadło. to było ok. rok temu, wyleczyłam te zmiany i włosy tam ładnie odrosły (w tej chwili są mocno upierdliwe, bo ta długość jest wnerwiające :D). Nie wiem jednak jakby to wyglądało przy stałym AZS na skalpie, bo ja miałam tylko taki rzut przez kilka miesięcy. jakbyś chciała wiedzieć pomógł mi steryd doustny
dziewczyny ja na jednym zakolu przy azs tak wyłysiałam, że musiałam się czesać na drugi bok i nie mogłam wiązać włosów bo było widać, że jestem łysa ! Odstawiłam wszystkie sterydy i smarowałam to miejsce olejem tamanu, teraz mają około 12 cm i nie ma śladu. Polecam 🙂
Aniu, a wiek? Może mieć wpływ na to? 🙂
Pewnie gdyby Anwen miała dwa razy więcej lat niż ma, to mógłby to być wiek 😀
Może mieć to uwarunkowane genetycznie nawet w tym wieku 🙂
Ja również od jakiegoś czasu przyglądam się bardziej moim włosom i jestem załamana. Odkąd odstawiłam rozjaśniacz i zaczęłam dbać o włosy mam wrażenie,że są w gorszej kondycji niż wcześniej … Zastanawiam się również nie wybrać się do Trychologa w tej sprawie 🙂
A Ty masz piękne włosy i zawsze je podziwiam <3
Może odstawiłaś silikony i dlatego ci się tak teraz wydaje, bo wcześniej silikony ukrywały prawdziwy stan włosów?
po rozjaśnianiu jest ciężko.miesiąc temu rozjaśniałam.nie używam kosmetyków z silikonami(ew serum na końcówki).Stosuj emolientowe odżywki/maski i najważniejsze-olej.Poprawy tak szybko nie zobaczysz ale powiem Ci jedno,WARTO! ;p
Ja jestem ciekawa czy niedokrwistość może wpływać na kondycję włosów, tj. na ich łamliwość i na rozdwajające się końcówki? I ewentualnie jak sobie z tym poradzić, oprócz oczywiście wzbogacania diety?
Podbijam! :C TeVi
Niestety niedobory żelaza bardzo wpływają na kondycję wlosow
aleeż oczywiście.Jesteś bardzo osłabiona i organizm tak właśnie reaguje
anemię mam raptem od lat, po niektórych "wspaniałych" tabletkach chodziłam parę dni do tyłu, źle się czułam, strasznie zwolnił mi metabolizm, zaczęły się problemy z cerą i bardzo złe samopoczucie… a w tym wszystkim włosy wychodzące GARŚCIAMI! MASAKRA!!!
Niestety w moim przypadku większość tabletek zamiast pomagać siała spustoszenie… zmieniłam dietę, stosuję przeróżne wcierki, olejuje, stosuję OMO… niestety włosy nadal mam słabe, bardzo delikatne i wyjątkowo wrażliwe… wypadanie zmniejszyło się po jakimś czasie od kiedy zaczęłam regularnie biegać (lepsze ukrwienie organizmu), pomogło również picie siemienia. Wiadomo, włosów tak gęstych jak inne dziewczyny nie mam, ale muszę przyznać, że jest lepiej 🙂
A ja mam właśnie gęste, grube włosy, nie wypadają…ale za to rozdwajają się niemiłosiernie, łamią … I zastanawiam się czy to kwestia tego że mam anemię, czy takie po prostu są moje włosy 🙁
ja się zastanawiam, czy regularne używanie suchego szamponu może zaszkodzić.
Na blogach padały twierdzenia o zapychaniu nim porów/mieszków i prowadzeniu do nadmiernego wypadania, ale fajnie by jednak było zapytać specjalisty, czy rzeczywiście może się tak dziać
większość suchych szamponów ma w składzie alkohol wysoko więc może przesuszać
Anwen, znajdz najlepiej lekarza-trychologa.
Trycholodzy, którzy nie są lekarzami, nie mają uprawnień by leczyć, nie mogą zlecać ani przepisywać leków.
Napis ,,specjalista trycholog" jest dla zmylenia, że są lekarzami, a tak na prawde są po kilkudniowym kursie.
Są to najczęsciej fryzjerki, kosmetyczki, albo osoby, które nie mają pojęcia co to jest TSH, fT3, fT4. Nawet jeżeli dostarczysz im wyniki badań, to ich nie zanalizują.
Zalecą Ci jedynie zakup u nich w sklepie drogiego szamponu, odzywki i wcierki.
Polecam Ci przed wizytą zapoznaj się kim z zawodu jest twój trycholog.
Podbijam. Aby być trychologiem wystarczy (upraszczając) wolne około 2500zł i 60 godzin. Lepiej znaleźć kogoś kto taki kurs zrobił jako uzupełnienie swojej wiedzy już związanej ze zdrowiem a nie jako z tyłka wzięty dodatek do np.rachunkowości. to już kosmetyczka byłaby lepsza.ale fakt że lekarz po takim kursie przynajmniej może coś sensownego wypisać a nie tylko rzeczy ogólnie dostępne bez recepty dla każdego. Także polecam się zapisać do lekarza i trychologa w jednym.raz że lepsza wiedza a dwa praktyczniej gdyby trzeba było leków dostępnych jedynie na receptę.
Czy jest tu jakaś osoba, która zmaga sie z nadczynnościa tarczycy ? straciłam już 2/3 włosów właśnie przez problemy z tarczycą, niestety w internecie mało jest informacji na temat pielęgnacji włosów przy nadczynności. Włosy nadal lecą, co najgorsze nie widze nowych na to miejsce i nie wiem już co mam robić, jak tak dalej pójdzie to musiała zainwestować w perukę 🙁
Powinnaś pogadać ze swoim endokrynologiem. Przy prawidłowo prowadzonej tarczycy takie rzeczy nie powinny się dziać. Zawsze możesz spróbować zasięgnąć rady u innego lekarza, żeby porównać ich opinie.
Mieszkan w UK i regularnie co 3 miesiace mam wizyte w szpitalu u endokrynologa, za kazdym razem jest to inny lekarz, ktoremu odpowiadam na te same pytania, wspominajac o utracie wlosow odpowiedzial tylko czy to aby napewno przez tarczyce, zapisujac cos w swoim dzienniczku :/ hormony sie reguluja a wlosy nadal leca 🙁
Mi by się przydała informacja o tym jak zagęścić i wzmocnić małe baby hair wyhodowane na zakolach 🙂
Podbijam, oraz co zrobić żeby te małe krótkie jasne (wręcz niewidoczne) baby hair na zakolach zaczęły rosnąć, bo u mnie jest ich pełno ale się nie wydłużają 🙁
Ja polecam Jantara, Placente, oleje (wcieram w skore kokosowy, rycynowy, lopianowy). Rownież robi swoje skrzyp, pokrzywa, omega 3 6 9, CP, selen, witamina D, ktore regularnie łykam. Wiadomo, ze na każdego działa co innego ale ja od dawna to stosuje i moja siostra rownież no i na Nas działa. 🙂
Podbijam.. U nasady mam ich pelno juz chyba od roku, a przy koncowkach nic sie nie poprawia…
używaj wcierek i cp.ja mam po cp wysyp babyhair,które bardzo szybko po nim rosną .no i jeszcze enzymy pijawki są bardzo dobre
Ja wcielam w zeszłym tygodniu włosy – prawie 30 cm. Niestety po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych włosy strasznie zaczęły wypadać, a ja juz nie mogłam patrzeć na to jak rzadkie są. Jak są krótsze to aż tak bardzo tego nie widac. Zaczynam znowu swoją przygodę z jantarem i skrzypokrzywa, mam nadzieje ze uda sie je choć trochę odratować. Juz nie wspomnę o tym jak wyglada moja cera – tak samo fatalnie jak włosy.
chyba sama zacznę kurację skrzypokrzywą ;p
W klinice Hair Medica we wrześniu można zapisać się na darmową wizytę u trychologa w wybranych miastach. Ja sama byłam na takiej wizycie w warszawie, al postanowiłam że trychologów będę omijać szerokim łukiem. Babeczka mimo że była miła nie powiedziała nic odkrywczego (większość z nas wie że trzeba pić 1,5 l wody, można pić pokrzywę, łukać witaminę a+e lub skrzyp w tabletkach…). Powiedziałąm zgodnie z prawdą że moja dieta jest w porządku, poza tym że brakuje w niej nnkt, bo nie jem pawie w ogóle ryb i nasion, na co usłyszałam odpowiedź, że nie powinnam się przejmować, bo ona sama nie jada ryb i wszystko u niej w porządku. Jak dla mnie nie jest to odpowiedź satysfakcjonująca. Tak samo jak porada żebym obcinała końcówki co 2 miesiące to mi będą włosy szybciej rosły. Coś takiego to mogę sobie w babskim pisemku poczytać:P
Może powinnaś się zainteresować peelingami do skóry głowy? Jest to bardzo często pomijany krok w pielęgnacji, sama próbowałam znaleźć jakieś ciekawe recenzje i informacje na ten temat i jest tego niewiele… Pozdrwaiem serdecznie
Pierwsze słyszę żeby od podcinania szybciej włosy rosły 😀 Może tylko wizualnie będą gęstsze i nie będą się coraz wyżej rozdwajać, a co za tym idzie – łamać w połowie. Ale od kiedy podcinanie przyspiesza porost włosów?
A peeling kawowy/cukrowy/solny? 🙂
słyszałam o tym ale to jest MIT.Włosy wydają się gęstsze bo ścina się brzydkie końcówki.nic więcej 😉
Właśnie dlatego jak usłyszałąm tą "poradę" od trychologa to straciłam do niej zaufanie:P
Kamila- boję się że peeling solny lub cukrowy podrażni moją skórę głowy, która jest wrażliwa. Wolałabym zastosować gotowy kosmetyk… Od jakiegoś czasu używam peelingu do twarzy. Mam nadzieję że coś zadziała. Mnie włosy wpyadają od dobrych kilku miesięcy. Próbowałam już niemal wszystkiego, mam nadzieję że pomoże peeling…
http://www.ceneo.pl/35380273 😉 to jest scrub, który ostatnio "odkryłam". nie stosowałam jeszcze, ale zapowiada się obiecująco. POZNANIANKI, możecie go zakupić stacjonarnie w nowo otwartym sklepie w CH Poznań Plaza. Sklep Siberika. Mają tam tyle rosyjskich cudowności, że można przepaść na długie godziny *.*
Ja też byłam u trychologa i bardzo się zawiodłam. Wszystko było wtedy w porządku, co nie przeszkodziło pani wciskać mi szamponów za 200 zł.
Kika tygodni pozniej dermatolog zdiagnozowała mi łzs, wypadło mi 3/4 włosów.
Również byłam wtedy po ciąży i właśnie przestałam karmić. Spadek prolaktyny i wszystko co miałam na głowie mi wypadło.
Łzs i szampony z apteki zrobiły prawdziwe spustoszenie, dodotkowo nieydane cięcie… udało mi się dopiero wyleczyć skórę szamponem vichy dercos przeciw tłustemu łupieżowi. Od kilku miesięcy znów walczę o włosy, powoli widać efekty ale z mega gęstych włosów za łopatki mam teraz marne i cienkie włoski do brody…
Widze poprawe, od usunięcia problemów mam ogrom baby hair, ale to czekanie mnie dobija.
Podsumowując – dla mnie trycholog to sciema, taka pani od paznokci ktora probuje leczyc ludzi bo ma książkę o włosch.
Czy naturalnie rzadkie wlosy (chodz od farb i innych zabiegow rzadsze niz w dziecinstwie) da sie jakos zagescic? Moj kucyk ma chyba z 2 cm nawet niechce go mierzyc tak malo mam wlosow:( na szczescie bez przeswitiw na głowie! 🙂
Na pewno da się za pomocą wcierek pobudzić uśpione mieszki do produkcji włosów, ale nie jest to spekltakularne zagęszczenie 🙁
Nie zgodzę się z Tobą z przedostatnim zdaniem, bo byłam ostatnio w salonie Kemon na darmowym badaniu (jakby któraś chciała skorzystać to było w Gdańsku na Groblej koło Rossmanna z fontanną) i pani która oglądała moją głowę nic nie wspomniała o produktach z ich salonu/firmy. Doradziła jedynie używanie szamponów do przetłuszczającej się skóry. Także istnieją jeszcze trycho-fryzjerki które nie są aż tak nastawione na zysk, chociaż mając włosomaniaczą wiedzę i tak bym nic nie kupiła
ja mam za to cienkie ale gęste.zagęściłam włosy poprzez suplementy diety ,wcierki .Piłam też pokrzywę regularnie przez 2 lata.nie oczekuj szybkiego zgęstnienia….może sie to pojawić dopiero 1,5 roku(tzn może być już widoczne gołym okiem)
Dziewczyny, jestem początkująca włosomaniaczką i szukam odpowiedniej pielęgnacji dla swoich włosów. Okazuje się, że praktycznie żaden hit blogosfery nie działa tak rewelacyjnie jakbym tego chciała. Czy możecie polecić mi blogi prowadzone przez dziewczyny o niskoporowatych włosach?
Większość starych wpisów Ani było dla niskoporowatych włosów raczej 🙂
dopiero zaczynasz wlosomaniactwo i masz niskoporowate włosy? zazdro
To jest blog osoby prywatnej. Nie każdy lubi reklamowanie innych u siebie. Możesz przejrzeć niedzielę dla włosów i znaleźć włosy podobne do swoich 😉
Kascysko ma niskoporowate
http://angelikagrabowska.blogspot.com/ blog co prawda niedawno zawieszony, ale jest kanał na YT https://www.youtube.com/channel/UCa5bDkLmrxUhJ0kQS0ydZxg
Ania glowa do gory, bedzie dobrze.
Moze zrbimy jakis wcierkowy miesiac? Wspolnie razniej.
Droga Aniu, mogłabyś dowiedzieć się jak to jest z wypadaniem.włosów u nastolatek? Ponad półtora roku męczę się z nim i walczę wszystkimi możliwymi sposobami, kuracjami i nic…wyniki też w normie a ja popadam w paranoję…
ja jestem ciekawa samej wizyty, nigdy nawet nie słyszałam o kimś takim jak trycholog 🙂 mam wiele do nadrobienia 🙂
Po porodzie naprawdę bardzo dużo włosów wypada. Praktycznie fryzurę trzeba zapuszczać od nowa. Tak to jest, niestety.
Mam nadzieję, że wszystko się ułoży i lekarz Ci pomoze 🙂
Mnie bardzo ciekawi czy wyrwane włosy (tak, jeśli widzę rozdwojoną końcówkę albo połamaną to muszę wyrwać danego wlosa) nie mam dobrych nożyczek fryzjerskich ani nie będe latała do fryzjera z każdą rozdwojoną końcówką, a trafiają sie naprawdę rzadko, od czasu do czasu jedna czy dwie….a moje pytanie brzmi czy wyrośnie włos w tym miejscu wyrwanego włosa? Bo natknęłam się kiedyś na jakiś wpis, że w miejscu ręcznie wyrwanego włosa nie urośnie nowy włos….nie wiem czy to prawda czy mit…chyba że Ty kochana Aniu znasz odpowiedź na to pytanie.
Pozdrawiam serdecznie:)
To już chyba lepiej obciąć ten włos nożyczkami do paznokci, są ostrzejsze niż do papieru, albo kupić jakieś tańsze fryzjerskie nóż wyrywać włosy… Wydaje mi się, że tak jak z włoskami na barwiach, po kilku ramach nie wyrosną nowe.
Wyrywasz włos, tylko dlatego że ma rozdwojoną końcówkę? To już chyba lepiej podciąć średnimi nożyczkami, albo najlepiej zainwestować w porządne. Dziewczyno, z takim podejściem za miesiąc będziesz łysa! Odrośnie…ale nie wiem czy zdajesz sobie sprawę, że włosy niewspomagane rosną około 1 cm miesięcznie.
Jeśli tak cię męczą pojedyncze rozdwojone końcówki to zdecydowanie powinnaś kupić sobie nożyczki fryzjerskie i zamiast wyrywać cały włos to byś sobie go podcieła.
Krąży też odwrotny mit, że jak wyrwiesz siwego włosa to odrosną 2 siwe ;D. Wiesz ja miałam duuużo pourywanych włosów z powodu prostownicy (wyglądały jak aureola baby hair,ale to były połamane/pourywane włosy) i odrosły całkowicie, także myślę że to mit 🙂
Dziewczyny mam bardzo dużą wiedzę włosową, wieloletnia i oddana włosomaniaczka:) byle jakimi nie będe podcinać ale na porządne nożyczki od 150zł w górę szkoda mi troszkę hajsu….mając dużo rozdowjonych włosów kupilabym bez chwili zastanowienia, ale majac 1-2 rozdwojone końcówki na tydzien uwazam ze to bez sensu, a regularnie obcinam końcówki u dobrego fryzjera ale zawsze sie jakiś tam trafi:) wracając do dziewczyny wyżej, która pisała "1cm miesięcznie" moje włosy rosną w granicach 3-4cm na miesiąc, poprzez liczne kuracje, ale nie chodzi mi o to kiedy włos dorośnie do pozostałych (wiadomo, że troszke czasu mu zajmie) ale czy w tym miejscu wyrośnie wgl nowy włos.:)
No właśnie widać, jaką masz dużą wiedzę włosową, śmiech na sali. Po kilku "wyrwaniach" włos w tym miejscu może w ogóle nigdy nie odrosnąć. To tak jak z brwiami – znam sporo osób, które wyskubywały sobie namiętnie brwi w cienkie linijki, włoski początkowo odrastały normalnie, potem coraz słabsze a w końcu niektóre nie odrosły nigdy.
Wyrywanie włosów z głowy to jakaś masakryczna głupota.
Tylko że ja mogę się pochwalić włosami do pępka i 12cm w kucyku koleżanko:) nie wyrywam włosów nałogowo, w sumie wyrwałam 6-7 nie więcej jak tak teraz na to patrze, w porównaniu do tego ile przeciętnie wypada włosów, to jest NIC, a pytanie zadałam czy w tym miejscu wyrośnie nowy włos, czy nie bo różnie sie mówi i to skłoniło mnie do reflekcji na ten temat….dlatego podważając moje zdanie, że mam dużą włosową wiedzę i określając to "smiech na sali" to zastanów się nad sobą dziewczyno:)
Kurcze, już lepiej zostawić tę rozdwojoną końcówkę niż wyrywać :O szok
to ze ktoś ma ''wlosy do pępka i 12 cm w kucyku'' to wcale nie znaczy że ma ''włosową wiedze'' bo takim czyms to jest wiedza na temat pielegnacji, radzenia sobie z każdą porowatością, każdym problemem itd a nie to ile się ma tych włosów na głowie, bo to jest genetycznie warunkowane więc naturalnie sobie ktoś może trzymac wlosy do tyłka bo nie bedzie obcinał, może mieć 14 cm w kucyku a wiedzy nie musi miec wcale
No i swoją odpowiedzią tylko pokazałaś jakość tej twojej "włosowej wiedzy". Włosy to ty sobie możesz mieć i do kolan a twoje wypowiedzi tylko potwierdzają, że znasz się na włosomaniactwie jak ja na fizyce kwantowej. Ale to twoje włosy, wyrywaj je sobie na zdrowie ile wlezie:D
Uwielbiam takie kocie sprzeczki, jak Alexis i Krystal w "Dynastii"! Może zorganizować dla Was walkę w kisielu? A potem wrzucimy filmik na yt…
Myślę, że farbowanie włosów też robi swoje… włosy się niszczą i też od tego mogą wypadać.
Czy tabletki antykoncepcyjne wpływają na włosy, w jakim stopniu ?
Wiem, że podczas ciąży kobiety albo przechodzą totalną katastrofę z włosami, albo mają dzięki niej dłuższe, i bardziej lśniące.
Tylko ze hormony to zaden lek. Kiedys bedziesz musiala odstawic. Ja kiedys mialam taki sam problem, dostalam tabletki anty, okres sie wyregulowal, wlosy przestsly wypadac, cudo. Po pol roku odstawilam. Przytylam 15kg mimo treningu i zbilansowanej diety, elosow mi wypadlo tyle ze marze o takich przed kuracja. O twarzy nic nie bede mowic..
Na włosy mają wielki wpływ zmiany w gospodarce hormonalnej, nawet te najdrobniejsze, więc tabletki anty również. Tak samo inne leki, których skutkami ubocznymi są zmiany w morfologii i hormonach. Nie mam na myśli tego, że antykoncepcja hormonalna z suchego siana zrobi taflę bez rozdwojonej końcówki. Ale może wpłynąć na problemy wlosowe spowodowane zaburzeniami hormonów płciowych (nadmierne przetłuszczanie i wypadanie na przykład). Trzeba natomiast liczyć się z tym, że nagłe odstawienie źródła dostarczanych organizmowi hormonów spowoduje w nim chaos totalny.
Są przypadki, w których antykoncepcja doustna może pomóc. Nie demonizujcie tabletek, przy pcos lub np wtórnej niedoczynności jajników są wskazane. Zależnie od generacji, mogą działać antyandrogennie lub pobudzać receptory androgenowe. Dobrze dobrane, na podstawie profilu hormonalnego, nie powinny szkodzić.
Ja brałam tabletki 2 lata. Zrezygnowałam bo staramy się teraz o dziecko. Podczas stosowania hormonów włosy nie wypadały hurtowo, były w bardzo dobrej kondycji (ale to raczej nie jest spowodowane nimi tylko pielęgnacją) a cera wyglądała jak marzenie. Po odstawieniu przez jakiś tydzień miałam pobojowisko na buzi a włosy leciały garściami ale zaczęłam pić skrzypokrzywę i wszystko minęło. Teraz dalej piję skrzypokrzywę bo na jesień/wiosnę włosy uciekają mi z głowy 🙂
Jeżeli chcesz brać anty tylko przez wzgląd na włosy to nie bierz, chyba, że lekarz po badaniach Ci je zaleci. Ja brałam głownie jako antykoncepcje i jako poprawiacz cery./ MEG
Witaj Aniu,świetny pomysł z tymi pytaniami! 🙂 Przyłączę się więc i ja 🙂 Aktualnie nie mam poważnych problemów z włosami, ale ciekawi mnie pewna rzecz – zauważyłam, że mniej więcej od początku tego roku włosy zaczęły same z siebie jaśnieć. Mój naturalny kolor to ciemny blond, trochę płowy. Nie farbuję włosów, nie używam "szamponetek", płukanek rozjaśniających; w ciągu ostatnich miesięcy nie zmienił się mój tryb życia ani używane kosmetyki. Nie chorowałam, nie brałam leków. Nie wystawiałam się zbytnio na słońce – w tym roku nawet się nie opalałam. A mimo to, włosy jaśnieją – najbardziej przy skroniach (na całej długości) i końcówki (zrobiło mi się delikatne ombre). Mam 24 lata i dotąd włosy same z siebie nie rozjaśniały się (nigdy!). W jakim stopniu takie naturalne jaśnienie wpływa na strukturę włosów oraz czy mówi coś o stanie zdrowia?
A jakim olejem olejujesz? 🙂 Niektóre mogą nieźle przyciemnic albo rozjaśnić włosy. 🙂
U mnie nastąpiło coś podobnego do Twojego przypadku, gdy zaczęły się problemy z gospodarką hormonalną (niedoczynność tarczycy, do której pozniej doszło PCOS). Moje włosy z dość mocno falowanych zrobiły się proste jak drut i zjaśniały, praktycznie z dnia na dzień. Oczywiście również sporo wypadło. Także zastanów się, może i u Ciebie zachodzą jakieś rewolucje w hormonach? 🙂
DLa pewności warto wybrać się do dermatologa- trychologa, bo to moze być początek łysienia androgenowego, ale bez paniki – to się da zahamować. Włos jest nie tyle jaśniejszy, co słabszy, cieńszy. Mi po lekach włosy ściemniały – jak się okazało, po prostu wróciły do swojej prawidłowej grubości.
Byloby swietnie, gdybys mogla zapytac o to, jakich wcierek nie mozna uzywac przy niedoczynnosci tarczycy. Generalnie nalezy ponoc uwazac ze wszystkim co jest pochodzenia sojowego, ale pewnie jest wiecej obostrzen.
Z tym uważaniem na proteiny sojowe czy olej sojowy we wcierkach czy kremach to przesada. Nie dostarczasz tego bezpośrednio do krwi tylko na pierwszą, wierzchnią warstwę skóry. 🙂 Większą uwagę przy niedoczynności trzeba poświęcić chociażby piciu pokrzywy i siemienia. 🙂
P. S. Choruję na niedoczynność 7 lat.
Alessasusannah – co to znaczy "Większą uwagę przy niedoczynności trzeba poświęcić chociażby piciu pokrzywy i siemienia. :)" Znaczy pić, czy nie pić? 🙂
pomijając już fakt, że to lekko mówiąc dziwne wyrywać sobie włosy to przecież jakby miały nie odrastać,przecież wyrywając na nogach, bikini czy wąsik to wszystko po jakims czasie odrasta, nie ma tak dobrze :p
moje wyrywane na łydkach w znacznej mierze nie odrastają – co mnie niezwykle cieszy! :)) w wielu miejscach mam łyso. pastą cukrową lub pojedyncze pęsetą, mieszki się luzują, włos staje się cieńszy i po pewnym czasie zanika.
Ale jak wyrywasz przez kilka lat brwi to mogą nie odrosnąć
Ja chciałabym się dowiedzieć, po czym poznać czy skóra głowy się przetłuszcza z przesuszenia czy z prawdziwych skłonności do przetłuszczania? Pytam, bo z przetłuszczaniem walczę od dawna (głowa wymaga mycia średnio co 1.5 dnia) i nie wiem, czy mam nawilżać skóre głowy czy też przeciwnie traktować ją mocniejszymi szamponami
Problem przetłuszczających włosów dotyczy też mnie. Mając włosy silnym szamponem oczyszczający jest zdecydowanie lepiej dla mojej skóry głowy niż, np. Babydream, który pozostawia na skórze dziwną warstwę…
testuj.spróbuj używać delikatnego szamponu i nawilżaj(mi fajnie nawilżają biovaxy i olejek green pharmacy z papryką-on reguluje mi przetłuszczanie)
jeżeli to nie pomoże to może wcierka z cytryny?
Ja bym chciała spytać, czy można odzyskać dawną gęstość włosów po kuracji Izotretinoiną… Zwłaszcza na zakolach…
Ja miałam już 2 pełne kuracje Izotekiem i nigdy nie miałam tak pięknych włosów jak w czasie tych kuracji. Włosy rosły mi wtedy szybko, nie przetłuszczały się, a co najważniejsze w ogóle przestały wypadać. Na prawdę były dni, że nie wypadł mi ani jeden włos (a przynajmniej tak mi się wydaje 🙂 ). Nie wiem jak Ci pomóc, bo szczerze bardzo zaskoczyło mnie Twoje pytanie…
Ja brałam izotek i wypadła mi połowa włosów, dosłownie, jak skończyłam kurację jeszcze przez miesiac wypadały, zaczełam brać merz special i stosować się do rad Anwen, serio, mam z powrotem włosy jak przed kuracją 🙂 można uzyskać, tylko trzeba być cierpliwym 🙂
Aniu masz swoj wiek juz wlosy tez….
jeju nie rozumiem takiego czegoś, po 1 Ania jest młodziutką osobą, a po 2 włos a wiek. włos rośnie, obumiera wypada przeciez przez całe życie nie mamy tych samych wlosów tylko one sobie wylatują i zaraz mamy nowy no halo, tak samo ostatnio widzialam w aptece jakis specyfik do starszych włosów dla kobiet po 40 r.ż. no to juz bezsens tylko marnowanie pieniędzy skoro włosy naokrągło się zmieniaja że tak powiem. Może i skóra glowy wymaga innej pielęgnacji ale NIE włosy.
Tak ale w wieku 40 lat wlosy ktore wlasnie wyrastaja roznia sie od tych co wzrastały w wieku 20 lat
Rozumiem, że można by coś takiego napisać osobie po pięćdziesiątce, bo menopauza. Ale od kiedy 30 lat to "swój wiek"? No padnę 😀
No zalezy od osoby, moja kolezanka ma 32 lata i ma sporo zmarszczek, siwe wlosy, troche mniej jedrna skore.. moze to przez dzieci bo ma ich 4.
Może Anonimowi chodziło o to, że organizm im starszy tym jego zdolności (i czas, szybkość) regeneracji ulegają zmianom, zwalniają? Tak samo zmieniają się jego zapotrzebowania (inne są normy dla dwudziestolatek a inne dla kobiet po 40, inne dla ciężarnych i inne dla nastolatek, które dopiero zaczynają dojrzewać); nie chodzi mi tylko o suplementy, a przede wszystkim o witaminy i mikro i makroelementy dostarczane z jedzeniem. 🙂
Pamiętajmy też o tym, że we włosach "zapisane jest" wiele naszych grzeszków, problemów (np. przyjęcie narkotyków, palenie tytoniu, zatrucie metalami ciężkimi), co również ma na nie wpływ, a z biegiem lat ilość takich sytuacji najczęściej się namnaża. 🙂 Uświadamiał o tym kiedyś jakiś profesor w programie dokumentalnym (albo jakimś medycznym artykule) o narkotykach. Niestety, nie zapamiętałam nazwiska.
Dodatkowo najczęściej im dalej w przyszłość, tym więcej na swojej drodze spotykamy różnych dolegliwości, a więc i przyjmujemy leki, które często nie są dla włosów obojętne. 🙂
Może faktycznie komentarz Anonima w przypadku 30 letniej Anwen nie jest w 100 procentach trafiony, jednak patrząc "szerzej" jest w nim sporo racji i według mnie nie należy go wyśmiewać. 🙂
Ani nie "swój wiek" ani nie "młodziutka, bo przecież nie nastolatka. ale fakt, włosy z wiekiem się zmieniają, procesy zachodzące w organizmie, wszelkie niedobory odżywcze czyli niedożywienie, choroby i dolegliwości wieku starszego mogą wpływać na stan włosów. Jednak każda 40-tka ma zupełnie inny organizm, taki specyfik nie będzie dla każdej dobry w równym stopniu. Jak oni to określają, że starsze włosy to 40+? A 70+
Po 30 roku zycia nastepuje spadek estrogenow, co wplywa tez na wlosy. Ja mimo odpowiedniej pielegnacji i zdrowej diety zauwazylam, ze wlosy nie sa juz takie geste, mimo ze wypadai taka sama ilosc wlosow jak kiedys. Z biegiem lat mieszki wlosowe obumieraja lub nie produkuja tyle wlosow jak bylysmy nastolatkami. To normalny proces, zalezy on takze od genow. U jednych widoczny ok 30 roku zycia u innych po menopauzie
Ania zapytaj o włosy dysplastyczne… mało o tym konkretnych informacji a wydaje mi się że całkiem sporo osób ma takie włosy. Moje włosy mimo kilkuletniej pielęgnacji wyglądają jak łoniaki :/
padłam 😀
Mam kilka siwuskow na czubku glowy, ktore wlasnie takie rosna, masakra jakas, nie wyobrazam sobie az cala bede siwa albo co gorsza dopiero do polowy… 🙁
Niestety, niewielu lekarzy ma wiedzę na temat tych włosów. 🙁 Pytałam o to 3 endokrynologów, jednego ginekologa-endokrynologa, 2 dermatologów i niestety patrzyli na mnie jak na wariatkę. 🙁 Miejmy nadzieję, że Anwen trafi na lekarza, który będzie umiał coś na ten temat powiedzieć.
faktycznie tak wyglądają, a właściwie gorzej, bo są takie pokarbowane na powierzchni, wyczuwa się to łatwo pod palcami, wygląda to jakby włos chorował od początku wzrostu, od cebulki. Trudno mi powiedzieć czy po wypadnięciu go, odrasta dysplastyczny czy zdrowy.
Miałam sporo takich włosów. Podobno może mieć to związek z nieprawidłowym działaniem tarczycy, co by się w moim przypadku zgadzało.
Hej kochane! Ja byłam u trychologa dwa tygodnie temu. Mój problem: wypadanie włosów, przetłuszczanie skalpu i nieliczne krostki oraz zaskórniki na skalpie. Przez dwa tygodnie kazał mi myć głowę szamponem Capitis DUO i przez ten czas nie używać żadnych masek ani odżywek, po tym czasie mam myć włosy szamponem Bioclin na łupież tłusty oraz używać wcierki Equilbira na wypadanie włosów co 3 dni. Mam z czasem zacząć myć włosy co 2 dni oraz mogę wrócić do masek i odżywek. Za dwa miesiące kontrola i jeżeli skóra głowy będzie w porządku, a wypadanie nie zmniejszy się to będziemy dalej szukać przyczyny. Dodam tylko, że morfologię mam super i TSH w normie. Pozdrawiam 😉
A czym to wypadanie spowodowane? Szkoda, że nie udzielił takiej informacji, zalecając tylko kosmetyki. Nadal w sumie nic nie wiesz.
Może D3 (a jeśli już suple to najkorzystniej D3 + K2) albo też niedobór jodu.
Niski poziom jodu wcale nie musi wskazywać na choroby tarczycy. Jednym z najlepszych sposobów na to jest aplikowanie jodu w postaci płynu Lugola lub jodyny na skórę, plama 2 cm gdzieś w mało widocznym miejscu, która ma się wchłonąć jeśli jodu mamy za mało, już w ciągu 24 godzin. Po kilkunastu dniach aplikowania codziennego im dłużej się plama jodynowa wchłania tym pewność, że jesteśmy wysyceni jodem i nie potrzebujemy większych dawek.
Sól zwykła kuchenna z jodem to fikcja, to za mała dawka na ludzkie potrzeby, lepsza himalajska różowa lub polska kłodawska. Pestki z jabłek czy gruszek (6-7 dziennie) też mogą się okazać niewystarczające. I to mimo niewystępowania wola, to jest ciekawe.
Te zdjęcia wyżej, to aktualne czy stare? Bo jeśli aktualne, to ja nie wiem czemu się załamałas. Ja marzę o takich
Ostatnio jak dodałaś zdjęcie z córeczką to było widać spore zakola. Wiem, że takie teksty nie są miłe ale lepsza prawda nawet najgorsza niż mydlenie oczu. Sama udawałam przez długi czas, że moje włosy są w naprawdę dobrym stanie ale choroba, stres i zbyt dużo eksperymentów zrobiło swoje. Od razu pobiegłam do lekarza, potem zaczęłam dbać i jak ręka odjął. Teraz dziennie maksymalnie 20 włosów mi wypada. Skąd wiem? Po prostu liczę bo nadal mam przed oczami moje prześwity i zakola. Nigdy wiecej!
Mnie po ciazy koszmarnie leca wlosy. Karmie piersia i probowalam Jantaru i olejowania skalpu, srednio dziala, po Jantarze troche baby hair na skroniach. Ciekawi mnie, co mozna stosowac wewnetrznie na wypadanie/porost przy karmieniu, czytalam, ze skrzypu absolutnie nie wolno 🙁
Przyjrzyj się swojej diecie i uzupełnij ją o to, co włosy "lubią". Co z tego, że nie możesz brać skrzypu czy innych suplementów, jak wiele składników znajduje się normalnie w jedzeniu? 🙂 Jeśli brakuje Ci krzemu (bo o to chodzi w suplementacji skrzypem), to jedz płatki owsiane, pełnoziarniste pieczywo, winogrona ze skórką i inne owoce, szczypiorek, mleczko pszczele.
Olga, obawiam się, że w tych wymienionych jest za mało krzemu. Krzem to głównie kasza jaglana i gryczana, mistrzynie!! a także natka pietruszki, ziemia okrzemkowa, skrzyp.
Dzisiejsze jedzenie nie zawiera już tylu dobroci składników odżywczych co dawniejsze sprzed 20-30 lat. Strony dietetyczne, które je podają powinny zweryfikować te dane i zmienić je zgodnie ze stanem aktualnym. Ziemia, która daje te plony jest zmasakrowana pestycydami, za mało wysycona minerałami, a to przekłada się na wartość odżywczą pokarmu. Pokarm okazuje się niewystarczający i trzeba posilić się jakimś suplementem, pewniakiem choćby jednym a takim który uderzy w sedno.
Po porodzie przy karmieniu postawiłabym na D3 + K2 taki zestaw w jednym, super wypas. I jod, o którym pisałam wyżej, też można karmiąc, z mlekiem wszystko ucieka, trzeba regularnie sobie dostarczać, uzupełniać. Inaczej dziecko będzie super odżywione, tłuściutkie zdrowe, a mama zabiedzona i smutna, z obniżonym poczuciem własnej wartości. Nie dopuszczajmy do tego.
Dzieki dziewczyny, bede probowac. Na cuda nie licze, ale nie myslalam, ze strace az tyle wlosow, a w tym pierdolniku okolodzieckowym latwo o sobie zapomnieć…
Ja tak zalamuje ręce średnio co2 dni.;) Aniu, niestety patrząc po sobie, wciąż 3mam się teorii, ze wiek, a i dolegliwości z nim związane, mają ogromny wpływ na nasze wlosieta ;( No chyba,że nasze geny są super, hiper ;)!
Czekam na relację z wizyty 🙂
Witaj Aniu!
Czytam regularnie Twojego bloga od prawie dwóch lat, ale nigdy nie zostawiłam śladu po sobie w postaci komentarza, Twój dzisiejszy wpis mnie nakłonił:)
Jestem po raz trzeci mamą i także po raz trzeci rozpoczęło się u mnie wypadanie "poporodowe"…ciężki czas…Ale z doświadczenia wiem, że mija i nie ma co się martwić:)
W poprzednich takich etapach, zrobiły mi się zakola, których wcześniej nie miałam, nie opuszczało mnie wrażenie, że łysieję…włosy za każdym razem odrastały, tylko trzeba dużo cierpliwości i czasu.
Może Pani Doktor Ci pomoże, ale głowa do góry, zanim baby hair urosną do Twojej obecnej długości to musi po prostu minąć dużo czasu:)nie da się inaczej:)Zawsze sobie myślę, że dzięki temu wyrosną świetne zdrowe włosy, a z tym jak potrafisz o włosy dbać to "pikuś".
Życzę Tobie powodzenia nie tylko włosowego i dużo słońca!
MOim zdaniem to biadolenie jakie to włosy anwen są teraz brzydkie jest bez sensu. Pofarbowałaś minimalnie się zniszczyly może trochę się puszą i tyle. Jak dla mnie dużo lepiej Ci w takim ciemnym brązie i to jest ważniejsze niz kilka rozdwojonych końcówek. Nadal są to bardzo ładne długie włosy.
puszenie, rozdwojony końcówki itp nie robią na mnie wrażenia, ale jak widzę jak zmniejszyła się ich ilość (i nie mówię o tej na długości, ale u nasady, gdzie już odrosły mi włosy po porodowym wypadaniu) to trochę się załamuję
to może być wina farby lub czegoś, co w tym miejscu jest aplikowane
To u mnie jest odwrotnie, Anwen, u nasady mam gąszcz, a końce szczególnie 10-15 cm to cienizna. Przy gęstych, a może bardziej grubych włosach, pojedynczy włos to taki giętki drucik, łatwo wyczuwalny pod palcami.
Jak długo u ciebie trwało wypadnie poporodowe? Ja jestem załamana. 4 i pół miesiąca temu urodziłam córeczkę, od półtorej miesiąca włosy wypadają mi garściami. Są po prostu wszędzie… Straciłam już na pewno połowę i jestem przerażona. Jak t wyglądało u ciebie? Mogę się czymś ratować? Dodam że cały czas karmię piersią.
u mnie trwało 3 miesiące mniej więcej, potem wypadało ich baaaardzo mało, a teraz wypada mi tyle co zawsze czyli około 100 włosów dziennie (ostatnio może trochę więcej). Też byłam przerażona, więc doskonale Cię rozumiem. Postaw na wcierki, one nawet przy karmieniu piersią nie powinny zaszkodzić, ale oczywiście możesz to jeszcze z kimś skonsultować. Do tego oczywiście maksymalnie zdrowa dieta, bogata w białko i witaminy, bo bez tego przy karmieniu piersią wypadanie może trwać dłużej.
No I tutaj pojawia sie kolejny problem bo mala najprawdopodobniej ma skaze bialkowa. Poki co jestem na etapie eksperymentu I eliminuje z diety bialko. Czy jakas suplementacja wchodzi w gre? Koncze 2 butelke jantaru,fakt ze widze nowe wloski alhe ilosc wypadanych jest znacznie wieksza I niedlugo na glowie beda same babyhair :p
Znam Twój ból Anwen, mi w ciągu miesiąca wypadła połowa włosów (dosłownie). Oczywiście rodzina zwaliła to na stres, bo matura, prawko, aplikacja na studia i szukanie mieszkania, ale ja wiedziałam, że takie rzeczy nie działają na mnie aż tak. Pomógł mi biotebal, jak się okazało miałam po prostu wielki niedobór biotyny, pani doktor kazała miesiąc brać po dwie tabletki dziennie, potem jeszcze 2-3 miesiące po jednej. Biorę dwa tygodnie i już teraz jestem w szoku jak bardzo mi pomogło! Włosy przestały tak bardzo wypadać, przy myciu i czesaniu wypadnie kilka, a nie jak wcześniej, cały kłąb. Zaczęły szybciej rosnąć. Co mnie również zadziwiło, moja skóra jest w o niebo lepszym stanie. Robiłam dosłownie wszystko, żeby wyleczyć chory skalp i trądzik, ale nic nie pomagało. Teraz z dość mocnego trądziku zostały tylko ślady, leczy się to co miałam wcześniej, nic nowego nie ma, a skóra głowy w końcu nie swędzi, nie boli, nie ma już żadnych ran. Może i Tobie pomoże, może komu innemu. 🙂 Za jakiś czas jeszcze dam znać jak będzie po skończonej kuracji! 🙂
Byłoby super jakbyś zapytała czy zwykły drogeryjny szampon z SLS skutecznie oczyszcza mieszki włosowe, czy jednak lepiej kupić specjalistyczny produkt (szampon/peeling) tak żeby zapchane mieszki nie skutkowały wypadaniem.
Anwen, niosę Ci pocieszenie – jestem nieco ponad rok po drugim porodzie i po tej drugiej ciąży bałam się, że autentycznie wyłysieję. Cuda nad nimi wyczyniałam, nic nie pomagało – w końcu obcięłam do połowy szyji. A tak, żeby na objętości chociaż zyskać. I nic, dalej oklapnięte takie, fuj. Byłam załamana. Dałam sobie spokój. I dopiero tydzień temu, czyli ponad rok i miesiąc od urodzenia syna zauważyłam poprawę.
Wyluzuj, daj sobie i włosom czas – poprawi się 🙂
Anwen prosze Cie zapytaj się w jaki sposób dbać o włosy dysplastyczne. Co jest przyczyną ich powstawania? Jak można je powstrzymać od wyrastania Niestety w internecie nie ma zbyt duzo konkretnych informacji na ten temat. Będę Ci bardzo wdzięczna ! Pozdrawiam cieplo i trzymam kciuki, za wizytę u trychologa, mam nadzieje, że przyniesie ona wiele zmian na dobre ! 🙂
Zapytaj go proszę czy włosy są naprawdę kwestią dziedziczną.. Moja siostra ma burze przepięknych, grubych i geśtych włosów.. a ja? 5 włosów na krzyż. Wypadają mi… dbam o nie i zauwazyłam znaczną poprawe ale to nadal nie to. Nadal jest ich za mało.
Włosy naprawdę są kwestią dziedziczną, tak więc jezeli kiedyś nie miałaś oszałamiającej burzy włosow to po kuracjach tez jej nie będziesz miała. Do siostry nie ma co się porównywać bo nie jesteście identyczne genetycznie, no chyba ze jesteście bliźniaczki jednojajowymi.
Jesteście z siostrą bliźniaczkami jednojajowymi?
Ja natomiast zauważyłam już dawno temu, że wypada mi masa włosów przy ich myciu, tragedia.. Ze 100 to na pewno.. Jestem delikatna, myję tylko skórę głowy, a nie całe włosy. I później wielki płacz i tragedia przy pierwszym czesaniu, gdy wyschną.. Również cała masa, jestem tego pewna, gdyż kupiłam wcierkę jantar i po masażu głowy i zebraniu włosów tak na oko myślałam, że ze 30 ich wypadło ale policzyłam.. I wyszło ponad 60.. Więc serio nie przesadzam, że wypada ich całe mnóstwo.. Dodam, że tylko przy myciu i pierwszym czesaniu.. Później już ich tyle nie wylatuje przy kolejnym czesaniu/czesaniach i zastanawiam się, czy to jest normalne..
ja bym na twoim miejscu zmieniła szampon
1. Chętnie dowiem się też czegoś konkretnego od specjalisty o ŁZS – jak leczyć, zapobiegać, kiedy pora udać się do lekarza.
2. Co oznacza swędzenie głowy? Kiedy powinnyśmy się niepokoić?
3. Czy łupież to zawsze grzybica? Jak można zapobiegać?
4. Czy przetłuszczanie skóry głowy się leczy? Kiedy powinnyśmy zacząć się martwić.
5. Kiedy nie wolno olejować skóry głowy? Dlaczego u niektórych kończy się to wzmożonym wypadaniem?
6. Dla kogo nie jest wskazany peeling skalpu?
7. I ogólnie co robić by nasza skóra głowy była zdrowa, a cebulki odżywione 😉
Przyłączam się! Sama mam łupież tłusty i już nie wiem jak się tego pozbyć :<
Mi na łupież tłusty pomógł szampon Vichy do łupieżu tłustego
Może tu https://parenting.pl/portal/wypadanie-wlosow coś sensownego na ten temat?
Moje włosy też ostatnio wypadają na potęgę.. myślę, że to przez odstawienie pigułek, które miały mi pomóc z trądzikiem. Hormony jednak robią swoje.
Anwen! Mam puszące się i strączkujące się włosy. Która maska Kallosa mogłaby zmniejszyć to puszenie, które tak bardzo mi przeszkadza? Myślałam nad wersją Blueberry.
Mam nadzieję, że wizyta będzie dla Ciebie owocna.
Jeśli mogłabym skorzystać z Twojej uprzejmości: spytałabyś o to, czy alergia wziewna na jakiś składnik np. pyłek pokrzywy lub brzozy zawsze idzie w parze z alergią na wyciąg z innej części tej rośliny? (za każdym razem, kiedy cokolwiek wcieram zastanawiam się czy aby nie robię sobie więcej szkody niż pożytku)
Dziewczyny, czy któraś z Was może polecić mi sprawdzonego Trychologa w Warszawie?
podbijam!
Polecam Hair Medica
Hair Medica to ściema. Zapisują bardzo drogie kosmetyki, których nie można kupić nigdzie tylko u nich. Dr Rakowska jest dermatologiem, która zajmuje się tylko włosami. Polecam.
Lepiej się zapytać o to, co się dzieje, gdy farbujemy włosy co miesiąc. Przecież to musi mieć wpływ na mieszki włosowe. Ja zafarbowałam 5 razy w ciągu 2 lat i uważam, że to dało w kość moim włosom i skórze głowy, bo po farbowaniu sporo ich powypadało. Po jednej farbie drogeryjnej (dość dobrej firmy) powiększyły się u mnie zakola i sporo włosów uległo chyba spaleniu, ale kolor wyszedł ciemny. Wtedy przestraszyłam się i przestałam farbować. Wolę już wrócić do pasemek, które robiła mi fryzjerka. Farba nie dotykała skóry głowy, bo fryzjerka nakładała ją parę milimetrów dalej. Do tego w sklepie fryzjerskim usłyszałam taką opinię odnośnie farb, że rezorcyna kumuluje się i może spowodować coś ze skórą głowy, że już nie można więcej farbować. Ale ona mi pokazała jakieś inne możliwości farbowania, już nie pamiętam jakie.
Jak można zapobiec przedwczesnemu siwieniu włosów?
A można! Kuracje detoksykujące, łącznie z eliminacją drażliwych pokarmów – pieczywo glutenowe, mleko laktozowe, cukier rafinowany – natlenianie komórek surowymi warzywami, owocami, wodą źródlaną, bieganiem (limfa ma wyrzucać toksyny, a nie magazynować) lub innym skakaniem, ale bieganie przy okazji uzdrawia też inne funkcje, glutation (odbudowuje uszkodzone DNA, zapobiega starzeniu), antyoksydanty… oraz wiele innych rzeczy 🙂
A mnie interesuje, czy istnieje coś takiego, jak trwałe rozpulchnienie włosów przy długotrwałym trzymaniu maski, którym tak straszą blogerki.
Anwenko, ja urodziłam dziecko mając 27 lat po tym czasie miałam podobnie. Mi pomogło zaprzestanie farbowania farbami chemicznymi. Farbuję henną czarną, efekt – ciemny brąz chłodny. Fakt że nie do końca pokrywa siwe włosy ale nie są siwe tylko troszkę jasniejszy brąz. W sumie wolę mieć kilka siwców niż coraz mniej włosów.
Życzę rozwiązania problemu.
Kasia
Mnie również dotyczy problem wypadajacych włosów z ktorym zmagam sie niemal od 4 lat. Probowalam juz chyba wszystkich mozliwych produktow tych za wieksze pieniadze i te za grosze poprzez kompleksowe badania ktore wyszly pozytywnie. Konczac na wizytach u trychologa ktore w moim przypadku nie przyniosly zadnych efektow jedynie co to wyczycila mi portfel doszczetnie. Mam nadzieje ze w Twoim przypadku bedzie inaczej i zobaczysz pozytywne efekty. Trzymam kciuki i byc moze dowiem sie czegos wiecej czego jeszcze byc moze nie probowalam. Pozdrawiam.
Czy któraś z dziewczyn ma też może problemy z jesiennym wypadaniem włosów? Zawsze o tej porze roku włosy wypadają mi garściami ;( Może ktoś ma jakieś sprawdzone sposoby?
Ja mam! Zawsze w okresie przejściowym czyli jesień i wiosna włosy lecą mi garściami 😉 Już Mąż ma tego dość bo znajduje je w naprawdę dziwnych miejscach (np. w skarpetce :D). Ja piję skrzypokrzywę i staram się jeść więcej kaszy jaglanej 🙂 Mnie pomaga/ Meg
Jesienią mamy takie bogactwo warzyw i owoców, że gdybyście naprawdę jadły choć trochę tego, co nam oferują place, to włos by wam z głowy nie spadł do zimy. Polecam właśnie teraz rzodkiewki (a nie wiosną), pomidory i paprykę czerwoną. Po jednej sztuce (lub pęczku) dziennie i po problemie!
Abrakadabra
Nie prawda, mozna jesc duzo warzyw owocow zdrowo sie odzywiac a jak klimat sie zmienia a wlosy nie lubia tych przejsc sezonowych to nic nie pomoze.
Fakt, zbilansowana dieta pełna warzyw, owoców i kasz wpływa bardzo pozytywnie na włosy ale czasami jak brakuje nam jakiegoś składnika to niekoniecznie damy radę przyswoić odpowiednią ilość samym jedzeniem. Miałam skaczące oko swego czasu. Brakowało mi magnezu i miałam ogromną ochotę na gorzką czekoladę i musztardę (zazwyczaj tego nie jem a słodyczy nie lubię). Przez długi czas jadłam wszystko co ma dużo magnezu i nic. Dopiero jak kupiłam magnez do picia to przeszło.
A wypadania spowodowane zmianą pory roku nie da się uniknąć/ meg.
Napisz do kogo pójdziesz bo chętnie powtorzylabym badanie odnośnie mojej skóry głowy a już raz się w Częstochowie przejechałam na trychologu. Nie pamiętam nazwiska, wiem, że to było w stronę Lisinca, obok była apteka w której musiałam kupić "leki" 😉
osobiście dla mnie istotna by była informacja, czy mozliwe jest, by po użyciu farby do włosów, gdy przy spłukiwaniu jej z włosów, 1/3 włosów wypadła możliwe jest odzyskanie gęstości włosów?
wiele lat temu tak wypadły mi włosy. później nigdy nie wróciły do stanu sprzed. trycholog oglądając skórę głowy nie stwierdził, żeby było coś nie tak.
z niedużą ilością włosów borykam się juz bardzo długo. raz lepiej raz gorzej, ale nigdy nie powróciły do normalnego stanu. hormony przebadane w każdą stronę- jest ok, żelazo w normie. pomaga pielęgnacja odpowiednia, ale może jakiś sposób?
Aniu, głowa do góry, na pewno uda Ci się wrócić do fantastycznej kondycji włosów : ) Trzymam kciuki : )
Anwen, a nie zastanawiałaś się nad "terapią radykalną", czyli skróceniem włosów? 😉 Wiem, że trudno się zdecydować na taki krok po wieloletnim zapuszczaniu, ale w sytuacji, gdy włosy są osłabione rozjaśnianiem i innymi zabiegami, a dodatkowo po okresie ciążowych przygód hormonalnych, może warto o tym pomyśleć i mieć "z głowy" (!) kłopoty i smutki? 😉
Ponad dwa lata temu ścięłam moją mozolnie hodowaną czuprynę do podbródka, mimo, że miałam wieeeelkie ambicje zapuszczania (bo od dziecka zawsze były krótkie, moja mama wyznawała tradycyjną zasadę: obetniemy, będą zdrowiej rosły, a jak urosną znów obetniemy) – były zniszczone, cienkie i dość rzadkie (osławiona niedoczynność tarczycy), a nie chciałam mieć długich, smętnych kudełków; od tamtego czasu dbam o nie rozsądnie i, pomimo większych i mniejszych skróceń, sięgają już niemal talii, są zdrowe, ładne, gęste. 🙂
Pozdrawiam! 🙂
No ale obcięcie na gęstość nie wpłynie, a o to głównie chodzi 😉
Aniu zapytaj, proszę:
wpływ ENDOMETRIOZY na stan włosów. Jak można im pomóc przy tym problemie.
PS: To obecnie bardzo powszechna choroba, a niewiele o tym piszą.
Jeśli ten trycholog nie jest lekarzem, to obawiam się, że nie będzie miał wiedzy na ten temat.
A ja bym chciała wiedzieć czy da się coś zrobić żeby pogrubic włosy. Konkretnie to chodzi mi o to,że mam z natury cienkie i o ograniczonej ilości włosy ale między innymi po kilkunastu latach farbowania są mega cienkie. Kiedyś aż takie nie były. Czy da się coś zrobić żeby nowe włosy które rosną były trochę grubsze??? Bo tych co mam to już raczej nie pogrubie ale te od nasady. Ostatnio wyhodowalam dużo bejbikow, od dwóch miesięcy biorę merz specjal niemiecki i stosowałam taka wcierke. Tak jak mówię baby hair jest mnóstwo, już mają nawet po ok 9 cm a niektóre po 4 cm bo te po 9cm to wynik chyba odrastania po porodowym wpadnieciu, gdyż niczym się wtedy nie wspomagalam. Te 4 cm bejbiki są już od wcierki i tabletek ale są tak cienkie że nie robią aż takiego wrażenia. Co zrobić żeby rosły trochę grubsze, mocniejsze??
Co powoduje powstawanie włosów dysplastycznych, jeżeli nie ma się problemów z tarczycą? Badałam się ostatnio pod tym kątem, bo zaniepokoiła mnie ich ilość (jest ich tyle, że widać je z daleka, są szorstkie/zrogowaciałe, znacznie ciemniejsze od reszty włosów- nie są to włosy spalone, bo nie używam prostownicy ani lokówki, suszę na zimno)
BARDZO DOBRY KROK! Ja na blogu opisuje walke z wlosami wlasnie z pomocą trychologa! mam pierwsze efekty czyli baby hair. Trycholog zleci ci badania krwi. Przepisze wcierki witaminy itp. Ja jestem zadowolona a twoje wlosy są piekna a po ciazy niestety nie tak od razu hormony sie reguluja.. a wlasciwie zaczynają szaleć:) powodzenia!
A może o wpływ tabletek antykoncepcyjnych? Czy da się uniknąć wypadania przy stosowaniu terapii hormonalnej czy ten fakt należy po prostu zaakceptować? I jeszcze jedno: czy mycie szamponem wystarcza? Myślę, że bez pilingów nasza skóra głowy nie jest wystarczająco oczyszczona. Często nawet po myciu, gdy przesuwam paznokciem po skórze głowy zauważam..dziwny osad? Czy powinno to niepokoić? Może jeszcze o technikę masażu skalpu,która nie połamie nam włosów 🙂
Biedna, nawet nie wiesz jak dobrze Cie rozumiem, ja od miesiaca znowu mam mega wypad :(. Tylko hardcorowa suplementacja mi pomaga ( Priorin+ Diane 35) . Jak tylko przestane suplementowac, wlosy odrazu leca z glowy 🙁
Ostatnio czytałam ciekawy tekst, niedobory witaminy D też mają wpływ na włosy:
http://www.kroliczekdoswiadczalny.pl/2015/08/wypadaja-ci-wosy-jestes-osabiony-masz.html
Jak nie można wklejać linków, to przepraszam za spam.
M.
Prawda! Ale witaminę D3 suplementuje się zimą i wiosną, teraz raczej jeszcze nie. Za dużo słońca
bzdury, ok 70-90 % populacji ma jej niedobór. po kilku miesiącach codziennej pracy na słońcu jej poziom miałam dużo poniżej minimum. to zależy od wielu czynników. różnica jest taka, że w wiosenno-letnie miesiące jeśli wystawiasz 40% swojego ciała na słońce musisz brać mniej wit. D, a w pozostałą cześć roku więcej.
Anwen, bardzo cię proszę zapytaj się o włosy dysplastyczne. Nie moge sobie z nimi poradzić :<
Ja też proszę o takie pytanie.Właśnie napisałam osobny komentarz, bo nie zauważyłam tego. Ale to prawda, one są baaardzo uporczywe : ((
A mnie ciekawi, czy jest coś takiego jak sezonowe wypadanie włosów. Mam koleżankę, której zawsze wiosną wyjątkowo mocno lecą włosy i zastanawiamy się, co może być tego przyczyną.
Brak witamin i minerałów dostarczanych w jedzeniu. Zimą najlepiej "suplementować" kiełkami. A jesienią wcinać warzywa i owoce. Przypominam o najpyszniejszej jesienią rzodkiewce!
Mogłybyście polecić mi jakieś fajne mydło do włosów, które mogłabym kupić łatwo i szybko, najlepiej w Rossmannie lub Naturze?
Mam pytanie odnośnie zapalenia mieszków włosowych. Ostatnio dostałam właśnie taką diagnoze. Wyleczony trądzik na twarzy przerodzil sie w to ropne okropieństwo. Czy jest duze prawdopodobieństwo ze moge miec je również na skórze głowy? Zauważyłam u siebie wzmorzone wypadanie, suchość skalpu i takie małe krostki. To tyle 🙂 byłabym bardzo wdzięczna za infrrmacje od źródła. pozdrawiam Vicky
Aniu, widziałam że jeden z gabinetów trychologicznych miał w swojej ofercie zabiegi na przetłuszczającą się skórę głowy. Zapewniali, że efekt jest trwały (po kilku zabiegach). Czy mogłabyś spytać o tego rodzaju zabiegi, na czym polegają, czy rzeczywiście przetłuszczanie ustaje (chodzi mi o przypadek, kiedy przetłuszczanie nie wynika z niewłaściwego sposobu pielęgnacji, tylko z typu skóry /także tłusta lub mieszana cera/ i żaden z patentów typu upinanie, mydlnica, wcierki itd. nie działa).
Byłabym bardzo wdzięczna, bo jak dotąd nic nie działa. Taka "uroda" 🙂
Magda
ja jestem bardzo ciekawa czy da się coś poradzić na zakola 🙂
do wszystkich chorych dziewczyn! proszę przeczytajcie książkę Jerzego Zięby "ukryte terapie" albo oglądnijcie jego filmy na stronie internetowej i cieszcie się zdrowiem 🙂 pozdrawiam
ANWEN, doskonale Cię rozumiem ! Mam to samo: mimo zdrowego odżywiania, dbania o włosy i wykluczeniu chorób, widzę po zdjęciach, że włosów jest mniej..kiedyś moglam włosy na "zakolach" wywijać na szczotkę , a teraz ich tam po prostu nie ma..jedyne co stwierdzam i na co mogę zgonić, to nasz wiek..wiem, że nie jesteśmy jeszcze "stare", ale przyznać trzeba ,że lata i procesy w naszym ciele mają już z górki. Popatrz na koleżanki, rodzinę, (ja tak zaobserwowałam), każdemu "z wiekiem" włosy się przerzedzają trochę i tworzą się zakola, to chyba normalne. Ja już się pogodziłam z tym, że nie będę miec takich włosów jak 5 lat temu ( choć teraz wcale nie wyglądają źle, po prostu "czepiam się") , młodość przeminęła. Pocieszam się, że są osoby w moim otoczeniu, ktorym moje wlosy się naprawdę podobają i uważają je za gęste. I chyba nie warto przywiązywać aż takiej wagi do wyglądu, czepiać się szczegółów.są osoby, które przeszły chemię i wszystko by dały choćby za cienki kucyk.
Pozdrawiam !
Im jesteśmy starsi, tym, niestety, nasza czupryna zmniejsza swoją bujność i gęstość, wystarczy poszukac w necie, Aniu nie masz juz 20…
Aniu poczytaj sobie http://www.swiatkobietydojrzalej.com/?p=521 jestes juz dojrzala kobieta, zegar idzie do przodu
dojrzała to chyba od ok 40 lat 😀
Dobrze, że poruszasz takie tematy… Ja mam w planie przebadać swoją tarczycę, bo mój organizm ostatnio ewidentnie daje mi znaki, że coś jest nie tak…
Ja mam PYTANIA, na które nigdzie nie mogę znaleźć konkretnych odpowiedzi.
Skąd biorą się dysplastyczne włosy? Dlaczego powstają? Czy ich powstawanie jest uwarunkowane genetycznie? Co robić aby się ich pozbyć?
Przyznam się że mam bardzo dużo takich włosów, które nazywam dysplastykami. Czasem doprowadzają mnie do szału, ale to trochę przeze mnie bo ciągle je macam. W dotyku są paskudne, zdarza mi się niektóre wyrywać. I na dodatek nie wiem co z nimi robić, mam ich najwięcej na czubku/górze (na całej linii przedziałka) głowy i na razie żadna pielęgnacja mi nie pomaga a jestem dla nich bardzo delikatna.
Dziewczyny, pamiętajcie, że najważniejsze jest odżywianie włosów od wewnątrz, czyli dieta jest tutaj najważniejsza. Można stosować wiele produktów, które poprawia ich kondycję, często tylko chwilowo, a właściwa dieta jest tutaj podstawą. Moim problemem od zawsze były delikatne wypadające włosy, przetłuszczające się w szybkim tempie. Od około 4 lat zaczęłam intensywniej dbać o nie. Olejowanie skalpu i włosów, Wax, wcierki, picie pokrzywy, suplementy oraz kosmetyki drogeryjne i apteczne. Stan ich się poprawił, ale nadal wypadały. Od około 7 miesięcy systematycznie codziennie na śniadanie, często na obiad lub kolację zjadam kaszę jaglaną. Na pewno znacie jej wspaniały wpływ na stan skóry, włosów i paznokci, Efekty są niesamowite. Dziennie tracę tylko kilka włosów, mam mocne paznokcie, które przestały się rozdwajać. Mam mnóstwo nowych baby hair, nawet w miejscach, w których miałam od dziecka zakola. Jestem bardzo zaskoczona efektami. Moje fryzjerki oraz znajomi bardzo często zachwycają się moimi włosami, ich kolorem i blaskiem (nigdy ich nie farbowałam, a mam już 37 lat). Systematyczność jest tutaj bardzo ważna. Na efekty trzeba trochę poczekać, ale oprócz poprawy skóry, włosów i paznokci, poprawi się wasze zdrowie. Pozdrawiam.
czy ktoś poleciłby mi godne uwagi trychologa w Poznaniu?
Jestem bardzo ciekawa wpisu po wizycie 🙂
Mogłabyś spytać czy osoby nie mające w genach gęstości, mogą je zagęscic ?
Anwen czy miałaś badany poziom ferrytyny? Wiele kobiet po ciąży ma zbyt niski poziom i odbija się to na włosach
pisałam o tym tutaj http://rzabbomanie.blogspot.com/2015/01/dlaczego-wypaday-mi-wosy.html
tak badałam i ferrytynę 🙂 u mnie była w normie
Niestety – im jesteśmy starsze i "mniej płodne" tym bardziej tracimy na wyglądzie. I nie chodzi tylko o zmarszczki, czy plamy na skórze. Włosy po 25 roku życia niestety tracą na gęstości. Można czasem je jeszcze czymś pobudzić, ale gdy kończy się okres rozrodczy, kończy się też nasza atrakcyjność 😉
Gosiu okres rozrodczy kończy się po menopauzie, a do tego mi jeszcze daleko 😉
Ja chodzę do trychologa do Warszawy. Mi kuracja bardzo pomogła. Po trzech tygodniach stosowania ampułek zaproponowanych przez trychologa włosy przestały wypadać całkowicie. Moje leczenie zostało zaplanowane z góry na około 5-6 miesięcy , gdyż wypadanie było bardzo intensywne ( prawie jak po chemii). Szampony i odżywki stosuję swoje , bo pani doktor przypadły do gustu i nie trzeba było ich zmieniać. Za wizytę nie płacę , bo w Warszawie jest 100% dofinansowany. Jestem teraz w 4 miesiącu leczenia. Włosów jest bardzo dużo, zagęściły się, nie wypadają. Czekam żeby dorosły do mojej długości czyli do ramion.
Właśnie walczę o porost i objętość. Piję skrzypokrzywę i zaczynam z wierzbownicą. 🙂 właśnie dodałam o tym post.